GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.09.13 Nr214

Czas czytania: ok. 20 min.

Wieliitego

Xi estwa POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki, - Redaktor: A. Wanno T t .

wSJ j l.

)J(2hL

W Czwartek dnia 13. Września 1838.

Wiadolllości krajowe.

z Berlina, d. 9. Września. N. Król wyjechał dziś do Magdeburga.

J. K. M. Xiążę Fryderyk wyjechał do Poznania.

J. O. Xiężna Lignicka wyjechała dziś do Magdeburga.

*1\V*WW*W**H

Wiadolllości zagraniczne.

F 2 a n c y a.

Z P a ry ż a, dnia 2. Września.

Sprawy Ludwika Bonapartego i (umieszczona dawniej w gazecie naszej) rozprawa D zie nnika s p o rów, wielce dzienniki zajmuje. Nie umieją powiedzieć l , co nareszcie z tego wyniknie. Zamknięcie granicy przyprawiłoby handel fiancuzki o większe, a przynajmniej o równe szkody, jak szwajcarski, a rozpoczęcie kroków nieprzyjacielskich B Szwajcaryą zdaje się im być taka. niedorzecznością, źe temu ani -wierzyć nie chcą. Temps, Konstytucyonista, Journal de Paris i Kuryer poczytują to jednozgodnie za błąd do nieprzebaczenia, źe Szwajearyi tyle zgotowano nieprzyjemności i ją wstrętu ku związkowi z Francyą nabawiają; nareszcie (zdaniem ich) Szwajcarya zbrzydzi

wszy sobie te trakasserye w politycznym równie jak handlowym względzie z Niemcami się pofączy. Ponieważ W. Rada Thurgawska oświadczyła, źe Xiccia w przyszłości od wszelkich kuszeń o zakłócenie sp okojnoAci we Francyi wstrzymywać i na żaden czytr, mogący dobre porozumienie między Francyi} a szwajcarya naruszać, zezwalać nie będzie, ponieważ się oraz powszechnie spodziewają, ze i Sejm (Tagsatzung) do oświadczenia tego przystąpi i obowiązek swój zapobiegania wszelkim zamiarom Xiccia Ludwika przeeiw spokojności w Francyi, uroczyście uzna, źy czą więc wyiśj wspomniane dzienniki, żeby rząd irancuzki na tern przestał, wyznają jednak, źe się tego spodziewać nie można, kiedy oddalenie Xie'cia jako warunek sine qua non ze strony rządu francuzkiego wyrzeczone. A n g I i o.

Z L O n d y n u, dnia t. Września* N asi Torysowie obawiają się, albo udają, przynajmniej, jak gdyby się obawiali, źe rząd całą zasadę kościoła panującego zwali i protestantyzmowi wojnę wypowie. Oddalenie księdza Hook % plebanii jego poczytują za początki (precursor) do powszechnego szturmu. T i m e s umieściła dzisiaj na trzech kolumnach całe kazanie księdza Hook przeciw władzy papiezkiej, z przyczyny czego posada swoję »tracił.

2 dnia 4. Września.

Mimo uwag w tutejszych pismach publicznych nad zamierzoną podróżą Króla Belgijczyków do Anglii w czasie posiedzeń konlerencyi londyńskiej, zajętej sprawą holendersko-belgijską, ponieważ pobyt jego tutaj wśród takich okoliczności za niestosowny poczytano, spodziewają się przecież już jutro lego przybycia wraz z małżonką w Windsorze. Królewski statek przewozowy »Pidgera« już onegdaj z Doveru do Ostendy odpłynął i on to JS. Królestwo do Ramsgate prz-ewiezie.

Kiężniczka Zofia prawie całkiem teraz wzrok utraciła; operacya, niedawno temu przez okulistę Alexandra uskuteczniona, nie wydała, jak się zdaje, pomyślnego skutku. Hrabia Pozzo di Borgo, Poseł rossyjski przy dworze tutejszym, zawiadomiony depeszami od poselstwa rossyjskiego w Paryżu, że podróż J . C W.W.Xiecia Następcy tronu rossyjskiego do Londynu na teraz dla słabości zdrowia tegoż odłożono, udał się podług swego dawniejszego zamiaru na czas niejaki na -wieś, gdzie' kilku swoich znakomitych znajomych odwiedzi. Poseł francuzki, Hrabia Sebastiani, zamyśla w końcu tego miesiąca odwiedzić Paryż. Kur y e r odebrał znowu doniesienie z Alexandryi z do- 31. Lipca, że tamże pewną otrzymano wiadomość o uznaniu niepodległości Mehmeda Alego przez Anglią i Franeyą. Ale podług najnowszego, do-Europy nadeszłego numeru dziennika J o u r n a l de S m y r n e, obejmującego wiadomości z Alexandryi' aż do dnia 8. sierpnia, nic tam jeszcze o takowem uznaniu nie wiedziano. Korespondent K itry er a zapewnia także, że Mehined Ali ani na krok w niczem Porcie ustąpić nie myśli, ale poprzednio chciał się jeszcze zKapudanem Gaszą względem swoich interessów porozumieć. Hiszpania.

Z M a dryt u, dnia 27 Sierpnia.

Urzędowa depesza Generała Oray o zaniechaniu oblężenia Morelli i odwrocie armii centralnej już tu nadeszła i wszystkich mocno oburzyła. Przy Puerta deI Sol zaczął się kupić lud; podwojono straże i liczne patrule przebiegają ulice stolicy. Lud domaga się usunięcia Ministrów i zagraża mieszkaniu Posła franćuzkiego. Zwołano ewardyą narodową, ale nikt się do broni nie bierze.

W chwili gdy Królowa odebrała depeszę Generała Oray, do której prośba o dymissyą była przyłączona, nadszedł także list Espartery, który powtórnie o dymissyą z naleganiem prosi i odgraża, źe dowództwo l.cnerałowi Alaixowi odda, jeżeli w ciągu tygodnia, takowej nie otrzyma. »Sumienie moje, powiada, nie pozwala mi zostawać dłużej

ria czele zgłodniałej, nagiej i zniechęconej armii.« Królowa kazała zaraz zawołać do siebie Hrabiego Olali;« i tenii przyjęła go słowy: »Już znowu drugi Generał o d)missyą wnosi!" na co pierwszy Minister odrzekł: »Ministeryum to samo czyni.« O godzinie 10. zebrali się Ministrowie i Poseł fiancuj .ki znaj dował się także na obradach. Królowa zasięgnęła tą rażą rady Generała Castano>a, i poczytują zarzecz niezawodną, ze przynajmniei Ministrowie skarbu i sprawiedliwości z gabinetu ustąpią'" Generałowi N arvaezowi polecono na teraz pozostać tymczasowo w Madrycie. Minister wojny, Generał Latre, opuścił zeszłej nocy z obszernem pełnemocnictwem Madryt; udaje on się do Generała Oray w celu pomówienia z nim o rozpoczęciu nanowo działań przeciw Morelli. Podczas niebytności Ministra wojny Generała Aldama, Senator i dowódzea jazdy gwardyi, trudnić się będzie sprawami wydziału jt-go. HM Układy z domem Rotschildów ukończono nareszcie i umowę wczoraj podpisano. Treść jej niewiadoma -wprawdzie jeszcze, ale wnoszą, źe dom ten zobowiązał się płacić rządowi przez 5 miesięcy, po 8 lub 10 mil. realów. Z nad granicy hiszpańskiej.

Donoszą z Barcelony pod dn. 27- Sierpnia, że Cabrera, Forcadell i Llangoster d- 2,3 nagle się pod Walencyą ukazali, do tego miasta się na pół legua zbliżyli i w okolicy wszystkie potrzeby dla siebie nakazali. Gwardya narodowa i słaba załoga ciągle były pod bronią, a kapitan jeden tamecznego angielskiego okrętu liniowego ofiarował dowodzącemu oficerowi w Walencyi pomoc swoje, którą ten także przyjął. b e n t i n e 11 e d e s P y r ć n ć e s donosi stosownie do pisma z nad granicy nawarskićj z d. 28. bierpnia, źe zaniechanie oblężenia Morelli i klęskę Oray w czterech prowineyach publicznemi rozrywkami uroczyście obchodzono. Po wsiach uderzono we wszystkie dzwony, a wEstelli d. 22. Te Dritm odśpiewano. Główna kwatera Don Carlo"'a była dnia 25.

wOnacie, skąd przed kilku dniami trzech oficerów karolistowskich do Passages , do Lorda John Hay wysłano; rozumieją, że missya ta traktatu Elliotskiego się dotyczy. Portugalia.

Z L i z b o n y, dnia 28. Sierpnia.

Śmierć Kemeschidy nie ustaliła spokojnośct w Algarbii. btary Wódz guerylasów otrzymał w swym synu następcę, który na Czele dość znacznego oddziału już kilka utarczek z Wojskiem Królowej stoczył. Dzienniki tutejsze umieściły korespondencyą między młodym Remesćhidą a Kapitanem N eutelem, któ> broń chciał złożyć. Niderlandy, Z A m s z t e r d a m u, dnia 31. Sierpnia.

»Aż do dnia dzisiejszego, powiada I I anfiel s b l a d, nie odebrał jeszcze rząd niderlandzki bezpośredniego doniesienia od konferencyi londyńskiej o postanowieniu względom podziału długu belgijskiego - o postanowieniu, podług którego określenie podziału długu między Holandy;} a Belgią i przyjęcie prowizyi przez kraj ostatni, ma uledz nowej rewizyi i w pewnym względzie wypaśdź na korzyść Belgii. T akowe ociąganie się konlerenc) i z publicznem obwieszczeniem swego postanowienia nie może mieć innej przyczyny, nad trudność ułożenia teraz, po całkowilem odstąpieniu od 24 artykułów, postanowienia tego w takiej formie, żeby się potwierdzenia tegoi z strony Holandyi spodziewać mogła.« B e 19 i a.

Z Le o dy urn, dnia 1. Września.

Donoszą z Bree (z Limburskiegoj pod d. 30.

Sierpnia: «Codziennie przybywają tu oddziały wojska hollenderskiego, udając się Z Herzogenbusch do Mastrichtu; wyznaczają im kwatery po domach w mieście. Pochód wojska hollenderskiego przez ziemię belgijską do Mastrychtu odbywa się na mocy ugody zonhowskiej, dwaj oficerowie sztabowi z swemi oficerami ord nansowemi znajdują się w Bree, aby nad ściąłem -wykonaniem traktatu czuwać. Oficerami tymi są Pan Druez, pułkownik sztabu głównego, reprezentujący Belgią, i fan Major Menso ze strony Hollandyi. Ci dwaj oficerowie, lubo należą do dwóch nieprzyjaznych sobie narodów, odwiedzają się nawzajem codziennie i grają w karty i szachy, co im wszelako nie przeszkadza w dopilnowaniu ścisłego wykonania warunków traktatu zonhowskiego. Niemcy.

Z Auszburga, dnia 3. Września.

(Gaz, powsz.) - Wczoraj opuścili znowu miasto nasze N. Król i N. Cesarz rossyjski; poprzednio zaś jeszcze byli na nabożeństwie w obozie i zwiedzili niektóre budynki publiczne, mianowicie lazaret wojskowy i ludwisarnią. W'ludwisarni, która już od wielu lat zwraca uwagę wielu mężów znakomitych na siebie, oglądał Cesarz wszystko z wielką haczością i wynurzył swoje radość z tego, co tam w istocie robią. Z nie mniejszem zadowoleniem oglądał Cesarz liczne i piękne nowe działa i w przytomności jego, jako też licznego orszaku Xiążąt i Generałów odlano jedno działo. N. Cesarz wynurzył kilkakrotnie swoje zadowolenie przełożonemu tego zakła

du, Majorowi Weishauptowi, który z własnego doświadczenia zna wszystko, co tylko Anglia, Szwecya i Niderlandy najlepszego w tej mierze posiadają. Po południu zwiedzili zakład ten Generalny Adjutant Cesarza, i Generał artyleryi, Xiążę Gorczakow, który z Warszawy do tśzwajcaryi przez miasto tutejsze przejeżdżał. , qarn Cesarz opuścił o godzinie 2. miasto. N. Król wvjc< bał około godziny 3 do Monachium, zkąd, jak się spodziewarny, równie on jak i dostojna Królowa do miasta i obozu naszego powrócą. Tymczasowo przebył tu J. K. M. Następca tronu bawarskiego, który w Hohenschwangau Cesarzową rossyjską w przepysznych pokojach pałacu przejmował, J. K. M. Następca tronu pruskiego już nas znowu onegdaj wieczorem opuścił, z żalem mieszkańców miasta i będących w obozie żołnierzy; owi bowiem chętnieby byli dłużej w pośród siebie widzieli uwielbianego syna Króla, który podał rękę związkowi handlowemu, ci zaś męskiego reprezentanta obronnych i w interessie ducha czasów uzbrojonych Pruss.« Z Weimaru, d. 4. Września. * N. Cesarz rossyjski przybywający przez Jenę stanął dziś o godzinie 10. przed południem w letnim pałacu Belvedere, w najpożądańszym stanie zdrowia z prawdziwą radością dla całego wielkiego xiązęcego domu. N. Cesarzowa ma przybyć d. 10 b. m. Jak długo tu N. Cesarzowa zabawi, nie wiadomo jeszcze. Z dnia 5. Września.

N. Ce arz rossyjski przedłuży tu ku wielkiej naszej radości swój pobyt, i w przyjemnym Belvederze poświęci kiłka dni wytchnięciu i sprawom państwa swego, i zarazem na przybycie N. Cesarzowej zaczeka.' N. Cesarz oddalił wszystkie straże w Belvederze i chce być bez straży; tymczasem obostrzono teraz łagodne inną rażą środki policyjne w ten sposób, że każdy cudzoziemiec zawsze przy sobie kartę leigitymaeyjną mieć winien, i szczególniej "wszyscy właściciele r'omow zajezdnych za to odpowiedzialnymi będą. Jutro przybędzie tu J. C.W. W. Xiążc Następca tronu rossyjskiego; zamówiono także mieszkanie dla innych znakomitych gości z pobliża. Przed przybyciem N. Cesarzowej wszyscy znakomici goście przeniosą się z Belvederu do zamku w stolicy. Życzenie oglądania Cesarza sprawia, że aleja, łącząca Belveder z Wejmarem bardzo jest przepełniona ludem i każdy przy wielkiej prostocie Cesarza życzenie to niespodzianie speł rymberg» dotąd poszedł jeszcze wczoraj N. Cesarz w kilka godzin po swojem tu przybyciu z siostrą swoją, naszą. dostojną Wielką Xiężną, do parku na przechadzkę bez służby. Z dnia 6. Wrześn*iaDziś po południu o godzinie 5 przybył tu J. C. W, W. Xiążc Następca tronu rossyjskiego.

J$. Cesarz sam tylko bez orszaku wyjechał naprzeciwko swego ukochanego syna. Przy wysiadaniu przed zamkiem Beiwederskim powitali licznie zebrani Wejmarczykowie dostojnych gości trzykrotnym okrzykiem hurrah. - Uprzejmość i wesoła powierzchowność W.

Xiecia uspokoiła wszystkich, którzy się jeszcze nieco o zdrowie jego troszczyli. Ktokolwiek teraz Belweder zwiedza, zaledwoby uwierzył, że tam obecnie Cesarz przebywa. Oddalono wszystkie straże; Lesarz żyje w zaciszu dla siebie tylko i swoich dostojnych krewnych, zwiedza zakłady i instytuta, i cieszy nas, że mu się tu podoba, i że się obecnością jego dłużej cieszyć będziemy, aniźeliśmy sobie dawniei pochlebiać mogli. Z Ems, dnia 2. Września.

(Z Gaz.Vobsa.

)-i. C W.W.Xiąźę Następca tronu rossyjsk. urządził przed kilku dniami uroczystość strzelniczą, na której wielka panowała wesołość; wczoraj W. Xiążę uczniów wszystkichz szkoły tutejszej na plac wielki za miastem zaprosił, gdzie między nich pieniądze rozrzucał, zabroniwszy im jednak bicia się i kułakowania; przy tej okazyi spostrzegł W. Xiąźę w pewnej odległości dwóch biednych ludzi, nie ośmielających się zbliżyć do wesołego grona; natychmiast udał się do nich i dał każdemu po dwa luidory. - Przed kilku dniami żona dozorcy kąpieli S. dziecko porodziła; mąż położnicy prosił W. Xiecia w kumy. 'W Xiążę przyjął prośbę, ofiarował matce 500 rubli i obiecał, że temu dziecku rocznie pensyą oficerską przysyłać będzie a po skończonym 7 <dym roku zupełnie je weźmie pod opiekę swoje. - Jutro obchodzić tu będą uroczystość wstąpienia na tron J. C. Mości Cesarza Mikołaja z nadzwyczajną okazałością.

Spalą wielkie ognie sztuczne; W. Xiążę 4000 talarów przeznaczył na opędzenie kosztów illuminacyi a wieczorem świetny będzie bal, na którym -wszyscy tu obecni Rossyanie i Polacy w narodowych ubiorach swoich i mundurach się ukażą. Dzisiaj zrana był W. Xiążę na nabożeństwie w kościele katolickim. Szwa) tary a.

Z B e r n, dnia 30. Sierpnia.

Wczoraj głoszono tu, że odmowna odpowiedź sejmu Xieciu Montebello w Lucern jui zakomunikowaną została, który na to Prezesowi Związku miał, oświadczyć: «J'en suis Jache pour la Suisse« (Żal mi Szwajcaryi).

Królestwo Lombardzko - Weneckie.

Obrzęd przy złożeniu uroczystego hołdu w Medyjolanie. - Na dniu przeznaczonym do złożenia uroczystego hołdu, wszystkie władze, które w programie obrzędowym jako mające do katedry należeć, są wymienione, równie jak arcybiskupi i biskupi, c. k. generalicyj a i korpus oficerów, tudzież dworska, jednakże do rzeczywistej świty dworu nienależąca szlachta, znajdować się mają o przeznaczonej godzinie u dworu w sali Karyjatudów; osoby zaś należące do świty dworu, mianowicie c. K. stolnicy, szambelanowie i tajni radzcy w gali, tudzież kawalerowie wielkich krzyżów i złotego runa podobnież w gali i ze złotym łańcuchem na szyi, udadzą się do c. K. apartamentów, dla towarzyszenia N. Panu z wewnątrz pokoi aż do rzeczonej sali. Przyrządzenie sali, równie jak miejsca, które zająć mają tak osoby wykony - wające urzędowanie, jakoteż osoby należące dó uroczystości składania hołdu, objęte są w przyłączonym programie. J C. K. Mość poprzedzony przez, nadwornych fury jerów, paziów, fury jerów kamery, tudzież przez nadworną świtę płci męzkiej i c. K najpierwszego ochmistrza z laską marszałkowską, przea łombardzko-weneckiego najwyższego koniuszego niosącego przed nim goły miecz państwa, poprzedzony przez J. C. K. 'Mość Arcyxiccia wice-króla, i w towarzystwie zastępcy c. K. najwyższego szambelana, przez dwóch kapitanów gwardyi przybocznej i generał adjutanta, raczy z nakrytą główną wnijść do sali. Sześć arcyjerów gwardyi przybocznej po prawej ręce a sześć węgierskiej gwardyi przybocznej po lewej ręce otaczać będą N. Pana. Lombardzko-weneccy dygnitarze koronni, oprócz nadmienionego powyżej najwyższego koniuszego, ponieważ wszyscy są tajnymi radzcami, iść będą w tej świcie pomiędzy tajnymi radzcami. J. C. K Mość wszedłszy do sali wstąpi na tron i usiędzie z nakrytą głową. - Skoro się wszyscy uszykują w porządku, wystąpi lombardzko wenecki najwyższy ochmistrz, skłoni się z uszanowaniem przed N. Panem i będzie miał krotką u podnóża tronu przemowę. Następnie nadworny kanclerz, zastępujący c. K. na wyższego kanclerza, zbliży się do J. C. K. Mości, otrzyma od Niego znak do odczytania hołdu, poczem · wróciwszy na swoje dawne miejsce, wykona w języku włoskim udzielony mu rozkaz najłaskawszy. J. C. K. Mość po tern odczytaniu raczy najr łaskawiej mieć mowę. N astępnie nadworny kanclerz da znak stojącemu przy nim po pra nej koncelaryi nadwornej, do odczytania hołdowniczej przysięgi. Poczem nadworny radzca skłoniwszy się z najgłębszem uszanowaniem przed J. O. K. Moście, odczyta donośnym głosem przysięgę, którą deputowani podniósłszy wielki palec i riajpierwsze d w a palce prawej ręki do góry, co do słowa za nim powtórzą. Następnie N. Pan powstanie z tronu i poprzedzony przez wszystkie!», podług godności uszykowanych przy wstępie członków reprezentacyi krajowej i dworu, towarzyszonyprzoz wyżspomnioną gwardyię przyboczną węgierską iarcyj erów, uda się pieszo do katedralnego kościoła i będzie tamże obecnym na uroczystem odśpiewaniu «B o że Ciebie chwalimy,« poczem J. C K. Mość poprzedzony świtą dworską do c. K. zamku powróci. Reprezentacyja krajowa, przy oddalaniu się N. fana z kościoła, okaże Mu swoje najgłębsze uszanowanie, poczem także z katedry się rozejdzie. Na placu katedralnym i przyległych miejscach rozstawione będzie woj»ko, które podczas odśpiewania Te Deum dawać będzie salwy zwyczajne, a tym zatoczone na wałach działa odpowiadać będą. - Od wschodów zamkowych aż do katedry i wewnątrz niej grenadyjerowie formować będą szpalery; toż samo wykonają w przyległych gmachach trabanci gwardyi przybocznej a reszta gwardyi wewnątrz apartamentów.

Obrzęd przy koronacyi N. Cesarza F e r d y n a n d a I., jako K ról a J L o m b a r d y i i Wen e c y i. Z rana na dniu'koronacyi, 101 wystrzałów z dział i odgłos wszystkich dzwonów zapowiedzą odbyć się mającą uroczystość. O przeznaczonej godzinie osoby należące do uroczystego obchodu w kościele katedralnym, w ubiorze galowym zgromadzą się w salach c. K. zamku; władze zaś do orszaku nienależące udadzą się wprost do kościoła katedralnego na przeznaczone dla siebie miejsca. Będą się tam znajdtv jać także owe osoby, które osobnemi biletami pozwolenie do wnijścia uzyskają; wszelako na pół godziny przed rozpoczętym obchodem koronacyi, nie wolno będzie nikomu, prócz osób należących do świty i członków ciała dyplomatycznego, wnijść do kościoła. Przy rozpoczętym obchodzie koronacyi, równie jak w całym ciągu i za powrotem z katedry, odgłosy wszystkich dzwonów słyszeć się dadzą. Na placu katedralnym i w ulicach przyległych wojsko rozstawione będzie w paradzie; grenady jery uformują szpaler wzdłuż miejsc, którędy orszak przechodzić będzie. W apartamencie N. Pana stanie c. K. gwardyja przyboczna arcyi 289

jerów i król. węgierska, tudzież lombardzkowenecka gwardyja szlachecka, a w zewnętrznych gmachach przyległych i na głównych wschodach c. K gwardyja przyboczna trabantów. Skoro wszyscy staną w porządku, lornbardzko--wenecki najwyższy mistrz obrzędu otrzyma przez lornbardzko - weneckiego najwyższego ochmistrza rozkaz od lM. Pana do rozpoczęcia uroczystości, i da znak do wyruszenia w pochód. Pakowy odbędzie się w porządku następującym; Oddział grenady jerów; <iwóch c. K. zaprzęgaczy dworskich (pieszo, równie jak wszyscy inni za nimi idący); c. K. służba dworska; chorążowie miast, które lubo nie są królewskie, jednakże posiadają kongregacyje municypalne, a za nimi chorążowie miast królewskich parami, podług alfabetycznego szyku miast, wyjąwszy chorążych miast Medyjolanu i Wenecyi, którzy cały orszak zamykać będą; podestowiewspomnionychmiast parami, w podobnymże szyku, wyjąwszy znowu podestę medyiolańskiego i weneckiego, którzy cały orszak zamykać i podług godności urzędu (starszy po prawej ręce) swoje miejsca zajmować będą; członkowie lombardzko-Weneckich kongregacyj prowincyjonalnych parami, podobnież w alfabetycznym szyku reprezentowanych przez siebie prowincyj; c. k. delegaci prowincyjonalni parami, zajmujący miejsca podług godności swego urzędu; członkowie kongregacyj centralnych parami, podług godności wieku; radzcy obudwóch lornbardzko - weneckich gremijów gubernijalnych (grcmijum weneckiego gubernijum przez deputacyję) parami, podług wieku służby, bez różnicy należenia do gubernijum pierwszego lub drugiego. N a końcu iść będzie radzca nadworny medyjolariskiego gubernilum; Obadwaj gubernatorowie, również podług starszeństwa czasu służby; c. K. iuryjerowie nadworni; paziowie; c K furyjerowie kamery; c. K. stolnicy; c. K. szambelanowie; c. K. tarni radzcy; lombardzko-wenecki herold, w ubiorze herbowym, mający biret z piórami na głowie i z laską w ręku; lombardzko-wenecki najwyższy ochmistrz z laską marszałkowską; lornbardzko - wenecki najwyższy koniuszy z mieczem na wezgłowiu z-błękitnego i żółtego aksamitu i bogato złotemi galonami obszytem; lornbardzko - wenecki najwyższy podczaszy, niosący JDerło na podobneniże wejgłov< lU ; lombardzko-wenecki najwyższy arcy-stolnik z jabłkiem państwa na podobnemże wezgłowiu; lombardzko-wenecki najwyższy podkomorzy z koroną na podobnemże wezgłowiu. (Dla lombardzko-weneckiego najwyższego mistrza obrzędu nie ma wyznaczonego miejsca, gdyż takowy mieć będzie najwyższy dozór .uda, gdzie potrzeba tego wymagać będzie.

(D. c. p.) T u 2 C Y a.

ZKonstantynopola, d.-14. Sierpnia.

(Journ. de Smyrne.) Ministrowie teraz codziennie się zgromadzają, aby się naradzać juito pod względem pytań politycznych, juźto względem missyi Reschida Baszy i ważnych reform, mających być w wewnętrznej admi nistracyi kraju przedsięwziętych. Vo poselstwie Reschida wiele się spodziewają dobrego, i ci którzy go znają, nie wątpią o tern, zęby obecność jego w Paryżu i Londynie nie miała się przyczynić do nadania polityce tych gabinetów innego z interesem Turcyi a nawet z korzyścią mocarstw zachodnicn bardziej zgodnego kierunku. Każdy tu przekonany, źe ten zręczny minister powzięte o zdolnościach i wziętości jego oczekiwania w każdym względzie sprawdzi. Miał on bardzo ścisłe odebrać instrukcye, po części przez samego Sułtana, po części przez Chosrewa Baszę ułożone; prócz tego nadano mu rozciągłe pełnomocnictwo, aby w nieprzewidzianych przypadkach samoistnie mógł postąpić dość niczego nie zaniechano, aby missyi tej zapewnić wypadek, którego po doświadczonej gorliwości i zręczności Reschida Baszy poprzednio się już spodziewają. Wiadomości od armii tauryckfej brzmią ciągle pomyślnie i o podbiciu Kurdów teraz ani wątpić nie można. * Z S myrny, - dnia 18. Sierpnia.

Statek parowy Melimeda Alego «Generoso«, który przez czas niejaki płynął pod banderą toskańską a teraz do flotty egipskiej należy, onegdaj tu zawinął. Przywozi wiadomość, źe Wicekról, lubo od dawna zawsze głosił, że z flottą swoją wycieczkę na morze chce przedsięwziąć, aż do dn. 8. m. b. jednak jeszcze się nie puścił w podróż. Statek wspomniony udaje się do Konstantynopola, dokąd ( · wedle pogłoski) Kiswehi - Scheriff czyli święty kobierzec wiezie, który grób proroka w Mekka okrywa i co trzy lata bywa odnawiany. Ma też bogate dary dla Sułtana na swym pokładzie. Aby w-ęgli na dalszą podróż zabrać, musiał przybić do przystani smyrneńskićj. Początkowo poczytywano go za turecki statek parowy, spodziewany tu z Reschida Baszą i z Tahirem Baszą z Stambułu. Przywitano go więc z twierdzy 19 wystrzałami i wtenczas dopiero, gdy na kotwicy stanął, spostrzeżono to uchybienie. Obecność tego statka parowego w porcie tutejszym w pośród flotty tureckiej, stała się powodem do rozmaitych domysłów. Niektórzy upatrują w tern jakieś wyzwanie, pozór, aby jakim sposobem kroki nieprzyjacielskie rozpocząć; drudzy powiadają, że celem przybycia jego śpiegowanie, ale najpodobniejszą do prawdy, że li tylko brak węgli do-zawinięcia go skłonił. Dzisiaj o godzinie litej do Konstantynopola odpłynął. W chwili tej ilotla ottomańska strzałami go pozdrowiła, aby. świętym sprzętom z meczetu mekkijskiego oddać cześć nalewną.

E g i p t .

Z Kahiry, dnia 3. Sierpnia.

(Gaz. powsz.) Chociaż ciągle obiegają pogłoski o pokoju lub pojednaniu się, przecie rzeczywistość zupcln e coś przeciwnego objawia. Wszystkich żołnierzy, będących jeszcze w Egipcie, wyprawiają powoli do Syr) i. Onegdaj przybyły tu dwa ostatnie, w Egipcie stojące pułki jazdy, z wyższego Egiptu i zaraz przez pustąnią do Syryi wyruszyły. To samo czynią dziś dwa pułki piechoty, a dwa inne, składające załogę tutejszą także już rozkaz do wyruszenia odebrały. Tym sposobem cała siła zbrojna Mehmeda Alego zbierze się nad północną granicą Syryi, a żeby przeszkód żadnych -w swych działaniach nie doznała, otrzymała armia w Arabii rozkaz zaniechania na teraz wszystkich kroków nieprzyjacielskich. Smutny nader wypadek dotknął równie tu jak w całym Egipcie Franków, i nie mało sfę przyczynił do zadania ostatniego ciosu ich już i tak znacznie nadwątlonej powadze. Tutejszy Konsul francuzki, młody, ale także bardzo zarozumiały człowiek, pozbawił z błahego powodu Włocha lednego opieki francuzkiej, której tenże dotąd doznawał, i oddał go w moc tureckiej, sprawiedliwości, t. j. pod kij turecki. IN a wezwanie jednak Konsula austryackiego uwolniono go z więzienia, i gdy w kilka dni później spotkał się w towarzystwie kilku swoich ziomków z Konsulem francuzkim w dzielnicy franków i o przyczynę takowego postępowania zapytał, został w miejsce odpowiedzi batem przez twarz smagnięty. Zerwano więc Konsula z konia i w nieco nieprzyjemny sposób okazano mu niesprawiedliwe jego postępowanie. Ze zaś tutejsi Włosi i Francuzi już się od dawnego nie cierpią czasu, przeto wypadek takowy stał się zaraz sprawą narodową. Ujmują się za jedną i drugą stroną; wszczyna się pojedynek i inny Francuz, nie Konsul rani ciężko owego W ł 0cha. Zawiadomiony o tern Basza rozkazał niezwłocznie wypędzić z kraju wszystkie w tern udział mające osoby. W Europie byłby wypadek takowy tylko przedmiotem uszczypliwych opisów, tutaj jest on rzeczą · wielkiej wagi. Turek staje się tutaj rozjemca tcmiź, mianowicie nad Konsulami, o któr}ch powadze dotąd wielkie wyobrażenie miano. Oby ten smutny wypadek posłużył prz) najmniej za naukę dla niektór)ch Konsulów, źe samowolność, z jaką sobie nieraz postępują, ma także swoje granice, i że nikomu, a tern mniej reprezentantowi uobyczajonei i oświeconej Europy nie wolno uczuć ludzkości nogami deptać. Afryka.

Piszą z Algieru dnia 11. Sierpnia: »Doniesienia z obozów pod Buffaryk, Coleah iDuera, zapowiadają coraz większą liczbę ofiar, które tam febry sprzątają. Wszystkie lazarety są zapełnione, a liczba chorych mnoży się codziennie . Jest-to rzeczy wiście nieodgadniona polityką Rządu, że nie chce sławić żadnej załogi w przylegl)ch Blida i Cołeah, gdzie znajdują się prześliczne ogrody, żyzne pola i najzdrowsza woda. ileż-to synów Francyi 0szczędzonoby tym sposobem, którzy niestety nagromadzeni 'w ciasnych obozach, pośród nagiej i nieurodzajnej okolicy, nikną od chorób, robactwa, smutku i niechęci, kiedy tymczasem Arab zajmuje najpiękniejsze okolice. - Odwołanie Generała j N egrier, który dzielną prawicą dzierżył cugle powierzonego sobie dowództwa w Konstantynie, jest także smutnym dowodem, źe spokojność i silna adniinistracya całći prowincyi więcej podlega kabatom i zachodom, aniżeli istotnemu interesowi dobra publicznego. Generał N egrier, będąc poważany w wfojsku, oswojony z obyczajami krajowców, obeznany z miejscowością, 20staje odwołany, chociaż trudno, aby kto inny był w stanie zastąpić go dostatecznie. Częsta zmiana administracyi i generałów w psadzie afrykańskiej, jest najgłówniejszym błędem Rządu francuzkiego, co do tego względu, Rozmaite, bezprzestannie zmieniające się systena ala w zarządzie, nie mogą jak tylko s*kodiiwe wydać skutki, te zaś muszą mieć koniecznie w pływ jak najgorszy na całe osadni - ctwo, równie pod jego moralnym jak i materyalnym względem. - Polityka Marszałka Va l e e jest w ogólności tak ciemna, jak jego · własne jestestwo; trzeba się spodziewać, źe prz\ »złość zniweczy wątpliwości nasze, przez jego administracyą «powodowane.

.JI*.JI' VVVVUW JIjW

ROZlllaite wiadolllości.

Wspomnienia W ijn.a (1830- 35.) (Dalszy ciąg.; Najwspanialej phchodzone święta są: Bo-iego Cięła z proqessya o-d katedry wspaniałą.

Do kościoła P. Jezusa na Antokolu odbywają się przez kilka piątków na wiosnę pielgrzymki pobożne, świetne ubiorami, pojazdami próżno idącemi, pielgrzymki niestety więcel dziś dla zwyczaju niż dla nabożeństwa odbywane, bo połowa piątników antokolskich, zamiast do kościoła, śpieszy tylko do posapieźyńskiego ogrodu. Drugim ważnym obrzędem są groby W. Piątkowe. [Nigdy lepiej mieszkańców miasta zobaczyć niernożna jak wówczas, całe się one wysypuje na ulice. Kościoły stroją najstaranniej groby swoje, każdy właściwym sma« kiem i sposobem, niektóre (i takich najwięcej) tradycyonalnie co rok jednakowo zupełnie._ U Dominikanów jest w głębi korytarza, grób ozdobiony szkiełkami, lustrami, kwiatami sztucznemi, fontanną, przesuwającemi się obrazkami. U św. Jana osobna na to przeznaczona kaplica, bardzo prosto i pięknie przybrana. Wyobraża ona grób około którego leżą znaki symboliczne męki Pańskiej. W katedrze także osobna kaplica z dekoracyami wyobrażającemu świątynię grecką na górze; odpowiada ona charakterowi kościoła. W klasztorach żeńskich pełno kwiatów u grobu i piękne śpiewy. W innych muzyka instrumentalna, lub ukryte forte-piano przygrywa. Amatorowie grywają u Bonifratrów, u których nacisk jest wielki dla widzenia obłąkanych. Pojąć niernogę przyjemności tych ludzi, którzy się z nich śmiać i przypatrywać im lubią. Najwięcej tu kobiet bywa. Osobliwsza ciekawość, którą nieraz rumieńcem przypłacić trzeba, kto jeszcze ma rumieniec. Skutkiem zwyczaju, populacyja Wilna, a nawef wyższe jej klassv, maą sobie za obowiązek pobożny obchodzić wszystkie groby. Wyobrazić sobie niernożna ściskającego się na ulicach tłumu, rozmaitości figur, min, strojów, trzpiotowa

sprzeczność! Próżność i groby!: A jednak wszyscy tu są strojni, ubrani, wszyscy chcą się tylko pokazać, nikt się prawie nie modli, jednych iendes-vous, drugich muzyka, trzecich chęć popisania się ze strojem tu prowadzi. Prawie nikt, powtarzam, nie modli się. Chodzą, śmieją się, biegają, przeganiają, spotykają, uśmiechają; w wilją marzą o tern, następny dzień o tern tylko mówią, llei to spojrzeń, ile uśmiechów przy grobie! JNiewiem jak to, tyle znaczące imię; groby, nieodpędzi od nich myśli próżnych, i uczuć tak lekkich. Ale oni nic nie myślą. Zycie tak jest smaczną potrawą dla tych, którzy niewiedzą co czynią!! Wówczas ulice- WTilna są ożywione, pełne ludu, wszyscy się spieszą, popychają :< ten aa salopą czarną, tamten za nie wraca się i patrzy.... Okropne sprzeczności, które smucą człowieka. 1 tale ten dzień w ciągłej przepędziwszy gorączce, potem wracają do domu mówić o ubiorach i ludziach. Zwierzają się poufale myśli swoich, o tym, o tćj, o tych; ten złapał na drodze uśmiech, ten słowo. Każdy żartuje, śmieje się, chwali. Wszystkie domy są ożywione' aż do Rezurrekcyi. - Obrzęd ten odbywa się w każdym kościele o innej godzinie, aby wierni a raczej ciekawi z jednego do drugiego koleją, tak jak od grobu do grobu, przechodzić mogli. Zaczyna się około dziewiątej wieczorne 'j, a trwa do dziewiątej rannej. T ej nocy nie ma snu w mieście. T łumy z kościoła do kościoła krzycząc i śmiejąc się przebiegają; a noc tak czarna! a ludzi tak różnych i tak wiele! Bramy domów stoją rtiepozarnykane, kościoły otwarte, trakiyery ledwie po północy się zamykają, drąźkarze do świtu jeżdżą. W całem mieście trwa dzień przez noc. Ci, którzy nie chcą lub nie mogą do wszystkich lub do wielu chodzić kościołów, przynajmniej w jednym z nich być muszą. N astępuje Wielkanoc - ze święconem jak wszędzie, a cała znowu niższa klassa ludności, tłucze tysiące jaj naprzeciw Ratusza. Jest jeszcze kilka' podobnych uroczystości popularnych, z których św. J a n i pielgrzymka na Bose, stary zabytek Sobótek pogańskich, jsa pierwszą uważać można. Ro s a, jest to emętarz za miastem. V\ iemy, źe wedle podania, tego dnia, to jest tej nocy, kwitnie Paproć, a kto jej kwiat znajdzie, wszak juz wiecie! to tak jakby znalazł kamień filozoficzny. Do tej pory nikt jeszcze tego talizmanu szczęścia nie odkrył i dla tego zapewne nikt się szczęściem nie pochwali, nawet w Wilnie. (D. c. n) OBWIESZCZANIE.

Prawomocnym wyrokiem drugiego wydziału tutejszego Król. Głównego Sądu Ziemiańskiego z dnia 12. Maja 1838. roku Piotr Munchberg z Rokitna za marnotrawcę jest uznany. Poznań, dnia 22. Sierpnia 1838.

Królewski Główny Sąd Ziemiański.

I. Wydziału.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Główny Ziemianeki w Poznaniu.

Dobra szlacheckie S t r z e l c z e z przylegloiciami w powiecie Krobekim przez dyrekcyą tierostwa, oszacowane na 48868 Tal. 18 sgr. 4 fen, wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz B wykazem hypotecznym i warunkami w registraturze, mają być w terminie na <dniu «9, P a ź d z i e r n i k a 1 838

IUI «przed południem o godzinie loej w mIeJSCU po»fedz<n zwykłych sądowych «przedane . N iewiadomi z pobytu wierzyciele, jako to« i) VValeruy i Krystyna Dorota małżonkowie Kwiatkowscy, 2) Franciszka z Rozmyslowekich Zbijeweka, 3) Markus Beer Guhra uer, 4) Karol Gliszczyński, i 5) Jan Gliszczyński, zapezywają się niniejszem publicznie. Poznań dnia 21. M)J;rra 1838 Podaje się niniejszem do publicznej wiadomości, źe kupiec Mojżesz Friedlaender z nowego Tomyśla i Marianna Meyer L e v y z Miedzychoda kontraktem przedślubnym z dnia 20. sierpnia r. b. wspólność majątku i dorobku wyłączyli. Grodzisk, dnia 28. Sierpnia 1838.

Król. Pruski Sąd Ziemsko-miejski.

SPRZEDAŻ "KONIECZNA" Sąd Ziemsko-miejski w Pile.

Dom w Chodzieźu pod Nr. 92. położony, wraz z przynależytościami, z apteką do zmarłego aptekarza Augusta Wilhelma Funke należący, oszacowany na 6393 tal. 21 sgr. 9 fen. wedle taxy mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Registraturze, ma być dnia 21. Marca 1839. przed południem o godzinie "\ Otej w miejscu zw ykłem posiedzeń sadowych sprzedane. Wszelkie roboty powroźnicze, jako: liny, powrozy, szpagat i t. d. w* najlepszym rodzaju i za najtańsze ceny sporządza podpisany i podejmuje się zarazem wszelkich dostaw zewnątrz Poznania. Juliusz Scheding, powroźnik, Poznań, ulica Wrocławska Nr. 25. przy bramie Wrocławskiej.

Klubb szachowy, na V\ ilhelmowskiem 1. 3.'

Ceny targowe Dn. 29. sierpnia , . 1838. r.

w mIeSCIe p o znanIU. od do Tal. igr. fen. Tal. jgf. fen.

Pszenica szef el 2 7 6 2 10 1 5 1 7 6 Jęczmień dt. . . r- 1 17 6 20 13 14 1 17 6 2 o 6 1 to 6 1 8 18 20 4 4 5 1 10 1 15 Spirytusu beczka.... 16 17

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.09.13 Nr214 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry