GAZETA VVielkiego Xi itW'"ap o Z N A N S K I E G O. Nakładem Unikami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannntrski. · JI? «69. W Srodę dnia 13. Listopada. 1844. Wiadomości zagraniczne. Rossya i Polska. Uzupełniając nasze wczorajsze doniesienie o odkrytym w Królestwie Polski ein i ukaranym spisku czyli towarzystwie lajnem politycznem podajemy tu spis nazwisk osób wyrokiem koniissyi śledczej za winne uznanych: Na całe życie do robót ciężkich w Syberyi skazani zostali: Gzowski Serwacy, assessor przy sądzie kryminalnym obw. Łęczyckiego; Gros Adam, adwokat przy trybunale cywilnym Lub lińskim; Więckowski Władysław, adwokat przy trybunale cywilnym M a z o w i e c k i m; Karpiński Alexander, adwokat w Lublinie; - Na lat 5 - 10 skazani zostali: Denkert Alexander, urzędnik sprawiedliwości; Bieliński Alexander, dziedzic w L u b e l s k i e m ; Lewicki Celsus, assessor przy sadzie kryminalnym; Siemiński Konstanty, sekretarz w sądzie wojennym Warszawskim; Pławiński Hieronim, urzędnik banku Polskiego; Hirszfeld Józef, adjunkt przy komissyi rządowej s. w.; Barycki Sebast., zegarmistrz w Warszawie; Łazniewski Nikodem, obywatel w Płockie'm; Trynicwicz Adam, dziedzic na Litwie. Skulski Michał szewc w Warszawie; , Rudnicki Julian, urzędnik komissyi skarbowej; Górski Napoleon, dziedzic w Mazowszu; Dawid Wine, professor przy gimnazyum w Lublinie; Piechowski Józef, sekretarz przy komissyi rządowej spraw sprawiedliwości; Wiesiołowski Ignacy, urzędnik kommissyi rządowej spraw wewnętrzno - Chojnacki Józef, urzędnik przy dyrekcyi kolei żelaznej Warszawek.; - Paprocki A. urzędnik banku Polskiego (umarł w więzieniu); Szymanowski Marcin, urzędnik w biurze Xiecia Namiestnika - w ogóle osób 22. Wojna Kaukazka. Neidhardt. Porównanie stosunków kaukaskich Z algierskiemu (Ciąg dalszy.) Góry Atlasu nie mają lasów pierwofuych, owych olbrzymich drzew Kaukazu. Właściwe bory, które się w Ałgeryi w małej liczbie znajdują, mają nie wielką rozciągłość, a pisfacye, dzikie drzewa oliwne, korkowe dęby, z których złożone są owe lasy Atlasu, zdałyby się istotnymi karłami przy owych stuletnich kolosach kaukaskich dębów i buków. Jednakże nawet w Afryce okolice te krzakami zarosłe, nawet gór spadki i parowy, w których tylko rośnie karłowata palma, są dla krajowców ważnym środkiem obrony. »Głowa kapusty wystarcza dla Kabyla, nawet za nią sobie zrobi bezpieczną zasadzkę,« powiedział mi jeden z Żuawów. Nim się żołnierze fraucuzcy przyzwyczaili do miejscowości Atlasu i do sposobu walczenia Kabylów i Arabów, często znaczne ponieśli szkody przez takowe niespodziane zasadzki. Niemyśląc o niczem, i z całą wesołą doszła juz była do spadku gór, nie spostrzegłszy wcale Kabylów, którzy ukrywali się pod uiskicini krzewy pasoźytnych roślin, i w dogodnej chwili nader gorąco witali wesołych żołnierzy. Francuzcy Żuawi, zwinna tyralierka przedniej straży, przyzwyczaili się powoli do tego rodzaju bitwy i naśladują ją teraz częstokroć z wielką stratą nieprzyjaciela. Chociaż z resztą Kabyle i Arabowie w Algeryi umieli korzystać z krzewów i zarośla, nigdy jednakże owe przeszkody Atlasu nie były dla Francuzów tak trudne do zwalczenia i tak zgubne, jak wielkie lasy kaukaskie dla Moskali. Jak Kaukazyjczyk za ostanie przeciw Rossyanom przedmurze uważa wysoki grzbiet Alpów, ów łaikuch środkowy olbrzymich skał i lodów, tat Arab regencyi algierskiej widzi ostatni swój przytułek przeciw przemocy frarcuzkićj w pustyni' Wśród niezmiernych piasków Sahary mieszkają na Oazach wolne ludy, których baszowie i dejowie algerscy nigdy ujarzmić nie mogli. Pustynia afrykańska jest daleko bardziej zamieszkałą na północnym swym krańcu, jak zwykle sądzą. Wszędzie, gdzie tylko wydobywa się z ziemi mały strumyczek, gdzie tylko wody ściekające z południowego spadku Atlasu gubiąc się w piaskach, tworzą nialą łączkę i dozwalają rosnąć kilku niskim palmom, tam się już Bednin ze swoim koniem i wielbłądem osiedld, a u niego znalazłby zawsze Arab uciekający z dolin Atlasu przed bronią francuzką, pewny przytułek. Francuzi dostali się teraz do początku granic Sahary, chociaż się w ostatnich czasach ich kolumny daleko w głąb kraju zapuściły. Biskara najdalszy punkt na południu, do którego Francuzi doszli, leży jeszcze w Tellu, to jest w kraju, Który może być uprawnym, w owych równinach okrytych pagórkami, Kobli i Blad el- Dszeridu, które rozciągają się między Atlasem i puszczą. Właściwe państwa na pustyni, jako to Tuggart lub oazy Mozabitów przez położenie swoje potrafią niepodległość swoją równie przeciw Francuzom, jak dawniej przeciw Dejom i Emirowi Abd-el-Kaderowi, obronić. Arabowie zielonych dolin Atlasu, i pełnych pastwisk równin Hauisy, Ceirału, Meditszy i Medszany z trudnością bezwą!pienia odważą się zamienić te urodzajne siedziby z błąkaniem się po niegościnnych bezdrożach pustyni. Lecz jeźli kiedykolwiek przyjdzie dla Afryki chwila znacznego napływu ludności, kolonizacyi europejskiej na wielki rozmiar poczętej, jak to Francuzi już dawno projektują, lecz zaledwie gdzi«niegdzie zaczęli, wtedy i dla Arabów ostatnia wybiła godzina, muszą już ziemię ojców swoich opuścić, lub też ostatnią krew swoją przelać w jej obronie. To bowiem jest czczem tylko marzeniem, żeby kiedykolwiek osaduicy europejscy z wszelkiemi roszczeniami zdobywców mieli zgodzie się, jak spokojni sąsiedzi, z dumnymi, fanatycznymi i zbójeckimi Arabami, lub żeby jakakolwiek mieszanina Europejczyków i Afrykańczyków powstać miała, którą wprawdzie pan Pelissier w samem dziele przyjmuje, lecz o której w Algerze żaden rozsądny człowie nie myśli. Im gęściej koloniści europejscy nasiędą w Algeryi, tym rzadszą stanie się ludność krajowców nad brzegami morza, tym bardziej zbliżą się pokolenia arabskie ku południowi, ku pustyni, lub rozproszą się po sąsiednich państwach mahometańskich. Jest to błąd niesłychany, wierzyć w podobieństwo szczególnego posiępu kolonizacyi europejskiej i złagodzenia obyczajów między krajowcami, bez zupełnego rozbrojenia plemion arabskich, a do tego wojenny ten naród nigdy się nie da nakłonić. J eźli Francuzi seryo myślą o kolonizacyi Algieru za pomocą Europejczyków, jeźli z energią wezmą się do dzieła, wtedy doczekamy się tego samego w północnej Afryce, cośmy w północnej Ameryce widzieli. Arabowie po dzielnym odporze ustąpią przemocy, opuszczą równiny i pastwiska Atlasu, tak jak czerwone skóry w Ameryce opuścili swe dawne miejsca łowów. Cywilizacya europejskochrześciańska jeszcze mniej się zgodzi z afrykańsko-mohametańskiem barbarzyństwem, jak z łagodniejszem daleko barbarzyństwem mieszkańców stepów amerykańskich. Arabowie ustępując krok za krokiem przeduiej straży osadników, zbliżą się do pustyni i pomnożą ludność oazów na Sacharze lub państw Tunisu i Marokku. W tern osobliwie różni się los mieszkańców Atlasu od losu Kaukazyjczyka. Francuzi, którzy osadzili północną stronę swoją wielką linią operacyjną, nie mogą wstrzymać Arabów od cofania się do sąsiednich krajów, a mniej jeszcze potrafią ścigać ich po piasczystych bezdrożach Sahary. Pustynia pewnie na zawsze jest własnością i ojczyzną Beduina, jako miejsce woloego błąkającego się życia; tak jak przestwór powietrza jest własnością orła. Kaukazyjczyk, który wypędzony z swych lasów, schroni się w ostatniej warowni swego kraju, nie znajdzie w sąsiedztwie skalnej kozy i obłoków tego samego bezpieczeństwa, jak Arab w pustyni ze strusiem i gaz ellą. Może ou wprawdzie po raz ostatni walczyć jeszcze rossyjskiem, które go z dwóch stron ogarnia. Moskale na południu i na północy mąją wyciągnięte linie bojowe, a na obydwóch morzach, które się z dwóch strou ciągną u stóp gór kaukaskich, powiewa zwycięzko bandera rossyjska. Czerkies nie ma żadnych niezawisłych sąsiadów złączonych z nim wspóhiein pochodzeniem i wspólną wiarą, jak Algerczycy ; zamknięty między czterema liniami nieprzyjacielskiemu obsaczony z północy i południa bagnetami ruskierni, z zachodu i wschodu ruskimi armatami, przykutym' jest Kaukazyjczyk do skał swoich, jak ów Prometeusz bajeczny, a nad głową krąży mu bezustanku dwugłowuy orzeł czychając ua jego wątrobę. (DalszY ciąg nastąpi, ') F r a n c y a. Z P a ryż a , dnia 3 O. Listopada. Z Marokko doszły następujące wiadomości: »Dnia 14. Października, kiedy w Fezie obchodzono uroczystość Beirauiską, zebrali się wszyscy dygnitarze państwa w Kalaji. Cesarz zawiadomił ich urzędownie, że Abd cI Kader, uie widząc się już dosyć bezpiecznym nad brzegami Uad-Maluji dla bliskości wojska francuskiego i Cesarskiego, cofnął się do El- Kabii, małego miasta w górach 1\ i fu, i że z tego miejsca, gdzie się bezpiecznym być sądzi, nawet przeciw Szeryfowi krzywoprzysięską wojnę głosi, którą świętą mianować śmie, jednem słowem, że religijną klątwę na Sułtana zwala" który mu takową* zagroził, gdAby rozkazom swego pana posłusznym być nie chciał; że tenże w reszcie o nowych się stara zwolenników, w których nawet wmawia, że sic o tron Cesarski dobijać chce. Najgorliwsi słudzy Abd el Bhamana domagali się tedy, aby wyrzec klątwę przeciw buntowniczemu Marabutowi, rozpoznając, w jak krytyczuem położeniu tenże się znajduje, gdyż przy ralyfikacyi traktatu pokojowego ogłoszono Abd el Kadera za będącego pozaprawem. Generalne zebranie domagało się, aby energicznych chwycić się środków na obronę tronu przeciw uzurpacyjnym zamachom Abd el Kadera, gdyż tylko tym sposobem nowej wojnie z Chrześcianami zapobiedz można. Niepewną jest teraz rzeczą, czy w rzeczy sasamćjAbd el Kader przeciw Cesarzowi się zbuntował, czy urzędowe- doniesienie o tern nie było podstępem r aby wiernych około tronu* zgromadzić i Cesarzowi nowych sił dodać przeciw Abd el Kaderewi. Jakkolwiek bądź, z takowej taktyki wyjaśniałaby się ucieczka- Abd el Kadera i odstąpienie części dawnych jego zwolenników. « W kościele Sgo Eustachiusza przybito duchowne rozporządzenie, zakazujące katolikom czytać romans: »Wieczny Zyd, «- a w kościele S1. Germain l'Auxerrois wezwano matki ua kazaniu, aby dzieciom swyiK romans ten surowo zakazały. Tego rana rozeszła się pogłoska, jakoby rząd otrzyma! wiadomość o ścięciu Prima. Poseł hiszpański miał dziś naradę z Panem Guizotem. Polak T a ń s ki, korrespondent madrycki D z i e ń , s p o rów z powodu gorliwości swej i zasług od ministeryum hiszpańskiego krzyż kawalerski orderu Izabelli katolickiej otrzymał. Anglia. Z Lo n d yn u, dnia 1. Listopada. Hr. Shrewsbury, który na- wybudowanie i ozdobienie katolickich kościołów w różnych częściach kraju wielkie już łożył summy, obecnie w Cheadle w Staffordshire dwie miłe od pałacu swego wiejskiego, wspaniały kościół całkiem swoim własnym kosztem budować każe. Samo wewnętrzu e urządzenie i ozdobienie tej świątyni 25,000 funt. szt. kosztować będzie. Równocześnie rozpoczął on w dobrach swoich" budowę drugiego kościoła, z którym klasztor dla zakonników nowej reguły połączy. I tea gmach ogromne summy kosztować będzie. Z dnia 5. Listopada. Kilka nowych tu zdarzonych przykładów przeJSCla duchownych angielskich do katolicyzmu wielkie sprawiło wrażenie. Donoszą bowiem z Oxfortu pod d. 2. m. b., że szanowny Charles Penny od Christburch-kollegium posadę swoje duchowną opuścił i do wiary katolickiej przeszedł. Przy wykluczeniu go z uniwersytetu, ogloszonćin na uroczystem posiedzeniu kapituły, dziekan i kanonicy wynurzyli publicznie zgrozę swoje, że Konwertila nawet po nawróceniu kilka miesięcy jeszcze godność swoje uniwersytecką piastował. Dr. Pusey, znana głowa stronnictwa duchowieństwa anglikańskiego, skłaniającego do katolicyzmu, był na posiedzeniu tern obecny, nie przemówił jednak podczas obrad ani słowa. - List Dr. N ewman, znanego professora pnseistowskiego w Oxforcie, podobnie temi dniami ogłoszono; oświadcza w nim, iż sumienie mu nie pozwala zostać jeszcze dłużej członkiem kościoła anglikańskiego. Rozumieją, że przykład jego jeszcze wielu innych do odstrychnięcia się od proyer y przy Wodnej ulicy w domu szkoły imienia Ludwiki pod j % r . liii. Najlepsze świeże b i e lon e ł o s o s i e, jako też najlepsze marynowane łososie poleca po nader umiarkowanych cenach ł t * !*. Ł Priiger. f»J Kurs giełdy SSerlińskiej. Dnia 9. Listopada 1844. Obligi długu skarbowego . Obligi premiów handln niorsk. Obligi Marchii Elekt, i Novvej Obligi miasta Berlina » · G'dauska w '1'. . Listy zastawne Pruss. Zachód. » » W. X l' oziiansk · » dito - - Pruss. Wschód » »Pomorskie. . »March. Elek.iłV - » SzlAskie. . . . Frj dryclisdory. Inne monety złote po 5 tal. Disconto. Akcje Drogi żel. Berl.-Poczdamskiej Obligi upierw. Berl.-Poczdams Drogi żel. Magd.-Lipskiej . . Obligi upierw. Magd.-Lipskie . Drogi żel. Berl.-Anhaltskiej . Obligi upierw. Berl.-Anhaltskic; Drogi żel. Dyssel. Elbcrleld. Obligi upierw. Dyssel. - Elberf. Drogi żel. Reńskiej obligi upierw. Reńskie .... Drogi od rządu garaHtowane. Drogi żel. Berlinsko-Frankfort Obligi upierw. Berl.-Frankfort. » żel. Górno-Szląskiej . . · » dito Lit. B.. _ » - Berl.-Szcz. Lit. A. i B, « · Magdeb-Halberst Dr. żel. Wrocl. - Szwido - Freib. Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr Dr. żel. Bonn-Kolońskiej Ceny targowe w mieście POZNANIU. Pszenicy szefel Zyta dt. Masła garniec. Sto- J\;i lir. kliraiil. pa papie- tfu 1(1rami. wij .ną L« 3'" 3' , 3-', 4 3' , -Ą 100' - 94 98 i 100 48 99 103' 971 101y? 1J - V-i IOOJ I3JI 14 4 5 4 5 4 5 4 4 4 4 5 103» llf{ 971'. 97 98-' 1591 M6f 120! III 104* 101:t 99; 100 100 13,1, III 190 102 J 184 10.41 144' , 1022 IO,IJ; I02J 113 1051 119, , lm Dnia 8. Listopada, 1844. r. od do Til. sgr. fen. T> l. sgr ft n 1 1 1 6 22 6 23 1 6 - 16 6 - 26! 6 27 - - 24 - - 2 5 - I T' - 7 6 - 231- 244,20;- 5 _i_ I 1 5 j - 1 20 -