KRONIKA MIASTA POZNANIAdu na to, jakim on się spOof>obelll na troll d{}stał, i wspierm: jego. dobr,e zamiary. Trzeba było nawet z )'p'zygna,('ją przyj{- traktat z r. 1768, narzucony w ohr<Hlip. mniejszośei wyznan.iowy('h przez obce mocal'stwa, i czekać. aż l'Ozpo!'zl;tp reformy przywrócą państwu siłę. Tymczasem zepsuła wszystko kOllfpdeł'4aeja. barska, "niewcześnie i w prywatnym interesie l'-oZP{)(,zl;'ta. źJ.e i nieudolnie prowadzona, pot('piona nawpt lwzez j,ej naczelnika, hiskupa I{ras.ińskiego". Na twierdzenie, ż<' ta.llisław Allgn<;t "zaprz,pdal JIk))odległość Polski", może, zdaniem Łukoszewicza, zdobyr "it: tylko człowi,ek, zaś!epiony niena\\ iśeią i nprzectzf'nie'fłl. Dopi,ero w okresie Targowicy król zawinił łabością. Tak.i.e były pogl1.ldy Lukaszewicza na przp <;:'.łoŚ(' Polski.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr1

Czas czytania: ok. 12 min.

Pogmatpm jeo. według którego oS1.ldzał wartość po.ezynan JJrzodków, było to, że stan oświaty narodu decyduje o jego losach. Stąd król, który zHrząl wdmżać naród do nauki, m{)gł b,o pewi.en jPgo sympatji

1\ \SI'HO\\,[CZ 1\ REDNIOWIE(,ZE.

w t ę P 1j,

Czę!:>to 'p{)tykall\ 8i ze zdaniem, że w twórczości I(a,spro.

wieza, uu'ówno w tl'pśei jak i w formie, tkwią pierwiastki średniowipl:zne. 1\ii'P\H.łtJlJiwi to porównanie nasuwa sir dzięki ,'eligijnemu eharaklprowi twórczości Kasprowicza. Dotehczas, zdaje sil;', nikt. dokłaonie jf'SZCZP tem zagadnieniem się llii0 zajął, l'zueHIlO tylko przygodne impresje, Prof. Kleine)' 2) w droblIym artykule widzi pokrewiellstwo I\:a.;;prowicza zp średniowiieczem w jf\{.W walc(. o wia,rę i \\ wielkiem, silnem odczuciu grzpchu. Pis7.p: "tal, czuli ci, co stali na rubieży wierzeń mistyczllyeh wschodu i mloclC'go duystjanizmu, tak czuli nam'iętnie ludzie l'pdllk}\\ iccza". PI'oL PolIak 3) dostrzega w Kasprowiczu elenwnty psychiki średniowiecznej, podl{J eślając, że właśnie ludowe }Jodwdzenie poety zbliżyło go tak bantzo do kultury rp(llliowieeza. \Vidzli \\ twórczości Kasprowicza rozwiniecie i uzupełnienie naszej literatury średniowiecznej, ta], ł.ardzo uhogiej w pOl'ówllalliu z Zar'honem. Najezęściej spotykamy się z pOdkr,eśleniem tonu franeiszka.11Skiego w ostatn"ieh t1ziełaJf'h po.cty. Zajął się tą sprawą niceo przygodnip Fł"aud

1) uw, HUt.. HOLIH'awka IlllllcJsza jest. fragment 'fIl pl'ary, <Jrlczyt.a n C.i na s('minarjum litcl'ackiem pl'o.f. U, F. ur. n. PQlIa:ka. 2) l\lcincr. .Tan Kasprowicz. KUJ'j. P0zn., r. HJ26, Hl' :mo, 3) Pollak l'aJllił:ci .rana K:\sprowicza KUI'j. Pow.. J'. W:!G,

11'-,

'-)i.') .),),,szek Hiplak i), a calą rozprawI,) t('mu wgadllil'IIIiu pOś" il:,.jl Mieczysław Suclwcki G). Franciszek SllrÓwka 7pstawia lIynlJlY Kasprowicza z odpowiedniemi hymna.mi śrc{luiowje('zllI'mi 0).

no pcwnego stopnia łączy si(,J z "śre'llniowicczY7luf' J\.<Isprowieza jego stosunek do bibJji. Tę kw('tj(' opral'Owala Uplena Je:,;ke-Choińska 7 ). ° średniowieczn)JJl tonie. strukturz" i formie clzipł Ka.sprowicza pisze .\. Potocki 8) i I\.ola("Zkowld ). Potocki widzi w kią.żce ,,0 Bohater:,;kim koniu .i wa]l'ym się domu" nastrój i pierwiastki gotyku. Kolal'rkU\"dd }l17YI'Ó\Y lIuj.e jędrność i lapidarność jęZyJ{tL kapr()wil'zO\n"w do alTh itektury romańskicj. Rozprawka ta równi£óż całości zagadnipnia lIil' w y C.I.l'rJJU,jLo.

Zajmuje się raczej tylko stosunkiem. Kasprowicm do ducha i kultury średniow,iecza. Są w nif'j zestawiollo dowody zaintp1 esowallia "ię poet}T tą epoką "1.1 próby olueślpnia ("!Im'a Ideru i przyczyn tpgo zai'lltere50wania, a dla )Jod]up'śJpllia przejęcia się Kasprowicza tamtą kulturą, jest wykazallY wplyw śJ'edniowiiocznych symbolów i form literackich l1a formę hn'J!'l'zości Kasprowicza. Uważam, że zbadanie tego stosunku jest konie,c.lnym wstępem do pp!nPl.ro rozwiązania prohlemu: I{apl"J\\"il'7 a średniowiccze.

1.

\\' pobliżu rodzinnego }{aspl'owiczov.i Sz lIł!JoJ'za, lIa pn.

l'yferjach Inowrocławlia, stoi stary kościółek rOJnHl'lski, na po.... czątku tego wieku odbudowaIT1Y z gruzów 10). J{aIH"owi("z W:rrH

) Bielak. Iotywy franciszkańskie w lit. P{)l. Prz('gląd \Vsp.. r. IV, nr. 64, 5) Suchocki. Pierwiastki tranciszkailskil' u .Jan'l Ka<;prowic7.a.

Kronika Miasta Poznania, r. X. Nadbitka.

0) Surówka, Ckll'akterystyka lI}'mnow Ka,;prowll'7.a. ....;ludJ:1 z zakresu hist. lit. pol., nr. 12. \Val'sza.wa 1935. 7) J eskc-Choiilska BilJlja a Kasprowicz. PO:W;.!il 1U:)Z r.

B) Antoni Potocki Jan Kasprowicz. Szkicf' \\Tnżpnia !Hpra{'kie. Lwów, 1903,' str. 107-126. 9) Kołaczkowski. Twórczość Jana ({a!'p/'owicz3, l\I'akow j!J;!j.

str. lH4. 10) Z. \Vasilcwski. Jan }{aspl'ow-icz, stl', JF6.

stał jeszcze \\"r{)ll jego ruin. Przechodził ('{)(lzie l l1'lIie kolo lIiP!!(,. idąc llo szkolr. pe('jalną otaczał go milośl'i:.L za jego tajemIli ezy, pełen jakiegoś snHtł{U urok 11): "W letllii'e poranki, pij1HI\ \Vsehodem ,.;1011('a i -;'ł:IllIlCm z.IJóż. biep:łem do Lieh;e i " l i','lIiu twych szal'yeh, polnych głazów, bujnym lL\deill'zony('h l'Il\\a stem, kołyałem uu.L duszę razem z tra wami. kołyszą( emi sil? na mogHach. Gruho cliosanc głowy bożków 7 pO'g'dllskif'j p OlWI: kontyny, mart\\"0 vatrząoe na innych, wiodły ze IIHł;, !'ozho\\{}ł', którym przez dlugie jata pobrzmiewał :nój lIielHlu! Iły, "a lIIotll \ śpiew" (t. X, str. :r/). Tak więc ten sta.rJ', 1HIWit:l'ZlIy Iw("jól byl ]wlebką i uiejako }Jliprwszym opiekunem myśli i po('/.ji małego wówczas I';:apl'{)\\'icza. Przypuszczać nwż'w, Ż( l\a:-:prowil'z już jako tlZiCI'Io, ldón' z 1Ia1wi<:kszem przejęl"iI'IH. jaJ{ ,,:IIIl pisze, .,Z olwal't:.L gC;-h:.t" wchlaniało opowie';ci o ry ecrLaeh, śpi ':.\ f'\'f'ł I pod lliedall'lHl. ś,\,iilską górą 12), czy potl'm ja'lw mlod/.il'aicc. który luhił chodzić na kopiec księcia Sza.rlejld, 161.LI'y Iład Gopłem i IIW1'ZP' o }Jrzcszłosci, któr,cgo i,"łlrf',:-:()\\:J la hi..;1n1'Ja studjował .i:.L pózlłiej na uniwersytecie ,") - łIllł \\ j;.il' d,m nego życia i !lie\\ iadolUie jeszez,e podda wal i ry I"pl'..,k il'llllI II 11('110....-i i uroko\\i odld'łyeh wieków.

.. r dusza ma przed obą "idzi j:d;:ipś Iłlar(kh, luhil;) za,wsze patrzeć na tnkie ohmzy I t!u'ha ok(. puszczać na pl'zezl{Jśl'i lIłonit', Och, luhi łzami rosić namm{ilłlP głazy", T. I, s tr-. ;!:!X.

Z ('z<ls(l\\: szkolnych Kasprowit-7a łll'<lk wiat!{)Jllośl'i. ('z)i o iiI' ,intel'CSD\\ał się kulturą Średni{)wi('('zlU). \\"i(lłl)- tylko, że do pota{'i, które lubił rysować, poni,pwa,ż działały IHI j{>go "yobra-/lli<: S'WOj1}, si!ną indywiduallwśd::ł, nal£óżpli Darnte j :-;a

") (} I' ullkach l\as}Jl'owicza czytamy: "Ul ublOllym I wlclo krotnic IJ'O\\'tarz:urYIIl rematl-'lll Lyl rOlllailski Id}t:...iól a.iHw, PaJlII)\\,!)\vCLllS 1. zw. Hllill:L, któl'l'\ bal"llzo kocha!. l'nd7il'llnil' Ilu IW\- lJ.1'1"/.'F' jako uczd\ g-il/lllazjum inO\vrocławkil'go". Ks. hisku]I Ladli'z /.(' WS}JOlllllidl o ha,.:pl'owiczu. Tęcza r. 1!J:11 , 7 ("'Z Y t Hi.

'") () "Bo!Jat,'I'skilłl KOlliu i \VaL się DOI/III" Li,,!. l)z, rOIli "sIr. 'j0. l") \\-asi!l'\\ski Jall hm-Vl'u\\'h-z. \\a.1'>'7a\\a l!.::I, stl'. li,;.

3g

YOlHłTOla l'). \V latach późniejszych dużo podróżował. Był kill,akrotnie we Włos('ch, Francji, Szwajcarji i zdaj.e się w Anglji. Miał więc sposohność zapoznać się z najcie,kawszemi pozostałoś('iallli po w:ipkadl ś"Plinieh 1"». Istnil'je ciekawa kOl'p,spondeneja KaHprowkz'a. z Hzymu z 1". 1902, doslwn.alc charakteryzująca jego stosunek do średniowipcza. Opisuj,e dla hvowki'ego ..Słowa Polski('go" pobyt pielgrzymki polskiej w: W,if'I'znem :\neście, składają się jednak !la. tę kOl'espondencję I'a.('z,ej j,ego własne wrażenia i refleksje. ha!<pl'O\\ jez znal już Hz\ 111 i ""lo('!J\'. sztukę anty('zuą rcnil zadlw\Tał si<.' Palat\ lIł'm, Palllt('{}łl lIaz\,\val lIajpiękniojHzym lIIachenl HZ,nnu 16), a,le w kOl'e.;;poudencji z,e specjalllPJł1 w'zudpm podkreśla nap{1t\'kalle w Hzymie zabytki i szczątki śl'eoniowiecza. "Od ldllw dlli sif'dzcJc w Rzymi,e, włóczę się zwlasz-. ('za )10 dzi,elnica,ch ś\\. Piotl'a, i w !icznych grupach pielgrzymó" nadpływających z I'ozmail\Th ..,tron świata, uhy u stopni purJ"urowego, na wielkicnI 7ielonem suknie poza ,.konfosją" baz\lik,! ustawionpgo t 1'011 u, złożyć \V lwłd:tie "wą wiarl;' dziecięcąl") "Z widk;em u]lur)ohaniem odtwarzał p:łowy hisic'rycznycll (,oh, 1,IÓI'(' lIa Biego silnip działały. Z]lO ,tow Słuwacki, liante, :::'1'J.l'ka, E.l'k..:pił', (;0('1111', '" innych postacie, 7Hpalaj1ce romantyczną "'FJh,'ażni(; poety ni(js,-Imowitochl żvcia i 'I'OZą upadku. jak avanarola, [(a Iwin. \\'allpnstt-in, Mefi,fI/,o". Zł' W>;\lOIlInipll l) .I, K. ks. hisk. Lauhitz. Tęcza w. IBm. zp.szyt Hi.

1') \\. a utohiugl'a 1'.1 i z roku ll-i!}!J pisze Kasprowiez: "ZwiedzałpIlI (1\\11. I'az Szwajc:lI',ję i por,nall'lll "'lochy północne, nIwlice jezior wlo,..,1, ich, !\ll'djolan" St<>1'an Del1l'by. Buch Litl'l'aeki. marzec 1929. ,,\Ho(ny uważał za S\\ą drugą o.lczyzm:, znał dolll'z.1' kraj i jęZ}k. \\' C2a>;ach ł}J'ZNlwo,i(;lIIl ch l"Zęslu łJ'1'zphp\'al \V 1{z\'ltiie, czaspm pu kilka ,'g-odni". Pollak. \\'łofli ł\a8prO\\'!czowi. li.l/J'j, Pozn,. W;W, nr. 39'8.

\V Paryż'l 11\ l Kasprowicz lJl'Zl'l1 I', I!lO). \Y Muzeum ;\Iiej;:;k'iem \\ Poznaniu znajduje się Ibl (nr, 7fi) z roku 19n;'"., \V l\tól'YHL podI>,isaJla ".Iulka" wyrzuc'a dpJilwtnip I\a,;prowiczowi, żr nic podzicHł się 2: Jlią obszerniej wrażc;llIami z PaJ-yża. Imwg-o dowodu pobytu igo \\ Paryżu nip I1wglam \\ 'nalei{O. " A n.gl.i i przypuszczalnie byl, ho lJębicki pi,...w. ŻP 7wipdra l kf-'iążnicę British !\hlzNlm. Z. H. I\I-';;prowi{:z .ialm bihljofil. sit', G, ,") ,Ad lirnilla :lpr)!" ", t Pdl., J'. 1B1I, III'. '!ł I.

.<.;zukam napl'Óżno HoW,\ ch niejcdnokl'otnie P.oPzji polnych cech :-;I'edniowip,cznych" "). Badb,\ pielgrzymów, ktÓrnn z oburz.p... ni'PHI W'I'Zunt, Żp zwipdzają tylk.o zab'tk,i ant,\Tzllc, pOłll'OWIdzić "do starej, w rZłJd odrapanyrh d.omÓw uj«;>1ej uliczki, gdzir> '/ pod wgla wychylają, si!,' jm'lskip koluJilny, jakieś dzi jeszcze ill1ponują,('e resztki poczerniałego port,\'ku, .iaI{,i:ś fresk odwieczIIY, że nip wiadomo skąd i pOl'O sił:' tu w'/iąl, jakiś k<lwał zęlmlego mm'u - P.o'/ol<;taloŚĆ' rl'r!łliowie('Złl\Th kastf'IÓw, gTo;inyrh ,i.pdzih tych rodzin magnackich, ht6rp łU'ZPI: \\ y..;zł,\Th z kIJ ł.ona papieży dyktowały pmwa nar.of]Onl. kładł' korony 1,/'C)If'wskic' Ha g-łow,\' uleglych stolicy pioh'owpj "bal'hal'zyilcÓw", luh 1_!lIne l'7lwały klątewne" t8). Pociąga g.o i dziwi lo ż,\Tie. ktÓI'f' na koI umnach zwycięskich cc,/.arÓw usta wHo swoich świętp'h, ktÓremu odwif'oC:zny hl'iHlZOWY posąg Marka. .\ul'{',ljusza służył za. szubif'nicę dla PI'Zc1stf.'pro\V i antqHtpież\ tO). Cic'szy się IJHinvw!. lIip.co może I'uhas/!m}., jakby Zf' l'edniowipcza znmrt\\,y('hwstali,l s('eną, kiedy to .,lIa mi,p j"cu, gdzie wedl ug stal'(7) tllPj legf'lHi,\ ś,'il.'to św. Pawła, mnisi trapiści sprzedają POhOŻI1Yllł p:.ttnikorn wyborny likip'I' eukaliptowy i hiorą się Ul Imk,i z sf'nif'cznego .-npicchu, g-d,\' im się powtórzy śl'edniowiel'złlą selltC'lIcję łacill-;ką, o pI'O\Hul%ą(' ch do nieha skutkach dO!JI'cg.'. picia" 20), l'(}!lobnif' \\' Gl'llll i w tym samym mnże l'zasie udało IllU si\, sp-otka{- szezątki żp'ia śl'edlliO\del''/nego. \\" jednym z koś('iołÓ",. w godzinUJch wh,czornych był pn:ypaflkowym świadkif'Ilł przepro\\adwlIeg.o publicznie wedlug dawuego obyczaju djalogu IlIHI"a,lnego między dw.oma księżmi, reprezentując)'mi anioła i djabła. Zdaje z tego sprawę w wykładach. wygłaszanych na uuiwer:-;ytpcle Jana Kazimierza \\ I'Oku HJ1l 2t ).

17' , \fI lilltina apust." SI. Pol., r. 19ft?, III', :!11.

18) .i. w., III', 22:1.

l"} .I. w. 2U) .I. w.

") l'oczątld d/'alllatu, \\ ykhuly i l'OZlH'awv. lłt:i,opi", t.. I, "fl' 1!);!- -:J1I\. - Okl'p!'laj.!l' r Ul"; , kIedy wydarz) lo tIIU się \\ id:r.ict t,f) \\'1 dowis,ko, pi,,7.(', ie hvłu to z f's.if'IU III h dziowię.' lat h'mu. '1,', H){), \\ \_ ł-lndv zaś wyg-Iaszal \\ ,'n"u 1!111.

I'I'awdziwio śrl'dlliu\\'ipl'zlIym Jlastl'oj0l11 ll()ddawał "iI: I\Hspl'owicz \V \""yżu 2"). I'rudno tu nawet mówi e o na"trojad,. hyl- to I",,, jce il.' poza nipmi naltnvyczaj g-ł'hokie IH'7I'ż) cia. Pun \\a go s\\"Hilll (lI'okiplIl tn 1IIia"to jakby wyjl.'t!' Z,(> stm'Pj I'p'i n,\. i II li 1II illllj:.I(" pj śl'pdlJio\\'i'I'I'ZIl kodl'ks, czy modl itpwlIik, miasto o odwil'l'zny('h doma('h kamiennych, z \\'<.1:;;kil'mi li Jif'zIUIlIIi, }II) ktl'n'\'1'I1 rIlIJ(1z1 kdhipty z d7hanallli 1Ia, glow;\I'TI, oślar'z(\ poganiaj:.! :-;\\ p zwiel'z<;,tn i śpipwaj:} smut,nc pioo.:f'nld. O/WjUlUjfl go ja kjś PO\\ je\\' m.isty('yzmu na myśl. że tu w pOllzipliliach kośl'iola SPO('zyw:lją zwłHki Ś\\". IOa}T, ale przpdl'ws'l,\'stk iPlll czuje l'iąg/:!. oIJCl'llOŚĆ dlll'hn w. 1"1 anciszI<a. jl'zapol1lnia1lf' I'Ilwile I)}'ZPż \Vał \\ R{}t rld('j katell}'zp a,",s"skipj. kt{,ra !IlU h.\ Ja jpdn z najp,iękniejszp'h WI' \Vłosz,pch, Idl'lI'ej \\'ifmż., pali/ mu sil,' w zadlOdlljpUl sloill'u mistYl'ZłJ.plll światll'in ,.1). Zachodził (lo niej po kilka razy dzjpunip. w'him'al p{)}'' lIaj()dpowi,pdłłiPjs:re pud względl'l11 ośwh'tJ.pnia, przy g-Idal si' d ł ligo ladonn{JUl LorCllZpHi('g-o, CimalnH'go. wpatn'wal sil;' \\ ..Iekko przywartl'. tajPlIlllil'z<.1 glQhią, IJ17ykuwają,cl" orz.\ w. 1\laI'Y". Poddawał "i(' ul'olwwi aJl'goryj, pelnyrh "dziwlI"j 1H'r.stoly ducha" na [reskal'l1 Giotta, g'dzip ohoI, JlaiwnJp, ja k w .,K \\ ialkach". przelisI awiouych S('PII z żyda sw. FnuII'L,zka. wi,lzia I "ową. Pokulę. zwall'Zaj:;ł.ql w olo('zrn iu wil.'tY'('h (elita lira l'OZpusIy, owi}. dziewkI;' \V niedostP}Jlu'j wieży, w.,.ażR.ieQ jedn:.1 z ('nót kaniynalll\"l'h - f'zystość" 24). Znał takżl' Ol'victto 5). Tu rÓwnież wznosi sil.' sta!'a gotyeka katelira, w ktÓrpj podziwial ..sd o!'tateczny" Sig-Ilore!!/'go. fH"ski Otta\'ialla. ellpg(), 1'.\lh"lił, PinlurilThia. h'l'l1illa. \Vpl'H:wdzi(\ wynl'i('Hionych \\Tżcj artystów nip ZHIil'za. już. historja. sztuki do redniowie('za, ł'aCZf>j mnj('l!"z('za iei! na progu .,Oclr(H!zPIIQa, liiI' wożna jednak zaprzeez-ć ich dzi,płolll ('('('h ś}'edniowipczllyeh: na1\\ności i prostoty. })J'zl'ś\\ietlpnia. 11 II l'lH'n l i CZ':

22) "Ad limina apostolu}'um", 1. 1'01.. 1'. \HO;!, 1\1'. :.'IL '3) j. \\'.

'4) J. W.

'5) f'071J:łjl'lII' to 'l,l' zdania ,. Hozma \\ ia.iąl' L bil'd.ll} III poJ:-kłJH chlopiną. pI'zpniosłpm sil; myAlą tlo Oniptto", ;0;1. 1'01., ". 111I:? III', :'>1 Ii.

stej nlegoryrznośd. larfall, ktÓn'go historjE;' malarstwa 1,"11sprowicz tłumaczył, więc przypuzczalnie z uim s,ię solidary LOwał, choć stawia wi,elu z nich wśród artystów. tworzących ",ionę OdrouZienia, pisze o Lorellzettim i Cimabue: "pnelcwalo się u nich od sztuki uczuciowej o charakterze ilustracji uararyjnej, wyrosłej z biblijnych porlstaw koeiola śrecln,iowiecznego 26) e Giotta stwierdza, że "głębokie ślady wTyli !Ht nim mistrze go.tyccy";), a Fra AngeJico ..świątohliwy dominikanin" wśród otaczającego go zf'wsząd realizmu, stara się tylho n IH(lnif'1sipnie i wyra,żenie duszy ludzkiej 28). Zrf'.szb,t zrnienliała sil,) i tHloo;;konalala u niell fOJ'ma, duch jPśli sil; odrallzal, to byJo to odrodzenie w stylu św, Franciszka. - OIlnale'zicnie i ukochani!' przyr-ody, zamiast d'a.wuej sUJ'-ow{) ści ł'eligijnpj gl{)ryf,ikacja piprwiast){ów cieplyrh i rad-osnych w chrześrijai1twie. l\IacfalJ nazywa nawet t(,' sztukE;' p-opl"Qstu sztukł.L św. Franci.szlm 20). J{asprowicz znajduj!:" również to podobiClI stwo. Nazywa św. Franciszka Źl'lH1łem natchnie!. "takirll podobnych i równych mu twórców. ehol nie otoc:wnych aure>ol1,t urzędowej, km,cielnej świętości, jak Dante, jak l' ra Ang'p!ieo, jak Giotto i Cimahue. jak Loremetti i Signorel!i. jak tylu, a tylu innyeh chwal i prawdzhv ch dobroczyiJ('ów, już nietyJko \\'łoch. .ale całego u('ywiliz-owalwgo świ.a1:a" ;<0).

POllzhV'ia ich za ich ('('chy raczej średniowiecLne, ponieważ f-ą "wielcy, naiwn, prości. a twórczy wyobrazicif'le przewagi ducha n.ad cialen1 31 ). "Co więcej, .:ót.a\via ich ponad artystami Orlrodzenia. O pro"tocie alegoryj Giottowych pbzc: "j)ziwn prostot uU('!la nape!niO'lle alegorje, które rlzięld tej pi{'rwotnej właśnie pro"tocj.e. stanowiącej najii"t-otniejszą zawm'tość ducha giottowcgo, przestaj być aleg{)rjami. a zl1licllliaj s:j w syrnbolo

26) \Im'fan. Odrodzeni<' WIoch {;['odko\Vy('h, tom I. stJ'. nn.

27) Tamże, tom J, stJ.. 71.

2") Tamże, stt'. 77, 20) Tamże, str. !14 :00) ,.AII limina apo>:tolol"um", 1. 1'01., I!WZ. nl'. .11.

:01) j. w.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry