KRONIKA HERNARDYNÓW POZNAŃSKICH 16H IIwa ito. Nadto Prusaey porywają wif'łc ludzi do wojska. .1f'Hli się opłaeą, to ich puszczą na swobodę. .J('([pII uciekając z niewoli. zabił nielpdwip goniącpgo go Pl'lls:łka jPgo własną szablą. Prnsacy wycisnęli bpz zapłaty ,4() 000 wecpli różnego zhoża". R. 1771 20 lutpgo kasztelan pozn:ulski .JÓzef JlielżYllski. '10ta:rjnsz koronny Kazimierz RaczyiIski i inni zawstydzeni przez p. Rennego, rozgnif'wani na nipg'o, na zapusty wyjechali do Obrzycka. Za niemi udały się ieh żony pa zakończl'niu zapnst w Poznaniu. 3 list. Pipchoty pruskipj przTszło prawie 800 do Poznania z wif'lu działami i z całym rvnsztllnkił'm wojpnnynl. BllClują IltwiprdzPllia, sPl:!dziwHzy chlop()w, cza<;t'm po 3eo na tlzieil. \Vyl1lnswją ,.fnteraż" z każdego domu łaIl11, :2 wiertele żyta, t i3 wiprtf'li owsa, kilka cf'ntnarÓw «iana v słoninT. I'rĆJcz t.ego z każdpl,w lann lO wierteli owsa, zTta do magazynu po zł. 8, z temi pirmitlzmi z dohr wszystkich krolewskich, "zlaeheckich, duchownych, plpbailskich. Nip maiacy zhoza w ii'rakowił mn»zą ]Jłaei wino t.pl zyta po zł. 14, a owsa po zł. 8'- podłng' ich nipsprawiedliwt)j miary. Na kupno mięs:! dh żołniprzy wymus7.ają od zakonników poznaiH;kich oprÓcz nas i RpfOl'matÓw i ,, zakonnic po 13 zł. Wpflług inn)Teh Prusacy chcą zpbra( żyta GO 000 b\,icrtni. Dobra kórniekie !i00 ćwiertni muszą złożyć. Także kilka tysięcy sosen zwieźli na nasze podwÓrze. \\ jakinl cpln, niewiadomo. Zniewalają ptzyjmować prawi p d:UIllO bpzwnrtoHciową swoją m,mct.£;, :l nip chcą jej (.dbierać. R. 1772 StyCZpil. Opllwiarl:lno że we wsi Nadziejpwie, własnoci akadpmickiej, służąccj na ut.rz} manie seminarzystÓw poznalh;ldch, w mieszkaniu dzierżawczyni wdowy :MysZyilSkipj przeklęci Prusacy, niegotlziwi drezyciele, }H'zf'srrzt'lili obraz Nl\U'. "r katedrze gnieźnjpl1skiej odbywali ćwiczl'nia z muzyką, i zwła::;zcz:J. podezas niegÓw, słot. i wichrÓw. Lut.y. Wif'h żołnit'rzy ucit'ka 00 Prnsak{",. .Jeden zostJ,wił mundur, broił, żohl i kartkę: Za złp pieniądze luMowi pruskieUlU służyć nip mogę, . ,v maju huzarzy pruc:v hczczC'eili ohr,l,zy, siekali krzyże, :-tr7.elali. Jedpn figur C!uytus:t :l.djął z krzyża, mÓwiąc: Tobic tu zimno, Boże polski! i r7.Hcił w ngieił, ah spotkała go kara, bo nagle przepadł, obrócił si w niwecz, .kik prz"'8igali obecni. Na Kujawach hostje wyrzucili z puszki i podeptali N. Sakrament. Na t zhrodnię okropną szlachta okolin:n:t zlożyła przYi:\i({gę przed KRONIKA MIASTA POZNANIA sąuem i zażąuała komisji od bóh prnskip-go, alp na prozno. Huzar co strzelał do figury Chrystusa taki miał sen: Trzej kapłani Bprnarcl, Dominik, [<'ranci::-zp.k oskarżali nJię przed BogipUl o popełnioną zbrodnię, a "ześć osób z sid,-il'rami chchło mię zabic. Płaeząc zawołałem: Już tego nigdy nil' zrobip,! i obuuziłem się drżący. Bam t.o opowiadał. \V czC'nvcu Prusacy urz1dzili rewizję wszystkich klaszf(n'ów, probostw, dom(,w z powodu zboża. Zabierali jc gwałtf'm, a także F'krutóW. Kanonicy z muSu dali t O 000, dawać pieniąuze. Kobieta z wielkim płaczpm dała na mszę, żehy jej nie wzięli Prusacy, bo już z wielu miejscowości lwrwali i porywają dziew('zyny z posagami, łóżkami, krowami do swojego kraju. Z Berlina przyhyl do \Vr!lhllwa, clzit'dzicznvch d{)hr swoich, shrosta v.'schowski poseł do \Yarszawy Franciszek K wilecki, kt{,rego sekrptarz Jmlwin zost:\ł w [3prlinie. Powiadał: KrM lH'uski zahi,'rzp na pewno l;ałe Prusy poh.kip Opr<'ICZ Odain.;}m i TOI'lJll i:l. i Kra.jll(, ho pO'3łał kilka miljonów królowi. · R. 177:t W Rzymie ohrazy się lłkazały, na kt{,ryeh na tronie siedzi Papież, dokoła niego lnlllowjp puropt'jsey, :t przpd nim klęczy jenerał Jezuitów. Papież pyta: Co chcer.i, ah'lII lłczynil temu człowiekowi? Kr61 portngah;ki odpowiedzial: Winipn j!''1t ;lIlierci. Król hii:\zpa(u,;ki: \Veź, "Veź, ukrzyżuj go. Kn',l llPapolitaliski: Podług praWL musi zginą(. Książ; parmCl-łRki: .]pśli j,Pg'o wypuścii:\z, toś niepl'zyjacid. KrM franeuski: VVyśeip rzpkli. Król polski: Nie wipIJl, co mówicie. Król }!l'ui:\ki: Co mi \laćie, a ja go .wam wydam. Król tI',przyiam z ,'hęei y Rzwp(1a mam w palIliei. "V olno{' Po]a;kom miła, hyle ic/u wola byl:t. ZI'IIl nie St:mislaw Drng-i ani Augu"t Cnj.arty. Znać, zem krokm oh rany i"t tylko na ż:lrry. (Na Ponińskipg'o 7 r. 17R9). Łódź żle uwozi, porzuć ią (lo czarta, Albo się zamiei! na halon Rlanrharta. Miey się do nieba, tam nie s swe ofi:ny. Bog ieszcze clohry, alboć zrnnieyszy kary. Powyższy króciutki wyciąg wiadomości zapisanych w naszej kronice ohjaśnia ducha autorów jC'j i stanowisko, jakif' zajmowali względplIl \\'ydarzeli i nipszczHć krajowych. Byli to patrjoci, gorąco przywiąZr:my z teg'.) i innych źrót!p}1) szkic takiej historji. Fł!Jidac.ja Bernardynów w Poznaniu sięga samego początku ich powst:l,nia w Polsce. hLwipniu murowanych ;;;przedw iali Hię s:! mi przełoŻf:'ni zakonu Niemcy, t wier,jzc. że drewni:u1P są oość doln"e dla Polaków. \Vkrótce okazała i:\ię konieczllość )lowiększ('nia klasztoru. ku czpmu zakonnicy etrzynwJi grunt od mieszczan, synów .!\laci.ia Czan1Pgu, tanisł:.... ... 1) ą to przeważnie: Akta prowincji, przeehowywane w \Vłochwku m"az wzmialiki w Aktaeh Kapituln)"ch, Aktach Sądów Biskupich, Aktach mir j.;kich i i. KRONIKA MIA8'fA POZNANIAwa, Tomasza Ambro,ego. OstateezniC' nowy kościól poświęcil pod koniN! życia sam bisknp Andrzej r. 147::1. 'V:;zakże dobre :otosunki BernardynÓw z bi'3kupmn nie trwały długo. .Już pod koniN' rzą.lów Andrzeja przyszło do zat:1.1'gu. Kiedy następca jego Urjel z Górki rzucił i1ir.wdykt na miasto, Bernardyni nie chcidi go zaqtoa'" at, powolywając się na przywileje papieskie, lecz przy otwartych n:1 eidaj drzwiach kocielIych, odprawiali wystawne nahoŻPl1stwa. Z teg0 powodu przyszło do ostrego sporu. Kapituła wyznaezy!a komisję z slyeglJ łona, żeby zanieHÓ protest przf'eiw postGPowaniu nlllich(m, a :2 lipca 1488 scholastyk Jak6h z Wyganowa w wif:to iVlarji l\lag1lah-ny miał Imz3nie u fary przŁ'd zg:romauzollym lic'zllie ludem vrzeciw Bpnmrdynolll. \Vr{)(l tego konwpnt pozlUulski spotkało odznaczenie w pro\vincji. Kiedy podzielono ją na trzy kUi'itodje, Poznail został sipdzibą jednej z nich 1'. 1487. l'opuhu noÓ )Jprnardyn(I\" p,)śr(J( l ludności rosła. D:lwi:ulllj P Ill:{ siG o całym sZl'rpgu Il'g'atÓw dla nich uczynionYI'h jeszcze w X" w. TyulI'z:uwm spot.kało kh nip;zezQcic. jakir, jPSZCZf' eZQi:\to miało Hię powtarza(. KOlI\\ ent pOłOŻlll1r był za miaqtpm dOśl: nisko na łąk.wh. W razie winlkiPj wody nawiedzały go powodzi. Pierwszą taką wiplką powódż zapisano pod 1'. 1501. 7-1(j kwi!'tnia, kiedy nic inaczej jak Karull'liei ocali, i:\iQ mogli tylko nf'1eczlq do miasf,a. Z tPIII wszYi:\tki\lll pod dobremi auspicjami Bmnanlyni wkwI,zyli w w. XYI. Mało pru'z ten wipk słyszvlllY (I knsf,odji [10znall::;kiej. Biorą LHlzial w pracach p\)dpjłllllwanyt.h przez eałą prowincjp, tak w og'łaszaniu jubill'llZIl n:1 początkll stull'eia. Opróez Wbi:\llego kOJlwPlltu i k,,;'cioł3. EIrtla.rdvni mipli pod swoją opipką kapliep' ?;. Anny, wy::;tawioJlą- r. 1480 na clllPntarzu ldaHztol'nym, slużąeą do nahoŻPllstw dla NielllfÓw. Dla t,ej t.o kaplicy biHkup Luhrailski wydal r. lii20 przywilej. Cokolwiek wł'zf'nipj fI-'nżp hiskup wziął w obrom: Bt'rnard ynki, lIIil'szka.i:('e w wła!';nem domostwie opodal konwpntu wobpc uroszeZel1 chei'Vego na ezynsz l'rohoszcza R-t.omarciilskif'g'o. \Vo!JCf' nowowieri'itwa Bernardyni w (ałej l'olsee f,rzYIlltli Hił: nadcr dzielnic. Nader pocl:lpbnp gwiadctwo wyst.awiają illl pod tym względem synody dit'cezalne, osohliwie poznal1ski z r. 1560. .Jednak ezasy te odbiły się na nich widu khpotami w:,.kutck ostudzenia pobożności i u<;z:nowania wzglQdem Kościola. 'V Poznaniu z właszcza musieli si bronił 011 zachłanności szla