POMNIK NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Kronika Miasta Poznania 2001 Nr2 ; Pomniki

Czas czytania: ok. 35 min.

HANNA HAŁAS

Runął potężny pomnik ze spiżu, po gnębiciełu zaginął ślad, co dręczYł naród, krew, łzy wyciskał przez długi szereg bolesnych lat. W miejscu tern stanął Chrystus wspaniały i Z wyżyn patrzy na polski lud, co godnie czcił Boga swojego za zmartwychwstania Ojczyzny cud.

Zoiia Kicińska

W pejzażu architektonicznym międzywojennego Poznania znaczące miejsce zajmował pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa, nazywany także pomnikiem Wdzięczności 1 . Obie nazwy w pełni oddają jego wymiar komemoratywny wyrażający się we wzajemnym powiązaniu wotum sakralnego i narodowego. Wątek religijno-narodowy przywołuje nie tylko sama struktura architektoniczna z dopełniającym ją wystrojem rzeźbiarskim, ale także dwa napisy inskrypcyjne: "Sacratissimo Cordi - Polonia Restituta" (Najświętszemu Sercu Jezusowemu - Polska Odrodzona) na attyce oraz "Błogosław Panie naszej Polskiej Ziemi" na cokole figury Chrystusa. Pomnik pomyślany był bowiem jako dar dziękczynny narodu Najświętszemu Sercu Jezusowemu za odzyskaną wolność i niepodległość, a szczególnie za oswobodzenie kresów zachodnich. Powierzał jednocześnie Sercu Jezusa przyszłość ojczyzny2. Na pytanie, dlaczego pomnik został wystawiony ku czci Chrystusa, znajdujemy odpowiedź w słowach ks. Franciszka Kwiatkowskiego: "Pomnik to N. Serca Jezusowego, bo serce Jezusowe jest symbolem tej Bożej miłości, która się ulitowała nad naszym narodem gnębionym przez przemożnych wrogów. Nie chcemy przez to powiedzieć, że samtylko Bóg to zdziałał (...). Atoli wysiłki ludzkie są nieraz tak nieproporcjonalne do osiągniętego celu, że wszyscy ludzie dobrej woli zawołać muszą: »Digitus Dei est hic«. Uznajemy, że tak było z wskrzeszeniem naszej Ojczyzny i dlatego postawiliśmy Bożemu Sercu pomnik wdzięczności na kresach zachodnich, a życzymy stolicy kraju naszego, by wnet doczekała się swojego pomnika N. Serca Jezusowego, a przedewszystkiem ślubowanej przez nasze władze ustawodawcze świątyni Opatrzności Bożej"3. Pomnik poznański wpisał się zatem w krąg wotywnych fundacji sakralnych spełniających rozbudzoną we wszystkich warstwach narodu potrzebę podkreślania narodowej i katolickiej tożsamości 4 . Zamysł wzniesienia pomnika dziękczynnego zrodził się podczas zwołanego w dniach 26-28 października 1920 r. przez Ligę Katolicką pod protektoratem ks. kardynała prymasa Polski Edmunda Dalbora I Zjazdu katolickiego w Poznaniu. Zjazd przekształcił się w wielką manifestację narodowo-religijną, w której wzięły udział delegacje z całego kraju, a w szczególności z Wielkopolski, Śląska i Pomorza. Ostatni dzień obrad, odbywających się w auli uniwersyteckiej pod pieczą marszałkowską rektora Uniwersytetu Poznańskiego Heliodora Święcickiego, uświetnił swą obecnością ówczesny nuncjusz Stolicy Apostolskiej, a późniejszy papież Pius XI 5 . W tym właśnie dniu, 28 października 1920 f., uchwalono rezolucję ślubującą wzniesienie na placu pomiędzy gmachami uniwersytetu i zamku pomnika wotywnego poświęconego Sercu Jezusowemu. Wyłoniony wówczas lO-osobowy Komitet Budowy Pomnika, pod przewodnictwem posła na sejm Kazimierza Brownsforda, daremnie czynił u władz miasta starania o realizację ślubowanego dzieła. Jego poczynania wspierały wszystkie coroczne zjazdy katolickie przy pomocy organizacji katolickich, zwłaszcza zaś sodalicji mariańskich 6 . Podjęciu zakrojonego na wielką skalę przedsięwzięcia nie sprzyjał kryzys gospodarczy, a także niepewna sytuacja polityczna. Jednak najwięcej trudności przysporzyła kwestia lokalizacji. W czerwcu 1922 roku Komitet zwrócił się z wnioskiem do Magistratu o przyznanie miejsca pod budowę na placu pomiędzy zamkiem i uniwersytetem. Petycję, po zasięgnięciu opinii komisji rzeczoznawców, rozpatrzono odmownie. Miejski radca budowlany Kazimierz Ruciński tłumaczył decyzję Magistratu przygotowanym wcześniej, a kolidującym z proponowaną lokalizacją, projektem założenia przestrzennego w formie szerokiego, 50-metrowego bulwaru pomiędzy gmachem Ziemstwa Kredytowego i nowo projektowanym gmachem publicznym przy ul. Św. Marcin 7 . W osi widokowej założenia, na terenie cmentarza Św. Marcina u zbiegu ul. Towarowej i al. Niepodległości, na łagodnym wzniesieniu planowano budowę świątyni wotywnej stanowiącej odpowiednik optyczny mającego powstać naprzeciwko, na owym pustym placu, gmachu. Pomnik dziękczynny, który zdobył przychylność władz, miał stanąć przed fasadą bazyliki (zorientowaną ku ul. Św. Marcin) jako rodzaj pendant. Koncepcja Magistratu nie znalazła poparcia wśród członków Komitetu Budowy. Czesław Bugzel, skarbnik Komitetu, 10 czerwca 1925 r. wniósł interpelację do Rady Miejskiej, której owocem stała się uchwała akceptująca lokalizację na reprezentacyjnym placu pomiędzy uniwersytetem i zamkiem podjęta 17 czerwca 1925 r. Niestety, uchwala nie miała mocy wiążącej z uwagi na niezgodność ze stanowiskiem Magistratu 8 .

Hanna Hałas

Ryc. l. Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa, widok od frontu, fot. R. S. Ulatowski, 1936 r.

Ze zb. MKZ.

W 1925 roku, po śmierci Brownsforda, ukonstytuował się nowy Komitet Budowy. Na prezesa jednomyślnie powołano starostę krajowego Ludwika Begale 9 , jego zastępcą został Kazimierz Bajerowicz, stanowisko generalnego sekretarza powierzono ks. prałatowi Józefowi Prądzyńskiemu, zaś funkcję skarbnika sprawował Bolesław Adamczewski. Wśród ścisłego grona członków zasiadali ponadto kierownik budowy arch. Lucjan Michałowski, twórca przyszłego monumentu, oraz prezydent Poznania Cyryl Rataj ski. Po śmierci Edmunda Dalbora protektorat nad akcją budowy przejął w 1926 roku nowo wybrany prymas, ks. kardynał August Hlond. Wysiłki podejmowane przez Komitet zogniskowały się wokół nierozwiązanego problemu lokalizacji. Członkowie Komitetu przekonywali, że usytuowanie pomnika w reprezentacyjnej przestrzeni pomiędzy uniwersytetem i zamkiem, u samego wjazdu do centrum, stworzy perspektywę monumentalnej aranżacji. W sąsiedztwie reprezentacyjnych gmachów upatrywano sens oddziaływania głównej idei pomnika, bowiem oczekiwaniem narodu było "właśnie, by wpływ Chrystusa w odrodzonej Polsce sięgał koniecznie i do siedziby naszego rządu (zamek) i do przybytku naszej nauki (uniwersytet) i do pałacu sztuki (teatr) 1o". Symbolicznego charakteru nadawał tej przestrzeni także i fakt, iż w tym miejscu stał do 1919 roku pomnik znienawidzonego przez poznaniaków kanclerza Otto Bismarcka, po którym zachował się półkoliście zarysowany taras wypoczynkowy wraz z założeniem ogrodowym. Ideologiczny sens projektowanego

Ryc. 2. Widok na północną stronę pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, fot. z lat 30. Ze zb. MHMPzamierzenia tłumaczył "Kurier Poznański" z 12 listopada 1928 r., który pisał, że ,,(...) w ten sposób upadłoby symboliczne miejsce pogromu Bismarcka upatrzone przez zbiorową wolę społeczeństwa pod pomnik, którego lapidarna, granitowa wymowa miałaby przypominać po wszystkie wieki, że Bóg pokierował wojną ludów, która niepodjęta o nas, toczyła się dla nas", a ks. Józef Prądzyński dodawał: "Przedewszystkiem należy ustalić, że przecież pomnik na miejscu między zamkiem a uniwersytetem nie wyklucza kościoła za gmachem Ziemstwa. Budowa kościoła należy do kompetencji parafji św. Marcina, której nikt nie krępuje, gdy pomnik zamierza wznieść cała Wielkopolska, a może nawet cała Polska (...). Przecież tyle innych gmachów jest potrzebnych, a jednak powstają pomniki (...). Wspaniały pomnik Najśw. Serca P. J. przy wjeździe do naszej pięknej stolicy - symbol wiary i wdzięczności oraz niezłomności ducha narodu - będzie głośną nauką ewangelji i pobudką, dzięki której stanie może niejeden kościół nie tylko w mieście, ale w całym kraju" 11. Pomimo braku akceptacji ze strony Magistratu Komitet Budowy rozpisał w połowie 1927 roku ogólnopolski konkurs na kształt artystyczny monumentu, który miał pośrednio przesądzić o jego kontekście urbanistycznym. Prestiżowa ranga konkursu wyrażała się w ustanowieniu wysokich nagród dla trzech pierwszych uznanych za najlepsze projektów. Pierwsza nagroda wynosiła 7 tys. 500 zł, druga 6 tys. zł, a trzecia 5 tys. zł 12 . Termin nadsyłania prac, który upływał

Hanna Hałasz dniem 8 grudnia 1927 r. o godz. 12, ustalono na życzenie Magistratu, który chciał zapoznać się z materiałem konkursowym 13 . W konkursie mogli wziąć udział jedynie artyści wyznania katolickiego. Warunek ten podyktowany był doniosłością idei, jaka przyświecała planowanemu pomnikowi. Wpłynęły 44 projekty, modelowane przeważnie w gipsie, sygnowane przez polskich twórców o utrwalonej pozycji artystycznej 14. Dnia 28 grudnia 1927 r. odbyło się w pawilonie wystawowym PeWuKi posiedzenie sądu konkursowego, w którym zasiedli wybitni znawcy tematu: prof. Brajer z Warszawy, prof. Kłos z Wilna, architekci poznańscy Roger Sławski i Marian Andrzejewski oraz przedstawiciele Komitetu Budowy: ks. Józef Prądzyński jako przewodniczący i - w zastępstwie prezesa - Czesław Bugzel 15 . Po burzliwej dyskusji pierwszą nagrodą wyróżniono wspólną propozycję lwowskich artystów Józefa Różyńskiego i Józefa Starzyńskiego (nr 37), druga nagroda przypadła w udziale poznańskiemu rzeźbiarzowi Wawrzyńcowi Kaimowi (nr 16), zaś trzecią zdobył Stanisław Ostrowski z Warszawy (nr 32)16. Jury zakwalifikowało ponadto do zakupienia cztery dodatkowe prace autorstwa Zygmunta Otto z Warszawy (nr 2 i 34), Marcina Rożka (nr 44) i Oskara Sosnowskiego z Warszawy (nr 18). Wyniki konkursu, mimo że wyłoniły niezwykle "ciekawe ujęcia" uwzględniające stronę ideowo-artystyczną, zawiodły oczekiwania organizatorów z uwagi na brak umiejętnego rozwiązania urbanistycznego, które miało podnieść to miejsce do rangi zamkniętego z trzech stron placu z widokowym otwarciem od frontu 17. W większości propozycji powtarzał się schemat strzelistej kolumny, która ginęła w cieniu potężnej wieży zamku. Do takiej formułyodwoływał się m.in. nagrodzony projekt Stanisława Ostrowskiego. Na sześciennym cokole ozdobionym uskrzydlonym motywem husarii pancernej osadzona została wysoka kolumna o trzonie pokrytym reliefową dekoracją w formie ognistych serc z kapitelem w kształcie korony mieszczącej glob, na którym stał Chrystus 18 .

Ryc. 3. Posąg Chrystusa z pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, fot. z 1937 r.

Ze zb. MHMP.

Kres wątpliwościom położył znany architekt poznański, Lucjan Michałowski, proponując własną wizję pomnika, która czyniła zadość warunkom konkursowym 19 . Sformułował ją na łamach "Dziennika Poznańskiego" 6 października 1928 r: "Wzniesienie na wspomnianym miejscu pomnika w ścisłym tego słowa znaczeniu jest niemożliwe. Pomnik bowiem w formie jakiejkolwiekbądź strzelistej kolumny wyglądałby znikomo obok potężnej baszty zamkowej. Wyglądałby on mniej więcej tak, jak, używając popularnego porównania, zapałka obok szklanki wody. Kolosalnej wieży można przeciwstawić jedynie pomnik wsparty o szeroką architekturę w rodzaju arc de triomphe (...)". Komitet, powierzając mu wykonanie projektu, jednocześnie zastrzegł, że należy w nim uwzględnić pierwiastki narodowe i religijne 20 . Opracowany przez Michałowskiego projekt monumentalnej struktury architektonicznej w formie klasycznego łuku triumfalnego nie tylko spełniał immanentnie w nim tkwiący aspekt gloryfikujący, ale znajdował właściwe odniesienie do zastanej sytuacji urbanistycznej. W lutym 1928 roku Komitet przesłał projekt za pośrednictwem Oddziału Sztuk Województwa Poznańskiego do Departamentu Kultury i Sztuki Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie, który, zatwierdzając go dekretem w dniu 5 kwietnia 1928 r, zwrócił jedynie uwagę, aby zrezygnować z boniowania podkreślającego znamienny rys budownictwa fortecznego. Następnie projekt uzyskał pozytywną opinię Komisji Artystycznej Rady Miejskiej. W celu poznania opinii publicznej gipsowy model pomnika został wystawiony w Księgarni św. Wojciecha 21 . Dnia 29 maja tegoż roku Komitet wystąpił z wnioskiem do Magistratu o zajęcie stanowiska w sprawie lokalizacji pomnika na placu pomiędzy uniwersytetem i zamkiem, stanowiącym własność miejską. Magistrat przekazał wniosek do rozpatrzenia komisji rzeczoznawców, w skład której wchodzili architekci: radca budowlany Kazimierz Ruciński, konserwator zabytków Nikodem Pajzderski oraz prezes Koła Architektów Stefan Cybichowski. Pozytywna opinia komisji wpłynęła na ostateczną akceptację proponowanej lokalizacji wyrażoną przez Magistrat w uchwale z dnia 13 listopada 1928 r. 22 Od tego momentu sprawa budowy pomnika wstąpiła w fazę realizacji. W lutym 1929 roku złożono plany sytuacyjne i przedstawiono szkice projektowe, jednak do chwili wydania przez Magistrat decyzji upłynął kolejny rok 23 . Przewidywany pierwotnie na wiosnę 1929 roku termin ukończenia dzieła nie został dotrzymany także z uwagi na wysokie koszty przedsięwzięcia uwarunkowane jego rangą ideową. "Pomnik musi być wspaniały, a więc i kosztowny!" - czytamy w "Kurierze Poznańskim" z 5 maja 1929 r. Na łamach ówczesnej prasy ukazywały się apele o wsparcie finansowe budowy, a po jej zakończeniu o datki na pokrycie ogromnego długu 24 . Przypieczętowaniem ślubowania złożonego na I Zjeździe katolickim była rezolucja przyjęta na X Zjeździe katolickim zorganizowanym w Poznaniu 8 września 1929 r. pod protektoratem prymasa Augusta Hlonda, która brzmiała następująco: "X Zjazd katolicki w dziesiątą rocznicę wyzwolenia Polski: a) składa Opatrzności pokorne dziękczynienie za odzyskaną niepodległość Ojczyzny; b) władzom stół. Miasta Poznania dziękuje za udzielenie miejsca między zamkiem a uniwersytetem pod pomnik Najśw. Serca Pana Jezusa; c) wyraża Komitetowi Budowy Pomnika zaufanie i uznanie za dotychczasową pracę;

Hanna Hałas

Ryc. 4. Plac budowy pomnika otoczony ogrodzeniem w kwietniu 1930 r.

Ze zb. prywatnych Piotra Michałowskiego.

d) wzywa jak najgoręcej katolickie społeczeństwo polskie, wszystkich stanów, do hojnego składania ofiar na budowę wotywnego pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa w Poznaniu"25. W dniu 9 września 1929 r. na miejscu przyszłego pomnika wystawiono granitowy, prostopadłościenny cokół zwieńczony marmurowym krzyżem w glorii, którego frontowe lico zdobił napis dedykacyjny: "Najświętszemu Sercu Pana Jezusa w hołdzie wdzięczna Polska"26. Długo oczekiwane pozwolenie na budowę zostało wydane przez Magistrat 23 stycznia 1930 r. 27 Wkrótce po otrzymaniu decyzji Komitet przystąpił do rozpatrywania ofert na prace wykonawcze. Zlecenie na wykonanie prac ziemnych i fundamentowych wraz z tymczasowym ogrodzeniem otrzymał Stanisław Trawczyński. Przedsiębiorstwo Robót Budowlano- Inżynierskich, który, potwierdzając zlecenie 1 marca 1930 f., rozpoczął je w połowie tego miesiąca 28 . Drugim oferentem była firma Eicke i Lewandowski. Biuro Architektoniczno- Budowlane i Robót Inżynierskich. Obróbka Drzewa. Ofertę na prace kamieniarskie zgłosiły dwa przedsiębiorstwa: Franciszek Bohn. Zakład Rzeźby-Sztukatorstwa- Kamieniarstwa i Mechanicznej Obróbki Marmurów oraz firma Granit Czesława Kusztelana. Wielkopolska Fabryka Artystycznych Wyrobów Kamieniarskich. Firma Granit, potwierdzając 25 lutego 1930 r. zlecenie wykonania pomnika wg nowego, obniżonego w stosunku do pierwotnego (z dnia 13 lutego) kosztorysu, równocześnie zawarła umowę z Komitetem. Odbiór prac, które przeprowadzone zostały pod kierownictwem projektanta Lucjana Michałowskiego, nastąpił 15 czerwca 1931 r. 29 Bryła została wzniesiona z krakowskiego dolomitu o młotkowej obróbce lica i gładkim opracowaniu w partiach attyki, frontowej wnękimmyA

Ryc. 5. Początek prac kamieniarskich przy wznoszeniu granitowego tarasu pomnika; na placu budowy zgromadzono ciosy z dolomitu na główną bryłę pomnika, fot. z 1930 r. Ze zb. prywatnych Piotra Michałowskiego.

Ryc. 6. Ks. kardynał prymas August Hlond podczas wizytacji placu budowy pomnika, po jego lewej ręce, z przodu, arch. Lucjan Michałowski, fot. z 1930 r. Ze zb. prywatnych Piotra Michałowskiego.

Hanna Hałas

Ryc. 7. Końcowe prace przy wznoszeniu wieńczącej pomnik attyki, fot. z ok. 1931 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

Ryc. 8. Widok na pomnik przed ustawieniem we wnęce posągu Chrystusa, fot. z 1931 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

oraz trzonów pilastrów 3o . Ta sama frrma w 1932 roku wykonała cokół pod figurę Chrystusa. Przy budowie pracowało 201 pracowników, w tym 34 kamieniarzy z kierownikiem Simonem na czele. Prestiżowe znaczenie monumentu wymuszało także znalezienie w drodze konkursu właściwego rozwiązania rzeźbiarskiego. Jego przedmiotem było wykonanie pięciu rzeźb: dwóch par płaskorzeźbionych medalionów o średnicy 210 cm i głębokości 20-30 cm z dolomitu krakowskiego, po stronie północnej wyobrażających "rycerza dawnej Polski w dowolnej zbroji" i "żołnierza wolnej Rzeczypospolitej w uzbrojeniu odpowiadającym wymogom rzeźbiarskim", po stronie południowej przedstawiających papieża Piusa XI i prymasa Polski Edmunda Dalbora, oraz pełnoplastycznego posągu Chrystusa ze złoconego brązu o wysokości 5,30 m ustawionego na dwumetrowym cokole wraz z dekoracją ornamen - tamą zwornika spinającego wnękę z możliwością nachylenia go w formie konsoli. Komitet Budowy ogłosił w 1929 roku ścisły konkurs, zapraszając artystów z całej Polski do nadsyłania modeli gipsowych w skali 1:10 do Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu w terminie do 15 kwietnia 1929 r. Dodatkowo należało

wykonać odlew głowy Chrystusa w skali 1:3 w celu wydobycia wyrazu duchowego. Komitet zastrzegł sobie ostateczny wybór projektu na podstawie oceny rzeczoznawców zasiadających w jury. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpiło 5 czerwca 1929 r. Sąd konkursowy, oceniając trzy nadesłane zestawy opracowań, przyznał pierwszeństwo pracom poznańskiego rzeźbiarza Marcina Rożka, wyrażając sugestię uchwycenia postaci w "ruchu kroczącym"31. W odniesieniu do płaskorzeźb "rycerzy dawnej i odrodzonej Polski" jury pozostawiło decyzji Komitetu możliwość skorzystania z prac Kazimiery Pajzderskiej32. Lucjan Michałowski, w imieniu Komitetu Budowy, powołując się na zgłoszoną ofertę konkursową, 22 lutego 1930 r. powierzył rzeźbiarce wykonanie całościowego wystroju rzeźbiarskiego elewacji północnej pomnika. Oprócz dwóch medalionowych płaskorzeźb Pajzderska wykonała alegoryczną płaskorzeźbę o wymiarach 2,40 x 4,25 m o znamiennym tytule Zjednoczone stany, symbolizującą "zwycięstwo idei katolickiej i wdzięczność narodu pod postaciami wieśniaka, szlachcica i robotnika ujmującego sztandar z godłem Polski"33. W tym samym dniu Michałowski zwrócił się do Marcina Rożka z ofertą wymodelowania w gipsie posągu Chrystusa łącznie z zapewnieniem nadzoru autorskiego nad odlewem, cyzelowaniem i montowaniem oraz wykonania dwóch płaskorzeźbionych medalionów z postaciami papieża Piusa XI i prymasa Dalbora. Powierzył mu także ozdobienie archiwolty wnęki arkadowej plakietami figuralnymi i ornamentalnymi "przedstawiającymi motywy katolickie, dostosowane ideowo do postaci Chrystusa Pana, Jego miłości i miłosierdzia" oraz spinającego ją zwornika. N ajwiększe zainteresowanie społeczeństwa wzbudzała rzeźba Chrystusa.

Protektor budowy monumentu prymas August Hlond 6 września 1930 r. osobiście odwiedził pracownię Marcina Rożka, nie szczędząc słów uznania dla przedstawionego modelu gipsoweg0 34 . W celu poznania powszechnej opinii 29 listopada 1931 r. model ustawiono na kilka dni we wnęce gotowego już wówczas pomnika 35 . Po ukończeniu wystroju rzeźbiarskiego monumentu Komitet Budowy zwrócił się 4 listopada 1931 r. do najznaczniejszych zakładów brązowniczych z ofertą odlania w brązie figury Chrystusa. Wśród nich znalazły się: Bracia Łopieńscy. Fabryka Wyrobów z Bronzu i Odlewnia Metali, zespolona firma Klingspan i Brzeziński. Odlewnia Robót Artystycznych z bronzu i metali szlachetnych, Antoni Tyrała. Zakład artystyczno-bronzowniczy oraz Hipolit Cegielski S.A. 36 Ostatecznie Komitet zdecydował się powierzyć wykonanie odlewu firmie H. Cegielskiego, oddziałowi przy ul. Głównej, która ukończyła go na początku października 1932 roku przy udziale 22 pracowników pod osobistym nadzorem dyrektora inż. Górnickieg0 37 . Pozłocenia figury dokonała Drukarnia i Księgarnia św. Wojciecha, oddział sprzętów kościelnych. Istotne znaczenie dla spotęgowania monumentalnego charakteru pomnika miała aranżacja przestrzenna samego placu. Dnia 28 listopada 1930 r. Komitet skierował pismo do Wydziału VII Budownictwa Podziemnego przy Magistracie o wydanie zarządzenia w sprawie przekształcenia terenów trawnikowych otaczających pomnik na plac sensu stricto pokryty wielobarwną mozaikową nawierzchnią z chodnikami rozchodzącymi się symbolicznie w układzie promienistym od osiowo umieszczonej figury Chrystusa wg załączonych planów Lucjana

Hanna Hałas

Michałowskieg0 38 . Pomysł kompozycyjnego scalenia pomnika z placem przed jego frontem objaśnił Michałowski 10 maja 1931 r.: "N owo powstający plac przed pomnikiem Najśw. Serca Jezusowego podporządkowano całkowicie temu pomnikowi, ponieważ bezpośrednio z nim się zrasta do jednej nierozłącznej całości. Główną masą całokształtu jest ściana triumfalna pomnika, osią zaś tejże ściany oraz placu wielki posąg Chrystusowy. Tejże więc osi podporządkowano ogólny plan placu, który składa się z wielkiej prostokątnej płaszczyzny - wykonanej brukiem mozaikowym - podzielonej najprostszym sposobem na chodniki, schodzące się promieniami od chodników ulicy Wjazdowej [obecnie ul. Św. Marcin] w kierunku figury N. Serca Jezusowego, co jest główną cechą charakterystyczną w rozwiązaniu estetycznemjak i symbolicznem placu. Chodnik zaś środkowy - na osi pomnika leżący - znacznie ma być poszerzony i stanowić oficjalny dostęp do pomnika w razie jakichkolwiek uroczystości"39. Zamysłem Komitetu było także uzyskanie efektu monumentalności bryły od strony założenia parkowego, które w południowej części nabierało charakteru krajobrazowego. W piśmie z dnia 15 grudnia 1930 r. skierowanym do Dyrekcji Ogrodów Miejskich Komitet Budowy motywował swą prośbę o przerzedzenie drzewostanu w środkowej części zamiarem stworzenia perspektywy widokowej na pomnik od strony Teatru Wielkieg0 40 . Komitet Budowy zajął się także iluminacją obiektu. Pierwotnie przewidywał ustawienie w narożach placu czterech pięcioramiennych kandelabrów zaprojektowanych przez Lucjana Michałowskiego, zaś od strony parkowej dwóch latarni 41 , jednak z uwagi na kłopoty finansowe zrezygnował z tego projektu na rzecz dwóch wysokich kandelabrów na placu, o analogicznej formie jak istniejące ówcześnie przed zamkiem, oraz co najmniej dwóch zwykłych latarni od tyłu 42 . Uroczystość odsłonięcia i poświęcenia pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, która przypadła w święto Chrystusa Króla 30 października 1932 r., stała się głębokim przeżyciem religijnym i wielką manifestacją narodową. Główną uroczystość poprzedziły okolicznościowe poranne nabożeństwa odprawione we wszystkich świątyniach poznańskich 43 . Najważniejsze odbyło się o godz. 10 w kolegiacie farnej w obecności ks. kardynała prymasa Augusta Hlonda i bpa Radońskiego oraz przedstawicieli władz świeckich i wojska 44 . Uroczystą sumę pontyfikalną celebrował sufragan śląski ks. bp Stanisław Adamski z Katowic, a Słowo Boże wygłosił ks. dr Franciszek Kwiatkowski T.J., profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Już o godz. 10.30 plac został otoczony kordonem przez członków Związku Powstańców i Wojaków, z wejściami od ul. Św. Marcin i Kaponiery, skąd wielotysięczne tłumy ludzi oczekiwały nadchodzących uczestników nabożeństw na czele z duchowieństwem, kawalerami maltańskimi i szambelanami papieskimi, kompanii parafialnych, pocztów sztandarowych oraz organizacji 45 . Wśród ugrupowań politycznych najbardziej owacyjnie powitano członków S tronnictwa Narodowego, którzy stawili się naj liczniej . Równie entuzjastycznie przyjęto przybycie na plac Legionu Wielkopolskiego, którego pochód otwierała orkiestra wojskowa. Rzeźbę Chrystusa nakrywała biała zasłona przepasana biało-czerwonymi wstęgami. Po jej prawej stronie zajęli miejsce dostojnicy kościelni, a wśród nich: przedstawiciel nuncjusza Stolicy Apostolskiej abpa Marmaggiego

Ryc. 9. Uroczystość odsłonięcia pomnika Wdzięczności, 30 października 1932 r.

Ze zb. MKZ.

- ks. kanonik Franciszek Rutkowski, ks. abp Teodorowicz ze Lwowa, ks. metropolita Ropp, księża biskupi Bukraba z Pińska, Łukomski z Łomży, Radoński z Włocławka, Adamski z Katowic, sufragan gnieźnieński Antoni Laubitz, sufragan poznański Walenty Dymek oraz kapituła z ks. infułatem Józefem Kłosem na czele 46 . Po przeciwnej stronie uplasowali się członkowie Komitetu Budowy, a w ich pobliżu rektor uniwersytetu we Lwowie ks. Gerstman oraz gen. broni Józef Haller przepasany błękitną wstęgą orderu Orła Białego. W głębi ustawiła się młodzież akademicka, a niżej, na stopniach, alumni Arcybiskupiego Seminarium Duchownego. Dostojnicy świeccy z wojewodą poznańskim hr. Rogerem Raczyńskim, władze wojskowe z gen. brygady Oswaldem Frankiem i gen. dywizji Kazimierzem Dzierżanowskim oraz pozostali przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich, urzędów i członkowie licznych organizacji i związków zajęli miejsce przed pomnikiem 47 . Wzdłuż fasady gmachu uniwersytetu, za kompanią honorową 58. pułku piechoty ustawił się zastęp korpusu oficerskiego. Jak donosił "Kurier Poznański" z dnia 31 października 1932 r., krótko po godz. 11.30 powozem zaprzężonym w szóstkę kasztanów, który eskortowały dwa półszwadrony 7. Pułku Strzelców Konnych, nadjechał prymas August Hlond w towarzystwie prezesa Komitetu Budowy Ludwika Begale. Prymas zajął miejsce na tronie wśród członków episkopatu. "Wśród uroczystego nastroju - relacjonował "Kurier Poznański" - rozpoczynają się przewidziane programem uroczystości. Zjednoczone chóry pod dyrekcją p. prof. Fel. Nowowiejskiego śpiewają hymn uroczysty »Ecce sacerdos Magnus« w układzie ks. dr. Chlandowskiego. Śpiewowi

Hanna Hałasakompanjuje reprezentacyjna orkiestra 58 p. p. pod dyr. kapitana- kapelmistrza Chmielewicza. Potem wznosi się ku niebu staropolska pieść rycerska »Bogurodzica« w instrumentacji kompozytora Pel. Nowowiejskiego, który osobiście dyryguje chórami Zw. Chórów Kościelnych". Gdy umilkły odgłosy kotłów, wtórujących pieśni, przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika Ludwik Begale wygłosił przemówienie, w którym uczcił zasługi pierwszego prezesa Brownsforda, streścił historię powstania Komitetu i dzieje budowy pomnika oraz omówił program ideowy wystroju rzeźbiarskiego. "W czasie, gdy J. Em. ks. Kardynał Prymas przebierał się w szaty liturgiczne - czytamy dalej - Związek Chórów Kościelnych odśpiewał »Hymn do Serca Jezusowego« kompozycji Pel. N owowiejskiego (...). Zegar na Zamku wybił godzinę 1-szą, gdy osunęła się zasłona i ukazał się wiernym posąg Chrystusa. Uroczystą tę chwilę obwieściły szerokim rzeszom fanfary i odgłos kotłów. Kompanja honorowa 58 p.p. prezentuje broń. Równocześnie rozlegają się salwy baterji armat, ustawionych za pomnikiem. Oczom zgromadzonych ukazała się nadnaturalnej wielkości statua Chrystusa ze spuszczonymi w dół oczyma i wzniesione mi ramionami. Oświetliły ją promienie jesiennego słońca, które w tej chwili wychyliło się z poza chmur. W czasie, gdy rozlegał się huk salw armatnich, gdy słychać było odgłosy fanfar i kotłów, J. Em. ks. Kardynał Prymas w asyście ks. infułata Kłosa, jako prepozyta Kapituły metropolitalnej, oraz księży kanoni - ków katedralnych Jęśka i Szreybrowskiego dokonał aktu poświęcenia pomnika". Wmurowany we wnękę dokument, pokryty licznymi, własnoręcznymi podpisami, m.in. ks. prymasa Augusta Hlonda, członków Komitetu Budowy Pomnika, wykonawców dzieła, dostojników kościelnych, przedstawicieli władz miejskich i wojewódzkich, członków różnych organizacji oraz szerokich rzesz społeczeństwa, brzmiał następująco: "Działo się 30 października Roku Pańskiego 1932, w uroczystość Chrystusa- Króla, kiedy na Stolicy Piotrowej zasiadał Jego Świąto

Ryc. 10. Dostojnicy kościelni zgromadzeni przy pomniku w uroczystym dniu konsekracji 30 października 1932 r. Ze zb. MKZ.

bliwość Papież Pius XI, a Prezydentem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej był pan Ignacy Mościcki, Prymasem Polski J. Eminencja X. Kardynał August Hlond, sufraganem gnieźnieńskim J. E. biskup Antoni Laubitz, sufraganem poznańskim J. E. biskup Walenty Dymek, wojewodą poznańskim hr Roger Raczyński, prezydentem stołecznego miasta Poznania pan Cyryl Ratajski, prezesem Rady miasta pan Romuald Paczkowski, odsłonił i poświęcił J. E. X. Kardynał Prymas August Hlond Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa, ślubowany na I Zjeździe Katolickim 26-28 października 1920 roku w Poznaniu przez Naród wdzięczny za odzyskaną wolność i niepodległość. Projekt Pomnika wykonał architekt Lucjan Michałowski. Postać Chrystusa - artysta-rzeźbiarz Marcin Rożek.

Poznań, dnia 30 października 1932 r. ,,48 .

Po uroczystej konsekracji ks. prymas wygłosił uroczystą homilię, w której akcentował, że "na tej ziemi, na której najpierw wzbił się Orzeł polski, w tern pięknem stołecznem mieście, naród stawia swój dokument dziejowy. Jest to dokument wdzięczności tego pokolenia, które cudu wolności było świadkiem. Naród polski wie, że dzień wolności był opromieniony łaską Bożą, wie, że wskrzesiła go Opatrzność, aby spełniał wielkie posłannictwo. Wdzięczność narodu dla Boga wypisuje naród w tym kamieniu i spiżu". Po odegraniu hejnału na trąby i kotły, alumni seminarium duchownego odmówili chóralnie Wierzę w Boga i Litanię do Najświętszego Serca Jezusowego. Zakończenie uroczystości uświetniły zjednoczone chóry Związku Chórów Kościelnych prawykonaniem utworu Polskie Te Deum na chór unisono i orkiestrę pod dyrekcją jego kompozytora Feliksa Nowowiejskiego. "Po udzieleniu przez J. Em. ks. Kardynała Prymasa błogosławieństwa apostolskiego wspólny śpiew hymnu »Boże coś Polskę« z towarzyszeniem orkiestry było podniosłem zakończeniem uroczystości, które zgromadziły w Poznaniu przedstawicieli wszystkich ziem polskich" .

Ryc. 11. Generał broni Józef Haller podczas uroczystości odsłonięcia pomnika, 30 października 1932 r. Ze zb. MKZ.

Hanna Hałasrmidiiemtka roto sans1dcqo' " ,vuroczystość , 1uijstiisa 1 «*£a. Meay tia toiicy · kttovei zasiadał ego 'łvlalabilwyść lUfiteż -. lus XL« 4 rezydentem, ąiiaśiuejszej zeczynosrtoLitaj lot-sklej był nem "gnam osticki, tymasem łotski1 iminencja X. araynal ugust I Land. sufmaanem gnie źrtiańs im, -".. J;E Iskap- morii.. aubłU SUfraganem . . o znansklm - l.... . nUDtnek, \NU1 n sktm- hr. foqer ' i f ,a ;eyn t e ategfi ąQ to to Poznarotta .... l1Wl1 AY' .f araj kł- m- CZe eIIl Radu mlas a jian Komuakl KaczKowski, odsłonił 1 poświęci.!.. . I«v. «"_f?» X.Kar&inat - Prymas August, don d 4 otimlk, haJs gt zeao 5* J''JCICXI 'Pctna slubowaj1Y na r feldfle L Katolickim, 58[- Z 11llti;w,tkl ll k a "djS .rf *w koznąnw.t jyzez # * 1\ : > farod, wdzięczny za odzyskaact leołnoić i aictxodlegxoA:.

> Projekt i'omnlka wykonał architekt b .! ucjari IcholoĄWskl, " 11 stac hrystusa- artysta - rzez larz > anurt KozeIC.

f 4\jziaii. ,d. 50.X.193Łr. Z L - - £ A - "rotektorysekretarz: Jfat<%ai&yi>ua, skaIbn lic d * · #'''' Ww/\«"*/\

I\.

ĆŁ£-C'&C+t4.

L'

-ć» "iiffh <xĄHA Ą

JWAAA

A A W .

AuA**- **

(te

Ł.Vi(A !r

Ryc. 12. Akt upamiętniający odsłonięcie i poświęcenie pomnika 30 października 1932 io godz. 17 w hali reprezentacyjnej Targów odbyła się uroczysta akademia z udziałem dostojników kościelnych na czele z prymasem Augustem Hlondem i delegatem nuncjusza ks. kanonikiem Franciszkiem Rutkowskim, dostojników świeckich i przedstawicieli władz wojskowych 49 . Przemówienia wygłosili z ramienia Komitetu Budowy prezes Ludwik Begale i sekretarz ks. prałat Józef Prądzyński, a także ks. abp Teodorowicz i prof. Uniwersytetu Poznańskiego Paweł Gantkowski. "Na zakończenie Ks. prymas podziękował Komitetowi za trudy i pracę, jeszcze nie skończoną, bo jeszcze ofiar potrzeba. A w przepiękną, dźwięczną, mistrzowską prawdziwie oprawę ujął te podniosłe chwile słynny chór katedralny pod niezrównane m kierownictwem Ks. Prałata Gieburowskieg0 50 .

Powstanie pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa jako symbolu najgłębszych uczuć religijnych i narodowych należało do istotniejszych wydarzeń w dziejach polskiej rzeźby pomnikowej lat międzywojennych. Jego wysoka ranga wpłynęła na fakt, że wykreował on własny kontekst urbanistyczny. W sposobie organizacji przestrzeni pobrzmiewały klasyczne reguły komponowania wg paradygmatu światło-przestrzeń-zieleń, które znalazły wyraz w wypowiedzi twórcy: "Projektodawca rozważa jedyną myśl ujęcia ośrodka placu w wielką bryłę architektoniczną o 3 łukach izolowaną drzewami od gmachów sąsiednich (...). Ma ona poniekąd odwrócić uwagę przyjezdnego od przygniatającej wieży zamkowej. Na dominującym zaś miejscu pod środkowym wielkim łukiem winien stanąć posąg N. S. P. Jezusa. Jest to miejsce czołowe, ajednakpodporządkowane architekturze, która z owemi 2 łukami, wielkim porządkiem i wysuniętym tarasem ma dać szeroko pojęte zamknięcie placu o monumentalnym charakterze (...). Po drugiej stronie łuków otwiera się przyjemny widok na rabatę ogrodową oraz Teatr Wielki". Tę opinię potwierdzało porównanie z usytuowaniem przestrzennym stojącego w tym miejscu poprzednio pomnika Bismarcka. Pomnik kanclerza wtapiał się organicznie w założenie parkowe (obecnie parkA. Mickiewicza), stanowiąc jeden z kulminacyjnych akcentów rzeźbiarskich całego pasa plant powtarzających narys dawnych fortyfikacji. Jego odpowiednikiem optycznym po przeciwnej stronie ul. Św. Marcin był pomnik Wojownika Brandenburskiego u zbiegu promenady z ul. Towarową. Pomnik Wdzięczności, dzięki swemu wydłużonemu horyzontalnie masywowi wyniesionemu za pomocą wysokich paradnych schodów, stworzył kompozycyjną cezurę, zamykając, w odróżnieniu od poprzedniego pomnika, perspektywę widokową na park i fasadę Teatru Wielkiego. Rozległy park z trójpromieniem alejek ogniskujących osie widokowe wzmagał jeszcze walor monumentalizmu, jednocześnie dowiązując się do północnej pierzei ówczesnej ul. Wjazdowej. Ową dążność do monumentalizmu można było odczytać także w kontekście ideowym genius loci. Chodziło mianowicie o nasycenie przestrzeni nową treścią w opozycji do kontekstualnego ujęcia pomnika Bismarcka. W zamyśle twórcy pomnik miał zdominować przestrzeń i stąd wynikała także jego struktura architektoniczna uświęcona wzorcem rzymskiego łuku triumfalnego w formie monumentalnej, trójosiowej fasad y 51. Świadoma identyfikacja z antycznym obszarem tradycji miała na celu obdarzenie monumentu uniwer

Hanna Hałassalnym, ponadczasowym kodem, wspomagając poczucie tożsamości narodowej. Ponadto stylistyka klasyczna, tchnąca "szlachetną prostotą i spokojną wielkością", była szczególnie adekwatna dla podkreślenia etosu religijnego i patriotycznego. Monumentalna bryła przemawiająca swą tektoniczną równowagą, o surowej, ciężkiej ekspresji ożywionej poczuciem patosu stała się w ten sposób manifestacją mocy i dostojeństwa katolickiego narodu. Pomnik ten w sposobie rustykalnego ukształtowania lica zachowywał "typ masywu reprezentowanego przez cesarski zamek (...), ale już nie dla wyrazu pychy i zarozumiałości, jak w budowlach wzniesionych przez zaborcę, lecz dla wykazania właśnie zwycięstwa Boga nad niedawnym złym władcą"52. Te cechy zapisane zostały w samej formie łuku triumfalnego, który wznoszono dla potrzeby gloryfikacji, opatrując go napisami dedykacyjnymi i przedstawieniami związanymi z przedmiotem czci. Warto zaznaczyć, że wyróżniony przez jury konkursu na projekt artystyczny pomnika, niezrealizowany projekt Marcina Rożka również odwoływał się do formy łuku triumfalnego, którego oś autor podkreślił arkadową wnęką z przodu zdobioną płaskorzeźbionymi aplikacjami figuralnymi. Wnękę wypełniała postać Chrystusa stojącego na cokole w silnym kontrapoście z prawą ręką wykonującą gest błogosławieństwa i lewą złożoną na piersi. Gładkie lico monumentu, zamkniętego u góry sterczynowym grzebieniem z okonturowanymi trójuskokowo krawędziami bocznymi, ożywiała pełnoplastyczna dekoracja rzeźbiarska po obu stronach wnęki, dookreślająca program apoteozy Chrystusa: w górnej strefie trzy niezidentyfikowane postaci, w środkowej pojedyncze popiersia biskupów i u dołu dwie osadzone na cokołach postaci żołnierzy - powstańca wielkopolskiego trzymającego oburącz karabin (po lewej) i rycerza w zbroi lewą ręką trzymającego miecz, a prawą wspierającego się na tarczy (po prawej). Lucjan Michałowski zrealizował swój projekt w trzech wersjach. Dwie pierwsze, z 30 stycznia 1929 r., przedstawiały wydłużony horyzontalnie, trójprzęsłowy łuk triumfalny o surowym, rustykalnym licu, przed które twórca wysunął od frontu cztery pary wolno stojących toskańskich kolumn (ich odpowiednikiem po stronie północnej były wtopione w lico półkolumny). Pomiędzy parami kolumn znajdowały się trzy arkadowe prześwity, z których boczne, niższe, zaakcentowano kolistymi medalionami. Całość wieńczyła gładka, pełna attyka z płyciną w środkowej części pokrytą inskrypcją dedykacyjną: "Deo Omnipotenti - Polonia Restituta", później zmienioną na: "Sacratissimo Cordi - Polonia Restituta". W obu wersjach w odmienny sposób rozwiązał architekt jedynie przęsło środkowe. W jednej wysunął rzeźbę Chrystusa do przodu na półkolistej platformie, po bokach której biegły schody, w drugiej umieścił ją w głębi środkowej arkady, poprzedzając cały pomnik tarasowymi schodami. W obu wariantach schody zamknięte zostały pełnymi, półkoliście zakończonymi murkami, na których spoczywały pełnoplastyczne rzeźby klęczącej matki z dzieckiem i mężczyzny. Te dwa motywy rzeźbiarskie pominął Michałowski w trzecim projekcie z 20 grudnia 1929 r., przeznaczonym do realizacji, na rzecz dwóch kandelabrów. Pomnik charakteryzował się analogicznym zróżnicowaniem fakturowym, jednak dzięki zastąpieniu kolumn boniowanymi pilastrami uzyskał bardziej ujednoliconą, oszczędną formę. Dekoracja ornamentalna została zredukowana do dyskretnego

Ryc. 13. Pierwotna koncepcja pomnika (wersja I) w formie trójprzelotowego łuku triumfalnego z figurą Chrystusa wysuniętą do przodu na półkolistej platformie, fot. wg szkicu rysunkowego z ok. 1927 r. sygnowanego przez L. Michałowskiego. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

fryzu palmetkowego w partii kapiteli pilastrów. Powściągliwość w opracowaniu frontu znalazła wyraz w sposobie rozwiązania paradnych schodów flankowanych prostymi murkami bez dodatkowych figur. Od poprzednich wariantów projekt ten różnił się przede wszystkim ukształtowaniem środkowego przęsła jako płytkiej arkadowej wnęki, o archiwolcie ozdobionej u góry uskrzydlonymi główkami anielskimi, niżej sześcioma figurkami w konsolowych niszach, która została podkreślona nieznacznym podwyższeniem środkowego segmentu attyki. We wnęce znajdowała się osadzona na sześciennym cokole figura Chrystusa z prawą ręką uniesioną w geście błogosławieństwa i lewą złożoną na piersi (ryc. 15). Wśród wcześniejszych szkiców rysunkowych autora monumentu Lucjana Michałowskiego znalazły się także inne rozwiązania. Jedno z nich wpisuje się w neobarokową formułę lekkiego, trój arkadowego monumentu zwieńczonego schodkowym szczytem, wzbogaconym spływami wolutowymi z dwoma obeliskami w szczycie, oś którego akcentuj e posąg Chrystusa na wysuniętej, półkolistej platformie, do której prowadzą dwie pary schodów znajdujących się po bokach. Kolejny szkic przywołuje na myśl tryptyk ołtarzowy o środkowym przęśle w formie sklepionej kopułowo wnęki mieszczącej skrzyniową mensę zwieńczoną wysokim krzyżem, który adorują dwie figury. Boczne przęsła ujęte skrajnymi

Hanna Hałasi k M-I th}h r tp'iw»*

Ryc. 14. Wersja II pomnika z figurą Chrystusa wewnątrz środkowej arkady, fot. wg szkicu rysunkowego z ok. 1927 r. sygnowanego przez L. Michałowskiego. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

er

TT«

Ryc. 15. Ostateczny projekt pomnika z arkadową wnęką mieszczącą figurę Chrystusa, fot. wg szkicu rysunkowego z ok. 1927 r. sygnowanego przez L. Michałowskiego. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

filarkami z rzeźbami w szczytach zostały podzielone horyzontalnie na płycinowe przyziemie i gładką, ożywioną prostokątną ramą strefę górną. Klasycystyczny schemat przyjmują dwa kolejne rysunki. Pierwszy odwołuje się do łuku triumfalnego wyniesionego wysoko tarasowymi schodami z szerszym środkowym przęsłem wypełnionym arkadową wnęką z posągiem Chrystusa oraz węższymi, kulisowymi, bocznymi ujętymi dwiema parami kolumn, pomiędzy którymi umieszczono dwie rzeźby wyobrażające rycerzy. Ponad wydatnym gzymsem spoczywa pełna attyka ozdobiona pośrodku rzeźbiarskim kartuszem. Charakterystyczna dla klasycyzmu forma dwukolumnowego, wgłębnego portyku widoczna jest w późniejszym opracowaniu. Środkowe interkolumnium zawiera posąg Chrystusa osadzony na półkolistej platformie, do której prowadzą z dwóch stron schody zamknięte murkami, zaakcentowane przez artystę rzeźbami przedstawiającymi kobietę tulącą w objęciach dziecko i mężczyznę z głową wspartą na lewej dłoni. Na bocznych przęsłach nad półkoliście zamkniętymi niszami umieszczono dwa medaliony. Całość pomnika wieńczy belkowanie i schodkowa attyka. Spośród dwóch ostatnich to rozwiązanie jest najbardziej zbliżone do ostatecznego projektu z 1929 roku.

Jak pisał ks. Józef Prądzyński, pomnik Wdzięczności "miał być sformułowaniem najgłębszym tęsknot i przekonań nie tylko naszej dzielnicy, ale całej Polski, a zarazem miał to być egzamin poziomu twórczości rzeźbiarskiej naszego poko

Ryc. 16. Makieta łuku triumfalnego z figurą Chrystusa błogosławiącego w pozycji siedzącej (we a I) dłuta Marcina Rożka, fot. Wł. Czarnecki, ok. 1931 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

Hanna Hałas

Ryc. 17. Makieta łuku triumfalnego z figurą Chrystusa błogosławiącego w pozie stojącej (wersja II) dłuta Marcina Rożka, fot. Wł. Czarnecki, ok. 1931 r.

Ze zb. Piotra Michałowskiego.

lenia i jego zmysłu artystycznego i symbol jego głębokiej religijności"s3. Tym oczekiwaniom sprostał w odczuciu organizatorów konkursu poznański rzeźbiarz Marcin Rożek, który był autorem całościowego wystroju rzeźbiarskiego frontu. Ideę miłosierdzia bożego wyrażała naj pełniej monumentalna, statyczna postać Chrystusa osadzona na wysokim cokole opatrzonym napisem: "Błogosław Panie naszej polskiej ziemi". Pierwsze modele odbiegały ujęciem od ostatecznego dzieła. Jeden przedstawiał Chrystusa w pozycji siedzącej z pochyloną głową i zgiętymi w łokciach rękoma, prawą ręką uniesioną ku górze w geście błogosławieństwa i lewą wskazująca na wyobrażone na piersi gorejące serce w promienistej glorii. Analogiczne gesty znalazły odwzorowanie w schemacie Chrystusa stojącego. Oba modele odróżniają się bardziej naturalną pozą od dwóch kolejnych. Ku wyraźniejszej stylizacji skłoniły artystę zarzuty niejasnej wymowy gestów i braku majestatu. W zmienionej wersji artysta wyobraził Chrystusa stojącego w ostentacyjnie patetycznej pozie na sztywno rozstawionych nogach z obiema dłońmi rozłożonymi na boki i uniesionymi ku górze w geście oranta. Odział go w długą tunikę przewiązaną w pasie z wyobrażeniem gorejącego serca w promienistej glorii, spod której wystawały obute w sandały stopy. Tunikę okrywał płaszcz. Odlana w złoconym brązie figura ukazywała Chrystusa w podobnej, znieruchomiałej postawie stojącej ze sztywno wysuniętą ku przodowi prawą nogą nadającą pozór "ruchu kroczącego" i obiema rękoma uniesionymi w górę. Zasadnicza różnica tkwiła w sposobie ułożenia płaszcza, który

Ryc. 18. Gipsowy model wcześniejszej wersji posągu ChIystusa błogosławiącego dłuta Marcina Rożka, fot. R S. Ulatowski, ok. 1930 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

Ryc. 19. Gipsowy model posągu ChIystusa błogosławiącego (we a III) dłuta Marcina Rożka, fot. z ok. 1931 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

został narzucony w zakolach z przodu i zwieszony w kaskadach wzdłuż boków (z lewej strony przeciągniętej przez pasek, z prawej luźnej). Okolona krótkimi falistymi włosami rozdzielonymi pośrodku i krótkim zarostem pociągła, pochylona lekko twarz o regularnych wyostrzonych rysach, z cienko zarysowanymi łukami brwiowymi, wąskim nosem, drobnymi ustami i półprzymkniętymi powiekami, emanowała wewnętrznym spokojem i majestatem (ryc. 22-23).

Hanna Hałas

JJ'

· m V' A J · . WJL -JjH JVf JĘr ! I f ffAĘ

BI

Ówczesna krytyka artystyczna dostrzegała w ostatnim dziele

Rożka znamienne porzucenie przez artystę klasycyzującego realizmu i zwrócenie się ku stylizacji zadłużonej w średniowiecznejduchowości, dzięki czemu mógł wydobyć w nim walor ponadczasowej idealizacji uchwytny w oficjalnej pozie, patetycznym geście i wyrazie twarzy, a także w schematycznym, twardym modelunku. Pełne zachwytu wypowiedzi można było przeczytać na łamach ówczesnej prasy specjalistycznej: "Do odtworzenia postaci Jezusa użył artysta formy oryginalnej, dotąd u niego nie spotykanej (...). Forma taka nadawała się specjalnie do postaci Chrystusa o wysokim idealizmie. Dziełem tern przeszedł zatem artysta do kierunku idealistycznego, co było tern zrozumialsze, że odwracanie form naturalis tycznych jest właściwością całej sztuki europejskiej obecnej doby i każdy prawdziwy artysta mniej lub więcej świadomie będzie zdążał w tym kierunku (...). Nowa rzeźba Chrystusa dlatego jest nie tylko szczęśliwem rozwiązaniem formy pomnikowej, ale czemś więcej, jest inowacją artystyczną w calem tego słowa znaczeniu, powstałą nie z chęci, aby tylko coś nowego stworzyć, ale wynikającą z zewnętrznej potrzeby twórczej"S4. W innym fragmencie czytamy: "Architektura (...) nie jest samodzielną i dominującą częścią monumentu, ale tylko tłem dla rzeźb przy niej umieszczonych, a przedewszystkiem figury Chrystusa (...). Figura Chrystusa, posiadająca bezsprzecznie największe walory artystyczne, wysuwa się bez przeszkód na czoło kompozycji (...). Pełna prostoty, a zarazem powagi postać Chrystusa zajmuje godne przynależne jej pierwsze miejsce, smukłością swoją wyrównując brak tej zalety w architekturze". Wypowiedź ta

Ryc. 20. Profilowe ujęcie gipsowego modelu Chrystusa błogosławiącego (ostateczna wersja) dłuta Marcina Rożka, fot. z 1931 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

podkreślała niewspółmierność architektury pomnika i rzeźby, którą eksponowało przy tym zróżnicowanie kolorystyczne pomiędzy kamiennym łukiem i lśniącym złociście brązem figury. Podobną opinię, acz przekazaną w bardziej przystępnej formie, wyraził "Kurier Poznański": "Dzieło Rożka bierze widza po chwili przekonującą swoją prawdą. Zrywa ono (...) z szablonem, opierając się natomiast całkowicie na prostocie i szczerości. Prof. Rożek wraca poprostu do poglądów artystycznych naj starszych wieków, najwięcej zbliżonych do epoki Chrystusowej, kiedy pierwsze chrześcijaństwo najwierniej i najgłębiej odczuwało formę plastyczną w odtwarzaniu postaci Chrystusa Pana". Obok entuzjastycznych wypowiedzi krytyków, podkreślających odmienność wizji artystycznej, przełamanie naturalizmu w kierunku stworzenia ujęcia bliskiego romańskiej duchowości, pojawiały się głosy polemizujące. Większość zarzutów sformułował "N owy Kurier" z 31 grudnia 1931 r.: "Figura Chrystusa w pierwszym ujęciu budzi niewątpliwie poważne zastrzeżenia. Ryc. 21. Rzeźba Chrystusa odlana w brązie Oczy robią wrażenie jakiegoś we frontowej wnęce pomnika Najświętszego Serca uśpienia, co łącznie z niewątpli- Pana Jezusa, u stóp której stoi prymas August wą słodyczą wyrazu twarzy Hlond (?), fot. z 1932 r. w dziwną całość się splata. Nie- Ze zb. Piotra Michałowskiego. szczęśliwy był pomysł dania Chrystusowi obciętych włosów (...). Bardzo piękne są ręce, szczególnie lewa, ale zato fatalnym jest ten ucisk szaty, z pod której ramiona jak gdyby daremnie się chciały wyswobodzić (...). Układ szaty też stanowczo zmienić należy. Jest on za regularny. Ma się wrażenie, że fałdy te zostały plisowane u Kalamajskiego. Szata, zgodnie zresztą z zasadami ubioru starożytnego, winna być powłóczysta, spływać harmonijnie, ale na miłość Boską nie wywierać wrażenia, że ją ktoś sztucznie udrapował. Prawa noga stanowczo

Hanna Hałas

Ryc. 22. Gipsowy model głowy Chrystusa dłuta Marcina Rożka, fot. z ok. 1929 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

Ryc. 23. Odlew z brązu głowy Chrystusa, fot. z ok. 1932 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

zbyt mocno została naprzód wysunięta, jakby do marszu; mógłby jeszcze ktoś powiedzieć, że figura ucieka. W ogóle to podkreślenie nogi jest tu zbyteczne. Figura cała pochyla się ku przodowi, jakby się chciała odepchnąć".

Kolejnym elementem wystroju frontu pomnika autorstwa Rożka był cykl płaskorzeźbionych plakiet z figuralnymi wyobrażeniami wokół wnęki z rzeźbą Chrystusa. Cykl rozpoczynał się od dolnej plakiety po lewej stronie przedstawiającej w modlitewnym skupieniu przed walką dwóch żołnierzy w mundurach polowych ze zdjętymi czapkami, wspierających się na karabinach. Jeden z nich stał, unosząc dłoń z czapką nad pochyloną głową przyklękającego, zza którego wyłaniał się sztandar. N ad nimi znajdował się kartusz z wyobrażeniem sowy na kuli ziemskiej jako symbolu mądrości. Druga płaskorzeźba ukazywała inwalidę wojennego z amputowaną prawą nogą, z prawą ręką na temblaku i lewą dotykającą opaski zakrywającej oczy, którego podtrzymywała tkliwym gestem dłoni klęcząca przy jego boku siostra miłosierdzia, za którą rysowało się drzewo. Powyżej umieszczono koguta symbolizującego czujność. Kolejna plakieta wyobrażała klęczącą postać skruszonego mężczyzny o modlitewnie złożonych dłoniach, nad którym pochylał się ksiądz w stroju liturgicznym, prawą dłonią przyciskająckrzyż, a lewą unosząc w geście rozgrzeszenia. W kluczu archiwolty znajdował się baranek na tle konchowej muszli symbolizujący "łagodność i przebaczenie Chrystusowe". Górna płaskorzeźba z prawej strony przedstawiała przytuloną do siebie parę bezdomnych staruszków, brodatego mężczyznę wspierającego się prawą ręką na kiju i okutaną chustą kobietę z sakiewką w lewej dłoni. Poniżej znajdował się pelikan czuwający nad wykluwającymi się w gnieździe trzema pisklętami oznaczający poświęcenie. Kolejna plakieta figuralna wyobrażała dwóch więźniów przykutych wspólnym łańcuchem do godła rosyjskiego z sierpem i młotem. Jeden z nich stał, ujmując w splecionych dłoniach krzyż, drugi przyklękał z modlitewnie złożonymi dłońmi. Pod nimi znajdował się orzeł z rozpostartymi skrzydłami - symbol odwagi. Cykl kończyła plakieta z przedstawieniem młodej matki-wdowy trzymającej na wyciągniętych rękach dziecko, przed którą stał najstarszy syn obejmujący ramieniem klęczącego brata. Plakiety figuralne dopełniają ideę miłosierdzia bożego, wyrażoną w całym pomniku, która miała promieniować na wszystkich ludzi: bezdomnych, kalekich, osieroconych i uwięzionych. Aspekt ten wzbogacony został emblematycznymi wyobrażeniami ptaków symbolizującymi mądrość, czujność, poświęcenie i odwagę, bowiem takimi cechami powinien być obdarzony każdy człowiek. Archiwolta została spięta zwornikiem z płaskorzeźbionym wyobrażeniem godła państwowego - polskim orłem.

Dopełnieniem wystroju rzeźbiarskiego frontu były dwa koliste medaliony ożywiające boczne przęsła nad arkadowymi prześwitami przedstawiające dwa półpostaciowe wizerunki dostojników duchownych związanych z powstaniem pomnika. Medalion po lewej stronie przedstawiał papieża Piusa XI (ryc. 24), naocznego świadka obrony przed nawałą bolszewicką i uczestnika I Zjazdu katolickiego w Poznaniu jako ówczesnego nuncjusza Stolicy Apostolskiej. Papież odziany w szaty liturgiczne z tiarą na głowie został ujęty frontalnie z głową W lekkim zwrocie ku figurze Chrystusa. Lewą dłonią

, " , dotykał drzewca krzyża procesYJnego, który ujmował prawą

RyC _ M _ Gipsowy model medalionu z wizerunkiem papieża Piusa XI, przeznaczonego na fronton pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, dłuta Marcina Rożka, fot. R. S. Ulatowski, ok. 1930 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

Hanna Hałas

Ryc. 25. Gipsowy model alegorycznej płaskorzeźby "Trzy stany Polski" dłuta Kazimiery Pajzderskiej, fot. z ok. 1931 r. Ze zb. Piotra Michałowskiego.

Ryc. 26. Płaskorzeźba alegoryczna przedstawiająca "Trzy stany Polski", dłuta Kazimiery Pajzderskiej, w środkowej wnęce północnej ściany pomnika, fot. R. S. Ulatowski, ok. 1936 r. Ze zb. MKZręką. Równoważnikiem optycznym krzyża był herb papieski ze skrzyżowanymi kluczami umieszczony w prawym górnym polu medalionu. W analogicznej, wyważonej optycznie kompozycji zrealizowany został medalion po prawej stronie ukazujący śp. ks. kardynała, prymasa Polski Edmunda Dalbora, który był inicjatorem Zjazdu katolickiego i zarazem pierwszym protektorem budowy pomnika. Prymas w kapie i infule zwracał głowę ku Chrystusowi, w lewej, uniesionej do góry ręce trzymając pastorał. Odpowiednikiem optycznym krzywaśni pastorału był herb prymasowski wpisany w lewe górne pole medalionu. Dekorację ściany północnej monumentu, prezentującą wątek narodowowyzwoleńczy, powierzono dłutu Kazimiery Pajzderskiej. Zwierciadlanym odbiciem dwóch frontowych medalionów były dwa północne medaliony przypominające,

że "granice nasze wykute zostały czynem żołnierskim"55. Po lewej stronie znajdował się półpostaciowy frontalny wizerunek rycerza w husarskiej zbroi i hełmie na głowie ukazanej w prawym profilu, który oburącz ujmował rękojeść miecza. Po przeciwnej stronie medalion wypełniał wyobrażony w półpostaci "symboliczny powstaniec-żołnierz Polski odrodzonej" w polowym mundurze i hełmie na głowie, który trzymał karabin. W środkowej arkadowej wnęce obrzeżonej szeroką gładką archiwoltą wpisana została alegoryczna płaskorzeźba "symbolizująca trzy stany Polski współczesnej: inteligencję, włościaństwo oraz świat pracy rzemieślniczej i robotniczej, skupione pod godłem narodu polskiego: Białym orłem, osadzonym w cieniu znaku wiary praojców: krzyża świętego 56 " . W centrum symetrycznej, zwartej kompozycji znalazło się godło polskie - orzeł biały w koronie wyobrażony w płaskim reliefie na proporcu, którego pionowo osadzone drzewce ujmował w złożonych modlitewnie dłoniach przyklękający mężczyzna w roboczym fartuchu. Po obu jego stronach ukazani zostali w układzie antytetycznym dwaj stojący mężczyźni - po prawej stronie stał mężczyzna o twardych rysach włościanina ubrany w długą sukmanę spiętą szerokim pasem, po lewej - inteligent odziany w długi płaszcz z szałowym kołnierzem. Górną strefę przedstawienia wypełniał owalny medalion obrzeżony perełkowaniem z krzyżem w promienistej glorii, pod którym tlił się płomień. Medalion adorowała po bokach para uskrzydlonych półpostaci anielskich o skrzyżowanych na piersi dłoniach. Ogromne skrzydła anielskie rysowały wokół medalionu koncentryczne kręgi. Płaskorzeźba odbiegała ujęciem formalnym od całości wystroju, co zaznaczyła krytyka artystyczna: "Kompozycja środkowa, kuta z rozmachem w kamieniu o ciętych, ostrych płaszczyznach, odsłania u tej artystki pewną zmianę programu artystycznego, bliską formalizmowi"57 (ryc. 25-26). Pod płaskorzeźbą, zamkniętą u dołu gzymsem z rzędem ząbkowania, umieszczono tablicę informacyjną: "Korząc się przed Opatrznością Boską w uczuciu głębokiej wdzięczności za odzyskaną wolność i niepodległość wzniósł naród ten Pomnik z ofiar publicznych jako dziękczynne wotum. Wykończony i poświęcony w święto Chrystusa Króla 30. X. 1932 r. Pomnik ten będzie dla nas szczególnie drogim nie tylko jako wzniosły wyraz naszej wdzięczności za odrodzenie Ojczyzny, ale również jako wybitne dzieło rodzimej sztuki".

Poetyka pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, odczytana w sensie aktu wiary i wdzięczności, urasta do zjawiska wyjątkowego w dziedzinie międzywojennej rzeźby. Nie znalazła ona wzorców w dotychczasowych dokonaniach na terenie Rzeczypospolitej ani rezonansu w późniejszych realizacjach 58 . Istotne jest, że w tym religijno-narodowym wymiarze pomnika skrystalizowały się oczekiwania społeczne. Jego narodziny spowiła emocjonalna aura, która nie wygasła przez dwunastoletni okres trwający od złożenia ślubowania na I Zjeździe katolickim w 1920 roku do uroczystej konsekracji dokonanej w 1932 roku. Przez siedem lat istnienia monument był ośrodkiem wieców narodowych i manifestacji religijnych. W październiku 1939 roku pomnik został rozeb rany 59. Ciągle jednak był obecny w świadomości społecznej. Jego mit przebrzmiał dopiero w momen

Hanna Hałascie wzniesienia w tym miejscu w 1981 roku pomnika Poznańskiego Czerwca 1956 roku, równie wymownego składnika wyobraźni wpływającego na resakralizację tego miejsca. Tradycję nieistniejącego pomnika przywołuje wmurowana w podstawę nowego monumentu tablica pamiątkowa: "W tym miejscu do roku 1939 stał pomnik Chrystusa Króla [!], ufundowany przez społeczeństwo Poznania w imię wdzięczności za niepodległość. Zniszczony przez okupanta hitlerowskiego".

PRZYPISY:

1 Artykuł powstał dzięki życzliwej pomocy pana Piotra Michałowskiego, kustosza Muzeum Narodowego w Poznaniu, który udostępnił wszystkie materiały archiwalne zachowane po jego dziadku, arch. Lucjanie Michałowskim: bogatą dokumentację projektową, korespondencję i zdjęcia. 2 Ks. Franciszek Kwiatkowski w kazaniu wygłoszonym na uroczystości poświęcenia pomnika w kolegiacie farnej podkreślał, że jest to pomnik wdzięczności i zarazem "pomnik prośby, by Chrystus-Król z kochającym Sercem swojem raczył zawsze wśród nas panować i błogosławić naszej Polskiej ziemi". Ks. Fr. Kwiatkowski T. ]., Na uroczystość poświęcenia pomnika Najśw. Serca Jezusowego, broszurka wydana nakładem Komitetu Budowy Pomnika Najśw. Serca P. Jezusa w Poznaniu, Poznań 1932.

3 Ibidem, s. 3"'1.

4 W kręgu świątyń wotywnych wzniesionych na kresach zachodnich sytuuje się katedra katowicka zbudowana wg proj. Zygmunta Gawlika i Franciszka Mączyńskiego w 1925 roku, symbolizująca potęgę narodu sankcjonującego swe prawa do śląskiej ziemi, oraz kościół pw. św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy zaprojektowany przez Adama Ballenstaedta w 1924 roku jako pomnik wdzięczności za powrót Pomorza. Realizacje te przyćmił konkurs na świątynię Opatrzności Bożej w Warszawie, która miała być spełnieniem uchwały sejmowej z 1921 roku, nawiązującej w swojej idei do ślubowania uczynionego przez Sejm Czteroletni w 1791 roku. 5 "Kurier Poznański" nr 350 z dnia 4. 08. 1927 r., s. 4.

6 Ks. Fr. Kwiatkowski T. J., Kazanie na X Zjeździe katolickim wygłoszone w dniu 8 września 1929 r. na miejscu przyszłego pomnika Najświętszego Serca Jezusa w Poznaniu, broszurka wydana nakładem Drukarni i Księgarni św. Wojciecha w Poznaniu, Poznań 1929, s. 6. 7 "Dziennik Poznański" z dnia 10. 07. 1926 r.

8 Ks. FI. Kwiatkowski, op. cit., s. 6.

9 Wieczyście pamiętny XI grudnia 1918, broszurka pamiątkowa wydana nakładem Komitetu Budowy Pomnika Najśw. Serca P. Jezusa w Poznaniu, Poznań 1933. 10 Ks. Fr. Kwiatkowski, op. cit., s. 10.

11 "Kurier Poznański" nr 520 z dnia 12. 11. 1928 r., s. 5.

12 "Kurier Poznański" nr 361 z dnia l. 08. 1927 r., s. 3.

13 "Kurier Poznański" nr 578 z dnia 19. 12. 1927 r., s. 7. Wcześniejsze wydanie "Kuriera Poznańskiego", nr 361 z dnia l. 08.1927 r., s. 3, przewidywało, że końcowym terminem nadsyłania prac będzie dzień 7 listopada 1927 I. 14 Twórczość pomnikowa poznańskiego rzeźbiarza Wawrzyńca Kaima (1896-1940) została doceniona w wielu konkursach (II nagroda za pomnik Wdzięczności w Poznaniu - 1928, l i II nagroda za pomnik Niepodległości w Chodzieży - 1930). Ogromny plon nagradzanych i wyróżnianych w konkursach projektów pomników, które nie doczekały się jednak realizacji, zebrał Zygmunt Otto (1874-1944) z Warszawy (za pomnik Wolności w Poznaniu otrzymał w 1927 roku II nagrodę). Wysoką rangę artystyczną prezentowały dzieła warszawskiego rzeźbiarza Stanisława Ostrowskiego (1879-1947), który twórczości pomnikowej poświęcił się w międzywojniu. Wśród realizacji sławę przyniosły mu: zaprojektowany w 1925 roku Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie, pomnik ku czci żołnierzy polskich poległych w I wojnie we Francji dla miejscowości La Targette oraz pomnik Władysława Jagiełły z 1939 roku (wg zmodernizowanego projektu z 1909 roku) zaprezentowany na światowej wystawie w N owym Jorku; Słownik Artystów Polskich, T. VI, Warszawa 1998, ss. 346-352, 360-363.

15 Protokół z posiedzenia prowadził Bolesław Adamczewski - skarbnik Komitetu Budowy.

16 "Kurier Poznański" nr 593 z dnia 29.12.1927 r.

17 Plon zmagań konkursowych został zaprezentowany na grudniowej wystawie.

18 "Świat" nr 5 z 1928 roku. Projekt na konkurs pomnika Najświętszego Serca J ezusowego przywołuje skojarzenia z jego projektem latarni morskiej w Gdyni z początku l. 30. rozwiązanej jako kolumna ze świecącym posągiem Matki Boskiej jako Gwiazdy Zarannej. 19 Lucjan Michałowski (1883-1943) odwoływał się w swojej twórczości architektonicznej do estetyki neoklasycznej, choć wczesne projekty realizował w schemacie neobarokowym. Istotną dziedzinę jego dorobku stanowiły dzieła pomnikowe. W 1929 roku poświęcony został pomnik Serca Jezusowego wzniesiony na rynku w Gostyniu jako wotum wdzięczności za odzyskaną niepodległość, przyjmujący kształt rozbudowanego, sześciennego, boniowanego cokołu ujętego narożnymi półkolumnami, w który wtopiona została boniowana kolumna o rozchylonym kanelowanym kapitelu pokrytym dekoracją reliefową z uskrzydlonych główek anielskich i półwieńców laurowych. Z niego wyrastała na smukłym cokole rzeźba Chrystusa Miłosiernego z lewą ręką złożoną na piersi z wyobrażeniem gorejącego serca. W 1932 roku zaprojektował dla Poznania drugi pomnik wotywny - pomnik Wdzięczności wystawiony ku czci parafian poległych w czasie I wojny, powstania wielkopolskiego i inwazji bolszewickiej w formie wielobocznego, rozbudowanego, krzyżowo boniowanego filara osadzonego na cylindrycznym cokole o partii szczytowej rozwiązanej w formie spiętrzonych piramidalnie kul, z których środkowa stanowiła podstawę figury Chrystusa w pozie oranta. Z 1938 roku pochodził zrealizowany wspólnie z Wawrzyńcem Kaimem pomnik Królowej Korony Polskiej w Środzie Wlkp. Wysoki, czworoboczny filar wzbogacony bocznymi ryzalitami z wyobrażeniami dwóch polskich orłów o frontowym licu ozdobionym herbem miasta i tablicą inskrypcyjną został zwieńczony kapitelem w kształcie korony, z której wyrastał oktogonalny cokół z figurą Madonny ujmującej lewą ręką berło.

20 "Kurier Poznański" nr 454 z dnia 3. 10. 1928 r., s. 5.

21 "Kurier Poznański" nr 520 z dnia 12.11.1928 r., s. 5.

22 Ibidem.

23 Dnia 25. 02. 1929 r. Komitet przesłał plan sytuacyjny okolic pomnika do Wydziału Ogrodnictwa, zaś dzień później przedłożył U rzędowi Policji Budowlanej projekty pomnika uwzględniające uwagi departamentu Kultury i Sztuki Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. 24 Ogólny koszt pomnika wyniósł 829 tys. 356 zł 72 gr. Imienne ofiary były zapisywane do Złotej Księgi ofiarodawców wmurowanej w dniu konsekracji w pomnik, w której na pierwszej pozycji figurował hojny legat dra Falgowskiego w wysokości 33 tys. 500 zł. W intencji ofiarodawców każdego pierwszego piątku miesiąca była odprawiana msza Św.

w kościele podominikańskim. Odezwę o pomoc pieniężną wystosował także gen. Józef Haller. Por.: "Kurier Poznański" nr 130 z dnia 19. 03.1930 r., s. 6; nr 38 z dnia 24.01.1931 r.; nr 458 z dnia 7.10.1932 r., s. 1. 25 Ks. Fr. Kwiatkowski, Kazanie... 26 Pomnik wykonała firma Granit Czesława Kusztelana wg kosztorysu przedłożonego Komitetowi dnia 13. 08. 1929 r.

27 Decyzja ta w nawiązaniu do dekretu Ministerstwa zawierała uwagę, by nie podkreślać architektury monumentu zbyt silnym boniowaniem, a opracować jąjednolicie łącznie z attyką oraz poszerzyć taras pomiędzy schodami i bryłą. 28 Zgodnie z nakazem Wydziału Nadzoru Budowlanego Magistratu z 29 marca 1929 r.

prace fundamentowe zostały poprzedzone badaniami wgłębnymi. Dnia 16 kwietnia 1930 r. Wydział udzielił pozwolenia na ustawienie ogrodzenia na czas budowy pomnika.

Hanna Hałas

29 Sprawozdania z odbioru pomnika z naniesionymi uwagami przechowywane są w teczce z korespondencją u pana Piotra Michałowskiego. 30 Do budowy zużyto 42 wagony dolomitu po 15 tys. kg i 4 wagony po 20 tys. kg, czyli razem 710 tys. kg, oraz 3 wagony granitu po 20 tys. kg i 5 po 15 tys. kg, czyli 135 tys. kg (wg "Kuriera Poznańskiego" z dnia 27. 10.1932 r.).

31 Marcin Rożek (1885-1944) był w międzywojniu jednym z najpłodniejszych poznańskich rzeźbiarzy, który realizował nie tylko zamówienia publiczne, ale działał również na zlecenie osób prywatnych, czego wyrazem była m.in. rzeźba sepulkralna. W swojej twórczości preferował klasycyzujący realizm w przedstawieniu postaci poddanej delikatnej, geometryzującej stylizacji formistycznej. 32 W okresie międzywojennym rzeźba monumentalna zajęła istotne miejsce w twórczości Kazimiery Pajzderskiej (1879-1959). 33 Komitet Budowy w uzupełnieniu do szkicowych rysunków płaskorzeźb Pajzderskiej wysłanych do Magistratu 30. 10. 1930 r. przesłał w dniu 26. 05. 1931 r. ich fotografie. 34 "Kurier Poznański" z dnia 7. 09. 1930 r., s. 3.

35 Opracowanie figury Chrystusa miało uwzględniać głosy opinii publicznej i krytyki artystycznej, aby stanowiło wyraz nie koncepcji jednego artysty, ale odczucia całego narodu. 36 Komitet nie mógł skorzystać z oferty Braci Łopieńskich z Warszawy pomimo obniżenia cen z 68 tys. zł na 57 tys. 800 zł. 37 Waga figury wyniosła 3 tys. 700 kg (80 centnarów), "Kurier Poznański" nr 492 z dnia 27. 10. 1932 r.

38 Dekoracyjne chodniki ujęte po bokach pasami z białych płyt granitowych kontrastowały z szarą kolorystyką całej powierzchni placu. Centralny chodnik pokryto samymi białymi płytami. 39 Należy zaznaczyć, że architekt został wyróżniony III nagrodą za rozwiązanie planistyczne pi. Wolności w wyniku konkursu rozstrzygniętego w 1922 roku. 40 Magistrat wyraził zgodę na usunięcie dwóch drzew w alejach Wałów Wazów i Wałów Batorego 29. 12. 1930 r., natomiast zgodę na wycinkę w drzewostanie środkowym uzależnił od faktu ukończenia pomnika. 41 Propozycja oświetlenia placu pojawiła się w piśmie skierowanym do Wydziału Budownictwa Podziemnego z dnia 28. 11. 1930 r. Ponowił ją wniosek z dnia 28. 04. 1931 I. przedłożony w Dyrekcji Elektrowni Miejskiej. 42 O wydanie zarządzenia w tej sprawie zwrócono się do prezydenta miasta Cyryla Ratajskiego w dniu 22. 06.1931 I.

43 Nabożeństwo w katedrze celebrował sufragan poznański ks. bp Walenty Dymek, a kazanie wygłosił rektor Arcybiskupiego Seminarium Duchownego ks. prałat dr Rolewski. Początkowo, jak podaje "Kurier Poznański" z dnia 28. 10. 1932 r., s. 6, planowano na balkonie katedry nabożeństwo dla organizacji i związków, które odwołano, nakazując im przyłączyć się do uczestników w innych kościołach. Dla żołnierzy Legionu Wielkopolskiego i podległych mu organizacji powstańczych nabożeństwo odprawione zostało w kościele pobernardyńskim przez ks. kanonika dra Janickiego. 44 Delegacje zamiejscowe uczestniczyły w nabożeństwie w farze, korzystając w drodze powrotnej z 50% zniżki na bilet kolejowy, "Przewodnik Katolicki" z dnia 13. 11. 1932 r., s.723. 45 "Kurier Poznański" z dnia 18. 10. 1932 I.

46 "Przewodnik Katolicki" z dnia 13.11.1932 I.

47 Oprócz organizacji powstańczych można wymienić Bractwo Kurkowe, zastępy Sokoła i Sokolic, drużyny harcerskie, sodalicje zawodowe, cechy rzemiosł, organizacje przemysłowe i stowarzyszenia społeczne. 48 WieczYście pamiętny 27 grudnia 1918, op. cit., s. 30.

49 Wśród honorowych gości warto wymienić: byłego wojewodę poznańskiego hI. A. Bnińskiego - marszałka IX Zjazdu katolickiego, prezesa Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej, obecnego wojewodę hI. Rogera Raczyńskiego, prof. UP Gantkowskiego - pre

ze sa Ligi Katolickiej, ks. infułata J. Kłosa - naczelnego redaktora "Przewodnika Katolickiego" i wielu innych, którzy tworzyli prezydium Komitetu Honorowego, "Kurier Poznański" nr 235 z dnia 23. 05. 1929 r., s. 5.

50 "Przewodnik Katolicki" nr 46 z dnia 13. 11. 1932 r., s. 725.

51 Wysokość pomnika wyniosła 15 m, a jego szerokość 22,5 m.

52 "Dziennik Poznański" z dnia 29. 10. 1932 r.

53 "Nowy Kurier" nr 301 z dnia 31. 12.1931 r.

54 "Literatura i sztuka" z dnia 6. 12. 1931 r., s. 8.

55 "Kurier Poznański" nr 586 z dnia 21. 12. 1931 r.

56 WieczYście pamiętny 27 grudnia 1918, op. cit., s. 29.

57 "Literatura i Sztuka" z dnia 6. 12. 1931 r., s. 8.

58 Szukając wcześniejszych przykładów wotywnych pomników poza terenem Polski można wymienić analogiczne w formie figury Najśw. Serca Jezusowego na Wzgórzu Aniołów pod Madrytem z 1919 roku oraz na szczycie El Cubilete w Meksyku z 1923 roku.

Pomnik poznański stał się źródłem inspiracji dla projektowanego pomnika Serca Jezusowego w miejscowości Kearnej w Stanach Zjednoczonych (pismo z dnia 31. 01.1933 r. od Józefa Kubisza - Konsula Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w N owym Jorku, do prezydenta miasta Poznania, w nawiązaniu do prośby proboszcza parafii św. Cecylii w Kearnej ks. Johna J. Prestona o udzielenie informacji nt. tegoż pomnika, APP, syg. 3562). 59 Z relacji naocznego świadka Zygmunta Bogusia wiadomo, że akcją rozbiórki, która trwała kilka dni, dowodził syn Arthura Greisera. Rozbito całą strukturę, detonując poszczególne jego części.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2001 Nr2 ; Pomniki dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry