ANNA DOBRZYCKA

Kronika Miasta Poznania 1957.01/06 R.25 Nr1/2

Czas czytania: ok. 8 min.

REWINDYKOWANE ZBIORY MALARSTWA EUROPEJSKIEGO W MUZEUM NARODOWYM W POZNANIU

Dotkliwe były straty, jakie poniosło w ciągu ostatniej wojny Muzeum Narodowe - wówczas jeszcze Wielkopolskie - 'w Poznaniu. Dawne, ocalałe z pożogi wojennej inwentarze, pozwoliły na częściowe tylko odtworzenie spisu zaginionych obiektów. W smutnym tym rejestrze znalazły się 17.443 zabytki. Obok tej konkretnej cyfry ilustrującej straty w pięciu działach muzealnych, nieuchwytne liczbowo pozostały ubytki w Gabinecie Numizmatycznym oraz straty poniesione przez Dział Sztuki Starożytnej. Bogaty w polonica - dzięki dawnym zbiorom Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk - Gabinet Rycin, stracił przeszło 11.000 obiektów; całkowicie zniszczono Dział Sztuki Ludowej (3.500 eksponatów)r a z Działu Rzemiosła Artystycznego zginęło przeszło 1.000 cennych zabytków. Ubytki wojenne w Galerii Malarstwa wyraziły się cyfrą 878 obrazów polskich i obcych. l Wiele obiektów zginęło bezpowrotnie na skutek wywiezienia, część zniszczono podczas działań wojennych w Poznaniu, część zaś uległa kradzieżom w latach 1939-1944. Wśród owych strat boleśnie odczuło muzeum wywiezienie poważnej części obrazów z Galerii Malarstwa Obcego. I oto we wrześniu 1956 roku, znaczna część obrazów, wiele lat już uważanych za bezpowrotnie stracone, wraca do kraju; wywiezione przez okupanta w roku 1943 pod Drezno, obrazy te przejęte zostały przez Armię Radziecką w roku 1945 i przechowane wraz z innymi zbiorami polskimi, odnalezionymi na terenie Niemiec, w muzeach moskiewskich. Rewindykowane zbiory malarstwa obcego sięgają cyfry 135 eksponatów. W ramach tych mieszczą się obrazy mistrzów włoskich, flamandzkich, holenderskiej francuskich i niemieckich. Wśród nich nie brak prawdziwych klejnotów dawnego kunsztu malarskiego, które powróciwszy na swe stare miejsca, znów stały się ozdobą jednej z najpoważniejszych w Polsce galerii. Do takich - niewątpliwie najcenniejszych z odzyskanych pozycji - należy pełen poezji pejzaż J oosa de Momper (1564-1635). Ten pełen temperamentu antwerpczyk znany jest z czarujących krajobrazów i widoków morskich, których zazwyczaj nie podpisywał, a których dość dużo zachowało l się do dziś w największych muzeach zachodniej Europy. Nasz "P e j z a ż gór s ki" powstał zapewne w drugiej fazie twórczości Mompera, obfitującej w zbliżone doń kompozycyjnie krajo b razy 2 o charakterystycznym układzie kolorystycznym: brązów ra pierwszym planie, tonów żółtawych i zielonych w głębi oraz lekkich, jasnych barw niebieskawych w tle obrazu. Wysoka klasa artystyczna i wielki urok naszego pejzażu sprawiają że najpiękniejsze Mompery z galerii Drezdeńskiej 3, z amsterdamskiego Rijksmuseum \ czy z muzeum w Antwerpii 5 , nie stanowią dlań groźnej konkurencji. W rewindykowanych zbiorach najpoważniejszą pozycję - obok malarstwa holenderskiego - stanowią obrazy włoskie. Zajmowały one zawsze znaczny procent obiektówi Studia Muzealne I, Pcznań 1S53 s. JOS-207. 2 A. Laes. Pa as>es de Josse et Frans de Momper, Bulletin des Musees Royaux des BcauxA*-ts B'uxelles 1952 nr 2. S. 58 3 Gemaidegalerie Dresden U956) nr 869, 870, 873, 875.

* Catalogus van de tentoonąestelde Sctrldercjen... Amsterdam 1951 nr 1641 i 1641. A3.

r> fcusee Royal des Beaux-Arts Anvers, Catalogue descriptif 1. Maitres anciens, Anvers 1948, nr 57 i 937.

8 Kronika Miasta Poznania

Anna Dobrzyckaw polskich galeriach malarstwa, wiele ich też utraciliśmy. Z radością więc notujemy powrót - chociaż części - zaginionych tych obrazów, mieszczących się wgraniaach czasowych od XV do XIX wieku. Pośród najwcześniejszych znalazła się urocza " M a d o n n a z D z i e c i ą t k i e m", w otoczeniu pucołowatych aniołków, jakiegoś nieznanego nam z nazwiska, lecz na pewno nieprzeciętnego maestra "da Padova". Ujmująca prostota obrazu łączy się tu ze subtelnym, wciąż świeżym kolorytem w pełną wdzięku całość. Wśród obrazów włoskich XVI wieku zwraca też na siebie uwagę Lazzaro di J acopo Bastiani ze swą "M a d o n n ą". Ten mało u nas znany artysta wenecki ukazuje się tu w jednym z bardziej charakterystycznych dla siebie dzieł: Madonna adoruje - ze złożonymi na piersiach rękami - leżące na kamiennym parapecie Dzieciątko. Silna plastyka postaci, zwłaszcza figurki Dzieciątka o okrągłych, j ak utoczonych z drzewa formach, oraz małe rozgrywające się w tle na drugim planie scenki, związane ikonograficznie z historią biblijnego Tobiasza - to bardzo typowe dla Bastianiego szczegóły». Odblaskiem sztuki znanego florentczyka Andrea deI Sarto (1486-1531) jest scena " N a w i e d z e n i a "; powtarza ona dokładnie fresk malowany przez deI Sarto we florenckim pałacu Scalzi. Alessandro Turchi zaś - to malarz weroński z przełomu XVI i XVII wieku, zwany także Alessandro da Verona: jego dziełem jest pełne wyrazu " B i c z o w a n i e C h r y s t u s a ", które po zmiennych kolejach wojennego losu powróciło również na swe stare miejsce. Obok tych interesujących nazwisk, w spisach rewindykacyjnych figurują inni malarze włoscy, j ak Piętro da Cortona (1596-1669), Camino Procaccani (1550-1629), Andrea Locatelli (1660-1741), Salvator Rosa (1615-1673).

Ostatnie nazwisko umieszczono przy płótnie zatytułowanym "B u r z a na m o r z u " ; różni się ono jednak od znanych krajobrazów Rosy i swoją atmosferą zbliża raczej do podobnych scen niektórych marynistów holenderskich. Również przypisywane dotąd weneckiemu malarzowi Marco Ricci (1679-1729) dwa małe obrazki z antycznymi ruinami, odbiegają swym ujęciem od typowych płócien tego artysty. Trudno jednak stwierdzić, kto mógłby być ich twórcą. Charakterystyczny dla osiemnastowiecznego "wedutowego" malarstwa Wenecji, uwieczniającego widoki miasta i jego budowle, jest "Wnętrze św. Marka", nieznanego artysty (z l polowy stulecia), który wzoruje się na słynnym Francescu Guardi (1712-1793). Malarza poddającego się urokom sztuki Guardiego absorbują nastrojowe efekty gry świateł i cieni, konkurujących <ze sobą w mrocznym wnętrzu świątyni oraz gubiące się w nim małe figurki ludzkie, wydobyte z tła nerwowym "impresyjnym" dotknięciem pędzla, nakładającego plastyczne plamki jaśniejszej farby. Wciąż jeszcze uboga w obrazy francuskie galeria poznańskiego muzeum, odzyskała wraz z rewindykacją kilka cennych pozycji tejże szkoły. Między innymi wróciła "Bitwa" Bourgignona (1621-1675), ze zbiorów T. P. N., "Pejzaż z ruiną" Claude Joseph Vernet (1714-1789), "Pejzaż" Milleta i "Wybrzeże koło Pourville", Moneta. Dwa ostatnie zwłaszcza obrazy reprezentują wysoką klasę artystyczną. Twórca pierwszego Jean Francois Millet (1642-1679), Francuz urodzony w Antwerpii, znany jest z malowniczych krajobrazów, powstałych pod wpływem Poussina; zaś "Wybrzeże* Claude Monet (1840-1926) stanowi piękny przykład twórczości "przywódcy" impresjonistów i jest obecnie jedynym płótnem tego malarza w polskich zbiorach publicznych. N ajbogatszy okazał się rejestr odzyskanych obrazów holenderskich, zwłaszcza zaś dzieł petit maitrów XVII wieku. Dotychczasowe zasoby tego najliczniejszego w muzeum działu malarstwa, zostały dość poważnie uzupełnione i to obiektami bardzo wartościowymi, tak w dziedzinie pejzażu, martwej natury, jak i malarstwa rodzajowego. Dwa obrazy Jana van Goyen (1596-1656): "P ej z a ż z z a m k i e m" i,. Wyb r z e ż e w S eh v a ni ng e n", o ba sygnowane, stanowią bardzo interesuj ący przyczynek do twórczości znanego pejzażysty z lat pięćdziesiątych. Wraz z wiszącą zawsze w galerii

6 Por. N ational Gallery , London. Kat. 19 nr 1853.

H5jego "Wioską rybacką" ze zbiorów Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół N auk tworzą najlepszy w Polsce zespół Goyenów. Pełen uroku, typ owy holenderski "P e j z a ż z w i at rak i e m" haarlemczyka Pietra de Molyn (1595-1661) porównać można z bardzo malarskim krajobrazem jego z berlińskiegol muzeum Dahlem 7 , malowanym w roku 1627; nasz obraz powstał zapewne w tym samym czasie. Inny rodzaj tego malarstwa - pejzaż związany z morzem - reprezentują: Ludolph Backhuysen (1631-1709) "O krę t Y na m o r z u ", Dirk Camphuysen (1586-1626) "P e j z a ż m o r s k i" i nieznany malarz z XVII wieku twórca "P e j z a ż u ", który chyba niesłusznie przypisany jest Adriaenowi van de Velde. Holenderscy malarze martwej natury potrafili ze zwykłych, codziennych przedmiotów i naczyń pozostawionych na stole, komponować pełne poezji i swoistego uroku obrazki. Do takich niewątpliwie należy malownicze "Ś n i a d a n i e" Floiisa van Schooten, haarlemskiego malarza pierwszej połowy XVII wieku s , którego twórczośj - dla rozwoju tego gatunku malarstwa w Holandii - posiada szczególne znaczenie.

Pewnym curiosum w polskich zbiorach jest mniej ciekawa "M a r t w a n a t u r a * T. Hooghen-Manerta, z roku 1651, mało znanego malarza holenderskiego, którego dzieła trudno już dziś znaleźć nawet w Holandii. Z połowy stulecia pochodzi zapewne martwa natura z czaszką i klepsydrą, nieokreślonego dotąd malarza; popularne to - w środowisku lejdejskim ujęcie alegorii , , Van i t a s " jest może dziełem Hendrika Andriess'ena; w każdym razie bardzo jest bliskie podobnym jego pracom 9 . Typową dla drugiej połowy stulecia jest martwa natura Jana B. Weenixa (1640-1719), ziożona z "Trofeów myśliwskich" 10. Grupę obrazów rodzajowych otwiera duże płótno przedstawiające "M o d l i t w ę p r z e d p o s i ł k i e m". Zagadkowy jest twórca obrazu. Sposób malowania płótna świadczy o dobiej szkole jaką przejść musiał nieznany ten malarz, który - być może - obracał się pomiędzy wybitnymi artystami holenderskimi, jak Carel Fabritius, czy Nicolaes Maes. Charakterystyczne dla mieszczańskich scen rodzajowych jest holenderskie wnętrze, jakie ukazuje w swym obrazie Pieter de Hooch (1629 - po 1683). Inny "odłam" malarstwa rodzajowego, interesujący się życiem chłopów, reprezentuje pełna wyrazu "O P e r a c ja" Dawida Teniersa Mł. (1610-1690), kompozycja oparta o znany obraz Adriaen Brouwera, znajdujący się we Frankfurcie. "P o w r ó t z P o l o w a n i a " zapoznaje nas z charakterystyczną tematyką "myśliwską" Abrahama Hondiusa (1638-1692), zaś obrazy N icolaesa Berchema (1620-1683) z typowymi dlań barwnymi scenami pasterskimi na tle włoskich krajobrazów. Kolekcję siedemnastowiecznych portretów holenderskich w Muzeum Narodowym w Poznaniu uzupełnia dość interesujący i typowy dla artysty .. P o r t r e t k o b i e t y " Anthonie Palamedesa (1601-1673).

Wreszcie pośród odnalezionych obrazów holenderskich, figuruje doskonały "R y n e k w m i a s t e c z k u", jednego z najwybitniejszych malarzy Holandii XIX wieku, J ohana Bartholda J ongkinda (1819-1891).

Płótna malarzy niemieckich, jakie powróciły do Poznania, to przeważnie dzieła XIX wieku. Z wcześniejszych: Tischbein i K6bell, późniejszych: Reiniger, Ruthus, Baitsch, Taubert, Stern i inni. Na 135 rewindykowanych obrazów z malarstwa obcego, zwrócono też Poznaniowi 30 ikon rosyjskich. Poza kilkoma godnymi uwagi obiektami z XVII i XVIII wieku, większość ich nie przedstawia większej wartości artystycznej i pochodzi z końca XIX lub początków XX wiekut Staatliche Museen Berlin. Gemaide des XIII bis XVFI J ahrh. Museum Dahlem 1356 nr 96) 8 M. Walicki, Malarze martwej natury, Warszawa 1939, nr 117.

9 Por. "Vanitas" Andriessena w zbiorach Paul Weigt, Strassburg i inne W. Mautner, De Schilder Hendrick Andriessen {"Mancken Heyn") 18:XY'-1655, "Oud-Holland", LT, 1934, s. 260-266. la M." Walicki, j. w. nr 137.

8*

Anna Dobrzycka

Niestety, nie wszystkie utracone przez Muzeum Narodowe w Poznaniu - obrazy, znalazły się w tej ostatniej fali rewindykacyjnej. Zginął bez śladu szkic z wajsztatu Rubensa "D i a n a i Kall i s t o", którego losy są nam zupełnie nieznane, przepadł bez wieści piękny obraz Lorenza di Credi "A d o r a c j a D z i e c i ą t k a "r nie odnalazła się dotąd "D z i e w c z y n a z g o ł ę b i e m" Antoine P e s n e li i wiele innych płócien. Miejmy nadzieję, że może odnajdzie się jeszcze kiedyś - chociaż część tych obrazów (jeśli ich nie zniszczono A tak jak odnalazły się tamte i po trzynastu latach tułaczki powróciły do swego ciasnego, ale własnego muzeum w Poznaniu.

11 Por. W. Tomkiewicz, Katalog obrazów wywiezionych z Polski... 1939-1945, I. Malarstwo obce, Warszawa 1949 nr 7, 51, 90.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1957.01/06 R.25 Nr1/2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry