.. .. GAZEfA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.22 Nr68

Czas czytania: ok. 18 min.

Wielkiego

Xifitifa

POZN AN S KIEGO.

Nakładem Drukami Nadwornej W De/cera i Spółki. - Redaktor: A. Wannottshi.

JWG&.

W Sobotę dnia 22. Marca.

18«.

W drugie Swięto Wielkanocne, dnia 24. Marca, nie wyjdzie Gazeta.

Wiadomości krajowe.

Z B e rlina, dnia 18. Marca.

Podług nadeszłych tu doniesień W. Xi<;zna Ccsarzewiczowa Rossyjska dn. 10. Marca powiła syna, któremu nadano imię Alexander. Z dnia 11. Marca.

Nasze publiczne i socjalne życie po różnych wrażeniach sprawionych przez w obieg puszczone pogłoski o konstylucyi, wraca znowu do dawniejszego toru swego. Po wszystkich dyskussyach i gadaninach o pytaniach Stanowych dożyliśmy znowu zwyczajnej apatyi i uwaga publiczności zajmuje się, jak w latach dawniejszych teatrem, śpiewaczkami i balelniczkarni. Nasz sejm marchijski, przywrócouy znowu dawniejszej swej tajemniczej postawie, wrażeniem które sprawia - albo raczej nie sprawia, służy wybornie do poskromienia wszelkiej politycznej namiętności. W tej chwili zjawił się t u - zapewne w sam ezas - człowiek, uczący sztuki pamiętania; zapowiedział on szereg prelekcyi, aby zaostrzyć" pamięć Berlinezyków, żeby nie zapominali o tern, co im raz powiedziano. Mnemotechuikiem tym jest Pan O t t o, który tu w wielu towarzyslwach już dał zadziwiające dowody nadzwyczajnej pamięci! Wszakże w nierównie wyższym stopniu zajmowała i zajmuje Berlinczyków J enny Lindt, któ

ra taki obudzą entuzyazm, iż śmiało rzec można, że część większa wielbicieli jej formalnie oszalała! Ale jest to też istotnie nadzwyczajne zjawisko na scenie, nie tylko pod względem niezrównanego śpiewu, mającego w proslocie swej urok, któremu żadne serce oprzeć się nie może, lecz leż dla patryarchalnego jej sposobu myślenia, dalekiego od wszelkiej koketeryi i egoizmu tych królowych sceny. Aby tylko jeden przykład przytoczyć -z wielką tylko trudnością do przyjęcia benefisu dla siebie skłonić się dała, który jej z resztą około 3000 tal. czystego przyniósł dochodu. - Trzecim przedmiotem uwagi jest miody Makusi, Pikuanini, wnuk władzcy jednego indyjańskiego, który w narodowym ubiorze swoim w pierwszych towarzystwach tu się okazuje i nawet u Króla był na obiedzie. Odbywa on podróż swoje przez Europę w towarzystwie sławnego podróżnego Richarda Schombourgk.

Już dawniej donoszono, iż przy naszym sądzie kryminalnym procedura ustna istuieje choeiaź w bardzo ciasnym obrębie, to jest przy koukluzyi spraw summaryjnych (takich, których kara nie jest wyższą nad 00 Tal. lub czterotygodniowe więzienie). T o urządzenie teraz rozprzestrzeniono tak dalece, iż od przeszłego miesiąca i obrońcy jest dozwolono przed sądem głos zabierać. Pierwsza taka sprawa toczyła sługującym na uwagę. Młodzieniec dobrego wychowania znajdował się w lokalu publicznej zabawy i tutaj - jak się później wykazałozabrał z sobą skórzany pugilares 2 złp. wartości, który przecież na drugi dzień z listem bezimienoyin odesłał gospodarzowi tegoż lokalu. Dwu wiarogodnych świadków patrzało na kradzież i zeznanie stwierdzili przysięgą; pismo młodzieńca miało przy tern bardzo wiele podobieństwa do bezimiennego listu. Prezydyum 1 'olicyi zaświadczyło nieposzlakowane obyczaje dotychczasowe inkulpata; pochodzi on ze znacznej familii i utrzymanie jego dostatecznie zapewnione, obrońca prowadził rzecz bardzo dobrze, a pomimo to sąd wydał wyrok na kradzież. Ten przypadek jest nowym i dostatecznym dowodem, jak uslua procedura bez jawności w prawnictwie nie doprowadzi do pożądanego celu żadną miarą. W obecnym przypadku sąd inacze'j działać nie mógł, a młodzieniec jest do pożałowania, iż cała jego przyszłość będzie splamiona wyrzutem kryminalisty. Jakby w tym razie byl sobie sąd przysięgłych postąpił? - J ego władza jest naturalnie nie tak ciasnym ograniczona obrotem. Teu sam dziennik donosi o innym wyroku. Do pewnego szynkarza wstępuje jeden z jego komorników, pije za trojaka wódki i odchodzi bez zapłaty. Szynkarz zdziera dłużnikowi dla zapewnienia czapkę z głowy, a znieważony skarży go zaraz o injuria i niedozwolone wymierzanie samowolne sprawiedliwości. Przytoczono przeciw oskarżonemu, iż oskarżyciel był mu znajomy należycie, a więc sam nie potrzebował się lękać straty niepowetowanej, gdzieby w istocie był upoważniony prawnie do takiego zabezpieczenia swej własności. Pomimo to oddział summaryczny sądu kryminaluego zupełnie obwiniouego uwolnił, z tej przyczyny, iż kto w miejscach takich co kupuje, każe supponować bezzwłoczną zapłatę. Skoro lej nie dopełni, wolno jest gospodarzowi tak długo zatrzymać kupującego, póki ten nie da zapewnienia zapłaty; jeżeli zatem przedający ma prawo do osoby kupującego, tern więcej je mieć może do jego własności. "Wykonanie więc tego prawa nie jest zabronione'm a inwolwowane w niem wymierzenie sobie sprawiedliwości na karę nie zasługuje. Nie tutaj miejsce dawać kommentarz do tego wyroku, który w każdym względzie zasługuje na uwagę. »Publicysta« donosi dalej, że przeszłego roku przy tutajszjm sądzie kryminalnym było 3221 indagacyi, pomiędzy któremi 8 o zbrodnią przeciw majestatowi, 100 o sprzecIwIanie się władzy, 198 O obrażenie urzędników podizas wykonywania urzędu, o ile nie należą do poprzedzającej kategoryi, 6 o fałszowanie monet, 4 o zabójstwo 1 o zabójstwo dziecka, 33 o porubstwo, 1115 o kradzież (pominąwszy kradzieże drzewa, o które jako też o defraudacye lasów, polowania i pastwisk tylko 3 sprawy się toczyły) 1 o łupież publiczną, 8 o krzywoprzysięstwo, przekupstwo świadków i złamanie pnysięgi, 112 o fałszowanie dokumentów, pieczęci i stemplów i t. d. 4 o baokrot, 7 o lichwę, 8 o podpalanie, 44 o defraudacyą cła i poborów. Liczba inkulpatów była w tych 3221 indagacyach 3049 mężczyzn i 831 kobiet. Pomiędzy tymi pod 12 rokiem 44 (o żebractwo, wałęsanie się i niechęć roboty było 684 indagacyi) o d 12 do 16 roku: 297; nad 16 lat: 3539. Powtórnie karanych było: 10 7 4; skazano 3228; uwolniono tymczasowo 469. (J est to, jak słusznie można powiedzieć, starodawnemu prawodawstwu właściwa instytucya, która z czasem z pewnością zniknie, ponieważ się nie da wcale uzasadnić, bo tylko ktoś albo musi być winnym albo nie, tertium non datur). Zupełnie uwolnionych było: 184; ułaskawiono, umarło, albo zostało uwolnionych w skutek kassacyi inkwizycyi 112. »Publicysta« sam kończy temi słowy: «Ze z naszym dzisiejszym systemem karnym bardzo źle stoi, i że energiczne) pomocy koniecznie potrzeba, to niech zatwardziali obrońcy lego systemu zawczasu zauważą «

Wrocław, d. 5. Marca. - Wczoraj zaszczytnie tu znanemu nauczycielowi ludu W ander wszystkie papiery jego zabrano. Powód tego postanowienia rządowego dotychczas tajemnicą. Konfluencya, d. 12. Marca. -Rozchodzą się tutaj nowiny z Berlina, iż w przyszłem lecie z pewnością Król J\lść. miasto nasze zwiedzi, ponieważ Królowa Pani zamyśla w Maju niejaki czas przepędzić w Stolzenfels, przy której sposobności Król J ej tu doląd towarzyszyć będzie. Podobno już przyszły instrukeye wydane w tym celu, by urządzić pokoje na teu przypadek.

Wiadomości zagraniczne.

r r a n c y a. Czytamy w jednym z dzienników Paryskich następujące uwagi z powodu opisów bitwy przy Isly: »Napoleon mniej więcej w ogóle uważany jest za wcale dobrego dowódcę. Ludzie znający się na sprawach wojennych uważają, że Prancya vi inna była odwadze swych żołnierzy i genialnym pomysłom ich dowódcy, len długi szereg zwycięztw, których pamięć nigdy nie zaginie. A jednakże teraz przyjdzie nam mniej cenić jego sławę, będziemy musieli na kolumnie Vand6me inną statuę postawić. Napoleon tylko przypadkiem był szczęśliwym, a my teraz posiadamy człowieka, od którego mógłby on jeszcze brać nauki. Tym człowiekiem jest marszałek Bugeaud. Odkrył to Revue des deus M o n d e s, a my pospieszamy rozgłosić tę ważną wiadomość. Może będziemy się zdawać ziinnemi i blademi, mówiąc przy owym Revue; ale to nie nasza wina, czemuż nasz poprzednik, wyczerpał wszystkie formuły zapału i uwielbienia dla naszego bohatera. Idzie więc rzecz o bitwę przy Isly, która zrobiła pana marszałka księciem, a jeżeli dłużej poczekamy, gul owa go zrobić cesarzem. Mieliśmy już opisy lej bitwYr przy której Wag ram i Marengo są tylko dziecinnemi zabawkami; ale to nowy opis tego wielkiego dnia, a to dodaje mu jeszcze większego blasku, że autor sam opisuje swą sławę. Cezar pisze swoje komentarze. R e v u e, który otrzymał te zwierzenia, nie śmie podpisać artykułu imieniem jego autora, ale pozwala się domyślać; a my wcale nie myślemy zaprzeczać autentyczności opowiadania, w którćm czuć zapach fryszerek Exci deuil, dobrze wszystkim znany. Pojmujemy więc, ze pan marszałek veni t do Afryki, vi di t parasol, vie i t marokańczyków et scripsit swoje zwycięstwo w Revue des d e ux M o n d e s. Nie dziwilibyśmy się nawet, gdyby sam zredagował ustępy cudowne, poprzedzające jego buletyn. Tylko pan Bugeaud może we Prancyi powiedzieć, że »jakąś opatrzność szczególną widać w historyi naszego wieku,« on tylko w ciągu półtory kartki może powtórzyć trzy razy: »Nie będzie to tylko.... nietylko tam jest... nietylko tu jest.« - Ale szczególnej objawia się marszałka żądanie zostania naczelnikiem szkoły, i to szkoły s p i r y t u a l - nej. Tak jest, moi panowie, pan marszałek jest wyznawcą spirylualizmu wojskowego i szczyci się tern. Jeżeli zaś zapyta się kto, co to jest ten spirytualizm; odpowiemy wówczas z marszałkiem, że «to jest sztuka troskliwego przygotowania ducha r dusz armii.« - Otóż w tein przeszedł on i prześcignął daleko Napoleona, ta mysi stawia go na czele swej epoki. Czyż słyszeliście kiedy, by cesarz wyspirytualizował swoją armię pod Jena, Wagram, lub gdziekolwiek? Wprawdzie wygrywał bitwy, ale byłby je wygrywał daleko sławnićj, gdyby byl spirytualistą. Zrobiemy tutaj tylko jedne uwagę, że marszałek wcale nie jest tak zaciętym przeciwnikiem bagnetów myślących, jak sądzono. - Cokolwiek bądź, korlyna się podnosi, marszałek po wielkim prologu filozoficznym wchodzi na scenę. - Akt Iszy. Abd el Kader intryguje na granicy marokańskiej Generałowie mają baczne oko na niego. Akt 2gi. Gubernator wydaje wojnę Kabylom i odnosi znaczne zwycięztwa na północy gór Jurjnra. Akt3ci. Kroki nieprzyjacielskie rozpoczynają się na granicy, marszałek wyjeżdża z Algieru, przybywa, a otrzymawszy liczne dowody wiary punickiej, postanawia uderzyć na Marokańczyków. Akt 4iy. Tutaj mamy przed sobą powtórzenie nocy przed bitwą Auslerlicką. Wyższy w lym względzie od N a p o l e o n a, przyszły książę, zamiast spać, przemawia s p i r y t u a l n i e do żołnierzy, a wymowa jego wznosi się do niesłychanych wysokości. Żołnierz staje się poetą; Wirgiliusz, i Tasso nie wystarczają mu dla okazania nauk klasycznych, które napełniały jego młodociane lata, »Marokańczycy są jak morze, armia francuska jest jako okręt, okręt przerżnie się przez rozhukane bałwany, etc. (naśladowanie Wirgiliusza). Dalej Marokańczycy przestają być morzem, a zamieniają się »w las zaczarowany;<c armia nazywa się Tankredein, Renaidem, a »przed jej uderzeniem znikają mary jezdzów arabskich.« Ten ustęp jest w rodzaju fantastycznym, i przypomina Jerozolimę wyzwoloną. Dalej następuje scena obozowa; poucz olbrzymi wypity w wąwozie, błękitne płomienie, jasny blask świec woskowych i zapal niepodobny do opisania. Wszystko kończy się parodyą tych sławnych wyrazów: »Z ludźmi jak wy, wszystkiego można dokazać.« - Akt. 5ty. Nakoniec bitwa. Wojska postępują w szeregu szczeblowym, Marokańczycy ich otaczają; wojska idą naprzód, idą ciągle; jazda wdziera się do obozu, porywa sławny parasol, bitwa jest wygrana; pan Bugeaud pisze swój buletyn i zostaje mianowany księciem, - Wszystko to jest pyszne i nieby nie było do powiedzenia, gdyby język pana marszałka nie był nadętym aż do śmieszności, i gdyby Gaskońska przesada nie psuła rzeczy dość pięknej przez się i niepotrzebująrćj wcale lego hałasu ulicznego. Wiadomo od dawna, a pod tym względem odwołujemy się do wszystkich nienaleźących w Afryce do towarzystwa uwielbień wzajemnych, wiadomo wszystkim, że pan Bugeaud powiększa w swych bulelyuach liczbę jeńców, zabitych i rannych, aby zwycięstwo coraz piekniejsze'm zrobić. - Opis ogłoszony przez R e v u e d e s go siebie i nie bylibyśmy o nim wspominali, gdyby miał tylko tę jedne wadę, że pana Marszalka jeszcze bardziej ośmiesza. Nie można tylko pozwolić na to, by ludzie niewinni znosili karę za niedorzeczności swego naczelnika. Nie wszyscy Bogu dzięki wygrywali bitwę pod Isly za pomocą spirytualizmu, a pan Bugeaud sam tylko może siebie za to chwalić, bo zresztą jego jednego tylko spotkało szczęście zostania księciem. » (Gaz. W arsz.) Z P a ryż a, dnia 13. Marca.

Niespodzianie całkiem donoszą dzisiaj, że książę Broglie, który lemi dniami do Londynu wyjechać miał, wyjazd swój do niepewnego czasu odłożył. Postanowienie to łączą niektóre osoby o pogłoskami, stosownie do których pan Guizot żal swój przed poufnikarni swemi wynurzył, iż po wotum izby względem paragrafu adressu tyczącego się sprawy otahejlyjskiej albo po wotum względem tajnych funduszów nie odstąpił natychmiast od steru zarządów. Zauważano też, że żaden z miuistrów na wczorajszej dyskussyi nad wnioskiem pp. Coutouse, Laurence, Dejean itp. o przesiedlenie politycznego miejsca zamieszkania, głosu nie zabierał, podczas kiedy sprawozdawca, pan H e b e r t, sam tylko w obronie tego wuiosku stawał. Słychać o projekcie do prawa, mającym być do izby wniesionym, celem stosownego ograniczenia jawności czynności sądowych w pewnych sprawach. Jakie bezecne i gorszące rzeczy w niejednym procesie rozbierają, nie mniej jak ogłaszanie sprawy całej, w której idzie o zbroduic najpodlejsze, o łupiestwo, kradzież itp., wraz z zeznaniami świadków i wszelkie'mi pobocznćmi okolicznościami, istną staje się szkołą dla złodziejów i hultajów każdego rodzaju, nie podpada żadnej wątpliwości. Doświadczenia w tej mierze czynione, stały się podobno powodem wspomnionego projektu. Słychać, że jeden z artykułów opinii trybuuaiu samego pozostawi rozstrzygnienie pytania, jakich processów akta w zupełności mają być ogłaszane a w jakich li tylko wyrok sądowy w gazetach do wiadomości publicznej podawany. Anglia.

Z Londynu, dnia 11. Marca.

Kto w tej chwili baczne daje oko na czynności ustawodawstwa francuzkiego i angielskiego pod względem ogólnej polityki i powszechnego dobra obudwóch tych krajów, ten znacznego dostrzeże kontrastu miedzy niemi. Posiedzenie izb francuzkich odbywa się wśród gwałtownych i zaciekłych sporów, które teraźniejszy

gabinet osłabiły, nie złożywszy innego zdolniejszego do rozwiązania toczących się kwestyi. Siła kraju niszczy się w podobnych walkach, a co pozostaje, to jest c a p u t m o rt u u m złych namiętności, ambicyi i mieszkańców zdemoralizowanych. W Anglii przeciwnie uchodzić będzie posiedzenie z r. 1845. za jeden z najświetniejszych okresów dobrego bytu i powszechnego poświęcenia dla rzetelue'j poprawy zasobów narodowych. Skutki wielkich środków finansowych, które geniusz angielskich ekonomistów politycznych już dawno był przepisał i polecił, a które bystrości i wpływowi Sir B. Peela do wykonania zachowane były, przyczyniły się bardziej do wzmocnienia Anglii, aniżeli zdobycie nowych jakich Indyi. Chcąc nabrać prawdziwego wyobrażenia o stanie kraju, rozpoznać koniecznie należy wewnętrzne jego położenie. Potęgi angielskiej osądzić nie można według jej rozległości, chociaż do najodleglejszych okolic okręgu ziemskiego sięga, tylko według jej głębokości. Zycie państwa nie leży w jego granicach, tylko w sercu jego. Od czasu ukończenia wojny doznała Anglia w całym swym systemie haudlowym i fiuansowym radykalniejszych odmian, aniżeli iuny jaki naród. Pieniądze papierowe zamieniono na złoto, ciężary podatków pośrednich pod różuenii postaciami zmniejszono przynajmniej o połowę; wielkie redukeye zaszły w cenach wielu potrzeb do życia, a system podatkowania bezpośredniego, klóre sam naród dłużej utrzymać pragnie, aniżeli sam minister, zaprowadza sie zwolna. Procenta wszystkich papierów rządowych zniżono, a w przeciągu 45 łat znaczna ich część ściągnięta zostanie tak, iż przewyżka przychodu publicznego 4 miliony wyniesie. W razie wojny możnaby koszta większego uzbrojenia pokryć natychmiast podwyższeniem podatku od przychodu ze stopy 3procenlowej na IOprocentową, a tak wytrzymałby kraj wojnę na lat kilka bez żadnej pożyczki. Teraźniejszy podatek od dochodu płaci około dwieście tysięcy osób, czyli inne mi słowy, jest w Anglii teraz 200,000 osób rnaiąoycb przeszło 15 O funt. szt. rocznego dochodu; średnia liczba czyni na rok 9 O O funt. szt. Atoli ta środkowa summa przechodzi miarę dochodu prywatnego, gdyż należą także do tego znaczne dochody towarzystw publicznych, które się do uzupełnienia owej summy znacznie przyczyniają. Przypuśćmy, że pokój trwać będzie, a stau kraju dozwoli zupełnie rozwinąć finansowe plany Sir Boberta Peela; wtedy trudno przeczyć, że bogactwo krajowe w Anglii znacznie się swoje źródło w ciach wewozowych od 8. artykułów komsumcyi i w stemplu. Podatki bezpośrednie nie będą ściągane z tego, co lud spożywa, tylko z tego, co ma. Przy takim systemie może Anglia jeszcze siać się tak tanim krajem, jak żaden inny europejski. Zdolność jego produkcyjna i handlowa urośnie w tej samej mierze i byłoby dobrze, gdyby Francja lub inne narody europejskie poznały się na fem, że to nie są skutki systemu monopolowego i prohibicyjnego, ale raczej skutki wielkich pomysłów o handlu i finansach. Hiszpania.

Z M a d r y t u, dn. 6. Marca.

Wczoraj wieczór oświadczyli ministrowie członkom komissyi budżetowej, że owdowiała królowa Marya Krystyna w nowe weszła związki ślubne, poczem hrabia de la Rosa uczynił wniosek, aby pensyi 3 milionów realów zażądanej przez rząd dla owdowiałej królowej nie uchwalać. Z n a d g r a n i c y k a t a l o ń s k i ej, dnia 3 .

Marca. - Pocztę, która d. 28. Lut. rano z Perpiguan do Barcelony odeszła i którą jechał go» nieć francuzki, w la Tordera pod San Celoni rozbójnicy napadli i całkiem złupili. Trzech majętnych podróżnych bandyci do gór zawlekli, gdzie zapewne znacznego wykupna za oswobodzenie ich żądać będą. Tłomoki gońca otworzyli i zrabowali, a depesze jego i korrespondeucye porozrzucali. Podług P h a r e des Pyrenees z d. 9. Marca, rozbójnicy ci należeć mają do bandy Tristanego. Portugalia.

Z Lizbony, dnia 17. Lutego.

W kortezach wszystko idzie spokojnie i nie słychać o zbyt namiętnych rozprawach, słaba opozycya czuje, że nic nie zdoła wykonać przeciw silnej większości gabinet popierającej, i dla tego jest spokojną. C o s t a C a b r a i, główna dusza gabinetu, silnie stoi u steru rządu, jemu to kraj winien swoją spokojność i może pragnąc-, by jak najdluzej pozostał pierwszym ministrem. Costa Cabrai okazuje wielką wprawę w prowadzeniu inferessów, niezmordowaną czynność i energj ę, tak że można powiedzieć, że od lat 24 nie było u steru rządu człowieka, któryby tego dokonał co Costa Cabrai i z tego powodu można mu darować wiele błędów, których głównym powodem jego zbyteczna duma. Ponieważ nie pochodzi ze szlachty, przeto jest przedmiotem głównym niechęci całej tutejszej hidalgii. Od czterech tygodni Liszt znajduje się w mu

rach Lizbony. Dał dotąd 5 koncertów, z których pierwsze niesłychany zapał wzbudziły. - Uwielbienie dla Liszta było tu równie wielkie jak w innych stolicach Europy, bo Portugalczycy sę namiętne mi wielbicielami wielkich talentów artystycznych, ale równie prędko stygnie ich zapał jak się obudzą, dla tego na ostatnich koncertach dość mało było osób. Gienjalny mistrz fortepianu mógł sam się do tego wiele przyczynić przez zbytkowne nadużycie wszystkich swoich nadzwyczajnych darów. - Jeden z tutejszych znawców muzycznych powiedział, że to huczenie, to wyrabianie trylów, to rzucanie pełną ręką tonów, te dziwaczne skoki natężonej fantazji nie stanowią muzyki i w końcu nie robią większego wrażenia jak gdy jeden dobosz na dwudziestu bębnach bić potrafi. - Pan Liszt grał u dworu i dostał od królowe'; portugalskiej drogą bardzo tabakierkę. Dał on koncert dla ubogich portugalskich i drugi dla ubogich Irlandczyków, zapomniał jednakże o ubogich Niemcach, których przecie dosyć się tu znajduje.

Niderlandy.

W Amsterdamie utworzyło się towarzystwo dla lepszego uksztalcenia i podniesienia sta' nu służących. Brak opieki i nieraz cWeba E jednej strony, z drugiej zupełny niedostatek moralności tej klassy tak ważnej w domowe'm życiu rodzin, wymaga w tym kraju lak jak nmieJ więcej wszędzie, uwagi. T owarzystwo to strzeże i pilnuje służących, a każdy obowiązuje się brać do służby tylko ludzi przez towarzystwo rzeczone mu poleconych; oprócz tego każdy członek towarzystwa obowiązuje się szczegółowo opisać powody dla czego służącemu wymówił służbę, Obdlużeni, złodzieje, pijacy, niemoralni itd. zostają z towarzystwa wyłączonemi, ale dopiero po bardzo suro wem śledztwie, albo też zezwala się im na pewien czas próby. Dla tego uczciwi służący w przypadku choroby lub nieszczęścia i nawet wówczas, gdy z powodu wieku służyć nie mogą, otrzymują wsparcie i w tym celu formuje się stosowny fundusz. Każdy członek towarzystwa płaci 1 gulden (4 złp.) albo 2 guldeny, kiedy utrzymuje więcej jak 2 służących. Statuta towarzyszlwa obejmują 30 artykułów są bardzo łagodne i warte zaprowadzenia wszędzie, gdzie tylko daje się czuć potrzeba podniesienia moralnego klasy służących. Z BrieIle donoszą, że dowóz sztokfiszu jest tak wielki, że rybacy już nie sprzedają na targu swojego połowu, ale go posyłają do Vlardingen, zkąd ryba ta solą przyprawiona wysyłaną jest do Niemiec po większej części; w je czek przez to miasto. Niemcy.

Osterode (w Harcu) d. 10. Marca,- Położenie nasze co dzień krylyczniejsze. Miast» nasze jest głównem siedliskiem fabryk w Królestwie hanowerskiem, a robotnicy juz od tygodnia mają wakacye, t.j. są bez roboty; młyny bowiem tak jak tartaki stoją. Fabryki wszystkie tutaj idą nie parą ale wodą, tak leż i młyny, gdy tymczasem wszystko zamarzło. Fabrykanci nie mogą pracować, a młynarze muszą złożone u nich zboże, we Forste i na młynach ciepłych źródeł Bulimy kazać mleć. Toby uszło, ale 1600 robotników bez pracy a fabrykanci, którzy naturalnie najpierw osobie pamiętać muszą, nie mogą ludzi trzymać dla niczego bez potrzeby. Ale nie tylko to, ale i stan zdrowia nam bardzo dolega. Wczoraj rano b y ł 0- 12 0 R, na południe - j - 4 o, dziś rano znów -14 o . To jako też nieregularny sposób życia nadzwyczajnie ua zdrowie działa. Ludzie padają jak muchy. Zdrowi i mocni ludzie, jako i kobiety umierają bez ustanku. N erwowa febra, pytocie, szkarlatyna, wszystko się łączy i zmiata ludzi. Nasz doskonały fizyk obwodowy Dr. llaarlsch padł sam ofiarą zarazy. J ego zręczny następca Dr. Conradi, syn Professora z Gofingi, zjednawszy sobie wielką sławę sam zapadł, i dopiero po sześciolygodniowej chorobie można mieć niejaką nadzieję jego wyzdrowienia.- Jakiż to stan przykiy! Jaka obawa przed przyszłością l

K ról e s t w o w li r f e m b e r g s k i e - Z nad Ncckaru, dnia 9. Marca, tak piszą: «Przed dziesięcioma laty nikłby nie był pomyślał, że się znajdzie depulowany, któryby jako reprezentant narodu popisywał się z ateizmem. Co się niepodobuem być zdawało, to się stało w rzeczy samej. Deputowany jeden, który przed kilku jeszcze miesiącami był pastorem gminy miejskiej, a teraz sprawuje professurę gimnazyałną, wpadł na tę dziwną myśl, aby przy obradach nad adressem protestować przeciw paragrafowi, w którym druga izba wynurza opatrzności podziękowanie za ocalenie króla w ciężkiej chorobie roku zeszłego, Opponował się zaś na tym fundamencie, »że i tak Judzie wykształceni w opatrzność nie wierzą.« Gdyby w Anglii łub we Francyi odezwał się deputowany z mównicy z lakiem zdaniem, pewno'hy go większość za szalonego ogłosiła, choć by nie z powodu ateizmu - ten niechaj on dla siebie zachowa i zau odpowie - to przynajmniej.

I\.

dla tego, że go z takiego mIejSCa i w lakiem powołaniu głosi. Dziwilibyśmy się mocno, gdyby większość obiorców, albo przynajmniej znaczna część mniejszości deputowanemu swemu wdzięczną być miała. - Ci, których on pod względnem mianem »lodzi wykształconych« rozumie, nie mają. w ogóle prawa głosowania. Atoli kto się w niezręczności swojej lak daleko posuwa, że przy podobnej sposobności przeciw wierze do wykształcenia się odwołuje, ten zaiste mało pokazuje prawdziwego wykształcenia. Deputacyi, klóra adres królowi zaniosła, a mianowIcIe prezesowi, podziękował król za wyraźne wyrzeczenie wiary w Opatrzność, której się i on trzyma, z szczerego przekonania i jako król państwa chrześciaiiskiego.

Z nad Menu, d. 12. Marca. - Izby niemieckie i wiele gazet niemieckich ujmowały się słusznie i sprawiedliwie za braćmi naszćmi (Niemcami) z tamtej strony Elby i powstawały gorliwie na środki rządu Duńskiego zmierzające do upośledzenia i wytępiania narodowości niemieckiej w Księslwach Szleswig i Holsztyn. Ponieważ Dania w swoim kraju cieszy się n i e - cenzurowaną prasą gazeciarską, klóra uajzawzięlsze wycieczki przeciw Niemcom ciągle sobie pozwala, zadziwia nas to, że rząd duński czyni kroki, aby cenzurowaną prassę Niemiec pod względem spraw holsztyńskoszleswigskich w ciaśniejsze jeszcze ujęto granice. Zażalenia tego rodzaju podano przeciw Gazecie Bremeńskićj, oraz przeciw Gazecie Powszechnej Auszburskie'j. - Nawet polemika gazeciarską o cle na Sondzie w Kopenhadze bardzo się nie podoba, ale żaden rzad'iiiemiecki nie zabroni zaprawdę gazelom swoim bronić interesu narodowego, domagającego się koniecznie uregulowania cła wspomnionego. Przecież sama nawet Gazeta Powszechna P r u s k a , która w pytaniach tyczących korzyści Niemiec głębokiego zwykle przestrzega milczenia, w tej sprawie śmiało się odezwała. - Z Ba war y i donoszą, że sztuka Gutzkowa: »Urbild des Tartuffe« tam zakazana.

Austrya.

Z Innsbruck u, dnia 11. Marca.

Z powodu krytycznego położenia Szwajcaryi wczoraj slojący lu załogą pułk W. księcia badeńskiego szlafetą otrzymał rozkaz udania się do Vorarlbergs Za tym pułkiem wyruszy dywizya pułku księcia Lichfensteina i balerya polowa. Wszystkie te wojska zostają pod dowództwem feldmarszałka-porucznika R o s i ńs k i e g 0. Z N e a p o l u, dnia 1. Marca.

Udzielenia osób dobrze zwykle zainformowanyoh tej są osnowy, że ślub hr. Trapani Z królową Izabelląjuż po Wielkiej nocy nastąpić ma. Królowa matka neapolilańska w Rzymie oczekiwana; podobnie król i Królowa udadzą się do Rzymu. Nadchodzą ciągle z wszystkich okolic królestwa smutne wiadomości o spustoszeniach zrządzonych przez ulewy deszczowe, burze i orkany. Prowincye kalabryjskie znacznie ucierpialy. Rzeki rwały za sobą drzewa, skały , domy i ziemię. Pod Rosarną tak Mesima · wylała, że goniec pocztowy drogę lądową na morską zamieuić musiał i objechać naokoło ujścia tej rzeki. W Sycylii, mianowicie między Messyną a Catanią, popsute znów zostały przedsięwzięte naprawy dróg. Pioruu popalił wiele mIeJSC. Dnia 27. Lutego odpłynął z por lu tutejszego parostatek wojenny zaopalrzony w żywność na czas dłuższy, z rozkazem, aby zapieczętowana justrukcya dopiero na morzu otworzoną była. To daje powód do różnych domysłów, zwłaszcza, że podróż księcia Carini do Madrytu w podobny sposób była przedsięwziętą.

Rozmaite wiadomości.

Z Poznania. - Gazety kościelnej tutejszej wyszedł Nr. 10. i zawiera: Okólnik Ks. Administratora Gajerowicza z okazyi apostatów w Pile. - Wezwanie duchowieństwa dyecezyi poznańskiej do protesfacyi przeciw Czerskiemu. .- Kościelny z Jarocina.*) - Doroczne posiedzenie towarzystwa trzeźwości Kumickiego w Poznaniu. - Doniesienia z archyd. Kolońskiej, - Wrocławskiej: Zdanie protestai], przeciw Rougemu. - Z Hiszpanii, Francyi, Anglii, Holandyi, Królestwo Hanowerskie, z Saksonii, z Szwajcaryi. «Dziennika domowego« wyszedł Nr. 6i zawiera: Artykuł wstępny (o Towarzystwie naukowej pomocy i domu ochrony.) - Prorok Boski (dokończ.) - Listy z Syberyi (c. daL).

- Rozmaitości, mody i objaśnienie ryciny.

*) W artj kiile nadesłanym ..kościelny z J arocina« nadsćlacz bardzo n i e właściwie się wyraził: »J uz od kilku tygodni zapełnia Gazeta Poznańska swe kolumny kłótniami« i t. d. - powinien był albowiem tak sie wyrazić: »Juz od kilku tygodni zapełniają księża Gazetę Poznańską kłótniami i t. d« - Redakcja albowiem artykułów tych nie przyjmuje ni umieszcza, lecz są to o p ł a c a n e doniesienia, które jej w c a l e ni e dochodzą, lecz jak każ d y a n o n s drogą expcdycyi Gazety bez wszelkiego udziału Redakcji do wiadomości publicznej podawane bywają. (Przyp, Redakcji Gaz, W. X. Pozu.)

Turkom a ńska poezyja. - Wwydanym niedawno zbiorze tiirkomańskich piosnek znajduje się też następująca, która za przykład ich piękności posłużyć może: «Wylazłem na górę, pasąc trzodę owiec; tam ujrzałem dziewczę i straciłem rozum. Rzekłem do niej: dziewczę! daj mi całusa. Ona rzekła: Chłopcze! daj mi złotówkę. - Rzekłem: złotówka jest w woreczku, woreczek w torbie, torba na grzbiecie wielbłąda a wielbłąd jest w Kermanie. · - Rzekła: Całus jest [za zębami, zęby na klucz zamknięte, klucz jest u mojej matki, a matka przy wielbłądzie twoim w Kermanie.«

Dziś o trzy kwadranse na jednastą przed południem umarł w skutek rażenia mózgu, po trzydniowej chorobie nasz drogi małżonek i ojciec, kupiec Karol Herold w Sf1Stym roku życia. Donosimy o tern z zasmuconem sercem wszystkim przyjaciołom, krewnym i znaJomym naszym.

Poznań, dnia 19. Marca 1845. r.

Pozostali: Joanna Wilhelmina Herold z domu Lubenau, E m m j I H e r o l d, dzieci LudwIk I j zmarłego.

Emil Pogrze b nastąpi w sobotę po południa o 3ciej godzinie.

Handel zmarłego męża mego kontynuować będę w całej rozciągłości; udzielę o tern Szanownym interessentom nieboszczyka bliższych szczegółów w okólniku. Poznań, dnia 19. Marca 1845. r.

Joanna Wilhelmina Herold, z domu Lubenau.

DONIESIENIE.

Wysokiej Szlachcie i Szanownemu Obywatelstwu donoszę niniejszem najuniżeniej , iś w powiatowem mieście Ostrowie z dniem 1. Kwietnia r. b.

otworzę księgarnię i handel muzykaliów i materyałów piśmiennych w połączeniu z czytelnią, żurnalistyką i pożyczalnią dzieł muzycznych. Wszelkie do tego handlu należące artykuły znajdować się będą po większej części w zapasie lub je w najkrótszym przeciągu czasu sprowadzać będę. Rzetelną i skorą usługą spodziewam się zaskarbić sobie wkrótce zaufanie Wysokiej Szlachty i Szanownej Publiczuości i dla tego polecam najusilnićj łaskawym względom ten nowy zakład. Poznań w Marcu 1845.

Ehrenfried Lorenz.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.22 Nr68 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry