KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1925.03.31 R.3 Nr3

Czas czytania: ok. 26 min.

MIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY SPRAWOM KULTURALNYM STOŁ. M. POZNANIA.

(ORGAN TOWARZYSTWA MIŁORNIKÓW MIASTA POZNANIA.) ZYGIUNT ZA£.ESKI KAZIMIERZ RUCIŃSKI - DR. KAZIMIERZ KAOZMAROZYK

Rok III.

Poznań, dnia 31. marca 1925.

Nr. 3.

DZIAŁ HISTORYCZNY.

DO HISTOR}I I'OlVINIKA l\IIECZYSŁAWA l. l BOLE8J-,AWA CłllWBREGu W KATEDRZE POZNAŃSKIEJ.

Jubileu.z 900-IP-tni Boleła'Wa Chrobreg'a i ag'la6zrenIe ipraJektów ,postawienia pomników Chrobremu w Poznaniu i Gnieźnie Pł'zywotlzą. na pamię( historję powtania pomnika dłuta Raucha w KatCllrze PozmJJn;kiej arazprzyikre zajści'e które było epilagiem przeprolwadz-euia tego dzIeła. Rzecz miała sit: nastę,pująco: W r. 1790 zawaliła się jedna z wież Kated:ry Pozu.; przebiwszy skle<piel1ie drra'5kaJa groibo'wi<e'c stojąoyi n'a) śrad:k:u Katedry i mieszczący w sobi,e s'zcząt1ki l\Ij.eczysła,wa [Bole,słalwa. Kapituła zebrała te szczątki i prze.c'ho'Wywala je w trumi:e'nce' w ka1pitJularzu, ocz,ckują,c lepszych czaSów, w który'C:hby nawy 'sarKa fag postawić można. Dopi-em w r. 1815 powziął ówczes:ny biskup Pozn. Tymot'eusz Garzellsiki zamia,r 'Podjęcia kraków O'kolo 'z-ebrania patrzebnych fundut\zów. J8Jka ;pIerwszy O'fiarował dzielsiątą część dachadów ::,woich. Znalazł telż gO'rącego! pamocnika 'W' 0'80'biB' X. Teafila W olic ki,egO'. n:tancz.as.prO'bos:zC:za Kapitu.łyJ Gnieźn. a arohic1ja.kona Kapi,tuły P,)zn. 'Den ujął niebawem .całe, kier'Olwni'ctwo tej sprawy w sw\)joe ręce, ro,z'Winął almję na s'zeroką silmię i prowadził ją pomyślnie aż da HmIeIci swaj-e:j. Umarł jako arcybiskup-naminat Glli'€źn. i Pa,zn. W' r. 1829. Egzrkntvrowio jego teshUIIlentami' oduali tak składki jak rzecz całą 'W ręce S,ejmi'ku prowincjonalnegO'. Ten zaś zwrócił

KRONIKA MIASTA POZNANIA

się do króla a wyzna,c:z,enie l Kamitetu mająoe'go. projekt -P'rz.oprJwadzić da szczęHiwlf',ga kańca. DO' k.:>mitetu :powalalllo,: \księcia AntO'niego Hadziwilla, nami,e.stnika W. X. PO'znańskieg'J, X. prałata Przylusldegu, praLoicizcza Ka1pituly! Pazu.- i hr. Edwarda; laczyńskiłega. Z ni<CJI ,pIerwsz,y zmarł już w tr'zy lata później. Pruj"ektó'w na pa!llnik była kilka. Jed'eln obejmawał usŁawieuLe sarkofagu ze szczątkami królów w b. kaplicy: Naj św. Sakramentu pod oknem, przy c'zem po abydwóch stranach kaplicy stanąć mialy IPO,slgi l\Iieczysbwa i Balesława. :Weidlle drugieg.:> planu miał stanąć w Kat-edrze tyl:ko sar'kofa;g a. wirelki WJ5ł)ółny pO'lllliik na. placu katedralnym. Trz,eci 'W'rc,szc1e' proj,ekt uwzględniał prz,ebudmvanie kO'ścbła IPanny .Marji na mauzaleum dla pr:ochól\v i pa:;tawienie pamnika oIbok Imśdała. Zawbdły atali slkladki. Spodz,irewano si sumy 90000 talarów a wpłynęło 21 000 tai. Opierając się Ha Upj,wa'żnieniach dartych Komitetowi przez Sejm pro'Wincjan. Komit,et a właściwie Edwa,rd HaczYJlski, który głów.nie okab sprawY' slę krzątał, wykonał prz,ehmlowę ka1)Iicy i umieścił w niej sarkafa,g rysunku La'llci',ego O'raz pomnik d'łuta Haucha --- tak, jak całość abecnie się prz,ed'sta:wia.

p J ukoilC'zeniu Iprac poidnićt:;ł na V. Se'jrui'ku IJl"OIwincjonalnym poseł Sf'llUman zarzut 'prz,eciwko Ed,w:udowi R:wzYll1'ikiemu o. tO'. że wziąwszy pomYI,31 śp. X. W alickiemu sieui-cl w nrupisi,e na pamnilm królów jaka fundatora uwiec'znił i ż,e zamialst główny; naciik poożyć na wysta'wie<n1'C O'kazałega po'll1!nilka, zużył 'za wiele funduszu na wymalowanie kaplicy. Hacz,yilski wniósł w ad:połwied.zi na tj, do Sejmiku a danie mu S;POObllOiści do wyja'śnienia 'sprawy. a prz,ejrzeni,e rachunkó\W i a udzielenie, Karuitreto'wi pokwitowania. Sejmik aświadczył, 'że nie jest kompetentny1m djl tegO', gdyż Komitet lani.ł z nominacji laókw':"kirej. W 1'. 184 wniósł <paseł Schuman ponawni,e spr:.t:wę tę na Sejmik. Uac.zyilski od'Pawi'ed,ział Jbszcrną retfiut,a,cj:j! za,rzutó:w, którą mu piśmie z dal:1czeniem caJ,ego 'Szevegu dokumentów wręczył posłahI Scjmiku. Ponieważ Sejm i tą razą rz,eczy nlie r')zifJatrzył i nit) załatwił, wniÓsł Rac'zYJI'.;ki jako członek Komitetu prośbę da króla a upJważnieni,e Sejmu do przyjęcia. sprawozdania i rachunków. Król rozkaz,em g'abinetowym z d. 29./12. 1843 uznał Sejm prmvinejon za upoważniony dj' przyj(;;eia raehun'kÓw i uclzielelia pokwitowania, co si też stała. all()l bylo tOi już 'P'o śmierłci Edwarda HaczYJlf'kiego. 'Wdowa jrcgo wydała przy;got.JiWaneprzez niego do. druku opis pobiożny powstania, pomnika, rys1mki projektc.'w I rysunki wykonawcy arkafagu, posą:gów, ma1atur i mozaik wraz z ich objaśnieniem i podani,em-artystÓw. K;:,iążka ta miała być '.)Ibroną Edward'a! RaezYllS'ki.ergo prz,ed zarzutem. jakDby w pl'zepTawadzeniu lwoiekbu X. '\Y oHc.ldcg-a, te gaż z3mi'crzał usuną,ć w 'cień, a swoj,e: za:slugi 'UW}datnić, st3nawi Jna atoli także dość rzad:ki już dzisiaj api,; wy.kon::lJJ.€'go d'ziela.

Edward HaezYIlski włożył w prwprowadzeni-e dzi-eła wi-ele zaehodÓw i piC'niGżuych ofiar i, z t,e:go wZlgIQdu atak Schllmana, na niego był zbyt bezw,zgldny, je'dnalkic' nie był w wszY'stlki'PIn TIi,cshł's'zny. .Takkohvielk koszta 1J,)Sągó'\¥ królewskich RaIucha, ponió.,ł Ra'czyIi.ski tłum::tczą,c się, i'ż zeł1rane składki ni,e starczyły jUlź na zap!aceni-e' posągórw, jedll1ak mog-łyl były starC'zyć, g-d)'iby nie wydano 'za wielC', p'ilenid'zY' na rze.czy drugorzędne. 1 taq{ wYflana: na ahr:t,z Suchodolskiega 8 151 'zł. na sztukatfrjf) 22 663 " na, 'posaflzk mozaikawą 10870 ., na rohoty stoIarski.p i szlkhn;;kip. 11 855 " na wymalow:mie lka1pIicy 38 61 na zł\Ycenie 1 103 " 12 005 'Zł.

Pozo"tało jP'sz,cz(' po za,plac'enin W,qy,.tkich rachunkÓwlri 502 zI.

138507 'zł.

czyli. i,e na po,;ągi hylo fIn dy:-;pO'zycji ist,)ltn,(' około 2 tysil?cy talar6w, właśnie! tyle. ile Ra'lH'h w kosztorysifJ k\Vllim z f1n. 16./1. 1 f) podawał. \ 'I'łnmap1zył !';i t€Ż. RapzY11Hki tem. 'ze X. ,\V,),Jirki nig.dynie mial mI, mYRli 7.amiaru wystawienia l\iie'czysławmvi i Bole!';ławnvi posągÓw, h'c,z tylko pomnika to znaczy sarkofagu w miejsre "trza,sk,uH.'g-o W r. 17!JO. Tymeza:;;em '\V olicki i jedno i drugie! projektował, podkrelając jodna lub drugif' w 'mian;! zwięk"zl.iąC'e.i się luh zmniejszającej nad'zicji zle1hran'ia dÓstakcznY'ch' fundllszóW. Zanim jeszcze zabr:lł się do raz'Pisania składek pawiadomił X. \V 01ieki rzcibiaIza Rancha w Berlinie, wórwczaiS' zażywającego sła'Wy szerokIej, o. proj,e'k.cie postawi,enia w Ka'tpdrze POZU. Rarkofagu i 'pomnikÓw flla :M:ieczyshwa 1 r Bol<e<;ława nhwbreg-o. Nie otrzymawszy orlpowiedzi phiZ'C' W olic.ki pod u. n.l10. 1817 do Haucha po niemiecku H:5t na,:;t,ępująe,e'go tenoru:

KRO,\)IKA l\II;\:-;TA POZNANIA

Zimą r. 1f'1G dl) poIecilPm w IlUlf'łJill Bikup:l i Kapituły Pnzllalil,iej Profesorowi Poznlilhif'go lyePIIJIJ p. Casills{]wi, Iu'zf'bywająl"cmu wówez:!!' w B,>,rlinip PJ"7Y thnJl"7.p, 1Ia"7('go Namip,,,tni'l,a ks, R:llhiwi łła, :ll1y "it;: z PanelU p01'U7umiał o wylwnanie rysunku Ha IJOlllllik ksi"cia Pobhiego Mieclysława I i I,ierwszpg'o króla PolskipgfJ Boleislawa Chrobrego, z których pier,vszy el:rzec:ańslq ]'eligję do Polski wprow:J,lhił H,ohu Paliskie. go !)!)9 (?j. drugi (syn pnpr7.c(llliego) po JJiezlic.zonych zwyeięstwaeh nad ł{oiOjanami, 1'rusak:lmi i Niemcami granicc KróIestwa po jednej stronie aż (lo nniepru, JlO dłUgiej aż (lo Ł:1hy rozszerzył i mIm PaiJ:skiego 11125 żyde zakonczył a oJ'aj IV Katl'!lrze PozJJań,shiej pOl'howani zostali. Gzie ich szczątki a'lbj!1 si!; (Hzpehowują. Na tcn cel przpznaezyła Kapitula jedną kaplieę, którpj rysIInek wówc,zas Panu wr"ezono. Vi. Imci Pali oświatlczyIe8 p. Prof. Cas,;iuowi, iz nip wzbraniasz praey tej się podjąć, i miałeś nuley huc10wlanpmu p. Bchinklowi polecić wykonanie rysunku ,,'erllr pomyłll Pana i wyg'otowanie kontraktu. Pomysł ówcze,sny Pański obejmował umieszczenie c1wueh odręhnyeh sarkofagów w dwuch famtlaeh kaplicy oraz tlwuch posągów zmiankowanych książąt w wielkości naturalnej ej wymabwanie całej kaplicy. PomysI ten znalazł muje i moich moco(lawców uznanie, jedna Ide na, prÓŻno czpkaliśmy na zapowiediany przez p. Schinkla rysunek mimo kilkakrotnych do niego wYEyłanyeh przypomnień. Także ponowIJe ]ll'lYpomuicIIie f:ch;nkIowi z okazji wysłania zapytania do kRięcia N:unicRtnika pozo:,tało brz f3kutku. "V hikich wanmkaeh, gily opieszałość p. Schinkh załat.wienia sprawy lItr ohipeuje uważam za Wiskazane, aby 1 (I "V.Tmd Pan jak najwcześniej nowe rysunki swego projektu wy'konać, poIecił, :J:l.eb'ś]]]y się 1I10gli przekonać, czy pumysł naszym środkom i naszemu życzeniu odpowiada; 2 o zadecydować, z jakieg0 materjału projekt wykonanym być ma j ile nas kosztow:lć będzie; 3 o stwierdzić, jak długo robota potrwa i kiedy jej ukończenia f3pollziewać się należy; .1 0 jakim spm'obem tranRport du Poznania us,kuteez,njonym być może i co będzie kosztował. I .Teżeliby Pan wymiaru kaplicy, w której pomnik ma być ustawiony, Hje miał pod rt:k:!. IIl'zBsyłam nowe pomiary. vV kuńcu zapówjard \V Jl1 ciki , że przer.<J.;>, ry:oun'ki ryf;.{nv twarzy i szat dla tych po,;ągów, 'wygotowane '}Jl'Zez artystÓw' pobkich i ;prosi a rychłą adpawiedź. List ten vVolickh)g'o otrzymał Ranch w Ca.rrarzf', dokąd mu go '[Joslal bankier TJ,rIonia z Rzymu. VV od:powiedzi datowanej z d. 22.12. 1818 aświad'oza Rauch, iż, 'Spełniłby niezlWloC'zuie, życz,enie \Vali,dkicgu, atoli ponicewa1ź się wybiera da Rzymu, stam I:ąid dO'P'irerol 'Prześle skj.0e pomnika ałbo teiż zaiLieTZB j,e z g,)lbą do Berilill'a, dokąd zamilerza 'w maju powr{;IC:ić. Ołliecuje ;praeę 3wOją, przTs:pie!Sz'ć, Iby napra,wić zan:i'erd!ba'll-e, Schinkla i oikaza,ć

;:ię godnvm po!nżonq!'o W nim zaufania. Jako -,;wÓj adms rzymski podaj'c. Via Sistin:l Nr. ;)1, palaz,zo. T Jmarti. Już poili tł. 2 lipca 181G ułażył był X. W olidd odezwę da Palak;Jw. kUm! Ijln:psłal .JÓz'cfowi .NIoraws'kicmin dOI o'Ceuy. T.e,n odpowieuział mu po kilkIl uniach llastl;'PująCYlll listem: .Taśilie Wielmożn' Imci Dobrvdzieju.

Pof1chlebia tD. miłmki własnej kritikować :\Ięża o którego pracach roo żnahy ladPlll \VollPra powictlzi(.ć. tout est beau, toutl est sublime, tout est harmcnieux. Lecz ponieważ słowa te ,;ą W) rzeczone przez Antagonistę Kościoła, nit' odważam ich Rię uż'ć na oddanie cześci zamy::;łom Prześwietnej Kapit \Iły l'o7.llań"kiej. :::zukać więc będę w pof1aniu Pailskim hłl)dow z chęcią, jak Tręhe.>I,i mówi, I.nalezienia ieh nawet tam, g(hie ich nic bęcl1ie. 1 11 ie chylohyz bię na ",yr:tzip l Dziś za zwia,stowRnym w Europie powszechnym pokojpm:j "Powrót Rtałego porządku" mógł b)'l obrazić tych, do których m6wif-z. CzęRtolu'Oć od naymnieyszego wyrazu zaIeży wrażenie. 2 o Ollzywl!m ic; do \VaR nieznany wam wprawdzie ale zaWRze Polak.

Ten wyraz .,nieznany" uderza mni!', uwhlczasz nim i Robie i swemu Narollowi. f'phie przez 7.hytnią skromność, która także ma swoje granice; Xarollowi, hy tak był ohojętnym w rzeczach puLlicznych, iżhy nie znaI zacniejszych woich mc;żów tych, którzy i w Kościele i główney Państwa Radzi£' 7.nakomite Jlo!Il(lali mirysee. Przecież byłeś Po:słem, czego biorę na -świalIka JWgo ł-:a,lzcę f'tanu Kochanowskiego. Znręczam Panu, iż je8tes i banho w Polf'ce 7.nanym, nie uniżay się za nadto, ho ci przyznaJ:! bipokrizię wiedząc iż, niepo\lohn:l, byś nip, czuł swojey wartości. Quid valeant humeri; a wreRzcie Cudzoziemiec w kraju 0(1 kilku lat osiadły, mniemam, iż hy ię ohraził, g'(lyby mu powi!'dziano, iż nieznany jest, Polakom; t.em więc wyrazem /lHvłaczył hyś sobie nie mniey jak tym. do których piszesz. Przecież w dwóch mieY'scach go ponowiłeś. 3 o fiprawiellliwości wolaIbym "dD poznailia naszey Narodowey warto ści"; tę uznali, tamta kied'ś bę(l7.ie nam wymierzoną!!! 10 Artikuł o Kongresie Wie(IeńRkim przez Polaka znakomitegD wyrażony potrzebuje wielkiego namysłu i zręczności; wyrazy "wspaniałych" - ,.z popiołów wskrwsiły" )Jotrzebują mo(lifik:wji: ani prze711awamy im, by p07.stawienie nas pod różnemi Panowaniami stało się cHa spolzoyności Europy. Bąclźmy ,)stlOżnemi w wyrazach. Powiedziałbym może gorzey:, kiedy wszytkie już Europey,skie Mocal'stwa na KongTesie Wie(leńskim przekonały ię o nicpouobieństwie zagładzenia Ludu wieikiego, Narodowością swoją silnego, a dla spokoyności Europy; Polakom choć pod różnemi panowaniami przynaymniej 'zappwniły NarodowoM, kieur nie maSz już Polaka etc. 5 o ,,00 o(ldania ostatec,zney czci U'stanowicieIom upadłey a dziś odro(lzoney l\Ionarchii Polskiey" - Ani ją odrodzili, ani w)"pada ci mówić o terażnieyszey Monarchii Pol<;ldcy; jeżeli pierwsze nie byłoby nam (lo smaku, drugie ohraziłoh' Hząd tutajszy; gaday ogóInie o Narodowości i o czasach

KRONIKA i\IIAHTA POZNANIA

(1awnych n. p. OfliJania oS't.ateczney cz.ci temu, który świętą Religję Chrześciańskich Oyców naszych oświecił i temu, co naypienvszy slawę imienia Polaków zagruntował.

6 o "Prze? pisma ogłoszone". Na tern bym zakOllczył, ostatni Artikuł zupełnie tym wyrl.ucil częścią, iż za nadto sobie uwłaczUJsz, nawet Rząc1 ma cię do kozy w;;adzić, jeżeli mus pooszutkujesz; cóż u DiaNa, czy potrzebują Polacy od \V o!ickkgo takiego cyrografu - wierzay mi, iż to nie miłe sprawi wraienie. Disce te ipsum. Częścią ,też ulatego, iż myśli tiu położone s:! powtórzeniem poprzednich a przynaymniej' z poprzellniemi wieIką 'styC'zność mają i w S:lsiedztwu ich }JIrzfmiesione mocrriey;szemi się sbmą. Przepraszam za kritikę, będę kiedyś prosił o wzajemność. ProszQ zachoway to u siebie, ho bym się naraził na żarty, iż ośmieliłem się kritikować tego, o którym mniemasz, iż jest nieznanym. Ja przecież pl"o:szQ ciQ. hyś o za!Jcwlli! p pows7edlllym szaeunku a w szez.cgólności o moim uszanowaniu. Poznali, 9-go lipca 1816.

poc1p. .Tózcf MomwRki. Udez'Wy tej jednaJ,- VV ol'icki lUC' ogłu'iU, gxIyż: nwstępnc' lata sprowaclziły dłu:l::5zą zwłokę. Były to, łata re0Irglnilz:1cji stosunków kOIci.eihl'ych w ar-chidiecezji Gnireźnieńskiej i dip,ce:zji POPZ.llail:5!kioj. Arcy'iJ. Gnieźn. Ignacy R:WZY11Ski wnosi swoą r'ezygna:cję i: opu,;,z,cz,a vVid\OIpO'I'Skę (1818 r.). Diec,e'z)£. PO'Z'II. wynOr"i Stoli cal w. do stulpnia a,rchidiec'czji i wydaj-c TIulIę de Saluter animariUm (1821) akrek51a.jącą IstOsunki k')£;<Ctflne w ty'ch dw{;ch ar:chidiecC'zjach i łąClZącą je, 'W jeclnej asaibie arcybiskupa GnIeźnimiski.e1gu i POIznań'skiego. Arcybiskupem zo.;ta:je Tymoteusz, Gorzmiski, dotąd' bis'ku,p PJlzn., lec,z umiera już w r. 1826. Nastę,pujre t,rzył,etnio illt,enegnnm. W mmie,gzaniu. tern X. W'O'łi:cki, będący pr'alboszcz,em Kaip:tnły GnierŹIl i archidjakonem Kapituły Pow. lliB miał O'cizywiście czau du zajmowa'JJia się slpra wą pomnika. Skoll'Q; a,toli pod 'kJniec r. 1827 sto-sunki kościelne bY']Y dość u[JlQfiządkowane, 'PodejmuJe spraiwę 'pomn'ika z pie-r'wotną enorgją. Prz€syła '\vięc pod d. 19. 1:2 127 proj'ekt pllbEC'zncj- ade'zlwy o IRkłau'ki łCIS,. A:nto'lliemll SnłkO'wskiemu, dzieriąc'eron Wć,,\V'C'zas godn.)ść lffiar;;z:11ka' Sej,mll prD,wincjonalnegu, prosząc 0' zlba1danie go i następnie przedłożenie Semiko'\vi z prośbą, a1ż,eby wsz,ys.cy jBgJ' c,złonkow'ie nim się zajęli. Na po'C-zątku 'Pisma swa}egO' 'zaznaC'z;:t, i1ż Ka,pituła, Gniein. miała niegdyś zamiar' s)r'Owadz,enia' z,wł'olk zmarłegol W BerlinIe l tamże pochowanegO' areyb. Kra,sickie:ga d:a Gn'irez.na, orlstąpih atoli od tego zamiaru dla 'tegu, iż mÓwiano, że ,zb;żoll1'i'e 'zvłok 'w Berlinie nast:wilo na 'życzenire: Zmarłego. TymC'zas-em obecnie

zwróciło Tow:u'-Y.stwo Przyjaciół N:mk w' vVarszawi-e przez swego prez:-,a .1uljana Niemcewicza Ka[J'itule Gnieźn. na 110l\va uwag\: na ten przedmiot. Kalpitula padjęla tedy rUi),chud'ze'Ilia i Rt:wie,rt1zila, iż POl'ilOw;lllO zwłoki arcyu. Kl'asickiega w Berlinie tylk,) z.a tymcza,d,YeIll zarządz.fmiem k:,jdza, ohC'cno'gol przy Hmierci Arcybiskupa,. W tym" ,:tanic! l'ze,c,zy pO'P'wsiła. Kaipitul3j na;cz€,ln.

prewsa II wyjp'<1nalli-e. u wład'Z kampetc'lltnydl 'pazwolellh na prł.,("wiezionie zwłok do Gniezna. Z tC'j :.It"<l!i okoIicznaści korzysta Wołick1i, aby z'wroclc k,; Sulkowskiemu mv:,g''': na dług wdziQc;zllOści, jaki mają: do s.placenia Wf\ZyRCy Jniep,zkaIlcy kraj{)w między Dnieprem a Łabą, Karpa,f:uni a morzenL BaltycJd ' cll1 pO'łożuny('h. Cbodzi n 'zwłoki Mieclysława I i Bolef.:ława ('hl'o'bmg'o' iPj'C,zyJwa'jq;ce 'w Kat,pdrze Pozn. Zvyłoki p były dawnioj' złoż,nne W g'l'ob'J'WCU W środku Katedry, l-ec'Z po znbzcz:eniul grohowca. ,przez u'P':!'fl,p<!\. 'wielży, przcnbsla Je I,"aipitl1la (lo. kapitularza i tam je ze 'Czcią iprzec'ho1wujP'. PI'zypomina W olieki. jak już od la't ptzes,zła dziesięciu zahiega około zebrania funduszÓw na pomnik gJdny tych królów, że myśl ta zysl<ala uznaniB naAępoy tronu i że namiestnik poło'cil już nawet przygotow"ać s:zkic i oiLłicz,pnie, <kosztÓw urządzenia w tym cdu 1w,;cioł::t Panny l\Iarji w Poznaniu. Jednakże llieuradlaj w r. 1817 i 1818 uniemażliwił wykonanie tego zbonego zamIaru. At<,li ouecnie, gdy z woli lIlona,rehy pow:stał Sejm ipl''mvin:cjJ'naIny, uwaiŻa Wolic'ki. rż 'za p;Jtparciem Sedmu i jogo członków pneprow2.{lzenie t:ej myśli jost marżliwcm. Obmwiając się, a:by od,ezwa projekto'wami kog.)kolwi,elk nie oib'l'azihl\, przesyła ją da ooeny i popra,yj.enia. Sułkowski od.czwę w kIlku miej,ca'C:h paip:rawił i adesłał WoIicki-eIDu z talkim list:em: Jaśnie Wiebnożny Mości Xięże Prała\cie, AdminiSltra.to.n.£ <Teneralny! . Odezwa JWXiędza Prałata iest tak naturalna, piękna, do l3erca trafiaiąca, że żadney odmianie podpaść nie może, lecz stosuiąc się do położenia nruszego zdaie mi sirj, iż wypada różne wyrazy, pC'riody nawet z niey wypuścić. Daruy mi JWX. Prałat to otwarte zdanie, lecz pozwoliłeś mi. abym się szczerze oświadczył. Podkreśliłem zatem co uważałem d niemnieszczenia. Chciey JWX. Prałat kazać tę odezwę Htografować fmCJta pagina, po polsku i po niemiecku, i racz mi ulhielić 50 exemplarzy, abym je rozesłał podług uchwały ::3tanów Seymuiących do każdego z Deputowanych maią

KROIKA !\ilASTA POZNANL\.

cych skłlldki zbierll(: i tak{)we wprost JWX. Prałatowi iako Głównemu Poborc' przesłać. lVIięc1zr naTmiJszemi przypomnieniami Poznanill liczę z'upełne zbliżenie się do .TWX. Prałata, którego cn{)ty światło i stałość eharakteru mocno mnie du Niego przywiązały. Jakiekoiwiek będą dabzc stoslmJd życia naszego, nieeh mi woJno będzie myśIcć, że Xi:l'lz Prałat Wolick chce mnie mieć w maley liczbie niezmiennych 8wydl przyiaciÓł. - Łączę zapewnienie naywyższego ,szammku i poważania .Taśnie Wielmożnegu Xillza PraIaita nayniższy i nayszczerszy sługa i przyjacieI podp. A. X. O. Sułkowski.

Z Ryc1zyny d. 26 gruclnia 1827.

X. vVo'licki donosi SIlJ'ko'W:,;kicmu d. 2 :-;ty("znia 1828, że [H'Zesłał j'llż '[Jodanie swoie królowi z TJrohą o zatwiortTzonie pOl(ljC;togo dzieła. JOlż-elihy atoli 'wipływ'Y wr,)'g'ie Połakom a króla, otac-zające miały go skłonić, ao n'jpprzyjc;>cin odez,wy: a}uo ski,orowania jej do właściwego ministerstwa, owi:tdczył W oJi'cki, 'że odezwę z:tf:tosuj-e do uwag Su Jko'Wf:kiegf\. "\IV kOllCH' listu :s'W-ego. d'ziękuj,p. 8uł'kowskiemu za, pachleb'ne d1a ni,eg,) słowa, i za,z'llac:za', iż prz'eiZ całe życ'io stall'ał -si IpLus C's,,!c, quam vIdeo!', a ter:.ł,z łęka ,;ię, aby nie była płus vid.eor quam sum. Już w ldJka dni :późniO'jf !bo 17. I. ozi,eli' f'dę W olic'k:i oz BułkowRkim l)omYHJną nowiną, że kTól nie tylko, o'fl.olzwę p'zyjął i j'eg'J do prze.prowadwnia składki u'pow::tż:nił. ale dat1ki,p''rn rzeoz paparł. Tal.; zachęcony zabi'8fa j';ię do tlumaczenia, od,ezwy na język niemiecki, poczenl prz'E'{UOIży .i Sułkowskiemu d.) 'zatwierdzenia. W pOdaniu swoje:m do ikr'óla. zaznac,zył byl WaE-c.ki, j'a:k to.

zma,rły już biskup I\)znml..;ki Gor!zellf,ki pOiWziąJ był w r. 1816 myśl wys.tawienia 'penmilka. krÓlom ll'iegdy;f: nad Wartą i Wislą, Odrą i Ła bą l'ządy Spl'a:'onljącym w miej-SiCe l zniszc,zonegoi saI1lwfa.gw. AbaIi rz.,C'cz zwlokła się 'wkutek nieurodzajów a ,później śmiCTci arcyh. GorzeńskiegO'. Podjął teraz myM tę .\V<olicki i zaintei8'sowal nią stany prowincJ Jnalne, które jednamyślnie ją poprzeć postal1l!wiły. Także komisarz królewski i naczelny prezes Baumaun WYI'aził swoje dla niej uzn::tnie i upawa'żnil \V oIickiego do. 'zlbie:rania składek. D0stajność 'Sprawy powaollj,e "\IV olic'kiego dol IPowiadorrniell1ia a niej monarchę i proszenia go O: jej zatvierdz'enie. Majc tedy poparcie, 'k ról ewskiel i zapelwni,enie pomocy tak Stanów prowincjanalny.ch jak i nac'zelne:go pl'8'ze..;a układa 'V 0'licki nastc;pującą o-dez,wę uwz,gJędnia.ją;c w ni\3'j papra'w:ki paeqnian€' przez 'Sułkawskil8go:fu) ntS'fC\n.H POMł-.-. .MJECZY8LA W A L [ BOL. CHHC'JBR. £)3l10dacy! Wiatlomo Wam z dzieiów oyc7ystyeh, iż śmiertelne Mieczysława I BoIesława Chrobrego zwłoUd w kościele katedralnym Poznailskim złożone zostały. -- Nie ta.\110 Wam i to, że pierwszy przez zaprowa(1zenie świętey "Viay Chrze:,ciailskiey prawdziwe oświecenie w kraiach Słowian Zachodnich zaszezepil, drugi _ przez S'zczęśłiwie prowadzone i ukoilCzone woyny ..ławę imienia Polskie/!,o światu obiawił. - Wiekvpomney Ich pamięci, czyto wdzięczność, BiskupÓw i Kapituły ł'owailsłdey (lla swych dobroczynnych N:v-ławców, czy tez polJOiność Następców Królów i Xiążąt z dynastyi Piastów wy"tawiła 8zanowny starożytnością grobowiec, kitóry ,się obycz:riem wieków śretlnich w śrmlk,u kościoła katedralnego wznosił. - W r. 1772 pogorza. do szczętu kościół Poznański. W r. 1790 skutkiem (I,słahionych przez przepalenie murów zap:HUa się iedna z wież i ogromem swych zwalisk zgnio1.h,zy klepiellie kościoła tak grobowlec na drobne zgruchutała ezęśei, że Kapituła ledwie zdołała wydrzeć zniszczeniu dostoync l\!:onarchów i Dubroczyńców swoich kości, które dziś w KapitularzlU swoim z{j czcią zacllGwuie. --Czuli to Biskupi PoznaMcy, czuła Ka,pituła, że wznowienie grobowca było świętym (Hugiem wdziQcznośei, z którego się wypłacić należało. - Lecz nowa polityczna postać kraiu, zmiana w dochodach Bi's,fuupa i Kapituły, woyny nieledwo ciągle trwaiące równie silne iak trudne do pokonania stawiały przeszkody ku osiąg11ięciu tak szlachetnego zamiaru. Późniey grlY1 Bóg miłościwy bIogim nas obdarzył pokoiem, zmarły przed dwiema laty czcigodny i 1.Jogohoyny _\rcyhi.skup Gnieźnieński i Poznański Hrabia Tymoteusz Gorzellski Wl'az 2: Kapitułą dawny zamysł do ,skutku przywieść postanowIł, przeznaezaiąc na ten cel w miarę możności iaka się okaże, albo iednę kaplic" w kościele metropolitalnym a1bo ,starożytny kościół Panny Maryi na Tumie w Poznaniu od laJt dwudziestu kilku dla braku fumluszów na iego utrzymanie Opll'zczony a ocl zupełnego L,;pustoszenia ocalony tyl:lw hoynością iednego z. Rodaków, który się zwykle z swoimi dobremi tai czynan1i. - l Lecz niestety same wydatki na przysposobienie tego kościoła do pomieszczenia W' nim IJomnika na przeszło pięćdziesiąt cztery ty;siące złotych wyrachowane przechodzą o wieIe możność Kapi.tuły, dziś przez zaweze.sny zgon ,swego Pasterza osierociałey. Wśró(I tak nieprzyiaznych przedsięwzięciu okoliczności Zgromadzenie Stanów Wielkiego Xięstwa Poznańskiego: pod lalską zasłużonego OjC'zyźnie Xiążęcia Antoniego OrdynaJta Sułkowskieg'o nastręczyło dogodną porę wznowienia tey od tak dawnego czasu pielęgnowaney myśli. - .Jako Naczelnik Kapituły i Administ1'3Jtor Archidyecezyi odezwałem się (lo zebranych tu wÓwczas Obywateli. Wszyscy iednozgodnie i z powszechnym zapałem myśI Im poddaną przyięli i wezwaniem mnie do zaięcia się tym przedmiotem d zbierania dobrowolnych na ten cel .składek zruszczycić raczyli. To mi było powodem, żem się w dn1u 24 Grudnia r. z. udał [lo NayiaśnieYl1zego Pana z prośbą o pozwolenie przyięcia i wykonania poIeconego mi zamiaru. Sprawiedliwy ten i wspaniałomyślny Nasz Monarcha, równy Oyciec dla wBzyst'kich berłu Jego podIegłych Iuuów nie tylko dobrze

KRONIKA MIASTA POZNANIA

przyjął ten dowód wdziQczności Mieszkańców Wielkiep:o Księstwa za dobrodLieystwa przed oi<miu wiekami od swych Monarchów olleurne ICi;Z wYTażnie Wysokim Swym Gabinetowym rozkazem z dnia 8 ::;tyz'l,a r. h. pobożny zamiar 6p. Arcvbiskupa pochwalił i mnie 110 ,zbierania dobrowolnych składek upuważnił a nawet znacznym pieniężnym npominl_icm pierwszym raczył zostać Założycielem wyc:;tawić się maiącego ponmLka. DziQki za to nil'ch będą. .lobremn Królowi Panu naszemn. - Do Wws teraz, kochani Rodacy, mili Ziomkowie, śmiał,) prz'Jm:i\vi:lIl1 i v.z:pnlm pomocy \Vaszey, abY.fi€ dług w(1zięcznuśei Kapituły PlIwail';k:')y za dług Narodu przyimuiąc do wypłacenia ::;ię z niego, go<1nym ważnego zamiaru sposobem przyczynić się ch.iieli. Znaliście ZMv;::;ze wdzięczność i uszanowanie dla KrÓlów i Xią.żąt dobroczyńców \Vaszych. Któżby większe do nich miał prawo iak Ci, którym \Viarę Świętą i Sławę Przodków naszych winniśmy? Przedmiot taJd wyższy iest nad w,,'znIkie \Vas zachęcanie, cóżbym ,'o mn też więcey nad10 mógł powiedzieć, co każdy z Was w razie takowym ,czuie i czuć powinicn? Co do mnie, każdą by naynmieyszą ofiarp, w sporząr1z011cj na to księ(lze, która dla \,,"iekopomncy pamięci w Archiwum Kapituły zachowaną bęllLie, za!)isy i dary wszystkie imiennie w Gazetach C!, pól roku llo wiadomości powszechney podawać będę, a skoro tylko fundusz do'Et:uczaiący Isię zbierzc, wykonanie pOlIllli1m przyspieszyć i po ukończeuiu sprawę z powierzonego mi polecenia zdać nie zaniedbam. W Poznaniu, duia 8 Lutego 1828.

podp. Wolicki Proboszcz Metropolitalny Gnieźnieński i Archillyakon Poznański.

Odezwę przesyła. na0ze'lnemu pre7...esolwi da zatwierdzenia a otrzymaw,f:zy j'C ogłasza ją wraz z zat r wie1'dz,e'liiem i l}Joleceni(m nacz,elnego prrz,osa w Gazed'e \-Vielkiego Xięs.twa POZnail:ikiego z d. 23 lutegO' 1828. R(,twnocześni,e rozwija J5z:eroką agitllcję w kraju i poza krajem. Zwraca 'się tedy na,,;amprzÓ,d, do cara; przesyłając :mu Oic1'C'zwę puwiadamia. go o' życ:zliwOOl 'Paparciu dzieła przez króla prn:;kiego wskazu}c na to, żre' t0,kż,e Polacy w prowincja,cih do Ro,.;ji :pJ1z,yłączonych kor'zystająi 'l dobrodziejstwa wiaTy, przez lVIieczysławt I du [poJ.:;Id rwlprowad'z<1'Hej, ż,e >więc nimvąt'l)liwie będą pragnęli wf>pÓłdziałać w ,po'.5tawieniu pomnika. -Wreszcłe 1rasi car:.! o ,zrC'Zf\vol-enie na. 'ugłoszeni,c odezwy w dzj.elni<J,y 'Połs1d.ej pad! berłem rasyjski-em\ .będącej.

Paidohne 'oc1,ezwy przrCsłał do cesarza aU1:\trjllddegO', da króla Holamlji, powołu!jąc się wobec ni'8!g'o na t,o, że pJlshda dobra w vVj.ełkaipolsce i do, króla bawarskiego z t.erga f\a.mega powodu. Udaje się d'l€ do lkisięcia, Thurn i TadSl w Ra.tysbon1e, da ijn,ięcia Anl1altskiego:, do następcy tl'onu, do bi.sK1.!'pa vVroclawJ5kiega, do t:łmt,ejszrcj, Kapituły, {10l Senatu rząd'zącega' W ałncgo . :Miasta Krakowa, du' bi,:kupów Clwłmiil'skiceg'0, KraKowskiego, KUjlWISko

Kaliski'l'g"o i Płockiego oraz kh Kapituł, 'da arCy1bikup'a,-nominata W oronicza w \V:uszawie. R,)Zlpisał się wwszde 110 wy'bitni-e,Jszych rodzin i magnatów w Pol6ce, do na,czelnyeh ipliC'zresów Śląska i Bl'i1ndenburgji. RÓwno'cześnie nawią!zujr- W'olic!ki koreslponuen'c"j,() z Atanazym RaczYlIskim, baw'ią,eym wóv'czm5 W Beiflinie" podaje mu proj'ekty pomnika! i prosi go 'Ol porozumienie się bliższe, z Schiniklem, nauchcm i Thorwald{'nf'm. W liści,e z d. 5 marca podaje Raczyńskiemu, co dotącl w "'prawic ,pomnik;\' ll'czyniv'l1o, i opisuje pro;jekt ,pierwszy Raucha. wedle ktllrrcgo mianor ustawić pou oikne-;n kaplicy upatrzonEj w katedrze sarkafag z parfiru luh Lzaltn; za szkłem lIniały być widoC'Z1ne I)1 l rochy kr'ó!ów. Nad sarikofagi.em miał Bię wznosić (.łtarz rz,eźhiony. Pod ścianą boczną, jedną 1)1'"0j-e'ktow:1na nstawić rJOąg' MIeczysława, pod drugą P0;:3:!g Ddf'sława ChroiJ:wiClg'O w nat:ura'lnej wielkOIści 'z bi'a'logo marmuru. Kaplica cała miała otrzymać płaskorzeźhy ma,rmurowe, przec1sta'w'iające czyny wybtnirjp,z.c tych mona,rchów. ndyoy atoli zehra1ne fnn ' clusz r 8 były taK z11aczue, iżby si ar(zyty także li:1 ('dbudowę kościoła, Panny l\farj" radzi "VVolicki wystawić w frodku t,rga ko-ściola 'piQkno maU'zoleum w lącznosci z "ołtarzem, na 'kt.órym ka.poIa.n tych kr{J1{nv( 'zal ni:r,h i za. inllyeh kró,J{).w polskich odprawiałby m";z.e św. Doujc żartoibliwie, ilż pO'IJiewa1ż go. nomina'cja na arcybiskupa "omiIHła. sam tym kapeL lauem Lyć' pragnie ( w killka miesiQcy potem zo.::>taj,e j.ednak arcyhiskupem mimo. (Jlporu SW,)je:go). Nadzieje i z:l'pał 110rywają, go jC'szcZ€1 ic1al<ej. Malzy b'o\v'irm a ufundowaniu kalpelanji, o domu dla ka)elana i wr,eszcie Ol pot.awiC'niu na, pla'C'n przy kociele Panny l\1"arji posągów spiżorwycb, i to db l\IieC'zysława pioszy a dla Boilresłww'a k01nny, ch,)ć wreszcie i na obydwa 'Piesze by się godził. Poni,eważ SIany pmwincjon. dopiera za' dwa lata zehrać się zno'wu ma,ją a bez ich a,proibaty lli'Cz,cgo podejmmva,ć 11\ie chCi8, więc zajmire s'ię tykD' zlhioraniem składek i gromad'z'8'l1iem nUJJerjałów. Ra'czYIlski zajął się Ispełnioniem żyeze:nia vV'oIiddego z całą gotowością i zalpowiocl'zia,ł Schinklowi, iż skoro otrzyma pomiary Dd \Voliekiego w::;pólnie z nim, Rauc.hcm i WacllCIDI :,;prawę roz\":lżą. Z Thorwalcl'K,enem l trlc1'nilei mu będzie: się pO'r'ozumi.eć z po'W'ol1u ollległo.ci j.clga zamiesz!kania'. PtorSii atoli :W olickil'go o prze::;łauio mu do Berlina widoków wnQtIza katedry, .i,e'cleu 'Jd

KROXIKA 1UAST_\ POZNANIA

ołtarza wi.ełkiog"o wzięty a drugi OId. prawej .stmllY ł'Uku ttyumfa,l1wga, dalej widoku kaplicy upatrzonej, wIdoków kaicioła Panny Marji zewnętrznogo i WCiWTlęt1znego, ptzekwju w szerz, jellnego i drugiego kOlcioła i 'planów 'o!uydlwÓrh koś.ciolów. GważająJc za, i'ż dohry .p'zykladl d'ziaJa na ił'ość własną innych, 'l)rz'e'syła' jako Slkład!kę od "j,elbie 500 tal. i dodaje, >że r,1z:pi>,ze sic: takż,e do Henryka LubomitskiClp:o d.o Ktakowa.. (1,), Pana l\1ah:Jszew:;kiego i l\Iarcelego LubJmirBkic'o' dO' Pairy:ża. .WI'c:5zcie uważa za potrzebne, aby SC'Mll1k'el udał się 'do. POIzn:mia, l11a zIJX1dania położenia kościołć'"ł\\'. Rac,zyilki' jG's,t gotÓw ols;Jibj,de go do Poznani<1 zawieźć. Tego samego dnia wysyła l{a'cz.yiiski dl'ngi list do W'oIie1dego t€go brzmienia: Ja,śnie Wielmożny Imci Xięże Pra.łacie i Dobrodzieiu! Lislt mój ostatni 11a pocztę ocldany został krótko przed odehranip.m listu, którym .IWW. Pan Dobrodziey zaszczycić mię raczyłeś. Mieysce, które w hierarehii tanów pc.siadam i które winien iedynie jHstem formie. iaką części mego malątku nadałem, mienilbym bydź wyższym, gdybym go winien był zaufan:u współziomków, lecz' iakkolwiek go posiadam, nie przestanę uważać iako nftyświętszy obowiązek starać się o dobro naszey prowincyi a, nadewszyJstko dą.żyć kllI zbliżeniu, porozumieniu się i zrodzeniu w;spóInego zaufania. Każdy hołd oddany narodowości a O!lt1any nie w ceIu nękania i iątrzenia lecz zaświadczający pra.wdę, godność narodu i iego prawa, uważać zawsze będę iako korzystny dla kraiu i iako zgodny nawet z dobrem rządu naszego; więC'ej powiem: iako zgodny z: dobrem wszystkieh niemal narodów l rzW1ów. - Przykładając się d'o skłanki nie myślałem wypłacić długu, gdyż wie., dzieć nie mogłem, czy zdanie moe albo raczey wybór moy z pomięf1izy znalI tlltayszych artist.ów przyiętym lub odrzl1conym będzie; przyłożyłem się do składki, bo mi się cel takowy podoba, a podoba mi się iako poIakowi i ia,ko przyia.cielowi kunsztów. Niech obcy wpływ nie skrzywi widoków Schinkla i Raucha, niech nie mamy wielu clowódzców Ieoz tyIko .JWW Pana Dobrodziei:1 a, pewnol dzieło zamierzone bęrlzie nam chlubą i polszc,ze ozdobą. JWW Pan Dobrodziey przez [st.any umocowany zdaje mi :;ię, iż nie potrzebuiesz iuż czekać na nowe ich zebranie. Zal mi czasu i obawiam się różności zdań. Spodziewać nam się należy, iż składka mniey nie wynisie iak 40-50 tysięcy talarów, a z takiego funduszu zdaie mi się łącznie ze zdaniem JW:W Pana DObrodzieia, że dałoby się na placu przed TomHm wystawić po'sąg konny Chrobremu na, poc1lstawie granitowey, w środku Tomu IllIb w iedney z kaplic lllIb w kościele Panny Maryi nadgrohek Mieczysławowi z mannuru szląskiego i przytym byłoby ieszcze podobno zawsze wyre.parow:u: kośeiól Panny Maryi. Proszę tylko ieszcze o plan Tomu i dwa wewnętrzne rYr.3unki pilttoresques tegoż kościoła. W tych dniach ieszczeb',dę miał po"ielzf'nie z PP. Rauch, Schinkel' i Wach. Tym cza!'f'm iuż !'obie wszyscy zaymuią głowy. Mam honor byllź z winnym uszanowaniem ,Jaśnie Wielmożnego 'IN Imci Pana Dobrodzieanayniższym sługą podp. Atanazy Raczyński. P. S. Mmistcr Skarbu pokazywał mi ollczwę JWW Pana Dohrodzieia iako też ol1ez'\'. JW. Oberprezyde.nta. Obyd,wie bardzo mu i;ię pollobały. KOlitent był, że J"\". Bruumann w ten sposóh rzecz wziął. Przyłoży lIo składki. Pomyślniclj,za wia.do'll1'ość nadoszła ty1kOl od księcia, Henryka All'haItski e;go, ktÓry własnoręcznie :pod d. 12./4. 1828 donosi, iż wdzięczny jDiSt za. danie mu srposobnośd d(j pł'zyczYJrienia się do tal, zbożncgo dzIela i że' pol,cicił ad:minhtra,cjr 'Swojelgo majątlm w vVłasza'kowicach do Iplze,"ła'llia 120 zł. poL Orl eara owi,eEoi nie było. Gd.y atoli' Jll'l:ja1n Ni,e'm'ce1wicz, jaka prezelS. Wars2'a!\V". T JW. Przyjaciół N:ulk na, pooi,eld1z,eniu tegoż, To warzystwa podał do wiadomoś,Ó, iż <car :Mikołaj darn2J pomnik pierwszych -krÓlów polskich prwznacz.ył a gazety ozl1a'jmiły dan.e Ila składko'wallire 'pozwt1'lenie wład:z:y, !pOiprosił VV oJi.cki Ni e'IlW ewi,,-za a bIiżi"ze wyjaśnienia md'ząc, j'eżelby tak b'ylo. wy'znaczyć koJ.eiktm'(nv 1)'0 wojewÓltz'tw:JJch. vViad'omości te srprawc1'ziły się, gdyż Komisja rządowa skarlhn IpTzekazahl' jaiko d:ar cara, 3000 złatych p'vl. Tymczasem paczynająnad'chodzić o'drpo.wied'zi na rozesłan oderzwy. I tak wydaje Senat Rzą.dizący Miasta Wolnog'0 Krakowa pod u. 7 marca 1828 'za,chęt,ę do składikowania, mianując kolektorem Prałata Kapituły Krakowskiej X. Tadeilsza Łubiellskieg'a. Obiecuje permoc Karpit:uła Kujawsko-KaHka', w gorących i uznania 'Pełnych sławach zapowiada, s'Wój datek 'sędziwy! arcyhi3kup Warszawski "\iVor'onicz, chwaląc się z pos.iad'ania kawałeczka kości Chrobrego otrzymainej z Poznania, 'Za rpośmdnictwrem starosty Now'D'graidzkiego OzackIego. Donosi też Administta,cija jenor. domen Króla hJI,enderskiega, ż pod.anie wręczono królowi. Podobna wiac10maść nadrcszła z :\1:onachjum. Kapitula Prelpl:iilslka tłumaczy się, że jest dopIero w stadjum :swej organiza1c'ji omz, ż,e stawia podobny pomnik II siebie. Nacz. Prezes. Śląskal i Bramlenhurgji zapowie{}Zi,eli b:głosz-enie srkładki. Widząc przeważnie tylkO' obietnicle a mało !pieniędzy nie pod ziela W oIicki l1adieji RaczYliski.ego \V"zgIęd:em z:elbrania, z.naczni,ejszego funduszu, żali się na t.aki brak 'o!fiar:nolści.

KRONIKA MIASTA POZNANIA

Na pmpozy,cjc: Halczyńskiego, aby w}7lstawić dwa af>oihne' pamniki i ChTObrego 'wystawić na koniu C'zyni W ołicki uwagę, iż imiona i !pamiątki tak są złączone z sohą i nierozd'zielnre. że, także ich pa"ągów rozdzielać nie, naIeży. (}(vyby postawiunO' Chrobrego l1a koniu zwróeoue:go na WisdlÓd:, obra,ziłby się car, gd'yby go zaś zwróeono na Zachód, maghthy młodzież głośno mówić, że Chrobry chc,e iść Da Zachód. W l'Z'C'czy zaś samej wojował on na .Wschodzie, lacho(Tziel i Pół'nacy tówni,e sławmie. Przyjazd Scilin1da u'Waża, '\iVolie'ki Zit, 'p:otr'z,e'bny.

czyński życzył sobi,e mieć rysunek: nagrolb!ku, jakim' zniszczenimn. jest gotów polecić gO' spoll'ządzić i Berlina.

1Y mi((1zy,C'zasie riozsyła W olicki dalsz,e a'8'obiste prJby o po'moc. A(hrefąj'e je n. p. dol DziB14zkJw::'\ki'e'go, Ideputa1ta Sta.nów Galicyjskich, da WylezYl1ki,ego, wizyta,tora szkół w Krz'CmicilCu, do )rezesa ministrów W. S'obolewsildelgo\ w Warszawie, (1'01 pre,ze,sa snatu Stanisława Zamoy'R!ki,ego talIll:ż,e, do 'lll'im:!.stra wo1ny, do ministra skarbu, do prezrelSa, sądu a:pelac1jncga, da!J.ej (b gencrala art y!. Maurcf'go Ha'uke.g'J', dv mini'sltI'a fi.ra'b'orwski,c!go', (10 mi1nistra l\łusle,wslkiego l , do 'rorinistra' ks. Luibclckiego, dia Wielogłowskiego, do DebO'li, do Lu'howiedd'e'go do Kobyleńf..lkieg'u:. do ltembielh'iskieg'o, do Starnulskie<g6, da: Mostowki'eigo, dol W oj ci,echowskieg-o, do Jałowif'1d,ego, da Lysiński,eig"a, do Wye.;ielldre'r:::>1kiega, do WIo (lka, do TI'Z e] żeniowski egO', ,(lo. WiIkowskiega, d'O Drewnickiego, do Babhlslkieg'O: do Zembowslkirego, diQl Brz,elzińskiergo, d'QI l\fojeJ.eńskiB,ga, kl,), Trz€1?i,eniowiskie,ga, - pr'ezesów Komi'S'ji woew6dzkkh, dalej do Tytusa i f'e,cylji Działyń.skich. W Październiku tregoż roiku z,osta}81 W oHcki aI'ey:bisku'pemnominatem GnieZn. i Pozn. Z oka,zji by:f:n'ulśei z tego .po'wodu w Berlinie naradczał si z Sc'hinklem i Rauchem. P()'wróciwszy do Poznaniapis 1 z'81 do nich W'spólnie list.

Prze.syłając im pomiaI'y fasady kat.ed'ry i. 'oita'c'zaljących plac katedralny domów kanonickich o:ra'z kaplicy dla sm;kofagu prz.(''zna,czo.ne jaka uzupełnienie wręc,zoneg'J' ju1ż w' Borlini,c planu placu ka.t,edralnego donGl1;i W oliclki, i,ż polacH Karololwi fi.tossiusowi wy:płacić; Rauchowi i Schirrklowi - jaiko honorarjum t ym,CJz a sowe dwieścire talarów. Zauważa da;J.e'j, i1ż\ arty1ści c,i nie mają się tyile knpować szczupłością funduszów ilel więcei brać 'wzgląd na parni(:ć monarchów Pałakom tak d'l'ogą. Wt kmjuJ lic'zą na 25 dJ 30 OO) talarów a gdyby to ni'B tarczyła, toć Iprz,e,cież :5ą je:;z(',zo

() iIeby 113o:n był prr'zed przesłać (b

Polacy, którzy, gdy chodzi o stworzenie czelgoś wIelki'ego i WSPi:1niał,ego, pienh;dzy nie: pos'zczędzą. Probi beiŻ i!ch, aby nie za,p'Jminali, że upr6cz pomnika na pla,cu katedralnym, j-ei3.lcz-e: drugi z sarkofagiem z marml.l'U lub alabastru dh pOTIHesz,czenia proch,"nv krÓlewskich postawi( il'z,e'ba. Przysłanie mu proje1:./:'u przez, ksi.ęcła, Namiestnika alh0 przynajmniej przed! BOIżem Narod:zeniem ;pra.wiłoby mu szczególni,ejszą radaść.

P(mieważ, Polacy maą swój szc,zególny) typ, wedl'ei ktÓrego Bóg> ich stworzył a obaj 1ll0nar:chowj,Ci prz,e:cie1ż rysy 'P oMde mIe'ć powinni, więc p,rz,efle im przez Grossiusa, medzioryt 'z wi'z'enmkłem tych 'królów, j,e'(lnakże WYiImliwia, ,&obi,el zwrot jego, gu.y;ż: należy już do rzadkich egzCłlliplarzy. Obaj artyści' dotl'zymu'ją IsłJ,wa. 8c;hillkel aid)pus.uje l pod d.

29./12. 1828 na list X. :1'l'cyibj,skUlpa w .sp0sób następujący: W m;zcj Hikupiej }lo8ci mam zaszczyt przesłać wskutek łalSkawego pisma z d. 25 listopada projekt na caIość pomnika dJ::!. króIów .Mieczyslaw:t i BoIesława, który tajny, rallea .MichaLski chcial łaskawie ch POZllania zabrać.. Prof. Rauch uzupełni projekt ten małym modeJcm obydwóch pOilSągów oraz obliczeniem ko'Sztów wykonania w calej wieJk08ci. Z widoku gIówllego wygotowanego przezemnie rysunku wynika, iż proporcja pos:urów nie może wynosić poniżej 15, stóp, jeżeli całoM nie ma wypaść małostkowo. rrzy tak ogromnej wielkości można doradzać tyJko lane żelazo, jeżeli środki nie mają s,ięgać niemożliwej !Sumy. Radziłbym też zesta.wic pO:jgi z tylu kawałków, ile tylko dopuści fOlma, ażeby zmniejszyć pracę i koszta. Wrelszcie sąd,zę, iż modeI ten koiosalny grupy tej banlzo (lourze którykolwiek zgrabny uczeń prof. R:JJucha wedIe mo<lelu wieJkośl'i umiarkowanej jego własnej ręki powiększyć może, jeżeli się to po'l nauzorem Raucha dziać będzie. Przez to koszta obniżyłyby się także. - Ta a.lna teka zawiera jeszcze objaśnienia' do rysunków łącznic z po(laniem pobieżnem kosztów.

Teka ta zawiera jcszcze wszystkie przesłane I!l'i rysunki i miedzioryty.

Skoro tyJko ogól1Ja decyzja w sprawie tej zapadnie a Wasza Bilsk. Mość zażąda mojej pomocy, proszę uprzejmie mną rozporządzać. Z najglr,JJszym szacunkiemshlga oddany pod. Schinkel.

Berlin, d. 29/12. 1828.

Do listu POwyżRzego dołączył Schinkel obja'Śni,enia w formie o'iohnych rysunków. Jeden z nich p,)daje widok :perlSlpekt. pła,cu i pmjektowanegopo'IDni'ka, ażeby uwydatnić. je'go 'P'Wp'oTcje w stosulIku da iplac.u kat.e:dralne'g.) i da .sameji Kaibedl'y. Ponieważ

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1925.03.31 R.3 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry