.. &IZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.05.19 Nr116
Czas czytania: ok. 18 min.VVielkiego
Xicit a POZNANSKIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannawski.
J-WU!f3»
-w Piątek dnia 19. Maja.
liossya i Wszechsłowiaiiszczyzna.
(Dal. ciąg) - Dopiero w czasach ostatnich, kiedy Cesarz kierunek narodowy za główną uznał podstawę całego rządu, kiedy rossyjskość wszędzie otrzymała pierwszeństwo, i jak gdyby ninibusem świętości została otoczoną, zaczęła także i szlachta wicce'j się narodem zajmować. Od lego czasu datuje się żwawy postęp w literaturze i umiejętności,rossyjskićj. Krok ten ze strony rządu tym był konieczniejszy, ile że w Rossyi na innych zbywało żywiołach, któreby dążności narodowe wywołać mogły i rozerwanie i mieszanina narodów, jako też przytłumianie narodowości przemocą zewnętrzną tamowały je raczej. I z tej tylko strony uważać należy przyczynek ten narodowości do dwóch dawnych zasad carstwa, a nic jako odezwę do wszystkich ludów słowiańskich, aby się gromadziły około tronu słowiańsko-rossyjskiego. Od czasów Piotra W. walczyła narodów ość rossyj ska przeciw zaszczepionemu duchowi hollenderskieinu, niemieckiemu, angielskiemu i francuskiemu, długo walka ta niepomyślnie się dla Rossyi toczyła, bo rząd albo o niej wiedzieć nie chciał, albo innemi przedsięwzięciami był
zajęty, albo tez przewidział, że w walce łąkowej żywioł rossyjski pod względem wewnętiznćj mocy, duchowego uksztalcenia i materyalnego. postępu tylko zyskać może, a nareszcie do lej wzbije się polęgi, że narodowość górę weźmie i obczyznę pizelamie. Kiedy to się udało, kiedy rok 1812. wszystkie uśpione duchy narodu obudził, każdą siarą pamiątkę na jaw wydobył i w sercach wszystkich najwyższy entuzyazm, najgorętszy zapalił palryotj'zm; kiedy po zdobyciu Paryża Europa bezpiecznie spoczęła i u towarzyskim swoim rozwoju szybkim postępowa! .» krokiem: - wtedy rząd rossyjski stanowiska swego do ducha naiodowego dłużej pomijać nie mógł, musiał go owszem jako tizecią osobę w wielkiej owej r,mieś< ić Trójcy. Przez to samo zajął rząd w każdym względzie pewne i mocne slanowisko, bo z jednym jeszcze przeciwnikiem wewnątrz kraju grożącym na wieczne pojednał się czasy, tak iż odtąd wojna domowa w Kossyi prawie jest niepodobna, ponieważ jednym tym węzłem wszystkie stronnictwa jak naj ściślej połączyły się z rządem. Słusznośe ma zatem Peutarchista. wyśiniewiając tych co się stronnictwa rossyjskiego obawiają. Mówi on: "Jeżeli zaś w jedynej porze, kiedy tak na wiek dogodnego pola i pomyślnego skutku spodziewać się mogło, jednakowoż pomimo kilkakrotnych usiłowań utrzymać się, nie zdołało; jakżeby coś podobnego teraz udać się miało, kiedy rząd narodowość rossyjską nielylko zasłania, ale nawet popiera i na wszelki sposób umocnić i rozwinąć usiłuje?, Jest to niezawodnie bijącym dowodem nieznajomości obecnych stosunków rossyjskich, że jeszcze po dziś dzień mówią o ultra rossyjskiej dworskiej i szlacheckiej ffertyi, której nieniasz, ponieważ jej być nie może, od czasu jak Cesarz, dwór jego i rząd tylke w narodowo-rossyjskiin dążą kierunku, mając na oku prawdziwe iuteressa narodu rossyjskiego.« »Całkiem inaczej ina się rzecz z inne mi narodowościami w Rossyi. Państwo to liczy około stu osobnych ludów, które się rozpadają na dwanaście wielkich pokoleń, i przeszło ośmdzieSlęCloma różneini mówią narzeczami. » N adzwyczajna ta różność pokoleń, mówi Schubert, nader szkodliwy wywierałaby wpływ na konieczną jedność w najwyższej władzy rządowej, gdyby jeden szczep główny tak dalece nie przemągał, że wszystkim innym sprostać może,.rządowi najsilniejszą podporę, a polityce tak wewnętrznej jak zewnętrznej pewny daje kierunek.« Głównym tym szczepem są Rossyanie, liczący przeszło 48 milionów, są oni narodem panującym, muszą oni pochłonąć i pochłoną też zwolna wszystkie inne narody. Ani się też rząd nie boi, ażeby szczep narodowy rossyjski obce przyjął pierwiastki; charakter rossyjski czyni to niepodobnetn. Jakkolwiek Rossyanin łatwo się czepi obcej narodowości, obcego języka i obyczaju, mocno przecież przywiązany jest do swojej narodowości, i właśnie, kiedy ktoś myśleć jest gotów, że Rossyanin w obcy przekinął się charakter, pokazuje się nagle znowu w całej swojej czystości, jak gdyby się tylko z obcego otrząsnął pyłu, Ale nie dosyć na tern, że Rossyanin własnej swojej narodowości postradać nie jest w stanie; giętkość jego i ukła« duość usposabia go do łatwego zamieniania obcych narodowości w swoje własną, Uległość, uprzejmość i ufność tak cudzoziemca czaruje, iq nie myśląc o tern narodowość gościnnego przyjaciela polubi, a w miarę okoliczności w miejsce swojej własnej przyjmie. Tym spo
sobem zgadza się charakter narodowy z dążnościami i życzeniami rządu - jest to nowy dowód, ze Rossy a tylko jest Rossyi, a niczem wieeej. Cały los narodu i rządu rossyjskiego od czasu wypędzenia Mogolów wskazuje Rossyi cel, do którego ma zdążać, a celem tym jest: »Jedno mocarstwo, jedna religia, jeden naród.« W trzech tych rzeczach zawarte są: cel i środek, forma i prawda, przyczyna i skutek rossyjskości. Jedność.miłkiem jest zadaniem, do którego rozwiązania Rossya zdążać musi, jedność jest ostatecznym wynikiem, do którego kiedyś dojdzie.« (Dalsz. ciąg nast.)
Wiadolllości krajowe.
z B e r l i n a , dnia 16. Maja, > N. Pan Sędziego przy Sądzie Ziemsko miejskim B o t t i c h er w Bydgoszczy Dyrektorem Sądu Ziemsko-miejskiego w Trzemesznie a , Sędziego przy Sądzie Ziemsko miej. P r a t s c h w Ostrowie Dyrektorem Sądu Ziemsko-miejskiego w Pleszewie mianować raczył. Z dnia 17. Maja.
N. Pan dotychczasowemu Cesarsko-Rossyjskiemu Rz<c<\ wJstemu Radz.cy Sianu i stałemu; sekretarzowi Cesarskiej akademii nauk w P e - tersburgu, F u s s, order orła czerwonego 2. ki. nadać raczył.
Z Berlina. - W gazetach krajowych czytamy: Podczas, kiedy w pismach publicznych z niejaką pewnością o budowaniu kolei żelaznej z Frankfurtu n, O. do Poznania donoszą, dochodzi Ras z dobrego źródła wiadomość, że nasz ostrożny rząd w tym względzie całkiem inny plan ułożył, ponieważ ta zaprojektowana kolej pod względem wojskowym małe tylko nastręczałaby korzyści. Wszakże być może, że kolej ta do Poznania przez akcyonaryuszów założoną zostanie. (O tein bardzo wątpimi! Pytaniem wszelako, azali fżąd o s t r o ż n y li tylko m i l i t a r n e względy na oku mieć powinien?)
Wiadolllości zagraniczne, Polska.
Z War s z a w y, dnia 14. Maja.
Ukazem N* Pana z d. 6/18. Kwietnia r. b., Pisarz Aktowy Królestwa, były Dziekan Wy skim Uniwersytecie w Warszawie, .Jan Wincenty Bandtkie, mianowany został Członkiem Kommissyi Rządowej Sprawiedliwości, z tytułem Radzcy Stanu. F rancya.
Z P a ryż a, dnia 10. Maja.
Na wczorajszym posiedzeniu Izby deputowanych poniosło ministeryum prawdziwą klęskę, a to przez uznanie wyboru Pana Allier w Embrun przez Izbę za zupełnie legalne. Wypadek głosowania nad wyborem Pana Floret zrobił otuchę ministeryum, ze i wybór Pana Allier za nieważny uznanym będzie, jako też istotnie bnidzo na niego nastawano. Gdy się jednak okazało dostatecznie, że ten deputowany żadnych środków przekupstwa nie użył, partya Passy i Dufaure, głosująca dzień wprzódy przeciw P. Floret, oświadczyła się tą rażą za Panem Allier, i oddała przez to zwycięztwo w race słuszności. Minister wojny kazał w Paryżu i jego okręgu poprzybijać obwieszczenia, wzywające przedsiębiorców do podjęcia się pracy około; murów i wałów szesnastej zewnętrznej warowni mającej być w latach 1843., 44. i 45. na północ Aubervilliers-Ies- Vertus ukończonej. N owa ta warownia ma panować nad St. Denis i kanałem, nad wielkim traktem do Flandryi, nad równiną des Vertus i nad całą północną stroną od Paryża aż do Boulevards du Contrę. Koszta jej są na 3 miliony 500,000 franków cenione, podczas, gdy inne warownie będące w robocie tylko na trzy miliony taxowano. Generał porucznik Baron Soult, brat marszałka, zeszedł z lego świata 7. Maja w T arbes w 74 roku życia. W roku 1788. wstąpiłby! do wojska, a w roku 1813., w którym się zaszczytnie odznaczył, posunął się na stopień Generała dywizyi; przed kilku laty opuścił był służbę czynną. Policya miasta Lugdunu zrobiła odkrycie i oddała w ręce sądu ludzi, którzy jeźli się winnymi okażą, nie mogą dosyć ostro być prawem i publiczną wzgardą ukarani. Od czasu bowiem jak loteryą wFrancyi skasowano, utworzyło się mnóstwo kantorów na zagraniczne loterye. J ak się zdaje, zmówiło się do dwudziestu lugduuskich bankierów i założyło biórodla medyolańskiej loteryi, urządziwszy sW'e czynności tak, że mogli okropfie stąd ciągnąc korzyści. Ustanowili bowiem gońca w Medy* olanie, który bezpośrednio po ciągnieniu z wyiszłemi numerami opuścił miasto i z niesłychaną szybkością 204 stacyi pocztowych znajdujących się pomiędzy Lugdunem a stolicą Lombardy! w 36 godzinach przelatywał. Przybywał wice tym sposobem 36 godzin w przody do Lugdunu jak goniec rządowy, i kilka godzin wprzódy nim nastąpiło zamknięcie bióra tej samej klassy, której numera z sobą przywoził. Bankierowie więc lub kolektorzy mogli grać bezpiecznie, potrzebując tylko oznaczyć, co chcą wziąść z wygranej, bo mogli pewne summy na znajome im stawiać numera. To oszukaństwo wy* szlakował nowo przysłany kómissarz okręgu Hoteldieu, i z taką ostrożnością i przebiegłością swe urządził środki, że goniec, który wczoraj, 4. Maja, przybył, przy swym wstępie do miasta z wszystkie mi papierami, wykazującemi światło na te machinacye zaaresztowany został. Dwaj z tych bankierów oszustów już są pod strażą; inni podobnego losu zapewne nie ujdą. Z dnia 11. Maja.
Na posiedzeniu dzisiejszem Izby Parów wniósł Hrabia T as c her następującą petycyę: »Konzystorz kościoła kalwińskiego w N iort, pastorowie i przełożeni gminy kalwińskiej kantonu d'Aspres de Vaynes w departamencie Wyższych Alpów, zatrwożeni nastąpionem w skutek wyroku sądowego w kilku miejscach Francyi zamknięciem przeznaczonych do nabożeństwa ewanielickiego przybytków, żądają prawa, zabezpieczającego przyrzeczoną- artyk. Vtym karty z r. 1830. wolność wyznań.« - Komitet proponuje przejście do porządku dziennego i zatrzymanie istniejących praw. Hr. Gasparin nie był wszelako tego zdania; sądził, że art. 29 1. kodexu karnego przez kartę zniesiony został i że protestantom służy prawo odbywania zgromadzeń nabożnych i budowania kościołów, nie potrzebując wprzód prosić o pozwolenie władzy municypalnej. Xiążę Broglie w tymże samym mówił duchu i żądał prawa zasłaniającego wolność wyznania. P. B a r t h e wspierał żywo wniosek kommissyi twierdząc, że rząd Protestantom już dostateczną wolność odprawiania nabożeństwa nadał, i że od r. 1830. w tej mierze żadnych zażaleń nie słyszano. Przy jeszcze na mównicy. Na posiedzeniu dzisiejszem Izby Deputowanych toczyły się dalsze obrady nad prawem o cukrze. Piszą z Paryża że: Generał Narvaez» były Minister hiszpański, który na początku roku kupił królewską kopalnią soli pod Nancy, kupił teraz drugą taką kopalnią pod Vic i Moyen Vic za 701,000 fr. Na czele dyrekcyi stoi P.
Grimaldi, były główny redaktor dz. N o u v e - liste. P. Grimaldi, który posiada całe zaufanie Generała Narvaez, ma chwalebny plan, upowszechnić użycie soli dla rolników, i w tym celu, pierwszy gatunek soli, której 100 kilogr. kosztowało na miejscu 15 do 18 fr., sprzedawać odtąd każe po 3 do 4 fr. Przez to niesłychane zniżenie ceiiy, rolnicy będą mogli używać soli przy karmieniu bydła. Szkoda tylko, że na ten tak ważny handlowy artykuł nałożona jest opłata celna 18 fr. od 100 kilogr. Królowa Krystyna hiszpańska nabyła więcej jak za i 8 mil. fr. różnych posiadłości we Francyi, i utrzymują, że ma jeszcze przeszło 15 milionów do umieszczenia» Słychać, że Generał Duvivier mianowany jest Adjufantem przy Xieciu N emours. Municypalność Barcełońska podała kollegium adwokatów tego miasta do opinii następujące pytania: «Czy kontrybucya j' 2 mil. realów na to miasto nałożona była prawna lub nie? Jakich środków użyć ma municypalność do odzyskania nie tylko 4 mil. realów, które mieszkańcy na poczet tej kontrybueyi złożyli, ale oraz broni i innych effektów, osobom prywatnym lub gwardyi narodowej zabranych? Odpowiedź nastąpi bez wątpienia na korzyść miasta. Anglia.
Izba nlzsza. Posiedzenie 9. Maja.
· - Lord J ocełyn, syn Hrabiego Roden, zrobił to samo pytanie co jego ojciec w Izbic wyższej ministrom, jakie przedsięwzięli kroki przeciw zabiegom repeal, i czyli na każdy przypadek postanowili utrzymać unią legislatywną z Irlandyą. Sir Robert Peel odpowiedział na to z wielką powagą i przyciskiem, że się cieszy nad znalezieniem sposobności dania w tej mierze objaśnienia; »dostatecznćm jest, rzekł on, przypomnieć zobowiązania, które korona już w swej mowie od tronu w roku 1834. za mi
nisterstwa Greja na siebie była wzięła, przyrzekła ona bowiem związki z Irlandyą utrzymać wszelkimi, jakie jej służyć mogą sposoby, zarazem jednak przypominać niech się godzi i o odpowiednich zobowiązaniach, jakie przyjął na się parlamelit względem korony w spólnym adressie połączonych Izb obu, zresztą mam pełnomocnictwo od Królowej, ogłosić tu, że Jej sposób myślenia w tej rzeczy, jest ten sam, jaki miał Jej wuj, przeszły Król, w tern zaufaniu, że obecny parlament uroczyście w ten czas podjętych zobowiązań i teraz dotrzyma.« Później dodał Sir Peel, że rząd ma jasną wiedzę, jakiem niebezpieczeństwem kraj teraźniejszemi Zamachami repealu jest zagrożony, i że użyje dla tego wszelkich środków jakie posiada, dla utłunńenia tego wzburzenia, spodziewa się zresztą, że rząd w niczćm nie straci na swej powadze, jeźli, póki się da, pozostanie przy piawuych środkach, i że nie jest wcale w jego chęci, nadzwyczajnej żądać pomocy od parlamentu, lecz gdyby miała potrzeba nastąpić, niezauiedba stosownych o to do niego zrobić wniosków. Okręt «Talbot« o "28 działach z wyższego rozkazu ma się udać z południowo-amerykańskiej stacyi do wysp Przyjacielskich, dla opiekowania się tam inleressaini angielskiemi, podczas działań eskadry francuzkiej. N i e ni c y.
Z Frank fortu n.M., ił. 12. Maja.
Baronowie Salomon i Anzelm Rothschildowie nie wyjechali jeszcze do Wiednia i Bimelli. Do pogłoski, że rząd auslryacki nową pożyczkę projektuje, przystąpiła wieść o zaprojektowanej podobnie przez rząd Rossyjsk i nowej pożyczce. Ostatnia ta pogłoska nie pozostała bez wpływu na stan fondów Rossyjskich. W 1 o c h y.
Z Neapolu, dnia 22. Kwietnia.
\ V. Xiążę Toskański przybył lu z całą swoja familią na zaślubiny przyszłej Cesarzowej Bra zylijskiej, które odbędą się w przyszłym Maju; w tym jeszcze miesiącu spodziewana tu jest eskadra brazylijska, która oblubienicę Cesarską zawieść ma na miejsce przyszłego jej przeznaczenIa. Warownia Pozzallo w prowincyi Notto wysadzona została niedawno w powietrze, w skutek uderzenia piorunu w prochownią, gdzie le Ha 15 O O stóp odległości, a dach kościoła zgruchotany; szczęściem że wkrótce przedtem ukończyła się msza, i kościół by l próżny, tak że tylko dwie osoby utraciły życie, Serbia.
(Gaz. pow.) - Najnowsze numera wychodzącego w Belgradzie Kury ei a serbskiego z d. 25 . Kwietnia i z d. 1. Maja milczą jeszcze o uczynionem w Stambule postanowieniu względem nowego wyboru Xiecia. Urągają się z zamiarów, złudzeń i niesnasek między wychodźcami serbskieini, bronią teraźniejszego rządu jako jedynie prawnego, a rewolucyi jako wywołanej przez targnięcie się Michała na konstytucyę. Teraz słychać, że Michał na korzyść ojca swego abdykować chce! Ale cóż to ma znaczyć? Władzy xiążęcej już od dawna nie posiada, a z włóczęgami, których Jefrem w 0kolo siebie zgromadził, niczego dokazać nie można, bo oui to właśnie jego siostrzana o utratę tronu przyprawili. Z nad granicy tureckiej, dnia 1. Maja.
Oczekują co chwila przybycia nowego gubernatora Belgradu, Ha liza Baszy, podczas, kiedy Klauni Basza wszelkie już poczynił przygotowania do odjazdu. Niesie wieść, że w obwodzie semendryjskim nowe wybuchły rozruchy i wiele osób tam atestowano» Zj ednoczone Państwa La Plata, Z Paryża. - Najnowsze wiadomości z Montevideo i Buenos-Ayres z 4. Marca wciąż bizmią nie pomyślnie dla sprawy Rivery. Dnia 24go Lutego, siał Oribe, Generał dyktatora Rosas, w bliskości Montevideo prawie z 14,000 wojska, która to jednak liczba oczywiście jest przesadzona, podczas gdy wojsko w mieście pod dowództwem Generała Paz miało tylko 7500 wynosić i to jeszcze mieli być ludzie z wszystkich klas zbierani a nawet do służby rycerskiej przymuszeni gwałtem. Liczne też mają być pomiędzy niemi zbiegostwa, od czasu jak Rosas zwolennikom Rivery obiecał amnestyą. J eden nawet z najlepszych Generałów A nazwiskiem Nunes, miał przejść do Oriby. Fructuoso Riveras nadaremnie w 350 koni przebiegał kraj dla nakłonienia mieszkańców do pospolitego ruszenia przeciw najezdniczemu wojsku dyktatora Rosas. Napotkawszy na Generała Pacheco, musiał przyjąć z nim potyczkę,w której pobitym został. Rozumieją, że on, równie jak Ferrer, gubernator w Corrientes, i jak Lopez z Santa Fe będzie się chciał z powstańcami prowincyi Rio Grande w Brazylii połączyć; dwaj ci wzwyż wymienieni Szefowie przybyli istotnie z pozostałem! im szczątkami do Alegretto, i brazyliański gubernator prowincyi Baron de Caxias, będzie musiał wszystkich swych sił użyć do obrony, jeśli ci będą chcieli plan swój, umówiony w Pajsander przeszłego Października, do skutku doprowadzić. Podług proklamacyi dyktatora Rosas, armia Buenos-Ayreska przy swe'm wkroczeniu do Montevideo ma wszelką własność ściśle szanować; wiadomość ta uspokoiła nieco umysły w Montevideo. Wszystkim, którzy się do Buenos Ayres powrócą, mąją być także zasekwestrowane dobra niezwłocznie oddane. Dla 0strożiiości jednak wkroczył do Montevideo oddział wojska angielskiego, aby w przypadku wniścia Oriba, zabezpieczyć majątki poddanych angielskich. Dnia 1. Marca i tak już był koniec prezydentostwa Rivery. Rozumieją że po zdobyciu Montevideo dotychczasowy Viceregeut obrany zostanie Prezesem. Na rozkaz rządu w Buenos Ayres związki handlowe pomiędzy wschodnimi portami w Uruguay a Rzecząpospolilą Argentyńską na nowo otworzono.
Rozmaite wiadomości.
Wspomnienia wojskowe.
('L Rozm. Lwom.) Jeszcze opiszę przygodę smutną młodego żołnierza prostego, o którym nikt dotąd nie wspomniał, bo prosty żołnierz ginąc na wojnie, zostawia zwykle po sobie tylko żal swych towarzyszów broni i cichą łzę stroskanej rodziny. Z początkiem roku 1812, kiedy po odbytych kilku wojennych wyprawach,pułk ułanów gwardyi maszerował na kampaniją rossyjską, wprzechodzie przez księstwo warszawskie, zgłaszało się wiele młodzieży do dowódzcy pułku z życzeniem, ażeby im pozwolił stawać w szeregach, które w poprzeduiczych wojennych zdarzeniach tak świetną chwałą okryły swoje sztandary. Z kilku inuemi w okolicy Kutna przyjechał ośmiiasto-Ielni młodzieniec nazwiskiem Trzciński Byłto syn szanownych w obywatelstwie rodziców, nadobnej urody z wykształ fizyczne nie były jeszcze dostatecznie rozwinięte, ażeby mógł dzielić trudy ciężkiej wyprawy. Dla tego kiedy go stryj (który był kapitanem w tym pułku) przedstawiał dowódzćy, ten patrząc na niego rzekł: · > Zyczpnia twoje są chwalebne, ale dłoń twoja nie potrafi podobno silnie uderzyć lancą.« -r Gdy jednak prośby jego były usilne, za wstawieniem się stryja w kilku dniach z wielką radością włożywszy mundur, maszerował z pułkiem polskich ułanów gwardyi na kampaniją roesyjską, Otrzymawszy przy pożegnaniu czułe błogosławieństwo rodziców. W krótkim czasie sztandary rozmaitych narodów po ogłoszeniu wojny nad Niemnem, zajęły Kowno; tam Cesarz Francuzów objeżdżając położenie miasta, stanął nad brzegami Wilii; prąd tej rzeki po ulewnym deszczu był silny i wody jej wezbrane okryte pianą. Z drugiej strony docierały hufce Kozaków, strzelając z janczarek; to niecierpliwiło Cesarza tein bardziej, że w te 'iii miejscu dla zabezpieczenia lewego skrzydła wielkiej armii, rozkazał rzucić pontony. - Zwróciwszy się więc do dowódzcy pułku gwardyi ułanów polskich, rzekł: »Czy może* cie przejść wpław te wody?« »Tak jest Cesarzu,« odrzekł dowódzca i w jednej chwili pierwszy szwadron wzniósłszy lance na górę, przy haśle: »Niech żyje Cesarz!« rzucił się w spienione nurty tej. rzeki. Patrzał Cesarz z zadziwieniem ua bohaterskie poświęcenie się polskich rycerzy. Patrzał, jak z całym rynsztunkiem ginęli pod wodą i znów na powierzchni się pokazywali, jak walcząc z śmiercią jedni drugimA dłoń'bratnią podawali, jak nawet grenady jery gwardyi zrzucając z siebie mundury, biegli tonących ratować Polaków. Leci już szwadron przy radosnych odgłosach żołnierzy francuzkich, ukazał się na drugim brzegu, a Kozaki w dalekie cofnęli się pola - - wtenczas Cesarz odjeżdżając do swojej kwatery, wyrzekł te słowa: »Zawsze waleczni.« - Mimo tak szczęśliwej przeprawy nurty wezbranej rzeki pochłonęły trzech żołnierzy, a między tómi młodego Trzcińskiego; widzieli go koledzy, jak dwa razy ukazał się nad wodą, lecz trzeci raz już tylko koś jego zmęczony wypłynął na brzeg tej rzeki. Strata młodzieńca pełnego nadziei, zasmuciła pułk cały, bo w takkrótkim czasie umiał pozyskać miłość kolegów i przełożonych. - Tak to przeznaczenie żołnierza jest nieodgadnione, kiedy bowiem wielu z jego towarzyszów broni, przechodząc szczęśliwie krwawe przygody, tylokrotnie przy odgłosie bębnów, dział i ręcznej broni, głosili hasło zwycięztw i chwały; »Niech żyje Cesarz!« On, hasło raz; tylko powtórzył i z nicm pierś jego młoda ua wieki zastygła! S. H..... O Marcinie Teofilu Polaku, sławnym malarzu i o dokonanych przez niego obrazach, zawiadamia nas pismo; Zorza, dziennik młodemu wiekowi poświęcony, w zeszycie trzecim; w Warszawie b. r. wydane, które tu w całkowitości Wypisujemy. »Na początku XVII. wieku, kiedy nie tylko oświata, lecz i zamiłowanie w naukach i sztukach zakwitło w Polszczę, kiedy Zygmunt III. przyjmował mile na dworze swoim obcych mistrzów, a Holender Dajnkersee, zawiesza! swoje obrazy po kościołach i zamkach nasze go kraju, ziomek nasz, znany tylko pod imieniem Marcina Teofila, umiejętnością swoją w malarstwie zadziwiał Niemcy i Tyrol. - (idzie się rodził? - Czem byli jego rodzice? niewiadomo, ale musiała to być prawa, poczciwa dusza, bo we wszystkich jego obrazach obok talentu znać spokojność i pobożność malarza, musiał kochać swoją ziemię, kiedy zamiast rodzinnego nazwiska, przy imienia Marcina Teofila kładł wszędzie imię Poiaka. Pod tem nazwiskiem mianowano go w Insbruku nadwornym Arcyxiążęcym malarzem, w T ry - dencie nadwornym malarzem Xiecia Biskupa i Kardynała Karola d e M a d r u t z; tern nazwiskiem znaczył swoje obrazy, a umierając, przeznaczył znakomity fundusz ku wsparciu młodzieży ubogiej a pragnącej nauki. Biizko 30 lat mieszkał w Tyrolu i liczne dzieła w różnych miastach tego kraju zostawił, i tak: w Insbruku oprócz obrazów w prywatnych zbiorach będących, oprócz tych, które w xiąźccym zamku wraz z tymże, pożarem spłonęły, znajduje się jeszcze w kościele Serwitów Zaślubienie Maryi Panny, zadziwiające po dziśdzień znawców, układem i wykonaniem. W kościele świętego ducha, obraz świętej Anny, Matki boskiej i Dzieciątka Jezus. W Trydencie w kościele katedralnym Wniebowzięcie Krzysztof, Ś. Dorota. W kościele S. Magdaleny: Wieczerza Szymona trędowatego. W kościele S. Franciszka i Matka bolesna i dwa historyczne obrazy, z których jeden wyobraża odpust Porcyjunkuh, prócz, tego dziesięć lanych obrazów w rozmaitych kościołach umieszczonych i w Casfion w wik&ryjacie Brentonico, prześliczne malowidło wyobrażające S. Wawrzyńca. W Prixen znajdują się ręki jego w kościele farnyin: Obraz Świętych trzech Królów ofiarujących dziecinie Jezus W tamtejszym tak zwanym kościele kolegiaty Naj św. Panny dwa cudnie piękne obrazy: Zwiastowanie Naj św. Panny iSw. Magdalena. W tym kościele spoczywają jego zwłoki* jak świadczy nie pomnik, lecz księga kościelna. Cześć jego pamięci; - Badający wszystko Niemcy, domyślają się, że Marcin Teofil ubogi, bez rodziny i przyjaciół, wiedziony tylko miłością sztuki, dostał się na naukę do jakiego szląskiego malarza, a ztamtąd już tylko własną pracą i zasługą wzuiósł się do godności prawdziwego mistrza. Jaka to szkoda, źe dotąd nie mamy nawet wyobrażenia o rodzaju talentu naszego ziomka! Jaki wstyd, źe zwożąc tak rozliczne malowidłu *e · wszystkich strou Europy, w podróżach chciwie rysując widoki miejsc obcych sercu naszemu, nie postaraliśmy uę dotąd przynajmniej o kopiję którego z 0brązów skreślonych ręką Marcina Polaka. -. Kto wie? może leź która z czytelniczek tego pisma'. zwiedzając kiedy góry Tyrolu, oddychając czysteni ich powietrzem, przypomni sobie Marcina Teofila, i zdolności swoich na przerysowanie choć jednego zjego dzieł użyje. V K. Kmieć polski- - (Podanie gminne).
W jednej z wsi nadwiślańskich, ubogi parobek kochał córkę gospodarską. Ta dosyć obojętna była., parobek jednak nie tracił nadziei; lecz na jesień zjawił się syn gospodarski z tejże Wsi, który do dziewczyny przyszedł w zaloty, Rodzice przyjęli go i dziewczyna dała się łatwo, skłonić, Michał, tak się nazywał parobek, był bardzo smutny. Zostawszy przy jakiejś robocie sam z dziewczyną, zapytał, azali go kocha? Dziewczę jęło się zeń naśmiewać, rodzice zgromili dowiedziawszy się o tein, a przyszły inąż jego kochanki otwarcie go lżył. Michał zniósł to wszystko cierpliwie, wydalił sięz nienawidzone'] chaty, a porzuciwszy służbę, · osiadł w innej wiosce. Na przyszłe lato, gdy niósł ze swoim gospodarzem po nad Wisłą zebrane siauo, ujrzeli mężczyznę, który unoszony pędem Wezbranej Wisły, już tonął i ostatnie czynił wysilenie, passując się ze spienioncHii bałwany naszej ukochanej rzeki. »Gospo* darzu, patrzciciio a toć ktoś tonie?« rzekł Mi' chał, pojrzawszy po Wiśle, zrzucił sukmanę i przyklęknąwszy: «Błogosławcie mi gospodarzu"jak ojciec!« rzecze, »trzeba go ratować.« - »A umiesz pływać?« zapytał błogosławiwsży stary.- »Ej co tam, w Wiśle nie byłem, w sadzawce w mojej rodzinne*} wsi, gdym się kąpał, pływałem trochę, ależ ojcze, toć człowiek Polak, toć człowiek wszystko potrafi z pomocą bożą!« I rzucił się w nurty spienione'} ._ Wisły i przełamał jej wzburzone fale. Tonący wkrótce był na brzegu, byłto spólzawodnik Michała" który mu szczęście wydarł. Nasz dziarski wieśniak przełamuje wszelkie zapory» j większe nawet nad siły, i niesie pomoc polrAbiieinu, choćby on był wrogiem. Nie jestżeto owa dzielność nam właściwą, którą dziarskością zowiemy? .< Ciekawy proces. - W domu gry Te... C6then siedział starzec przj stoliku i grał W Faraona. Karta jego była już kilkakrotnie zagięta, a przed nim leżał rulijon dukatów, Ban - ' kier ściągnął raz drugi i trzeci kartę, a starzec wygrał 1000 dukatów. KmpieY bynajmniej tein nie zmieszany, odsunął mu wygraną kwotę i zapytał jak dalej grać zamyśla. Starzec nie odrzekł ani słowa, ani zagarnął pieniędzy, lecZ Wciąż z blada, twarzą i osłupiałem okiem patrzył w karlę. »Mości Panie«, przemówił Kurpier, »proszę wziąć pieniądze« - Żadnej odpowiedzi. - »Wpan mieszasz nam grę«, rzekł bankier. - Żadnej odpowiedzi, starzec się »ie rusza. Zaczęto się niecierpliwić, a jeden z graczy ujął starca za rękę, ale za rękę jak lód zimuąj Wyniesiono trupa. Krupier zagarnął wygrane, utrzymując, że gra w karty jako obupólna umowa, jest ważną tylko między osobami, które są zdolne nabywać prawa, a więc między osobami żyjącemi. Ale nazajutrz zgłosili się do bankiera spadkobiercy owego'siarca, żądając aby im tę sumę Ha mocy przepisów gry w faraona wypłacił, a gdy tenże dał odmowną odpowiedź i wytoczyli mu proces. Idzie teraz o był przy życiu lub nie. Ciekawa rzecz jaki" wyrok wypadnie. Chustki do nosa. - U starożytnych narodów nie znano chustek do nosa, nie używali ich nawet ukształceni Grecy. Znakomite osoby u Greków ocierali sobie oczy połą od płaszcza. U Rzymian było wykroczeniem przeciw przyzwoitości, używać publicznie chustki do nosa, albo tez pluć w świątyni lub w teatrze. Na mównicy, lub przy uczcie leżała przed mówcą i gośćmi chustka z cienkiego płótna dla ocierania potu z czoła, ale nie dla ocierania nosa. Co zapewne sprawiało codzienne używanie parnych kąpieli, albo tći może byli szczęśliwszymi od nas i nie znali kataru. Jaką wartość mają gazety. - August Ludwik Selil6tzer, członek ces. ros. akademii od roku 1 764. tak mówi o gazetach: »Gazety, z uszanowaniem wymawiam to słowo - gazety są najpotężniejszą dźwignię do oświaty ludzkoścjp one zażegły światło w Europie. O pierwszeństwo tego wynalazku, czyli Francuzi lub czy Niemcy byli pierwszymi wydawcami gazet, jeszcze i teraz warta staczać literackie boje. Gazety są to zwierciadła odbijające codzienne wypadki. W średnim wieku powstawały i ginęły narody, a dopiero po wielu latach wiedziano o tern w naj odleglej szych stronach. Kto gazet nie czyta, okazuje, że jest tępego umysłu.«
W£Hlffn i i i I i i i i i i i i i « m Znaczny dobór maleryj na spo- fAgi dnie latowe bukskinowych, try- I # kołowych i drelpwych, J gjj I$IJ;! materyj na kamizelki kaźmirko- \IIJ$ kowych, jedwabnych i pikowych, <A< jako tez wielki wybór latowych Big" szali i chustek, W*& i "A2 prawdziwych W schodnio Indyj- \IIJ Jf{\ skich chustek do nosa, szlafroków {III" TTT i latowych pałetotów IIIm \IIJ$ poleca STMj? UUlUla nadworny life rant B A a :fA - S W. Leventhal z Berlina } g BS w starym rynku Mr. 56. u han- fAg dlarza mebli Pana P ł o c k podle '00, kupca Pana Trager. «*.. II
A 1 m\
J]3)J,. im 111 I i i I i III U III i II i i I
Obiela.
Fabryka obić Henr. Hopffe w Dreźnie przysłała mi co tylko kompletną kartę wzoiów, zawierającą znaczny dobór najnowszych i najgu stowniejszych deseni6w obić satynowych, aksamitnych i wystawiająch krajobrazy, jako też wcale nowomodne sute wytłaczane obicia złotem i srebrem ozdobne. Handel towarów tapicerskich Eugeniusza Werner, przy ulicy Wilhelmowskiej pod liczbą 8.
Król. Pruskie głównie koncessjonowane Gymnase equestre EDWARDA WOLLSCliLAEGER, w cyrku przed strzelnicą. W sobotę dnia 20., w niedzielę dnia 21. i w poniedziałek dnia 22. Maja 1843. widowisko wyższego rzędu sztuki jeżdżenia i dresury koni. Początek o godzinie 7., koniec o godzinie 9 2 .
MHB'S giełdy IScs-Sańskić.}.
1 Sto- jNa pr. kurant Dnia 16. Maja. 1813. i»> papie- gotowi1 prO. rami. zna.
IIJ 104 1 1(» % 4 103 I - 94V! 94V 3Ł m*f! ! IIJhc ok 103V 48 102V 102V KO,II; 106 V, 102V.
104Q 103V 103V 103 V - 102V
Obligi długu skarbów cgo. , PI. aug. obligacje 1830.
Oblifji premiów handlu morsko Obligi Kurniarchii Berlińskie oblig. miejskie
Zacltodnio- PI. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dito dito dito Wschodnio-PI. listy zast.
Kur- i N owoniareh. dito
Akcje Kolei Berliiisko - Poczdamskie) dito dito akcje a prioris Kolei Magdebursko · Lipskiej dito dito akcje" a prioris Kolei Berliiisko- Aulialtskiej dito dito »Urje a prioris Kolei Diisseldorf. - JElberl'cld.
dito dito akcje a priorisdito dito hkćje a prioris Kolei Berliiisko · Frankfurt.
dito dito akcje a prioris
Inne monety zlotc po 5 tal.
-1
Sr 4 3>, 31 &j .% 3'.
4
10>V
156"
103V 125 V l03 A > 4 3 4 3 4 4
1 2 «V 10 t 72
93 A
7lV 95V 119V
94V 118V 103V l3V n'V 3i3V l!V 4
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.05.19 Nr116 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.