GAZE

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.04.28 Nr99

Czas czytania: ok. 20 min.

Wielkiego

TA

Xiestwa POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. WannoivsU.

JW99.- W Sobotę dnia 28 Kwietnia 18JI8.

OGŁOSZENIE terminu prekluzyjnego do wnoszenia i zamiany dawnych assygnat kassowych z roku 1884. Przez nasze w gazetach tutejszych i dzień, nikach urzędowych Królewskiej Regencyi umieszczone obwieszczenie z dnia 3. L'pca i 16. Września r, b. wezwawszy posiedzicie li dawnych assygnat kassowych z r. 1824., ażeby takowerni albo najbliższe swe opłaty do kass królewskich uskutecznili lub (u w Berlinie do kontroli papierów skarbowych, na prowin - cjach zaś ćo regencyjnych kass głównych za odebraniem ilości w n o w y c hassygnalach kaseowych z roku 1835 lub w gotowiznie złożyli, ustanawiamy teraz stosownie do IV. Na/wyż. Król. rozkazu gabinetowego z d. 14 Listopada 2835. (Zbiór praw Nr. ijob) termin prekluzyjny do złożenia dawnych assygnat kaesowycb nadzień gotyCzerwc3 1838- 1 wzywamy posiadających takowe assygnaty, ażeby się ich do tego dnia w oznaczonym sposobie pozbyli. Z upływem tego terminu ustanie zamiana lub spłacanie gotowizną dawnych assygnat kassowych i wszelkie roszczę, nia z nich do skarbu u padną. Zgłaszania się o zabezpieczenie siebie przeciw prekluzyi nie będą przyjęte, ale owszem bezpośrednio po upływie powyższego terminu, a zatem z dniem I, Lipca 1838« zapadnie prefcluzja przeciw tym,co zamiany nie uskutecznią. Wszystkie wów« czas niezłożone ;. szcze dawne assygnaty kassowe z r. J824. utracą wartość, i, gdzieby się okazać mogły, będą przytrzymywane r do nas odsyłane. Berlin, dnia 12 Listopada 1837Główna Administracja długów państwa. Rother. v Schiltze. Beelitz. Putz. v. Berger,

Wiadomości zagranICZnep o ts k a. Z Warszawy, dnia 20. Kwiefnia.

Dalszy ciąg udzielonych przez N Pana pensyi emerytalnych: 11) Pawłowi Zaleskiemu, posługaczowi w Sądzie Polcyi Poprawczej Obwodu Warszawskiego, za blifko OJ - letnią służbę wojk, i cyw., zł 2.25, z których zł. 65 2 funduszów btowar?yszema, a zł. 160, w drodze łaski, z funduszów Skarbu Publicznego. 12) JPanu Franciszkowi Żolądkowskiernu, Podsędkowi Sądu Pokoju Powiatu Piotrkówskiego, za blisko 30 letnią służbę, oprócz pen syi zł. 7 JO, wyznaczonej mu Postanowieniem z dnia 15, (17) Lutego 1837 roku, dodatek w ilości zł. 1125, z których zł. G7g z funduszów Stowarzyszenia, a zł. 446, w drodze łaski, z funduszów Skarbu Publicznego. 13) JPanu Onufremu Wyczechowskiemu, Barley Stanu, 38 letnią służbę, oprócz pensyi zł, 9800, wyznaczonej mu Postanowieniem z dnia 2. (II -) Kwietnia 1834 r., dodatek w ilości zł. 10,200, Z których ił. 5597 z funduszów Stowarzyszenia, a z). 4603, w drodze łaski z funduszów Skarbu Publicznego. 13) Franciszkowi Jarzyńekiemu, b. Dozorcy klassy i e I cyrkułu 7 miasta Warszawy, za blisko 23 letnią służbę wojsk, i cyw. zł, 325, z których zł. 127 z funduszów Stówa rzyszenia, a w drodze łaski zł. 28 z funduszów miejskich i zł. 17 O z funduszów Skarbu Publicznego. 15) JPanu Julianowi Szadkowskiemu, Synowi nieletniemu ztoariego Pawła Szadkowskiego, b. Rachmistrza Dyrekcyi Generalnej Poczt, przez wzgląd na 20 - letnią ojca jego służbę, zł. 500, z których zł, 275 «funduszów Stowarzyszenia, a zł. 225, w drodze łaski, Z funduszów Skarbu Publicznego, 16) Apolonii z Mordzeńskich Dobiackel, wdowie po Wojciechu Dobrackim, b, patroliście w cyrkule 4 miasta Warszawy, przez wzgląd na 20letnią Jej męża służbę, w drodze łaski, zł. 45, z których zł. 20 z funduszów miejskich, a zł. 25 z funduszów Skarbu Publicznego. 17) "To.

maszowi Brymerskiemu, Stróżowi po cnemu przy Urzędzie Municypalnym miasta Kurzelowa, za przeszło 22-letnią służbę cywilną i wojsk., zł. 100, z których zł. 79 z funduszów Stowarzyszenia, a w drodze łaski zł. 4 z fund.

miejskich, i zł, 17 II fund. Skarbu Publicznego. 18) Franciszkowi Zebrowskiemu, b. Burmistrzowi Kontrollerowi handlu miaeta Dobre, za 24letnią służbę, zł. 290, z których zł. 188 z funduszów stowarzyszenia, zł. 84 z funduszów miejskich, a zł. 18 z funduszów skarbu publicznego. tg) JPanu Michałowi Kołodziejskiemu, b. Rachmistrzowi obwodu opoczyńskiego, zaprzeszło 311etnią służbę, oprócz pensy; zł. £100, wyznaczonej mu postanowieniem z dnia 1. (13.) Kwietnia 1835- roku, dodatek w ilości zł. 6 O O, z których zł. 557 gr, 5 z fund, stowarzyszenia, a w drodze łaski zł. 18 gr. 19 z funduszów miejskich, i zł. 24 gr. 6 z fund. skarbu publicznego. 20) JPanu Dominikowi Bazanka, Burmistrzowi miasta Wolbromia, za -letnią służbę wojsk, i cyw., zł. 1200, z Jttórych zł. 760 * funduszów stowarzyszenia, a w drodze łaski zł. 189 z funduszów miejskich, i zł. 251 z fundusz, skarbu publicznego. 21) JPanu Janowi Jasińskiemu, b. Adjunktowi Dozorcy miast obwodu hrubieszowskiego, za przeszło 3?letnią służbę, oprócz pensyi zł. 1520, wyznaczonej mu postanowieniem z dnia 1. {13) Kwietnia 1535. roku, dodatek w ilości zł, 1200, z których zł. 1115 z funduszów stowarzyszenia, zł. 32 z funduszów miejskich, a zł. 53 z funduszów skarbusoopublicznego. 32) Katarzynie z Kowalskich Ojrzeńekłei, wdowie po Stanisławie Ojrzeń, skira, dróżniku, oraz trojgu jej dzieciom: Ludwikowi, Antoninie i Tekli, za 22letnią ich męża i ojca służbę wojsk, i cyw., zł. 150 gr. 15, z których zł. 86 gr. 15. z funduszów stowarzyszenia, a zł. 64, w drodze łaski, z funduszów skarbu publicznego, w połowie dla matki, w połowie dla dzieci, 23) Józefowi Stawiarskiemu, b. policyantowi przy urzędzie municypalnym miaeta Szkalbmierza, za 231etnią służbę, zł. 100, z których zł. 57 z funduszów stowarzyszenia, a zł. 43, w drodze łaski, z funduszów miejskich. 24) JPani Jutu z Drwęckich Jałbrzykowskiej, wdowie po Tomaszu Jałbrzykowskim, Burmistrzu miasta Międzyrzeca, oraz dwom jej synom: Leonardowi i Sewerynowie przez wzgląd na 26-leinia_ ich męża i ojca służbę, dla matki zł. 550, z których zł. 365 z fund. Stowarzyszenia, zi. 108 z fund, miejskich, a zł. 77 z fund. Skarbu Publicznego; dla synów zaś zł. 366 gr. 20, z których zł. 243 gr, ao z funduszów Stowarzyszenia, zł. 72 z fund. miejskich, a zł 51 z fund, Skarbu Publicznego. (Dla braku miejsca innych osób nie wymieniamy. Jest ich w ogóle 62.) F 2 a n c y a.

Z Paryża, dnia 18. Kwietnia.

Posiedzenie Izby deputowanych, d.

17. Kwietnia. Z porządku dziennego przypadały obrady nad prawem zniżenia renty. Trzech posługaczy wniosło Ministra skarbu w krześle do sali; całą jego prawa noga obwinięta była z powodu pedogry w kitajkę angielską, Z wszystkich stron przybliżali się do niego deputowani i zapytywali o zdrowie. (Powszechne oczekiwanie) Hrabia Lab or de mówił przeciw prawu. Twierdził o n, że prawo to lest wielką niesprawiedliwością przeciw posiedzi, cielotn papierów. Istnieje zaiste prawo zniżania stopy procentowej, ale przy tern wykrywa się ta prawda "summum jus, sumrna injuria." W rzeczy samej, rzekł, ileż jest warte prawo, polegające tylko na tłumaczeniu układu przez j e d n o stronnictwo? Wystawcie sobie, M. Panowje,źe Izba ta podzielona jest na Sędziów i rozjemców (juges et arbi' tres), a posiedziciele papierów stawają przed nią w obronie praw swoich. Część jedna powiedziałaby: "jesteśmy szczątkiem owych starych poeiedziciełi papierów, którym dwie trzecie części ich pożyczki odebrano, i którzy sądzą, że przynajmniej mała cząstka tejże jest zabezpieczona." Inniby rzekli: "Pred sześciu miesiącami, przed tygodniem, wczoraj, kupiliśmy papiery po 110 fr" a dziś nie tylko nam kapitał, ale i procent ograniczacie? Jeżeli nam odrzeczecie: Byliście zawiadomieni, powin. czas wam odpowiemy, ie się mylicie. Ostatni bowiem prawny środek, uchwałony pod wzglę. dem nas, datuje się z dnia I Maja 1825 roku, i opiewa: "Posiedziciele 5 procentowych papierów, nie żądający przepisania tychże na 3 albo Ar procentowe, zatrzymują używanie swoich teraźniejszych papierów." Trzecia nareszcie część mogłaby powiedzieć; Przyjęliśmy papiery w 1817 rok li po 60 I 7° U. Przynieśliśmy wam nasze kapitały, gdy Frartcya Itontrybucyą płacić musiała; bez naszej pomocy nie mogliby wam byli bankierowie pienię * dzy dostarczyć; wtedy za tern byliśmy do bry, mi obywatelami, M.nietef skarbu, Pan Cor* vetto, oświadczył z mównicy, że się zwrotu naszych pieniędzy nigdy nie doczekamy; a jednak je daliśmy. Teraz nazywają rraB chciwcami, skąpcami -» a dla czegoR Dla tego tylko, że od was żądamy, abyście teraz, gdy wam się dobrze powodzi, zostawili nam stanowisko, któregoście nam z radością ustąpili, gdy się wam nieszczęśliwie wiodło." -*- Gdyby eię, M, Panowie, posiedziciele papierów w ten sposób przed sędziami i rozjemcami Wysłowili; ani IIa chwilę nie wątpię, że pierwsi, eędziowie, rozstrzygnęliby tę sprawę na korzyść państwa, drudzy zaś na korzyść posiedzicieti papierów. Słowem więc i surowa głoska prawa jest na stronie zamiany, słuszność zaś na stronie posiedzicie!!, pragnących zatrzymać teraźniejsze papiery," -> (idy się mówca Wien spos6bo prawnem wyrazi! pytaniu, zwrócił takie uwagę swoje na korzyść tej czynności, I tę zaprzeczał mówiąc umniejszymy zaiste prowizye od naszego długu krajowego prze* to o 16 milionów, ale zwiększymy natomiast kapitał o 552 miliony, l a k płacimy teraz zaiste 220 milionów za kapitał 2400 milionów, a w przyszłości płacilibyśmy tylko 104 miliony, ale za kapitał blisko 3 miliardów. Gdy zaś ternu nowemu długowi jeszcze 51 milionów kassy umorzeń przekażą, a fundusze te 552 miliony więcej niż teraz wynoszą, przez co mieszkańcy obowiązani płacić podatki około 9 milionów więcej opłacają} przeto całe oszczędzenie nie przeniesie rocznie 6 milionów! (Widać, że mówca umie wybornie z liczb korzystać!) -* Ale to nigdy me jest dobrą operacyą finanso« wą. P an M o n i e r d e ! a S i z e r a n n e? "M o i Panowie! Muszę przeszłemu mówcy tylko w ogólności odpowiedzieć, że gdyby mi się ta operacyą finansowa tak niekorzystną być zda» wała, jak jemu, byłbym z pewnością czarną gałkę do urny wrzucił. Lecz wyznaję, ie to pytanie całkiem inaczej uważam. O s ł u s z n ości i kor z y ś c i już tak obszernie za i przeciw W czasie podwójnych obiad nad tym przedmiotem i w niezliczone; liczbie dzienników roztw prawiano , że każdy się dostatecznie w tej mierze mógł objaśnić. Zatem teraz o to tylko idzie, czy środek ten jest stosowny lub nie; a gdyby się rzecz tak miała, kiedyby był czas do tego najstosowniejszy. - W mowie od tronu powiedziano wam; Francya jest wolna i spokojn a; i słowa ta przyjęto wszędzie jako zwiastuny szczęścia i pomyślności wewnątrz kraju i niezawisłości od obcych mocarstw, W rzeczy samej, m. Panowie, jakież położenie państwa może być szczęśliwsze od naszego, jakież godniejszeP Spokojni a jednak poważani stoimy W obliczu Europy! Kiedyż zaś mogła się wydarzyć pomyśłniejsza pora do operacyi finansowej, jeżeli nie w czasie, w którym kraj W największej pomyślności zostaje, wszystkie siły przemysłu erę rozwijają, a głęboki pokój nS wiele lat jest zapewniony?" W dalszej swojej mowie usiłował mówca wykazać, że wśród takich okoliczności Ministrowie, prz * . konawszy się o prawności środka takowego i użytku tegoż, powinni się temuż albo jako niewczesnemu jawnie Opierać, albo go niewłocznie przyjąć. Jeef on jednak za nadto wa« żny, aby go rząd, jak pozór okazuje, milczeniem ima! pominąć, gdy go w Izbie wprawdzie uchwalono, ale gdyby wyKonanie ffgoż podług widzimi się rządu odroczone było. Pan Liadieres zadał, aby zjak największą ostrożnością zmianę renty przedsięwzięto. - Przypomina o n, jak środek ten, wniesiony roku 1824 przez Pana Villeia, przyjęto. Sławna opozycya s i e d m i u, mająca istotnie 3 O milionów obywateli w swoim orezaku, opierała się i <muź wszelkiemi sposobami. "Girardin, Kazimierz Perrier, Generał Thiafs nazywali wówczas środek ten niemoralnym i niesprawiedliwym. Przekonany jestem, że ci panowie terazby się nie opierali, Jeszcze się rozlega wykrzyk zachwycenia i okrzyk radosny, jaki zagrzmiał w Izbie parów, gdy ta prawo to odrzuciła.' Liberalna prassa zanuciła wtedy huczny hymn, - ale cóż teraz powiada? Treść mowy jest nareszcie ta, że środek ten raczejby szkodę niż korzyść przyniósł, i Że na żaden sposób nie jest stosowny. - Podczas mowy P. Liadieresa dawała już Izba kilkakrotnie oznaki niecierpliwości, gdy mimo całej wagi przedmiotu przeczyć nie można, że go już od tylu łat aż do znudzenia prawie rozbierano. - P, L a m a r t i n e jednak zabrał jeszcze głos i w żywej mowie powstawał p r z e c i w temu środkowi i wnioskom Komissyi« Przy tej sposobności powstawał także gwałtownie przeciw grze giełdowej dochodzącej do najwyższego etopnia nierozsądku i nieładu« - Następnie zakończono posiedzenie, Z L o n d y n u, dnia 17. Kwietnia* Wiadomości z Kanady sięgają d. ig. Marca; wówczas wiedziano tam już o mianowaniu Hrabi Durham Generalnym Gubernatorem Kanady i powszechna ztąd powstała radość; przeciwnie zasuspendowanie konstytucyi dolnej Kanady mniej zadowolnilo umysły» W wyższej Kanadzie zgromadzenie kolonialne w dniu przed odroczeniem swojem deputacyą, złożoną z mówcy Izby, Pułkownika Mac Nab, i Sędziego Robinsun, do Anglii wysłać postanowiło, aby się pod względem stosunków prowincyi z Ministrami znosić. Szefa rokoszan Sutherlanda sprowadzono do więzienia w Toronto. Ze zresztą z przytłumieniem rokoszan rozjątrzenie Amerykanów nad granicą nie ustało, (a dowodzi okoliczność, że wysła nego z depeszami od. Sir Johna Culbome do Generała amerykańskiego Wool, oficera angielskiego w Albourgh i po innych miastach, państwa New York znieważono a nawet na niego się targnięto; co większa, Q u e b e k Mercury donosi nawet, źe go w jedućm mieście smołą obmazać a potem w wielki wór pierzy wrzucić chciano. Generał Wool wysłał natychmiast Adjutanta, celem wynurzenia Generałowi angielskiemu żalu swego nad tym wypadkiem. Stosownie do T o r o n t o P a t r i o t Sir John Colborne Prezesowi Stanów Zjednoczonych oświadczyć miał, źe jeżeli nie jest w stanie położyć tamy napadom na terryloryum angielske, buntownicy nawet na ziemi amerykańskiej ścigani będą. Przy odejściu tych ostatnich doniesień rozpoczęło się w Toronto badao'e »jętych rokoszan. Sutherland (podług pogłoski) usiłował w więzieniu życia siebie pozbawić. - Główny spra wca powstania kanadyjskiego, Louie Papineau, ma teraz w Albany, w państwie New- York, przebywać, a ostatniśmi czasy w ciągłej zostawał korrespondencyi z Gubernatorem tego państwa i z innemi urzędnikami Stanów Zjednoczonych. Słychać, że nowe powziął zamiary celem powtórnego zrokoszowania całej Kanady, ale zamiary te zapewne na siczem spełzną. . Morning-Herald własnej party! swojej, torysom w parlamencie, najostrzejsze robi wyrzuty, że jeszcze nic nie zdziałali, by klassie rplniczej w Wielkiej Brytanii sprawić ulgę w ciężarach, które od ostatnich lat dwudziestu niezmiernie ją uciskają; że się bynajmniej o żeglugę nie troszczą; Ze najmniejszej nje zwracają uwagi na 6 do 700,000 prawie z głodu umierających tkaczów; źe wielką sprawę kpnserwacyi, sprawę klas roboczych, zupełnie zdradzili. Rzeca naturalna, iż zarzuty te ąą

AammuM

bardzo p'emom liberalnym do smaku, a Cour i e r azydzi z tego, że sprawę toiysów sprawą klas pracujących być mienią, lud bowiem wie Q tern bardzo dobrze, i£ torysowie to przez swoje rozrzutną administracyję państwa obarczyli ktaj długiem 700 milijonów funtów szt. i źe w parlamencie o tern tylko myślą, by lub sami dostać się do steru rządu, albo ministrom, jeźli ci z resztą wysadzić się nie dadzą, ile możności ich położenie utrudniać. Z dnia 18. Kwietnia.

T i m e s danosi podług korrespondencyi z Stambułu z d. 35. m. z., że zamiary wojenne Sułtana i uzbrajania jego tylko na wystawieniu armii obserwacyjnej ograniczać się będą. - Z Cierkasyi, z Semez, donoszą pod d. 3.

Marca, źe 7000 krajowców pod Schaschew znowu zupełne zwycięztwo nad wojskiem r03« syjskiem odniosło; Rossyanie zamiaru swego, założenia tam fortecy odstąpić i creT prędzej na okręty swoje schronić się musieli. t o r t u g a t 1 a. Z L i z b o n y, dnia 10. Kwietnia.

Zakończenie posiedzenia kortezów i zaprzy« eiężenie nowej konstytucyi odbyło się d. 4. b. m 1 dzień ten bez naj mniejszego zakłócenia spokojności publicznej przeminął. Królowa udała się w ubiorze galowym do Izby; na ulicach, przez które z orszakiem przejeżdżała, utworzyło wojsko liniowe i gwacdya naroilowa szpaler i w ciągu dnia tfgo dawano różne zabawy dla ludu, a!e nigdzie się prawdziwa radość nie objawiała. Skoro się Królowa w stosownie przyozdobionej ukazała sali i mając pu lewej stronie swego królewskiego małżonka, Don Fernando, na tronie usiadła, przeczytała następują mowę; "Moi Panowie! Przybyłam do zgromadzenia zastępców narodu w celu złożenia przysięgi na polityczną konstytucyą państwa, przyjęła prrer prawodawczych kortezów. Szczerze się cieszę, źe ten upragniony dzień nadszedł. D Z K ło mądrości narodowej, owoc waszych długich i uciążliwych prac, ulży teraz naszym nieodzownym potrzebom, połączy ściślej witł. ką rodzinę portugalską, a połączenie to, jak mocno przekonana jestem, przywróci znowu porządek, pokój i pomyślność publiczną. W chwili, w której w obliczu Boga wykonam przysięgę na to prawo zasadnicze, uchwalone przez was, a przez mnie przyjęte, sprawia mi to najprzyjemniejszą pociechę, źe wam mogę zwiastować, iż uskutecznienie tf-goź od użycia najpiękniejszego przywileju, przez nie mi na» danego, rozpocznę, i wszystkie smutne niesnaski, które naród szarpały, w wieczne zapomnienie puścić zamyślam. Tak więc, MPan p wi e, nowy zasadniczy «kła d, wszystkich komyśinerau narodowi zasłużoną zapewni po. myślność. Około tronu mego zgromadzony lud Portugalski wspólnie zemną działać będzie, aby ustawę zasadniczą monarchii, którą dobrowolnie przyjęłam i zaw*ze utrzymać poprzysięgam, na wieki ustalić." >astępnie podano Królowej feopiją przysięgi, którą podpisała i położy wszy prawicę na biblią, donośnym głosem zaprzysięgła. Podała potern papier małżonkowi swemu, który lei słowa przysięgi wyrzekł. N areszcie Królowa w kilku słowach posiedzenie Stanów za zamknięte ogłosiła. A u s t 2 Y a.

Z W i e d n i a, dnia 19 Kwietnia, Wsku tek raportu przedłożonego N. Cesarzowi Jmci przez Prezydenta nadwornej rady wojennej, o wyszczegolniającem się zachowaniu władz wojskowych i całej wojskowości w 0gole, przy ostatnim zdarionym wylewie Dunaju, - J. C. K. Mość najwyższem postanowieniem z dnia 4 Kwietnia raczył polecić Prezydentowi nadwornej rady wojennej, iżby Generałowi komenderującemu, Generałowi jazdy Baronowi Lederer, wyraził Monarsze zadowo« lenie z tegoż w pomie.nionym przypadku udowodnionej oględności i skutecznej działalności, przyiem liby porniemonego "'komendanta, wojsko i urzędników wojsko-wych zawiadomił, ie N. Pan z upodobaniem dowiedział się o szlachetnem tychże zachowaniu się w ogóle, a w szczególności a pełnych zasługi czynach imiennie przez dowodzącego Generała zachwalonych osób, -*. J. C K. iYiość ternże naj. wyźszem postanowieniem raczył summę io,COO zł. reń, przeznaczyć na pierwsze najnaglejsze wsparcie dla tych wojskowych, którzy w pamitnionem nieszczęściu straty ponieśli, a oraz rozporządził, iżby summa ta pod rozrządzenie komenderującego Generała w Węgrzech oddaną została. J. C, K. Mość najdostojniejszy Arcyxiaze, Karol raczył nadwornej radzie wojennej, na wsparcie oficerów, którzy przez wylew Du-: naju w Węgrzech straty ponieśli, przeznaczyć 2000 zr., kióryto dat wspaniałomyślny k6rnen derującemu Generałowi w Węgrzech, dla rozdzielenia pomiędzy potrzebnych, prztsłanym został, W ę g r y .

P o ł ą c z o n a g a z e t a B u d y i P e s z t u donosi pod dniem 8. Kwietnia,: "Dla odpo.wiedniego zamiarowi i sumiennego rozdzielenia darów, wpływających ze wszystkich części monarchii, ku wsparciu uszkodzonych wylewem Dunaju mieszkańców, utworzył się komitet za zezwoleniem J, C. K, Mości najdostojniejszego

Arcyxi'ecla Palałyna," '-» Ten komitet dobro, czynności rozpoczął już prace swoje i o tychże postępie w swoim czasie praez pisma publiczne powszechność zawiadomi. T u r c y a.

Z Smyrny, dn. 30. Marca.

. J o u r n a l de S m y r n e ciągle umieszcza uwagi swoje nad krytycznern położeniem Syryi 1 trudnościami, na które panowanie Egipcyan tamże natrafia. . Stosownie do tych doniesień stanowisko Mehmeda Ali w Syryi coraz staje się niebezpieczniejszem, jakoż istotnie, gdyby tylko i połowa z smutnych przepowiedni dziennika tego się ziściła, zakwitająca potęga Egipcyan juźby znowu była na schyłku, Cała Syrya ma być w okropnem wzburzeniu i wszędzie sztandar buntu zatknięto. Bezustanne rekwizycye ludzi i pieniędzy ogół ludności do rozpaczy p"'ywiodły. Opisanie bezprawi i okrucieństw, jakich się egipskie żołdactwo dopuszcza, zgrozą przejmuje, ale zapewue też przesadzone. Na wiadomość o naborach zaraz całe wsie w pustynie się zamieniają; nawet Europejczykowie gwałtów lękać się muszą. Po kilku pomyślnych utarczkach mieli Druzowie nowego nabrać męstwa i znaczne zewsząd odbierać posiłki. Przeciwnie pominąć też nie można nadzwyczajnych usiłowań, przez Mehmeda Alego czynionych; wysela on znaczne oddziały wojska do Syryi. Zdaniem J o u r n a l de S m y r n e mianowanie Soliroana na naczelnego wodza w Syryi zazdrość Ibrahima Baszy obudziło, - wynika to z nagłfgo wyjazdu tego Sięcia z Homs do Aleppo w chwili, kiedy obecność jego w pierwsze<<! mieście nieodzownie była potrzebną. Z tej też przyczyny Ibrahim Basza w ostatnich utarczkach, tak dją Egipcyan niepomyślnych, żadnego nie miał udziału, lubo 10,000 wojska mógł był naprzeciw nieprzyjacielowi wyprowadzić, Wspo» roniany dziennik donosi nawet już o zupełnem poróżnieniu się ojca z synem, rozumiejąc, iżby to już dawniej było nastąpiło, gdyby Ibrahim obecnie, chcąc się w Syryi utrzymać, pomocy Egiptu nie potrzebował. - Stosownie do listpw z Konstantynopola z dn, 28. Marca, umieszczonych w J o u r n a l de S m y r n e, popadniecie Halila Baszy w niełaskę u Sułtana, największe uczyniło wrażenie. Jedni głoszą, ze został z urzędu złożony dla zbytecznego sprzyjania Francyi i Anglii, - drudzy, iż go gultan oddalił, ponieważ się przekonał, i* wojsko pod rozkazami jego będące w nędznym było stanie, zaniedbane i nawet co do ilości niekompletne. Afryka.

Dn;ra plemiona Arabów» Beni Muzad w Sa w stronie południowej od Medeah, nie chciały uznać przez Abdel- Kadera mianowanych Bejów i zapłacić podatków, których od nich żądano. Słychać także, i£ Hadszutowie, osiedli w górach do francuzkiego okręgu przyległych, skarżą się na chciwość swego nowego Suitana. Między Abdel-Raderem a Achmetem Bejern miały (akie zajść nieporozumienia, które między obudwoma mogą być powodem do wojny« Moniteur Algerien donosi z Konstantyny pod dniem"'. Marca: "Ponieważ potężne plemię Uled Abdel Nur, o IG lieuee od KonStantyny, w kierunku ku Algierowi osiadłe, i sześć do siedmiuset jeźdeów wystawić mogące, zabrawszy trzody i stada naszym sprzymierzeńcom Uled- Salamorn, zwrócić ich nie chciało, wyruszyła więc przeciw niemu ruchoma kolumna, zabrała mu wszystkie zamieszkane przezeń d u a ry i zdobyła 29 wielbłądów, 177 wołów i 6300 owiecr Pogłoska o tern ukaraniu plemienia rozniosła postrach powszechny i skłoniła je do nowego poddania się." O zajęciu Koleah zawiera list z Algieru jeszcze następujące szczegóły: D, 26. Marca wojska nasze(francuzkie )zajęły Koleah} zebrawszy eię w Mahelma, w obozie Żuawów, wyruszyły ztamtąd pod rozkazami Generała Rulhieres. N a rzece Mazafran, przy brodzie Macta- Khera, zarzucono most, i dla zasłonienia miejsca tego wystawiono na prawym brzegu tejże rzeki blokhaus, gdyż miano zamiar utrzymać ten most dla ułatwienia tym sposobem związków pomiędzy Koleah i Algierem. Marszalek połączył się z wojskiem przy brodzie Mazafranu« Kolumna ruszyła z miejsca i bez najmniejszego przypadku odbyła całą drogę, chociaż były takie osoby, które umyślnie puszczały pogłoski o niebezpieczeństwach i przepowiadały nam zaciętą walkę z Arabami. Tymczasem Zbliżyliśmy się aż pod same bramy Koleahu, nie spotkawezy ani jednego człowieka. Skoro mieszkańcy miasta ujrzeli żołnierzy francuzŁich, najznakomitsi z nich wyszli zaraz naprzeciw nim, by złożyć zapewnienie Marszałkowi V dlee, że się poddają panowaniu francuzkiem u. Marszałek zapewni! ich z swej strony jak najuroczyściej , że życie ich i majątki będą szanowane; poczem cała kolumna przeszła przez miasto, dla zajęcia wzgórz panujących nad niem od strony «achodniej . Natychmiast rozpoczęto roboty potrzebne do urządzenia obozu. Marszałek powrócił jeszcze tego samego wieczora do Algieru. - Generał RuLhieres, pozostawiwszy w obozie pod Koleah 3 bataliony Żuawów pod rozkazami Pułkownika Lamoriciere, oraz kompanią inźenierów i bateryą artylleryi, powrócił nazajutrz do Algieru, -

$94

Szczęśliwy skutek (ego przedsięwzięcia obudzą * w nas- tę ugruntowaną nadzieję, że i zajęcie Belidy się uda. Tymczasem poczyniono wszelkie rozporządzenia, ażeby mieszkańcy Koleahu nie żałowali tego, że nasze wojska tak dobrze przyjęli; władze Arabskie zatrzymane, będą przy zupełnern znaczeniu i w niewzruszonej działalności; i dopiero wtenczas, gdy roztropność dozwoli przekształcenia, mają byó rządzeni podług praw francuzkich. S tany zjednoczone północnej Ameryki.

Według dziennika Washington Globe, Henryk A. Miihlenberg, członek Izby reprezentantów, z jednej z najstarszych niemieckich rodzin w Pensylwanii pochodzący, mianowany został nadzwyczajnym posłem i pełnomocnym ministrem na ces. austryjackim dworze. Senat potwierdził już to mianowanie.

Rozll1aite wiadoll1ości.

Z P o z n a n i a. - Przyjacie10m pszczelnictwa wiadomość ta może będzie przyjemną, że tyle sławionego, podług wynalazcy swego, Anglika Th. Nuit nazwanego nader korzystnego, przez W, Th, L,Mussehl wydoskonalonego ula przewietrzającego (Liijtungs Bimenslok) podług informacyi przyjaciela pszczt-Inictwa okolicy naszej, i z dodanemt jeszcze ulepszeniami u stolarza Leporowskiego w Poznaniu na przedmieściu Ostrowfeo Nr. 17. dostać moźn? - T e n rodzaj ułów nastręcza tę. korzyść, że każdy nawet na pszczelnictwie się nie zna;ący, temźe jednak trudnić się może, i że przy wybieraniu bez zasłony od ukąszenia pszczoły zabezpie * czony, większą ilość najczystszego miodu otrzymuje, niż z trzech najznaczniejszych ułów w zwyczajnych słomianych albo składowych uiacb. O mającej nastąpić podróży cesarsko- rossyjskie] familii, list z Berlina pisany pod dn. 12, Kwietnia, a umieszczony w G a z e c i e P 0w s z e c h n ej , zawiera następujące podania: "Cesarzowa w towarzystwie następcy tronu zjedzie tutaj na przyszły miesiąc, zaczeka na swojego małżonka w kole swej królewskiej rodziny, a potem uda się do Kreuth, w góry bawarskie, dla picia źentycy. Wielki Xiążę następca tronu zabawi tu tylko czas krótki, po. jedzie do Straiaundu, gdzie go eskadra rossyjska oczekiwać będzie i popłynie do Szwecyi. Zwidzi Sztokholm i ciekawsze miejsca Szwecyi, a potem uda się do Kopenhagi i Londynu. Anglią, Irlandyą i Szkocyą starać siej będzie w całym ich obrębie z największą po - . znać uwagą, wróci potem na ląd stały i przez Holandyą, południowe Niemcy, Szwąjcaiy% we wszystkich przebiedż kierunkach, Cesarzewicz wracając z W ł o c h, . <czas dłuższy w Wiedniu zabawi, zkąd uda się o powrotem do swojego kraju. Cesarz Jrnć używać będzie kąpieli w Cieplicach i przez kilka tygodni to miasto obecnością swoją zaszczyci. Cieplice etłną. się zatem tegorocznego lata miejscem zjazdu wielu naiiaśniejszych i najznakomitszych oeób. Król Jrnć Pruski po wiośnianych popisach wojska uda się w małą. podróż w głąb kraju, potem koleją to w Poisdamie to w Charlottenburg rezydować będzie, a w końcu do Cieplic pojedzie." Marynarka holenderska liczy teraz następujących oficerów i urzędników: Królewicz Xiąże Fryderyk Niderlandzki jest Admirałem i Generał-Pułkownikiem; nadto, jest 3 ViceAdmirałów: Gobios, Ruysch i Walterbeecfc; 6 Kontr-Admirałów: Twent, von Man, Ziervogfl, Dibbelz, Lucas, Pool; następnie 18 Kapitanów, 4t Kapitanów - Poruczników, 84 Poruczników lej klassy, pomiędzy którymi znajduje się także Królewicz Xiąźę Wilhelm Fryderyk Henryk; 174 Poruczników «ej klasy, 77 Chorążych lej klasy, 6 Nadchirurgów lej klassy, 9 klassy »ej, ,n;2 klaesy 3ej; *3 chu-urgów 2ej klassy, 17 klaesy 3ej. Rzut oka na słowiańskie narzecza.

- Wpatrzywszy się w pomniki języka cerkiewnego i osobnych słowiańskich narzeczy, można o naszej mowie wyrzec to zdanie, że nosząc orA cecbę naj doskonalszego w starożytności języka, jakim był grecki, nie w jednym nad to przewyższa go względzie« Różni się prócz tego słowiański język od giermańskiego, lubo zarwał od niego wiele pojedynczych wyrazów," a to z powodu bliskiego się ścierania z Gotami już w najdawniejszych czasach. Im dawniejsze jest jakie narzecze słowiańskie, tern więcej też ma gockich wyrazów, i na odwrót, im starsze króre jest narzecze giermańskie, tern więcej ma w sobie wyrazów słowiańskich. W cyrylsko-cerkiewnem, w staro-serbskiem i w dzieiejszem bulgarekiem narzeczu pełno jest słów gockich l). Poznać je można z twardości, ze zbiegu spółgłosek nieprzeplatanych samogłoskami, mianowicie też przy spółgłoskach v % l, które przez to słowiańskie wyrazy niemiłemi w brzmieniu uczyniły 2). Tern się zaś język nasz od giermańskiego różni, że nie jest niewolniczym w składzie, lecz jest swobodnym jak Greków mowa, a nawet obfitszy od niego i dokładniejszy. Śpiewnym jest i harmonijnym, pomimo zbiegu w nim syczą

''') Szafarzyk, Starozitnosti, 1. str, 3418.

*) Kollai-, Wykład, str, 389.

cych spółgłosek, i samogłosek nosowych; w wymawianiu bowiem ginie ta chrapowatość wyrazów przez wciskanie samogłosek. Nie zawsze samogłoski te wylewano na papier, lecz raz je wciskano, to znowu wypuszczano. Tak Czesi 3) w XI. wieku pisali Brennaz, Zr».

biu, Plizu, a zaś w XIII. wieku, Brnas, Srbju, Phu, Nosowe samogłoski q, e" własność języka cerkiewnego, podług zdania P. Wostokowa, stanowiące, niegdyś wszystkim narzeczom słowiańskim wspólne, a dziś w samej tylko Kraińców i Polaków mowie zachowane (bo inni Słowianie dwu-głoskami au, eu, no« sowę samogłoski wyrażali już wcześnie i dotąd wyrażają A, podobnież nadawały językowi Słowian brzmienie, jak dziś wypieszczonej mowie Francuzów. W obecnym czasie P P. Ekomenides 4) i Dankowski *) rzucili to pytanie, azali język słowiański na greckim, lub czyli raczej na słowiańskich ukształciły się greckie narzecza? Jakakolwiek na to wypadnie z czasem odpowiedź stanowcza, nie ubliży ona bynajmniej naszemu twierdzeniu, że narzecza słowiańskie obfitsze są niż greckie, w wyrażenia się i własności języka. Liczbę podwójną, która i w greckim jest języku, my przez rodzaje odmieniamy, czego wcale nie masz w greckiej mowie. Czasowanie jest doskonalsze w słowiańskich niż greckich słowach, jak nas o tern przekonywa, nie późniejsza mowa, na sposób innych ludów europejskich wykształcona, Czechów, Polaków i Rusinów, lecz dogorywające już albo słabem tchnieniem odzywające się jeszcze narzecza Łużyczan i Kraińców. Z życia a nie z książek, jak to dziś czynić są zmuszeni staro-greckiego języka ba« dacze, mogą jeszcze ten skarb swojej mowy wydobyć słowiańscy filologowie i oczyścić narzecza nasze z cudzoziemszczyzny, w którą przybraliśmy je sami, nie znając bogactwa języka naszego, i jego dostatków cenić nie uroiejąc. Jest w wielkim błędzie, ktokolwiek utrzymuje, że język cerkiewny jest pierwotną mową ogólną wszystkich słowiańskich plemion, przez którą one porozumiewały się spoinie jeszcze w IX. wieku, aż dopóki z niej, sposobem strumyków, nie wytrysnęły pojedyncze narzecza i wzmoglszy się z czasem, nie utworzyły osobnych rzek szerokim płynących korytern, stosownie jak polityczne znaczenie i totowarzyszące mu zwykle dobre mienie ludów, dostarczało zasobów do upowszechniania i rozszerzania oświaty w narodzie. Bo kto lozwa

3) P. Polacki, w Czaeopisie , X, str. 337.

*) Rakowieckiego pism rozmaitych część I., Warszawie 1834. S) Matris si aficae filia erudita vulgo lingua graecai Posonii 1836.

odkąd oni wystąpili na wielkiej widowni świata pod własne m i iuź odtąd ogólne m nazwiskiem, ie od V. mówię wieku, osobnemi już mówili narzeczami i źe cerkiewny język jedynie w tej mierze tę zaprowadził zmianę, źe się etat powszechnym, czyli (dzisiejszym wyrażając się eposobem mówienia) dyplomatyczno-kościelnym językiem £); podobnie jak dyalekt saski u Niemców od czasu tłómaczenia w nim Pisma Świętego przez Marcina Lutra. Moźeby w naukowym takie i politycznym względzie cerkiewny jeżyk uzyska) był przewagę nad resztą słowiańskich narzeczy, podobnie jak się to z saskim dyalektern w XVI. wieku w Niemczech stało, gdyby się był obrządek słowiański utrzymał w całości. (Dokończenie nastąpi) *) Szafarzyk, w przedmowie do swego dzieła Serb tsche Lesek6rner. Pesth 1835.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Główny Ziemiański w Bydgoszczy. Wieś szlachecka C z e l u ś c i n w Powiecie Gnieźnińskim położona, otaxowana sądownie na 9037 talarów 19 egr. loftn" sprzedaną być ma w terminie na dzień 18. Sierpnia 1838przed południem o godzinie ulej w S3U posiedzeń sądowych wyznaczonym. Taxa, wyciąg hypoteczny i warunki sprzedaży przejrzane być mogą w Registramrze. Z pobytu niewiadomi następnie wymienieni interessenci .

1) Ur, Marcelli Pizanowski, dziedzic; 2) Ur. Rokossowska Katarzyna lub tejże spadkobiercy; . 3) U r. Teresea Bielińska z Rokossowskich lub tejże sukcessorowie; 4) J P. Krislian Bielefeld lub tegoż spadkobiercy ; 5) Ur. Jozefa z Trąmpczyńskich Przanowska lub tejże sukcessorowie; 6) JP. Karol Gustaw Schirmer Rendant Kassy Salaryjnej Sądu Miejskiego w Frankfurcie n.jO. lub tegoż sukcessorowie, ; celem strzeżenia swych praw na ten termin niniejszem publicznie się zapozywają, .." liydgoszcz, dnia 12. Grudnia 1837» Królewski Główny Sąd Ziemiański.

JI UK C y A.

W poniedziałek dnia 30. m. bież, przed południemod godziny Otej i po południu od godziny 2giej sprzedawać się będą sposobem publicznej licytacyi w domu JPana Bischoffa przy Szerokiej ulicy Nr. 13. różne meble, sprzęty domowe, kuchenne i stajenne. Poznań. dnia 18. Kwietnia 1838

Destylowaną prawdziwą angielską III S1l10łę Z kall1ienia węgielp n e g O, poleca w umiarkowanej senie IIl, IIl, handel żelaza :o; A

IIl,

M, J. E p h r a i m w Poznaniu,' w rynku Nr, 79.

W niedzielę d. '29. Kwietn. 1838 roku będą mieli kazanie

W ciągu tygodnia od dnia '20. at. do 26. Kwietnia 1838.

N azwy kościołów.

przed południem.

W kościele katedralnym W kościele farnjm S. Maryi Magdaleny . S. Wojciecha . .. « Bernardynów .... (Paiaha Sgo Marcina.) X. Wik, Borowicz

Mans. Zejlandt I Mans. Koltusch Pro b. Kamieńskipo południuurodziło się chto- dzie! pcow. wcząt.

umai ło pICI płci męsko zeńsk.

Franciszkanów (Parafia Sgo Ilocha.)

- Gward. Akoliński X. Mans. Grandke

Dominikanów .

W klaszt. sióstr miłosierdzia W ewangelickim S. Krzyża W ewangelickim S. Piotr; W kościele garnizonowym

- Przeor Scholz · Krajewski - Pr. Dyniewicz Superint. Fischer Pastor Friedrich Kand. Specht NKazn. Dr. Waltherśh.b wzięło par.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.04.28 Nr99 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry