KRONIKA HERNARDYNÓW POZNAŃSKICH

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1925.09.30 R.3 Nr9

Czas czytania: ok. 9 min.

16H

IIwa ito. Nadto Prusaey porywają wif'łc ludzi do wojska. .1f'Hli się opłaeą, to ich puszczą na swobodę. .J('([pII uciekając z niewoli. zabił nielpdwip goniącpgo go Pl'lls:łka jPgo własną szablą. Prnsacy wycisnęli bpz zapłaty ,4() 000 wecpli różnego zhoża". R. 1771 20 lutpgo kasztelan pozn:ulski .JÓzef JlielżYllski. '10ta:rjnsz koronny Kazimierz RaczyiIski i inni zawstydzeni przez p. Rennego, rozgnif'wani na nipg'o, na zapusty wyjechali do Obrzycka. Za niemi udały się ieh żony pa zakończl'niu zapnst w Poznaniu. 3 list. Pipchoty pruskipj przTszło prawie 800 do Poznania z wif'lu działami i z całym rvnsztllnkił'm wojpnnynl. BllClują IltwiprdzPllia, sPl:!dziwHzy chlop()w, cza<;t'm po 3eo na tlzieil. \Vyl1lnswją ,.fnteraż" z każdego domu łaIl11, :2 wiertele żyta, t i3 wiprtf'li owsa, kilka cf'ntnarÓw «iana v słoninT. I'rĆJcz t.ego z każdpl,w lann lO wierteli owsa, zTta do magazynu po zł. 8, z temi pirmitlzmi z dohr wszystkich krolewskich, "zlaeheckich, duchownych, plpbailskich. Nip maiacy zhoza w ii'rakowił mn»zą ]Jłaei wino t.pl zyta po zł. 14, a owsa po zł. 8'- podłng' ich nipsprawiedliwt)j miary. Na kupno mięs:! dh żołniprzy wymus7.ają od zakonników poznaiH;kich oprÓcz nas i RpfOl'matÓw i ,, zakonnic po 13 zł. Wpflług inn)Teh Prusacy chcą zpbra( żyta GO 000 b\,icrtni. Dobra kórniekie !i00 ćwiertni muszą złożyć. Także kilka tysięcy sosen zwieźli na nasze podwÓrze. \\ jakinl cpln, niewiadomo. Zniewalają ptzyjmować prawi p d:UIllO bpzwnrtoHciową swoją m,mct.£;, :l nip chcą jej (.dbierać.

R. 1772 StyCZpil. Opllwiarl:lno że we wsi Nadziejpwie, własnoci akadpmickiej, służąccj na ut.rz} manie seminarzystÓw poznalh;ldch, w mieszkaniu dzierżawczyni wdowy :MysZyilSkipj przeklęci Prusacy, niegotlziwi drezyciele, }H'zf'srrzt'lili obraz Nl\U'. "r katedrze gnieźnjpl1skiej odbywali ćwiczl'nia z muzyką, i zwła::;zcz:J. podezas niegÓw, słot. i wichrÓw.

Lut.y. Wif'h żołnit'rzy ucit'ka 00 Prnsak{",. .Jeden zostJ,wił mundur, broił, żohl i kartkę: Za złp pieniądze luMowi pruskieUlU służyć nip mogę, .

,v maju huzarzy pruc:v hczczC'eili ohr,l,zy, siekali krzyże, :-tr7.elali. Jedpn figur C!uytus:t :l.djął z krzyża, mÓwiąc: Tobic tu zimno, Boże polski! i r7.Hcił w ngieił, ah spotkała go kara, bo nagle przepadł, obrócił si w niwecz, .kik prz"'8igali obecni. Na Kujawach hostje wyrzucili z puszki i podeptali N. Sakrament. Na t zhrodnię okropną szlachta okolin:n:t zlożyła przYi:\i({gę przed

KRONIKA MIASTA POZNANIA

sąuem i zażąuała komisji od bóh prnskip-go, alp na prozno. Huzar co strzelał do figury Chrystusa taki miał sen: Trzej kapłani Bprnarcl, Dominik, [<'ranci::-zp.k oskarżali nJię przed BogipUl o popełnioną zbrodnię, a "ześć osób z sid,-il'rami chchło mię zabic. Płaeząc zawołałem: Już tego nigdy nil' zrobip,! i obuuziłem się drżący. Bam t.o opowiadał. \V czC'nvcu Prusacy urz1dzili rewizję wszystkich klaszf(n'ów, probostw, dom(,w z powodu zboża. Zabierali jc gwałtf'm, a także F'krutóW. Kanonicy z muSu dali t O 000, <ladzą drugie tyle zamiast zhob. Pow8zechnie mówią, że już uostali Prusacy z województw poznailskipgo i kaliskipgo (wszystko zboże) podług obie tIJic z Warszawy za fałi:\zywą opłatą.

Lipiec. W Poznaniu jpdnego dnia Prusacy wzięli 50 rekrutów Polaków. \V niektórych stronach, że Polacy nie chcieli dawać zboża, PI'Ui:\acy żyto niedojrzałe pocięli, o nie wymowna złości! ProboszczÓw przymusili wogólf> dawać pieniąuze.

Kobieta z wielkim płaczpm dała na mszę, żehy jej nie wzięli Prusacy, bo już z wielu miejscowości lwrwali i porywają dziew('zyny z posagami, łóżkami, krowami do swojego kraju.

Z Berlina przyhyl do \Vr!lhllwa, clzit'dzicznvch d{)hr swoich, shrosta v.'schowski poseł do \Yarszawy Franciszek K wilecki, kt{,rego sekrptarz Jmlwin zost:\ł w [3prlinie. Powiadał: KrM lH'uski zahi,'rzp na pewno l;ałe Prusy poh.kip Opr<'ICZ Odain.;}m i TOI'lJll i:l. i Kra.jll(, ho pO'3łał kilka miljonów królowi. · R. 177:t W Rzymie ohrazy się lłkazały, na kt{,ryeh na tronie siedzi Papież, dokoła niego lnlllowjp puropt'jsey, :t przpd nim klęczy jenerał Jezuitów. Papież pyta: Co chcer.i, ah'lII lłczynil temu człowiekowi? Kr61 portngah;ki odpowiedzial: Winipn j!''1t ;lIlierci. Król hii:\zpa(u,;ki: \Veź, "Veź, ukrzyżuj go. Kn',l llPapolitaliski: Podług praWL musi zginą(. Książ; parmCl-łRki: .]pśli j,Pg'o wypuścii:\z, toś niepl'zyjacid. KrM franeuski: VVyśeip rzpkli. Król polski: Nie wipIJl, co mówicie. Król }!l'ui:\ki: Co mi \laćie, a ja go .wam wydam. Król tI'<ly)iski: Ki,' nip najduj<: winy w tym czlowipkll. Królowa węgierska. matka cC'sa.rza: Xi, t(,bip i svrawiplUiwemll tplIlll, alhowiplll wil'lelll cit'rpiala. Elpkt ()/'z' (:(,i:\arstwa: 8wiadectwa ieh zgodnp nil' hyły. l'apipź: nbi('zowawszy wypUSZCZf:' .JpllPr:lł .JpznitÓw: 1'0 tl"J.peh dni'wh zllłartwychwstallę. 'V mipeie Kostrz'nip kobieta z n!,lzy chciała SI1fzpda.{' wła:-::Tl:J: ('lIrk<: żydom pozn:uh;killl za 2 zł., alp ei za wiadolllili :-;ą<l ,))iPjski o przestępf;twie, Dla tego trzymają ją w śledztwie pod arą. D:J;wnemi laty ojciec 0<1 głodu tym samym żydom chciał sprzeda!: synka. Po doniesieniu do sądu wziął tylko plagi. Krc\nikarz nie omieszkał także zapisaÓ kilku satyrycznych wiprszy, krążących w tvm czasie po kr:Lju: Prawny kreJ, y prawności pamit;tna przyczyna: Prw<l uka'!. Kieyzeriinga a potym Repnina.

Dobry kroI, y mY51 Llobra, bo chętnie pozwala, pognębiwszy Polaków wszystko clla MoslGtla. .Mężny kroI, y niemasz w okręgu Europy, Aby tak śmi:1ło pahzył r..3. krwi swey potopy.

Choyny (s) kroI nad naturę ,.,wego maiestatu, Bo pozwolił wziąć posłow, trzech męż.J.w 7 sf'natu.

Mocny kroI y nie p')mną nigtly lata stare, .Aby ktory miał łamać y wolność y wiarę.

M/VIIy hol. y co więcey dcwcipny się ztlawa, Bo sobie wynicował kardynalne prawa.

Rczollry .krol w llY9trybucie nad daWl1e zwyczai.?, Bo chętnie tysiącami szlachectwa rozdaie.

Modest kroI, y :ak mówią, w panowaniu całym Naywięcey po hratf'r.ku żyie chlebem białym.

Przykh<lny kroI, y ta iest w nim pobożnoi5c: sClPra, 11 by 11l1lŻC'Y stał ołtarz. cięszkie (s) wota ztlziera.

Polak, kro! ./ng-ielloilskipy krwi z tf'I!'O dowodu: Oli z ,Moskalem z nilll Moskal IJl'Zf.dwko narodu.

(Jwosz (s) kml, p;dy z takowych postt,'mpkow (s) y pmwa.

Co z tlzhv, ŻP lIla zhoycow W pośrzodku \Vnr'Wl\va?

..

Tahplh ciąp;niona w 1'. 17m.

1-llIo) 1'0 za Rllkf'es h"dzit'? lIk!'ps dziwlIY, ho narocI p'lbki if'st zclratlzony, irla () tli zf'chcą rolli{O ku stral'ic' korony, Nic w'izystko im Sil lilIa, Hop; połamif' szyki, ie UStJ';lSZą namclu annaty y piki. ::?-do) ('() za, lIkl'eSt; RbsolutIlOci? 1'a \"ac!a 7.tlradą hc;"zif' w'krotce nagToclzona, A (HI MOt;kwy włożona, spadnip mil kOl'Oun.

3-tio) Kto kmlem po uim? kryt(' ącly iusz ts) wyrok Boski naJlialy. Zp I;atolik raml\vac tn hC;clzie wpa!liały, PrzywrO('i nahOŻf'f,ntwo, ohali hnrdrlf', K t,)rYl'h J.llhieżllY człowiok ufulltlował wiele.

-t-to) Jezdi Hadziwil (s) - ul'zyni co clohrego? Haclziw:ł że irst clłn::ny, przy tym nic ma glowy, Dla niego byłby w wit'\"ze upntlok gotowy; Iarsznłki;'m go ohrali sztunmie c1yssyclenei.

Kml na iego nl'atlek illż go sollif' nęci.

,

KRONIKA MIASTA POZNANIA

5-to) .Jeżeli wiara s. upadnie? Nawałr.Dść y ta ,J,urz:1 hf'retycka minie, A wiara katoJick:l. l:ł nig-(]v nil' zginin.

6-tD) Co za nagToda ella kanclf'rza litewskiego? Pytasz się o Iugroclę wielkiego kanclerza? Czynności iego ważnI' tak ia.k y łot pif'rz:!.

luz on ma zgotowane IV samym pipkI p krzesło Za Machiawel:5ką czynność, cz:.:rtowski, rzemię;;ło.

Aplauz lMP Zaręmbie d. 14 }raia 177:2 uczyniony ab illimico.

Zważ oycz'zno kocil;llla, WienlQŚC twoich SYIWW, Ktorzy ciehie !!"vałcącFh mieli hir' Rusinow.

Pi'Yiiięg!i, na koi! wsie,lIi. wzięli się tło broni.

By cię mogli ratować w nieszczę]iwpy toni.

Az oni pneeiw tobi iwnif' plJw:,tawaią Na twą z nif'przyi:ll'ielpm zg'lIhp' "ię zmawiaią.

Oto świeży masz przykła,1 na pann Zarp,bif'.

"Vyhraf żołd. zehlał \Voyko IV tym slawnym iJhręhiC'.

Blub złamał, df'hip z:lr:\(lził, oddał 1\'[o:,kwil' Judzi.

Czy za to 7emsty Bc:::kiey na siphie na zhllllz1? Inż wziął z:ul:::tck płacy Wf'y szelm!)wskipy IJ1"awy.

Bo lded' wiarołomca wie:idżal do Wal'szawy: Z okazałością żywo 11:\ koniu pm;koczył.

Koń parH, if'ztłea. zwalił, pOI] k:łretę wtłocz'ł.

Tak iż z21edwic koło ręki nie skrusz'ło.

Nie dziw, ho tę robotę katu zost:nviło.

Rłuf'zna, a1hy tę n;kp, zgruehotaly koła.

Ktorą swą matkę zranił hez wstydu y czoła.

Bezbożne uiecłwy kOllie H'ztargaią ciało.

KtC're się tych występków inf:trumentem sIało.

Patibulum et rota Rit. tihi comp@satio i ota.

Wyciąg:nn woysko, spędz:!c cesarza z trOllU.

Z Moskwą alians I'./wiwy, swiata całrgo r1ziw'.

Francuz.orn >,przyiam z ,'hęei y Rzwp(1a mam w palIliei.

"V olno{' Po]a;kom miła, hyle ic/u wola byl:t.

ZI'IIl nie St:mislaw Drng-i ani Augu"t Cnj.arty.

Znać, zem krokm oh rany i"t tylko na ż:lrry.

(Na Ponińskipg'o 7 r. 17R9).

Łódź żle uwozi, porzuć ią (lo czarta, Albo się zamiei! na halon Rlanrharta.

Miey się do nieba, tam nie s swe ofi:ny.

Bog ieszcze clohry, alboć zrnnieyszy kary.

Powyższy króciutki wyciąg wiadomości zapisanych w naszej kronice ohjaśnia ducha autorów jC'j i stanowisko, jakif' zajmowali

względplIl \\'ydarzeli i nipszczHć krajowych. Byli to patrjoci, gorąco przywiąZ<llli do Polski i do KOHcioła. ubolewali nad nieszczęHciallli, j:dde -;padały na kraj, zwłaszcza nad okrutnemi gwaUami soldateski pmskiej. Ale rÓwnocześnie widać. u nich tę samą ciasnotę pojęć, iaka podówczas cechowała ogół społeczelistwa pol. skjpgo. Kronikt staje się chętllem echl'm plotki, Hkierow:lncj przeciw osobie króla, nie szczędzi hiskupÓw czy dygnitarzy H,vieckich. SYllIpatjp alltora idą widol'znie ku Konfeueracji Barskiej.

HL

J\roTlika Hernaruyn{m poznmi.skich stanowi jedno z najważuiejszYf'h żród( ł do dziejÓw Bprnardynów wielkopolskich, jako drugiej po \Varszawie kustodji tej pro"..incji. a jeszcze wa7.niejsza jest dla c1ziC'jów Rprnardynów pozmLł'IHkich. UczywiHcie, banm uip wystarcza, żeby dać historjf,' konwentu. Ale dla orjentacji czytelnika l'odajem z('}>r:my z teg'.) i innych źrót!p}1) szkic takiej historji. Fł!Jidac.ja Bernardynów w Poznaniu sięga samego początku ich powst:l,nia w Polsce. <Jnż bowiplll w kilkanaście miesięcy po przy byr:iu h. Jana Kapistr<Hla do Krakowa i z;tlożenia przezeJ'j pierwszego domu Zakonu w Krakówie, od ktÓrego wezwania ś. Bernardyna ta nazwa polska Obsl'l"\\Tantt"rw hanciszkaiIskich wzięła pOl"zątek, przybył z kilIm towarzys:laud, Gabrypl z \Verony, wówczas kwa Upntardynów polskich z t.ytułem wikarego pro"incji, do l\nwmia. drngieg'<) 1'0d6wl;zas w ['obc miasta. .:\lagistrat przyohiecał nlll wystawi(; hudynki, CZPg'O tpż wkrótce do. ko;,aJ. \\Ti.'lki'l: opiPlmnem konwentu okazał sie zwłaszcza rajca l\"Jikołaj ('z:trn. Ale takż<' hiskup [Joznmiski .\.ndrzej z Bnina oraz kapituła )I(lznmiska nip skąpili })OlllOCy i poparcia. Tak kanonik .hn Twardowski Z:1 zgodą kapituły podarował zakonnikom kilk,1 (lzipl t(ologicznyeh r. 1457 Już w r. 14!'i8 wykOliczono hmlynki kIao.;ztoruc, począ.tkowo drpwniaw, wy:'>hLwipniu murowanych ;;;przedw iali Hię s:! mi przełoŻf:'ni zakonu Niemcy, t wier,jzc. że drewni:u1P są oość doln"e dla Polaków. \Vkrótce okazała i:\ię konieczllość )lowiększ('nia klasztoru. ku czpmu zakonnicy etrzynwJi grunt od mieszczan, synów .!\laci.ia Czan1Pgu, tanisł:....

...

1) ą to przeważnie: Akta prowincji, przeehowywane w \Vłochwku m"az wzmialiki w Aktaeh Kapituln)"ch, Aktach Sądów Biskupich, Aktach mir j.;kich i i.

KRONIKA MIA8'fA POZNANIAwa, Tomasza Ambro,ego. OstateezniC' nowy kościól poświęcil pod koniN! życia sam bisknp Andrzej r. 147::1. 'V:;zakże dobre :otosunki BernardynÓw z bi'3kupmn nie trwały długo. .Już pod koniN' rzą.lów Andrzeja przyszło do zat:1.1'gu. Kiedy następca jego Urjel z Górki rzucił i1ir.wdykt na miasto, Bernardyni nie chcidi go zaqtoa'" at, powolywając się na przywileje papieskie, lecz przy otwartych n:1 eidaj drzwiach kocielIych, odprawiali wystawne nahoŻPl1stwa. Z teg0 powodu przyszło do ostrego sporu. Kapituła wyznaezy!a komisję z slyeglJ łona, żeby zanieHÓ protest przf'eiw postGPowaniu nlllich(m, a :2 lipca 1488 scholastyk Jak6h z Wyganowa w wif:to iVlarji l\lag1lah-ny miał Imz3nie u fary przŁ'd zg:romauzollym lic'zllie ludem vrzeciw Bpnmrdynolll. \Vr{)(l tego konwpnt pozlUulski spotkało odznaczenie w pro\vincji. Kiedy podzielono ją na trzy kUi'itodje, Poznail został sipdzibą jednej z nich 1'. 1487. l'opuhu noÓ )Jprnardyn(I\" p,)śr(J( l ludności rosła. D:lwi:ulllj P Ill:{ siG o całym sZl'rpgu Il'g'atÓw dla nich uczynionYI'h jeszcze w X" w. TyulI'z:uwm spot.kało kh nip;zezQcic. jakir, jPSZCZf' eZQi:\to miało Hię powtarza(. KOlI\\ ent pOłOŻlll1r był za miaqtpm dOśl: nisko na łąk.wh. W razie winlkiPj wody nawiedzały go powodzi. Pierwszą taką wiplką powódż zapisano pod 1'. 1501. 7-1(j kwi!'tnia, kiedy nic inaczej jak Karull'liei ocali, i:\iQ mogli tylko nf'1eczlq do miasf,a. Z tPIII wszYi:\tki\lll pod dobremi auspicjami Bmnanlyni wkwI,zyli w w. XYI. Mało pru'z ten wipk słyszvlllY (I knsf,odji [10znall::;kiej. Biorą LHlzial w pracach p\)dpjłllllwanyt.h przez eałą prowincjp, tak w og'łaszaniu jubill'llZIl n:1 początkll stull'eia. Opróez Wbi:\llego kOJlwPlltu i k,,;'cioł3. EIrtla.rdvni mipli pod swoją opipką kapliep' ?;. Anny, wy::;tawioJlą- r. 1480 na clllPntarzu ldaHztol'nym, slużąeą do nahoŻPllstw dla NielllfÓw. Dla t,ej t.o kaplicy biHkup Luhrailski wydal r. lii20 przywilej. Cokolwiek wł'zf'nipj fI-'nżp hiskup wziął w obrom: Bt'rnard ynki, lIIil'szka.i:('e w wła!';nem domostwie opodal konwpntu wobpc uroszeZel1 chei'Vego na ezynsz l'rohoszcza R-t.omarciilskif'g'o.

\Vo!JCf' nowowieri'itwa Bernardyni w (ałej l'olsee f,rzYIlltli Hił: nadcr dzielnic. Nader pocl:lpbnp gwiadctwo wyst.awiają illl pod tym względem synody dit'cezalne, osohliwie poznal1ski z r. 1560. .Jednak ezasy te odbiły się na nich widu khpotami w:,.kutck ostudzenia pobożności i u<;z:nowania wzglQdem Kościola. 'V Poznaniu z właszcza musieli si bronił 011 zachłanności szla

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1925.09.30 R.3 Nr9 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry