KRONIKA MIAST A POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr3

Czas czytania: ok. 5 min.

w którym {Jdbywał czynną służbę wojskową, wystawił muświetną opinję. Dnia 11 października 1839 r. założył już <lmka,rnię; a w dwa miesiące później. po (Jtrzymaniu drugiej koncesji, również księgarnię, w domu pod numerem 3li pt'ZY ulicy \Vroc'aw:-.kiej, pod firmą "Drukarnia i I{sięgal'nia Walentego Stefallskiego" 4). Podlegał już tera'z metodom, stosowanym przez władze wobec wszystkich księgarzy. Hozciągano nad n.imi ścisłą kon- - trolę i często skazywano za uiedozwolony debit książek na kary pieniężne 5). Mimo jednak częstyeh rewizyj, Stefański sprowadzał od samego początku pisma, wychodzące na emigraeji, bardzo przez czytelników poszukiwane. Hyzykowne to przed:;ięwzięcie prz) nosiło mu też. Zllaczne zyski. Dochodzenia policyjne wykazały, że od 140 do ,15 r. sprowadził z samego Paryża, od księgarzy Marylskiego i Januszkiewicza, książek na sumę (j 3MI talarów. Stając się od chwili założenia księgarni najgorliwszym szerzycielem pism demokratycznych w Księstwiel, Stefaitski rozpoczął sześcioletnią, nadzwyczaj ożywioną działalność spiskową. Owocem jej było stworzenie pmjektu ogólnego powstania narodowego, daleko odbiegającego od programu towarzystwa demokratycznego, oraz założenie związku plebejuszów. Organizacja ta stała się z czasem istotną ludową p.otęgą, sięgając z jednej strony na Pomorze, do Torunia, Chelmn:a, a nawet Gdańska, z drugiej zaś na Śląsk, do Wl'Ocławia 6). Działalność tę przerwało aresztowanie Stefańskiego w dniu 8 listopada 184 r. \V pl'Ocesie berlińskim nie zdołano jednak dowieść mu winy.

Wypuszczony więc z więzienia" wrócił do pracy zawodowej.

Nadzwyczaj czynne angażowanie się Stefańskiego w żydu poJitycznem nie wpłynęło bynajmniej ujemnie na jego działalność księgarską. Ograniczała się ona! wprawdzie porzątkowo (lo kolpot'towania pism, wychodzących na emigracji, z czasem je!lHak poczęła obejmować i inne działy. W 1842 r. założył St.ef.a.il

4) Prez. PoL n. D. 37.

5) I1istorische :\lonatsiJJHitter X, str. 197.

6) Limanowski: His.torja ruchu rewolucyjnego W PoJsc.,..., s. 82.

:-:ki przy swojej k:-:ięgaI'ni wypożyrzalnię książek. Ze :-:pi:-:u, dołączonego do wniosku o udzielenie kOlIcesji I1a wypożyczalI! ię, dowiadujemy się wpł'awdzie, że miała ona tylko 500 k:-:ią;i:ck, tł'eści przeważnie hbtorycznej i re'ligijllej, jPdnakże z fJ'ekwen-. eji, .iaką się wypożyczalnia cieszyła, nalcży .przypu:-:zezać, żc hyła znacznie 'Ohfitsza. Dokładnego spisu książek nie mógl Stefailski zrsztQ z dwóch wzgledów podawał. Z jednej ]'owiem :-:tł'Ony lirzyć się mw,iał z wymaganiami ceIlzury pruskiej, z drugiej zaś ohawiał :-:i.;- zwiększenia podatków. Tlumaczy też w wlliosku, że (17ial tłI traktuje jako uhoczny proce(ler i gdyhy otrzymallie koncesji miało spowodować zwir;-kszenie świadcze,ń, musialhy zrezygnować z tego źról1!a dochodu. Również i księg.acr'nia z hiegiem czasu coraz banlzie.i :-:ię ł'Ozwijała. l\Hał Stefański na skłarlzie książki, wychodzące prawie we wszystkich wi'ększych miasta.rh Polski. Pozostawał nadto w Dżywionych stosunkach handlowych z księgarzami zagranicznymi w Lipsku, Strasburgu. Paryżu, a nawet Londynie. Coraz też cZQściej spotykamy w wydaw.ainych przez niego pismach spisy książek, znajdująeych się u niego na składzie. Na czoło wybijają. się luksusowe wydania wieszczów, pisarzy i historyków polskich, klasyków francuskich, i1ustr'Ow,a.ne encyklopedje, słowniki francuskie i niemieckie oraz książki religijne. Powtem wychodziło w jego drukarni dużo książe.k relgijnyclI i powieści, pru"znaczonych przeważnie dla ludu. Księgalnia cieszyła się też od chwiłi zalDżenia szczególną "opieką" wladz. Już w picrwszym roku Stefański skazany został na grzywnę \V kwocie 5 tal. za to, że nip zawiadomiwszy władz, wystawił \V swem oknie dzieł.al Jana Śniadeckiego, drukowane w \Varszawie. \Vkrótce został p01lDwnie oskarżony o nieprawne wydallic książki p. t. "WiadomoRci do dziejów Kościola i religji katolickiej w krajach panowaniu rosyjskiemu podległych". Zgodnic z przepisami cenzury pruskiej musiał wydaiwca jedell egzemplarz książki, nieprzekraezającej dwudziestu arkuszy, dostarczyć policji i to I1'ajpóźniej łla 2.1, godziny przed jej wystawieniem. Stefański egzemplał'z ten policji rł.ostan'zył. Ponieważ s,am figurował w nim jako nakładca, musiał wkrótce przedłożyć drugi z nazwiskiem autora. hliższych danych udz,ielić nad to, i ŻA kierlyś żył". Skazano go więc na 50 talarów grzywny, z zamianą w razie nieśriągalnoci na cztery tygodnie więzienia za to, że wprowaLlzelJiem zmyślonego nazwiska chciał obejść ,prawo. Po dwóch latadl zezwolono mu wreszcie, po znacznych wykreśleniach, książkę spJ'7.edawać. Ale ustępstwo. to hyło wyjątkowym wypadkiem. Nawet Lauhert przyznaje, że rzadko. surowość ówczesnej cenzury poznaiIskiej łagodzona była przez najwyższą instancj<;. Równie'ż wyjątkowym wypadkiem było zniżenie kary za nif'legalną sprzedaż znane{J memorjału Flottwella 7), drukowanego w Strashurgu. Naczelne prezydjum skazało Stefanl1skipgo na gJ'7.ywn<;> 80 ta,larów. którą ministerstwo zniżyło rlo 50. Ale hyła też kara ta wyjątkowo wysoka. Wszf'llde inne odwołania, jakoteż prośhy Stefallskiego o rozłożenie ty eh hą,dź l'O bą,(lź wysokieh kar na raty. p070stawały bez skutku. Przeciwnie, za{!I'OŻOno Ilawpt, w l'azif' nipui<:zczpnia kar w tf'rminie, natychmiastową egzekucją,. \V 42 r. począł Stefailski wyrlawać ..Postęp" 8), czasopi:-:mo "poświQconf' rolnictwu, przemysł,owi, kupiectwu i r1ohroczYllnośei puhliczllej. Celem tego pisma hyło: 1) Illformować społpczeńo.;two o stanie llaSZf:'go gospodarstwa narodowego. w pierwszym zaś rzędzie o jego trzech najważniejszych gałęzIach t. j. () I'olnictwie. kupieetwie i przemyśle, (Jraz o postępach, które poczyniono \V tych dziedzinach, tak w kr,alju jak i zagranicą,. 2) Podnieść kupiectwo polskie, które spoczywa w ręku ludzi mało uświadomionych. do takiego poziomu, na którym mogłohy sif; :-:kutecznie przeeiwstawić obcym wpływom. 3) Udzielać wskazówek tym, którzyhy chcielj poświęcić się pracy społeeznej na omawianych polach. Z szczególną, troskliwością, zajmowało :-:ię pismo to młodzieżą,. _\pelowało do niej, a.by przy wyhm'z<' za

Nie mógł jednak o autorze że "nazywał się Ks. Szantyr

7) Denkschrift dps Oberpraesidenten FlottweH, uber dip Vprwaltung des Grossherzogthums Posen... nebst dem dcms<'lbcIII, Sei.tpH3 mehrerer Einwohner des Grossherzogtums Po"en ertheilten Antwol'tschreiben. 8) Prez. Pol. II, D. 37.

wodu uwzględniała tak zamiłowanie i odpowiednie przygotowaIde do tego zawodu, jak przedewszystkiem swój poziom umySł'OWY. "Postęp" mia,} hyć dla niej w chwilach wolnych od pra('y r'Ozn'wką" pouczają,eą lekturą, ale i 7...ara,zem ,silnem 'Oparciem w ohranym zawodzie. U władz, mim'O swego faehowego nastawienia, pismo nie cieszyło się zbytnią, sympatją,. Podejrzenie nac:zelIlego prezesa Beurmanna wzhudziło już pierwszym swoim artykułem, omawiającym stan szkolnictwa polskiego. \V artykule t'm określano Polskę jako rzcczpospolitą, a Jlrzy wyliezaniu szkól ignorowano wszelkie różnice ustrojowe i gl'anicf' polityczne. Pismo nie rozwijało się jednak pOILlylllie. (h'zywiśeie przp'z'lIiało się do tego nieprzychylnf' u:-:tosullkowanie się władz do niego. Z drwriej jedna:k strony i spoleezeilstW'O zawinilo. ..Postęp" nie znalazł wśród ezytelników nalf'żytego 7Hillter('owania. Może hyć, że zag.a.dllif'lIia w nim poruszane nie dojrzaly jeszcze w spoleczeiIstwie. \V każdym razic po ukazaniu się szóstego numeru pismo przf'stalo wy('hodzić. Od .ł4 r. wychodził u Stcfańskiego "Przegląd P.oznaiIski" O), jedynE' z pism przez nieg'O drukowanych, które przetrwa,ło ni'etylkD jego zaklad. ale i wzystIde inne czasopisma polskie, z wyjątkiem oficjalnej "Gazety Wielkiego Księstwa Poznań;;kiego". Nadto ukazywał się w 45 r. pod jego ,,,lasIlą, red.a:kcją, "Mif'sięeznik I'eligji i Iitf'l'atul'Ze poświęcony 1U), którego dalszym niejako cięgiem był l1'iesiQcznik "Obrona Pra,vdy" 11), w tym samym roku, również pDd redakcją, Stefailskiego wyehodzą,cy. W 1.8 1'. rozwinę.! Stefalu<ki tak w ż'ciu polit) cznem, jalk i na polu wyda wI1iezem nadzwyczajną, cZYlll]{)Ść. Rok ten l''OZ

") SI. l,al'wO\\-s,ki: Czm;opi,.;lIIa \\'iPlkOiFDlskie, Poznall l!JO, s. ;)8.

I,az. .rar'ochowBki: Litl'I'ahll'a poznalIska w piCI'\\'szP.i poło\\'ip bipżącego stułl'cia, Poznań 18NO, s. 114. - Pisma ks. ,Jana I,oźmiana, Poznall 1888, III. s. 320. - Tad. Grabowski: O dawnym "Przoglądzie Poznallskim". l\siqżka zhiOl'o\\'a ku uczczeniu Pierwszej Rocznicy r 'niwersy'tetu PoznaJJskieg-o_ Poznall 1!J20, s. 3. - Manfred Laubert: Studien zur Geschichtc der Provinz Posen in dcl' erstcn Halfte des 19. Jahrhunderts" Posen 1908, s. 268.

tU) Laubert, s. 266. ") Tamżc,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry