GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.11.13 Nr267
Czas czytania: ok. 20 min.VVielkiego
Xi itW'"ap o Z N A N S K I E G O.
Nakładem Unikami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannntrski.
· JI? «69.
W Srodę dnia 13. Listopada.
1844.
Wiadomości zagraniczne.
Rossya i Polska.
Uzupełniając nasze wczorajsze doniesienie o odkrytym w Królestwie Polski ein i ukaranym spisku czyli towarzystwie lajnem politycznem podajemy tu spis nazwisk osób wyrokiem koniissyi śledczej za winne uznanych: Na całe życie do robót ciężkich w Syberyi skazani zostali: Gzowski Serwacy, assessor przy sądzie kryminalnym obw. Łęczyckiego; Gros Adam, adwokat przy trybunale cywilnym Lub lińskim; Więckowski Władysław, adwokat przy trybunale cywilnym M a z o w i e c k i m; Karpiński Alexander, adwokat w Lublinie; - Na lat 5 - 10 skazani zostali: Denkert Alexander, urzędnik sprawiedliwości; Bieliński Alexander, dziedzic w L u b e l s k i e m ; Lewicki Celsus, assessor przy sadzie kryminalnym; Siemiński Konstanty, sekretarz w sądzie wojennym Warszawskim; Pławiński Hieronim, urzędnik banku Polskiego; Hirszfeld Józef, adjunkt przy komissyi rządowej s. w.; Barycki Sebast., zegarmistrz w Warszawie; Łazniewski Nikodem, obywatel w Płockie'm; Trynicwicz Adam, dziedzic na Litwie. Skulski Michał szewc w Warszawie; , Rudnicki Julian, urzędnik komissyi skarbowej; Górski Napoleon, dziedzic w Mazowszu; Dawid Wine, professor przy gimnazyum w Lublinie; Piechowski Józef, sekretarz przy komissyi rządowej spraw sprawiedliwości; Wiesiołowski
Ignacy, urzędnik kommissyi rządowej spraw wewnętrzno - Chojnacki Józef, urzędnik przy dyrekcyi kolei żelaznej Warszawek.; - Paprocki A. urzędnik banku Polskiego (umarł w więzieniu); Szymanowski Marcin, urzędnik w biurze Xiecia Namiestnika - w ogóle osób 22.
Wojna Kaukazka. Neidhardt. Porównanie stosunków kaukaskich Z algierskiemu (Ciąg dalszy.) Góry Atlasu nie mają lasów pierwofuych, owych olbrzymich drzew Kaukazu. Właściwe bory, które się w Ałgeryi w małej liczbie znajdują, mają nie wielką rozciągłość, a pisfacye, dzikie drzewa oliwne, korkowe dęby, z których złożone są owe lasy Atlasu, zdałyby się istotnymi karłami przy owych stuletnich kolosach kaukaskich dębów i buków. Jednakże nawet w Afryce okolice te krzakami zarosłe, nawet gór spadki i parowy, w których tylko rośnie karłowata palma, są dla krajowców ważnym środkiem obrony. »Głowa kapusty wystarcza dla Kabyla, nawet za nią sobie zrobi bezpieczną zasadzkę,« powiedział mi jeden z Żuawów. Nim się żołnierze fraucuzcy przyzwyczaili do miejscowości Atlasu i do sposobu walczenia Kabylów i Arabów, często znaczne ponieśli szkody przez takowe niespodziane zasadzki. Niemyśląc o niczem, i z całą wesołą doszła juz była do spadku gór, nie spostrzegłszy wcale Kabylów, którzy ukrywali się pod uiskicini krzewy pasoźytnych roślin, i w dogodnej chwili nader gorąco witali wesołych żołnierzy. Francuzcy Żuawi, zwinna tyralierka przedniej straży, przyzwyczaili się powoli do tego rodzaju bitwy i naśladują ją teraz częstokroć z wielką stratą nieprzyjaciela. Chociaż z resztą Kabyle i Arabowie w Algeryi umieli korzystać z krzewów i zarośla, nigdy jednakże owe przeszkody Atlasu nie były dla Francuzów tak trudne do zwalczenia i tak zgubne, jak wielkie lasy kaukaskie dla Moskali. Jak Kaukazyjczyk za ostanie przeciw Rossyanom przedmurze uważa wysoki grzbiet Alpów, ów łaikuch środkowy olbrzymich skał i lodów, tat Arab regencyi algierskiej widzi ostatni swój przytułek przeciw przemocy frarcuzkićj w pustyni' Wśród niezmiernych piasków Sahary mieszkają na Oazach wolne ludy, których baszowie i dejowie algerscy nigdy ujarzmić nie mogli. Pustynia afrykańska jest daleko bardziej zamieszkałą na północnym swym krańcu, jak zwykle sądzą. Wszędzie, gdzie tylko wydobywa się z ziemi mały strumyczek, gdzie tylko wody ściekające z południowego spadku Atlasu gubiąc się w piaskach, tworzą nialą łączkę i dozwalają rosnąć kilku niskim palmom, tam się już Bednin ze swoim koniem i wielbłądem osiedld, a u niego znalazłby zawsze Arab uciekający z dolin Atlasu przed bronią francuzką, pewny przytułek. Francuzi dostali się teraz do początku granic Sahary, chociaż się w ostatnich czasach ich kolumny daleko w głąb kraju zapuściły. Biskara najdalszy punkt na południu, do którego Francuzi doszli, leży jeszcze w Tellu, to jest w kraju, Który może być uprawnym, w owych równinach okrytych pagórkami, Kobli i Blad el- Dszeridu, które rozciągają się między Atlasem i puszczą. Właściwe państwa na pustyni, jako to Tuggart lub oazy Mozabitów przez położenie swoje potrafią niepodległość swoją równie przeciw Francuzom, jak dawniej przeciw Dejom i Emirowi Abd-el-Kaderowi, obronić. Arabowie zielonych dolin Atlasu, i pełnych pastwisk równin Hauisy, Ceirału, Meditszy i Medszany z trudnością bezwą!pienia odważą się zamienić te urodzajne siedziby z błąkaniem się po niegościnnych bezdrożach pustyni. Lecz jeźli kiedykolwiek przyjdzie dla Afryki chwila znacznego napływu ludności, kolonizacyi europejskiej na wielki rozmiar poczętej, jak to Francuzi już dawno projektują, lecz zaledwie gdzi«niegdzie zaczęli, wtedy i dla Arabów ostatnia wybiła godzina, muszą już ziemię ojców swoich opuścić, lub też ostatnią krew swoją przelać w jej obronie. To bowiem jest czczem tylko marzeniem, żeby kiedykolwiek osaduicy europejscy z wszelkiemi roszczeniami zdobywców mieli zgodzie się, jak spokojni sąsiedzi, z dumnymi, fanatycznymi i zbójeckimi Arabami, lub żeby jakakolwiek mieszanina Europejczyków i Afrykańczyków powstać miała, którą wprawdzie pan Pelissier w samem dziele przyjmuje, lecz o której w Algerze żaden rozsądny człowie nie myśli. Im gęściej koloniści europejscy nasiędą w Algeryi, tym rzadszą stanie się ludność krajowców nad brzegami morza, tym bardziej zbliżą się pokolenia arabskie ku południowi, ku pustyni, lub rozproszą się po sąsiednich państwach mahometańskich. Jest to błąd niesłychany, wierzyć w podobieństwo szczególnego posiępu kolonizacyi europejskiej i złagodzenia obyczajów między krajowcami, bez zupełnego rozbrojenia plemion arabskich, a do tego wojenny ten naród nigdy się nie da nakłonić. J eźli Francuzi seryo myślą o kolonizacyi Algieru za pomocą Europejczyków, jeźli z energią wezmą się do dzieła, wtedy doczekamy się tego samego w północnej Afryce, cośmy w północnej Ameryce widzieli. Arabowie po dzielnym odporze ustąpią przemocy, opuszczą równiny i pastwiska Atlasu, tak jak czerwone skóry w Ameryce opuścili swe dawne miejsca łowów. Cywilizacya europejskochrześciańska jeszcze mniej się zgodzi z afrykańsko-mohametańskiem barbarzyństwem, jak z łagodniejszem daleko barbarzyństwem mieszkańców stepów amerykańskich. Arabowie ustępując krok za krokiem przeduiej straży osadników, zbliżą się do pustyni i pomnożą ludność oazów na Sacharze lub państw Tunisu i Marokku. W tern osobliwie różni się los mieszkańców Atlasu od losu Kaukazyjczyka. Francuzi, którzy osadzili północną stronę swoją wielką linią operacyjną, nie mogą wstrzymać Arabów od cofania się do sąsiednich krajów, a mniej jeszcze potrafią ścigać ich po piasczystych bezdrożach Sahary. Pustynia pewnie na zawsze jest własnością i ojczyzną Beduina, jako miejsce woloego błąkającego się życia; tak jak przestwór powietrza jest własnością orła. Kaukazyjczyk, który wypędzony z swych lasów, schroni się w ostatniej warowni swego kraju, nie znajdzie w sąsiedztwie skalnej kozy i obłoków tego samego bezpieczeństwa, jak Arab w pustyni ze strusiem i gaz ellą. Może ou wprawdzie po raz ostatni walczyć jeszcze rossyjskiem, które go z dwóch stron ogarnia. Moskale na południu i na północy mąją wyciągnięte linie bojowe, a na obydwóch morzach, które się z dwóch strou ciągną u stóp gór kaukaskich, powiewa zwycięzko bandera rossyjska. Czerkies nie ma żadnych niezawisłych sąsiadów złączonych z nim wspóhiein pochodzeniem i wspólną wiarą, jak Algerczycy ; zamknięty między czterema liniami nieprzyjacielskiemu obsaczony z północy i południa bagnetami ruskierni, z zachodu i wschodu ruskimi armatami, przykutym' jest Kaukazyjczyk do skał swoich, jak ów Prometeusz bajeczny, a nad głową krąży mu bezustanku dwugłowuy orzeł czychając ua jego wątrobę. (DalszY ciąg nastąpi, ')
F r a n c y a.
Z P a ryż a , dnia 3 O. Listopada.
Z Marokko doszły następujące wiadomości: »Dnia 14. Października, kiedy w Fezie obchodzono uroczystość Beirauiską, zebrali się wszyscy dygnitarze państwa w Kalaji. Cesarz zawiadomił ich urzędownie, że Abd cI Kader, uie widząc się już dosyć bezpiecznym nad brzegami Uad-Maluji dla bliskości wojska francuskiego i Cesarskiego, cofnął się do El- Kabii, małego miasta w górach 1\ i fu, i że z tego miejsca, gdzie się bezpiecznym być sądzi, nawet przeciw Szeryfowi krzywoprzysięską wojnę głosi, którą świętą mianować śmie, jednem słowem, że religijną klątwę na Sułtana zwala" który mu takową* zagroził, gdAby rozkazom swego pana posłusznym być nie chciał; że tenże w reszcie o nowych się stara zwolenników, w których nawet wmawia, że sic o tron Cesarski dobijać chce. Najgorliwsi słudzy Abd el Bhamana domagali się tedy, aby wyrzec klątwę przeciw buntowniczemu Marabutowi, rozpoznając, w jak krytyczuem położeniu tenże się znajduje, gdyż przy ralyfikacyi traktatu pokojowego ogłoszono Abd el Kadera za będącego pozaprawem. Generalne zebranie domagało się, aby energicznych chwycić się środków na obronę tronu przeciw uzurpacyjnym zamachom Abd el Kadera, gdyż tylko tym sposobem nowej wojnie z Chrześcianami zapobiedz można. Niepewną jest teraz rzeczą, czy w rzeczy sasamćjAbd el Kader przeciw Cesarzowi się zbuntował, czy urzędowe- doniesienie o tern nie było podstępem r aby wiernych około tronu* zgromadzić i Cesarzowi nowych sił dodać przeciw Abd el Kaderewi. Jakkolwiek bądź, z takowej taktyki wyjaśniałaby się ucieczka- Abd el
Kadera i odstąpienie części dawnych jego zwolenników. « W kościele Sgo Eustachiusza przybito duchowne rozporządzenie, zakazujące katolikom czytać romans: »Wieczny Zyd, «- a w kościele S1. Germain l'Auxerrois wezwano matki ua kazaniu, aby dzieciom swyiK romans ten surowo zakazały. Tego rana rozeszła się pogłoska, jakoby rząd otrzyma! wiadomość o ścięciu Prima. Poseł hiszpański miał dziś naradę z Panem Guizotem. Polak T a ń s ki, korrespondent madrycki D z i e ń , s p o rów z powodu gorliwości swej i zasług od ministeryum hiszpańskiego krzyż kawalerski orderu Izabelli katolickiej otrzymał.
Anglia.
Z Lo n d yn u, dnia 1. Listopada.
Hr. Shrewsbury, który na- wybudowanie i ozdobienie katolickich kościołów w różnych częściach kraju wielkie już łożył summy, obecnie w Cheadle w Staffordshire dwie miłe od pałacu swego wiejskiego, wspaniały kościół całkiem swoim własnym kosztem budować każe. Samo wewnętrzu e urządzenie i ozdobienie tej świątyni 25,000 funt. szt. kosztować będzie. Równocześnie rozpoczął on w dobrach swoich" budowę drugiego kościoła, z którym klasztor dla zakonników nowej reguły połączy. I tea gmach ogromne summy kosztować będzie. Z dnia 5. Listopada.
Kilka nowych tu zdarzonych przykładów przeJSCla duchownych angielskich do katolicyzmu wielkie sprawiło wrażenie. Donoszą bowiem z Oxfortu pod d. 2. m. b., że szanowny Charles Penny od Christburch-kollegium posadę swoje duchowną opuścił i do wiary katolickiej przeszedł. Przy wykluczeniu go z uniwersytetu, ogloszonćin na uroczystem posiedzeniu kapituły, dziekan i kanonicy wynurzyli publicznie zgrozę swoje, że Konwertila nawet po nawróceniu kilka miesięcy jeszcze godność swoje uniwersytecką piastował. Dr. Pusey, znana głowa stronnictwa duchowieństwa anglikańskiego, skłaniającego do katolicyzmu, był na posiedzeniu tern obecny, nie przemówił jednak podczas obrad ani słowa. - List Dr. N ewman, znanego professora pnseistowskiego w Oxforcie, podobnie temi dniami ogłoszono; oświadcza w nim, iż sumienie mu nie pozwala zostać jeszcze dłużej członkiem kościoła anglikańskiego. Rozumieją, że przykład jego jeszcze wielu innych do odstrychnięcia się od pro<testanlyzmu spowoduje. Z M a d r y t u, dnia 29. Października.
Generała Prima oddano zaraz po aresztowaniu pod sjd wojenny. Przytrzymano go w domu jego, który 150 ludzi otoczyło, a potem zawieziono go do więzienia SIeJ Izabelli. Z papierów u Prima znalezionych pokazuje się podobno, że spisek, na którego czele on stał, nie tylko miał na celu zamordowanie N arwaeza i innych ministrów, ale nawet ogłoszenie rzeczypospolitej. Mieszkanie JNalWaeza strzeże cala kompania, straże stoją po wszystkich gankach, a wzburzenie w Madrycie jest wielkie. Także i Brygadierów Rubi i Menduretć przyareszlowauo.
Dowiadujemy się teraz, że zamach na zycie Generała Narvaez zamierzony slósownie do pierwiastkowego planu już d. 24. m. b. miał być dokonanym. Wiedziauo, że w dniu tym Generał operę w Circo zwiedzić chciał. Plac przed tym gmachem mnóstwo sprzysięźonych zalegało, którzy się chcieli rzucić na eskortę z 8 żołnierzy złożoną, podczas kiedy czlerech innych staugreta zamordować a polem z dubeltowych swoich, 10 kulami nabiły eh trabukasów w pojazd wypalić mieli. Kim Generał przybył, na wniosek jednego ze spiskowych dokonanie czynu do następnego wieczora odłożono, kiedy miał być obiad u posła francuzkiego, ale nazajutrz rano ów spisko ivy sam Generałowi Narvaez o wszystkie m doniósł. Czterech sprzysiężouych ujęto i skład 700 sztuk broni wykryto. - Z papierów u Amettlera znalezionych pokazuje się, że dzisiaj dn. 29. Paźdz. General-Kapitanowie Katalonii i Aragonii, Meer i ilrelon, z wielu innymi Generałami mieli być zabici. W Madrycie jeszcze wyższa, d o s t oj n a osoba pod razami skrytobójców paść miała, dla lego też od dni kilku pułk kirassyerów na obronę pałacu królewskiegc ustawiono. Zbójcy już to dobrowolnie pomoc swoje ofiarowali, już to przekupić się dali. Kilku Generałów Espartery potajemnie z Madrytu się oddaliło aby ruchowi pod pozorem ustanowienia Junt centralnych przewodniczyć. I Generała Prim w skutek przejęcia papierów i zeznań osób przy trzy - manych aresztowano. Rząd d. 25. gońców do wszystkich prowincyi porozsyłał, aby władze o grożącem niebezpieczeństwie zawiadomić. Rewolucyjne dzienniki trochę z touu spuściły, wszakże E s p e c t a d o r dzisiaj nawet powiada: »oby tyranie nie zapominali, że dzień zemsty nadej dzie !<f
Portugalia.
Z L i s b o n y, dnia 2 O . Października.
Izba depulowanych zakończyła już rozprawy o postępowaniu rządu w czasie ostatniego przesilenia. Dziwną a zarazem pocieszającą jest (a okoliczność, że opozycya całe te rozprawy z uiezmiernem umiarkowaniem prowadziła. P. Manuel Passos, jeden z jej głównych naczelników, znany z prawie radykalnych zasad, które w r. 18 3 5 . i 1836. wyznawał, dał w swej mowie, w której jednakże wiele zarzutów gabinetowi nie szczędził, dowód wielkiego umiarkowania. Nie wąchał się on oświadczyć, że zarzuty czynione panu Costa Cabrai i innym ministrom królowej pizez dzienniki opozycyjne, są po większej części fałszywe, albowiem przypisuje ministrom zamiary zwalenia całego systenialu konstytucyjnego a nawet związki z Don Miguelem. Pan Manuel Passo s sam wyznał, że samowolność jakiej stronnictwo septembrystów w tym czasie, w którym posiadało władzę, przeciw swym politycznym przeciwnikom się dopuszczało, zaszkodziła mu niezmiernie i jest przyczyna główną jego dzisiejszej klęski. Austrya.
Z P r e s z b i i r g a, dn. 3 1. Października.
Odprawa królewska odczytana dnia 26. Października nowym jest dowodem, że rząd po lylekroć i tak bezwzględnie zaczepiany, któremu wszystkie błędy i nieprzychylne zamachy w Węgrzech od wieków zarzucają, dobrze zrozumianemu i naturalnemu postępowi bynajmniej nie jest przeciwny. - Najpierw przyznaje on nieszlachcie, jakiejkolwiek religii, prawo posiadania ziemi. Że koncessya ta na pierwszy rzut oka nie tak zbyt wielkiej wagi być się zdaje, leży to w zastarzałym narodowym grzechu pierworodnym, na którego zmazanie w roku przeszłym wprawdzie się zanosiło, ale odtąd żadnego nie uczyniono w tym względzie kroku. Odpowiedź druga tyczy się przejścia z kościoła katolickiego do jednego z wyznań protestanckich. Rząd życzy sobie zmiany wniosku do prawa przez sejm podanego; ale to tyczy się tylko łatwej do wykonania formalności, a owo pierwszeństwo religii katolickiej pochodzące stąd, że ją większość narodu wyznaje, wyrażone jest i utrzymane w sposób bardzo umiarkowany. - Albowiem katolik chcący przejść do protestantyzmu, zgłosić się tylko ma do księdza swego w obecności dwóch obranych przez niego sa« mego świadków i jeszcze postanowienie swoje wynurzyć; toż samo oświadczenie powtórzyć się ma po czterech tygodniach, poczem woli jego żadnej już tamy kłaść nie jest wolno. Gdyby j zmianie zarzucić miała, ze duchowieństwo katolickie będzie przezlo miało sposobność sprzeciwiać się wyrzeczonemu postanowieniu, na lo odpowiedziećby można, że przejście z przekonania wpływowi takiemu nie ulegnie, a przejście bez dokładnego zastanowienia i czy sfvch po budek żadnej nie ma wartości. Daleko ważniejsza jest zapobiegać przejściom nierozmyślnyin lub nieczystym, bo przez lo dotyka się najgłębszych i najświęlszych uczuć narodu. W liście pisanym z Wiednia pod dniem 3.
Lisiop. a ogłoszonym przez N iemiecki) Gaz e t ę P o w s ze cli n q takie czytamy zdanie o odpowiedzi drugiej: »Wyznać należy, że odpowiedź królewska tycząca się przejścia do protestantyzmu wszelkie pizechodzi oczekiwania, gdyż nie ma już w niej mowy o rewersach tyczących się wychowania dzieci, tak iż wszelkie skrupuły niekatolików ustąpić muszą. Przeciw królewskiemu postanowieniu protestował tutejszy iNuncyusz papieski, Książę Altieri, na wszelki sposób, ale wszystkie jpgo usiłowania były nadaremne. Według dawniejszych kunressyi papieskich, mianowicie według bulli przez Papieża Sylwestra II. świętemu Stefanowi Królowi i następcom jego udzielonej, posiada Cesarz jako Król Węgierski i Legat papieski kościelna władzę w Węgrzech, jakiej nie ma żaden Król katolicki na ziemi. Na mocy tej władzy znika wszelka prolostacya papieska. To zaś jest najważniejszą i nowym dowodem postępu naszej polilyki rządowej, że się teraz korzysta z dawniejszych koncessyi papieskich, nie dając się żndnyin uwieść proleslacyom. W Preszburgu postanowienie to królewskie zrobiło dobre wrażenie. Ewangelicy w Węgrzech zadowolnieui zapewne będą z takowego rozwiązania h j kwestyi.
Inrtye Wschodnie i Chiny.
z L o n d y n u, dn. 1. Lisiopada. Parostatek »Riudostan« przywiózł nain wczoraj wiadomości z Kalkutty do dn. 18. Września a z Rong-Kong do dnia 29. Lipca. Polityczne wiadomości nie koniecznie ciekawe, ale handlowe bardzo dla Anglii pomyślne. Indyje angielskie były spokojne. ISowy Generalny Gubernator, jak się zdaje, w każdym względzie polityki poprzednika swego, Lorda Ellenborough, trzymać się będzie. Słychać, że się do Sutledsch wybiera, aby z generałem naczelnie tam dowodzącym naradzać się nad środkami w celu pacyfikacyi burzącego się ciągle Peudszabu. Z Azji środkowej donoszą, że Afghanistanowi oprócz niespokojuości wewnętrznych, które w K a b u l u panowaniem Dost Mohameda
wstrząsły, vapad połączonych wladzców północnej Azy i środkowej, Wulli KulluniuChana liurhary i innych zagraża i że nad granicą już Ao krwawych przyszło bilew. Aklibar Chan w 14,000 wojska wyruszył wprawdzie na pomoc Dosi Mohatnedowi, ale i jego wojska i wojska Kabulu w tak nędznym sianie, iż sic O władzę Do-t Mohameda bardzo obawiać trzeba. Sind dość był spokojny: Major Mackenzie Beludszów w kilku utarczkach poraził. Z C li i n donoszą, że pospólstwo w Kan tonie ogród towarzystwa Europejczyków i uawct faktoryjeangielskie szturmować chciało. Trzeba było wezwać pomocy okrętu amerykańskiego; kilkunastu napastników legło w utarczce z Europejczykami i Amerykańczykami. Od dnia 28. Lipca spokojność wprawdzie wróciła, ale obawiano się jednak podobnych bezpraw' , przeto (e'ż zażądano przybycia okrętu angielskiego ua o bronę zakładów i własności angielskiej.
Rozmaite wiadomości.
(Z Tag. Pet.)
T' T e« fi V St. 5; i " , " " ? " T f; T .
L I S T II.
O PRZEMYŚLE.
Przemysł jest najglówniejszą dźwignią bogactwa narodowego. Dzięki Ekonomii politycznej, której przed-brzaski zaświtały i u nas, juź dziś nikt nie wątpi o tej lak ważnej i tak pospolite'; prawdzie, na którą przesąd lylu wieków wywoływał wzgardliwe spojrzenie w kaście uprzywilejowanej.... Dziwne mniemanie, iż wybijając się z nędzy i poniżenia przez pracę godziwą, rodzaj ludzki mógł się poniżyć!.. . Pomimo iz nie stanął jeszcze na szczeblu ostatecznego rozwicia, za dni naszych przyznano mu potęgę, w rzędzie innych potęg umysłowo-inateryalnych. Przemyślu najważniejszą podporą jest rolnictwo. W obszcrniejszćm bowiem znaczeniu, przemysł jest lo praca materyalna pod rozmailemi formami. Może być rolniczy, rękodzielniczy, handlowy. Co do ilości rąk zajętych, wartości płodów wyprowadzanych, co do błogich wpływów na zdrowie duszy i ciała, rolnictwo jest najpierwszq sztuką na świecie. Od półwieku potęga przemysłu objawia się dzień od dnia jaśniej. ]I niech sobie co chcą mówią, byt do bry, który on sprowadza, nie jest poślednią rzeczą w sprawach lego świata. W łonie państw, polega przemysłu objawia się w czynności administracyjnej. Obroty kapitałów, jakiegoż na politycznych! obok nich przemysł dokonywa rzeczy zadziwiających. Aby się jednym objaśnić przykładem, dość wspomnieć ogromne w Indyach Wschodnich Państwo, więcej jak 135 milionów mieszkańców liczące, powstałe ze spekułacyi handlowej kompanii kupców angielskich. W uajogólniejszem znaczeniu przemysł jest lo potęga umysłowa w dziedzinie materyi zakładająca panowanie: duch ludzki, z materyi tron sobie wznoszący! Przemysł daje byt dobry, a z nim uczucie godności osobistej człowiekowi. Pioznieca więc najszlachetniejsze i najsłodsze skłonności natury ludzkiej. Poeci wystawują przemysł zbliżający lądy i b pełnego roga obfitości, hojną dłonią sypiący kwialy do koła. Wszak lo przemysł przez machiny parowe, szczątki wpgetacyi przedpotowej , od wieków spoczywające we wnętrznościach ziemi, zamienił w ogromną siłę, która ileż to rąk od ciężkich prac uwolniła! Siła wszystkich zastosowań wynalazku pary, okazała się kilka kroć większą, niż silą całej populacyi angielskiej! Przez przemysł, człowiek staje się panem stworzenia, Królem świata całego! I zamiast ułedz sile materyi, człowiek nakłania ją ku swej woli. Fenomena natury, odbierające niegdyś cześć boską, teraz jako posłuszni wasale, idą na rozkazy jego. Większa część potęg umysłowych, pogrążonych dziś w troskach o zaspokojenie potrzeb materyalnych, prawie do stanu zwierzęcego przez ciężkie prace przywiedzionych, przez przemysł, czyli pracę należycie uorganizowaną, wyzwoloną i naturalnej swej czynności wróconą zostanie. W harmonii z zasadą moralną, bez której żadna instylucya obejść się nie może, przemysł wzniesie się wszechwładnie nad ziemię aby ją upicknił, na korzyść umysłu ludzkiego podniósł. U stęp ten o znaczeniu przemysłu za dni naszych i jak go pojmować należy, zdał mi się koniecznym w mowie do obywatelstwa strony, w której utrwalony wiekami przesąd jeszcze nie zupełnie wyrugowanym został. Trzeba nań zwrócić uwagę koniecznie, bo w nim jedyna botwica ocalenia raateryalnego. Pojęcia wszakże Białorusinów o przemyśle, o ile zbadałem tę stronę, zdaje mi się jeszcze nie podniosły się do zastosowania teoryi zasad ekonomii politycznej do praktyki, W rzeczy lak ważnej dla narodu, tu jeszcze zupełna niewiadomość w głowach nawet oświeceńszego obywatelstwa panuje. Nie wiem, z braku pojęć teoretycznych, czy z przeszkód samą naturą położonych, ale dotąd żadnego faktu nie masz
(bodajbym się mylił!), coby okazał zaprzątnienie umysłów w tym względzie. Cały ruch przemysłowy jaki się okazał, kończy się na tnanipulacyi czysto- kupieckiej, to jest: na p o d r adach. Jakkolwiek bądź, szczęśliwie prowadzone podrady , mając zawsze na celu osobistą tylko korzyść - jednakże nadają ruch ubogiej klassie, i cyrkulacyą pieniężną, oraz stosunkową zamianę ułatwiają. Trzeba wszakże i to wyznać, iż podrady przez mocniej uorganizowane głowy przedsięwzięte, chybiły -zamiast ożywienia, upadek tylko majątkowy kilku możniejszych i ryzykowniejszych obywateli spowodowały. U dały się lepiej na prostszą jeszcze rachubę około szosę spekulującym. Zbytnie wszakże zaprzątnienie umysłu t_vm rodzajem spekulacyi, zamieniając człowieka w afferzyslę, psuje charakter narodowy, coraz go dalej od cechy przodków odwodząc. Radziłbym przeto nie zapominać szanownym przedstębiercom, co stary Cycero prawił niegdyś Rzymianom: » M e r c a t u r a s i t e n u i s e s t , s o r d i d a e s t p u tan da!....«
Główną podstawą gospodarstwa narodowego, a zarazem przemysłu, który ma największy związek znajliczniejszą klassą mieszkańców Bialejrusi - jest len, którego corocznie w cale'j gubernii sprzedają wiece'j 10,000 berkowców. Wielką ilość jego uprawiają skarbowi włościanie w powiatach infiauckich, oraz w Polockim, Siebieżskim, Lepeiskim i Dryzieńskim; sieją go na* dyrwSnach, wygonach, (pustyrach) i p asie * K a eh czyli l a d a c h; nie tylko swój, ale i skupiony od sąsiadów, obrabiają i zimą odwożą do Rygi. W tym czasie sanna droga jest glównem źródłem opłaty podatków i dobrego bytu mieszkańców. Są w pow, infiauckich gospodarze, którzy ze swego własnego domu po 10 berkowców co rok do Rygi zwożą. W tych powiatach z Siebieżskim, w r. 1841., w majątkach skarbowych, wyrobiono na sprzedaż do 1,000 bierkowców, nie licząc co użyto na domowe potrzeby. Dla rozwinięcia tej gałęzi przemysłu" rząd przez zarządzców skarbowych folwarków, starat się upowszechnić sposoby noweg0 1 uprawiania In u, zwracając uwagę na jak największe zachęcenie mieszkańców. Wiele dzieci włościańskich wzięto do agronomicznych zakładów w stolicy.
Za nadejściem zimy wszystkie prawie ręce żeńskie zajmuje ten przemysł; wyrabiają len i konopie -r naprzód przędą, a potem ku wiośnie tką płótna. Tyle o przemyśle rolniczym. Co do właściwego przemysłu i handlu, g. Wi'ebska m* pia ją na przestrzeni 700 wiorst, ma 18 przystam, z których corocznie wiosną i latem wychodzi mnóstwo bark nazywanych tu strugami i szkutami. Te ostatnie są mniejsze, i tylko latem, kiedy woda opadnie, w użyciu. Rzeka U l a łączy gubernią z rzekami systematu Berezyńskiego, a Mieza i Kaspla przynoszą ogromne karawany z przystani gub. Smoleńskiej: Poreczja i Bielska. Mniejsze rzeczki spławiają las do Dźwiny, a tą do Kygi. Szosse idące przez Lucyński, Rzeżycki i Dyneburski powiat, ułatwia komunikacją ze stolicą odległą o 5 O O wiorst od granic gubernii. Druga linia szosse z g. Mohilewskiej na Witebsk, Horodek, N ewel i Opoczkę, juz ukończona od Orszy do Horodka, na 100 wiorst, jeszcze więcej ułatwi lądowe stosunki z Petersburgiem i gubemijami połuduioweini. Moskwa od granic g. na 560, a Kraslawek, handlowe miasteczko o 230 w. od Rygi. Bliskość portu Ryskiego ułatwia bliższym powiatom sprzedaż lnu w prost w porcie Rygi, dokąd dostawa nie wiele kosztuje, bo zwykle biorą z sobą podróżue zajjasy dla siebie i koni, i zostawują je częściami po drodze, aby stało na powrót. Mnóstwo przystani na Dźwinie i Ule wymaga wielu rąk, naprzód dla zbudowania strugów, a polem dla spławu ich do Rygi i pędzenia lasu (najwięcej z Połocka, z g. Mińskiej, naprzód po Berezyńskiej systemie, która się z Dzwina łączy przez rzekę U łę, a potem po Dźwinie do Rygi. Za spław do Rygi robotnik otrzymuje podług trudności lub łatwości żeglugi, od 6 do 8 r. sr. Sternik zaś czyli Kormczyj (w porohach Jakobsztackich i Dyneburskich zwykle Łotysze) zarabiają za jedno lato od 50 do IOOr.sr. Włościanie żyjący na Czynszu, kupują sól w przystanich Berezyny, w g. Mińskiej, dokąd pławią z Kremieńczuga, i przedają ją w Rydze, a tam nakupiwszy towarów, transportuje do Dźwińskich przysłani: w Rydze część zapłaty biorą pieniędzmi, a część solą, (jeżeli z tych powiatów, co jej z Berezyny nie mają) i śledźmi; biorą oraz sprzęty gospodarskie jak kosy żelazne, sierzpy, siekiery, (noże; niemieckie topory, (litów ka) są dla nich najpoźądańsze. N iektóre majątki Lucyńskiego powiatu, a szczególniej J ezierzyszcze w Horodeckim; z powodu wyłącznej zdolności i nawyknienia do robót ziemnych, dostarczają mnóstwo robotników na szosse i do górniczych robót w g. rossyjskich. Tam według sil fizycznych, dostają od 15 do 20 r. ass. na miesiąc z utrzy. maniem. Wielu skarbowych włościan, mianowicie z Siebieżskiego i ISewla, pancerni bojary , co roku chodzą do Petersburga i pracują w same'j stolicy liib w porcie Kronsztackim. Zarobotek tam sięga przez całe lato od 100 do 15 O r. ass. N adto niektórzy włościanie powiatu Wieliżskiego, prócz przewozki towarów zimą do przystani nad dźwińskich, zajmują się robieniem drewuianych naczyń, potrzebnych w gospodarstwie domówćm, i dość korzystnie sprzedają je na jarmarkach w Wieliżu, Surażu, Witebsku i Porzeczu. Robią koła, lsanie, tielegi i t. d. W N ewlu też z powodu nieurodzajności ziemi, bo, za kamieniami przejechać nie można, lud do przemysłu pochopniejszy i do włóczęgi skłonny. Natura uie dając tu urodzajnej ziemi, wynagrodziła innemi darami. Zajmują się najwięcej chowem bydła i z powodu wielkiej ilości jezior - rybołówstwem. Z sąsiednich powiatów Rossyi, przybywają tu corocznie o pewnym czasie ruscy chłopi dla skupowania bydła hurtami. Białorusini tych przekupniów nazywają Bułyni. Skupiwszy hurty pędzą je do stolicy i tam sprzedają pod nazwaniem ruskoj skot. Bułyni ci, powiększej części roskoły , w bardzo prędkim czasie bogacą się: na miejscu bowiem płacąc po 6 r. ass. za krowę, w stolicy biorą za nią 6 O . Skupują oni owce, kozy i t. d. Są jeszcze Kuriatniki którzy skupują drób' domowy: gęsi, kaczki, kury. Kurę tara kupi za 10 lub 15 kop. miedzią, a sprzeda w stolicy za półtora lub za 2 r. ass. Są jeszcze tak nazwani Ostasze, również przybylcy z Rossyjskich gubernii (*) którzy wyłącznie zajmują się rybołówstwem; arendują jeziora zimą i wiosną, póki lodu nie spędzi; płacą od 300 do 400 r. ass. rocznie, kiedy często w czasie nerestu (uarostu) jedna toń do 8 O O r. ass. przynosi. Z powodu obfitości żyru w tych wodach, ryba niezmiernie tuczna; sławne leszcze w jeziorze Nieszczordzie ogromem i tłustością. Ostasze zimą, a Bułyni latem, wciskając się do wsi, rozprzestrzeniają złe obyczaje w ro« dżinach. Dla tego od ludu znienawidzeni.
Prócz tego wiele u nich miodu, masła; wszakże sami nie wiozą ua sprzedaż, ale czekają póki jaki przekupień obcy nie kupi za bezcen, i wetrójnasób nie zyska. Ze wszystkich tych darów, któremi Opatrność obdarzyła ziemię białoruską, biedny Białorusin żadnej korzyści sam
*) Mozę x powiata Ostaszowskiego gub. Twersliićj, gdzie tez rybołóstwo jest głównym przemysłem włościan. (Wyd. Tyg) ginie w nędzy, a obcy przybysze bogacą się dokoła. Niepojęte znękanie i zwątpienie o sobie, które nie wiem, czy gnuśnćj admiuislracyi panków, czy charakterowi narodowemu przypisać należy. Niech wytłumaczy to, kto lepiej zna owe strony. W Połockim najwięcej zajmują się handlem Inn i pieńki; ziemia tez lepsza niż w Ncwelskim, chłopi do niej więcej przywiązani. Handel na bydło tu wcale nie znaczny. Ten powiat najbogatszy w pamiątki historyczne. Tędy szedł Batory pod Psków, tu było zbiegowisko Litwy, Polski, Rusi, Kawalerów Mieczowych. Ziemia najeżona okopami i wałami. Jleż historycznych pamiątek przedstawia sam Połock! Tu leż najwięcej niegdyś po-jezuickich majątków; chłopi w nich są więcej domotury, bojaźliwsi, bo za i zadów Jezuickich nie wolno było chodzić w świat na zarobotki; ale za to w nich mocniej religi» ugruntowana, w języku ich więcej też słów polskich; mowa ich widocznie różni się od innych; idąc w pole święte pieśni śpiewają. (Dalszy ciąg nantąpi.J
Podpisany zajmuje się leczeniem chorych części zębów i czeluści w lekarskim i chirurgicznym względzie, jako też czyścieuiem i wypełnianiem zębów, wsadzaniem sztucznych i całych rzędów zębów, tudzież operacyami potrzebnemi do uleczenia zębów i rozmaitych części czeluści. Zastać go można w domu od godziny 7. do 11. zrana i od 2giej do 6tej po południu. F . K u t z n er, Królewski aprobowany chirurg i dentysta, w Poznaniu na ulicy "Wrocławskiej pod Nr. 13. na drugiem piętrze.
»(WVłIW1jW»1IVWI
Ę2 MIII IŁ(D ISM»lga I / Skład towarów jedwabnych i modnych I Arnolda Witkowskiego t jest obecnie i W narożniku Rynku i Kain- i l kon eJ ulicy 9d Hi». 84. na i I pierw 'Xein piętrze. f
W oberży pod Czarnym orłem w Poznaniu dogodna wydarza się sposobność założenia restauracyi z billardem. Oberża ta może też być w najem puszczoną. Bliższą wiadomość powziąść można u właściciela.
Pod Nrem 12. wielkich Garbar stoi magiel kręcona do użycia publiczności za pomierną opłata; jest tam także zwyczajna magiel na przedaż.
Cotylko otrzymałem nadaćłkę broni myśliwskiej zLeodyum i Suhl, dokładnie do strzelania wypróbowanej, za których dobroć ręczę, i polecam takową po niskich ale stałych cenach. A. KI ug, przy Wrocławskiej ulicy Nr. 6.
F u n t o w e ID ł o d z i e można u mme kilka razy w tygodniu świeżo nabyć. MS. WJ. M*ta >yer y przy Wodnej ulicy w domu szkoły imienia Ludwiki pod j % r . liii. Najlepsze świeże b i e lon e ł o s o s i e, jako też najlepsze marynowane łososie poleca po nader umiarkowanych cenach ł t * !*. Ł Priiger. f»J Kurs giełdy SSerlińskiej.
Dnia 9. Listopada 1844.
Obligi długu skarbowego .
Obligi premiów handln niorsk.
Obligi Marchii Elekt, i Novvej Obligi miasta Berlina » · G'dauska w '1'. .
Listy zastawne Pruss. Zachód.
» » W. X l' oziiansk · » dito - - Pruss. Wschód » »Pomorskie.
. »March. Elek.iłV - » SzlAskie. . . .
Frj dryclisdory.
Inne monety złote po 5 tal.
Disconto.
Akcje Drogi żel. Berl.-Poczdamskiej Obligi upierw. Berl.-Poczdams Drogi żel. Magd.-Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd.-Lipskie .
Drogi żel. Berl.-Anhaltskiej .
Obligi upierw. Berl.-Anhaltskic; Drogi żel. Dyssel. Elbcrleld.
Obligi upierw. Dyssel. - Elberf.
Drogi żel. Reńskiej obligi upierw. Reńskie .... Drogi od rządu garaHtowane.
Drogi żel. Berlinsko-Frankfort Obligi upierw. Berl.-Frankfort.
» żel. Górno-Szląskiej . .
· » dito Lit. B.. _ » - Berl.-Szcz. Lit. A. i B, « · Magdeb-Halberst Dr. żel. Wrocl. - Szwido - Freib.
Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr Dr. żel. Bonn-Kolońskiej
Ceny targowe w mieście POZNANIU.
Pszenicy szefel Zyta dt.
Masła garniec.
Sto- J\;i lir. kliraiil.
pa papie- tfu 1(1rami. wij .ną
L«
3'" 3' ,
3-', 4 3' , -Ą
100' - 94 98 i 100 48 99 103' 971 101y? 1J - V-i IOOJ I3JI 14 4 5 4 5 4 5 4 4 4 4 5
103» llf{ 971'.
97 98-' 1591
M6f 120! III 104* 101:t
99; 100 100
13,1, III 190 102 J 184 10.41 144' , 1022
IO,IJ; I02J 113 1051 119, , lm
Dnia 8. Listopada, 1844. r.
od do Til. sgr. fen. T> l. sgr ft n 1 1 1 6 22 6 23 1 6 - 16 6 - 26! 6 27 - - 24 - - 2 5 - I T' - 7 6 - 231- 244,20;- 5 _i_ I 1 5 j - 1 20 -
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.11.13 Nr267 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.