KR

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1966.07/09 R.34 Nr3

Czas czytania: ok. 145 min.

ON

LAUREACI NAGRÓD MIASTA POZNANIA I WOJEWÓDZTWA POZNAŃSKIEGO ZA ROK 1965

Uchwałą Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania z 18 lutego 1966 r.

w porozumieniu z Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, na wniosek Komisji Nagród przyznano Nagrody Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego za rok 1965.

Nagrodę naukowąprof. dr Edmundowi Karaśkiewiczowi - za całokształt działalności naukowej w dziedzinie teorii akustyki oraz za podręcznik Zarys teorii wektorów i tensorów, prof. dr Władysławowi Kuraszkiewiczowi - za prace naukowe nad historią i dialektami języka polskiego, prof. dr Henrykowi Łowmiańskiemu - za prace naukowe nad początkami państwa polskiego.

Nagrodę techniczno-przemysłową

Stanisławowi Paszkowiakowi za wybitne osiągnięcia racjonalizatorskie 1 usprawnienia w przemyśle maszynowym.

Zespołową nagrodę techniczno-przemysłową

Stanisławowi Fitasowi, Zygmuntowi Frąckowiakowi, Marianowi Ginterowi, J ózefowi Kardzisowi, Zygmuntowi Napierale, Zbigniewowi Panowiczowi i Leonowi Rogalińskiemu - za osiągnięcia racjonalizatorskie i wynalazki ze szczególnym uwzględnieniem konstrukcji urządzenia do przeładunku materiałów sypkich. <<igr lnz. Kazimierzowi Bielawskiemu, Edwardowi Graumanowi, Zygmuntowi Hofmanowi, Ludwikowi Mące, Bolesławowi Nowakowskiemu, Romualdowi Piaseckiemu i Józefowi Wawrzyniakowi - za osiągnięcia w budowie kopalni odkrywkowej -"Kazimierz", inż. Kazimierzowi Bajonowi, Stanisławowi Gorlasowi, inż. Stanisławowi J arochowi, Józefowi Lisowskiemu i Grzegorzowi Parczuchowi - za osiągnięcia przy elektryfikacji linii kolejowej Kutno- Poznań.

Zespołową nagrodę rolniczą

mgr Feliksowi Kaczmarkowi, mgr Edmundowi Kozalowi, mgr Janowi Stachowskiemu i dr Zdzisławowi Śliwie - za prace naukowo-badawcze w dziedzinie hodowli owiec,

5 Kronika miasta Poznania

Laureaci nagródprof. dr Felicjanowi Dembińskiemu, dr Andrzejowi Horodyskiemu, dr Mironowi Jabłońskiemu, mgr Halinie Jaruszewskiej, mgr Czesławowi Muśnickiemu, mgr Michałowi Priebemu, dr Włodzimierzowi Trzebnemu - za osiągnięcia naukowe i praktyczne zastosowanie wyników badań w dziedzinie podniesienia plonów rzepaku ozimego.

NAGRODY MŁODYCH

Nagrodęnaukowądr med. Jerzemu Wojtowiczowi - za prace naukowe w dziedzinie radiologii.

Nagrodębudownictwaarchitektury

art. plastykowi Czesławowi Kowalskiemu -" za opracowanie systemu wyposażenia małych wnętrz mieszkalnych i osiągnięcia w dziedzinie architektury wnętrz.

NAGRODA NAUKOWA

Zacałokształt działalności naukowej w dziedzinie teorii niki oraz za podręcznik "Zarys teorii wektorów iakustyki i tensorów"mecha -

PROF. DR EDMUND KARAŚKIEWICZ

Urodził się 20 listopada 1899 r. w Lipie pow. Oborniki, w rodzinie nauczyciela wiejskiego Teodora Karaśkiewicza i jego żony Melanii Gul. Szkołę podstawową kończy w Lipnie. W roku 1914 podejmuje naukę w Seminarium Nauczycielskim w Rogoźnie, którą przerywa mu w 1917 r. powołanie przez zaborcę pruskiego dc wojska. Dopiero koniec wojny światowej w 1918 r. umożliwia mu kontynuowanie nauki w Seminarium Nauczycielskim w Poznaniu. W r. 1920 Edmund Karaśkiewicz obejmuje posadę nauczyciela w szkole w Gołańczy, a dwa lata później w Bydgoszczy, gdzie w Gimnazjum Matematyczno-Przyrodniczym wykłada matematykę i fizykę. W roku 1926 po eksternistycznym egzaminie maturalnym przenosi się do Poznania, by rozpocząć studia matematyki i fizyki na Wydziale Matematycznym Uniwersytetu Poznańskiego. Po ukończeniu studiów wraca w 1929 r. do Bydgoszczy i podejmuje ponownie pracę w Gimnazjum Matematyczno- Przyrodniczym. Równocześnie mianowany został zastępcą kierownika do spraw dydaktyki w Kuratorium dla województwa poznańskiego. Z chwilą wybuchu wojny w 1939 r. Edmund Karaśkiewicz powołany został do wojska i w stopniu porucznika brał udział w walkach z najeźdźcą. Wzięty do niewoli przebywał w obozie jenieckim w Woldenbergu. Prowadzi tam wykłady dla studentów, inżynierów nauczycieli szkół średnich i żołnierzy. Po wyzwoleniu w 1945 r. organizuje w Bensheim koło Darmstadt polskie szkolnictwo podstawowei średnie. Jesienią tegoż roku wraca do Bydgoszczy, gdzie w swoim dawnym miejscu pracy - Gimnazjum Matematyczno- Przyrodniczym doprowadza dc egzaminu maturalnego w 1946 r. pierwszych maturzystów. We wrześniu 1946 r. Edmund Karaśkiewicz przenosi się do Poznania, podejmując na Wydziale Matematyczno-. - Fizyczńo-Chemicznym Uniwersytetu Poznańskiego w charakterze adiunkta wykłady z dziedziny mechaniki teoretycznej, teorii wektorów i tensorów i mechaniki ośrodków ciągłych. Równocześnie w charakterze profesora prowadzi wykłady z zakresu matematyki i mechaniki teoretycznej w Katedrze Matematyki na Wydziale Lądowym Politechniki Poznańskiej. Z chwilą rozpoczęcia działalności na Uniwersytecie Poznańskim Edmund Karaśkiewicz nawiązuje ścisłą współpracę z prof. Markiem K wiekiem, która przyczyniła się do rozbudzenia jego zainteresowań zagadnieniami akustyki. Znajomość mechaniki teoretycznej oraz teorii drgań znacznie ułatwiła współpracę. Wspólnie opracowują zagadnienia akustyki budującej się Opery Warszawskiej i przeprowadzają badania na modelach optycznych i ultradźwiękowych, ustalają kryteria dobroci sali i przeprowadzają badania nad zjawiskiem Haasś. Zajmują się talkże zwalczaniem hałasu, wskutek czego nawiązują współpracę z medycyną, budownictwem i przemysłem. Do ważniejszych osiągnięć należy wyciszenie hałasu w Zakładach Włókien Sztucznych w Gorzowie, budowa komór 'ciszy w Poznaniu, Włocławku, Łodzi i Ostrowie, opracowanie zagadnień akustyki w sali obrad Wojewódzkiej Rady Narodowej w Zielonej Górze, wielkiej sali imprezowej Pałacu Kultury w Poznaniu oraz wyciszanie filtru i przewodu wydechowego w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" w Poznaniu. Prof. Edmund Karaśkiewicz specjalizuje się również w dziedzinie teorii drgań.

Wynikiem tego jest praca pt. Drgania struny o zmiennej masie zależnej od miejsca i czasu, na podstawie której w 10SO r. uzyskał na Uniwersytecie Poznańskim doktorat nauk matematyczno-przyrodniczych w zakresie mechaniki teoretycznej. N a podstawie tej pracy nawiązano także współpracę z Kaliską Fabryką Fortepianów w Kaliszu, dla której Edmund Karaśkiewicz przebadał wszystkie rodzaje stosowanych istrun, dając zarazem wskazówki jak i kiedy je stosować. Wyniki tych badań okazały się bardzo pożyteczne przy zbudowaniu pierwszego fortepianu koncertowego tej fabryki. W roku 1967 dr Edmund Karaśkiewicz otrzymał nominację na profesora nadzwyczajnego. W rok później mianowany został Kierownikiem Katedry Mechaniki Technicznej Politechniki Poznańskiej, gdzie zajmował: się teorią drgań nieliniowych i 'teorią sprężystości. Po objęciu kierownictwa Katedry, prof. Edmund Ka

5*

Laureaci nagród

raśkiewicz zajął się dokształcaniem młodej kadry naukowej. Pod jego kierownictwem zorganizowano w Poznaniu w latach 1960, 1963 i 1965 ogólnopolskie konferencje na temat drgań nieliniowych. W roku 1960 prof. dr Edmund Karaśkiewicz mianowany został kierownikiem Katedry Akustyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Ze stanowiska tego zrezygnował w 1962 r. prowadząc jednak nadal wykłady na Uniwersytecie. Polska Akademia Nauk powołała go w tym czasie na członka Komisji Akustyki, w której kieruje on Sekcją Drgań i Fal oraz do Komisji Mechaniki Teoretycznej. W latach 1960-1964 prof. Edmund Karaśkiewicz pełnił przez dwie kadencje funkcję dziekana Wydziału Budowy Maszyn Politechniki Poznańskiej. W roku 1965 prof. Edmund Karaśkiewicz raianowany został profesorem zwyczajnym. Prof, dr Edmund Karaśkiewicz wydał ogółem 27 prac i 8 publikacji książkowych i skryptów, w tym książkę pL Zarys teorii wektorów i tensorów, która uzyskała wysoką ocenę świata naukowego. Obok bardzo intensywnej pracy naukowej prof. dr Edmund Karaśkiewicz położył duże zasługi w pracy społecznej, szczególnie jako przewodniczący zakładowej organizacji związkowej, jako przewodniczący Oddziału Poznańskiego Towarzystwa Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej, przewodniczący Poznańskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Fizycznego, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Akustycznego i przewodniczący Komisji Nauk Podstawowych Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W. uznaniu jego wybitnych zasług Rada Państwa udekorowała go w 1964 r. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

NAGRODA NAUKOWAza prace naukowe nad historią i dialektami jęzYka polskiego

PROF. DR WŁADYSŁAW KURASZKIEWICZ

U rodził się 22 lutego 1906 r. we Włodawie (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich), w rodzinie murarza Pawła Kuraszkiewicza i jego żony Zofii Soroka.

Szkołę podstawową ukończył we Włodawie, a następnie przeniósł się do Chełma, gdzie w 1924 r. zdał egzamin dojrzałości. W tym samym roku rozpoczął studia polonistyki i slawistyki na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, ukończone tytułem magistra polonistyki i slawistyki w 1928 r. Jako asystent pozostał na Uniwersytecie Lwowskim, a równocześnie objął posadę nauczyciela w Seminarium Nauczycielskim we Lwowie. W roku 1929 Władysław Kuraszkiewicz doktoryzował się na Uniwersytecie Lwowskim na podstawie pracy pL Studia nad polskimi samogłoskami nosowymi. Rezonans nosowy. Po uzyskaniu doktoratu przeniósł się do Krakowa jako nauczyciel w Gimnazjum im. Jana Sobieskiego. Powołany w 1930 r. do wojska odbywał służbę w Szkole Podchorążych w Gru* dziądzu. Po jej ukończeniu powrócił w 1931 r. do pracy w szkolnictwie średnim - tym razem w Państwowym Gimnazjum Nr l w Krakowie. Równocześnie studiował dalej na Uniwersytecie Jagiellońskim pod kierunkiem profesorów Tadeusza Lehr-Spławińskiego, Kazimierza Nitscha i Jana Rozwadowskiego. W roku 1934 habilitował się na Uniwersytecie Jagiellońskim na podstawie pracy pL Gramoty halicko-wolyńskie XIV-XV wieku, a następnie wyjechał na dalsze studia do Wiednia i Pragi. W roku 1936 po powrocie z zagranicy Władysław Kuraszkiewicz, mianowany został profesorem nadzwyczajnym na Katolickim Uniwersytecie Lubełskim i prowadził tam wykłady w Katedrze Języka Polskiego do chwili wybuchu drugiej wojny światowej w 1939 ro ku.

Dnia 11 listopada 1939 roku prof. dr Władysław Kuraszkiewicz został aresztowany przez Gestapo i uwięziony na Zamku Lubelskim. 20 kwietnia 1940 r.

przewieziony został do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, w którym w nieludzkich warunkach przebywał do wyzwolenia. Do kraju powrócił w lipcu 1946 r.

i ponownie przystąpił do pracy w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Równocześnie "mianowany został profesorem zwyczajnym w Katedrze Językoznawstwa Słowiańskiego Uniwersytetu Wrocławskiego. W styczniu 1950 r. przeniósł się do Poznania, gdzie podjął wykłady w Katedrze Językoznawstwa Słowiańskiego na Uniwersytecie Poznańskim. W roku 1954 mianowany został kierownikiem Katedry Języka Polskiego. W latach 1963-1965 prof. dr. Władysław Kuraszkiewicz współdziałał przy organizacji Katedry Filologii Rosyjskiej i Studium Rusycyistyki. Od roku 1964 opiekuje się osobiście kursem języka polskiego dla studentów chińskich. Prof, dr Władysław Kuraszkiewicz został w 1948 r. mianowany członkiem - korespondentem Polskiej Akademii Umiejętności, a w 1951 r. współpracownikiem Komitetu Językoznawstwa i Komitetu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk. Od roku 1947 jest członkiem Towarzystwa Naukowego Wrocławskiego, od 1950 - członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

W grudniu 1962 r. powołany został na członka Societś de tinguistique de Paris.

Prace naukowe prof. dra Władysława Kuraszkiewicza dotyczą głównie historii i dialektologii języka polskiego, połabskiego i języków ruskich. W swoim dorobku posiada 17 dużych publikacji książkowych oraz około 100 innych prac, artykułów i recenzji naukowych. W dziedzinie języka polskiego najważniejsze 'są studia o pochodzeniu polskiego języka literackiego, o wpływach i znaczeniu wielkopolskich narzeczy. Do prac tych wyzyskał częściowo obfite materiały z Archiwum Państwowego w Poznaniu (uporządkowane wspólnie z dr Henrykiem Kowalewiczem) i wydane drukiem (na razie tom I i II). Są to Wielkopolskie roty sądowe z Poznania, Pyzdr i Kościana, stanowiące nowy i obfity materiał źródłowy do historii języka polskiego i narzecza wielkopolskiego. Praca ta wydana została przez Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk z okazji obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego. W zespołowych badaniach nad językiem literackim XVI wieku, prowadzonych przez Instytut Badań Literackich, prof. dr Władysław Kuraszkiewicz opracował Wyrazy polskie w łacińsko-polskim słowniku Jana Pieczyńskiego i wydał w 400-lecie ukazania się tego ważnego dzieła polskiego renesansu (1964). W Bibliotece Pisarzy Polskich wydał monografię o języku Postylli Reja. Osobno także Szkice o wymowie i słownictwie Reja, opublikowane w tomie III serii "Odrodzę

, :" '<mmfIlI

; ;Tr»v

Laureaci nagród

nie w Polsce". Współpracując z prof. Vrtel- Wierczynskim sporządził źródłowe wydanie polskich legend średniowiecznych z analizą języka i komentarzem semantycznym. Współpracuje w zespole przygotowującym kilkunastotomowy Słownik polszczyzny XVI wieku i wykonał statystyczną analizę tego materiału. Wyniki statystycznych badań nad słownictwem polskim XVI wieku zreferował ma Międzynarodowym Zjeździe Slawistów w Moskwie w 1958 r., a osobno opracował statystykę słownictwa polskich epopei, referując to zagadnienie w Paryżu w Societć de Linguistique w 1962 r. W dziedzinie języków ruskich najważniejsze jest opracowanie języka nowo odkrytych gramot nowogrodzkich z XII - XVI wieku pisanych na brzozowej korze, a także studium o języku gramot ukraińskich XIV-XV wieku. Prace te oraz inne artykuły z tego zakresu zyskały uznanie i pochlebne oceny językoznawców Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich z uwagi na pożyteczne wyniki dla historycznej gramatyki języków ruskich. Wydał też dwukrotnie syntetyczne studium o dialektologii wschodniosłowiańskiej , a w osobnych szkicach ogłosił wyniki badań terenowych nad gwarami ruskimi na Podlasiu i Chełmszczyźnie oraz na Rusi Zakarpackiej. Na podstawie tych materiałów na nowo oświetlił na V Międzynarodowym Zjeździe Slawistów w Sofii w 1963 r. podstawowe zjawisko ukraińskiej wymowy twardej. Poza działalnością naukową w kraju prowadzi ożywioną działalność wykładową za granicą. W roku 1960 wykładał w Liege w Belgii, w 1962 r. - w Paryżu, N ancy i Lille, w 1963 r. - Belgradzie, a w 1964 r. - Lund i Upsala. W roku 1955 prof. dr Władysław Kuraszkiewicz uzyskał Państwową Nagrodę Naukową II stopnia. W uznaniu -wybitnych zasług na polu naukowym odznaczony został przez Radę Państwa Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1959).

NAGRODA NAUKOWAza prace naukowe nad początkami państwa polskiego

PROF. DR HENRYK ŁOWMIANSKI

Urodził się 10 sierpnia 1'898 r. w Daugudzie pow. Wiłkomierz na Litwie, w rodzinie rolnika Konstantego Łowmiańskiego i jego żony Kazimiery Rudzińskiej. Uczęszczał do szkół w Wilnie i Czernihowie. W roku 1916 rozpoczął studia na Wydziale Historyczno- Filologicznym Uniwersytetu w Kijowie. Studia kontynuował na Uniwersytecie im. Stefana Batorego w Wilnie w latach 1919-1923, gdzie się doktoryzował w 1924 r. W latach 1923-1929 pełnił obowiązki asystenta przy Katedrach Historii na Uniwersytecie im. Stefana Batorego w Wilnie. W latach 1925-1926 Henryk Łowmiański przebywał na dalszych studiach w Paryżu, gdzie zgłębiał nauki społeczne. Po powrocie z zagranicy pracował ,w latach 1929-1933 jako archiwista w Archiwum Miasta Wilna. W roku 1932 habilitował się, a w 1933 r. mianowany został zastępcą profesora w Katedrze Historii Europy Wschodniej U niwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie,

W roku 1934 Henryk Łowmiański mianowany został profesorem nadzwyczajnym. Kierował Katedrą Historii Europy Wschodniej Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie do 1939 r. Podczas drugiej wojny światowej pracował w latach" 1943-1945 w państwowym archiwum wileńskim. Latem 1945 r. repatriował się do Polski i w lipcu 1945 r. osiadł w Poznaniu Tu na Uniwersytecie Poznańskim objął Katedrę Historii Europy Wschodniej, przemianowaną w 1950 r. na Katedrę Historii Narodów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. W roku 1946 Henryk Łowmiański mianowany został profesorem zwyczajnym. Od roku 1938 był członkiem Polskiej Akademii U miejętności, a od 1952 r. jest członkiem Polskiej Akademii Nauk. Prof. dr Henryk Łowmiański w swej bogatej twórczości naukowej posiada dwieście dzieł. Do naj cenniejszych jego osiągnięć badawczych należą Studia nad p oCZq tkam i społeczeństwa i państwa litewskiego (dwa tomy wydane w latach 1931-1932), Podstawy gospodarcze formowania się państw słowiańskich (1953) oraz fundamentalne dzieło Początki Polski (dotychczas ukazały się dwa tomy 1963-1964 w dwóch wydaniach). Te dwie ostatnie rozprawy zyskały najwyższe uznanie ze strony władz państwowych w postaci N agród Państwowych I stopnia w latach 1955 i 1964.

Rozległe zainteresowania naukowe prof. dra Henryka Łowmiańskiego koncentrują się głównie wokół trzech dziedzin: dziejów Polski, dziejów Słowiańszczyzny (szczególnie Rusi) oraz dziejów Litwy i krajów bałtyckich. W każdej z tych dziedzin profesor ujawnił niezwykłą erudycję i posiada nader poważne osiągnięcia naukowe. Jako redaktor I tomu (cz. 1-2) wielkiej Historii Polski, wydawanej przez Polską-Akademię Nauk, a stanowiącej podstawowe opracowanie przeszłości Polski, zdobył sobie ogólne uznanie świata naukowego nadając tej syntezie dziejów polskich bogactwo faktograficzne i głębię metodologiczną. Odegrał pionierską rolę w procesie ewolucji historiografii polskiej, zwłaszcza mediewistyki, na pozycje materializmu historycznego. Wzorem twórczego zastosowania metody marksistowskiej stała się jego praca Podstawy gospodarcze formowania się państw słowiańskich. W badaniach naukowych cechuje go mistrzostwo zawodowe tak w dziedzinie analizy (np. prace o tzw. Geografie Bawarskim z IX w.j, jak i syntezy historycznej (np. Początki Polski). Jest przykładem uczonego stosującego metody badań kompleksowych, uprawia bowiem z powodzeniem zarówno badania nad dziejami politycznymi, jak społecznymi i gospodarczymi, łączy umiejętnie krytyczne metody i warsztaty badawcze pokrewnych nauk społecznych oraz językoznawstwa. Na szczególne podkreślenie zasługuje wielka społeczna użyteczność dzieł naukowych prof. dra Henryka Łowmiańskiego, opublikowanych w latach 1945-1965,

Laureaci nagródkiedy nastąpił pełny rozkwit jego twórczości. Położył duże zasługi w rozpoczęciu intensywnych badań nad dziejami Ziem Odzyskanych. Zwalczał w swych pracach rewizjonistyczne poglądy burżuazyjnej nauki niemieckiej na temat przeszłości Pomorza i Prus, np. w pracy Polityka ludnościowa Zakonu Niemieckiego w Prusach i na Pomorzu (1947). Ogromne znaczenie posiadają jego studia nad początkami państw słowiańskich, zwłaszcza polskiego i ruskiego. Wykazując na podstawie bogatego materiału źródłowego, że powstanie państw słowiańskich stanowiło rezultat procesów społeczno-gospodarczych prof. dr Henryk Łowmiański nie tylko twórcze zastosował metodę marksistowską w badaniach historycznych, ale i obalił błędne koncepcje burżuazyjnej nauki, zwłaszcza niemieckiej, która głosiła mit o niższości cywilizacyjnej Słowian i twierdziła, iż państwa słowiańskie zostały zorganizowane przez żywioł germański . Jego odkrywcze, badania nad rozwojem sił wytwórczych, a szczególnie rolnictwa u Słowian w pierwszym tysiącleciu naszej ery stanowią poważny wkład do literatury światowej. W działalności naukowej i dydaktycznej prof. dr Henryk Łowmiański jako jeden z pierwszych historyków polskich nawiązał ściślejszą więź i współpracę z nauką radziecką, której zdobycze metodologiczne i nowe osiągnięcia przyswajał nauce polskiej poprzez liczne recenzje i artykuły. Jego własne i pod jego kierownictwem prowadzone badania naukowe podkreślają wagę znajomości i nauczania dziejów narodów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Stworzył na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu najsilniejszy w Polsce ośrodek badań naukowych nad dziejami narodów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, zwłaszcza Litwy, Białorusi, Ukrainy i Rosji. Wykształcił cały zastęp młodych uzdolnionych badaczy zarówno na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, j ak i w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk, w którym do 1962 r. kierował działem Historii Polski Feudalnej. Kierował zespołem katedr historii, a następnie został dyrektorem Instytutu Historycznego U niwersytetu im. Adama Mickiewicza. Prof, dr Henryk Łowmiański odznaczony został w 1954 r. Orderem Sztandar Pracy II klasy.

NAGRODA TECHNICZNO-PRZEMYSŁOWA

za wybitne osiągnięcia racjonalizatorskie i usprawnienia w przemyśle maszynowym

STANISŁAW PASZKOWIAK

Urodził się 8 maja 1931 r. w Drzewcach pow. Gostyń, w rodzinie robotnika Wawrzyna Paszkowiaka i jego żony Marii Michalskiej. Do roku 1939 przebywał przy rodzicach w Drzewcach i tam zaczął uczęszczać do szkoły podstawowej. W roku 1942 jedenastoletniego chłopca wywieziono wraz z rodzicami na przymusowe roboty do Saksonii w Niemczech, gdzie pracował po cztery godziny dziennie w czesalni wełny jako "robotnik" w transporcie wewnętrznym fabryki. Po zakończeniu wojny w 1945 r. przyjechał do Polski i zaczął ponownie chodzić do siedmioklasowej

szkoły powszechnej, a jednocześnie szkoły zawodowej, które ukończył z początkiem 1947 r. Zarazem przez trzy dni w tygodniu Stanisław Paszkowiak -wytrwale uczył się zawodu. Po ukończeniu nauki Stanisław Paszkowiak pracował do 1952 r. w Fabryce Wyrobów Metalowych w Poznaniu jako ślusarz narzędziowy. W roku 1952 przeniósł się do Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", w -których pracuje do chwili obecnej. Stanisław Paszkowiak w ciągu piętnastoletniej działalności zawodowej w fabryce stał się 'zasłużonym racjonalizatorem o szerokim zakresie zainteresowań, zwłaszcza w dziedzinie wyrobów tłoczonych. Dokonane przez niego ulepszenia obejmują zmiany technologiczne ikonstrukcyjne przyrządów tłoczonych. Za stosowane w produkcji projekty usprawnień pomysłu Stanisława Paszkowiaka przyniosły gospodarce narodowej milionowe oszczędności na robociźnie bezpośredniej przez zmniejszanie cyklu produkcyjnego, wyeliminowanie transportu międzyoperacyjnego, oszczędności w chemikaliach niezbędnych do procesu fosfatyzacji przez większe wykorzystanie pras i pieców żarzalniczych oraz zmechanizowanie prac ręcznych. Zestawienie osiągnięć Stanisława Paszkowiaka jest imponujące: ślusarz Stanisław Paszkowiak na ogólną ilość 46 zgłoszonych projektów usprawnień może sie poszczycić aż 42 pomysłami zastosowanymi w produkcji. Nie ze wszystkich można obliczyć materialne korzyści i ekonomiczne efekty. Tylko 23 z nich przyniosły Zakładom Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" około 800 tysięcy złotych oszczędności rocznie. Do najlepszych pod względem technicznym należy projekt wyrzutnika powietrznego z zastosowaniem do przyrządu tłoczonego. Nadaje się on do wydmuchiwania drobnych i lekkich detali, np. w tłoczniach po wykonaniu operacji. Stanisław Paszkowiak konstruując ten przyrząd, wprowadził jednocześnie do produkcji nie znaną u nas metodę wyjmowania detali z przyrządów tłoczonych. Zmniejszono . w ten sposób wysiłek fizyczny pracownika oraz uczyniono pracę przyjemniejszą i bezpieczniejszą. Innym ciekawym wynalazkiem jest konstrukcja przyrządu do zwijania sprężyn z jednoczesnym montażem zespołu. Przyrząd Stanisława Paszkowiaka wprowadził w dziedzinę produkcji nowość rzadko stosowaną w technice zwijania sprężyn z cienkiego drutu o dużym stopniu deformacji. Zwijanie sprężyn odbywa się dzięki temu z jednoczesnym montażem, co przez zmechanizowanie czynności dotychczas wykonywanych ręcznie na oddzielnych czterech stanowiskach w znacznym stopniu zmniejszyło pracochłonność, a pracę uczyniło lżejszą. Racjonalizator wyeliminował także obcinanie sprężyn ą przyrządem o napędzie nożnym, co było przyczyną powstawania schorzeń pracowników pracujących na tych urządzeniach.

"..'" "I.": '-"'''1\''0wr%

Hm

Laureaci nagród

Na uwagę zasługuje także urządzenie do nitowania cewek z korpusem (prądnica rowerowa). Dzięki pomysłowi Stanisława Paszkowiaka nastąpiło zmechanizowanie żmudnej i uciążliwej pracy ręcznej przy nitowaniu w zakładach produkujących zestawy oświetleniowe do rowerów. Stanisław Paszkowiak za swe osiągnięcia racjonalizatorskie otrzymał odznaczenia: Hacjonalizatora Produkcji i Zasłużonego Racjonalizatora Produkcji oraz udekorowany został Brązowym i Złotym Krzyżem Zasługi.

ZESPOŁOWA NAGRODA TECHNICZNO-PRZEMYSŁOWAzaosiągnlęcla racjonalizatorskie i konstrukcji urządzenia dowynalazki ze przeładunkuszczególnym materiałówuwzględnieniem sypkich

Zespół pracowników Poznańskich Zakładów Mechanicznych Wojewódzkiego Związku Gminnych Spółdzielni w Poznaniu w składzie: Stanisław Fitas, Marian Ginter, Józef Kardzis, Zygmunt Napierała, Zbigniew Panowicz, Leon Rogaliński oraz Zygmunt Frąckowiak z Poznańskiej Fabryki Maszyn Żniwnych, skonstruował w latach 1963-1965 przejezdne urządzenie do przeładunku materiałów sypkich pn. "Spółdzielca". Szczególną zaletą tego urządzenia jest eliminowanie szkodliwego dla zdrowia robotników pyłu przy rozładunku takich materiałów, jak wapno nawozowe, nawozy sztuczine itp.

Stanisław Fitas

Zygmunt Frąckowiak

Marian Ginter

Józef Kardzis

Zygmunt Napierała

Zbigniew Panowicz

Leon Rogaliński

Inne opatentowane przez Zespół wynalazki, to agregat do' mieszania pasz treś"ciwych, mieszałka do mieszania drobnoziarnistych ciał stałych, urządzenie do załadunku i wyładunku materiałów o granulacji do 20 mm, agregat zasypowy oraz magazyn samowyładowczy do wapna nawozowego. Wynalazki te przyniosły gospodarce narodowej wielomilionowe korzyści.

STANISŁAW FITAS

Urodził się 22 października 1933 r. w Hucisku pow. Końskie, w rodzinie robotnika Henryka Fitasa i jego żony Stefami Kołodziejczyk. Do szkoły podstawowej uczęszczał w Stąporkowie. Po jej ukończeniu w 1947 r. uczęszczał do Technikum Mechanicznego w Końskich, w którym w 1952 r. -otrzymał świadectwo dojrzałości i tytuł technika-mechanika. Następnie Stanisław Fitas był słuchaczem Wyższego Kursu Techniczno- Pedagogicznego w Poznaniu, po ukończeniu którego otrzymał pracę w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Koprzywnicy na stanowisku kierownika warsztatów. W roku 1956 po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej Stanisław Fitas osiadł na stałe w Poznaniu, podejmując pracę na stanowisku starszego technologa w Poznańskich Zakładach Mechanicznych Wojewódzkiego Związku Gminnych Spółdzielni w Poznaniu. Od l stycznia 1962 r. powierzono mu stanowisko głównego technologa w tych zakładach. N a tym stanowisku przyczynił się znacznie do technicznego opracowania wynalazków, a szczególnie przy konstruowaniu mieszałki do mieszania ciał drobnoziarnistych. Stanisław Fitas wiele pracuje społecznie. W latach nauki był członkiem Związku Młodzieży Polskiej i Związku Młodzieży Socjalistycznej. Od roku i960 jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Kobotniczej.

ZYG MUNT FRĄCKOWIAK

Urodził się 15 kwietnia 1924 r. w Poznaniu z ojca Franciszka i matki Katarzyny z domu Lechniak. Po ukończeniu sześciu klas szkoły powszechnej uczęszczał do Gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu, w którym do wybuchu drugiej wojny światowej w 1939 r. ukończył trzy klasy. W latach okupacji Zygmunt Frąckowiak pracował w fabryce maszyn rolniczych "W. Giinter" w Poznaniu w charakterze magazyniera.

Po wyzwoleniu w 1945 r. Zygmunt Frąckowiak zaczął uczęszczać do Liceum Mechanicznego w Poznaniu, po ukończeniu którego w 1948 r. otrzymał dyplom technika-mechanika. Od l marca 1947 r. do l kwietnia 1954 r. pracował kolejno jako młodszy konstruktor, konstruktor, kierownik grupy konstrukcyjnej, a ostatnio jako kierownik prototypowni w Centralnym Biurze Konstrukcyjnym Nr 3 w Poznaniu. Z dniem l kwietnia 1954 r. Zygmunt Frąckowiak przeniesiony został do Poznańskiej Fabryki Maszyn Żniwnych w Poznaniu na stanowisko głównego konstruktora. Od roku 1965 jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Za zasługi położone w pracy zawodowej udekorowany został w 1965 r. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Laureaci nagród

MGR MARIAN GINTER

Urodził się 21 stycznia 1921 r. w Książu Wlkp. jako czwarty syn brukarza Józefa Gintera i jego żony Mieczysławy Latanowicz. Nauki, ma które zarabiał korepetycjami, pobierał początkowo w Lesznie, a następnie w Poznaniu. Gimnazjum ukończył w 1939 r. w Chodzieży. W latach okupacji (1939-1945) pracował kolejno jako malarz, szofer i księgowy.

W tym czasie umarł ojciec. Dnia l maja 1942 r. Gestapo aresztowało jego brata Henryka, a 15 stycznia 1943 Mariana Gintera i pozostałych członków rodziny: Halinę, Bogdana i Józefa. Henryk, jako lekarz związany z dr Franciszkiem Witaszkiem, zamordowany został w Forcie VII. W obozie śmierci - Oświęcimiu zginęli Halina i Bogdan. Mariana Gintera odtransportowano do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, a następnie do obozu w Dora, gdzie jako więzień pracował przy produkcji rakiet V t i V 2 . Wolność odzyskał w obozie Bengen-Belsen w kwietniu 1945 r. Pracował w Polskiej Misji Repatriacyjnej w Hanowerze, a na początku 1946 r. wrócił do kraju.

Studia w Akademii Handlowej w Poznaniu rozpoczął w 1946 r. i ukończył w 1949 r. Następnie ukończył technikum budowlane oraz studia drugiego stopnia na Wyższej Szkole Ekonomicznej, uzyskując tytuł magistra ekonomii. W roku 1950 rozpoczął pracę w Wojewódzkim Związku Gminnych Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" na różnych stanowiskach, a od 1954 r. jako dyrektor Poznańskich Zakładów Mechanicznych. N a tym stanowisku Marian Ginter rozpoczął ożywioną działalność racjonalizatorską. Jest współautorem agregatu do mieszania pasz treściwych, mieszałki do mieszania ciał drobnoziarnistych, urządzenia do załadunku i wyładunku materiałów o granulacji do 20 mm, agregatu zasypowego oraz magazynu samowyładowczego do wapna nawozowego. Obok pracy zawodowej mgr Marian Ginter wiele pracuje worganizacjach politycznych i społecznych. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i przewodniczącym Komisji Postępu Technicznego przy Komitecie Dzielnicowym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Grunwald, członkiem Komisji Przemysłu i Zatrudnienia Rady Narodowej miasta Poznania, członkiem Komisji do Spraw Młodzieży przy Zarządzie Okręgu Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, działaczem Związku Zawodowego Pracowników Handlu i Spółdzielczości. Za pracę zawodową i społeczną Marian Ginter odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Posiada także odznaki: Racjonalizatora Produkcji i Zasłużonego Racjonalizatora Produkcji. Zasłużonego działacza ruchu spółdzielczego i Odznakę Tysiąclecia Państwa Polskiego.

JÓZEF KARDZIS

Urodził się 6 czerwca 1931 r. w Michaiiszkach woj. Wilno (ZSRR), w rodzinie robotnika Andrzeja Kardzisa i jego żony Jadwigi Chodkiewicz. Do roku 1939 ukończył pierwszą Masę szkoły podstawowej, później uczęszczał do szkoły radzieckiej, a od 1941 r. do szkoły niemieckiej. W roku 1946 rodzice Józefa Kardzisa repatriowali się do Polski i osiedlili na Ziemiach Zachodnich, gdzie ukończył szkołę podstawową oraz trzyletnią Szkołę Metalową w Świebodzinie, w której jednocześnie odbywał praktykę zawodową. Następnie przybył do Poznania, gdzie w 1952 r. ukończył Liceum Mechaniczne i rozpoczął pracę w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski".

Po odbyciu służby wojskowej w 1954 r. rozpoczął ipracę w Poznańskiej Bazie Remontowej Przemysłu Terenowego Materiałów Budowlanych. Później przez rok pracował w Wytwórni Listew i Ram a od 15 XI 1958 pracuje jako kierownik działu produkcyjnego, w Poznańskich Zakładach Mechanicznych Wojewódzkiego Związku Gminnych Spółdzielni.

W tych Zakładach Józef Kardzis stał się współautorem szeregu wynalazków, a przede wszystkim mieszałki do mieszania ciał drobnoziarnistych, agregatu zasypowego i magazynu samowyładowczego. Od roku 1961 jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

ZYGMUNT NAPIERAŁA

Urodził się 8 grudnia 1924 r. w Niwce ipow. Poznań, w rodzinie pracownika Polskich Kolei Państwowych Andrzeja N apierały i jego żony Julii Szczepaniak. Uczęszczał do szkoły podstawowej w Poznaniu, a od 1937 r. do gimnazjum Br. Czajkowskiego. W latach okupacji hitlerowskiej 1939-1945 pracował w Biedrusku jako robotnik. Po oswobodzeniu Poznania i okolicy w 1946 r. Zygmunt Napierała wstąpił do Milicji Obywatelskiej. W kwietniu 1945 r. powołany został w szeregi Odrodzonego Wojska Polskiego do obowiązkowej służby wojskowej, po ukończeniu której we wrześniu 1947 r. rozpoczął pracę w służbie handlowej Polskich Kolei Państwowych. Jednocześnie kontynuował naukę początkowo w gimnazjum ogólnokształcącym, a później w Technikum Mechanicznym w Poznaniu, które ukończył w 1954 r. W międzyczasie przeszedł do pracy w Wojewódzkim Związku Gminnych Spółdzielni w charakterze inspektora transportu, skąd w 1954 r. przeniesiony został na kierownika Oddziału Centrali Maszyn Biurowych. Pod koniec 1958 r. Zygmunt Napierała objął stanowisko głównego mechanika w Poznańskich Zakładach Mechanicznych.. Tu stał się współautorem kilku wynalazków: mieszałki do mieszania ciał drobnoziarnistych, agregatu zasypowego i magazynu samowyładowczego do wapna. Do Polskiej Partii Robotniczej wstąpił w czerwcu 1948 r. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

ZBIGNIEW PANOWICZ

Urodził się w Poznaniu 3 października '1935 r. w rodzinie Czesława Panowicza i jego żony Marii Smulkowskiej. Lata okupacji hitlerowfskiej 1939-1945 spędził wraz z rodziną w Obrzycku pOw. Szamotuły. Szkołę podstawową ukończył w Czerwonaku ipow. Poznań, a nastęnie w 1955 r.

Technikum Mechaniczne w Poznaniu. Po uzyskaniu dyplomu technika-mechanika rozpoczął pracę zawodową w Fabryce Maszyn Górniczych w Katowicach jako pomiarowiec. W roku 1957 Zbigniew Panowicz zgłosił się jako ochotnik do pracy w kopalni węgla kamiennego "Gottwald" w Katowicach. W kopalni tej pracował do lipca 1958 r. jako ślusarz remontowy, odbywając jednocześnie zasadniczą służbę wojskową. W lipcu 1958 r. powrócił do Poznania i rozpoczął pracę w Poznańskich Zakładach Mechanicznych.

t"1

Laureaci nagród

W roku 1959 rozpoczął Studium Wieczorowe na Wydziale Budowy Maszyn Politechniki Poznańskiej. Dyplom inżyniera-mechanika uzyskał w 1964 r. Jednocześnie powierzono mu stanowisko głównego konstruktora w Poznańskich Zakładach Mechanicznych przy Wojewódzkim Zarządzie Gminnych Spółdzielni.

LEON ROGALIŃSKI

Urodził się 10 maja 1931 r. w Starym Bojanowie pow. Kościan, w rodzinie rolnika Ignacego Rogalińskiego i jego żony Wiktorii Spiralskiej. Do wybuchu drugiej wojny światowej w 1.939 r. ukończył zaledwie pierwszą klasę szkoły powszechnej. Po wyzwoleniu w 1945 r. w tempie przyspieszonym ukończył siedmioklasową szkołę podstawową w Starym Bojanowie. Następnie w latach 1947-1950 uczęszczał do średniej szkoły zawodowej w Świebodzinie. Zdobył tam kwalifikacje I stopnia w zawodzie ślusarsko-mechanicznyrn. Kontynuował naukę w Państwowym Liceum Mechanicznym w Świebodzinie zakończoną egzaminem dojrzałości i tytułem technika-technologa w zakresie obróbki metali skrawaniem. Leon Rogaliński - absolwent szkoły średniej, rozpoczął pracę zawodową jako nauczyciel w tej samej szkole, wykładając przedmioty zawodowe. Po odbyciu w latach 1953-1955 obowiązkowej służby wojskowej Leon Rogaliński przeniósł się do Poznania i zapisał na studia wieczorowe na Politechnice Poznańskiej. Najpierw pracował w Poznańskich Zakładach Remontowo-Montażowych jako projektant, a od 1957 r. w Poznańskich Zakładach Mechanicznych Wojewódzkiego Związku Gminnych Spółdzielni kolejno na stanowiskach: technologa, mistrza, kierownika oddziału produkcyjnego, a od 1961 r. na stanowisku naczelnego inżyniera. Wydatnie przyczynił się do konstrukcji agregatu do mieszania pasz treściwych, mieszałki do mieszania ciał drobnoziarnistych, urządzenia do załadunku i wyładunku materiałów o granulacji do 20 mm, agregatu zasypowego i magazynu samowyładowczego do wapna nawozowego. Za osiągnięcia w tej dziedzinie został odznaczony Odznaką Racjonalizatora Produkcji i Zasłużonego Racjonalizatora Produkcji. W roku 1966 Leon Rogaliński ukończył studia na Politechnice Poznańskiej.

ZESPOŁOWA NAGRODA TECHNICZNO-PRZEMYSŁOWAza osiągnięcia przY elektryfikacji linii kolejowej Kutno- Poznań

INŻ. KAZIMIERZ BAJON

Urodził się 30 maja 1927 r. w Komornikach pow. Działdowo, w rodzinie malarza Józefa Bajona i jego żony Bronisławy Ostrołęckiej. W roku 1928 przeniósł się wraz z rodzicami do Poznania. Tu w roku 1934 rozpoczął naukę w szkole podstawowej, przerwaną w 1939 r. wybuchem wojny. W roku 1941 został wraz z rodzicami wysiedlony przez okupanta do Oleszna w pow. Włoszczowa Przez cały okres okupacji pracował jako robotnik w elektrowni w Kielcach. Równocześnie uczęszczał na tajne komplety nauczania, kończąc trzy klasy gimnazjum. Po wyzwoleniu Kazimierz Bajon powrócił w 1945 r. do Poznania. W Gimnazjum i Liceum im. Marcina Kasprzaka uzyskał w 1947 r. świadectwo dojrzałości. W tym samym roku przyjęty został na Oddział Lądowo-Wodny Wydziału Budownictwa

Kazimierz Bajon

Stanisław Gorlas

Stanisław Jaroch

Józef Lisowski

Grzegorz Parczuk

Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu. Dyplom ukończenia studiów I stopnia i tytuł inżyniera budownictwa otrzymał w 1954 r. Pracę zawodową rozpoczął jeszcze w trakcie studiów w 1949 r., w Przedsiębiorstwie Robót Kolejowych Nr 10 w Poznaniu, w którym pracuje do chwili obecnej. W przedsiębiorstwie tym był kolejno starszym technikiem, kierownikiem budowy, kierownikiem Głównego Zarządu Budów, a ostatnio kierownikiem działu produkcji. W trakcie pracy zawodowej znajdował się na wszystkich większych obiektach wykonywanych przez Przedsiębiorstwo, między innymi przy budowie torów kolejowych dla Huty Aluminium w Koninie, Kopalni Soli w Kłodawie, przy budowie dworców w Szprotawie, Gorzowie, Kunowicach, przebudowie stacji kolejowej Leszno, modernizacjach szeregu cegielni, a ostatnio przy elektryfikacji linii kolejowej Kutno- Poznań. Inż. Kazimierz Bajon jest też zasłużonym racjonalizatorem. Zgłoszone przez niego wnioski racjonalizatorskie dały gospodarce narodowej 583 tys. zł oszczędności. W uznaniu zasług położonych w pracy zawodowej i społecznej inż. Kazimierz Bajon odznaczony został Srebrnym (1955) i Złotym Krzyżem Zasługi (1964).

STANISŁAW GORLAS

Urodził się 21 maja 1929 r. w Poladowie pow. Kościan, w rodzinie rolnika Stanisława Gorlasa i jego żony Stanisławy Grochowa. Do roku 1947 (przebywał wraz z rodzicami w Poladowie pomagając im w pracy na roli. W tym czasie ukończył

Laureaci nagród

trzy klasy Zasadniczej Szkoły Zawodowej. W roku .1947 rozpoczął pracę w warsztacie ślusarskim w Poladowie. Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej w 1951 r., Stanisław Gorlas przystąpił do pracy w Przedsiębiorstwie Robót Kolejowych Nr 10 w Poznaniu, gdzie pracuje do chwili obecnej jako cieśla. Wykonywał kolejno roboty na budowach w Kole, Koninie, Podstolicach oraz przy elektryfikacji linii kolejowej na trasie Kutno- Poznań wykonując prace przy obiektach w Kłodawie, Kole, Kramsku, Patrzykowie, Cieninie, Słupcy i Strzałkowie.

INŻ. STANISŁAW JAROCH

Urodził się 16 grudnia 1923 r. w Poznaniu w rodzinie ślusarza kolejowego Feliksa Jarochia i jego żony Moniki Porazińskiej. Po ukończeniu w 1938 r. szkoły podstawowej podjął naukę w Państwowym Gimnazjum Elektrycznym w Poznaniu, przerwaną w 1939 r. wybuchem wojny. W pierwszych miesiącach okupcji przebywał u rodziców w Poznaniu. Pragnąc uniknąć deportacji ma przymusowe roboty dc Niemiec wyjechał do Bysławia pow. Tuchola, gdzie pracował jako robotnik rolny do lutego 1945 r. Po powrocie do Poznania Stanisław Jaroch rozpoczął 22 lutego 1945 r. pracę w parowozowni osobowej Polskich Kolei Państwowych. Był kolejno robotnikiem przy odgruzowywaniu i pomocnikiem elektromontera. Jako elektromonter zorganizował warsztat elektryczny przy oddziale średnich napraw parowozów. Rozpoczynając pracę zawodową równocześnie uczęszczał na państwowe kursy maturalne w Poznaniu. We wrześniu 1950 r. rozpoczął studia na Wydziale Budownictwa Wieczorowej Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu, ukończył je w 1954 r. dyplomem inżyniera. We wrześniu 1946 r. Stanisław Jaroch powołany został przez Komitet Wojewódzki Polskiej Partii Robotniczej do Wojewódzkiej Szkoły Partyjnej. Po jej ukończeniu pracował w aparacie politycznym i dopiero l lipca 1949 r. wrócił ponownie do pracy w Polskich Kolejach Państwowych jako starszy adiunkt w Wydziale Mechanicznym Dyrekcji Okręgowej. W roku 1953 powierzono mu obowiązki kierownika Biura Rozbudowy, a l stycznia 1955 r. powołany został na stanowisko naczelnika Biura Inwestycji. Dnia l marca 1958 r. wraz z powierzeniem obowiązków naczelnika Oddziału Robót Budowlanych otrzymał polecenie organizacji tego Oddziału. W dniu l listopada 1960 r. powołany został na stanowisko dyrektora Przedsiębiorstwa Robót Kolejowych Nr 10 w Poznaniu, na którym pracuje do chwili obecnej Kierowane przez inż. Stanisława Jarocha przedsiębiorstwo wykonało szereg obiektów, które przyczyniły się w bardzo poważnym stopniu do podniesienia poziomu sieci i urządzeń komunikacyjnych w Poznaniu i województwie poznańskim. Do takich obiektów zaliczyć należy między innymi: przebudowę i modernizację stacji kolejowych w związku z elektryfikacją linii Kutno- Poznań, budowę torów kolejowych dla Huty Aluminium w Koninie, Odlewni w Śremie, Fabryki Proszków Ściernych w Kole, Kopalni Węgla Adamów, budowę i modernizację bocznic kolejowych dla wielu zakładów przemysłowych, rozbudowę Zakładów N aprawczych Taboru Kolejowego w Poznaniu, Ostrowie i Pile, remont mostu Teatralnego w Poznaniu, budowę linii tramwajowych do osiedli Winogrady, Starołęka i Grunwald. Stanisław Jaroch jest aktywnym działaczem politycznym i społecznym. Pełnił szereg funkcji partyjnych przy Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych, w Komitecie Dzielnicowym - Stare Miasto. Jest również aktywnym członkiem Związku Zawodowego Kolejarzy i Stowarzyszenia Techników i Inżynierów Komunikacji.

Za wybitne zasługi w pracy zawodowej i społecznej Stanisław Jaroch odznaczony został odznaką "Przodujący Kolejarz", Medalem X-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Odznaką Tysiąclecia Państwa Polskiego, Odznaką Honorową Miasta Poznania oraz Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi.

JÓZEF LISOWSKI

Urodził się 26 stycznia 11930 r. w Boicienikach pow. Lida (ZSRR) z ojca Konstantego i'matki Heleny Ciechanowicz. Rodzice trudnili się gospodarstwem rolnym. Do roku 1940 ukończył trzy klasy szkoły powszechnej. W latach wojny 1940-1945 przebywał wraz z rodziną w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Tam uczęszczał do szkoły kończąc pięć klas szkoły podstawowej. W roku 1946 jako repatriant przybył wraz z rodziną do Polski i osiedlił się na Ziemiach Zachodnich w Kłodawie pow. Głogów. W latach 1946-1951 pracował na gospodarstwie rolnym w Kłodawie , kończąc równocześnie szkołę podstawową. W roku 1951 rozpoczął pracę w Przedsiębiorstwie Robót Kolejowych Nr 10 jako brygadzista, gdzie pracuje do chwili obecnej na stanowisku majstra. Do czasu zakończenia elektryfikacji linii kolejowej na trasie Kutno- Poznań zatrudniony był przy robotach torowych związanych z elektryfikacją na obiektach w Kłodawie, Kole, Kramsku, Cieninie, Słupcy i Wrześni.

Dzięki wybitnym osiągnięciom w pracy został powołany na stanowisko majstra.

Obecnie zatrudniony jest na budowie placu węglowego w Gorzycach dla Centrali Zbytu Węgla. Powierzone roboty wykonuje starannie, dokładnie i terminowo. Jest pracownikiem chętnym i zdyscyplinowanym, posiada duże zdolności organizacyj,ne i wiedzę zawodową. Bierze czynny udział we współzawodnictwie pracy. W roka 1954 otrzymał odznakę Przodownika Pracy.

GRZEGORZPARCZUK

Urodził się 24 czerwca 1023 r. w Dżurowie pow. Sniatyń (ZSRR) jako syn gajowego Ignacego Parczuka i jego żony Marii Poza. W roku 1930 rozpoczął naukę w miejscowej szkole, którą ukończył w 1'937 r. W latach 1939-1941 pracował jako robotnik rolny w Bolesławcu, a od 1942 r. w Roszarni Lnu w Stęszewie. Pracę ma Polskich Kolejach Państwowych rozpoczął w 1947 r. jako robotnik w Stęszewie. W rok później zatrudniony został w Przedsiębiorstwie Robót Kolejowych Nr 10 w charakterze zbrojmistrza. Grzegorz Parczuk pracował przy budowie hali średnich napraw Zakładów N aprawczych Taboru Kolejowego w Poznaniu. W roku 1959 mianowano go majstrem, a następnie starszym majstrem. Pracował kolejno na następujących obiektach: rozbudowa Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Poznaniu, przebudowa budynku Dworca Głównego Poznań, budowa urządzeń nawęglających, budowa tunelu i wiaduktu kolejowego i innych. Grzegorz Parczuk jest aktywnym członkiem Związku Zawodowego Kolejarzy i inicjatorem współzawodnictwa pracy.

Zebrali: Alfred Laboga i Tadeusz Orlik

6 Kronika miasta Poznania

FRANCISZEK HRYNIEWICZ NESTOR PRASY POLSKIEJł" ':' li

W Białej Sali Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania odbyła się w sobotę, 26 II 1966 r. uroczystość jubileuszowa z okazji 60-lecia pracy dziennikarskiej red. Franciszka Hryniewicza współpracownika "Głosu Wielkopoiskiego". Wzięli w niej udział: sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu - Edward Zimmer, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Franciszek Szczerbal, przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania - Jerzy Kusiak, przewodniczący Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich - Stanisław Mojkowski, wiceprezes Zarządu Głównego Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa" - Bronisław Stępień, gość Poznania z okazji 21 rocznicy wyzwolenia miasta - gen. mjr Dymitr Bakanow, kierownik Wydziału propagandy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - Aleksander Anholcer, dyrektor Poznańskiego Wydawnictwa Prasowego Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa" - Zygmunt Wolniewicz, zespół pracowników redakcji "Głosu Wielkopolskiego", w której Jubilat pracuje od dwudziestu lat, przedstawiciele świata kultury i nauki Poznania, liczni przyjaciele Jubilata oraz redaktorzy naczelni poznańskich dzienników, czasopism, Poznańskiego Radia i Telewizji.

Przemówienie wstępne wygłosił redaktor naczelny "Głosu Wielkopolskiego" - Lesław Tokarski. Naszkicował on działalność zawodową i społeczną Jubilata podkreślając szczególnie ten okres, w czasie którego Franciszek Hryniewicz publikował liczne artykuły na łamach "Głosu". Poświęcone one były i są nadal w większości problematyce Ziem Zachodnich, a także zbliżeniu społeczeństwu poznańskiemu problemów, jakimi żyją narody Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Wiele miejsca poświęcił mówca działalności społecznej Jubilata. Na zakończenie Lesław Tokarski zakomunikował o nadaniu Jubilatowi przez Radę Państwa Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski,

III

Franciszek Hryniewicz bezpośrednio po dekoracji Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski

a przez Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej - Honorowej Odznaki "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego". Uroczystej dekoracji Jubilata dokonał w obecności przewodniczącego Prezydium Rady N arodowej miasta Poznania - Jerzego Kusiaka przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Franciszek Szczerbal. Gratulacje i serdeczne życzenia dalszej owocnej pracy w umiłowanym zawodzie składali Jubilatowi kolejno: sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - Edward Zimmęr, przewodniczący Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich - Stanisław Mojkowski, wiceprezes Zarządu Głównego Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa" - Bronisław Stępień, przewodniczący Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Poznaniu - Lech J eszka, wicedyrektor Instytutu Zachodniego - dr Zenon N owak, redaktor naczelny Poznańskiej Rozgłośni Polskiego Radia - Stanisław Kubiak oraz gen. mjr Dymitr Bakanow. Jubilat otrzymał też Honorową Złotą Odznakę Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania, wysokie nagrody pieniężne od prezesa Zarządu Głównego Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa" - Tadeusza Galińskiego i od Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz mnóstwo upominków i wiązanek kwiatów. Odpowiadając na liczne dowody pamięci i uznania Franciszek Hryniewicz podkreślił, że jubileuszowe odznaczenia, nagrody i upominki stanowić będą dla niego dodatkowy dług zaciągnięty wobec społeczeństwa. "Ten dług postaram się spłacić w miarę swych sił i możliwości" oświadczył Jubilat. W bardzo serdecznych słowach zwrócił się on także do swej małżonki Janiny. Podziękował jej za pomoc, jakiej udzielała mu przez cały okres wspólnego pożycia. Tradycyjnym "Sto lat" zakończono miłą uroczystość.

Franciszek Hryniewicz urodził się 14 grudnia 1883 r. w Wilnie, z ojca Antoniego, urzędnika i matki - Adeli Osieckiej. Zaledwie skończył siedem lat, opuścił rodzinne strony i udał się do Krakowa. Tam skończył szkołę podstawową i gimnazjum, by po tym etapie nauki zapisać się na Wydział Humanistyczny U niwersytetu Jagiellońskiego.

Pracę w zawodzie dziennikarskim rozpoczął Franciszek Hryniewicz w styczniu 19)) roku, będąc jeszcze studentem. Został współpracownikiem wychodzącego ówcześnie w Wilnie "Kuriera Litewskiego", pierwszego w tym rejonie polskiego pisma, jakie ukazało się po słynnym zakazie carskim w roku 1863. Tak zatem zaczęły - jeszcze z Krakowa - dochodzić do wileńskiej prasy codziennej pierwsze notatki reporterskie Jubilata. Duża znajomość literatury, a także teatru sprawiła, że już po przyjeździe na stałe do Wilna Franciszek Hryniewicz został recenzentem teatralnym. W lutym 191) r. w Ejszyszkach pow. Lida (ZSRR) Franciszek Hryniewicz poślubił J aninę Kuncewiezównę. W roku 1912 rozpoczął pracę w redakcji "Małego Kuriera" jako redaktor techniczny. Ale działalność Franciszka Hryniewicza nie ograniczała się tylko do tej funkcji. Codziennie tłumaczył z języka rosyjskiego bieżące depesze. Wszak był to okres, w którym rosyjskie źródła były jedynymi dostępnymi do bieżącej informacji depeszowej. W "Kurierze" zastał go wybuch I wojny światowej, która zmieniła nieco rodzaj pracy Franciszka Hryniewicza. U dał się bowiem do obwodu lidzkiego i krocząc od wsi do wsi zorganizował 24 tzw. szkółki ludowe. Były to zalążki późniejszych szkół polskich. Po zakończeniu wojny, gdy na wileńszczyźnie rozpoczął się okres ustawicznych zmian władzy, Franciszek Hryniewicz wybrany został do Tymczasowej Rady Narodowej w Wilnie. Powierzono mu stanowisko komisarza porządku na powiat lidzki. Dopiero w 1920 r. powstało pierwsze po wojnie polskie pismo na Litwie. Była nim "Ziemia Wileńska". Jej redaktorem naczelnym został właśnie Franciszek Hryniewicz. Równocześnie powołał on do życia Wileńską Agencję Prasową. Późniejsze dzieje Franciszka Hryniewicza, to funkcja szefa prasowego powstałego w 1922 r. Sejmu Wileńskiego, praca w tygodniku "Kresy" (do roku 1925) i wreszcie obowiązki wileńskiego korespondenta "Ilustrowanego Kuriera Codziennego", wychodzącego w Krakowie. II wojna światowa całkowicie przerwała jego dziennikarską pracę. W roku 1941, kiedy rozpoczęła się agresja hitlerowskich Niemiec na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Franciszek Hryniewicz usunął się z życia publicznego. Poszukiwany przez Gestapo zmienił nazwisko na Henryk Barański. Tym też pseudonimem posługiwał się w pierwszych latach Polski Ludowej w swej zawodowej działalności w Poznaniu a często jeszcze dzisiaj. Jubilat przybył do Poznania w r. 1945 jednym z pierwszych transportów repatriantów. Pracował początkowo w Polskim Związku Zachodnim, gdzie powierzono mu stanowisko kierownika wydziału prasy. Nieco później został redaktorem naczelnym "Polski Zachodniej" - czasopisma poświęconego problematyce Ziem Odzyskanych. l stycznia 1946 r. Franciszek Hryniewicz zaczął pracę w redakcji "Głosu Wielkopolskiego" .

Jubileusze

W ciągu sześćdziesięciu lat pracy zawodowej Franciszek Hryniewicz poświęcił równlez wiele czasu działalności społecznej. Rozpoczął działalność w Towarzystwie Przyjaźni Polsko- Radzieckiej. Do dzisiaj działa w Instytucie Zachodnim, jest przewodniczącym Koła Przyjaciół Litwy Radzieckiej przy Towarzystwie Przyjaźni Polsko- Radzieckiej oraz członkiem Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich. Od wielu lat działa w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Był jednym z organizatorów poznańskiego Oddziału Związku Zawodowego Dziennikarzy, w którego władzach pełnił czołowe funkcje. Nestor dziennikarstwa polskiego stanowi nadal dla młodych adeptów zawodu przykład ofiarnej, wzorowej, stale podnoszonej na wyższy poziom pracy. Zawodowa i społeczna pracowitość wielokrotnie znajdowała uznanie władz. Prócz wysokich odznaczeń wręczonych na jubileuszowej uroczystości Franciszek Hryniewicz został już odznaczony Medalem X-lecia Polski Ludowej, Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Posiada też Honorową Odznakę miasta Poznania, Złotą Odznakę Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Radzieckiej, Odznakę Zasłużonego Działacza Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich oraz Odznakę Tysiąclecia.

Zebrał: Eugeniusz Co/ta

JUBILEUSZ WYDZIAŁU LEKARSKIEGO POZNAŃSKIEGO TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ NAUK

18 XII 1985 r. poznańscy lekarze obchodzili jubileusz stu lat działalności Wydziału Lekarskiego przy Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk.

Inicjatorem powołania Wydziału Lekarskiego był ówczesny sekretarz generalny Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk - Władysław Swiderski, autor wielu prac naukowych, m. in. pracy poświęconej patologii komórkowej. Do utworzenia Wydziału przyczynili się także: znakomity historyk medycyny polskiej - Ludwik Gąsiorowski oraz Teofil Matecki - twórca zakładu gimnastyczno-ortopedycznego (1840) i autor pracy pl. O najnowszych sposobach leczenia skrzywień ciała ludzkiego. W ciągu pierwszego dwudziestopięciolecia istnienia Wydział Lekarski rozwijał się niezwykle dynamicznie. J ego członkowie wygłaszali odczyty, uprawiali ożywioną działalność społeczną. Obok Ludwika Gąsiorowskiego, Teofila Mateckiego i Władysława Swiderskiego, najbardziej ofiarnie pracowali lekarze: Franciszek Chłapowski, Stanisław Jerzykowski, Teofil Kaczorowski, Klemens Koehler, Anastazy Mizerski, Heliodor Święcicki, Bolesław Wicherkiewicz i Ignacy zielewicz.

Członkowie Wydziału Lekarskiego prowadzili również żywą działalność polityczną. Przeciwstawiając się między innymi represjom zaborcy walczyli usilnie przeciwko germanizacji Polaków. Ważnym wydarzeniem w życiu Wydziału było założenie w 1889 r. z inicjatywy Franciszka Chłapowskiego, Heliodora Święcickiego, Bolesława Wieherkiewicza i Ignacego Zielewicza czasopisma "Nowiny Lekarskie", na łamach którego ogłaszali prace nie tylkolekarze poznańscy, lecz także krakowscy, lwowscy, warszawscy i wileńscy, a nawet lekarze polscy pracujący poza granicami kraju. Członkowie Wydziału dokonali wielu odkryć o znaczeniu światowym. Tomasz Drobnik np. stworzył nową gałąź chirurgii ortopedycznej, bowiem jako pierwszy lekarz w świecie dokonał udanego przeszczepienia ścięgien. Ta historyczna operacja odbyła się w szpitalu przy ul. Józefa (obecnie Wojewódzki Szpital Dziecięcy). Wydział Lekarski przyczynił się walnie tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej do powstania w Poznaniu wszechnicy Piastowskiej, a następnie Uniwersytetu Poznańskiego. Pierwszym rektorem tej uczelni został prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk - Heliodor Święcicki.

Do Wydziału Lekarskiego należało pod koniec 1965 r. 90 członków. Jego działalność prowadzona była w trzech komisjach: Medycyny doświadczalnej, Farmaceutycznej l Chemii klinicznej. W latach 1945-1965 Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk wydało drukiem 878 arkuszy z dziedziny nauk medycznych, obejmujących 216 prac. Wydział współpracuje z 26 placówkami krajowymi i 162 zagranicznymi w 31 kraj ach świata. Współpraca ta polega m. in. na wymianie czasopism i prac naukowych. W zamian za swe wydawnictwa Wydział otrzymuje 14 krajowych i 70 zagranicznych czasopism naukowych z dziedziny medycyny i farmacji. Dla uczczenia jubileuszu odbyła się 18 XII 1965 r. w Sali Malinowej pałacu Działyńskich uroczysta sesja naukowa, połączona z otwarciem wystawy "Medycyna Wielkopolska"i odsłonięciem tablic pamiątkowych ku czci znakomitych lekarzy wielkopolskich. N a sesję przybyli m. in.: sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej zjednoczonej Partii Robotniczej - Edward Zimmer , kierownik Wydziału Oświaty Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - Romuald J ezierski, wiceminister zdrowia i opieki społecznej dr Walenty Titkow, wiceprzewodnicząca Prezydium Rady N arodowej m. Poznania - Władysława Klawiter. rektor Akademii Medycznej - prof. dr Witold Michałkiewicz, liczni naukowcy i lekarze. W imieniu władz miasta życzenia jeszcze wspanialszych osiągnięć -w pracy naukowej złożyła Wydziałowi Lekarskiemu i jego członkom wiceprzewodnicząca Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Władysława Klawiter. ,.Poznańskie środowisko lekarskie - powiedziała Władysława Klawiter - już od dawna chlubi się wspaniałymi wynikami w walce o zdrowie człowieka. N a ziemi poznańskiej i wielkopolskiej urodziło się bądź też działało wielu wybitnych lekarzy, a wśród nich Józef Struś, Karol Marcinkowski i Ludwik Gąsiorowski. Oni i dziesiątki innych rozsławili polską naukę po całym świecie". N astępnie Władysława Klawiter scharakteryzowała wielkie osiągnięcia poznańskiej służby zdrowia w latach 1945-1%5. Serdeczne życzenia z okazji jubileuszu przekazał Wydziałowi Lekarskiemu wiceminister zdrowia i opieki społecznej dr Walenty Titkow. Podkreślił on, że Poznań należy do dużych ośrodków medycznych i przoduje w wielu dyscyplinach medycznych w kraju. Szczególnie wiele sukcesów osiągnęła zarówno pod względem dydaktycznym, jak naukowym Akademia Medyczna. U czelnia ta dysponuje wysoko wyspecjalizowaną kadrą, nieźle wyposażonymi klinikami i zakładami. I W imieniu Polskiej Akademii Nauk przemawiał członek rzeczywisty Polskiej Akademii, kierownik Kliniki Ortopedycznej Akademii Medycznej w Poznaniu - prof. dr Wiktor Dega. Przekazał on Wydziałowi Lekarskiemu i jego członkom serdeczne gratulacje i życzenia dalszego, jeszcze wspanialszego rozwoju oraz osiągnięć w pracy naukowej. Na program sesji złożyły się referaty: prezesa Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk prof. dr Stefana Barbackiego ,,100 lat Wydziału Lekarskiego Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk", doc. dr Mieczysława Stańskiego "Działalność społeczna Wydziału Lekarskiego Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk", prof. dr Antoniego Horsta "Kierunki rozwojowe nauk medycznych", doc. dr Gerwazego Swiderskiego "Osiągnięcia Wielkopolan na polu medycyny do l83C roku", doc. dr Ludmiły Krakowieckiej

"Osiągnięcia Wielkopolan na polu medycyny w latach 1831-1965", dr Zbigniewa Woźniewskiego "Pierwsze czasopisma lekarskie w Wielkopolsce", prof. dr Józefa J ankowiaka "Służba zdrowia w Poznaniu w ostatnicn stu latach". Po uroczystej sesji wiceprzewodnicząca Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania - Władysława Klawiter dokonała w poznańskim Ratuszu otwarcia wystawy "Medycyna Wielkopolska". Wręczyła ona w imieniu władz miasta licznym członkom i współpracownikom Wydziału medale wybite z okazji XX-lecia wyzwolenia Poznania i Wielkopolski. Otrzymali je: prof. dr Stefan Barbacki, prof. dr Roman Drews, prof. dr Bolesław Gładysz, prof. dr Antoni Horst, prof. dr Witold J akóbczyk, prof. dr Gerard Labuda, doc. dr Ludmiła Krakowiecka, doc. dr Mieczysław Stański, doc. dr Gerwazy Swiderski, lekarz med. Roman Meissner, mgr Bernard Olejniczak i mgr Adam Walkowiak. N a wystawie "Medycyna Wielkopolska" zgromadzono ponad 50) eksponatów, w tym szereg bardzo rzadkich, szczególnie z dziedziny archeologii. Między innymi znajdowała się tam czaszka znaleziona w Wielkopolsce, na której widoczne są ślady przeprowadzonej trepanacji. Ten cenny eksponat liczący już 3500 lat jest dowodem, że trudne i skomplikowane operacje znane były naszym lekarzom już w czasach zamierzchłych. Do interesujących eksponatów zaliczyć należy kości znalezione na Ostrowiu Lednickim, na których wykryto złamania, leczone następnie przez ówczesnych cyrulików. Zachowały su; także szczątki ziół leczniczych tego okresu. Wśród licznych publikacji i rozpraw naukowych duże zainteresowanie wzbudzał pierwszy w świecie podręcznik pediatrii Jana Chróściejowskiego wydany w 1583 T.; dzieło Jędrzeja Śniadeckiego Teoria jestestw organicznych (1804 T.), którą Jędrzej Sniadecki położył podwalmy pod polską fizjologię człowieka. Rok później, lekarz ten jako pierwszy w świecie zwrócił uwagę na znaczenie promieni pozafiołkowych w leczeniu krzywicy; rozprawa Józefa Strusia o tętnie, która przyniosła twórcy diagnostyki klinicznej zaburzeń krążenia krwi światową sławę oraz dzieło Andrzeja Glabera O shladności człowiecrych członków. Można było również obejrzeć ryciny z atlasu Ludwika Bierkowskiego, jednego z pierwszych polskich podręczników anatomii chirurgicznej. Bogato reprezentowane było również czasopiśmiennictwo lekarskie. Między innymi wystawiono pierwszy w Polsce periodyk lekarski "Primitiae Physico- Medicae", który ukazał się w 1750 r. w Lesznie. Z nowszych wydawnictw wymienić należy: "Nowiny Lekarskie" , "Archiwum Historii i Filozofii Me

Jubileusze

dycyny", "Chirurgia Narządów Ruchu i Ortopedia Polska" , "Przegląd Antropologiczny", "Medycyna Praktyczna", Balneologia Polska" , "Przegląd Uzdrowiskowy" . Wszystkie te wydawnictwa powstały w Poznaniu. N a stoisku poświęconym osiągnięciom służby zdrowia w Polsce Ludowej zgromadzone materiały o pierwszych w Polsce ośrodkach naukowych; Katedrach Poznańskiej Akademii Medycznej, Ortopedii, Radiologii, Balneologii, Chirurgii Stomatologicznej, Medycyny Rehabilitacyjnej, Medycyny Sportu oraz jedynym w kraju - Instytucie Balneoklimatycznym. Uroczystości jubileuszowe zakończyły się odsłonięciem tablic pomiątkowych wybitnych przedstawicieli wielkopolskiej medycyny: N afrontonie domu nr lm przy Starym Rynku odsłonięto tablicę ku czci Józefa Strusia, który mieszkał w tym budynku, był burmistrzem Poznania. Przy Starym Rynku nr 72 wmurowano tablicę upamiętniającą zasługi Jana Chróściejowskiego, wybitnego pediatry i burmistrza Poznania. Natomiast na ścianie Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego przy ul.

Józefa 7fi3 odsłonięto tablicę ku czci Tomasza Drobnika. Zostały one ufundowane przez Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, oddział poznański Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i oddział poznański Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego.

Zbigniew

Namysłowski

ANEKS

Wystawa "Medycyna Wielkopolska" (18 XII 1965 - l VI 1966)

W przygotowaniu wystawy współdziałali: Wydział Lekarski i Biblioteka Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk; Muzeum Historii Poznania; Katedra Historii Medycyny i Biblioteka Główna Akademii Medycznej w Poznaniu; oddziały poznańskie: Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Polskiego Towarzystwa Historii Medycyny, Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego; Wydziały Zdrowia Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej i Prezydium Rady N arodowej miasta Poznania.

Materiały wystawowe dostarczyły: Biblioteka Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Biblioteka Główna i Zakład Antropologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Archiwum Państwowe, Miejska Biblioteka Publiczna im. Edwarda Raczyńskiego, Biblioteka Kórnicka Polskiej Akademii Nauk, Katedry i Zakłady Akademii Medycznej, Instytut Balneoklimatyczny, Muzeum Archeologiczne w Poznaniu, Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Część materiałów dostarczyli także poznańscy lekarze ze zbiorów prywatnych. W skład Komitetu Organizacyjnego Wystawy weszli: doc. Gerwazy Świderski (przewodniczący), scenariusz przygotował: doc. Gerwazy Swiderski, biblio- i ikonografię opracował Roman Meissner. Wykonawcy: Stanisława Bielińska, Roman Meissner, Bernard Olejniczak, Teresa Ruszczyńska, Magdalena Warkoczewska. Konsultant doc. Ludmiła Krakowiecka.

Oprawę plastyczną projektowała: Irena Jarzyńska. Reprodukcje: Czesław Czub, Jan Dobrowolski i Adam Podolak.

JUBILEUSZ POZNAŃSKIEGO CHÓRU CHŁOPIĘCEGO (1945-1965)

Jerzy Kurczewski w gronie młodych śpiewaków

W Poznaniu wkrótce po wyzwoleniu w 1945 r.

działało kilkadziesiąt drużyn harcerskich. Jedną z ich zasadniczych ówczesnych form wychowawczych był śpiew zbiorowy. Śpiewano w każdej drużynie, śpiewano podczas każdej zbiórki, śpiewano więc także w 40 Drużynie Harcerskiej. Nie kończyło sie. tu jednak (jak w większości wpadków) na popularnej piosence Szła dzieweczka. Jerzy Kurczewski i Stefan Stuligrosz tworząc niewielki chór nadali bowiem naturalnemu zamiłowaniu chłopców zdecydowany kierunek na mu

zykowanie. Nikt wtedy nie myślał o artystycznej karierze tego zespołu śpiewaczego. Dokumentację pierwszych publicznych przejawów działalności harcerskiego chóru "Miniaturka" i kabareciku "Mikrus" stanowiły zapiski na marginesie karty w albumie fotograficznym ». To wszystko co wiadomo o narodzinach Poznańskiego Chóru Chłopięcego. Dopiero szósty z kolei występ chóru 14 grudnia 1946 r. dla około tysiąca pracowników Zakładów Prze

1 Zapiski na marginesie karty albumu zawierały pl. "Koncerty" następujące daty: l) X 1945 - Aula Uniwersytetu Poznańskiego, 2) 6 V 1946 - Dom Pocztowca - "Mikrus", 3) 15 V 1946 - Dom Pocztowca - ,,' Mikrus", 4) 4 VI 1946 - Dom Pocztowca - "Mikrus", 5) 10 XI 1946 - "Koncert z okazji Swiatowego Tygodnia Młodzieży", 6) 14 XII 1946 "H CP" "Mikrus" .

Obok tego nazwiska siedemnastu członków zespołu: Bogdan Dohnke, Cezary Drożdż, Ryszard Koszuta, Romuald Kotliński, Piotr Krysztop , Jerzy Kurczewski, Jarosław Maciejewski, Andrzej Malinowski, Jerzy Sobolewski, Jerzy Stabrowski, Leszek Stamm, Stefan Stuligrosz, Kornel Szymanowski, Edmund Talarowski, Edmund Tatarski, Leonard Tomaszewski i Krzysztof Winiewicz.

Jubileuszemysłu Metalowego "H. Cegielski" został po raz pierwszy odnotowany w prasie *. "Miniaturka" liczyła wtedy osiemnaście głosów chłopięcych i sześć męskich. Prasa poznańska poświęcała chórowi coraz więcej uwagi, Po koncercie dla chorych żołnierzy sprawozdawca "Głosu Wielkopolskiego" Józef Tułasiewicz przyznał, że... "Poziom występów, zwłaszcza »Miniaturki« 40 P.D.H. i dużego kwartetu pod kier. druha Jerzego Kurczewskiego, odbiegał od wielu przeciętnych nieraz występów naszej młodzieży"s. Pod wklejonym do albumu wycinkiem z gazety kronikarz Chóru wpisał zapewne nie bez uczucia dumy: "Stajemy się chórem chłopięcym - maj 1947". Pozwala to przypuszczać, że właśnie wtedy skrystalizowała się myśl Jerzego Kurczewskiego o przekształceniu "Miniaturki" w zespół trwały, o nadaniu mu określonego i samodzielnego kierunku rozwoju. Aktywność "Miniaturki" ciągle wzrastała.

Coraz częściej brała udział w okolicznościowych akademiach i imprezach, a co ważniejsze, zaczęła urządzać samodzielne koncerty. 29 lutego 1948 r. Chór i jego kwartet (" Trutnie") wystąpił w Operze Poznańskiej wykonując dwadzieścia polskich pieśni ludowych, z udziałem pierwszego w historii Chóru solisty, dwunastoletniego Wojciecha Wizy. Latem 1948 r. "Miniaturka" podczas pierwszej podróży artystycznej (28 VI-7 VII) po Ziemi Lubuskiej (Sulechów 28-29 VI), Zielonej Górze (1-2 VII), Krośnie (3 VII), Gubinie (45 VII), Słubicach (6 VII) i Rzepinie (7 VII) propagowała polską pieśń ludową. W sierpniu 1949 r. trzydziestoosobowy zespół "Miniaturki" reprezentował Związek Harcerstwa Polskiego na Światowym Festiwalu Młodzieży Demokratycznej w Budapeszcie, zdobywając II miejsce w kategorii chórów dziecięcych 4 . Festiwalowy sukces stał się dodatkowym

bodźcem do podwyższania poziomu wykonawczego i poszerzania repertuaru. l października 1949 r. chór liczył 48 śpiewaków, a w repertuarze obok pieśni polskich wykonywał węgierskie i rosyjskie pieśni ludowe. Od l sierpnia do 31 grudnia 1949 r. Chór wystąpił jeszcze czternaście razy w Poznaniu, sześć razy w innych miejscowościach (przeważnie w Wielkopolskich Państwowych Gospodarstwach Rolnych) oraz dwukrotnie przed mikrofonami Polskiego Radia 5. Coraz częstsze kontakty z poznańskim radiem doprowadziły do utworzenia z części "Miniaturki" Chóru Chłopięcego przy Rozgłośni Polskiego Radia.

Ten radiowy chór, również kierowany przez Jerzego Kurczewskiego, debiutował w świetlicy poznańskiego radia 30 kwietnia 1952 r. Lata 1950-1952 były dla "Miniaturki" szczególnie trudne. Zanikała stopniowo działalność Związku Harcerstwa Polskiego i chór tracił oparcie organizacyjne. Przestawała również pasować do licznego przecież zespołu nazwa. Chłopcy, skupieni dotąd w 40 Drużynie Harcerskiej im. Fryderyka Chopina rozsypali się po różnych szkołach w mieście. Wprawdzie ilość koncertów nadal wzrastała, nie wzrastał jednak poziom wykonawczy i nie rozszerzał się repertuar. Chór "radiowy" znajdował się w korzystniejszej sytuacji. On też stał się głównym członem utworzonego 25 października 1952 r. 6 Chłopięcego Chóru Międzyszkolnego przy Wydziale Oświaty Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Poznaniu. Kierownictwo artystyczne pozostało nadal w rękach Jerzego Kurczewskiego. W wyniku egzaminu odbytego 7 grudnia 1952 r. do chóru przyjęto 44 śpiewaków. Dziesięć dni później kronikarz Chóru zanotował nagranie audycji składającej się z ludowych i popularnych pieśni polskich, czeskich, rosyjskich i niemieckich '. Chór po eliminacjach odbytych 30 maja 1953 r. zakwalifikował się do udziału w Cen

* "Na całość programu złożyły się: humor, piosenka i deklamacje (szczególnie udana Sen o Wikingach w interpretacji dh Orzepowskiego). Chór "Miniaturka" pod kierownictwem Jerzego Kurczewskiego wykonał m. in. Przylecieli sokołowie i Już ciemna noc zapada.

Sprawozdawca "Głosu Wielkopolskiego" (J. Z.) stwierdza, że " . . . chór dysponuje ładnymi, dość dobrze szkolonymi głosami". Dalej omawia "bardzo udany" występ "kwartetu czterech ćwików" (ćwik - stopień harcerski) (przyp. A. S.) " [. . .] Jednak z największym aplauzem zebranej publiczności spotkały się solowe występy śpiewaka Stefana Stuligrosza. Opracowanie muzyczne spoczywało w rękach dh Kurczewskiego, literackie w rękach dh Jarosława Maciejewskiego". "Głos Wielkopolski" 18 XII 1946 r.

* Koncert odbył się 31 V 1947 r. w ramach Tygodnia "Harcerze - wojsku" "Głos Wielkopolski" 2 VI 1947 f. 4 "Gazeta Poznańska" opublikowała list członków Chóru, w którym donieśli oni, że Śpiewali 27 VIII 1948 r. w auli budapeszteńskiej Akademii Muzycznej trzy pieśni: Taniec zbójnicki, Ja ci powiedziała, Janielo (z tego dwie w opracowaniu Jerzego Kurczewskiego) oraz kompozycję Jerzego Kurczewskiego Asturia i zdobyli II miejsce. "... Jury długo naradzało się, komu przyznać pierwsze miejsce w konkurencji dzieci [. ..] Nieznaczna ilość punktów zaważyła na korzyść chóru bułgarskiego (75 dziewcząt i chłopców), o którym .już przed występem mówiono, że jest bezkonkurencyjny [. ..] Cieszymy się, że nie przynieśliśmy wstydu dzieciom Polski Ludowej".

Do-Re-Mi-Fa.

tralnym Pokazie Dziecięcych Zespołów Artystycznych zorganizowanym 22 lipca 1953 r. w Warszawie w ramach obchodu Święta Lipcowego. Występy warszawskie przyniosły Chórowi miano najlepszego chóru dziecięcego w Polsce. Ważnym momentem w dziejach

Chóru było także nagranie dwudziestominutowej audycji radiowej pl. , .Pieśni Wielkopolskie w opracowaniu Jerzego Kurczewskiego" », gdyż jak zapisał kronikarz była to audycja " . . . w odcinku działu muzycznego, a nie jak dotąd - dziecięcego".

5 Pierwsza audycja radiowa "Miniaturki" odbyła się 24 IV 1947 r.

5 Data pierwszej próby.

, ,,17 XII 1952. Dzisiaj nagraliśmy na taśmę magnetofonową w hallu Rozgłośni Poznańskiej pierwszą lokalną audycję. Był to pierwszy oficjalny występ naszego chóru. Nagranie piętnastominutowej audycji po zaledwie dwumiesięcznej pracy było możliwe tylko dlatego, że w zespole naszym jest wielu chłopców, którzy przez kilka lat śpiewali w zespołach prowadzonych przez naszego dyrygenta". Audycję odtworzono w programie poznańskiego radia 27 XII 1952 r. 8 Nagranie odbyło się 27 'l 1954 T., a audycję odtworzono w programie poznańskiego radia 31 I 1954 r.

Jubileusze

Jerzy Kurczewski dyryguje chórem w czasie uroczystego koncertu (1%5)

N ową formą działalności Chóru stały sie.

występy z Wielkopolską Symfoniczną Orkiestrą Objazdową, której jednym z dyrygentów został Jerzy Kurczewski. Współpracę tę zapoczątkowało nagranie 15 grudnia 1954 r. muzyki Jerzego Młodziejowskiego do filmu "Opowieść o ziemi odrodzonej". Pierwszy publiczny występ Chóru z Wielkopolską Symfoniczną Orkiestrą Objazdową odbył się 18 stycznia 1955 r. w auli Uniwersytetu im.

Adama Mickiewicza. Wydarzeniem był również udział w wystawieniu opery Cezara Cui Jaśko zwycięzca». Do tradycji należało zdobywanie I miejsca w różnych eliminacjach szkolnych zespołów artystycznych'o. Wreszcie mali artyści doczekali się niezwykłego wyróżnienia w postaci zaproszenia na gościnne występy do Budapesztu, Debreczynai innych miast węgierskich. To pierwsze zagraniczne tournee artystyczne miało miejsce w lipcu 1956 r. W miesiąc później Chłopięcy Chór Międzyszkolny ponownie wyjechał za granicę, tym razem do Pragi i Berlina li.

Godnym zanotowania jest fakt zorganizowania wzorem " Thomanerchor" w Lipsku i "Wienersangerknaben" w Wiedniu bazy rekrutacyjnej Chóru w postaci Szkoły Chóralnej 12. Szkoła rozwijała się przez pięć lat w niedostosowanych do tego celu pomieszczeniach Młodzieżowego Domu Kultury przy Al. Stalingradzkiej, skąd na obecne miejsce przy pi. Marii Skłodowskiej-Curie nr l przeniosła się 3 września 1962 r. We wrześniu 1959 r. Prezydium Rady N arodowej miasta 'Poznania zatwierdziło nową,

· Teatr Nowy w Poznaniu 18-20 VII 1955 r. Dyrygował Jerzy Kurczewski.

" Eliminacje, na których Chór zdobył I miejsce: 3 V 1953 - eliminacje miejskie w Poznaniu, 30 V 1953 - eliminacje wojewódzkie w Poznaniu, 21 VII 1953 · - eliminacje centralne W Warszawie, 26 IV 1954 - eliminacje miejskie w Poznaniu, 30 V 1954 - eliminacje wojewódzkie w Poznaniu, 23 VII 1954 - eliminacje centralne w Warszawie, 18 IV 1955 - eliminacje wojewódzkie w Poznaniu, 12 V 1955 - eliminacje centralne w Katowicach. " Budapeszt - 19 i 22 VII 1956, Debreczyn - 24 VII 1956, Praga - 24 VIII 1956 (koncert), 25 VIII 1956 (nagranie dla radia), Berlin 27 VIII 1956 r.

12 Szkoła chóralna powstała 3 IX 1957 r.

do tej chwili aktualną nazwę - Poznański Chór Chłopięcy, a Szkoła Chóralna stała sie równocześnie jednostką samodzielną ls . Już wtedy zespół posiadał w repertuarze około 120 utworów. Jedną z cenniejszych inicjatyw było ogłoszenie przez kierownictwo Poznańskiego Chóru Chłopięcego w grudniu 196) r. Ogólnopolskiego Konkursu Kompozytorskiego na pieśń chóralną. Spośród wielu nadesłanych prac wyróżniono i nagrodzono osiem kompozycji, z których pięć weszło do stałego repertuaru Chóru". Był to rok licznych -występów Chóru, koncertowano bowiem 38 razy w Polsce i za granicą: w Carl Marxstadt, Dahme i w znającym już rozśpiewanych poznańskich chłopców z występów (6 i 9 X 1959) Cottbus. Niemiecka Hepublika Demokratyczna była krajem najczęściej przez Chór odwiedzanym: udział w "Berliner Festtage" w październiku 1963 r. był szóstą wizytą Chóru w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Zespół wystąpił wtedy na jedenastu koncertach, wykonując dwa motety Jana Sebastiana Bacha (Singet dem Herm oraz Der Geist hilft) oraz dawną i naj nowszą muzykę polską, m. in. Fa-Re-Ml-Do-Si Andrzeja Koszewskiego i Stabat Ma ter Krzysztofa Pendereckiego.

Udział w berlińskim festiwalu był największym sukcesem artystycznym Chóru w jego dwudziestoletniej karierze. Pięćdziesiąt trzy koncerty, w tym trzy w N iemieckiej Republice Demokratycznej, sześć audycji radiowych i cztery telewizyjne l5 to wyraz działalności Chóru w 1964 roku. Rok 1%5 upłynął pod znakiem jubileuszy.

W czerwcu 1963 r. Wojewódzka Komisja Związków Zawodowych, Wydział Kultury Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, Poznański Chór Chłopięcy i redakcja "Głosu Wielkopolskiego" podjęły decyzję zorganizowania cyklu koncertów pod hasłem "Wzdłuż i wszerz Wielkopolski", a 15 II 1%5 r. odbył się w Operze Poznańskiej uroczysty, dwudziesty piąty z tego cyklu koncert Chóru

pod dyrekcją Jerzego Kurczewskiego. Jubileusz ten zbiegł się z 20-leciem "Głosu Wielkopoiskiego" - współorganizatora tej akcji upowszechnieniowej. N ajwiększym jednak wydarzeniem 1965 roku dla Chóru był jego własny jubileusz, z okazji 20-lecia działalności Chóru wydana została na zlecenie Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania specjalna publikacja poświęcona historii i działalności Chóru; odbył się zjazd byłych jego członków; władze miasta zaprosiły Chór 15 października 1%5 r. na spotkanie do Białej Sali w siedzibie Prezydium Rady Narodowej. Tego dnia wieczorem o godz. 18.00 w auli U niwersytetu im. Adama Mickiewicza Poznański Chór Chłopięcy wystąpił przed poznańską publicznością z jubileuszowym koncertem. Chłopcy wystąpili w nowych strojach, ufundowanych przez Miejską Komisję Koordynacyjną do Spraw Kultury, a zaprojektowanych przez artystę-plastyka Marię Dolną. N a program koncertu złożyło się siedemnaście utworów kompozytorów różnych narodowości i epok. Taki układ programu umożliwił wszechstronne ukazanie umiejętności Chóru. Po wykonaniu ostatniej pozycji programu na estradę wniesiono olbrzymie ilości równie olbrzymich koszy kwiatów, za którymi wkrótce "zginęli" Jubilaci. Bardzo wzrusza'jace były słowa delegata Koszalińskiego Chóru Międzyszkolnego, z którym Chór utrzymuje żywe kontakty.

Rangę uroczystości jubileuszowych podniósł I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak, który objął nad nimi protektorat.

Życzliwość l sympatia, jaką mieszkańcy Poznania i władze darzą małych śpiewaków, pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość Poznańskiego Chóru Chłopięcego.

Andrzej

Saturna

13 U chwała Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania Nr USW 31/33/61 z 25 IV 1%1 r.

Chór zarejestrowano pod nr 130 jako "Stowarzyszenie Poznański Chór Chłopięcy".

"Utwory nagrodzone i wyróżnione: Karol Mrowieć Naśladowanie- wozu (I nagroda), Walerian Gniot Lokomotywa i Włodzimierz Dębski Wespa ana Kochowskiego fraszek kilka (ex aequo II Nagroda), Władysław Lindert Nenia Niobe i Adam Kuryłło Dura wiatry (ex aequo III Nagroda), Jerzy Garbień Dyskusja Z zegarem (I wyróżnienie), Stanisław Prószyński Jana Kochanowskiego tren 8-my (II wyróżnienie) i Jerzy Młodziejowski Obłoki (III wyróżnienie). Do stałego repertuaru Chóru nie weszły utwory Waleriana Gniotą, Władysława Linderta i Jerzego Garbienia.

ls Pierwszy koncert telewizyjny Chóru odbył się 21 X 1956 r. w sali Kongresowej Pałacu Kultury w Warszawie.

żałobnejkarty

FRANCISZEK DANIELAK

3 stycznia 196) r. zmarł w wieku 66 lat zasłużony działacz poznańskiego ruchu robotniczego - Franciszek Danielak. Sterany trudami życia, umęczony wieloletnią katorgą więzienną, wyczerpany pracą rewolucyjną, której oddał się bez reszty, zażywał już od kilku lat zasłużonej emerytury i stał na uboczu współczesnego życia politycznego. Ale był okres, gdy znajdował się w centrum jego przejawów, a nazwisko Franciszka Danielaka znane było szeroko w Poznaniu. Przytaczałaje często przedwojenna prasa i zamieszczały je sprawozdania policyjne. W dniach wyzwolenia w roku 1945, widniało ono na pierwszych obwieszczeniach urzędowych, potem głośne było w środowiskach robotniczych i kręgach władz partyjnych. Znalazło się również na łamach "Kroniki Miasta Poznania" *. Franciszek Danielak urodził się 17 października 19)) r. w Łagiewnikach pow. Kościan w wielodzietnej rodzinie robotniczej. Od wczesnych lat młodości niełatwe miał życie. W piętnastym roku życia zmarła mu matka, pozostawiając na jego wyłącznym utrzymaniu pięcioro młodszego rodzeństwa, ponieważ ojciec był wtedy na wojnie. Wychowywał się potem sam, lecz z ciężkich lat młodości pozostała mu na całe życie cecha głębokiej wrażliwości na biedę, krzywdę i ucisk społeczny. Gdy w grudniu 1918 r. na ulicach Poznania wybuchło powstanie, znalazł się od pierwszej wymiany strzałów wśród walczących. Brał udział w walkach o miasto, uczestniczył w zdobywaniu lotniska na Ławicy, a potem walczył na frontach północnym i zachodnim Powstania Wielkopolskiego. Znajdował się wśród szturmujących Łomnicę, Nowy Dwór, Szubin, Chodzież i Zbąszyń.

W roku 1920 po demobilizacji wrócił na powrót do Poznania, gdzie osiedlił się na stałe i odtąd mieszkał tutaj do końca życia. Zdobył zawód siodlarza, otrzymał pracę w firmie Humus; pracował przez cztery lata w Zakładach U mundurowania, a od 1928 r. w firmie siodlarśkiej Dieder i Wojciechowski. Już w 1926 r. związał się silnie Zł ruchem robotniczym; wstąpił do Komunistycznej Partii Polski i oddał się gorliwie działalności partyjnej. Pełnił najpierw funkcję sekretarza poznańskiego Komitetu Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom, był technikiem Komitetu Okręgo

* Zob. obszerny zapis w cyklu "Mottyniana". Tadeusz Ś w i t a ł a, Bracia Danielakowie część I. "Kronika Miasta Poznania" R. 1963, nr 2, s. 58-80.

wego Komunistycznej Partii Polski, sprawował jednocześnie obowiązki sekretarza Polskiej Partii Socjalistycznej - Lewicy na dzielnicę- J eżyce, następnie został członkiem władz okręgowych Polskiej Partii Socjalistycznej- Lewicy w Poznaniu, a w 1929 r. wybrano go na członka władz krajowych. Zaliczał się w latach 1926-1929 do grona najbardziej ruchliwych i oddanych sprawie działaczy robotniczych Poznania. W czerwcu 191) r. w związku z likwidacją Polskiej Partii Socjalistycznej - Lewicy Franciszek Danielak stanął po raz pierwszy przed Sądem Okręgowym w Poznaniu i wraz z dwudziestopięcioosobową grupą działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej - Lewicy zasądzony został na pięć, a po apelacji na trzy lata więzienia. Karę odbywał w Poznaniu, vre Wronkach, w Warszawie na Pawiaku i na koniec w Piotrkowie Trybunalskim. Po powrocie na wolność miał już zamkniętą drogę do pracy zarobkowej. Nie przyjęto go odtąd do żadnego przedsiębiorstwa. Toteż do września 1939 r. był stale bezrobotnym, żył z pomocy współtowarzyszy, dzielił tragiczny los tysięcy robotników pozbawionych środków egzystencji, ale uparcie trwał na pozycjach walki. Partia powierzyła mu w tym czasie obowiązki członka Okręgowego Komitetu Komunistycznej Partii Polski i z jej inspiracji prowadził komunistyczną działalność wśród bezrobotnych. 29 stycznia 1934 r. przy wydatnym współudziale Franciszka Danielaka doszło w Poznaniu do burzliwych zajść przed siedzibą Funduszu Pracy. Przeniosły się one na ulice miasta i zamieniły się w dwudniowe walki i demonstracje bezrobotnych. Wielotysięczne tłumy pozbawionych pracy domagały się zatrudnienia i zapomóg, manifestowały przed gmachami publicznymi i stawiały zaciekły opór szarżującej policji. W następstwie tych wydarzeń Franciszek Danielak został aresztowany i postanowieniem Sądu Okręgowego ponownie skazany na półtora roku więzienia. Wyszedłszy na wolność wrócił do przerwanej pracy partyjnej, lecz nie na długo. Był to w Poznaniu okres gwałtownych wystąpień robotniczych, strajków i zajść ulicznych, a kraj stał pod wrażeniem krwawych zajść w Częstochowie, Krakowie i Lwowie. N atomiast Komunistyczna Partia Polski podejmowała uporczywe wysiłki nad zmontowaniem jednolitego frontu robotniczego i antyfaszystowskiego frontu ludowego. Franciszek Danielak aktywnie. uczestniczył w nurcie tych wydarzeń. Toteż policja rychło wpadła na jego trop. W październiku 1936 r. władze śledcze ustaliły, że brał udział w delegacji komunistów, która udała się w lipcu do

Okręgowego Komitetu Robotniczego Polskiej Partii Socjalistycznej w Poznaniu z propozycją zawarcia umowy o współdziałaniu i v związku z tym został znowu aresztowany. Wkrótce potem, w grudniu 1936 T., stanął przed sądem i skazany został na cztery lata więzienia oraz karę utraty praw obywatelskich na lat dziesięć, wskutek czego do wybuchu wojny w r. 1939 przebywał w najcięższych ośrodkach więziennych w Koronowie i Wronkach. W pierwszych latach wojny i okupacji 1939-1945 Franciszek Danielak pracował w firmie siodlarskiej w Poznaniu. Nie znosił jednak bezczynności politycznej. Rychło związał się z konspiracyjną grupą kolportującą tajne gazetki pn. "Świt". W połowie 1942 r. Gestapo wpadło na trop sieci tego podziemia i aresztowało jego uczestników. W wyniku rozprawy sądowej w Lipsku został Franciszek Danielak skazany na pięć lat więzienia. Przeszedł katorgę Fortu VII, potem przebywał w twierdzy Zwikau, w więzieniu lipskim, w Rawiczu i pod koniec wojny znajdował się w stanie skrajnego wyczerpania w oddziale dla chorych i kalekich w Miejskiej Górce, skąd podczas transportu ewakuacyjnego 25 stycznia 1945 r. udało mu się zbiec. Dni wyzwolenia i narodzin władzy ludowej porwały go całkowicie. Mimo nadszarpniętego zdrowia żywo zakrzątnął się wokół odnowienia kontaktów z współtowarzyszami i rychło znalazł się w grupie pierwszych działaczy Polskiej Partii Robotniczej, którzy zorganizowali milicję, utworzyli partię, powołali do życia organa porządku i aranżowali początki odrodzonego życia polskiego w wyzwolonym Poznaniu. Potem przez dwa lata był sekretarzem Komitetu Miejskiego Polskiej Partii Robotniczej na miasto Poznań, następnie został skierowany do pracy partyjnej w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego (1946-1947). Piastował także funkcję I sekretarza Komitetu Dzielnicowego Polskiej Partii Robotniczej Śródmieście (1948), II sekretarza Komitetu Dzielnicowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - Środka (1948-1949), II sekretarza Komitetu Dzielnicowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - Śródmieście (1949-1950), a w latach 1951 "'1956 był prezesem Spółdzielni Pracy "Wzór".

Trudy życia dawały jednak znać o sobie.

Ze względu na pogarszający się stan zdrowia był zmuszony w sierpniu 1956 r. przejść na emeryturę. W dowód zasług, jakie położył dla miasta i ruchu robotniczego, otrzymał w 1947 r. Brązowy Krzyż Zasługi, a w 1957 r. udeko

2 żałobnej karty

rowany został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Cieszył się szacunkiem społecznym, wyróżniał się skromnością, prostotą i praWOSClą charakteru oraz umiłowaniem ideałów socjalizmu, którym pozostał wierny przez wszystkie lata swego życia.

Zebrał: Marian Olszewski

WSPOMNIENIE O DR CZESŁAWIE SIKORSKIM

Dnia 22 stycznia 1966 r. zmarł po długiej chorobie dr Czesław Sikorski. Opuścił szeregi poznańskich muzykologów niemal w momencie wkroczenia w najważniejszy etap swojej działalności, etap realizacji zamierzeń i planów naukowych. Krótkie życie Czesława Sikorskiego (ur. 27 II 1919 r. w Bochum (Niemcy) syn Kazimierza i Antoniny z d. Mielcarek) wypełnione było ożywioną działalnością. Poznając w sposób praktyczny rozmaite przejawy kultury muzycznej zdążał uparcie do celu, do samodzielnej, naukowej pracy muzykologicznej. Po pierwszych wokalnych kontaktach z muzyką (śpiewał w chórze im. Ignacego Paderewskiego w Żabikowie pod Poznaniem) rozpoczął Czesław Sikorski studia w Państwowym Konserwatorium w Poznaniu w klasie puzonu prof. Aleksandra Amerli. Od roku 1934 do wybuchu wojny światowej w 1939 r.

był członkiem orkiestr wojskowych i orkiestry fabrycznej "H CP". W czasie okupacji pracował w Poznaniu w fabryce broni jako szlifierz. W roku 1945 wrócił Czesław Sikorski do Żabikowa i poświęcił się znowu muzyce.

Przez dwa lata pełnił funkcje organisty w kościele żabikowskim, prowadząc jednocześnie miejscowy chór. Dyrygował zresztą zespołami chóralnymi jeszcze przez dziesięć lat. W roku 1948 Czesław Sikorski rozpoczął studia muzykologiczne pod kierunkiem prof. dra Adolfa Chybińskiego na Wydziale Historyczno- Filozoficznym U niwersytetu Poznańskiego, które ukończył 10 października 1953 r. dyplomem magisterskim. W czasie ich trwania pełnił różnorodne funkcje o charakterze dydaktycznym (nauczyciel, kierownik szkoły podstawowej dla dorosłych, instruktor artystyczny Związku Zawodowego Pracowników Budowlanych). 28 stycznia 1949 r. powołany został na członka Wojewódzkiej Rady Kultury w Poznaniu. Po ukończeniu studiów Czesław Sikorski poświęcił się specjalistycznej pracy pedagogicznej: w roku akademickim 1954/55 prowadził wykłady historii muzyki wokalnej w Zakładzie Muzykologii Uniwersytetu Poznańskiego, w latach 1954-1962 był nauczycielem historii muzyki w Państwowej Średniej Szkole Muzycznej; wykładał również ten przedmiot w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w latach 1959-1%2. W latach 19541957 zajmował stanowisko wizytatora szkół artystycznych Prezydium Wojewódzkiej Rady N arodowej w Poznaniu, po czym mianowany został kierownikiem oddziału i wizytatorem szkolnictwa artystycznego Prezydium Rady N arodowej miasta Poznania. Funkcje tę pełnił do 30 kwietnia 196) r. Za zasługi położone w pracy zawodowej Czesław Sikorski odznaczony został w 1959 r.

Sre brnym Krzyżem Zasługi.

Osobną kartę w życiu Czesława Sikorskiego stanowiła akcja upowszechniania muzyki. Od momentu jej rozwinięcia w roku 1952, aż do ostatnich chwil życia Czesław Sikorski poświęcał jej olbrzymią część swego czasu. Pracował nieprzerwanie jako prelegent audycji szkolnych prowadzonych początkowo przez "Artos", a od 1954 r. przez Państwowa. Filharmonię w Poznaniu i województwach: poznańskim, zielonogórskim, bydgoskim, a w ostatnich latach również jako organizator i prelegent w województwie koszalińskim. Pracą swoją zdobył wielką popularność wśród młodzieży, której przekazywał wiedzę z dziedziny estetyki i muzyki, oraz uznanie wśród zwierzchników. Wszystkie te zajęcia były chyba jednak dla Czesława Sikorskiego tylko środkami pozwalającymi zbliżyć się do ambitnego celu. Badania naukowe prowadził Czesław Sikorski już od 1958 roku. Wtedy właśnie konkretyzowały się jego zainteresowania, projekty, i zrodził się temat dysertacji doktorskiej: Bolesław Dembiński - działacz i komporytor wielkopolski. Przewód doktorski otwarty został w roku 1961, promotorem była doc. dr Maria Szczepańska, a po jej śmierci (w 1%2 r.) prof. dr Zdzisław Grot. W oparciu o tło polityczno-gospodarcze oraz wykorzystując źródłowe materiały i całą zebraną przez siebie spuściznę kompozytorską i publiczną Bolesława Dembińskiego, odkrył Czesław Sikorski zapomniane karty życia muzycznego dawnego Poznania. 25 maja 1964 r. otrzymał tytuł doktora nauk humanistycznych. Badania archiwalne wciągnęły dra Czesława Sikorskiego w szerokie, historyczne zagadnienie muzycznego ruchu amatorskiego Wielkopolski. Znalazło to wyraz w wielu publikacjach naukowych i w planach, które niestety. nie zostały już zrealizowane. Oprócz publicystyki i krytyki muzycznej, którą rozpoczął w 1955 r. na łamach "Gazety Poznańskiej" ukazały się drukiem następujące jego prace naukowe: Kapele poznańskie do 1948 c. ("Życie Śpiewacze" R. 1960, nr' 12, r. 1961, ni 1,2,3); O początkach amatorskiego ruchu muzycznego w Poznaniu (Jw. R. 1961, nr 5); U kolebki polskiego amatorskiego ruchu chóralnego w Poznaniu (Jw. R. 1963, nr 2); Towarzystwo Centralne ,jlarmonia" (Jw. R. 1%3, nr 3); Towarzystwo Prryjaciół Muryki (Jw. R. 1963, nr 6); Orkiestra poznańska B.

Dembińskiego (Jw. R. 1%3, nr 10); Doc. ci' Maria Szczepańska ("Ruch Muzyczny". R.

1%3, nr 20); Związek Kół Śpiewackich Polskich na Wielkie Księstwo Poznańskie. ("Zycie Śpiewacze". R. 1965, nr 4, 7/8) i Opracowanie anonimowej warszawskiej tabulatury organowej (Polskie Wydawnictwo Muzyczne - w druku).

Publikacje te posiadają duże znaczenie dla historii kultury muzycznej Poznania i pozwalają nazwać ich autora doskonałym znawcą poruszonych zagadnień. Niestety przedwczesna śmierć przerwała podjęte prace i uniemożliwiła, a w każdym razie znacznie opóźniła wyczerpujące omówienie w aspekcie historycznym amatorskiego ruchu śp ewackiego Wielkopolski. Srodowisko muzyczne straciło wartościowego muzykologa, młodzież ulubionego, oddanego sobie wychowawcę.

Zebrał: Tadeusz Szantruczek

PIANISTKA POZNAŃSKA - GERTRUDA KONATKOWSKA

Tego dnia spokojny i opanowany zawsze pan Stanisław wrócił do domu wzburzony. Już w przedpokoju wymachiwał trzymanym w ręku naj świeższym egzemplarzem "Berliner Tageblatt". Cała rodzina oderwała się od codziennych obowiązków i zgromadziła w pokoju, w którym zwykle muzykowano. Najmłodsza z córek, której jasna główka ledwo wystawała ponad stół, wcisnęła się między pochylonego nad gazetą ojca a blisko przy nim siedzącą mamę. Ojciec jeszcze raz przeczytał donośnym głosem prasową notatkę z rubryki "Wiadomości z prowincji". Wynikało z niej, iż 20 maja przed szkołą we Wrześni zgromadził się tłum sięgający tysiąca osób, który głośno protestował przeciwko chłoście, jaką na polecenie inspektora szkolnego, Wenzla, wymierzał nauczyciel Scholzchen dzieciom polskim odmawiającym posługiwania się językiem niemieckim w nauce religii. Aby uwolnić maltretowane dzieci, tłum wyważył drzwi szkoły i wtargnął z pogróżkami. Landrat wezwał posiłki policji. Okazało się też, że nie po raz pierwszy dzieci polskie we Wrześni stawiają tę formę oporu i nie po raz pierwszy poddawane są takim "zabiegom wychowawczym" '. Potem pan Stanisław przechadzał się miarowym krokiem po pokoju i pomstował na Prusaków, na Biilowa 2 i jego "politykę wschodnią", na cały ten nienawistny Polakom świat. Kiedy zaś minęły godziny patriotycznego uniesienia, Stanisław Konatkowski usiadł na kanapie, posadził najmłodszą córkę na kolanach, przygarnął pozostałe dzieci i obdarzał je milcząco czułościami. Wtedy to zapewne obudziło się w tym skromnym i zapracowanym człowieku postanowienie walki z pruską przemocą. Dokonał śmiałego wyboru między wygodnym życiem mieszczucha a niespokojnym, ale niewątpliwie bogatym w wydarzenia - życiem działacza społecznego. Nigdy też od tej chwili Stanisław Konatkowski nie stanął na pozycji demagoga. Należał do najczynniejszych w katolicko-robotniczych kręgach Polonii berlińskiej. Od tej chwili starał się, aby jego dzieci władały biegle językiem polskim w mowie i piśmie. Bezczynność wobec germanizowania polskich dzieci wydała mu się ciężkim grzechem nie do wybaczenia 3.

1 Chodzi tu o strajk szkolny we Wrześni w 19)1 r. Zob. Ludwik G o m o i e c, We Wrześni przed 60 laty. Wydawnictwo Poznańskie 1961. = Bernard v. Biilow, niemiecki polityk i dyplomata, kanclerz Hzeszy w latach lm-EX:e.

* Stanisław Konatkowski urodził się 27 X 1859 r. w Buku pow. Nowy Tomyśl. Był z zawodu ślusarzem. W Berlinie prowadził w latach lro-19l9 dużą piekarnię. W kręgach Polonii berlińskiej brał udział w życiu licznych organizacji. Obok Komitetu Politycznego, w którym był skarbnikiem i do którego wstąpił w 19)5 T., pracował intensywnie w Komitecie Parafialnym parafii Marii Panny, był członkiem Towarzystwa "Oświata", współzałożycielem i prezesem Towarzystwa Wyborczego w Berlinie Południowo-Wschodnim, kuratorem Towarzystwa Polek i Towarzystwa Polek im. Królowej Jadwigi. Brał udział jako delegat w Sej

Wraz z wciągnięciem się w pracę społeczną zmienił się także uświęcony tradycją sposób żydia rodzinnego. Odtąd godziny muzykowania na cytrze, uprawiane przedtem jako izewnętrziny wyraz akcentowania rodzinnej harmonii, apoteozowania ideału przykładnego, szczęśliwego małżeństwa, zamieniły się teraz - na ile na to pozwalał ograniczony przecież specyfiką instrumentu repertuar - w godziny muzyki patriotycznej. Bywało, od czasu gdy nabyto fortepian, że cała piątka zasiadała do instrumentów: ojciec, imama i Helenka - do cytr, Bronisław ujmował skrzypaczki, a Gertruda - do fortepianu. Improwizowano wtedy cudowne polskie kolędy i ludowe piosneczki, a potem ojciec znikał na kilka dni, aby wygłaszać pogadanki w środowiskach polskich robotników sezonowych lub tych zasiedziałych w Hamburgu i Halle. Stopniowo zapanowało też w domu Konatkowskich fanatyczne uwielbienie do wszystkiego co polskie. Wycięte z dodatku do "Berliner Tageblatt" ilustracje przedstawiające okrutnie skatowane dzieci wrzesińskie przechowywano jak narodowe pamiątki. W takiej atmosferze wychowywała się Gertruda Konatkowska.

Przyszła na świat 2-3 czerwca 1895 r. w Berlinie, w mieszczańskiej kamienicy przy Britzerstrasse nr 12, jako czwarte dziecko Wielkopolanina Stanisława Konatkowskiego i jego żony bytomianki Marii Walczuch. Kiedy Berlin znajdował się kilkanaście miesięcy później pod urzekającym wrażeniem wielkiej wystawy kolonialnej, także Konatkowscy pospieszyli z dziećmi oglądać dziwy Afryki i jej czekoladowych mieszkańców. Na jakimś placyku, wśród "autentycznych" chat murzyńskich tańczyła do muzyki piszczałek i bębnów grupa śmiesznie ubranych Murzynów. Maleńka Gercia, przylepiona oburącz do szyi ojca, mimo strachu jaki ją ogarniał na widok "czarnych", zanotowała w pamięci kilka taktów murzyńskiej pieśni. Po powrocie z wystawy rodzice pozostawili córeczkę na kanapie. Wówczas dziecko nucąc sobie zapamiętaną melodię poczęło pląsać i klaskać. Zdumiona rodzina przekonała się wtedy po raz pierwszy, że Gercia obdarzona jest doskonałą pamięcią słuchową. Skutków tego odkrycia doświadczył później

Muzykujące rodzeństwo. Od lewej: Bronisław, Helena i Gertruda Konatkowscy. Zdjęcie wykonano ok. r. l<mmie Dzielnicowym w Poznaniu (3-5 XII 1918 r.) i Powstaniu Wielkopolskim 1918-1919 r. Do roku 192» należał również do Komitetu Narodowego, po czym wrócił do Poznania. Zmarł 9 XII 1945 r. w Poznaniu.

W roku 1888 Stanisław Konatkowski pojął za żonę Marię Walczuch (8 XII 1868-20 VII 1932).

Z małżeństwa tego urodziło się czworo dzieci. Helena (1889-1965), Bronisław (18<X)-1963), Maksymilian (1892-1893) i Gertruda. Helena wyszła 16 III .1916 r. za mąż za Jakuba Sękowskiego.

7 Kronika miasta Poznania

Mottynianana sobie Bronisław, uczący się gry na skrzypcach. Każda nieczysto zagrana fraza korygowana była przez czteroletnią wówczas Gercię, nie przestającą się jednocześnie bawić lalkami. Wielekroć doprowadzało to chłopca do irytacji, a nawet do złośliwych uwag wspieranych bolesnym szturchnięciem końcem smyczka w plecy. Musiał jednak Bronisław kapitulować wobec słusznych poprawek siostry. Obok doskonałego słuchu Gercia posiadła także bardzo wcześnie sztukę płynnego czytania. Jako trzyletnia dziewczynka podróżując z ojcem w jego rodzinne strony do Buku, które zwykł przynajmniej raz do roku odwiedzać, umilała mu czas głośnym czytaniem opowiastek, wywołując konsternacj ę i podziw współpasażerów. Rozkochani w muzykowaniu rodzice posyłali córki do szkoły muzycznej panny Clary Hinsching, w której nauczano wyłącznie gry na cytrach - charakterystycznych instrumentach górali alpejskich. Na jednym z popisów szkolnych, wychowanków panny Hinsching, szumnie nazywanym "wielkim fconcertern na cytrach»«, Gercia wystąpiła w grupie ośmiu dziewczynek w pierwszej części programu, a w drugiej zaś - razem z siostrą Helenką i rodzeństwem Gors - wyko n uj ąc styryjskie rondo-fantazję Hausera. Był to jej pierwszy publiczny popis, ale tez ostatni... ,na cytrze. Nie przepadała za tym instrumentem. O wiele więcej pociągał ją fortepian, na którym grywali po trochu wszyscy domownicy l października 1904 r. dziewięcioletnia Gercia rozpoczęła prywatnie naukę gry na fortepianie u nauczyciela muzyki Gustawa Luthera. Nie miała. specjalnych kłopotów w szkole powszechnej. W grze fortepianowej czyniła więc zdumiewające postępy. Po kilku miesiącach ćwiczeń akompaniowała już bratu do poważniejszych utworów skrzypcowych. Z czasem stworzyli harmonijny zespół, który popisywał się na wieczornicach w środowiskach polskich. Stanisław Konatkowski był już wtedy cenionym działaczem Polskiego Komitetu Politycznego », kuratorem licznych Towarzystw Młodych Polek i bez namysłu kierował uzdolnione dzieci do uświetnienia akademii, jubileuszów i obchodów rocznic, których w owym czasie nie brakowało. Szczególnie manifestacyjnie obchodzone były rocznice związane z Adamem Mickiewiczem i Juliuszem Słowackim. Owładnięty pracą oświatową sprawował szereg funkcji w Towarzystwie "Oświata"6, troszczył się o dostateczną ilość

Stanisław

Konatkowski z Gertrudątrzynastoletnią

* Z zachowanego zaproszenia wynika, że popis ten odbył się 23 IV 1<x)4 r.

5 Polski Komitet Polityczny przekształcony z Komitetu Wyborczego powstał 26 II 1899 r w Berlinie. Na jego czele stanął Władysław Berkan. · Towarzystwo "Oświata" działało w Berlinie w latach 1<m-1916.

podręczników szkolnych i elementarzy dostarczanych z Poznania. Sam łożył duże sumy pieniężne na druk śpiewników dla młodzieży polskiej na obczyźnie 7. Córki: Helena i Gertruda (bo Bronisław uczył się już w Akademii Handlowej Józefa Kannenberga w Krakowie, w którym umieścił go znajomy ojca - Henryk Jordan 8) były aktywnymi działaczkami Towarzystwa Młodych Polek i duszą wszelkich imprez. Do dzisiaj nie wiadomo, jak to się stało. Pewnego dnia może dlatego, że ojciec to lubił, Gertruda zapragnęła uczyć się gry na skrzypcach i z takim zamiarem (nie zaniedbując fortepianu) zapisała się l października 1908 r. do ogniska muzycznego Malwina N ergera. Pół roku później na jakimś popisie Gercia wystąpiła jako solistka i z towarzyszeniem orkiestry szkolnej wykonała z pamięci Largo Fryderyka Haendla. Zgromadzone w sali matki uczniów nie mogły wprost uwierzyć, iż gra ona bez nut. Kilka zazdrosnych kobiet zbliżyło się więc po zakończonym występie do estrady, by sprawdzić, czy nuty przypadkiem nie leżały... na podłodze podestu. Krótko po tym Gercia sprawiła swoim nauczycielom muzyki przyjemną niespodziankę wykonując w ramach "wieczoru koncertowego" w auli gimnazjum im. Gottfrieda Wilhelma Leibniza niełatwy utwór Jana Karola Dancla Air Varie 9 . Później doskonaliła się na skrzypcach u koncertmistrza słynnej Orkiestry Bliithnerowskiej - S. Ceslara i koncertmistrza opery w Charlottenburgu - Tadeusza Szulca 10. W tym okresie zainteresował się dziewczynką Feliks Nowowiejski, który od 3 kwietnia 1909 r. przed przeniesieniem się z Berlina do Krakowa, gdzie objął stanowisko dyrektora Towiarzystwa Muzycznego, udzielał jej lekcji fortepianu i teorii. Wielki kompozytor zapewne nie przypuszczał wtedy, iż Gertruda kilka lat później przegrywając z partytury jego nowo powstałą operę Legenda Bałtyku przygotuje także transkrypcję fortepianową Barkaroli i Marsz pretorianów z oratorium Quo vadis, a przez częste publiczne wykonania - spopularyzuje je. Po jego wyjeździe zastąpił go na krótki czas jego brat - Edward. Kontynuując naukę gry na fortepianie od l kwietnia 1910 r. pobierała lekcje u profesora Moritza Mayer"'Mahra, w słynnym w Berlinie Konserwatorium Muzycznym Karola Klindwortha i Filipa Scharwenki". l kwietnia 1912 r. Gertruda przybyła do Krakowa, by zgodnie z postanowieniem ojoa uczęszczać jako eksternistka do liceum p. Heleny Kaplińskiej i cichym zamiarem studiowania fortepianu u Jerzego Lalewicza 12. Mistrz bawił jednak w Krakowie tylko raz w miesiącu, dokąd przyjeżdżał z Wiednia. Aby więc wypełnić czas - studiowała grę skrzypcową w klasie prof. Karola Wierzuchowskie

7 W jednym z nich Stanisław Konatkowski zamieścił tekst do plesnl nieznanego autora pL Ojcze nasz Polaka uznany za wrogi cesarzowi i pruskiemu państwu. Cenzura obłożyła tekst aresztem. Do pozostałych pieśni cenzor nie zgłosił zastrzeżeń. Wobec tego kilku policjantów przez trzy dni zamazywało czarnym tuszem zabronioną pieśń. Następnie kilka tysięcy egzemplarzy takiego śpiewnika kolportowano w polskich organizacjach społecznych. » Józef Kannenberg (1862-1928) był dyrektorem Akademii Handlowej od 1<XX) r. Szkoła ta egzystowała do r. 1939. Henryk Jordan (1842-1<x)7) lekarz, profesor Uniwersytetu J agiellońskiego, twórca "ogrodów jordanowskich". · 21 II 1 r.

»Tadeusz Szulc (7 III 18<X) - 2 X 19ffi) artysta -skrzypek, koncertmistrz Opery Poznańskiej, pedagog. Zob. Eligiusz S t o i ń s ki, Wspomnienie pośmiertne o pro! Tadeuszu Szulcu. "Kronika Miasta Poznania". R. 1961, nr l, s. 89-90.

11 Karol Klindworth (1830-1916) wirtuoz fortepianu, wydawca dzieł Chopina. Franciszek Ksawery Scharwenka (1850-1924) pianista, kompozytor i pedagog. Założyciel Konserwatorium, w którym dyrektorem był jego brat Ludwik, Filip Scharwenka (1847-1917) kompozytor i pedagog, urodzony w Szamotułach woj. poznańskie. ls Jerzy Lalewicz (1875-1951) pianista, dyrygent, profesor Akademii Muzycznej w Wiedniu. Od roku 1921 do śmierci dyrektor Konserwatorium Muzycznego w Buenos Aires.

Mottyniana

Klasa VI w liceum p. Kaplińskie] w Krakowie w sierpniu 1913 r.

gol3 w Konserwatorium Krakowskim, grywała w orkiestrze symfonicznej pod dyrekcją Feliksa Nowowiejskiego i -w zespołach kameralnych. Zanim jednak to nastąpiło, miały miejsce dwa niezwykle ważne wydarzenia.

Ojciec, jako jeden z delegatów Polonii berlińskiej, brał wraz z Helenką udział w uroczystościach grunwaldzkich w Krakowie w 1910 roku >*. Wykonano tam po raz pierwszy Rotę skomponowaną przez Feliksa Nowowiejskiego do słów Marii Konopnickiej. Patriotyczny tekst wydrukowany na bibułce Stanisław Konatkowski przeszmuglował przez granicę austriacką do Berlina. Tu hymn przepisywany ręką, a nawet wydrukowany, kolportowano wśród chórów i towarzystw polskich. Nie trzeba dodawać, że wykrycie iprzez policję pruską takiej "działalności oświatowej" groziło utratą wolności. Helenka nie bała się prowadzić w mieszkaniu rodziców polskiej szkółki elementarnej, w której kilkadziesiąt dziewczynek uczyło się polskiej mowy. Wszystko co było potrzebne do prowadzenia nauki w tej szkółce: elementarze, zeszyty, ołówki itp. dostarczał Stanisław Konatkowski. Kiedy Gercia wracała z zajęć w konserwatorium, pomagała zwykle siostrze lub uczyła w oddzielnym pokoiku te dziewczynki, które imiały trudności z płynnym opanowaniem ABC. 22 stycznia 1311 r. Gercia wracając po skończonych lekcjach z konserwatorium natknęła się przed domem na policjanta. Aby nie komplikować sprawy, dziewczynka wycofała się i poczekała, aż policja opuści dom. Przedtem wybiegło zeń kilka spłakanych i przestraszonych dziewczynek. N o i stało się. Policja - naprowadzona na ślad przez gadulstwo jednej z dziewczynek - wykryła polską szkółkę i zlikwidowała ją grożąc w wypadku ponownego otwarcia wysoką grzywną pieniężną z zamianą

13 Karol Wierzuchowski (15 IV 1871-24 III 1945).

11 Uroczystości związane z obchodem 500-lecia zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem.

na areszt. Na drugi dzień "Berliner Tageblatt" przyniósł wiadomość jpod sensacyjnym tytułem "Deutschland in Gefahr!"15, w której szczegółowo opisywano przebieg reWIZJI i likwidacji polskiej szkoły W mieszkaniu Konatkowskich ie . Ale W domu Konatkowskich nie zaprzestano tajnego nauczania. Od tej chwili stosowano jedynie bardziej przemyślane środki ostrożności. Nie był to pierwszy pobyt Gerci w Krakowie. Kilka lat wcześniej (1905-1906) ojciec pod pozorem przyuczenia Helenki sztuki prowadzenia gospodarstwa domowego, wyprawił ją do klasztoru Benedyktynek w Staniątkach k. Niepołomic, w gruncie rzeczy zaś po to, aby lepiej opanowała język polski. Czyżby już wtedy planował, iż Helenka będzie nauczała w "szkole" i broniła polskich dzieci przed germanizacją? W ślad za Helenką - na całe ferie szkolne 1906 r. przybyła do Staniątek jedenastoletnia Gercia.

W Krakowie również zapadła bodaj najwaznIeJsza w życiu decyzja: fortepian.

Nic też dziwnego, że jako zaawansowana pianistka Gertruda na popisach wychowanków Krakowskiego Konserwatorium w czerwcu 1913 r. w sali Starego Teatru akompaniowała na fortepianie większości solistom, a m. in. Janowi Rakowskiemu i Adamowi Kurylle 17. l października 1913 r. Gertruda Konatkowska zdała egzamin wstępny do Królewskiej Akademii Muzycznej w Berlinie i została studentką w klasie fortepianu prof. Ryszarda R6sslera 18. Gry na organach nauczał ją Otto Becker. Bardzo wcześnie też (1916) została asystentką Ryszarda R6sslera. Ponadto mogła się nazywać

Is Dosłownie: Niemcy w niebezpieczeństwie! "Według "Dziennika Berlińskiego" rewizja ta miała przebieg następujący: "W poniedziałek, dnia 22 stycznia 1911 f. przybyli do mieszkania Stanisława Konatkowskiego, znanego współobywatela naszego, urzędnicy kryminalni - razem 4. Jeden z nich, niejaki Klann, wszedł jeszcze z jednym urzędnikiem do mieszkania i przedstawiwszy się jako urzędnik kryminalny zapytał się pani Konatkowskiej (matki): »Czy w jej mieszkaniu odbywają się lekcje polskiego czytania i pisania dla dzieci polskich i gdzie te dzieci w tej chwili się znajdują«. Pani Konatkowska wskazała na mały pokoik, gdzie istotnie było zgromadzonych 10 dzieci pod opieką panny Heleny Konatkowskiej. Urzędnik Klann zadał Helenie Konatkowskiej pytanie: »Czy uczy te dzieci«, na co otrzymał potwierdzającą odpowiedź, wobec czego nastąpiło dalsze pytanie: "A czy pani jest egzaminowaną »nauczycielką«", na które padła następująca odpowiedź: »Przecież czynię to bezinteresownie, uczę tylko alfabetu polskiego, a do tego nie potrzeba egzaminu« [...] Po wypytaniu obecnych dzieci czego się uczą i kto je uczy, skonfiskowali urzędnicy 19 elementarzy polskich, a dzieci zwolniono do domów, natomiast Helenie Konatkowskiej oświadczono, że udzielanie dalszych lekcji polskich jest wzbronione, po czym opuścili mieszkanie". Po kilku tygodniach otrzymał Stanisław Konatkowski z Królewsko- Prowincjonalnego Kolegium Szkolnego w Berlinie pismo (z datą 17 II 1911 r.), które w polskim tłumaczeniu brzmi: Jak stwierdzono, córka Pańska mimo braku odpowiedniego zezwolenia (przepisanego instrukcją ministerialną z 31 XII 1839 f. (!!!» udziela w mieszkaniu Pana lekcji młodocianym osobom. Dopóki córka tego zezwolenia nie uzyska zabraniamy od daty niniejszego rozporządzenia dalszego udzielania lekcji. Za każdorazowe wykroczenie przeciw niniejszemu zarządzeniu wymierzona zostanie na podstawie 48 rozporządzenia z 26 XII 1808 r. (!!!) grzywna w wysokości lm marek (słownie: sto marek), z zamianą w razie niemożności jej zapłacenia na dziesięć dni aresztu. Podp. M ag er. Polacy w Berlinie. Przyczynek do historii wychodźstwa polskiego w Berlinie i po prawym brzegu Łaby. Inowrocław 1937, s. 128-130. "Adam Kuryłło znakomity skrzypek, koncertmistrz Wielkopolskiej Orkiestry Symfonicznej. Zob. Stanisław S t r u g a rek, Adam Kuryllo. "Kromka Miasta Poznania". R. 1964, nr -4, s. 104-105. 18 Ryszard R6ssler (Uf. 1880) znakomity pianista kompozytor i pedagog niemiecki wychowanek Henryka Bartha. Był jurorem I Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie (1937). Otto Becker (Uf. 1870) profesor gry organowej w akademii Królewskiej w Berlinie, kompozytor utworów organowych. Od roku 1910 organista w kościele garnizonowym w Poczdamie.

Mottynianauczennicą takiej znakomitości jak Erno Dohnanyi 19. Pracując usilnie pod bacznym okiem profesorów, Gertruda już w czasie studiów występowała na berlińskich estradach jako kameralistka w kwartecie Klingiera 20 oraz z francuskim skrzypkiem, następcą genialnego Józefa Joachima - Henri Marteau 21. Organy zaś opanowała tak wyśmienicie, iż na zaślubinach Helenki z Jakubem Sękowskim jej Marsz · weselny Feliksa Mendelssohna wypełnił cały kościół niezwykle uroczystą muzyką koncertową. Od początku 1917 r. Berlin głodował. Już dawno skończył się smakowity wiejski chleb na kwasie, słynny na cały Berlin "Landbrot" - specjalność piekarni Stanisława Konatkowskiego. Pod koniec wojny miał go zastąpić chleb z... buraków. Wszędzie było szaro, smutno, ponuro. Po ulicach snuły się wdowy, gazety przynosiły pełne kolumny nekrologów. Często za całodzienny posiłek przed intensywnymi ćwiczeniami do egzaminu dyplomowego musiało wystarczyć kilka ziemniaków w mundurkach. W takiej atmosferze kończyła studia Gertruda Konatkowska, pianistka w pełni dojrzała, chluba Królewskiej Akademii Muzycznej, w której też pozostała jako asystentka do końca 1919 r. 17 marca 1917 r. odbył się koncert dyplomowy, w ramach którego Gertruda wykonała utwory Jana Sebastiana Bacha, Ludwiga van Beethovena, Franciszka Liszta, (Roberta Schumanna. Bez trudu - czytając a vista, pokonała skomplikowaną partyturę jednej z uwertur Józefa Joachima. Już dawno koledzy o niej mówili, iż "pożera nuty". Teraz jednak nie koledzy, a surowe grono profesorów z zadowoleniem oceniało artystkę. Jeden z nich podszedł do Gertrudy i gratulując pomyślnie zdanego egzaminu powiedział: An Ihnen ist wirklich ein Kapellmeister verloren gegangen 22 . Miesiąc później wybierając się na dobrze zasłużone wczasy do gościnnego domu Czarneckich w Golejewku 23 Gertruda zatrzymała się w Poznaniu i powtórzyła w sali "Bazaru" dyplomowy program. Nie zaprzestała też pracy społecznej w środowiskach polskich i wciągała do niej coraz bardziej siostrę. Ułożyła muzykę do barwnych wiązanek polskiego folkloru, składanek muzyki ludowej z różnych regionów Polski. Deklamowała wiersze Marii Konopnickiej na wieczornicy z okazji 75 rocznicy urodzin poetki (a ibyła tam także córka Marii Konopnickiej - Laura Pytlińska), grała główne role w amatorskich teatrzykach Towarzystwa Młodych Polek, to znów w żywym obrazie przedstawiała królową Jadwigę w przepięknej koronie... właśnie tego dnia, kiedy abdykował cesarz 24 . W 100-lecie śmierci Tadeusza Kościuszki koncertowała na wielkiej akademii. Często wyjeżdżała z ojcem. On wygłaszał referaty - ona obdarzona pięknym głosem, nauczała polskich pieśni. Specjalną opieką otaczano ludzi potrzebujących jej najbardziej: robotników cegielni. Odbywali też wspólne podróże do Brandenburga, Lowenberg, Konigswiisterhausen, Zehdenick, Nauem i in.

Nie zaniedbywała jednak ukochanego fortepianu i na ile to było możliwe

»Erno Dohnanyi (1877-19ffi) kompozytor i pianista węgierski zrazu działający w Nfemczech, potem w Budapeszcie, a od 1945 r. w Stanach Zjednoczonych Ameryki Płn. »Twórcą Kwartetu był Karol Klingier (ur. 1879), uczeń Józefa Joachima i altwiolista w jego kwartecie. W latacfl" 1<X)5-1935 Karol Klingier prowadził własny kwartet. W kwartecie tym na altówce grywał jego brat Fridolin Klingier. 11 Henri Marteau (1874-1934) wirtuoz i kameralista francuski, uczeń Konserwatorium Paryskiego. Uczył w Konserwatorium w Genewie i Berlinie. Skomponował m. in. dwa koncerty skrzypcowe. a Dosłownie: w Pani straciliśmy doprawdy kapelmistrza. " Dwór w powiecie Rawicz woj. poznańskie.

u Mowa o cesarzu niemieckim Wilhelmie II, który abdykował 9 XI 1918 r,

Pamiątkowa fotografia z jubileuszu 25-lecia pożycia małżeńskiego Stanisława i Marii Konatkowskich w Berlinie l maja 1913 r. Od lewej dzieci Konatkowskich: Bronisław, Gertruda i Helena 1w ciężkiej sytuacji jaka panowała w latach 1918-1919 koncertowała zyskując zawsze przychylność krytyki. Pierwszy recital fortepianowy Gertrudy Konatkowskiej odbył się w sali "Deutscher Hof' w Berlinie 9 grudnia 1917 r., a następne 11 listopada i 12 grudnia 1918 r. Na tym ostatnim koncercie w znanej sali koncertowej Bechsteina obecny był Feliks Nowowiejski, który też wypowiedział się wobec recenzenta "Dziennika Berlińskiego" o jej grze niezwykle pochlebnie 25 . W repertuarze tego koncertu znalazły się utwory Fryderyka Chopina (Sonata fortepianowa op. 4), Ignacego Paderewskiego, Ignacego Friedmanna i Franciszka Liszta. Nie licząc kilkudziesięciu koncertów w miastach i miasteczkach Wielkopolski w latach 1917-1919 prawdziwą rewelacją były dwa koncerty w Baden-Baden w maju i czerwcu 1919 r. w parkowej sali koncertowej tego uzdrowiska. Gertruda zaprzyjaźniła się z Elżbietą - córką wielkiego finansisty kolońskiego Maxa Essera, którą jako uczennicę prof. Ryszarda R6ss1era przygotowywała do egzaminu. Esserowie 26 zaprosili ją na kilkutygodniowy pobyt do swej willi w Baden-Baden. Tam doszło do tych koncertów, na których zgromadziła się ówczesna śmietanka pl u to

H "Dziennik Berliński" z 12 XII 1918 podkreślał w notatce "Koncerty p. Gertrudy Konatkowskiej" ... zupełne opanowanie tematów, śpiewne, subtelne, a przy tym pełne głębokiego wyrazu i barwy uderzenie, świetne cieniowanie, ogromna łatwość gry [. ..] Nie dziwnego, że przy tych ogromnych zaletach techniki nasza świetna artystka może z łatwością zużytkować wielką, wrodzoną, daną Jej z natury muzykalność, co też robi z subtelną intuicją [...]. M Żoną Maxa Essera była świetna pianistka francuska Liii Dutreux.

Mottyniana

kracji niemieckiej i które odbiły się głośnym echem w niemieckim świecie muzycznym. W programie koncertów znalazły się utwory: Eugeniusza d'Alberta, Fryderyka Chopina, Ignacego Friedmanna, Franciszka Liszta, Franciszka Szuberta, Szczególnie chwalił recenzent chopinowskie walce E-moll i Ges-dur... "Trzeba było wielkiej odwagi - pisał recenzent - aby podjąć .się tak niewdzięcznego zadania zdobycia sobie zupełnie nieznanej publiczności. U dało się to takiej artystce jak Gertruda Konatkowska [...] mieliśmy do czynienia z pianistką dojrzałą, o wysokim poziomie techniki, nie znającej trudności, posiadającej temperament, smak, inteligencję [...] Koncert był jedynym wydarzeniem artystycznym zielonych świąt [...] ,,27. W ślad za nim, niezwykle surowy recenzent berliński Alfred Bernhard Thienemann podkreślił ".. .w całości wysoki poziom" koncertu, który się odbył w sali Bechsteina w grudniu 1919 r. 28 Ostatni bodajże koncert na berlińskiej estradzie miał się odbyć 17 marca 19m r.

Jednakże z powodu proklamowania na ten dzień strajku generalnego nie doszedł on do skutku. Przełożono go na wtorek 11 maja. I znów Konatkowska oczarowała publiczność nadzwyczajną techniką i prawie zupełnie nowym repertuarem, do którego wprowadziła utwory Wolfganga A. Mozarta oraz mało znaną Gran de Sonatę C-moll Fryderyka Chopina, dziś tak chętnie grywaną przez pianistów polskich. (Następny koncert odbył się JUZ w Poznaniu 5 lipca 1920 r. i zapoczątkował nieprzerwane pasmo artystycznych sukcesów na ziemi polskiej. Był on przeznaczony na dochód plebiscytu górnośląskiego i wystąpiła w nim również znakomita śpiewaczka opery poznańskiej Maria J anowska- Kopczyńska 29. Koncert ten nie był pierwszym w Poznaniu występem tej młodej artystki, a od l kwietnia 1920 r. również pedagoga w państwowej Akademii Muzycznej. Kiedy ojciec odwiedzał rodzinny Buk zawsze zatrzymywał się na kilka godzin w Poznaniu. Przyjaciele - poznańscy działacze społeczni - odwiedzali też Konatkowskich w Berlinie przy okazji pobytu w tym mieście. Geneza pierwszego koncertu w Poznaniu 12 sierpnia 1911 r. w sali Resursy Kupieckiej30 16-letniej panienki wiąże się właśnie z taką znajomością.

N a koncercie tym wystąpił także śpiewak -amator Stefan Koszewski. Od tego czasu datuje się także znajomość "Gertrudy Konatkowskiej z Marią Paruszewską 31. N astępne koncerty w Poznaniu odbyły się miesiąc po dyplomie, a potem 17 października 1917 r. z udziałem śpiewaczki Marii Rogalińskiej - Daum oraz w maju 1918 r. z udziałem barytona Łucjana Prusa 32.

Obserwując młodą pianistkę organizatorzy przyszłego Konserwatorium Muzycz

27 "Badische Volkszeitung" nr 132 10 VI 1919. "Dziennik Berliński" 26 VI 1919.

" "Berliner Tageblątt" 31 XII 1919.

"Zob. Tadeusz S w i t a ł a , Marii Janowskiej-Kopczyńskiej - życie Z pieśnią, "Kronika Miasta Poznania". R. 1965, nr 3, s. 83-107.

" Budynek ten mieścił się w podwórzu domu przy ul. Armii Czerwonej (dawniej Sw. Marcin 69) i został później adoptowany przez spółkę "Drukarnia JI Księgarnia św. Wojciecha" na "dom katolicki". Zburzony w 1945 r. Zachowane zdjęcie zamieściła "Kronika Miasta Poznania". R. 1965, nr 4, s. 124.

« Maria Paruszewską (25 II 1864 - 22 V 1937) poetka (Łzy i perły, Żywym i umarłym, OJIgłosy wojenne, Moje pieśni, słowa do pieśni Stanisława Lipskiego, Feliksa Nowowiejskiego i Michała Swierczyńskiego), krytyk, autorka wielu rozprawo Mieczysławie Karłowiczu, Raulu Koczaiskim, Feliksie Nowowiejskim. Przekłady tekstów Alighieri Dantego La vita nuova do muzyki Benedetto Ferrari'ego i wielu innych. Przede wszystkim jednak była Ma ria Paruszewską mecenasem sztuk. 14 XII 1936 r. obchodzono w Poznaniu uroczyście jubileusz 40-lecia pracy społeczno-artystycznej Marii Paruszewskiej. Gertruda Konatkowska należała do komitetu wykonawczego. Maria Paruszewską odznaczona została w roku 1937 p oś m i e r t n i e Złotym Krzyżem Zasługi. 18 Maria Rogalińska- Daum i Lucjan Prus, artyści z zespołu opery poznańskiej,

nego im. Ignacego Paderewskiego w Poznaniu 33 Wieńczysław Brzostowski i Stanisław Potrykowski 34 zaproponowali jej pracę w Konserwatorium. Gertruda zgodziła się bez ociągania. Brat Bronisław mieszkał w Poznaniu z żoną już od połowy 1918 roku, było więc gdzie zatrzymać się. Kiedy do Pozinania dobiegły plotki o krwawych zajściach w Berlinie 17 marca 19f10 r., zaniepokoił się on, zwłaszcza gdy dowiedział się, że ich ofiarą miała m. in. paść młoda pianistka polska. Nadszedł wtedy do Gertrudy (z dużym opóźnieniem) telegram, którego treści nie mogła zrozumieć. Zapytywano w nim bowiem... czy żyje? Toteż kiedy W wielką sobotę 3 kwietnia 1920 r. w Poznaniu na ulicy Fredry panna Gertruda Konatkowska miała zamiar rzucić się w objęcia Marii Paruszewskiej, ta pobladła i żegnając się krzyknęła przerażona: "Ty żyjesz?" A!e to był moment. Niebawem Maria Paruszewska uprowadzała prześliczną, tryskającą życiem, chęcią do ipracy i humorem dziewczynę do najbliższej kawiarni. Tu dopiero Gertruda opowiedziała zdumionej poetce jak wygląda z bliska strajk generalny w takim olbrzymim mieście jak Berlin. A potem Gertruda rzuciła się w wir pracy organizacyjnej poznańskiej Akademii Muzycznej, której stworzenia 35 podjął się przybyły w tym celu ze Szwajcarii do Poznania kompozytor Henryk Opieński, a obok niego Łucjan Kamieński 39.

Maria Paruszewska. Fotografia wykonana przez K. Ignatowicza zamieszczona w II tomie poezji "Łzy i perły" wydanym w roku 1912 w Poznaniu

" Konserwatorium Muzyczne im. Ignacego Paderewskiego w Poznaniu powstało we wrze śniu 1919 r. i mieściło się przy ul. Fredry 2 i Sw. Marcina 50. W roku 1920 Konserwatorium połączyło się z Akademią Muzyczną. Uroczystość otwarcia poznańskie] Akademii i Szkoły Muzycznej odbyła się 16 X 1920 r. o godz. 12.00 "w sali koncertowej Wszechnicy Piastowskiej" (tj. auli Uniwersytetu Poznańskiego) koncertem inauguracyjnym chóru "Lutnia" pod batutą Wacława Gieburowskiego. W tej samej sali po niezliczonej ilości przemówień odbył się wieczorem o godz. 19.00 koncert profesorów nowej uczelni muzycznej. "Wieńczysław Brzostowski Uf. 1895. Po studiach u Aleksandra Michałowskiego i Zygmunta Woskowskiego oraz w Berlinie i Wiedniu, zorganizował Konserwatorium Muzyczne w Poznaniu. W r. 1945 osiadł we Wrocławiu pracując w Średniej Szkole Muzycznej. Stanisław Potrykowski (25 X 1875-10 I .1939) był dyrektorem administracyjnym Konserwatorium Muzycznego w Poznaniu w latach 1919-1938.

15 Była to propozycja Departamentu Sztuki i Kultury Ministerstwa b. Dzielnicy Pruskiej, reprezentowanego przez Czesława Kędzierskiego - naczelnika Wydziału Teatru, Literatury i Muzyki. »Henryk Opieński (1870-1942) kompozytor, dyrygent i muzykolog. Łucjan Kamieński (7 I 1885 w Gnieźnie - 28 VII 1964 w Toruniu) muzykolog i kompozytor, od 1922 r. kierownik Katedry Muzykologii Uniwersytetu Poznańskiego, organizator pierwszego w Polsce folklorystycznego archiwum fonograficznego (1930). W latach 1949-41957 wykładowca w Państwowej Średniej Szkole Muzycznej w Toruniu.

Mottyniana

· Bill

Gertruda Konatkowska (siedzi) i Maria Szrajberówna. Zdjęcie wykonane 7 VIII 1921 r. w Płocku

Gertruda znalazła się w Poznaniu od samego początku w interesującym gronie przyjaciół - muzyków i pedagogów 37 : pianistów Zygmunta Lisickiego i Jadwigi Wierzbickiej, skrzypaczki Marii Szrajberówny, śpiewaczki Miry Łabendzińskiej-Zielińskiej, skrzypka Zdzisława J ahnkego, wiolonczelisty Dezyderiusza Danczowskiego

" Gertruda Konatkowska zaangażowana została od l IX 1921 r. na trzy lata przez Henryka Opienskiego na stanowisko profesora Państwowej Akademii i Szkoły Muzycznej. Umowa ta była ciągle na tych samych warunkach przedłużana. Dopiero l IX 1930 r. Ministerstwo Wyznań i Oświecenia Publicznego mianowało ją "nauczycielką gry fortepianowej VI stopnia służbowego" .

1 in. IS. Kiedy do Poznania przybywali znakomici artyści miała okazję poznać się z nimi m. in. dzięki ternu, że bywali oni w salonie Marii Paruszewskiej , w którym Gertruda Konatkowska czuła się jak u siebie w domu. Od dawna uwielbiała Ignacego Paderewskiego. Pierwszy raz w życiu słyszała go na koncercie w Starym Teatrze w Krakowie w 1913 r. Uwielbiała mistrza za serdeczny, ojcowski stosunek wobec młodych artystów, za jego «przenikliwą mądrość. Kiedy przemawiał wywierał kolosalny wpływ- na ludzi, miał bowiem w sobie coś magnetycznego. I teraz siedząc w auli uniwersyteckiej Gertruda pochłonięta była bez reszty Ignacym Paderewskim. Z zadumy wyrwała ją dopiero Maria iSzrajberówna. Znała Paderewskiego wcześniej I pragnęła przedstawić mu Konatkowska 39 . Było to przed wyjazdem na koncert w jednym z miast Wielkopolski 24 listopada 1924 r. Właśnie o tym koncercie powiedziała Paderewskiemu i także o tym, że posiada w repertuarze rzadko grywaną Sonatę h-moll Franciszka Liszta. Mistrz (odznaczał się zawsze doskonałą pamięcią) o powodzenie koncertu zapytał Gertrudę pod koniec swego pobytu w Poznaniu 40. Duże wrażenie wywarły też na Gertrudzie spotkania z Karolem Szymanowskim w czasie prawykonania jego IV Symfonii w Poznaniu 4I . Wcześniej już poznała się z jego siostrą, śpiewaczką Stanisławą Korwin - Szymanowską 42. Spędziły kilka uroczych tygodni w dworku Mycieiskich w Wolsztynie. Muzykowały i prowadziły długie rozmowy o sztuce, kompozytorach i wykonawcach. Dzięki rozmowom ze Stanisławą Korwin Gertruda poznała styl interpretacyjny utworów Karola Szymanowskiego. Poza tym pracowała nad dalszym pogłębieniem stylu interpretacyjnego dzieł Fryderyka Chopina i Ludwiga vian Beethovena z takimi mistrzami, jak najlepszy w owym czasie chopinista Józef Śliwiński 4s 1 słynny odtwórca dzieł Ludwiga van Beethovena Konrad Ansorge 44. Spotkania muzyków-artystów odbywały się najczęściej w salonach Cichowiczów, Lindy i Łucjana Kamieńskich, Opieńskich i Potrykowskich. Żaden z salonów poznańskich nie był jednak w stanie odebrać blasków salonowi Marii Paruszewskiej 45. "Nie było tam nic z tej pompy teatralno-ceremonialnej, która cechowała ongiś słynny w Warszawie salon Deotymy, ani też tego nastroju uroczysto-nauko

s« Zygmunt Lisicki (26 II 1892-19 XII 1957) pianista, organizator szkolnictwa wyższego w Poznaniu w roku 1945, Zdzisław Jahnke (UI. 1895) skrzypek i pedagog. Dyrektor Państwowego Konserwatorium Muzycznego w Poznaniu 1930-H1939 i rektor Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu 1945-1948. Twórca "Kwartetu Polskiego". Dezyderiusz Danczowski (16 III 1891-25 VII 1950).

19 Maria Szrajberówna studiowała w Szwajcarii i przez dłuższy czas korzystała z gościnnego domu Ignacego Paderewskiego w Morges. »Pobyt Ignacego Paderewskiego w Poznaniu związany był m. in. z nadaniem godności honorowego obywatela Poznania 22 XI 1924 I. 41 Prawykonanie IV Symfonii Karola Szymanowskiego z kompozytorem przy fortepianie odbyło się w Poznaniu 9 X 1932 I. Orkiestrą dyrygował Grzegorz Fitelberg. ,s Stanisława Korwin- Szymanowska (1892-1938) śpiewaczka operowa i pieśniarka, siostra kompozytora i niezrównana wykonawczyni jego pieśni. N apisała studium J ak należY Śpiewać utwory Karola Szymanowskiego. " Józef Śliwiński (1865-1930) jeden z najznakomitszych pianistów polskich. Obok Ignacego Paderewskiego najbardziej w Europie znany jako wykonawca dzieł Fryderyka Chopina.

« Konrad Ansorge (1862-1930) wybitny pianista niemiecki, kompozytor muzyki kameralnej, odtwórca dzieł Beethovena. « Salon Ludwika i Heleny Cichowiczów mieścił się w domu nr 18 przy placu Wolności, Lindy i Łucjana Kamieńskich na parterze w domu przy ul. Libelta nr 12, Henryka i Lidii Opieńskich w domu na narożniku Libelta i Wałów Leszczyńskiego (obecnie Stalingradzka), salon Stanisława i Janiny Potrykowskich przy ul. Jasnej 9 (obecnie Roosevelta), salon Marii Paruszewskiej na I piętrze w domu przy Al. Marcinkowskiego 2. W mieszkaniu zajmowanym niegdyś przez Marię Paruszewską mieszkają obecnie Zbigniew i Ewą Dzierzkowscy. Ewa

Mottyniana

Gertruda Konatkowska przy fortepianie. Zdjęcie wykonane w r. 1926

. n .,. Viwego, który dominował w apartamentach poznańskich śp. Heliodora Święcickiego, ani też nic z tych różnych modnych herbatek nieco konwencjonalnych. Tam na górze u pani Marii wrzała ciągła praca, tam nie było ani określonych dni, ani nawet godzin, tam, po prostu, dzień i noc, jak znicz, płonął ogień jakiejś roboty [...] Tam planowały się koncerty, projektowały się i wielkie niekiedy imprezy teatralne, tam pisało się setki, tysiące listów, recenzji, tam tworzyły się melodie, pieśni, przekłady, tam wrzało od debat d dyskusji, tam się odżywiało ludzi, układało ich do snu i przykrywało wzorzystymi kocami, a gdy zaszła nagła potrzeba, to nawet cerowało się im garderobę i przyszywało oberwane guziki, zaś w okresie wojny rozsyłało się na wszystkie strony paczki żywnościowe. Stamtąd szły kwiaty i wieńce dla uczczenia wybitniejszych artystów, stamtąd szły słowa pociechy i otuchy dla niejednego serca zranionego "4e. Gertruda bardzo zaprzyjaźniła się z Lindą i Łucjanem Kamieńskimi. Ten znakomity muzyk był niezwykle krytycznie ustosunkowany do wszelkiego "unowocześniania" muzyki klasycznej, nadawania jej charakteru jazzowego i pseudoludowego. A (ponieważ nigdy nie opuszczał go humor, "skomponował" na imieniny Gertrudy w 1921 r. 47 Foxtrott spisany według dyktatu ducha Chopina podpisując się pseudonimem "Dr N arwan". Kiedy solenizantka zasiadła do fortepianu, Foxtrott okazał się parodią muzyczną Nocturnu Des-dur (op. 27 Nr 2). Imieninowi goście świetnie się bawili ... Z pietyzmem przechowuje Gertruda ale również egzemplarz kompozycji kolęd polskich, której była pierwszą 22 II 1921 r.

Konatkowska nie tylko ten muzyczny żart, Łucjana Kamieńskiego Fantazja na temat interpretatorką na koncercie w Poznaniu

Dzierzkowska jest wnuczką Marii Paruszewskiej i córką poznańskiego prawnika Jana Paruszewskiego (1889-1958) i jego żony artystki -śpiewaezki Heleny Sosińskiej (17 II 1891 - 2 V 1945). W dawnym salonie na honorowym miejscu stoi historyczny fortepian Marii Paruszewskiej (marki "Ernst Kaps"), na którym koncertowali najznakomitsi artyści polscy jacy bawili w Poznaniu w latach 1<xx)-1937. Wielu z, nich pozostawiło na pokrywie instrumentu autografy. Zob. Fortepian pani Paruszewskiej. "Swiat" 17 V 1964. * Jan B e ł c i k o w s ki, "Ostoja" Marii Paruszewskiej w Poznaniu. Poznań, R. 1936, s. 6-7.

" Imieniny Gertrudy obchodzone są 16 listopada.

Lista koncertów wydłużała się. Od czasu pierwszego koncertu (5 VII 1920 r.) po przyjeździe na stałe do Poznania Gertruda Konatkowska koncertowała w Bydgoszczy, Chodzieży, Ciechocinku, Czarnkowie, Gnieźnie, Gostyniu, Grodzisku, Grudziądzu, Inowrocławiu, Jarocinie, Kościanie, Krotoszynie, Lesznie, Ostrowie, Pleszewie, Płocku, Rawiczu, Strzelnie, Szamotułach, Śremie, Toruniu, Wągrowcu, Wrześni - we wszystkich prawie miastach Wielkopolski i Pomorza, a nawet na prośbę ojca w takich miasteczkach jak Buk. W międzywojennym dwudziestoleciu (1919-1939) zanotowała kilkaset koncertów, recitali i koncertów kameralnych. Grala utwory kameralne z Kwartetem Ireny Dubiskiej m i Kwartetem Polskim Zdzisława Jahnkeg0 49 . Grała z towarzyszeniem orkiestr symfonicznych pod dyrekcją Piotra Stermicza, Feliksa Nowowiejskiego, Józefa Wolfstala i Kazimierza Wiłkomirskieg0 50 . Miała już wtedy w repertuarze koncerty fortepianowe Józefa Haydna, Wolfganga A. Mozarta, Ludwiga van Beethovena, Carla M. Webera, Feliksa Mendelssohna, Fryderyka Chopina, Roberta Schumanna, Franciszka Liszta, Jana Brahmsa, Ignacego Paderewskiego.

"Natura uposażyła ją bogato w rzeczy, których tylko w pewnej części można nabyć intelektem i wiedzą" - pisał po koncercie Gertrudy Konatkowskiej 6 maja 1922 r. dr Wacław Piotrowski "... z naiwną naturalnością podchodzi do wszech objawień muzycznych, z naiwną naturalnością odtwarza je, wywołując natychmiastowy kontakt między sobą a publicznością, a napięcie silne a sympatyczne, nie niknące do ostatniej nuty. Skala jej odcieni bardzo bogata; od silnego jędrnego forte do eterycznego, miękkiego, aksamitnego piano, wyrównana, delikatnie wygładzona. Technicznych trudności widocznie Konatkowska nie zna [...] W Polsce nie znam lepszej fortepianistki, a za granicą ma ona także niewiele rywalek" . A mówiąc o wykonaniu Sonaty h-moll Franciszka Liszta. . . . trudno powiedzieć co więcej u niej podziwiać, jej wirtuozostwo czy jej muzykalność. Jedno i drugie jest doskonałe"51. Felicjan Szopski po recitalu Gertrudy Konatkowskiej w Konserwatorium Warszawskim 5 XII 1024 napisał ". . .w grze jej odzywa się wysoka kultura artystki i temperament żywy [...] wykonanie Chopina, Defoussy'ego, Ravela i Liszta miało cechy talentu i wniknięcia w poezję tej muzyki" 52. N awyk bezinteresownej pracy wśród Polonii berlińskiej pozostawił trwały ślad w rozumieniu społecznych funkcji muzyki. Gertruda Konatkowska przy niepowtarzalnym pięknie wykonania zawsze łączyła z muzyką wychowawcze oddziaływa

'" Chodzi tu o słynny Kwartet im. Karola Szymanowskiego założony w 1931 r. przez Irenę Dubiską w Warszawie. Istniał on do 31 VIII 1939 r. Posiadał rozległy repertuar. Do kwartetu należeli: Irena Dubiską (I skrzypce), Mieczysław Feiederbaum (II skrzypce), Mieczysław Szalewski (altówka) i Zofia Adamska (wiolonczela).

48 Kwartet Polski założony przez Zdzisława J ahnkego istniał w latach 1919-1948. Należeli do niego: Zdzisław J ahnke (I skrzypce), Tadeusz Gonet, od 1923 r. władysław Witkowski a od 1945 Ludwik Kwaśnik (II skrzypce), Tadeusz Szulc (altówka) i Dezyderiusz Danczowski. Kwartet posiadał w repertuarze całą literaturę klasyczną. Zasługą Kwartetu jest m. in.

prawykonanie Kwintetu Fortepianowego Juliusza Zarębskiego (przy fortepianie Józef Turczyński). Oryginał otrzymał od wdowy po kompozytorze Zdzisław Jahnke. W kwintetach skrzypcowych występował Władysław Raczkowski. Tradycje Kwartetu Polskiego wskrzesił Edwafd Statkiewicz tworząc w r. 1965 Polski Kwartet przy Poznańskim Towarzystwie Muzycznym im. Henryka Wieniawskiego. Inauguracyjny koncert odbył się 30 III 1%6 w Białej Sali Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania w dniu zakończenia III Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego im. Henryka Wieniawskiego.

5" Piotr Stermicz- Valcrociata (1868-1935) dyrygent, dyrektor Opery Poznańskiej (1922-1929), Bronisław Wolfstal (1883-1944), Kazimierz Wiłkomirski obecnie profesor warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej, w której prowadzi klasę gry na wiolonczeli. 51 "Kurier Poznański" 10 V 1922.

Si "Kurier Warszawski" 10 XII 1924.

Mottyniananie. W środowiskach małomiasteczkowych umiejętnie umuzykalniała słuchaczy, w środowiskach muzycznie osłuchanych melomanów - kształciła ich horyzonty tematycznymi cyklami. Grała cykle utworów Franza Schuberta, sonaty Jana Brahmsa, utwory beethovenowskie, koncerty chopinowskie, utwory impresjonistów, tańce różnych narodów, utwory polskich 'kompozytorów XIX i XX w. Zaczątków uprawianych dzisiaj z takim powodzeniem przez Filharmonię Poznańską "audycji szkolnych" można się doszukać w recitalach fortepianowych Gertrudy Konatkowskiej w latach 1920-1925. Artystka wygłaszała przed koncertami krótkie prelekcje kreśląc sylwetki kompozytorów, których utwory zamierzała wykonać oraz objaśniała najistotniejsze cechy kompozycji. Zwyczaj ten stosowała jeszcze na obczyźnie i przeniosła go na ziemię wielkopolską zapoczątkowując wprowadzenie nowoczesnych form podnoszenia kultury muzycznej społeczeństwa. Słynne były jej popularne cykle tematyczne wykonywane w ramach koncertów szkolnych, np. "Przyroda w muzyce" lub "Od zmierzchu do zmroku". Osobny rozdział to koncerty radiowe Gertrudy Konatkowskiej, w których debiutowała na początku działalności poznańskiego radia - 26 IV 1927 r. Grała przeważnie utwory nowe, dlatego jej propozycje przyjmowano z wdzięcznością. Dzięki jej smakowi artystycznemu repertuar polskiego radia wzbogacił się o dziesiątki wartościowych pozycji, mało znanych albo w ogóle nieznanych kompozytorów polskich: Franciszka Ksawerego Brzezińskiego, Juliusza Fontany, Ignacego Friedmanna, Waleriana Józefa Gniotą, Leopolda Godowskiego, Tadeusza Kasserna, Romana Maciejewskiego, Stefana Bolesława Poradowskiego, Witolda Rogala, Ludomira Różyckiego, Aleksandra Tansmana, Józefa Wieniawskiego, Juliusza Zarębskiego i in. 5 ' Kiedy w 1928 r. wybierała się do Francji, w Niemczech zmieniła trasę podróży i chciała udać się do południowej Francji przez Szwajcarię. Nie miała jednak odpowiedniej wizy tranzytowej. U dała się wtedy do konsulatu polskiego w Berlinie z prośbą o załatwienie sprawy. Niezwykle uczynnym konsulem okazał się wtedy Franciszek Ksawery Brzeziński, którego mało znane utwory Suita polska op. 4 i Tryptyk wprowadziła ma stałe do repertuaru koncertowego. Za granicą uprawiała przede wszystkim muzykę polską. W Berlinie koncertowała w 1925 r. na zaproszenie przyjaciół-rówieśmików z lat szkolnych, w Paryżu (1928) grała utwory Fryderyka Chopina, w programie koncertu z Emmą Matou;kową w Pradze (1929) mieściły się utwory Fryderyka Chopina, Henryka Opieńskiego, Ignacego Paderewskiego, Ludomira Różyckiego i Karola Szymanowskiego. W roku 1936 koncertowała w leżącym u podnóża Bdocovo mieście Makarska w Dalmacji, nad samym brzegiem Adriatyku. Etiudy Fryderyka Chopina morze niosło daleko na przeciwległe wyspy. Jeszcze trzydzieści lat później jeden ze słuchaczy jej koncertu opowiadał o wrażeniach z tej uczty muzycznej, tak jakby odbywała się ona wczoraj. W sierpniu 1938 r. Gertruda Konatkowska wzięła udział w Międzynarodowym Spotkaniu w Debreczynie na Węgrzech, gdzie obok recitalu fortepianowego wygłosiła wykład o cechach charakterystycznych i rozwoju polskiego tańca. N a zaproszenie węgierskich przyjaciół wystąpiła dwukrotnie w Budapeszcie przed mikrofonami węgierskiego radia i z recitalem w sali kameralnej Akademii Muzycznej.

'Po koncercie w Akademii Muzycznej w Budapeszcie 2 VI 1939 r. 54 recenzent napisał:. . . . jej interpretacja jest pełna temperamentu, siły, jest barwna, lśniąca 1 dobrze artykułowana. Jest w niej skrajne przeciwstawienie dynamiki, kultura

» Zob. Aneks E.

" "Magyar Nemzet" 8 VI 1939.

Gertruda Konatkowska koncertuje w Sali Malinowej pałacu Działyńskich (1938)wielostronnego uderzenia, pogodny nastrój i ekstatyczny rozmach, co szczególnie uderza w interpretacji Chopina. Z bogatego programu Chopina szczególnie wymienić należy Fantazję f-moll, Scherzo h-moll i Ecossaises, których wykonanie dochodziło do szczytów improwizacji i przykuwało swoim rozmachem uwagę słuchacza ...", ale nie bez dumy napisano w innym dzienniku 55, że Gertruda Konatkowska jest jedną z najlepszych odtwórczyń dzieł Franciszka Liszta w Polsce. Tak nadszedł dzień l września 1939 r. Przed południem udała się do szkoły muzycznej przy placu Wolności po odbiór pensji. Wtedy właśnie spadły na Poznań pierwsze niemieckie bomby lotnicze. Po południu miasto ponownie zadrżało od detonacji. "Kto chce wyjść z Poznania - miech się spieszy! Będą wysadzać mosty! - ostrzegano. Gertruda zdecydowała się nie opuszczać Poznania. Jesień była piękna. W parku za operą poczęły żółknąć liście. Gertruda przeżyła bolesny moment zerwania polskiego orła z ratuszowej wi eży 56. Przechodząc przez plac N owomiejski 57 pochyliła się nad leżącymi w nieładzie książkami. "Ex libris Czesława Kędzierskiego" - przeczytała na rozchylonej okładce i przed oczami artystki stanęła nagle wyprostowana sylwetka dziennikarza z dumnie podniesionym czołem. A pod strażą przebywali zakładnicy, profesorowie Uniwersytetu Poznańskiego - przypomniała sobie. Z ulicy Kochanowskiego wysiedlono pierwsze

· "Nemzeti Ujsag" 8 VI 1939.

"21 IX 1939 r.

" Dziś pi. Młodej Gwardii.

Mottynianapolskie rodziny. W obozie na Głównej za drutami kolczastymi cierpią głód i zimno przyjaciele: Zdzisław J ahnke i Jan Rakowski 58 . 18 grudnia 1939 r. Gertruda udała się z ojcem do urzędu policyjnego po odbiór niemieckiego "dowodu osobistego". Każdy musiał przy odbiorze tego "dowodu" dokonać poniżającej czynności odciśnięcia linii papilarnych dużego palca umazanego w farbie drukarskiej. To dla celów daktyloskopijnych, na wszelki wypadek, albowiem okupanci nie kryli przekonania, że każdy Polak jest potencjalnym kryminalistą. Kiedy wróciła do domu przy ul. Poznańskiej 58, w którym mieszkała od 1920 r. tajemniczy typ stojący przed drzwiami rozkazał opuścić mieszkanie, bowiem "zostało ono zarekwirowane dla repatriowanego Niemca bałtyckiego". Na spakowanie rzeczy osobistych dano jej aż dwadzieścia minut. Zamiast więc pakować się - Gertruda pozostawiła w tej sprawie całkowitą swobodę ojcu usiadła by pożegnać się z fortepianem. Spod jej palcy popłynęły wariacje na t e m a t. . . Mazurka Dąbrowskiego. Nadzorujący wysiedlanie Niemcy patrzyli po sobie, ani się domyślali ile patriotycznej treści kryje się w improwizacjach artystki. Z niewielkimi tłumoczkami przybyła z ojcem do wskazanego mieszkania na trzecim piętrze przy ulicy Strzeleckiej nr 21 m. 9. Zamieszkiwała je być może jeszcze kilka godzin wcześniej rodzina Marcinkowskich, która podzieliła los wygnańców. Pani Marcinkowska musiała być kobietą gospodarną i przewidującą - pozostawiła bowiem obficie zaopatrzoną spiżarnię, której Niemcy dziwnym trafem nie zdążyli opróżnić. Spiżarnia ta stała się jedynym źródłem utrzymania nowych lokatorów i pomogła im przetrwać pierwsze tygodnie życia w nowym mieszkaniu. Administratorem domu przy ul. Strzeleckiej był Wacław Mrozikiewicz. Kiedy dowiedział się on, iż w pobliżu mieszka profesor szkoły muzycznej - zaproponował Gertrudzie Konatkowskiej na początku 1940 r. udzielanie lekcji gry na fortepianie jego synowi Aleksandrowi. Fortepian znajdował się w pokoju teściowej Wacława Mrozikiewicza - rodowitej Niemki.

W poszukiwaniu nut, gdyż swoich nie posiadała, Gertruda 'udała się w wędrówkę po kiepsko zaopatrzonych księgarniach niemieckich, aż doszła do skromnej księgarni przy końcu ul. Sw. Marcina, w której przywitali ją z radością księgarzeIrena Osińska, Julian Stefański i Kazimierz Laskowski. N a prośbę tego ostatniego, wielkiego miłośnika muzyki, Gertruda zasiadła do znajdującego się w księgarni fortepianu i wykonała beethovemowska Appasionatę f-molf9. Z fortepianem teściowej Wacława Mrozikiewicza Gertruda łączyła pewne nadzieje, iż może uda się pomagać w kontynuacji studiów przynajmniej tym najzdolniejszym jej uczniom. Niektórzy, jak Irena Wyrzykowska i Irena Kujawianka, posiadali jeszcze instrumenty nie zarekwirowane - można więc było tam dochodzić. Ale co z resztą? W drugi dzień świąt wielkanocnych 1940 r., w maleńkim kościółku św. Rocha do mszy śpiewał jeden z motetów Aleksandra Scarlatti'ego niewielki, słabiutki chórek chłopięco-męski. Dyrygent - młody człowiek dysponujący rozległą barwą głosu i odznaczający się doskonałą znajomością partytury, "ratował" utwór pomagając zarówno chłopcom (falsetem) jak i mężczyznom (barytonem). Wybitne zdolności dyrygenckie młodego kierownika chóru zaintrygowały Gertrudę. Po mszy

58 Jan Rakowski (11 VIII 1898 w Krakowie - 5 IV w Poznaniu) Opery Poznańskiej, pedagog. Zob. Florian D ą b r o w s ki, Prof Miasta Poznania". R. 1962, nr 3, s. 101-102.

", Zob. Tadeusz Ś w i t a ł a, Mottyniana. Księgarz Julian Stefański.

znania". R. 1965, nr 4, s. 113-134altwiolista, koncertmistrz Jan Rakowski. "Kronika

"Kronika Miasta Po

Grupa uczniów Gertrudy Konatkowskiej (w środku) w mieszkaniu Jana i Janiny Zytkiewiczów przy ul. Garbary 46. Od lewej: Anna Zytkiewicz- Banaszakowa, Mieczysław Wojciechowski, Halina Zytkiewicz i Irena Kujawa-Schubertowa. Zdjęcie wykonane latem 1943 r.

podeszła do niego i zapytała, gdzie, u kogo i jak długo uczył się dyrygentury? Odpowiedź zaskoczyła ją. Młody człowiek był amatorem, a przed wojną... "trochę śpiewał" w chórze Wacława Gieburowskiego 60. Tak zaczęła się znajomość ze Stefanem Stuligroszem, któremu Gertruda zaproponowała pomoc w systematycznej pracy nad sobą, aczkolwiek zdawała sobie sprawę, że trzeba zaczynać wszystko od początku, od podstaw. Uczeń dysponował jednakże nieprzeciętnym talentem i nauczycielka nigdy nie żałowała trudu poniesionego nad. jego gruntownym wykształceniem. Tacy jak Stefania Góral, Irena Kujawianka, Stefan Stuligrosz, Hanka Szulcówna, Mieczysław Wojciechowski, Irena Wyrzykowska, Halina i Hanka Zytkdewiczówne, stali się teraz treścią jej życia. Najczęściej udzielała lekcji w mieszkaniu Zytkiewiczów 61 przy ul. Garbary nr 46 imieszczącym się w oficynie na parterze,

»» Wacław Gieburowski (6 II 1878 w Bydgoszczy - 27 IX 1943 w Warszawie) muzykolog, kompozytor i dyrygent w Poznaniu (1915-1940). Pod jego kierownictwem poznański Chór Katedralny (chłopięcy) osiągnął najwyższy ówcześnie poziom. Grand Prix w Paryżu 1937 r.

61 Lekarz med. Jan Zytkiewicz (Uf. 1900) Amerykanin polskiego pochodzenia pojął za żonę Janinę J erzykiewicz (ur. 1907). W roku 1928 Jan i Janina Zytkiewiczowie osiedlili się w Poznaniu przy ul. Sołackiej 18/20. Z domu tego rodzina Zytkiewiczów wysiedlona została wiosną 1940 f. 12 XII 1941 f. po wypowiedzeniu wojny przez faszystowskie Niemcy Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej. Jan Zytkiewicz, którego dotąd chroniło obywatelstwo

8 Kronika miasta Poznania

Mottyniana

"1"

Stanisław Konatkowski w mieszkaniu przy ul. Strzeleckiej. Zdjęcie wykonane w r. 1944

I III III e.. . llIllI i . ' 1 '- . .'... .. "':;.}

mmmm1IIMm. . :Amm -

EI.r · .

HT

HBw mieszkaniu Wacława 1 Elżbiety Mrozikiewiczów przy placu Bernardyńskim nr 2, w mieszkaniu Leokadii Góralowej na probostwie przy ul. Głogowskiej. Można powiedzieć, że w tych trzech punktach działała tajna Akademia Muzyczna. N ajbardziej przystosowanym do potajemnego nauczania było schowane w podwórzu mieszkanie Zytkiewiczów, ale i tu wścibski "blockierter" podejrzeniami zmusił w pewnym okresie Gertrudę do zawieszenia wielu lekcji. Były jednak takie okresy, w których mieszkanie przy ul. Garbary 46 stawało się niedzielnym "salonem koncertowym" - miniaturowym salonem Marii Paruszewskiej. W roku 1942 grono uczniów Gertrudy Konatkowskiej było już tak wykształcone, iż można się było podjąć kameralnego wystawiania oper. Wystawiano m. in. fragmenty Strasznego dworu Stanisława Moniuszki. Gertruda zastępowała orkiestrę operową, a uczniowie śpiewali partie solowe. Zewsząd ściągali w tajemnicy do salonu pozostali w Poznaniu artyści-muzycy. Powstała możliwość urządzania różnorodnych koncertów. Przychodziła Maria Szrajberówna i grywała z upodobaniem utwory Henryka Wieniawskiego i Fritza Kreislera. Często występowała z repertuarem pieśni Wanda Falak-Zielińska. Koncerty takie bardzo wzbogacały horyzonty muzyczne jej pupilków. Chopiniści: Irena Wyrzykowska i Mieczysław Wojciechowski byli już w stanie wypełniać cały program koncertu, a Halina Zytkiewiczówna po mistrzowsku wykonywała lisztowskie wariacje na tematy z opery Rigoletto.

Próbki możliwości artystycznych wychowanków szkoły Gertrudy Konatkowskiej nasunęły śmiałą myśl publicznego wystawienia dużego dzieła muzycznego. Poszukiwania odpowiedniego utworu uwarunkowane były jedyną polską publicznąamerykańskie - został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu w Rawiczu. Jako lekarz pomagał na ile mógł więźniom - Polakom za co ukarany został pod koniec wojny przeniesieniem do obozu koncentracyjnego w Wittenberg, z którego uwolniła więźniów Armia Radziecka. Dr Jan Zytkiewicz przez długi czas opiekował się chorymi więźniami.

Pod koniec 1945 r. na zaproszenie prezydenta polskiego Szczecina dr Jan Zytkiewicz został kierownikiem wydziału zdrowia w Zarządzie Miejskim. W służbie zdrowia pracował do 1957 r. Obecnie pracuje w szpitalu wojskowym w Holyoke stan Massachusetts.

Z małżeństwa Jana i Janiny Zytkiewiczów urodziły się cztery córki: Halina (1926) pianistka, ukończyła Konserwatorium Bostońskie, Anna Banaszak (1829) obecnie harfistka w Operze Poznańskiej, Barbara (1931) lekarz-pediatra w Szczecinie i Ewa Wieczorek (1939) aktorka państwowego Teatru w Gnieźnieestradę koncertową, jaką był w owym czasie kościół przy ul. Głogowskiej. Dlatego zdecydowano isię na Mszę koronacyjną Wolfganga A. Mozarta. Nie chodziło tu o manifestację uczuć religijnych, lecz o wykorzystanie w najszerszym tego słowa znaczeniu dopuszczonych przez okupanta "swobód" celem pokrzepienia codziennie maltretowanego narodu, pokazania, że muzyka polska żyje ,2. Przygotowanie dzieła, którego okupacyjna prapremiera odbyła się 14 VI 1943 r., zajęło sporo czasu. Trzeba było pokonać wiele trudności organizacyjnych. Wolno na przykład było śpiewać w kościele zespołowo, nie wolno było jednak przeprowadzać prób chóru lub orkiestry. Chór Stefana Stuligrosza (16+8) zbierał się w tajemnicy na próby po różnych zakamarkach. Jeszcze gorzej było ze wspólnymi próbami orkiestry i chóru przed samym koncertem. Wymagane było dobrze ukryte pomieszczenie na ok. 40 osób. I znaleziono takie pomieszczenie! Dobrze zamaskowane mieszkanie Stanisława Nikodema przy ul. Skośnej 15 (na zapleczu dzisiejszej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej) w podwórzu dawnego przedsiębiorstwa pogrzebowego "Ceremoniał". Próba generalna odbyła się 13 VI 1943 r. pomiędzy godziną 16-20. Stanisław Nikodem zatrudniony w przedsiębiorstwie jako dozorca stał w tym czasie na dworze na czatach. Mszę koronacyjną wykonano dwudziestoczterokrotnie (po osiem razy w ciągu świąt wielkanocnych i zielonych w latach 1943-1944). W roku 1944, 9 kwietnia, dosłownie pod bombami 63 . Gertruda Konatkowska grała na organach. Maria Szrajberówna - pierwsze skrzypce, śpiewali: Wanda Falalk (sopran), Halina 'Zytkiewicz (alt), Stefan Stuligrosz (tenor) i Jan Jabłoński (bas). Dyrygował całością - Stanisław Dolny'*.

Gertruda urządzała także recitale fortepianowe. Jeden z tych wyjątkowo udanych odbył się w mieszkaniu Stefanii Konwińsikiej na probostwie przy ul. Głogowskiej, w dniu, w którym przyjaciele urządzili Gertrudzie uroczystość jubileuszową 25-lecia pracy artystycznej. Pod koniec okupacji, kiedy przed prawie wszystkimi mieszkańcami Poznania stanęła groźba wywiezienia do przymusowych robót przy budowie umocnień ziemnych, które... miały powstrzymać ofensywę wyzwoleńczych armii - Gertruda przystąpiła do pracy w spółdzielni rolniczej jako pracownik biurowy. Nie uchroniło jej to od wyczerpującej pracy fizycznej przy budowie umocnień w pobliżu cmentarza jeżyckiego i Fortu VII. Wracała codziennie bardzo późno do domu, pracowano bowiem bez ograniczeń, ale przecież każdego dnia była przy ojcu. Pewnego lutowego dnia 1945 r. do piwnicy nazywanej schronem, w którym przebywali lokatorzy domu przy ul. Strzeleckiej 21, przybył Stefan Stuligrosz dźwigając pod pachą krążek szwajcarskiego sera zdobyty w opuszczonym przez Niemców magazynie mleczarni. Nie była to jedyna jaskółka z wyzwolonej części Poznania, bowiem 4 lutego na progu piwnicy stanął pierwszy radziecki żołnierz. Rosjanie przebijali otwory w murach między domami i transportowali piwnicami rannych żołnierzy z pola walki przy placu Bernardyńskim do szpitala przy ul. Łąkowej. Jeśli Stefan Stuligrosz przedostał się z Łazarza na Strzelecką, to i ja spróbuję na

· Dla Polaków otwarte były w Poznaniu jedynie dwa kościoły; Matki Boskiej Bolesnej przy ul. Głogowskiej i gw. Wojciecha przy ul. Wojciecha, w każdą niedzielę Ueśli były dwa dni świąt - tylko w pierwsze święto) od godziny 8.00 do 12.00. · * Mowa tu o nalotach bombowych lotnictwa angielskiego na Poznań 9 IV 1944 r. (pierwsze święto wielkanocne) i 29 V 1944 (drugi dzień zielonych świąt). " Stanisław Dolny ur. 7 V 1913 studia muzyczne w Poznaniu 1934-1939. Z wykształcenia technik miernictwa. Obecnie urbanista w Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego w Poznaniu.

S'

Motlyniana

Łazarz - postanowiła Gertruda i okrężną drogą: Górną Wildą, Traugutta, Towarową i Kolejową doszła późnym wieczorem do gościnnego domu Stefanii Konwińskiej przy ul. Głogowskiej. Naprzeciw obrała sobie siedzibę nowa władza wojewódzka e5. Osaczeni w Cytadeli Niemcy ostrzeliwali pozycje radzieckie dość często. Budynki położone w najbliższym sąsiedztwie twierdzy narażone były na wszystko niweczący ogień. Jeden z pocisków armatnich przebił na wylot ściany mieszkań na II piętrze domu przy ul. Poznańskiej nr 58, zdruzgotał meble i uszkodził pianino. W takim stanie zastała swoje mieszkanie Gertruda Konatkowska 22 lutego 1945 r. przed południem, kiedy powróciła po pięciu latach. Zrobiła też zaraz to, do czego zmuszała ją często sytuacja w latach okupacji: zakasała rękawy, przepasała się fartuchem i zaczęła uprzątać gruzy. Do pomocy przybyli wdzięczni uczniowie, a wśród

«ii Mowa o dzisiejszej siedzibie VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza przy ul. Głogowskiej nr 92.

nich niezwykle uczynna Irena Kujawiamka. Kiedy mieszkanie z grubsza uprzątnięto, pojawili się pierwsi kandydaci na studentów Szkoły Muzycznej. Gertruda Konatkowska nie roszcząc sobie pretensji do kierowania szkołą, będąc jednak jedynym pedagogiem, który podtrzymał w pewnym sensie życie uczelni muzycznej w latach 1940-1944 zastępowała nie istniejącą dyrekcję i przyjmowała zapisy studentów. Można się było liczyć z rychłym uruchomieniem szkoły, bo prof. Maria Trąmpczyńska 6e i Maria Szrajberówna były w Poznaniu. Zdzisław J ahnke zawiadomił, iż wraca do Poznania. W Poznaniu był już także Zygmunt Lisicki. Ocalały świat artystyczny skupiał się wokół Mariana W eigta 67 - kierownika Wydziału Kultury Urzędu Wojewódzkiego, który pomagał artystom-muzykom na ile tylko w tym czasie można było .pomóc. "Proszę koniecznie o przybycie na konferencję do p. Wojewody w Województwie - Focha 92, dziś o godz. 12.45" wzywał w zastępstwie naczelnika Wydziału Kultury i Sztuki Jan Wroniecki 68 pismem z l marca 1945 r. doręczonym przez gońca, który zastępował telefon i pocztę.

Pewnego dnia, zajęta porządkowaniem ocalałych nut, Gertruda posłyszała na schodach głośną rozmowę w języku rosyjskim. Ktoś energicznie dopytywał o artystkę. Okazało się, iż dwaj oficerowie z wojskowej radzieckiej czołówki filmowej pragnęli nakręcić film dokumentalny o losie polskich artystów w czasie okupacji. W tym właśnie celu przybyli do mieszkania Gertrudy Konatkowskiej. Tu jednak zdemolowane były urządzenia do oświetlenia elektrycznego. Wobec tego zaproponowano artystce mały spacer wojskowym samochodem do Teatru Polskiego, przez jedyny wówczas Most Dworcowy. W hallu na pierwszym piętrze teatru stał dobry instrument, na którym Gertruda wykonując chopinowskie mazurki i Nokturn C-moll nagrała faktycznie pierwszą w -wyzwolonym Poznaniu audycję i zapisała na taśmie magnetofonu pierwszy obraz lat okupacji. Był to okres, w którym nieomal każdy z niebywałym entuzjazmem zabierał się do odbudowy życia. Artyści palili się do wszelkiego rodzaju publicznych występów, często w warunkach na pół frontowych - w zimnych salach bez szyb okiennych, posilając się w przerwach kawałkiem czarnego chleba i gorzką lurą nazywaną kawą. Ale serca płonęły do tej łaknącej polskiego słowa i muzyki publiczności, przyjmującej każdego artystę owacjami, w których radosne uniesienie mieszało się z wylewnością uczuć, z jaką tylko potrafią witać się po latach Słowianie. 2 kwietnia 1945 r. w drugie święto wielkanocne Gertruda Konatkowska wystąpiła po raz pierwszy publicznie w sali Teatru Polskiego w ramach poranku artystycznego i grała utwory Fryderyka Chopina i Ignacego Paderewskiego. '29 kwietnia wystąpiła w części artystycznej akademii z okazji powrotu Ziem Zachodnich do Polski, 3 maja w akademii ma cześć Konstytucji 1791 r. Z jakim wzruszeniem czytała po koncercie ulotkę wydaną przez Komitet Wojewódzki Polskiej Partii Robotniczej w Poznaniu z komunikatem o zdobyciu Berlina.

Wspomnienie o jednym z tych koncertów tak zanotował Jerzy Młodziejowski: ". .. oto wiosną 1945 roku przechodziłem w pełnym słońcu koło wielkiego Teatru.

Właśnie odbywała się tam jakaś uroczysta akademia, a głośniki zainstalowane przed operą podawały »urbi et orbi« wydarzenia części artystycznej. I popłynęły

1,6 Maria Trąmpczyńska ur. 27 XII 1875 wybitna śpiewaczka polska. Ukończyła paryską Schola Cantorum. Doskonaliła się pod kierunkiem Jana Reszki. W latach 1926-1959 prowadziła klasę śpiewu w poznańskiej uczelni muzycznej. '" Marian Weigt (ur. 1<XX)) dyrygent, kompozytor i działacz polskiego amatorskiego ruchu śpiewaczego. 18 Jan Wroniecki (18<X)-JI948) artysta plastyk, organizator Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu.

Mottynianana nasze miasto dźwięki Fantazji f-moll Fryderyka Chopina - jak chcą niektórzy znawcy jego muzyki: muzycznej parafrazy Koncertu Jankiela z nieśmiertelnego poematu Mickiewicza. Wiedziałem, że gra ją w tej chwili Gertruda Konatkowska. Jakże się ucieszyłem, że znów słyszę świetną artystkę, jak mi było słonecznie, że w Poznaniu znowu się gra Chopina" ,,9. W maju 1945 r. warunki uprawiania życia koncertowego uległy już tak dalece poprawie, iż można było rozpocząć cykl reci· talio Zapoczątkował je 11 i 18 maja w sali Opery Poznańskiej Franciszek Łukasiewicz w. N astępny z recitali Gertrudy Konatkowskiej odbył się w piątek (25 maja o godz. 1D8.00. Artystka wykonała utwory Isaaca Allbeniza, Fryderyka Chopina. Franciszka Liszta, Rdccardo Pick - Mangiagalli'ego, Sergiusza Rachmaninowa i Maurice Ravela. Kiedy ipo koncercie na estradę weszła grupka dziewczynek w krakowskich strojach z naręczami kwiatów by podziękować artystce, ogarnęło ją ogromne wzruszenie, a przed oczami stanęły analogiczne obrazy z pracy społecznej wśród Polonii berlińskiej. Krótko po tym w auli uniwersyteckiej 3 czerwca przeżyła jeszcze jedno radosne wzruszenie: udział w koncercie 2 okazji otwarcia radiostacji nadawczej. Skoro tylko Wydział Kultury i Sztuki przydzielił nie zniszczony fortepian - można było zacząć lekcje. 18 kwietnia 1945 r. w mieszkaniu Gertrudy Konatkowskiej odbyły się pierwsze zajęcia muzyczne. N a razie więc mieszkanie zastępowało nie istniejącą szkołę. Za to' - choć wymagało to wielu zabiegów - uczelnia otrzymała w dwudziestym piątym roku istnienia siedzibę może nie najidealniejszą do nauczania muzyki, ale nareszcie własną, w której wszystkie Wydziały znalazły się pod wspólnym dachem. Obok pracy pedagogicznej w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej Gertruda Konatkowska od początku brała udział w niezliczonej ilości koincertów urządzanych w miastach Wielkopolski i na Ziemi Lubuskiej. Znalazła się w szeregach tych artystów-patriotów, którzy pierwsi pospieszyli z polską muzyką do pionierów zagospodarowujących Ziemie Zachodnie, bowiem już 10 marca 1946 r. koncertowała w polskim Szczecinie. Grała utwory na 2 fortepiany z Raulem Koczalskim i Franciszkiem Łukasiewiczem. Z upodobaniem też wracała do chóru chłopięcego pod dyrekcją Stefana Stuligrosza. Chór ten - zanim awansował do miana Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej - przeżywał często chwile trudne. Opieka wybitnej artystki połączona z matczyną wręcz troskliwością nad małymi śpiewakami była fundamentalnym wsparciem niestrudzonych wysiłków dyrygenta. W latach 19471949 Gertruda Konatkowska wyjeżdżała razem z chórem na wakacje do Wlenia k. Jeleniej Góry. Poświęcała chórowi cały swój wolny czas. Jakąż wspaniałą nagrodą był dla niej pierwszy koncert chóru z udziałem orkiestry Filharmonii Warszawskiej pod dyrekcją Jana Krenca. N a bis chór śpiewał a capella pod batutą Stefana Stuligrosza i wówczas sala warszawskiej "Romy" stała się widownią nieopisanego entuzjazmu publiczności. Gertruda Konatkowska nie wahała się towarzyszyć Chórowi w pierwszej wielkiej podróży artystycznej po drugiej półkuli. Już po pierwszym koncercie w Brooklynie, kiedy dzieci Polonii amerykańskiej ubrane po krakowsku obdarowały ją

" Jerzy M ł o d z i e j o w s ki, Notatki o muryce i muzykach w Programie Koncertu Symfonicznego Państwowej Filharmonii w Poznaniu 15 i 16 UJ 1957 r. n Franciszek Łukasiewicz Uf. 26 IV l8 w Stanisławowie - 3 XII 1950 w Poznaniu. Wybitny pianista i pedagog. W latach 1945-1950 kierownik redakcji muzycznej Polskiego Radia w Poznaniu. i

Jubileusz 40-leeia pracy artystycznej Gertrudy Konatkowskiej. (l czerwca 1957 r.) Mali śpiewacy z Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Stefana Stuligrosza składają Jubilatce gratulacjewiązankami kwiatów, znowu nasunęły się jej analogie z Polonią berlińską. Czy był to tylko przypadkowy zbieg okoliczności, że Gertruda ciągle znajdowała się w roli pasterza czuwającego nad patriotycznym pięknem duszy Polaków? Spośród niezmierzonej ilości wrażeń i wzruszeń kilkanaście minut pobytu w maleńkim muzeum polskim w Chicago pozostawiło niezatarte wrażenie. Centralnym eksponatem tego muzeum było pianino Ignacego Paderewskiego. Nie to lśniące połyskiem pudło z rzędem śnieżnej białości klawiszy, ale instrument - codzienny przyjaciel mistrza - stary, wysłużony. Z jakim onieśmieleniem, usiadła przed nim na taborecie i musnęła palcami pożółkłe klawisze, jakby się bała zetrzeć z nich ślady rąk geniusza. Z trudem opanowała wzruszenie po pierwszych taktach Jego Krakowiaka fantastycznego, a potem zagrała zwiewnie a z intymną słodyczą tylko Jemu w darze, tylko Jego pamięci... Kiedy kilka miesięcy później dowiedziała się o chuligańskim napadzie na muzeum, ofiarą którego padł także fortepian Mistrza, odniosła wrażenie, że ktoś wyrządził jej wielką krzywdę. Całe dwudziestolecie 1945-1965 upłynęło Gertrudzie Konatkowskiej na mrówczej pracy dydaktyczno-wychowawczej. 1 lipca 1956 r. mianowana została docentem, a 26 czerwca 1958 r. profesorem nadzwyczajnym. 1 października 1961 r. objęła kierownictwo Katedry Fortepianu po prof. Wacławie Lewandowskim 71 . N a długo przedtem zasiadała w Senacie Szkoły. Wykazywała wielką dbałość o metody pracy dydaktycznej ze studentami klasy fortepianu, zainicjowała specjalne semi

71 Wacław Lewandowski ur. 14 IV 1888 wybitny pianista, uczeń Józefa Śliwińskiego. W latach 1957-1%1 rektor Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu.

Mottyniana

Prof. Gertruda Konatkowska w gronie swoich asystentów w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Poznaniu. Od lewej: Waldemar Andrzejewski, Irena Mondelska-Wyrzykowska, Jerzy Libera. Zdjęcie wykonane w czerwcu 1964 rnaria członków Katedry i studentów poświęcone zagadnieniom interpretacyjnym współczesnej literatury fortepianowej. Od samego początku szkolnictwa muzycznego w Szczecinie spełniała funkcję konsultanta Państwowej Średniej Szkoły Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego. Przez wiele lat mimo uciążliwych dojazdów była konsultantem liceów muzycznych w Bydgoszczy, Toruniu, Kaliszu i Zielonej Górze. Konsultant może spełniać swoje funkcje w różny sposób. N a Gertrudę Konatkowską zawsze czekano, bo nie ograniczała się do słuchania programów i udzielania odpowiedzi na pytania. Zwoływała zebrania grona pedagogicznego, udzielała wskazówek i rad. Demonstrowała przy fortepianie w szkołach, propagowała muzykę na zewnątrz. Była członkiem Sądu Konkursowego Festiwalu Bachowskiego w Poznaniu (1950), Międzyszkolnego Konkursu Mozartowskiego w Katowicach (1956) i Ogólnopolskiego Międzyszkolnego Konkursu Pianistycznego im. Ignacego Paderewskiego w Bydgoszczy (1961). Do jej osiągnięć dydaktycznych należy zaliczyć liczne opracowania pedagogicznej literatury fortepianowej, cykl wybranych zagadinień z metodyki nauczania gry na fortepianie oraz opracowania z historii literatury fortepianowej i zagadnień interpretacji utworów. Szmat życia oddała kilku setkom studentów Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu. Każdemu z tej rzeszy przypada cząstka jej talentu: Waldemarowi Andrzejewskiemu - asystentowi Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu, Hannie Banaszakowej - harfistce w orkiestrze Opery Poznańskiej, Mirosławowi Dąbrowskiemu - dyrektorowi Państwowej Średniej Szkoły Muzycznej w Olsztynie, Halinie Durnasiowej - założycielce i pierwszej dyrektorce Państwowej Średniej Szkoły Muzycznej w Szczecinie, Melanii Eulenfeld - pedagogowi Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej we Wrocławiu, Felicji Firlej -

kierowniczce Przedszkola Muzycznego w Poznaniu, Jerzemu Gajkowi - wybitnemu impresjoniście, koncertującemu stale we Francji, Stefanii Góral- Kopeciowej, Alfonsowi Kamińskiemu - akompaniatorowii II Wydziału Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu, Franciszce Kielasińskiej - wybitnej solistce, Waldemaromi Kowalskiemu - ostatniemu z dyplomantów, Krystynie Kujawie - akompaniatorce na Międzynarodowych Konkursach Skrzypcowych im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, Jerzemu Liberze - asystentowi Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu, Irenie Mondelskiej- Wyrzykowskiej - pianistce-kameralistce, dziekanowi Wydziału Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu, Zbigniewowi Pawlickiemu - kierownikowi muzycznemu Polskiego Radia w Szczecinie, Irenie Schubertowej - działaczce polskiego ruchu muzycznego, Stefanowi Stuligroszowi, Hieronimowi Szperce - akompaniatorowi Filharmonii Poznańskiej, Bożenie Szymonowicz - pianistce i pedagogowi Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Łodzi, Zbigniewowi Swieżyńskiemu - pedagogowi w Liceum Muzycznym w Poznaniu, Aleksandrze Utrecht - czołowej pianistce poznańskiej, Jerzemu Waldorffowi - wybitnemu krytykowi muzycznemu (była jego pierwszą nauczycielką), pierwszej dyplomantce Janinie Wardackiej - Zaklińskiej - profesorowi Liceum Muzycznego w Poznaniu, Halinie Winiewicz-Gbiorczykowej - harfistce orkiestry Filharmonii Gdańskiej, Hannie Wojciechowskiej - profesorowi fortepianu Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Łodzi, Mieczysławowi Wojciechowskiemu - kapelmistrzowi Opery Łódizkiej, Halinie Zytkiewicz i wielu innym nauczającym muzyki w szkołach Poznania, Kalisza, Szczecina, Zielonej Góry, których nie sposób tu wyliczyć. Ich życiowe sukcesy były słonecznymi promykami wdzięczności uczniów - ich niepowodzenia, bez których nie ma przecież żadnej drogi artystycznej, kładły cień smutku na twarzy profesora. Niezwykle uroczyście obchodzony był jubileusz 40-lecia pracy artystycznej Gertrudy Konatkowskiej - l czerwca 1957 r. w auli Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. Koncertowały dwie uczennice: Franciszka Kielasińska i Irena Mondelska, śpiewały "poznańskie słowiki" pod dyrekcją Stefana Stuligrosza. Do setek telegramów z życzeniami i wielu koszów kwiatów dołączyły życzenia cztery mieszkanki Poznania pamiętające Jubilatkę z okresu działalności wśród Polaków na obczyźnie: Helena Hojan, Bronisława Kałmuczak, Maria Lewandowska i Helena Łuczak.

W czasie części oficjalnej uroczystości zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania Stefan Marzec udekorował artystkę Krzyżem Kawalerskim Orderu Polonia Restituta i Odznaką Honorową Miasta Poznania.

W roku 1960 Gertruda Konatkowska została laureatem Nagrody Wojewódzkiej w dziedzinie muzyki za rok 1959. 1 października 1965 r. została laureatem N agrody I stopnia Ministra Kultury i Sztuki za szczególnie osiągnięcia w dziedzinie pracy dydaktyczno-wychowawczej i organizacji procesu dydaktycznego. Po czterdziestu pięciu latach prowadzenia klasy fortepianu Gertruda Konatkowska przekazała ją W ręce Ireny Wyrzykowskiej - Mondelskiej 72. Ale z niczego praktycznie nie zrezygnowała. Przeszła na zasłużony odpoczynek, co nie oznacza, że zaprzestała pracy, bo dalej prowadziła swoją klasę, w dalszym ciągu była dobra, pożyteczna, niezastąpiona. Jeszcze w 1964 roku dokonywała archiwalnych nagrań mało znanych dzieł kompozytorów polskich i obcych. Koncertowała publicznie jeszcze pod koniec 1965 roku. Nie ma chyba dla niej większego ukochania nad muzykę!

Tadeusz

Świtałan Gertruda Konatkowska przeszła w stan spoczynku z dniem l IX 1965,

Mot'tyniana

ANEKS

REPERTUAR GERTRUDY KONATKOWSKIEJ A. ALFABETYCZNY SPIS KOMPOZYTORÓW, KTÓRYCH UTWORY ZNAJDOWAŁY SIĘ W REPERTUARZE GERTRUDY KONATKOWSKIEJ

Isaac Albeniz Eugene d'Albert Antoni Areński Arno Babadżanian Jan Sebastian Bach Mili Bałakirew Jean Bartholoni Bela Bartok Ludwig van Beethoven Robert Bernard Manuel Biancafort Jan Brahms Franciszek Brzeziński Ferruccio Busoni Gaspar Cassado Mario Castelanuovo- Tedesco Aram Chaczaturian Ernst Chausson Fryderyk Chopin Aaron Copland Francois Couperin Piotr Czajkowski Claude Debussy Erno Dohnanyi Antonin Dvorak Jan Ekier Manuel de Falla Gabriel Faure Jan Francaix Cezary Franek Juliusz Fontana Ignacy Friedmann Christoph Gluck Walerian Gniot Leopold Godowski Enrique Granados Edward Grieg Józef Haydn Adolf Henselt Jacques Ibert Karol Bolesław J irak Dymitr Kabalewski Miroslav Kabelać Łucjan Kamieński Tadeusz Kassern Zoltan Kodaly Erich Korngold Aleksander Krejn Borys Latoszyński Zara Levina Franciszek Liszt Fred Lohse Roman Maciejewski Artur Malawski Łucjan Marczewski

Bohuslav Martinu Mikołaj Medtner Henryk Melcer Feliks Mendelssohn Mikołaj Miaskowski Aleksander Michałowski Emil Młynarski Kirył Mołczanow Stanisław Moniuszko Wolfgang A. Mozart Modest Mussorgski Stanisław Nawrocki Stanisław Niedzielski Walter Niemann J oaquin Nin Zygmunt N oskowski Vitezslav N ovak Feliks Nowowiejski Michał Ogiński Henryk Opieński Ignacy Paderewski Selim Palmgren Eugeniusz Pankiewicz Riccardo Pick- Mangiagalli Octavio Pinto Stefan Poradowski Francis Poulenc Sergiusz Prokofiew · Karol Mieczysław Prosnak Sergiusz Rachmaninow Jean Philippe Rameau Maurice Ravel Max Reger Ottorino Respighi Witold Rogal Ludomir Różycki Antoni Rubinstein Camille Saint- Saens Eryk Satie Emil von Sauer Franciszek Schubert Schulz- Evler Robert Schumann Cyril Scott Giovanni Sgambatti Aleksander Skriabin Bedrich Smetana Michał Spisak Roman Statkowski Zygmunt Stojowski Ryszard S tra uss Igor Strawiński Aleksander Szawerzaszwili Rodion Szczedrin Dymi tr Szostakowicz Józef Suk Eugeniusz Swietłanow Aleksander Tansman Ernst Toch Heitor Villa- Lobos Ryszard Wagner

Jan Sebastian Bach Ludwig van Beethoven

Jan Brahms Fryderyk Chopin Edward Grieg Józef Haydn Franciszek Liszt Feliks Mendelssohn

Wolfgang Amadeusz Mozart

Ignacy Paderewski Camille Saint- Saens Robert Schumann Carl Maria Weber

Antoni Areński Jan Brahms

Edward Grieg Franciszek Liszt Wolfgang Amadeusz Mozart Camille Saint- Saens Robert Schumann

Jan Sebastian Bach

Ludwig van Beethoven

Jan Brahms

Fryderyk Chopin

Antoni Dvofak

Cezary Franek Edward Grieg Józef Haydn Wolfgang Amadeusz Mozart

Mottyniana

Carl Maria Weber Egon Wellesz Jean Wiener Józef Wieniawski Juliusz Zarębski Władysław Żeleński

B. KONCERTY FORTEPIANOWE

Koncert d-moll Koncert Es-dur Chorphantasie Koncert d-moll Fantazja op. 13 Koncert a-moll Koncert D-dur Koncert Es-dur Koncerty: d-moll g-moll Koncerty: A-dur d-moll D- dur Es-dur Koncert a-moll Koncert g-moll Koncert a-moll Konzertstuck f-moll

C. UTWORY NA DWA FORTEPIANY

Sylwetki Wariacje na temat chorału Haydna 5 Walców Romanze Concert pathćtiąue Sonata D-dur Wariacje op. 35 Andante z wariacjami

D.

MUZYKA KAMERALNAsonaty skrzypcowe tria fortepianowe sonaty skrzypcowe tria fortepianowe tria kwartety Sonafa klarnetowa sonaty skrzypcowe Sonata wiolonczelowa Trio fortepianowe Trio Dumka Kwintet Kwintet sonaty skrzypcowe tria tria kwartety sonaty

Mottyniana

Feliks Mendelssohn Ludomir Różyckitria Trio Rapsodia Trio B-dur Kwartet Sonata skrzypcowa Kwintet fortepianowy Kwintet fortepianowy

Franciszek Schubert Robert Schumann Karol Szymanowski Juliusz Zarębski Władysław Żeleński

E. MAŁO ZNANE I PO RAZ PIERWSZY WYKONANE UTWORY

Isaac Albeniz Eugene d'Albert Arno Babadżanian Jan Sebastian Bach Bach - Szanto

Bela Bartok Ludwig van Beethoven

Suita hiszpańska Scherzo Fis-dur Capriccio Capriccio B-dur Preludium Fuga g - moll 3 Burleski * Fantazja g-moll op. 77 Polonez op. 89 W wesołym miasteczku * 3 preludia fuga Suita polska op. 4 * Tryptyk Im indianischen Tagebuch · Alhambra Habanera * Alt Wien * The cat and the mouse * Cluelque danses 4 Rapsodie 4 hiszpańskie tańce Etiudy * Preludia * Scherzo * Wiedeńskie tańce Preludia Etiudy Impresje olimpijskie Phanoramus J ava Suit * 7 pieces op. 11 * Fantazja na temat kolęd polskich * Sonata kolędowa * Blessed Musie Book * Meditation Marchenbilder * Utwór na temat słowacki op. 2 LulIaby Danse Toccata Klavierbuch Tryptyk Kołysanka mazur ki Oberek Film en miniaturę 2 sonaty His-dur Rosyjskie obrazy Danse iberienne 2 lunaires Preludium Toccata

Manuel Biancafort Franciszek Brzeziński

Feruccio Busoni Gaspar Cassado

Mario Castelnuovo- Tedesco Aaron Copland Ernst Chausson Ern6 Dohnanyi Manuel de Falla Juliusz Fontana

Jean Francaix Ignacy Friedmann - Gartner Walerian Gniot

Leopold Godowski Miroslav Kabelać Łucjan Kamieński Tadeusz Kassern

Zoltan Kodaly Erich Korngold Aleksander Krejn Zara Levina

Fred Lohse Roman Maciejewski

Łucjan Marczewski-Niedzielski Bohuslav Martinu Mikołaj Miaskowski Kirył Mołczanów J oaquin Nin Riccardo Pick- Mangiagalli

Ernst Toch Heitor Villa Lobos

Wspomnienie z dzieciństwa * Wspomnienie z wojny * 4 sonatiny 3 preludia na tematy gregoriańskie 6 drobiazgów i inne * 3 tańce polskie * Ballada Zakochany Murzyn Kurnik 5 grimaces Echo de Vienne Indian Suit Egypt Nenia Piano Ray Musie * Mazurki Preludia Burleski (żongler) t Tęsknota za lasami brazylijskimi * Dusze brazylijskie * Suita floral 3 Klavierstiicke * Sonate syncopie * Valse de Concert Des-dur» Polonez Fis-dur * Tarantella

Octavio Pinto Stefan Poradowski Max Reger Ottorino Respighi Witold Rogal Ludomir Różycki

Eryk Satie Emil von Sauer Cyril Scott

Giovanni Sgambatti Igor Strawiński Aleksander Tansman

Egon Wellesz Jean Wiener Józef Wieniawski Juliusz Zarębski

* prawykonanie dzieła

UROCZYSTA INAUGUHACJA OBCHODÓW OSTATNIEGO ROKU TYSIĄCLECIA PAŃSTWA POLSKIEGO W POZNANIU I WIELKOPOLSCE

23 lutego 1966 To, w 21 rocznicę wyzwolenia Poznania z niewoli faszystowskiej, odbyła się w wielkiej sali historycznego Zamku Przemysława II uroczysta sesja Wojewódzkiego i Poznańskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu, stanowiąca inaugurację obchodów ostatniego roku Tysiąclecia Państwa Polskiego w Poznaniu i województwie poznańskim. O godz. 16.00 na Górę Przemysława przybyło kierownictwo Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, członkowie prezydiów Wojewódzkiej Rady Narodowej i Rady Narodowej miasta Poznania, przedstawiciele Wojewódzkiego Komitetu Wykonawczego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Komitetu Wojewódzkiego Stronnictwa Demokratycznego, członkowie prezydium Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu i Poznańskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu , organizacji młodzieżowych, społecznych, zawodowych i związków twórczych. Za stołem prezydialnym miejsca zajęli: członek Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Jan Szydlak, sekretarz Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu - Józef Kalinowski, prezes Wojewódzkiego Komitetu Wykonawczego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego Józef Wroniak, przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego - Franciszek Schmidt, przewodniczący Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania - Jerzy Kusiak i zastępca przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej - Stanisław Cozaś. Obrady otworzył przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu prof. dr Zdzisław Kaczmarczyk. Podkreślił on doniosłość sesji obradującej w rocznicę wyzwolenia Poznania spod okupacji hitlerowskiej. Historyczne to wydarzenie zapoczątkowało przed dwudziestu jeden laty epokę budownictwa socjalizmu w Poznaniu i Wielkopolsce.

"Zwycięstwo idei Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia N arodowego mówił prof. dr Zdzisław Kaczmarczyk - jest aktem w dziejach Wielkopolski ściśle związanym z wielowiekową walką o zjednoczenie kraju, z walką przeciwko Brandenburczykom i Krzyżakom, łączy się z patriotycznymi dążeniami Wielkopolan o prawa Polski do ziem nad Wartą i Notecią, o powrót do Macierzy ziem nad Odrą i Bałtykiem. Walka o wyzwolenie narodowe i społeczne uwieńczona zwycięskim czynem powstańczym w latach 1918-1919 stanowi przykład nieugiętej postawy przeciwko nienawistnemu militaryzmowi niemieckiemu, odradzającemu się dziś w antypolskiej rewizjonistycznej działalności epigonów Hitlera w Niemieckiej Republice Federalnej. "W ramach obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego - powiedział na zakończenie mówca odbywały się uroczystości XX-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, które ukazały osiągnięcia w budownictwie socjalizmu na naszej ziemi. Przekształca się też świadomość społeczna narodu, ugruntowuje się etyka i moralność socjalistyczna, główne t cele, których osiągnięcie stawia sobie Front Jedności Narodu w głębokim rozumieniu nieodwracalności przemian w państwie ludu pracującego" . Następnie prof. dr Zdzisław Kaczmarczyk udzielił głosu przewodniczącemu Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Jerzemu Kusiakowi. Sięgając do oceny historycznej roli Poznania i Wielkopolski w procesach konsolidacyjnych wszystkich ziem polskich w jednolity organizm państwowy, Jerzy Kusiak podkreślił przede wszystkim to, że Poznań i Gniezno przez całe wieki były ośrodkami pielęgnowania polskiej myśli politycznej. W latach niewoli znajdowały się tu główne ogniska walki o niepodległość i całość wszystkich ziem, a zwłaszcza zachodnich: Śląska, Mazur i Pomorza. " "Społeczeństwo Wielkopolski - stwierdził Jerzy Kusiak - ma wszelkie podstawy, by

Przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności N arod , prof.. dr Zdzi.sław Kaczmarczyk zagaja uroczystą sesję. Siedzą od lewej: prezes WOJewodz.klego K ml etu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego Józef Wroniak, I Sekretarz Komltet WOJew dzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak, sekretarz Ogoln.0polsklego Komitetu Frontu Jedności Narodu Józef Kalinowski, przewodniczący PrezydIum Rady Narodowej m. Poznania Jerzy Kusiak i przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego Franciszek Schmidt

obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego łączyć z rocznicami oswobodzenia Poznania i Wielkopolski, z całym dwudziestoletnim dorobkiem Polski Ludowej. Region Wielkopolski przekształcił się w latach 1945-1965 z rolniczego w przemysłowo-rolniczy. Na Wielkopolskę przypada 7% globalnej produkcji przemysłowej. Wielkopolska produkuj e 7,8% energii elektrycznej, 14,5% obrabiarek, 32% maszyn do obróbki drewna, 40% urządzeń automatyki przemysłowej, 80% wagonów osobowych, 45% żarówek świetlnych, 14% nawozów fosforowych, 14% mebli, 17% cukru; wydobywa 30% węgla brunatnego i 80% soli kamiennej. "O jedności ideowej i patriotyzmie społeczeństwa wielkopolskiego świadczą również rozmiary czynów społecznych. Ich wartość w pięcioleciu 1961-1965 wyniosła miliard złotych w województwie i 200 min zł w Poznaniu. N a Społeczny Fundusz Odbudowy Stolicy zebrano w latach 1946-1965 ponad 340 min zł, a na Społeczny Fundusz Budowy Szkół blisko 640 min zł. W ostatnim roku obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego czekają nowe zadania we wszystkich dziedzinach życia. N a czoło wysunęła się m. in. konieczność umocnienia bazy szkolnictwa. Stąd wynika potrzeba kontynuowania zbiórki pieniężnej na te cele poprzez Społeczny Fundusz Budowy Szkół i Internatów".

Pod koniec referatu Jerzy Kusiak przedstawił program ostatniego roku obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego w Poznaniu i Wielkopolsce. Zawierał on uroczystości, imprezy, wystawy, różnego rodzaju spotkania i seminaria. Powinny one przyczynić się do dalszego upowszechnienia wiedzy o kształtowaniu państwowości polskiej, do popularyzacji postępowych i patriotycznych tradycji naszego narodu. Należy do nich zaliczyć 16 i 17 kwietnia w Poznaniu i Gnieźnie rocznicę sforsowania w roku 1945 przez Wojsko Polskie Odry i Nysy Łużyckiej, rocznicę historycznego faktu, kiedy naród polski - zwycięzca nad faszyzmem hitlerowskim stanął jako pełnoprawny gospodarz nad Odrą i Nysą. l maja - Wielkopolska obchodzić będzie 75 rocznicę pierwszej robotniczej manifestacji majowej w Poznaniu. Także w maju - rocznicę strajków szkolnych. W lipcu odbędą się uroczystości sprowadzenia do Poznania urny z sercem gen. Henryka Dąbrowskiego, a w 170 rocznicę powstania hymnu narodowego uczczona będzie pamięć Józefa Wybickiego spoczywającego w Poznaniu. W sierpniu odbędą się uroczystości ku czci wymordowanego w r. 1944 przez Gestapo w obozie żabikowskim kierownictwa podziemnej Polskiej Partii Robotniczej, we wrześniu - wielki zlot kom

Sprawozdaniabatantów II wojny światowej, a pod koniec roku - l20-leeie Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" i 45 rocznica powstania pierwszej fabrycznej komórki Komunistycznej Partii Polski. Jako następny zabrał głos prezes Wojewódzkiego Komitetu Wykonawczego zjednoczonego Stronnictwa Ludowego J ózet Wroniak. "Weszliśmy w ostatni rok obchodów Tysiąclecia naszej państwowości - powiedział mówca na wstępie - i spoglądamy przy tej okazji głęboko w przeszłe nasze dzieje, o których mówią nam wydobywane przez archeologów spod gleby relikty kultury naszych przodków, istniejącej daleko wcześniej, niż o tym świadczą pierwsze zapiski kronikarzy. Tysiąc lat dziejów naszego narodu to okres ciągłych przeobrażeń społecznych kształtujących formy naszej państwowości. Tkwi w tym tysiącleciu także historia chłopa polskiego. "Chłopstwo przez tysiąc bez mała lat nie miało łatwej doli. W niezwykłym trudzie pracowało na możnowładców i rycerzy, własnymi rękoma wznosiło zamki, które nie zawsze służyły obronności ojczyzny, budowało pałace, w których magnaci przepijali chłopską pracę. W walce o swoje prawa chłopi nie byli bierni, buntowali się przeciwko możnowładcom. W dziesięciu wiekach naszej historii mamy wiele tego przykładów. W połowie XVIII wieku np. pod Królikowem pomiędzy Pyzdrami i Zagórowem, w sile 2 tysięcy ludzi chłopstwo wielkopolskie starło się z królewskimi i biskupimi wojskami. Była to otwarta i jawna walka klasowa uciemiężonych z ciemiężycielami o ludzkie prawa, o ludzką wolność. "Hównocześnie już od zarania pisanych dziejów ilekroć krajowi groziło niebezpieczeństwo z zewnątrz, tyle razy chłop stawał w jego obronie. Walczył z najeźdźcą szwedzkim. Wielu chłopów wielkopolskich uczestniczyło w kampanii napoleońskiej, bili się parobcy wielkopolscy w Powstaniu Listopadowym, chłopska krew lała się w Wiosnę Ludów pod Miłosławiem i Wrześnią, pod Mosiną i Stęszewem. Synowie chłopscy opuszczali garnizony pruskie i przedzierali się przez kordon graniczny na Powstanie Styczniowe. Nie można tu nie wspomnieć o udziale chłopów w Powstaniu Wielkopolskim. Jako pierwszy przecież na ulicy Poznania pada od pruskiej kuli chłopski syn powstaniec Franciszek Ratajczak.

"Z tym większą radością i dumą - mówił dalej Józef Wroniak - obchodzimy nasze Tysiąclecie, które wypadło w czasie, kiedy prawowitymi gospodarzami naszej Ojczyzny stali się ludzie pracy: robotnicy i chłopi, którzy w znoju i trudzie wznoszą gmach nowej państwowości, Polski socjalistycznej, Polski sprawiedliwości społecznej.

"Poważnymi osiągnięciami zamknęliśmy w

Wielkopolsce ubiegły dwudziestoletni okres.

Wpisujemy do kart historii czyny, które w dziejach naszego narodu nie miały sobie równych. Z obywatelskiej troski o rozwój naszej Ojczyzny rozszerzają się czyny społeczne, których wartość za lata 1961-1965 wynosiła w naszym województwie ponad miliard złotych. Dzięki ofiarności społecznej z drobnych składek pieniężnych zebraliśmy fundusze, z których wybudowano 81 szkół-pomników Tysiąclecia, a dalszych 19 znajduje się w budowie. "Z okazji historycznych uroczystości społeczeństwo roztrząsa przeszłość narodu polskiego, by z niej wyciągnąć wnioski na przyszłość. Ruch robotniczy i ludowy przez kilkadziesiąt lat prowadziły wspólną walkę o Polskę bez krzywdy i wyzysku. Z tej wspólnej walki robotników i chłopów, walki rewolucyjnego ruchu robotniczego i radykalnego ruchu ludowego powstała Polska Ludowa. Obchodzimy więc uroczyście Tysiąclecie Państwa Polskiego w warunkach budowy p a ństwa ludowego, w warunkach historycznego zwycięstwa sił ludowych. Nie zakłócą nam tej atmosfery reakcyjni przywódcy Kościoła katolickiego w Polsce, którzy usiłują przeciwstawić uroczystościom Tysiąclecia Państwa Polskiego - uroczystości tysiąclecia chrztu Polski. "Stanowisko wyrażone przez episkopat w liście do biskupów niemieckich chyba najboleśniej odczuli mieszkańcy ziemi wielkopolskiej. O jakie przebaczenie prosić mają chłopi wielkopolscy największych zbrodniarzy dwudziestego wieku? Tych, którzy ponad pół miliona prawowitych mieszkańców tej ziemi wysiedlili z ojcowizny wywożąc ich na głód i poniewierkę do obozów koncentracyjnych i przymusowe roboty do Niemiec! Czy o przebaczenie za dziesiątki tysięcy najlepszych synów tej ziemi rozstrzeliwanych od pierwszych dni okupacji pod murami wszystkich miast i miasteczek Wielkopolski? Czy może za Żabikowo, Dom Żołnierza, Fort VII i wiele innych miejsc kaźni, w których zniweczono setki tysięcy istnień ludzkie"!? "Nie byliśmy nigdy narodem agresorów, chcemy budować naszą Ojczyznę w pokojowej pracy. Chcemy utrzymywać przyjazne stosunki z naszym zachodnim sąsiadem, ale nie możemy wybaczać zbrodniarzom, i to szczególnie wtedy, kiedy znajdują oni schronienie w Niemieckiej Republice Federalnej, która prowadzi politykę odradzania militaryzmu i zieje żądzą odwetu. "Pragnę tu zapewnić - powiedział na zakończenie Józef Wroniak - że Zjednoczone Stronnictwo Ludowe współdziałające ściśle z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą uczyni ze swej strqny wszystko, by wzrastała aktywność i ofiarność wsi, by wzrastał stale wkład jej mieszkańców w budowę Polski Ludowej".

N astępny mówca, przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego - Franciszek Schmidt, zwrócił uwagę, iż w ciągu minionych sześciu lat obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego społeczeństwo wielkopolskie masowym udziałem w wielkich kampaniach Frontu Jedności Narodu dokumentowało dumę z wielkiego jubileuszu. Wielka rocznica Millenium pogłębiła wśród szerokich rzesz społeczeństwa wielkopolskiego świadomość historii naszego narodu i ugruntowała w sercach i umysłach rzeczywisty obraz jego dziejów patriotycznych i postępowych tradycji, których urzeczywistnieniem jest Polska Ludowa - spadkobierczyni do robku pracy i walki pokoleń na przestrzenI wieków, walki o niepodległość, demokrację i sprawiedliwość społeczną. W sukcesy Polski Ludowej wniosło również swój wkład Stronnictwo Demokratyczne.

W kształtowaniu naszego wkładu w dwu" .

dziestoletnie osiągnięcia Polski Ludowej mówił dalej Franciszek Schmidt, współdziałaliśmy z rewolucyjną partią klasy robotniczej - Polską Partią Robotniczą, a później, po zjednoczeniu ruchu robotniczego, z Pols ą Zjednoczoną Partią Robotniczą oraz ze ZJednoczonym Stronnictwem Ludowym. Głos i czyn członków Stronnictwa Demokratycznego miał niewątpliwie wagę w trudnym okresie budowy zrębów państwa ludowego, w okresie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, Rządu Tymczasowego, Rządu Jedności Narodowej, w wielu wielkich kampaniach politycznych pierwszych lat naszego państwa. Stronnictwo Demokratyczne opowiedziało " .

się za czynnym udziałem w budowie ustroju socjalistycznego w Polsce, umacniając w ten sposób front sił socjalistycznych naszego kraju. Stronnictwo Demokratyczne dołoży starań, aby rok 1%6, rok zamykający obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego stał się okresem utrwalania dotychczasowych wartości ideowych i zdobyczy obchodu, by był rokiem jeszcze głębszej popularyzacji dziejów Polski i ich naukowej koncepcji, rokiem upowszechnienia wiedzy o naszym narodowym wkładzie do skarbnicy kultury ogólnoludzkiej". Przemawiając w imieniu zorganizowanej i niezorganizowanej młodzieży, przewodniczący .Zarządu Wojewódzkiego Związku M.łodzieży Socjalistycznej - Jan Pawlak, stwIerdził, że młodzi, dumni z wybitnych Wielko polan, takich jak: Ostroróg, H. Dą?ro kI i Kasprzak, dumni ze swych matek 1 oJco budujących ustrój sprawiedliwości społeczneJ, przyrzekają nie szczędzić rąk w pracy nad dalszym wszechstronnym rozwojem Ojczyzny i jednomyślnie zgłaszają poparcie programu obchodów ostatniego roku Tysiąclecia Państwa Polskiego. O udziale oficerów i żołnierzy odrodzonego

9 Kronika miasta Poznania

Wojska Polskiego w obchodach Tysiąclecia Państwa Polskiego i stale zacieśniającej się współpracy wojska ze społeczeństwem, mówił płk. Albin Żyto. W imieniu członków Stowarzyszenia "Caritas" przemawiał przewodniczący Oddziału Wojewódzkiego ksiądz Józef Żelazek. Wyraził on zaniepokojenie brutalną ingerencją Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w Wietnamie i rewizjonizmem szerzącym się w Niemieckiej Republice Federalnej. Sekretarz Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu - Józef Kalinowski, podKreślił w swoim wystąpieniu ogromną rolę Wielkopolski w kształtowaniu i umacnianiu polskiej państwowości. Bardzo wysoko ocenił mówca również osiągnięcia naukowców U nb wersytetu im. Adama Mickiewicza i Instytutu Zachodniego w dziedzinie badań nad historią naszego narodu. W dyskusji zabrali również głos: przedstawiciel załogi Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" - Alojzy Szczygieł, przewodnicząca Zarządu Miejskiego Ligi Kobiet. - Małgorzata Świt oraz sekretarz Wojewódzkiego Oddziału Stowarzyszenia "Pax" - J erzy Lis. Na zakończenie obszerne przemówienie wygłosił I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak. Zwrócił on na wstępie uwagę, że nieprzypadkowo ostatni rok obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego rozpoczyna się w dwudziestą pierwszą rocznicę wyzwolenia Poznania. Jest to przecież rocznica wydarzenia brzemiennego w skutki, rocznica jednego z najważniejszych wydarzeń w tysiącletniej historii Wielkopolski. Z historii tej, z historii naszego kraju trzeba wydobyć to wszystko, co było postępowe i twórcze dla kształtowania właściwej postawy społeczeństwa wobec aktualnych i przyszłych zadań. Są jeszcze tacy, którzy śnią o odwróceniu biegu histo:ii, o wyrwaniu Polski z socjalistycznej rodzIny narodów, marzą o realizacji koncepcji Polski - przedmurza chrześcijaństwa. Abstrahując już od skutków takich poczynań, trzeba stwierdzić, że ludzi głoszących takie reakcyjne poglądy niczego nie nauczyła historia naszego narodu. A ona właśnie uczy, że Polska wówczas była silna, kiedy jednoczyła swe siły w walce z germańskim naporem. I na odwrót, chyliła się ku upadkowi, kiedy angażowała się w awanturniczą politykę, kiedy dominowały sobiepaństwo i warcholstwo. Polska powstała nie jako przedmurze " .

chrześcijaństwa, lecz jako bastion chronIący Słowiańszczyznę przed germańskim naporem.

Kto jak kto, ale właśnie mieszkańcy Wielkopolski dobrze wiedzą, że tysiąc lat polsko-niemieckiego sąsiedztwa, to tysiąc lat walki o istnienie naszego kraju. Adolf Hitler nie należał do wyjątków, przeciwnie, ucieleśniał

Sprawozdania

to wszystko, co na przestrzeni dziejów zagrażało Polsce ze strony niemieckich najeźdźców. Znany w Poznaniu uczony - historyk Zygmunt Wojciechowski, tak pisał na ten temat:. . . . .antypolski program Adolfa Hitlera jest syntezą wszystkich jego poprzedników od Henryka II do Wilhelma II, a zwłaszcza doskonałą syntezą działań brandenburskich i krzyżackich". Dodajmy, że związek ten podkreślany jest również dzisiaj w Niemieckiej Republice Federalnej. Konrad Adenauer został przecież uroczyście przyjęty do zakonu krzyżackiego. "Rozmiary oraz ideowe aspekty obchodów ostatniego roku Tysiąclecia Państwa Polskiego w woj. poznańskim - mówił dalej Jan Szydlak - pozostają w ścisłym związku z rolą, jaką odgrywała Wielkopolska w dziejach państwowości polskiej i spełnia obecnie w organizmie naszego ludowego państwa. Dumą napawa nas, mieszkańców Wielkopolski, fakt, ze na tych ziemiach dokonały się w zamierzchłej przeszłości główne procesy konsolidacyjne plemion słowiańskich, które doprowadziły do powstania państwa Polan, skąd wzięła się później nazwa Polski. Piękne są również obrazy dziejów naszej ziemi w walce o zjednoczenie rozbitego państwa, o reformy polityczne, gospodarcze i społeczne. Są w tej rozległej panoramie dziejów fakty i wydarzenia szczególnie wyróżniające Wielkopolskę spośród innych ziem polskich. Przewijają się one niby czerwona nić przez kartę historii ukazując olbrzymi wkład Wielkopolan w dzieło pomnożenia sił i rozwoju kraju. .. Przez wiele wieków Wielkopolska ponosiła główne ciężary walki w obronie polskiej granicy zachodniej. Wstrzymanie niemieckiego "Drang nach Osten" stanowiło wieczny problem egzystencji Wielkopolski i jej trwania przy Macierzy. Już w dziesiątym wieku młode państwo Polan musiało odpierać najazdy niemieckich feudałów, lecz siła ich łamała się zawsze na przedpolach poznańskiego grodu. Potem rozbudowany przez Wielkopolan system fortyfikacji i umocnień obronnych nad Odrą i Notecią stał się murem wstrzymującym niemiecki napór. Umocnienia te i patriotyczna postawa ludności stanowiły aż do XVIII w. skuteczną obronę przeciwko uderzeniom krzyżackim ustawicznie zmierzającym do podporządkowania sobie państwa polskiego. "Ogromny jest na przestrzeni dziejów wkład ludności w dzieło walk narodowowyzwoleńczych z pruskim zaborcą. Wystarczy przypomnieć insurekcję kościuszkowską, powstania: Listopadowe, Styczniowe i Wielkopolskie, Wiosnę Ludów, głośne strajki dzieci wrzesińskich, obronę niepodległości we wrześniu 1939 T., walkę polskiego podziemia w latach okupacji hitlerowskiej i wreszcie udział poznaniaków w walkach o Cytadelę w lutym 1945 r. Niektóre z tych wydarzeń są zjawiskiem bez precedensu w dziejach Polski. Powstanie Wielkopolskie 1918-1919 było j e d yn y m zwycięskim powstaniem spośród polskich ruchów zbrojnych i niepodległościowych od XVIII wieku. Masowy udział poznaniaków przy boku Armii Radzieckiej w zbrojnej rozprawie z hitlerowską załogą poznańskiej Cytadeli nie znajduje również odpowiednika w wydarzeniach ostatniej wojny światowej na ziemiach polskich. "Z racji swego położenia - podkreślał Jan Szydlak - Wielkopolska była przez wieki ośrodkiem kultywowania tej myśli politycznej i polskiej racji stanu, która wyrażała dążenia do przywrócenia i utrzymania polskiego panowania na piastowskich ziemiach zachodnich po Odrę i Nysę Łużycką. Myśl Mieszka I i Chrobrego kontynuowali Mieszko II Bo, , lesław Smiały, Bolesław Krzywousty. Głosił ją historyk jagielloński - Jan Długosz, podnosiło ją dziesiątki publicystów i pisarzy politycznych z XVIII i XIX w., a w czasach najnowszych pielęgnowali tradycje powrotu na Ziemie Piastowskie wybitni historycy, archeologowie i geografowie poznańscy, wśród których na trwałe zapisali się : Józef Kostrzewski, Kazimierz Tymieniecki i Zygmunt Wojciechowski. Pamięć o związkach łączących Ziemie Zachodnie z Ojczyzną była tu najżywsza. Dlatego też społeczeństwo wielkopolskie z entuzjazmem poparło osadnictwo na Ziemiach Zachodnich. Poznańskie położyło spore zasługi w dziele pionierskiego zagospodarowania tych Ziem i po dzień dzisiejszy świadczy wydatnie na rzecz ich integracji z Macierzą. "Oceniając wkład Wielkopolski do ogólnonarodowego dorobku - nie można pomijać jej udziału w ogólnym postępie społecznym i kulturalnym. Silniej niż w innych dzielnicach Polski nurtowały tu prądy społeczne: humanizm i reformacja. Tu w Wielkopolsce Jan Ostroróg żądał reform ustrojowych dla umocnienia państwa, domagał się reform kościelnych, laicyzacji życia politycznego i należytej rangi języka polskiego w piśmiennictwie. Dumna może być Wielkopolska z pięknej karty Odrodzenia. Z Wielkopolski wyszło wielu wybitnych działaczy Oświecenia: Jan i Jędrzej Sniadeccy, Stanisław Staszic, Onufry Kopczyński - twórca gramatyki polskiej, Wojciech Bogusławski twórca teatru narodowego. Idee postępowe głosił tu Edward Dembowski. lJ) lat temu pod kierownictwem Walentego Stefańskiego działał tu Związek Plebejuszy głęboko zapuszczając korzenie w Poznańskiem, a również na Śląsku i Mazurach. Stosunkowo wcześnie zdobyły sobie grunt wielkopolskie organizacje nowoczesnego proletariatu poprzez Marcina

Kasprzaka, Różę Luksemburg i Juliana Marchlewskiego. "Wyzwolenie spod okupacji i narodziny nowej Polski otwarły przed mieszkańcami Wielkopolski okres pełnej satysfakcji narodowej i politycznej. Nic dziwnego więc, że lata 1945-1965 przyniosły niebywały wzrost aktywności społecznej. Widoczny jest zwłaszcza olbrzymi wkład w odbudowę miast i wsi ze zniszczeń wojennych oraz poparcie programu reform społecznych i gospodarczych, która stosunkowo szybko w tej części Polski weszły w życie i zapoczątkowały dynamiczny rozwój województwa, przekształcając je w region o charakterze przemysłowo-rolniczym i dużym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Poznań jest również jednym z największych w Polsce ośrodków naukowych i kulturalno-twórczych oraz handlu międzynarodowego.

"Historia przyznała rację tym Wielkopolanom - powiedział na zakończenie Jan SzydIak - którzy bronili Polski przed naporem niemieckim i którzy najpełniejszą gwarancję naszego narodowego bytu i rozwoju sił kraju widzieli w postępie społecznym i związkach politycznych oraz ideowych z siłami rewolucyjnymi innych krajów. Szczery patriotyzm, który Wielkopolanie tak często dokumentowali na przestrzeni Tysiąclecia, po wyzwoleniu w 1945 r. przejawił się w poparciu władzy ludowej, w ofiarnym zaangażowaniu w dzieło odbudowy i rozbudowy swego regionu, integracji z Macierzą odzyskanych prastarych ziem zachodnich. Jest to trwałe osiągnięcie liczące się w historii naszego narodu. Jest to zarazem najlepsza, najbardziej jednoznaczna odpowiedź ludzi pracy tym wszystkim, którym marzy się odwrócenie biegu historii. "Rozpoczynając ostatni rok obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego dobrze pamiętamy, że Polska Ludowa jest uwieńczeniem dziejowego procesu Tysiąclecia i pozostaje spadkobierczynią najlepszych tradycji narodowych, wcielając w życie odwieczne pragnienia ludu pracującego. Stąd też w pracy ideowopolitycznej bieżącego roku obchodów zwrócimy uwagę nie tylko na sprawy dotyczące przeszłości, ale również na zadania wynikające z aktualnych potrzeb życia społeczno-politycznego. Nade wszystko należy uwypuklić rolę sił postępowych, którym Polska swój rozwój zawdzięcza". N a zakończenie uczestnicy sesji uchwalili jednomyślnie tekst Apelu do mieszkańców Poznania i Wielkopolski. Brzmi on: Do mieszkańców Poznania i Ziemi Wielkopolskiej! Do robotników i rolników, pracowników nauki, oświaty i kultury, twórców i 'działaczy społecznych! Do kobiet, żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego i młodziejy!

Do wSzYstkich ludzi pracy Poznania i Wielkopolski! Wraz z całym narodem społeczeństwo Poznania i mieszkańcy miast, osiedli i wsi prastarej Ziemi Wielkopolskiej obchodzą uroczyście ostatni rok Tysiąclecia Państwa Polskiego. Nad Wartą, Notecią, Prosną i Odrą wyrosło i rozwijało się państwo Piastów, jako bastion oporu i walki z naporem germańskim, jako państwo słowiańskie o wysokiej kulturze i cywilizacji. Tu na Ziemi Wielkopolskiej rozpoczynała się tysiącletnia historia naszego kraju, z pierwszymi stolicami w Gnieźnie i w Poznaniu, tu kształtowała się i umacniała siła państwowości polskiej, wywierającej decydujące wpływy na kraje ówczesnej Europy. W tysiącletnich dziejach narodu polskiego przypadła naszemu pokoleniu historyczna rola umocnienia siły i znaczenia naszej ojczyzny na przełomie pierwszego i rozpoczynającego się drugiego Tysiąclecia Państwa Polskiego. Jest to wielka, zaszczytna i odpowiedzialna rola, jaką przejął na siebie w poczuciu dziejowej odpowiedzialności cały naród polski, a wraz z nim społeczeństwo kolebki naszego państwa - mieszkańcy miast i wsi Ziemi Wielkopolskiej. Rok 1966 zamyka siedmioletni okres obchodów Tysiąclecia Narodu i Państwa Polskiego. Społeczeństwo Poznania i Wielkopolski wykazało w okresie tych lat swój głęboki patriotyzm, ofiarność i wielkie poczucie odpowiedzialności za dalsze losy kraju, za dalszy rozwój swojej prastarej Ziemi Piastowskiej. Jej mieszkańcy wykonali z honorem wszystkie zadania przewidziane w programie obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego w latach 1960-1%5, a w wielu dziedzinach, nie szczędząc swoich sił, wzbogacili kraj i własny region dalszymi trwałymi osiągnięciami. Świadczą o tym najwspanialsze Pomniki Tysiąclecia, jakimi są nowe szkoły wybudowane dzięki ofiarnej pomocy całego społeczeństwa. Dzieciom i młodzieży wielkopolskiej oddano do użytku w latach 19ffi-1965 115 sżkół-pomników. Wzniesiono również wiele pomników utrwalających pamięć wielkich synów narodu polskiego: Adama Mickiewicza, Marcina Kasprzaka, Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu i N owym Tomyślu, Tadeusza Kościuszki w Tuliszkowie oraz Pomnik Ofiar Faszyzmu w Chełmnie nad N erem. Otwarto nowe muzeum i wiele placówek kulturalnych. Ogromny zasięg przybrały czyny społeczne, dzięki którym powstały setki kilometrów nowych dróg, parki, zieleńce, place zabaw dla dzieci i boiska sportowe, czytelnie i domy kultury . Uroczyście obchodziła Wielkopolska historyczne rocznice: 550 rocznicę Grunwaldu, 600-lecie Uniwersytetu Jagiellońskiego, 20-le

Sprawozdania

cie Polskiej Partii Robotniczej, 20-lecie Polski Ludowej i wiele rocznic związanych z wydarzeniami i dziejami miast i wsi wielkopolskich. Odbyło się szereg sesji naukowych, zjazdów, odczytów i wystaw. Niemały by; również wkład poznańskich wyższych uczelni w dziedzinie badań naukowych i wydawnictw historycznych. Mieszkańcy Poznania i Ziemi Wielkopols ki ej! Program obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego w Wielkopolsce w 1%6 r. przewiduje wiele doniosłych uroczystości, imprez, manifestacji, sesji naukowych, wystaw oraz konkretne zadania gospodarcze i kulturalne, będące wyrazem uczczenia ostatniego roku Obchodów Tysiąclecia. Tak poważne obowiązki i zadania wymagają czynnego włączenia się całego społeczeństwa Poznania i Wielkopolski w realizację programu ostatniego roku Tysiąclecia. Apelujemy do społeczeństwa Poznania oraz mieszkańców miast i wsi wielkopolskich o pełne poparcie dla programu Wojewódzkiego i Poznańskiego Komitetów Frontu Jedności Narodu w realizacji zaszczytnego hasła: N ar ó d s woj e j m ł odzieży. Zwracamy się do klasy robotniczej, do rolników i do wszystkich ludzi pracy Wielkopolski o powszechny udział w świadczeniach na Społeczny Fundusz Budowy Szkół i Internatów przeznaczony na nowe szkoły, internaty i urządzenia naukowe dla wszystkich dzieci i młodzieży. Apelujemy o wzmożenie czynów społecznych i produkcyjnych dla godnego uczczenia ostatniego roku obchodów Tysiąclecia i pełnego wykonania zadań pierwszego roku bieżącego planu pięcioletniego.

Zwracamy się z gorącym apelem do młodzieży wielkopolskiej o pełne włączenie się do pracy społecznej, "do czynnego udziału w realizacji programu obchodów ostatniego roku Tysiąclecia Państwa Polskiego. Możemy z dumą stwierdzić, że mieszkańcy Poznania i Ziemi Wielkopolskiej zawsze wykazywali głębokie poczucie patriotyzmu, ofiarności społecznej i odpowiedzialności za powierzone im zadania. W wyniku ich pracy, gospodarności i zapobiegliwości zmieniła się struktura gospodarcza regionu, wyrosły nowe okręgi przemysłowe, rozwinęło się rolnictwo, podniósł się poziom oświaty i kultury. Cały naród, a wraz z nim społeczeństwo wielkopolskie wkracza w drugie tysiąclecie swej państwowości w pełni sił twórczych, w poczuciu dumy i dobrze spełnionego obowiązku. Wszystkich ludzi pracy łączy troska o przyszłość ludowej Ojczyzny i wola podejmowania nowego wysiłku dla dalszego rozkwitu całego kraju i naszej prastarej ziemi piastowskiej. Niech nowe szkoły i internaty, domy kultury i czytelnie, nowe drogi, parki i boiska świadczą o patriotyzmie mieszkańców Poznania i Ziemi Wielkopolskiej! Pod kierownictwem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, zjednoczeni we Froncie Jedności N arodu wykonamy z honorem wszystkie nasze zadania jako pokolenie, któremu przypadła szczególna rola na przełomie pierwszego i drugiego Tysiąclecia Narodu i Państwa Polskiegb" . Na tym uroczystą sesję Wojewódzkiego i Poznańskiego Komitetów Frontu Jedności N arodu zakończono.

Ireneusz Solińshi

SESJE RADY NARODOWEJ MIASTA POZNANIA POŚWIĘCONE REALIZACJI UCHWAŁ IV PLENUM KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ ORAZ BUDŻETOWI MIASTA NA ROK 1966

W dniu 3 grudnia 1965 r. w sali posiedzeń Rady Narodowej przy pi. Kolegiackim odbyła się V Sesja Bady Narodowej miasta Poznania poświęcona zadaniom Rady i jej aparatu wykonawczego w realizacji uchwał IV Plenum Komitetu Centralnego oraz Plenum Komitem Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu. Na sesję przybyli: wicepremier Zenon N owak, sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak, wicedyrektor Biura Rad Narodowych Kancelarii Rady Państwa Tadeusz Hattowski, posłowie na Sejm: Barbara Gruszkiewicz, Wacław Kiełczewski i Jan W ąsicki. Po zagajeniu obrad przez radnego Ryszarda Witkowskiego i przyjęciu porządku dzien

nego Rada podjęła uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego Antoniego Rymaniaka, który zmarł 9 listopada 1965 r. Radny Antoni Rymaniak . wybrany został w wyborach 30 maja 1965 r. w 8 okręgu wyborczym. N astępnym kolejnym kandydatem w tym okręgu był ślusarz z Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" - Marcin Dudek.

Przewodniczący sesji poprosił Marcina Dudka o podejście do stołu prezydialnego i odczytał mu rotę ślubowania. Marcin Dudek dopełnił aktu ślubowania wypowiadając formułę "ślubuję". Referat pl. "Zadania Rady Narodowej miasta Poznania i jej aparatu wykonawczego w zakresie realizacji uchwał IV Plenum Komitetu Centralnego oraz Plenum Komitetu Wo

#«p>

"'

Marcin Dudek

jewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu" wygłosił przewodniczący Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego, radny Jerzy Łangowski *. Przed przystąpieniem do dyskusji wybrano Komisję Redakcyjną uchwały w składzie: Zygmunt Andrzejewski przewodniczący Komisji Budownictwa, Leon Chudziński zastępca przewodniczącego Komisji Przemysłu i Zatrudnienia, Wanda Dąbrowska - sekretarz Komisji Oświaty i Nauki, Lucjan Dembowski - zastępca przewodniczącego Komisji Administracji i Samorządu Mieszkaniowego, Kazimierz Kosmowski - członek Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Komunikacji, Zbigniew Lisowski radca prawny, Jerzy Łangowski - przewodniczący Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego, Stanisław Mytko - przewodniczący Komisji Finansów i Planu Gospodarczego.

W dyskusji jako pierwszy zabrał głos radny Stanisław Mytko - przewodniczący Komisji Finansów i Planu Gospodarczego. Mówct zwrócił uwagę na problemy, które według oceny Komisji winny być uwzględnione w pracach Rady, a w szczególności Jej organów, zjednoczeń i podległych im przedsiębiorstw. Omawianie zmian w programie działania radny rozpoczął od Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego obciążonej w przeszłości często różnymi pracami, które do niej nie należały. Bywało tak, że wyręczała ona służby ekonomiczne, inwestycyjne, a nawet. .. Urząd Statystyczny. Przy takim obciążeniu zadaniami Komisja nie mogła należycie wypełniać swej podstawowej funkcji analityczno- bilansowej i koordynacyjnej. Pięć nowych etatów, jakie Komisja ma otrzymać, nie wystarczy niestety również do należytego wykonywania powierzonych jej zadań. Dlatego należałoby powiększyć stan osobowy Komisji.

N astępnie radny Stanisław Mytko omówiłproblemy komunikacji w mleSCle. "Istnieje wręcz katastrofalna sytuacja - stwierdził - ponieważ pracownicy fabryk korzystający ze środków komunikacji są na skutek niewygód dojazdu zmęczeni już przed podjęciem pracy, co powoduje poważne straty w produkcji. Zachodzi pilna potrzeba koordynacji usług Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, Państwowej Komunikacji Samochodowej, Polskich Kolei Państwowych i Krajowej Spółdzielni Komunikacyjnej w celu rozładowania piętrzących się trudności komunikacyjnych" . Radny Zenon N alipiński podkreślił, iż dobrze się stało, że Rada zastanawia się jak określić swoje zadania wobec uchwał IV Plenum Komitetu Centralnego i Plenum Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Proces doskonalenia systemu planowania i zarządzania nie zaczął się od dziś. Jednym z pierwszych zadań czekających na rozwiązanie w najbliższym okresie jest wypracowanie takiego modelu działania, z którego by jasno wynikał podział kompetencji w zakresie: l. polityki rozwoju gospodarczo-społecznego miasta; 2. wykonania i badania efektywności realizowanych zadań gospodarczych. Dla uniknięcia dublowania i niepotrzebnego roztrząsania zagadnień na różnych szczeblach, należałoby jeszcze bardziej uściślić podział zadań między odpowiednimi organami i jednostkami podporządkowanymi Radzie. Podkreślając znaczenie bieżącego przekazywania informacji jednostkom dokonującym analizy i badania, radny Zenon N alipiński powiedział, że "słusznym byłoby dla szybkiego przeprowadzenia tych badań i spożytkowania ich wyników używać stacji maszyn analitycznych lub matematycznych. Wiadomo, że w województwie jest ich kilka, łącznie z doświadczoną kadrą specjalistów. Nie wszystkie jednak maszyny są w pełni wykorzystane, niektóre pracują tylko na jedną zmianę. Ostatnim problemem, któremu poświęcił uwagę mówca, była organizacja inwestycji i remontów w mieście. Wiadomo, jaką reakcję mieszkańców wywołał przedłużający się remont ulicy Głogowskiej, nie mówiąc już o takiej dziedzinie jak remonty mieszkań. Zarzuca się wykonawcom robót nieudolność organizacyjną, co powoduje opóźnienia i oczywiście zwiększenie kosztów. Tego rodzaju niedomagania są chyba następstwem kiepsko opracowanej dokumentacji". Radny Stanislaw Kubiak - przewodniczący Komisji Oświaty i Nauki podkreślił, że "uchwały IV Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nakreślają dalszy etap w rozwoju aparatu pań

· Obszerne fragmenty tego referatu zamieściliśmy w "Kromce Miasta Poznania". R. 1%6, nr 2, I

Sprawozdaniastwowego i systemu zarządzania. W pierwszym rzędzie trzeba pOSWlęClC sporo pracy nad doskonaleniem działalności Rady Narodowej i organów, które jej podlegają. Należy do tego również zaliczyć dalszą decentralizację i usprawnienie pracy dzielnicowych rad narodowych. Poznań jest miastem wydzielonym i stąd właśnie wynika konieczność współpracy z Wojewódzką Radą Narodową. "Osobny problem - mówił dalej radny Stanisław Kubiak - stanowi kwestia zatrudnienia. Kobiety zaczną pracować wówczas, kiedy zapewni się ich dzieciom miejsca w przedszkolach, a tymczasem w pierwszym wariancie planu na rok 1966 liczba przedszkoli uległa zmniejszeniu. To samo dotyczy świetlic i półinternatów, bo i w tej dziedzinie obserwuje się również zjawiska niepokojące. Mówi się np. od dawna w Komisji Oświaty i Nauki, że trzeba objąć większą liczbę dzieci szkolnych opieką w godzinach popołudniowych. Oczywiście, można do tego doprowadzić w świetlicach lub półinternatach. Rady dopłacają na ten cel ze swoich budżetów tylko ściśle określone kwoty. Resztę winni regulować rodzice. Dla wielu rodzin to poważny wydatek i stąd konieczność analizowania zgłoszeń, zastanowienia się, czy ustalone stawki są słuszne. Odrębną kwestią jest zaangażowanie do pracy w świetlicach. Ministerstwo Oświaty ustaliło stawki tak niskie, że nauczyciele nie zgadzają się na dyżury. Nawet wówczas, kiedy kierownicy szkół pragną prowadzić świetlicę, nie ma chętnych do sprawowania dyżurów, a wiadomo, że potrzebny jest w takim przypadku personel wykwalifikowany, by młodzież mogła korzystać z jego pomocy przy odrabianiu lekcji".

Radny Stanisław Kubiak wysunął kilka postulatów dotyczących koordynacji w środowisku naukowym i współpracy z ośrodkami przemysłowymi. Jego zdaniem należy koniecznie doprowadzić do opracowania jednolitego planu badań naukowych wszystkich katedr, instytutów i resortów w powiązaniu z planowaniem w gospodarce. Obok konkretnych potrzeb w tym zakresie nie można w planach badawczych zapominać o dyscyplinach humanistycznych, które stanowią w oparciu o badania regionalne, podstawę wychowywania. Radny Jan Brygier - przewodniczący Komisji Handlu, stwierdził, że "nie wszystkie Komisje zdążyły się zebrać i ustosunkować do programu i zadań zawartych w doręczonym przed sesją projekcie uchwały. W Komisji Handlu zebrało się na przykład tylko prezydium". W dalszym ciągu swego wystąpienia radny Jan Brygier stwierdził, że "ma wątpliwości, w jaki sposób Rada Narodowa i podległe jej Komisje mogą oddziaływać na niektóre nie podporządkowane Radzie przedsiębiorstwa, i to nie tylko na kierunki ich rozwoju, ale w sprawach istotnych dla potrzeb miasta i regionu". Jako przykład mówca przytoczył sprawę uruchomienia na terenach targowych baru mlecznego. Jak wiadomo do Poznania przyjeżdża wiele wycieczek i podróżnych, którzy chętnie korzystają z tanich posiłków. Dyrekcja Międzynarodowych Targów Poznańskich nie wyraża jednak zgody na przyznanie na taki cel lokali w jednej z hal targowych. N astępnie mówca zacytował projekt uchwały sesji, w którym mowa, iż w celu zapewnienia wzrostu aktywności zawodowej kobiet należy przeprowadzić rozmowy z dyrekcjami zakładów pracy, zmierzające do uruchomienia dodatkowych środków na budowę i organizację obiektów opieki nad dzieckiem, stołówek przyzakładowych oraz punktów szybkich usług. "U chwała mówi więc tylkomówił dalej Jan Brygier - o przeprowadzeniu rozmów. A jakież będzie rozwiązanie kwestii, jeśli wynik rozmów będzie negatywny? Takie rozmowy były przeprowadzane przed kilku laty m. in. z kierownictwem Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, w których dotąd nie ma stołówki, aczkolwiek pracuje tam 45)) osób." N a zakończenie mówca wspomniał o konieczności stosowania prawidłowej polityki cen i opracowania wniosków zmierzających do poprawy stylu pracy powołanych do tego Komisji. Na tle dotychczasowej praktyki rodzą się bowiem różne wątpliwości. Radny Wincenty Wasielewski - zastępca przewodniczącego Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Komunikacji, wyraził pogląd, że żywiołowy w Polsce Ludowej rozwój przemysłu i miasta wywołał dysproporcje między zapotrzebowaniem na usługi komunalne a zdolnością produkcyjno-usługową tych przedsiębiorstw. Problem sprowadza się więc do tego, by w sposób bardziej efektywny gospodarować nakładami inwestycyjnymi i przez usprawnienie metod zarządzania niwelować występujące dysproporcje. W gospodarce komunalnej odczuwa się również potrzebę zmian w zarządzaniu. Dla usprawnienia gospodarki komunalnej należałoby podnieść rolę zjednoczeń nadając im większe uprawnienia. Prezydium Rady Narodowej kierując się troską o podniesienie roli dzielnicowych rad narodowych poczyniło już pewne zmiany organizacyjne. Utworzono mianowicie w celu zbliżenia wykonawcy do inwestora, wzmożenia nadzoru i zwiększenia operatywności oddziaływania na przebieg prac remontowych w budynkach mieszkalnych - dzielnicowe przedsiębiorstwa remontowo-budowlane. Z dniem l stycznia 1965 r. wydzielono również zadania w dziedzinie konserwacji zieleni. Prezydium Rady Narodowej dostrzega potrzebę dalszej decentralizacji zadań na rzecz dzielnic i powołania w przyszłości silnych dzielnicowych przedsiębiorstw wielobranżowych. Niepokoi jednak stanowisko resortu, który jest przekonany, że zdecentralizowano Już wszystko, co było możliwe.

Radny Stanisław Andrzejewski - przewodniczący Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej, mówił o większej produktywizacji kobiet. Wypływa stąd wniosek, że należałoby je otoczyć większą opieką, aby mimo spadku liczby urodzeń mogły one korzystać z dogodnych dla swych dzieci miejsc w żłobkach. O tej potrzebie zapomniano niestety przy sporządzaniu proj ektów nowej dzielnicy mieszkaniowej "Rataj e". Myśli się tam przede wszystkim o blokach mieszkalnych, a zapomina o ochronie zdrowia. "Pracownia Planów Regionalnych - mówił dalej radny Stanisław Andrzejewski - opracowuje długofalowy program rozwoju lecznictwa z a m k n i ę t e g o. Słusznym byłoby, gdyby przy tej sposobności pomyślano o długofalowym programie rozwoju lecznictwa o t war t e g o i opieki społecznej. Tego rodzaju program powinien istnieć chociażby dlatego, aby budynki dla służby zdrowia nie były lokalizowane przypadkowo. Ponadto należy rozwijać współpracę pomiędzy służbą zdrowia w województwie i w Poznaniu. Wiadomo, że metody ochrony i służby zdrowia w Poznaniu i w województwie są odmienne. Dlatego też powinna istnieć odrębna organizacja i kierownictwo służby zdrowia W mieście, które pełnić będzie funkcje usługowe, przeprowadzać konsultacje w trudnych przypadkach, a województwo winno odwzajemniać się przez zapewnienie mieszkańcom Poznania miejsc w sanatoriach. Radny Lucjan Dembowski - zastępca przewodniczącego Komisji Administracji i Samorządu Mieszkaniowego, podkreślił, iż sesja zbiegła się z kampanią sprawozdawczo-wyborczą do komitetów blokowych. W dzielnicy J eżyce została ona już zakończona, w innych dzielnicach jest na ukończeniu, przy czym zebrania z mieszkańcami obfitują w różne wnioski, których odzwierciedleniem jest m. in. projekt uchwały. Trzeba stwierdzić, że mieszkańcy doceniają w pełni wysiłki rad narodowych oraz ich prezydiów, czemu dają wyraz na zebraniach wyborczych. Nawiązując do omawianej już kwestii zawodowej aktywizacji kobiet, mówca podkreślił doniosłą rolę świetlic komitetów blokowych, w których sp dza czas duża grupa dzieci i młodzieży. Swietlice te niejako zastępują dom. Niektóre lokale przeznaczone na świetlice pozostawiają jednak wiele do życzenia. Nie powinno się na przykład na świetlicę dla młodzieży przeznaczać nie nadających się do zamieszkania suteren, lecz pokoje parterowe.

Kazimierz Koczorowski - członek Komisji Finansów i Planu Gospodarczego, omówił szeroko nowe warunki planowania i zarządzania gospodarką narodową w zagadnieniach związanych z finansowaniem inwestycji i z budownictwem, a zastępca kierownika Wydziału Finansowego Marian J ezierski -. warunki prawidłowego finansowania. Stefan Wieczorkiewicz - dyrektor Dyrekcji Budowy Osiedli Robotniczych, oświadczył, że podejmuje ona prace przygotowawcze, związane z koordynacją inwestycji budownictwa mieszkaniowego w Poznaniu. Będzie ona polegać na tym, że program budownictwa przedstawiany będzie na specjalnych r.aradach z udziałem zainteresowanych stron, przede wszystkim inwestorów podporządkowanych Radzie Narodowej, a także przedstawicieli gazownictwa, energetyki, wodociągów, kanalizacji. W ten sposób ustalone zostały zasady koncentracji budownictwa, rejonizacji i najwłaściwszej technologii wykonania. Przy budowie nowej dzielnicy mieszkaniowej , .Rataje" i osiedla Winogrady na przykład ustalono, że będzie tam obowiązywać technologia przemysłowa. Stanislaw Woda - zastępca dyrektora Oddziału Wojewódzkiego N arodowego Banku Polskiego, poinformował Radę o współpracy Banku z Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania w zakresie opracowywania terenowych bilansów pieniężnych, dochodów i wydatków ludności oraz planów kasowych. "Rozpatrywanie przez Prezydium bilansów pieniężnych, dochodów i wydatków ludności, projektów planów kasowych oraz projektów planów obrotu towarowego - podkreślił Stanislaw Woda - wpływa na lepszą znajomość sytuacji gospodarczej i skutecznie oddziaływuje na kształtowanie równowagi rynkowej". Jako ostatni w dyskusji zabrał głos wiceprezes Rady Ministrów - Zenon N owak. Stwierdził on na wstępie, iż tematyka IV Plenum Komitetu' Centralnego Polskiej Zjednoczone] Partii Robotniczej jest jedną z najtrudniejszych w powojennej historii Partii. Dotyczy ona zmian w zarządzaniu, głównie w odniesieniu do wielkiego przemysłu. Nie znaczy to jednak, że zmian tych nie można stosować w przemyśle terenowym lub gospodarce komunalnej. Przeciwnie, jest to konieczne już chociażby z tego względu, że przemysł podporządkowany radom narodowym zaspokaja podstawowe potrzeby terenu i odgrywa dużą rolę w zaopatrzeniu rynku. "Często w dyskusji wokół problemów IV Plenum - mówił dalej wicepremier Zenon N owak - mówi się o zmianie modelu gospodarczego. Nic bardziej błędnego. Chodzi bowiem o zmianę metod zarządzania w ramach t e g o s a m e g o m o d e l u naszej gospodarki socjalistycznej. Warto te sprawy rozróżniać już choćby z tego względu, że

Sprawozdania

podnoszą się głosy na Zachodzie, iż przechodzimy aczkolwiek jeszcze nieśmiało i niekonsekwentnie - na pozycje gospodarki kapitalistycznej. Zmiany, jakie zamierzamy przeprowadzić, są zmianami rozwojowymi. Zdajemy sobie sprawę, że zarządzanie potencjałem gospodarczym, jakim dysponowaliśmy w latach 1945-1949, było znacznie łatwiejsze. Od tego czasu gospodarka narodowa ogromnie się rozrosła i trudno nią dzisiaj zarządzać centralnie. Dlatego tez począwszy od 1955 r. stale i konsekwentnie zwiększamy uprawnienia rad narodowych. Oczywiście rząd nadal zmierzać będzie do dalszego zwiększania uprawnień terenowych organów władzy państwowej, jednakże ustalanie p o d s t a w o w y c h wskaźników gospodarczych pozostanie w gestii organów naczelnych, gdyż tego wymaga zasada gospodarki planowej. U chwały IV Plenum nakładają na rady narodowe trudne obowiązki i dużą odpowiedzialność. Przemysł terenowy, zarządzany przez rady narodowe winien produkować przede wszystkim na potrzeby rynku lokalnego, a jednocześnie uwzględniać potrzeby naszego eksportu. Oczywiście tak jedno jak i drugie winno być rentowne. Powszechnie obserwuje się ujemne zjawisko uchylania się przedsiębiorstw przemysłowych od produkcji artykułów codziennego użytku i przerzucania się na produkcję dla potrzeb przemysłu kluczowego. Wynika to stąd, że handel stawia obecnie przemysłowi większe wymagania w dziedzinie jakości i asortymentu produkcji i w przypadku niezgodności z wymogami rynku - egzekwuje kary konwencjonalne. Płynie stąd wniosek, że rady narodowe chcąc zapewnić sobie określony profil produkcji przemysłu terenowego winny otoczyć ten przemysł większą troską i kontrolą.

Zmiany, jakie zamierza się wprowadzić, mają przede wszystkim zabezpieczyć uzyskanie jak największego dochodu narodowego. O to powinny bić się nie tylko banki, ale przede wszystkim działacze gospodarczy, polityczni i administracyjni skupieni wokół rad narodowych. Dlatego też na pewne zjawiska gospodarcze nie można patrzeć wyłącznie z punktu widzenia interesu lokalnego. Wiadomo przecież, że dochód narodowy wypracowany na określonym obszarze decyduje o rozwoju całej gospodarki narodowej, ma wpływ na podnoszenie stopy życiowej całej ludności kraju. Wicepremier Zenon N owak zatrzymał się dłużej nad problemami koordynacji. Od Ich ostatecznego rozwiązania zależy, czy rady narodowe zdobędą pełen autorytet, czy staną się w pełnym tego słowa znaczeniu gospodarzami terenu. Koordynacji nie należy jednak utożsamiać z prawem do komenderowania. Koordynacja polega na powiązaniucelów i zadań planu centralnego z planem terenowym. Tak więc przykładowo Rada N arodowa miasta Poznania nie może zażądać od Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" zmiany profilu produkcyjnego, może natomiast -. w uzgodnieniu z Zakładami - kierować procesami zatrudnienia. Obok koordynacji poczynań przemysłu kluczowego do najtrudniejszych problemów należą sprawy wspólnych inwestycji. Analogicznie przedstawia się sprawa z programowaniem inwestycji. Tutaj niewątpliwie rady narodowe winny spełniać funkcje wiodące. Rząd ocenia pracę Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu, jak i Rady Narodowej miasta Poznania dodatnio. Uważa, że praca tych Rad należy do lepszych w kraju. Gdyby jednak poddać analizie chociażby problem koordynacji międzywydziałowej w prezydiach tych Rad na pewno znalazłoby się jeszcze wiele rzeczy do ulepszenia. Mówca zwrócił uwagę, że wszelkie zmiany w systemie zarządzania winny odbywać się przy malejącym (bądź utrzymującym się na dotychczasowym poziomie) stanie liczbowym aparatu administracyjnego. Oznacza to, że wykonanie stale zwiększających się zadań rzeczowych będzie wymagało coraz lepszej organizacji pracy. Coraz lepiej wykształcone kadry i coraz lepsza organizacja pracy - oto podstawy sprawne o działania administracji państwowej. Swiadczy o tym chociażby fakt, że na przestrzeni ostatnich sześciu lat zmniejszono ilość etatów w Poznaniu co najmniej o J)'jo, zwiększając jednocześnie ilość zadań i uprawnień, z perspektywy lat można śmiało powiedzieć, że posunięcia te były słuszne i że rady narodowe pracują znacznie lepiej niż dawniej. Pod analogicznym kątem należałoby spojrzeć na pracę zjednoczeń. W chwili obecnej zarówno wydziały, jak i zjednoczenia przejawiają tendencje do dublowania swej pracy, a nie jest to chyba cechą dobrego zarządzania. N astępnie wicepremier Zenon N owak zajął stanowisko wobec niektórych głosów w dyskusji, zwłaszcza tych, które skierowane były pod adresem władz centralnych. W związku z zapytaniem, dlaczego Poznań otrzymuje z Warszawy niemal wyłącznie wyeksploatowane wozy tramwajowe, wicepremier wyjaśnił, że Chorzowskie Zakłady Konstrukcji Stalowych "Konstal" w Chorzowie produkują wyłącznie wozy szybkobieżne, które nadają się tylko na długie i proste trasy i z tego względu dla wielu miast są nieprzydatne. Ponadto "Konstal" nie zawsze wywiązuje się z zamówień i dlatego sytuacja na tym odcinku nie jest najlepsza. Podobnie wygląda sytuacja z produkcją autobusów, zaś na trolejbusy brak zapotrzebowania ze strony miast. Jeśli chodzi o rozwój sto

łówek pracowniczych, ich rozwój uzależniony jest od dotacji z funduszów zakładowych. Ponieważ ze stołówek korzysta przeważnie mniejszość załogi, zakłady niechętnie przeznaczają środki na urządzenia wprawdzie istotne, ale z których korzysta tylko mała ilość osób. Ilościowo rzecz biorąc, jak to zresztą wynika z "Rocznika Statystycznego", liczba stołówek w kraju utrzymuje się na niezmienionym poziomie. N a marginesie mówca dodał, że jest jeszcze szereg dziedzin naszej gospodarki, do których nie można podchodzić wyłącznie z punktu widzenia ich rentowności, gdyż łączą się one z ogólną polityką naszej partii i rządu. Jeśli rząd zdecydował się na podwyżkę czynszów, to przede wszystkim dlatego, że chce w sposób zasadniczy zmienić zasady konserwacji i remontów budynków mieszkalnych. Przewiduje się znaczny wzrost środków na te cele, ale same pieniądze nie wystarczą. Wymagać to będzie ogromnego wysiłku organizacyjnego i techniczno-materiałowego ze strony rad narodowych. Od rozwiązania tych wszystkich problemów, jakie stawiają przed radami narodowymi uchwały IV Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, zależeć będzie kształtowanie stosunku szerokich rzesz do władzy ludowej.

N a zakończenie wicepremier Zenon N owak jeszcze raz podkreślił, że partia i rząd wysoko oceniają pracę Wojewódzkiej Rady N arodowej w Poznaniu l Rady Narodowej miasta Poznania i dlatego oczekuje się od obu Rad czegoś więcej. Mianowicie przejawiania maksimum inicjatywy w szukaniu nowych, lepszych rozwiązań w zarządzaniu gospodarką miasta i woj ewództwa. Z kolei zabrał głos radny Stanisław Mytko przewodniczący Komisji Redakcyjnej uchwały, który referując projekt zaproponował jednocześnie szereg poprawek zgłoszonych w czasie dyskusji. Radni nie wnieśli żadnych zastrzeżeń. Przewodniczący sesji poddał projekt pod głosowanie. Uchwała powzięta została jednogłośnie. Informację o pracach Prezydium sie międzysesyjnym złożył radny Adamski. Do wiadomości przyjęto informację o zmianach dokonanych żecie miasta w 1%5 r. W punkcie porządku dziennego przewidzianego na Interpelacje zabrał głos przewodniczący Komisji Mandatowej radny Stanisław N owak, który zreferował wykładnię stosowania przepisu par. 115 ust. l i par. 117 ust. l Regulaminu Rady. Sprowadzają sie, one do tego, że " . . . w czasie trwania sesji interpelacje można składać na ręce przewodniczącego obrad zarówno ustnie (do protokółu), jak i na piśmie". Wyjaśnienie to Rada przyjęła bez uwag. Na tym porządek

w okreCzesław również w bud

dzienny V Sesji wyczerpano i przewodniczący obrad, radny Ryszard Witkowski posiedzenie zamknął.

23 grudnia 1965 r. odbyła się VI Sesja Rady N arodowej miasta Poznania poświęcona planowi gospodarczemu i budżetowi na rok 1966. W sesji uczestniczyło 67 radnych. Na wstępie, po przyjęciu protokółu z poprzedniej sesji i porządku dziennego, przewodniczący obrad radny Marian Paluchowski udzielił głosu przewodniczącemu Prezydium -' radnemu Jerzemu Kusiakowi.

"Na wniosek Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Prezydium Rady Narodowej - powiedział radny Jerzy Kusiak - prezes Rady Ministrów wyraził zgodę na zwiększenie liczby zastępców przewodniczącego Prezydium z trzech na czterech. Jest to podyktowane tym, że przed Radą stanęły w ostatnim czasie znacznie szersze zadania koordynacyjne". Radny Jerzy Kusiak zaproponował Radzie powzięcie uchwały w tej sprawie, a po jej jednogłośnym uchwaleniu zaproponował na stanowisko zastępcy przewodniczącego Prezydium radnego Jerzego Łangowskiego. Po przedstawieniu drogi życiowej kandydata wybrano komisję skrutacyjną, a następnie odbyły się tajne wybory, w wyniku których radny Jerzy Łangowski wybrany został 63 głosami zastępcą przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania. Radny Jerzy Łangowski w serdecznych słowach podziękował Radzie za zaufanie i zaszczytny wybór. Po uchwaleniu planu pracy Rady na rok 196) zabrał głos przewodniczący Prezydium - radny Jerzy Kusiak, i wygłosił zagajenie dyskusji nad głównym punktem porządku dziennego obrad. "Dzisiejsza sesja - powiedział na wstępie radny Jerzy Kusiak uchwalająca plan gospodarczy i budżet na pierwszy rok nowego Planu Pięcioletniego 1966-1970, odbywa się w warunkach intensywnych prac organizacyjnych i metodycznych nad dalszym podniesieniem efektywności naszej działalności. "Rok 1%5 odznaczał się na ogół pomyślnym przebiegiem wykonania zadań, a w szczególności dalszym utrwaleniem ogólnej równowagi gospodarczej. Wyższy niż przewidywano wzrost dochodów ludności, wynikający z przekroczenia zadań produkcyjnych, znalazł odzwierciedlenie w dynamice obrotów uspołecznionego handlu. Spowodowało to jednak również - mimo poprawy w stosunku do roku 1964 - pewne braki wasortymencie towarów. N a rynku pracy utrzymywał się nadal deficyt siły roboczej. Wczesne

Sprawozdaniam)J(

III HIll H ' III,

I I hm I

Sala obrad Rady Narodowej miasta Poznaniamrozy wywołały również pewne zaburzenia w realizacji planów inwestycyjnych. "Przyrost blisko 10 (0) izb mieszkalnych, nowych szkół podstawowych i średnich poprawił w istotny sposób warunki bytowania ludności. Poważne zaawansowanie budowy szeregu podstawowych obiektów inwestycyjnych; nowego ujęcia wody, gazowni, Trasy Chwaliszewskiej , wskazują na pomyślną na ogół realizację zadań związanych z rekonstrukcją i rozbudową miasta. "Plan na rok 1966 - mówił dalej radny Jerzy Kusiak - jest wyrazem kierunków rozwoju miasta w latach 1966-1970 oraz w znacznej mierze wniosków z Programu Wyborczego i postulatów ludności z kampanii wyborczej. Globalny wzrost produkcji przemysłowej o ponad TU oparty będzie w dużym stopniu o procesy modernizacyjne, usprawnienia techniczne i organizacyjne. Łącznie, w wyniku działania tych czynników uzyskamy wzrost produkcji w wysokości ponad 740 min złotych, a w wyniku wzrostu zatrudnienia jeszcze o dalsze pół miliarda złotych. Wysokie tempo wzrostu gospodarki Poznania nakłada na Radę Narodową obowiązek pełnej koordynacji podejmowania i inicjowania kroków łagodzących napięcia i dys

proporcje. Dążyć musimy do pełnego zabezpieczenia zapotrzebowania na siłę roboczą dla najważniejszych zakładów w mieście. Trzeba również, by zakłady mogące zatrudniać kobiety stosowały bodźce zachęcające. "W roku 1966 ciężar finansowania budownictwa mieszkaniowego przesunie się z budżetu Rady Narodowej na banki kredytujące budownictwo spółdzielcze. Efektywne zmniejszenie środków na budownictwo mieszkaniowe wyniesie w budżecie 37 min zł. W ślad za podwyżką czynszów ustała potrzeba dopłat budżetowych do gospodarki mieszkaniowej na remonty bieżące. "J ednym z podstawowych zagadnień planu na rok 1966 jest podwojenie wysiłków nad rozszerzeniem dotychczasowych zmian w strukturze produkcji przemysłu terenowego na korzyść produkcji rynkowej. Niezmiernie ważną dziedziną przemysłu terenowego są usługi dla ludności. Dlatego też założony w planie wzrost usług przemysłowych i naprawczych winien być w trakcie realizacji podwyższony" . Przechodząc do zagadnień gospodarki komunalnej radny Jerzy Kusiak podkreślił, że jej tendencje rozwojowe zmierzają ku koncentracji inwestycji. Przede wszystkim chodzio przyspieszenie tempa budowy nowego ujęcia wody w taki sposób, by efekty inwestycyjne tej budowy wystąpiły już pod koniec pierwszego półrocza 1967 r. Oddanie do użytku w tym samym czasie nowej gazowni winno radykalnie poprawić zaopatrzenie przemysłu i ludności w gaz. Poważną część środków inwestycyjnych gospodarki komunalnej przewiduje się (podobnie jak w latach ubiegłych) na przebudowę i modernizację układu drogowego: Trasy Chwaliszewskiej i związanej z nią regulacji warciańskiego węzła wodnego, dalszą modernizację ulic: Głogowskiej, Roosevelta, Starołęckiej. Niezwykle ważnym zadaniem będą inwestycje związane z uzbrojeniem terenów budowlanych na Ratajach. Problemem niezmiernie istotnym pozostanie nadal sprawa przewozów ludności środkami komunikacji wewnątrzmiejskiej. Organizacja pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji jest przestarzała, nie dostosowana do aktualnych potrzeb i możliwości technicznych. Radykalniejsza poprawa na tym odcinku jest uzależniona od modernizacji układu komunikacyjnego oraz powiększenia taboru. W latach 1961-1965 mimo znacznych wysiłków Rady nie zdołano złagodzić trudności komunikacyjnych. Dlatego też nadal czynione będą intensywne starania o zwiększenie przydziału taboru komunikacyjnego dla Poznania. Plan budownictwa mieszkaniowego przedstawiony na sesji stanowił dalszy poważny krok w kierunku polepszenia warunków bytowych mieszkańców miasta. Do jego charakterystycznych cech należy rozpoczęcie budowy pierwszych obiektów nowej dzielnicy mieszkaniowej "Rataje". Jako zagadnienie pierwszorzędnej wagi uznano sprawę remontów kapitalnych oraz bieżących. "Mimo iż wydatki na oświatę w stosunku do roku 1965 wzrosną w 196) r. o 8,3'/0, w wyniku czego poziom ich wyniesie 266,6 min złotych - powiedział na zakończenie radny Jerzy Kusiak, normy wydatków rzeczowych będą nadal niższe w porównaniu z przeciętnym poziomem wydatków w innych dużych miastach Polski. Jak dotąd interwencje Radv N arodowej w te] sprawie u władz centralnych nie odniosły pożądanego skutku. W dalszym ciągu więc Prezydium będzie czyniło usilne starania o ich podwyższenie do poziomu gwarantującego zaspokojenie niezbędnych potrzeb związanych z utrzymaniem szkół podstawowych i średnich. "Środki budżetowe na ochronę zdrowia i opiekę społeczną wzrosną w stosunku do roku 1965 o 12,7'/1. Łączna suma wydatków wyniesie blisko 340 min złotych co stanowi Vi budżetu. W roku 196) rozpoczęta zostani" wielokrotnie odkładana budowa kombinatu szpitalnego przy ul. Lutyekiej. Ta podstawopoznańskiego lecznictwa musi centrum uwagi i zainteresoZdrowia, Budownictwa i Prewszystkich zainteresowanychwa inwestycj a znaleźć się w wania Komisji zydium oraz jednostek. "Prace nad projektem planu gospodarczego i budżetu miasta na rok 196) oraz założeniami na rok 1967 prowadzone były w sposób systematyczny od maja 1965 roku. Projekt planu udostępniono Radzie w sierpniu 1965 r. Był on ponadto przedmiotem wielokrotnych konsultacji Prezydium z władzami centralnymi. Ostateczna wersja projektu rozpatrywana była przez Egzekutywę Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz zespół poselski regionu wielkopolskiego. Odbyły się sesje budżetowe wszystkich dzielnicowych rad narodowych. Podkreślić należy, że' wiele będzie zależało od gospodarności i inicjatywy dzielnicowych rad narodowych. Dysponują one bowiem 60° o ogółu wydatków bieżących miasta, w szczególności w takich dziedzinach, jak oświata, ochrona zdrowia, gospodarka mieszkaniowa. Budżety te oparte zostały po raz pierwszy w c a łoś c i na dochodach własnych. Prowadzona przez nas polityka pełnej samodzielności budżetowej dzielnicowych rad narodowych stwarza warunki sprzyjające szukaniu rezerw budżetowych". Przed przystąpieniem do dyskusji nad projektem planu gospodarczego i budżetu miasta na rok 196) przewodniczący obrad radny Marian Paluchowski zaproponował powołanie Komisji Redakcyjnej projektów uchwał w następującym składzie: radny Jerzy Łangowski - zastępca przewodniczącego Prezydium, radny Stanisław Mytko - przewodniczący Komisji Finansów i Planu Gospodarczego, Zbigniew Lisowski - radca prawny Prezydium. Jednocześnie przewodniczący obrad poprosił o zgłaszanie dalszych kandydatur. Rada zgłosiła następujące kandydatury: radny Bronisław Bobrowski - zastępca przewodniczącego Komisji Ochrony Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego, r a o ny Jan Brygier - przewodniczący Komisji Handlu, radny Leon Chudziński - zastępca przewodniczącego Komisji Przemysłu i Zatrudnienia, Eleonora Cieślińska - sekretarz Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, radna Jadwiga Eichler - sekretarz Komisji Kultury, radny Zygmunt Jesionowski - zastępca przewodniczącego Komisji Oświaty i Nauki, radny Stanisław Klimek - zastępca przewodniczącego Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej, radny Roman Kozak - członek Komisji Budownictwa, radny Marian Pawlak -przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Komunikacji, radny Kazimierz W olnikowski przewodniczący Komisji Administracji i Samorządu Mieszkańców.

Sprawozdania

U zupełniony przez radnych skład Komisji Redakcyjnej Rada przyjęła jednogłośnie.

Debatę budżetową rozpoczął radny Zenor.

N alipiński. Przedstawił on szereg uwag dotyczących projektu budżetu Wydziału Kul. tury. Budżet ten zamyka się kwotą 67 JX) tys. złotych, czyli wzrośnie w porównaniu z budżetem 1965 roku o 2,5',/0, podczas gdy w budżecie zbiorczym miasta analogiczny wskaźnik wynosi 4,2%. Tego rodzaju układ wskaźników ogólnych Komisja Kultury uważa za prawidłowy. Komisja zaaprobowała środki dla Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Edwarda Raczyńskiego, przeznaczone na zakup czasopism, książek oraz ich oprawę, bowiem mimo pomocy ze strony Komisji Koordynacyjnej do spraw kultury, nie można było w latach ubiegłych należycie rozwijać czytelnictwa z braku dostatecznego dopływu nowych książek. Komisja Kultury pozytywnie oceniła popieranie przez Radę działalności organizacji i towarzystw, takich jak Poznański Chór Chłopięcy, Towarzystwo Miłośników Miasta Poznania, ogniska artystyczne, o czym świadczy (fi (XX) zł przewidzianych na ten cel w budżecie. Dodatkowo zapewniono również 100 (XX) zł na wydatki związane z III Międzynarodowym Konkursem Kompozytorskim im. Henryka Wieniawskiego. Radny zwrócił uwagę, że istnieje tendencja do rozszerzania działalności dotowanych towarzystw w tym Klubu związków Twórczych. Wypływa stąd konieczność zapewnienia w budżecie na rok 1967 odpowiednio wyższych kwot, uwzględniających m. in. działalność Klubu. Pozycją w budżecie, która może przysporzyć miastu dodatkowych dochodów, jest "Biblioteka Kroniki Miasta Poznania". Dowodem służy ostatnio wydany Przewodnik po Poznaniu, który rozszedł się błyskawicznie, zdaniem radnego już w I kwartale 196) r. należałoby wznowić ten przewodnik co najmniej w nakładzie 10 (XX) egzemplarzy. Komisja Kultury zasygnalizowała potrzebę właściwego rozdziału środków na remonty kapitalne budynków i urządzeń znajdujących się w gestii Wydziału Kultury. Wydział ten ma otrzymać w latach 1966-1970 na ten cel 30 min zł, z których znaczną część przewidziano na remont Teatru Polskiego i pomieszczeń dla Teatru Aktora i Lalki "Marcinek". Z zaplanowanej kwoty w projekcie budżetu na rok 196) umieszczono jedynie 4 min zł. Różnicę w wysokości 2 min zł należałoby wyrównać już w budżecie na rok 1967. Sprawę tę w świetle postępującej dekapitalizacji budynków należy uważać za nagłą.

Radny Stanisław Kubiak - przewodniczący Komisji Oświaty i Nauki - powiedział, że w 196) r. na skutek reformy szkolnictwa zostanie wprowadzona w szkołach podstawowych nauka ośmioletnia. Będzie to bardzo istotnym momentem w rozwoju socjalistycznej rewolucji w naszym kraju. Komisja Oświaty i Nauki rozpatrywała projekt budżetu i planu gospodarczego na rok 1%6 właśnie pod kątem realizacji tej reformy. Poznań przygotował bazę szkolną dobrze, natomiast w województwie brak według stanu na l IX 1965 r. 1448 izb lekcyjnych.. l IX 1%6 r. brakować będzie w województwie jeszcze 600 izb, a w Poznaniu 88 izb lekcyjnych. Będzie to oczywiście wywierało wpływ na liczbę dzieci przypadających na klasę pierwszą. Dlatego też Komisja zwróciła się z propozycją rozwiązania kwestii tzw. systemem gospodarczym, szczególnie w szkołach peryferyjnych poprzez remonty i adaptacje innych pomieszczeń". W projekcie budżetu na 196) r. zlikwidowano przyznawane od trzech lat specjalne dotacje na politechnizację szkół. Wynosiły one w budżecie miasta 3100 tys. złotych. O tyle też umniejszono budżet wyznaczając jednocześnie szkołom nowe poważne zadania. Radny postulował, aby niedobór ten wyrównano, a w roku 1%7 przewidzieć dotację w wysokości 8850 zł na każdą szkołę. Mówca poruszył jeszcze problem przedszkoli. Ponieważ nie przewiduje się zwiększenia liczby dojeżdżających do pracy, kwestia rozszerzenia zatrudnienia wśród kobiet w Poznaniu jest paląca. Tymczasem w planie na rok 196) nie przewidziano wzrostu liczby miejsc w przedszkolach. Dlatego też Komisja proponuje, aby domagać się od zakładów pracy organizowania własnych przedszkoli. Radny Marian Pawlak - przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Komunikacji - stwierdził na wstępie, że "szukano możliwości poprawienia bilansu dochodów i wydatków gospodarki miejskiej szczególnie w zakresie gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i komunikacji. Nakłady objęte projektem planu i budżetu na rok 1966 są skierowane w dużej mierze na ochronę zdrowia i oświatę i taka tendencja jest słuszna, ponieważ w ostatnich dziesięciu latach poczyniono sporo inwestycji w dziedzinie gospodarki komunalnej". W dalszym ciągu mówca przedstawił sytuację, jaka powstała w Poznaniu w komunikacji masowej. W roku 196) miasto mą otrzymać 24 tramwaje i 30 autobusów, czyli tyle ile potrzeba dla pokrycia potrzeb, jakie występują w tej dziedzinie. Równocześnie jednak trzeba wycofać z eksploatacji pewną ilość wozów. Niektóre z nich służą już bowiem ponad 50 lat. Komisja godzi się z postulatami Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego, aby kredyty na drogi utrzymać w wysokości 50 min złotych. Z kolei dyskutant przeszedł do omówienia przebiegu remontów budynków mieszkalnych.

W ciągu jedenastu miesięcy 1965 r. wykonano plany rzeczowe w tym zakresie w 88,Z/0, a w' niektórych dzielnicach - w 96%, co wskazuje, że zamierzenia zostaną zrealizowane, a przewidziane na ten cel nakłady wykorzystane. Dotychczas pewne komórki projektowo- kosztorysowe Dzielnicowych Zarządów Budynków Mieszkalnych postępowały niezbyt właściwie. Zauważono, że (poza dzielnicą Wilda) nagminnie stosuje się tzw. nakłady na roboty ukryte, a tym samym permanentnie przekraczane są koszta. W dzielnicy N owe Miasto nie przygotowano do chwili obecnej dokumentacji na projektowane w l r. remonty. Przy kapitalnych remontach należałoby uwzględniać w miarę możliwości roboty zmierzające do przebudowy mieszkań dużych na mniejsze. W niewielkim zakresie wykonywane są również usługi lokatorskie, np. malowanie mieszkań. Kilka uwag zgłosił radny Jan Brygier - przewodniczący Komisji Handlu. l. Zdaniem Komisji handel w stosunku do dochodów wpływających do budżetu nie jest w odpowiednim stopniu obdzielany inwestycjami. 2. Komisja uważa, że w l r. szczególną uwagę zwrócić należy na zaspokojenie potrzeb mieszkańców peryferii, 3. Zmieniająca się struktura socjalna Poznania musi znaleźć praktyczne odzwierciedlenie w planie gospodarczym i budżecie Poznania w dziedzinie handlu. 4. Do nadzwyczaj nabrzmiałyc'4 bolączek handlu należy przede wszystkim: a) brak magazynów w hurcie i detalu, b) zły stan handlowego taboru samochodowego oraz brak zajezdni transportowej, c) nieodpowiednia sieć żywienia zbiorowego otwartego: nadmiernie rozbudowana w kategoriach " S" i kat. I, niedostatecznie zaś w kat. II i III oraz barach mlecznych, d) kompromitująco niska ilość stołówek pracowniczych przy wielkich zakładach pracy. Dalsze prostulaty Komisji Handlu dotyczyły obrotu towarowego, sieci detalicznej, zakładów żywienia zbiorowego i otwartego oraz inwestycji. Formułując wnioski inwestycyjne Komisja nie wniosła w zasadzie zastrzeżeń do podziału projektowanych 19,5 milionów złotych na inwestycje dla Poznańskiego Zjednoczenia Przedsiębiorstw Handlowych, lecz uważała, że kwota ta jest za niska. Nie przewiduje się w związku z tym budowy tak potrzebnych magazynów hurtowni. Komisja uważa, że budowa zajezdni transportowej w Junikowie dla Poznańskiego Przedsiębiorstwa Transportowego Handlu jest rzeczą konieczną i limit przeznaczony na ten cel winien być w 196) r. w całości wykorzystany. Komisja uważa za naglącą: a) konieczność budowy nowych magazynów, b) przeprowadzenia w istniejących magazynach takich zmian organizacyjnych, dzięki którym będzie można wygospodarować osobne miejsce na przyjmowanie i osobne na wydawanie towarów. Poza tym należy przedłużyć czas pracy magazynów z obecnej jednej zmiany do 1,25 względnie 1,5 zmiany, by towary potrzebne w sklepach mogły być w terminie z magazynów wydane, c) usprawnienie załadunku towarów. N ależałoby także znieść chwilowo zakaz dostarczania towarów do sklepów przy niektórych ulicach w śródmieściu między godzinami 10.00 a 18.00. "Komisja postuluje - mówił dalej radny Jan Brygier - przeznaczenie części funduszów przewidzianych na kapitalne remonty barów mlecznych, a przede wszystkim icn zaplecza. Komisja kładzie duży nacisk na budowę pawilonów handlowych na peryferiach z kredytów bankowych szybko rentujących się i postuluje przekroczenie ilości zaprojektowanych do budowy pawilonów handlowych. Bardzo krytycznie ocenia Komisja działalność Wydziału Architektury i Budownictwa przy ustalaniu lokalizacji tychże pawilonów (np. w Starołęce, niefortunna lokalizacja przy ul. Wołowskiej)". Komisja analizowała warunki pracy i stan taboru handlowego. Przeznaczony na zakup środków transportowych limit w wysokości 1380 tys. zł jest za niski. Na rok 196) Poznańskie Przedsiębiorstwo Tansportowe Handlu potrzebuje 3000 tys. zł z uwagi na to, iż do kasacji przeznaczono dwanaście samochodów, a dalszych sześć należałoby także wycofać z obiegu. Radny Zygmunt J esionowski - zastępca przewodniczącego Komisji Oświaty ł N a uki - zwrócił uwagę na konieczność podsumowania dotychczasowych osiągnięć w dziedzinie oświaty ze względu na to, że sesja odbywa się na przełomie dwóch pięciolatek. Mówca podkreślił, że postulaty, które zgłaszano w toku ubiegłej kadencji Rady Narodowej, a dotyczące szkół zawodowych - zostały zrealizowane. Radny zauważył także, że Komisja Oświaty i Nauki stara się również o to, aby w szkołach ośmioletnich dobrze rozwijały się zajęcia techniczne, co jednak spotyka się z trudnościami związanymi ze złym zaopatrzeniem handlu w materiały do prąc technicznych. Dlatego wskazanym byłoby, aby Wydział Handlu wyznaczył kilka sklepów, chociażby po jednym w każdej dzielnicy, które byłyby zaopatrzone w przybory potrze bne do zajęć technicznych. W dalszym ciągu radny Zygmunt Jesionowski proponował rozbudowanie świetlic i półinternatów, podniesienie granicy wieku upoważniającego do korzystania ze świetlic powyżej lat 14, aby zająć rozrywką i ćwiczeniami na boiskach szkolnych i polach gimnastycznych większą liczbę młodzieży. Radna Wanda Narożna - członek Komisji Handlu, uskarżała się na fakt, że handel nie jest odpowiednio zaopatrzony w masę to

Sprawozdania

warową. Mówczyni zwróciła uwagę na rozrzutność, którą daje się zauważyć np. podczas wykonywania remontów. Swego czasu przeprowadzono kapitalny remont jednego z domów w obrębie ul. Grobla i wydatkowano na ten cel ogromne sumy, aczkolwiek w rachubę wchodziła rudera. Dyskutantka poruszyła także sprawę imprez kulturalnych, zwracając uwagę na znikomą ilość imprez atrakcyjnych, podczas gdy ilość imprez mniej interesujących jest znaczna. Postulowała ona zwiększenie ilości koncertów z repertuarem bardziej dostępnym dla przeciętnego słuchacza. Radny Stanisław Andrzejewski - przewodniczący Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej - podkreślił na wstępie, iż plan gospodarczy i budżet na 1966 r. spełnia w zasadzie podstawowe wymogi w dziedzinie ochrony zdrowia mieszkańców Poznania. Mówca poruszył następnie sprawę kształcenia kadr pielęgniarek i anestezjologów. Dużym sukcesem było otwarcie nowego żłobka na Grunwaldzie oraz domu opieki dla przewlekle chorych na Winogradach. Z niepokojem patrzy natomiast Komisja na przebieg kapitalnych remontów. Bo jak powstrzymać dewastację przychodni przy ul. Dąbrowskiego lub modernizować inne zakłady służby zdrowia, jeżeli na kapitalne remonty przewidziano jedynie 6300 tys. złotych. Mówca postulował, aby Rada ze swych nadwyżek budżetowych skierowała także większe środki na zakup aparatury medycznej. Radny Gracjan Dziurla - zastępca przewodniczącego Komisji Handlu, zwrócił uwagę na problemy rzemiosła uwidocznione w projekcie planu gospodarczego na 1966 r. Założono tam m. in. 3100 warsztatów rzemieślniczych, które mają zatrudnić 50 osób, w tym 2095 uczniów, zdaniem mówcy przyjęta w planie ilość 3100 warsztatów jest zaniżona, zarówno w stosunku do planu rozwoju na lata 1966-1970, w którym z końcem 1966 roku przewidywano ich 3170, jak również w stosunku do faktycznej ilości istniejących warsztatów. J ak wynika bowiem ze sprawozdania Izby Rzemieślniczej, na koniec trzeciego kwartału 1965 r. działało w Poznaniu 3131 warsztatów, a więc o 31 więcej aniżeli planuje się na koniec 1966 r. Dyskutant zwrócił także uwagę na zagadnienie wykorzystania mocy przerobowych niektórych warsztatów rzemieślniczych, świadczących również usługi przemysłowe, w szczególności zaś warsztatów rzemiosł budowlanych. Radny Stanisław Klimek - zastępca przewodniczącego Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej - mówił o dopłatach za leki dla ubezpieczonych, podkreślając, że wchodzi tu w rachubę dwunasta część budżetu. Do roku 1%3 z pozycją tą nie było kłopotów i dopiero od 1964 r. sprawy zaczęły się komplikować.

Przyznawane na ten cel środki nie wystarczają. Przemysł zaczął bowiem produkować dużo nowoczesnych, ale jednocześnie drogich leków. Radny Lucjan Dembowski - zastępca przewodniczącego Komisji Administracji i Samorządu Mieszkańców - poruszył sprawę świetlic blokowych i wyraził pogląd, iz świetlice blokowe należałoby zwolnić od czynszu, bowiem zgodnie z nowymi stawkami opłata za metr kwadratowy wynosi 12 zł i w rezultacie nawet przy pomieszczeniach piwnicznych czynsz wynosi od 150-280 zł. Dalej mówca zwrócił uwagę na potrzeby stałego instruktażu w świetlicach. Tymczasem ilość instruktorów jest nadal niedostateczna, a wysiłki komitetów blokowych i wydziałów kultury, aby liczbę ich zwiększyć, nie odnoszą pożądanych rezultatów. Prof. dr Olech Szczepski - członek Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej - stwierdził, że sprzęt medyczny jest bardzo kosztowny. Tymczasem w budżecie miasta na 1966 r. przewidziano na zakup sprzętu medycznego jedynie 1200 tys. zł. W związku z tym mówca poparł wnioski Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Komisji, aby zwiększyć nakłady na te cele o dalsze 6ffi) tys. zł, co wobec konieczności wymiany przestarzałej aparatury, szczególnie w Szpitalu Miejskim i w przychodniach, będzie i tak kwotą niewystarczaj ącą. N a tym lista dyskutantów nad projektem planu gospodarczego i budżetu miasta na rok 1966 została wyczerpana.

Informacje o pracy Prezydium Rady dostarczoną radnym w "Biuletynie Informacyjnym" uzupełnił przewodniczący Prezydium radny Jerzy Kusiak. Poprawki do projektu uchwał w sprawie planu gospodarczego i budżetu na rok 1966 zreferował przewodniczący komisji redakcyjnej radny Stanisław Mytko. Po udzieleniu odpowiedzi na pytanie radnego Zenona N alipińskiego w związku z projektowanym powołaniem przedsiębiorstwa remontowo-budowlanego handlu, przewodniczący obrad poddał projekty uchwał pod głosowanie. Plan gospodarczy i budżet na rok 1966 uchwalony został jednomyślnie. Interpelacje zgłosił radny Czesław Kołodziejczak. Dotyczyła ona sprawy mieszkaniowej Anny i Ryszarda Łotoczków. Do interpelacji radny doręczył skargę Ryszarda Łotoczki Prezydium zajmowało się kilkakrotnie, W sprawie tej wyjaśnień udzielał przewodniczący Prezydium radny Jerzy Kusiak oświadczając, iż pretensjami Ryszarda Łotoczki Prezydium zajmowało się kilkakrtonie, zawsze jednak decyzje Prezydium kolidują z interesem żalącego się. Radny Jerzy Kusiak zaproponował więc powołanie trzyosobowej komisji celem ponownego zbadania całej

sprawy. Do Komisji powołano radnych: Lucjana Dembowskiego, Kazimierza Kosmowskiego i Edmunda Kowalskiego. N a tym porządek dzienny VI sesji Rady wyczerpano i przewodniczący obrad życzeniami pomyślności w nowym roku 1966 - posiedzenie zamknął.

Marian

Genowefiah

Tabela 1 DOCHODY I WYDATKI ZBIORCZEGO BUDŻETU MIASTA NA ROK 1966 WG DZIAŁÓW GOSPODARKI NARODOWEJ (w tys. zł)

Wydatki Dział Nazwa Dochody Ogółem W tym inwestycje 10 Przemysł 270 358 - 11 Budownictwo 17 571 17 821 12 Rolnictwo 94 1 152 13 Leśnictwo 34 15 Obrót towarowy wewnętrzny 223 499 17 Gospodarka komunalna i mieszkaniowa 11 300 427 449 188 619 18 Różna działalność gospodarcza 79 735 194 21 Szkolnictwo ogólnokształcące i wychowanie 953 181 770 13 579 22 Szkolnictwo zawodowe 242 140 056 41583 23 Szkolnictwo wyższe 21 24 Kultura i sztuka 154 54 214 1 200 25 Ochrona zdrowia 2 908 316 730 15 700 26 Kultura fizyczna i turystyka 9 576 , 27 Świadczenia społeczne 18 780 . 592 41 Administracja terenowa 8 125 36 230 50 Instytucje finansowe 13 322 60 Podatki i opłaty z gospodarki nieuspołecznionej 187 134 62 Różne podatki i opłaty 123 210 80 Rezerwy 20 017 10 136 90 U działy 173 940 91 Dotacje 111 307 Ogółem* l 224 094 l 224 094 270 817

* Bez rozliczeń międzybudżetowych w kwocie 4649 tys. zł.

Sprawozdania

Tabela 2 DOCHODY 1 WYDATKI ZBIORCZEGO BUDŻETU MIASTA NA ROK 1966 WEDŁUG PODZIAŁU TERYTORIALNEGO (w tys. zi)

Dochody Wydatki w tym: dotacja celowa na W tym Lp. Treść udziały dotacje na wydatki Ogółem nowo uruw docho- budow- dotacja Ogółem chamiane inwestydach bu- nictwo wyrówdżetu cen- mieszka- urządzenia cyjne nawcza tra1nego niowe socjalne i kulturalne l Ogółem zbiorczy budżet miasta 1224 094 173 940 104 685 6 622 l 224 094 270 817 2 Jednostkowy budżet miasta 654 700,5 147 040, l 104 685 1973 654 700,5 268 917 3 Razem dzielnicowe rady nar o - dowe 569 393,5 26 899,9 4 649 569 393,5 1900 4 w tym Die1nicowe Rady N aro dowe 5 " Grunwald 146 721,4 5 010,4 1 570 - 146 721,4 620 6 " Jeżyce 94 978,4 1 055 94 978,4 380 7 " N owe Miasto 83 250,3 20 924,3 314 83 250,3 310 8 " Stare Miasto 156 820,2 950 156 820,2 360 9 Wilda 87 623,2 965,2 760 87 623,2 230

Tabela 3 STAWKI PROCENTOWE I KWOTY UDZIAŁÓW W DOCHODACH BUDŻETU CENTRALNEGO I DOCHODACH WŁASNYCH RAD NARODOWYCH (w tys. zl)

U działy w dochodach budżetu cen- Udziały w dochodach własnych Rad Narodowych tra1nego Podatek od opeLp. Treść Podatek obroto- racji nietowaro- Podatek dochodoPodatek wy od organiza- wych, od organi- wy od organizacji od wynagrodzeń cji spółdzielczych zacji spółdziel- spółdzielczych czych % kwota % kwota % . kwota X kwota l Zbiorczy budżet miasta 33,5 173 940 100,0 27 438 100,0 11098 100,0 116 002 2 Jednostkowy budżet miasta 28,3 147 040 33,7 9 245 39,9 4 427 44,8 50 643 3 Razem budżety dzielnic 5,2 26 900 66,3 18 193 60,1 6 671 55,2 65 359 4 w tym Dzielnicowe Rady N aro dowe 5 " Grunwald 5,7 5 011 100,0 6 621 100,0 2 257 100,0 29 090 6 " Jeżyce 95,0 2 470 95,0 1 354 95,0 18 699 7 " N owe Miasto 33,2 20 924 100,0 7 865 100,0 710 100,0 9 300 8 " Stare Miasto 8,0 793 8,0 379 8,0 4 332 9 Wilda 1,2 965 100,0 444 100,0 l 971 100,0 3 938

Tabela 4 ETATY OSOBOWE ORAZ FUNDUSZ PŁAC ORGANÓW ADMINISTRACJI TERENOWEJ W ZBIORCZYM BUDŻECIE MIASTA NA ROK 1966 (DZIAŁ 41)

Treść Ilość Osobowy fundusz Lp. etatów płao (w tys. zł) l Zbiorczy budżet miasta 895 19 983 2 Jednostkowy budżet miasta 416 10 232 3 Razem dzielnicowe rady narodowe 479 9 751 4 W tym Dzielnicowe Rady Narodowe 5 " Grunwald 101 2 084 6 " Jeżyce 87 1781 7 " N owe Miasto 91 1898 8 " Stare Miasto 118 2 327 9 Wi1da 82 1661

Tabela 5 DOCHODY I WYDATKI JEDNOSTKOWEGO BUDŻETU MIASTA WG DZIAŁÓW GOSPODARKI NARODOWEJ (II> tys. zl)

Wydatki Dział Nazwa Dochody Ogółem W tym wydatk* inwestycyjne 10 Przemysł 179515,4 11 Budownictwo 9435,0 17333,0 12 Rolnictwo 13 Leśnictwo 15 Obrót towarowy wewnętrzny 181841,0 17 Gospodarka komunalna i mieszkaniowa 9 894,0 327728,0 188 619,0 18 Różna działalność gospodarcza 1 392,0 190,0 21 Szkolnictwo ogólnokształcące i wychowanie 13 653,0 13 079,0 22 Szkolnictwo zawodowe 56473,0 40 183,0 23 Szkolnictwo wyższe 21,0 24 Kultura i sztuka 154,0 53374,0 1 200, O 25 Ochrona zdrowia 2 363,0 135358,0 15700,0 26 Kultura fizyczna i turystyka 7 422,0 27 Świadczenia społeczne 592,0 11570,0 41 Administracja terenowa 1 694,0 18465,0 50 Instytucje finansowe 13 122,0 60 Podatki i opłaty z gospodarki nieuspołecznionej 62 Różne podatki i opłaty 1 000, O 80 Rezerwy 13 113,5 10136,0 90 U działy 147 040,1 91 Dotacje i rozliczenia między budżetowe 106658,0 Ogółem 654 700,5 654 700,5 268 917,0

18 Kronika miasta Poznania

Sprawozdania

PROGRAM ZADAŃ RADY NARODOWEJ MIASTA POZNANIA I JEJ APARATU WYKONAWCZEGO W DZIEDZINIE REALIZACJI UCHWAŁ IV PLENUM KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ ORAZ KOMITETU WOJEWÓDZKIEGO W POZNANIU

(Fragmenty)

1.

l. W dziedzinie doskonalenia systemu zarządzania jednostkami podporządkowanymi Kadzie N arodowej należy: a) kontynuować proces integracji i specjalizacji przedsiębiorstw planu terenowego w oparciu o rekonstrukcj ą organizacyjno-techniczną branż; b) przeprowadzić analizę stanu wykorzystania majątku trwałego i przygotować program jego pełnego zagospodarowania; c) przeprowadzić szczegółową analizę zasad gospodarowania w przedsiębiorstwach działających na rozrachunku gospodarczym z punktu widzenia ich wpływu na prawidłowość powiązań z budżetem miasta; d) rozważyć celowość rozszerzenia istniejącego systemu zarządzania w takich działach, jak: przemysł, handel, gospodarka komunalna i zdrowie - na przedsiębiorstwa kulturalne [...}

2.

l. W planach pracy Rady oraz jej Komisji w większym stopniu uwzględniać problematykę kierunków rozwoju jednostek gospodarczych Radzie nie podporządkowanych. 2. Przyjąć zasadę corocznego opracowywania planów analiz problemowych, służących potrzebom rozwiązywania wybranych zagadnień gospodarki miasta i usprawnienia poszczególnych dziedzin działalności. Dla rozwiązywania zagadnień o charakterze doraźnym rozwinąć system ekspertyz ekonomiczno-technicznych. 3. Zintensyfikować prace nad programem rekonstrukcji organizacyjno-technicznej regionu ze specjalnym uwzględnieniem: a) kompleksowości i alternatywności rozwiązań, b) układu perspektywicznego oraz dokonać oceny stanu zaawansowania prac w zakresie rekonstrukcji działów ogólnousługowych, prowadzonych przez jednostki Prezydium Rady. 4. W dziedzinie regionalnego planowania perspektywicznego należy przede wszystkim przeanalizować i szczegółowiej opracować te elementy układu gospodarczego miasta, które stanowią jego ponadregionalne funkcje, decydujące o tempie wzrostu miasta (przemysł, nauka, kultura, Międzynarodowe Targi Poznańskie).

5 3.

l. W dziedzinie koordynacji terenowej [...] należy: a) dążyć do udoskonalenia koordynacji inwestycji oraz rozwinięcia zakresu resortowej koordynacji poziomej; b) ustalić zasady powiązania istniejących i rozwijających się form organizacyjnych terenowej koordynacji poziomej oraz ustalić jej zakres i system organizacyjny [. ..] 2. Dla zapewnienia prawidłowego programowania rozwoju miasta należy: a) w znacznym stopniu poszerzyć zakres analiz związanych z zamierzeniami irrwestycyjnymi, ich opiniowaniem oraz kojarzeniem; b) zapewnić niezbędną elastyczność planu ogólnego miasta oraz zwiększyć stopień jego powiązań z planami gospodarczymi; c) ustalić zasady koordynowania Inwestycji poprzez system planów przestrzennego zagospodarowania oraz przygotować niezbędne ekspertyzy i koncepcje powiązań poszczególnych inwestycji.

4.

l. W dziedzinie zapewnienia racjonalnego wzrostu ważniejszych działów gospodarki narodowej należy: a) ustalić ostateczny podział przedsiębiorstw (w szczególności przemysłowych i budownictwa) na grupę o pełnych warunkach rozwojowych, ograniczonych warunkach rozwojowych oraz grupę bez Warunków rozwojowych w mieście (przedsiębiorstwa deglomerowane); b) przeprowadzić analizę efektywności ekonomicznej zamierzeń deglomeracyjnych [...]; c) przeanalizować możliwości rozwoju kooperacji zakładów przemysłowych grupy I i II z zakładami położonymi poza miastem oraz przygotować koncepcję możliwości organizowania oddziałów filialnych (satelitarnych) dla przemieszczenia produkcji na obszary dysponujące nadwyżkami siły roboczej [.. .] 2. W dziedzinie bilansowania tempa wzrostu podstawowych dziedzin gospodarki miasta r kształtowaniem się miejscowego rynku pracy należy: a) ustalić limity wzrostu zatrudnię

nia w poszczególnych dziedzinach gospodarki narodowej z równoczesnym ustaleniem mInImalnego odsetka zatrudnienia kobiet; b) ustalić limity wzrostu zatrudnienia ogółem oraz zatrudnienia kobiet dla ważniejszych zakładów przemysłowych.

5.

l. W celu zapewnienia Warunków wzrostu aktywności zawodowej kobiet należy: a) przeprowadzić rozmowy z kierownikami zakładów pracy o dużej chłonności siły roboczej, zmierzające do uruchomienia dodatkowych środków na budowę i organizację obiektów opieki nad dzieckiem, stołówek przyzakładowych oraz punktów szybkich usług; b) zapewnić uwzględnianie przy projektowaniu budynków mieszkalnych pomieszczeń dla społecznych punktów opieki nad dzieckiem; c) dostosować zasady działania przedszkoli do potrzeb wynikających z polityki aktywizacji kobiet. To samo dotyczy form opieki w szkołach podstawowych nad dziećmi matek pracujących; d) przygotować program poszerzenia sieci półinternatów i świetlic szkolnych, jako jednostek sprawujących pełną opiekę nad dziećmi matek pracujących. 2. Dla zapewnienia maksymalnego wzrostu wydajności pracy poprzez prawidłową gospodarkę kadrami kwalifikowanymi, jako istotnego instrumentu równoważenia rynku pracy, należy: a) uzależniać zaspokajanie zapotrzebowania na kadrę pracowników kwalifikowanych od prawidłowego wykorzystania zasobów kadr w zakładach już zatrudnianych; b) przestrzegać właściwych proporcji w strukturze zatrudnienia ze szczególnym uwzględnieniem kadr ze średnim i wyższym wykształceniem.

6.

l. W celu kompleksowego bilansowania zasobów siły roboczej w regionie Poznania należy: a) ściślej powiązać bilans siły roboczej Poznania z powiatami regionu [. . .] b) pogłębić formy współpracy w dziedzinie bieżącej polityki zatrudnienia. 2. W celu usprawnienia dojazdów pracowników poznańskich zakładów pracy z miejsc zamieszkania do miejsc pracy należy: a) prowadzić systematyczne badania nad kształtowaniem się dojazdów do pracy; b) opracować jednolity, szczegółowy system komunikacji podmiejskiej, powiązany z systemem komunikacji wewnątrzmiejskiej; c) przeprowadzić analizę porównawczą dowozu pracowników do miasta transportem kolejowym na tle innych aglomeracji wielkomiejskich i przedstawić wynikające stąd wnioski; d) przeanalizować system dojazdów pracowników wewnątrz miasta i przygotować wnioski zmierzające do ich usprawnienia; e) przygotować koncepcję modernizacji i przebudowy sieci dróg kołowych w regionie Poznania w celu pełnego przystosowania do potrzeb sprawnego dojazdu do miejsca pracy; f) zapewnić pełny udział jednostek Radzie nie podporządkowanych w pracach nad usprawnieniem warunków dojazdów do pracy.

7 .

l. Dla zapewnienia prawidłowego powiązania siły nabywczej ludności z podażą dóbr i usług należy: a) prowadzić stałe prace nad metodologicznym doskonaleniem bilansu dochodów i wydatków pieniężnych ludności; b) przygotować program badań popytu; c) przeprowadzić ocenę rozmieszczenia sieci handlowej i usługowej w mieście oraz opracować generalne założenia jej rozwoju; d) systematycznie i szczegółowo analizować wykonanie asortymentowych planów sprzedaży w jednostkach handlowych. 2. Dla zapewnienia prawidłowej polityki cen opracować wnioski zmierzające do poprawy stylu pracy Wojewódzkiej Komisji Cen.

8.

l. W zakresie poczynań organizacyjnych zmierzających do usprawnienia działalności planistyczno-analitycznej należy: a) dokonać analizy służb ekonomicznych w jednostkach i przedsiębiorstwach podporządkowanych Radzie Narodowej i na podstawie przeprowadzonej oceny przygotować koncepcję prawidłowej organizacji służb ekonomicznych [. ..] b) podjąć kroki zmierzające do uruchomienia w Poznaniu w latach 1966-1970 Instytutu Ekonomiki Miasta [. ..] c) zweryfikować dotychczasowy zakres działania Rady Naukowo-Ekonomicznej [. ..] d) usprawnić działalność Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego w kierunku pogłębienia prac planistyczno-analitycznych, funkcji koordynacyjnych oraz wykorzystania prac naukowo-badawczych dla potrzeb gospodarki miasta. W szczególności należy: l. Dokonać zmian w pracach zespołów kolegialnych przy Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego stosownie do potrzeb wynikających ze zmian w metodach planowania. 2. Dokonać zmian w podziale funkcji koordynacyjnych jednostek planu terenowego w sposób zapewniało»

Sprawozdania

jacy kompleksowość koordynacji przy równoczesnym zapewnieniu wyraźnego podziału kompetencji poszczególnych jednostek organizacyjnych Prezydium. 3. Ulepszyć i pogłębić opracowywane bilanse ekonomiczne oraz rozważyć możliwość prowadzenia dalszych prac bilansowych, i. Poszerzyć badania tempa i proporcji wzrostu gospodarczego miasta. 5. Prowadzić systematyczne analizy w zakresie niezbędnym do podejmowania decyzji względnie opiniowania różnorodnych przedsięwzięć gospodarczych. 6. Prowadzić systematyczne badania i analizy niezbędne do inicjowania i ustalania zasad współdziałania inwestycyjnego i wytwórczego różnych jednostek w ramach bieżącej koordynacji i poczynań; e) zabezpieczyć należyte powiązanie planów gospodarczych: perspektywicznego pięcioletniego oraz planów dwuletnich przez odpowiednie wzmocnienie kadrowe Zespołu Miejskiego Pracowni Planów Regionalnych i Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego; f) dążyć do usprawnienia pracy wojewódzkiej służby statystycznej i pełnego przystosowania jej opracowań do po, trzeb bieżącej polityki gospodarczej miasta [. . .]

Nr 2089-2097.

KRONIKA OBCHODÓW 21 ROCZNICY WYZWOLENIA MIASTA O 8 - 2 5 H 1966 R.)

Obchody rocznicy wyzwolenia Poznania z niewoli faszystowskiej stały się już tradycją. Również w roku 1%6 obchody te miały uroczysty przebiegpiqtek, 38 lutego

W salonie wystawowym obok Sali Wielkiej Pałacu Kultury odbyło się o godzinie 17.30 otwarcie pokonkursowej wystawy prac plastycznych uczniów Państwowego Liceum Plastycznego pl. "Młodzież o swoim mieście". Jednocześnie w innej sali wystawowej nastąpiło otwarcie wystawy pn. "Moje miasto", na którą złożyło się pięćdziesiąt prac uczestników ogniska plastycznego przy Klubie Oficerskim Ośrodka Szkolenia Służb K watermistrzowskich im. Mariana Buczkasobota, 19 lutego

O godz. 10.00 na cmentarzu w Miłostowie delegacje organizacji partyjnych, Dzielnicowej Rady Narodowej Nowe Miasto, zakładów pracy i organizacji społecznych złożyły wieńce i wiązanki kwiatów pod pamiątkowym obeliskiem wzniesionym ku czci poległych w walce o wyzwolenie Poznania żołnierzy i oficerów Armii Radzieckiej. Przemówienie wygłosił sekretarz Komitetu Dzielnicowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Nowe Miasto Aleksander Wierzejewski.

O godz. 16.30 na Dworzec Główny przybyła delegacja kombatantów radzieckich z Sara towa w składzie: Bohater Związku Radzieckiego gen. mjr Dymitr Bakanow, b. dowódca 74 dywizji gwardii, której oddziały jako

pierwsze wkroczyły w styczniu 1945 r. do Poznania, prof. Aleksander Fiedotow - więziony w murach cytadeli w 1943 r. i zbiegły z niej dzięki pomocy Polaków oraz b. korespondent wojenny Aleksander Wolf. Na dworcu gości witał sekretarz Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Przyjaźni. Polsko- Radzieckiej Mieczysław Sobieraj . O godz. 17.00 w hali nr 20 Międzynarodowych Targów Poznańskich odbył się uroczysty koncert Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze" im. Tadeusza Sygietyńskiego, na który na zaproszenie Wojewódzkiego i Poznańskiego Komitetów Frontu Jedności Narodu przybyło około 4(0) osób. Gości powitał przewodniczący Poznańskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu doc. dr Stanisław Smoliński wygłaszając okolicznościowe przemówienieniedziela, 20 lutego

Jedną z wielu imprez przygotowanych przez poznańską młodzież z okazji 21 rocznicy wyzwolenia miasta była Harcerska Sztafeta Wolności z udziałem drużyn z Hufców-: Nowe Miasto, Grunwald, Wilda, Jeżyce, Stare Miasto i powiatu poznańskiego. Program przewidywał zbiórkę uczestników sztafety w Miłostowie i złożenie kwiatów pod pomnikiem poległych. Następnie patrole udały się na strzelnicę, gdzie odbyły się zawody strze- - leckie. Kolejnym etapem sztafety stała się szkoła im. Aleksandra Zawadzkiego, w której rozegrano konkurs pl. "Czy znasz historię swojego miasta". Zakończenie imprezy odbyło się na stokach b. Gytadeli - wręczo- ·

24 lutego 1%6 r. Stoją od lewej: Wicekonsul Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w Poznaniu Stanisław Akimow, gen. mjr Dymitr Bakanow, zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej Miasta Poznania Henryk Kędziora, przewodniczący Prezydium Jerzy Kusiak, zastępca dyrektora Muzeum Narodowego Przemysław Michałowskino dyplomy zwycięskim patrolom i złożono wieńce u stóp pomnikaponiedziałek, 21 lutego

o godz. 11.00 delegacja radziecka uczestniczyła w uroczystym plenarnym posiedzeniu Zarządu Miejskiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Radzieckiej. Brali w nim także udział poznaniacy - uczestnicy walk o Cytadelę w 1945 T.. Po okolicznościowym referacie, który wygłosił członek Prezydium Zarządu Miejskiego Albin Wegenke, głos zabrał Bohater Związku Radzieckiego gen. mjr Dymitr Bakanow. Mówił on o wspólnie przelanej krwi dla jednej, również wspólnej sprawy - wolności i trwałego pokoju. Wystąpienie jego kilkakrotnie przerywano oklaskami. Zbigniew Pasieczek - uczestnik walk o Cytadelę i mjr

Stanisław Wojciechowski dzielili się następnie wspomnieniami z walk, jakie toczyli przy boku Armii Radzieckiej. N a zakończenie przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Parku- Pomnika Braterstwa Broni i Przyjaźni Polsko- Radzieckiej na Cytadeli prof. inż.

Jan Zaus wręczył gen. Dymitrowi Bakanowowi makietę budowanego w czynie społecznym parku. O godz. 14.00 w sali Huty Szkła w Antoninku zebrała się załoga i przedstawiciele sąsiadujących zakładów pracy. W akademii wzięło udział kierownictwo Komitetu Dzielnicowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej N owe Miasto oraz przewodniczący Dzielnicowego Komitetu Frontu Jedności N arodu Mieczysław Wieczorek. Uroczystość rozpoczęto odegraniem hymnu narodowego, po czym okolicznościowy referat wygłosił sekre

Sprawozdania

tarz Komitetu Dzielnicowego Polskiej zjednoczonej Partii Hobotniczej N owe Miasto Aleksander Wierzejewski. W czasie akademii najbardziej ofiarnym pracownikom zakładów wręczono nagrody i wyróżnienia. W części artystycznej wystąpili artyści poznańskich teatrów dramatycznych, opery i operetki. O godz. 15.00 odbyły się uroczystości związane z otwarciem nowego budynku i nadaniem Szkole Podstawowej Nr 89 przy ul. Sochaczewskiej 8 imienia działacza partyjnego związanego z naj nowszą historią Poznania - Andrzeja Węcławka i odsłonięcia tablicy pamiątkowej. Symbolicznego otwarcia szkoły przez przecięcie wstęgi dokonała wiceprzewodnicząca Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Władysława Klawiter. Akt nadaniti szkole imienia Andrzeja Węcławka odczytała inspektor szkolny dzielnicy J eżyce Janina N astępniak. W auli szkolnej do zebranej młodzieży przemówiła m. in. wdowa po Andrzeju Węcławku, dziękując za hołd oddany pamięci jej męża. W tej samej dzielnicy przy ul. Dojazd 3 nastąpiło otwarcie nowego przedszkola nazwanego "Promyczkiem", które obok normalnej opieki nad dziećmi prowadzić będzie gabinet metodyczny dla przedszkolanek. Goście radzieccy: gen. mjr Dymitr Bakanow, prof. Aleksander Fiedotow i Aleksander Wolf w towarzystwie wIcekonsula Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w Poznaniu Stanisława Akimowa i sekretarza Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Radzieckiej Mieoeysława Sobieraja, złożyli wizytę sekretarzowi Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edwardowi Zimmerowi. Obecny byl także kierownik Wydziału Propagandy Aleksander Anholcer. W czasie wizyty gen. Dymitr Bakanow dzielił się wspomnieniami z walk o Poznań w 1945 roku. N astępnie odbyło się spotkanie delegacji radzieckiej z członkami Prezydium Rady N arodowej m. Poznania. I tutaj przy oglądaniu dokumentalnych zdjęć snuto wspomnienia, mówiono o braterstwie broni, jakie rodziło się w czasie walk na ulicach Poznania, gdy ochotnicy polscy mieszkańcy Poznania wraz z żołnierzami Armii Radzieckiej wypierali wroga z miasta, a następnie twierdzy. Za zasługi położone w walkach o wyzwolenie Poznania w 1945 r. gen. mjr Dymitr Bakanow udekorowany został przez przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej Jerzego Kusiaka Odznaką Honorową Miasta Poznania i otrzymał symboliczne klucze do bram miasta. Wieczorem goście radzieccy obecni byli na akademii garnizonowej zorganizowanej z okazji 48 rocznicy powstania Armii Radzieckiej i 21 rocznicy wyzwolenia Poznania. Uczestni

czyli, w niej także przedstawiciele władz i organizacji społecznych. W części artystycznej wystąpił Zespół Marynarki Wojennej "Flota"wtorek, 22 lutego

W godzinach przedpołudniowych w Zarządzie Okręgu Związku Bojowników o Wolność , i Demokrację przy ul. Lampego 10, na tradycyjne spotkanie z Cytadelowcami, przybyli niecodzienni goście: Bohater Związku Radzieckiego gen. mjr Dymitr Bakanow, prof.

Aleksander Fiedotow i red. Aleksander Wolf w towarzystwie wieekonsula Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - Stanisława Akimowa. Goście radzieccy w ciepłych słowach mówili o pomocy, jakiej doznawali od cywilnej ludności polskiej w czasie walk na ulicach Poznania i o Cytadelę. Śpiewane wspólnie piosenki żołnierskie i partyzanckie umiliły nastrój spotkania. Pamiątką dla gości radzieckich były grafiki przedstawiające Ratusz Poznański i złożone na nich podpisy uczestników walk o Cytadelę. O godz. 15.00 odbyła się uroczystość składania wieńców przez delegacje organizacji politycznych i społecznych oraz zakładów pracy Poznania u stóp Pomnika Bohaterów na Cytadeli. Delegacja kombatantów z Saratowa również wzięła udział w tej uroczystości. Pod Pomnikiem Bohaterów, przy którym zaciągnięto wartę honorową, pierwszy wieniec złożyła delegacja Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, następnie delegacje Rady Narodowej m. Poznania i Wojewódzkiej Rady Narodowej, Wojska Polskiego, delegacja radziecka, delegacje zakładów pracy, instytucji, organizacji młodzieżowych. Pod obeliskiem utworzył się prawdziwy kobierzec z kwiatów. Ponownie odżyły wspomnienia w czasie zwiedzania przez delegację radziecką Muzeum - Militarium na Cytadeli. Gen. Dymitr Bakanow - b. dowódca 74 dywizji gwardii, która wyzwalała Poznań, zapoznał zebranych z pamiętnymi wydarzeniami 1945 roku. O godz. 17.00 w gmachu Uniwersytetu Robotniczego Związku Młodzieży Socjalistycznej przy ul. Szamarzewskiego 89 nastąpiło otwarcie wystawy fotogramów Zbigniewa Zielonackiego pl. "Pierwsze dni wyzwolonego Poznania". Wystawę zwiedziła krótko po otwarciu delegacja kombatantów z Saratowa. N astępnie w siedzibie Studium Nauczycielskiego odbyła się uroczysta akademia przygotowana przez obwodowy Komitet Frontu Jedności Narodu obwodu wyborczego nr 8, na którą przybyła m. in. delegacja kombatantów radzieckich z gen. mjr. Dymitrem Bakanowe m na czele. Przebieg walk o Poznań w 1945 r. przedstawił red. Zbigniew Szumowski. Wspomnie

19l

Gen. mjr Dymitr Bakanow pobiera ziemię do urn Uroczystość pobrania ziemi ze wzgórza byłej poznańskiej Cytadeli celem przekazania jej Centralnemu Muzeum Armii Radzieckiej w Moskwie. Przemawia gen. mjr Dymitr Bakanow

Sprawozdanianiami z walk o Cytadelę w 1945 r. podzielił się uczestnik szturmu - Zbigniew Pasieczek. Wyświetlono również film dokumentalny Ofensywa wyzwolenia, w którym wiele miejsca poświęcono oswobodzeniu Poznania w 1945 roku. Burzliwymi oklaskami nagrodzono wystąpienie gen. mjr. Dymitra Bakanowa. Dziękując w imieniu własnym i towarzyszy broni za umożliwienie odwiedzenia Poznania po tylu latach, przekazał on jednocześnie najlepsze życzenia dla wszystkich mieszkańców miasta. W czasie akademii wręczono przyznane przez Prezydium Rady Narodowej m. Poznania i Zarząd Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania Złote Odznaki Towarzystwa gen.

mjr. Dymitrowi Bakanowowi, prof. Aleksandrowi Fiedotowowi i red. Aleksandrowi Wolfowi.

środa, 23 lutego

Dzienniki poznańskie ukazały się w uroczystej szacie. Przy ul. Wioślarskiej pracownicy Poznańskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Nr 2 zbudowali trój członowy zespół budynków, w których znalazło pomieszczenie Liceum Ogólnokształcące Nr 10, pierwsze w dzielnicy Nowe Miasto. Młodzież otrzymała do swojej dyspozycji osiemnaście klas lekcyjnych, gabinety chemiczne, fizyczne i przyrodnicze oraz dużą, nowocześnie wyposażoną salę gimnastyczną. Uroczystość otwarcia liceum zagaił przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Bronisław Zaremba a sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partu Robotniczej Edward Zimmer i przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Jerzy Kusiak dokonali odsłonięcia tablicy

23 lutego 196) r. Moment po wręczeniu dyplomów laureatom Nagród Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego za rok 1%5 w Złotej Sali poznańskiego ratusza. Stoją laureaci nagród naukowych od lewej: prof. dr Edmund Karaśkiewicz, prof. dr Władysław Kuraszkiewiez, prof. dr Henryk Łowmiański

pamiątkowej. Liceum otrzymało imię Przemysława II. Po przecięciu wstęgi przez kuratora Okręgu Szkolnego dr Jana Stoińskiego zebrani goście zwiedzili gmachy i wzięli udział w akademii. W części artystycznej wystąpił Międzyszkolny Chór Chłopięcy pod dyrekcją Jerzego Kurczewskiego. Gen. mjr Dymitr Bakanow i red. Aleksander Wolf zwiedzili w godzinach przedpołudniowych Zakłady Przemysłu Metalowego "H. Cegielski". Spotkanie radzieckich gości z grupą "cegielszczaków" byłych Cytadelowców, miało na celu nie tylko odświeżenie kombatanckich więzi. Red. Aleksander Wolf zbierał polskie relacje, które mają wzbogacić przygotowywaną książkę o wspólnych walkach Rosjan i Polaków o wolność. Harcerze z 48 drużyny im. Obrońców Poczty Gdańskiej z Hufca J eżyce uczcili przed obeliskiem przy ul. Grudzieniec pamięć poległych przy oswobodzeniu miasta. Akademie odbyły się w III Liceum Ogólnokształcącym im. Marcina Kasprzaka i w Technikum Geodezyjno- Drogowym.

W świetlicy Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Stare Miasto, dzielnicy, która najbardziej ucierpiała w styczniu i lutym 1945 r. wskutek działań wojennych, zakłady pracy i instytucje składały uroczyste meldunki podpisując wieloletnie umowy o podejmowaniu czynów społecznych. Meldunki przyjmowali członkowie Prezydium z przewodniczącym Mieczysławem Tarzyńskim na czele.

O godz. 16.00 odbyła się centralna uroczy-' stość - sesja Wojewódzkiego i Poznańskiego Komitetów Frontu Jedności Narodu w Dużej Sali Zamku Przemysława. Sesję zagaił przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu prof. dr Zdzisław Kaczmarczyk. Za stołem prezydialnym zasiedli: I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak,

prezes Wojewódzkiego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego Józef Wroniak. przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego Franciszek Schmidt, przewodniczący Prezydium Rady N arodowej miasta Poznania Jerzy Kusiak, wiceprzewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Stanisław Cozaś i sekretarz Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu Józef Kalinowski.

Okolicznościowy referat wygłosił Jerzy Kusiak, omówił on m. in. osiągnięcia gospodarcze Wielkopolski, rosnącą z roku na rok war

24 lutego 1966 r. Gen.

mjr Dymitr Bakanow przekazuje przewodniczącemu Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania Jerzemu Kusiakowi w Złotej Sa!i poznańskiego ratusza dokumenty związane z historią walk o Poznań w r. 1945

tość czynów społecznych, ofiarność społeczeństwa wyrażającą się w pokaźnych kwotach deklarowanych na budowę szkół. Po dyskusji uchwalono apel skierowany do mieszkańców Wielkopolski. O godzinie 19.00 w Złotej Sali Ratusza wiceprzewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Stanisław Cozaś oraz przewodniczący Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania Jerzy Kusiak wręczyli nagrody Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie na uki i techniki w roku 1965.

Sprawozdania

24 lutego 1%6 r. Oglądanie przekazanych przez gen. mjr. Dymitra Bakanowa dokumentów związanych z historią walk o Poznań w r. 1945. Od lewej: sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Zimmer, gen. mjr Dymitr Bakanow, płk Albin Zyto, przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Jerzy Kusiak, kierownik Wydziału Propagandy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Aleksander Anholcerczwartek, 24 lutego

Wicekonsul Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich Stanisław Akimow przekazał w Złotej Sali Ratusza przewodniczącemu Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania Jerzemu Kusiakowi cenny dar Centralnego Muzeum Armii Radzieckiej dla Muzeum-Militarium na Cytadeli: archiwalne dokumenty i fotografie zachowane z okresu walk o Poznań i Cytadelę w 1945 roku. Rozkazy dowództwa Sił Zbrojnych Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich mówiące o nadaniu 22 żołnierzom i oficerom radzieckim tytułu Bohatera Związku Radzieckiego za męstwo okazane w czasie ciężkich walk prowadzonych w lutym 1945 r. w Poznaniu. W uroczystości przekazania dokumentów uczestniczyli: Bohater Związku Radzieckiego gen. mjr Dymitr Bakanow, sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Zimmer, kierownik Wydziału Propagandy Komitetu Wojewódzkiego Aleksander Anholcer, przedstawi

ciele Wojska Polskiego, Muzeum Narodowego i Wydziału Kultury Prezydium Rady N arodowej miasta Poznania. Na spotkaniu w dowództwie Lotnictwa Operacyjnego zapoznano gen. mjr. Dymitra Bakanowa z chlubnymi tradycjami polskiego lotnictwa. N a pamiątkę pobytu u lotników Szef Sztabu Lotnictwa Operacyjnego wręczył gościowi Odznakę Pilota. Nie mniej serdecznie upłynęło spotkanie w Oficerskiej Szkole Wojsk Pancernych im.

Stefana Czarnieckiego.

Delegacja kombatantów radzieckich zwiedziła także Fort VII - miejsce martyrologii tysięcy Wielkopolanponiedziałek, 28 lutego

Gości przyjął I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak w obecności sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Edwarda Zimmera oraz kierownika Wydziału Propagandy Aleksandra Anholcera. Obeeny był wicekon

suI Związku Socjalistycznych Republik Hadzieckich Stanisław Ąkimow. , W czasie serdecznej rozmowy gen. mjr Dymitr Bakanow podzielił się swymi spostrzeżeniami z licznych spotkań ze społeczeństwem Poznania oraz z odwiedzin zakładów pracy. Oficjalne pożegnanie gości radzieckich nastąpiło w Zarządzie Wojewódzkim Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Hadzieckiej. Przybyli na nie m. in. kierownik Wydziału Propagandy Komitetu Wojewódzkiego Polskie] Zjednoczonej Partii Robotniczej Aleksander Ankolcer, przewodniczący Prezydium Rady N arodowej m. Poznania Jerzy Kusiak, wicekonsul Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich Stanisław Akimow, działacze Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Radzieckiej, Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, Komitetu Budowy Parku- Pomnika Braterstwa Broni i Przyjaźni Polsko-Radzieckiej na Cytadeli, przedstawiciele Wojska Polskiego. Wiceprzewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej doc. dr Antoni Czubiński dziękował radzieckim gościom za całotygodniową wizytę, za ich udział w obchodach 21 rocznicy wyzwolenia Poznania, za ciekawe spotkania ze społeczeństwem. Podczas tych spotkań starsi poznaniacy przypomnieli sobie wydarzenia sprzed lat, a młodsi dowiedzieli się o wielu sprawach dla nich już historycznych. Dowiedzieli się z najlepszych źródeł, bo od ludzi, którzy byli świadkami i współtwórcami historiiijJg

J ak wiadomo 'gen. mjr! Dymitr Bakanow dowodził 74: dywizją, która wyzwalała poznań. Aleksander Wolf pełnił funkcję korespondenta wojennego, a Aleksander Fiedotow dzięki pomocy Polaków uciekł z więzienia hitlerowskiego na Cytadeli. Toteż szczególnie wzruszające było spotkanie Aleksandra Fiedotowa z mieszkańcem Poznania S. Krzyżaniakiem. On to bowiem wraz z nieżyjącym już S. Koprakiem dopomógł w decydujący sposób do zorganizowania jesienią 1943 r. ucieczki z Cytadeli ośmiu radzieckich jeńców skazanych już na zagładę. Przewodniczący Prezydium Rady N arodowej miasta Poznania Jerzy Kusiak składając podziękowanie od siebie i władz miasta powiedział: "Pragniemy, abyście wyjechali z przekonaniem, że sprawa, o którą walczyliście, nie została zaprzepaszczona". N a pamiątkę pobytu w naszym mieście wręczył gen. mjr. Dymitrowi Bakanowowi album Widoki starego poznania oraz album zdjęć archiwalnych z lat powojennych i świeżych zdjęć z pobytu saratowskiej delegacji. Żegnając przyjaciół gen. mjr Dymitr Bakanow przekazał władzom i mieszkańcom Poznania serdeczne podziękowania za miły pobyt, i złożył zarazem życzenia dalszej pomyślnej rozbudowy miasta. Pożegnalny toast wzniósł gen. mjr Dymitr Bakanow za tych, którzy walczyli i budowali, za towarzyszy broni i dzisiejszych przyjaciół. Gości żegnano kwiatami.

Tadeusz Orlik

LISTY DO REDAKCJI

Obywatelu Redaktorze! Bardzo mi się podobały Mottyniana Tadeusza Świtały zamieszczone w zeszycie 3/65 "Kroniki Miasta Poznania" o p. Marii Janowskiej-Kopczyńskiej. Świetne źródło wiadomości dla historyków i muzykologów! Dowiedziałem się teraz dopiero, że głośna swego czasu w Poznaniu Tola Korjan to córka p. Janowskiej-Kopczyńskiej. Chciałbym tylko uzupełnić notatkę o "małym Dobskim" na s. 99. Kawiarnię tę przy ul.

Seweryna Mielżyńskiego 21 (dziś winiarnia "Słowiańska") otworzył Wincenty Dobski po wojnie światowej 1914--1918. Miała takie powodzenie, że w kilka lat poznleJ (1925) Dobski otworzył drugą, ale większą przy ul. Fredry 12 (dziś kawiarnia W-Z). Wkrótce i ta okazała się za ciasna, więc Dobski dobudował dużą salę, której okna wychodziły na dobrze pielęgnowany ogródek i kościół Zbawiciela. Od tej pory kawiarnię przy ul. Mielżyńskiego, która przetrwała do końca listopada 1939 r.

nazywano "małym Dobskim". "Duży Dobski" także przetrwał do wybuchu wojny światowej w 1939 r. Zmienił się tylko właściciel. Został nim Stanisław J óźwiak, posiadacz wielkiej kawiarni przy placu Wolności 8.

Sprawozdania

"Duży Dobski", to żywa kronika życia kulturalnego Poznania. Miejsce spotkań świata artystycznego i naukowego. Bodajże ostatnimi gośćmi polskiego "dużego Dobskiego" byli 4 września 1939 r. dr Konstanty Troczyński, dr Zbigniew Jordan, Wacław Taranczewski, Wojciech Bąk i niżej podpisany

Jan Ja ch owski

Od Autora: Dziękują za wzbogacenie cennymi informacjami tego fragmentu Mottynian.

SPROSTOWANIE

W zeszytach 1/65 i 2/65 "Kroniki Miasta Poznania" zamieściliśmy dwuczęściowe studium gen. Stanisława Okęckiego pl. "Wyzwolenie Poznania w r. 1945 w świetle najnowszych badań". Z uwagi na szczupłość miejsca fragment studium dotyczący historii budowy cytadeli został przez autora potraktowany w sposób encyklopedyczny. Ponadto autor oparł się m. in. na bojowych szkicach sytuacyjnych oficerów Armii Radzieckiej sporządzanych w warunkach frontowych. Było to ze wszech miar słuszne i konieczne, należało jednakże przy przeznaczaniu niektórych z nich do publikacji skonfrontować je i wprowadzić odpowiednie poprawki. W sumie do studium wkradły się następujące pomyłki.

l. Cytadelę wybudowano w latach 1828-1834, a nie jak twierdzi autor w latach 1879-1883. Przekonuje o tym rysunek Juliusza Minutoli'ego z roku 1838 zamieszczony przez Magdalenę Warkoczewską w "Widokach starego Poznania" na s. 169.

2. Forty zewnętrzne zbudowano na polecenie pruskich władz wojskowych w latach 18761886, a nie jak twierdzi autor w latach 1870-1880. Schrony i magazyny budowano jeszcze w latach 19l3-U9l4. 3. W "Schemacie obrony twierdzy Poznań" forty nr l i la umieścił autor w Ludwikowie zamiast w Starołęce. Nazwy fortów "Bonin" i "T" należy zastąpić nazwami fort Rocha i Radziwiłła.

Za omyłki w imieniu autora przepraszamy.

Redakcja

ORDER BUDOWNICZYCH POLSKI LUDOWEJ

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1966.07/09 R.34 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry