KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1934 R.12 Nr1

Czas czytania: ok. 10 min.

ROCZNIK XII

NUMER 1.

J a I' o s ł a w L (' i t g e h p I',

Z DZIE.J()W IL\NDlX I I\TPIECTW.\ POZN.\NSIOEGO.

CZEŚĆ I I.

c z fi S Y K s i s t w a \V a r s z a w s k i p g; o, (I07 -1815)

(Dokoi1Czenie)lltwOI'zolle }))'z('z NfIpoleona na mocy traktatu tylż'ckicg-o w l'. 1807 Ksif,'stwo \VaJ'szawskip hyło małem paiu;twem, OLejII/owało 1800 mil kw, i około dwa i ćwierć miljona mieszkall('ÓW, Chociaż l/iezależl/e, podlegało we Wsz'stkiem Napołeonowi, l<fóry, gr1" jflki kraj opanował, urządzał go zaraz na swój sposóh. Tak hylo i z I\sięsh\ cm Warszawskiem, Zależne od Napolpf'IHt rządziło się I{ollst'tucję. przez I/iego nadaną, przyezem UI'zędy, sąd', }>I'awa, wszyst}w, z Jnałeltli odmianami, w}>l'owa<l7.0ne 7.Ostalo /la wzór fral1('w;;ki 1),

") XaczPlną władzę w ł\sięstwie 'HU'szawskipm w miPjsce rozwiązanej trnl('zasowPj Ji:omisji Jh'\<lzącPj ohjął teraz \\ yhrany JWzPz :\'aI1011'0n" luól saski FITtlpr'k August z radłJ, rlorarkzą t. Z\\" Ha<l4 Stanu, zloJ:oną z pl'pzeso i pięciu ministrów: wojur, skaJ'bu,' slwawiPflliwośei, S)JI'ft\\' wpwnętl'ZIl) ch i policji oraz millistra "lll'nw zew"ęfrzll'('h, ł\nł.i IW sposÓh fl'allcllski h'1 ]JolIzielony lIa (i ((pparta1Hl'lItO\\' (pIJzlHlIlski, \\'aJ',;zawki, kIlIiski, bydgoski, plocki i lomiyil"Id )Jod zarZł\f!PIII pJ'pfpktów; ilU d po'viatami, którrch hr10 60, zwipll.(')łlli tlOZÓ\' J)I'owarlzili JlorlprpfpkcL ,pOlllpgając bl'ZpośI'Nlnio I)I'Pfploom. :\'a cZl'lp zHł'zą(lu llIinsf. stal hUI'mish'z (mC/') a w i gló,,'II)TII lIliastach: \V ""arsza\\il', Poznalliu, Toruniu i Ji:aliszu pJ'czydeut ; rady IłlllllicipahlP. ))Ia Sąd(Jwllietwłł oho wiąz) wal zaprowadzony \\od!'ks :\'apoll'olta, Cn dwa lata dla olwad w sprHwaeh podatkowych i III"yl'll poh'zph:teh kraju zhi!)l'al się HI'.i1ll w \\"aJ'szawil' pod prezydeJlcją kJ'óla ,Slw/'łwk J9(j i dahsze),

Ta nagła zmiana urządeil pailstwDwrch, i1iezlłanTh przedtem, stała się pDwDdem wielkiego zamip"zania, Tak art. 4, Iwnstytucji, ktÓIT głosił: z n D s i s i ę n i e \\' D I a ; w s z r s (' y D h Y wat e I e są. rów n i w D h I i c z u p r a w a, uzupełnioll' dekretem z dnia 21 grudnia 1R07 r" zpzwalał rolnikOom, włościanDm i z wyrohku ż-ją.cym, Dpuścić zajmDwane przez ,dehic sicdzihy i Dsiedlić się w jakiejkDlwiek części Księstwa, Ustawa ta, ehDdaż postępOowa i hUlT13nitarua, dDtkliwip dala się uczuć w stosunkach gDspDdarez'ch, T'sią.ce praeowit'eh. dD rDli i siedzih sWDich przrwią.zanych rDlników, opuszczaJo teraz wies i chatę, sprzedawało za hezeen sprzętr dDmOWf>, dDhrtek i SZłD w świat za zarDbkienl w nadziei pDpl'awif>nia SDhie bytu, Komu udałD się gdzie indziej Dsiąść i znaleźĆ' zatrudnipnie, to h-Io pół hiedy, alp więcej h'ło takich, co za zarohkiem tułali się z miej!:'ca na miejsce, a nie znalazłszr gD stawali się ",łóczęgan'1i, któnTh próżniactwD i nędza na drDgę występku WiDdł'. Trm spDsohf>m lIadalla wolność I'lJłopDm, kt{H'zy nie mieJi żadnegD pDjęcia o lem, na ezem wol nDść Dh'watelsl<a zależy, stała się źródłem ich uhóstwa i c!pmDl'alizacji 2). Łatwo pDjąĆ, jak szkodliwe z uhrtku rąk praeuję.c'('h wrniknąć n1Usiał' skutld dla roI nictwa, dla dzi('(lziców wsi i dla samTh wlo-ścia Ił, A jeżeli jeszcze dodamr. pisze Skarhck (stl', 183), że eał' zapas ziemiDpłodów \\ 1', 1ROli do WrWDZU Z3g'ranieznegD prz'gotowanr, zDstal w kraju zużrt', ale darmD dla wDjska zarekwirowan', że trzeha brlo Dpłacać nadmierne podatki, pl'Deentr Dd zapisów hipDte('znyeh, danill\' patrjDt (';<,:ne pDnosić i inne riężal'Y wojenne, dDjdziem dD wlliDSku, ŻC stan taki dDtkliwie dawał się uezuć ziemian Dm,

Opłakanr stan ziemian, "t3nowiąerd1 po\Vażną więl{szość spDłeezeilstwa, Ddbił się Dez'wiśei(' fatalnie na pDłDżeniu handlu i kupiedwa, zwłaszl'Za t'('h gałęzi, które wskazane h'łr na współpra('ę z ziemiaństwem, POlladtD tamowała rozwój handlu hlDkada kDntrnf'ntaln3, do której, pDdohnie jak \\'sz'stkie kraje,

2) SZPI'zPj o szkodliwości tej ustawr p. Skarbka Dziej p Księl\\'tl \\'al'szn\\'skiego, str. 17 i dalsze,zależne od Napoleona, i I\się4\\'o \V:trszawskie prz'!ączTć siQ !lyło zobowiązane, \Vprawdzie w myśl traktatu tylżyckiego za\\'arta kO'nwencja w Elhlgu między Napoleonem i królem pruskim zapewniała <lla Księstwa \VaJ'szawskiego wolność handlu Ią.dem i wodą przez pai1stwo pruskie aż do morza, ale to na wiele się nip zdało, bo na wolnej dla handlu Wiśle stałHła zapora graniczna w Gdai1sku, a na Odrze w .szczecinie; co tam po dO'zllan'('h trudnościach dO'szło, system k("ltTnentaIIlY na morze nie wypuścił 3), Tak więc na skutek hlokady portów na Bałtyku O'hee rynki zostały zamknięte i wywóz produktów rolnych, stanowiących naówczas pDdstawę dohrobytu kraju, został prawie zatamO\\'any, a przemysł fabryczny, któryby przerahiał surowie(', w Księstwie \Varszawskiem był znikO'my'),

\Vohec tego handel zewnętrzny szukał dla siebie uJsl'la <ll'Ogą lądo\\'ą do Prus, wojllą zlIiszczDnych, i dO' Rosji. Le,'z i ta drog'a ha,ndlowa nadel' mało znaczyła; nie ułatwiała odbytu wielkich nH1S ziemiO'płodów. nie mogłł! też nagrDdzić handlu mDrskiego. Dogodne zrazu stosunki handlDwe między I{sięstwem a Prusanłi, pozbawiDnemi skutkiem ustawicznych wojen zapasów żywności, trwaly zresztą niedługO', Rząd pruski wydRł howiem 15 września 1811 r. nową taryfę, która tal, ZIHlnmie, ze szkodą dla }\sięstwa \Varszawskiego podniosła opłat. ('plne, że IH'zpcięła pra" ie zupelnie handel z Prusami.

") Ekstmkt uwi....z'telniony konwencji elbląskiej je»t w arl'lli\111111 !\OI'IJOI'ac.li IV aktach Bad)' Handlowcj w Poznaniu karta 29 ;H, ') Iłoz\\ oj0\\ i IJł'Z!'III)'słu, którego \V Po]s('P (lawnej wogól!' nil' "Io za wiplp, chociaż surowiec znajdował się w kraju, stanęły tcraz 11:1 JlI'zf'zkodzie nienol'llłHhw w:uunki, na któr(' wp]y",ały: nieprzerwanip trwający tall wojenny, niezmiernI' r.ię:!:al')' podatkowc, pohor)' rio wojsku, JJI"zytem ogólne hankructwo finansowe. Jc(lynic fabryki suJilln cil'szyly się powodzeniem skutkiem znacznego zapoh"z('bowania dla wlas"Pj i eudzPj annji, gd) dowóz fabrykatów pruskich i angielldeh przez sYRtcm kontytH'ntalny był \\'stl'zyman)o', a wywóz suk"a lIa \\'sch6d, rio no>:ji i Chin, był wolny. Szerzej o ówczesnym stani.. ukiennictwa w Kięstwie \Yal'szawskiplIl pisze SChottmiill('l', str. ;3;;,

1.

.3

Jf'"zcze gorzej rzecz cała przedstRwiała si oc!nośnie do Hosji, skutldf'm zai naugurm\'a I tej pl"7.ez nią najzupełniejszf'j lwohihicji, która uniemożliwiała wszelldf' stosunki handlowf' '), Itniał hłlnc!£>l wf'wnętl"7.ny, d£'tałiczllY, alf' i tpn, gdy wif'ś zHpotrzf'hoWlłUie swoj£' ('oraz hanlziej redukować musiała,.' hrł ograniczon, Nawf't jarmarki świętoj3l1skie, ktĆlre ongi wiplką w Ż'cill miasta i kupiectwa poznallskipg-o odgrywały rolę i 1.11 ('zasów 'Pnts Południow'ch eipszył- się jeszcze powodzenif'tII, w lata('h 107 i lROR lIie odzllaczał' się większemi ohrotami, oży\\'ił si!,' w l', uno. ale około r, 11'{1l znowu udział h ł zniko1I1' "), tTpadek ł"Olnidwa, zastĆlj przf'mysłu i handlu, !))'7.C('h;tżcni,' podatlHll1li, mianowicip OgTOIlIl1l' I'iŻ3l'' w czasip wojny, fi po1('111 lIa utl'zpnallip wojska, którego Napoleon domagał si!,' wi('('j niż do('hod' I{sięstwa na to pozwalRły, dOJlrowadzil' krj do og{)lnej hipdy, Środki zRrafkze, zaru.ulzonp przez J\:omisjł.' Hządzącą, za,.;tosowano takż!' przez IIOWY I'ząd dla złagodzenia hif'd,\' jak j u s t i c j U m i m o I' a t o r j u m, zapohif'gał' chwilowo ruinie dłużnika, lecz poeiągał' znowu za sohą upadf'k zamożności tTh, co ż'li z procentów od wierzy teh lOśl'i , przez zalf'g-anie i następnif' przf'z utratt;' lIależ.tości swoich, Szczególnej ucif'rpieli ci wszyscy, powiRda Skarhek 7), który('h kapitał' do df'I)Oz'tów pruskil-h dla małoletnich posiada('z' luh z innycII pl'awn'l'h powOflów ZłOŻ011P hył', a stamtąd właśl'icie10m gl'untow'm lIa hipoteki rozpoż-('zonf' został'. Jeżeli do tf'go (lodRm' i to jcszcze, iż kapitał- rozrządzaln£' w handlu użyte, ]H'Zf'Z zahnnowanie ollego i przez zahory towarów, tak w Gdallsku złożollych jako i angiełskich, do kraju sprowadzolIych, alho zupełnie zniszczonc zostały, alho też ,maezllego dozlłały USZ('zf'I'hku, łatwo pojąć, iż bankructwo kl'ajowf' h'ło ogóluem, że dosięgło wszystkich, którzy cośkolwif'k do stl'acenia mieli.

:O) Hl'lIl'r k KOllitz, Holllicł\\o i halult'[ hsięst\\':t \Y:Ił'szawskil'go.

") Jaff(\ Dit' Stadt J'OSt'1I uTltpr ])J'pu!';sischl'l' Jlel'ł'sl'hafł, str, U;, 7) Dzip,jt' "sięstwa \\'al'>;zawsldl'go, sil', 1!:\1i.

\Vohec taldego sta"u rzecz', pod wpł'wem dQżkich WRnlllków hytowania, \\'ród ciągłych zapasów. woj(,"IITh i Bractwo I\upiel'kie, które teraz "azywallo I\o"fmterllją Kupieck!, mało dawało znaków żyda o sohie, Oż'wiło J{o"fraternjQ dopiero niespodziewane podniesienie opłaty da od win i wÓdek fraucuskich, \Viua i wódki oddawua hył' w Polsce. ważnym artykułem kommml'yjllpn i lIiemal trzedą częŚt; I"ZłOllkó\\' I\.o n fl'atel'nj i stanowili kupi-, l,tórych handel winem i wódką stanowił pod!'Ławę b tu, to też uie dziw, że prawa podniesienia opłaty da poruszyła do głębi Konfratrów 8), Przellieg jej hył "astępująl'': Kilku kuprów, .'złonków Konfraternji, sprowadziło w sierp"iu lROi r. pewną ilość willa i \'ódek frallcuskich przez Hamburg, zrzeriu Ud" postarawsz się u tamtejszY"h magistratów lulI ł,()flsulów francuskich o poświadczenie, że "prowadzone pl'zez "iI'h wina i wódki pochodzą z Fra"cji, \\' mniemaniu, iż do od lIkh, odnośnie do uch\\'ał' z duia l lutego r, b,; w nosi( hędzie l 1)I'Oce"t Oli wartośd, jal, to poprzed"io zw' kI e płacili. Tyulcza"em Prząd Celny w Poznaniu, mimo przedłożolIych atestó", że wilU!. są frall!'uskie, domagał si.ę ,opłat' da jak od towarów zagralliezllTh, uzasad"iając żąda"ie swoje tem,

8) Xi.'\\'iadonlO jaką pozycję ]JOllIiędzy towal'awi IH'zl'dstawia l naówczas halIdeI winem i wó(lką w Poznaniu. '" hraku t)Th wialloIII ośei , dla wykazania, choeiaż w }JI'zyhliżeniu, jak znacznym artyku1"111 konsUJllcyjnym 11 nas hy10 w tyeh czusach wilio i wódka i jaką op'ólną wał"lość pl"z('dstawial' ])oJpiędzy W]JJ'O\\'1ł!1 ,/,()ł1e I II i do Ksip'Htwa \Yal'szawsldego to\\'al'aI/li, podaję zestawienie, jakie na podstawie odn:,](ziollego hila mm haJullowi'go zl'''ciu dl'pa ł"laIJH'ntów, "ldadającyc h O\\TZeSIH' l\sięstwo z roku l H08/09, zaJllie:ieił Henryk KOllitz w l'rac' 15\\'1'.1: ..Holnictwo 'i hallf]('l za ewsów Księstwa \Yarzawskiego", str, 114-, \\'{'fllug tego zestawienia ogólna waJ,toiić wszystkieh rio I{sięstwa ":t.I'szawskil'IW \\'Ilrowadzon) eh w roku lH()iH towal'ó\\', nazwanych w taryfie zh'tko\\'('",i, w'nof\iła zł p, Złi :Jlm i-Rl gr, 2:-1, co w stosunku do ogólnej wartoiici przywiezionyrh w tym czasi.. tfH\ a rów w ilości ..lp. 37 ){j:J 752 gr, 7 wyno"iło 46"/0, Xł1.iwiękz<\ pozycją pOlłliędz' wszystkiellti towarami, nazwalIemi w taryfie zbytlwwemi, ]Jł'zedtawialo wino fl'allcukie, którego przywieziono do kra,iu za zlp, 10795438, co w'nosilo w stosunku doiż podług in:-;truktarza celnego z linia 15 I\\vietnia jedynie tf' wina i wóctki opłacaję. 1 procent, które diJ'ede z Francji za atestami urzędowemi magistratów lub urzędników portowych francuskie ił sę. sprowadzone; poświadczen ia i nn'('h magistratów lub konsulów francuskich w ohcych portach są bez znaezenia,

Stanęła w obronie kupców a członków "woieh Konfraternja i 8 września zaniosła do Depuiaeji Cel nej prośbę, w którpj między innemi na uniewinnienie podała, że kupc', gdyby byli wiedzieli, iż dla mniejszego opłacenia da konieczne są atesty od magistratów lub urzęlników we Francji, to b'lihy się o nie postarali, leez żaden z nieh nie mógł spodziewać się tego, tem więcej, że Crząd Celny dawniej zadowalał się atestami z Hamburga, Szczecina Hd, \V tej nadziei sprzedali też kupey sprowadzone wina i wódki, obliczaję.c z'sk swój ". stosunku jednego procentu cIa, Gdyby więc teraz więcej opłacać mieli, ponieśliby znaczną stratę, której powetować jużh' uie zdołali. . Ponieważ zaś porty francuskie teraz sę. zamknięte i handel eały wielkim przeszkodom podpada, znaCZlIY przeto czas upł'nę.ć może, zanim będzie można sprowadzać i wina wprost z Francji, Pro:-;zą zatem jak najpokorniej : "aby nie tyłko jeden procent cła od wina i wódek francuskich już sprowadzonych do opłacenia h'1 nakazany, ale też, żeby pozwolonem było nadal sprowadzać willa i wódki francuskie przez Hamburg, Szczecin Hd, i, za złożeniem atestów zwierzchności tamecznych, jako są willa pochodzące z Francji, mogli opłacać od nich równiez tylko jeden procent cła" 0),ogólnej wartości przywiezionych w r. 180819 towarów zbytlwwych 41 % , a włącznie z winem węgierskiNIl, fi'ancuskiem szaIllpańskiem i t.. p. dochodziła wartość tego trunku do złp. 13260082 czyli do 5{)II/o, albo też do ogólnej wartości wprowadzonych do kraju towarów 23%, Doliczywszy do tej cyfJ'Y zlp, 1&3 912 jako wartość przywiezionych do }-.sięstwa wódek i likierów, otrzymamy, że ogólna suma, za jaką wprowadzono trunki. wynosHa n 4.46 994 zlp. Tak prawie 7ł ogółem przywiezionych w r, 1808/9 do kraju towarów, sądząc podług- ich wartości, stanowiły wina i wódki. 0) Akt.a }Jrackic z lat 1807/08, karta 49/50,

\V odpowiedzi na pow'ższą. pr,ośiJę doniosła 15 września Dcputal'ja Ceł i Akcrz Departamentu Paznal1skiega, iż wprawdzie pod dniem 1 lutego wr([aną zostala uchwała rządawa, ahy od francuskkh towarów importawego cła 1 pl ocent w-hierać, lecz instruktarz celnr z dnia 15 kwietnia ściślejsze zawiera przepis' t. j, "iż tylko wtenczas od towal'ów francuskich w kraj tlltej:-:z' wchadzę.c'ch 1 procent w'biet'ać się ma, jeżeli atestami magistratów i aficjalistów portO'w'('h we Francji udowOllnione hędą. Deputacja wic od przepisów instruktarza uie nlOże od:-:tąpić, nie tamuje jectnal< przed:-:tawić clesideria swoje prześwietnej ])rrekcji Skarbu w Warszawie" lO),

l'owołująl' się na POII1'/,pclnie starania, udała siQ J\.onfl'atl'rnja 20 listopada do ministra skarbu w \Varszawie z prośhą a zalecenie Deputacji Cel w Poznaniu, "abr od sprowadzon'ch przez kupców tutej:-:zrd1 Will i wódek francuskich apłatr większego da Had jPden proceut nie w'magała, niemniej o pozwole/lie, aby kupcom tutejszrm wolno brło nadal sprowadzać wina i wódki francuskie przez Haiuburg, Szczecin itd, i przy poświadczeniu ad zwierzcllllości tamecznTh francuskich, jako że z FT'ancji p0chodzą, opłacać t-n<o jeden pracent cła od nich", W koiH'U, ab' ująć sohif' ministra, pisze Konfraternja: ,,8mialo możemy powiedzieć, iż w całem I\:sięstwie Warszawskiem ledwie dziesięciu kupców jest takich, co wina i wódki hezpośrednio z Franl'ji sprowadżać SiJ. " stanie, Jeżeli zatem ci t'lko będą mogli korzystać z dohrodziejstwa ustawy, natenczas handel cał' winem i wódkami francuskimni przejdzie jako mOllapolium do rąk małej garstki, a pozostała znaczna Jiczha kupców, mniej zamożn'ch, podupaść i zubożeć musi" "), Na nie nie zdał' się jednak zahiegi Konfraternji, bo n:1 S\vą prośbę otl'zynmła 14 grudnia od ministra skarbu rezolucję odmawną, mianowicie, że uCh,vałą Kamisji Rządzącej z dnia 15 kwietnia zastrzeżone zostało, iż kupcy tylko od tych trunków jeden procent opłacać mają, które aktualnie z fabryk, por

10) Akta brackie z lat 1807/08, k. 5;).

II) Tallłże, k. U2.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1934 R.12 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry