.. GAZET il

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.12 Nr60

Czas czytania: ok. 21 min.

Wielkiego

Xi stwa POZNANSKIEGO

Nakładem Drukami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

n#6@. W Srodę dnia 12. Marca.

1 845.

'-->

Wiadomości kraj owe.

Koblencya, d. 25.Lut.- Ogłoszono dzisiaj w Gazecie Reńsko-Mozelskiej dokończenie sprawozdania o piatem posiedzeniu sejmu reńskiego.-Jedna z komunikacji z którą poleczony jest reskrypt ministeryalny tyczy sie publika cy i r o z p r a w sej mowych w dziennikach. T en reskrypt ministeryalny lia wezwanie Jego Książęcej Mości przeczytanym został przez protokolisIę. Ze wszystkich stron zadają, aby go podać do druku, co także przyzwolono. Jeden z deputowanych miejskich czyni wniosek, aby przedmiot ten osobnej powierzyć komissyi. Jeden z deputowanych stanu rycerskiego: J eźli natychmiast, będąc jeszcze pod wpływem pierwszego i przykrego uczucia, które w nas załączony reskrypt wywołał, głos zabieram, czynię to nie dla tego iż chcę, lecz dla tego, iż muszę. Warunkiem życiowym naszej sejmowej działalności jest ogłoszenie czynności naszych. Jego Królewska Mość uznała to już po kilkakrotnie, a udział pubłiczuości, klóry dopiero wtenczas stał się powszechnym kiedy sejmowe dyskussye drukiem ogłaszać zaczęto, gdy tymczasem wszelkie przeszłe sejmy nikogo nie zajmowały, udział ten potwierdził zupełnie oczekiwanie połączone wielostronnie z owem ogłoszeniem. Posiadamy najmniejszą bez wątpienia miarkę wszelkich praw sejmowych, posiadamy to prawo iż raoy naszej słuchają i prawo ze petycye i zażalenia do tronu wnosić możemy. Jeźli zaś ci, którzy nam polecili czynności nasze, lub wcale się nie dowiedzą, lub też późuo i częściowo tylko o tern, co się w ich imieniu i z ich polecenia czyni, wtedy bez wątpienia udział fen całkiem zginie tak jak i powstał. Prowincya wie że stany jej zebrały się. Oczekuje co chwila jakiej wiadomości o wypełnieniu swych poleceń, a teraz to dopiero wiele później przyjść ma do skutku i jeszcze pod waruukami, które podług pierwszego wrażenia jakie na mnie uczyniły całą wartość samej pubłikacyi uader wątpliwą uczynią. Wolność mowy ma nawet więzień w swojej klauzurze, ale cóż znaczy ta wolność, jeźli go nikt słuchać nie może? W istocie nie może być żadną miarą zamiarem Króla naszego, aby sala sejmowa zamieniła się na więzienie absolutyzmu rządowego. Przychodzą mi tu na myśl słowa, które Cid el campeador powiedział do Króla swego bon Alfonsa: Muszę do ciebie mówić, Królu, gdyż mam ci coś do powiedzenia, a znam tylko jednego, któryby fti mógł zamknąć usta, tego jednego nie ma na bierni, jest nim Bóg! Sejm nadreński nie ma żadnego wyboru mówić lub milczeć! Musi ou do Króla naipokorniejszą podać proźbę, aby nic niszczył nowo na prawie pubłikacyi uzasadnionej działalności sejmowej. - Jeden z reprezentantów miejskich jako redaktor artykułów do gazet: Życzyć sobie musi, aby jak naj nader trudne m jest dla redaktora zadaniem osądzić co do publikacyi właściwie użyć się da, a co nie. Zdaje mu się, że podług umowy % dnia 10. Maja zrozumiał, iż powinien przyjąć wszystko, co tylko do zupełnej należy publikacyi, aby tym sposobem dać całkowite i zupełne o obradach wyobrażenie. Pyta się ledy jakby mógł mowy i rozprawy wystawić, jeźli mu ich słownie oddać nie wolno. Zdaje mu się to zupełuie rzeczą niepodobną, jeźli nie może przyjmować mów, tak jak je wyrzeczono. Zredagował już protokuły dwuch posiedzeń i bez dalszych zmian umieścił słownie mowy tych Panów, o których wiedział, że im właśnie o takie dokładne przytoczenie ich słów chodzi. Resztę dyskussyi, w treści tylko umieścił. Jako tłumacz sejmu od tego tylko rozkazy odbierać będzie. - Pan Marszalek sejmowy sam był tego zdania, że na teraz trzeba o tein pomyśleć; do tego zaś dwie tylko drogi stoją otworem. Na obydwuch można się do dawniejszych powoływać wypadków i znaleźć przykłady w przeszłym i zaprzeszłym sejmie. Sejm zaprzeszły obrał sobie artykuły treść tylko wprawdzie podające, lecz zupelue i wykończone. Podczas ostatniego zaś sejmu sprawozdania tak hyly obszerne, że się prawie proiokułum równały. Że zatem uważałby, stosownie do oświadczeń członka który się trudni redakcyą, 7a rzecz stosowną, o de możności naśladować postępowanie ostatniego sejmu, a zatem same protokuły z takimiż jak przeszłą rażą zmianami i wypuszczeniami oddać Panu komisarzowi sejmowemu, zresztą zaś czekać na dalsze rozporządzenia. Takim sposobem nie obiera się nowej drogi, lecz zdaje się, że to będzie najlepszym na teraz sposobem. - J e d e n z p o s łów stanu rycerskiego: Sejm powinien praw swoich bronić i tylko przed przemocą cenzury ustąpić. - Jeden z reprezentantów miejskich; Zacny członek z r\'cerskiego stanu tak słusznie pojął głęboki i dotkliwy smutek, który całe zgromadzenie opanował gdy nam rozporządzenie minisleryalne przeczytano, iż mogę się spodziewać że osobna komissyą wybraną zostanie, któraby się bliżej nad niem zastanowiła. Marszałek sejmu: Co się-tyczy składu komissyi wątpić musi, czy zupełnie to życzenie uspokoić potrafi. Byłoby dla tego stosowniej, gdyby ów reskrypt oddano komissyi zajmującej się sprawami sejmowemi, a ponieważ się w ogóle pokazało, że siły tej komissyi muszą być zwiększone, przeto mianuje jeszcze jednego , . , z, reprezentantow rycerstwa 1 z reprezentantowmiejskich, aby się z ową komissyą połączyli. - J e d e n z r e p r e z e n t a n t ó w s t a n u ry - c e r s k i e g o: gdyby to rozporządzenie minisleryalne mozua oddać szóstej komissyi, wtedy wnosi o to, aby jeszcze jednego z dawuiejszych mówców stanu rycerskiego w niej umieszczono.- Marszałek sejmu: To zupełnie życzeniu mojemu odpowiada, dla tego też tym bardziej prosić mogę wymienionego reprezentanta stanu rycerskiego, aby się zajął tą pracą. - N a tei» skończyła się sessya.

Wiadolllości zagraniczne.

R o s s y a.

Z nad granicy rossyjskiej, d. 24. Lutego.

Stosownie do nowszych, autentycznych wiadomości z Petersburga ani cesarz ani cesarzowa roku tego do Niemiec nie przybędą. Podobnie o podróży cesarzowe'j latem do Rossyi poludniowe'j ani mowy nie ma. Stan zdrowia cesarza zadawalniający, ale imperatorowa ciągle bardzo cierpiąca. Francya.

Z P aryż a, dn. 3. Marca.

Większość 27 głosów, którą otrzymali ministrowie w izbie deputowanych z okazyi wniosku do prawa względem rady stanu, uważa Dziennik Sporów za dostateczny dowód, że gabinet teraźniejszy jest w stanie kierować sprawami kraju. Od kilku dni gromadzą się wojska w Toulonie na wyprawę do Algieryi, gdyż dnia i. Kwietnia rozpocząć się znów ma wojna. Abdel Kader przebywa ciągle w górach Rifejskich.

Powiadają, że Cesarz Marokkański zamierzał go ścigać, ale wojsko rozkazu tego słuchać nie chciało. Gdyby Emir raz jeszcze do Algieryi miał wtargnąć i tamże pobity do Marokku się cofać, natenczas pozwoliłby pewno Cesarz wojsku francuzkiemu ścigać go w kraju Marokkańskim. Jakoż w ogóle Abdel R haman względem Fraucyi przychylnego teraz ma być usposobienia. Piozkazał pomiędzy innemi, aby wszystkie towary z Marokku do Algieryi przez Fez przechodziły, chcąc tym sposobem zapobiedz dowozowi broni i amuuicyi dla Abdel Kadera. Anglia.

Z Londynu, dnia 27. Lutego.

Na posiedzeniu izby niższej d. 28. Lutego toczyły się obrady nad wnioskiem pana D une om be, żądającego powtorue'j iudagacyi własnej jego sprawy; twierdził bowiem, że jego własne listy rząd rozpieczętować kazał. Ministrowie zwyci<;zko zarzut ten odparli i wnio przeciw 113 odrzucono. Nieporozumienie i zamęt w kościele anglikańskim zpowodu nowości zamierzonych przez Biskupa Exeteiskiego w zewnętrznych obrządkach kościelnych wywołały dość żywe rozprawy na dzisiejszein posiedzeniu Izby wyższej. Lord For tes eue przełożył Izbie kilka pet ycyi dyeceżyi Exeterskiej, domagających się rewizyi starego porządku kościelnego, tak nazwanej rubryki. Po tak okropnych zajściach, powiada Lord, jakie wywołały nowości kilku Prałatów, powinnością jest rządu, zająć się tym przedmiotem, gdyż on wszystkich członków kościoła mocno obchodzi. Zapuścił się potem mówca w bliższy rozbiór uiesnask, jakie zaszły w kilku dyecezyach między świeckimi a duchownymi o przestarzałe, przez źle usposobionych księży odświeżone obrzędy, i domagał się druku wszystkich petycyi, aby na ich podstawie prosty wniosek ułożyć można. Biskup Exeterski, lubo jako duchowny Lord w obronę osobistą wdawać się nie chciał, usprawiedliwiał jednak powody swego postępowania, wystawiając rozkazy swoje względem ścisłego zachowania rubryki za nieodzowne do utrzymania zagrożonej jedności swojej dyeceżyi. Zaprzeczał zresztą, aby to miało być przedmiotem staranuości rządu, gdyż slatut Henryka VIII. nie przypisuje koronie władzy duchownej, przywraca tylko w niej władzę świecką klórą jej Papież był odjął. Oświadczył, że Rząd nie ma prawa, przedsiębrać zmiany rubryki, i przestrzegał Izbę, przypominając nieszczęśliwy przykład z r. 1641, aby się nie zamieniała w komitet nad sprawami religi jo emi. Lord Brougham Zgadzał się z Biskupem, wyjąwszy co do zdań tych o niekompeteutności Parlamentu, którego władza we wszystkich rzeczach jest niezaprzeczona; odstręczał jednak Izbę od wdawania się w tak błache kwestye, w których o to idzie, czy duchowni, w białej, czy też w czarnej komży występować mają. Po krófkiem przemówieniu się jeszcze Biskupa Londyńskiego z Biskupem Norwichskiin, czy osoby świeckie winne są posłuszeństwo rubryce czy nie, zaniechano ten przedmiot.

Lord B e a u m o n t zapytał się Ministra spraw zagranicznych o to samo, z czego Sir R; Peel przed kilku dniami już w Izbie niższej był zdał sprawę, t. j. o najnowsze wypadki we Włoszech i wyprawę z wyspy Korfu. Lord A berdcen odparł wenergicznych wyrazach obwinienie, jakoby rząd angielski wiedział o przedsięwzięciu wychodźców Włoskich na Korfui dla lego tylko zamiarom icb nic przeszkadzał, aby ich tym pewniej do zguby przyprowadzić, 1.ałe to przedsięwzięcie było rzeczą niespodzianą tak dla niego, jak nawet dla Gubernatora wysp Iońskich Lorda Seatoua, i wynurzył żal swój z powodu, że Lord Seaton nie przychylił się zaraz do prośby konsulów zagranicznych na Korfu, niwecząc wcześnie ten zamach, mianowicie, że nie wysłał za wychodźcami zaraz; okrętu parowego, w celu wstrzymania ich ocł tak nie rozsądnej wyprawy. Lord Aberdeen zwrócił potem uwagę Izby na polityczne zaburzenie w Italii w czasie ostatnich dwuch lat, i dodał, że wszystkie spiski nie na wyspach dońskich, tylko w Londynie źródło swoje mają. W śród takich okoliczności potrzeba było otwierać listy Mazziniego na poczcie, lubo to z jak największą uczyniono ostrożnością i bespieczeństwa żadnej osoby na szwank nie wystawiono. - Lord B e a u m o n t przestał całkiem na tem usprawiedliwieniu Ministra, Hiszpania.

Z Madrytu, dn. 24. Lutego.

Podług dzisiejszego »Heraldo« nakazał rząd śledztwo sądowe dotyczące kazań, mianych po różnych kościołach w Madrycie przeciw nabywcom dóbr narodowych. - D. Antonio Ferrer, uwikłany w sprawie tyczącej się zamachu zabójczego na geui-rała Narvaez, został na wolność puszczony. Podług łistow prywatnych w walce w Wałemyi kilku żołnierzy, między inneuii też oficera jednego, zabito; rozpoczęła się okrzykiem; »Niechżyje absolutna królowa!« wydanym przez artylerzystów, na który pułk. Lerida okrzykiem: »Niech żyje wolność!« odpowiadał. Spokojuość przywrócił generał-kapitan na czele jazdy, która w owej walce udziału nie miała. Z Alicante donoszą pod dniem 7. Lutego: W nocy z d. 21. Stycznia mieszkający w Onil senator tej prowincyi, J. Ruan, przez 6 zbrojnych ludzi zamordowany zoslał; zaprowadziwszy go do boru, żądali od niego 2000 piastrów wykupna. Ponieważ się z złożeniem tej summy ociągano, zabili go. N i e fi c y.

Z F r a n k for t u, dnia 1. Marca.

(Gaz. powsz. auszb.) - Oprócz już ukonstytuowanych gmin »niemiecko- katolickiego« kościoła w Wrocławiu, Dreźnie, Lipsku i Berlinie, także w Magdeburgu, Frankfurcie, Offenbachu i Hildesheimie podobne gminy tworzą się. W Offenbachu wszyscy katoliccy mieszkańcy z wyjątkiem jednego, do tego nowego kościoła prześli. W 7 pewnej liczbie gmin wiej kroków się spodziewają. W Annabergu, w saskim Erzgebirge, 200 katolickich rodzin - t. j. wszystkie tam zamieszkałe z wyjątkiem czterech - od kościoła rzymsko-katolickiego odstąpiło. W Dreźnie dnia 22. Lutego zgromadzenie z przeszło 140 osób odbyło się, aby wyznanie wiary przez podpisy członków nowego kościelnego zjednoczenia wykonać. Przewodniczył zgromadzeniu temu profes. Wigard, prołokuł pisał komissarz policyi Faulhaber. Gazety lipskie twierdzą, ze rząd nowe gminy opieki swej zapewnił, reprezentanci miasta lokal swój oddali do ich rozporządzenia a magistrat gotów ustąpić im kościoła ś. Jana. Zresztą z pomiędzy 140 przytomnych tylko 88 podpisało dokument wiary, stawiający na czele zasad zupełną wolność sumienia i wolne badanie. Odtąd jeszcze znaczna liczba katolików do podpisu zgłosić się miała. Wynurzoną w pismach publicznych obawę, ze istnieniu nowego kościoła rozmaitość wyznań wiary uszczerbek przynieść może, zbija gmina lipska deklaracyą, ze wyznanie wiary wrocławskie tymczasowo tylko przyjęto i że konciliuin deputowanych wszystkich gmin później wyznanie wiary Ogól zobowiązywać mające wypracuje i ogłosi.

Szwajcarya.

Z kantonu Lucern. - Gazeta stanu zawiera następujące wiadomości z różnych wyjęte dzienników: »Siedzi tu jeszcze w więzieniu przeszło 1 00 osób, które z resztą wszystkie <<ieźle się mają. Istotnych zbiegów, to jest takich, którzy przed indagacyą ucieczką się ratowali jest ledwo osiemdziesięciu. Przy ostatnim przeglądzie wojska tylko 15 O z milicyi ukryło się lub wyszło z kantonu.« Z kantonu Bern. - Rząd oficerom wręczył uasfępujące oświadczenie generalnej komendantury: »Uwiadamiając was niniejszem, źe na przypadek alarmu plac broni ma być miejscem zebrania dla piechoty, dla tego dajemy wam rozkaz, abyście niezwłocznie udali się w mundurach na to miejsce, skoro tylko alarm uderzą.«

Włochy.

Z Rzymu, dnia 22. Lutego.

Cesarz rossyjski przysłał tu znowu rozne podarunki dla zakładów naukowych, mianowicie dla biblioteki Watykanu i propagandy kosztowi;<<' wydania dzieł. Są to uwagi godne zabytki literatury i sztuki słowiańskiej z dawniejszych i nowszych czasów, w oprawach jak najwspanialszych i godnych zaiste dawcy cesarskiego. Przjjęto te dary z największąwdzięcznością, ponieważ księgi słowiańskie tu do osobliwości należą. Między innemi podarowano: egzemplarz wykonanego niedawno temu na rozkaz cesarza w Paryżu z wielkim nakładem przedruku znajdującej się w Rheims starodawnej biblii w glaugolicko - słowiańskiem narzeczu, (na którą królowie francuzcy niegdyś przy koronacyi swojej przysięgę składać zwykli), przepyszue numismatyczne dzieło Menzoffa zawierające historyczne monety Rossyi, hisloryczne roczniki cesarstwa; wyszłe w Petersburgu wielkie słowniki mongolsko-nicmiecki i tybetańsko- niemiecki przez Szmidta. - Po dwumiesięcznym tu pobycie Radzca stanu Struve dzisiaj wieczorem najkrótszą drogą do Petersburga powrócił. Wczoraj po południu przybył ztamtąd znowu goniec z depeszami cesarskiemi do poselstwa rossyjskiego. Spodziewają się w Watykanie nie bez przyczyny, że ustna relacya p. de Struve cesarza do przyspieszenia rozstrzygnięcia kwestyi spornej spowoduje.

Turcya.

Z Konstantynopola, dnia 7. Lutego.

Odpowiedź Porly na ostatnią notę pięciu Wielkich mocarstw pod względem spraw Libanu następującej jest osin/wy: »Wiadomo jest Jego Excellencyi, że wysoka Porta na raporta władz Syryjskich względem obecnego stanu Libanu reprezentantom pięciu Wielkich Mocarstw przesłała notę, w której zdanie swoje w tej mierze objawiła, prosząc posłów, aby się nad tą rzeczą zastanowili i zdanie swoje wynurzyli. Reprezentanci przeczytawszy tę notę, zapytali się Porty, w jaki sposób zamyśla załatwić trudności zachodzące w rozwiązaniu tej kwestyi, i całą lę sprawę przyspieszyć. - Wysoka Porta życzy sobie mocno zarząd gór, których mieszkańcy po większej części składają się z dwóch całkiem różnych pokoleń, Maronilów i Druzów, na stosownych oprzeć zasadach. Jest wprawdzie(w mo-cy rządu Jego Wysokości, przemocą dokonać środków, których się pierwej chwycił, a których celem nie było nic innego, jak tylko zupełna spokój' ność Libanu. Atoli ponieważ według ostatnich wiadomości, któreśmy dotąd otrzymali, Maron nici w okręgach mieszanych na żaden sposób Druzów za Gubernatorów mieć nie chcą, achcąc im takowych narzucić, łrzebaby się koniecznie do siły zbrojnej uciec, ponieważ nadto Porta nie zna dokładnie różnych potrzebnych środków zastrzegających, ani też stopnia, w jakimby się takowe skutecznie użyć dały, ponieważ użycie rzeczonych środków pociągnęłoby za sobą krwi nieodzowny koniecznością usprawiedliwić dało, ponieważ wreszcie środki, ktośeśmy na żądanie mocarstw wskazali, jeszcze stanowczo nie są przyjęte; przeto sądzimy, ze takowe zmienione jeszcze być mogą. - Z ostatnich wiadomości, któreśmy od władz syryjskich otrzymali, wyczytaliśmy, że jedyny środek do rozwiązania tej kweslyi i do uporzędkowauia rzeczonego stanu rzeczy, byłby ten, aby w okręgach mieszanych oprócz gubernatorów obrać jeszcze dwóch miejscowych deputowanych, Maronita i Druza, którzyby w swych sprawach mieli rekurs do Baszy Saidzkiego. Głownem życzeniem J ego Wysokości jest, zgotować Libanowi spokojuość i szczęście, jakiego używają inne pro-wiucye państwa. Ważną zatem jest rzeczą, przez uregulowanie tej kwestyi zniweczyć powody do nieładu. Chcąc pokazać, jak przeciwnym jest rządowi Jego Wysokości niepotrzebny krwi rozlew, i chcąc dać nowy dowód tego szczerego życzenia, którego celem jest spokojuość i szczęście kazde'j klassy poddanych Wysokiej Porty, uchwaliła Porta w miarę otrzymanych raportów, zastosować wzmiankowane wzwyż środki do okręgów mieszanych. Ku zapobieżeniu wszelkim powodom do zaburzeń, obrany będzie w miejscu samem deputowany Marouicki dla mieszkańców Maronickich, a deputowany Druzyjski dla mieszkańców Druzyjskich; obadwaj obrabiać będą wszelkie sprawy z pomocą Baszy Saidzkiego. Zdaje się, że zaprowadzenie tych nowych środków żadnych nie znajdzie trudności, przypuszczając, że umieszczeni wSyryi, konsulowie mocarstw zagranicznych w żaden sposób do spraw łych mieszać się nie będą i żadnej nowej kataslrofy nie sprowadzą. Udzielamy Jego Excellencyi zamiary wysokiej Porty z prośbą, abyś J. Excelleucya wraz z kollegami nad rzeczą tą zaslauowić się zechciał, tak iżby owi deputowani jak najprędzej umieszczeni być mogli. Konstanlynopol, dnia 30. Stycznia 1845.

Zamierza także Porta wynagrodzenie kosztów wojennych za Marouitów ze skarbu zapłacić, nie odciągając tej summy z zaległej daniny. - Spowodowała ją do tego obawa nowej wojny w Libanie, której krwawe sceny wywołałyby zuowu reklamacye ze strony mocarstw. Sprzy. krzyła fez sobie wszystkie dyplomatyczne układy w kwestyi lak maloznacznej. Inclye Wschodnie.

O upadku i śmierci Wezyra Radszah Singh Z Lahory czytamy w H e r a l d z i e następujące szczegóły. Z 500 lub 600 Suwarami uciekł

Wezyr, chcąc się dostać na granicę brytaoską, ale ścigający go nieprzyjaciele, na których czele stał Sirdar Bham Alariwalla, dogonił go. Przyszło zaraz do walki, w której na obu stronach do 800 ludzi padło lub mocno było ranionych. Głowy pięciu naczelników, pomiędzy temi głowę Hira Singha, przywieziono do Lahory, gdzie je w tryumłie obnoszono, a potem nad bramą miasta zatknięto. Ciała ich pozostały na polu bitwy, gdzie postawiono straże końcem zapobieżenia spaleniu tychże. MeXyK.

Veracruz, dnia 14. Stycznia. - O walce S a n t a u y czytamy następujące szczegóły. Dnia 8. i 9. Stycznia przypuścił Santana kilkakrotny szturm do Puebli, ale bezskutecznie. Zaraz z początku stracił przeszło 300 łudzi. Garnizon w mieście stawiał mu bohaterski opór. J eden z Generałów Santany przeszedł na stronę nowego rządu, inny dostał się w niewolę wraz z kilku oficerami. Mając już tylko 4000 żołnierza, cofnął się Santana, zmierzając do Veracruz i do morza. Marsz ten wynosił 15 mil angielskich. Miasto J ala ppa na drodze leżące miało tylko słaby garnizon; dla tego obawiano się, aby Santana miasta tego nie ubiegł, a tym sposobem nie utorował sobie drogi do Veracruz i do fregaty angielskiej, która podobno na rozkazy jego czekała. Generałowie w Puebli stojący mogli go wprawdzie ścigać, mając zwłaszcza liczną jazdę, ale lak się opieszałymi pokazali w swoich operacyach, jak gdyby Santanie ucieczkę ułatwić chcieli. Dnia 13. doszła wiadomość do Veracruz, że Santauna, pokusiwszy się nadaremnie o zdobycie miasta Perote, podał rządowi pewne propozycye. Gubernator uwiadomił o tćm prowincyą, wezwał jednak, aby się mieć na ostrożności. Rozkaz wydany przez Santanę dnia 10. z głównej kwatery tej jest osnowy: «Wyprawiłem trzech oficerów do stolicy, wzywając rząd nowy do pojednania i zapobieżenia dalszemu krwi rozlewowi. Rozkazuję zatem, aby na wszystkich punktach około miasta (Pcrotej nieprzyjacielskie kroki wstrzymać i zajęte pozycje opuścić; wojsko cofnie się do miasta JIrnazoc, gdzie dalszych dyspozycyi oczekiwać będzie.« -- W odezwie swojej do rządu odwołuje się do filantropii, którą jest ożywiony, i dowodzi, że krew tylko z nieprzyjacielem obcym wylewać należy. Ponieważ z Puebli żadnych wojsk za nim nie wysłano, domyślają się więc, że w tem jakaś intryga zachodzi, w celu ułatwienia Sanlanie ucieczki.

z p o z n a n i a. - G az e ty koś c i e l n e j tutejsze) wyszedł Nr. 8. i zawiera: Dalszy ciąg hymnów llóm. ks. Cieślińskiego, - Z archidyecezyi Gniezn, i PoznańsL: Potwierdzony przez Rzym arcybiskup Leon Przyłuski. - Sprawa trzeźwości. - Odezwa katolików z okolicy Piły przeciw Czerskiemu. - N ekrolog ks. Zielińskieg o . - Przyjmowanie bisk. Arnoldego w Kolonii. - Ks. Diepenbrock godności Księcia biskupa przyjąć nie chce. -Z lizy mu - Anglii - Rozruchy w Szwajcaryi_Miasto Trydent. - Uwiadomienie.

- Pisma czasowego »Rok« wyszedł poszyt II. na r. 1845. i zawiera: O władzy. - OSIowianach pod panowaniem tureckiem a w szczegułności o ich dążeniach i środkach politycznych, (dokończ.) - O socyalizmie. - Obecne stanowisko Europy pod względem politycznym. - Rozmai tości.

(Nadesłano.) Oświadczenie od kościelnego J arocińskiego, Składając publiczną podziękę godnemu, acz mi nieznanemu Panu A. -..., który wiedziony snąć uczuciami szlachetnej prawości, publicznie wystąpił w obronie kościelnego Jarocińskiego w .Nr. 46. Gazety Pozn. za r. b. - oświadczam zarazem uprzejmie szanownemu pleban, z Opatowa na jego artykuł Nr. 34. i 53. Gazety r. b. aby w chrześciańskiej miłości, raczył nadał oszczędzać drogą sławę niewinnych, a raz po raz, scandalorum artykułów w świat nie puszczał. Bo kapłan, jak mniemam, winien być mężem poważnym, a więc, nie z wiatru, nie ze zlOś/iwości podbechtanej lekkomyślnością wyrokującym; lecz z przekonania mocnego, popartego dowodami tak jasnymi, za któreby mu się w przypadku ich niesprawdzenia, sromotnie rumienić nie przychodziło!! - Prawiąc zaś, jak Piekarski na mękach, jakoweś brednie i duby smalone, nietrzymające się kupy, które się juz i teraz jako złośliwa potwarz odpierają, i widząc, że to tern wszystkiera, sam niestety! zacny pleban z Opatowa wyrok publicznej krzywdy dla siebie jedynie wykryśla; radzi mu z serca, by raczył miłością bliźniego ochłodzić ewoje niewczesne wybuchy, -sarkazmy, -szkodzące bez wątpienia jego tak drogiemu zdrowiu, i nie pomiatać po raz drugi ósmem przykazaniem Bożćin, które brzmi:

«Nie mów przeciwko bliźniemu twemu fałszywego świadectwa.«

Zresztą, kościelny J arociński oświadcza sta« nowezo: że na drodze Gazeciarskiej, jak nigdy w życiu nie zwodził jeszcze żadnej polemiki, tak i nadal, nie myśli odpowiadać nikomu: jużto, że każda potwarz sama w sobie się rozpada i pierzcha, jak czarna ćma nocy przed brzaskiem różanej jutrzenki; już tez że się tej zdrowej rady ś. p. niżej podpisanego trzymać zamierzył, a która tak oto opiewa: nPjtał głupi mądrego: na co rozum zda się? Mądry milczał, - gdy coraz bardziej naprzykrza siej Rzeki mu: na to się przyda, Według mego zdania, Żeby nie odpowiadać, na głupie pytania!' ś. p. Ignacy Krasicki.

Oti IteeSnticyi.

Redakeya prosi uadselacza artykułu: »Zdarzenie prawdziwe«, żeby jej nazwisko swoje objawić raczył.

Uprzejma odpowiedź na uprzejme zapytanie zawarte w Nrze 15. Wolno każdemu, kogo rozum tak uczy, widzieć w sprzedaży wina o której u p r z e j m e z a p y t a n i e wspomina spekułacyą kupiecką i chęć zysku; wolno każdemu od władz rządowych się dowiedzieć, czy z powodu sprzedaży tego wina się opłaca lub nie k o n s e n s o we, tymczasem w skutku wyższego polecenia oznajiuuję publiczności, ii następujący rezultat wynika z starań, które mój władzo-dawca i ja przedsięwzięliśmy. Wino Portugalskie, o którem jest mowa, pochodzi z Alto Douro. Port, z którego się wywozi nazywa się Figueira. Cena jego na miejscu nie przenosi 2 lub 3 sgr , lecz cła w Portugalii i Prusiech, przewóz z Figueira do Lizbony, z Lizbony do Helsingor, z Helsingor do Szczecina, z Szczecina do Obrzycka, przeładowanie w każdym z tych portów, koinuiissye i inne mniejsze wydatki czynią, iż tą drogą to wino o jakie pare groszy polskich więcej kosztuje jak cena, za którą się sprzedaje Lecz kupiec, któryby posłał ze Szczecina klepki directe do Figueira, a ztamtąd sprowadził wino to w wielkiej ilości directe do Szczecina, mógłby na tej spekulacyi zachowując tę samą cenę jaką; ja postanowiłem, znacznie zarobić. Jednak dobrzeby było przed przedsięwzięciem takowej spekulacyi wniść w korrespondencyą z osobą, która zasługuje na zaufanie, i która w tej gałęzi wielkie robi interessa z Brazylją. Taką osobą jest P. S c h o l t z konsul Hanowerski w Lizbonie. Klepki jakich Figueira potrzebuje, muszą być naśladowane z klepków, które formują beczki w jakich to wino przywiezione zostało. -Takowe zamiany mogą producentom i handlowi obydwóch krajów stać się korzystnemi. Wino właściwe P o rt o, to jest wywiezione z portu O p o r t o, lecz pochodzące z Min h o i T r a s os M o n t e s ma cenę nierównie wyższą, i dla tego mniej się kwalifikuje do spekulacyi en gros w uaszyrn kraj u. «zynić ze lnem i konopią, a ztamtąd wywozić (najprzód ua próbę w małej ilości) owoce suszone i korki lub korę korkowa. Ze klepki znajduje w tym momencie odbyt w Portugalii dowodzi, iź w ostatnim roku zMeuiel 13 a z Gdańska l okręt przywieźli takowych przezło 230,000 do samego portu O p o r to, lubo po większej części próżne wypłynęły dla szukania gdzie indziej ładunku. Spekulacya ta z winem nie byłaby pomyślna fabrykacyi wódki lecz miałaby inne korzyści, których wyliczenie by było zbyt długie. Nie jest to wino bez przydatku spirytusu winnego, bez któregoby się nie konserwowało: co także, i w większej proporcyi, dzieje się zawsze z winem taK. uazwanem P o r t o, M a d e r a i X e re s, i z wielu innemi. Zarazem podaję do wiadomości, ze pierwszy transport wina portowego prawie z pewnością aź do 1. Kwietnia r. b. rozsprzedanym zostanie, i źe późniejszym żądaniom dopiero po przybyciu drugiego transportu zadosyć uczynić będę w stanie, o czćm publiczność tym samym sposobem uwiadomię. * Gay ppd Szamotułami dn. 8. Marca 1815.

M. Arn o us.

Doniesienie o koncercie.

W przyszły czwartek to jest dnia 13. Marca r. 1845. P. Antoni Paris w przejeździe swoim do Berlina będzie miat zaszczyt dać koncert na skrzypcach w sali Bazarowej. Biletów na ten koncert dostać można w księgarniach PP. Kamieńskiego, Stefańskiego, Heine i Braci Szerków. Cena biletu jednego Talar jeden. Szczegóły koncertowe przez program ogłoszone będą.

SPRZEDAŻ PUBLICZiNA celem rozporządzenia się. Sąd NadziemiańKi w Poznaniu.

Dobra ziemskieKrzesiny wraz z folwarkiem P o k r z y w n o wpowiecie Poznańskim, przez Dyrekcyą Ziemstwa oszacowane ua 25(i46 Tal.

3*sgr., mają być dnia 3. Lipca r. 1845. przedpołudniem o godzinie lUtej w mIeJSCU zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane. Taxa wraz z wykazem hipotecznym i warunkami przejrzane być mogą w właścivve'm biórze Sądu naszego.

Poznań, dnia 23. Listopada 1844.

K ró 1. S ą d JN a d z i e m i a ń s Ki; W y d z i a ł u I.

OBWIESZCZENIE N a wniosek krewnych i resp. kuratorów swych następnie wymienione oso by, jako to : l) Jan Samuel Gahl garbarz, który w r. 1831. lub 1832. zamieszkanie swe Filadelfia powiatu Krotoszyńskiego opuścił, i od czasu tego zaginął ; 2) Józef Sackhold blacharz, który się w roku 1831. z zamieszkania swego Poznania oddalił i od czasu tego zaginął; 3) Maryanna z Krumpholzów zamężna Bereszyńska fKoustaucya I rauciszka z Krumpholzów zamężna Twardowska, które się przed laty przeszło 40. z Kościana do Warszawy udały i ztamtąd w r. 1830. do Moskwy udać się miały, od czasu tego zaś zaginęły; 4) Tomasz, Antoni i Jan bracia Pogonowscy, z których pierwszy przed laty przeszło 3 O., 2gi przed laty przeszło 10., ostatni zaś przed laty około 20 miasto Gostyń opuścili, i od czasu tego zniknęli; 5) Fraqciszka Rogalska niezamężna, która w roku 1813. z wojskiem Moskiewskićm z Krotoszyna do Francyi się udać miała i od czasu tego nic o sobie słyszeć nie dała; 6) Ferdynand Jan Biedermann kapeluszniczek, który w r. 1832. zamieszkanie swe Krotoszyn opuścił i na wędrówkę poszedł, poznie'j w roku następującym w Węgrach bawić się miał, od czasu tego zaś zniknął; 7) Nikodem Górski, który w roku 1831. zamieszkanie swe Sokolniki pow. Wrzesińskiego opuścił i od czasu tego zaginął; 8) Woiciech Radlowski alias Radliński, Rydliński, Redlin, kucharz, który się przed laty 16. z Kołaczkowa pow. Wrzesińskiego oddalił i podobnie do Poznania celem poszukania nowej służby poszedł a od czasu tego zaś zniknął; 9) Jan Władysław Sierocki, który w roku 1829. jako ślósarczyk z miasta Krotoszyna do cudzego kraju poszedł, następnie jeszcze raz w roku 1830. z Węgier wiadomość o sobie dał, później zaś od czasu owego nic o sobie nie dał słyszeć; 10) Jan Fryderyk Irmler piekarczyk, który w roku 1826. z Kargowy na wędrówkę poszedł, w roku następującym jeszcze raz z Steudala w S tarej Marchii wiadomość o sobie dał, od czasu tego zaś zaginął; 11) Stanisław Woytkowiak z Jeżycy, który przed laty około 19. z Poznania na wędrówkę poszedł, i od czasu tego zaginął; 12) Salomeą Rostalska niezamężna z Sulmierzycy, która się w r. 1814. ztamtąd z moskalami oddaliła i od czasu tego zniknęła; 13) Efraim Bogumił Tauer burmistrz z Miłosławia, który się ztamtąd w r. 180 l. oddalił i od czasu tego zaginął; 14) Marcin Piękuiewski majster professyi szewieckićj, który w roku 1831. zamieszkanie swe Krotoszyn opuścił i podobnie się do Polski u» dał, od czasu tego zaginął; 15) Immanuel Traugott Stein krawczyk z Wolsztyna, który w roku 1818. na wędrówkę poszedł, następnie jeszcze raz z Paryża wiadomość o sobie dał, później zaś od lat 22. nic o sobie nie dał słyszeć; 16) Prudencyusz Brzozowski z Poznania, który w roku 1813. z Chełmna do 4go pułku piechoty polskiego wstąpić miał i od czasu tego zaś zaginął; 17) Jan Jakób Wojciechowski krawczyk z Leszna, który od lat przeszło 22 do kraju cudzego poszedł i od czasu tego zaginął; 18) Jan Traugott Hekke, który w roku 1828.

jako sukienniczek zamieszkanie swe Kopauice opuścił, od czasu tego zaginął; który w roku 1807. niniejsze zamieszkanie swe opuścił, następnie do wojska polskiego wziętym być miał, od czasu tego zaś zaginął; , 20) Marcin Koczyński młynarczyk, który od Jat przeszło 19. zamieszkanie swe Szrein opuścił, i od czasu tego zaginął; jako tez sukcessorowie nieznajomi, którzyby przez nieprzytomnych powyższych pozostawieni być mogli, wzywają się, aby się najpóźniej w terminie dnia 20. Listopada 1845. zrana o godziuie 10. przed Ur. Bittner Referendaryuszem Sądu Nadziemianskiego w miejscu publicznych posiedzeń sądowych wyznaczonym osobiście lub piśmiennie zgłosili, o życiu i pobycie swym wiadomość dali a następnie dalszego oczekiwali rozrządzenia, w razie bowiem przeciwnym zapozwani zniknioni za zmarłych uznani i sukcessorowie nieznajomi tychże z pretensyami spadkowemi swemi wyłączeni zostaną. Poznań, dnia 18. Stycznia 1845.

Król. Sad Nadziem iański; I. Wydziału.

AUltCYA.

W piątek dnia 14. Marca przed południem od godziny lOte'j a z południa od godziny 3ciej na Małych Garbarach Nr. 10. w domu 1'. Jaffe różne meble z rozmaitych gatunków drzewa, sprzęty domowe i kuchenne wraz z wielu iunemi przedmiotami, i w południe po godziuie 12. w podwórzu tamże prawie jeszcze nowy m o - tility kryty powóz o 4cli siedzeI t i a c 11 więcej dającemu za gotowe pieniądze grubą pruską monetą przez publiczną licytację sprzedawane będą. A n s c h li t z, Kapitan i Król. Aukcyonator.

Małe Drzewce.

Dowody hipoteczne tyczące się 2000 Tal. pod działem III. liczbą 1. dóbr Małego Drzewca, powiatu Kościańskiego, dla Kanonika Szymona Trzepaczyriskiego zapisanych, składające się z obligacyi W a wrzyna Rogalińskiego z dnia 30. Września 1801. r. i wykazu hipoteczne- rekoguicyjnego z dnia 6. Listopada 1801. r. zaginęły. W zleceniu dziedziczki tychie dóbr wzywam tego, któryby te dowody posiadał, lub gdzie się znajdują wiedział, albo sobie do nich jakie prawa rościł, aby się do mnie lub do dziedziczki zgłosił. Poznań, dnia 22. Lutego 1845.

Jakób Krauthofer, Rzecznik.

Zamierzam sprzedać z wolnej ręki nieruchomość moje przy ulicy Fry dery ko wskiej pod ] Nr. 28. położoną.

Nieruchomość ta składa się z czterech domów, wielkiego ogrodu za niemi leżącego, przerżniętego rowem z wodą bieżącą, z kręgielni, z 4ch placów do budowania przy ulicy Fryderyk owskićj a dwóch przy ulicy Młyńskiej. Z względu lia położenie przy najludniejszyin trakcie pocztowym miasta Poznania, nieruchomość ta byłaby szczególniej dogodną na założenie jakiej fabryki, znacznego domu zajezdnego, albo też resursy, która też od kilku lat z prawem szynku w nie; się utrzymuje. Główne domostwa ma

nowo-wybudowaną salę wraz z chórem dla orkiestry, i ośm obok izb na dole. Cała nieruchomość zawiera przestrzeń 9 mórg, i ma grunt urodzajny, cztery zaś place do budowania przy ulicy Fryderykowskiej, obejmują po 65 stóp wzdłuż a 200 w głąb, tak, iż na tychże postawić można cztery piękne gmachy z 7miu oknami W froncie w każdym gmachu. Hipoteka uregulowaną jest na moje imię; attest hipoteczny posiadam. Z summy kupnej zostawię na dłuższy czas połowę na gruncie z procentem po 5 od sta, zastrzegając sobie atoli regularną opłatę procentu. Jestem także gotów nieruchomość tę przedawać cząstkowo, to jest każdy z czterech placów do budowania przy ulicy Fryderykowskiej z osobna, albo też po kilka razem, resztę zaś nieruchomości pozbyć osobno. Mający chęć kupienia zechcą się do mnie osobiście albo też w frankowanych listach, jednakże bez pośrednictwa meklerów, zgłosić. Poznań, dnia 15., Lutego 1845.

Z yc b liński, introligator.

W Jur k o w i e pod Krzywiniem w powiecie Kościańskim jest 250 owiec zdatnych do chowu po miernej cenie na sprzedaż, w tych jest 160 macior, 90 skopów. Wolno każdego dnia je obejrzeć, a odebrane być muszą przez kupującego zaraz po strzyży.

Moje chemiczno-elastyczne j i a s l i i r z e - m i e n n e i a o a r a t y pryzmatyczno-magnetyczue <lo O s t r z e n i a są do nabycia w cenach fabrycznych u bandażysty J. G o l d b e r g w Poznaniu przy Wodnej ulicy pod liczbą 4. J. P. Goldschmidt z Berlina.

Od dnia 16. b. m przybędą dwie bryki Nr. L i Nr. 2. z Lud omski emi trykami do Bazaru, z których pierwszy Nummer po 50, drugi po 20 Talary excl. tant, za stałe ceny pod tym warunkiem nabyć można, że teraz {a w wełniany jarmark f kupujący zapłaci. Ig. Lipski

Różue cukiernicze przedmioty i meble będą w dniu 13. b. m. w moim domu na Rycerskiej ulicy naprzeciw huzarskiej stajni z wolnej ręki sprzedawane. Poznań, dnia 8. Marca 1845.

v. Ćwikliński. I A £ 1 9 r o ż < I ż c f n s i t o w e codziennie świeżo nabyć można u JE. Bu S eh, przy ulicy Młyńskiej Nr. 3. Świeże ostrzygi odebrał J. G. Treppmacher.

Pomieszkanie do wynajęcia.

Na Grobli Nr. 32. na pierwsze m piętrze są do wynajęcia od 1. Kwietnia r. b. 4. izby, kuchnia, piwnica, drwaluia i izba pod dachem. Bliższą wiadomość powziąść można w biprze administracyjuem przy placu Sapieżyriskim Nr. 2.

Dodatek siódmy, zawierajqcy działania sejmowe.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.12 Nr60 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry