LAUREACI NAGRÓD MIASTA POZNANIA I WOJEWÓDZTWA POZNAŃSKIEGO ZA ROK 1969

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1970.07/09 R.38 Nr3

Czas czytania: ok. 67 min.

(częśćpierwsza)

Uchwałą Prezydium Rady Narodowej m. Poznania z dnia 13 lutego 1970 r.

1 Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, na wniosek Komisji Nagród przyznano następujące Nagrody Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego za rok 11969:

Nagrodę naukowądoc. dr hab. Stanisławowi K i e l i c h o w i · - za prace naukowe nad rozwojem fizyki molekularnej i nieliniowej optyki; prof. dr Ewarystowi P a w e l c z y k o w i - za opracowanie preparatów farmaceutycznych pochodzenia sporyszowego oraz za współpracę z przemysłem farmaceutycznym w zakresie nadzoru nad opracowaniem metod oceny rozpadu leków.

Nagrodę techniki 1 przemysłudoc. dr hab. inż. Mieczysławowi B a n a c h o w i - za unikalne prace naukowe w zakresie wpływu tętnienia światła na pracę wzroku; dr Józefowi R y n a r z e w s k i e m u - za całokształt prac badawczych w zakresie technologii uzdatniania wody i praktyczne ich zastosowanie przy rozbudowie urządzeń wodociągowych miasta Poznania.

Zespołową nagrodę techniki i przemysłumgr. inż. Ryszardowi G o t z o w i, lnz. Stanisławowi Ł a b u z i ń s k i e m u , mgr inż. Andrzejowi P r e s z o w i, inż. Eugeniuszowi M r u g a l s k i e m u, mgr. inż. Józefowi H y b z i e, mgr inż. Andrzejowi R a c z k o w s k i e m u, Edwardowi Rajs o w i, Kazimierzowi W i l k o s z o w i, Bronisławowi Kry s z t o f o w i, Edwardowi Kaczmarkowi, Stanisławowi Mankiewiczowi, Marianowi Wojtkowiakowi, Andrzejowi Kołu nowi, Stanisławowi Bugaj ewskiem u, Czesławowi C i s z a k o w i, Andrzejowi Wal e r o w s k i e m u - za wyprodukowanie dwumilionowego konia mechanicznego w silnikach wysokoprężnych napędu głównego; mgr inż. Marianowi L i s c e, mgr inż. Eugeniuszowi O l e a r s k i e m u, Stanisławowi Jar c z y ń s k i e m u, Witoldowi B aj e r o w i, inż. Tadeuszowi Z a l e ws ki e m u, inż. Zbigniewowi D r a t w i e - za opracowanie nowoczesnego, samobieżnego kombajnu zbożowego pn. Bizon.

Nagrodę rolnicząinż. Bogumiłowi P a u l o w i - za wybitne osiągnięcia w zakresie produkcji rolnej.

Laureaci nagród

Zespołową nagrodę rolnicządoc dr Marianowi Jer z a k o w i, mgr inż. Zdzisławowi J a b c z y ń s k i e m u , red. Jerzemu F r ą c k o w i a k o w i - za całokształt osiągnięć w zakresie upowszechniania wiedzy rolniczej i wprowadzanie do praktyki.

Zespołową nagrodę budownictwa i architekturymgr inż. arch. Teresie D y m e k, mgr inż. arch. Romanowi D y m k o w i, lnz. Karolowi P r i e b e, inż. arch. Edmundowi S z a lon k o w i - za całokształt prac projektowych w zakresie planowania przestrzennego oraz za zasługi w prawidłowym zagospodarowaniu powiatu chodzieskiego; mgr inż. arch. Janowi Wellengerowi, mgr inż. arch. Jerzemu Schmidt o w i, mgr inż. arch. Józefowi G o r z e l s k i e m u, inż. Tadeuszowi M i k u l e, mgr inż. Januszowi L i s c e, inż. Tadeuszowi B e k a s o w i, Leonardowi Woj c i e c h o ws k i e m u , Czesławowi G o ź d z i k o w i, mgr Stefanowi W i e c z o r k i e w i c z o w i , mgr inż. Janowi Deskurowi, inż. Edwardowi Pawłowskiemu - za projekty szczegółowych planów zagospodarowania terenu i realizację Nowej Dzielnicy Mieszkaniowej "Rataje".

NAGRODĘ MŁODYCH

Nagrodę naukowądr Stanisławowi S o ł t Y s i ń s k i e m u - za osiągnięcia naukowe w dziedzinie prawa wynalazczego ze szczególnym uwzględnieniem monografii pL Charakter praw wynalazcy.

ZESPOŁOWA NAGRODA TECHNIKI I PRZEMYSŁU przyznana za wyprodukowanie dwum ilion owego konia mechanicznego w silnikach wysokoprężnych napędu głównego grupie pracowników Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegiełski" w składzie: mgr inż. Ryszard Gotz, lnz. Stanisław Łabuziński, mgr inż. Andrzej Presz, mz. Eugeniusz Mruga Iski, mgr inż. Józef Hybza, mgr inż. Andrzej Raczkowski, Edward Rajek, Kazimierz Wilkosz, Bronisław Krysztol, Edward Kaczmarek, Stanisław Mankiewicz, Marian Wojtkowiak, Andrzej Kołun, Stanisław Bugajewski, Czesław Ciszak, Andrzej Wałerowski.

Począwszy od 1958 r. nastąpił w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" dynamiczny rozwój produkcji silników wysokoprężnych przeznaczonych do napędu głównego statków. W krótkim czasie uruchomiono i rozwinięto' seryjną produkcję silników: typu D55 wg konstrukcji krajowej; typu RD76, RD68, wg licencji Fabryki Sulzera (Szwajcaria), typu VT2BF140 wg licencji firmy Burmeister i Wain (Dania). Produkowano obecnie typy silników okrętowych wodzikowych konstrukcji własnej i licencyjnej należą do najbardziej nowoczesnych w świecie. Pod względem ilości produkowanych silników okrętowych głównych, konstrukcje silnikowe Sulzera zajmują pierwsze, a Burmeistra i Waina drugie miejsce w świecie, co najlepiej świadczy o walorach użytkowych tych silników. Produkowane bowiem w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" silniki licencyjne odpowiadają w pełni oryginalnym wykonaniom w zakładach licencjodawców. O niezwykle szybkim rozwoju produkcji silników okrętowych świadczy fakt, że udział w ogólnej ilości silników oddanych w 1968 r. do eksploatacji na statkach o nośności powyżej 2000 TDW wyniósł 4,38% w skali światowej. Tym samym Zakłady Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" wysunęły się na pierwsze miejsce w Europie i piąte w świecie i zdystansowały takich znanych producentów europejskich, jak MAN (Niemiecka Republika Federalna), Sulzer (Szwajcaria), Gótawerken (Szwecja) i in. Szybki rozwój produkcji i szeroki asortyment produkowanych w Polsce silników okrętowych pozwolił na wyeliminowanie w krótkim czasie importu z krajów kapitalistycznych, na pokrycie wszelkich potrzeb krajowych i rozwinięcie - począwszy od roku 1953 - w szybkim tempie eksportu bezpośredniego. O tempie rozwoju produkcji może świadczyć najlepiej fakt, że pierwszy milion koni mechanicznych wykonano w ciągu ośmiu lat, natomiast drugi w ciągu trzech lat produkcji. Zakłady "H. Cegielski" dostarczają obecnie silników w konwencjonalnych układach sterowania lub z odsuniętym stanowiskiem manewrowym. Zarówno obecnie jak i w przyszłości wszystkie silniki przystosowane są do pracy w siłowniach zautomatyzowanych.

STANISŁAW BUGAJEWSKI

Urodził się 14 listopada 1916 r. w Brodnicy pow. Śrem, w robotniczej rodzinie Wincentego Bugajewskiego i jego żony Franciszki z domu Sobczyńskiej. W wieku czternastu lat ukończył szkołę powszechną. Ponieważ warunki rodzinne były niezwykle trudne, musiał podjąć pracę zarobkową jako robotnik. W 1939 r. powołany został do obowiązkowej służby wojskowej. Kiedy wybuchła wojna światowa (1939 -1945), Stanisław Bugajewski walczył w szeregach Armii "Poznań". Przebywał w obozach jenieckich. Po wyzwoleniu w 1945 r. wrócił 1 listopada do kraju i zaczął od tego miesiąca pracować w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" jako robotnik. Braki wykształcenia zawodowego uzupełnił zdobywając zawód spawacza. Jako brygadzista od 1949 r. przeważnie pracuje z młodymi robotnikami, wprowadzając ich w tajniki pracy zawodowej. Stanisław Bugajewski jest jednym z nielicznych już spawaczy, którzy pracowali jeszcze przy pierwszych całkowicie spawanych kotłach parowozowych. Należał do grupy produkcyjnej parowozów eksportowanych do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i do Indii. Pracując na najbardziej odpowiedzialnych stanowiskach, zawód swój doprowadził do perfekcji. W momencie wprowadzenia nowej, dotychczas nie znanej w Polsce produkcji silników okrętowych o konstrukcji spawanej, Stanisław Bugajewski był pierwszym, który podjął przy nich pracę a równocześnie szkolił współpracowników. Rozwiązania konstrukcyjne w silnikach wymagają od

7 Kronika miasta Poznania

spawacza dużej znajomoscl zawodu i żelaznej dyscypliny w przestrzeganiu procesu technologicznego. Jego doświadczenie pomogło rozwikłać wiele węzłowych problemów technologicznych i konstrukcyjnych, czego efektem jest wysoka jakość spoin. Jednocześnie z codzienną pracą Stanisław Bugajewski doszkalał się i otrzymał uprawnienia polskiego rejestru istatków oraz na spawanie żeliwa. Doceniając jego walory zawodowe, powierzono mu kierownictwo brygady spawaczy, która odnotowała duże osiągnięcia pod względem jakości i wydajności pracy. Wraz ze swą brygadą bierze czynny udział we współzawodnictwie pracy. Uchwałą Rady Państwa za zasługi w rozwoju produkcji silników odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi (1961).

CZESŁAW CISZAK

Urodził się 25 maja 1930 r. w Staniewie, pow.

Krotoszyn, w rodzinie robotnika Jana Ciszaka i jego żony Marianny z domu Mikołajczak. Do szkoły powszechnej uczęszczał wStaniewie , tam też przeżył lata okupacji. Po wyzwoleniu w roku 1945 Czesław Ciszak rozpoczął naukę ślusarstwa w małym warsztacie Ignacego Banaszyńskiego w Koźminie, gdzie zdobył zawód. Równocześnie ukończył szkołę podstawową oraz szkołę dokształcającą zawodową. W roku 1949 przeniósł się do pracy jako ślusarz w Fabryce Parowozów Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski". Po dwuletniej obowiązkowej służbie wojskowej (1951 - -1953) wrócił do pracy w Zakładach.

Z chwilą rozpoczynania produkcji silników okrętowych należał do grupy tych, którzy w roku 1960 zostali delegowani na praktykę do Zakładów Sulzera w Szwajcarii. Po tym przeszkoleniu brygadzista Czesław Cisz ak dysponując bogatą wiedzą i praktyką, przyczynił się do rytmicznego montażu silników okrętowych dużej mocy. Jednocześnie szkolił podległych sobie pracowników. Wprowadził wiele zmian technicznych, a nawet konstrukcyjnych, których efektem było zmniejszenie pracochłonności operacji. Zaprojektował i wykonał wiele przyrządów, ułatwiających prace monterskie i demontażowe silnika. Czesław Ciszak należy do pierwszych, którzy przyjęli na siebie całkowitą odpowiedzialność za zmontowanie silnika, zdanie go odbiorcom i przekazanie armatorowi. Ta nowość organizacyjna dała fabryce pewność, że silniki odpowiadać będą wymogom światowym. Wysokie walory osobiste i wrodzona zdolność organizacyjna wyrobiła mu zaufania kierownictwa i załogi. W pracy jest rzeczowy i zdyscyplinowany, tego samego wymaga od swych współpracowników z myślą o zapewnieniu czystości i wysokiej jakości eksportowanych silników. N ależy do Klubu Techniki i Racjonalizacji, a w pracy społecznej zaangażował się w Oddziałowej Radzie Zakładowej. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej od 1967 r.

MGR INŻ. RYSZARD GOTZ

Urodził się i26 czerwca 1925 r. w Lublinie, w rodzinie księgowego Eligiusza Gotza i jego żony Zofii z domu Somer. Wybuch II wojny światowej (1939 - 1945) zastał go w trzeciej klasie gimnazjum lubelskiego. W latach okupacji pracował jako ślusarz i uczył się. Po wyzwoleniu ukończył w 1949 r. Wydział Mechaniczny Politechniki Gdańskiej i rozpoczął w dniu 8 sierpnia 1949 r. pracę w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", kolejno jako konstruktor,' technolog, główny mechanik, zastępca kierownika obróbki mechanicznej, zastępca kierownika działu głównego technologa, kierownik działu głównego technologa, główny inżynier. Od początku 1960 r. Ryszard G6tz pracuje w zarządzie przedsiębiorstwa, początkowo jako zastępca dyrektora technicznego, a od 1 stycznia 1967 r. jako dyrektor techniczny Zakładów. Poza pracą zawodową w latach 1950 - 1955 prowadził wykłady w Państwowym Liceum Mechanicznym i Elektrycznym w Poznaniu, a następnie przez pięć lat ćwiczenia z mechaniki technicznej na Wieczorowej Szkole Inżynierskiej w Poznaniu. Mgr inż. Ryszard G6tz wniósł poważny wkład w przygotowanie, uruchomienie i rozwój produkcji silników okrętowych i trakcyjnych. Od momentu podjęcia tej trudnej, nie mającej tradycji technicznej w naszym kraju produkcji, tj. od 1958 r. do chwili obecnej, swoją ofiarną i wydatną pracą, trafnymi i konsekwentnymi decyzjami oraz właściwym kierownictwem technicznym, dokonuje uruchomień produkcji silników okrętowych dużej mocy oraz agregatowych i kolejowych. W ciągu dziesięciu lat pracy Ryszard G6tz przyczynił się do stworzenia nowej gałęzi ciężkiego przemysłu gospodarki narodowej i wysokiego poziomu krajowej produkcji silników okrętowych i kolejowych oraz jej dalszego intensywnego rozwoju. Od roku 1962 jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Odznaczony został Srebrnym (1955) i Złotym Krzyżem Zasługi (1961), Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1966) oraz Brązowym Medalem "Za zasługi dla Obronności Kraju".

.AAeMta*.

"A

MGR INŻ. JÓZEF HYBZA

Urodził się 18 marca 1930 r. w Gnieźnie w rodzinie robotnika gnieźnieńskiej garbarni Michała* Hybzy i jego żony Pelagii z domu Kolańskiej. Do 1939 r. ukończył dwie klasy szkoły powszechnej. W latach okupacji 1939 - 1945 pracował jako robotnik w gospodarstwie rolnym. Po wyzwoleniu w 1945 r. przybył do Poznania, gdzie ukończył szkołę podstawową a w 1946 r. rozpoczął naukę w zawodzie tokarza, w Szkole Zawodowej Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski';. W 1949 r. Józef Hybza rozpoczął w Zakładach pracę jako tokarz a jednocześnie uczył się w technikum wieczorowym, które ukończył w 1952 r. Następnie pracował w charakterze asystenta kierownika Wydziału Obróbki Mechanicznej Fabryki Parowozów. Po ukończeniu w 1956 r. Politechniki Poznańskiej pracował kolejno na

7 ·

Laureaci nagród

stanowisku starszego technologa, kierownika gospodarki narzędziowej, zastępcy szefa produkcji a obecnie na stanowisku głównego inżyniera fabryki. 1965 r. rozpoczął wieczorowe studia magisterskie na Politechnice Poznańskiej i ukończył je w 1968 r. Obecnie pracuje na stanowisku głównego inżyniera Fabryki Wyrobów Precyzyjnych. Józef Hybza jest jednym ze współtwórców adaptacji i opanowania produkcji aparatury paliwowej silników wysokoprężnych. Uruchomienie tej bardzo precyzyjnej i szczególnie trudnej produkcji miało dla gospodarki narodowej wyjątkowe znaczenie, ponieważ pozwoliło na uniezależnienie się od importu tej aparatury z krajów kapitalistycznych i przyniosło olbrzymie oszczędności dewizowe. Osiągnięcie wysokiej jakości produkcji umożliwiło ponadto eksport aparatury. Józef Hybza aktywnie uczestniczy w życiu społecznym. Do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wstąpił w 1952 r., skierowany przez Związek Młodzieży Polskiej. Należał do Związku Walki Młodych (1945 - 1946) i do Związku Harcerstwa Polskiego (1947 - 1948).

Za zasługi w pracy społecznej i zawodowej Józef Hybza udekorowany został Brązowym (1955) i Srebrnym Krzyżem Zasługi (1957) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1968). Posiada medal "Za zasługi dla obronności kraju" (1968).

<"**.

EDWARD KACZMAREK

Urodził się dnia 10 sierpnia 1928 r. w Skokowie pow. Gostyń w rodzinie rzemieślnika Franciszka Kaczmarka i jego żony Marii z domu Walkowiak. Dzieciństwo spędził wraz z rodzicami, zamieszkując w Poznaniu, uczęszczał do Szkoły Powszechnej Nr 10, przy ul. Bosej. W latach okupacji (1939 -1945) zostaj skierowany przymusowo do pracy w ogrodach miejskich. W lipcu 1944 r. został wywieziony pod Sieradz do budowy okopów. Po wyzwoleniu Poznania, rozpoczął w kwietniu 1945 r. naukę w Szkole Przemysłowej przy Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", a jednocześnie pracował przy zwózce obrabiarek. W 1947 r. ukończył wieczorową szkołę podstawową, a w rok później szkołę przemysłową, uzyskując świadectwo czeladnika w zawodzie ślusarza. Odtąd pracował w Fabryce Parowozów. Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej w latach 1949 -1951, w czasie której ukończył Szkołę Podoficerską Broni Pancernej, powrócił do Zakładów na stanowisko planisty. W 1957 r. złożył egzamin mistrzowski w zawodzie ślusarza, dyplom technika-technologa uzyskał po ukończeniu Technikum Mechanicznego. Obecnie pracuje w Fabryce Silników Okrętowych na stanowisku starszego mistrza.

Z chwilą rozpoczęcia produkcji silników okrętowych została mu powierzona placówka półmontaży zespołów silnikowych. Edward Kaczmarek opracował program teoretycznego i praktycznego przeszkolenia załogi i w rezultacie przyczynił się do szybkiego posługiwania się skomplikowanymi rysunkami i technologiąmontażu, zapeWnIając wysoką jakość i sprawność montowanych podzespołów. Wprowadził wiele udoskonaleń i nowości natury techniczno-organizacyjnej. Przyczynił się do opanowania w Zakładzie produkcji zespołów dotychczas sprowadzanych z importu, jak również do zmiany rozwiązań konstrukcyjnych i technologicznych wielu zespołów. Wiele pomysłów i uwag przekazał odlewni, co przyczyniło się do poprawy jakości odlewów. Jest pracownikiem mogącym służyć za wzór sumienności i obowiązkowości. Cechy te wyrobiły mu duży autorytet i zaufanie kierownictwa i współpracowników. Edward Kaczmarek jest aktywnym członkiem Związku Zawodowego Metalowców, bierze czynny udział w życiu społecznym. Był członkiem Związku Młodzieży Polskiej. Posiada Medal X -lecia (1965).

ANDRZEJ KOŁUN

Urodził się 26 listopada 1930 r. Młodasku pow. Szamotuły w rodzinie robotnika Leona Kołuna i jego żony Michaliny z Napierałów. Szkołę powszechną ukończył w Poznaniu dopiero po wyzwoleniu w 1945 r. Naukę w zawodzie ślusarza rozpoczął w 1939 r. i ukończył w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski". Pracuje zawodowo od 6 czerwca 1950 ar. w Fabryce Silników Okrętowych przy obsłudze maszyn, w charakterze wierciarza. W latach 1950 - 1953 odbywał obowiązkową służbę wojskową w I Pułku Czołgów i ukończył ją w stopniu plutonowego. Andrzej Kołun pracuje na wiertarce specjalnej, na której obrabiane są bardzo ważne elementy silnikowe, np. podstawa, stojaki, blachy łączące, zasobniki i inne, wymagające dużej dokładności przy wielkich rozmiarach. W pracy wykazuje wiele inicjatywy i zdolności organizacyjne, które pozwalają mu na wysokie przekroczenie normy. Na swoim stanowisku pracy zastosował wiele udoskonaleń, które pozwalają mu na używanie narzędzi krajowych, sprawniejsze i łatwiejsze mocowanie przedmiotów przy zachowaniu maksimum bezpieczeństwa pracy. Andrzej Kołun jest pracownikiem, któremu dobro Zakładów leży szczerze na sercu, co wyraża się w jego ofiarności. W pracy wyróżnia się bezbrakową produkcją, za co został wyróżniony przyznaniem prawa samokontroli. Jego stanowisko pracy może służyć za wzór pod każdym względem. Wśród współpracowników cieszy się szacunkiem, ponieważ zawsze udziela pomocy i rad, a szczególnie młodym stażystom. Bierze czynny udział we współzawodnictwie i w podejmowaniu czynów produkcyjnych na rzecz Zakładu i miasta.

Laureaci nagród

BRONISŁAW KRYSZTOF

U rodził się 22 września 1932 r. we Włostowie pow. Gostyń, w rodzinie pracownika kolejowego Ignacego Krysztofa i jego żony Heleny z domu Gbiorczyk. W roku 1937 Ignacy Krysztof został przeniesiony do Chrzypska Wielkiego w pow. międzychodzkim, gdzie Bronisław uczęszczał do szkoły i przeżył lata okupacji. Szkołę podstawową ukończył w 1948 r. w Szamotułach. Od 1948 r. uczęszczał do Gimnazjum Mechanicznego przy Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" i od tego okresu do dnia dzisiejszego związany jest z Zakładami. W 1952 r. ukończył Technikum Budowy Taboru Kolejowego w Poznaniu, uzyskując tytuł technika-technologa spawalnictwa. Dnia 1 lipca 1952 r. Bronisław Krysztof rozpoczął pracę zawodową w Fabryce Wagonów na stanowisku asystenta kierownika wydziału. W latach 1952 - 1954 odbywał czynną służbę wojskową, po której wrócił na stanowisko starszego technologa w Fabryce Parowozów. Od 1966 r. pełni funkcje kierownika sekcji opracowań technologicznych w Fabryce Silników Okrętowych.

Spawanie konstrukcji silnika wymaga dużej sumienności i wiedzy technicznej z którą trzeba było zapoznać i wdrożyć załogę spawalni. Bronisław Krysztof, jako jedyny technik spawania w dziale technologa, był odpowiedzialny za adoptowanie dokumentacji licencyjnej i opracowanie procesów technologicznych oraz ich badań. Opracował teoretycznie cykl szkolenia spawaczy oraz dokumentację do egzaminów. Był wykładowcą i nauczycielem sprawaczy. Jest inicjatorem wprowadzania nowości spawalniczych i przygotowawczych do spawania, przy jednoczesnym dążeniu do poprawy warunków pracy. Przykładem tego jest wyeliminowanie procesu hałaśliwego ukosowania pneumatycznego i zastąpienia go procesem ukosowania gazowego. Bronisław Krysztof przyczynił się do wprowadzenia zmiany technologicznej i uruchomienia pierwszego automatu spawalniczego, a tym samym do obniżki normatywów i wzrostu produkcji na tej samej powierzchni hali, przy zachowaniu wymogów jakościowych. Jest autorem siedemnastu pomysłów racjonalizatorskich, których zastosowanie przyniosło Zakładom pół miliona zł oszczędności. Za osiągnięcia te otrzymał srebrną odznakę i tytuł "Racjonalizatora produkcji". W latach 1945 - 1048 Bronisław Krysztof należał do Związku Harcerstwa Polskiego, w latach 1948 - 1956 do Związku Młodzieży Polskiej, w którym pełnił szereg funkcji: przewodniczącego zarządu koła i członka zarządu fabrycznego. Od 1953 r. działa w Polskim Towarzystwie Turystyczno- Krajoznawczym, m. in jako wiceprezes zarządu zakładowego. Jest członkiem Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich i Klubu Techniki i Racjonalizacji. W organizacjach tych pełni funkcje członka zarządów kół. Pełni funkcje członka Prezydium Rady Zakładowej Fabryki Silników Okrętowych. Od 1966 r. jest członkiem Polskiej Zjedjioczonej Partii Robotniczej.

Za pracę społeczną w Związku Zawodowym Metalowców otrzymał w 1956 r.

Srebrną, a w 1969 r. Złotą Odznakę Związku. Za pracę społeczną w Polskim Towarzystwie Turystyczno- Krajoznawczym otrzymał Srebrną Odznakę Towarzystwa (1968).

INŻ. STANISŁAW ŁABUZIŃSKI

Urodził się 15 kwietnia 1927 r. w Chełmicy Dużej pow. Włocławek w rodzinie robotnika Bolesława Łabuzińskiego i jego żony Janiny z domu Olszta. Do 1939 r., tj. do napaści hitlerowców na Polskę, uczęszczał do szkoły podstawowej w rodzinnej wsi. W latach okupacji (1939 - 1945) pracował jako robotnik rolny. Po odzyskaniu niepodległości w 1945 r. podjął naukę w Gimnazjum Mechanicznym we Włocławku, które ukończył w 1947 r. otrzymując świadectwo tokarza. 16 lipca 1947 r. podjął pracę w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" jako tokarz, a jednocześnie uczył się w Technikum Mechanicznym dla Pracujących. Po ukończeniu w 1950 r. tego technikum otrzymał dyplom technika-mechanika. W następnych latach pracy w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" studiował na Politechnice Poznańskiej, którą ukończył w 1954 r. uzyskując dyplom inżyniera-mechanika. W Zakładach pracował jako kontroler produkcji, pomiarowiec, kierownik Izby Pomiarów, technolog, główny technolog i główny inżynier fabryki, kierownik Fabryki Wagonów, a od 1965 r. pracuje na stanowisku kierownika Fabryki Silników Okrętowych. Stanisław Łabuziński jako główny inżynier Fabryki Wyrobów Precyzyjnych (1959 - 1961) położył duże zasługi przy adaptowaniu, opanowaniu i wdrażaniu do produkcji aparatury paliwowej silników wysokoprężnych. Uruchomienie tej precyzyjnej i szczególnie trudnej produkcji pozwoliło na uniezależnienie krajowego przemysłu silnikowego od importu z krajów kapitalistycznych. Stworzyło równocześnie warunki nie tylko zaspokojenia potrzeb polskiego przemysłu silnikowego, ale dało realne możliwości eksportu. Na stanowisku kierownika Fabryki Silników Okrętowych Dużej Mocy swoją wiedzą i bogatym doświadczeniem przyczynił się do opanowania trudności produkcyjnych i jakościowych oraz do dużego wzrostu produkcji silników. Terminowość wykonania, wysoka jakość oraz dobre wyniki eksploatacyjne przyczyniły się również do szybkiego wzrostu eksportu bezpośredniego silników. W latach 1948 - 1954 był członkiem Związku Młodzieży Polskiej, a od 1954 r.

jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Ukończył Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu- Leninizmu przy Komitecie Wojewódzkim Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Przez szereg lat pełnił funkcje członka Egzekutywy Podstawowej Organizacji Partyjnej, a obecnie jest członkiem Egzekutywy Komitetu Zakładowego. Pełni również do dzisiaj funkcję zastępcy prezesa klubu sportowego Warta przy "HCP".

Laureaci nagród

Za zasługi w pracy zawodowej Stanisław Łabuziński odznaczony został Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1966) i Złotym Krzyżem Zasługi (1961). Posiada także Brązowy Medal "Za zasługi dla obronności kraju".

STANISŁAW MANKIEWICZ

IIl, Urodził się dnia 6 listopada 1928 r. w Krosinku pow. Śrem w rodzinie robotniczej Andrzeja Mankiewicza i jego żony Marii z domu Krupś. W latach 1935 - 1939 ukończył cztery klasy szkoły powszechnej. W latach okupacji zamieszkiwał razem z rodzicami w Krosinku i pracował jako robotnik rolny. Po "wyzwoleniu w 1945 r. ukończył szkołę podstawową. Do roku 1949 pracował w przedsiębiorstwie "Mostostal" jako monter. W latach 1949 - 1952 odbywał obowiązkową służbę wojskową w jednostce inżynieryjnej, gdzie przeszedł przeszkolenie podoficerskie otrzymując stopień kaprala. Po przeniesieniu do rezerwy zaczął 15 maja 1952 r. pracować w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" jako ślusarz. Równocześnie zapisał się do Zakładowej Wieczorowej Szkoły Zawodowej, którą ukończył w 1<9j) r.

Od 1959 r. zaczął pracować jako zalewacz form w odlewni białego metalu, a od roku 1963 jako brygadzista. Bierze udział w brygadowym współzawodnictwie pracy o tytuł Brygady Pracy Socjalistycznej. Stanisław Mankiewicz na swoim stanowisku pracy w dziedzinie, która była nowym zagadnieniem technicznym dla Zakładów, musiał rozpocząć samokształcenie, ponieważ nie było nikogo, kto mógłby przekazać mu praktycznie wskazówki. Dokształcając się i pracując poznawał zagadnienia technologiczne i chemiczne, a w rezultacie opanował proces odlewania gwarantujący właściwą jakość. Jest współautorem składu wsadów materiałowych, dających wymaganą klasę panewek, łbów korbowodowych i wielu innych detali do silników okrętowych. Właściwa jakość zależna od procesu, dyscypliny i osobistego zaangażowania pozwoliła na pokonanie trudności, w jakich fabryka znalazła się w związku z detalami wylewanymi białym metalem. W dowód uznania Stanisław Mankiewicz otrzymał prawo do samokontroli wylewanych detali przez brygadę. Zdobyte doświadczenie przekazuje pracownikom swego oddziału, a zarazem jest wzorem pod względem kultury stanowiska pracy. Bierze, czynny udział w współzawodnictwie pracy i za osiągnięte wyniki na posiedzeniu konferencji samorządu robotniczego W-2 nadano mu tytuł przodownika pracy socjalistycznej. Jego brygada bierze udział we współzawodnictwie o tytuł Brygady Pracy Socjalistycznej. Ma duże osiągnięcia w czynach społecznych na rzecz Zakładów i miasta.

INŻ. EUGENIUSZ MRUGALSKI

Urodził się dnia 6 stycznia 1926 r. w Pakości pow. Mogilno, w rodzinie ślusarza-mechanika Czesława Mrugaiskiego i jego żony Anny z domu Sumińskiej.

Szkołę powszechną ukończył w Pakości. W latach okupacji (1939 - 1945) pracował w cukrowni J anikowo jako uczeń ślusarski. Po wyzwoleniu w 1945 r. złożył egzamin czeladniczy i zaczął uczęszczać do Wieczorowego Gimnazjum dla Pracujących w Inowrocławiu. W roku 1947 przyjęty został na kurs wstępny Politechniki Gdańskiej. Studia na Wydziale Budowy Maszyn Okrętowych Politechniki Gdańskiej ukończył w 1901 r. po odbyciu rocznej praktyki dyplomowej w Stoczni Gdańskiej. W tym samym roku podjął pracę zawodową w Zakładach Mechanicznych im. Karola Świerczewskiego w Elblągu jako kierownik montażu okrętowych maszyn parowych. Z dniem 12 listopada 1956 r. przeniósł się do Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", gdzie pełnił funkcję kierownika montażu silników okrętowych dużej mocy. Od 1 marca 1969 r. Eugeniusz Mrugaiski jest głównym inżynierem Fabryki Silników Okrętowych Dużej Mocy. Jako kierownik Wydziału Montażu Eugeniusz Mrugaiski położył znaczne zasługi w przygotowaniu i urządzeniu stanowisk montażowo-próbnych, jak również w przygotowaniu i przeszkoleniu dozoru oraz pracowników dla nowej skomplikowanej produkcji silników okrętowych dużej mocy. Przy uruchamianiu pierwszych silników, kiedy Fabryka była w przebudowie, mimo braku pełnego wyposażenia technicznego pokierował i przeprowadzał próby silników. Był konsultantem przy zamawianiu urządzeń Stacji Prób, jak również przy projektowaniu nowej hali montażowej. Jego bogate doświadczenie w tych sprawach przyczyniło się do znacznych oszczędności materiałowych i wyposażenia, a talent techniczny i wykształcenie pozwoliły mu na szybkie opanowanie trudności z uzyskaniem prostopadłości cylindrów i prowadnic. Eugeniusz Mrugaiski opracował technologicznie oraz opanował praktycznie zaciąganie się łożysk, eliminując skrobanie toczne, udoskonali! szlifowanie górnych części tłoka i pełną zamienność układu korbowego. Duże zasługi położył przy organizacji linii produkcji, co pozwoliło na skrócenie cykli montażowych. Eugeniusz Mrugaiski jest stałym propagatorem nowości technicznych, które w produkcji silników okrętowych mają szczególne znaczenie. Dużo pracuje społecznie. W latach studiów był aktywnym działaczem organizacji młodzieżowych. Od wielu lat pracuje aktywnie w Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Polskich oraz w ruchu racjonalizatorskim. Za zasługi w pracy zawodowej odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi (1961).

MGR INŻ. ANDRZEJ PRESZ

Urodził się 4 grudnia 1931 r. w Jaworowie koło Lwowa w rodzinie Edmunda Presza i jego żony Wiktorii Czarkowskiej. W 1938 r. rodzice przenieśli się do Ostrowa Wlkp. Do wybuchu wojny światowej (li939 - 1945) ukończył dwie klasy szkoły podstawowej. W latach 1940 -1944 pobierał nauki na kompletach tajnego nauczania w Ostrowie Wlkp. W latach 1946 - 1947 ukończył gimnazjum, a w latach 1947 - 1949 z wyróżnieniem Liceum Ogólnokształcące w Rybniku.

Laureaci nagród

W 1049 r. rozpoczął studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Śląskiej w Gliwicach, uwieńczone uzyskaniem w 1952 r. dyplomu inżyniera-mechanika turbin parowych i gazowych. W 1954 r. pod kierunkiem prof. Kazimierza Szawłowskiego ukończył na kontynuowanych studiach magisterskich drugą specjalizację: silniki spalinowe okrętowe. W czasie studiów magisterskich (1953- 1954) był asystentem w Katedrze Silników Spalinowych. Po uzyskaniu dyplomu magisterskiego Andrzej Presz skierowany został do pracy w Centralnym Biurze Konstrukcji Maszynowych w Bytomiu, do nowo utworzonego Działu Okrętowych Maszyn Parowych z siedzibą w Zakładach Urządzeń Technicznych "Zgoda" w Świętochłowicach, przekształconego później w Biuro Konstrukcyjne Zakładów "Zgoda". Pracował tam początkowo jako starszy konstruktor, a następnie jako konstruktor prowadzący. W 1957 r. objął kierownictwo nowo powstałego działu konstrukcyjnego silników spalinowych okrętowych, rozpoczynającego konstrukcyjne przygotowanie do produkcji silników okrętowych na licencji szwajcarskiej. W 1S58 r. Andrzej Presz przeniósł się do pracy w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" w charakterze zastępcy kierownika Biura Konstrukcyjnego Silników Spalinowych przy Fabryce Silników Okrętowych. W i960 r. dodatkowo powierzono mu utworzenie pracowni badań i bezpośrednie kierowanie nią do roku 1966. W 1962 r. doskonaląc kwalifikacje pracował przez pół roku w Zakładach Sulzera w Szwajcarii. W 1966 r. objął stanowisko głównego konstruktora i kierownika Biura Konstrukcyjnego Silników Spalinowych, które pełni do chwili obecnej. Mgr inż. Andrzej Presz stworzył i rozwinął w Zakładach stojące na wysokim poziomie zaplecze techniczne w dziedzinie konstrukcyjnej i doświadczalno-badawczej dla produkcji silników oraz sprężarek, zapewnił kierowanemu przez siebie Biuru Konstrukcyjnemu opracowanie wszystkich dokumentacji licencyjnych silników okrętowych oraz bieżącą obsługę tej produkcji. Jest współautorem stojącej na najwyższym światowym poziomie technicznym konstrukcji szeregu typów sprężarek okrętowych produkowanych już obecnie w Zakładach. W kierowanym przez siebie Biurze Konstrukcyjnym dokonał opracowania konstrukcyjnego specjalnych układów sterowań ze stanowisk odsuniętych i zdalnych, dokonał również pełnego konstrukcyjnego opracowania zmodernizowanych i unowocześnionych silników agregatowych dla zautomatyzowania maszynowni okrętowych. Mgr inż. Andrzej Presz położył duże zasługi w osiągnięcie wysokiego poziomu technicznego krajowej produkcji silników okrętowych i sprężarek. Jest członkiem Stowarzyszenia Inżynierów Mechaników Polskich.

Uchwałą Rady Państwa Andrzej Presz odznaczony został Srebrnym (1961) i Złotym Krzyżem Zasługi (1966). W 1969 r. wraz z zespołem konstruktorów Biura Konstrukcyjnego Silników Spalinowych uzyskał nagrodę zespołową Naczelnej Organizacji Technicznej II stopnia za rok 1968, za konstrukcję okrętowej sprężarki powietrza typu SE.

MGR INŻ. ANDRZEJ RACZKOWSKI U rodził się 26 października 1935 r. w Pniewach, w rodzinie rzemieślnika Benedykta Raczkowskiego i jego żony Haliny z domu Przewoźnej. Szkołę podstawową i liceum ogólnokształcące ukończył w Pniewach w 1963 r. Rozpoczął studia na Wydziale Mechanizacji Rolnictwa Politechniki Poznańskiej, które ukończył w lutym 1959 r. uzyskując stopień magistra inżyniera-mechanika. Specjalizował się w silnikach spalinowych. W listopadzie 1958 r. Andrzej Raczkowski rozpoczął pracę w Fabryce Parowozów i Silników Zakładów Przemysłu Metalowego , ,H. Cegielski".

Początek pracy w Zakładach zbiegł się z uruchomieniem produkcji silników okrętowych. W pierwszym roku pracy jako stażysta przeszedł kolejno wszystkie ważniejsze działy produkcyjne i funkcjonalne Fabryki. Po ukończeniu stażu pracował kolejno jako: technolog, kierownik sekcji norm czasowych, zastępca głównego technologa, kierownik wydziału obróbki mechanicznej, zastępca szefa produkcji a ostatnio szef produkcji. N a wszystkich zajmowanych stanowiskach wykazywał talent organizacyjny i bogatą wiedzę zawodową. Wprowadził szereg udoskonaleń technologicznych i organizacyjnych. Do najważniejszych należy usytuowanie parku obrabiarkowego w logiczny ciąg zapewniający dużą sprawność i eliminujący zbyteczny transport. Pozwoliło to na opracowanie takich norm, które zapewniają wzrost produkcji oraz wysoką jakość. Przyczynił się do opracowania technologii raz usytuowania maszyn dla obróbki kół zębatych dotąd nie produkowanych. Bardzo aktywnie uczestniczył przy instalowaniu i uruchamianiu oraz opracowywaniu procesów na unikalną obrabiarkę "Wagner", co pozwoliło na dalszą obniżkę normatywów, a przede wszystkim na zapewnienie wysokiej jakości obrabianych detali. W dziedzinie organizacji produkcji Andrzej Raczkowski zainicjował szereg prac uwieńczonych sukcesem, których wdrożenie przyniosło Zakładom znaczne korzyści. Z ważniejszych tematów wymienić należy: komasację części zunifikowanych i ich produkcję "na magazyn"; reorganizację systemu pracy rozdzielni; opracowanie systemu bieżącego sterowania produkcją w oddziale obróbki ciężkiej itp. Aktywnie uczestniczył w pracach komisji powołanych przez kierownictwo Zakładów i Zjednoczenia dla realizacji U chwał VIII i II Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Ukończył studium organizatorów wyzwalania rezerw, po czym opracował ekspertyzę zdolności produkcyjnej Fabryki Silników Okrętowych. Otrzymał uprawnienia resortowe rzeczoznawcy w zakresie badania zdolności produkcyjnej. Andrzej Raczkowski jest współtwórcą wielu ciekawych rozwiązań technicznych, np. metody indywidualnego wykonywania łożysk ślizgowych silników okrętowych, zapewniającej pełną zamienność części, akumulatorowej platformy samojezdnej. Jako aktywny racjonalizator odznaczony został odznaką ,.Racjonalizatora produkcji H CP". W 1968 r. został laureatem Nagrody I stopnia Wojewódzkiego Oddziału Naczelnej Organizacji Technicznej za wybitne osiągnięcia w dziedzinie techniki, za współudział w opracowywaniu i wykonaniu "sztucznej nerki".

Laureaci nagród

W czasie studiów był czynnym członkiem organizacji młodzieżowych, Zrzeszenia Studentów Polskich, Akademickiego Związku Sportowego, Związku Młodzieży Socjalistycznej. Od 1962 r. jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wiele pracuj e społecznie, m. in. w Polskim Towarzystwie Turystyczno - Krajoznawczym, w Stowarzyszeniu Inżynierów Mechaników Polskich, w Polskim Towarzystwie Ekonomicznym, Klubie Techniki i Racjonalizacji. Za wzorową pracę zawodową odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi (1961).

EDWARD RAJEK

Urodził się 13 września 1925 r. w Poznaniu, w rodzinie tokarza - pracownika Polskich Kolei Państwowych Leona Rajka i jego żony Katarzyny z domu Żurawskiej. Do 1939 r. uczęszczał do szkoły powszechnej, którą ukończył i zdał egzamin do gimnazjum. Wybuch II wojny światowej (1939- 1945) przeszkodził mu w dalszej nauce. Zamiast uczęszczać do gimnazjum - Edward Rajek został zmuszony przez okupanta do pracy w warsztatach naprawczych samochodów. Kiedy wojska radzieckie wyzwalające Poznań w 1945 r. wkroczyły do miasta, jeden z dowódców poszukiwał fachowców do naprawy samochodu osobowego. Zgłosił się Edward Rajek. W taki to sposób został wcielony w szeregi armii radzieckiej i z 333. Pułkiem Wojsk Ochrony przebył drogę jako kierowca do Berlina. Po zwolnieniu z armii radzieckiej w listopadzie 1945 r. pracował w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego jako monter silnikowy drużyn kolejowych.

W kwietniu 1946 r. został powołany do służby w jednostce Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która ze względu na nasiloną działalność wrogich Polsce Ludowej elementów, szczególnie w woj. krakowskim, rzeszowskim i lubelskim, przedłużyła się do października 1948 r. Po krótkiej pracy w charakterze kierowcy w Państwowej Komunikacji Samochodowej został 12 maja 1949 r. przyjęty jako ślusarz maszynowy do Zakładów Przemyślu Metalowego "H. Cegielski". Pracował na różnych stanowiskach, m, in.

jako planista, mistrz, asystent kierownika. Obecnie jest kierownikiem oddziału montażu silników okrętowych napędu głównego. W celu doszkolenia odbywał praktykę w Szwajcarii w firmie Sulzer , pływał jako mechanik gwarancyjny na statku bandery czechosłowackiej, dozorował montaż silników i próby w Niemieckiej Republice Demokratycznej, kontrolował układy tłokowo-korbowe na silnikach sprzedanych Danii oraz reprezentował Zakłady na Międzynarodowych Targach w Plovdiv. W roku 1965 ukończył Technikum Mechaniczne.

Edward Rajek swą wiedzą techniczną i praktyczną przyczynił się do prawidłowej organizacji grup montażowych i technologii montażu. Wspólnie z kierownictwem troszczył się o wprowadzenie w życie zasady odpowiedzialności grup montażowych od początku do ukończenia produkcji. Przyczyniło się to do poprawy jakości silników i wyeliminowało reklamacje odbiorców. W opanowywaniu procesów montażowych wprowadził wiele pomysłów organizacyjnych i technicznych.

Ma na swym koncie wiele usprawnień racjonalizatorskich. Posiada duże zasługi w szkoleniu pracowników. Jest aktywnie zaangażowany w pracy społecznej. Mimo dużego nawału pracy zawodowej czynnie uczestniczy w ruchu sportowym, od 1952 r. jest członkiem kolegium sędziów w koszykówce. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej P artii Robotniczej.

Za całokształt swej pracy w Zakładach odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi (1966).

ANDRZEJ WALEROWSKI

U rodził się dnia 27 sierpnia 1934 r. w Poznaniu, w rodzinie pracownika Rzeźni Miejskiej Józefa Walerowskiego i jego żony Florentyny z domu Rogalińskiej. W pierwszych tygodniach okupacji ojca wywieziono na roboty przymusowe do Niemiec. Matka była zmuszona podjąć pracę. Siedmioletni Andrzej uczył się w domu pisać i czytać pod kierunkiem matki. W 1945 r. po wyzwoleniu Poznania zaczął jednak naukę od pierwszej klasy. Ukończył szkołę podstawową w 1948 r., a dalej uczył się w Państwowym Gimnazjum Mechanicznym i Elektrycznym przy pi. Bergera 3. Ukończył je z tytułem "wykwalifikowanego robotnika" w zawodzie ślusarza maszynowego. Nie chciał jednak na tym poprzestać. W 1951 r. złożył egzamin wstępny do III ki. Państwowego Technikum Meehaniczno- Elektrycznego. Technikum tego nie ukończył z powodu choroby ojca.

Jednocześnie pracował w Spółdzielni Pracy "Mechanika precyzyjna". W 1952 r.

we wrześniu rozpoczął pracę w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych Nr 5 jako tokarz, a później jako ślusarz. Pracował tam do czasu powołania do służby wojskowej w 1964 r. Po odbyciu służby wojskowej wrócił do swego Zakładu. Dnia 24 września 1957 r. rozpoczął pracę w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", w fabryce W-8 jako ślusarz. W 1960 tr. przeniósł się na W-7 w charakterze trasera. Był to okres uruchamiania produkcji aparatury paliwowej. Po rocznej pracy na stanowisku trasera przeniesiono go na montaż aparatury paliwowej. Pracuje tam prawie dziesięć lat. W 1968 r. Andrzej Walerowski rozpoczął naukę w zakładowym Technikum Mechanicznym dla Pracujących.

Andrzej Walerowski jest pracownikiem o wysokich kwalifikacjach i bogatym doświadczeniu zawodowym, które umiejętnie wykorzystuje na zajmowanym stanowisku. Doskonale radzi sobie z pracami bardzo skomplikowanymi i precyzyjnymi. Położył duże zasługi przy uruchamianiu produkcji aparatury paliwowej. Z 23 wniosków racjonalizatorskich, które złożył, większość dotyczyła zmian konstrukcyjnych i obniżenia pracochłonności montażu aparatury paliwowej. Jest inicjatorem nowych metod pracy i członkiem Brygady Pracy Socjalistycznej, która już niejednokrotnie zajmowała we współzawodnictwie I miejsce. Bierze udział w pracach społecznych i w czynach produkcyjnych.

Laureaci nagród

KAZIMIERZ WILKOSZ

U rodził się 4 stycznia 1932 r. w Kostrzynie Wlkp. w rodzinie maszynisty Tomasza Wilkosza i jego żony Marii z domu Podlewskiej. Kiedy miał dziesięć lat, umarł mu ojciec. Znikła nadzieja kontynuowania nauki po ukończeniu szkoły podstawowej. Pracował więc, gdzie się dało. W 1938 r. rozpoczął naukę ślusarstwa, którą na skutek wybuchu wojny światowej musiał przerwać. W latach okupacji (1939 - 1194-5) pracował jako robotnik rolny. W r. 1947 rozpoczął pracę w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" w Poznaniu jako przyuczony tokarz. Tu też zaczął odrabiać zaległości w nauce. Pracując, jednocześnie dokształcał się. Ukończył kurs przysposobienia przemysłowego i kurs mistrzowski. W tym też czasie awansował kolejno na nastawiacza maszyn, brygadzistę, mistrza, starszego mistrza w Fabryce Parowozów. N aukę w Technikum Mechanicznym ukończył w 1962 r. Awansował na kierownika oddziału części toczonych w Fabryce Silników Okrętowych. Kazimierz Wilkosz należy do współorganizatorów oddziału obróbki mechanicznej w fazie rozpoczynania produkcji silników okrętowych. Swoją inwencją przyczynił się do szybkiego opanowania produkcji, usprawnił szereg procesów oraz wprowadził wiele zmian w oprzyrządowaniu. Dzięki jego pomocy w krótkim czasie opanowano toczenie kopiowe. Jest aktywnym popularyzatorem nowości technicznych w obróbce mechanicznej. Samodzielnie rozwiązuje trudne problemy powstające na stanowiskach pracy. Dużo inicjatywy wykazał w okresie wprowadzania norm technicznie uzasadnionych. Jest doskonałym organizatorem i wychowawcą młodych kadr. Kazimierz Wilkosz był aktywnym działaczem Związku Młodzieży Polskiej.

Obecnie jest aktywistą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, członkiem Egzekutywy Podstawowej Organizacji Partyjnej. Aktywnie działa jako członek Klubu Techniki i Racjonalizacji.

Za zasługi w pracy zawodowej i społecznej Kazimierz Wilkosz udekorowany został Brązowym (1956) i Złotym Krzyżem Zasługi (1966).

MARIAN WOJTKOWIAK

Urodził się 20 kwietnia 1923 r. w Poznaniu, w rodzinie robotnika Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" Stanisława Wojtkowiaka i jego żony Stanisławy z domu Sołtysiak. W 1930 r. rozpoczął naukę w szkole powszechnej w Poznaniu. Po jej ukończeniu uczył się tokarstwa w warsztacie Edmunda Gaussa, gdzie później pracował do wybuchu wojny. W latach okupacji (1939 - 1945) pracował również jako tokarz w firmie H. Tchelem przy ulicy Dzierżyńskiego 123. Po wyzwoleniu, 119 kwietnia 1945 r., rozpoczął pracę w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" w Fabryce Parowozów, a obecnie - Silników Okrętowych.

Od początku pracy w Zakładach wykazywał duże uzdolnienie zawodowe oraz odznaczał się sumiennością, pilnością i obowiązkowością. Został przeniesiony do pracy na bardziej skomplikowanych maszynach, które wymagają dużej precyzji i dokładności. Powierzano mu produkcję szczególnie trudnych do wykonania i ważnych detali silnikowych. Aby wywiązać się z nałożonych zadań, zaprojektował i zastosował wiele pomysłów racjonalizatorskich 1 narzędzi, które w sposób praktyczny zapewniły wysoką klasę dokładności detali i niezawodności w podzespołach. Opanował produkcję takich detali, jak: grzybki, prowadnice, tuleje, gwinty wzmocnione, a następnie nauczył tej pracy innych tokarzy. Od wielu lat bierze udział we współzawodnictwie pracy. Kilkakrotnie zdobył tytuł przodownika, a ostatnio zasłużonego przodownika pracy. Od 19 lutego 1969 r. posiada uprawnienie do samokontroli, które świadczy o dużym uznaniu dla jego pracy i postawy. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Za pracę zawodową i społeczną odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi (1952). Otrzymał Złotą Odznakę Przodownika Pracy (1967).

zebrał: Tadeusz Orlik

PROF. DR WIKTOR JANKOWSKI REKTOR POLITECHNIKI POZNAŃSKIEJ

Urodził się dnia 6 lipca 1913 r. w Berlinie-Charlottenburgu jako syn Władysława Jankowskiego i Antoniny z domu Stęczniewskiej. W 1919 r. rodzice przenieśli się do Poznania, gdzie ojciec znalazł pracę w Polskich Kolejach Państwowych jako kierownik pociągu.

W 1(932 r. Wiktor Jankowski uzyskał świadectwo dojrzałości w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Matematykę wykładał w tym gimnazjum wybitny dydaktyk Kazimierz Cwojdziński. Być może pod jego wpływem Wiktor Jankowski w tym samymroku rozpoczął studia matematyki na U niwersytecie Poznańskim, które ukończył w 1936 r., uzyskując dyplom magistra filozofii po wykonaniu u prof. dra Mieczysława Biernackiego pracy magisterskiej na temat: Teoria powierzchni obrotowych. W czasie studiów przez dwie kadencje pełnił funkcje prezesa Koła Matematyczno- Fizycznego Studentów Uniwersytetu Poznańskiego.

Dla poprawienia swych warunków materialnych trudnił się korepetycjami, a w 1934 r. przez pięć miesięcy był zatrudniony w charakterze sezonowego pracownika biurowego w Zakładzie Ubezpieczeń Wzajemnych.

Po ukończeniu studiów odbywał w latach 1936 - 1937 służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. W latach 1937 - 1939 pracował jako nauczyciel matematyki w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

W dniu 1 września 1939 r. przybył do jednostki w Wilnie, a po zakończeniu działań wojennych powrócił w październiku 1939 r. do rodziny w Poznaniu. W sierpniu 1940 r. skierowany został do pracy jako pomocnik elektromontera w poznańskiej filii AEG. W tym charakterze pracował przez dwa i pół roku. Od 1943 r. był w tym samym przedsiębiorstwie kreślarzem i pracownikiem technicznym. W czasie wolnym od pracy uczestniczył w tajnym nauczaniu. Jeszcze przed wyzwoleniem Poznania od 15 lutego 1945 r. pracował jako nau

czyciel matematyki i fizyki w I Liceum Ogólnokształcącym im. Karola Marcinkowskiego, a z nowym rokiem szkolnym przeniósł się do pracy w szkolnictwie zawodowym technicznym. W kwietniu 1945 r. został także zatrudniony jako nauczyciel fizyki w Liceum Mechanicznym i Elektrycznym w Poznaniu. W tym roku zdał także egzamin państwowy na nauczyciela szkół średnich. Podjęcie przez Wiktora Jankowskiego nauczania fizyki było następstwem prawie zupełnego braku fizyków w szkolnictwie średnim oraz faktu rozpoczęcia przez niego w 1938 r. studiów fizyki z zamiarem kontynuowania ich. Duże obciążenie pracą pedagogiczną i inne przyczyny uniemożliwiły jednak realizację tego zamiaru. Kontakt ze Szkołą Inżynierską w Poznaniu nawiązał w 1945 r. poprzez Liceum Mechaniczne i Elektryczne. Rozpoczął wtedy wykłady z matematyki na studium wstępnym Szkoły Inżynierskiej. Studium to istniało do 1949 r. W ostatnim roku Wiktor Jankowski był jego dyrektorem. Zrezygnowawszy ostatecznie z zamiaru kontynuowania studiów fizyki, nawiązał kontakt naukowy z prof. drem Mieczysławem Biernackim z Uniwersytetu Marii Curie- Skłodowskiej w Lublinie wybitnym specjalistą z zakresu funkcji analitycznych i algebry. Podejmując pracę naukową starał się ograniczyć zakres swojej pracy pedagogicznej, uzyskując w Liceum Mechanicznym i Elektrycznym najpierw bezpłatny urlop, a następnie zwolnienie (1949). Szkoła Inżynierska po śmierci prof. dra Kazimierza Cwojdzińskiego powierzyła mu wykłady z geometrii wykreślnej, która odtąd stała się prawie wyłączną dziedziną pracy dydaktycznej Wiktora Jankowskiego.

Prof, dr Mieczysław Biernacki skierował jego zainteresowania na problematykę z pogranicza funkcji analitycznych i klasycznej algebry, szacowania położenia i liczby miejsc zerowych dla pew

8 Kronika miasta Poznaniauczelni

nych klas wielomianów. Wszystkie prace naukowe Wiktora Jankowskiego są związane z tą dziedziną, która do dzisiaj nie utraciła na aktualności i w której pracowało wielu wybitnych matematyków, takich jak: Edmund G. H. Landau, Paul Montel, Mieczysław Biernacki. Wiktor Jankowski doktoryzował się w 1951 r. na podstawie pracy Sur les zeros des polynomes contenant des parametres arb itra ires, "Annales UM CS - Lublin", 1951.

Dnia 31 grudnia 1951 r. Minister Szkół Wyższych i Nauki powierzył Wiktorowi Jankowskiemu pełnienie obowiązków dziekana Wydziału Inżynierii Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu, a z dniem 1 września 1952 r. powołał go na stanowisko dziekana. Wiktor Jankowski był dziekanem Wydziału (przemianowanego na Wydział Budownictwa Lądowego) przez blisko szesnaście lat, z nominacji do roku 1956, a następnie z wyboru. W 1952 r. w Szkole Inżynierskiej zostały utworzone pierwsze katedry, m. in. Katedra Geometrii Wykreślnej, której organizatorem i kierownikiem został Wiktor Jankowski. Aktualnie ka tedra posiada piętnastu pracowników naukowo-dydaktycznych. Dzięki jego opiece wielu jego współpracowników może się wykazać publikacjami naukowymi, czterech z nich uzyskało stopnie doktora. Jest promotorem dwóch ukończonych przewodów doktorskich z zakresu geometrii wykreślnej. Wieloletnia bardzo intensywna 1 wszechstronna działalność organizacyjna i dydaktyczna nie pozwalała mu w pełni rozwinąć możliwości twórczych i działalności naukowej. Wiktor Jankowski jest autorem skryptu z geometrii wykreślnej (obecnie trzecie wydanie), o którym specjaliści wydali dobre opinie. Skrypt ten został ostatnio opracowany jako książka recenzowana i przyjęta przez Państwowe Wydawnictwo Naukowe. Jest współau

RektorzY poznańskichuczelnitorem ogólnokrajowego wydawnictwa pL "Geometria Wykreślna", w którym ukazują się artykuły naukowe i dydaktyczne pracowników wszystkich katedr i zakładów geometrii wykreślnej w Polsce.

N ależy podkreślić działalność prof.

Wiktora Jankowskiego w środowisku matematycznym w Poznaniu. Przez szesnaście lat był aktywnym działaczem Oddziału Poznańskiego Polskiego Towarzystwa Matematycznego, był skarbnikiem, przez wiele lat wiceprezesem Oddziału Towarzystwa i przewodniczącym Komitetu Okręgowego Olimpiady Matematycznej oraz przez dwie kadencje jego prezesem. Był członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Jest członkiem Komisji Nauk Podstawowych Stosowanych i członkiem Wydziału Nauk Technicznych Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W latach 1961 -1965 był sekretarzem Wydziału Nauk Technicznych, obecnie jest jego wiceprzewodniczącym. W 1954 r. Wiktor Jankowski został powołany na stanowisko zastępcy profesora, a w 1958 r. Centralna Komisja Kwalifikacyjna dla Pracowników Nauki przyznała mu tytuł naukowy docenta na podstawie dalszych prac z dziedziny zer wielomianów. W 1968 r. Rada Państwa nadała mu tytuł naukowy profe

sora nadzwyczajnego nauk matematycznych. Prof. dr Wiktor Jankowski od dwudziestu kilku lat prowadzi działalność dydaktyczną w dziedzinie geometrii wykreślnej. Od dwudziestu lat prowadzi wykłady zlecone geometrii wykreślnej w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych oraz z geometrii analitycznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Przez wiele lat dojeżdżał z wykładami do punktów konsultacyjnych Politechniki Poznańskiej w Zielonej Górze i w Koninie. Za osiągnięcia w dziedzinie dydaktyczno -wychowawczej, organizacji procesu dydaktycznego oraz za prace związane z kształceniem młodej kadry naukowej otrzymał w r. 1964 nagrodę drugiego stopnia Ministra Szkolnictwa Wyższego.

Został odznaczony: Złotym Krzyżem Zasługi (11956), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1964). Posiada Medal X-lecia PRL, Odznakę Honorową miasta Poznania (1965), Odznakę Tysiąclecia.

Minister Oświaty i Szkolnictwa Wyższego powołał prof. dra Wiktora Jankowskiego z dniem 1 września 1969 r. na stanowisko rektora Politechniki Poznańskiejze brał Tadeusz Świtała

IRENA

Kiedy kończy się szkołę, rozpoczyna się studia, podejmuje pracę, kandyd.uje do władz - pisze człowiek życiorys. Po raz pierwszy jest to zwykle kilka niedługich zdań, a całość zawiera niewiele więcej niż metryka: ImIę, nazwisko, data urodzenia, imiona rodziców. Z biegiem lat każdy z nas zalicza nowe etapy nauki, potem pracy, uczestniczy w ważnych wydarzeniach lub nawet sam je współtworzy. Życiorys wzbogaca się o nowe fakty. Warto je czasem podsumować. Okazją do takiego podsumowania życia Ireny Tarnowskiej jest siedemdziesięciolecie Jej urodzin, a jednocześnie pięćdziesięciolecie pracy pedagogicznej z poznańską młodzieżą. · Urodziła się 10 stycznia 1900 r. w Berlinie jako córka kupca Edmunda Tarnowskiego i Zofii z domu Piotrowskiej - była jednym z pięciorga ich dzieci. W 1906 r., po śmierci matki, ojciec przeniósł się z dziećmi do Poznania, a po dwóch latach do Obornik, gdzie prowadził sklep bławatny. Irena rozpoczęła naukę w szkole niemieckiej w Poznaniu, a następnie w Obornikach. Patriotycznie wychowana w domu, jeszcze w okresie berlińskim wdrażana do nauki, umiała czytać i pisać bezbłędnie po polsku zanim zasiadła w pierwszej klasie niemieckiej szkoły. Po ukończeniu niepełnego gimnazjum w Obornikach i po powrocie ojca z I wojny światowej (1814-1918) rodzina Tarnowskich przeniosła' się do Poznania. Edmund Tarnowski otworzył tu sklep galanteryjno-bławatny przy ul. Szamarzewskiego. Kiedy wybuchło Po

wstanie Wielkopolskie 1918/1919 r., ojciec Ireny pełnił funkcję komendanta Straży Ludowej na Jeżycach.

W niepodległej ojczyźnie Irena mogła przystąpić do realizacji swych marzeń: uczenia polskich dzieci. Ukończyła pierwszy w Poznaniu roczny kurs pedagogiczny, prowadzony w domu przy Zielonych Ogródkach pod kierownictwem dr Ludwiki Koehlerowej i 1 lutego 1920 r. po raz pierwszy wystąpiła w roli nauczycielki przed dziećmi klasy drugiej w Szkole Powszechnej nr 8 przy ul. Słowackiego. Do dziś pamięta ten dzień i wiele następnych, kiedy dokształcając się sama (była m. in. wol

Jubileusze

nym słuchaczem na Uniwersytecie Poznańskim) - z zapałem uczyła dzieci języka polskiego. Do pracy zawodowej rychło doszła i społeczna: w roku 1922 Irena Tarnowska założyła w szkole 9. Drużynę Harcerską im. Klaudyny Potockiej i prowadziła ją przez jedenaście lat. Zbiórki, wspólne wycieczki, obozy harcerskie pozwoliły młodzieży lepiej poznawać własny kraj, uczyły patriotyzmu. W 1933 r. Irena Tarnowska przeszła do Szkoły Powszechnej nr 10 przy ul. Bosej, potem uczyła w Szkole nr 15 przy placu Stawnym, następnie w Szkole nr 5 przy ul. Wszystkich Świętych. N adal aktywnie pracowała w harcerstwie, uzyskując wszystkie stopnie do harcmistrzyni włącznie i pełniąc w latach 1936-1939 funkcje komendantki harcerek w Poznaniu.

W nowym roku szkolnym 1939/1940 nauczanie polskich dzieci w ojczystym języku zeszło do konspiracji. Z racji swego zawodu, a także w oparciu o aktyw instruktorek harcerskich Irena Tarnowska - teraz jako komendantka "pogotowia wojennego"należała do organizatorek działalności społecznej i kulturalno-oświatowej, wraz z innymi niosła pomoc rodzinom oraz więźniom Fortu VII i Żabikowa. Kontaktowały się w tej pracy rri. in.

z drem Antonim Horstem, który na każde wezwanie niósł pomoc. Akcją sanitarno-pielęgniarską po zorganizowaniu zespołów przez instruktorki - harcerki kierowała dr Jadwiga J ędrzejowska. Ważnym zadaniem było zorganizowanie i prowadzenie tajnych kompletów. Irena Tarnowska tak mówi o tej pracy: "Tajne nauczanie w Poznaniu narodziło się już w pierwszych dniach stycznia 1940 r. Do grupy organizatorek należały m. in.: Zdzisława Brzezińska, Maria Kanikowska, Wanda Krawiecówna, Maria Mąkówna, Bożena Osmólska, J anina Ostrowska, Aniela Pigoń, Barbara Sollich, Wisława Szafranówna.

"N auczycielki a także licealistki

drużynowe i instruktorki Związku Harcerstwa Polskiego - tworzyły niewielkie pięcio- a najwyżej ośmioosobowe zespoły dzieci, które spotykały się w mieszkaniach prywatnych i systematycznie, na ile tylko pozwoliły okupacyjne warunki, odbywały lekcje oparte o dawne programy szkolne. Zarówno uczący jak i uczniowie byli bezimienni. Dzieci nie wiedziały, kto je uczy, kto zorganizował komplety. Uzyskiwałyśmy potrzebne podręczniki od starszych uczniów, którzy mieli już daną klasę poza sobą. Między zespołami - poprzez na uczycieli przedmiotu · - odbywała się wymiana książek" . N auczyciele musieli także troszczyć się np. o zeszyty i ołówki. "Organizowała je dla kompletów -. jak wspomina Irena Tarnowska - ekspedientka wielkiego sklepu papierniczego przy pi. Wolności - Maria M uschol" . Pod okiem Ireny Tarnowskiej w ciągu czterech lat odbywała się tajna nauka na kilkunastu kompletach. Pamięta taki dramatyczny moment: W mieszkaniu Walerii Kuhnowej przy ul. Głogowskiej kilkoro dzieci wraz z nauczycielką pochłoniętych było lekcją. Nagle ostre pukanie do drzwi. Dzieci natychmiast ukryły "kompromitujące" dowody: książki, zeszyty, atlasy i cała gromadka znalazła się błyskawicznie przy łóżku "chorej", jakby właśnie do niej przyszła w odwiedziny . Na szczęście hitlerowski policjant przybył tylko po to, aby sprawdzić, czy zaciemnienie w mieszkaniu jest wystarczające. Pomocą w nauce, a także jedną z form działalności kulturalno-oświatowej, było wypożyczanie polskiej literatury pięknej oraz popularnonaukowej. Irena Tarnowska wraz z nauczycielką szkoły dla głuchoniemych Walerią Kuhnową oraz z woźnym Szkoły Handlowej przy ul. Śniadeckich przyczynili się do powstania jednej z takich wypożyczalni, liczącej około tysiąca tomów. Zbiór ten potajemnie wyniesiono ze szkoły, gdy rozeszły się pogłoski, że Niemcy przeznaczyli polskie książki na spalenie. Dzięki temu z uratowanych książek przez całą okupację korzystała polska młodzież, a po wyzwoleniu w 1945 r. księgozbiór niemal w całości wrócił do szkoły przy ul. Śniadeckich. Irena Tarnowska, która prawie przez cztery lata uczestniczyła w konspiracyjnej działalności, przez pierwsze dwa lata okupacji zarobkowo nie pracowała, utrzymywana przez rodzinę i "kryta" dzięki fikcyjnej "karcie zatrudnienia". N astępnie niemiecki urząd zatrudnienia skierował ją do pracy w księgowości kantyny wojskowej przy ul. Szylinga. Tam, w lutym 1944 r., aresztowało ją Gestapo i osadziło w obozie w Żabikowie. Rewizja w domu na szczęście niczego nie ujawniła, ale nie uchroniło to aresztowanej od obozowej gehenny. Po kilku miesiącach pobytu w Żabikowie podejrzana o "zdradę stanu", zesłana została do obozu koncentracyjnego w Ravensbriick, a następnie do Lipska, gdzie mieściła się filia obozu koncentracyjnego Buchenwald. Dla przeciwstawienia się obozowym okropnościom i dla podtrzymania ducha, dla przetrwania - i tu zespół instruktorek - harcerek z Sabiną Łukomską na czele organizował kursy języka polskiego; uczono młode dziewczęta gramatyki i pisania listów do domu. "Skończy się wojna, pójdziecie do szkoły" - mówiłam tak młodym, które uczyłam polskiej gramatyki - wspomina Irena Tarnowska. Dnia 9 kwietnia 1945 r. niepokój w obozie zamienił się w rozkaz ewakuacji. Wyprowadzono więźniarki z obozu i pędzono o głodzie, najczęściej nocą, między frontami zachodnim a wschodnim, przez blisko cztery tygodnie. Pewnego dnia grupa kobiet zdecydowała się na ucieczkę. Była wśród nich Irena Tarnowska. 5 maja rozproszyły się w lesie, poczekały aż przejdzie kolumna obozowa, a po kilku godzinach doszły do Karlsdorf K. Lipska, gdzie doczekały wyzwolenia przez Armię Radziecką.

Stamtąd drogę do Rawicza pokonała Irena Tarnowska z kilku towarzyszkami pieszo, potem koleją dotarły do Poznania. Był dzień 22 maja 1945 r. Rodzina w czasie jej nieobecności wysiedlona przez Niemców do Naramowic zdążyła już powrócić do Poznania. Irena Tarnowska, jeszcze w obozowym "pasiaku", zgłosiła się do jeżyckiego Inspektoratu Oświaty, deklarując gotowość podjęcia pracy. Rozpoczęła ją tydzień później - 1 czerwca 1945 r. w Szkole Podstawowej nr 30 przy ul.

Garncarskiej. Pierwszy powojenny dzień w szkole był prawie tak samo wzruszający jak dwadzieścia pięć lat przedtem pierwsza w życiu lekcja młodej nauczycielki. Po trzech latach pracy w Szkole Podstawowej nr 30 Irena Tarnowska przeniosła się w 1948 r. do Szkoły Podstawowej nr 23 przy ul. Żeromskiego. Tam też wznowiła działalność społeczną w Związku Harcerstwa Polskiego, tworząc szkolną Drużynę Harcerską im. Marii W ocalewskiej. W latach 1956-1959 prowadziła referat kształcenia starszyzny oraz obozy szkoleniowe dla harcerek Chorągwi Wielkopolskiej. W Szkole Podstawowej nr 23, z którą jubilatkę łączy dwudziesto dwuletnia nieprzerwana praca, pełniła ona także różne inne funkcje społeczne: w latach 1951 - 1954 przewodniczącej Zakładowego Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, a w latach 1966 - 1968 sekretarza tejże komórki. Posiada Odznakę Tysiąclecia Państwa Polskiego. Jeszcze obecnie Irena Tarnowska pracuje w swej szkole na pół etatu. Na "złote gody" Jubilatki 17 stycznia 1970 r. zorganizowano w Szkole Podstawowej nr 23 uroczystość, która była wyrazem uznania i podziękowania za trud nad wychowaniem kilku pokoleń młodzieży - tysięcy uczennic i uczniów, za pół wieku wiernej służby w oświacie. W szkolnej auli zgromadziło się całe grono nauczycielskie, przedstawiciele

Jubileusze

władz partyjnych i oświatowych dzielnicy J eżyce, delegacje wszystkich klas. Składając Jubilatce życzenia, podkreślano Jej wieloletni wkład pracy i serca w naukę ojczystego języka, Jej pedagogiczną i społeczną działalność w okresie okupacji i dwudziestopięcioletnią JUZ pracę w ludowej ojczyźnie. Z tej pracy dotąd nie zrezygnowała, mimo że ma już pełne prawo do spokojnego, zasłużonego wypoczynku - po 50 latach codziennych nauczycielskich trudów.

Maria Pabel

JUBILEUSZ 80-LECIA SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 7 IM. BOLESŁAWA CHROBREGO

W piątek 14 listopada 1969 r. nie zadzwonił jak zwykle dzwonek szkolny w Szkole Podstawowej Nr 7 przy ulicy Słowackiego, mimo że odświętnie ubrana młodzież zbierała się przed szkołą na długo przed godziną ósmą. Tego bowiem dnia ta jedna z najstarszych szkół w Poznaniu otrzymała imię Bolesława Chrobrego i ufundowany przez społeczeństwo sztandar szkolny. Z boiska szkolnego czwórkami, ze 150 osobową grupą umundurowanych harcerzy na czele, pod opieką wychowawców, młodzież udała się do sali kina "Grunwald" przy ul. Polnej, aby tam wspólnie z nauczycielami, rodzicami, absolwentami szkoły i zaproszonymi gośćmi przeżyć wzruszające chwile szkolnej uroczystości. Kiedy w drzwiach sali ukazali się przedstawiciele władz partyjnych i państwowych, orkiestra dęta jeżyckiego hufca harcerskiego powitała gOSCl dziarskim marszem. Następnie, po odegraniu hymnu państwowego, zabrał głos przewodniczący Komitetu Rodzicielskiego, inicjator i współorganizator uroczystości, dir Teodor Budny. W serdecznych słowach powitał on zebraną młodzież, rodziców i gości, wśród których znaleźli się: sekretarz Komitetu Dzielnicowej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej J eżyce Roman Dąbrowski, przewodniczący Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Tadeusz Galiński, wizytator Kuratorium Okręgu Szkolnego Poznańskiego Adam Bazyli, inspektor

szkolny Tadeusz Porycki, prezes Zarządu Odziału Dzielnicowego Związku Nauczycielstwa Polskiego Marian Stróżyk, kierownicy szkół jeżyckich i inne osoby. W serdecznych słowach przemówił również gospodarz dzielnicy przewodniczący Prezydium Dzielnicowej Rady N arodowej Tadeusz Galiński, który życzył uczniom dobrych wyników w nauce, a nauczycielom wielu sukcesów w trudnej i odpowiedzialnej pracy pedagogicznej. Młodzież w skupieniu wysłuchała treści aktu nadania szkole imienia Bolesława Chrobrego, odczytanej przez wizytatora Adama Bazylego. Kulminacyjnym punktem uroczystości była chwila, kiedy delegacja fundatorów wniosła na scenę rozwinięty sztandar z Białym Orłem z jednej strony, a po drugiej z herbem Poznania i z napisem "Szkoła Podstawowa Nr 7 im. Bolesława Chrobrego w Poznaniu". Fundatorzy przekazali sztandar byłemu kierownikowi szkoły Józefowi Borowieckiemu, który od 1 września 1069 r. przeszedł na emeryturę, a uprzednio przez trzydzieści pięć lat kierował szkołą. Trzymając sztandar w rękach, Józef Borowiecki z głębokim wzruszeniem przemawiał do młodzieży szkolnej, której poświęcił pół swego życia. Następnie ten zasłużony kierownik przekazał sztandar obecnemu kierownikowi, Władysławowi Kasprowi. Chorążymi mianowani zastali najlepsi uczniowie klas VIII: Przemysław Skowroński, Aleksandra Chmielowska i Do

Orkiestra jeżyckiego hufca Związku Harcerstwa Polskiego ("Jeżyeka Siódemka"), której powstanie związane jest z historią Szkoły Podstawowej Nr 7 im. Bolesława Chrobrego. 15 lutego 1970 r. orkiestra obchodziła jubileusz czterdziestoleciarota Behrendt. Młodzież powstała z mIeJSC. W jej imieniu sześcioosobowa delegacja wyciągnęła ręce nad pochylonym sztandarem. Kilkaset dziecięcych głosów powtarzało słowa ślubowania: My, młodzież Polski Ludowej, uczennice i uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 7 w Poznaniu, zebrani na uroczystości nadania Szkole zmzenia Bolesława Chrobrego i wręczenia sztandaru w dniu 14 listopada 1969 roku, w roku 25-lecia Polskiej RzeczYpospolitej Ludowej, składamy Ci Ojczyzno ślubowanie, że na każde Twoje wezwanie oddamy nasze umysły i serca. Strzec będziemy spokoju Twego i twórczej pracy naszych rodaków, ochraniać i pomnażać wszystko, co wypracowały ręce Polaków. Twemu dobru służyć chcemy pracą i nauką. Chcemy budować przyjaźń i miłość między ludźmi. Gdziekolwiek przyjdzie nam żyć, pozostaniemy wierni ideałom socjalizmu. Za najwyższy swój cel mieć będziemy dobro Ojczyzny, budowanie socjalizmu i pokoju.

Ślubujemy to wobec naszych wychowawców, matek i OJcow, wobec przedstawicieli władzy Polski Ludowej. Ślubujemy Ci, Ojczyzno, najmilsza ziemio polska.

Kiedy umilkły ostatnie słowa ślubowania, delegacje dzieci szkół jeżyckich składały Szkole-Jubilatce gratulacje i życzenia. Część pierwszą uroczystości zakończyły występy szkolnych zespołów art y - stycznych. Przed szkołą odbyła się druga częsc uroczystości. Przewodniczący Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Tadeusz Galiński dokonał odsłonięcia tablicy pamiątkowej z wyrytym na niej napisem. N astępnie przy dźwiękach orkiestry, wśród szpaleru harcerzy, poczet wniósł sztandar do gmachu szkoły. Zawisł on w centralnym miejscu auli, obok portretu pierwszego koronowanego króla polskiego Bolesława Chrobrego pędzla Józefa Durczaka. Artysta ofiarował obraz szkole z okazji jubileuszu.

Jubileusze

:-ĘĘ

Ill!rrr,

Uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 7 im. Bolesława Chrobrego składają ślubowanie. Fragment uroczystości jubileuszowych w sali kina "Grunwald" przy ul. Polnej

Przewodniczący Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej J eżyce Tadeusz Galiński odsłania pamiątkową tablicę z wyrytym imieniem Bolesława Chrobrego

Szkoła Podstawowa nr 7 została zbudowana w roku 1890. W pierwszych latach istnienia służyła ona zaborcom jako narzędzie germanizacji polskich dzieci. Nie spełniły się jednak zamierzenia Prusaków. Od momentu zrzucenia jarzma zaborców w 1918 r. szkoła miała dzielnych nauczycieli. Od 1919 r. . dyrektorem "VII Szkoły Powszechnej w Poznaniu" był Andrzej Kociałkowski, a po nim w marcu 1(923 r. objął na jedenaście lat kierownictwo Franciszek Zych - jedna z najpiękniejszych postaci w historii poznańskiej pedagogiki. W jego szkole wyrosła i do dziś istnieje jedyna w Poznaniu orkiestra harcerska, popularna "J eżycka Siódemka" Inicjatorem powstania orkiestry, jej bezpośrednim opiekunem był nauczyciel tej szkoły, Sylwester Wietrzykowski, który przez wiele lat w okresie międzywojennym i przez szereg lat po wojnie pełnił funkcję komendanta VII Hufca Związku Harcerstwa Polskiego.

Franciszek Zych pełnił szereg odpowiedzialnych funkcji społecznych, m. in. był prezesem Zarządu Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zapisał się w pamięci jako gorliwy bojownik postępowego nurtu nauczycielstwa polskiego z lat 1919 -1934. Swój pracowity żywot zakończył 20 maja 1934 r., kiedy na XIII Okręgowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego w sali poznańskiego "Belwederu" wygłaszał przemówienie, które w pół zdania przerwała śmierć. Dnia 1 sierpnia 1934 r. kierownictwo szkoły objął Józef Borowiecki. Od tego też roku szkoła jest koedukacyjna. J ózef Borowiecki kierował nią przez trzydzieści pięć lat, pełnił tę funkcję do 31 sierpnia 1969 r. Mówi się o nim, że wychował na J eżycach trzy pokolenia, gdyż pracę nauczyciela rozpoczął w roku 1924.

W latach 1919 - 1939 szkoła przy pomocy referatu Opieki Społecznej Zarządu Miasta prowadziła dożywianie dla dzieci biednych uczących się w sze

Józef Baraniecki, kierownik Szkoły Podstawowej Nr 7 im.

Bolesława Chrobrego w latach 1934 - 1%9ściu jeżyckich szkołach. W piwnicach szkoły urządzona była kuchnia, skąd rozwożono obiady. W latach okupacji (1939 - 1945) Niemcy przekształcili szkołę w magazyny szpitalne. Józef Borowiecki, wywieziony z Poznania, przeżył ten okres w Warszawie. Lecz gdy tylko

Bronisław Werner, woźny Szkoły Podstawowej Nr 7 im.

Bolesława Chrobrego od 1936 r.

Jubileusze

miasto nasze zostało oswobodzone, nieomal zaraz za frontem podążył do Poznania. W sobotę 18 lutego, kiedy jeszcze pod Cytadelą grzmiały działa, w szkole przyjmowano już zapisy dzieci, a pierwszy dzwonek zadźwięczał we wtorek 21 lutego. Huk armat zagłuszał słowa nauczycieli, w oknach nie było szyb, ale lekcje odbywały się. Z głębokim wzruszeniem opowiada o tym pracujący jeszcze woźny Bronisław Werner, który 10 lutego 1945 r. przybył do szkoły, by ją urządzać. Tradycja przekazała szkole oddanych pracy społecznej ludzi. Józef Borowiecki należał w latach 1945 - 1969 do najbardziej aktywnych społeczników. Podobnie jak jego poprzednik, Franciszek Zych pracował i nadal pracuje w Związku Nauczycielstwa Polskiego we wszystkich jego ogniwach od Zarządu Głównego przez Zarząd Okręgu Oddziału Miejskiego, w którym funkcje prezesa pełnił przez szereg lat. Aczkolwiek na emeryturze, nadal jest czynnym członkiem Prezydium Zarządu Oddziału Dzielnicowego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Od 1 września 1969 r. kierownictwo szkoły objął długoletni nauczyciel i zastępca kierownika Władysław Kasper. Pełni funkcję wiceprezesa Zarządu Oddziału Dzielnicowego Związku N auczycielstwa Polskiego i kierownika Wydziału Pedagogicznego. Jest założycielem i przewodniczącym Dzielnicowego

Klubu Nauczycieli-Nowatorów, o którym centralny organ Związku Nauczycielstwa Polskiego "Głos Nauczycielski" (R. 1969, nr 20) pisał: "Jeżycki Klub Nowatorów uznawany jest powszechnie za wzorcowy. Cieszy się poparciem Komitetu Dzielnicowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Wydziału Oświaty Dzielnicowej Rady Narodowej i Zarządu Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego". Pochlebne opinie wyrażono także w "Ruchu Pedagogicznym" (R. 1969, nr 2). Duża w tym zasługa społecznego aktywu szkoły, w której od samego powstania w 1967 r. Klub ma swoją siedzibę. Jeżycki Klub Nauczycieli-Nowatorów wydaje od 1968 f. dwa wewnętrzne pisemka, jedno dla nauczycieli pod nazwą "Informator Klubu Nauczycieli-Nowatorów" (co dwa miesiące 100 egz.), drugie dla rodziców pt. "Poradnik pedagogiczny dla rodziców" (trzy razy w roku, 400 egz.), Są to druki powielaczowe o niezbyt efektownej szacie graficznej, ale służą wymianie doświadczeń między szkołami i szerokiej akcji pedagogizacji rodziców.

W roku szkolnym 1969/11I0 do Szkoły Podstawowej Nr 7 uczęszczało 763 uczniów. W okresie dwudziestu pięciu lat działalności w Polsce Ludowej szkołę opuściło 2520 absolwentów. Jubilatka została w ostatnich miesiącach odnowiona ze Społecznego Funduszu Budowy Szkół 1 Internatów.

Stefan Szpak

STANISŁAW PŁONKA-FISZER

W dniu 17 maja 1969 r. zmarł nagle w Skolimowie, w 83 roku życia, aktor i reżyser Stanisław Płonka- Fiszer. Pogrzeb zasłużonego aktora, związanego ze scenami Poznania, odbył się 21 maja 1969 r.; spoczął po pracowitym życiu w rodzinnym grobie na cmentarzu powązkowskim w Warszawie. Stanisław Płonka- Fiszer urodził się w Poznaniu 22 lipca (1886 r. w rodzinie robotnika Tomasza Płonki i Józef y z domu Langner. Po ukończeniu szkółki ludowej najął się do pracy jako subiekt u kupca. Czternastoletni wówczas chłopiec zdradzał pewne zdolności malarskie, a już szczególnie ciekawił go teatr. Niedługo pozostał wierny służbie w handlu. Posłuszny woli rodziców, którzy zresztą nie chcieli słyszeć o ma1arskich planach syna, zaczął się uczyć ślusarstwa. Po półtorarocznej próbie młody Płonka doszedł do wniosku, że i ten czas zmarnował bezpowrotnie: ślusarstwo nie wzbudziło w nim zamiłowania. Tymczasem z powodu wątłego organizmu i predyspozycji do chorób lekarz zalecił chłopcu obrać rzemiosło wykonywane możliwie na wolnym powietrzu. Stanisław próbował swoich niewielkich sił fizycznych u majstra brukarskiego. Wyuczył się tego zawodu i bardzo zyskał na zdrowiu: rozrósł się, zmężniał i uodpornił na różne dolegliwości. Wówczas jednak, poznawszy ludzi z malarni teatralnej, wszedł w środowisko teatru, związał się z teatrem na zawsze. W roku 11915 debiutował w poznańskim teatrze prowadzonym przez zrzeszenie artystów. W [918 r. scenę tę o bjął dyrektor Bolesław Szczurkiewicz, który zaangażował Płonkę do tworzonego przez siebie zespołu. Wkrótce jednak na sezon 1919/1920, przeniósł się do Teatru Wielkiego w Poznaniu, a w rok później przeszedł do zespołu Arnolda Szyfmana w Warszawie. Z krótką przerwą, kiedy to występował w teatrach stołecznych pod kierownictwem Ludwika Hellera, pracował w zespole Szyfmana do roku 1923.

Zainteresowania młodego aktora kierowały się jednocześnie ku reżyserii. Pierwsze kroki reżyserskie stawiał w katowickim Teatrze Miejskim pod dyrekcją Zygmunta N owakowskiego, a

Z żałobnej kartykontynuował do 1925 r. w Wilnie u Franciszka Rychłowskiego. Jesienią tego roku przeniósł się do Warszawy i kierował tam przez dwa sezony Teatrem im. Aleksandra Fredry. W latach 1927 - 1928 grał i reżyserował w Teatrze Ziemi Pomorskiej, aby wrócić wreszcie do rodzinnego Poznania, do Teatru Nowego za dyrekcji Wojciecha Rutkowskiego. Grał w teatrach poznańskich na przemian w Polskim i N owym do roku 1936. Przeniósł się następnie do stołecznej "Reduty", w tym teatrze grał częściowo i na jego scenie objazdowej. Lata okupacji 1939 - 1945 przeżywał w Warszawie i Lublinie, a oswobodzenie kraju zastało go w Krakowie, dokąd przeniósł się po upadku powstania warszawskiego. W roku 1945 Płonka- Fiszer występował w Miejskich Teatrach Dramatycznych w Warszawie. Trudne warunki mieszkaniowe skłoniły go do przeniesienia się do Poznania. Pracował tu jako aktor i reżyser w Teatrze N owym. Po upaństwowieniu teatrów pozostał wierny do końca swego życia poznańskiej scenie dramatycznej. W ciągu niemal pięćdziesięciu pięciu lat Płonka-Fiszer grał na scenach polskich; nie sposób tedy w krótkiej nocie biograficznej zamknąć jego dorobek artystyczny. Z licznych większych ról, jakie odtwarzał, wymienić należy rolę Boruty w Zaczarowanym kole Lucjana Rydla, Wojewody w Mazepie i Króla Popiela w Balladynie Juliusza Słowackiego, Prezydenta w Intrydze i miłości Fryderyka Schillera, Wistowskiego w Grubych rybach Michała Bałuckiego, Majora w Damach i huzarach, Cześnika w Zemście i Łatki w Dożywociu Aleksandra Fredry, Crofta w Profesji pani Warren Bernarda Shawa, Leonarda w Gburach Carlo Goldoniego, Gospodarza w Weselu Stanisława Wyspiańskiego, Żewakina w Ożenku Mikołaja Gogola, Profesora Seriebriakowa w Wujaszku Wani i Karpa w Lesie Antoniego Czechowa, Księdza Piotra w Dziadach Adama Mickiewicza.

"Dużo życia i ruchu wnosili: [...] Norbert Nader jako Koczarkiew, a dowcipu i malowniczości Stanisław Fiszer w roli Żewakina" - pisał Aleksander Rogalski po przedstawieniu Ożenku Mikołaja Gogola. "Premiera Wyspy pokoju Eugeniusza Piotrowa - notował G. Koźmian - wykazała niewątpliwie walory zespołu. Wyrównany poziom gry, obycie sceniczne, dykcja bez zastrzeżeń - wszystko to jest dowodem pracy aktorów nad sobą, jak i reżysera Płonki- Fiszera nad zespołem".

"Oprócz gry - pisał Eugeniusz Paukszta - zaznaczam jeszcze specjalnie bardzo dobre opanowanie trudnego tekstu. Stanisław Płonka- Fiszer uchwycił trafnie sens postaci Guronosa. Szkoda, że nie przewiduje się w najbliższym czasie wystawienia pełnego tekstu Sarmatyzmu Franciszka Zabłockiego - nie wykluczone, że Fiszer stworzyłby tutaj dużej klasy kreację aktorską". (Literacki montaż "Oświecenia"). "Czy aktorzy dali należyty wyraz myśli i dziełu Gozgoleego? - zastanawiała się Z. M. w refleksjach nad Sprawą Pawła Eszteraga. Niewątpliwie tak. Obok uznania dla dużego wysiłku aktorów, należy szczególnie podkreślić doskonałe wyniki pracy włożonej w realizację tej sztuki ze strony niezawodnego reżysera Płonki - Fiszera, którego kunszt przejawia się w każdym szczególe". Stanisław Płonka- Fiszer obok pracy reżysera i aktora chwytał też za pióro i pozostawił po sobie pewien dorobek literacki. M. in. komedię Kobieta zawsze znajdzie sposób i dramat Hejnał wystawione w Warszawie w latach 1926-1927. Jego opracowania sceniczne według Grimma: Śpiąca królewna i Kopciuszek wystawiane były w Poznaniu i w Gorzowie. Opowiadania i artykuły Stanisława Płonki - Fiszera były drukowane w kilku czasopismach, m. in.: w "Gazecie Robotniczej" (1911), w "Dzienniku Chicagowskim" (1913), w "Kulturze" (1937), w "Scenie Polskiej" (1939), "Expressie Poznańskim" (19<D9) i "Teatrze" (1953). Płonka- Fiszer brał czynny udział w społecznym i związkowym życiu teatru. Zasiadał w Zarządzie Okręgowym Związku Pracowników Kultury w Poznaniu w latach 1053 - 1957, działał w oddziale Stowarzyszenia Artystów Teatru i Filmu. Nie skąpił swoich doświadczeń scenicznych i reżyserskich, wystawiając m. in. małe utwory w amatorskim teatrzyku świetlicowym Powiatowej Komendy Milicji Obywatelskiej w Jarocinie (1956 - 1957) .

Odznaczony był Medalem X-lecia PRL, Odznaką Honorową Miasta Poznania, Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Tadeusz H, Nowak

JERZY WOJCIECH SZULCZEWSKI

Niemal w przededniu 90 rocznicy swoich urodzin, dnia 13 marca 1969 r., zmarł w Kościanie Jerzy Wojciech Szulczewski fizjograf, nestor przyrodników wielkopolskich. Z wykształcenia był nauczycielem, z powołania naukowcem-samoukiem, który w pracowitości i zamiłowaniu do badań osiągnął poważne wyniki, które postawiły go w szeregu najwybitniejszych ludzi, jakich wydała Ziemia Wielkopolsko- Kujawska. Wielce zasłużył się badaniami nad florą i fauną Poznania i okolicy. Jerzy Wojciech Szulczewski urodził się 22 kwietnia 1879 r. w Cieńcisku koło Strzelna na Kujawach, w rodzinie rolnika Marcina Szulczewskiego i jego żony Julianny ze Skowronów. W rodzinnej wiosce uczęszczał w latach 1885 - 1893 do jednoklasowej szkoły elementarnej, a po jej ukończeniu wstąpił do preparandy w Rogoźnie. W latach 1896 - 1899 uczył się w seminarium nauczycielskim w Kcyni, uzyskując dyplom nauczyciela szkoły średniej. Mając wrodzone zamiłowanie kolekcjonerskie, już jako uczeń tej szkoły odbywał częste wycieczki w okolice miasta, zbierając rośliny i owady. Z nowym rokiem szkolnym (1899) Szulczewski rozpoczął pracę nauczycielską w jednoklasowej szkole elementarnej (180 dzieci) w Brudzyniu koło J anowca w pow. żnińskim. Na placówce tej, piastując równocześnie stanowisko kierownicze, pozostawał aż do 1919 r. Każdą chwilę wolną od pracy zawodowej i obowiązków rodzinnych poświęcał na wycieczki przyrodnicze, prowadzenie hodowli, gromadzenie zbiorów przyrodniczych i ludoznawczych oraz dokonywanie zapisków. Zainteresowania etnograficzne wywodzą się z domu rodzinnego, gdzie w zimowe wieczory słuchał najrozmaitszych opowiadań od kobiet-prząśniczek przychodzących do jego matki. W niezwykle ciężkim okresie pruskiego zaboru, pełniąc obowiązki niebezpieczne dla nauczyciela- Polaka, Szulczewski rozpoczynał swój pierwszy okres twórczej działalności, który wywarł ogromny wpływ na dalsze koleje jego życia. Pierwsze prace publicystyczne w dziedzinie ludoznawstwa ogłosił w języku niemieckim w prowincjonalnym piśmie rogozinskim (Rogasener Fam ilien b latt) na temat baśni, legend i obrzędów ludu polskiego na Kujawach w końcu XIX wieku. Jednakże ogłaszanie takich materiałów, świadczących o polskości tych ziem, było bardzo niebezpieczne, toteż coraz częściej pisał na tematy przyrodnicze, które z biegiem czasu przeważyły szalę jego zainteresowań. Nawiązał

Z żałobnej karty

1\

kontakt ze znanymi przyrodnikami: Friedrichem Pfuhlem z Poznania i Walentym Torką zNakla. Szulczewski oficjalnie był członkiem niemieckiego towarzystwa przyrodniczego, a w tajemnicy przed władzami utrzymywał bardzo ścisłe kontakty z drem Franciszkiem Chłapowskim - prezesem i kustoszem zbiorów przyrodniczych Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, z którym odbywał wycieczki i gromadził liczne materiały do muzeum. Obok wszystkich prac, Szulczewski przejawiał zawsze żywą działalność społeczną. Z wyboru władz w lipcu 1915 r. został radcą ubogich na obwód janowiecki, a w jesieni 1918 r. wybrano go przewodniczącym Rady Chłopskiej gminy Brudzyń i delegatem do Powiatowej Rady Chłopskiej w Żninie. Skutecznie wybronił się od powołania do niemieckiego wojska w czasie I wojny światowej (1914 - 1918), lecz z chwilą wybuchu Po wstania Wielkopolskiego, już w grudniu 1918 r., chwycił za broń. Brał czynny udział w walkach aż do kwietnia 1919

r. Od stycznia do 1 lipca 1919 r. z wyboru Powiatowej Rady Ludowej w Żninie był komisarzem komitetu do spraw spolszczenia szkół na obwód janowiecki. Z chwilą odzyskania przez Polskę niepodległości, na wniosek Franciszka Chłapowskiego, Szulczewski w uznaniu zasług został powołany w 1919 r. do Poznania na stanowisko nauczyciela biologii do nowo powstałego żeńskiego Seminari um Nauczycielskiego im. Marii Konopnickiej, w którym pracował aż do 1928 r. Równocześnie w jesieni tego samego roku wybrany został członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

Praca w seminarium nauczycielskim na nowym stanowisku rozpoczęła drugi, ważny okres jego życia. Charakteryzuj e się on niezwykle intensywną działalnością pedagogiczną wśród młodzieży, a przede wszystkim działalnością społeczną i naukową. W latach 1919 -1920 Szulczewski był członkiem Komisji Programowo-Podręcznikowej przy Poznańskim Kuratorium Okręgu Szkolnego, a jednocześnie uzupełniał swoją wiedzę, uczęszczając na wykłady na Wydziale Filozoficznym U niwersytetu Poznańskiego. Od 1920 - 1924 był kierownikiem działu przyrodniczego i prehistorycznego w Muzeum Wielkopolskim. Jego zasługą jest, że w ciągu dwóch miesięcy spolszczył nazewnictwo ekspozycji. Z innych powinności i funkcji, jakie sprawował Szulczewski, należy wymienić członkostwo Poznańskiego Komitetu Ochrony Przyrody (1920 - 1930), Deputacji Parków i Ogrodów w Zarządzie Miejskim Poznania (1927 - 1930) oraz w Zarządzie Jubileuszowej Wystawy Ogrodniczej w 1926 r., a także prowadzenie wykładów zleconych na Kursach Ogrodniczych. 2 lipca 1927 r. powierzono mu sekretariat Sekcji Zoogeograficznej II Zjazdu Geografów i Etnografów Słowiańskich. W 1928 r. Szulczewski został przeniesiony do Wyższej Szkoły Ogrodnictwa na stanowisko wykładowcy botaniki zawodowej 1 pszczelnictwa, na którym pracował aż do chwili przejścia na emeryturę w 1931 r. Jednocześnie w tym okresie pełnił funkcję kierownika pedagogicznego i członka Zarządu Ogrodu Botanicznego.

Dwanaście lat od chwili przybycia do Poznania, aż do czasu przeJSCla w stan spoczynku, było dla Szulczewskiego okresem twórczej pracy publicystycznej. Ogłosił drukiem około czterdziestu publikacji z dziedziny flory, fauny, fizjografiki, biologii ogólnej, muzealnictwa i innych *, Wypada wymienić kilka najważniejszych tytułów związanych bezpośrednio z Poznaniem, a mianowicie: Przewodnik po zbiorach muzealnych Muzeum Wielkopolskiego Dział Przyrodniczy (1921), Osobliwości dendrologiczne Poznania (f926), Przyczynek do znajomości mykojlory Poznania i okolicy (1930), Przybysze i przybłędy w roślinności Poznania (1931). W czasie wakacyjnych wycieczek po Polsce zbierał materiały cecidiologiczne z różnych okolic od Bałtyku po Tatry. Poważne osiągnięcia naukowe Szulczewskiego pozyskały mu uznanie Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie, która wybrała go 21 grudnia 1924 r., na członka Komisji Fizjograficznej, a 14 lipca 1927 r. także na członka Komisji Geograficznej.

Trzeci okres działalności rozpoczyna się po przejściu na emeryturę. Szulczewski osiadł w Puszczykowie i rozwinął pracę naukowo-publicystyczną, związaną głównie z problematyką powstającego Wielkopolskiego Parku Narodowego. Stał się, obok prof. Adama Wodiczki, najgorętszym zwolennikiem idei ochrony tego obszaru. Zbierając i gromadząc materiały przyrodnicze, przekonał się, że jest to jedno z najbogatszych pod względem flory i fauny miejsc w Wielkopolsce. W tym krótkim ośmioletnim

okresie, aż do wybuchu II wojny światowej (1939), opublikował ponad trzydzieści prac i artykułów, m. in. dotyczących także bezpośrednio miasta, jak IIp. : Przyczynek do fauny motyli drobnych Poznania i okolicy (1932), Grzyby sprzedawane na targach poznańskich (1933) i O handlu ziołami leczniczymi na targach w Poznaniu (1935). Do szczególnie cennych prac tego okresu należą dwie oddzielne publikacje z serii monografii o przyrodzie Wielkopolskiego Parku Narodowego pL Błonkówki (Hymenoptera), cz. I - Liściarki i cz. II - Gąsieniczniki (1939).

Szulczewski, będąc na emeryturze, nie porzucił pracy społecznej. Współpracował blisko z prof. Adamem Wodziczką, a 24 października 1932 r. został wybrany gospodarzem w dziale naukowym Wystawy Przyrodniczo- Lekarskiej Przyroda i zdrowie, zorganizowanej z okazji XIV Zjazdu Lekarzy i Przyrodników Polskich.

Szeroko rozwiniętą pracę naukową przerwał wybuch II wojny światowej. W marcu 1940 r. Szulczewski został przez hitlerowców usunięty z własnego mieszkania, co spowodowało częściowe zniszczenie bogatych zbiorów, a następnie został zmuszony do pracy jako zastępca woźnego i ogrodnik w niemieckim gimnazjum i w szkole ogrodniczej w Poznaniu. W tym ciężkim dla Polaków okresie potrafił jeszcze znaleźć czas dla umiłowanej pracy naukowej nad przyrodą Parku Narodowego i nad zestawianiem roślin naczyniowych Wielkopolski, które wykorzystał w publikacjach po wyzwoleniu. Tuż po ucieczce Niemców brał udział w tworzeniu administracji gminnej w Puszczykowie. Powojenne trudności gospodarcze zmusiły Szulczewskiego do podjęcia pracy zarobkowej w Poznaniu. W latach 19461947 był wykładowcą w Miejskim Li

1 Chronologiczny wykaz publikacji zawiera artykuł H. S z a fr a n, Na 80 rocznicę urodzin prof. J. W Szulczewskiego zasłużonego badacza przyrody Wielkopolski. "Przyroda Polski Zachodniej", H. III, Nr 1;2 (7/8), s. 194-202. Poznań 1960.

Z żałobnej kartyceum Handlowym, następnie w latach 1947 - 1058 pracował na stanowisku naukowym w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Poznańskiego. 28 czerwca 1958 r. Rektor i Senat Uniwersytetu Poznańskiego przyznali Szulczewskiemu za wkład pracy "Dyplom U znania" wręczony mu przy przejściu po raz wtóry na emeryturę z powodu osiągnięcia osiemdziesiątego roku życia. Od 1947 r. aż do ostatnich chwil życia Szulczewski nadal zbierał materiały i publikował prace poświęcone przyrodzie Wielkopolski. Niektóre dotyczą bezpośrednio miasta, np. O roślinności Poznania powojennego (" Kronika Miasta Poznania", R. 21 (1948, Nr 2, s. 133 - 139).

Ukazały się dalsze cenne publikacje monograficzne o przyrodzie Parku N arodowego, m. in. dalsze części Błonkówek, cz. III Pszczołowate (1948) i cz. IV Ządłówki (1950). W sumie ogłosił osiem prac monograficznych poświęconych Parkowi spośród dwudziestu ośmiu wydanych do il964 r. Szulczewski był największym znawcą i najbardziej zasłużonym badaczem przyrody Wielkopolskiego Parku N arodowego, bowiem ogłosił około czterdziestu rozmaitych publikacji dotyczących tego terenu. Jako pierwszy po wyzwoleniu rozpoczął wytyczanie w Parku szlaków turystycznych, opracował mapę jego zabytków przyrody i był współorganizatorem koła terenowego Ligi Ochrony Przyrody w Puszczykowie. J ednak najtrwalszym dziełem książkowym Szulczewskiego, które zostało ocenione najwyżej przez botaników krajowych, jest Wykaz roślin naczyniowych w Wielkopolsce dotąd stwierdzonych (1951). Publicystyczny plon życia Szulczewskiego liczy ponad sto pięćdziesiąt pozycji bibliograficznych z takich dziedzin jak: botanika, zoologia i etnografia. Doskonała znajomość systematyki roślin i zwierząt pozwoliła mu na opisanie około sześćdziesięciu nowych odmian i gatunków spośród znalezionych przez niego owadów, roślin zielnych i grzybów, n p.

Protomyces Wodziczkoi. Znamiennym wyrazem popularności Szulczewskiego wśród biologów jest umieszczenie przez naukowców Jego imienia w nazwach gatunkowych np. w nazwie pleśniaka Penicilium Szulczewskii (1927) i gąsienicznika Cryptus Szulczewskii (1939). Na wniosek prof. Adama Wodziczki raz w okresie międzywojennym i po raz drugi w 1947 r. Uniwersytet Poznański wystąpił do Ministerstwa Szkolnictwa o nadanie Szulczewskiemu doktoratu honoris causa, jednak w obu przypadkach bezskutecznie. Dla uczczenia pięćdziesięciolecia Jego pracy naukowej w H951 r. Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk zorganizowało specjalną uroczystość oraz wręczyło Mu wysoką nagrodę naukową. Szulczewski odznaczony był Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1957), Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (1057), Odznaką Honorową "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego", Złotą Odznaką Honorową Ligi Ochrony Przyrody i Złotą Odznaką Turystyczną. Jerzy Wojciech Szulczewski był ostatnim z żyjących przyrodników w najszerszym tego słowa znaczeniu, który powiązał historię badań nad przyrodą Wielkopolski między XIX a XX wiekiem, między przeszłością a teraźniejszością. Był to człowiek, który łączył w sobie talent pedagogiczny z talentem naukowym, społecznym a także rysowniczym. Do ostatnich chwil życia zadziwiała wszystkich Jego świeżość umysłu i niesłabnąca pasja badawcza. Cechowały Go zawsze niezwykła życzliwość, chęć dzielenia się doświadczeniem naukowym z innymi, spokój ducha, wesołe usposobienie i poczucie humoru. Ostatnie lata życia, po śmierci żony w 1965 r., spędził u córki w Puszczykówku, nie tracąc kontaktu ze znajomymi i z przyrodą Parku Narodowego, którą nadal badał. Załamanie sił fizycznych nastąpiło nagle na wiadomość o śmierci doc. dr Heleny Szafran, z którą łączyły ich wspólne ideały służenia ojczyźnie wyrażone w miłości do przyrody i jej ochrony. Ze śmiercią tych dwóch osób odeszli najznakomitsi szermierze idei ochrony Wielkopolskiego P ar ku N arodowego. Uroczysty pogrzeb Jerzego Wojciecha Szulczewskiego odbył się w niedzielę 16 marca 1969 r. na cmentarzu w Puszczykowie. W pogrzebie wzięła udział

rodzina Zmarłego, duże grono najbliższych przyjaciół, znajomych i administracja Wielkopolskiego Parku N arodowego. Doczesne szczątki Jerzego Wojciecha Szulczewskiego spoczęły w ziemi, którą ponad pół wieku przemierzał i badał.

Andrzej

Dzięczkowski

BOHDAN WINIARSKI - PRAWNIK I UCZONY (1884- 1969)

W dniu 4 grudnia 1969 r. zmarł w Poznaniu Bohdan Winiarski, wieloletni profesor na Uniwersytecie Poznańskim, a następnie sędzia i prezes Sądu Międzynarodowego w Hadze. Bohdan Winiarski nie był synem ziemi poznańskiej. Jednak w naszym mieście spędził połowę swego życia, tutaj osiągnął wysokie stanowisko akademickie, tu stał się wybitnym znawcą zagadnień międzynarodowych, tutaj właśnie położył podwaliny pod swoją późniejszą karierę sędziowską na forum światowym. Prof. Winiarski był do Poznania szczerze przywiązany - tu powrócił z zagranicy po zakończeniu II wojny światowej, tu stale mieszkał w czasie sprawowania długoletniej funkcji zagranicą, a po odejściu z uczelni poznańskiej stale interesował się jej potrzebami w dziedzinie prawa międzynarodowego. Bohdan Stefan Winiarski urodził się 27 kwietnia 1884 r. w leśniczówce Bohdanowo w ziemi łomżyńskiej jako syn Stanisława i Jadwigi z Mystkowskich.

Ojciec jego był podleśnym w nadleśnictwie rządowym nowogrodzkim, później sekretarzem sądu gminnego, a następnie sędzią pokoju. Przygotowanie do nauki gimnazjalnej odebrał Bohdan Winiarski w Szczuczynie, do gimnazjum (rosyjskiego) uczęszczał w Łomży (1895 - 1S03), tamże uzyskując maturę.

Już w klasie IV uczestniczył w taj -

9 Kromka miasta Poznania

nych organizacjach uczniowskich o charakterze narodowym i dążeniach niepodległościowych: "Przyszłość", "X" i "Czerwona Róża". Organizacje te były w zasięgu Towarzystwa Oświaty N arodowej, "Zetu" oraz Ligi Narodowej i kierunek ten zaważył decydująco na przyszłej działalności politycznej Bohdana Winiarskiego. Swoje lata dziecięce i młodzieńcze opisał z dużym talentem literackim we wspomnieniach pt. Nad Pisą, Wissą i Narwią. Podróż sentymentalna (Kraków 1965). Po ukończeniu gimnazjum Bohdan Winiarski opuścił rodzinne strony rozpoczynając studia prawnicze na U niwersytecie Warszawskim. Kontynuował je na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz uzupełnił na Uniwersytecie Paryskim, a także w Heidelbergu. Doktorat praw uzyskał na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1910 r. Podczas studiów był członkiem tajnych organizacji młodzieży akademickiej. W latach 1908 - 1909 należał do zarządu Związku Młodzieży Polskiej "Zet". Miał trzy procesy polityczne i był skazany na siedem miesięcy więzienia. W 1913 r. ożenił się z Wandą Markowską. Zainteresowanie dla działalności politycznej i społecznej łączyło się u Bohdana Winiarskiego z powołaniem do pracy naukowej w dziedzinie prawa publicznego, zarówno krajowego jak i mię

Z żałobnej kartydzynarodowego. Jego pierwsze rozprawy tyczą się zagadnień konstytucyjnych i administracyjnych: Zatarg konstytucyjny rosyjsko-finlandzki (Warszawa 1911); Reforma wyborcza i przedstawicielstwo ustosunkowane we Francji (Warszawa 1913) oraz Ustrój prawnopolityczny Galicji (Warszawa 1915). Wersję francuską ostatniego dzieła opracował później dla L IV encyklopedii fryburskiej poświęconej Polsce (Regime politique et administratif dans la Pologne autrichienne, Lausanne 1921). Jednocześnie zajmował się problemami teoretycznymi (Nauka o państwie i prawie Duguita, "Gazeta Sądowa Warszawska", 1909) i międzynarodowymi (Z kuźnicy prawa międzynarodowego, tamże, 1910 oraz Lotnictwo a prawo, tamże, 1911).

W latach 1911 - 1914 był asystentem i wykładowcą w Polskiej Szkole Nauk Politycznych w Krakowie, gdzie wykładał francuskie prawo polityczne oraz rosyjskie prawo polityczne i admini

stracyjne. W tym samym czasie był profesorem na Wyższych Kursach im. A. Baranieckiego, wykładał ustrój polityczny i administracyjny ziem polskich. Wojna światowa (1914 - 1918) pogłębia i utrwala związek Bohdana Winiarskiego z ruchem narodowym. W 1914 r. Winiarski objął referat komisji prawnopolitycznej przy Komitecie Narodowym w Warszawie i w tym charakterze działał później w Piotrogrodzie (obecnie Leningrad). Tamże w roku szkolnym 1916/1917 wykładał historię ustroju politycznego ziem polskich w XIX w. na Wyższych Kursach Polskich. Do służby w wojsku rosyjskim powołany był w latach 1915 - 1917.

W działalności pisarssiej Winiarskiego z tego okresu dominują prace o znaczeniu politycznym dla sprawy polskiej: Królestwo Polskie. Dokumenty dotyczące stosunku prawnego Królestwa Polskiego do Cesarstwa Rosyjskiego (wspólnie z M. Radziwiłłem, Warszawa 1915) oraz rozprawa pL Międzynarodowość sprawy polskiej (Piotrogród 1917). W 1917 r. Bohdan Winiarski wyjechał do Paryża, gdzie został sekretarzem sekcji prawnej Komitetu Narodowego Polskiego. Przez pewien czas redagował pismo "Polak" przeznaczone dla wojska polskiego we Francji. Z początkiem 1919 r. wszedł w skład delegacji polskiej na konferencję pokojową, objął referat Ligi Narodów i zasiadał w dwóch podkomisjach. Wkrótce otrzymał stanowisko radcy prawnego delegacji. Był delegatem Polski w komisji międzynarodowej tranzytu, dróg wodnych i portów oraz na międzynarodowej konferencji paszportowej. W 1920 r. Uniwersytet Poznański powołał go na stanowisko zastępcy profesora. W 1922 r. po habilitacji na U niwersytecie Jagiellońskim Bohdan Winiarski mianowany został profesorem nadzwyczajnym prawa międzynarodowego; w r. 1929/30 otrzymał profesurę zwyczajną. Był pierwszym profesorem

tego przedmiotu w Poznaniu i organizatorem Katedry Prawa Międzynarodowego, a zwłaszcza biblioteki przy katedrze. Początkowo z pracą na uczelni łączył funkcje dyplomatyczne, był bowiem nadal radcą prawnym delegacji polskiej w Paryżu na I sesji Zgromadzenia Ligi Narodów, występując w Lidze również jako zastępca delegata. W podobnym charakterze uczestniczył w międzynarodowej konferencji komunikacji i tranzytu w Barcelonie (1921). Był też członkiem delegacji na II i III sesję Zgromadzenia Ligi Narodów. W swojej pracy naukowej w Poznaniu prof. Bohdan Winiarski skoncentrował się na zagadnieniach prawa międzynarodowego, odchodząc od innych działów prawa publicznego i od historii ustroju. Niemniej jeszcze w 1921 r. w Paryżu ukazała się jego monografia pL Les Institutions politiąues en Pologne au XIXeme siede, niebawem ogłoszona także po polsku (Ustrój polityczny ziem polskich w XIX w., Poznań 1923). W dziedzinie prawa międzynarodowego Winiarski specjalizował się w prawie rzecznym: Rzeki polskie ze stanowiska prawa międzynarodowego (Poznań 1922) oraz Principes ae.ne.2aux du droit jluvial international (będące wykładami w haskiej Akademii Prawa Międzynarodowego i ogłoszone w L 45 tych wykładów). Specjalizacji tej sprzyjała jego działalność w organach międzynarodowych. Winiarski zasiadał bowiem w komisji komunikacji i tranzytu Ligi N arodów (1921 - 1927), będąc jej wiceprzewodniczącym w latach 1924 - 1926; był delegatem Polski w międzynarodowej komisji Odry (1923 - 1931); pełnił funkcje przewodniczącego komisji prawa rzecznego Ligi Narodów od 1925 r.; figurował na liście asesorów Stałego Sądu Międzynarodowego w Hadze do spraw komunikacji i tranzytu; w 1929 r. bronił stanowiska Polski przeciwko sześciu państwom (m. in. Rzeszy) w procesie w sprawie Odry przed Sądem Haskim. J ego bogate doświadczenie praktyczne

8»w dziedzinie prawa międzynarodowych dróg wodnych znalazło wyraz w jego rozprawach, a zwłaszcza we wspomnianej monografii w języku francuskim. Nie ograniczał jednak swych zainteresowań do jednego działu prawa międzynarodowego. Świadczy o tym jego książka Bezpieczeństwo, arbitraż, rozbrojenie (Poznań 1928) oraz artykuły na inne tematy. W r. 1929 praca naukowa i działalność prawnicza Winiarskiego znalazły uznanie międzynarodowe w wybraniu go na członka-korespondenta Instytutu Prawa Międzynarodowego (w 1947 r. został członkiem zwyczajnym). Zajęcia na Uniwersytecie Poznańskim oraz aktywność międzynarodową łączył Bohdan Winiarski z działalnością polityczną. W latach 1924 - 1927 był komisarzem rządu do spraw likwidacji własności niemieckiej na b. zabór pruski. W 1928 r. został wybrany posłem na Sejm z listy Związku Ludowo- N aro dowego. W Sejmie zasiadał przez dwie kadencje, tj. do 1935 r. i pozostawał w opozycji do rządów Józefa Piłsudskiego. Wypowiadał się wówczas z trybuny sejmowej w ważniejszych kwestiach życia publicznego w Polsce, m. in. na temat reformy konstytucyjnej. Jego poglądy w tej ostatniej kwestii znalazły wyraz w rozprawce publicystycznej ogłoszonej w 1935 r. pL My i oni w walce o konstytucję. Uwolniwszy się od działalności poselskiej prof. Winiarski poświęcił się wyłącznie pracy naukowej. Przez trzy lata (1936 - 1939) był dziekanem Wydziału Prawno - Ekonomicznego Uniwersytetu Poznańskiego. W 1'938 r. ukazał się jego Wybór źródeł do nauki prawa międzynarodowego, dzieło na gruncie polskim pionierskie jako uniwersytecka pomoc dydaktyczna. Zajmował się także ulepszeniem studiów prawniczych, co znalazło wyraz w publikacji pL Zagadnienia organizacji studiów prawniczYch, Poznań 1937.

W okresie swej przedwojennej pracy

Z żałobnej karty

w Poznaniu Bohdan Winiarski odznaczony został komadorią Korony Rumuńskiej (III ki.), francuską Legią Honorową (IV ki.) i odznaką honorową Polskiego Czerwonego Krzyża. Na początku okupacji (1939 - 1945) Winiarski został aresztowany przez władze hitlerowskie i osadzony w Ratuszu poznańskim jako zakładnik (wrzesień -. listopad 1939 r.). Następnie okupanci umieścili go w obozie na Głównej, skąd wraz z rodziną wysiedlony został do tzw. Generalnego Gubernatorstwa. Obawiając się ponownego aresztowania, w styczniu 1940 r. wraz z synem Maciejem potajemnie przekroczył granicę węgierską i przybył do Paryża. Tam zaofiarował swą pracę rządowi gen. Władysława Sikorskiego. Współpracował początkowo z Ministerstwem Prac Kongresowych i był przewodniczącym rządowej komisji dla zbadania przyczyn przegranej wojskowej Polski podczas kampanii r. 1939. Po upadku Francji (1940) przedostał się do Wielkiej Brytanii. W 1941 r. gen. Władysław Sikorski mianował Bohdana Winiarskiego prezesem Banku Polskiego, na którym to stanowisku pozostał do początku 1946 r., przyczyniając się do powrotu do kraju złota będącego własnością tego banku. Podczas pobytu w Londynie Bohdan Winiarski popierał politykę Władysława Sikorskiego i na tym tle popadł w konflikt z emigracyjnym kierownictwem Stronnictwa Narodowego, na skutek czego znalazł się poza jego szeregami. W latach 1944 -1945 był członkiem komitetu międzyalianckiego, który zajmował się rewizją statutu Sądu Haskiego. Zagranicą prowadził także działalność profesorską, wykładał bowiem ria polskim Wydziale Prawa w Wielkiej Brytanii.

W 1945 r. prof. Winiarski stanął do pracy pod zwierzchnictwem nowej władzy ukonstytuowanej w kraju. U czestniczył mianowicie w delegacji Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej w ramach prac przygotowawczych do inau

guracji Organizacji Narodów Zjednoczonych i zwołania I sesji Zgromadzenia Ogólnego. Zarówno obowiązki prezesa Banku Polskiego, jak udział w delegacji spowodowały, iż w 1945 r. urlopowany był od pracy uniwersyteckiej w Poznaniu. W dniu 6 lutego 1946 r., na wniosek Polski, Zgromadzenie Ogólne i Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych wybrały Bohdana Winiarskiego na sędziego w Sądzie Międzynarodowym w Hadze na trzyletnią kadencję. Po objęciu tej funkcji prof. Winiarski nadal był urlopowany od zajęć akademickich, aczkolwiek w III trymestrze roku akademickiego 1946/1947 miał w Poznaniu cykl wykładów poświęconych sądownictwu międzynarodowemu. Ponowny wybór w 1948 r., tym razem na kadencję dziewięcioletnią sprawił, że musiał zrzec się katedry prawa międzynarodowego. Po raz trzeci Bohdan Winiarski wybrany był sędzią w 1957 r., pełnił więc urząd niezależnego sędziego międzynarodowego przez 21 lat (do 5 II 1967 r.). W tym czasie przez trzy lata (1961 -1964) był - jako pierwszy Polak - prezesem Sądu Haskiego. Odejście z Uniwersytetu Poznańskiego nie przerwało pracy naukowej Bohdana Winiarskiego, aczkolwiek zmieniło jej kierunek. Odtąd poświęcał więcej czasu Instytutowi Prawa Międzynarodowego.

W latach 1947 - 1948 był trzecim wiceprezesem, a w latach 1963 - 1965 jako pierwszy Polak został wybrany prezesem Instytutu i przewodniczył na jego sesji warszawskiej. Został członkiemkorespondentem Polskiej Akademii U miejętności w Krakowie. Przygotował przekład ze wstępem klasycznego traktatu Prawa Narodów E. de Vattela (Warszawa 1958). Uznając wybitne osiągnięcia profesorskie i sędziowskie Bohdana Winiarskiego, Uniwersytet Wrocławski nadał mu w 1965 r. doktorat honoris causa. Mimo rezygnacji z czynnej profesury pamiętał Winiarski stale o potrzebachswej dawnej katedry i przyczynił się wydatnie do odbudowania zdewastowanej podczas wojny biblioteki prawa międzynarodowego na Uniwersytecie Poznańskim. Uczestniczył w pracach Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół N auk, którego był członkiem od lat dwudziestych. Brał żywy udział w pracy społecznej na terenie swej rodzinnej ziemi łomżyńskiej. W długim i bogatym w wydarzenia życiu prof. Bohdana Winiarskiego dominowały patriotyzm i przywiązanie do

kraju ojczystego. Zmarły był człowiekiem głębokiej kultury, prostym w stosunkach z ludźmi i o dobrym sercu. Jako profesor wniósł swój wkład do budowania zrębów życia akademickiego w Poznaniu i przyczynił się do rozwoju badań naukowych, zwłaszcza nad prawem rzecznym. Jako sędzia pozostał wierny swym poglądom i swemu sumieniu i tą postawą pozyskał na świecie szacunek dla polskiej myśli prawniczej.

KrzYsztof

Skubiszewski

PROF. DR KAROL ZALESKI

Karol Zaleski urodził się 27 listopada 1890 r. w Sanoku. Był synem lekarza Karola Zaleskiego - wielkiego społecznika, którego działalność wywarła bardzo silny wpływ na kształtowanie się jego osobowości - i Wilhelminy z domu Leixner. W Sanoku ukończył gimnazjum klasyczne. Studia rolnicze odbył w Akademii Rolniczej w Dublanach pod Lwowem. Dyplom uzyskał w roku 1913. Lata I wojny światowej (19141918) przeżył jako jeniec wojenny. Po zakończeniu wojny wrócił do kraju i podjął pracę na Politechnice Lwowskiej. W 1921 r. przeniósł się do Poznania i rozpoczął pracę jako młodszy asystent w Zakładzie Botaniki Ogólnej i Fitopatologii nowo powstałego Wydziału Rolniczo- Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego pod kierunkiem prof. dra Bolesława Namysłowskiego. Uczelnia poznańska, a szczególnie Wydział Rolniczo-Leśny, posiadała wtedy duże braki kadrowe i przyciągała zdolnych ludzi z całego kraju. Karol Zaleski związał się z Poznaniem na całe życie. Przeszedł tu kolejno wszystkie stopnie kariery pedagoga i naukowca. Pracy swojej oddał się z niesłychanym entuzjazmem i zamiłowaniem. W 1926 r. uzyskał tytuł doktora. W latach 1930 - 1931 i 1938 odbywał staż naukowy w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, w Belgii, Holandii, Niemczech i Danii. W 1935 r. habilitował się w zakresie fitopatologii. Wysiedlony wraz z całą rodziną z P 0znania podczas II wojny światowej; (1939 -1945) pracował w Lublinie jako kierownik Stacji Ochrony Roślin Izby Rolniczej. Po wyzwoleniu, w roku 1944, pracował przez rok w nowo zorganizowanym Uniwersytecie im. Marii Curie-Skłodowskiej jako profesor Katedry Chorób Roślin. Po uwolnieniu Wielkopolski wrócił do Poznania i ponownie objął pracę na Uniwersytecie Poznańskim, tym razem jako docent etatowy. W 1947 r. powołano na Wydziale Rolniczo-Leśnym samodzielną Katedrę Fitopatologii, a kierownictwo powierzono Karolowi Zaleskiemu. N a stanowisko profesora nadzwyczajnego powołany został w 1948 r., a profesorem zwyczajnym został w 1957 r. N a emeryturę przeszedł w 1961 r., pracował jednak w dalszym ciągu. Utrzymywał żywy kontakt z Katedrą Fitopatologii, współpracował z Instytutami Ochrony Roślin i Przemysłu Zielarskiego w Poznaniu

Z żałobnej karty

Zmarł niespodziewanie 19 lipca 1969 r.

Działalność prof. dra Karola Zaleskiego była wszechstronna i bardzo bogata. Cechowała Go niezwykła pasja badawcza, zapał i niespożyta energia w dążeniu do poznawania przyczyn występowania chorób roślin oraz poszukiwanie środków zwalczania tych chorób i ograniczania ich szkodliwości. Zawsze też pamiętał o tym, że nauka winna służyć człowiekowi. Życie prof. dra Karola Zaleskiego było bardzo pracowite, toteż Jego dorobek naukowy jest bogaty. Trwałe miejsce w literaturze światowej zapewniła mu praca doktorska Ueber die in Polen gefundenen Arten der Gruppe Penicillium Link (O gatunkach grupy Penicillium Link znalezionych w Polsce). W pracy tej opisał kilkadziesiąt gatunków grzybów z gatunku Penicillium jako species nova i nazwał je nazwiskami wielkich Polaków-przyrodników: Godlewskiego, Raciborskiego, Terlikowskiego. Większość tych gatunków prze.szła próbę czasu i zachowała się w systematyce roślin aż do dnia dzisiejszego, kiedy grzyby te zrobiły wielką karierę w lecznictwie (penicilina) i w przemyśle spożywczym. Bardzo duży wpływ na działalność prof. Karola Zaleskiego wywarł staż zagraniczny, a zwłaszcza studia odbyte na Uniwersytecie w Saint Paul (Minnesota) i Uniwersytecie Cornelia Isthaca (Nowy Jork) w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Rozwijały się w tym czasie bardzo intensywnie bakteriologia i wirusologia roślinna. Karol Zaleski podczas swojego pobytu poza granicami kraju poznał ówczesną problematykę badawczą, szeroko rozbudowaną metodykę badań laboratoryjnych, poznał wielu czołowych fitopatologów, z którymi współpracował i był w kontakcie przez wszystkie lata swojej działalności. Bogate doświadczenia i zebrane materiały stanowiły niewyczerpane źródło idei i pomysłów. Owocem współpracy z prof. W. H. Burkholderem była praca o bakteriozie fasoli, a z prof. H. Hurt o wpływie światła i temperatury na porażenie pszenicy przez rdzę. Obie te prace ukazały się w czołowym piśmie specjalistycznym świata "Phytopathology" . Kontynuacją badań nad bakteriozą fasoli prowadzonych zagranicą była praca Względna odporność na bakteriozę obwódkową (Phy tom on as medicaginis v. phaseolicola) odmian fasoli uprawianych w Polsce, na podstawie której dr Zaleski habilitował się i uzyskał stopień docenta.

Dużo uwagi w latach międzywojennych poświęcił Karol Zaleski chorobom zbóż i ziemniaka. Zaprawianie ziarna siewnego przeciw chorobom głowniowym i innym, powszechnie dzisiaj stosowane, torowało sobie wtedy drogę do szerokiej praktyki, a szczególnie do gospodarstw chłopskich. Karol Zaleski wspólnie z prof. Józefem Dorywalskim przeprowadzili więc doświadczenia nad zwalczaniem śnieci cuchnącej pszenicy, która czyniła wtedy bardzo duże szkody. Propagował ideę powszechnego za

prawiania ziarna siewnego. Zagadnienie to opracował gruntownie w rozprawie naukowej Problem zaprawiania ziarna siewnego zbóż w Polsce, opublikowanej w 1932 r. Bardzo dużo uwagi poświęcił ochronie ziemniaka, a szczególnie chorobom wirusowym, wywołującym wyradzanie się ziemniaka i gwałtowny spadek plonowania. W Europie zachodniej i w Stanach Zjednoczonych prowadzono nad tym problemem intensywne badania i wypracowano już dość skuteczną metodę ograniczania szkodliwości tych chorób. Polegała ona na produkcji zdrowych sadzeniaków na tzw. polach odosobnionych. I znowu Karol Zaleski był gorącym propagatorem wprowadzenia pól odosobnionych. Przez szereg lat prowadził doświadczenia w celu wykazania skuteczności tej metody. Publikował na ten temat artykuły naukowe i popularne. Poza chorobami zbóż i ziemniaka prof.

Karol Zaleski interesował się też w latach międzywojennych ochroną sadów. Współpracował w tym zakresie z prof.

drem Janem Ruszkowskim, a z Hanną Zofią Kocentówną wykonał doskonałą pracę Badania nad wiosennym okresem wyrzutu askospor struposza jabłoniowego (Venturia inaequalis) w r. 1937 w okolicach Poznania. Była to pierwsza praca z tego zakresu wykonana w Polsce, a stanowiąca podstawę do współczesnych metod zwalczania tej najgroźniejszej choroby jabłoni. Bardzo żywą i owocną działalność naukową rozwijał Karol Zaleski po roku 1945 dzięki powołaniu samodzielnej Katedry Fitopatologii i nawiązaniu współpracy naukowej z Zakładem Genetyki Roślin Polskiej Akademii Nauk, Instytutem Ochrony Roślin, Instytutem Przemysłu Zielarskiego , Instytutem Przemysłu Włókien Łykowych, Instytutem Sadownictwa i innymi. Jego działalność rozwijała się głównie w kierunku fitopatologii rolniczej i ogrodniczej , natomiast w mniejszym zakresie w kierunku fitopatologii leśnej. W dalszym cią

gu prowadził szerokie badania nad chorobami wirusowymi ziemniaka, a w szczególności nad oznaczaniem zawirusowania sadzeniaków metodą oczkową, nad mechanicznym przenoszeniem wirusów ziemniaka oraz nad podatnością odmian ziemniaka na choroby wirusowe. Przy współpracy kilku autorów publikował wyniki tych badań w postaci licznych prac naukowych. Był również inicjatorem podjęcia w Katedrze Fitopatologii badań nad zwalczaniem zarazy ziemniaczanej i rizoktoniozy ziemniaka. Wyniki badań nad chemicznym zwalczaniem rizoktoniozy znajdują dzisiaj szerokie zastosowanie w praktyce w produkcji ziemniaka-sadzeniaka. Wynikiem współpracy Karola Zaleskiego z Zakładem Genetyki Roślin Polskiej Akademii Nauk były kilkuletnie badania nad przyczynami i zwalczaniem zgorzeli siewek i więdnięcia: łubinów. Wyjaśniono etiologię tych chorób i wykazano, że zaprawianie nasion w znacznym stopniu ogranicza ich występowanie. Przez szereg lat prof. Zaleski współpracował z Instytutem Ochrony Roślin w Poznaniu i z jego oddziałami terenowymi. W latach 1946 - 1955 był kierownikiem Oddziału Instytutu Ochrony Roślin w Gorzowie. Przy współpracy pracowników naukowych oddziału prowadził tam badania z zakresu chorób buraka, chorób zbóż, ochrony sadu i wspomniane już badania nad oznaczaniem zawirusowania ziemniaków-sadzeniaków. Wyniki tych badań opublikował w licznych pracach, wiele z nich znalazło zastosowanie praktyczne, szczególnie w ochronie sadu przy zwalczaniu parcha jabłoniowego.

Duża wiedza, doświadczenie i autorytet, którym cieszył się Karol Zaleski jako specjalista w ochronie sadów, sprawiły, że współpracował on na tym polu również z Katedrą Sadownictwa Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu, a później z Instytutem Sadownictwa w Skierniewicach, gdzie przez wiele lat pełnił funkcje konsultanta. Wynikiem

Z żałobnej kartywspółpracy z Katedrą Sadownictwa był szereg prac z zakresu biologii i zwalczania wielu groźnych chorób drzew i krzewów owocowych. Szereg wyników uzyskanych w tych badaniach znalazło zastosowanie praktyczne. Dorobek z fitopatologii leśnej prof.

Karola Zaleskiego obejmuje kilka prac fizjograficznych oraz dwie prace nad biologią i zwalczaniem huby i osutki sosnowej. Na całość dorobku naukowego Karola Zaleskiego składa się czterdzieści jeden prac badawczo-doświadczalnych, czternaście rozpraw naukowych, cztery podręczniki i skrypty oraz kilkadziesiąt artykułów naukowych i popularno-naukowych, publikowanych w okresie międzywojennym i powojennym w czasopismach fachowych, takich jak: "Gazeta Rolnicza", "Gazeta Ogrodnicza", "Gazeta Cukrownicza", "Rolnik", "Zagon Ojczysty", "Wieś Wielkopolska", "Poradnik Plan ta to ra", "Młynarstwo" i wiele innych. Dodać należy jeszcze szereg ulotek, m. in. Zwalczanie parcha jabłoniowego, Choroby wiśni i ich zwalczanie, Zdrowotność ziemniaków i buraków w kopcach. Drugim równie szerokim i owocnym kierunkiem działalności prof. dra Karola Zaleskiego była dydaktyka i wychowanie. Działalność tę rozpoczął w 1921 r. i prowadził do 1961 r., a więc przez czterdzieści lat. Prowadził ćwiczenia, a później wykłady z fitopatologii dla rolników, leśników i ogrodników. Uczył też fitopatologii w Państwowej Szkole Ogrodnictwa w Poznaniu. I na tym polu zapewnił sobie również wspaniałe osiągnięcia. Kochał młodzież i pracę z młodzieżą. Był wybornym mówcą. U miał mówić i potrafił zapalać w młodych umysłach zamiłowanie do wiedzy i do prawdy. Był gorącym patriotą. Ideałom tym pozoistał wierny przez całe życie. Takim znała Go brać studencka i takim pozostał w pamięci swoich wychowanków i współpracowników. Autor niniejszego artykułu jest jednym z nich

i pod Jego kierunkiem zdobywał doświadczenie i wiedzę. Przez wszystkie lata współpracy na terenie Katedry prof. dr Karol Zaleski był nie tylko profesorem, ale jednocześnie bardzo życzliwym przyjacielem. Wymagał dużo od siebie i dlatego też stawiał duże wymagania wobec swoich uczniów i wychowanków. Uczył szacunku dla pracy, wzbudzał zapał i entuzjazm. Ale uczył też skromności i humanitarnej postawy. Był zawsze wyrozumiały, okazywał wszystkim wiele serca. I właśnie dlatego był powszechnie lubiany i zapewnił sobie wdzięczność i szacunek. Karol Zaleski wychował liczną grupę specjalistów-fitopatologów. Pod jego kierunkiem zdobywało wiedzę dwóch profesorów, trzech docentów, dziewięciu doktorów i czterdziestu dziewięciu magistrów. Nadzwyczaj bogaty i wszechstronny dorobek naukowy oraz wspaniałe osiągnięcia dydaktyczne i wychowawcze stanowią pełną podstawę dla uznania prof. dra Karola Zaleskiego - obok profesorów Józefa Trzebińskiego, Wincentego Siemaszki i Leona Garbowskiego - · jako pioniera fitopatologii polskiej. Brał również żywy udział w szerzeniu wiedzy z zakresu chorób roślin i był szermierzem postępu w rolnictwie. Propagował powszechne zaprawianie ziarna siewnego, produkcję zdrowych sadzeniaków ziemniaka, konieczność ochrony sadów. Wiele czasu poświęcił na szkolenie kadry specjalistów-ochroniarzy, kwalifikatorów, lustratorów, selekcjonistów. Jego działalność była skierowana na rozwiązywanie ważnych zagadnień z zakresu fitopatologii, na dokształcanie młodej kadry naukowej, na szerzenie wiedzy o chorobach roślin i ich zwalczaniu. Z Instytutem Hodowli i Aklimatyzacji Roślin przez wiele lat współpracował w zakresie ochrony buraka cukrowego. Tematem Jego współpracy z Instytutem Przemysłu Włókien Łykowych w Poznaniu była ochrona lnu. Poza Katedrą spotykano często prof. Zaleskiego w pracowniachinstytutów, z którymi współpracował, na szkoleniach terenowych, na spotkaniach z praktykami, na polach stacji hodowli roślin i gospodarstw nasiennych. Wszędzie służył swoją bogatą wiedzą i doświadczeniem, a jednocześnie zebrane materiały roślinne i dokonane spostrzeżenia służyły Mu do dalszej pracy dydaktycznej i naukowej. Miał przy tym dużą umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi, był skromny. Wszystko to złożyło się na to, że był człowiekiem lubianym, szanowanym i wysoko cenionym. Prof. dr Karol Zaleski był członkiem wielu towarzystw naukowych: Polskiego Towarzystwa Botanicznego, Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Polskiego Towarzystwa Przyrodników im. Mikołaja Kopernika. Przez wiele lat wchodził w skład rad naukowych Instytutów: Ochrony Roślin, Sadownictwa, Przemysłu Włókien Łykowych.

Brał udział w pracy wielu komisji powoływanych przez Polską Akademię Nauk, Ministerstwo Rolnictwa, Szkolnictwa Wyższego. We wszystkich sprawach dotyczących ochrony roślin zasięgano Jego opinii. Karol Zaleski przyczynił się w istotny sposób do rozwoju nauki fitopatologii w Polsce. W uznaniu tej bogatej i wszechstronnej działalności został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1956). W dwa lata później przyznano Mu nagrodę naukową woj. poznańskiego. Poznański ośrodek naukowy, Wyższa Szkoła Rolnicza i cała nauka polska straciła w osobie zmarłego prof. dra Karola Zaleskiego wielkiego uczonego, doskonałego pedagoga i wychowawcę, wielkiego patriotę i wspaniałego człowieka.

Władysław Błaszczak

SESJE RADY NARODOWEJ M. POZNANIA POŚWIĘCONE KIERUNKOM ROZWOJU SAMORZĄDU MIESZKAŃCÓW NA LATA 1969 - 1973 ORAZ GŁÓWNYM KIERUNKOM POLITYKI FINANSOWEJ W LATACH 1970 - 1973

V Sesja Rady Narodowej m. Poznania odbyła się w listopadzie 1%9 r. w sali konferencyjnej "Domu Technika" przy al. Stalingradzkiej i poświęcona była kierunkom rozwoju samorządu mieszkańców na lata 1969-1973. Na sesję przybył sekretarz ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu Witold J arosiński, wicedyrektor Biura Rad N arodowych Kancelarii Rady Państwa Tadeusz Hattowski oraz przedstawiciele Komitetów Frontu Jedności Narodu z Krakowa, Opola, Warszawy i Wrocławia. Obok radnych w sesji uczestniczyli aktywiści samorządu mieszkańców różnych szczebli. Obrady otworzył przewodniczący obrad radny Marian Paluchowski, który udzielił głosu sekretarzowi Prezydium radnemu Józefowi Świtaj owi w celu zagajenia dyskusji.

"Przedmiotem rozważań na dzisiejszej Sesji - powiedział na wstępie radny Józef Świtaj są sprawy dalszego rozwoju samorządu mieszkańców, dotyczące bezpośrednio każdego z obywateli miasta i z tego względu posiadające niezwykle istotną wagę dla naszej Rady. Samorządowi mieszkańców przypada bowiem ważna rola w kształtowaniu socjalistycznego oblicza naszych miast. Obywatele radni otrzymali już projekt nakreślający główne kierunki rozwoju samorządu mieszkańców w Poznaniu na lata 1%9 - 1973. Uwzględnia on doświadczenia samorządu w latach ubiegłych, a także wyniki przeprowadzonego w dzielnicy Wilda eksperymentu polegającego na rozszerzeniu uprawnień organów samorządu. "Myślą przewodnią wszelkich proponowanych zmian jest w pierwszym rzędzie rozszerzenie wpływu samorządu mieszkańców na bezpośredni zarząd i nadzór nad działalnością różnych ogniw administracji, przeniesienie kontroli społecznej ze sfery organizacyjno-postulatywnej do bezpośredniego zarządza

nia. Kierunek ten, naszkicowany w projekcie, jest zgodny z ogólną tendencją rozwoju demokracji socjalistycznej. "Aby zapewnić realność tego postulatu, dokonać musimy w pierwszym rzędzie rozsądnego i właściwego podziału obszaru miasta i poszczególnych dzielnic na mniejsze jednostki organizacyjne, jakimi mają być komitety osiedlowe. W tym zakresie chcielibyśmy nawiązać do znajdujących się w codziennym użyciu nazw historycznie wykształconych rejonów miasta, takich jak: Górczyn, Winogrady, Sołacz itd. W Poznaniu istnieją 93 takie rejony. Projektując granice komitetów osiedlowych, chcielibyśmy w jakiś sposób nawiązać do tych nazw, aby każdy z nas wiedział, że Komitet Osiedlowy Winogrady - to znany organ samorządu działający w takiej właśnie części miasta. Komitety osiedlowe miałyby więc być jednostkami podziału terytorialnego o stosunkowo dużym obszarze działania. "Według wstępnego podziału komitety osiedlowe skupiałyby średnio od 6-14 .komitetów blokowych. Komitet osiedlowy winien mieć tak wyznaczony obszar, aby mieścił się on w granicach rejonu urbanistycznego. Rejon urbanistyczny stanowi bowiem podstawę nowo.czesnego planowania przestrzennego i umożliwia przebudowę i rozbudowę miasta. Rozwiązanie przedstawionych kwestii wymaga podjęcia prac studialnych, które by doprowadziły do zharmonizowania zamierzeń urbanistycznych z historycznym rozwojem starych i nowych osiedli. "Istotnym zagadnieniem jest także określenie zasięgu działania komitetów blokowych. W dotychczasowej praktyce komitety organizowane były na podstawie podziału miasta na obwody i okręgi głosowania, tworzone dla potrzeb wyborów do sejmu i rad narodowych. Ten podział w życiu socjalno

-gospodarczym okazał się niewystarczający.

Zgodnie z duchem U stawy o Radach N arodowych, Komitet Blokowy ma być stalą reprezentacją mieszkańców zespołu domów mieszkalnych, pozostających ze sobą w określonej więzi przestrzenno-gospodarczej. W skład takiej społeczności mieszkańców wchodzić będą i już wchodzą: bloki mieszkalne i wieżowce, a także domy jednopiętrowe. Jeżeli obszar danej zabudowy oddzielony jest od innych zespołów budowlanych naturalnymi granicami, takimi jak rzeka lub układ linii komunikacyjnych itp., to sprawa wyznaczenia granic komitetu blokowego okaże się zagadnieniem skomplikowanym. Uważam zatem, że komitet blokowy powinien stanowić podstawową jednostkę podziału terytorialnego opartego przede wszystkim na więzi wynikającej z usytuowania zespołu domów mieszkalnych" . "Projekt organizacji samorządu mieszkańców - mówił dalej radny Józef Świtaj zajmuje się trzema roznymi ogniwami samorządu: komitetami domowymi, blokowymi i osiedlowymi. S truktura organizacyjna winna więc być odpowiednio elastyczna. W zespołach budownictwa mieszkaniowego domów jednorodzinnych, np. na Swierczewie, powinien działać wyłącznie komitet osiedlowy, gdyż Swier.czewo oddzielone jest torami kolejowymi od reszty miasta i stanowi odrębne osiedle. Nie ma więc celu tworzenie na tym osiedlu domków jednorodzinnych komitetów domowych. Natomiast w porównaniu np. z osiedlami mieszkaniowymi takimi jak Dębieć, celowe i potrzebne będzie tworzenie oprócz komitetu osiedlowego także komitetów blokowych nawet dla pojedynczych domów"

N a marginesie projektu tej struktury radny Józef Świtaj zasygnalizował niepokojące zjawisko, polegające na tym, iż szereg administracji resortowych i gospodarczych dokonuje różnego rodzaju podziałów miasta na rejony według swego "klucza". Np. istnieją odrębne granice rejonów lekarskich, Miejskiego Przedsię biorstwa Oczyszczania, straży pożarnej, poczty, szkolnictwa i innych placówek. N auswa się postulat, aby w przyszłości osiedla mieszkaniowe i ich granice stanowiły podstawę terytorialną dla wszystkich ogniw administracji i gospodarki. Przechodząc do spraw integracji samorządu mieszkańców radny Józef Świtaj stwierdził, iż istnieją dwie różne formy samorządu: samorząd organizowany na podstawie U stawy o Radach Narodowych oraz różne formy samorządu lokatorskiego, związanego ze spółdzielczością mieszkaniową. Wynika to z tego, że na obszarze miasta spotyka się różne formy własności: państwowej, spółdzielczej, zakładowej i prywatnej. W budynkach stanowiących własność państwa, zakładów pracy lub własność prywatną tworzony był samorząd typu miejskiego, posiadający odmienne uprawnienia niż samorząd lokatorski spółdzielczości mieszkaniowej, obejmujący rady osiedla, komitety kolonijne i komitety domowe. Ten samorząd, zwłaszcza na szczeblu rad osiedlowych, posiadał daleko idące uprawnienia w sferze gospodarczej, większe aniżeli miał samorząd miejski, natomiast nie posiadał żadnego wpływu na organa adm i - nistracji państwowej. Następnym zagadnieniem problematyki integracyjnej jest sprawa powiązania działalności organizacji społecznych z organami samorządu lokatorskiego. N a obszarze miasta działa w miejscu zamieszkania około 35 organizacji społecznych. Wydaje się więc słuszne, aby organizacje te nie stanowiły oderwanych, istniejących dla siebie związków ludzi, ale aby przez właściwe wykorzystanie ich zainteresowań powiązać je z samorządem mieszkańców. Istnieje bowiem szereg problemów, których rozwiązanie wymaga wspólnego działania wielu organizacji społecznych. Np. zagadnienia wychowania młodzieży. Są to sprawy, których rozwiązywanie należy zarówno do Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Młodzieży Socjalistycznej, Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, Polskiego Czerwonego Krzyża, Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej j ak i do samorządu mieszkańców, który najczęściej pierwszy dostrzega niedociągnięcia w pracy wychowawczej. "Proponujemy zatem - mówił dalej radny Józef Świtaj - aby właśnie na szczeblu komitetów osiedlowych nastąpiło powiązanie funkcji tych wszystkich organów społecznego działania, np. przez zapewnienie odpowiedniego składu komitetu osiedlowego. Chodzi o to, aby w składzie osobowym komitetu osiedlowego znaleźli się obok przedstawicieli mieszkańców reprezentanci poszczególnych organizacji społecznych działających na danym terenie. W tym zamiarze zostały przeprowadzone przed sesją rozmowy z zarządami wszystkich organizacji społecznych, w wyniku których uzyskaliśmy zapewnienie o gotowości włączenia się do pracy w samorządzie mieszkańców. Również ważną kwestią dla rozwoju samorządu mieszkańców jest bezpośrednie powiązanie działających na obszarze osiedla zakładów pracy z komitetami osiedlowymi. J esteśmy przekonani, że zakłady pracy będą pomagać tym komitetom w rozwiązywaniu sprawo charakterze gospodarczym. Pomoc ta może również obejmować takie sprawy, np. udostępnienie świetlicy zakładowej, może przejawiać się w dostarczaniu sprzętu potrzebnego przy wykonywaniu czynów społecznych. "Kładąc tak duży nacisk zarówno na problemy organizacyjne jak i merytoryczne działalności samorządu mieszkańców, chcielibyśmy przede wszystkim podnieść autorytet tych organów w opinii społeczeństwa miasta, w

Sprawozdania

ich stosunkach zarówno z radami narodowymi, jak l z innymi organizacjami. Podniesienie autorytetu samorządu mieszkańców polegać będzie w głównej mierze na tym, że żaden organ administracji nie będzie mógł sobie pozwolić na lekceważenie uchwały powziętej przez komitet osiedlowy czy blokowy. Dotychczasowa praktyka dostarczyła w tym zakresie szeregu smutnych doświadczeń. Znane są wszystkie przypadki, w których np.

urzędnik administracji nie licząc się z opinią komitetu blokowego wydawał ormienne decyzje w sprawach związanych z zarządem bloku. Zamierzamy ukrócić w sposób zasadniczy takie praktyki i zapewnić, że opinia komitetu stanowić będzie podstawę działania organów administracji. W tym celu Prezydium rozpoczęło już prace przygotowawcze, zmierzające do ustalenia indeksu spraw, w których poszczególne organa administracji będą zobowiązane uzyskiwać opinie komitetu osiedlowego. "Niezależnie od tego, komitety osiedlowe wyposażone będą w podstawowe uprawnienia koordynacyjne i uprawnienia, z których wynika wpływ na działalność placówek świadczących usługi dla ludności. Komitety osiedlowe nie będą organem nadrzędnym kół lub placówek terenowych poszczególnych organizacji lub resortów, lecz mają być ogniwem planowania i koordynowania działalności poszczególnych jednostek współdziałających. Również w stosunku do organizacji samorządowych niższego szczebla będą przede wszystkim organami koordynującymi ich działalność. W stosunku do organów administracji państwowej komitety osiedlowe będą posiadały uprawnienia opiniodawcze w takim zakresie, w jakim zostanie to szczegółowo określone uchwałą Prezydium. W stosunku do organizacji gospodarczych komitety osiedlowe będą partnerem współdziałającym, z tym że w stosunku do administracji budynków mieszkalnych będą posiadały uprawnienia polegające na wydawaniu wiążących zaleceń w pewnych kategoriach spraw. W ten S P osób - powiedział na zakończe" , nie radny Józef Switaj - uprawnienia komitetów osiedlowych będą szeroko zakreślone, a co za tym idzie - ranga ich społecznego działania będzie wysoka. Wokół komitetów ma skupiać się czołowy aktyw terenowy. Merytoryczna działalność komitetów winna być realizowana również za pośrednictwem komisji problemowych, których utworzenie przewiduje się, a które podobnie jak komisje Rady będą organami wykonawczymi oraz organami kontroli społecznej danego komitetu. Komitety blokowe natomiast będą koordynować działalność komitetów domowych, z tym jednak że wyznacza im się rolę podstawowego ogniwa organizacji samorządu mieszkańców. W spółdzielczych osiedlach mieszkaniowych rolę tę będą spełniały ko

mitety kolonijne. Komitety blokowe będą załatwiać samodzielnie wszystkie sprawy socjalno-bytowe mieszkańców. W tym zakresie komitety osiedlowe nie powinny i nie mogą zastąpić komitetów blokowych. Różnica między nimi polega na tym, że komitety osiedlowe spełniają zadania o charakterze ogólnoadministracyjnym, natomiast blokowe decydują przede wszystkim w sprawach indywidualnych. "Naszym celem nie jest zastępowanie lub wyręczanie administracji przez samorząd mieszkańców. Chcemy natomiast w granicach jego kompetencji stworzyć mu warunki najefektywniejszego działania. Przewidujemy bowiem, że właśnie komitety osiedlowe staną, się w przyszłości platformą pracy radnych, którzy tam będą mogli zapoznawać się z problemami wyborców. W dyskusji jako pierwszy zabrał głos przedstawiciel Komitetu Osiedlowego Nr 5 na Dębcu, Mieczysław N owak. N a tym osiedlu w listop adzie 1968 r. uchwałą Dzielnicowej Rady Narodowej Wilda powołano do życia szesc komitetów osiedlowych, złożonych z przedstawicieli komitetów blokowych. Przy Komitecie Osiedlowym Nr 5, składaj ącym się z 21 osób, powołano Komisję Techniczną, Finansowo-Gospodarcza. Czynów Społecznych oraz Komisję do Spraw Eksploatacji Budynków Mieszkalnych. Komisja Techniczna składa się z sześciu osób, a do jej zadań należy m. in. uczestniczenie w odbiorze budynków, ich przegląd, typowanie budynków do remontu, kontrola działalności grup remontowych, analiza realizacji planów w zakresie remontów. Komisja Finansowo-Gospodarcza składa się z czterech osób, posiadających odpowiednie przygotowanie fachowe. Zadaniem tej komisji jest badanie i kontrolowanie administracji domów mieszkalnych w zakresie finansowo-gospodarczym. Komisja ta stwierdza prawidłowość i celowość wydatków, stan kosztów i szereg innych spraw. "Podkreślić należy - powiedział Mieczysław Nowak - że wszystkie komisje prowadzą swoją działalność w oparciu o plan pracy. W trosce o prawidłowe działanie, Prezydium zbiera się raz na tydzień i załatwia sprawy bieżące, rozpatruje wnioski, skargi, wysłuchuje sprawozdań komisji oraz kierownika Administracji Domów Mieszkalnych. Jeżeli w trakcie pracy napotyka się na trudności w załatwianiu naglących spraw, to zaprasza się dyrektorów instytucji, np. Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, poczty, handlu itd., z którym najczęściej udaje się te sprawy załatwić. Dotychczasowa nasza działalność wykazała, że istnieje potrzeba powołania do życia komisji, która zajęłaby się sprawami kulturalno-oświatowymi. Wyłania się także konieczność powołania Komisji Opieki Społecznej, która zasięgiem swojej

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1970.07/09 R.38 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry