X. 139. w Czwartekdnia 18. Czerwca 1846.
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1846.06.18 Nr139
Czas czytania: ok. 21 min.Drukiem i nakładem Drukami Nadwornej W Iłeckera i Spółki. - Redaktor odpowiedzialny: Dr. J. Rymurkieicic*.
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
K ról e w i e c, 1. Czerwca. - Mamy sobie za obowiązek rzucić okiem na los Walesrodego. Prawie od półtora miesiąca nie wolno mu z fortecy Grudziądza iść do miasta. Komendant Dedenroth dał swe pozwolenie: komenderujący generał hrabia Dohna zakazał potem. Dodenroth odwoływał się do swćj instrukcyi, ze ma prawo według nićj do udzielenia pozwolenia. Dohna oświadczył, że więźniowie stanu mogą tylko przechadzać się po miastach obwarowanych, nie zaś po miastach, które tylko należą do fortecy. Komendant udał się w tym względzie do ministra wojny, a p. Boyen potwierdził zdanie Doliny. Ze Sudetów, 6. Czerwca. - Wielki dom handlowy Kramsta i inni fabrykanci płótna odprawiają ciągle swych robotników, tak że liczba będących bez chleba w groźny sposób rośnie. - Po wsiach tkackich utrzymują kramarze i piekarze, że nic mogą wyjść na swoje dla zagęszczonych pożyczek; tkacze ukrywają im ile możności, źe nie mąją pracy; ale dlugoź to potrwa? Cóż za widoki na przyszłość?
WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.
Rossya.
Z P e t e r s b u r g a , dn. 5. Czerwca. ' Przez rozkaz dzienny z dnia 14.
Maja, generał-adjutant, generał jazdy Djaków, przeznaczony został do zasiadania w Warszawskich rządzącego senatu departamentach, z pozostaniem w teraźniejszym stopniu. Frahcya.
P ary ż 10. Czerwca. - N a dzisiejszem posiedzeniu izby deputowanych toczyły się dalsze obrady względem kredytów algierskich. P. D e sj o b e r t, zdeklarowany przeciwnik wszelkich zdobyczy w Mryce wstąpił pierwszy na mównicę i wyliczył cały szereg klęsk, które Francya w Mryce odniosła. Oświadczył w końcu, że przeciw kredytom głosować będzie Po nim wystąpił p. Lamartine, który sprawę algierską w związku z cala polityką europejską oceniał. Mowa jego w krótkiej treści tak brzmi: »Nie
Obraz l1lekl1lier Mnoiai.
w kościele XX. Missionar z> w Krakowie przez z.
Cóż jest wznioślejszego w dziełach rąk ludzkich - co z nich silniej podnosi ducha w krainę niebieskiego żywota - nad dzieła sztuki, - której istotna (reść w Bożą przyobleczona formę - wykazuje wyższość człowieka, jego bliski związek z niebem - moc jego działalności*, będą cćj niejako odblaskiem wszechmocy Przedwiecznego; - nad sztukę poświęconą religii? - Ta siła tworzenia wedle zasad Bożych, złożona w duchu człowieka, najlepiej świadczy o wzniosłości celu, jaki mu Stwórca przeznaczył, - a urzeczywistniona genialną myślą - silną wolą j w prawną ręką - mocniej jak mnóstwo prawd filozoficznych, rozjaśnia ego umysł - rozszerza sposób widzenia - i nie jako po za gra nicę wiedzy ludzkiej wynieść go zdolna - gdzie już nie anatomizującym rozumem, lecz jakby wewnętrznera okiem - pogląda na ogrom wielkości Bożej i hołdem wyższym uad te ziemskie hołd A bo je czołem, tuż przed stopniami nieogarnionego majestatu Świętego Świętych! Sztuka poświęcona religii exaltuje uczucia człowieka - lub raczej wraca je do normalnego stanu, uchylając grubą materjalizmu powlokę - i ożywiając jak Ambrozja, śródtkwiącą w nich iskrę boskości. Ona nie jest czczym mechanizmem, nie osiąga się ani wieloletnią pracą, ani usilne m naśladowaniem choćby naj szczytniej szych dzieł. Nikt ani olbrzymią siłą, - ani żelazną wytrwałością, nie potrafił się wedrzeć na jej wysoki szczyt - jeżeli jej prawym nie jest pomazańcem, - bo ona ma pewien rodzaj kapłaństwa, a do tego potrzeba być zrodzonym z geniuszem, bo jej treśćmoże już dzisiaj zachodzić pytanie, czy Algeryą zatrzymać, czyli jej SIę zrzec należy. Postanowienie to jest już niezmienne, i ani kraj ani rząd tego afrontu zadać sobie nie może. Ale z drugiej strony nie należy się hi * dzić co do położenia, w jakie nas zdobycie Algeryi wprawiło. Wiadomo, że rewolucya z r. 1830. była przesileniem, wypadkiem, pcłnem skutków dla Francyi i dla Europy całej. Kewolucya ta pozyskała wprawdzie Francyi przychylność wielu; ale narody nie były jeszcze zapomniały wrażenia, które- Francya żądzą zdobywania za czasów cesarstwa była sprawiła. Gabinety nie sprzyjały rewolucyi lipcowej i nie spfZ)jaj ą; dziś jeszcze. Dosyć jednego niepomyślnego zdarzenia, a przychylne ich na pozór usposobienie w prawdziwem wykaże się świetle; przyjaźń teraźniejsza zamieni się w jawną nieprzyjaźń. Toć ministeryra izbie tego nie powie; urzędowe jego stanowisko nie pozwala na to. (Ruch na krzesłach ministrów). Ale deputowany nie powinien się grzeczności takich dopuszczać, powinien przekonanie moje wynurzyć otwarcie. Bądźcie panowie pewni, że w chwili niepomyślnych okoliczności będziemy łatwo zmuszeni uehwalić armią półtora milionową. W takowćm położeniu, które rzetelne jest, jestźe to rozsądnie i przezornie zwracać uwagę naszą li na jeden punkt tylko? Jestźe to rozsądnie, powiadać wam panowie, źe się tylko wojną algierską zajmować powinniście. (Znów poruszenie na kresłach ministrów.) Panowie ministrowie przerywają mi, ale gdyby w gruncie serca tych samych myśli, tych samych zdań nie mieli, byliźby z takim pospiechem Paryż fortyfikowali? Byliżby ten pancerz na pierś Francyi przywdziali? Nie jestem ja zwolennikiem i obrońcą wojny, ale takie sobie czynię pytanie: Zatrzymując Alg e ryą, czyliż przy takie ni usposobieniu gabinetów europejskich nie jesteśmy łatwi do zaczepienia ?« P. Lamartine zaprzecza temu, i przehodzi potem do rozbioru sposobów, jakiemi Algeryą administrowano. »Według przekonania, powiada, najlepsze owoce przynosił zawsze system, który pole bitwy ścieśniał, aby pole kolonizacyi rozprzestrzeniać. N a nieszczęście tzymano się tego systemu ciągle, często dosyć przestępowano granice umiarkowania w wyprawach wojskowych. Marszałek Bugeaud pokazał sie zwolenikiem systemu ogólnej okupacyi. System wojenny, system ogólnej okupacyi, doprowadził do tak ogromnej armii w Mryce, a tera samiotem li wyobraźni, trzeba dla niej czerpać natchnienie w modlitwie! - Takie tylko przymioty i usposobienia tworzą mistrza w sztuce religijnej, a będąc szczególnym charakterem jego wewnętrznej istoty - są oraz charakterem jego dzieł-piętnem, które je wyróżnia od dzieł sztuki ziemskiej, - I nie ma też dziwoty, źe tak uderzająca zachodzi różnica, między architekturą, poezyą, malarstwem i rzeźbą pogan i chrześcijan, boć arcydzieła pierwszych, były tylko najwyższą stroną zmysłowości, elektyzmeui ziemskiego piętna; gdyż całe wyrażenie potęgi - wspaniałości - i wyższości ich Bóstwa, polegało tylko na uajwyźszem spotęgowaniu w lej lub owej formie samych namiętności. Drudzy zaś jak np, Corredzio i Dank przedstawiali swe dzieła, jako natchnione wyrazem niebieskiej krainy i jako nie mające nic spóloego s tym widomym światem. Ich bochaterowie, byli nadprzyrodzonemi istotami - utworzonemi na wzór Bozej - ewengelicznej idei. - Nie ma dziwoty, źe najpracowitsi anatomiści prac Rafaela - nie bez talentu nawet poeci, malarze, rzeźbiarze nie potrafili się do tych wzorów zbliżyć mimo usilności, i daleko w tyle pozostawili swe dzieła; - bo sposoby i środki idą tylko za natchnieniem, za ideą, - a oni tożsamością sposobów i środków, to natchnienie, tę ideę zdobyć sobie usiłowali. - Z tego cośmy powiedzieli, niewypływa przecież, aby narody przedchrześcijańskie, a mianowicie Grecy nie mieli swej religijnej sztuki, - owszem, - ostatni posiadali ją nawet we wysokim stopniu. - W i c h sztukach przebija się najmocniej typ ich religii, ale, - źe ta religia b.yła czysto zmysłową, dogadzająca namiętnościom, źe ich Bóstwa- były takie - jakiemi ich sobie wedle dogodności wyobrażali, więc też w ich sztukach trudno zualeść t o, - co znachodzimy w arcydziełach chrześcimistrzów Ił n.iiw7riinclpic7n in U etmtii Srt*ł »»U.» _:J--l:
raćm do niezmiernych wydatków. Z 2 O, O O O żołnierza urosła armia afrykańska do 100,000. Kredy ta na rzecz Algeryi rosną także rok po roku. Choroby sprzątają daleko więcej żołnierzy francuzkich aniżeli miecz Arabów. Owoż w obec położenia Europy w obec usposobienia umysłów i usposobienia dyplomacyi europejskiej potrzebna jest system ten zmienić, innej w Afryce chwycić się polityki, do większego umiarkowania powrócić, od którego nigdy odstępować nie należało. Jeśli z niebezpiecznej tćj drogi nie zejdziemy, mogą stąd dla kraju najsmutniejsze wyniknąć skutki.« - Co do sposobu kolonizowania uważa mówca zlanie się ras obudwóch, europejskiej i arabskiej, za rzecz niepodobną, osady zaś militarne, jakie Bugeaud mieć chce, za zbyt drogie i nieprawne. Po p. Łamartinie mówił p. Guizot.
P a ryż, d. 11. Czerwca. - Wniosek o kredy ta algierskie przyjęto na dzisiejszem posiedzeniu bez zmian stanowczych. Dziennik E p o ka zaręcza, że wieść o wypuszczeniu generała Montholon i innych współwięźniów jego jest bezzasadna. Inżynierowie francuzcy, którzy mieli polecenie zbadać, czy przez przesmyk Panama da się kanał przeprowadzić, złożyli sprawozdanie za projektem tym przemawiające. Z listów prywatnych pisanych do Giełdy tutejszej wnosić można ciągle, ze położenie ministerstwa angielskiego jest bardzo krytyczne C o n s t i t u t i o n e l donosi, że kanclerz Pasquier, wyrokując przeciw Lecomtowi nastawał koniecznie na to, aby winowajcy w sposób formalnej degradacyi odebrać krzyż legii honorowej. Odwoływał się jako dla przykładu, na potępienie zawyrokowane przeciw marszałkowi Ney. Ale nie zręczne to przypomnienie tak haniebnego postępku z smutnego czasu reakcyjnego od roku 1815. wywołało tak mocne i jednomyślne oburzenie w sądzie parów, że pan Pasquier od wniosku swego odstąpił. Słychać przecież, że na pierwszćm posiedzeniu zamyśla książę 'Moskwy, N eya naj starszy syn, zawezwać pana Pasquier do odpowiedzialności za zrównanie jego ojca z zabójcą, tudzież domagać się objaśnienia i odwołania słów wyrzeczonych. Brzmią one podobno w ten sposób: »Każda hańbiąca kara prowadzi za sobą degradacyą, i ma w tym razie izba parów przypadek podobny, i w processie marszałka N eya nie wyrzeczono także degradacyi - nastąpiła ona na mocy prawa.« Książe Moskwy zapowiedział więc podobno dymissyą swoje jako par Erancyi, jeźli kanclerz Pasquier słów swych nie odwoła. Zdaje się, że to p. Pasquier uczyni. - Wszystkie dzienniki powstały z tego powodu na kanclerza, wyrzucając z jednej strony nieostrożność p. Pasquier, z drugiej strony wystawiając bolesne wrażenie, jakie tak niewczesne i nierozmyślne słowa w przytomności syna sławnego marszałka sprawić musiały. Pan Guizot tak zakończył swą odpowiedź panu Thiers: »Mówiono o niezależności z powodu kwesty i dziś nas zajmującej; kilkakrotnie ten wyraz powtórzono. Panowie moi, wielce szanuję niezale' żność, jestem przekonany, że wiele jćj potrzeba w radach koronie dawanych i w postanowieniach względem niej powziętych, niezależność tę mieć potrzeba koniecznie, ale nie należy nigdy mówić, że sieją ma, nie należy nigdy w ten sposób jej okazywać. Dość jestem stary i dla tego żyłem pod kilku rządami. Żyłem obok wielu z nich, nie mając w nicłi udziału, nie stykając się z niemi; jestem pewny, iż żaden z nich nie znalazł mnie służebniczym lub zbyt łatwym; nie lękam się, by którykolwiek z rządów, z którerai stałem w stosunkach, oskarżył mnie o służebniczą uległość, lecz, przyznaję to, pragnę szacunku i poważania dla władzy rządzącej moim krajem. A gdyby mi się zdarzyło to, co mi się zdarzyło, gdybym znalazł się w sporze z jedną z nich, wówczas nictylkobym nie starał sięów groźny z zasępionem czołem, z piorunami w ręku Jowisz - obok Chrystusa, którego twarz opromieniona chwałą niebieską - mieści w sobie najwyższy stopień piękności, bez przymieszania ziemskich powabów i ozdób, ów potężny Mars tchnący męstwem w starych bohaterów, będzie tylko pospolitym gladiatorem - obok szczytnego wyobrażenia Ducha Św., a nawet owa Medycejska Venus - ów ósmy cud świata - nie jest niczćm więcej obok Syxtyriskiej Madomy - jak tylko królową wszeteczeństwa; dla tego »akoniec okrzyczany smak Jonii i Koryntu, tak nagłe zmalał obok w niebo strzelających łuków gockiej architektury. - A jeżeli poezja, muzyka, architektura, rzeźbiarstwo, tak wiele zyskały na stanowisku Chrystjanizmu, - malarstwo, można powiedzieć stało się szczególnym ulubieńcem tejże religii - i są chwile, w których owa tę sztukę malarską - d o najwyższego podnosi stopnia. - Rafael - Michał Anioł, Corredzio - Tycjan - Cimabice - Giolta, - u nas zaś (acz nie w równym stopniu) Dolabella, Czechowicz, Lexycki - Konicz - Smuglewicz, a dzisisiaj Chadziewicz, Statler, Tysiewicz - w dziełach swych, aż nadto wyraźne zastawili tego dowody. Ich obrazy nie są to tylko uczuciowe sceuy. - Staniesz przed niemi, - alić jakaś dreszcz uroczysta na wskroś cię przejmuje - jakaś siła tajemnicza, unosi cię ku zrozumieniu tej idei, którą ich geniusz religijny tak cudownie przed tobą rozwinął. - Otóż jeden z tych obrazów przedsiewzięlemy w krótkich skreślić słowach, o ile pozwala nieudolność wyjęzyczenia się - skreślić to silne wrażenie - o bok filozoficzuo- religijnej refiexyi, jakiej przy każdem iego widzeniu d oświadczana-. Obraz ten pędzla Tadeusza Konicz ('),
objawiać tego, lecz owszem ukrywałbym to. Kraj nie powinien być świadkiem tych sporów wewnętrznych, tych wewnętrznych rozpraw w łonie władz zdarzających się, nie można oczom kraju przedstawiać ich wzajemnej słabości i układów jakie pomiędzy niemi zaehodzić muszą. Nie, nigdy niezależność moja nie będzie nadymać się podobnćm położeniem. Oto jeszcze jedna z tych ważnych kwestyi, w których wasze i nasze zdania tak się różnią pomiędzy sobą. Przekonanie moje nakazuje mi zawsze głosić koronę źródłem wszystkiego dobra. Nigdy ona nie odpowiada za złe, pokrywa ją odpowiedzialność ministeryalna, a korona tylko dobro rozsiewa. Zawsze w każdym kraju spotykać można doradców korony, ministrów, którzy starali się zmniejszyć jej blask i stanąć pomiędzy nią a krajem, by sami tylko stali się wyższymi. Nie mój to zamiar ani takim mój obowiązek. Owszem sądzę, że należy samemu mniejszym się robić na korzyść korony, by do niej wznosiła się wdzięczność publiczna. Tam to kładę mą godność, mą dumę, a dumę innego rodzaju uważam za zbyt podrzędną, za zbyt niską. Jestem także mocno przekonanym, że jeżeli kiedykolwiek zasłużyłem na wdzięczność i spomnienie kraju mego, nie stracę ich dla tego, że w stosunkach moich z koroną, okazałem więcej uszanowania, więcej szacunku. »Teraz muszę dotknąć dwóch lub trzech punktów przelotnie, jak to uczynił mój szanowny przeciwnik; rychło muszę skończyć, bo czuję, że mi sił brakuje, zapewne jak izbie cierpliwości. Szanowny pan Thiers powtórzył tutaj imię marszałka Soult, imię sławy pełne, jak sam to przyznał; panowie, taka sława, sława takiego miecza, dobrą jest na standar polityki pokoju i porządku. Nie raz starano się, od czasu jak istnieje gabinet, rzucić w jego łono ziarno niezgody; ale to nie zaszczepiło się nigdy, zgoda tak ciągłe trwała w gabinecie jak jedność w jego polityce; dość tego dowiedliśmy przez lat pięć, by ta kwestya stawała się przedmiotem rozprawy, dopóki marszałek Soult zechce użyczać nam sztandaru swej sławy i swego imienia; dopóki żyć będzie, dopóki zechce, dopóty starać się będziemy o honor zostawania pod jego prezydencyą i zawsze staniemy tutaj, gotowi pod tym sztandarem okrywać odpwicdzialność rządu i wytrzymywać wszystkie walki, jakie tylko opozycya wydać nam zechce. »Przechodzę teraz do ostatniego punktu, którego dotknął szanowny p.
Thiers. Mówił on o stronnictwie legitymicznćm, o duchowieństwie i o tern, co nazywał naszćm dążeniem, naszą słabością, do tych dwóch cząstek społeczeństwa francuzkiego. Panowie przejęci jesteśmy wielkim szacunkiem dla wielkiej liczby, dla większej części ludzi składających stronnictwo legitymiczne: izanujemy wielce ich położenie socyalne, idee i uczucia ich ożywiające. W okolicznościach nader drażliwych i trudnych, dowiedliśmy, że nie wpadamy względem nich w słabość, którą nam wyrzucają, dowiedliśmy, że umiemy odpierać nieprzyjaźń, jak tylko się pokazuje. Ale i to prawda, że ogół naszej polityki, stan naszego kraju, władza naszych instytucyi łączy do nas wszystkich oświeconych, szlachetnych, znakomitych ludzi tej części społeczeństwa francuzkiego. Niech izba pozwoli mi nazwać rzeczy ich właściwem imieniem, mówić o nich po prostu, jak gdybyśmy prowadzili rozmowę swobodną w prywatnem zgromadzeniu a nie rozprawę Przez wiele wieków szkodziło to wielce szlachcie francuzkićj, szkodziło to wielce Francyi, że szlachta owa nie umiała dla korzyści swojego rządu i swoich swobód, przyjąć roli politycznej, do której była wezwaną: nigdy nie umiała ona tego uczynić w żadnej epoce naszej historyt; umiała tylko żyć odosobniona w swoich dobrach, albo w w słuźełstwie u dworu. Pan de Larochejaquelin: A na polach bitew. - Wiele głosów: Prawda, prawdapomiernej wielkości, i nie w bardzo korzystuein postawiony świetle przedstawia konanie Św. Józefa (4). Trzy osoby wchodzą do jego ugruppowania, a jeżeli osobą nazwać się może, czwartym jest anioł unoszący sic po nad głowami. - Może się spodziewasz Czytelniku, że ci tu przedstawię wiernie oddaną ową okropność konania? - konania, podczas którego człowiek złamany wszystko niszczącą siłą, pozostawiony samemu sobie, i cierpieniom nie dającym się wyobrazić, maluje na swej twarzy, każdy ubytek sił - stopnie wzrastaiącćj boleści - zrywauie się ostatecznych nici ziemskiego istnienia, a jakby pośmiertnym oddechem i wzrokiem, oznajmia koniec temuż istnieniu? - Nie - tego wszystkiego próżno byś szukał na powyższym obrazie. Tu na twarzy umierającego Oblubieńca Świętej Panny, wszelkie ziemskie cierpienie, - jakimś nie s tego już świata, jakimś rajskim osłonione wyrazem! - Óu jeszcze żyje życiem lej ziemi, ale w tych oczach zwróconych do Chrystusa Pana, w tych ustach umilonych dziwnym uśmiechem, - zgoła w całej tej twarzy - mimo wysrozenia się śmierci - wyczytasz ową rezygnacją - 2 jaką tylko błogosławieni pańscy schodzą s tego świata, · - ową iskrę błogiej radości, już z przedwczesnego widzenia._Tego, któremu się całą tę odrobinę żywota służyło statecznie. -
J ego obrazy w katedrze Krakowskiej, - a miano<<icie obraz w wielkim ołtarzu na Skałce i w kościele PP. Wizytek w Warszawie wielkiej są wartości. f') Podobny obraz widziałem w klasztorze 00. Benedyktynów na Stokrzyskiej górze, musi on być kopią - będącego w mowie, lecz ani delikatnością pędzla, ani kolorytem nie jest mu równym, - brak tej twórczej myśli - która w naszym panuje odbiera mu wszelką wartość. Pan de Larochejacquelin: N o! przecie, Pan Guizot: Nie miała ona nigdy pojęcia swej roli politycznej. Dla tego obywatelstwo miejskie Francyi, klassa średnia musiała zdobywać piędź po piędzi wszystkie nasze swobody, wszystkie żywioły, wszystkie podstawy rządu liberalnego. Klassa średnia we Francyi od roku 1 814. dała dowody nader rzadkiego, nader pięknego umysłu, odwagi politycznej, roztropnie ale z energią broniła, zyskała powoli swe swobody pod Restauracyą; w 1830 roku postępowaniem swojćm przez lat piętnaście założyła rząd reprezentacyjny i utwierdza go na zawsze w naszym kraju. Wie ona, ie dobrodziejstwa, honory, sława rządu swobodnego, nie dla niej tylko wyłącznie są zachowane; wie ona, że te dobrodziejstwa należą także do dawnej szlachty francuzkićj, w dniu, w którym taż zechce mieć w nich udział: wie, że należy także do ludu w miarę jak się wznosić będzie i wypełniać warunki dające wstęp do życia politycznego. Zycie polityczne i dobrodziejstwa rządu reprezentacyjnego są dla wszystkich pod jednakowemi warunkami. Mamy nadzieję, że powoli wszystkie klassy te warunki wypełnią. Pan Taillandier: Nie ma już klass we Francyi.
Pan Guizot: Muszę się zatrzymać dla dania objaśnień na tę interpel11 lacyę, której przeminąć nie mogę, bo ona maluje stan wielu umysłów.
Ten wyraz klassa zadziwia. Panowie moi nic nie zdoła znieść nierówności na tym świecie. Są prawa jedne dla wszystkich, ale są prawa nic jednakowe dla wszystkich. Czyż prawa polityczne są równe dla wszystkich. Pan Ledru Rollin: To też jest nie sprawie dliwem.
Pan Guizot: Słyszę, że to nazywają niesprawiedliwem w naszym systemacie politycznym, ja to inaczej uważam: nie jestem stronnikiem głosowania ogólnego; jestem przekonany, że głosowanie powszechne zabije porządek i swobodę. Uważam nierówność praw politycznych jako warunek konieczny wielkiego społeczeństwa i jako skutek nieunikniony faktów materyalnych i intelektualnych, niezbędnie w jego łonie. Według naszych instytucyi i praw tej prawdzie zaprzeczać nie można i nie może ona być rozbieraną w tych murach. Tego tylko się spodziewam i to mówiłem przed chwilą, że Francuzi, którzy długo nie rozumieli warunków życia politycznego, którzy dla tego nie mogli w niem mieć udziału, będą mogli mieć ten udział i powoli wykształcą się w tej szkole i wraz z nami będą działać w sprawach politycznych Francyi; podobnież, że Franzcuzi którzy dotąd przez swe położenie, przez brak niezależności lub światła nie stoją dość wysoko, by wejść w życie polityczne, powoli się wzniosą, że w ten sposób prawa polityczne rozszerzą się postępowo, w miarę jak ludzie wezwani do korzystania z nich wznosić się będą i staną się zdolnymi do tego. Oto moje przekonanie; szanuje ono nasze instytucye, zasady naszych praw, wszystkie potrzeby społeczeństwa, ale zarazem nie zamyka bramy i nie odbiera nadziei nikomu. - Takie są nasze myśli, takiem nasze działanie względem stronnictwa legitymistów; nie więcej, niemniej; to wszystko przynosi honor nam równie jak im. €o do duchowieństwa, nasze usposobienia są też same; nie myślimy wcałe oddać mu w ręce rządu, państwa i wychowania młodzieży. Pierwszy powiedziałem to, ze naszej epoki największą korzyścią jest, że państwo jest świeckiem, zupełnie świeckiem, że myśl jest wolną dla państwa i dla wszystkich. Tej wielkiej korzyści nie myślimy tracić, owszem, myślimy dać jćj jak największe rękojmie. Ale zarazem sądzimy, że w tej nowej organizaeyi można dać dość miejsca prawom i swobodzie wyznań reli gijnych, bez wystawienia się ua oskarżenia o reakcyc. Teraz jeszcze muszę powiedzieć słów parę o trzech punktach dotkniętych przez pana Thiers, o administracyi, skarbie i robotach publicznych. Czynię to jedynie z tego powodu, by z rzeczy wniesionych przez pana Thiers na tej trybunie niczego nie zostawić bez odpowiedzi, albo przynajmniej bez uwagi z mej strony. Co do administracyi jestem przekonany, że ludzie przebiegający Francyę czy to cudzoziemcy, czy to krajowcy, nie znajdująjćj tak słabą, tak zdezorganizowaną, jakby to wnosić można z wyrazów wczoraj pana Thiersa wyrzeczonych. Jestem przekonanym, że administracya przez lat piętnaście uczyniła krok wielki do dobrego, rychłego i przenikliwego załatwienia spraw kraju. Wprawdzie ma ona trudne zadanie do rozwiązania, pogodzić swobodę publiczną, wpływy polityczne, system wyborczy z organizacyą cesarstwa. Jest to zadanie bardzo trudne do rozwiązania, którego dotąd żaden kraj się nie podjął. Widziano społeczeństwa posiadające zupełnie swobody polityczne bez administracyi regularnej, zupełnej, systematycznej i towarzystwa posiadające tę administrację zupełną, regularną, systematyczną, ale nie mającycych swobody politycznej. Francya powołaną jest do pogodzenia tych systematów; dzieło trudne, które z czasem dokonanćm będzie, spodziewam się, że szczęśliwie! Już żywioł wyborczy został wprowadzonym bardzo szczęśliwie do administracyi zą pomocą rad jeneralnych i rad municypalnych; tam odbędzie on swoją drogę, administracya się udoskonali, zadanie zostanie rozwiązanćm, l ale przyznaję, że dziś jeszcze nićra nie jest! Co do fmansów i robót publi
T--?-i..-. ..[-....K.. . łAlwj_ .'III JInrH 'ITJIh linii /!(.
nie, jakich tylko izba żąda a to odpowiedzą na uwagi szanownego pana Thiers. Bez wątpienia pokój także raa swoje wielkie przedsięwzięcia, swe szaleństwa, ale te szaleństwa pokoju mąją tę korzyść, że wydają owoce, że. kraj z nich czerpie siły, że dobroczynne skutki nieustannie się powiększają. Za to przeciwnego systematu szaleństwa są bezowocnemi i codzień trudniejszemi. Oto różnica. Spodziewamy się, że z utrzymaniem dobrej polityki pokoju i konserwatyzmu, szaleństwa te pokoju szczęśliwe owoce wydadzą i że kraj zniesie ciężar, który na siebie dobrowolnie nałożył, którego sam szukał z powodu korzyści jakich ztąd się spodziewał. Teraz kończąc oświadczam izbie, że wśród przykrości, jaką mi wczoraj sprawił atak tak żywy, tak ogólny całej naszej polityki, miałem pewne zadowolnienie. Dziś bowiem możemy słyszeć to wszystko, możemy działania rządu z największą śmiałością rozbierać; koło nas wszystko jest spokojnćm, spokojność panuje zewnątrz, pomyślność wewnątrz. Niebo jest spokojnćm i my także możemy rozwijać całą naszą swobodę. Niezawsze pod niebem tak spokojnćm i wśród tak przyjaznych okoliczności spotykaliśmy się ja i pan Thiers. Nieraz w naszych walkach politycznych więcej znosiliśmy trudów; nasze ręce mniej były wolnemi, na naszych barkach, na moich równie jak na jego, większy ciężar leżał. Panowie wiele do tego przyczyniła się polityka, której się trzymano 1840. r. Co do mnie cieszę się z tego, jakkolwiek walki, jakie staczać musimy przez to się powiększyły. Cieszę się, że gabinet, do którego mam honor należeć, wywołał stan rzeczy taki, iż można nam powstawać tak żywo na tej trybunie bez zakłócenia ani na chwilę spokojności kraju i biegu spraw publicznych.» Anglia.
L o n d y n, 8. Czerwca. - N a dzisiejszem posiedzeniu izby niższej wniesiono powtórne odczytanie bilu przymusowego. Sir W. Sommerville podał poprawkę z żądaniem, aby odczytanie to dopiero po cześciu tygodniach nastąpiło, co znaczy, aby bil wniesiony odrzucić; wynurzył nawet swoje zadziwienie, że samo ministeryura nie przekonało się o konieczności cofnięcia rzeczonego bilu. Dowodził, że Irlandyi środkami przymusowerai pomódz nie można, że złe z korzeniem wyrugować trzeba, jeśli się zaradzić raa chorobie, która narodowi Irlandzkiemu dolega, i która niczera innem nie jest, jak nieprzychylność i oppezycya przeciw prawu i sposobowi wykonywania tegoż, wywołana nieszczęśliwemi stosunkami kraju irlandskiego. Jedynym środkiem do zaradzenia temu złemu jesf według zdania mówcy to, aby bezstronność wjurysdykcyi podnieść do takiej wysokości, iżby zabiegi stronnictw dosięgnąć jej nie mogły. Pan Bern al popierał tę poprawkę, a gdy on mowę swoje skończył, zdawało się, że nikt już ani za, ani przeciw poprawce wystąpić nie myśli, tak iż wołano, aby do głosowania przystąpić. Wtedy dopiero powstał p. Osborne, i zaczął ostro powstawać na ministrów, osobliwie na sekretarza Irlandyi, lorda Lincolna, że wniósłszy bil, nie raczą go nawet bronić, co za obrazę narodu irlandskiego uważać musi. Lord Lincoln wystąpił nareszcie broniąc się tak przeciw temu zarzutowi, jako też przeciw poprawce. Zwłokę tego bilu przypisał systematycznej oppozycyi członków irlandskich; przyznał, że środek proponowany sam przez się jest przeciwny ustawie, ale dowodził, że tylko nadzwyczajne środki spokojność kraju zabezpieczyć mogą. Po kilku słowach pana M. J, O'Connella powstał lord G. Bejitinck mocno przeciw bilowi. Zaprzeczał on, jakoby zbrodnie w Irlandyi w ostatnim czasie znacznie się pomnożyły, i dowodził owszem wykazami statystycznerai, że przeciwnie znacznie się zmniejszyły. To samo czyni już bil wniesiony całkiem zbyteczny i niestosowny. Do tego przytoczył inne jeszcze powody. Oświadczył, że panowie w bliskości jego siedzący (protekeyoniści) żadnego już do ministrów nie mają zaufania i wzbraniają się dać swoje pełnomocnictwo tym, którzy ustawę gwałcą. Te i tym podobne przymówki stronnika protekeyonistów przyjęta partya jego z wielkie mi oklaskami. Bronili się potem niektórzy ministrowie, a co do protekeyonistów, oświadczyli, że ci obiecali whigora swą pomoc, aby ministeryura zwalić. John Riissel oświadczył, że o koalicyi whigów z protekeyonistarai mowy być nie może, że zaraz przy pierwszem odczytaniu bilu przeciw niektórym jego częściom powstawał, a osobliwie przeciw tym, które, jak się wyraził, zamykają ludzi od zachodu do wschodu słońca w ich mieszkaniach. Bil ten zbija, ponieważ go za szkodliwy uważa dla Irlandyi i bezpieczeństwa publicznego. Obrady odroczono potem na dzień 12. D z i e n n i k G lob e, który przymusowy bil dla Irlandyi za odrzucony uważa, jest tego zdania, że sir R. Peel, który i tak gabinet swój rozwiązać i grożącym mu trudnościom z drogi ustąpić musi, bil ten za najłatwiejszy i najstosowniejszy sposób do wyjścia z rządu uważa, gdyż klęska na polu polityki irlandskićj po dziś dzień za najbezpieczniejszą drogę do ucieczki uchodzi, i tak jest zwyczajną, że na ustępującego złego światła nie rzuca. W. książę rossyjski, K o n s t a n t y, przybył z eskadrą swoją do Portsmouth; czyli tą rażą do Londynu wstąpi, jeszcze niepewna. Portugalia.
Lizbona, dn. 1. Czerwa. Nowy minister spraw wewnętrznych, p.
d'Albaquerque wydał do gubernatorów cywilnych okólnik, w którym ich -k" ..4,.i: «-I ,,,,,1,,-1...----Ł_.:,,_:..- 1 jej wolność ubezpieczyć może. Bez rozbrojenia niezwłocznego nie może naród dopiąć świętego celu, do którego dąży. Prawdziwe, szczere zastępstwo narodowe jest jedynym środkiem przeciw nieszczęściu publicznemu TV rządach reprezentancyjnych.« Dodać należy, że gubernatorowie publiczni, wybrani przez powstańców, przez rząd potwierdzeni zostali. Ten okólnik dał powód do nowych pism poburzających, które po rogach wszystkich ulic Lizbony poprzybijano i po całym kraju rozrzucono. Rewolucyoniści poduszczają w nich lud, aby wyruszył przeciw stolicy i nie wahał się rozlewać krew w celu wymuszenia u dworu koncessyi zupełniejszych, jak dotychczasowe. Jedna z gazet lizbońskich tak się wyraża: Spieszmy do broni, rozrywajmy bruk, sypmy okopy na każdym rogu, wznośmy warownie po rozstajnych drogach. Niechaj kij, rydel, sztylet, młot, rożen służy nam kn zniweczeniu karaarylli. - Rozwińmy czarną chorągiew śmierci etc.« Artykuły główne tego nowego programu są: utworzenie gwardyi narodowej r którą już po wielu miastach, mianowicie w Ewora, urządzono; złożenie z urzędu wszystkich władz cywilnych i sądowych, które przy ostatnich wyborach naruszyły prawa wyborców; ogłoszenie dekretu królewskiego, który nowym kortezom nadaje wszelką powagę organizującą. Nakoniec żądają rewolucyoniści zrzucenia kilkunastu oficerów kabralistowskich, mianowicie komendanta gwardyi municypalnej, komendanta warowni Saint Georges i majora drugiego pólku strzelców, który uderzył na lud Przedewszystkiem domagają się oddalenia radzcy Dietza, którego nazywają zakrystyanem Lutra i spowiednika królowej, którego nazywają niemoralnym ojcem Marcos. Pośród tych wszystkich trudności zagraża rządowi okropne przesilenie finansowe. Bilety bankowe, które mąią wymuszony obieg, przyjmują się li ze stratą prawie 4 pel., a moneta znikła zupełnie z rynków Lizbony - Eskadra rossyjska opuściła z wielkiem księciem Konstantym dnia 30. Maja Tag i popłynęła wprost do Portsmouth.
Hiszpania.
Madryt, dn. 4. Czerwca. Rząd hiszpański otrzymał notę nowego gabinetu portugalskiego z powodu ściągania korpusu na granicy i z powodu postępowania jego zastępcy w Lizbonie, pana Gonzales Bravo, w ostatnich wypadkach, które sprowadziły upadek ministerstwa Costa Cabral. Zdaje się, że p. Gonzales Bravo, obawiając się ludu Lizbońskiego, był znuszony, zatknąć chorągiew hiszpańską na swym hotelu i rozdać broń pomiędzy wielu Galicyan, których zaciąga, aby siłą odeprzeć wszelką napaść ludu. Równocześnie wystosował do księcia Palmelli energiczną notę, oświadczając, że za najmniejszą obelgę, którąby mu wyrządzono, armia hiszpańska wkroczy do Portugalii. Pan Ganzeles Bravo dał jawnie pomoc Cabralora. Rząd hiszpański chce, jak powiadają, nowemu ministerstwu
Co tylko opuścił prassę i jest do nabycia u JE. A. Mittlem w Poznaniu: Doświadczony owczarz przez A. Roth ego.
· Podług drugiego poprawnego wydania z niemieckiego na polski język przełożony. Cena 21 sgr.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Sąd Nadziemiariski w Poznaniu.
Dobra ziemskie Zajączkowo w obwodzie Regencji Poznańskiej powiecie Szamotulskim położone, Antoniego Onufrego Żółtowskiego dziedziczne, przez Dyrekcją Ziemstwa oszacowane na 52,629 Tal. lOsgr. 5 fen. wraz z borem do takowych należącym, oszacowanym na 7172 Tal. 15 sgr. 3 fen. wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z, wykazem hipotecznym i warunkami w Registraturze, mają być dnia 28. Września 1846. przed południem o godzinie lOfej w miejscu zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane. Poznań, dnia 17. Lutego 1846.
Królewski Sąd Nadziemiański. Wyd. I.
Pisarz gospodarski, umiejący po polsku i po niemiecku, zdatnym do utrzymywania rejestrów, znajdzie miejsce od Sgo Jana r. b. O bliższych warunkach dowiedzieć' się może w Poznaniu przy ulicy Dominikańskiej u D. G. Baarth.
Dwieście macior, tyleż skopów i sio jagniąt jest w 1 wuie pod Kostrzynem zaraz do sprzedania. Wymienionych następnie artykułów, odznaczających się chlubnie swojemi skutkami, a opisanych w dokładnym dołączonym do nich sposobie używania, znajduje się 'skład tylko u podpisanego. Aromatyczny olejek z ziółhiszpańskiemu przesłać zapewnienie najwyrażniejsze swego usposobienia przyjaznego ku Portugalii. Podobno da kategoryczne polecenia panu Gonzales Bravo i nakaże mu, aby zachował jak najściślejszą neutralność w sprawach Portugalii. Włochy.
Rzym, 31. Maja. - Wiadomości nadchodzące z Piemontu, który zdaje się być zbiorowiskiem wszystkich malkontentów, wzniecają wielką obawę. Zdaje się, że jakiś duch ponury opanował wszystkie umysły, i każdy pyta się lękliwie: coż nam niedaleka przyszłość z prowincyi przyniesie? Austrya Wiedeń, 6. Czerwca. - Poseł związkowy, hrabia Miinch-Bellinghausen, przed końcem Czerwca pewnie nie uda się do Frankfurtu, ponieważ ważne konferencye o reorganizacyi Galicyi, o zawikłanych stosunkach z Sardynią pod względem handlu solnego, a uareście o znacznem przejściu z kościoła greckiego uniackiego do greckiego nieuniackiego (rossyjśkiego), wymagają niezbędnie jego przytomności. W' tych dniach odszedł tu ztąd transport rekrutów, z 200 ludzi składający się do Galicyi, mający uzupełnić pułk piechoty Deutschmeistrów tamże przebywający. Ztąd można wnosić, że pułk ten jeszcze nie tak prędko powróci, lub publiczność tutejsza ma nadzieję, że wkrótce znowu swych synów w Wiedniu zobaczy. Już wyszedł program względem uroczystości mających się odbyć z okoliczności odsłonienia pomnika Franciszka I. Kanclerz stanu, książę Metternich będzie miał z tego powodu mowę uroczystą. Słychać, że kanclerz zamierza dopiero ku końcowi Lipca opuścić Wiedeń, aby się udać do swych włości Kiinigswart w Czechach. T U r c y a Konstantynnopol 30. Maja. - Goniec dziś przybyły dał nam wiadomości o sułtanie. We czwartek wjechał on do Adryanopola wśród tłumu ludności. Dziś rano miał wyjechać do Ruszczuku. Przyjmują wszędzie sułtana z wielką radością i zdaje się, iż jest bardzo zadowolonym wrażeniem jakie wywołuje. Stuartowie w Anglii mieli władzę leczyć pewne słabości; królowie francuzcy leczyli skrofuły. Sułtan przestajena leczeniu przez swych doktorów. Przesądy silnie zakorzenione panują pomiędzy całą ludnością muzułmańską przeciw szczepieniu ospy. Sułtan dla wykorzenienia tego przesądu kazał po całej drodze w swej obecności szczepić ospę mnóstwu dzieci muzułmańskich i chrześciaiiskich. Dotąd na audyeneyacb w miastach i wioskach, gdzie się zatrzymuje sułtan, bez różnicy przyjmuje muzułmanów i chrześcian. W mowach do nich mianych przypomina, iż zawsze są poddanymi sułtana, i że pragnie tylko, by żyli w zgodzie i zupełnej harmonii. Spostrzegano, że sułtan wiele rozmawia z osobami go otaczającymi o szczegółach administracyi wewnętrznej prowincyi.
jak wszystkie dotąd zachwalane drogie i częstokroć przeszło Talara kosztujące tego rodzaju artykuły. Flakonik takiejźe wielkości 15 sgr. grubą monetą.
Poudre de Chin e J>. fi/a iii i Spó/M te parY&bl.
Środek niezawodny i wcale nieszkodliwy nadawania siwym, rudym i wypłowiałym włosom w ciągu 2 do 3ch godzin pięknego naturalnego i trwałego czarnego lub brunatnego koloru, wedle życzenia interessenta, przedaje się z tern zastrzeżeniem, iż jeżeliby, użyty według przepisu, niemial mieć skutku zapowiedzianego, cena zań opłacona zwróconą zostanie. Cena za wielką flaszkę I-i Talara.
« «połowiczną \ Talara.
Extrait de Circassie Di men so na i Spółki w Paryżu.
Wielostronnie doświadczony środek wywabia nie tylko z ciała ludzkiego plamy, ale też Fo dłuższetn użyciu nadaje płci świeżość, poysk i delikatność, rze'm odznaczają się białogłowy Wschodu. Cena flakonika 15 sgr.
Doświadczona tyuktnra na włosy.
Pewny i w użyciu całkiem prosly nieszkodliwy środek nadawania białym, siwym, wyblakłym i bardzo płowym włosom w krótkim czasie pięknego ciemnego koloru i ułatwiania im wzrostu. Rozbierany i aprobowany przez Władze lekarskie w Berlinie, Monachium i Dreźnie. Cena za flakonik \ \ Talara.
Perły zębne.
Pewny środek ułatwiający niezmiernie dzieciom wyrzynanie się zębów, wynaleziony przez Dra. Ramcois, lekarza i akuszera w Paryżu.
Cena za puzderko z instrukcyą 1 Talar.
O wybornych skutkach tych pereł zębowych
Prawdziwa lwią nazwana pomada Jamesa Davy w Londynie, nader skuteczny środek pozyskania w jednym miesiącu włosów na głowie, faworytów, wąsów i brwi. Cena za tyaielek z orygin. opisem l Tal.
« «półtyg. « ,,\ Tal.
Cosmetique Americain, sposób nowy niezawodny i wcale nieszkodli. wy do spędzania chróst i trędów z twarzy, jakoteż do przywrócenia skórze delikatności i gładkości. Cena za flakonik z instrukcyą \ Tal. O nadzwyczajnych i nieinylnych skutkach tego środka przekonały rozmaite i rozliczne doświadczenia; możemy przeto polecić go śmiało wszystkim osobom, których twarz trędy i chrosly zeszpecały. Precz z odciskami! Niezawodny środek na doszczętne na zawsze wygubienie odcisków i nagniotków w sposób najmniejszego niesprawirjący bólu i zupełnie łatwy a w najkrótszym czasie, w opieczętowanych pudełkach, z oryginalnym opisem opatrzony. Pudełko po \ Tał. BHaJnowszy wynalazek.
Pomada ananasowa, niezrównana, najdelikatniejsza wonią ku upiększeniu włosów i ich porastaniu dzielnie skutkująca. Cena słoja \ Tal. Creme, pour dresser et fixer la barbe. Cena za flakonik 10 sgr.
Poznań J. J. H e in e , w rynku Nr. 85.
W O tle ID udziś we Czwartek dnia 18. Czerwca wielki filarmoniczny koncert. Początek o samej godzinie 6.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1846.06.18 Nr139 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.