E . Ż

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1948 R.21 Nr2

Czas czytania: ok. 12 min.

JEHZY l\IAHCHWICKI

50 LAT ISTNIENIA ELEKTRYCZNEGO TRAMWAJU W POZNANIU

Dnia 6 maja 1948 r. obchodziła Miej8ka Poznańska Kolei Elektryczna 50-lecie uruchomienia w Poznaniu tramw,aju elpktrycznego. "V cza,;;ie Ul'OczY8tej akademii wygłosił przemowieM{) prezydent stoI. m. Poznania oraz przedstawiciele władz, a, przewodniczący "Voj. Rady r\a.rodowej Z. Piękniewski wręczył 42 urzędnikom Zarządu J\lipjskiego, w tym 17 pracownikom M. P. K E. odznaczenia, państwowe - "Krzyże Zasługi". Około 50 pracowników oh'zyrna.ło dyplomy uznania. Uzupełnienjem ohchodu złotl'go juhileuszu był korowód wozow tramwajowych, w którym nie za.bmkło historycznego wozu ciągnionego przez konia oraz pierwszeg'o triunwaju plektrycznego. Z okazji 50-letniego ist!lienia elektr'y('złwj komunikacji tramwaj@wej w Poznaniu ukazała. się pUblikacja, pI'zpdstawiaJąca historię i rozwój tej ważnpj instytucji mie,jskiej pl. ,,50 lat trałflwa,ju elektrycznego w Poznalliu", Pozna(, 1948, str. 47 + IIlH.pki i wykresy, 6 marca 1948 r. upłynęło 50 lat od ch\YH:i, kiedy na ulicach miasta Poznania ukazał się pierwszy tramwaj elektryczny. Trasa pierwszej zelektryfikowanej linii prowadziła trasą dawnej kolejki konnej istniejącej w mieście od roku 1880 i bi'egła od Dworca Głównego przez ul. Dworcową, Czerwonej Armii. św. Marcina, Ratajczaka, Plac \Volności, PaderewskiegO', \VDdną, Chwaliszewo do Ostrowia Tumskiego. Druga linia prowadziła z Rynku Jeżyckiego przez ul,icę Kraszewsk:iego, św. Marcina, Rataj czaka, Pl. I\VolnDści, St. Rynek, \Vrocławską, Półwiejską dO' dawniejszej Bramy \ViIdeckiej. Dnia 9 kwietnia. 19 r. otwarto część lini'i St. Rynek - św. Łazarz przez Most LTniwersytecki i M. Focha, a 19 maja tegoż roku przedłużono ją do ul. Niegolewskich. \V kOllCU roku 1898 Ha linJiach tych kursowało przec'iętnie 21 wagonów motorowych i 3 przyczepne. Przejechały one w tym l'Dku 824.661 wozokm oraz przewiozły 2.923.015 pasażerów.

Ogólna długDŚć torów wynDsiła 16,5 kilDmetrów.

Z rDzwojem m:iasta zwiększały się długości tDrów, ilDŚĆ taboru, frekwencja i przebyte wozokilometry. \Y roku 1913 długość linij wynosiła 43,8 kilometrów, a ta Ilość pasażerów przekroczyła 13,6 milionów.

Wybuch światowej wojny spowodował na blisko 10 lat zastój prz-edsiębiDrstwa, chociaż frekwencja w czasie wojny znacznie wzrosła. Z chwilą stabilizacji waluty w rDku 1924 rozpoczyna się drugi okres roZwoju przedsiębiDrstwa. Przystąpiono do odno\\rtienJia urządzeń technicznych, zniszczonych długoletnim używaniem, powiększono tabor o 27 % . \V r. 1925 zastosowanO' w komunikacji miejskiej autobusy, które łączyły dalsze dzielnice rozbudowującego się Poznania. \V roku 1930 po raz pierwszy w Polsce uruchomiono trolleybusy na trasie do GMwnej. Szczytowym punktem rozwoju komunikacH w owym okresie był roI, 1929, w którym odbywała się w Poznaniu Powszechna \Vystawa Krajowa z okazji lO-lecia odzyskania niepodległości. \V związku z wystawą rozszerzono znacznie sieć tramwajową i autobusową, doprowa dzając komunikację do terenów wystawDwych, zwiękSQno tabor o 20 wagDnów motorowych, 18 autobusów i 3 trolleybusy i wybudowano w własnych wasztatach 20 wozów przyczepnych. Te wielkie inwestycje f':powodowały jednak znaczne zadłużenie przedsiębiorstwa, dochodzące do 10 milionów złotych. BezpośredniO' po \Vy- , stawie nastąpił gwałtowny spadek frekwencj'i i dochodów, czego wynikiem była redukcja personelu, zmniej szenie linij i podaży wozów do minimum. Dla Ol'ientacj.i podaje się, że spadek frekwencji w r. 1934 w porównan!iu z rokiem 1930 wynosił 45 %. Ten spadek został za.hamowany w r. 1935, który stał się rokiem przełomowym w zaznaczającej się depresji. Mimo ciężkiej sytuacji finansowej przedSięb'iorstwo nie zaniechało (inwestycyj, i tak w l'. 1934 położono drugi tor od ulicy Reymonta do Ostroroga oraz na Focha między Palacza a Sielską. Odnowiono i oddano do użytku linię przez Sew. Mielżyńsldego, 23 Lutego do pl. \'ielkopolskiego, który to odcinek został, przed Powszechną \Vystawą Krajową ze względu na nierentDwność zamknięty. Lata 1936, 37, 38 były okresem stopniowego wzrostu frekwencji, spowodowanego obniżką taryfy o 20 %. Poważniejszą inwestycją w owym okresie było zbudowa waldzkich długości 1311 m. Najlepszym rokiem w okresie ostatniego 10 lecia przed wybuchem II wDjny światowej był rok 1938, w ciągu którego frekwencja wzrosła o dalsze 10 % w stosunku do roku poprzedniego, a wpł,ywy z przewozu o 9,5 %. W okresie tym najmniejszą ilość pasażerów przewieziono w r. 1934 - 21.742.651 osób, zaś najmniejsze dDChody były w r. 1936 - 4.084.939 zł spowodowane już, me spadkiem frekwencji, lecz obniżką taryfy. \V czasie okupacji, dzięki' rabunkowej polityce okupanta, tabor został poważnie nadwerężDny. Frekwencja doszła dO' zenitu, przewożonO' bowiem ponad 110 milionów pasażerów rocznie, przebywając ponad 10 milionów wozokilometrów. , W czasie oblężenia miasta w styczniu i' lutym 1945 uległo zniszczeniu 80 % sieci napowietrznej, 4070 taboru i 5 tDrów. Rozpoczęta 12 lutego 1945 odbudowa przedsiębiorstwa doprowadziła 4. 3. 45 do uruchomienia pierwszej linii tramwajowej na ul. Marsz. Focha długości 2410 m. \V końcu marca 1945 drogość odbudDwanej sieci wynosiła już 5171 m, w końcu czerwca tegoż roku 14876 m, to jest 48 % stanu przedwojennego. Lipiec 1945 r.

wykazaJ już wyższą łjlość .przewiezionych pasażerów niż lipiec 1939 r., co "na s:ieci eksploatacyjnej o połowę mniejszej jest poważnym sukcesem, świadczącym o ważności roli tramwaju w życiu miasta. I':V miesiącu lipcu rozpoczęto też regularną komunikację autobusową. z Starołęką, Główną, Przedmieściem Warszawskim. Uruchómi,e.n!ia taboru autobusowego dokonano późn1i, e,j gdyż był on w stanie kompletnej dewastacj'i. 30 września 1945 miasto mi'ało już połączenie z Dębcem, Winiarami, Górczynem i Ogrodem Botanicznym, a długość sieci eskploatacyjnej wynosiła 19.759 m. Ze względu na zniSZCZDne mosty Uniwersytecki i Teatralny ruch odbywał się przez Most Dworcowy. Dopiero gdy 3 listopada 1945 oddano <lo użytku most Uniwersytecki, stworzono bezpośrednie połączenie śródmieścia z przedmieściami zachodnimi. 31. 12. 45 długość sieci eksploatacyjnej wynosU'a 23.215 m tj. 747c stanu przedwojennego. Stan taboru w ruchu wynosił 51 motDrDwych i 41 wozÓw przyczepnych, czyli 92 %

--- budowy od 5. 3. - 31. 12. 45 przewieziono tramwajami 30. 479.870 osób, czyli o 8,4% więcej niż w całym roku 1938.

· Rok 1946 stał w dalszym' ciągu pod znakiem odbudowy. 1 marca 1946 r. odbudowano linię trolleybusową do Sytkowa długości 2,7 km, oddano do użytku dalsze odcinki torów na Golęcinie, Drodze Dębińskiej i św. Marcinie o łącznej długości 3047 m, a 16. 11. oddano .do użytku lidię trolleybusową do Przedm'i.eśei'a Warszawskiego długości 3,8 km.

Stan na 31 grudnia 1946 r. w porównaniu z stanem z sierpnia 1939 r. wynosił 8470 odbudowanych torów i sieci napowietrznej, 100% linii autDbusawych, 29070 linii trolleybusowych, 11370 uruchomionego taboru tramwajowegO', 50'% taboru autobusowego i 100% taboru trolleybusowego. W roku 1946 przewieziono na wszystkich trzech trakcjach 68.316.700 pasażerów, czyli o 125% więcej niż w r. 1938. Przebyte wozokilometry wyrażały się cyfrą 7.413.721 km, czyli o 48% więcej niż w r. 1938. W kwietniu roku 1947 oddano do użytku MDst Teatralny, który wydatnie odciążył Most Uniwersytecki. Do nDwych inwestycji należy wybudowanie nowej linii tramwajawej, idącej z ul. Strzeleckiej przez ul. Zieloną, ,Wielkie Garbary do ul. \Vodnej i Tamy Garbarskiej. Została ona oddana do użytku 1. 6. 1947. Koszt jej budowy wynosił ca 6.000.000 zł.

Nie uruchomiono jeszcze linii biegnącej przez ulicę Mielżyńskiego i ul. 23 Lutego do placu Wielkopolskiego z pawadu zbyt silnego zniszczenia tej dzielnicy oraz torów na prawym brzegu Warty ze względu na zniszczane mosty. Linia tramwajowa została tam zastąpiana przez troJleybus. \V raku 1947 przewieziono na wszystkich trzech trakcjach 77.128.879 pasażerówf co stanowi 154,270 więcej niż w r.oku 1938 oraz przebyto ogółem 8.856.185 wozokm, czyli 76,7% więcej niż w raku 1938. Linii tramwajowych było 12, o łącznej długości 69,81 km, linii autabusowych była 4 o łącznej długości 23,5 km,

143,

..... Długość eksploatacyjna sieci tramwajowej wynosiła w dniu 31. 12. 1947 - 28.290 m, czyli 88,7% stanu przedwojennegO'. Do 6. 3. 1948 długość ta zwiększyła się o 284 m przez zbudmvanie Ddgałęzienia idącego z ulicy Daszyńskiego

Pierwszy wóz tramwaju clE'ktrycznego

przez ul. Pamiątkową i MadalińskiegD dO' ul. Traugutta. Odgałęzienie to stwarza pDłączenie z ng.wozbudowaną wozownią na ul. Madalińskiego. Przedsiębiorstwo tramwajowe w Poznaniu w chwili swego powstania był'D własnością spółki akcyjnej o kapitale zakładowym 1.000.000 marek. Akcje w przeważającej części były własnDścią berlińskiego towarzy znania była przed pierwszą wojną światową w posiadaniu 19 sztuk akcji, wartości nominalnej 19.000 marek czyli, że procentowy sta'1l posiadania był 0,53%. Po wojnie nabyła gmina w ramach odszkodowań wojennych od Komisji Reparacyjnej w Paryżu 2703 akcje za 1.075 dol. Razem więc miasto stało się posiedzicielem 2.808 akcji, co stanowiło 78% ogólnej liczby. W dalszym ciągu skupowała gmina akcje z rąk prywatnych posiadaczy. Do roku 1925 nabyto dalsze 274 akcje, przez co udział miasta w przedsiębiorstwie wzrósł do 85,61 %. W roku 1934 ilość akcji w posiadaniu mi'asta wynosiła 3281, czyli 91,14%, w r. 1937 - 3355, pyli 93,19%, w roku zaś 1945 - 3357, czyli 93,25%. W rękach prywatnych pozostały jeszcze 243 akcje, czyli 6,75% na łączną sumę 291.600 zł przedwojennych. Razem było bowiem 3.600 akcji po 1.200 zł na sumę 4.320.000 zł. Spółka wykonywała proceder przewozowy na podstawie umowy koncesyjnej' zawartej z gminą m. Poznania w dniu 11 listopada 1896 r. na okres la 45. W umowie gmina zagwarantowała sobie stalą opłatę w wysokości 5% od brutto wpływów z przewozu w zamian za używanie ulic i placów miasta. Umowa upłynęła z dniem 1 stycznia 1942. Miejskie władze okupacyjne zawarły z niemieckim zarządem spółki w dniu 22 czerwca 1942 nową umowę koncesyjną na okres do 31 grudnia 1999 r. Ten akt dokonany przez okupanta nie miał mocy prawnej, wobec czego polskie władze miejskie uznały umowę koncesyjną za wygasłą. Walne Zgromadzenie Spółki Akcyjnej powzięło w dniu 24. IX.

1945 uchwałę tej treści, że spółka prowadzona jest z dniem 1 marca 1945 w imienIu i na rachunek gminy m. Poznania. Uchwałą z dnia 1 lipca 1946 Walne Zgromadzenie Spółki uchwaliło przeniesienie aktywów i pasywów spółki według stanu z dnia 30 czerwca 1946 na gminę. Stosownie do wygasłej umowy koncesyjnej przypadły gminie na własność bezpłatnie wszystkie znajdujące się na ulicach i. placach miejskich tory, sieć napowietrzna, prostowniki, kable, sygnalizacje świetlne oraz cały tabor według stanu z dnia 28. 2. 45. Umową . Gminie wszystkie nieruchomości związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa ora znajdujące się na tych nieruchomościach tory .i siec napowietrzną, prostown'iki, urządzenia biur i warsztatów, materiały, umundurowanie oraz "'1i.erzytelnośc'i w zamian za przejęcie przez gminę zobowiązań zabezpieczonych hipotecznie na nieruchomościach w wysokości 2.134.313 zł. IWszystk,ie dalsze przedmioty majątkowe, nabyte po dniu 28 lutego 1945 Spółka przekazała gminie na tej zasadzie, że od l marca 1945 począwszy Spół1ka prowadziła przedsiębiorstwo w imieniu i na rachunek Gminy m. Poznania. Równocześnie gmina przejęła zobowiązania spółki, powstałe po dn:iu 28. 2. 1945 w kwocIe 36.465.536 zł. Gmina nabyła również cały dalszy majątek Spółki, nie związany z prowadzeniem przedsiębiorstwa, jak domy mieszkalne i portfel acji sp. akc.. "Stomil" ia <;enę kupna 20.067.019 złl. W ten sposób dokonane zostało umiastowienie komunikacji miejskiej w Poznaniu. Miejska Poznańska Kolej Elektryczna jako przedsiębiorstwo miejskie jest prowadzona na zasadach handlowych i rządzi s.ię autonomicznie w granicach statutu, nadanego przez korporacje miejskie, odrębnej osobowości prawnej jednak nie posiada i podlega władzom gminy m. Poznania. Przedsiębiorstwo posiada własny Zarząd, ma odrębny ustrój finansowy i rozlicza się centralnie z Gminą m. Poznania w ramach budżetu Gminy. .

Władzami przedsiębiorstwa są: 1) Władze Gminy Miejskiej jako władze naczelne.

2) Rada Gospodarcza.

3) Dyrekcja.

W skład Rady Gospodarczej wchodzą: l) Mgr Stanisław Sroka, Prezydent miasta Poznania, jako przewodniczQ.cy, 2) Franciszek Klause, W,iceprezydent miasta, jako zastępca przewodniczącego, . 3) Józef Chrzanowski, członek Kolegialnego Zarząu MiejskiegO',

1.46 5) Franciszek Głowacki, radny miasta, 6) Alfons Mielcarek, radny miasta, 7) Antoni Płóc.iennik, członek Kolegialnego Zarządu Miejskiego, 8) Inż. Mieczysław Stodolski, D..rrektor Dyrekcji Okręgowej Polskich Kolei Państwowych, 9) Dr Bronisław Zakrzewski, Dyrektor Narodowego Banku PolskiegO'.

Dyrekcję tworzą mgr Zdzisław Marchwicki i mz.

](onstanty Suligowski. Do zastępstwa dyrekcj,i powołany jest wicedyrektor Jan Kobierski.

Prezydent m. Poznania udekorowany "Złotą Odznaką Odbudowy" Naczelna Rada Odbudowy \Varszawy postanowiła udekorować "Złotą Odznaką Odbudowy" prezydenta stał. miasta Poznania, mgra Stanisława Srokę w uznaniu jego zasług za pracę przy przeprowadzeniu akcji zbiórkowej na odbudowę Warszawy i Poznania. 1\Yręczenia odznaki dokona dnia 5 maja 1948 roku dyr. Zakrzewski ]Ja posiedzeniu Miejskiej Rady Narodowej.

XXI Międzynarodowe Targi Poznańskie Odbył,y się w dniach od 2 kwietnia do 9 maja 1948. Były «me ilustracją najwspanalszego pokazu gospodarczego Polski w okresie powojennym i manifestacją gospodarczą odrodzenia Polsk'i Ludowej. W uroczystościach otwarcia, które odbyły się w Auli Uniwersytetu PoznańskiegO', wzięl'i udział: minister Przemysłu i Handlu H. Minc, min. Skarbu Dąbrowski, Komunikacji - Rabanowsk'i, wiceminister Przemysłu i Handlu SZYI', wicemin. Źeglugi i Handlu Morskiego, . wicemin. Aprowazacji, wiceminister Kultury i Sztuki, Korpus Dyplomatyczny z dziekanem korpusu ambasadorem Z. S. R. R. Wiktorem Lebiediewem na czele, delegacje rządu fińskiego, węgierskiego, oraz przedstawiciele Organizacj'i Narodów Zjed obecnI byli: ambasadorowie Czechosłowacji, JugosJ;awii, Rumunii Oł'az posłowip nadzwyczajni; ministrowie pełnomocni: Szwecj'i, Finlandii, Szwajcarii, Bułgarii, Belgii, 'Vęgier, Danii, charges d'affaires Egiptu, Chin, Argentyny i wielu innych. Z przemówienia min. Minca wyjmujemy rozdział, w którym mówi o roli Poznania:

"Chciałbym Ha zakoilczenie senlecznie podziękować Poznaniowi.

Jego Za,rządowi Miejskiemu, wszystkim jego władzom i ludności za tę poważną, rzetelną i solidną pracę, którą. to miasto włożyło w przygotowanie Targów. Przed wojną Poznań nie mia.ł szczęścia i nie miał sukcesów u sanacyjnych władców Polski, Oni, którzy flirtowali, z l\iemcami hitlerowskimi, nie lubili Poznania - ośrodka. bezkompromisowej walki z zaborczą niemczyzną Oni, którzy nie umieli, nie potrafili i nie chcieli organizować życia gospodarczego, którzy wszystko opieraJi na złudnych efektach i blichtrze, nie lubili tego miasta rzetelnej pracy i solidnych wysiłków. Obecny Rząd Polski ceni Poznańskie i ceni Poznań, jako ośrodek wytrwałej pra.cy i głębokiej lojalności w stosunku do Państwa."

Frekwencja gości na Targach wzrastała z dnia na dzień. Zwiedzały Targi liczne wyCieczki z wszystkich zakątków kraju, jak również wycieczki sfer przemysł!Owych i gospod.rczych ze Szwajcarii, Jugosławii, Czechosłowacji, Holandii, FrancJi, Stanów Zjednoczonych A. P. i Belgii. Ponadto wycieczki Polonii amerykańskiej i Polonii z Kanady. Dnia 3 maja przybył tło Poznania również prezydent Państwa Bolesław Bierut, który o mieścip naszym w ten sposób s'ię wyraził: . !!II.'" ".. ----r. .--'.- ."'ir"p...... "Zarząd miasta Poznania pjerwszy odbudował tradycję Ta,rgów Międzynarodowych w Polsce i przeto przyśpieszył niewątpliwie a.ktywizację naszych warsztatów i przedsiębiorstw. Jest to wielką zasługą Poznania i dowodem gospodarczości Wielkopolan. Należy ię im za to wdzięczność ca.łego naszego społeczeństwa."

\V miesiącu maju zwiedzili Targi premier Cyrankiewicz, marszałek Polski M. Żymierski, członkowie Rządu, przedstawiciele prasy zagJ:,'anicznej. Według prowizorycznych oblicz.eń przez teren Targów przewinęło się około 700.000 osób. mi'asta Poznania '; W sali Królewskiej starego Ratusza poznańskiego odbyła się dnia 8 kwietnia 1948 r. podniosła uroczystość wręczenia nagród naukowej i artystycznej m. Poznal\ia profesorowi J. Rukowskiemu za działalność naukową oraz 1nż. R. Sławskiemu za twórczość architektoniczną. W uroczystości wzięl'i udział przewodniczący jWDj.

Hady Narodowej ob. Z. Piękniewski, przedstawiciel -WO.jewody poznańskiego, przedstawic'iel Kurii Biskupiej, rektorowie wy-:ższych uczelni, przedstawiciele partii pol'ity...eznych, instytucji społ'eczno-kulturalnych Draz wiele\ osób ze święta nauk0'Yego i artystycznego. Do zgromadzonych przemówił prezydent stoI. m. Poznania; mgr S1. Sroka, analizując obszernie pracę naukową .i artystyczną laureatów, oraz podkreślając ich wielki wkład w odbudujące się po wojnie polskie życie kulturalne. Miasto Poznań ustanawiając nagrody za osiągnięcia kulturalne, daje wyraz jak najpiękniejsemu docenianiu ważnośc'i tych zagadnień. Prof. Rutkowski, dZiękując w imieniu swoim i inż.

Sławskiegp za wyróżnienie, oświadczył, iż obaj ;pełni są satysfakcji moralnej, ponieważ przyznanie im nagród rozumieją jako ocenę ich działalności ża przydatną dla dobra społecznego. Przemówienie prof. Rutkowsk'i-ego podajemy w ,całości: Panie Prezydencie! Na Twoje ręce składam moje serdecżne podziękowania za. przyznaną mi nagrodę miąsta Poznania. A więc Radzie Narodowej miasta Poznania. za ustanowienie tej nągrody, Zarządowi Miejskiemu i -Komitetowi nagród za zaszczycenie mnie wyborem' i Tobie Prezydencie, jako ukrytej spręynie tego wszystkiego. .Jest rzC'czą przypadku, e teraz właśnie na. wiosnę 1948 r. mija 40 lat, gdy w druku ukazała się pierwsza rzecz podpisana. moim nazwiskiC'm. Była to reccnzja ze znanego podręcznika historii powszechnej profesora moskiewskiego uniwersytetu Wippera, umieszczona w A tcncum Polskim. Byłem, wówczas słuchaczem Uniwersytetu we Lwowie. 'W całej pełni oceniam materialną stronę odznaczenia: praca naukowa wymag-a. w pierwszym rzędzie spokojnej głowy, uwolnienia od gonitwy za dorywczymi dodatkowymi zarobkami, jak równie I'óżnego rodzil.,iu materialnych przedmiotów, jakimi dla humanisty są przede wszystkim książki. Nagroda ułatwia zdobycie zarówno Jednego jak i drugiego.. O wiele wyei jedn cenię spbie moralną stronę. Przez cały czas mojej pracy aukowej, bez względu na to, czy pią-ałem drobne re \cenzje czy notatki kronikarskie, ksiąki przezn8,czone dla duego grona czytelników, czy też specjalne monografie, wymagające nieraz wielu lat pracy, a przezna,czone dla szczupłego grona ,specjalistów, zawsze uświadamiałem sobie, że istotny cel nawęt najbardziej czystej na,uki ley zawsze poza nią, mianm,vicie w społeczeństwie, dla którego jest ona tworzoną. Nieraz 'jednak przychodziły chwile zwątpienIa, czy wybór dróg do tego wielkiego celu służenia przez naukę własnemu mu'odowi i ludzk{)ści zawsze był trafny, a jeszcze częściej, czy fIloje ujmowanie tych spraw jest dostatecznie zrozumiane przez społeczeilstwo, bez popar- t cia J<,tórego żadna praca naukowa. nie byłaby mo.żliwa. Jest bowiem rzeczą jasną, e uczony., może się spodziewać tego poparcia, a nawet gt) wymagać, tylko o tyle o ile pracuje dla spohjczeństwa. Sta;nowisko uczone-go jest pod tym względem o. wiele trudniejsze od stanowiska artysty, i to nietylko artysty odtwórcy' posiadającego najbardziej bezpqśrednie zetknięcie ze społeczeństwem, ale i arty.sty twórcy. Twór<!:lość artystyczna jest przeznaczona, bezpośrednio dla szerokich mas konsumentów; czy to będzie powieść czytana przez dziesiątki, albo setki tsięcy czytelników, czy rzeżba lub obraz podziwiany przez tłumy na wystawach czy placach lub gma.chach "publicznych, czy utwór muzyczny słuchany przez wielkie rzesze na koncerta,ch. Wszystko są to wytwory gotowe do 'konsumcji. Twórcze prace naukowe wytyczające nowe drogi w rozwoju myśli ludzkiej tylko w rza.dkich wypadkach docierają do szerokich warstw społf;Jczeństwa 'w formie w jakiej zostały stworzone. Tym b'ardziej"odnosi się to do potocznych codziennych prac naukowyc'h. - będących nieodzownymi podwa.linami przyszłych syntez. Twórcze, posuwające wiedzę ludzką ;naprzód, prace z dziedziny matematyki chemii, fizyki, astr-onomii i szeregu innych nauk, mogą być zrozumiane jpdynie przez niewielkje. grona ludzi specjalnie do tego przy-' gotowanych.

Ten swojego rodzaju nowoczesny ezoteryzm nauki jest oczywiście zjawiskiem o wiele rzadszym w dziedzinie nauk humanistycznych. Jeeli chodzi o huma;nistyczne nauki opiso'we, a więc przede wszystkim o nauki historyczne, to nawet najwyej pod względem metody stojące samodzielne prace mogą być żrozumianę przez przeciętnie I inteligentnych czytelników. Ale przewanie óbejmują one tak drobne zakresy i są tak specjalne. e prawie nikogo, poza szczupłym gronem specjalistów, nie interesują i_z tego powodu nip posiadają szerokich gl'on. czytelników. Niemniej prace te są konieczne jako podstawa, na której opierają się prace popularyzatorskie od podręczników dla szkół podstawowych do uniwersyteckich i książek pomyślanych jako lektura szerokich warstw społeczeilstwa. Roż\yój całej tej popularnej lite.ratury byłby niemoiwy, gdyby wyschło. źródło twórczej pracy n:,tukowej, w którym cała działa.lność oświatowa ciągle musi. się odnawiać i doskonalić.. Nie wszyscy t6 jednakowo rozumieją, tote na tym tle mogą powstawać nieporozumienia, a nawet konflikty między światem nauki, a społeczeństw-eIJl.'Realną pOdstawę mają one tam jedynie, gdzie racownicy niedostatecznie sobie uświadamiają społeczną rolę nauki i swoje obowiązki wobc społeczeństwa. .

.\

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1948 R.21 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry