.. .. CrA2sETA Wielkiego POZN >Kięst a SKIEGO. Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski. JWUM. W Piątek dnia 30. Czerwca. 1843. Do czytelników gazety. z kończącym się drugim kwartałem przypominamy, iź prenumerata ćwierćroczna dla tutejszych czytelników wynosi 1 Tai. 18 A sgr.; dla zamiej scowych zaś. .2 1 al. Zamiejscowi czytelnicy odbierać będą za tę cenę c o d z i e n n i e wychodzącą gazetę na wszystkich Król. Urzędach Pocztowych w całej Monarchii. Prenumerata egzemplarza na papierze kancellaryjnym wynosi 15 sgr. ćwierćrocznie więcej od powyższej ceny. JNie naszą będzie winą, jeżeli dla późniejszego zamówienia w ciągu bieżącego kwartału, poprzedzające uumera nie będą mogły być przesłane. Poznań, dnia 30. Czerwca 1843. Expedycya Gazet W. Dekera i Spółki. Wiadomości krajowe. Z B e rlina, dnia 26. Czerwca. JJ. KK. MM. Król i Królowa powrócili tu z Pillnitz. Wiadomości zagraniczne. F r a n c y a. Z P a ryż a, dnia 2 1. Czerwca. Izba Deputowanych przyjęła na posiedzeniu wczorajsze'm 12 pierwszych rozdziałów budżetu dla ministerstwa publicznych budowli, a dzisiaj rozpoczną się zapewne ważne obrady nad budżetem ministerstwa wojny. Oficer la Ronciere skazany był, jak wiadomo, za zamach na córkę Generała Morela na 10 letnie więzienie. Wysiedział on dotychczas lat 8; a przez wzgląd na dobre jego zachowanie darował mu Król resztę kary. P. W ellesley, poseł w Sztutgardzie i naj starszy syn tutejszego posła Angielskiego, miał przypadek w drodze ze Sztutgardu do Paryża: siódmioletnia jego córka wypadła mu z powozu i zabiła się. Spór pomiędzy Uniwersytetem a duchowieństwem nie ma się jeszcze ku końcowi; wzmaga on się codzień to bardziej, i zaczyna rząd niepokoić. Pau Villemain, który jako minister wychowania publicznego i Wielki Mistrz Uni się w dziennikach za pomocą zwolenników swoich broni, ale wie nawet podobno dobrze o zaczepkach czynionych w tychże dziennikach przeciw Jezuitom. Pan Libri, Członek Instytutu, pisuje w tym duchu do dziennika Revue des deux Mond e s. P. Genin, odstawiony Professor filozofii przy fakultecie Sztrasburskim gra rolę Jezuity w N a t i o n a 1 u, a P. Merruau, Professor historvi, podsyca polemikę C on sti t u t i one la. D z i e n n i k S p o rów zachowuje od niejakiego czasu milczenie w tej sprawie, a to z następującego powodu. Nuncyusz Papieski wziął to niektórym biskupom bardzo za złe, że się do sporu tego wmieszali, a widząc, że D z i e n n i k S p o rów wziął Uniwersytet w obronę przeciw pismom Kanonika Desgarets i Pere Moulleta, uciekł się do Ministra spraw zagranicznych, a nawet, jak powiadają, do samego Króla, aby Dziennik Sporów od sprawy tej całkiem odwieść. Dziennik ten ministeryalny bardzo był kontent z tego, i odtąd nic w kolumnach jego nie czytamy o Jezuitach, o kanoniku Dcsgarts i Pere Moullecie. Z drugiej strony udał się Nuncyusz Papieski do redakcyi dziennika U n i v e r s , najzaciętszego nieprzyjaciela U ni - wersytetu, aby go spowodować do zaniechania polemiki kompromitującej godność duchowieństwa. Pan Saint-Cheron, główny redaktor tego dziennika, były Saint-Simonista i fanatyczny obrońca nauk Pere Moulleta, Kanonika Desga slabienia zszedł ze świata. Od czasu tego zespolenia podwoił U n i v e r s swoje zagorzałość, swoje obronę Jezuitów, wycieczki swoje przeciw Uniwersytetowi, a przedruk pism polemicznych kilku biskupów zjednał mu nowych abonenlów i pomnożył nieco czytelników. Wiedząc to, łatwo pojąć, dla czego P. Saint-Cheron nie chce odstąpić sporu, który mu ściąga abonentów. To jest prawdziwą przyczyną jego uporczywości. Anglia. z L o n d y n u, dnia 17. Czerwca. Wspomnieliśmy już byli o mowie, którą O'Connel miał podczas uczty w Mallow; rozumiemy, ze nie przekraczając prawnych szranków, będziemy mogli ją powtórzyć tak, jak C o r K E xa m i n er vi swojem piśmie ją umieścił. "Czas czynu nadszedł, wkrótce się dowiemy, czy mamy umierać niewolnikami, czy żyć wolnemie (Wielki okrzyk, Wolni chcemy być, i umierać bez petów.) Wśród głębokiego pokoju zagarnęli i zalegli kraj Saxonowie (tak bowiem O'Connel nazywa Anglików) wojskiem i bronią. Mówię to z zupełnego przekonania. W czwartek nie miała Izba sessyi; bo gabinet naradzał się nie nad tem, co ma dla Irlaudyi uczynić, lecz nad tem, co ma jej odmówić i zabronić. Dopóki nam jednak bracia choć kawałek zostawią konstytucyj, trzymajmy się razem, opierajmy się o nią. Nie naruszamy żadnego prawa, nie napadliśmy nieprzyjaciela, ale ci mylą się okropnie, co myślą, że was inni nie napadną. rets kon<*re"acyi duchownych w ogóle, a mia- "W czwartek naradzali się właśnie, czy p rzemopowicie Jezuitów, . odpowiedzia ł na i 0-, ze snpór"M , uZyclem-broni ---mąją nas plze k onać . Tat. ten zbyt się już daleko posunął i że teraz za- przemocą, lecz dla Boga żywego, pod jakim preniechać go jest niepodobieństwem; że interes textem? Byłaż kiedy Irlandya wstanie tak pokój duchowieństwa i religii wymaga tego, aby 0- zapewniającym jak teraz? Anglicy przysłali swe brońcy obojga szli na przebój, i że wreszcie dla zbrojno-wojeune statki parowe do Waterford, moralności ogólnej zdrożności Uniwersytetu wy- a gdy żołnierze przybyli, nie było klucza do krywać należy. Jakkolwiek to dziwnie brzmieć więzienia, dla tego, bo niebyło ani jednego w się zdaje z ust byłego Saint-Simonisty, poprze- nim więźnia. (Śmiech.) Przecież nie zasługiwałstał przecież Nuncyusz na*tem, a Univers bym na stopień, jaki wśród was piastuję, gdykonfynuje polemikę swoje z daleko większą bym wam chciał grożące zamilczeć niebezpiezaciętością aniżeli dawniej. Trudno wierzyć, czeństwo. W czwartek właśnie naradzali się aby interes religii i moralności Ex-Saint-Simo- oni nad tem, czy nam mają nasze wydrzeć swonistę Saint-Cherona do takiego postępowania body, co oni uradzili, tego nie wiem, lecz to miał spowodować. Un i vers jest dziennik, któ- wiem z pewnością, że na tej naradzie żadnego ry się od lat kilku ledwo utrzymuje: pochłonął nie było rodowitego Irlandczyka. Mógłby mi on przed kilku miesiącami inny dziennik ducho- ktoś odpowiedzieć, przecież Książę Wellington wny Unio n catholiquc, który także z 0- był na niej. Lecz przebóg! kto śmie go na nowie! a co? gdyby płód tygrysi wszedł do owczarni, czylibyście go za dobroduszną uznali owcę? Lud Irlandyi usIą i grą w karty, z Saskim opilstwem, z olojętnością na to wszystko, co nam nie daje chleba lub szampańskiego wina., bo na chlebie nikomu u nas niezbywa. (Iiokończenie naslr{pi.J UWIADOMIENIE PUBLICZNE. Niewiadomi wierzyciele zmarłego w Rawiczu dnia 25. Grudnia 1840. r. Inspektora gospodar czego Karola Ernesta Zygmunda Hoffmana uwiadomiają się niniejszein o nadchodzącym podziale pozostałości 2 tein wezwaniem, aby pretensye swoje w przeciągu trzech miesięcy podali, inaczej Z takowe mi w skutek . 137. i uastęp. Ty t. 17- Części 1. Prawa powszechnego krajowego do każdego z współsukcessorów oddzielnie w miarę schedy jego odesłanemi będą. w Rawiczu dnia 19. Czerwca 1843. Król. Pruski Sąd Ziemsko-miejski. Wieś ślachecka Grzyinysławice, pół mili od Wrześni, 6 mil od Poznania, - mili od gościńca Poznańsko-Warszawskiego odległa, 900 mórg ziemi Igo do Ulgo rzędu mająca, dnia 5. Lipca r. b przedemną z wolnej ręki najwięcej dającemu ma być sprzedaną. - Warunki mogą być w biórze uiOiem przejrzane. Obwieszczony poprzednio (w Nrze 143. gazety Poznańskiej) dzień 13. Lipca r. b. odwołuję. Poznań, dnia 21. Czerwca 1843. Jakńb Krauthofer, Rzecznik i Notariusz. Z gruntu mojego przy ulicy Fryderykowskiej Nr. 28. położonego mam zamiar przedać z wclnej ręki połowę niezabudowaną, która się obecnie jako ogród używa a przez którą struga młyńska płynie. Chęć kupna, resp. budowania mający, raczą się do mnie zgłosić i przekonać się naocznie o korzystnćm tego gruntu położeniu. Poznań, dnia 28. Czerwca 1843. T. Z ychliński, introligator. Fortepian jest tanio do sprzedania pod Mr. O. <