Z żałobnej karty

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1981.10/12 R.49 Nr4

Czas czytania: ok. 78 min.

PROF. DR HAB. ZDZISŁAW KACZMARCZYK (1911-1980)

,zaledrwie ctery lartJa upły.nęły od obchodzonych ona - Urowerytecie im. Adama Mickiewicza uroczystości jrubileru.szu crŁterdziestolecia pracy ;nauikOlWe(j pt'od'. dra ha,b. Zldzisława Kaczmarczyka, dyrekitoT,a Instytutu HistOlI'ii Piaństwa i iPI'1!iwa, gdy tropiąca Go od dłuż': szego czasu oboroba spowodował.a JeJ!;o odejście 'Od nas, dni.a 9 sie,rpnia 11980 r. 'Zdzisław Kac2Jmarczyk urodził ,si dII1ia 19 sie11I>nia !1911 r. IW Ki!'\akowie. Pio odrodzeniu się państw,a poJskiego ojciec prof,esora, !KaZimierz Kac'zmaxczyik, przeniósł się do Po7JIlama i objął tutaj stainowitsko dyrektOlr.a AJrchiW1Um !PańStrwowegO. Odąd 'Zdzisław Z\Wąza! si na stałe z !Poznal!11em. Tu;aj ukończył gium im. Kla,rola Ma,rd11kowsikiego i trllitaj Od,był studia u.nilW,oosyteckie, urzyskiując rw 1003 r. dyJplom magistra pr,alW. W następnym 'l'okru rrost'ał asystentem-IWo1ontadus7.em ;przy ikJatedrze historii państwa i prawa powadego oraz histOiIii gospodarcj. Celem pl1zygotoW1a1!1]a pracy dOokltomkJiej 1IDZestniczył w seminarium doiktorskjJm, pl'QWadzonym przez doc. d.ra Zygmunta Wojciechiowskiego. IChcąc lZaś ;pogłbić 1 ;poszerzyć swojoe wyksztaceme słucha! także rwykła,dów i odbywał ćwiczenia z histo,rii, geografii i etlnOgrafdi. JJrzięki rwy tężonej !pracy, już :IN 1936 1'. ukończył il'o2IPraJw doktoil'Ską Immunitet sqdowy t jurysdykcja poimmu.n1tetowa w dobrach KościoŁa w Polsce do końca XIV wleku. RI1aca ta nagrodzona zost,a1a złotym meda'lem Umwersytetu Poz!JJański i przyniosła 8Juto,rowil stopień do,ktoT,a nauk prawI!1Ych.

,Jeszcze pr1Jed !Wybuchem II wod,ny światowej zdoła Zdzisław iKa.czmarczy,k pl'lZY1gotow,ać, 'a lIJJarwet OPUbilJkJow8Ć lPl'acę habilitacyj,ną Monarchia Kaziml.erza Wietkiego, t. I Organizacja państwa. P,I'ośba je o 'WIszczęcLe na jeo poostawie przewodu habilitacyjnego IZOStIala Pl'1Zyjęta pr,ze.z ad WY!dZiJału Pr3lWino..,Ękonomicznego U.n1iW1ersytetu 1Proznański,eg,o !Uchwałą podjętą w pamiętnym dnj,u l IX J939 c., kiedy POrm18ń zosiał po

/ ' . .

. ."

".:.

:-; ..., ".:.

;...

,:-:'

,1raz ;pi,ar:wrszy 7Jbomba11dowany. Habilitant, jako !Sierżant podchorąży rezel'lWY 1 iPrułku :Str.zelcĆiW iBodhallańskich, wohodząceo w skład armdi ",Kar;paty", ,brał udział w me!r6wnym ,boju rw obr.onle OjclZyzny. Wzięty dO niewoli, pnemeziony rzostal d,o oboom jeńców rw Kll'IakQwie, skąd ,po zwolnieniu z mewoli powrócił dO lPoz:nania rw IpażdlZiernUw 1939 c.' JedJna,kże już w 7JJastpnym miesiącu otka! go los tysicy miesz!k,ańcó,w namego Inii:asta; zOiStał Ibowjem lWyrwieziony do obotzu pr;ł;ejściOlWego w Głównej pod Poznaniem, a stamtąd do Osm-owca Swięrtokrzyskiego w tzw. Gener,aII;nym Guberna,torste. OsierdJJlWBZY si w Częstochowie,' znaiLa,zł rtajcie w bibiotece ikJ1aszt,cmu j,asnog6rskiego przy iriwentaryzowaniu znajdujących si w niej rkopisów. RÓ1WIn,ocrlJeŚIll:e brał udziaIł w tajnym nau.czan!Ju na szczeblu szkio1nictiW1a średniego. Po prlZe,niesienlu Bl w 1941 1'. do lU'a!lrowa.

ucrzestnLył w <tI8(j;nym 71aluCizaniu na szczeib

Z żałobnej kartylu uniwersytec,kim, prowadząc <WYkłady i ćwiczenIa dla 5tude.nt6w ,prawa i hisal'1i. W 1944 T. pr:z(1prOlw.ad2Jana 'Zastała habilitacja dra Zdzisława iKaczmarclzyka na 'I'a'j:nym Uniwersytecie ZIem Zacha,d,nich w WarS2Jawie. Ostatni,e miesiące wOIj,ny pr,zelpr,aco<wał w IkJrakowskim Ardliwum Państw.owym Zakończenie oblężenia Poznania i zajęcie go pez Iwajska .radzie,c,kie Ill'moO!!:liwHy KaczmarczykQwi PQrw'rót da 'Pl'lzed.wajennego m1ejsca p.racy ,n3iUkIOlWeJ, gd,2)ie 0Jd .razu \Włączył się dQ akclji odbudowy ,macierzystej IUcrzelrnl, a !lJWłaszcza Wy,dz1,ału Prawno-EkolllOIIl1cznego. W maj,u il945 r. Qtr;Ly,mał Illominację na zastępcę ,profesora, a w ,następnym ,rnku na praf,esora nad;zwY'czajnego. rw la,tach 1947 i 194-8 by,ł Zdzi<;ła,w Kaczmarcrzyk delegatem Rady Wydziału ,Prawa odoO Senatu .a:k,ad.emickiegQ. !PQ śmierci prQf. d,ra Zygmunt'a WiojciechQ'W1skiego, Z,dzi:Słarw iKac'zmar,czy,k 'OtlrzymaI kal!ed,rę ł1isto.di państwa i pr8lW1a pałskilego. RÓ!w.nocześnie - zorganilZOiWlał nieformałny pac'zątkQwa ZesPół K,aJteid;r HiJsory,cznoPr8lw;nych Unilwe,r,sytetu im. Adama Mi,ckiewicrza, kt6ry działał w latach 1'955 - 1962 głQwmie na polu ,współpracy naukowej. Z,espół ten p=BksztaŁcQ,ny 'ZOstał póżniej w 'Instytut, którego został dYlrekto,rem. iPia"t,ował tę funkcję do końca życia. W loatach '1955 i ,1956 'był >prorelktorem Uniwersytetu dm. Adama Mi,okiewicza. Rok '1957 przyniósł :nOmJinac'j na profesor,a zwycz,ajnega, wieńcrząc w ten "po:s6b j,ego koarie,rę :naukOfWą. ProwadzoOne 'Przez 'NiegQ seminarium doktorskie ukońclzyilo clzter:nootu se'min.ar'zySliÓ\W, uzyskując stopnie doktorslkie, a spośród IlIich ośmiu osiągnęło stOIpnie !profesorów i docentów. CałQkoozta'łt d'Zi'aalnaś,ci Profes,ora uhonorow.any zastał tytułem Z,asłużonego NalUc,zydela PRL. · I IOdlzy,skanie państwowości i 'Wolności ISpiO'wodowała wy'buch erutuzja:zmu twórczego' w całym społec:z,eństwloe, a za,razem post,arwiłQ przed ,nim sze.reg nQwych z,adań. P1r,of. dr zdJzilsł,aw 'K,aczma'rclzyk <nie uc,hylał się ocli ża,dJn,ego z nich. Oprócz pra'cy ma ucrzel:ni zaanaiŻawał się w p.r,acach omlsj'i lHistoryczoIlej, Komilsj.i Braw,a i K;omisji Atl.3s1U HistoOycrlJnego ,polskiej Akademii Umledtności. Dzi.al-ał także "ł' iP.oznańskim TOfW.aiI1zysiowie pr,zYljoaci.ó! Nau.k w ) a,ta,ch 1946 - 1980 j,aiko 'sekret.acr-'z gene.raJny, a od 1975 11\ do. końca życia - jak,o prezes T,ow.arzyst.wa. Był ponadto azronkdem rlJarządu głównego. lP,alskiego Tow,al'Zysmva HilSt<or)1oznegQ i prezesem Oddzi,ału P,ozn:ańskie t.egoż TOfWa,r,zy,stwa. Ud.:>ał jea rw ttyc,h stowarzyszeni,ach' nie miał nigdy c:haraJkt'ero ty,lkQ fQ.r.mailtne(!1ia, leC'z wszędzie pozostawił rwyr,ane ślady w postaci godnych UJWagi i.nicjatYlw. \Po IUtwol!'IZenJiu rw PQ7Jnanil\l oddziaŁu PoI.sk>iej ,Ak,ade,mil NalUk 2IOst'a'ł iKtacrz.marczyk em Komisji iSLa,w.istyczned l !pl"ZewadnlClzącym Rady Nal\lkowej Z.akla.du iBad.ań nad Balonią Zag'ra.nicz.ną, .a na szozeblou centralny,m OId ,1978 r. zastępcą przewadniczącego. Rdy To,w.al'zylSt.w Nau.koowych pr:zy PrezYldiu.m :I'ols,kiej Akademii !Nauk. Był też członkiem Rady Nalukowej Bibliioteki KorJlick'iej i przez blisko dJwadizie;;cia lat c.mOllki,em kOlllit,etu redakcyjnegQ O1Jat'JjOpiSma P'''alWno-Hi,story,cznego.

L,at.a powojenne postawiły przed hi.story>kami za'li,ania wyklra,c:zadące po"a r'a.my t,radYcyj'nego ,w,,.,rs2)łaJtu hista,ry.cznego. W ;wyniJku zmiiany ,granic, ja.la nastąpiła pa n woj,nie światowej, ipo,W1stala piLna po.t'l'zeba historycznego uzasadrnl,enia nowych gr,al!1c ;naszego. państw,a i 'tym samy,m naSZych praJW do. Ziem OicJJzy'skOllnyclh. To OISt.at!lie z.adanie TIli,ałQ diwa a'spekty - zewntrzrny i rw,ewnętrz!ly. ,zewnętrzny jako ar,gument w przeta;rg,ach międ.zyl!1a,rodOlwy,ch, wę,t.r.zny - mi,alo posŁużyć zwiększeniJU stopnia iPewlI10ści siebie u poLskich osa'dlnków, zasiedii'aoących stQ,pniowQ Uemie Oc1zy,SIk,ane. Wychodząc n.aprzeciw tty,m pOlStułat,om zwiąrzał się Kiaczmarc.zyk z Instytutem Z'aCbJodJni,m, którego. był w:;;pólirwÓl'Cą i lrolej,no sekretal'zem g,enelraJ.nY,ffi, w1oedy;rekrtorem, c.zł.onkiem IKfUl1',atodum, ip,r;zewodnlclzącym Rady N.auWwej, w,reszcie c:złonkiem hono,rowym. 'Był także czlonki,em redaii<cji ,'przegląd,u ZachodniegQ" i ,.TYlgodnika Z,a,cnOldniego". W r1a:mach Ins.tytutu org,alnllzował uc.iążli'We dLa u.czestnik6w ekspedycje na Ziemie Zachodnie, któIry,ch celem była kOIIljpleksawa ich penetracja n.aJll.kowa. TIr,w,ały.m wynikiem tych obda.zdów była złożan,a 'Z ośmiu tomów seria :wydawnicza "IZiemie St'aropol,sikie", w Tamach której ffiOIIlografic:zme oprlacOlwani,a atmymały Dolny Sląs.k, Z'ie!mia L.ubu.s.ka i IPoOmor;Ze Z,achodnie. ZdzisłalW KaczmaJrczyk ,był tej ser:ii w"i!'ółreda,k,torem i au torem partii histo.ryCJznych niekt6rych tomów. 'P:ra,c a . w l,n",ttt.uiCIe Zac.hod,n.im pl'zyn1osła Zd'zis,łav.;,owi IKac'zmalrezy,kowi 'Wysaki dowód '1.JI2)narnia w postaci iK[1zy:ża K,awalernkiego OlrtderlU Od,r:Odzenia PoLskrl. rr,rosk,a Q 'sprawy 'nowoO przyłączonych ziem zachad,nich i półnlocny.ch -d'O[JIroWiadzU,a do u1Jworrzenia TawarzystIWa 'Rozwoju ZIem IZ,aClhodJniclh. ,Kaczma<rclzyk działał w ,ni.m jaka czonek prezydium zarządu okręgu poznańskiego. i Rady iNacizeLnej. Dążąc do stjWW'zenia' f,orum dla publikacjoi p.l'ac, dQtyczących rLiem ,2)a,chadnich, z,adnicj.owa,ł wy,daJW1Ilic:t.wo "Studia i materiały do dziejów WieLiropolski i Pomor,za", 'kit6regQ ,był Iredaktorem d.o końc.a życia. OsiągnęłQ anO. już liczbę dwud.ziestu siedmiu po)mźny,ch tomów. !Prof. ór Zdzisław iK,ac:z.marczyik nie po,przesłał na aktyrwnym wlączaniu się do żyda naukowe.l1io i 5jpOle,clZnegQ, lec'z anJglarżolWał się ta.kże rw proC€5 pITlJeml.mJ. poliJtycznych, - chodzących IW rn-aso:ym kira,j,u po wojnie. W

. ,

l!HiJ r. został wybrany posłem na Sejm trzecIej kadencji. NIepełna jeszcze bibl>og,rafi,a prac Zdzislaw., Kaczmarcrzyka zawiera 258 ty,tułów. Relacjt:; o Jega dorobku tr,zeba ogr'aniczy do przedstawienia kilku tylka dzieł i najważniejszych gl1Up probłemów, nad k.tórymi pracował. Warto przy tym zwrócić uwagt:; na l!IZersze tło, na jakim prace te dochodziły da skut,ku, poszukać źródeł inspir,acji twórczeJ, a także zbadać rezanans, ja,ki te prace <wywolały. Wtedy dopiero lWy,raź.niej wystąpią i dzieło i 7-Qslug,,,. zma,rlego Profesora. óNaj.wczeŚniej padjął K.aczmarczyk problema,tykt:; imrruuniteto,wą, tak istotną dla zro:z>umienia !P'rocesów ugruntowania sit:; własnDscj feudalnej. a zaIDa:Ze.m dla wytworzeni.a siĘ feud,a,lnej zależności chłopów. Pomimo uzyskanIa wyil1.ikÓw, które na stałe weszły do syntezy histoiI"ii państwa i !PI"alWa Polski, K,aoz.m,arc.zyk i!1ie w,rócił wiĘcej dO piroblematykJ immunitetlOlwej. ,Joak sit:; u:l,aje, ulubioną dziedź,iną badań Kiaczmar,czy,ka były czasy i osoba K,azimiex;z,a Wie1kiego. W planach ,auto'ra leżało p..zygotOlW,anie trzYltomoJwej manogr.afii. Dziki mponującemu termpru bad,ań i benedyktyńskIej pr.a,cowitosci, uż iW 1939 ,r., a wit:;c w trzy łatJI po doktol'acie, zast'ał 'opublikolW,any lPierwszy tom za.miJerzonej t.rylagii i .zeb..ane ma'teriały żrÓdłowe, p:ortrzebne do opracow,a'l1la tomu tlrugiego. 'Wojna :!iPowod'a<wala, :że u.ebr,ane materiały żródłowe nie uległy W1praJWdz.ie zniszczeniJu, jak to sit:; stala z do.robkiem wielru naszyc,h uc,zonych, jednakże .pozostały one 'w przyłączonym do Tir.zeciej Rizeszy Poznaniu, autor na'tomiast znałazł sit:; na obszarze t.:l<w. Generralnerga Gubernatorswa. pazbawiony ;maź.noś,cd dojazdu da swego ;w,a'rmtmu pracy. pierwsze trzy lata wajny wyk,or.zys:tał l{,aczmarclzyk na .ponowne zebrarue ut,raconych materriałów. 'Wobec obawiązująceg,a także w GeneraLnym Gu.ber.natorlstwie cz.aka'zu wł'adz hitler'OfW1sk'ich /lldostpnieni,a źródeł histo.ryczny,ch palskim ,ucrzonym, KaczD\aoczyk ka,rzystrał ,w 'iWej pracy z po,mocy prIOfesorów Stalllisława Kutrlzeby i ,zygmunta Wlajciech01Mskiergo or,az naukowców polskich, 7J8tr,uldnionych w la;rchjjwa,ch i 'bibliote,kach Krakowa,. T<ill< w ,mrokach okupacyjnej nocy rodził sit:; sen o Monarchii Kazimierza Wtelkie.go, który p.."ybr.ai post.ać dl1ugiego tomu ruedł.u,go pa zakońQzeniu dzi,a,lań <wojennych w zrujnow,any-m jeszcze iPo:2Jnani,u. mam p1eI1wszy Monarchii zawierr,a opróc'z omqwienia ora,ni'Zacj'i sredniowlec2Jnegc państwa polskieg;a oraz forun udzl,ału S{!J.ołec'zeńsljwa, w rządach - tJlkże omówieni,e skal1bawoś.ci, wojsk.ow.ośc,i i sądow.nictwa oraz ciągle jeszcze nie w pełni wyśw'ietlonej k;westii gelIlezy i piel1w.otn past.aci Statutów Kazim(erza Wielkiego. Tom drugi zajmuje w twórczaści Rl"ofesQra

mIejSCe bardza szczególne. Poświt:;cony on z.ostał w głqW1neJ mierze omówien.im org,anizaeji K'ośc1oa w PoLsce, stosunku do państwa, stosu.nku państ,w,a da P"IpLeS'twa, deUkatnej spr"iwie obsadClJa'ni,a biskupstw, . tlra,żlLvtej kwestii d,:mesicin, stanowiska p.ralw;nego duchowieńlstw,a, roli zakon6w w Polsce, Wireszci,e org'an.izacji stosunk6w wY,2malni.owych na <Rusi. W części dl1ugiE;j teg.o tomu zaprezent,oW1a-ny został starn kJul,t,ury arty!stycZln.ej w Po.lsc,e i mecenat KalzLmierza Wielkiegc .oraz stan nauki i c,,"wiaty. Interesującą ilustracją teg;a ostatniego Jest opraccwany .przez autora spiJs osób, pasiJadających w om1lJWianym okresie crz;alsu wyższe wy'ks,ztJIłcenLe. Było ich zaledwie sześćdziesiąt. Zalffi.ie'SlZiczenie w d.r,ugim tomie pa.rtLi omamających zag.ad,nierua archite,ktury, rzeźby, maIarrst<Wa, zlotnictwa, lIluzy,ki oraz ;nauki i oświaty naka;z.uje p<>dnieść walo.ry prek/llrsarrskie pracy Kaczm.sł1'czyka w zakiresie - talk wiele później dyskut.olw.ane,j --' p;roblematyki metodologicznej, p.ostulującej zrYJWa'll'ie z ciasn)'mi specjalizacjami i pr:z,echodze,nie d.o badań integrracyjnyc,h. ,Jeśli już c m,etod,zie pra.cy praf. dra Zd.zistawa Kaczmarczyk,a mOlwa, to we wszystkiah jego .opr,ac'OIwanjjacrh daje sit:; zau,w,ażyć dwie c,eehy o duz}'1m w,aor.ze. J,el<ina, t.o ,opieranie iWywodów ,I'la in.formacjach zebranych z całelg.o, stojąc'ego dc dyspozycji mateil'iau żródarwego, a druga, t.o' 'W1idlzenie wydarzeń d'ziejowych i instytucji prawnohiSlt.orycznyc,h w a.spe,kcie nie tylkc chlrono,lcgic:znym, ale i geoglra.ficznym. Ten osta.tni: element pqwlorduje, że pl'ace Kaczmarozy,ka Uu,str'Olwa.ne są z.wY'kle materiał.ami kartal1afic.znymi. N.ie doszło niestety d.o opracowania t,alIlu ,trrzereiea Monarchii, w który,m miała ()stać prrized.st.awiona oranizacja poszezegó1nych stanów, łąoznie u. p;r'O'blemarty,ką kolonizacji na pI"aw1e nie.miec.kLm. Nie znaczy o jednak, że 'Problematyk.a ta zastała ,pr'zez P,rofesOTa t."atkowicie poniechana. Był.o baw:iem !inac:zej. Sytuacj,a pr'1IJWna st.a,nu rycerlSkiego pr.zedsawlona \Została w op.racqwanej wraz z doc. drem halb. Stefam.em Wey,manem, a wy,d,anej <w 1958 r. książce Reformy wOjskowe t organizacja sny zbrojnej za Kazimierza Wielkiego.

Gdy 'Przed. Toki,em 1957 dOlszto dc opracawania przez I,nJstytut Historii P:alskllej Akademli Nauk piBl'}WlSZego tomu Historii polski tc w C'z'sci om",jącej okres mOl1a..chli stanow.ej .aż pić w2Jd:zi.a16w rwyszło "pod pióra IKaczma.rezyk;a. S'led.ząc 'Iiarobek naukowy P,I"orfesora, co krok n"IPotyk'arny .fenomen !pa;wiązarnd,a jego twórozości z jakilIniś wydarrzeniami w życiu naukowym naiSzego ralju. Jest to zre,s:2:tą jedna z. pr,ajWiKiłowaści, wystwującyoh IW blogr,af.jj. okaMe,go uCZOlIle,go. J: ta'k, w zwią7JDu

z s,ześ,etną rooznicą utworzenta unilwersyteru w Kl'a'kowie, przygotował Profesor - na zaproszenie komitetu oJ1gaIJJizacyjnego - książkę zatylmławaaJ.ą POlska czasów Kaztmierza Widkiego. Mogłoby się wydawać, że po tak liozmych i :tak gru.ntoW1l1ych opracowaniach tego olm',esu' namej łListIOIri:i, j>akie opubHkOIwał uprzednio proł'. K'acimarezyk, tI'ud'l1O będzie dorZ/Ucić coś [[L()IWego. Tymczasem IJJiwOlWlienzając'ego czytelmriJta spotyka ogromna nLeSlP'Odzj,a.nka! Książka bQwiem poświa jest piMelĆlista)wieniu pal>jonującej l1Jl'y dYiPlom.atyc=ej, przepLatanej crzęsto wojnaml, ja:kie tocrzyły sl przez całe odłiugie pa71'OIW,anie K'azimierza ;Wielkiego omieosce pols'kd w ÓWlCz,esnej Europie. Gry, w laÓlr'Ę1.i pl'\zeciW1nikami bąodź partnerami byli IKlI'zyżacy, Luksemburgowie, AmJCIeawenowie, cesarrze i papieże, książęt:a ma,:rowieccy. i śląscy, margr,albiowie br,andenbiurrscy. ksiąrZęta po.moXlSCy. Książk czyta się z nie,sla'bnąc}'1m rzacieikawrie'l1iem. Autorr uj..wmił w niej p.r:zYSlow101wy łWJi pazur mistrza. jD3ilsza !1JI'IUiP,a tematyczna prac Kac=arczyka 00 sprawa stosunk6',1v rz naszyttIl sąlsiadem rzachodniJm. ZMTóceme na nie urwag:i 'było v'}'1nilkiem swoistej atmosfe,ry 'nauJroJWeo, panUJącej w prrzediwojennym ŚI'ooolWlislku porznańlSkim, z ,ego "myślą zachodnią", ktÓlra fasay.nowała w rÓlw.nej mierze uczonych wywodzących się z WieJ.kopo1ski, co i !pochodzących z inny,ch stron PoLskd, spQd ilrunych zaborów, j,ak historrYika K,azimie,rza Tymienieckiego, filołoa MikołBjj a RiUJdil1ic!k[lego ozy hjlstoIryk,a pr'a'Wa Zygmunta Wojciechowskiego. Basj011iOlWa.1i si oni problematy:ką dzisiejlSZych nalSJZych mem za,cJ1iOdnich, co 'W ólWlCzes:neJ kOil1fig:uracji po.1itycmej mogło sprawiać W[',aże'nri.e .nierealny,c;h marzeń. WSZYSItkO to, łąCOOlie z :zaalI1g.aoolWaniem si w pOO(:ach 1nstytułiu Za,chOdil1lo, na tle pzeżyć i prrzemyś1eń lat pogaroy sprawiło, że Plrofesor nie pozostał obojętny na t problem8ltyk. Już w 1945 r. ukazało si w I'.amac,h prac 1I1IStytubu Zaohodi11i,ego Jego oIbszoone opr.acOlWanie, zaty;tiu1qwalne Kolonizacja ntemiecka na wschód od Odry. W książc,e tej "",tają Si ni,erozerw;ałnie dw,a nu:!'ty, Nurt J'1""uowy, baujący na wni.kl.iiiwej obseI"lWacji fakit6w i pozwalający na wy,rÓŻ1n.i,enie pięcu koLejnyC\h fal olonizacji nLemi€C1ki, na trafne ich oce,niende i na SPII'Owaidzenie c.ałego l2Jargadnienia do wlaścdJwy(:h oporeji, do oo2lróżnLem,a w.reszcie - dziś już ni'e we5<ti{)IJjow:ane,go przez ,nikogo - pl'IOCesu .osadzania w Posce ooolonistÓIW niemiec,kich od zj'awisika nada,wania praJWa lIIlemieck:iego osiedlom polskim. N1W'rt dJrogi J<,slą:i;ki to nurt pasji polemicznej z wyw'o!daml dawniejlszych i noW'S'zych KIUiI't6w LiickÓ!W, według kt6ryct:l 1WSZY!Stko, CiO w Polsce poIWstaro w.arto,ści<xwego, byŁo dziełem Niemców lub P.oLa,ków nieIni.eckiego pochOlClze.nia.

Z żałobnej karty

W lartJach piĆdziesiątych jeISZClze inny nurt badań !pojawił się .na warrSZitac.ie Ka=arczyka. Była mm geneza m:iJast i pr,alWO huejskie. IRezutatem tych badań by Il'awy o po,czą,tac;h m.1'ast w Pos<ce. szereg pooc o problematyce p02l!l.ańskiej. A:Ie na,jlWięks2le efekty przyrnilOsły badania miast jrugosŁow:Lań..kich, których rei2JuJroa.tem było irn,ponujące dzi,eło Miasta dalmatyńskie do poczqtlw xv wieku. Jest to praca za,wrierając,a wyndki badań his,torycrz.no-urlban:Lstycznych., pomyŚi1a'l1ych joa1lm pounkt wjścia dla dll'ugiego tomu.

który miał być po,święoony problLematyce pr,alwno-.historycezJnej tych miast. Nłestaty, 106 spr3IWiił, że bBid,an.ila te nie ZQ,stały dJo,prOjW13dzone do za,mierzonego ońcla. !NUl',t "miejski", o którym lThOlW.a, 2I!lalazł n,aślaldowcÓ!W wśród uczniów Prrod'esor.a. IW;ieLka dyskusja ideo1ogicz,na i met>odio-Logicrzna, jaka IPol'lZe'toczyła się w ślWiecie polskie,j nauki na początkJu Lat pięćdzie,siątych i klUJlminolW,ała w I Konferencjri Metodo1rogicz,neJ, objęł,a swoim oosigiem również zagad.nri,enia lPeriOlClyzacji histo.rii pańsrtlwa polskiego. Już w 1948 r. postulow.ał K'alCzmarczyk fWydrzielenie k.rÓtk.ie:go, bo ,zaJ.ediwie tny\daJieścil jed'en La tr.wa.jąc1e@O (}resu reform stanisŁa,wOJWTsk,i.ch w o'Sobny okres hilstorli państwa i pr'3IW'a i w odrębną formę państiwa. .łrument'acj.a uży,ta przy tym przez autQ1'a wskazyw,aŁa na ezJmi'a:ny, kJtóre zaooły w orga:nlzacji włalctJz centl'\alnych i 'W stolSunw tyeh 'Wla[dlz 00 władz terenowych, zm:i.any w tym trlzy!ctJzJielS'to1ecri:u t ew1i.de,ntne, ż,e ko.n.teczność wyd:ziele.nia go narzuca się .sał11ia przez się. Dodajmy, że zarówno a:rgJumen;tacj<a, j,a,k i postu8It wyKJ,zielenia tąj formy państwa jest dzis[.aj pOWl8Zechnie Ul2Jn3!Wany. W tym samym ClZalsie historycy poLscy 'WISZylSt,ch specjaWności koncentrow>ałJ. swoje badalnri,a ;nad okr'eseIn Odl'OIdizend.a w POłSIC,e, K,aczmarczyk włączył się rów,nim: do te nurtu ,badań i QPl",acow,ał cenne l'Ozp1'alWY (} za,gadnteniach politYC=""'P1'aIWIIlyc.h polsego OdroozenlJa OMa: - razem z prof. drem Włada'Wem lSobocińsklm - 1l'00000aIW o ,zaaj(\lnieniJu suwerenności pań:strWTawej i wol.nośc sumienri<a w BaLsce w XV i XVI wrieku. Na ,teJ sBjIIlej f'alrl zainteresowań powstaŁa też IUIl'Ocza k'siążoo:zJka popul=ona,u'kQwa O kancerzu Jante Łasm.

iN,ajrwik.szym osiągniciem naukOlWym prof. dxa Zdzi5łaJw.a KiacrzJIIlarez}'1ka jest niE!iWątptiwie Qpr,acolWarue - WT,az z prof. d,rem BOgusławem Leśnodorskim - drugiego tomu redagowanej pl'lzeZ prof. dra Jul1usza B.a.Macha sy.nterzy Historia państwa t prawa Polski. KorrzCl1Jie zainteresowa,n1a PIr.ofesora dla prac nad sy.nt,ezą sięgają wąp6ł,pll'acy oz' pil':of. idll',em Zygmuntem WojcieCb.OiWSktLm, 8lU00rem sy.nlte.zy za.tytlUłOlWlaI!1el,j Państwo po'lskie w wiekach średnich. Gdy mOlWa o do:iałaiJJności narukoiwąj Profe

SQra dodać reż należy, że prólJoW1ał sU również w d.m€idzinie edyŁOIl'ISkieJ. Bod jego redakcją, po przesrzlo pbłtol1atWiekO/Wej zwłoce, dOClZe'kał się QlPublJJrowan/ta dziesiąty tom Volumina Legum. Zm'1lrly wspMdzLałał też przy wydawanu Statutów Kazimierza Wielkiego w opracowa.niu O!;'Walda Balcea i wy

dał teikisty szeregu w.a?Jllych aJ<!tów pr<IIWnych PIOilsk:i p,rzeid1'o?Jbtorowej. JeżeUi podsulmować wszyst.ko, (W6wozas nasuwa sI nieodparcie "'niosek, że odejście' Z.dizó:sława Kaczma,re'zyka j,est IWieką stratą d,La pO'2]nańlskiego środowiJska i całej naJUki polskiej w ogólnQści.

Witold Maise-ł

WSPOMNIENIE POSMIERTNE O JAROSŁAWIE URBAŃSKIM

IW dn1u 13 sieTJPIn1a 1'981 r. zmarl ruagle w Poznan1u, w wieu siedemdzieiJsięcliu dwóch lat, emerytqwany profesOII' 7JWyczaj.ny, dokJtor habHli{)w.any J ar.osJ:aw Ur'bański, wieloletni . 1cierown1k KaJteldTy i Z,akładu Zoologii Ogólnej o.raz Zalkla,d'U Ocl1r;ony Plrzy.rody Uniwers}"tetru im. AJdlama Middewic,za, b. dziek,an WY!d,zi,a'łu Biologii l Nauk o Z,iemi, C'złonek KomJi.e.tu Ochr,ony P,reyrody i Jej Zasobąw Polskiej A,kademii Nauk, wy.biJtny zooLog li ,"pecjaHst.a w dziedzinie ochrony przyrody lOra z wielce z,asŁużO'llY pedagog. Uroczyste pożegnanie zmarłego i clerem.oma p<;>grzebo,w,a odbyła się w d.n.tu '19 sierpnia 1981 r. na cmenall'(lJU junłJkqwSk1m. JlaII'asŁaw Joanrusz Ull'lbańskli ur,odził si d'ni,a 3 wtrwśnia 1909 r. w PIOznalnilU, w rodie urzędnika bankoweg!<> Leona Uirbań:skiego "jego :i.ony Jadwdgi z Richterów. ISt'r,arciJwszy wcze«n1e ojca (25 II 1910 r.), wychof\VY!Wał filę u dzi,a.dkólW, którzy łożyli na jego ks7<tałceinJle. Po ukończenIu trrzyletniej s2Jlroł przygotolWaJWcze, w loatach 19,19 - '19!l8 uczył się w Gimnazj!um Ma,rli Magdaleny (tylP starosYC2Jl1Y), urzyskiu:jąc w 1928 r. śWliadec'bwo dOjrzałości. UjalWJl1Iił jruż /WItedy zailniter,esowania ;pI1"ZYil'odnicze. Był ha,rcer,ze,m tNeCiego .zastu "KrukÓW" IW XV PIO'znańskiej DżYlnie HaJI"cel!'lSlkie 1m. RomuaLda Til'autta i jaJw uczeń kLasy pią,tej., w lia>clu 1924 r. bil"ał rudział w obozie-Ietnmmu w IZlaJkoiPBn,em na Krzeptąwkach pod kierunkiem prof, MJieczysl.aIWoa Koniecl2]nego. Zebra'! tam bo,gay materiał bOtandc7JI1 y i ",oo1og,ic;zny z Tiatir, k6ry posłużył m. in. jako ek.!;POnaty na wystaw ta,tr:zań!ską, jaką ul'ządizilo k6łkJo kirajiQznawcze priZY tymże Gimnazjum w czerwcu 1925 r. Równocześnie zaraz po powrocie z obozu" J,are,k o![JrubiLikQW.ał pierwszy w swoim życiu artmuł pt. Nasza najbltższa Łąka w tygodruu polltyczno-li1er.aiClk1m, podając ON nim qplis letmiej flory POOil'egJ.owych

..;.,

4. \

;':,'dolin 1. Nae bez Wjpły1WIU na ukiE!m1nkowaltlie' i pogłębianie jega wiedzy przYlrodniczej pozOlSta'ły trzy inne osolby: uozący w tym glmnarzJj.um bO'ta.nik i IIlJUzyk, dr Roman Dreżepolski (d684 - ); stTyj Syiliwester U.rbaki, dyrektor Ba,nIkiu Ziemstwa K,l'ądyrtow. wiclWrezes Z;ar,ząrdlU PorMl,ańskiego Orodu zo'Ologicznega orarz yst'erutk'a prof. Arutoni Jakubskiego Maria Młodzianowska-Dyrdowsk'a. z pomocy kt6rej Ironystał, .zbierając śLimaki już IW szlrole średnie ". iJ,8['\QSła,w U:rlbański s1:iudJJował w latach 1900- d933 na Wd,ziale Matematyczno-PmyroonlCIZy:m .uniwe,n;yte.tru PoznańSkiega, ecj'ali2J\1ąlC się w dziedzinie zo,ologii pod kiie,IlUnlkiem dw6ch znakomitych pll'ofesorów: Jana Grochmalickrlego (1883 - '1936) l AI1Jt<mdego Jak;u:bskiego (1865 -19112). W 1938 r. uZy1skał magisterfuuIn foilozof:ii w "'8resie zoologid 'Woraz

1 "P!raca", R. 1924, z. 34, s. 7 - 9.

I M. Młordz1alzrowskaDYil'dowska: SUmaki lqdowe skorupowe w Pozna1iskiem ł wla4ciwoścł' ich rozmieszczenła, Poznań 1928.

Z żalobn::j kartyz ana'tomią. porówmawczą, p.rzedstawiając pr-łcę pt. WaŻki (Odonata) Ludwikowa i terenów przytegłych, <1r1ukowaną w "Praca,ch rnonog,r,aficzny,ch nad przyrodą Wielkopolskiego Parku N.a.rodowego" PoznańSkiego T,owarzymwa P,rzyjaciół Nauk (1934). W ok,r'esie swoięh studiąw na Unfuwe.l'Syte-cle Ubański był nie0wykJ.e czynnym naukqwo studentem, bardzo wiele poidróżował, grom.adzą,c mate'r>ały ma,l.akologiczne, entomologiczne i botanic.zne. W latach 1929 - 1935 'W,rawował funkcję sekretaI1Za Okręgowego Kom.netu Ochr.ony Przyrody na Wiellkopołskę i Pomor,ze. Przewodniczący,m tego Komitetu był wówczas wybitny botanik i tlWórca nauki ,o och...o:nie pr.zy.rody, prof. Adam Wodziclzlko (1867 - 1948)', który swemu gorUwemu pom'ocn.iJrqwi wyjednał stypendium. U..bański miał więc to szczęście, że był najbliższym jeg,) uczniem i wspóŁprac.ownikiem, zdobYlwając w ten. s.pI0,5Ób dalsze s.pecj.alizacje bioloiczne w za,kr,esie bota,n>ki i ochrony przy,r,ody. Głó\'",nym kie,run:kiem pr.acy na stanowtsku se\krearza było przemierzamie wzdłuż i wszerz Ziemi Wielkopols,ko-'Pomorskiej w cel.u inwen1a,ryzowani.a i grom;w,zellJia materiałów do za,bytkóIW, p,rzymdy. W wyciec'z.kach tych towa,rzyszyli mu często trzej k.oledzy, również póżniej'Si znani biOlodzy poznańscy; Feliks KraIWiec (.1906 o 1939), zygmunt Czubiński (1912 - 1967) i .Jan RafaIski. Ponadto pasjonowała go fotografika przyrod.ni.cza, która była integr.a,lną częścią jego pr3CY na polu fl.orysyki i fauni8ty.ki. W' latach 1930 - 1938 "SiPomniany Komitet Ochrony Przyrody w Poznaniu wydaw.ał własny organ, jedyne w całym kraju regionalne czasopi"mo ochroniaroJ<ie pt. "Wy,dalwnictlwo Okręgowego Komitetu Ochrony Przyrody na Wielkopolskę i Pomorze", pod Ted.akcją Adama WodzioC':ki, a sretarzem redakcji był .Ja.rosła!W Urbański. POC"Ząrw1SZY od pierwszego zeszytu, zamieszcza.ł w każdym numerze po kUka art ykułójW hędących !Wynikmi jego badań terenowyCh, a op..acolwanych i przygotowanych do dr:uku w Z,:kłaK:Izie Botanlki Ogólnej u prof. W,od'zic2JkL Ja.ko autor nie tylko illustrował artykuły !Własnymi fotQgrafiami, w której to dziedzinie był niedościgni.onym mistrzem, a'le rÓ!wnlieź zamieszczał kreś10ne przez siebie 'ba,rdzo staranne mapki i szkiJCe sytuacyjne w czym również się wy:specjalizow,ał. podsumowaniem wieloletnich' badań ze"'iPołOiwych w zakresie ochrony przy,rody był monografic,zny, ó8my zeszyt WJspomnianego wydawnicwa, stanowiący ewenement w polskie.j lite,raltrurre pr.zyrodniczej, a napisany prrrez Adaima Wodz.i.c,okę, Feliksa Krawca i JarosŁaJWa Urbań,skiego pt. Pomniki i zabytki przyrody Wielkopolski (1938). iPocząrws"Zy 01 1928 r. Urbański zarnieśzcrzal rów.nież swoje publi,kacje ochronia,rskie w ogóLnopolskim r.ocznikru "Ochrona Pir.zyro:dy", wśród których na szczególną uwagę zasług,ują .diwa oQszerne a,I1ty,kuły: Godne ochrony gatunki i zcspoły mięczaków województwa poznańskiego (R. 1932) i Fotografia, na usŁugach ochrony przyrody (R. 1936). Do tema,ty'ki fotograficznej pQW,r6ci jeszc'ze raz wytlając bro8zun: Fotografia przyrodnicza (1949). W trakcie swoich rozlicznych wycieczek po Polsce, Urbański zbderał przede IWszystkim mic"'aki będące główną grupą zwierzęcą, której ba,dani,u poświęcił c,ale życie. Jeszcre w cza.sie studiów w roku 1932 otrzymał medal bxą.zolwy u.ntwersytetu Poznańskiego za pracę o mi<:e.zaikach Babiej Góry pt. Dle Molluskenfauna der Babia Gora (Weskarpaten) wydru.kow'aną w niemieckim czasopiśmie ma.lakologic.znym (1932). Dzięki jego bad'aniom jlUż w okresie międ.zYlwjennyrn.. Wiel,ko,polska stała się naljlepiej p02Jnanym regionem Polski pod wzgIędem malakofO}jtmy, co udokcumentolwał w dJw.uczęśc,iow,ej pracy' pt. Mat1erlały do fauny mięczaków województwa poznańskiego, część pierwsza (1933) i część druga (1938). W 1934 r. od,był wycieczki w celach nauk'owyc,h do AU8trii, .Jugosławii i na W.gry, a w 13Jt,ach 1936 i 1938 do Bułg.arii, gdzie równie>: zbiera,ł przede wszystkim mięc.za,ln, Odikry,w.ając i opisując dIa nauki nowe gatunki w pr.acy pt. Vber drei neue Schneckenarten aus dem Sildlichen Tel!e Jugoslaviens (.l9G9). Plub!i.kacja ta za,począ.t.kOjW'ała p6:Zniejszy duży cykI monograficzny (,sie,d'emnaście części) o mięczakach PlółwY'sPlu BaŁkańskiego. Ogółem do 1939 r.

.JarosłaJW Urlbański opubhk.ował ok. stu prac naulknwych i popularnonaukowych. Był członkieim kilkru przyrodniczych tOjW.a.rzysrtw na,uk(wych, m. in. od 1929 r. P.olskiego Związku Entomologiczrnego i Połskio - TOlWaystwa P,l"zyirodnHtqw im. Kqpel'lllika. IOd czeI1wca 1935 r. d.o sierpnia 1937 r. był m1odJszy:m asysteQtem w ZakŁadzie z.oologii i I!:ntomołogii u p"of. LudIwika SitolWskiego (l880 - 1947) na Wyldziale ROllniczoeśnym UJJJwersy,t,e1JU pozn.ańskiego. W tym czasie opr,acował i przyo;tował do druk'U m. i.n. obszerniejszą. pracę entomologiczną pt. Wyrośle (Zoocecidla) Ludwtkowa i terenów przylegŁych (1930'. Po za.warctu zwią'zkru małżeńskiego z Bożeną PalPiew;ską w'iedJziony W:zględami r,od.zi.nny.mi p.I1zeniósl si na LubelszczYiZn. Od WJrześma 1937 r. do czerwca 1939 r. pracował zą\'.'OIdOjWo ja,ko nauczyciel biologii i

. J. U r b a ń S k i: Śp. prof. dr Adam WOdziczko, wspomnienie pośmiertne, "Kronika 'Miasta Poznania", R. 1948, nr 4, s. 3&j - '3-39; H. ,s iZ a f r a In, W dwudztestq rocznicę śmierci Ad<v 11UJ WOdziczkl, ",KJronlkc. Miasta p07JI1arua, R. 1968, IJJl' 4, s. 1J!:3 - W.

ł<jwaaciarstwa w Techńi,kl11ffi Ogrodniczy.m w Kij8jl1a,ch k. LubllLna, nie zrywa.jąc jednali< 'Stałej łąc'1>nośCi z ",aktaJdami zoO'o'logIcznymi C01:ilwersy.tetu Po",naookiE\go. W lecie 1939 r.

powrócił do Polznania, pon.iew,aaż od września miał objąć SltanQwisko asy.stenta u prof. Antoniego J,ak'Uibskiego w Zakładtzie Analtomd..i P,o,równ8\wczej i Biologii Uniwersytetu Poznańskiego, a w pażdzie,r.niku tego.ż r,oku :1>aIl1:It,rzal się d'o'ktoryzawać. Wy,/Jlu.ch dru-gieJ wojny światąwej przekeślił 'WTSzy,stll<ie te plany, więc PO'2Jolst,ał w Kijanach i począrtlkowo z'ajmawal się ta.jlflym nauczaniem. W jesieni 19411 r. z na,ka:lJ\l hitlel'owskich wł-adz szk.ornych ob,jął kier'O'W,nictwo Techni:klum Ogrodn'icz.ego w Kijanacih, gdzie m. in. uc,zył przedmiot6w bi-ologi,cznyOO. Swoimi wy,kladaJmi i osobistym prtzykladem gorliwego badlaJcza terenQwego skierowali na drogę naukową- ki<lk1u uC:M1iQw tego:ż techniIwm, będących obecnli,e profesorami WYŻ1szych uczelni, _m. in. AlekLSand,r,a LukasieJWicza - dyrekitO'ra Ogrodu Bo.t'anic1znego Uniwersytetu tm Adam.a Mi,ckiew,ictza, DOlmini.ka Fija-lkQWskiego - kie,rownLka zalkl,adu Bo1;,aniki Uniwe:rsy,t,etu l.Jube,llolk:iJE\go i Wła'dy.sla,wla Zalewskiego kierownLka Za1klardu Hodowli Ziwierząt Aka,demii RoLniczej wIJublinie.

W tym c'zasie nadal zbierał materia,ły faunistyczne ",właszcza z Doi.in Wiepr,za i Bugu oatz opracoiWY'w.ał dawne z,biory, który'ch wyniki ukazyw,a.ly się zaTaz po wyzwoleniu w pieI1wszych rt01macih "Ro,c.zni.kQw Uniwerf>y:t,ertru Marii OUT'ie-1SlklodQWSikiej w LiUblinie". P:racrując w Kijana,ch, już od 1937 r. atz do końca Wlojny, pl'1qwa<lził oIOOerwacje naid arwifauną, głqwnie na tere,nie paI'klu s,zkolnego. Ponieważ oryginał t'QWej do druku pracy zaginął w olstatni,ch dnia,ch wojony. p,r'zeto na pordst8iwie zac'howanych ń.o,tatek adtwarzył po 'WIieLu la,t,ach wylkaz wy-stęprująlcy,cih tam ptaków w S1ZkLCU faunistycznym p.t. Obserwacje ornitologiczne z Gminy Spiczyn, pow. lubartowski, woj. LubeLskie 11951J). Bo WY;.<\VlolLeI1lilu tych ziem w 1944 r., po81<ie władze s:1Jkolne za,ledły mu zreorga.nizaw'anie Państwowelj Sredrniej SZkoły OgrodI'iczeJ w K1janach 'i mi,anQwaly go jej dy'I'ektorem. Rów,noctześnie Wlszerd'ł w bliski k,on'takt z Śjwieżo tJWlol'zący,m si U11we:rl'y.tert'em Lm. Marii Ounie-SkwrdOW1Skiej w Dublinie, 'fJdZie od 'Hstopada 1944 r. został sta,!'!>zym asystenem i pr;OIwa,d,zU wy,kła1dy z' ochrany ,przy;rody.

iW kiwietntu 1945 r. .Jarosł8/W Urbańlski p,rzeprOlW<lldtzil na tY'm unweI1Sytecile u praf. ,KoI1lstant,ego Str.aJwiński,ego obronę pr,acy d""!{ol'lSkiej przed,stajW;i.l8iją,c drukow.aną dy_r,t'ac1 pi. Mięczaki z okolic Rawy Ruskiej 1 z kUku innych miejscowości na Roztoczu Lwowsko-!omaszowskim (11933). Interesującym swzególem tego wydarzema jest to, że był :to pierrwszy d.ok,tora.t w wy!Z]wolonej Polsce.

W tY'!Ilże rok1u zrezygnQwa,ł z pracy w szkole o,grodnic'zej i objął adi.unkturę przy Zakład,zie Zooog)li S.zczegółowej u prof. str.awinskiego. Na stanowisku tym pa:ilostał forrna1I11ie do końca roku akademickiegO' 19471 1948. Od jesieni 1946 r. dOJeżdżał z Pozna,nia i oprócz wykładów z oC'hrony prYirody, miał talkż,e ,wykłady- i ćwi,czenia z pa'leozOia1ogii. ćw.icizenri.a o oznac.zanu Zlw1erząt or.a.z zadCIa monogra1fic'zne pt. "Rezerwa,ty p,rzyrodni,cze Dube1Jszczyz,ny". RÓ!wnież na Uniwersytecie im. Marii Curie-Slkłodowskie1, J,alrlosł8/W Urbairski habl1tował się w e1>el'lWOU i94IJ r. na poIdis!8/Wie o bszerlnej J;oz,pralwy dlukow...nej tuż pr.zect wojną w PoznańskiJm 'I'Qwar1zylstwie Przyjaciół Nauk pt. Mięczaki Pienin ze szczególnym uwzględnieniem terenu polskiej części Parku Narodowego i otrzymał "v,eniam legendi" z ll.8Ikresu zaologli. W międzyczasie ezy,nił starania o przeniesienie się na Un-wer.sytet Poznań,s,ki i uZYlskanie tu etatu docenta w z.wiązku z c,zy,m c:zęsto przebywał rw Po>:naniu. NaJeży nadmienić, że jE:'szcze 'W okresie wa1k o Poznań, w pierwszych dniach lUltego 14ij T. .Jarosła,w Urbański przybył d'O swojoego rodzinnego miasta jlako "'astlPCa delegata Departamentu Szkół wyższych Ministerrs1twa Oświa,ty i brał udzIał w z,a'bezpieczanilu dawnych zaktadów przyrodniczych 1 ratowaniu ocalałego ich dObytku z pożogi wojennej. W listopadzie 1946 r. został adiunktem w Z,akła<lzlie OCihrony P,rzyrody i Uprawy KTajohral"".1 UnwersytC'tu Pozn.ańskieglO. kierowanym przez prof. Adama Wodziczk Od tego czasu, aż do Śmierci Wodziozki.

sprawował również f'unkcję sekretarlza oddzialu poznańskiego PaństWqwej Rady Ochony Przyrody, a od począ'tku 1949 r. był porzCjWodn.iczącym KionUtetu Ochrony PrzyiI'Ody w Pozna01iu. iW pieI1wszych la1ac:h powojennych Urbański W,8IZ z A:d1amem Wodzic'zką i zygmuntem Czubińskim późI1Ii.ej:szy,m kierownikiem ZakłaP.u SstematYlki i Geogr.afii Roślin UniwelrsY'te1u m. A,da:ma -MkkielWtcza, dużo podróżował po terena,ch pólnocno-z.aehodnich Ziem Odzyskanych w ceQach dokladnel}D pooona,nia sza1y rosli";nej i fa'uny tego region.u 01''''''' .Lnwentary.zacji zabytków przyrody godnych specjalnej ochr.ony. Rezultatem iOO lustracji były wspólne, pierws'ze polskie pubJika.cje trakJtujące o przyrod,zie za,chodnic,h Ziem Odzy,skanyah, a mian.ow.icie: Przyroda żywa doliny Odry i jej ochrona w managrafii O,dry (1948), na,stępnie Przyroda Pomorza ZachO'dniego w monogr'afiA Pomoza Zacho,dniego (1949) .oraz PrzyTOda Ziemi Lubuskiej w pracy Ziemia Lubuska (1950). .Równie>: w POCzątkJolWym okresie po<wojennym, ważnym i szeroko rozwijanym zagadnieniem przy:rOJdni,czym, inaJd którym pr()

Z żalobn:!j karty

wał zespół naUlko.wców ośrOdka poznańskiego pod kierrun.kiem Adama Wodziczki był problem l1Ii€jpOkoOjącego zja'Wi:ska okrlanego mianem stepQiWienia Wielkopolski. W monografii zbiorowej na ten tema wydane!j w 197 r. UII'!bański o.pracował rozdział zatytułowany: Mięczaki jako wskaźnik stepo.wienia Wielkopolski. Do. zagadnienia tego wracał jeszcze kak:rotnde w SWIOic,h publikacjach la,t iPóźniejszych. W rolro akadem:ickim 1947/1948 otrzymał ł.ominaCJę na docenta etatOIwego, a w styC:ł;niu 1949 r. zast,ał kiel'1QWnikiem KatedlI'Y i Zalk:1adu Zaologii II, pr,zemianowanej z da'Winego Zakladu Anatomii BorÓWiIl.aIWctl)ej i Biologii na WyJdziale Maternatyczno-IP.rzyTOdniczym. W maQu 1952 r. przemi1anQW,ano tę placówkę na K,atetl'ł' Zooogii ogóLnej WyJdziaIu Biologii i Nauk o Ziemi, a Uorbań8ki pO:1'Jast,ał jej kierOjWni.iem i był nim aŻ do przejścia na emeryi!JulI'ę (30 IX 1979 r.). W dnilU 17 kwietrua 1950 r. otr-zymaI nomtnację na profe'>O.ra nad'2Jwyc,:ł;ajnego, a w d!l1Iiu 26 IiI 1959 r. na p.rofeSOi!'1ł fl'NolYczaOiIlego. W rOiku akademickim 1953/1964 był pll'odoziekanem, a w 1954/1955 dziekanem WydZliaJlJu BiOlIi i N.auk o Ziemi U.n:i!welI'Sy1tetu im. Adama M1ck1ewic':ł;a. RÓ1wlJJoc",eśnie w la,tach 1954 - 1969 UlI'bański był t.akże kierO'WlIlikiem Z8Jki8!d1u OChrony Przyrody i przez cale pitnaStolecie istnienia Zakładu k1erował szeroko zak'rojonymi ba,da.IJJiam.i terenowymi na obszarach Wiellro:polski i PomoJrea Zachodniego, głqwnie na Wolinie. Spo.śród najważniejlszych dłuo.falDiwych zagaldnień, którymi się tam zaj.m9wano, należy wymienić tem,aty: l. Biocenoza buczyn p.omOI'lSkich (parosty, ślimaki, ptak!i); 2. Mo.nogr.afie pt.aków chronionych (czapla siwa, łabdź, iIrol1mor,an, orzeł bielik, bocian czarny, s:ł;pak); 3. Aw.ifa,u.na terenów chironionych (MaltańSl!ci Klin Zieleni w Poznaniu, dolina W,arty 1<:. Rog.alink,a, SŁa'Niilskl Pan'lk Naradorwy); 4, Slimak IWÓJnniczelk j8Jlro 1""aźny przedmilot kmjowego ekJ!>portu przy jldnoczesnym trTw,ały.m zachow.an.iu je zasobów. W tym zakresie Urbańs.kIi pl'iO'Wadził też sze!1ok.!e ba!Cl.ania w swoim mae1er>zystym Z,a,kladzie Zoalogii Ogólnej., a wst.ępem do tego tematu był je obsze!1IlY artykuł pt. Slimak winniczek - Hettx pomafta L. - jego Systematyka, biologia, Znaczenie gospodarcze i ochrona ("Ochrona przYlI'1Ody", R. 1963). J.a'ł"OsłaIW UT,bańlski był świetnym terenowcem, toteż C'Lęsto WJl'az z pr.acow.nlk,ami zakładu wy(jeżdał na badania i kontrole stanu zachowanda rezerIWatów. SZCtZególme uluhiony,mi pr,zez nleo terenami badań były paJr,ki nar,o,we, SiPośr6d nich Wielkopolski i Woliński, kt6rych przyrod znał jBik mkt inny i daw.al temu wyraz nie tylko w pracach ściśle .naulro'wy'ch, ale także w przewocLnilGłcha'lblUmacih przeznaczonych dla szerok.!e ogóŁu odhiorcQw w pomad kJs!ążek:

Wtelkopolski Park Narodowy (1955), WoUński Park Narodowy (1970), Wottn (1973, wllP61nie z Janem Rafaiskim). Przy Zakładzie Ochrony Pnyrody istniała również redakcja regionalnego wy:daw.nictw,a ochlI'oniarskiego Jakim był.a "pr.zyrooa P,olski Zac'hodniej".

Był to org.an wojąwÓdzkich komitetów och!J.'ony przyrody w Boznaniu, Szczecinie, Kos'zal1nie, GclańskJU j. Zielonej Górze, kt6ry lWychod'Lil w latach 1957 - 1971 (dziewić roczn.ików) pod reda'kcją Urbańskiego i był bogata ilustrqwanym periOdy.kiem na wysokim .poziomie poOpula,r,non.aukowym.

!W Z...kladzie Zoologdi Ogólnej kierował badan;.ami w 'LakJresie zoogeografii, systematy.ki i eikol,ogii rniczak6w, rów.nonogów, p.areczników i ważek. Główne miejsce zajmowały jednak badanta mala,koiog,iczne zarówno wsp61c.zelsnych Jak i subfoOsylnyc.h mięczaków PoiLski i PÓl!wy.spu Balk.ańskiego. Osobiście prz'ez dJw8idzleścia pięć ost,atnic,h lat życia p,rQwadzil badania nad malallro.fallmą Bua'rii, st,ając się najiWy'bit'niejszym znalWcą tej grupy %Wlerząt Balik,anów, odkryw.ając ;. opisując kiilikanaści,e altunkQw i podg,a'tlUnków nieznanych d'o,tąid w nauce. Wyniki akh badań opublikolw,ał w pietnastu częścia,ch obcqjęzyczne'j monog'ł'ad'ii pod głównym tytułem: Systematiscl;!e, Zoogeografische und Vkologische Stud!en iLber die Mollusken der Balkan-Halbinseln dI!'1uk,ow.anej w B1uletynie Zagra,rucznyrrn Poznańskiego 'I1ow.al'1ZystJWa P,rzyjaciół Nauk. W Zlwiązki\1 z tym niemal co'!'\ocznie od 195,6 r. wyjeżdżał na badania terenowe do Bua,rii, a niejedn.okil'otnie do innych krajów: Niemieckiiej iRepubLtk.! F'ederanej (195,7), Niemd,eckiej Republiki Dernokil'atyc'2Jnej (962), Jugosławdi, Austrii i Szwecji ('1966). Dr.ugą lIiPą zwierzcą, kt6rej spo.r.o u"",agi poświęcił Ul'bańlski w ostatl1lich l,at,a,Ch przedwojeonnych, a naJstprue ko,ntYiIlu.awał w akresie powojennym były równonogi, _nad któryJmi wyn;.ki badań podlSUmolw.al w dJwÓCh głównych pracac,h: Równonogi (lsopoda) województwa poznańskiego (1947) i Równonoai (Isopoda) Pomorza (.949). RooumLał lmniec,zoIl!OŚĆ upolwsz.echniania wiedzy o wspomnianych diw6ch lLIIPach zwierzęcych, m.ięozakach i r6w.nOiIlogach, a ponieważ w polskied, litera'turze nie by1a pOdl!'czrnków dG ich oueśl.a;nia, przeto wyd,ał takiJe cztery kLucze do oznacania (1946 - 1967'. UlI'bań opublikował łącznie ok. dJwieś.cie trzydJzleści pozycji naiUkoO)WyclJ" popularnonaukawydl, doniesień, recenzjd i biografii. N.a specja.lne podlkireŚ!1ende z85lJu,j e j.ega d:da1ailność dydalktyczna jaik:o rzonaomit'ego wy.kładowcy. Wykiady odznaczały si nim/WyI<:lą precyzją p,rzedstarwtania tematu, jasno.ścią konstmlkcji zag.ad:nienia' i !p1ęk:iIlą polszczy-mą.

J.a!'lOSła,w UlI'bańsk.! był członkiem wd.e1u I:nsty,tlUcji i tOlWaTzysllw narukowych, m. in.:

Komitetu Ochrony P,rzyrooy i Jej Zasobów 'POLskiE>j ademli iNSIU'k, Komitetlu 'Zoologicznego Polskiej Akademii Naru:k, pańsiQWOwej Bady Ochrony Przy=c!y, Komisji Biołogioznej P():rnańsklieQ 8TlZyst1Wa prrzyjacll6ł Nauk, wie:loletmm przetWiOtdniczącym Rady iNaukqwe'j WieldwpolSkiego Parkiu Zioo!Qgicnego (od 1956 r. aż do śmierci), prnerwodniczącym poznańskiego OddzIaŁu Po1sk!iego T,owarzystlWa ZOlo1ogic2mego, piel'lWJSzym pr7Jewod.nic,zącym Rady NarukoMTej WieLkopolskieo Pa!ml NarordOlWego (1957 -1,960), członkiem Rady N.awJrorwej Woliń,sklieg;o Parkiu Narodowego, członkliem J{omitetu Redaikcyjnego Biuleltynu Z,ag,ranlicznelo Poznańs,kielgo Towarzystwa PrzyjaC:i6ł Nauk.

rz;a wybitne zasługi główrne na p o'chrony przyrody i O'siągnięci.a dydaktyc1zne był udekorO\Wany Krzyżem Komandskim orderu Odrodzenia Polski (1975), Krzyżem KawalersaQ,m Orderu Odrodzenia Pols,i (1959); poIsiadał Mada:! Komisji Eduk,acji Na'rodorwej, Medlal X-J:eco,a PRiL, Odznak Honorową Miasta Poznania, Odznakę Gryfa Pomo,I1skiegto, Medal za zasłrugi dla Uniwersytetu im. Adama Miokierwicoz.a i wiele innych. ,Jako uczony był naj wybitniejszym polskiJm

malaJlrologiem, to jest zna,wcą mięczaków za!równo krajowyoh jak i bałkańskich. Na jego meść prof. Adolf &ed,el WalWa) nazwał nowy ga,tunetk: śliimaka z .rodziny szklartkowatych - Oxychttus (Morltna) urbańskU sp. nov:. wyISt<:pujący w I9DłudniOlWo-'W'SIChod.niej Bułga'rii '.

!Był nieprzeciętną indywidu8l1nością, znakomitym poJskim ,biologiem, zarówno zoo1ogiem...systematykiem jak i florystą, a przede ;w1sozys,tkim specj,ali:stą w zakrelSie, oohirony pr,zyrody. J,ako pedagog wykształcił lictZIle g,rOlIlo młodych biologów, pQd jego kierownicrl1wem napLsano kilkanaście rozprarw dokto'rsikich i halbiClitacyjnych. 'w pamięci jo IUC,znliQw szczególnie mile zachowały si /Wspomnienia o wspaniałych corocznych, kilkJooniowych wycie,ookach po terenach Ojcowskiego P,arku Nal1odowego, gtlzie imponował nam swoją znajomością narpotY'kaa'l'ego świ.aJt.a zwierlzcego i rośHnrrego. Był zawsze pełen hJUmol1U, chociaż jego jo,wiainość nie byIa pozbarw,iona sarkaz,mu i rubaszności.. pozostał jednak wzo,rem wybitnego uczono. Żył z nauki i dla nauki wyłącznie.

Andrzej DZięcZKowski

. A, R i e d e l: Dwa nowe Zonttidae (Gastropoda) z poŁudniowowschodniej BuŁgarii, "A:nnales Zoologici" , W8Il'szalWa 1963, tom 20, nr 22, s. 473 - 485.

XVIII SESJA MIEJSKIEJ Rl'DY NARODOWEJ

IW dl!łiu 22 maJa 1981 r. o godzinie 10.00 w ""li sesyj,nej W.ojewódzkiej Rady Nra'rodOfWej przy ul. Stalin,g,r,adz1dej ;rooczła się XVUI sesja Miejskiej Rady NarodOfW'ej 2aJkończona w dl1JiJu 2 cze.I1wca 181 r. Sesja poś,więcona była ...,ra,wo'zdaruu z wylko.nania Planu Sp 0łeczno-GOI'ijJod.aocczego i 'b,u,dźetu Poznania za Jl'ok 1980 i lata 19'6 -11980 oraz ocenie porządku i bezpieczeństwa publicznegoQ w mieś,cie. iNa sesję przybyli radni oraz wice"MOIjeIWod.a po.znańsiki RYl8zard Cmiele'Wslki, pT.ezyden.t Poznałruia Stanisław Pfuotrowicz, wiceprezydenci Zbigniew Kmiedak, Łucjan Madaw:ski i And,rzed Wi.tIUiSkI, !po.seł na Sejm. .Józef Słuszczaik" sekretaJrz WojewódZiki'ego Komitetu Frontu Jedinoś.ci Nrail'.odu Rudolf Zrureik, przedstawiciele Urzdu Wojewódzkiego oraz władz zWiązkowych. OaTcIa sesji dokonał radny .J6zef Swita.j, który stwierdził, że licZiba radnyclh obecnych .,."a sesji IStanOlwi wymagane q:uor:Uim o;r,az zapropon,ował d,oda.n"e do projek;w po.'l'Ządku dziennego. - pTojektu uchIWały zatlwierdz,enia decyzji prezydenta PoZinania w spra.wie zmian bUidż,e:towych Oil'az Zimia.ny w skła,dzie oSObO!Wyro prezyd,ium Ra,dy.

IW wy.ni,ku jaJWneo. glłosGwan;,a, większo,śclą glo.SÓIW pll"1zy:jęto na'strpujący po.,rządek obrad: l. ;Pr'zyjcie potokoQłu z oQl}rad xyn Sesji; 2. InterlPelacje i wnIoski radnych; 3.

SlPr,aW<>zd,ame z wylko.na1'1lia Pla1'1lU SlPołeczno-GoSjpol(ja,rc'zegoQ Ro,zwoju i 'budżetu Poooania za ,rok 11J80 i la,ta 1976 - 1980; 4. hu'oQl!'macja K,omisji Gospod,a:rrki Komu.nalnej, K.omunikacji i Łączności o realizacji uchwały Rady z dni,a 26 IX 1979 r. 'W sprawie realiozac,ji i1'1lw.estycji gOIJWod,arkli ko.JI1JUna:Lnej; 5. Ocena a,ktualnegoQ stanu po.rządku i bezpieczeństwa publicznego w mieś,ci';; 6. Z,atrwie:rdzenie Lnfo1rmacji prezydenM POZina:n'ia o =iana,ch w budżecie miata na rok 1980 dOkonany,ch 'W okJresie o.d 1 stycznia 0.00 31 grudnia 1980 r.; 7. Projekty uChwa,ł Rady w ,.prajW1ach: wy.j<orz}'sta.nia nad1wy.źiki buidżetoQwe,j z r,oku 11J80; zmiany na2)W ulic; zatwierdzenie decyzji prezyrden:t,a dotyczącej zmIan bud,żetowych wynikających z ustaiwy . budej na rok 1981 o'raz uc,hwały Wo

jewó,dzkie.j Rady Narodowej z c:Ln'ia Z1 lutego 1981 r. w spr,awie zbio-rczego budżetu wOJewód'ZJt:wa; 8. Zmiany w składzie osobowym p.r'ezyidum Rady. IW "prawie przy,jc1a pro'tOlHoołu z poprzedniej sesji Rady zast.rzeżenLe zgłosił radny .Józef K1o.'rd}'s, który stwierdzJi.l, że uchwała w 'iPrawie Planu SiPołec:znoQ-Good'arc,zeg,o. Po.znania na 1981 r., k,t6'ra stanoOwi za-łąc,zrW<: do p,rotokołu zobowiązuje p'rezydenta idą przedstalwieni,a Radzie pr.apozycji rozwiąza,nia niektÓrych sp'rRiw wynikają,cyeih z ue'hwały, lecz nie o''reŚla w jaHo>m ,teil'lmin:ie. Radny ,zapOOiPonow3lł, aby i:nforlmację na ten temat prezydent złożył w pieI'wsOlym półroczu. IPrzew'Odlni,c'zący Rady .Józef SWLta1 zaipropoQnotwal, aby prelzydent miaislta infm'macJę o sposobie realiJzacji W!niIOlslków 'WyrlID<ających z tej u.chwały pr'zedstRiwil na naj,błiżs,zej sesji, ktorą orientacyjnie prQponuj,e si na dzien 20 czerlWca. Następnlie protoł<6l, do t,ór'eg:o. nie z,gIoszono ,;,a;dJnych uwag, został Iprzez Radę jednoQmyślnIe zatwlierdzony.

,InteI1pela1cje i wnIoski Iradnych. Radna Maria Kudła zgłoQsiła jedną interpelacj oraz cztery wnioski w o;prawa,ch: l. TrybU kwa,uHkowani.a dzied do przedlS2Jl<ooli na rok szkolny 1lfl982. Osta'tn'io w komiJsjacb ,kiwalifikacyjnych .zas\i,adali rtlwnież radni, ktorym przedlS'taJWiono kryter1la, jakimi mieli się kierowaĆ przy przy,jmQwaniu d'zieci. ,Członkowie koQmisji nie zgadzali si z. wła'dzaiIIli oswia,towyJThi w dw6ch !iPraIWach: po piel'lwsze z moiŻ!i:wością nieprzyjęeia d,z.ieeka już chodząceo, gidy jedno z rodziców jest po.datntkiem; po drugie - y matika przebylW,a na urlopie be:i\PlatnYlffi li średnia zall'obków przekracza \Wymagane' w danym plI'zeds1'Jkolu mion1mum. W samych pDzeds7JkoQila,Ch ni.potik,aono r.ów:nieii: na inne pr!ZeSZl1rody, ,a mianoQwi,c,ie: rardy ped.algogiozne pod-jły luclh.w,a,ły, by nie ;przy.jmowanoQ więcej dzi,eci do grupy lSt.a,rsze1 jak trzyrdlzie'ścl, a d,o upy ;najmlodszy,ch diwadzieścioa p,ić. W ;n'ie.k,t6'ryoh przeldlsz:kol,ach 10 do il5% miejsc zare:ze1'lWOlwa.no do dY'iPozycji KoQmisji OdlWoQłalwe'zej. Pretensje Todzicó,w kie:rorw,ame były me pod adresem !Wladz ośw\iato\Wych, al,e pod

adresem radnych. Szczytem lekceważenia komisji ikJwaUf1kacYtlnych okazało się zarządzenie Krurawra OŚwiaty i Wychowania Urz1U Mieljskiego z dnta 11 ll1laja, kt6re d.o prze:d.szkoli doręczono IW' dniu 13 maja, a !Więc wówc,zas, y już k;waQifiikacje się zakończyły, anuLujące pISiI1lo rz pnia 30 marca w spraJWie przyjęć dzieci do przedSZkioli w rDk.u sZikolnym ,19811/,1982. W wyniku SPlI'zecznych zarządzeń. "" dzipl.nicy Jeżyce .nie przyjęta do przedszkoli pDnad czterysta dzieci. 2. W ce,lu zwiększenia liczby miejs'c w prlZedsZikQlach naleEY /Zobawiązać spółdzielll1ie mieGlZkanI.o,we do OddJaJwania oISiedli mieszkaniowych IWraz !Z całym zaplec,zem 50cj,alny;m; zwolnio-ne wilLe lub przezna,czone do remDntu adaptować na ,potneby P1'Zedsżkoli. 3. iPII':z=.acrzyć twill. 'PIlzy ul. ,PodlalSlkdej ;na pr-zed5Zkole, a nie jak lSugerruje Arkademi,a Rolnicza na żłobek dlla rodzin studenckich.

iRodziny te ,mogą kDr.zystać ze żłobików w całym mieście ora!Z z.e żłobika d.Zlie:nnego i 1ygOdniawegD przy ul. Li.teWSkie. 4. IRozwactyĆ 'możli,wość przeniesienia !Przedszkola Dil" 84 przy ul. Mickdewicza ,z drugiego. pitlra ;na pa'rter. Na Ikonie,c inteI'IPe1antika !Zapy1lał.a, jaki 108 czekają /Usługi pramicze ISpółdz1ielni iPTacy "Swit" biorąc pod /Uwagę deficyt IPro6'Zk6w, środlków czy.sa;c.zącycoh 'I części rzamiennych do JI1aszy.n w rzakładzie lPl',zy ul. Dziekań"'kiej lOII'az ska,n,daliczne lWar,unki iP1'acy 'MI zakładZlie ,przy ul. S't3lI'oł.clkiej. \Rad.n,a Barbara Begi-er zapyt,ała, jakie przygotow,ania poczyn'il Urząd Miej:ski do pOdjęcia i ,rozwiązania probrIemu 'Prlzek.waiifikolWarna ZWDlnionycoh praclowni.ków i na jaką liczb szac,ue się w Poznaniu pracowników, którzy maą być tym objęci? Interpelantka zgłosiła wniD:sek, ,aby noe dopUścić do. zniesienia bądż ogra,nic,"enia roznoszenia mleka przez ajentów. 'Radna 'Bastuszeslka-Włoch IprzedstalWiła trzy wnioski ,w sprawach: 1. Os.ta,te1cznego .terminu załabwienia IWniosków przez nią zgłDszony,ch D pr,zep,ro,wad<zenie szybkiej eksmi5Ji Ib. dDZOrCY z przycho_dnl przy' ul. Starołęckiej i Ib. palacza z przychodni przy ul. IKól'niokiej; 2. Zastąpienie prydZ'iaŁu prosl<IQu "CypiJsek" /przydozia,łem mydła w przypadkach uCZlUleń dziec.; 3. Zalecenia SpóMzieQni oRr,acy "świ1", alby usŁugi Idla !Służby zd,rowia rwy,kDnywame 'były rw piel1WSzej .kolejności. Radna zapyta'ła o osta,teczny ,termm Il'ealicicj'i ,przYlchodni na Osied1u Le,cha i ,jaokie jest przeznaczenie .opuszczonych sardów na Górny,m Ta'ralsie RataJ.

Radny Kaztmierz IZ. Nqwi;cki ,.,głosił IWniaski w J;;Pr..wie ograniczenia rruc,hu poprI'zez 00(pOIwiednie Dznak'O'wani,e Tasy Jdności SłDwiańskie1 rw rejonie Kaścioła 'Pod we'2Jwaniem iPierf.v:szyoh o1skich Męc.zenni.ków i. Damu :Dziecka araz reku1ty;wacji Z'iemi () powierzchni okoŁo. 3 ha Ip,rzy ul. Inflanckiej. iN..stnieradny zw,rĆCli,ł się z pytanlami w sprawach: jalkJie podjęto d,ziałania, a,by turylStów zagranicznych i ikraljo,wych prozy'byrwających na najbliższe Międzyna.rodqwe Targi Poznańskie wyżYlwić i lQd,polWiedniD zal{Jwate.rqwąć? Jakie dziaŁania Ipadej:mują posło,wie. .m. Paznania w Se,j,mie lpiRL :na Tzecz naszego ,miasta i 'I'egionu, bOIwiem j.ak do.tychczas rw Sejmie ich nie rwtdać . słychać, a falkt ten niepakoi rwybalrców. Jak pr2Jed...tawiają się 'sp1rawy 'ZWiązane z re!konsltrlukcją pomn,ika Jana KochanolW\S/ki,ea na OstrQwie "I1umskiJm? Jak dalelkD są zaarwansa)w,ane prace ,p!l.'Ojek,towe, oaby budy,ruki niecelnle zlokaUzowane na obsza'rze miast.a służyły celo.m w!aśc,iJwym? ,Chodzi o . budynki "Wiejpo.famy"., "AgrometIu", "El.m.ontu" i Damu Me,blqwego. )Roony Józ,ef Świtalj wyjaśnił w tym miejscu, iż w ,sesji :uczestniczy .poseł oz .okręgu poznań!Skiego, a ponad.to prezydiJum IRady zaplanDwało spotkanie z posłami okrgu poznańskiego. w celu .przedyskutOlw,ania problemów, ,które .podjęła Rada rw DstatniJm pół'ro<;.zu.

IRadJny F,rancts'zek RaŚ ",głosił interlP"łlliCje: 1. Kiedy ostate,c'znie zost.anie przeprowad:rona 8Aaptaclja Ibudynkru przy 1UJ1. 'Cza:jc'zej na przedszkole? J,a'lct jest Dstateczny t'eII'lIIlin ZlI'ealizowa.nia [W,nio.skJu IW spr,3jwie ograniczenia ruchu au1>o,busów na ul. Niedz'iałkowskiegD? 3. Ozy ,po. 'kJa,2<dym przyjeżdzie lkierOlWca autobusu musi Tobić proorwę na 'talk 2jwany pasiłea< regeneracyjny? 4. Ja,ki jest OIsta'teczny teI'1min doprqwardz,enia ciephlka długOości 50 JIl na O/Sidłe Dębina? Ponadto radny Raś zg,Łasił rwniDls,ki w f;pr,a,wie: IWlprowadzenia 0.00<WIą'zku pOdarwania wysalkości z.arobków fun:kcjo.nariuszy MHLcji ObYlwa,telskiej przy. składaniu wniosków o przyjęoci,e dzi.ci do. pr,zedsz:koli; 'przepoolWadzeni,a kDntroli cz'StotliIwości kUTl'Sowania autobusó<w na Bni.ach 67 i "C"; urspraWln'ie.nia flUnkcjon:ow1ania sklepu nr 60.4 .patrona.clmieg;o ,przy piekarni nr 2 na Dębcu przez ozape<W1nienie ciągłych dostaw pieCI'yma z 'piekarni znaddujące1 się w OOJeg!Dścl 30. m za pomacą wózkQw akoumuLacyjnyah oraz uruchamienia drugiej 'kasy. IRadny IWaclalw !Lukaszewicz !Zajmując. stanO'W1iJs.ko wobec odpowidzi na 'Wniosek 'w sprawie ułażenia chodnika przy ul. Garysława ;stW1ierdzil, że jest ona niepoważ,na, ba wiem chodn1ka ,nie byto. i do. tej pDry go nie Ima. Ponadto zgłDSił ,wniosek IW sprarwie ""bawiązania huty s2Jkła 'W Slerakowie do prodUJkcO,i Ibutelek do II11eka, bQwiem jest ona '\V"YlPosażona w l11ajnawocześniejsze łurząd-zenia belgijskD-arrnery.kańoskie, przy pamacy których rno,ż,lI'a wy,prodUJkowaĆ w ciągu godziny ,128 000 bUitelek. ,Riadna Wand.a Mazurek zgłosiła dwie in'terpe1acje: ,1. Kiedy ost,atecznie zreaUzow:any bęrdrie wnLaseik mieszkańców 'Wi.nDgrad óW 5pr,alWie oznakowania tablicami budujących

Sprawozdaniasi tam obiek:tbw mieS2Jk.aJnych? 2. IKdedy ostatec'zIl1le ozreaMOWatn8 20IStanle aJWa pod(Zjaw działek na 'Cytadeli i Winogradach? /Radna Ma=eat :lglosiŁa wrnoseik o rwyegzekwowanie w szybkim terminie i"ea1iza-oji decY2J:i pOIdJ;tej w m3JI'C.u ,19179 :r. w sprawie oprÓŻnienia pomieszczeń IZajlmOlWanych przez Bank GOS1Podoal'ki Zyw:noścliOlWej na rzecz Wojewódzkiego ZaT'ządu IJI,wesrtycji iRo.lmczych w buidy,IJI1m1 przy '111. J:'ieik,atry ;17. W tym miejC\u Il',apny J6ze£ S.wltaj poinf,QT;rrrował, Lż prezy!diJUm Rady chciało, ażeby Komisja Gospodarki .I>;omu.naJ:ned, KOIIIIUII1Ikacji i Łąc'zności przedłożyła odnie z decą ady informację ,na <temat podziahl dziaelk na Cy,tadelli li Winogradach, jednak stan prac w N.ajiWyższąj lrł:bie Kontroli i Urzd.'zie WQjewódQJkim nie !poZIWolił na to.

Sprawa ta zOtn:ie pr.zediSta'Wiona kOIIljpleksow.o na najbliżs'zej seslji. Radny Józef KOrdy,s pon:oM'ił wnioski w sprawach kJwidacji bazy budowlaneJ hotelu "Poznań"; iI"oZIWią,zanla rBlwy luJtwol"lzenia sali rnnas'tyc'mej i boisika, tdla mlod<li€Ży SzkQły .PodstaJWOIWej Nr 15; ponad<to pOl1O!Wlł wniosek :zgŁoszony na poprzedniej sesjri, ażeby poinfQl'([IlQwać władze admin'1stracyjne, w j.a'ki o;;pooób ;powiJnna być udzielana odpowiedź na :interpe,lacje i wniQski. .Radna Aleks,and-ra Darcr1p wysu;nęła wniosek w sprawie I\lstwwienia estetycznych ga1>101 lub sUtPow na Mi,sze i plak,aty.

Rad:ny EugendJusz Korlwel stWlierorzając, że w osta<tnim cz,asie <powołano szereg komisji do zbadania zarzutów stawianych osobom pełmącym funkcje 'w a!paracie !polityczny,m, goopodarczym i administracyjnym, z'a;proponQWał podjie na następnej sesjt uChw,ały (po uprzednim zbad,an'iu 'ra>w) zobowiązująceJ osoby, które w ja,kikolWliek s,posób zawiodły lZaJUfanie sp.ołeczne !przez nied.opełnienie obowiązkÓW służboWych lub ich przekroczenie - do opuszczenia dotychczas zajmQw,anych stanowisk w tymże- apartacie. Stwierdził po.nadto, że szereg niepowodzeń jakie miasto przeszło, odbyło si pod "pa,tronatem" w,O(jerv.ordy poznańskiego, który p,oprzednio pi,astJOIwal funkcję prezydenta. >PodejmQwanie błędnych decyzji dQ!)rowadziło do wystą!pienia braków w szkolnic,twie, służbie zdTOWia itp, W 2JwiązklU z powyższym mówca XW1r6cil się z wnioskiem pod adre,sem 'Wojewódzkiej Rwdy Narodowej o powołanie specj,alnej koJi dla zbadania zarz.utów stawianych w.o-.

jewoozie poznańskie,mu StanislalWlOwi Co.2Jasiow ,w tycrn rmiejsclU .Józef Świtaj poinformow.ał, iż problem ten został omówiony na posiedzenia,C,h Miejskiej KomiJsji W'SIjJ'ółdziałanda Partii i oStrmmicttw ;Politycznych oraz Zespołu ł!.aJdnyc:h Polskiej Zjednoczonej Ba'rtii ,RK>botniC'loeJ, W związklU z tym, prezYdium Rady pełniąc funkcję Komisji Mandatowej i przy 1'0

m<x:y organów kOlJJt!roinyCh odo tego powolanych, d>o naJ.itblilż.iszej ;se!;ji Rady ()jpl"aCtIlje odjp,owiednie wniOlski IW stOSlUll1<kJu do. ych radnych, ;tórzy W1eszl1i w iktolizj z praIWem i wYlkorzy'stywaili sw>oe stanowisko. jMall'ctn s.wwgt,cl, pr.z€fWordniczący Komi>te1n1 Osie,dt1QWego ,,J etyce" przedstaJW'ił wIl1loski pod adtresem WQjewódzkiego Przedsiębiorstwa Komuniikacyjnego w sprawie: l. Wprowadzenia >QbQw:iąZ>1m1 za:t,r:zYlIIly,wania się a>utobuis6w podmtąjskich JadąCYCh z przedmieścia do miatsta na WlSZYlstrkich przystankach miejskdch; '2. Weszania tablic'zek i,rn'orrnująCyich jalkie autobu!sy winny zatrzymywać si na !pr r zystal!1Jkacb. rradclUsz Dorociński, zastępca przewOdniczącego Komitetu OsiedlIOwego "Min1kowo" zgłosił wnio.ski w rawach: pra,widłowego ozn'8Jkowanila :ulic w mieście; z,mia:n g,odzi.n Idosta:w wody d.o mieszkań; uchylenia zaka(lJU używania 'Wody do podlcrw.a:ni,a og;ródl1tów !przydomorwych; ro2JWaż,eniamQżliwości zabezpieczeni,a odpowlednie,go ciśnienia wOdy w sytuacjti wystąpienia pożaru; atUt.obusowych linii zielonyClb. kosztem zwYlkłych linii; skrócenia terminu dQst'aw ga2Ju iW butrLach dla MLnikowa; uruchomienia dodatkowe.go sładu opałorwego poz,a putem przy 1\.11. Druskienlnickiej; _ uchylema 2JarQ:ądenia Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa-Książka-Ruch" odbierania ,p,rasy przez ,zakłady procy 'We walSnYiIll zakr,esie; wł'aściJwo przeznaozenia 'budowarre,go obiek,tu Oś,rodlka Kształc,enia K,adr RolnIczych. w S1rzeszynk;u; ureulO'Wani,a sprawy nali.czania Tomikom :podatlku ,za grunty za,brane w '19714 r. pod budowę tUl. Sandomierskiej; 1er,minu reałłzacjl re.montów kapitalnych bUdy,nków przy ul. Dża'roWskiej 38 - 2; korekty dQ planu z,agospoldatrowania prze:;;t.rzennego Minikawa. ,Spralwoooanie z wykonania Planu Spoleczno-Goąpodall'czego ,Ro'lwojlu PO'lnaIJ.ia 2Ja rok 1980 i lata 1976 - 1980 oraz budże!1u miasta radni o.trzymali przed rozpocziem sesji. IPlrze,d przystąpiemi,eiIll d,o dysku.sji ada jednomyślnie .pow.ołała omi reda.kcyjną prQjektów tUchwal Rady w nast@ującym sJtladozie: 1. zastępca przewodnic'zącego Rady Hanna !>!kaUsz, 2. :prezydiJum iKQmisji Rozw<>jlU Goo<darcze;go i Zagodarowania Przestrzennego, 3; prz,elWOdniczący pozostałych komisji Rady, 4. przewodniczący Miejskiej Komisji Planowania, 5. dyrektor Wydziału Finansowego., 6. -radca pra>WlIlY w Urdzie Miej:;kim. iFtUnkcj przewodniczącego komisji powierzono Hannie Skałisz. Wprowadzenie do dyskusji 'wygłosił prezydent mi,asta StaJnisł"IW Piotr,owicz. . "Przedstawiamy pod obrad:f - .poWirozia'ł Stanislarw Piotrowicz ma wstępie - - czen:ie z wykocr1ania zadań PLanu społee'zno -Gospodarcze,go R07;WOjU i budżetu Poznania na rok 1980 oraz podstd,wowych zad,ań Planu

'Pięcioletniego na łata 1:976 - 1980. Wy;niik:l reaHzacyjne 1980 II'. znlacznie odbiegają od założeń plaIłQWanych i naszych oc,zek1Jwań. Jlak wiemy, zadecy,dowała I() tym .w dJuż,ej mierze trudna i skom,pliJmwana syi!:Juaoja siPołeczno-g.arc,"a, w jaktied znaJ.azJ: si n8jSZ kraj.

NetylWne rezultaty mini,oneg,o rou jak i niewy!lronanie pla'l1ów ISpołec7lt1O-g0sp0darczych IW pqp,r,zedniClh latach spowodowały, że jpOdIS'tawOlVl'e problemy ołemne nie znalazły IW ubie@łym picjolecilu należy,tego !l'OZ,wiązania. Z.ad,ania p1anu picioletniego, znac7ll1ie skromniejsze od zało2Jeń UClhiW,ały :Nil' 21!1 iRady Ministrqw z J.974 r. w I.;ij)raIWie rozwoju miasta Poznania, nie ,"ostały <W pełni wyJwnane, prz,ede 'wszystkim w dziedzinie !POprawy warunków socjalno-<bytawych mieszkańc6w. Na nie wykonan[e planów w I1Jaszy,m mieście - poza niek,tórymd dokany.mi niedocIągnięciami - złożyły się wszystkie skutki ogólnokrajo'we,j polityki gospodarczej w minionej dekadzie. "W minionym roku 3219 rodzin otrzymało mieszkanie w blokach osiedlowych, a 356 rodzin zamieszkało we własnych domkach. Do pełnej realizacji planu zabrakło jednak ogółem 2625 mieszkań, w tym 2303 mieszkania w budownictwie wielorodzinnym. Niepełna realizacja zadań budownictwa mieszkaniowego w ostatnich trzech latach wplynła na to, że nie osiągnęliśmy przyrostu nowych mieszkań założonego w planie pięcioletnim. Niedobór siga tutaj 5751 mieszkań, w tym 4901 mieszkań w uspołecznionym budownictwie wielorodzinnym. Nie uzyskano zatem planowanej poprawy warunków mieszkaniowych i z takim obciążeniem weszliśmy w nowe pięciolecie 1981 - 1985. Wiele niedociągnięć i nieprawidłowości wystąpiło w zakresie ochrony Istniejącej substancji mieszkaniowej, gdzie roc7J!lY. .plan TeInont6w kapitaiLnyc,h JWY'konano w 65,4%, a plan picioletni w 7'2,6%. ..Duże op6żnienia w realizacji inwestycji wodoclągo'wych objętych pro.grame,m "Woda dla iPozn,ania« - IPT,zes,tliwanym wie1lokrotnie - nie pozwoliły w efe1kc'ie na z'większenie zdolności p.r.odukcyjmej urzą'dJzeń, .0dpOIWiadającej wystę;pując,ernu z03iPOtrzebOlWanhI na wod miejską. Rroblemem nie rozwiązanym powstała komunikacja mieja. T.rudności przewoz'OIWe były wy;wołane nie:doinwestowaniem w urządzeniach i sieci tr,akcyjnej, brakiem za,ploo7Ja te.chnicznego i blI'akliem części zarroennych do eksploat.OIWanego tabOI1U. Nie zdołano rukończyć bUJdowy pieTw,szego etapu centraJnej oczY5zcz.alni ści,eków. Ty,m samym nie zostął ro",wiązany istotny dla gospoda.rki miejskiej problem, jakJim jest oczyszczanie ście.ków. "Ro'7Jbudo,wa urzą:lzeń oświatoWK>-wychow3jwCOŁych w lata,ch 1976 - 1980 wy;kazuje ponad;planov'e efekty w postaci doda.tkOlWego tysiąca miejsc przedszkolny,cih i jednej zko

7 !Kronika m. Poznania z, 4181

Iy podstawowej. Niemniej sytuaoja na tym odcinku jest nadal trrudna. W SZlkołach podstawowych w nowych osiedl.ach miesowych na,uka odbywa si na Ikill.ka zmian, "",właSzcza w klasach początkowych, a IW wle.Lu rejonach miasta. istnLeje w dalszy:m CIąU niedobór miejsc pl"Leldszkolnych. Problem ten lstniej,e równied: w dzIedzin'ie opieki nad małym dzieckiem, !Ze wdJu na nie wyS'tacr'Cza,Jący pr.zyroot miejsc <W Mobrkach. Do problemów 'l1ie r02Jwiązanych naJeży też SlJpiotalnictwo. Budowa tak potrzebnego nowego. szpitala na Nowym Mieście weszła do !l'.eailizacjl dopiero. w pJanie na ro,k bieżący. 1KiJu1eltnie stara.nia nie przyniosły wcześniejmych efekt6w". .Po omowieniu r,aw zwią,zanych z pro./JJukcją materIalną StaJnisła'w Piotrowlcz !podkreślił, że szereg efekt6w uzyskano w moderlIlizacji lukłau drogOlWo-;JmrnunJJkacyjnego. M.in. zbudowano tr.asę wyilotową KatoWiclką, ,arteri komunikacy;j.ną od Gart'\bar do ul.

StaU11g!l'ad'$:iej, ul. Maewskiego-TowaroIWą z Mosiem Dworcowym, .ul. Swierczewskiego, doprowadzono liniE;: tramwaljową do Osiedla Czecha i w kierunku Piątikow:a.

'Ba.za socdaJno-<kru1turalna iPOwię)ts'zyła się m.i.n. o: cztery szkoły podstawowe, czternaście przedszkoli i osiemdziesiąt oddziałów w obiektach adaptowanych, liceum ogólnokształcące, przychodnię obwodową, przychodnie osiedlowe, .siedem .żłobków, wQjewootlJki ośrodek dokształcal!lJia kadr .medycznych, pawilon dla !pie,liarek, hot,el "Poznań", sześć domów studenckich i dwa hotcle asysrt.enta. " WŁadze miasta i wojew6dztwa - mówił d,allej Stanisław Pio.trO'wicz - Ipol1ejmowały szereg przedsięwzić dla złĄgodzenia tl'lUdno.ścl i zapewnienIa pełnej realizacji zadlań, przede wszystkIm budownictwa mieszkanio,wego i urządzeń towarzyszących.

"Przedłożony m,a,teriał :sprawozdawczy dotyczy o'kresu minionego i je.st on .pJa nas już podstawą do wycią:gnicia .<wniosków i ustalenia pro.gramu działania na pr:zysz1ość. Na czoło wysuwa si tutaj Slpraw,a zaaran'towania pełnej reailizacji zadań planowych ",oku bieżącego, od której zależy ochrona dotychczasowego p.oziomu życia mi$kańcó,w. Główne kierunki obejmują popraw za'opatrzenia miasta w wodę, ciE1I)lik, uspr,awnienie komuni:kacji zbiorowej ora!Z wszel'kie poczynania na rzec,z terminowelj realizacjI budov,nic,twa mies,"kaniowego i poszerzenia bazy oświatowo-wyohOlwawcz.ej. W tym wzg,ldzie Pl'zygotowyw,a.ne są al"tua,lnie decye mające na celu uzyskanie pomieszczeń na przedszJ<ole dła WdJldy ora'Z dla szkół na osiedlach Kosmonautów i K,ra'ju Rad. ",Rrzyjęliśmy tet do wy,konamia wnioski i postuJaty za\Warte w uchwaJe MiejsJ<:ieJ R,ady Nadowej z dni,a i13 mare.a br. w sprawie Planu Społeczno-Gospod.a,rczego Po.:.

Sprawozdania

nania na rok 1981. W 2IWiąu z tym przyetąpiliśmy do opracowań dotyczących 00downic1lwa miekaniowego, ;potrzeb uzbroJEmia terenów mie'jskich ora,z dorażnego planu popr,awy ogólnej sytuacji komunalnej miasta. Dokonujemy analizy sŁuszności istniejącej rejoniacji ",,,,kolnej. W trakcie załawiama znajduje .si awa wY[>rowadzema z obiektów szkolnych da1:ychczasowych użytkowników, m.in. zespołów ekonomiczno...administracyjnych szkół, Fabryki Pomocy !Naukowych "Ceza s". postula,ty i wnioski dotyczące z,agadnien pr'zekraczających kOITIIPetęncje Urzędu !przedsta!'J\1ione zostały wojewodzie poznańskiemu. _,Chcę też pod'kreśliĆ, że nieodłączny,m warunkienl eekty,wnoŚC'i naszego oddziaływania na gospodarkę miejską jest zwiększenie u.p,rawnień Rady oraz Urzędu Mie,jskiego. Należą tu szczególnie upr'awnienioa w zakresie pla,nowania gospodarczego i przestrzennego oraz przywrócenie pOdipoI'ządkowania miastu opr,zedsiębiorstw gos,podarki komunanej i budąwnictwa komunalnego or,az służby zdrowia. :Sprawy te nadal rożpatrYWane są przez władze naczelne". !Przechodząc do omówienia wykona,nia budżetu za rok 1980 Stanisław Piotrowicz podkreślił podstawowe założenia .polityki finanBO'W£\j pańsbwa, którym podporządkowany został b;u,dżet miejski, a mianowic,e: 1. zabezpieczenie ,pełnej realizacji d.ochodów własnych, 2. oszzędne i ra1cjonalne gospodarowanie środ,kami pieniężnymi, 3. zachowanie rÓlwn.owagl budżp,tr-wej , \Radny Józef Świtaj p.rz,edłożył wniosek o upoważnienie prezydenta do ;przeznaczenia z nadwyżki b;udżetowej ok. półtora .miliona zł na akoję letnią i doposażenie harcerstwa poznańskiego w niezbędny sprzęt. Rada zaaJkcep'towała wn:iose!k jednomyślnie. Radny Ant,oni Pietrzy)towski, przewodniczący Komisji Ro'zwoju Gospodarczego i Zaspodarowania Przestrzennego przedstawił 'oN imieniu' komisji Rady koreferat. "Opiniując plan na rok 1981 - powiedział radny iPietrzykoWsi - siłą fktu kierowaliśmy si iW'!1ioskami .wypły'WającY'Ini z oceny stopnia Teaolizacji planów z ubiegłych lat. Wnioski, jakie stąd wynikły, wprowadzone zostały do Uchwaly Rady z dnia .13 marca 1981 r. Dlatego uważamy za celowe ograniczyć st obecnie do uwag wynikających ze stanu realizaQji naszyoh ustaleń, które pozostają nadal podstawowy,m warlunkiem zmian na lepsze w kieroowanj.u gospodarką miejską. Jest !rzeczą be,zsporną, że podstawowym naszym obowiązkiem jest dbałość o dzień dzisiejszy i przyszły P.oznania. Wychodząc z tego oOOwiązku, stwierd,zamy w oparciu o analizę wykonania zadań :at 1976 - 1980 trafność przyjętych na ubieglej sesji priorytetów w rozwoju miasta. Byłoby także ndesbusznym pominicie faktu, że w oceru,anym !pięcioleciu - not<>waHmy w rozwoju miasta wlele .pozytYlwnych przedsięwzięć w różnych dziedzinach, kt6re procentują już dziś łUb będą ]procentowały w najbliższej przyszłości. Wyehodząc jednak z tego obowiązku dbałości o I'ozwój miasta musimy przypomnieĆ dzisiaj te dziedziny gospodar,ki miejskiej, które budzą nasz niepo!kój, a ..,jednocześnie wymagają p-Llnego rozwiązania. Są pozycje ocenianego dzisiaj planu bezpowrotnie stracone, k,tórych nadzieje na odl'obienie w obecnych latach byłyby iluzją. Do nich należą ut.racone mieszkania, obiekty towarzyszące, niektóre tak ważne dla miasta illiwest;jo'cje komunalne, służby zdrowia i oświaty itp. Jednym słewem, sy,tua,cja jest trudna i zgodna z przewidy/Waniaml, jakie zawarte zostały przez Komisję .R02JWoju Gospodarezego i Zaospodarowania Przestrzennego w opinii do planu na rok 11981. M.amy powody do niepokoju o wY'konanie zadarl przyjętych w planie na Tok 1981.

"Wszystko t.o ma swoje określone PI'zyczyny i źródła, nieraz radni jak i komisje wskazyWał! je z tej trybuny. Nie czas, aby do:isiaj do nich powracać. Dzisiaj potrzebne są decyzje dobre .czy też mniej doskonaŁe, ale decyzje, bez których pogrążać będziemy miasto w d.alsze kłopo.ty, a życie jego mieszkańców stanie się jeszcze t,rudńiejsze. Ke,misja R02Jwoju Qospodarzego stoi na stanoowilsklu, że stopień realizacji podjętych przez nas uch;wał na ubiegłych sesjach jest zbyt 'Wolny. Jesteśmy świadomi, że podniesione w nich spra.wy nie są łatwe, że wymagają rozważenia wieLu kJwestii i wszystkich technicznych i finansowych możliwości - ale również sytuacja jes.t niety,powa, wymagająca wY'jątkowe'j owra'Wnosci i szybkości działania. "W Ś!wiert1e przedstawionych u.w.ag zw;racam się do Ratdy o w;prqwladtZelnie do p,rzedstawionego w malteriaład1 sesyjnych projektu uchwały w sprawie Sipra',,'Owania z wykonalruia PlaJnu Społec,2Jno-Gm;poda.rczego RO:zJwoju Pozna'nri<a 2Ja rOk 1980 oraz pods.taJW.awych :zJadań płanlu na lata 19'76 - 1'980 na:s,tępujących rz:mJi.an, które odzwierciedlałyby nasze obawy o dalszy !l'oZJWój mia'slta, a Jednoccześnie nadały w;ięk sze tempo w zaŁatrwian;,u naj,pHn:iejszyCh problemÓIw . "Komisja RozwojlU Gospodarczego proponuje: - w paragrafie pierwszym skreślić p'lmkt dTU,gi, skreślić również paragraf trczeci, a 'WJProwaJdzić ,postalllQwienia .nastująoej treś,ci: »Rada stwierdza, że Uizyskalne w minionym picioiedu wynHi w szeregu dZiedzinach ł.unkcjono;wania miasta po2JWoliły na zł&god'zenie ostrości niedoinwestowania iTlfr.as'truktury miejski, których 'lljerrune 00dzia.ły/Wanie na poziom życia mies2Jk,ańców Jest nadal. odczuwane. W. niektóry'ch dzia

lach gpodarki uzyskana dobre. efe.k1y, któryc.h znaczenie (Ua razwoju miasta jmt zasadnicze na d'ziś i na przyszłość, a w szczególności: stwarzana mima szeregu niedamagań realizacyjnych nowe in'Westyc1e iW przemyśle, handlu, kluLturz,e, kamuni,kacjoi; stJwarzona nowe miej'sca pracy; utrzymanoO rangę mua&ta jakoO mia,st,a targowegoO i centrum kiulturałnega WieLkOij)Olan. ada iSt'wierd'za, że m1mo tych osią,nięć nie raz;wiązana, a I nawet nie oOłano zlagodzić ,napięć wystpujących w ta'kich sferac,h gaspodaI1ki miejskiej jak: budownictwo lIIlie.szkaniowe wielorodzinne i towarz)'1szące; zaiP8W1nienie miastu pelnego zaopatrzenia 'W wodę i cieplik, gdzie aktualna sytuacja jest alarmująca; nie uchronioOna przed postępującą dek,apitaUza,cją :majątlw miejskiega zalWaTteg,o 'w sta,rym budOWJ!1[ctwie; nie zlagodzono trudne sytuacji w szpil;alnictwie; nie zIa,godzona w sposób odczuwalny trud,ności w sk.olnictwie, ,gdzie w dalszym ciągu naukę na trzy zmiany proOwadzą liczne s,zkoły nie biarąc pod uwagę nad,mierne'j iloOści uczniów 'w Jcl:asach; nie osiągniętoO wyrażonego postępu w oOchronie ';'rod.Qwiska natura,lnega. Rada stwierdza, że Jedną z przyczyn tego stanu - niezależnie od ogra,nLczonychŚl'OdkÓw finaruso,wyclh i rzeczowyoh atrzymyrwanych przez miasta byłoO stałe zmniejszanie kompet,encji miasta w- decydowaniu Q sprawach jego gospodarki i rozwoOju. Rada stwierdza, że zmiana tego stanu j,est podstBjw.owym warunkiem lepszej, sprawniejszej i bardziej adporwiedzialnej działalnoOści Rady i Urzędu Miejskiega. pobudzania aktywności mieskańców Pa'znania i przywTóoenia im wiMY w skuteczność SWojego działania. Rada uznaje w świetle oceny wyni'ków realizacji plOOJJu 19m - 1980 za koniec'l:ne: pTzyśpieszenie i pełną realizację przez prezydenta m,iasta wniosków zarwartych w uchIwale Rady z dnia 13 marca 1001 r.; przedstawienie przez prezydenta miasta na następnej sesji Rady propozycji nowych struktur org,anizacynych funkcjanowania miasta w Ś/wietiie kierunków zawartych w postanoOwieniu prezydium Rady z dnia 30 stycznia ISIH r. celem podidan:ia ich pOd dyskJusję Rady; podd.a,nie pubHc2mej kansultacji w kampetentnych środoOwisk'ach proOpo'zycji zmian do pHIl1iU przestrzennega zagospod,arowania Poznania».

"Ta,kie poorpozycje ,,<!:łaszamy doO projektu uchwały i ;prosimy a ich akcept.ac,ję. Uważam także, iż abecnie proOPoOnawany plan stabiJlizacji Lub ba1'dz;iej prawidłowo zapewnienia nlezbnych warunków dla sprawnegoO funkcjonowania paz.nanta, a kt6rym mqw;ł prezydent w swoim wystąpieniu, po,winien jakoO punkt wYdścia zawierać: syntetyczną ocenę S'tJaTI1tl goo;pod,arki miejsnuej W1raz z wy,kazem zagrbrżeń związanych z jego funkcjoOnowaniem; wykaz niezrtych i koniecznych

,.

przedsięwzięć, które muszą być w najbliższym okresie zreaiiizowane; zestBlWienie środków finansowych araz rzeczowyc.h dla ich realizacji, ,)Komisja wniOSlkuje i zwrac,a się da Bady a przyde SlPrawaZJdań za'równa dotyc'Lących budż,etu jak i planu z propoOzycj,ami zmian da UChwa-ły, }akie Wysakiej J;tadzie' zaprezentowałem". ,Radny Zygmunt Chmielewski występując z ramienia Zespotu Radnych Stronnictwa ,J)emoOkratYC'Zllega stwierdził, iż "tłumaczenia nie wykonania wie1u zadań w gQSpOdar,ce komuna,lnej, z,awarte w mater'l,ałach sesyjnych są niepralWld7Jłwe i nie zmieniają si od lat. Tyancza'SeIn przedsiębiorstwa, &tóre miały any T.eaHzować, swaje moce przerabowe an,ga!ŻOJWały doO prac poza 'anem, do taJtj.ch, j<llk np. budowa dróg, cieplika do ,domków jedna1'odzinnych w K,i.ekrzu lUb' innych miejsc,ach, doO budawy dacz, p,rzebudowy mieszk,ań w starym budawnictwie dla ,prominentów nas'zega miasta. W prezentowanych ma'teil'iał:ach brak rzetelnych informacji i ukazani,a właśc'iwego stanu gospodar.ki mieJ,skiej, Przy,kładem nierzetelnych infoOrmacji, które nam, jako radnym, pr-zedstaWliana w ubiegłych latach, jest sytuacja mieszkaniowa". W imieniu Klubu >Radlnych Stronnictwa Demokratycznego mówca wniósł o przygotowanie .rBiPartu a stanie goOspoda,r.ki miasta, w którym dane będą zgodne z rzeczy,wistością. Ra,pOTt taki będzie podrst'a,wlj da ustalenia prajWidłowych, ,,<!:od'Ilych ze spałecznym zBiPolil"zeoow.aniem .kierunków rozwOj:u Pozna!nia. Podkreślił również, ż,e jednym z nieHcznyc.h dzIałów gospodacr-,ki, który pomyślnie .realizował svoje zadania w c,ałej pięciołatce, były usługi i rzemiosła. Nde ,,<!:aGził si jednak z przeds'tawiony,mi w materiałaoh wyjaśnieruia,mi, iż znaczne przekroczenie zadań planowych rzemiosła o.siągnęło w dużej mierze d'l:iękJ zmianie cen. Mówca stwIerdził, iż nadeży wyc.iągnąć wnioOski na przysz1ość, a jest to moOżUwe przez dokonanie wyb09U kierunków rozwojlu miasta na podstawie rzetelnych danych a fakty,cznym stanie gOSjpodal1ki, które władze miast,a winny w naJ'bhższym czasie przed6tawdć Radzie. ,Radrna Moni&a Leanowicz przed'St,awiając opini Zespołu Radnyc.h ZjednOczoOnegoO Stronnictwa Ludowega poinformawała, że Tadni _- członkoowLie Strannictwa przyjmują do. akceptującej wi.adomości spralwoZJdanie z wykoOna,nia Planu s,poł:.eeznoO-Gospod,arczego. Rozwoju i budżetu Poznania za rok 1980 i Lata 1976 - 1980 wzg:J.ędniaJąc treść uchwały Rady z dnIa 13 ma,rca 191\1 r. Nas'tnie 2'JW'l'6cila uwag na przyc.zyny, które !SpOWodowały, że realizacja pię.ioleiniego planu oc,eniana jest krytyc'znie, a mianowicie: w dzied2inie rolnictwa i gospodarki ży,w.nościowej zmniejszyła się Q 613 ha powierzchnia użytków rol

. \

Sprawozdania

mych oraz nie zbUdo,wana przechowalni waTZYW i awaców. W - dalszym cią$! wiel,kie połacIe ziemi leżą adlogiem, bowiem zakładY poocy, Etóre IPrzejy ziem:i na r07Jbu:dow, wobec wstrzymania wieLu inwestycji nie wykarzystają tej ziemi. W dziedzinie godarki komunail.nej i mieszkaniowej nie uleglo, pqpraJWlie zaopatrzenie miasta d rolnict.wa w wod, nie żałatwiona spraw kana.lizacji, aczyszczalni ście.kÓiw, miejsc skladawania śmieci; nie w1ronana planu budownictwa mieszkaniowego. Przykładem podejmawa'11ia błnych decY7Jji jest sprawa osiedla Zegrze, zie przed dwo,ma la'ty zbrurzOlIlO wiele bdących w dobryom stanie budynków, a ich właścicielom pr:tydzielo,no, mieszkania spółdzielcze, wydłuż,ając tym samym czas o,czekiwania na mieszk.aIlie innym czlankom spółd'zielni; znacznemu po,gar,szeniu uległa karruunlkacj,a miejsa; nie Po,prawiano war.unków bytawania na osiedłach peryferyjnych. W dziedzinie o,światy i wychawania zaniedbano spraw budo,wy szkół na no,wych o,siedlach mieszkaniowych. Radna Monika Leono,wicz zaa,pelowała do, władz administracyjnych miasta i wo,jewództwa a gaspodal'lS,ki i patriotyczny stosunek do, obowiązków.' Na zako,ńc'zenie Po,informo,wała, iż radni - członka wie jednoczo,nega tro,nnictwa iL,udowega wniaskują a przyjęcie uchwał dotyczących realizac,ji planu i budżetu za ubiegły ro,k i lata 1976 - 1980 uwz.ględniających propozycje pr2edstawio,ne przez przewad:niczącego Komisji Ra7Jwoju Gaspodarczego i Zagospodarowania ;Przestrzennego,. Przemawiali także przedstawiciele Midzyzakladowego Ko,mitetu Z,alażyćiełskiega Niezależnego, Samo,rządnego, Związku Zawo,do,wego "Solidarność" region "Wielkopolska" Stefan Jaskło,wski i Jerzy Karno,wski.

!Ryszard Cmiee<WS'ki, wicewojewO'da Po,znański stwierdził, że nasilająca się krytyka władz administracyjnych potęgowana jest !Wieloma niedosta,tkami życia gaspodarczego, a astatnio, zaastrzającą się sytuacją na rynku. Przedstawiane w dyskusji Winiaski, które - dą .przyjęte przez R.adę, a zo,bowiązujące prezydenta do ich wyko,nania, nie będą niestety w tym raku zrealizowane. Aktua,lnie sytuacja w budownictwie jest tragiczna z pawo,du braku pa.l1w, materiałów i części zamiennY'ch da sprzętu budawlanego,. <Mimo apeli władz wo,jewódzkich w stronę rządu i adpo,wiednich instytucji nie przynio,sly o,ne żadnego rezultatu. Formułując wnio,ski pod adresem prezydenta miasta należy również fo,rmulować wnioski w sprawie podjęcia spałecznych działań, aby prezydentowi pomóc. .W odpowiedzi radnemu, przedsta,wicielawi Zakładów ,Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", który ostra sfo,rm,awał żale Po,d adresem wojewo,dy poznańskiego, Stanisława Co,zasia i calego, aparatu Po,lityć'zno-gospadar

czego, Po,infarmował, i:!: od 1979 r. obowiązywala dyrekty!Wa rządu, która zabraniała wojewodzie i prezydentOlWi ;przeznaczania !!rodków na infrastm1ktur łecxną. Aktua[nie wy!liczo,na, że na bie:!:ącą pięcio,latk dla przedsibio,rst.w goarki komunalnej potrzeby się,gają .11,5 miliardów zł, a zapowiedzi rządu oscylują Wo,kół piciu mllia.rd6w zł. Nie wolno jednak Wiszystkiega Po,tiać i nie do,strzegać tego" co, zrealizowana w mieście w bie:!:ącym d.zlesięcialeciu. Winni aczywiście muszą odejść, ale tymi spraw.ami zajmuje si Komitsj,a Kontroli iPartyJnej i w odpawioomdm cza'sie przed IX Nadzwyczajnym' Zjazdem wyniki do,chodzeń będą agłoSOiI1e.

!Następnie radny Tadeusz Rata.jczak przed5ta,wił infarmaCj Ko,misji Gospodarki Komunalnej, Komunikacji i Łąc'zno,ŚCi Q wyko,nanilu Ucbwały Rady z dnia 22 IX 1979 r. w sprawie realizacji inwestycjd gospodarki komunalnej ze s,zczególnym uwzględnieniem inwestycji do,tyczących komunikacji, a także /Uzbrojenia terenów Po,d budawnictwa mieszkaniowe. Rada przyjęła info,rmac'ję wra.z z uwagami i wnioskami, jakie wnio,sła Komisj.a. !Ocenę aktualnego, stanu Po,rządku i t>ezpieczeństwa w Inieście przedst3iwil ko,mendant miejski Milicji Oby,watelskiej Feliks .Kry.siak, Radny Jerzy Zach przedstawiając z upoważnienia Ko,misji Przestrzegania prawa i Po,rządku ,Aublic'znego, kilka uwag adnośnie zapreze,ntowanej oceny stanu Po,rządku i ,bezpieczeństwa w mieście Pa.znaniu stwierdził, że zwikszenie liczby przestępstw i ro,zbojów na o,bszarze miasta świadczy a tym, że nasila się działalność rÓ2mych element6w typu chuligańskiego. Zdaniem mówcy, w ocenie za mało, /Uwypuklano działa-lnaść Ochatniczej RezeI1wy Mili<:j' Oby,,'atelskiej. Swego czasu była ona bardzo prężna i była widoczna w postaci patro,li wraz z funkcjo,nariuszami Milicji Obywatelskiej. Obecnie służbę milicyjną widać tylko w ruchu drogowym. Należy się wspólnie zastano,wić nad zapewnieniem wlaściwega ładu i Po,rządku ;publicznego na o,bszarze Paznania.

,Radny Edmund Ko,kociński przedstawił dwa wnioski oW sprawie l. uaktywnienia działalności dzielnicowych ko,misariatów Milicji Obywa,tclskiej przy pamocy zakładów pracy; 2. zobowiązania Wojewódzkiego, Zjednoczenia Przedsię.bio,rstw Gospod.arki Ko,muna.lnej i Mieszkaniowej co, zakupu ,w trybie pilnym chociaż jej:nega podnośnika widłowego, a który Wojewódzkie przedsięb1o,rst'Wa Komumkacyj.ne czyni starania od paru lat. Brak tego urządzenia uniemożliwia wyko,nanie W prawidlowy spoSo,b naprawy nawierzc.hni przy torach tramwajo,wych. Rada przyjęła do akceptującej wiadomo,ści info,rmację wraz z wnioskami przedstawioną watels1kieg Feliksa Krysiaka, jak również infarmację prezydenta o =ianach w biudżecie miasta dokonanych w roku 1980. :z kolei m1.ały być rozpatrywane projekty uchwał Rady w spraw;a,clh: wykorzystania nadwyżki !\JIudżetowej z Toku 1980 oraz upoważnienia pre:zydenta do dO'konywania przeniesień kredyów budżetojNych między działami; zmiany nazw ulic; zatWlierdzenia decyzji prezydenta 'W spralWie zmian budżetowych wynikających z ustawy bUdżetowej na rok 1981 oraz uchwały WO'jewódzkiej Rady NarOdowej z dnia 27 lutego 19&1 r. rw tym miedscu radny Zbigniew Sobczak ",łożył wniosek, aby przed przystąpieniem do głosowania na.d projektami uchw,ał sprawdzić czy liczba radnych obecnych w sali obrad stanowi wymagane quorum. W vyniku ponownego sp,rawdzenia listy obecności stwier<dzono, że Rada nie jes władna do podejmowania prawo'mocnych uchwał, bowiem na ogólną liczbę stu czterdziest,u ośmiu radnych, obecnych było na sali s[edemdzies[ęciu d,wÓCh radnych. ,Rada zl?bowiązala prezydium do ust,aJenia terminu drugiej częŚci obrad XVfI,l sesji, , ceLem pOdjęcia przedmiotowych uchwał.

Piel1wszą C2ęŚĆ obrad XV.In sesji zakońC2ono o zLnlie UJ.15.

Część drugaiDlnia' 2 czerwca 19111 r. o godzinie 9.00 w osa1i sesyjnej WojCIW6dzkiej Rady NarOdOWej odbyła się czść druga sesji Rady rozpocztej w dniu 22 maja. Na ogólną liczbę stu ,czterd!Z:iestu ośmiu I'adnych W obradach uczestnic'zyło stu trzydziestu radnych, nieobecnych było ooie,mnastu l1adnych, w tym usprawiedliwionych dwunastu, a nierusprawiedliwionych sześciu. Nie llSIpralWiedJiJWiJ.i l';Wojej nieolbecnoścl radni: Józef Cichawias, .Alłna Giel, Michał Klaba, Jerzy Kosicki, Włodzimierz Kowalski I Leszek Nowak.

IW S8Sdi ud7Jiał !Wzięli wicewojewoda poznański Romuaild Zysnarski, prBzyd,ent miasta Stanisł,aw Piotrowicz, wiceprezydenci: z,btigniew Km1eciak, Lucjan MajeWski i And.rzej Wituski; poslowie na Sejm J"er'zy Lutomski ;i \Józef Sluszczak, prz,edsta,wiciele Urzędu Wojewódzkiego oraz pr,zedstajWidele .Midzyzakładowego Komitetu ZałożycielskiegO' Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" region "Wielkopolska".

:Wznawiając obrady radny Józef Switaj stwierdził, że lic'zba radnych obecnych na sali obrad stanowi wyma'gane quorum, wobec czego Rada jest UiPI'a1wniona do podejmowania prawomocnych uchwał. !Minutą ciszy uczczono pamd zmarłegO'

Sprawozdania

Prymasa Polski kardynala Stefana Wyszyńskiego. lNa.stępnie przystąpiono do rozpatrzenia projelctĆ\w uchwał Rady w sprawach: wykorzystania nadwyż'ki budżetowej z roku ,1980 oraz upoważnienia prezydenta do dokonywania pr,zeniesień kredytów budżetowych między działami; zmiany nazw ulic; zatwierdzenia d'ecyzji prezydenta w sprawie zmian bUdżetowych na rok 19111. Radna Hanna Skalisz prze<istawiając wnio, sek komisJi redakcyjnej projektów uchwał zaproponowała" aby w paragrafie pierwszym zweryfikowano kwotę nadwyżkd budżetowej o jeden milion pięćset tysięcy zł z przeznaczeniem na dofnansowanie kosztów akcji letniej harcerzy. W wyniku tej zmiany nadwżka budże,towa z kwoty 44 518 000 zł wzrośnie do kiwoty 46 OlS tJOO zł. Rada jednomyślnie podjęła ,uchwałę w spl'iaiwie wy.korzystania nadrwyżki blUEżetowej z roku 1980 oraz upowaŻl1denia prezyd,entla do dolmnywania przl!nielSień kr,edyt6w bu<iżetowych midzy działalmi, z pOlprawk.ami komisji redakcyjnej. Radny Józef Świtaj poinformował, iż wpłynął wniosek o dodanie do proponowanej zmiany nazwy ulicy 28 Czerwca słów: "roku 1956" uzasadniając to tym, iż podanie w nazwie ulicy nazwy miesiąca nie wyjaśnia a jakie wydarzenia chodzi. ,Rada ,wniosek zaa.probowala.

W wyniku przeprowadzonego głosowania jawnego, Rada podjl:ła uchwał w sprawie zmiany nazw niektórych ulic, przy trzydziestu piciu głosach wstrzymujących si i sześciu przeciwnych na stu trzydziestu radnych obecnych w sali. "Przemianowuje się - czytamy w uchwaleczęść obecneg uHcy Feliksa Dzierżyńskiego na odcinku między ul. Jrulia:na Marchlewskiego a Rynkiem W1[deckLm na ulicę Górna Wilicla, a na odcinku między Rynkiem Wildeck'Lm a granicami mLasta na ul. 28 Czerwca 1956 roku; pr'zemia.nowuje si ul. Mylną il1a odciMU między Jarosława DąbrOwskiego a Poznańską na ul. Romka StrzalkO'lWskiego; przywraca się historyczną nazwę ulicy 3 Majos na odicinku obecnej Fr,a'nciszka RataJco:aka między placem Wolności a Młodej Gwardii; nadaje się nowo p'rojektowa.neg uliey na przedłuż,ernu ul. Niestachowskiej od Woj'skia ,PolsIdego do Obo,rnickiej nazw Wincentego WMosa.

iRada jedmomyśłni.e podjęła uchwa o:atwierdzającą decy [prezydenta w rawie zmian budżeto;wych ,wynikających z il\Stawy budżetowej ,na rok 1981 ora'z ruchwały :Wojewódzkdej Hady Narodowej z dnllia 27 1utego 1981 T. W 5Wraw zbiorczego budżetu 1W0jew6dztlW.a.

Radna Hanna Skalis,z, przewodnicząca komiaj,i redakcyjnej projektów [uchwał oświadczyła, iż .koma UJPoważniła ją do przedłO'żenia wniosku o przyjęcie projektów uchwal

Sprawozdania

..",

BEMA

WILDA

\ I J -z <! ::;: lW I

PIAST WSKAol i Et do> Leszno \ ol g\ 5>l

Ryc. l. Zmiana nazwy ulicy Feliksa Dzierżyńskiego na Połwiejską, Górną Wildę ca 1956 rokuw sprawie spr3lwo.zdania z wy,konania iP'lanu Społ,eezno-G.oopoda,rczego :Rozwodu Poznania rok 1980, zadań ;Planu Picio[etniego na lata 1976 - 1.980 oraz zabwierdzenia r'a'Wozd.anla z (Wy'konania ,budżetu miasta 2Ja rok 1,980 z 'Il'Wzgld.nie:niem wniosków wynikających z

J£ZYCK

PRUSA

1KA Z L

K H.4NI)W KI

"CK n CZA

28 czerw

dYl\.lsji. W wynirkJu jawnego głosolWa.nia Rada podjła uchwały j'ednoffiy.ślnie. Jeden radny wstrzymał sil' od łO-<owania. Radny Stanisław Antczak przedstawił wniosek prezydium w spr,arwie odwołania radnego Mirona Ko[asińlskiego z funkcji zastpcy prze

RY'C. 2. z,1l1:1ana naz.wy C1Zęści iUl iMylnej iII,a RiomIka StrzaJ:kO'WSldeso

Ryc. 3. Zmiana 11az;wy części ul. FJ'a11ciszka oRatajcza,ka na 3 Majawodnczącego oraz wyboru nowego zastępcy. Rada przyjęła wniosek w spr,awie odwołania przy jedny,m głosie pr.zec.wnym. Radna MomILa LeonOlwicz zwróciła 'Ilwagę, iż na pogje>d'zeniu Klubu Raidn:ych członków Zjednozonego lS,tronnic.tw,a 1.Iudowego nie omalWiano kBndydatur na zastpcę przewodniczącego Rady. !Rad.ny IStefa'n IRat,a,jczak wyjaśnił, iż na posiedzeniu zespołu były dyskutowane tr,zy kandydatury: Antoniego iPietrzykowskiego, iJ6zef,a Dobosza i Zdzisław.a FiJi,pia.ka. Dalsze d'wie kandydatury zostały zgłoszone w terminie późneJszym, stąd 'nie Ibyły przedmiotem obrad Zespołu. Pr2)e'Wodniczący Ra. y IWY jaśnił, że l<andydatura radnej Barbary iBegier została .zgłoszona ,na posiedzeniu Ze:,;polu RaJdnych ;Polskiej Zjednoczonej ;Partii Robotniczej 1 bezparty'jnych w dniu 22 maja, natomiast kaondydatura Andrzeja iPiotrO'łikiego została zgłoszona na piśmie przez Zes;pół Młodych Radnych, stąd nie mogły być one przed.mio,tem konsulta-::ji. .Rllda iPolw.ołała komisję skr:utacyjną, do któr,eJ weszli 1'",dni: BO!?iusłarw Szydłowski, Zbigniew Sobczak, Jan Chrzanowski i !Henryk Wr.ześniacki. FIUI1Jkcję przewodniczącego powierzono ra.ctnemu Bogusławowi Szydłolw'Skiemu. Noastpnie do,konano iPrez,entacjl 'kancy.ctatow oraz przystąpiono do aktu głosowa;mav V 2 M:J <GWARDii " , v' ',J./ %' v" f,,ft :<1 ..."1 / - --.----/L ] flir 11

PLAC WOLNOSCI

W czasie kiedy komisja skrutacyjna oblic,ła głosy radnych, Józef S.witaj pr2)cdłorżył . wnioski o przyjęcie Idwóch ruchiWał: [Wygaśnięcia tmanldatów 1'adnych Zenona Jaśkowiaka i ogdana Sajlny oraz w związku z rezygnacją - odwołania pr.zewodniczącego Rady. Radna :Marianna lKemparaPolcyn wniosła .o przedstawienie uzasadnienia w sprawie ZenOna Jaśkowiaka i Bogdana Sajny, ;na co Józef S.witaj ,wY1jaŚnił, iż Zenon Jaśko,wiak i Bogdan Sajna zrzek:Li się mandatÓIW ze wzgildu na zły stan zdrowia. Rad.na Monika Leonqwicz pr.zypomniJała, że Bogdan Sajna był człon.kiem Komisji Wychowania, Oś,wiaty i Kultury, ecz od iPoczątoo kadencji nie uczestniczył w posiedzeniach. Należy przypuszczać, że radi!1Y ten był nieaktywny z powodu złego stanu zdrowia. Czlonkowie Komisji często zWl"acali się do iPrzewodniczącego !Komisji. a'by Sipróborwał ruaktYlwniĆ radnych, kt6rzy nie biorą ,udzial1u w posiedzeniach Komisjo. W głosowaniu jaJW1ly,m Rada pOd'jęla UChW3łę w ,"praowie wygaśnięcia mandatÓIW radnych Zenona Joaśkowiaka i Bogdana iSajny przy jednym głosie wstrzymującym się. Uchwał w sprawie odwołania przewodniczącego .Rady podjęto stu głosami na !Stu trzydzie,stu radonych obecnych w saL Riadny Józef Świtaj podziękował za udzie

. 4. Zmli,ana nazwy zęści ul. IPdątikowskiiej na Winceru:ł!go WiI'tOSa

-;

Sprawozdanialaną mu ;pomoc rw kierowaniu pracami !R'aidy i prezydium oraz r,o;ponował, ",by !Rada Z1atanowiła si nad <kandydaturą na !przewodniczącego i dOlkonałia wyboru na sesdi następnejj. jPrzewodnic.twO' obrad objęła radna Hanna Sk,aUsz. IW tym miedr.;>cu radny :BosIaw SzydłQWSk,i pcr'zedstJawtil wynikd wyborQw zastęp-. cy przewodnicząc,ega Rady. Na tO' stanowisko zgłoszono pięć, kandydatur umieszc'zonych na liście w porządkn.1 aU:a'betycznym:. BaI1bar:a Begier, Józef Dobosz, ZdZLSIarw iFilipiak, Antoni lPietrzykowski, AndrzE\j PiotroWski. W wynikm tajonego głosowa ma, w którym uc'zestn1czyło 1:30 radnych, BaTbara Begier otrz;tma,ła 47 głosów, Józef .volbosz - 12, :Zdzisław FiliJpiak - 22, Antoni iPietrzy,kOlWski - 27, Andrzej PiotrO'W$i - :n. Jeyjen gł.os oddano nie<Wany. W związku z tym, że żaden z Ikamdyda,tórw nie otrzymał większości głosów, odbyła się druga tura głosawania. iBrali w ,niej udzi,ał kandydacli: Barbara Beg1er, Alnd;rzej PiotrO'wski i AntonI PietrzykOJW'ski. W wyniku tajnego głO'sowania, w który,m' brało udział 128 radnych !Barbara Begier otrzymała 56' głosów, Andrzej !Piotr.owski - 37, a Antoni Pietrz)'Tkowski - 33. :Dwa gł.osy ,były niewane. W 1rzeciej turze kandydowali radni Ba,rbaT'a Begier i ,Andrzej Piotrowski. Głaso:wało ,100 radnh, oddając '1126 głosQw waźnych. .Ba,rbara Begier 'otr,zy1l11a'ła 7\3 glasy, Andrzej lPiotrowski 52. Jeden glosujący wstrzymał si od gIosowani,a. Większością głOSów zastpcą przewronic,zącegO' Rady rwybran'a .zostaIa radna BaTbara Begi,er. ,Rada powzięła w tej sprawie stO'sowną uchwałę. Odjpowiedzi na :i.nter{Proacje i wnioski 'wil1i:esiane rw piezej części obrad w dniu 22 maja 1981 T. crJ'I'zedstBlwił pl'e,zydent iPoznania Sta.trlsław :Piotrowicz.

IW dzi,edzinie oświaty i whowanta.

Radna Maria Kudła, która lWI1iO'skowałia w !ijJ'l':awe rybu kwalifik'acji dzieci dO' przeds.2JkcJli; przeznaczenia wilH !przy ul. podtas,k,i,ej 6 .na O'lgól:nodootępne ,pl'zeidszkole i przenie;siena !przedszkola nI' 84 !przy '111. Mickiewicza z III ;pitra na parter ,budynkU otrzymała odpowiedź: ,1. WO',bec Ibra,kn.1 jakichkolwiek decyzji ministra oświa1y i wychowanIa reujących tr)'Tb i /kryteria przyjmawania dzieci do crJ'I'zedszkoli w roku 198oll1982 Wydział Oświaty i 'Wyc.ho""'ania Urzędu Miejskiego w dniu 3Q marc:a 1981 il'. wydał rwłasne zalecenia w tym zakresie. W pierwszych dniach maja ,198,1 T. WnisterstwO' Oświ,arty i WychO'wania przesłało wytyczne, które wv sposób istO'tny rÓ1Żnily si od :zJaleceń Wydziału Oświaty i WychO'wvania, wobec egO' Wydział ZIIJIUSZO'il1ybył anulować ustalenia wła,sne. Sytuacja ta owodowała zakłócenia 'w przebiegu :prac komisji ,kwaHfikacyjnych. Ustalenia Ministerswa są il1astlPujące: ;pierwszeństwO' w przyjęciJu mają dzieci matek i ajców samotnych, rodziców inwalidów .r gru,py, rodzin wielodzietnych (od czterech), :pracowników placówek oŚ'Wia10wych, a pozostałe wedŁug średniej wysokości zarobków na jednega czlanka rodziny; kaźde przedszkole ma .bowriązelk przyjąć lic2Jb dzieCli. wyrUJkają:cą z limitu !posiadanych mie1sc, przyjęcie ponad limit rwymaga zglody I1aldy pedagogicznej przedsz,kaLa; kwalifik.acji podlegją d'zieci już uczęszczające i nowa zgłoszone. iPr:ezydent :poinformował przy okazji, że aby rw pełni zaspokoić !potrze1by mi,asta, należałoby wyfbrudawać obecnie trzYdz'ieści przedszkoli lP'iciooddziałowych na stO' pięćdziesiąt dzieci kade. Tymc:zJasem z nowym rokiem szkolnym miasto otrzyma ty'l,ko jedno t,akie :przedszkole na OsiedlJu KosmoOnaJutów. W tej sytuacji podjętO' ,stariania o tlworzenie przed:sWl:oli :po,przez ad.aptac'ję Innych bUdynków nal'iających się na ten Ciel oraz :pr:zJedszkoli zastępczych w budynkach mIeszkainych na nowycih ,osiedlacih. 1l. Przedszkole nr 84 przy u[. MickiewIcz,a :32 mieści się w budynku Z}wią.zu Nauczycielstwa <Polskiego. Z,go:dnie z wnioskiem Radnej rwystąpiono do Zarządu Okgru Związku a zamianę drugiegO' ,piętra na ;paTter dla Przedszkola. 3. T:est,ament rwłaściciela Ibudynku przy ,ul. lPodlas,kiej 6 przemaczal parter (dwa pokoje i J<jucihn'i,a) na przedszkole i pitro :na cele Alkademii ,Rolniczej. Wobec te,go. że oałkowita powierzchnia parteru jest za :mała na uTządznie !przedszkola, :pO'djęto de<:yzję o przekazaniu cał:ega budynku A,kade,mii ROlniczej, która zadecydowaIa zOIWianizowa'nie tam żłoba .dla dzieci małżeń'Stw studencich. !Radny Franciszek Baś, który Wnioskow/lł rw spr'awle 3zybkiej ad3lptacji ,budynku przy '111. ,Czajcze1 TI1a :przedszkole oraz iP:odniósł ;problem ujawniania wy'sokości zarO'bków przez funjO'narluszy Milicji Obywatelliskiej we rwniosklacih .o przyjęcie dzieci dO' [przedszkola otrzymał od:polwedź" że po wielu r,ozmowach Dy,rekcja ,Kolei PaństwoOwych wyr,azHa gO'torwć odd.a'nia pomieszczeń w budynku przy u1.' c.zajczej (w którym obecnie mieści się Studium ,z,awo'dowe) na przedszkole, jednakże termin przeniesienia tegO' Studium uzaieżniolny jest od U'kO'ńczenia budowy domu-;hatelu w :Pu'SzczY1owie. 'Wed.ług oświadczeń Dyr,e,kc:ji nie nastqpi to wcześniej jak w roku 19:8C!. 2. !Wydlano zalecenia z'arządolWi przedszkoli, e w przypadku nIe podawania wY:SO'kości zarobków we rwnio'Skn.1 a !przedszkole, wniosea< taki :nie mo'e być Toz;patrywany. Radna Mada iPastuszewskaWłoch, która wnIoskowała W spT'a,wie pr:zJeznaczenl.a dla przedszkO'la opuszczonych sadów iW ChaI'tow.ie, otrz)'Tmała odpowiedź, 0e wniosek zostanie rozwa1!:ony !przez Spółdzielni !MJLeszkaniową ".osiedle Młodych" przy 'zago.spodaTO'wywaniJu tego rejol11U OS1ed:1a. IW dziedzinie kO'munikac:ji 'i organi2acji l"Uc.h:u.

105,

Radny Kazirruerz Nowicki, 'który wnioskował o ograniczenie ruchiu w rejonie ul. Jedności Słowiańskiej oraz uL Łabskiej otrzymał wyjaśnienie, 12 wiąże si to IW sposób bezpoŚredni IZ urruchomieniem iLstniejących tam przejść pod'ziemnycrh. Przed podjiem ostateczne(j decyzji odbędzie się otkanle z udziałem przedstawicieli Wydzialu lKomuni:kacji, Zrządu \Dróg i Mostów i lS!półdzielni Mieszkaniowe(j "Osiedle :Młodych", na które radny zos'tał zapr05zony. Radny Franciszek Raś, który ponownie W1nio!ikował o ograniczenie ruchu autobu,sów na uL Niedziałko'Wskiego otrzymał odpowiedż, iż 'W związ1QJ z tym, że prośba skierowana do Zarządu 'PańStwOlwej Komuntkacji SamochodOlWej nie oidniosła pozytyrwnego sk1Utku, spr.awa będzie uregulowana w krótkim czasie poprzez ust,a'wienie zna:k;u zakazu ruchu autobusów na ul. 'Niedzialko'Wskiego z lWyjąt,kiem autobusów Krajowej Sp6łdzielni Komunikacyj_ nej, która przy tej ulicy ma swoją siedzibę. :Radny Tadeusz Łuk,aszewicz, który ponOwnie \WIllioskował o przY1WT6cenie chodnika przy ul. GorysłalW1a, otrzymał odJpowiedź, że wobec rozbieżności stanowiSk problem zostanie r02)ważony po przejprorwadzenlu wizji lokalnej z jego 'udziałem. rr.adeusz Dorociński, kt6ry poruszył spraw oznakowania ulic w mieście i samowoli Wydzl,ałru IKomunikacji, otr'zymał odjpowiedź, że wszystkie s[prarwy ozn'akowani'a 'Ulic uzg.adniane są IW zespole \lo spraw be,2JpieezeńSt,wa ruchu Idrogvweo !przy Wydziale Komunikacji. Srt.ałymi członka,mj zespołu są przedst,aw-lciele: Wydzuałru Ruchu Drqgowego 'Komendy WojerwódZikiej MUicji Obywatelskie\!, Zarządu Dróg i Mostów, wojewódzkiego iPzedsibiorstW1a KomunikacyJnego i ipTa,cowni inżynierii ruchu drogOlWego. W spI1awach przeda,danych prz Ibilllra IPr,ojektorwe zawsze uczestniczy przedstawic,iel IProj,ektanta, zaś w r3lw.ach ruchu na osied.J.acih - IPrzedstawiciel admini:stracji OlSiedla i samorządu mieszkańców. W dziedzinie handlu i 1U5. IRadn'a BaI1bara Begier, kt6ra wnioslww.a,ła o nieogranic2Janie dostaJW iII1leka ajencyjnego, otrzymała odpowiedż, że dostawy mleika do dom6w :zostaną utrzy,mane crta poziOlII11e m;,esiąca maja. Zwiększenie ,dostaw jest niemożliwe, ehy,ba że kosztem zmniejszenia dostaw mlel<a do skilejpów. Radna Maria IPastuszewska-'WłOiCh, kt6ra wnioskowała o możlilWość 2)astępowania pr.zyd7Jału proszk,U ,,'Cy,plse,k" przydziałem mydła w pr:zY1padJka,ch uczuleń dzieci or.az o wykonY1W1anle usłrug pr,aIn[czycih w pierwszej kole(jności d[a słrużby zdrowia otrzymaŁa od!powiedź, że s1d.epy 'prowaidząc,e sprzedaż proszku .na kar,ty abonamentowe bą r6wnież sprzedarwały zamiennie mydlo do prania na podstawie ,zaświadczenia Iek'arskiego o uc,zuleniJu dziecka. 2. Spółdzielnia "SIWit" otrzyma

ła zalecenie aby zlecenia służby zdrowia wy-konywane były w pierwszej kolejności w ter,minie nie przekraczającym dwanaści dni.

.Rad'na MarLa lKudł,a" k,tóra pytała o Losy Spółd,zielni "Swit" wobec odczuwalnego bra}(Ju środków piorących, otrzymała odlPowiedŹ, że s/półdzieln;,a z UJwag,i na br.ak środków piorących, c'zęści zamiennych do a:szyn im-... portowanych (brak 30 000 zł dewiZOWych na zak1up części do urządzeń przy ul. Dziekańskiej) or,az nieopłac'alne dotąd ceny usŁug boryka się z ogromnymi trudnoścriaml. [)otychczas nie zapłacono za urządzenie pr.alni samoob:sLugowe na Oosiedlu Zwycięst,WIB,_ sprowadzone z Be,I:gti na sumę 270 000 złatych dewizo:wych. W ted sytuacji spóŁd:łJielni grożą przestoje i dalsze pog'arszanie się wyników finansowych. J,est to równaznaczne z dalszym jpOa,rrszaniem się usług pralniczych or,a:z k;oniec2Jnością zwolnienia cśc,i zatr,Udnionych w spóŁdzielni pracoIWIli,ków. Ra,dny 'Kazimierz NOIWicki, który pytał jak razwiązane zostaną sprawy wyżywienia i :zakwateroWlBni'a g.ości targowych, .otrzymał Odpowiedź, że WystąiIJd,ono do ministra ha,ndlu zagranicznego i gosp.odar,ki morskiej z wnioskiiem o dodlaltkowe dostJ3IWY tO)Wm-ÓIW reg,lamentowanych i deficytOIwych. Radny Francisze'k Raś, który wnioskował o zapewnienie ciągłych dostaw pie,czywB do sklepu ,patr.onackego pr'zy 'Piekarni nr !2 na Dębcu,ło,trzy,mał O\djpoIwiedż, że ciągłość sprzedaży pi'eczywa w 'Skł'€iPie zapewniają trzY1krotne dostawy IW godzinacih 6.00, ,1.2.00 i 14.00.' Przyczyną tworzenia się kolejek (jest oczekiIwanie na chleb okr'eślonych gatunków i bardzo gorą,ey. !'I\adel1llsz Dorociński., który porruszył spralWę dost,aw pr,asy pr:z;ez "Ruch" ,oraz zmiany 10kałiz'acji pu,nlotlu Slprzedaży opału przy ul. DruSlkienni,ckiej, otrzymał .odpowiedź, że zasady dOlStarczania IPrasy dla zakladów !pracy nie uległy ist.otnym zmianom, Iw.i'ks.zym zakładom prasa jest dostaTlCzana beZIPośrednio pr:ze2J lBobotniczą ,Spółdzielnię 'Wydawniczą, natomi,ast mniel!ze zakłady .odbierają ją we własnym zakresie. Jest to lPody,ktowane ogI1aniczerntarni w transporcie (nie wYlstarc,za"iąca ilość środków traI1S!POl'!tu ,i ilimitoWianie benzyny). W IPrzypadkach szczególnie uzaoodrnionych iRobotnicza ,Spółdzlielnia Wydawnicza wyrazUa gotowość rOZlWażenia morbliwości dostarczania pr,asy do daneo zakładu. 2. Zwr6cono się do Wojewódzkiego IZwiązku SIP6łdzielni iRol,niczy:c:h "Samopomoc Chłopska" w s/pra'wie ew,entualnego ur,uchomienia dodatkowego składu opałowego. J'ak dotąd ,,samopomoc Chłopska" nie z'aja stanowisika w tej slPrarwie. iW dziedzinie gospodarki komunalneJ i tnwestycji. lE!lady 'K'azi:mJLerrz N,owickd, kt6ry wmO$kOlW.ało rekultyw.aoj terenów ;przy ul. !J:n.fLanckiej,_

..

Sprawozdania

otrzymał odpowiedŹ, że trw.ają tam ,prace hydT,oiechniczne, a ich zakończenie przewiduje się na jkoniec 1'982 r. Radny Fr,anciszek Baś, który wnioskował o doprowadzenie cietPlika do Osiedla Dębina, , otrzymał odpowiedź, że brakujący odcinek sieci 'będzie zbudowany w ciągu najbliźszych dwóch :miesięey. Tadeusz Dorociński, który wnioskował o zmianę godzin "szczytu" dostaw wody; uchylenia zalkazu używa'nia wody do polewania J ogrodów; o skrócenie terminu dostaw gazu w !butlach dla r'ejonu Minikowa i poruszył sprawę naliczani,a podatku na grunty zabra.ne [!JOd budowę ruI. Sandomierskiej, otrzymał odpowiedź, :że: 1. Istnieje możliwośĆ zmiany godzin rann€rgp szc,zytu z 5,30 ma 5.00, jednakże 2Jmiana ta spowoduje skrócenie wieczornelgo szczytu dostaw wody; 2. Zarządzenie prezYdnta 'z dnia '1 lutego 1980 r. regulujące ra\wy ograniczeń ,korzystani>! z wody nle zawiera zakazu używani>! jej w określonych godzinach do po.lewania ,ogrodów. Z ,uwagi jeanaJk na tI'\Uldną sytuację miasta wskane jest używanie wody komunalnej do tych celów od 7.00 do 21.00. .3. Ograniczenle dostaw gazu płynnego zwią'zane jest z ogólnymi trudnościami paliwowo-,energetycznymi. Najtrudniejsza sytuacja wystuje rw okresie w'iosenno-1etnim. 'Zjednoczenie Przedsiębiorstw Goopojarki Komunainej i Mieszkaniowej zobowiązało si, .iż poczynl działani.a, aby rminy dostaw ga2Ju do QVfinikowa nie iJJyły dłruższe ni:ż d.la innych rejonów miasta. 4. Przebudow.a ruI. Sandomierskiej była rwykon)'1wana w czynie społecznym. :Komitet Budowy nie dopełnił obowiąz,ku przekazani'a doJtumentacji Zarządowi Dróg i Mostów, co jest !przyczyną deaktual.izacji stanu pr'aJwnego w księgach wieczystych oraz w ewidencji Wydziału Finansowe,go Urdu Miejskiego. Zjednoczenie Pr:zedsiębiorstw Gospodarki Komuna.lnej l Mieszkaniowej wszczęł.o postępo,wanie w ceLu ost,atecznego załatwienia tej ra:wy. dziedzinie gospodarki loka.lami i terenaLmi IRadna Mari,a pasb.1szewska-Włoch, która wnioskował,a o S'zy,bką ek'smisję 'b. dozorcy z przychodni przy ul. Starolęckiej i b. palacz'a z przychodni !przy ui. Kórnickiej oraz budowę przychodni na OsiedLu Lecha, otrzy,m.ała odpolwiedź, :ŻC w sprawach wyk,waterowani,a b. dozorcó.w Wydział Gospodarki 'Komu. nalnej i Spraw Lokalowyc'h zosta'ł 'Zobo'W.iąza,ny do piLlnego załatwienia w pierwszej kolejności. Budowa \przychodni na Osiedlu Lech,a znajduje się w planie inwestycyjnym spóM,zielczości mieszkaniowej, z uzgodnionym terminem rOZlJ)oczęda robót w drugim rpółroC2JU br. z terminem zakończenia w ,1983 r. Do czasu ,uruchomienia tej przychodni na cele lec2Jnictwa będą wykorzystyw,ane lokale mieszkalne.

>Radny Kazimierz Nowicki. który wnioskował o lWłaściwe wykorzystanie budynków "Agrometu", "Wiepofamy" i Domu Meblo wego, otrzymał od.pOwiedź, że sprawą zajmuJe się Zespół do spraw rewindykacji loali administr,acyjno-biurowych, który proponuje, by obiekty te w.ykorzystać 'w nastpujący sposób: budynek "Agrometu" przeznaczyć w cz<;ści na hotel dla pracowników Poznańskiej Fabryki :Maszyn Z,niJwnych, w części "aś na dom dla przewlekłe chorych; budynek "Wieporamy" rprzeznaczyć w czści na potrzeby zakładiu, w c$ci zaś na prz'ychodnię lekarską oraz cele kultury (biblllioteka); Dom Meblowy przeznaczyć dla potrzeb służl:ly zdrowia. Wystąpienie w tej sprawie zostało przedstawione władzom centralnym. ,Radna Wanda Mazurek, która wniosko,w,ała o sz)"bkie wykonanie decyzji w sprawie opró2Jnienia pomiesZ'Czeń przez Bank Gospodar,ki ZywnosciolWeJ oraz o wł,aściwe oznakowani,e budów na Winogradach, otrzymała odpowiedź, że: 1. Wobec odmowy dobrowolnego OIPróżnienia części pomieszczeń przez Bank Gospodarki Zywnościowej i 'Biuro ProjektÓiw >Budownictwa WiejrSk,iego na kierownictwa tych jednoste'" zostaną nałożone kary grzy,wny. 2. W dniach 27 i 28 maj,a 19M r. została przeprowladzona na Winogradach kontrola 227 budów jednorodzinnych, ,która 'potwierdzi!oa brak oznakowania tabHcami w osiemdziesiciu sześciu przypadkach. W stosunku do tych właścicIeli ,nieruchomości Wydział Gospodarki Terenowej l Ochrony Sr,odowisk,a wszczął pOrStowanie ,egzekucyjne. 'Radny ,Józef Kordys, który wnioskował o liJk!widacj budynków stanowiących .zarpIecze budowy hotelu "iPoznań" , otrzymał odpowierdż, że Kombinat Budowlany "Północ" otrzymał d,e,cYzdę na,k\8"ującą rozbiórkę wszystkich mag,azynów w terminie do dnia .21 ba 19aJ. r. ,DecYZ<Ja ta nie dotyczy trzech Ibark6w, użytkowanych obecnie przez Spółdzielnię "Tra.nspol" oraz PrzedsiębioDStwo Techniki BiJUrowej "Ormet".

Tadeusz Dorociński, który wnioskował o inne prze2Jnaczenie obiektu Ośr,odka KształcenIa iK,adr Rolniczych w Strzeszynie, otrzymał od.pówiedź, że decyzja Ministerstwa Rolnictw,a z 11,974 r. IW sprawie budowy centralnego Osrodk.a d.orSkonalenia kadr i upowszechniania postępu w rolni<;twie okr,eśla,ła budowę pierwszego etapu na lata 1977 - 1980 (ośrodek dydaktyczno-naukowy) oraz budowę cści wystawolwej (II etap) w terminie Wiżej J;1ie sprecY'zowanym. Do rokiu 1980 miał zatem być wytudolW,any obiekt naukowo-szkoleniowy wraz .z zapleczem uslugowym oraz hotel na dwieśc,ie t'ię6dzie.siąt miejsc z zapleczem gastronomiczny,m. W,al'toś6 kosztoryową tej budowy okreŚlono :na 300 milionÓW zł. Dotychczas poniesiono nakłady w IWysokoŚci 69 milionów zł. W związku z ograniczeniem fron

tu inwestycyjnego w listopadzIe 1980 r. inwestycję wstrzymano. Na rok 1981 iprzy.m.ano limit nakł-adów w wysokości 116 mln zł w celu doprowadzenia pawilonu dydaktycznego i budynku hotelowego do .zamknida stanu surowego. Nie oznacza to /Wznowienia inwestycji, są to tylko nakłady na roboty zabezpieczające obiekt przed zni'szczeniem. W sprawie przeznaczenia Domu Działkowca w Minikowie na dom dziecka, była odpowIedź, że ,budynek nie nadaje się na ,ten cel, z urwagi na ,bra,k pomieszczeń na urządzenie zaplecza usługowego - kuchnia, pra1nia itP. O ,budynek wystąpiła póŁdzielnia Pracy "Inplast" z przeznaczeni,em na' zakład pracy chronionej. DecY7;je o przeznaczeniu budynku zostaną podjęte w najbliższym czasie. W innych spraJWach ,Radna Barbara Begier, ,która pOlmszyła 6Ipr,a\\ę przygotoJWań Urzędu Miejskiego do przekwalifikowania zw.alnianych IPr,acowników, otrzymała odpo,wiedź, że 'w celu zapewniania miejsc pracy osobom, które zostaną zwolnione rw .związku z ograniczeniem jpOziomu zatrudnienia, dyrekcje z,akładów z01>tały zobow1iązane do zelkaJly[W.a-nia st,osoIWll1yc.h infOlJ'macji !Wydzia'łowi Zatrudnienia i Is!praw Socjalnych. Na obszarze Poznania żaden za,kład pracy nie sygnalizował za,miaru ogr.aniczenia zaumdnienia. Aktualnie Wydział Zatrudnienia i S,praw Socja,lnych posiada trzysta wolnych miejsc pr,acy dla kobiet i męż.czyzn i to zarówno na stanowiskach robotniczych i niero.botniczych. W razie potrzeby, Wydział prze:w:iduje uruchomienie funduszu aktY'wizacji zawOidowe1, m. in. Ina szko1enie ,pracolWników wymagających przekwalifikowania. Radna Aleksandra Darna, :którą wnioskowała o zainteresow,ani,e się spra wami estetyki ,miasta, otrzy,mał,a odpowłedz, że Urząd Miejski opr,acowuje projekty 5łuipów ogłoszeniowych, ich Tozmieszczenia, a takze czyni się sta['ania O .znalezie:nLe wy:konawcy. ,Radny Kazimierz Nowicki, tkóry wnioskował o rękonstrIuk.cję pomnika ,Kochanowskiego na Ostrowie T.umskim, otrzymął odpowiedź, że pomnik ten ,ma być wierną rekonstrukcją pomnika zniszczonego przez okupantów i stanie w tym samym miejscu. Dotychczas wykonana została dokumentacja, za,mów]ono materiał, wykonane zostało papiersie z brązu. Dyrektor Wojewód7.ki,ego Prze.d1siębiorst,wa 'Komunik'acyjnego Jerzy Kur,aszyński 'PoinformOIW,a,ł, iŻ Przedsiębiorstwo ,.zŁożyło wniosek w 'Komisji Gospodarki Komunalnej, iKo_ ffilUnikacJi i Łączności, aby <problemy komunikacji miejskiej zostały omówione szerzej na 4>0siedzeniu KomisjI, ,bowiem od miesiąca stycznia 1981 r. stan komunikJacji pogarsza się. Udzie,ając oo'POIwiedzi na Interpelacje i wnioski r.adnych, Jerzy Kuraszyński śtwierdził, że Egzekwowane jest zatrzymywanie sil: kierowcóJW komuni,kacji Unii podmIejskich na wszyetkich przyost,all1kach autobusowyc.h linii ,miejskich, w tym także na trasie E; do rozpoczęcia MiędzYll1arodOlWyc.h Targów lPoznńskich wszystkie ta.bliczki informacyjne na przy:stanach będą uzupełnione; kaMy <pracownik ma prawo da posiłJ<,a regeneracyjnego. W przypadku krótkiej 'zmiany kierowcy pr.zyslug;uje jedna przerwa na posiłeJ<:, a długiej, dwunastogodzinnej - dwie; bezwzględnie stawiane są 'wymogi, aby posiłki regeneracYJne odbywały się zgodnie z regulantinem; w rozkładzie jazdy linii zielonych ustalono., że w dni powszednie auto.busy te zobowiązane są do zatrzymy,wania na wszyst,kich przystankach, natomIast w niedziele i święt kursuje dodatkowo jeden autobus, który jeżdzl docelowo' do danej mi,ejscowośc1; odnośnie uregulowania spraw komunikacyjnych w Minikowie zaproponował zorganiz.owanie spotkani.a z przedstawicielami samorządu mieszkańców. Ra.dny Roman ,silski przedłożył wnioski w sprawie 2Japewnienia odpowiedniej liczby a.kumlulatorów dJa autobusów komunikacji mii:jskiej; opracowania takich rozkład6w jazdy. aby wyeliminować pięćdziesięciominutowe opóźnienia w kursach; walki ze zrywaniem tabliczek informacyjnych ona przystankach autOb:uąowych i tramw.ajowych oraz niszczeniem zna,ków drogowych. Radny J,an Pluciński przedłożył I\\Tniosek w sprawi zlikwidowania indywidualnych rozkładów jazdy i zobowiąz'ania dyspozytorów na przystankach końcowych do regulowania rozkładów na bIeżąco. 'Radny Wacław Łukaszewicz zwrócił si z wnioskiem o zwiększenie częstotliwości kontroli biletów w środkach komunikacji miejskiej. Radna 'Zona Sznajder ,postulowała o !przeprowadzenie kontroli częstotliwości kursowan'ia linii 'autobusowej nr 74. Jerzy Kluraszyński wyjaŚnił, iż ,kontrole bile,towe przeprowadzane są rw czynie społecznym przez \pracowników 'Wojewódzkiego J>rzedsiębiorsbwa KoO'l11IUnikacyjnego :i innych zakładów pracy. Wpły;wy z kar rosną. W 1980 roku sięgały ISześdu milionów zł; w sprawie -akumulatorów uzyskano z.godę Ministerstwa Przemysłu Chem:icznego na uruchomienie ser,wisu regeneJ1Ującego akumulatory. Wszystkie pozostałe spr.awy poruszone we wnioskach zostaną omówione na posiedzeniu iKomisji Gospodarki 'Komunalnej, Komunikacji i Łąc'-/;ności. Zastępca przewodniczącego ,Rady, Hanna Skali«z przedstawiła wnioski prezydium podjęte na pOs'ied.zeniJu w dniu 25 maja br. w sprawie lU$iprawnienia przcbiegu obrad, a mianow1cie: prezydium proponuje, 'aby w punkcie intel'[Pelacje i wnioski głos zabierali wyłącznie radni. W celu uniknięcia przeciągania si ,czasu obra<1 proponuje si, abt 'J;adny

Sprawozdaniazglasza! usnie maksymalnie trzy intel1pelacje lub wnioski w czasie nie jprzekr,aczającym !pięć JIll!llJUt. Proponuje się również, w <celu zapo,bieżEmia ponownym ,przypadkom przer:wania obrad sesjI z powod,U braku wy,maganego quotum, zgłaszanie przez rad.nego o każdynn IPrzyrpadklu koniecznoŚci opuszczenia sali obrad. ad.a jednomyślnie akcClPtowała przedstav.dane wnioski. Radna M,aria Kudła stwierdziła, iż przerwanie obrad sesjI w dniu 22 maja br. niezbyt przyjemnie z,a[>isało si w opinii społecznej miasta. lNi,e 'byłoby" wokół tej sesji ty1u komentarzy, gdyby redaktor "Teleskopu" nie zrobił z niej sensacji. Zdaniem radnej w obradach sesji wszystko przebiegało prawidłowo do momentu pade,j,mowania uchwal, cihociż za dUżo było drobiazgowej dyskusji, a niektórzy radni zabierali głos dwa lu.b trzy razy, co przeciągało sesję w czasie. Należy również pamiętać, te 6eSja odbywała się w przeddzień wolnej soboty i niektórzy radni opuszczali salę po godziinie lPiętna,stej spiesząc :po odbiór dzieci !Ze żłoba i przedszkoli lub zakup chleba. Aby uniknąć tej sytuacji za[>roponowała, aby nie zwoływano sesji IW piątki przed wolną sobotą oraz wprowadzono 'Większą dyscyplin obrad, nlP. niedopuszczania do sejmikowania. Radna Maria Kudła powiedziała dalej, iż wśród radnych są i tacy, którzy traktują mndat radnego jako zło konieczne, nie uczestniclzą w posiedzeniach komIsaI, figurują tyko :na l.ist,ach. :Nie jest latiwo !pozbawić mandatu n<lwet tych, którzy zawiedli zaufanie wyborców, a jeszcze trudniej poz,ba'W\ić mandatu posła. W przyszłości należy domagać się eJ.astyc,znych przepi's6w ordynacji wyborczej. .AJpelował<l do redak,tor6w "T,eles1ropu" i d.zienników o nieIPodważanie zbyt pochop,nie autorytetu ady, borwiem ł,atwo jest ,ten autoryte't jedną wypowiedzią zburzyć. Przemówienie wygłosił również przewodniczący Midzyzakładowego Komitetu Założycielskiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego ,;Solidarność" region "Wielkopolska" Zdzisław Rozwalak. Niektóre fragmenty jego wypowiedzi, podobnie jak Jerzego Jankowskiego, przedstawiciela Komisji Zakładowej "Solidarność" w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", Rada przyjęła z mieszanymi uczuciami. Ten ostatni zgłosił m. in. postulat aby Rada pow<?łała na miejsce Zenona Jaśkowiaka, nowego radnego z dzielnicy Wilda w drodze... konkursowego wyboru. Zdzisław Matuszewski, zastpca przewodniczącego Komisji Zakładowej "Solidarności" w tychże Zakładach, zdobył si na nietakt zaproponowania, aby radni, reprezentanci dzielnicy Jeżyce wstali i przedstawili si, bowiem on jako wyborca tyh radnych, do tej pory nie miał okazji ich poznać. Radna Danuta Tomecka' oświadczyła, że "SolidarnoŚć" delegując na obrady ssji swoich przedstawicieli musi wysyłać takich, którzy posiadają minimum wyrobienia politycznego i społecznego. wypowiedż przewodniczącego Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego obraziła wszystkich radnych. Radni natomiast są tylko ludżmi, obywatelami państwa polskiego. Pracują oni lepiej, gorzej lub bardzo dobrze, a czasem bardzo żle. Jeżeli radni pracują źle, wówczas obowiązkiem Rady jest postarać się, żeby albo si poprawili, albo żeby odeszli. Na podstawie zaś tego, że pewna częŚć radnych nie pracuje, nie wolno generalizować i nie wolno obrażać wszystkich. Najłatwiej jest krytykować, a o wiele gorzej jest pracować. Przed wystąpieniem należało zapoznać się z Regulaminem Rady, z którego wynika, że radni zObowiązani są' na Sesji, bo jest to forUJTI Rady, mówić o tym, co nurtuje przedstawicieli miasta. W przyszłości ci, którzy bdą wystpowali w imieniu "Solidarności", powinni przygotować si do tego i mówić to, co jest prawdą i warte uwagi. Uwagi do stanowisk przedstawicieli różnych ogniw "SolidarnoŚci" zgłosili radni; Aleksandra Darna. Zofia Sznajder, Wacław Łukaszewicz, Barbara Sobocińska i Józef Januszewski oraz Jan Wojciechowski z Przemysłowego Zespołu Opieki Zdrowotnej Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski".

Radna Halina Siwa stwierdziła, że jej związkowi koledzy, poalejmując się krytyki działalności Rady, nie przygotowali si do niej. Gdyby zadali sobie trud przestudiowania uchwał regulujących tryb działania Rady, wówczas krytyka ta nie miałaby miejsca. Stawiane przez przedstawicieli "Solidarności" wnioski o to, aby na miejsca zwolnione po radnych, którzy zrzekli si mandatu, powołać radnych drogą konkursu, ponownie świadczą o nieprzygotowaniu si do dyskusji, Znana jest bowiem ordynacja wyborcza i nlkt w imi praworządności nie ma prawa przed zmianą tej ordYl'aoji postpować IW inny spos6b. :Nie sza'nU(jąc obo.wią'zującego prawa moż,na dQprowadOlić d.o tragedii narodowej. Nie było IWiną Rady" że członkowie "ISoHdarno.ści" lnie poznal.i radnych dzial8\jących aktualnie: adni pełntH dyźury w dzielnicowych ek,!U>Ozytul'ach, itU'ormacje na ten temM <zamieszczała katdorazówo rpra'sa jest to Ilmvestla dobrej woU ze strony wyborc6w czy !poznają swoich radnych. Hadma Bal1bara Bgier ;podziękowała za wyb6r .na zastępc pTzewodnicząc'ego :Rady. Z,wrlacadąc si do przedstawicieli "SoIWarności" za,aipelowala o szacunek dla :radnych i o ko.nstrruk,tyw.ną krytykę, o współpracę i pomoc w rozwiązY:W<lntu >truidnych problęmów

:m1asta. NadrzdnY'ffi Interesem Iwszystkich winno Ibyć dobro łec(l)ne. .Radni zn'iosą .KrytY1k, jeśli dzle ona słiuszna d :konstruktywna, lecz kryty,ka przedstSJWiona ogólnikowo obrarta I oburza radnych. Nie naled:y również nazywać wystąpień radnych nIeIPoważnymi, bOMem sprawy drobne, takie jak ułożerne chodnik,a, odpowlednl,a !ilość mIejsc w Pr7J8ds,zkoloacih, do'sIt'arczanie mleka do !IJlie,szkań c'zy możliJwość lkJu,pienla chleba są tak saIDO ne d[a obywaltell miasta jak i <problemy strategiczne. Z krytycznymi uwagami radnej Barbary Begier spotk-ało si rozsiewanie m!itów o od'pOIWiedzialonośc.i osób i władz oraz zobowiązywa.n.a np. wiceprezydenta miama do poprawy zaQPatrzeni-a miasta w 'Wod w okresie pół roku, bowiem zObOlWiązywanie, rozlic2)anie i (Zmienianie osób nie ro'zwiąże podstawowych problemów. Podobnie dzieje Sl z wiarą w Uczne i dłrugot1'1Wałe obrady. Radni nie są eta,towymi dzialaczami, la starają si być głosem opl!nU ;publicznej, który informuje o wszystkich najważnlszY'Ch iSIl>raw.ach oraz <pordejlmuje stosowne uchwały. IZastępca przewodniczącego Rady, !Hanna Skalisz zamy,kając obraidy drugiej części XVJ:U Sesjo pOdzikOM"ała radnym i zapraszanym gOŚCiom za udział w obradach. Na tym ;porządek obr,ad wstał wyczerpa,ny. Zamknide obrad nastą,piło o godzinie 13.50.

Marian Genowef tak

.... *. ...:'i::"4 .....;.¥,..¥"¥!i.... .

* . ' :;jI":' I }h _! 1 f" 4' ,l,; - : i'' .;..;,:: ; ;:';: I :.,::i: ; . li r , : t;;,;, . . . . . . .... .;..:- ';r.: .:; -,,,:'y:. ,1,: _:.. - . ,....,.

,.'! -.... -:::" ... ........---_...--- 1." ..... - , ... .

50 LAT TEMU .... '" W KRONICE MIASTA POZNANI 1 :.: : Ostatni ...eszyt ro<:zJ1.ika dziewiątego (1931) otwierała obszerna praoa Mieczyslawa Suchoc kIego Pierwiastki Franciszkańskie W tworczości Jana Kasprowicza. Traktowala O'na o sto... sunku rpoety do świtegO' Fl'an<:iszka z Assyżru i był,a O'dcJ:ytana w maju 19311 <r. na semi narium historii literatury polskiej Uniwersyte{u Poznańskiego prof dra Romana Pollaka. ;.. Czym kierowało si 'Kolegium Redak<:y'jlne drukując t pra<: w "Kronice Mia,sta PO'znanJia" '. trudna daciec, z kwaTtalnikiem - O'rg,a.nem I'owa'l'zystwa l\'liłośnikQw Miasta Poznania e'ssej .. :;jI ten niewiele ma wspólnegO'. .

'z przeszłośc1ią miasta powiązane były inne opra<:owania 'ł'am'ielszczane w zeszycie 4/31.

Dr. Feliks Pahorecki napisał o dawnym szpitalu i kościółku Sw. Krzyża. Miejsce gdzie stal ten nie tstniejqcy już dzisiaj zpital z kościóŁkiem - (pisał POhorecki, określane jest w daw- : "':' nych polskich aktach, z końca XVIII wieku, jako: przed Wrocwwskq Bra.mq, jako przed- ..t .; mieście św. Krzyskie, Łub też mianem św. Krzyskiego. Pierwsze określenie urobiono z na:iważniejszego. obiektu w tej cz"ści miasta. jakiem byw bezsprzecznie Brama WrocŁawska, ..ot<.

, jedna z czterech Wielkich bram Poznana (Wroniecka, Wielka, Wodna i Wrocławska). Mur .... miejski w poludniowej cz"ści miasta od Bramy Wodnej, która staŁa w tym miejscu, gdzie . ' . .

'!I- dZiś stoi przy ul. Wodnej kamienica nr. 13 biegŁ liniq frontów domów Przy Nowym Rynku, :;jI-: . przechadzH przez podwórze Województwa i za kościoŁem jezuitów (dzisiejsza Fara), poczem . dociera l do Bramy Wrocwwskiej, która stała mniej więcej w tem miejscu, gdzie ul. Wro- .. ="ii. cwwskq lqczy si" z istniejqcq od r. 1902 ul. JaskóŁczq; nast"pnie biegl poŁudniowq stron q dzi- :t siejszej ul. Jas,koŁczej, przecinaŁ przy kamienicy nr 13 ul. Szkolnq (dawnq Psiq), obchodzH .

dzisiejszy szpital miejski. dawny klasztor św. Teresy. przecinaŁ dzisiejszq ul. Nowq przy kamienicy r 6 (w tym odcinku muru zachowaŁa się dawna baszta przy ulicy podgornej 12b, ":' zamieniona na mieszkania) i dochodziŁ do grodu PrzemysŁawa. Bram.a WrocŁawskq byŁa oka- .

. zaŁq, kilkupi"trowq budowlq. Wedle zachowanego szczegółowego planu tej części miasta z r. J795 staŁa z boku, n.ieco powyżej dzisiejszego konserwatorium muzycznego; druga wie- : .... - '4/! ża, pod którq byŁ przejazd do browaru i olbrzymiego podwórza Malczewskiego, przytykajq- .

.... cyc h do kościow jezuicktega, u wylotu ul. Wrocwwskiej byŁ rów, opatrzony pomostem, przcd którym staŁ budynek wartou;niczy. Tutaj kończyŁa się wŁaściwe miasto. . :. . : .ze wszystkich przedmieść Paznania wŁaśme ta okolica Bramy WrocŁawskiej doszła już :;jI"':' ;,;...:. w średniowieczu do największego rozw<>ju. Po lewej stronie od bramy rozciqgały się aż po .

samq Wart" t.Zw. Piaski. których najbardziej na zachód wysunięta część nazywaŁa si" Ryba- . ' . : '4/! kami, ad zatrudnienia jej mieszkańców. Naprost bramy wiódl wielki gościniec do Kaściana, :;jI"':' a w dalszym ciqgu do WrocŁawia; póŁnocna cZ"Ść tego gościńca przy Bramie WrocŁawskiej ¥ .... .:. nosiw w XV w. pra,wdopodobnie nazw" stelmachy lub Stelmaszki. W dalszym przebiegu drogi okolica nabiera la coraz bardziej wwjskiega charakteru i stqd pochodzi nazwa PóŁwieś. uży- :"i": wana już w XV w. (dzisiejsza ul. PóŁwwjska) pOdczas gdy dalsza okolica na pra'WO od drogi ..,.

¥ .... otrzymaw nazwę Nowych Ogrodków, którq można jezcze rozpoznać w nazwie dzisiejszej ;;.

": ul. Ogrodowej; na dalszym przedŁużeniu drogi do Kościana, za Pólwsiq, leżaŁ po prawej stranie folwark zwany od końca XV w. Wildq. Na prawo wreszcie od bramy wiodŁa droga .. do Frankfurtu, przy której na u;zgórzu staŁ kościóŁ św. Marcina, do którego należaŁo caŁe .

leżqce tu przedmieście, jaka ,osabna gmina miejska. .

... ] .,. '..;.,,=..,.:...:..., ... ..:., . .:.. ..., "'¥""'.:i . ¥¥¥"'¥'"'M;;i.,! .-.. . '. ó u", '. ó. . ó ',ó . . . . . ó .. . . . ó .. .. ,. . . '. ó '.. .. . ó . . . ó . . ... '. ó . .. ... . · ".

.

. ¥ ''.

. ;'.i.":' 3 .. . ;'.i.":' . :' . ¥ ' .,.

... ... 00 :;jr; I;<ościoł'a 6 I : . " . ' S t . .,.

.. wię ego h.-':T ----.-('-------" t i '\ś;ro- 0\ ::--::! m '\11' : krzyski ',,' :rów ',-. .

.. :" :;;" , .:i:!' . . II I I,"'" :f .-o--.....i '-o o..." . ,: . u"o '. , J ......... /. I ....... .... "0.,' 0.( .,' ' . : / '7' 00<"'" /J/i,.. ....,. . . ' , ; I I...... -.-:-t; C" -- ........ . ,',' : ... ... °. 0 . ..:Jf,. ............. .,' .. , ,o' .'o' <fi/EJ o.,. .. , ,' , ." -.&. , ł ,.. cw o """" CIro'o. __ ... . r F.. . '/, 2. . ... ,'''',' VJ' Kościół" 'o %i " ''/ II,: ' t ' . więt£?go Krzyża . " .c .. 9 Ac ...... . ,.. ,'jf'. : ... p /10 %i * ::' , ... .:. ,':::>,' " ¥' .

.

Okolice Kościoła Św. Krzyża (szkic autora artykułu). Objaśnienie: 1. Brama ¥ " Wil'oc-lalW'Ska; 2. Sta'ra W!i,eża wyburzo[}.3 pr,alW'dopodobnie w '17'95 ;r.; 3. DaJWna !'!: baszta Cechiu Kuśnierskłe:go (w pod\WórZJU kamiell1d.cy ;Pl'1zy ul. tE'odgór.ne'j 2b); 4. IS,alry odwach ;prrzy ,bramie; 5. MO'Slte'k; 6. NIOjWY odwach ;przy br,amie ,wy- .;1':' .:. budOlw,alny 'Pio J.7,95 r.; 7. GO:!ij)ord,a pod ztOltą Gsią '(Aip:teka ŚIW. iPliotll'a); ;;l 8. Kośc'iółeik &w. Krzyż'a (ikino "Kapitol"), po p,rcd'Wnej - Kościół Sw .

:'40":' :P:iot,ra; 9 i 10. Za,budO'wanj,a S,tald $w. Kil'zyża .

Z początkiem XV wieku istnlaŁy ju:l: w Poznaniu dwa szpitale obydwa za 'murami mlasta; .. rf .. ' jeden św. Mlchaw wzgl. św. Jana JerozoItmskiego. prowadzony przez Joanttów za Sródką, * , ' :Iii pochodziŁ z fundacji Mieszka Starego; drugi pod wezwaniem św. Ducha, za Bramą Wroniec- ":' . ką, którego zaw:l:ycielem miaŁ być biskup poznans,ki BogusŁaw w poŁowle XIII w., wkrótce.

".. po lokacji miasta na prawie magdeburskiem, byŁ najznaczntejszym miejskim szpitalem. " Na samym progu XV wieku powstaŁ trzeci szpital, poś,więcony wyŁącznie Pielęgnowaniu .

trędowatych. pod wezwaniem św. Krzy:l:a. Doktadnej daty ani nazwiska fundatora nie znamy; najstarsza o nim zaPiska w księgach miejskich poChodzi z roku 1404. W szesnaście lat poź- "it: niej fundowaŁa Gertruda Peszlowa. wdowa po kupcu Mikowju Peszlu. kościóŁek pod wezwa I'H%[ ;%H%H%iłH%H%H%H%H!%H%H%i;%t;:H%i,%i**;%i;;Z.i .

. ." :i :' .... .

m :: . . ' . . ...... .\ i .. l '. ',, B I J II ...r <. .1 tr..t 'l t ł " AtJł :",: t' P;AJ 'i"'j ". ił $.

.. I <" tI-- '" "'.J ' . '-- :.;.; . ł . ' . ' . -- p .

. - "o jI' "'<.: ... .. . '. Ą..:, "o ¥ :.: ... ..... o.,.

'!'.j.+ A. o.' .

: M : ... 1!' '!'I;.t :"': ."».'''_10.4 ;.. 1, 2. 3,4. 5, 6. "1 9.11.12.1114 15 16 17 18 19, 20.2'1. 22. 23.24,25. :'%i n ,.. ." . W.;,do. ,F'OIZ:n.amoa ,od stTony 'II1JiJa;s:tec'2fi<a wy,kOrna.ny przez <Fry,dery.ka B. Wer- . .

nell'.a .ok. ,1'i!40 r. Objaśnienie: 1. ,Kościół !K,aTme,uckJ. Bóżego Ciała; 12. Kościółek Sw. ,K,r.zyża; 3. !Kościół Sw. iMaTcina; 4. lKlals2!tor 'K,laryse:k;' 6. !K,Ośc[ół (B,eIl'¥ nardy.nÓIW; 6. Czer'wlon.a :wieża; 7. \Kościół Jez.uit6w; 8. Kolegium jezruicikie; " . ' .

9. lK.ościoł Fram.ci:S2Jkal!ló:w; ,lO. IK,ościółek WlSZyst.ki,cth S'w'ięych; Ll. Zameik; .

:.; 12. ośc,iół Mar[i Mag,d!łlleny; .m. !Ratusz; 14. iKat,aT'zy.nki; 15. iKapliczka Trzech .Ę+ Sw, Hio'sotili; 16. ,K.oociół Ka,rrnelitÓIW ma Gór;ze; 17. Kościół Siw. W<odciec,ha; o.. li!. Kościół DOmJirri:kanÓ/W; ,19. ChwaHsz.erwo; 20. Kośdół Sw. iMd1rołaja;. m. ;K;o- ' 4(':' oś . ł ..... ... ściół Najświętszej Marii Panny; 22. Katedra; 23. Pałac biskupi; 24. K c'ó .: ,.t Filipinów; 25. Kościół Reformatorów. Na lewym brzegu Warty zwanym !o%i błoniami widać bożą mękę zbudowaną prawdopodobnie w XVIII w. w .:. miejscu, gdzię dziś biegną ulice Hipolita Cegielskiego i Marii Magdaieny o ¥ .

.¥"'Io niem św. Krzya, przeznaczając na ten cel osiem grzywien rocznego czynszu; z czynszu tego * miaŁ być utrzymywany staŁy duchowny przy kościóŁku, który miaŁ przez caŁy rok odprawiać ¥ po trzy msze. w tygodniu, w dniach sobie dogodnych; prawo patronatu miaŁa wykonywać .:. a do śmierci Gertruda Peszlowa, po jej zaś śmierci prawo to miaro przejść na burmtstrza ¥ i radę miejskq poznańską. Przywilej ten, 1.JJystawiony przez ówczesnego biskupa jpoznańskie- .." ¥ go Andrzeja Łaskarza, 8 czerWca 1420 r. zachowaŁ się w oryginale l.. .J. ':' . Gdzie ,leżał ten kościółek i s>Jpital ŚW. .Krzyża? WedŁug A,rtura Wascha'1lera - po pTBJWej ,.

.:if. stronie dTogi wiodące J ' do Kościana, i,clą'c od BTamy Wroclawskiej. Na planie Poznania .... , ? pisze d,alej Feliks .Pohorecki rysowanym w r. 1728 pr.zez ławnika J.ana Rzepeckiego [...] są .,.

..... jednak najwyraźniej zaznczone du:ie drogi, okaajqce kościóŁek; przyjqć więc należy, e .... . ą . .

.'. z c zasem , moe do p iero PO d koniec XVIlI wieku. d ro g a b ie g nąca. p o lewe' stronie kościóŁka . J . ' caŁkiem zanikŁa, a utrzymaŁa się wyŁqcznie droga. biegnąca po prawej jego stronie, idąc ¥ od Bramy WrocŁawskie:!. która zupełnie pokrywa się z początkiem dzisiejszej ul. PÓłwiejskiej.

¥ Mona niezbicie na PO dstawie akt hi p otet y czn y ch z końca XVlIl w, udowodnić. :l:e kościółek .. ' szpitalny, otoczony dokoŁa maŁym cmentarzem, staŁ zupeŁnie na tym samem miejscu, na .,.. którym dzisiaj stoi trzypiętrowa kamienica czynszowa, a czekoladowym kolorze przy ul. PÓł wiejskiej nT. 2, w której podwórzu mieści lIię obecnie kino "Kapitol«; Vis a Vis jest boczna * ściana lvościoŁa św. Piotra. Jest to.!ti 8a posesja, o której wspomina Mott Y w swych .,.. ,.Przechadzkach«, w zwłązku ze ślUsa7;zem Bogdańskim. Szpital zaś św. Krzya stał na miejscu kamienic przy ul. PÓłwiejskiej nr 3 i 4, przyczym ogród i grunta do niego naleące zacho dztły mate poza dziesiejsze kamłenice nr. )/ i 1 dochodzqc a do bocznego 7'amienia warty, .,.. ' .H%tI'łiIH%H%H%tłH%tIH%tłH%H%H%H%O%H%H%H%H%t'lH%H%H%HI li ;1 zaznaczonego na mapie Warschauera, a pŁynącego niegdyś mniej więcej równolegle z dzisiej szą ulicą PóŁwiejską.

Kościółek zachowaŁ się at do końca Rzeczypospolitej l...J Przywilej erekcyjny. wystawiony ':' przez biskupa poznańskiego Andrzeja Łaskarza..poznaliśmy już wyżej. WedŁug tego przywi leju mialo prawo patronatu przejść po śmierci fundatorki Gertrudy na radę m. Poznania. :: li Później jednak w r. 1446 odwoŁaŁa ona swą ostatnią wolę »errore. ut disebat, factam" i prze nłosła prawo patronatu na swych dziedziców. Chocia:l: owa zmiana testamentu Gertrudy Pesz¥ lowej zostaŁa zatwierdzona przez ówczesnego papie:l:a Mikołaja V-go w r. 1447, to jednak dwa :: te ró:l:nobrzmiące postanowienia staŁy się powodem dŁugoletnich sporów oprawo patronatu nad kościóŁkiem.

, W siedemnastym wieku na ;Poznań przyszły .ciężkie czasy. potowie tego wieu najazdy szwedzkie wynisz:zyły miasto.. . '. ' .,. " !"': Odbilo się to rowf1J!e:l: szkodLiwte - pisze Feliks Boholred<i, na szpttalntctwte poznansktem, .tt.

, : tak że ówczesny biskup poznański Krzysztof Szem.bek, przywilejm. z dnia 13. sirpnia 1722, ; z pięciu szpitali - 'zachował tylko dwa. przyŁącza1ąc dOChody zntestonych zpttalt św. Ger- !": trudy i św. Walentego do szpitala tw. Ducha, a dochody zntestonego szpttala św. Krzy:l:a .:t ¥' i tzw. skrzynki balwerskiej dLa zmntonych i nie uleczalnych do szpitala ŚW. Łazarza. ;.

OstaŁ się odtąd tylko kościóŁek św. Krzy:l:a, a:l: i ten pozbawiony staŁego duchownego, coraz bardziej poOpadaŁ w ruinę. budząc się z letargu tylko w uroczyste dni odpustowe znalezienia .; i podniesienia św. Krzyża. .".: .

Ze swej dawnej gotyckiej architektury zapewne nic nie zachOwaŁ ten JrościóŁek w XVIII w. .. Zarówno w czasie szwedzkiego. najazdu w r. 1655, jak i w czasie wojny póŁnocnej, gdy Patkul ::: w r. 1704 oblegaŁ Poznań od strony Bramy Wrocławskiej, poniósl kościóŁek okropne szczerby.

W dzieŁku pt. »Stragona. abo stoleczne miasto Poznań. oraz tabula accuratissima tam per .:1io':' totam Poloniam, quam extra regn71m, jak wiele do cudzoziemskich miast mil rachować się .', ma, wystawiona w roku 1707". którego egzemplarz posiada Biblioteka Kórnicka, jest rycina i ,, .. o przedstawiająca Dblę:l:enie Poznania przez Pat kula w r. 1704; widok Poznania wzięty jest na ... . .." '6 rycinie mniej więcej od strony dzisiejszej ul. Ogrodowej. Na pierwszym Pla?,ie widzimy kośiti cióŁek św. Krzyża. którego wygląd zgadza Się z l...J opisami z końca XVIlI wieku. 'Jest to o. kościóŁek o jednej gMwnej nawie i jednej krótszej poprzecznej, z kopułką na skrzy:l:owaniu l ",'!l'o tych naw. opatrzoną okrąglq wie:l:yczką; obok stoją maŁe budynki szpitalne, otoczone niskim !:.:. murem; za kościóŁkiem biegnie droga, a daLej widać równolegŁą do tej drogi wąską odnogę -Z! Warty. W .ogrodzie umieścił rysownik wyrzucającą poCiski armatę; przed kościółkiem, od :",: . drogi wiodącej do Bramy Wrocławskiej. w kierunku ku zamkowi, ustawiŁ długi szereg armat.

,,:: Tę samą kopuŁkę widzimy na widoku miasta Poznania l. . .J umieszczonym. u gÓry planu Jana .. Rzepeckiego z r. 1728. Trzeci wreszcie widok tego kościólka mamy na doŁączonej do niniej szej rozprawki rycinie rysownika i malarza śląskiego Fryderyka Bernarda Wernera z ok. ".t . ,. 1740 r. na której przedstawiony jest Poznań od strony Miasteczka. Na lewym brzegu Warty, , " .. w pośrodku pustej przestrzeni (tzw. "BŁonie") widzimy Bo:l:ą Mękę przy drodze. wiodąc.'j od ':' l Warty w kierunku gotyckiego kościoŁa Bo:l:ego CiaŁa (umieszczonego caŁkiem na lewym s'>raju łi ¥ ryciny); umieszczony niedaleko na prz.edŁu:l:entu tej drogi maly kościóŁek z kopuŁką jest '!fi!.: św. Krzy:l:em, dalej widzimy na 11.zgórzu kościóŁ św. 'Marcina. a poni:l:ej nad odnpgą Warty .41':' " a..;. kościóŁ bernjIrdynów o dwu wysmukŁych wieżach. Jeśli wojny uczynily w kościóŁku św. Krzyża wielkte spustoszenia, to w nie mniejszym _ , / . .. .. stopntu niSzczyła go druga wielka plaga dawnego Poznania - częste [powodzie l . . . J KościóŁek 1 dotrwaŁ a:l: do drugiego rozbioru. w którym Poznań dostał się pod rządy pruskie. W kilka ¥ lat później zostaŁ przez arcybiskupa 19nacegD Raczyńskiego w porozumientu z ma g istratem . - .... :'.

.... jako patronatem. sprzedany w r. 1797. Takie b y Ł y los y szpitala i kościóŁka św. Krz y :l:a , któ rych wspomnienie zachowało się w nazwie ptacu ŚWiętokrzysktego.

¥ RUbiI'y,ka ".Zapiski" .obejmowała: l. Kazimierz Rułaski ""'" ;P.oznaniem , 2.' Mowa lila ""on ' ., " Ii ". .. .. - . ¥ ". : ¥ Kościuszki (1817), 3. Sylwester Paw1cki, drukarz poznański 1850 - 1866 i zaginione jego WY-, c dawnictwa. , . , : W "Kronice ważmejszyc'h wydarzeń" odnotowano: oZjpoczęcie targów na owoce w pawilo¥ nach MidzY1flarodoWYCh Targów Poznańskich (3 X), Bawiła w poznaniu wyciec'zka dziell1ni- * k,arzy 'bułgarskich {5 X), Zgon ,redaktora Józefa SiemLanowskiego (5 X), Boświęcenie kościoła *- tymczasowego na G6rczynie (1 Xl), Odsłonicie 'pomnik'a tołnierzy francuskich zmarłyc'h ¥ w niewoli pruskie ,11170/181 a pochowanych na cmentarzlu gal"rltzonowyrn (7 XI), Obchód sie- .' " . : d dzi . . l ., . ' , < ¥ em es1ęCIOp ęClO.ecia g,azow.ni m1ejlSkiej (22 XI), Powszechny !spis ludności (9 XII), Zgon ¥' * Karola RzepeClkiego b. prezydenta pol1cji (14 XII). " * . " .. ,o< '. .:. ,.., Zebrał: Kronikarz .

.. , Itr..." ...., o .. .

* "".'( Cli,'.' .

*** I ,. *."'*****"'."'* /."'**"'*****'" **.,,'.. .,.." .. ..:it; . """".....I'"

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1981.10/12 R.49 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry