.. etXCZłS T A
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.11.18 Nr271
Czas czytania: ok. 21 min.Wielkiego
Xiestwa POZNANSKIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spót/ei. -- Redaktor: A. Wannowski.
· ,n;pOTb
W Poniedzialek dnia 18. Listopa da.
1844.
Wiadomości krajowe.
Z Berlina, dnia 15. Listopada.
JKW. Xi<j Albrecht powrócił tu z Włoch.
Z p o z n a n i a, dnia 15. Listopada.
Wiadomość o zjawieniu się nowej sekly w Pile, która z obcych gazet przeszła do krajowych a nawet i do gazety poznańskiej potrzebuje sprostowania. Rzecz tak się ma : Wikaryusz usunięty przez władzę duchowną od kościoła w Wirach i na rekollekcye w Osiecznie skazany, przesiedlonym został do Piły. Tam dał na nowo powód do swego zasuspendowania od obowiązków duchownych, pókiby process jego w sądzie duchownym nie został rozstrzygniony. Pod dniem 9. Października r. b. puścił on w obieg swe wyznanie wiary, na pozór katolickie, lecz w istocie napełnione zdaniami, które przed więcej jak tysiącem lat kośeiół odrzucił. Zaczął leź od dnia 2 O. Października r. b. w swej stancyi miewać mszą w języku niemieckim, na której i katolicy i niekatolicy, najwięcej z ciekawości byli przytomni. Obesłał też posłańca po parafii, któryby zbierał podpisy, jnie na nową wiarę, lecz niby na supplikę, aby parafii len wikaryusz byłzwrócouy, lubo to nie była żadna proźba o jego zwrócenie, lecz raczej spis jego nowej nauki. Zaprzeczyć tego nie można, iż niektóre osoby przeciągnął na swą strouę, ale tych jest tak mała liczba, ii w dniu 12. b. m, liczono tylko 16
osób obojej płci, które przyjęły jego nową naukę; lubo względem nich jest nadzieja, ze się napowrót zwrócą do nauki kościoła katolickiego. Dodać tu jeszcze należy, ze zwierzchność duchowna po zasuspendowaniu wyżej wspomnianego wikaryusza, opatrzyła parafią w Pile innym kapłanem, który łącznie z miejscowym proboszczem stara się należycie dopełnić swoich powinności, mając na celu miłość chrześciańską i naśladując owego pasterza pasterzy, który owce obłąkaną na ramionach swych do owczarni odnosi.
- Dnia 10. Listopada otworzono tu ewa» nielicki synod prowiucyalny uroczystem nabożeństwem w kościele ewanielickim. Oprócz Biskupa ewauielickiego, Dr. theol. Freymarka i Deputowanego Uniwersytetu Wrocławskiego, Konsystorskiego Radzcy i Professora B6hmer, sproszono wszystkich Superintendentów prowincyi, jako też Pastorów obranych za Deputowanych po pojedynczych powiatach i księży miejscowych. - Kazanie miał Konsystorski Radzca Romberg Z Bydgoszczy.
Gazeta W r o c ł a w s k a obejmuje następują -, cy artykuł z P o z n a n i a: Już od dawniejszego czasu doniesienia podróżnych w tetm się zgadzają, że w Litwie Rossyjskiej wielkie panuje między chłopstwem wzburzenie przeciw dziedzicom, które nawet jawuem zagraża powstaniem. Chłopi domagają się z n i e s i e n i» wa tnych, które wszelako nic dokładnego o tern nie wyrażają, w kilku guberniach bunt juz w istocie wybuchnął. (My tu w Poznaniu nic o lej nowinie nie wiemy; być może, ze ją umyślnie dla gazety Wroclawskie'j sfabrykowano.) Z B e r l i n a, dnia 6. Listopada.
Pokazuje się z wykazu statystyczno- historycznego kolei żelaznych w państwie pruskim, przez barona von Reden, ze rozważono już 48 linii kolejowych, wynoszących długości 641 mil. Z tych otwarte już są od Igo Listopada t. r. na 13 różnych kolejach 129, 7 5 mil długości, w robocie na 12 kolejach 2 05,25 mil długości. Robota 24 md długości zapewnioną jest na 3 kolejach; w projekcie, który zapewne przyjdzie do skutku, jest 282 uiil długości na 22 kolejach. Kapitał całkowity kosztów zakładu i i urządzenia pruskich kolei, które już są otwart e, wynosi 35,551, 143 tal. co uczyni na milę, (wyjąwszy kolej marchijsko - niższo-szląską), w przecięciu 293 ,213 tal., na koleje będące w robocie wyrachowano kapitał 56,619,5 O O tal., na koleje zaś, których wykonanie jest uiewątpliwem 4,800,000 tal. Te zaś, nad któremi serio rozmyślają, kosztować będą około - 68,000,000 talarów. Tak więc koleje, które w państwie pruskiem i w pomniejszych sąsiednich krajach lub przyszły lub przyjść mogą do skutku, kosztować będą 165, O O O, O O O tal. Z Wrocławia, d. 4. Listopada.
Wrażenie sprawione przez pismo winszujące przesłane przez tutejszy uniwersytet wszechnicy królewieckiej, zamieniło się w skutek korrespondencyi wrocławskiej zamieszczonej w D ostrzegaczu Nadreńskim w powszechne oburzenie. Tym z panów professorów, którzy to, co się stało usprawiedliwić chcieli przez »nie czytałem« i na innego winę zwalali, cofnięcie się to nie wiele pomoże, owszem śmieją się powszechnie z lego braku odwagi. Autor pisma inkryminowanego nie dopuścił się żadnej indyskrecyi lecz przy wypracowaniu i oddaniu roboty swej lak właśnie postępował, jak wszyscy poprzednicy jego przy podobuych sposobnościach.
Wiadomości zagranIczne.
Francya.
Z P ary ż a, dnia 8. Listopada.
Od czasu przeszłorocznich wypadków nad Senegalem zaszły były nowe zatargi i krwawe kollizye między mieszkańcami obudwóch brzegów, co załatwienie nieporozumień wstrzymało,
Jakie zachodziły między osndą a krajem Fufa.
Dla tego uważał rząd miejscowy energiczne środki za konieczne, aby wiarołomność naczelników Fu ty ukarać, wolność żeglugi zabezpieczyć w porze roku, kiedy okręty handlowe z St. Louis do Galamu przechodzą, i spowodować Almaniego czyli najwyższego zwierzchnika Futy do wypełnienia swego obowiązku i dania rękojmi na przyszłość. Dnia więc 10. i 11. Czerwca przypuścił szef batalionowy Caille atak -ch Malionu i Doue, dwućh ważnych wsi na wyspie Morphil. Skutek tych wypraw był bardzo pomyślny. Kapitana okrętowego Reynes raniono jednak śmiertelnie. Po takowych demonstracyach zwalono Almaniego Futy, a zebrani naczelnicy obrali nowego zwierzchnika, który wszystkie czynności swego poprzednika czempn;dzej odrzucił i nową zawarł ugodę względem opłaty kosztów i względem przyszłego zabezpieczenia wolnej żeglugi na rzece w rozciągłości 24 mil stanowiących granicę Fu ty. U godę korzystną zawartą dnia 24. Lipca ratyfikował P. Thomas, tymczasowy komissarz marynarki. Zaraz potem wyprawiono towary do Galamu. Szefbatalionowy Caille pokazał znów w tych wypadkach dawną swą odwagę, roztropność i czynność. Wszystkie prawie dzienniki francuzkie wynurzają stąd zgrozę, że w sprawie Prima i współoskarzonych przyjęto zasadę, którą minisleryum zatwierdziło, iż same indycye winy do skazania ich na śmierć są dostateczne. »Nie mamy, powiada D z i e n n i k S p o rów, pojęcia o takiej sprawiedliwości. J e/li kara śmierci dowodów winy nie potrzebuje, do jakiejż tedy kary tak o we s ą p o t r z e b n e? « C o n s t i t u t i o n e i zal eca rządowi Królowej Izabelli usilnie, aby tyle pokazał mądrości, 1 darował Primowi życie, gdyby sąd wojenny z takich zasad karę śmierci miał zawyrokować. «W krwi Don Diegi, dodaje tenże dziennik ku przestrodze, upadł rząd Espartery; krew Prima nie mniejby może była zgubną dla tych, którzyby ją przelać się ważyli. Od czasu panowania Ferdynanda, żaden rząd w Hiszpanii do ułaskawienia nie przystąpił. Trybunały polityczne podsycały wciąż wraz z rządem wojnę domową, okropniejszą od tej, przeciw którym były wymierzone. Spodziewać się należy, że rząd teraźniejszy dla siebie samego powstrzyma się na okrutnej i niebezpiecznej drodze, na którą z wyrokami śmierci w Barcelonie wstąpił.« Dnia 2 6. Października nastąpiła w Tangerze wymiana ratyfikacyi traktatu z Marokkiem. Stosownie do nadeszłych stamtąd wiadomości, wy rach Tangeru, ani śladu juz nie ma; zburzone fortyfikaćye z ziemi znowu przywrócono, którą tak wapnem pokryto, ze jaik mur wygląda. - Pismo z Tangeru z dnia 30. Paźdz. obejmujące szczegóły pod względem wymiany ratyfikacyi, co do Abdel Kadera dodaje: »Zdaje się że Einir w ucieczce swej w bliskości Milrahny przebywa, dokąd władza Sułtana nie sięga; zresztą jest to też życzeniem samego Sultana ująć" Abdel Kadra, ponieważby to własne jego panowanie utwierdziło. «
Hiszpania.
Z M a d ryt u, dnia 3. Listopada.
Pan Bulwer ministrowi spraw zagranicznych dzisiaj orzędownie doniósł, że Espartero , o którym mówiono, że obłożnie chory i że z nikim się nie widuje, z Londynu nagle zniknął; rząd angielski nie wie wcale, dokąd się udał. Oto projekt adresu odpowiadającego na mowę tronową, przedstawiony senat owi: » P a n i ! R o c z n i c a u r o d z i n W. K. Mości była i będzie zawsze dniem szczęśliwym dla H i s z p a n ów, ale kiedy wskutek szczęśliwego natchnienia W. K. Mość raczyłaś naznaczyć fen dzień w r. 1844. do otwarcia po raz pierwszy od swej pełnoletności kortezów królestwa, i kiedy W. K. M. oświadczyłaś, ze nie możesz lepiej tego dnia obchodzić, jak otaczając się wybranetni narodu, wówczas to rzadkie zbliżenie dwóch tak ważnych wypadków musiało tylko wzbudzić radość ogólną, wspomnienia najmilsze, najpodchłebniejsże przeczucia. Senat sądzi, że pojął całą ważność tej uroczystćj manifestacji; odpowiadając na uczucia szlachetne, ożywiające czułe i czyste serce W. K. M., ciesząc się przedewszystkiem z dobrego stanu drogiego zdrowia twojego Pani, ma ugruntowaną nadzieję, że z szczerego i stałego połączenia tronu i reprezentantów narodu wyniknie jego zupełna organizaeya i pomyślność ludu, który jej domaga się tak słusznie od dawnego czasu. Senat cieszy się z W. K. Mością z usposobienia życzliwego, jakie Hiszpanii nie przestają okazywać mocarstwa przyjazne lub sprzymierzone, licząc w to wysoką porte. Spodziewać się należy, że, zachowując stale roztropną energię, nakazująca; poszanowanie postawę, szczerość, dobre chęci, cele religijne i zgodne, rząd W. K. M. wejdzie w nowe związki, przywracając przytem dawne stosunki pokoju i prawdziwej przyjaźni, które mogą i powinny tak dzielnie przyczyniać się do szczęścia kraju. Zakończenie naszych sporów z państwem marokańskie m było bez wątpienia bardzo zada
Walniające, a rząd W. K. M., który lękając się obrazy honoru narodowego, uczynił stosowne reklamacye i przygotował się bronią je poprzeć, gdyby tego potrzeba wymagała, wypełnił swój obowiązek pierwszy, i gruntownie pojął ducha i wzniosłe uczucia ludu hiszpańskiego; postąpił także z roztropnością godną największych pochwał, przyjmując przyjazną interwencyę, 0-* fiarowaną przez wysokich sprzymierzeńców W. Kr. Mości, króla Francuzów i królowę Wielkiej Brytanii, którzy przez swój wysoki wpływ tak wiele się przyczynili do położenia podstaw traktatu, który będzie przedstawionym senatowi z rozkazu W. K. Mości. Senat zarówno rozbierze projekt reformy konstytocyi przedstawiony jego rozbiorowi, z całą gorliwością, z całą pilnością i uwagą, jakiej wymaga wielka waga tej sprawy i szacunek winny prawu zasadniczemu, nie zapominając nigdy w tak wielkiej rozprawie o stanie kraju i potrzebach najważniejszych i naj pilniej szych. *-J Jednym z punktów najważniejszych jest bez wątpienia potrzeba nadania narodowi praw organicznych, zostających w harmonii z konstytucyą, a które, uzupełniając ją, uprawiają i ułatwiają jej działanie. Senat jest tak przejęty tą wielką potrzebą publiczną, że jak tylko wezwany zostanie do zaradzenia jej', z radością; udzieli swe; pomocy i nie opuści nic, coby mogło nam dać dobro tak ważne i zapełnić brak, który nie może dłużej ielnieć bez poniżenia prawodawców, i bez szkodzenia najlepszym ustawom. Nie mniej ważną jest rzeczą- zająć się bezpośrednio ulepszeniami finansowe mi i administraeyjnemi. Dla tego to, przypjiując z największą wdzięcznością gorliwość niezmierną, z jaką W. K. M. kazałaś swoim ministrom przedstawić nam projekta prawodawcze w tym względzie, senat nie wątpi, że pomiędzy temi projektami w wlaściwem miejscu przedstawionym zostanie projekt zabezpieczający na zawsze szanowne istnienie duchowieństwa i utrzymanie wyznania, którego tak silnie i tak głośno domaga sie religia, sprawiedliwość i dobrze pojęta polityka. Jak tylko kraj otrzyma prawa roztropne, sprawiedliwe i odpowiednie położeniu, z których wyniknie niezawodnie ta harmonia, konieczna pomiędzy wszystkietoi gałęziami adininistracyi; wówczas pierwszy krok ważny dokonanym zostanie, aby finansom zapewnić tak upragniony porządek i zgodę, a w skutek tych później nastąpi równowaga pomiędzy dochodami i wydatkami, za pomocą gruntownie pomyślanych ulepszeń i stosownych o s z c z ę d n o ś c i naprawionym zostanie, w ten sposób natchniemy zaufaniem wierzycieli rządu, tak Hiszpanów jak cudzoziemców, którzy wówczas ocenią niezawoduie, jak to uczynić muszą, mądrą zasadę, wyrzeczoną przez W. K. M., że znajdą zawsze największe rękojmie w porządku finansów i w dobrej wierze rządu. Senat także nie zapomni o lej zasadzie pełnej światła, w rozbiorze innych postanowień, których w nadzwyczajnych wypadkach mogłaby wymagać konieczność lub publiczny obowiązek. - Senat także łączy zupełnie swe uczucia z ukontentowaniem W. K. Mości z powodu karności, i wyćwiczenia armii, o którem W. K. M. nam oświadczyłaś. Ten stan tern bardziej wznieca ukontentowanie, wiadomo bowiem każdemu, że w wojnach domowych i zmianach politycznych zbyt długo trwających, karność i posłuszeństwo zawsze szwankowi uledz muszą. Ten wyjątek, taką cześć przynoszący, winniśmy bez wątpienia szlachetnemu charakterowi narodowemu, dzielności i stałości naszych walecznych żołnierzy, zdolności, honorowi i cuotom ich znakomitych naczelników, a gdy przyjdzie dzień szczęśliwy, w którym stan narodu pozwoli urzeczywistnić zamiary dobroczynne W. K. M., oddając ich ogniskom i roli wielką liczbę rąk pożytecznych, i zmniejszając ciężar podatków, o ile to zmniejszenie da się wykonać i pogodzić z dobrym bytem tych, którzy rozlewali tak prawnie i tak szlachetnie swą krew dla obrony tronu i prawa, armia pierwsza szanować będzie i przyjmie z radością wszystko, co tylko szczęście ojczyźnie zapewnI. Marynarka jest także godną pamięci i względów W. K. Mości i wszystkich, którzy tylko zajmują się szczęściem i pomyślnością monarchii, z powodu sławy zyskanej przez naszą armię morską, jak też licząc na t o, czego od niej spodziewać się powinien kraj, który pod wszelkiemi względami umieszcza ją w liczbie swoich pierwszych potrzeb i uważa ją jako pierwszy żywioł swój siły. Wszystka praca i starania, jakie rząd poświęci przedmiotowi tak wielkiej wagi, stanowić będą niezmierną zasługę, oddaną krajowi. A gdyby za pomocą środków, w jego ręku zostających, nie mógł dopełnić swego palryotycznego życzenia, wówczas senat w sferze swych atrybucyi uważać będzie jako swój obowiązek najświętszy przyczynić się, ażeby marynarka narodowa, budząca w świecie tyle wspomnień sławy i nauki pełnych, odzyskała swe siły i swą dawną świetność. Reforma wymiaru sprawiedliwości z powodu
niezmiernego i potężnego wpływu, jaki wywierać musi na szczęście świata, zajmuje słusznie uwagę W. K. M. i jej rządu. A jeżeli na początku swego panowania W. K. Mość będziesz tyle szczęśliwa, że będziesz mogła ogłosić kodex równie roztropny, równie dobrze uorganizowany i porządny, jak tego wymaga światło wieku i stan społeczeństwa hiszpańskiego, wówczas uzyskasz jeden z tytułów, które ściągną na to panowanie najwięcej błogosławieństw i postawią je na równi z panowaniem naj sławniej szych przodków W. Kr. Mości. NakoniecW. K.M. objawiając tak obszernie kortezom swe dobroczynne życzenia, dajesz całemu narodowi dowód naj oczywistszy, źe wchodzisz w jego żądania i potrzeby, że znasz środki uczynienia im zadość, i ze bez przestan - ku czuła dusza W. K. M. zajęta jest staraniem, aby, po usunięciu wszystkich przeszkód i z pomocą opatrzności, Hiszpanie pod jej panowaniem byli tak szczęśliwemi jak na to zasługują. Senat tylko z miłem i pełnćm szacunku wzruszeniem może przyjąć zamiary tak sprawiedliwe i tak wielkie, i, uznając wielkość swych obowiązków jako ciało współ-prawodawcze, przedstawia W. K. M. swoje prawne współdziałanie do wszystkiego, co tylko może przyczynić się do pomyślności ludu, który kiedyś był wzorem cierpień, odwagi i wierności wśród wstrząśnień i wzruszeń, i który tein więcej jeszcze poświęcenia pokaże, gdy zobaczy ziszczone jedyne i słuszne życzenie, by pokój i spokojność szerzyły się wśród panowania praw i w cieniu tronu. * Niemcy.
Z F r a n K for tu n. M., d. 10. Listopada.
Dzierżawca banku gier w Homburg von der H6he slósownie do wiarogodnych doniesień w uplynionej saison milion frank, czystego miał zysku, wynagrodził więc sobie sowicie koszta na wybudowanie sali i upiększenie ogrodu łożone. Dania.
Z Kiel, dnia 4. Listopada.
Duńczycy, którzy uiezapoinnieli jeszcze, iż przed nie dawnym czasem Norwegią stracili, nie mogą się obecnie jeszcze przyzwyczaić do myśli tej, żeby owe księstwa, które oni dotychczas uważali za podległe zupełnie prowincj e, za donośne skarbnice swoje, miały, się kiedykolwiek, wedle praw nieodmiennych, odłączyć od pólczwarlawiekowej unii swojej z Danią; przewidują z słuszną boleścią, źe ojczyzna ich straciłaby wtenczas swą dawną świetność, źe stałaby się potęgą trzeciego stopnia, dla tego leź, z chorobliwą namiętnością gonią za najmniejszą nawet słomką, za pomocą której mogliby, jak są to nie jest wcale li tylko dynastycznein; owszem oczekiwane tutaj rozwikłanie stosunków, stanowczy wpływ mieć będzie na przyszłość Niemiec i północy skandynawskiej. Chodzi tu o lo, czy kraj oblany dwoma morzami, z którego posiadaniem połączony jest stanowczy wpływ na morzu zachodnie m i półuocnem, który panuje nad ujściem Elby, w którym mieści się najpierwsze miasto handlowe niemieckie, - ma na przyszłość pozostawać pod rządem zgodnym z polityką niemiecką, - a Niemcy nie mają zaiste nadto brzegów morskich i ludzi znających się na żegludze, lub czy ma być przykutym do Danii, do mocarstwa, które nie tylko z powodów pokrewieństwa jak najściślej zlączonem jest z Rossyą, które prócz tego w każdej wojnie europejskiej będzie igraszką polityki angielskiej lub rossyjskićj, ponieważ w skutek swego właściwego położenia panuje nad Sundem, najgłówuiejszą cieśniną morską pod względem wojennym po Dardanelach. Nie można dość często i dość głośno zwracać uwagi całych Niemiec na ten najdalej ku północy posunięty punkt niemieckiej oświaty i niemieckiego współuczucia; niechaj polityka niemiecka czuwa nad tern, aby się tutaj na północnej granicy nie powtórzyła smutna hislorya Alzacyi i Lotaryngii. Ze projekt AUgreen Ussinga żąda rewolucyjnych środków, to rzecz nie wątpliwa. Jest to zupełnie to samo, jak gdyby król angielski i hanowerski Wilhelm IV. chciał był postanowić, aby na przyszłość dziedzictwo w obydwóch krajach było toż samo. Ufni w sprawiedliwość swego królewskiego księcia nie zważali dotychczas mieszkańcy obydwóch księstw na namiętne krzyki Duńczyków; -starali się tylko przez ciche i naukowe szperanie ustalić zasady, na których wspiera się samoistność Szleswigu i Holsztynu i jego stosunki z Danią; a wyniki badań lakowych mężów jak Dahlmann, Falck, Lornsen są niezachwiane w uczuciu słuszuości i sprawiedliwości tych krajów. Dotychczas można było ufać bezstronnej sprawiedliwości rządu. Gdy tego roku w czasie posiedzeń stanów jutlandzkich w Viborgu, jakiś fanatyczny Duńczyk podobne czynił wnioski, jak teraz w Rothszyldzie, wystąpił przeciwko niemu gwałtownie komissarz królewski, duński minister stanu Oerdsted, uajpierwszy prawnik w całej Danii; wyrzekł on zupełnie stanowczo tę opinią, że nawet król najabsolutniejszy nie jest w stanie zmienić prawa dziedzicznego. Teraz zas tenże sam mąż z powodu wniosku Allgreena Ussinga całkiem w przeciwnym kierauku myślswoją wyjawił. Mówił bowiem: Kierunek, który wzięła niepewność dziedzictwa i wyobrażenia możebucgo w przyszłości rozdziału, tak wielkiej jest wagi, że bezwątpienia spowodować może rząd, aby bliżej rozważył, czyby, odłożywszy na stronę wszelkie względy, któreb y się przeciw temu nasunąć mogły, nie było koniecznem chwycić się takich energicznych środków, jakie wnioskujący wymienił; przytem jednakże na to jeszcze muszę zwrócić uwagę, że obadwa przedmioty, które proponowano pod tym względem są od siebie nieodłączne, i że pierwszy z nich, który żąda, aby król ogłosił jedność i nierozdzielność monarchii, tylkoby mógł m>oc jakieś znaczenie w połączeniu z zakazem brania tej rzeczy pod rozwagę i dyskussyą.« Żaden zamach przeciw niezależności księstw niezrobił już od dawnych czasów tak silnego wrażenia na mieszkańców tych krajów, jak owo oświadczenie ministra duń A skiego. Jest to więc teraz powinnością stanów holsztyńskich stale i mężnie bronić praw kraju. Lecz jakże można inaczej pojąć tę nagłą i tak zuaczuą zmianę w przekonaniu Oerstedta, człowieka, któremu z resztą ani braku konsekwencyi, ani leż braku roztropności zarzucić nie można? Cóż spowodowało tego wielkiego polityka, który od dawnego czasu odznaczał się z pomiędzy wszystkich swoich ziomków sprawiedliwością względem księstw niemieckich, do zupełnej zmiany swego zdania, i lo w przeciągu kilku miesięcy? Nie wiemy tego. Lecz przyszły dziedzic tronu duńskiego, który po wygaśnieniu królewskiej linii męzkiej ma prawo do dziedzictwa w Królestwie, ale nie w księstwach, książę Fryderyk hesski jest, jak wiadomo wdowcem po zmarłej niedawno wielkiej księżnie rossyjskićj Alexandrze; a w czasie między posiedzeniem stanów wiborskich i rothszyldskich odbył się u duńskiego ministra von Blome kongres minjstów rossyjskich, na czele którego stal hrabia N esselrode. T li r C y a.
Z Konstantynopola, duo 23. Października.
P. Bourqueney, ambasador fiaucuzki w Konstantynopolu, udaje się za urlopem do Paryża. Spodziewa się wyjechać pakebotem francuzkim w dniu 27. b. m. Do tego czasu zapewne będzie miał pożegnalną audyencyę u sułtana, odda wizyty ciału dydlomatycznemu i dygnitarzom wysokiej porty i ukońcy swe iuteresa. J ego nieobecność będzie krótką, otrzymał rozkaz być z powrotem w miesiącu Styczniu. Tymczasowo wszystkie interesa ambasady sprawować będzie pierwszy jej sekretarz pau Pan Bourqueney przedstawia Francy<; w Konstantynopolu od Jat trzech, przybywając tu, opuszcza! on posadę sprawującego interesa w Londynie, a przez te 3 lata przeszedł przez stopnie ministra i ambasadora. - 010 zawód świetnie i spiesznie przebyty, a gdyby rozbierać przyszło zasługi, każdy musiałby wyznać, ze p. Bourqueney nie tyłe na takie nagrody zasłużył. Rztfćmy okiem na te 3 łata. W czasie jego tu przybycia> położenie bez Wątpienia było bardzo złe. Odosobnienie Francyi w skutek traktatu z 15. Lipca trwało jeszcze de facto, chociaż traktat z 13. Lipca czego innego dowodził, ale przyznać tu trzeba, że p.Bourqueney, który podpisał fen ostatni traktat, widocznie przez to był człowiekiem stosownym do położenia. Najprzód przedstawiła się kweslya tiłtietańska i ta została rozwiązaną prędko i tak jak sobie życzyła Francya. Porta złożyła notę, w której obowiązywała się utrzymać status quo wlej regeucyi. Ale jakkolwiek to rozwiązanie wiele honoru na pozór przynosi panu Bourqueney, ci, którzy wiedzą o środkach do prowadzenia tej sprawy użytych i o wszystkich szczegółach układów, wiedzą także, ze zasługa nie cała spływać stąd winna na niego. Następnie przyszła sprawa syryjska. Ta znajdujemy znowu tego, który podpisał traktat 1 3. Lipca. Konferencye następują po kouferencyach; porta znowu widzi 5 wielkich mocarstw zgodnie działających - prawda, że przeciw niej, ale przynajmniej odląd już wiedziała, że Frauicya nie jest odosobnioną, a jej reprezentant był w lepszem położeniu. Z punktu ogólnego widzenia rzeczy układy w sprawie syryjskiej zrobiły także dobre wrażenie w Europie. Na nieszczęście wszystko to zapłacono opuszczeniem Maronifów i rodziny Szehab. Wielki Wezyr fanatyczny Izzet Mehmed basza, został mianowanym bez wiedzy koalicyi i traktował inne mocarstwa równie źle jak Francy<;, gdy ta powinna była się obawiać, by innych lepiej jak ją nie traktowano, został z urzędu złożonym pomimo sympatyi p. Bourqueney, W sprawie renegatów, najważniejszej ze wszystkich, pan Bourqueney pozwolił szturmem wszystko uzyskać p. Canning, sam mało działał i wszystkie korzyści przy Anglii pozostały. O zadość uczynieniach w Jerozolimie, Latakie, Mosul i innych sprawach, podobnie niewdzięcznych, nie wspominamy, bo z nich zwycięzcy i zwyciężeni równie ze stratą wychodzą. Takie zasługi były p. Bourqueney; w życiu prywatnem umiał oa sobie zyskaćwszystkich szacunek, jeżeli nie przyjaźń, i wi ę . cej zręczności pokazał może jak w swym zawo» dzie polityczuym. Ameryka.
z N e w - Jor ku, dnia 15. Października. Zwolennicy Proroka Millera znów są bardzo czynni, bo nauczyciel ich, który się dawniej w rachunku był pomylił, zwiastował skończenie świata w dniu 22 t. m. W Massachusetts i Pensylwanii mianowicie rozszerza się ta sekta bardzo, a najbardziej pomiędzy rzemieślnikami. Słychać, że niektórzy łatwowierni w Bostonie i Filadelfii sklepy swoje zamykają, majątki swoje rozdzielają i oczekując dnia sądnego wszystkie starania ziemskie lekce ważą. Mormonowie w Illinois znoszą jeszcze liczne prześladowania, tak iz im nawet wygnaniem grożą. W takowem naturalnie usposobieniu nie można myśleć o ukaraniu zabójców Proroka Smitha i brata jego Hiraina. Gubernator zasłania Mormonów ile możności i robi się tym sposobem niepopularnym.
Rozmaite wiadomości.
Z Poznania, dnia 13. Listopada.-Zerwał się Pan K. B. w Nr. 265. G. P.: ocucony z lubego odurzenia jakby imieniem bożyszcza, jak zwabiony porykiem łani, znużony skwarem dnia jeleń; a przeuikliwemi wyrazami P. Lobek (filologa) zabobon, obskurantyzm, zasklepiony fanatyzm, mile zadraśnięty nerw jego sentymentów, wydał harmonię piskliwą na ksztah zadławionej dudy, której dźwięk rozpadł się na wsze strony; nie dając zachwycić swego kierunku ani znaczenia. -Widać że czarodziejską siłą trafił P. Lobek do jego serca, wywołał w nim rączość akompaniowania calem gardłem, lubo nawet nie zachwycił nóly i treści. Cóż począć? nie mógł się on pozostać w tyle, trzeba było iść naprzód lubo nie wiedzieć w którą stronę, i jak ów nieustraszony atleta, zawsze gotów do zapasów, za danem hasłem pospieszył do boju, a w ciemnościach nie dostrzegając przeciwnika, macha na wsze strony swą straszną dzidą ! Z obecnego stanu rzeczy, nie mógł dorozumieć się szanowny Pan R. B. aby rzeczywiście obskurantyzm istniał, mniej jeszcze aby posuwał zuchwałość aż do robienia jakiego zamachu na zniszczenie klassyeznych nauk. Atoli ocucony głosem P. Lobek w głębokie m zdziwieniu zapytuje po dwa kroć: »i do tegoż to dążą w Prussach? w Prussach.« I szumem tego monologu przestraszony, łub pono silniej wciągnięty wyrokiem M a g i s t r i, już podziela jego szlachetną zgrozę, i nabiera niewzruszonej wiary, gn.« »0 admirabile commercium!« cóż to za utarczka nowego rodzaju zabobonu z filologią! coś to podobnego do owej walki Tytanów! Co fanatyzmowi do nauki trudniacej się językami i literaturą? nie mówię jeszcze żeby się zanosiło na krwawe zapasy z filozofią!... Gdy P. Lobek wyrzekł, że fakcya duchowna którą on (c h a r i t a b l e m e n t) nazywa «podsycaczami niewiadomości i zabobonu« jest przeciwną oświacie »nie dziwiło bynajmniej nikogo; łatwo bowiem było odgadnąć, ze dogadzał swym uczuciom, przedstawiając swój zawód filologiczny w starciu się z potężnymi przeciwnikami papistów, pietystów, obskurantów, i chciał w wywołaniu oppozycyi obudzić rączą sympatyę dla swego dzieła (lubo to był sąd krzywdzący dla publiczności, która już zaczęła dojrzalej oceniać tę broń zużytą potwarzy i obelg). Ale dla czego Pan R. B. powtarza tę śmieszną anomalię «że Factio clericalis, powstaje na literaturę grecką i łacińką, które ducha z więzów mnichówoswobodziły?« O historio! historio! historio! jakieś słabe iniewyraźne ślady na tle durha Pana R. B. wyryła? A komuś winniśmy wszystkich klassyków greckich i rzymskich, jeźli nie mozolnemu i niezmordowanemu pielęgnowaniu tych mnichów obskurantów? Któż dzikie i barbarzyńskie obyczaje średniej epoki złagodził, jeźli nie ci nienawistnego imienia ludzie? Któż światło Boskiej religii tyle dobrodziejstw na towarzystwo wylewające z poświęceniem własnego życia, rozrzucił wśród ciemnych narodów jeźli nie oni? Któż z tą pochodnią w ręku oświecił narody o godności ich początku, o ich przeznaczeniu wzniosłem, o ich obowiązkach względem Boga, względem towarzystwa i względem siebie samych, co zostało kamieniem węgielnym filozofii i prawodawstw następnych wieków, jeźli nie oni? Któż tę zdrową i na niewzruszonych zasadach opartą mądrość chrześciańską podnoszącą duszę nad krańce ziemskie, zaszczepiającą w sercach najszlachetniejsze uczucia, tak potężnie zachęcającą do dobrego, i odciągającą od brudnych występków, ogłosił światu jeźli nie oni? Możnaż zapomnieć, ile oświata, ile ludzkość, ile towarzystwo z ich istnienia zyskało? a jeźli za upływem wieków znaleźli się między niemi chociaż i samolubni, zapalczywi i próżniacy, nie byliżto właśnie ci którzy odstąpili od świętości swego powołania i dali się wciągnąć krewkości natury ludzkiej, ra której wolnością nie ograniczoną Pan K. B. zdaje się z takiem upodobaniem obstawać! Były nadużycia międzyniemi, ale czyjiż nie nadużyto tysiąc razy samef sprawiedliwości, władzj, demokracyi, trzebaż więc te ze światu wypędzić? Gdy duchowni stali na czele oświaty, krzyczano na nich, ze krępują wolność ducha, tępią ogniste popędy wyobraźni, a czein? oto ł a c ina i greczyzną. Teraz gdy inni wdrapali się na ich miejsce, trwoga śmiertelna powstaje, z« oni chcą umorzyć literaturę grecką! rzymską, i zaprowadzić barbarzyństwo aby odzyskać znowu panowanie - Jestżeż w tern sens, i ślad dobrej wiary?... Otóż Panie R. B. obskurantyzmem trąci dążność tych, którzy usiłują zawikłać prawdę, i uczynić ją nie dostępną dla oka ludzkiego, fanatyzmem grubym oskarżać o złe dążności, o zabobon, grono poświęcające się na ustalanie Królestwa prawdy i ducha! Zabobonem, ubóstwiać filologią aż do przypisywania jej sekretu poprawienia ludzkości i ugruntowania szczęścia. Dalej wyraża Pan R. B. zdziwienie, że ten biegły filolog, P. Lobek obudzą alarm przeciw obskurantyzmowi, którego istnienia on nie dostrzegł, i lubo nie wierzy w jego czynny udział na obalenie wykształcenia, i jakby przychodząc do siebie zapytuje gdzie się dają widzieć ślady takich wysileń?.. ale spętany niezaprzeczoną powagą tego męża, jakby dręlwiącym wzrokiem węża (Boa) woła na nowo do szybkiego i stanowczego sprzymierzenia się na odparcie tak strasznego wroga, o którego istnieniu tylko co wątpił, i w którego działalność nie wierzył! X.
Żyjątka w soli. - Professor Gravenhorst z Wrocławia znalazł świeże i zupełnie uorganizowane chrząszcze w soli. Opowiada to zdarzenie w następujący sposób: "Przed niejakim czasem przysłał mi przyjaciel z Krakowa bryłkę soli z kopalni wielickiej w Galicyi jako rzadką osobliwość, ponieważ w podobnej bryłce tej soli owady znaleziono. Podniosłem bryłkę do światła i postrzegłem w istocie, iż we środku owady, mianowicie zaś chrząszcze się znajdowały. Włożyłem tedy bryłkę tę w wodę a nazajutrz ujrzałem w rozpuszczonej tak soli ze dwanaście zupełnie dobrze zachowanych drobnych chrząszczów z gatunku Ptin us.« Gravenhorst uznał je za nowy wcale rodzaj i opisał naj dokładniej . Są one tak wielkie jak pól konopiauego ziarna, jajko wate, brunatno-czerwone, z czujkami wielkości połowy ciała. Nazwał je Gravenhorst Ptin u s s alinari u s.Sądząc ze stanu świeżości, w jakim je Gravenhorst uważał, aie zdają się one być fosylijami. tpfan ciszh a Zygliiishiego są do nabycia w księgarni J. K. Z u p a ń s K i e g o, exempt, po 4 Zip. ""OBWIESZCZENIE. "I P a w e ł M i l e w s k i o b yw a te l w Ż n i n i e i zona jego Ro z a z Kal a s s ów zostali przez wyrok podpisanego Sądu Głównego w pierwsze'j instaucyi w dniu dzisiejszym zapadły, za marnotrawców uznani. W Bydgoszczy, dnia 20. Września 1844 r.
Król. Główny Sąd Ziemiański.
Wydział II.
OBWIESZCZENIE.
Termin przez obwieszczenie nasze z dnia 26.
Września r. b. do przedaźy ptaków do gabinetu naturaliów Radcy medycyny F r e t e r a należących zapowiedziany, dla zaszłych okoliczności nie dnia 19. Listopada r. b., lecz dopiero dnia 20., 21. i 23. Listopada r. b. po południu od godziny 1. poczynając, w sali tutejszej szkoły Ludwiki odbywać się będzie. Poznań, dnia 15. Listopada 1844.
Król. Sąd Ziemsko - miejski.
ORWTFAZCZENIE.
Zmarła pod dniem 8. Maja 1826. JW. Kons t a n c y a z S o ł t Y k ó w G o r z e i i s k atestamen - tem swoim z dnia 10. Stycznia 1818 legowała 1000 Złp. dla 10. ubogiej szlachty obojga płci.
Legat ten teraz ma być z tutejszego depozytu wypłacony, więc ja jako kurator pozostałości ś. p. JWuej testatorki wzywam ubogie osoby stanu szlacheckiego, ażeby aź do 1. Stycznia 1845. się do podpisanego kuratora pozostałości zgłosili, i w razie osobistej nieznajomości, względem stanu szlacheckiego i biednego stanu się należycie legitymowali. Natychmiast po N owym roku 1845. wybór 5ciu osób żeńskiej i 5ciu 0só b męskiej płci, z tych którzy się zgłosili, nastąpi, i każdemu wybranemu po 100 Złp. z urosłym procentem wypłacony będzie. Pleszew , dnia 26. Sierpnia 1841.
Ruedenburg.
Kommissarz Sprawiedliwości i N otaryusz.
95 GODNE UWAGI. E2 Magazyn trzewików G. W Mehra pod Nr. 10. ulicy Jezuickiej w Poznaniu jest w stanie, w skutek korzystnie zakupionych towarów, przedawać aż do najbliższego Frankfurtskiego walnego jarmarku, X> a ID $ ] i i e k a l a s z e i t r z e w i k i a t l a s o we, z trwałego materyału, elegancko i dobrze robione, po następujących umiarkowanych lecz stałych cenach: J. parę kalaszy na klockach ze sprężynami z wierzchu po 1 Tal. 15 sgr. II. parę kalaszy ze sprężynami wewnątrz po nad podeszwą po i Tal. 25 sgr. III. parę kalaszy dla panienek uczęszczających do szkoły po 1 Tal. 5 sgr. do 1 Tal. 12£ sgr. IV. parę atłasowych trzewików z ciężkiego atłasu po 25 sgr.
Dziś otworzyłam przy Wodnej ulicy Nr. 30.
na drugie'm piętrze handel towarów tapicerskich ze wszelkich do tego wydziału należących artykułów starannie wybranych złożony. Poznań, dnia 18. Listopada 1844.
Amalia Vanselow.
Funt prawdziwie ważących świec łojowych po 5 srbgroszy 2 fen. i 8 funtów twardego mydła za jeden Talar sprzed aj e Fr. S e i d e m a n n, fabrykant świec i mydlą przy Chwaliszewie Nr. 9 1 .
Massę do froterowania posadzek w wszystkich kolorach fabrykuje i poleca Fr. S e i d e m a n n, Chwaliszewo Nr. 9 1 .
Stan Termometru i Barometru, oraz kierunek wiatru w Poznaniu.
Dzieli. Stau termometru Stan Wiatr.
najniższy nąjwyż. Ibarometru. 10. List. + 5,2 0 + 9 00 27" 4,2'" Poludn. z.
11. . + 4,0 0 + '7 2 0 27" 5,8'" Polndu. w.
, 12. » + 4,2 0 + 6,0 0 27" 6,5'" Poludn.
13. » + 4,0 0 + 8,2 0 27 " 6,0 "' dilo 14. » + 2,0 0 + 4,0 0 2 7 "11, 5 '" PÓl. pół. z.
15. - 1,0 0 + 5,0 0 28" 4,5'" Pnludn.z.
16. » + 3,4 0 + 7,Y 27" 9 , O "' Zuchodiii
Kurs giełdy HBcrlisisŁaej.
Dnia 14 Listopada 1844.
Obligi długu skarbowego . .
Obligi preiuiów handlu inorsk.
Obligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miastu Berlina fcrdaiiska wT . . Listy zasfawue Pruss. Zachód.
» » \v: X.Pozuaiisk » » dito » »Pruss. "Wschód » »Pomorskie. . .
March. Flek.iN » » Szlajskic. . . .
Frydrychsdory . . . e.
Inne monety złote po 5 tal.
Discouto.
Akcje Drogi żel. BerI. - Poczdamskiej Obligi upierw. Berl.-Pnczdams.
Drogi żel. Magd. - Lipskiej Obligi upierw. Magd. -Łipskie .
Drogi żel. Berl.-Anhaltskiej Obligi upierw. BerI. - Aiihaltskic Drogi żel. Dyssel. ElberfeUl.
Obligi upierw. Dyssel. - Elberf.
Drogi żel. Reńskiej Obligi upierw. Kenskic .... Drogi od rządu garantowane.
Drogi żel. Berlinsko- Frankfort.
Obligi upierw. Beri. - Frankfort.
» żel. Góriio-Szluskiej .
» » dito Lit. B.. » »Berl.-Szcz. Lit. JI. i B, « Magdeb - H alb erst Dr. żel. Wrocł.-Szwidu -Freih, Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr.
Dr, żel. Boiiu- Kolońskiej...
Sto- ISa pr. kurant.
pa papie- fTOtopfC rami.
1 « 100 l - 9 4
3' ,
°2
1(!() 48 99 87} HĘ
3i 4 tb , 3' , 3' , 3' ,
99\ 13 & 14 4 191 1Ę 4
,o 4 5 4 IJ 5 4 4 103492 97V 794 97 98'4
IIIJ hUJ 1Ę
1\
99*
98.1 97'
89* 99J Ę LV, Hi Ir 184-1 1031 lm
158* 102! 118 106' , 1Ę 128]1
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.11.18 Nr271 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.