.. .. CrA2sETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.06.30 Nr150
Czas czytania: ok. 19 min.Wielkiego
POZN
>Kięst a
SKIEGO.
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
JWUM.
W Piątek dnia 30. Czerwca.
1843.
Do czytelników gazety.
z kończącym się drugim kwartałem przypominamy, iź prenumerata ćwierćroczna dla tutejszych czytelników wynosi 1 Tai. 18 A sgr.; dla zamiej scowych zaś. .2 1 al. Zamiejscowi czytelnicy odbierać będą za tę cenę c o d z i e n n i e wychodzącą gazetę na wszystkich Król. Urzędach Pocztowych w całej Monarchii. Prenumerata egzemplarza na papierze kancellaryjnym wynosi 15 sgr. ćwierćrocznie więcej od powyższej ceny. JNie naszą będzie winą, jeżeli dla późniejszego zamówienia w ciągu bieżącego kwartału, poprzedzające uumera nie będą mogły być przesłane. Poznań, dnia 30. Czerwca 1843.
Expedycya Gazet W. Dekera i Spółki.
Wiadomości krajowe.
Z B e rlina, dnia 26. Czerwca.
JJ. KK. MM. Król i Królowa powrócili tu z Pillnitz.
Wiadomości zagraniczne.
F r a n c y a.
Z P a ryż a, dnia 2 1. Czerwca.
Izba Deputowanych przyjęła na posiedzeniu wczorajsze'm 12 pierwszych rozdziałów budżetu dla ministerstwa publicznych budowli, a dzisiaj rozpoczną się zapewne ważne obrady nad budżetem ministerstwa wojny.
Oficer la Ronciere skazany był, jak wiadomo, za zamach na córkę Generała Morela na 10 letnie więzienie. Wysiedział on dotychczas lat 8; a przez wzgląd na dobre jego zachowanie darował mu Król resztę kary. P. W ellesley, poseł w Sztutgardzie i naj starszy syn tutejszego posła Angielskiego, miał przypadek w drodze ze Sztutgardu do Paryża: siódmioletnia jego córka wypadła mu z powozu i zabiła się. Spór pomiędzy Uniwersytetem a duchowieństwem nie ma się jeszcze ku końcowi; wzmaga on się codzień to bardziej, i zaczyna rząd niepokoić. Pau Villemain, który jako minister wychowania publicznego i Wielki Mistrz Uni się w dziennikach za pomocą zwolenników swoich broni, ale wie nawet podobno dobrze o zaczepkach czynionych w tychże dziennikach przeciw Jezuitom. Pan Libri, Członek Instytutu, pisuje w tym duchu do dziennika Revue des deux Mond e s. P. Genin, odstawiony Professor filozofii przy fakultecie Sztrasburskim gra rolę Jezuity w N a t i o n a 1 u, a P. Merruau, Professor historvi, podsyca polemikę C on sti t u t i one la. D z i e n n i k S p o rów zachowuje od niejakiego czasu milczenie w tej sprawie, a to z następującego powodu. Nuncyusz Papieski wziął to niektórym biskupom bardzo za złe, że się do sporu tego wmieszali, a widząc, że D z i e n n i k S p o rów wziął Uniwersytet w obronę przeciw pismom Kanonika Desgarets i Pere Moulleta, uciekł się do Ministra spraw zagranicznych, a nawet, jak powiadają, do samego Króla, aby Dziennik Sporów od sprawy tej całkiem odwieść. Dziennik ten ministeryalny bardzo był kontent z tego, i odtąd nic w kolumnach jego nie czytamy o Jezuitach, o kanoniku Dcsgarts i Pere Moullecie. Z drugiej strony udał się Nuncyusz Papieski do redakcyi dziennika U n i v e r s , najzaciętszego nieprzyjaciela U ni - wersytetu, aby go spowodować do zaniechania polemiki kompromitującej godność duchowieństwa. Pan Saint-Cheron, główny redaktor tego dziennika, były Saint-Simonista i fanatyczny obrońca nauk Pere Moulleta, Kanonika Desga
slabienia zszedł ze świata. Od czasu tego zespolenia podwoił U n i v e r s swoje zagorzałość, swoje obronę Jezuitów, wycieczki swoje przeciw Uniwersytetowi, a przedruk pism polemicznych kilku biskupów zjednał mu nowych abonenlów i pomnożył nieco czytelników. Wiedząc to, łatwo pojąć, dla czego P. Saint-Cheron nie chce odstąpić sporu, który mu ściąga abonentów. To jest prawdziwą przyczyną jego uporczywości.
Anglia.
z L o n d y n u, dnia 17. Czerwca. Wspomnieliśmy już byli o mowie, którą O'Connel miał podczas uczty w Mallow; rozumiemy, ze nie przekraczając prawnych szranków, będziemy mogli ją powtórzyć tak, jak C o r K E xa m i n er vi swojem piśmie ją umieścił.
"Czas czynu nadszedł, wkrótce się dowiemy, czy mamy umierać niewolnikami, czy żyć wolnemie (Wielki okrzyk, Wolni chcemy być, i umierać bez petów.) Wśród głębokiego pokoju zagarnęli i zalegli kraj Saxonowie (tak bowiem O'Connel nazywa Anglików) wojskiem i bronią.
Mówię to z zupełnego przekonania. W czwartek nie miała Izba sessyi; bo gabinet naradzał się nie nad tem, co ma dla Irlaudyi uczynić, lecz nad tem, co ma jej odmówić i zabronić. Dopóki nam jednak bracia choć kawałek zostawią konstytucyj, trzymajmy się razem, opierajmy się o nią. Nie naruszamy żadnego prawa, nie napadliśmy nieprzyjaciela, ale ci mylą się okropnie, co myślą, że was inni nie napadną.
rets kon<*re"acyi duchownych w ogóle, a mia- "W czwartek naradzali się właśnie, czy p rzemopowicie Jezuitów, . odpowiedzia ł na i 0-, ze snpór"M , uZyclem-broni ---mąją nas plze k onać . Tat.
ten zbyt się już daleko posunął i że teraz za- przemocą, lecz dla Boga żywego, pod jakim preniechać go jest niepodobieństwem; że interes textem? Byłaż kiedy Irlandya wstanie tak pokój duchowieństwa i religii wymaga tego, aby 0- zapewniającym jak teraz? Anglicy przysłali swe brońcy obojga szli na przebój, i że wreszcie dla zbrojno-wojeune statki parowe do Waterford, moralności ogólnej zdrożności Uniwersytetu wy- a gdy żołnierze przybyli, nie było klucza do krywać należy. Jakkolwiek to dziwnie brzmieć więzienia, dla tego, bo niebyło ani jednego w się zdaje z ust byłego Saint-Simonisty, poprze- nim więźnia. (Śmiech.) Przecież nie zasługiwałstał przecież Nuncyusz na*tem, a Univers bym na stopień, jaki wśród was piastuję, gdykonfynuje polemikę swoje z daleko większą bym wam chciał grożące zamilczeć niebezpiezaciętością aniżeli dawniej. Trudno wierzyć, czeństwo. W czwartek właśnie naradzali się aby interes religii i moralności Ex-Saint-Simo- oni nad tem, czy nam mają nasze wydrzeć swonistę Saint-Cherona do takiego postępowania body, co oni uradzili, tego nie wiem, lecz to miał spowodować. Un i vers jest dziennik, któ- wiem z pewnością, że na tej naradzie żadnego ry się od lat kilku ledwo utrzymuje: pochłonął nie było rodowitego Irlandczyka. Mógłby mi on przed kilku miesiącami inny dziennik ducho- ktoś odpowiedzieć, przecież Książę Wellington wny Unio n catholiquc, który także z 0- był na niej. Lecz przebóg! kto śmie go na nowie! a co? gdyby płód tygrysi wszedł do owczarni, czylibyście go za dobroduszną uznali owcę? Lud Irlandyi <hce teraz rozwiązania aktu unii, który dwa ludy z sobą połączą przymumusem. Nie mainyż więc prawa, my Irlandczycy żądać abyśmy żyli z naszymi sąsiadami osobno, bez przymusu, podstępu i zdrady? Czy myślicie, ze gdyby Anglia uważała akt unii za niekorzystny dla siebie, nie byłaby go już dawno rozerwała? A co? czy nie ujamyż mieć tej samej odwagi co Anglicy? Czy mamy wiecznie być w niewoli i pozwolić się deptać nogami? Co do mnie przynajmniej, ja, Panowie, na to nie pozwolę nigdy! (Oklask nadzwyczajny.) Nie, niech moje cielsko depcą, lecz niech to cielsko będzie li tylko zwycięskiem. J eźli mają po naszych trupach sięgać po nasze wolności, lepiej że pójdą po trupach niewolników, bo wolny, nigdy po sobie deptać pozwolić nie powinien. Wiecie Panowie! oni mogą nas i do Indyi posłać wschodnich, abyśmy miejsce negrów zajęli, bo przypomnieć sobie zapewnie zdołacie, że Cromwell 80,000 Irlandczyków pod południowe wysiał strefy, na robotę, a ci, ci bracia nasi, wszyscy wymarli. Tak Peel i Welington, słuchajcie z uwagę! mogą stać się drugim Crprn< weilem. Co więcej, mogą oni nawet powtórzyć ową zbrodnię na połowie najpiekniejszej narodu (wskazując na galeryą) mogą kazać wyrżnąć kobiety nasze, jak owi nieludzcy zrobili w Wexford! Lecz nie, tego nie dokażą nigdy! (Ogromne oklaski i wiewania chustkami.) Co mnie uspakaja, to jest niesprawiedliwość co raz to dalej rosnąca. Owa niegodziwa sasońska Gazeta myśli, że nas podobną przerazi groźbą. Nie myślcie, że damy tylko chciałem tak zastraszyć. Nie było tak wiekiem podeszłych, tak młodych i najpiękniejszych do 3 O O, gdy Cromwell do Wexford wkroczył. Prosiły one o zmiłowanie i przebaczenie, i rozumiem, że je przed Bogiem Najwyższym otrzymały, ale on je kazał w pień wyciąć. (Wielkie wzruszenie.) Tak jest 300 najpiękniejszych, najniewinniejszych kobiet kazał wymordować Anglik Cromwell. Nie powtarzam to dla tego, żeby mogła podobna zdarzyć się scena, lecz dla tego, żeby się zupełnie na pokój uieubezpieczały i kobiety nawet. Lecz wy mężowie Irlandyi wy przecie dam waszych do ostatniej kropli krwi Waszej brouić będzie
cle. (Tu powstało całe zgromadzenie, i klaskało długi przeciąg czasu.) W ówczas byliśmy małym oddziałem, dziś rachujemy się na miliony. Obywatele, najgłówniejszą naszą powinnością jest nie przekraczać prawa, bądźcie dalecy od wroga, nie przelewajcie krwi jego; bądźcie rostropnyini; nie popełniajcie żadnej zbrodni i pozwólcie, niechaj Peel, dzisiejszy Cromwell, będzie pierwszy, który niewinną krew rozleje, jeźli to potrafi . . . .' Każdy niechaj wie, że mu unikać należy tumultu i gwałtu, niechaj się cała Europa dowie, jak troskliwie broniono wolności Irlandyi, a przytem strzeżono się przelewać krwi współobywateli. Moich oczu niezamykam nigdy, abym nie miał myśleć o położeniu Irlandyi. Nigdy się budząc nie otwieram ich, abym nie miał błagać Najwyższego o jej pomyślność. Nie naruszajmy prawa, lecz nieugiuajmy dla tego naszych kolan przed despotyzmem. Od czasu, jak Saksonowie wstąpili na tę zieloną ziemię, zaczynają się też nasze klęski, nasze nieszczęścia i poniżenia. Lecz czas teraz nadszedł, gdzie lud Irlandyi może odzyskać swoje wolności, idźcie za moją radą, a będziecie wolnymi! Uważam za moją powinność przestrzegać was; może kilka dni odkryje już ich zamiary, lecz niezapominajcie nigdy, że w radzie państwa zasiada sławny rozbójnik wolności Wellington, głupi Stanley i pobożniś Graham. (Okrzyk.) Jestem na najgorsze przygotowany. Sen mój o walce może się nigdy nie ziści, lecz dla tego niepozwalajmy sobie robić krzywdy; niechaj stanie mąż przy mężu w obronie konstytucyi, i niechaj nikt Irlandyi nie wystawi na odpowiedzialność przez swój nierozum, złe namiętności i zdradę, niechaj nigdy dzieci matki, nie podnoszą świętokradzkiego oręża na jej zgubę. (Długie i huczne oklaski.)
Hiszpania.
Z B a r c e lon y, dnia 13. Czerwca.
- Katalonia może tylko teraz przez rozwinięcie sił nadzwyczajnych, do posłuszeństwa być przymuszoną. Szefowie powstańców są wszyscy oficerowie zdatni i z energią. - Widzieliśmy już, co Pułkownik Prim, który się najprzód odważył podnieść sztandar buntu, potrafił dla sprawy swej uczynić; ponim następuje Pułkownik Ametler, deputowany z Gerony, ten ma już kilkuset ochotników pod ku Afryki, który wMataro ogłosił się za rewolucyą; udał się on był z swą kolumną do Maurosa. Porucznik Carsy, który podczas I usurekcyi listopadowej 1842. był prezydentem Junty ludu w Barcelonie, powrócił do Katalonii w towarzystwie dwóch swych kolegów Burgel i Morata. Na dzień naznaczony zebrało się w wąwozie jednym pyrenejskim do 30 uzbrojonych zwolenników jego, z którymi Carsy niezwłocznie udał się do la J onquieres, pierwsze j wsi hiszpańskiej leżącej ua wielkim gościńcu z Figueras do Perpignan. Bewoluryą w tej stronie kraju ogłoszono i oddział Carsego powiększał się co chwila. Mówią, że on już do Molins-el Rey miasta leżącego 6 mil od Barcelony, na trakcie do Leridy przybył, gdzie przeciąwszy kommunikacyę przytrzymał gońca wiozącego ważne depesze od konsula hiszpańskiego w Perpignan do rządu. N a pierwszy odgłos o insurekcyi, pospieszyło się wielu bardzo wychodźców hiszpańskich do przejścia Pyreneów, nim policya francuska obsadzić granicę potrafi. Z dnia 14. Czerwca.
Wczoraj o 7mej godzinie wieczorem załoga cytadeli Moutjujch szczególniej artyłerya przymusiła Pułkownika Echalegue, oddać komendę gubernatorowi przez lud ustanowionemu. Poczćm w katedrze barcelońskiej odśpiewano Te Demn. Przy zachodzie słońca dawano z cytadeli i ze statków hiszpańskich wojennych stojących na przystani po 21 razy oguia z dział na znak radości zwycięstwa, C o u s t i t u t i o - nal wyszedł tylko na półarkuszu, bo wszyscy jego drukarze żądali pozwolenia mienia udziału w uciechach ludu. Dziennik ten donosi, »po 0gloszeniu się Barcelony za powstaniem wczoraj, dzisiaj garnizon i cytadela przystąpiły równie do sprawy powstańców. Skutek tej moralnej rewolucyi jest zupełnie zapewniony, przed kilku dniami wiarą wszystkich Hiszpanów wywołana, a dziś tryumfem wszystkomogącej jeduogłośności została umocniona.
Z Madrytu, dnia 13 Czerwca.
Wypadki następują chyżo jedne po drugich.
Walencya zbuntowała się przeciw rządowi.
Dnia lOgo otrzymano tamże wiadomość przez statek parowy przychodzący z Barcelony, że
cała Katalonia podniosła się, natychmiast kazali AlkaIdowie uderzyć w bębny, mihcya narodowa zgromadziła się na znak ten, niebawem obsadziła ratusz, katedrę, miguelitę, pałac arcybiskupi i inne publiczne budynki. Zaraz polem rozkazał Generał-Kapitan Zawala (poufały przyjaciel Espartery) ogłosić prawo wojenne i uszykował się z wojskiem naprzeciw zbrojnej milicyi. Żołnierze jego wpadli już do dodomów i poobsadzali balkony, lecz gdy milicya zamiast strzelać do nich, wydała okrzyk: Niech żyje Konstytucya! Niech żyje Izabella I I. ! i oni nie śmieli strzelać, a w końcu powtórzyli nawet okrzyki swych współbraci i połączyli się z nimi. Lecz Generał Zavala miał jeszcze dość wiernych przy sobie, wezwał więc buntowników, aby się natychmiast poddali; z odpowiedzią poszedł magistrat miasta, deputacya milicyi i administrator arcybiskupa, znany Bertrau de Les i przedstawili Generałowi cały stan rzeczy. Na co on odpowiedział: »Jestem wprawdzie przyjacielem Espartery , ale jeszcze w przody byłem Hiszpanem, zrobiłem mą powinność jako żołnierz, lecz niedopełniłbym jej rozlewając krew współbraci. Hiszpanie! ponieważ prawie wszyscy tego żądacie, ustępuję więc.« W skutek więc tego wyznaczyła deputacya Juntę prowincyonalną (Junta provincial de salvacion), która następującą wydała odezwę do ludu: »Wa!enczykowie, do broni! Głos o pomoc, którego wAndaluzyi, Katalonii i winnych częściach półwyspu wysłuchano, rozległ się i w murach naszego miasta. Ponieważ naj droższe interessa dobrych Hiszpanów tak mocno są zagrożone, nie chcieli być Walenczykowie ostatnimi w stawieniu się w ich obronie; w tej chwili gotowe są już narodowe milicye i rozmaite korpusa wojska, tronu Królowej i Konstancyi majątkiem i życiem bronić. Do broni więc dzielni W alenczycy, co jedni zaczęli, wszyscy dokonać powinni, bo o wszystkich tu chodzi. Walenczycy bądźcie rostropni i wspaniałomyślni !« Lud, nie obeznany z teraźniejszym sposobem myślenia Generała Zavala, szuka} śmierci jego. Lecz ten schroniwszy się do domu Pana Bertran de Les, oświadczył w odezwie do ludu publicznie, że przystępuje do pronuuciamiento. Mówią, że lud znienawidzonego przez się cze trupa jego po ulicach włóczył. Wiadomości te, jako tez i duch objawiający się w wojsku stojącem w Katalonii miał Regenta nabawić* niespokojności. Granada d. 9. nie myślała się jeszcze wcale poddać, przeciwnie gotowała się do zaciętego «poru. Rząd ma dla tego Generała Alvarez w podejrzeniu.
Z dnia 14. Czerwca.
Dzisiejsze gazety zawierają obszerny m a n ifest Regenta do narodu hiszpańskiego. Jest on w bardzo pompatycznym stylu napisany i tria być świetną obroną całego politycznego życia Regenta.
Z nad granicy hiszpańskiej, d. 17. Czer.
Gerona przedwczoraj, a Figueiras, miasto i cytadela wczoraj przystąpiły do pronuncianiicnto. Konstytucyjny ayuntamiento Gerony, intermistyczny intendent i polityczny szef wydali do mieszkańców miasta odezwę, w której o swych uczuciach i dobrych chęciach dla sprawy ludu mówią i o sprawiedliwości ręczą. Dnia 14. o 3ciej z południa wyszło wojsko na plac konstytucyjny i oświadczyło publicznie, ze się łączy z pronunciainiento; chociaż deszcz lał, plac jednak i ulice najbliższe zapchane były ludem uszczęśliwionym z tego zdarzenia. Władze miejscowe, Junta prowizoryjna i Gubernator Don Francisco Ruiz ukazali się na balkonie ratusza, skąd wznieśli: Niech żyje Konstytucya, Izabella IL i prawdziwie narodowa niepodległości Berga, Sabona, Oliana, San Loreuzo deI Petens, zgoła wszystkie prawie miasta wyższej i niższej Katalonii połączyły się m. insurekcyą.
Z Paryża, dnia 20, Czerwca.
Chociaż tutejszy organ partyi chryslynowskiej zaręcza, że Pułkownik Echalecu cytadelę Monjujch już dnia 13. w ręce rewolucyouistów oddał., i że ztąd w Barcelonie lud festyny wyprawia! i Te Deum w kościołach odśpiewywał, to jednak więcej jest jak pewną, że Monjujch jeszcze dnia 14go był w ręku wojska pozostałego w wierności rządowi madryckiemu, co więcej wiemy z pewnością, że dnia tego Pułkownik Echalecu oświadczył listownie, że komendę temu tylko odda, kto do tego od rządu właściwego będzie przeznaczonym. Kommendant Monjujch oświadczył przy lem, że wstrzyma się dotąd od wszelkich nieprzyjacielskich kroków przeciwko miastu, dopóki nie będzie napastowany i komunikacy z Mądry tern nie będzie miał przeciętej. Tak tedy położenie Barcelony jest dotąd jeszcze bardzo nie pewne. Generał Seoane jest w marszu do Katalonii, lecz nic pewnego nie wiemy o liczbie i duchu jego wojska. Ponieważ zaś i Gerona i Tarragoua polacyły się z powstaniem, to choć Barcelony nie będziemy jeszcze rachowali, zawsze jednak znacznej trzeba będzie siły do przywrócenia Katalonii do stanu prawnego.
Austrya.
Z P r e s z b u r g a, dnia 1 7. Czerwca.
Na ostatnich pięciu posiedzeniach Sejmu zajmowano się prawie wyłącznie sprawami duchownćmi. Obrady byly burzliwe. Na posiedzeniu dnia 14. nareszcie per majora uchwalono: 1) Żądane przy kojarzeniu małżeństw mieszanych przez kościół katolicki pod względem wychowania dzieci rewersa nie mąją mieć znaczenia prawnego, oraz. dawniej już przez akatolicką stronę wydane w tej mierze rewersa mają być nieważne, tak dalece, że prawo to moc wstecz działającą otrzymuje; 2) przepisana dotychczas przy przejściu od katolickiej do akatolickiej wiary nauka, którą przechodzący do wiary akatolickiej u xiedza katolickiego pobierać ma, jest odtąd niepotrzebną; każdemu wolno bez przeszkody i podług własnego wyboru przyjmować jakąkolwiek bądź w kraju uznaną, wiarę; 3) po przedsięwziętem sądownie roz · łączeniu od stół u i łoża strona akatolicka w nowe z<<iążki małżeńskie wstępować może, co podług dotychczasowych ustaw w Węgrzech i Austryi się nie dzieje; 4) w Węgrzech, jako też i w Kroacyi w sprawach religijnych zupełna wolność ma być zaprowadzona.
Dania.
z Ko p e nhag i, dnia 15. Czerwca. Król. J mć popłynie jutro do Riigen; Xiążę Fryderyk Ferdynand obejmuje "dowództwo nad armią w czasie nieobecności Monarchyz p o z n a n i a. - »Orędownika naukowego« wyszedł Nr. 23. i zawiera: Kulawy żołnierz, powiastka gminna. - Mowa JW. JMci Pana Józefa Wybickiego. - Korrespondencya z Paryża. - Przegląd: Rozprawy o języku polskim i jego grammatykach p. J. N. Deszkiewicza. - N owiny literackie.
Kiras nie do przestrzelenia. - Doktór Popudopulo Bretey w Paryżu wynalazł kiras ochronny ze zbitej pilśni bawełnianej, którego skuteczność w doświadczeniach przez Akademią francuzką czynionych udowodnioną została. Kilka razy z żołnierskiego karabina wystrzelone kule w odległości największej siły w jedno miejsce, to jest do cielęcia opatrzonego takim kirasem, nie sprawiły żadnego uszkodzenia ani nawet kontuzyi. Cielę nie zdawało się nawet uczuwać bolesnego wstrząśnienia od gwałtownych uderzeń kul.
Koncert dany przez P. X. X. (na Fortepianie) dnia 27. Czerwca w wielkiej sali Bazaru Poznańskiego na dochód potrzebnych współbraci. Mamy tu mówieć o rzeczy podwójnie zajmującej. Rzeczy godnej uwagi tak ze stanowiska sztuk pięknych, jakoteż ze stanowisko pięknych uczynków l - Poznań zwykł korzystać z pory, w ktorej obywatelstwo całego Xiestwa zgromadza się liczniej w tem mieście, aby uprzyjemnić wszystkim chwile, jednocząc ich w jakiej wspólnej zabawie, której owocem bywa zazwyczaj użyźniana, jaka spustoszona, lub odłogiem jeszcze leżąca rodzinna niwa; albowiem naród nasz uczynny i rolniczy, pomnąc Ha tak rozległe obszary nie zasiewane jeszcze, lub też spustoszałe przez wojny i pożogi, składa dziesięcinę do tego publicznego lainusu ze skrzętnie uzbieranego ziarna. - Zazwyczaj, kilku amatorów muzyki, kilka dam utalentowanych, występuje publicznie w koncercie lub w komedyi, - inne wyciągają piękne białe dłonie, jednego przykładem szlachetnego poświęcenia, innego wdzięcznym uśmiechem, innego zaś, budząc w nim miłość własną i chęć okazania dostatków (chęć w tym jedynym razie nienaganną wcale) przynęcają do składania choć po plastrze miodu do tego spustoszałego ula, choć po ziarnku zboża na tę splondrowaną niwę! - Tego roku, jeszcze zasłuźeniej dopełuionym został ten obowiązek, gdyż miody P. X. X. (Wołynianin) oderwawszy się na dni kilka od nauk, przybyłnaumyślnie z B e r l i n a, aby przyjść w pomoc swym muzykalnym talentem, potrzebującym wsparcia współbraciom, czy to ani nad Wartą, nad Wisłą czy nad Sekwaną dni pędzą. - - Chluba to dla narodu, gdy młodzież wyższego wykształcenia umysłowego, zajmująca korzystniejsze materyalne stanowisko w kraju, zrozumiawszy swój obowiązek, służy krajowi swojein wykształceniem, oddaje się z zamiłowaniem naukom, sztukom pięknym, i na ołtarzu ofiary dla braci, składa swoje pierwsze wawrzyny. Z korzyścią to dla narodu, gdy ludzie mający materyalne środki ku temu, mający możność stania się wielce uźytecznemi społeczeństwu, niedają zagasnąć iskierce ognia Boskiego tlejącej w ich łonie - strzegą się od niweczenia sił i środków swoich, tak moralnych jak materyalnych, i możności swojej na dobro ogółu używają, zamiast obracania jej na tuczenie się, lub odziewanie pawie mi ozdobami lub zalewanie komurek muzgowych, fabrykowanym szampanem. Niegdyś do Włoch cywilizujących się, Eneasz przywiózł arkę, w której złożone były sztuki p i ę k n e s t a r o ż y t n e j G r e c y i , a c i. c o się oddali pracy około wynoszenia ich na ląd Italii, z wyzwoleńców, stali się wkrótce Panami Rzymu. Później, gdy na jego starych gruzach osiadły chmury przylatujących z daleka młodych sokołów, Ród - m e d y c i s chroniąc się w pośród nich, stał się następnie ich nauczycielem. Europa była wówczas w dzieciństwie. W naszych czasach i Włochy i Niemcy, same z siebie są już zdatne dobywać skarby sztuk pięknych. - We Francyi, po otrząsaniu się tejże z zastarzałych przesądów, nowy stan społeczeństwa odtrąciwszy zgrzybiały, wypielęgnował i wypropagował sztuki piękne w swoje'm łonie. W naszej Polsce, sławnej już za Zygmuntów przez swoich obywateli-pisarzy, Kochanowskich, Rejów, Górnickich; ociemniałej za Jezuitów, pijanej za Sasów, wytrzeźwiającej się nieco - przy schyłku panowania Stanisława Augusta, wiek obecny wznieść ma dopiero trwały Panteon narodowy dla sztuk pięknych a młódź obywatelska wszech stanów (a raczej koudycyi majątkowych) poświęcać się sztuce z miłością, dla niej samej, i z powodu jej czarodziejskiego wpływu na uszlachetnienie społeczeństwa. W niej szukać będzie uprzyjemnienia życia, za jej pośrednictwem wykształci swoje władze umysłowe nieraz tak buj nie. .. odłogiem leżące, a za pomocą tych młodszych siostrzyc Filozofuj, wyniesie naród na ten szczebel, któren już kiedyś względnie tamtejszej oświaty zajmował, i któren w teraźniejszej zająć powinien. - Poczyja przywiadła z sobą muzykę i malarstwo; architektura, snycerstwo, smak estetyczny - sąd racjonalny i nie od widzi-mi-się, w przedmiocie niczna najbardziej w życie wsiękaiąca i najpopularniejsza, wszystko to w zrośnie wkrótce na rodzinuej niwie, a kraj nasz zrówna się pod ivui względem z cywilizowancmi krajami Zachodu odróżniając się jeszcze i w ten sposób od Wschodu, którego obecnemi pomnikami sztuki, są najczęściej war c h i t e k t u r z e, szkie* lety końskie sterczące po stepach, w m u z y c e , koncerta instrumentalne i wokalne o jednej nocie i na jednej strunie, - a w malarstwie naśladowane palcem na ścianie, postacie ludzi i zwierząt. - My zaś poczuwszy w swe m łonie szlachetniejsze potrzeby, rozstaniemy się łacno ż barbarzyńskicmi nałogami, z kijowską roz;>usIą i grą w karty, z Saskim opilstwem, z olojętnością na to wszystko, co nam nie daje chleba lub szampańskiego wina., bo na chlebie nikomu u nas niezbywa. (Iiokończenie naslr{pi.J
UWIADOMIENIE PUBLICZNE.
Niewiadomi wierzyciele zmarłego w Rawiczu dnia 25. Grudnia 1840. r. Inspektora gospodar czego Karola Ernesta Zygmunda Hoffmana uwiadomiają się niniejszein o nadchodzącym podziale pozostałości 2 tein wezwaniem, aby pretensye swoje w przeciągu trzech miesięcy podali, inaczej Z takowe mi w skutek . 137. i uastęp. Ty t. 17- Części 1. Prawa powszechnego krajowego do każdego z współsukcessorów oddzielnie w miarę schedy jego odesłanemi będą. w Rawiczu dnia 19. Czerwca 1843. Król. Pruski Sąd Ziemsko-miejski.
Wieś ślachecka Grzyinysławice, pół mili od Wrześni, 6 mil od Poznania, - mili od gościńca Poznańsko-Warszawskiego odległa, 900 mórg ziemi Igo do Ulgo rzędu mająca, dnia 5. Lipca r. b przedemną z wolnej ręki najwięcej dającemu ma być sprzedaną. - Warunki mogą być w biórze uiOiem przejrzane. Obwieszczony poprzednio (w Nrze 143. gazety Poznańskiej) dzień 13. Lipca r. b. odwołuję. Poznań, dnia 21. Czerwca 1843.
Jakńb Krauthofer, Rzecznik i Notariusz.
Z gruntu mojego przy ulicy Fryderykowskiej Nr. 28. położonego mam zamiar przedać z wclnej ręki połowę niezabudowaną, która się obecnie jako ogród używa a przez którą struga młyńska płynie. Chęć kupna, resp. budowania mający, raczą się do mnie zgłosić i przekonać się naocznie o korzystnćm tego gruntu położeniu. Poznań, dnia 28. Czerwca 1843.
T. Z ychliński, introligator.
Fortepian jest tanio do sprzedania pod Mr. O.
<<iica Wrocławska na lszern piętrze.
Aukcja porcelany.
z zlecenia fabryki porcelany Natliusiusa w Magdeburgu w dniach 30. Czerwca i l. Lipca r. b. przed południem od godziny 9 do 12, i z południa od godziny 3 do 6. w starym rynku Nr 73. w domu As c ha naprzeciw głównego odwachu na pierwszćm piętrze, przedawaćbędzie podpisany najwięcej dającemu za gotową zaraz zapłatą sposobem publicznej licytacyi znaczną ilość ( rawdZiwe j białej porcelany we wszelkich ształtach, między któremi serwisy stołowe na 6, 12, 18 i 24 osób.
Porcelanę można codziennie zrana od godziny 7. do 9. obejrzeć. An schiitz, Kapitan i Król. Aukcyonator
Ę Wielka aukcja porcelanj. Ę IlJ W dniach 30 Czerwca i 1. Lipca III U; 1843 przed południem od godz. 9. do 12., a ff U; z południa od 3. do 6. w wielkiej sali al ;ą hotelu Saskiego przy Wrocławskiej ulicy )]( U; sprzedawać będzie podpisany znaczną III III ilość prawdziwej porcelany z Król. Ber- W IlJ lińskiej rękodzielni wyrobów porcelano- IlJ Ig w J c n za got ow; 5 zaraz zapłatą najwięcej IlJ )l( dającemu w grubej monecie Pruskiej. Z X Przed południem sprzedawane będą: II % białe naczynia do kawy, herbaty, stołowe IlJ IlJ i rozmaite artykuły, tudzież złocone na- U; U; czynią do kawy i herbaty; po południu IlJ A złocone i malowane naczynia do kawy śg li{ i herbaty. Prócz tego przedawać się bę- A* IlJ dfcie zawsze po południu nowo-gładki 'w U; serwis stołowy formy angielskiej II il na 12 o s ó b ; również rozmaite białe U; I Porcelany. j Ą Porcelanę można codziennie zrana od .* )I( godziny 7. do 9. obaczyć. sI? I J. J. Meyer, i
Sprzedaż owiec.
W niżej podpisanćm Dominium stoi 500 sztuk znacznie poprawnych owiec (maciorek i skopów), zdalnych do chowu, jakoteż kilkanaście sztuk młodego bydła rogatego jako nadkomplet, na przedaź. Dom., Targowa-Górka pod Wrześnią w powiecie Średzkim. Świeżego marynowanego łososia, świeże angielskie śledzie, S a r d i n e s a l' H u ile, świeży angielski porter, przednią prowancką oliwę w flaszkach, migdały w łupinach i rodzeuki w gronach, niemniej świeże słodki (sardele) sprowadzili i polecają Br. Vassalli, ulica Fryderykowska.
w starym rynku Nr. 81. (naprzeciw głównego odwachu na ukos) poleca swe zasobowe meble każdego rodzaju w wszelkich gatunkach, tudzież roboty zwierciadlane i wyściełane, w najrzetelniejszych i najumiarkowańszych cenach.
Na krótki tylko jeszcze czas A mojego wtem mieście pobytu z skia- @ dem towarów modnych dla B l mężczyzn, polecam się szczegół- ( ę :.L niej w czasie kontraktów Św. Jań"t 2H5 skich obecnym tu z prowincji osobom. · + SuTM Skład ten obejmuje materye na i -s- .-. spodnie, kamizelki, szlipsy , · * * CHE szale, chustki na szyję, praw- -j.
@ == dziwę Wschodnio - indyjskie JI l · - chustki do nosa, rękawiczki, · ę jedwabne pończochy, szelki t, HH" (s z l ej ki), s z l a f rok i (u b i o r y 4. A .. nocne), latowe surduty, me- 1 mam kintosze, kapelusze a la Res-i !-. sort i czapki, potrzeby na D -' podróże srebrne i angielskie 5 p l a t y r o w a n e, jako też wiele in _ A · nych do tego wydziału należących? · artykułów. * W. Levinthal, nadworny liwerant z Berlina, mieszka- 1 jacy w starym rynku Nr. 56. u handlu- ( jącego meblami P. Pl o K, podle kupca Pana Trager. Jlt -
Polecenie tytoniu Varinas i zwijanek tytnniowych (cygar). Cotylko sprowadzony w znacznej ilości stary V a r i n a s w r u f a c h ofiarujemy fuut p o 3 SEItp.
Zwijauki czyli cygary: La Paloma-, Sylva-, Trabucos, Jaquez-, Regalia i Lafama, w gatunku, niepozosławiającyin nic do życzenia znawcy i lubownikowi przedniej cygarry, polecamy w naipomierniejszych cenach. lI. JPakscher i MŁomp. Ulicy Wodnej narożnik Nr. 1.
Życzącym sobie palić lepszy tytuń jak za 10 sgr., bo za tę cenę niemoźna wymagać cośsmacznego dla języka, polecam mój własny wyrób, to jest: \ Varinas v mieszaninę I¥O- 9» po H2 sgr., Varinas mieszaninę JX-F - 1.
po 18 sgr. Prawdziwy krajany Varinas w rufach po SO sgr.
Skład mój cygarów stawia do upodobanego wyboru najznaczniejszą ilość w 50 do 60 rozmaitych gatunkach w cenie od 10 do 20 Talarów, od 20 do 30 Tal., od 30 do 40 Tal., od 40 do 50 Tal. i tak wyżej, i jestem w stanie dogodzić wszelkim życzeniom. Poznań w Czerwca 1843.
Jak. Trager, w rynku Nr. 57.
Kurs giełdy IEcrliuskićj.
Unia 517. Czerwca 1843.
Obligi długu skarbowego .
Pr. aug. obligacje 1830. .
Oliligi preiuiów handlu niorsk.
Obligi Kuriiiarchii Berlińskie oblig. miejskie
Zachodnio-Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dito dito dito Wschodnio - Pr. listy zast.
Pomorskie dito.
Kur- i Nowornarch. dito
Akcje Kolei Berlińsko- Poczdamskiej I dito dito akcje a prioris Kolei Magdebursko - Lipskiej dito dito akcje a prioris Kolei Berlińsko - Aniialtskićj dito dito akcje a prioris Kolei Dusseldorf. - Elberfeld.
dito dito akcje a prioris Kolei nadreńskići .
dito dito akcje a prioris Kolei Berlińsko - Frankfurt.
dito dito akcje a prioris
Inne monety złote po 5 tal.
Disconto
Cenytargowew mieście
POZNANIU.
Pszenicy szefel
Jęczmienia dt.
Ziemiaków dL
Masła garniec
RTweIjj'ecfeJ PoH5lli /my
Sto I pa or(J
JNa pr. kurant papie- gotowirami. zna.
. ( 3 ' < i l O 3 A 4 103!j- 93V · iA 102 * 103V 48 102Jj 4- 106V 102%
103%
92%
102% 106%
3* 3V 3Ł 103V 4 103 102V li( 5 4
103V 102%
-:3 m -r
139 L103V
138%103% 138 103V 7«494V 77 95% 125 104% 5 4 5 4 5 4 4
77 V94% 76
115%
13V l 3 1 r 12% 12! 3 4 r
Dnia 28. Czerwca.
1843. r.
od I do Tal. sgr .fen.l Tal. SRT. fen
1 25 - 12 7 6 1 18 - 1 18 6 1 12 - l 12 6 - 28 6 - 29 6 1 19 - 1 20 - 1 2 7 - 1 28 - - 22 - - 22 6 14- 156 2 O - 6 25 - lJI4 -J 1/15;
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.06.30 Nr150 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.