HANDEL POZNANIA Z ZACHODEM W WIEKACH SREDN. 365znański, który należy do największych kupców całej Palski, lub Jerzy Bcck, także kupiec poznański.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1927 R.5 Nr4

Czas czytania: ok. 12 min.

Pi.sząc o kupcach należy zaznaczyć, że przeważna ich CZęść miała akreślony kierunek i towar, jakim handlowała.

Znajdujemy jednak i takich kupców, którzy swoją wszech stranną działalnością zwracają na siebie baczniejszą uwagę. jak już wspomniany Sauermann i- Jerzy Fugger. Wobec szerokiej działalności niektórych kupców osobista praca nie wystaFczała, trzeba było posługiwać się pO'mocnikami lub też zastępcami. Jako pośrednicy, o których już wspomniałem, występują w Poznaniu mieszczanie poznańscy. Chcąc zostać pośrednikiem nie trzeba była posiadać większegO' kapitału. Obcy kupiec, ażeby zabezpieczyć swoje mienie w kraju, do którego dążył, stara się u króla czy też u władz lokaJnych o przepisy, któreby uregulowały jego stosunek do ludności jak i odnośnych władz. "Główną formę prawną dla stosunków handlowych stanawi kontrakt kupna lub sprzedaży. 11 m } Kontrakt może być ustny lub piśmienny, zazwyczaj dokonuje się go wobec władz miejskich. Za otrzymany towar płaci się gotówką. Mamy jednak w zapiskach naszych wypadki wymiennego handlu to znaczy, że kupiec, odbierający towar, zobowiązuje się dostarzyć wzamian za towar otrzymany inny towar jak np. futra wzamian za sukno. Charakterystycznym w dziedzinie handlu jest objaw, spatykany w handlu poznańskim, że w razie braku gotówki wystarcza zobowiązan:e się na piśmie do zapłacenia sumy dłużnej wraz z procentami. Zachodzi nawet taki wypadek, że dłużnik chce dług swój umorzyć a wierzyciel, odwołując się na piśmien ne poświadczenie, które posiada w swym ręku nie chce przy chylić się do prośby dłużnika. Poświadczenie, które posiada wierzyciel ma w tym wypadku wartość listu zastawnego. Pieniądze, jakie wówczas są w obiegu, ta prócz grzywien, głównie fl.oreny węgierskie i czeskie. Przy końcu XV wieku napotykamy i floreny reńskie. KO'ńcząc nasze uwagi a arganizacji, należy jeszcze wymienić czynnik bardzo ważny dla handlu Poznania, mianowicie jarmarki, których mieliśmy trzy: na ostatki, św. Jana i Michała. Okres trwania poszczególnych jarmarków był następujący: jarmark na ostatki trwał 4 tygodnie, podczas gdy dwa inne pa

124) Kutrzeba Handel Krakowa, str. 196.

KRONIKA MIASTA POZNANIA

5 tygodr.i. Wiadomości te są o tyle waźne , że kupcy obcy właśnie w tym okresie, jak to wykazują zapiski, gromadzą się w Poznaniu i najliczniejsze przeprowadzają tranzakcje. Sądząc z zachow'.mych nam wiadomości jarmarki poznańskie były znacznych rozmiarów.

Z a koń c z e n i e.

Na podstawie powyższych danych o handlu Poznania w czasach średniowiecznych rozróżnić należy dwa jego okresy. Pierwszy to czas do wieku XV, gdy handel miasta da się naszkicować w ogólnym tylko zarysie, a wyłącznie za pomocą dokumentów - często mało mówiących - wysnuć możemy wnioski o stosunkach handlowych. Zupełny brak akt miejskich z tej doby nie pozwala nam pogłębić tematu. Dop:ero wiek XV, z którego dochowały się kta radzieckie, pozwala nam szczegółowo zająć się powyższem zagadnieniem. Z chwilą tą też Poznań, dzięki troskliwej pieczołowitości Jagiellonów, staje się powoli - jak to wykazują akta - doniosłem centrum handlowem Polski. Liczba kupców, spieszących z towarami do grodu Przemysła z każdym rokiem prawie się zwiększa. Nie gardzą przecież stosunkami handlowemi z Poznaniem miasta, w kt&ych rękach spoczywała wielka część handlu zachodnioeuropejskiego. Najmożniejsze rodziny kupieckie często wysyłają swych przedstawic:eli do Poznania i nie:ednokrotnie się tutaj na stałe nawet osiedlają. Pierwotnie handel poznański prowadzą przeważnie Nicmcy; nie garnie się do niego ani szlachcic ani mieszczanin polski. Dopiero, kiedy ludność miejscowa wi cizi wzbogacających się handlcm kupców niemieckich, staje się uczestniczką tej akcji, przysługując się w ten sposób miastu i państwu. Rozmiary handlu oraz jego stosunki z in.nemi miastami przez to jeszcze się wzmagają, osięgając szczyt swój w wieku XVI. T R E Ś Ć: Wstęp.

I. Kr6tki rzut oka na dzieje handlu Poznania at do w. XV.

II. Drogi handlowe.

III. Stosunki handlowe ze Śląskiem i Czechami w w. XV.

IV. Stosunki handlowe z Marchją w w. XV.

V. Stosunki hBndlowe z Niemcami p"łudniowemi.

VI. Stosunki handlowe z innemi miastami niemieckiemi.

VII. Charakter, przedmioty i organincja handlu.

Zakończenie. . ,

[>RZYCZYNKI DO DZIEJóW DOMINIKANóW POZNANSKI CH.

Ze wszystkich klasztorów poznańskich naj dawniejszy i najprzedniejszy był dominikański. Założony na samym początku wprowadzenia Zakonu do Pols'k1, sięga aż do b. Czesława. Mo. norafja jego w przyszłości rzuci nader wiele światła na wewnętrzne dzieje tak prowincji pol'skiej Br. Kaznodziejskiej jak i miasta. T o co. datychczas ogłoszona o Dominikanach po'znańskich stanowi szacowne ale drobne tylko. wyjątki z ich dziejów. Zbiegiem okoliczności, udało nam się w bogatych skarba'ch rękopiśmiennych Zakładu Ossolińskich znaleść niewyzyskane, ile nam wiadomo, dotychczas akta ka:pituł dominikańskich z XVI. w. Niestety nie obejmują całości stulecia, lecz la:ta 1509 do 14 (Rk. 653, tom zbiorawy k. 50-.-72) i 1552-99 (Rk. 632, k. 1-106). Podajemy z nich materjały, dotyczące poznańskiego. konwentu. Jak wiadomo, prowincja palska Dominikanów, ósma z rzędu w Zakonie, obejmowała cały obszar metropolii gnieźnieńskiej z w. XIII, a więc oprócz złem Królestwa Pol'skiego, także Sląsk, Zachodnie Pomorze i ziemie krzyżackie. Kraje te, zamieszkałe w znacznej liczbie przez Niemców, dostarczały da Zakonu wielkiej ich abok Polaków liczby. Wywoływało to tarcia wewnątrz prowincji, i próby oderwania od niej konwentów na obszarach zwłaszcza krzyżackich, asobliwie w początkach w. KV. Prowincja znowu dzieliła się na kontraty, o.dpowiadające fran. cfszkańskim kustodjom. Były to małopolska z KrakowełD, wielkopolka z Paznaniem, śląska z Wrocławiem, kaszubska z Gdańskiem, mazowiecka 'z Płockiem, ruska ze Lwowem i litewska z Wilnem jako głównym klasztorem. R. 1509 kapituła prowincjonalna odbyła się w Chełmnie. Pomiędzy innemi sprawami, kapituła ta zajmawała się l'osami ko.nwent-6w P ozwołka

KRONIKA MIASTA POZNANIA

(poswalk, Pasewalk) i Gryf:i fGrawiswold, Greifswalde na PDmorzu nadodrzańskiem. Uzyskała była prowincja saska breve, przyłączająca do niej te dwa klasztory. Przeciw temu prowmcja polska założyła protest i rozpoczęła akcję w Rzymie, a należący do niej definitor generalny F eHks uzyskał od Papieża ustne na ra-zie cofnięcie rozpDrządzenia z przekazaniem sprawy do dal szego rozpatrzenia. Jeśli spór ten nie dotyczy bezpośrednio. Poznan1a, stanowiąc wszakże ciekawy przyczynek do tarć narodowościowych, na takiem tle bowiem odgrywało się owo odłączenie: to inny spór po<!obnej treści rozgrywał się w samem mieście. Dominikanki poznańskie były sobie wyrobiły przywilej, żeby przyjmować tylko same Niemki na wzór klasztorów cysterskich kol'ońskich i w związku z tern niezależność od prowincjała polskiegO'. Nasza kapituła uchwaliła, że mają podlegać zwierzchnikowi prowincji, za czem i upadł i ów przywilej. Generalne studjum zakonne prowincji znafdowało się w Krakowie, mniejsze własne miała każda. kontrata. Poznańskie lektorów dwóch pOosiadało, HipoHta z Wrocławia, będącego zarazem kaznodzieją niemieckim i Stanisława z Poznania, dalej z poznańskich zakonników r. 1509 znflmy jeszcze Andrzeja Poznańczyka i prokuratora Mateusza z Wilna. Okrom tego sły.. szymy jeszcze o Poznańczykach Walentym, CO' został ka:znodzieją w Piotrkowie i Jakóbie, lektorze paznańskim, posuniętym na przeora w Śradzie. W r. 1514 kapituła odbyła się w Łowiczu. (str. 64 ns.l Definitorem jej został m. i. Maciej z Kościana, kaznodzieja polski w Poznaniu i wikary kontraty wielkopolskiej. Kaznodzieją niemieckim był Tyburly z Wrocławia, dotychczas lektor, lektorem sztuk wyzwolanych kaznodzieja poobiedni pol ski Stanisław Tmoszyn, kwestarzem Jan Poznańczyk, za prostych braci byli Jan Piwk0 1 ) i Jan Dakała. Zwierzchnictwo konwentu paznańskiego miał przeor GrzeJ!orz jubilat. Zaszła zamieszanie w konwencie. Tyburty z Krakowa zrzucił ha:bit, przebrał się w świeckie suknie i uciekł konno, wyrządziwszy wielkie szkody. Z poznańskich braci spotykamy Mikołaja na urzędzie kaznodzjei palskiegO' w Gdańsku.

1) Ok. r. 1FOO istniała w Bydgoszczv rodzina patrvciuszowska Piwków Por. X. Kantak ł Kronika Bernardynów bydgoskich. Poznań, 19;)7. str. 91 128. Czyiby nasz .Jan z niej pochodził?

Na tem kończą się nasze wiadomości z początku w. XVI.

Kapituły z drugiej paławy stulecia stoją pod znakiem walki z re formacją. Spotykamy rozporządzenia i uchwały, dążące do podniesienia nauk, zwłaszcza biblijnych, zakazy czytania książek heretyckich i uczęszczania na wszechnice podejrzane, pod karą apostazJi, przepisy kontrolujące prawowiernaść nauki i kazań (1552). Przeciw rozszerzeniu herezji ma się śp:ewać we wszystkich konwentach antyfonę: Contere Domine (1561). Ale widzi. my, jak bardzo nowowierstwo dała się we znaki prowincji. Świadczy o tem uchwała, pozwalająca zwijać konwenty opuszczone łub podupadające (i ich majątki przyłączy do żywot nych (1558). Powyższe pozwolenie znalazło niezadługo zastosowanie w Poznaniu, do poznańskiego bowiem przyłączono konwent średzki, 1558 (k. 26v), co zyskało formalną aprobatę !T. 1574 (K. 74).

Ale i sam poznański konwent przechadził niełatwe cz'asy: r. 1570 nie miał dostatecznej liczby zakonników da wyboru prze ara i musiano go naznaczyć z kapituły (k. 67). Później słyszymy o Bartłomieju z Poznania. Poranił przełożoneo i uciekł przed karą. Chociaż popadł w cenzury, wykonywał czynności kapłańskie. Sprawę jego sądziła kapituła lubelska 1593 i skazała go na rok karceru (k. 178). Kapituły skarżą się na upadek nauki w prowincji (k. 25v) r. 1558, co zresztą było objawem ogólniejszym, bo spotyka się także u Bernar,dynów, a nawet na wszechnky krakowskiej. Ale jednak w Poznaniu snać lepiej wyglądało niż gdzieindziej, jeśli mało co wcześniejsza kapituła z r. 1552 postanawiła, żeby studenci, wracający z zagranicy tu albo w Krakowie odbyli dysputy (k. 3v). Dobre utrzymywał stosunki konwent z biskupami. Wiadamo, że z pośród Dominikanów powoływano i sufraganów i kaznodziejów katedralnychi jak w nas'zym wieku nieszczęsnegO' Samuela i znakomitego Sarbina. Tutaj należy także uchwała kapituły z r. 1552, nakazująca modlitwy za arcybiskupa Dzierzgowskiego i biskupa poznańskiego Izdbieńskiego, co są szczególnie łaskawi dla zakonu. (k. 13). Z poszczególnych braci, pracujących w Poznaniu w naszym akresie, akta wymieniają w r. 1552: Hieronima, bakałarza, którego kapituła pozwala posunąć' na maistra (k. 12v), r. 1556

KRONIKA MIASTA POZN ANtA.

uznanO' magisterjum Hieronima (k. 20v), r. 1558 przeO'ra Adama, zarazem zwierzdmika kontraty wielkopolskiej (k. 28v) , Stanrsława z Sandomierza, przeznaczonego na spowiednika Katarzynek - imię i pochodzenie wskazują, że do tego czasu żywioł polski u Katarzynek zdobył poważne, jeśli nie przeważne stanowisko (k. 27v). Taż kapituła płocka wysłała z Poznan;a de Wrocławia Grzegorza Poznańczyka, do Żnina Jacka Poznańczyka na kaznodzieję i Gabryela (k. 28v), na studja do Lombardji Tomasza i Macieja, obu Poznaniaków (k. 28v). Na kapitule sieradzkiej r. 1561 na św. Michał obowiązki definitorów m. i. pełni znany nam już przeor poznański Adam (k. 39). Kapituła ta przeznaczyła do Poznania na podprzeorego Wojdecha 'ze Lwowa, Tyburtego ze Lwowa na drugiego kaz nodzieję, dalej Stanisława Zielazka z Lublina i Jana z Wacki. Spowiednikiem Dominikanek został Paweł Gałka z konwentu poznallskiego (k. 45J. Spotykamy nadto Jacka z Poznania jako przeora w Kościanie. Do Łowicza wysłano na podprzeorego Grzegorza z Poznania, do Wilna Adrjana z !Poznania (k 45).

Tenże Grzegorz powrócił już r. 1565 do rodzinnego miasta w godności podprzeorego (k. 55). Z poznańskich braci mowa o kaznodziei Bartłomieju (k. 55). Po innych klasztorach 'z Poznańczyków przebywali w Bochni Szymon, przysłany z Opawy (k. 55), do Łowicza wysłano Tomasza de Cema (k. 55v), do Torunia Andrzeja (k. 55v). Na następnej kapitule r. 1568 w Brześciu kujawskim znowu pośród definitorów widzimy Adama, ale jest teraz przeorem toruńskim (k. 58), był to więc może inny zakonnik. Do Poznania przeznaczono na kaznodzieję Stanisława ze Lwowa, dalej Grzegorza i Wacława ze Lwowa, Wincentego z Lublina (k. 65). Wysłano z Poznania: Szymona do Brześcia na kaznodzieję (k. 65). Na przypadającą w tym czasie kapitułę generalną dodano izajaszowi ze Lwowa jako towarzysza Bartłomieja z Poznania (k. 66v). Nie miał jednak ten Bartłomiej zaraz powracać, lecz pozostać w Bononji na studiach (k. 62v). Z Poznania także Dominika i Krzysztafa wyznaczono na studja (62v). KapJuła lubelska r. 1570 wyznaczyła na przeora poznań,;, skiego Wawrzyńca, na podprzeorcgo Szymona Poznańczyka, który więc wrócił z Brześcia , na kaznodzieja mgr. Łukasza ze Lwowa,. na prokuratora Teofila z Brześcia, na drugiego kaznodz,ieję Marcina diakona 'z Krakowa, jakże ciekawy szczegół, że kaznodziejstwo powierzono diakono.wi. Z Poznania do Wrodawia wysłano Kaspra (k. 64). Kapituła krakowska r. 1574 przeniosła do Poznania Walentego. z Krakowa i Hieronima z Poznania, z Paznania zaś do Krakowa Hilarego, a do Przemyśla Joachima (k. 75v, 76).

Przeorem po.znańskim był w tym czasie Ambro.ży. Został definitorem kapituły lwowskiej r. 1577 (k. 91). Kapituła ta wysłała do Poznania Mateusza z Gdańska, z Po.znania da Krakowa na lektora Hilarego, do Chełmna W.acława, do Sieradza Jerzego, zwanego Hiszpanem (k. 98). Przeor Ambroży niemałego zaszc'zytu dostąpił na kapitule przemyskiej r. 1580, został kaznodzieją generalnym (k. 105v). Kantorem i magistrem nowicjuszów w Poznaniu był Krzysztof, zapewne ten sam, co r. 1568 był pojechał na nauki ,da Włoch, do Sandomierza przeznaczano Klemensa, a do Bochni Grzegorza, obu z Poznania (k. 107, 107v). Kapituła z r. 1583 w Sandomierzu zajmuje się kilku sprawami poznańskiemi. Postanawia, że ksieni Katarzynek ma się wybierać co trzy lata (k. 138v). Przeora Ambrożego zwalnia na jego prośbę, pozostawiając wybór następcy konwentowi, z czegO' widać, że liczba mnichów podniosła się w konwencie (k. 143v). Do Poznania przeniesiono Krzysztofa ze Lwowa na kaznodzieję, Wincentego na lektora i mistrza nowicjuszów, Błażeia z Wilna na kantora, Walentego Ziembę z Sochaczowa jako spowiednika zakonnic, a Benedykta z Łowicza Tercjarek (k. 145). Z Poznania wyznaczono Krzysztofa na przeora piotrkowskiego, a Hilarego na kościańskiega (k. 143v), do Sieradza Jerzego alias Grzegorza Hiszpana (k. 145v). Do łask zakonu dopuszczono m.

i. Baltazara, pisarza miejskiego (k. 146). Przy sposobności kapituły z r. 1586 w Łowiczu dowiadujemy się a Hie'ronimie, spowiedniku Katarzynek, Maurycym z Nizankowic, kaznodziei popołudniowym i spowiedniku Tercjarek, Teofilu Poznańczyku syndyku; subdiakona Bartłomieja zaś wysłano na studja do Włoch (k. 155v). Do Żnin<J przeniesiono Bartłomieja, do Siera.dza Mateusza, do Wrocławia Chryzostoma, do Gdańska Walerjana, do Przemyśla Krzysztfa Poznańczyka (k. 155v).

Przeorstwo sprawuje Stanisław z Brześcia, wybrany definit,lrem przez kapitułę z r. 1590 w Krakowie (k. 157). Kapituła ła postanowiła systematyczne kolejne przyozdabianie kO'$io

KRONIKA MIASTA POZNANH.

łów, od 'płockiego poczws.zy. Nałażono w tym celu składkę, na Poznań przypadły dwa zł (k. 160). Udzieliła tytułu kaznodziei generalnego Krzysztofowi PO'znańczykowi (k. 162). Panieważ Grzegorz Poznańczyk samowolnie udał się na studia do Włoch, cdwołano go stamtąd (k. 161). Do Poznania przysłano Michała ze Lwowa na podprzeoregO', Andrzeja z Sandomierza i Erazma z Krakowa (k. 162). Poznań zaś oddał Ambrożego na kaznodzieję do Kościana, Hilarego na podprzeorego ,do Żnina, Dominika do Wrocławia, innego mbrożego do Wilna (k. 162, 163).

Kapituła lubelska r. 1593 uznała bakałarstwo przeora poznańskiego Stanisława z Brześc:a (175). Do Poznania prze'znaczyła na lektora Melchiara z Warki, lektora teologji (k. 175), do Torunia Wojciecha, do Wrocławia Stanisława (k. 175), wreszcie przyjęła rezygnację Florjana Poznańczyka z przeorstwa łowickiego (k. 174v). Kapituła piotrkowska odwołała z Bononji ChryzO'stoma Trąbczyńskiego z konwentu poznańskiego, a ze studjów partykularnych, lecz niewymienionych, Jacka Kolaskę i Marcina, obu z Poznania (k. 183). Lektorem i kaznodzieją tamże jest Gabriel z Widawy (k. 182v). Wincenty Bloch kaznodzieją popołudniowym, Wincenty śliwkowski (1) spowiednikiem, Kspra z Poznania spotykamy jako kapel'ana sufragana wrocławskie'go (k. 184), a przeorowi Stanisławowi z Brześcia udzielono tytułu kaz.

nadziei generalnego (k. 182v). Na kapitułę płocką r. 1599 nadeszło pismo generalskie, nakazujące reformę szeregu konwentów, m. i. poznańskiego (k. 194). Do Poznania przeniesiono kantora Cyprjana ze Lwowa na lektora, Idziego ze Lwowa na spowiednika Katarzynek, Adama z WHna (k. 191). Walerjana Po znańczyka, podprzeoreo lubelskiego, mianowano przeorem lubelskim. Ponowiono nakaz powrotu dla Kolaski, znajdującego się w Padwie. PO'wyższe zestawienie z półwiecza świadczy D częstych zmianach w personelu konwentu nietylko poznańskiego. Jeśli jednak osoby, a których mowa, jak dotychczas wiadomo, nie zaznaczyły się wybitniej, to znajdujemy także ciekawe dane co do biografji dwuch znamienitych Dominikanów Pawła Sarbina 1 Cypriana.

W aktach naszych Sarbin występuje po raz pierwszy r. 1556 jako prowincjał na kapitule we Lwowie (k. 14). Rok przedtem, 5 czerwca, został instalowany jako kanonik katedralny poznań.,ski 2 ). Nie otrzymał jednak jeszcze odpowiedniego pozwolenia od Stolicy Apostolskiej i zwolnienia od generała. Z tego powodu kapituła powzięła następującą uchwałę: (k. 19v, 20). "Ogłaszamy, że W. o. br. Paweł Sarbin z Poznania, st. profesor, jest prawdziwym i prawowitym prowincji naszej pasterzem i że nic w tem nie przeszkadza prowizja, jaką otrzymał w katedrze poznańskiej z powodu kaznodziejstwa i lektorstwa. Każdeo i wszystkich naszej prowincji braci, tak przełożonych jak poddanych i innych wszelkiego powołania, stopnia i stanu wzywamy w Bogu i im rozkazujemy w imię s. posłuszeństwa, teby uznali go jako prawdziwego pasterza i prowincjała, szanowali, czcili i miłowali, jego we wszystkiem słuchali, ponieważ go ani Stolica Apostolska mianowała kanonikiem, ani zwolnił Najprzewielebniejszy, ani możemy dać mu pozwolenie ustąpienia z uszczerbkiem konstytucyj naszych, pokoju i pożytku pospolitego całej prowincji:.' Powyższa uchwała świadczy o pewnej opozycji, z jaką Sarbin spotkał się :w Zakanie. Duszą tej opozycji był Szymon z Łomży, bakałarz, deinitor kapituły r. 1552 (k. 1), a więc jeden z wybitniejszych ojców. Ten Szymon prowincjałowi za.rzucał, że ograbiał konwenty, brał. podarki i wyciskał opłaty. Przeorzy zbadali tę sprawę, uznali Szymona potwarcą i nałożyli na niego karę. Sarbina oczyścili z zarzutów. Wyrok brzmi: "Taksamo stanowimy i obwieszczamy, że tenże prowincjał oczyścił się dostatecznie przed nami drogą śledztwa, dokonanego przez przeorów i towarzyszy, od konwentów, rabunków, grabieży, obciążeń i podarków wybierania, jakie mu zarzucał Szymon z Łomży (k. 20).

Cyprjan znany jest jako sufragan wileński (1594JB). Akta nasze dostarczają wiadomości o jego młodości. Kapituła r. 1556 wysłała Cyprjana, syna konwentu poznańskiego, dwudz.iestoletniego, na trzyletnie studja do Paryża, zobowiązując go, żeby po powrocie złożył bakalaureat na uniwersytecie krakowskim (k. 22v). Urodził się zatem Cyprjan r. 1536. If,totnie wywiązał się z zobowiązania, bo kapituła z r. 1561 poLwierdza jego bakałarstwo, mianując zarazem kaznodzieją generalnym (k. 44) i wysyła na dalsze studja do Krakowa, żeby

2) R. Weimann. Receptiones... ad . . . canonicatus . . . Eccl. Cath! Po.nan. Posnaniae 1910 str. 38.

5) X. Kurczewski. Kociół Zamkowy III. str. 79.

KRONIKA MIASTA POZNANIA

tam czytał Lombarda celem uzyskania stopnia magistra, równocześnie poruczając mu stanowisko kaznodziei zwyczajnego krakawskiego (k. 45). Na następnej kapitule Cyprjan występuje już z stopniem magistra r. 1565, zatwierdzonym przez kapitułę r. 1568 (k. 56,62), zostaje wybrany definitorem (k. 48) i przeznaczony na_kaznodzieję zwyczajnego do Wilna (k. 55v). Tak samo jel definitorem kapituły lubelskiej r. 1570, jako przor wileński (k. 64bis). Odtąd akta nasze o nim milczą, wiemy z innego źródła, że już r. 1574 był sufraganem. 4 ) Dodajemy tutaj, że jedno z dzieł jego biblioteki znajduje się dziiaj w Ossolineum. Jest to Faunteusza Apologia, wydanie kolOliskle z r. 1579 (nr. 4398). Egzemplarz ten sam autor 'ofiarował CYPTJanowi. Po tegoż śmierci książkę przeznaczono do konwetu krakawskiego, zdaje się do nowicjatu, używał jej także Marcin NapeIski, lektor teologii.

ł) J. b. str. 58. Powyższe zestawienie dat nie pozwala mu przypisywa(; powstrzymania Zygmunta Augusta od wstąpienia do zboru kalwińskiego. Por. x:. Kurczewski. Biskupstwo wileńskie, str. 1912 s 77.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1927 R.5 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry