KRONIKA MIASTA POZNANIA MIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY SPRAWOM KULTURALNYM STOŁ. M. POZNANIA. (ORGAN TOWARZYSTWA MIŁORNIKÓW MIASTA POZNANIA.) ZYGIUNT ZA£.ESKI KAZIMIERZ RUCIŃSKI - DR. KAZIMIERZ KAOZMAROZYK Rok III. Poznań, dnia 31. marca 1925. Nr. 3. DZIAŁ HISTORYCZNY. DO HISTOR}I I'OlVINIKA l\IIECZYSŁAWA l. l BOLE8J-,AWA CłllWBREGu W KATEDRZE POZNAŃSKIEJ. Jubileu.z 900-IP-tni Boleła'Wa Chrobreg'a i ag'la6zrenIe ipraJektów ,postawienia pomników Chrobremu w Poznaniu i Gnieźnie Pł'zywotlzą. na pamię( historję powtania pomnika dłuta Raucha w KatCllrze PozmJJn;kiej arazprzyikre zajści'e które było epilagiem przeprolwadz-euia tego dzIeła. Rzecz miała sit: nastę,pująco: W r. 1790 zawaliła się jedna z wież Kated:ry Pozu.; przebiwszy sklemitetu :powalalllo,: \księcia AntO'niego Hadziwilla, nami,e.stnika W. X. PO'znańskieg'J, X. prałata Przylusldegu, praLoicizcza Ka1pituly! Pazu.- i hr. Edwarda; laczyńskiłega. Z ni planu miał stanąć w Kat-edrze tyl:ko sar'kofa;g a. wirelki WJ5ł)ółny pO'lllliik na. placu katedralnym. Trz,eci 'W'rc,szc1e' proj,ekt uwzględniał prz,ebudmvanie kO'ścbła IPanny .Marji na mauzaleum dla pr:ochól\v i pa:;tawienie pamnika oIbok Imśdała. Zawbdły atali slkladki. Spodz,irewano si sumy 90000 talarów a wpłynęło 21 000 tai. Opierając się Ha Upj,wa'żnieniach dartych Komitetowi przez Sejm pro'Wincjan. Komit,et a właściwie Edwa,rd HaczYJlski, który głów.nie okab sprawY' slę krzątał, wykonał prz,ehmlowę ka1)Iicy i umieścił w niej sarkafa,g rysunku La'llci',ego O'raz pomnik d'łuta Haucha --- tak, jak całość abecnie się prz,ed'sta:wia. p J ukoilC'zeniu Iprac poidnićt:;ł na V. Se'jrui'ku IJl"OIwincjonalnym poseł Sf'llUman zarzut 'prz,eciwko Ed,w:udowi R:wzYll1'ikiemu o. tO'. że wziąwszy pomYI,31 śp. X. W alickiemu sieui-cl w nrupisi,e na pamnilm królów jaka fundatora uwiec'znił i ż,e zamialst główny; naciik poożyć na wysta'wie,rlinip PJ"7Y thnJl"7.p, 1Ia"7('go Namip,,,tni'l,a ks, R:llhiwi łła, :ll1y "it;: z PanelU p01'U7umiał o wylwnanie rysunku Ha IJOlllllik ksi"cia Pobhiego Mieclysława I i I,ierwszpg'o króla PolskipgfJ Boleislawa Chrobrego, z których pier,vszy el:rzec:ańslq ]'eligję do Polski wprow:J,lhił H,ohu Paliskie. go !)!)9 (?j. drugi (syn pnpr7.c(llliego) po JJiezlic.zonych zwyeięstwaeh nad ł{oiOjanami, 1'rusak:lmi i Niemcami granicc KróIestwa po jednej stronie aż (lo nniepru, JlO dłUgiej aż (lo Ł:1hy rozszerzył i mIm PaiJ:skiego 11125 żyde zakonczył a oJ'aj IV Katl'!lrze PozJJań,shiej pOl'howani zostali. Gzie ich szczątki a'lbj!1 si!; (Hzpehowują. Na tcn cel przpznaezyła Kapitula jedną kaplieę, którpj rysIInek wówc,zas Panu wr"ezono. Vi. Imci Pali oświatlczyIe8 p. Prof. Cas,;iuowi, iz nip wzbraniasz praey tej się podjąć, i miałeś nuley huc10wlanpmu p. Bchinklowi polecić wykonanie rysunku ,,'erllr pomyłll Pana i wyg'otowanie kontraktu. Pomysł ówcze,sny Pański obejmował umieszczenie c1wueh odręhnyeh sarkofagów w dwuch famtlaeh kaplicy oraz tlwuch posągów zmiankowanych książąt w wielkości naturalnej ej wymabwanie całej kaplicy. PomysI ten znalazł muje i moich moco(lawców uznanie, jedna Ide na, prÓŻno czpkaliśmy na zapowiediany przez p. Schinkla rysunek mimo kilkakrotnych do niego wYEyłanyeh przypomnień. Także ponowIJe ]ll'lYpomuicIIie f:ch;nkIowi z okazji wysłania zapytania do kRięcia N:unicRtnika pozo:,tało brz f3kutku. "V hikich wanmkaeh, gily opieszałość p. Schinkh załat.wienia sprawy lItr ohipeuje uważam za Wiskazane, aby 1 (I "V.Tmd Pan jak najwcześniej nowe rysunki swego projektu wy'konać, poIecił, :J:l.eb'ś]]]y się 1I10gli przekonać, czy pumysł naszym środkom i naszemu życzeniu odpowiada; 2 o zadecydować, z jakieg0 materjału projekt wykonanym być ma j ile nas kosztow:lć będzie; 3 o stwierdzić, jak długo robota potrwa i kiedy jej ukończenia f3pollziewać się należy; .1 0 jakim spm'obem tranRport du Poznania us,kuteez,njonym być może i co będzie kosztował. I .Teżeliby Pan wymiaru kaplicy, w której pomnik ma być ustawiony, Hje miał pod rt:k:!. IIl'zBsyłam nowe pomiary. vV kuńcu zapówjard \V Jl1 ciki , że przer., ry:oun'ki ryf;.{nv twarzy i szat dla tych po,;ągów, 'wygotowane '}Jl'Zez artystÓw' pobkich i ;prosi a rychłą adpawiedź. List ten vVolickh)g'o otrzymał Ranch w Ca.rrarzf', dokąd mu go '[Joslal bankier TJ,rIonia z Rzymu. VV od:powiedzi datowanej z d. 22.12. 1818 aświad'oza Rauch, iż, 'Spełniłby niezlWloC'zuie, życz,enie \Vali,dkicgu, atoli ponicewa1ź się wybiera da Rzymu, stam I:ąid dO'P'irerol 'Prześle skj.0e pomnika ałbo teiż zaiLieTZB j,e z g,)lbą do Berilill'a, dokąd zamilerza 'w maju powr{;IC:ić. Ołliecuje ;praeę 3wOją, przTs:pie!Sz'ć, Iby napra,wić zan:i'erd!ba'll-e, Schinkla i oikaza,ć ;:ię godnvm po!nżonq!'o W nim zaufania. Jako -,;wÓj adms rzymski podaj'c. Via Sistin:l Nr. ;)1, palaz,zo. T Jmarti. Już poili tł. 2 lipca 181G ułażył był X. W olidd odezwę da Palak;Jw. kUm! Ijln:psłal .JÓz'cfowi .NIoraws'kicmin dOI o'Ceuy. T.e,n odpowieuział mu po kilkIl uniach llastl;'PująCYlll listem: .Taśilie Wielmożn' Imci Dobrvdzieju. Pof1chlebia tD. miłmki własnej kritikować :\Ięża o którego pracach roo żnahy ladPlll \VollPra powictlzi(.ć. tout est beau, toutl est sublime, tout est harmcnieux. Lecz ponieważ słowa te ,;ą W) rzeczone przez Antagonistę Kościoła, nit' odważam ich Rię uż'ć na oddanie cześci zamy::;łom Prześwietnej Kapit \Iły l'o7.llań"kiej. :::zukać więc będę w pof1aniu Pailskim hłl)dow z chęcią, jak Tręhe.>I,i mówi, I.nalezienia ieh nawet tam, g(hie ich nic bęcl1ie. 1 11 ie chylohyz bię na ",yr:tzip l Dziś za zwia,stowRnym w Europie powszechnym pokojpm:j "Powrót Rtałego porządku" mógł b)'l obrazić tych, do których m6wif-z. CzęRtolu'Oć od naymnieyszego wyrazu zaIeży wrażenie. 2 o Ollzywl!m ic; do \VaR nieznany wam wprawdzie ale zaWRze Polak. Ten wyraz .,nieznany" uderza mni!', uwhlczasz nim i Robie i swemu Narollowi. f'phie przez 7.hytnią skromność, która także ma swoje granice; Xarollowi, hy tak był ohojętnym w rzeczach puLlicznych, iżhy nie znaI zacniejszych woich mc;żów tych, którzy i w Kościele i główney Państwa Radzi£' 7.nakomite Jlo!Il(lali mirysee. Przecież byłeś Po:słem, czego biorę na -świalIka JWgo ł-:a,lzcę f'tanu Kochanowskiego. Znręczam Panu, iż je8tes i banho w Polf'ce 7.nanym, nie uniżay się za nadto, ho ci przyznaJ:! bipokrizię wiedząc iż, niepo\lohn:l, byś nip, czuł swojey wartości. Quid valeant humeri; a wreRzcie Cudzoziemiec w kraju 0(1 kilku lat osiadły, mniemam, iż hy ię ohraził, g'(lyby mu powi!'dziano, iż nieznany jest, Polakom; t.em więc wyrazem /lHvłaczył hyś sobie nie mniey jak tym. do których piszesz. Przecież w dwóch mieY'scach go ponowiłeś. 3 o fiprawiellliwości wolaIbym "dD poznailia naszey Narodowey warto ści"; tę uznali, tamta kied'ś bę(l7.ie nam wymierzoną!!! 10 Artikuł o Kongresie Wie(IeńRkim przez Polaka znakomitegD wyrażony potrzebuje wielkiego namysłu i zręczności; wyrazy "wspaniałych" - ,.z popiołów wskrwsiły" )Jotrzebują mo(lifik:wji: ani prze711awamy im, by p07.stawienie nas pod różnemi Panowaniami stało się cHa spolzoyności Europy. Bąclźmy ,)stlOżnemi w wyrazach. Powiedziałbym może gorzey:, kiedy wszytkie już Europey,skie Mocal'stwa na KongTesie Wie(leńskim przekonały ię o nicpouobieństwie zagładzenia Ludu wieikiego, Narodowością swoją silnego, a dla spokoyności Europy; Polakom choć pod różnemi panowaniami przynaymniej 'zappwniły NarodowoM, kieur nie maSz już Polaka etc. 5 o ,,00 o(ldania ostatec,zney czci U'stanowicieIom upadłey a dziś odro(lzoney l\Ionarchii Polskiey" - Ani ją odrodzili, ani w)"pada ci mówić o terażnieyszey Monarchii Pol<;ldcy; jeżeli pierwsze nie byłoby nam (lo smaku, drugie ohraziłoh' Hząd tutajszy; gaday ogóInie o Narodowości i o czasach KRONIKA i\IIAHTA POZNANIA (1awnych n. p. OfliJania oS't.ateczney cz.ci temu, który świętą Religję Chrześciańskich Oyców naszych oświecił i temu, co naypienvszy slawę imienia Polaków zagruntował. 6 o "Prze? pisma ogłoszone". Na tern bym zakOllczył, ostatni Artikuł zupełnie tym wyrl.ucil częścią, iż za nadto sobie uwłaczUJsz, nawet Rząc1 ma cię do kozy w;;adzić, jeżeli mus pooszutkujesz; cóż u DiaNa, czy potrzebują Polacy od \V o!ickkgo takiego cyrografu - wierzay mi, iż to nie miłe sprawi wraienie. Disce te ipsum. Częścią ,też ulatego, iż myśli tiu położone s:! powtórzeniem poprzednich a przynaymniej' z poprzellniemi wieIką 'styC'zność mają i w S:lsiedztwu ich }JIrzfmiesione mocrriey;szemi się sbmą. Przepraszam za kritikę, będę kiedyś prosił o wzajemność. ProszQ zachoway to u siebie, ho bym się naraził na żarty, iż ośmieliłem się kritikować tego, o którym mniemasz, iż jest nieznanym. Ja przecież pl"o:szQ ciQ. hyś o za!Jcwlli! p pows7edlllym szaeunku a w szez.cgólności o moim uszanowaniu. Poznali, 9-go lipca 1816. poc1p. .Tózcf MomwRki. Udez'Wy tej jednaJ,- VV ol'icki lUC' ogłu'iU, gxIyż: nwstępnc' lata sprowaclziły dłu:l::5zą zwłokę. Były to, łata re0Irglnilz:1cji stosunków kOIci.eihl'ych w ar-chidiecezji Gnireźnieńskiej i dip,ce:zji POPZ.llail:5!kioj. Arcy'iJ. Gnieźn. Ignacy R:WZY11Ski wnosi swoą r'ezygna:cję i: opu,;,z,cz,a vVid\OIpO'I'Skę (1818 r.). Diec,e'z)£. PO'Z'II. wynOr"i Stoli cal w. do stulpnia a,rchidiec'czji i wydaj-c TIulIę de Saluter animariUm (1821) akrek51a.jącą IstOsunki k')£;cin odez,wy: a}uo ski,orowania jej do właściwego ministerstwa, owi:tdczył W oJi'cki, 'że odezwę z:tf:tosuj-e do uwag Su Jko'Wf:kiegf\. "\IV kOllCH' listu :s'W-ego. d'ziękuj,p. 8uł'kowskiemu za, pachleb'ne d1a ni,eg,) słowa, i za,z'llac:za', iż prz'eiZ całe życ'io stall'ał -si IpLus C's,,!c, quam vIdeo!', a ter:.ł,z łęka ,;ię, aby nie była płus vid.eor quam sum. Już w ldJka dni :późniO'jf !bo 17. I. ozi,eli' f'dę W olic'k:i oz BułkowRkim l)omYHJną nowiną, że kTól nie tylko, o'fl.olzwę p'zyjął i j'eg'J do prze.prowadwnia składki u'pow::tż:nił. ale dat1ki,p''rn rzeoz paparł. Tal.; zachęcony zabi'8fa j';ię do tlumaczenia, od,ezwy na język niemiecki, poczenl prz'E'{UOIży .i Sułkowskiemu d.) 'zatwierdzenia. W pOdaniu swoje:m do ikr'óla. zaznac,zył byl WaE-c.ki, j'a:k to. zma,rły już biskup I\)znml..;ki Gor!zellf,ki pOiWziąJ był w r. 1816 myśl wys.tawienia 'penmilka. krÓlom ll'iegdy;f: nad Wartą i Wislą, Odrą i Ła bą l'ządy Spl'a:'onljącym w miej-SiCe l zniszc,zonegoi saI1lwfa.gw. AbaIi rz.,C'cz zwlokła się 'wkutek nieurodzajów a ,później śmiCTci arcyh. GorzeńskiegO'. Podjął teraz myM tę .\Vwięc nimvąt'l)liwie będą pragnęli wf>pÓłdziałać w ,po'.5tawieniu pomnika. -Wreszcłe 1rasi car:.! o ,zrC'Zf\vol-enie na. 'ugłoszeni,c odezwy w dzj.elnitaj,e j.ednak arcyhiskupem mimo. (Jlporu SW,)je:go). Nadzieje i z:l'pał 110rywają, go jC'szcZ€1 ic1alże r,1z:pi>,ze sic: takż,e do Henryka LubomitskiClp:o d.o Ktakowa.. (1,), Pana l\1ah:Jszew:;kiego i l\Iarcelego LubJmirBkic'o' dO' Pairy:ża. .WI'c:5zcie uważa za potrzebne, aby SC'Mll1k'el udał się 'do. POIzn:mia, l11a zIJX1dania położenia kościołć'"ł\\'. Rac,zyilki' jG's,t gotÓw ols;Jibj,de go do Poznani<1 zawieźć. Tego samego dnia wysyła l{a'cz.yiiski dl'ngi list do W'oIie1dego t€go brzmienia: Ja,śnie Wielmożny Imci Xięże Pra.łacie i Dobrodzieiu! Lislt mój ostatni 11a pocztę ocldany został krótko przed odehranip.m listu, którym .IWW. Pan Dobrodziey zaszczycić mię raczyłeś. Mieysce, które w hierarehii tanów pc.siadam i które winien iedynie jHstem formie. iaką części mego malątku nadałem, mienilbym bydź wyższym, gdybym go winien był zaufan:u współziomków, lecz' iakkolwiek go posiadam, nie przestanę uważać iako nftyświętszy obowiązek starać się o dobro naszey prowincyi a, nadewszyJstko dą.żyć kllI zbliżeniu, porozumieniu się i zrodzeniu w;spóInego zaufania. Każdy hołd oddany narodowości a O!lt1any nie w ceIu nękania i iątrzenia lecz zaświadczający pra.wdę, godność narodu i iego prawa, uważać zawsze będę iako korzystny dla kraiu i iako zgodny nawet z dobrem rządu naszego; więC'ej powiem: iako zgodny z: dobrem wszystkieh niemal narodów l rzW1ów. - Przykładając się d'o skłanki nie myślałem wypłacić długu, gdyż wie., dzieć nie mogłem, czy zdanie moe albo raczey wybór moy z pomięf1izy znalI tlltayszych artist.ów przyiętym lub odrzl1conym będzie; przyłożyłem się do składki, bo mi się cel takowy podoba, a podoba mi się iako poIakowi i ia,ko przyia.cielowi kunsztów. Niech obcy wpływ nie skrzywi widoków Schinkla i Raucha, niech nie mamy wielu clowódzców Ieoz tyIko .JWW Pana Dobrodziei:1 a, pewnol dzieło zamierzone bęrlzie nam chlubą i polszc,ze ozdobą. JWW Pan Dobrodziey przez [st.any umocowany zdaje mi :;ię, iż nie potrzebuiesz iuż czekać na nowe ich zebranie. Zal mi czasu i obawiam się różności zdań. Spodziewać nam się należy, iż składka mniey nie wynisie iak 40-50 tysięcy talarów, a z takiego funduszu zdaie mi się łącznie ze zdaniem JW:W Pana DObrodzieia, że dałoby się na placu przed TomHm wystawić po'sąg konny Chrobremu na, poc1lstawie granitowey, w środku Tomu IllIb w iedney z kaplic lllIb w kościele Panny Maryi nadgrohek Mieczysławowi z mannuru szląskiego i przytym byłoby ieszcze podobno zawsze wyre.parow:u: kośeiól Panny Maryi. Proszę tylko ieszcze o plan Tomu i dwa wewnętrzne rYr.3unki pilttoresques tegoż kościoła. W tych dniach ieszczeb',dę miał po"ielzf'nie z PP. Rauch, Schinkel' i Wach. Tym cza!'f'm iuż !'obie wszyscy zaymuią głowy. Mam honor byllź z winnym uszanowaniem ,Jaśnie Wielmożnego 'IN Imci Pana Dobrodzieanayniższym sługą podp. Atanazy Raczyński. P. S. Mmistcr Skarbu pokazywał mi ollczwę JWW Pana Dohrodzieia iako też ol1ez'\'. JW. Oberprezyde.nta. Obyd,wie bardzo mu i;ię pollobały. KOlitent był, że J"\". Bruumann w ten sposóh rzecz wziął. Przyłoży lIo składki. Pomyślniclj,za wia.do'll1'ość nadoszła ty1kOl od księcia, Henryka All'haItski e;go, ktÓry własnoręcznie :pod d. 12./4. 1828 donosi, iż wdzięczny jDiSt za. danie mu srposobnośd d(j pł'zyczYJrienia się do tal, zbożncgo dzIela i że' pol,cicił ad:minhtra,cjr 'Swojelgo majątlm w vVłasza'kowicach do Iplze,"ła'llia 120 zł. poL Orl eara owi,eEoi nie było. Gd.y atoli' Jll'l:ja1n Ni,e'm'ce1wicz, jaka prezelS. Wars2'a!\V". T JW. Przyjaciół N:ulk na, pooi,eld1z,eniu tegoż, To warzystwa podał do wiadomoś,Ó, iż oihne' pamniki i ChTObrego 'wystawić na koniu C'zyni W ołicki uwagę, iż imiona i !pamiątki tak są złączone z sohą i nierozd'zielnre. że, także ich pa"ągów rozdzielać nie, naIeży. (}(vyby postawiunO' Chrobrego l1a koniu zwróeoue:go na WisdlÓd:, obra,ziłby się car, gd'yby go zaś zwróeono na Zachód, maghthy młodzież głośno mówić, że Chrobry chc,e iść Da Zachód. W l'Z'C'czy zaś samej wojował on na .Wschodzie, lacho(Tziel i Pół'nacy tówni,e sławmie. Przyjazd Scilin1da u'Waża, '\iVolie'ki Zit, 'p:otr'z,e'bny. czyński życzył sobi,e mieć rysunek: nagrolb!ku, jakim' zniszczenimn. jest gotów polecić gO' spoll'ządzić i Berlina. 1Y mi((1zy,C'zasie riozsyła W olicki dalsz,e a'8'obiste prJby o po'moc. A(hrefąj'e je n. p. dol DziB14zkJw::'\ki'e'go, Ideputa1ta Sta.nów Galicyjskich, da WylezYl1ki,ego, wizyta,tora szkół w Krz'CmicilCu, do )rezesa ministrów W. S'obolewsildelgo\ w Warszawie, (1'01 pre,ze,sa snatu Stanisława Zamoy'R!ki,ego talIll:ż,e, do 'lll'im:!.stra wo1ny, do ministra skarbu, do prezrelSa, sądu a:pelac1jncga, da!J.ej (b gencrala art y!. Maurcf'go Ha'uke.g'J', dv mini'sltI'a fi.ra'b'orwski,c!go', (10 mi1nistra l\łusle,wslkiego l , do 'rorinistra' ks. Luibclckiego, dia Wielogłowskiego, do DebO'li, do Lu'howiedd'e'go do Kobyleńf..lkieg'u:. do ltembielh'iskieg'o, do Starnulskie1kiega, do WIo (lka, do TI'Z e] żeniowski egO', ,(lo. WiIkowskiega, d'O Drewnickiego, do Babhlslkieg'O: do Zembowslkirego, diQl Brz,elzińskiergo, d'QI l\fojeJ.eńskiB,ga, kl,), Trz€1?i,eniowiskie,ga, - pr'ezesów Komi'S'ji woew6dzkkh, dalej do Tytusa i f'e,cylji Działyń.skich. W Październiku tregoż roiku z,osta}81 W oHcki aI'ey:bisku'pemnominatem GnieZn. i Pozn. Z oka,zji by:f:n'ulśei z tego .po'wodu w Berlinie naradczał si z Sc'hinklem i Rauchem. P()'wróciwszy do Poznaniapis 1 z'81 do nich W'spólnie list. Prze.syłając im pomiaI'y fasady kat.ed'ry i. 'oita'c'zaljących plac katedralny domów kanonickich o:ra'z kaplicy dla sm;kofagu prz.(''zna,czo.ne jaka uzupełnienie wręc,zoneg'J' ju1ż w' Borlini,c planu placu ka.t,edralnego donGl1;i W oliclki, i,ż polacH Karololwi fi.tossiusowi wy:płacić; Rauchowi i Schirrklowi - jaiko honorarjum t ym,CJz a sowe dwieścire talarów. Zauważa da;J.e'j, i1ż\ arty1ści c,i nie mają się tyile knpować szczupłością funduszów ilel więcei brać 'wzgląd na parni(:ć monarchów Pałakom tak d'l'ogą. Wt kmjuJ lic'zą na 25 dJ 30 OO) talarów a gdyby to ni'B tarczyła, toć Iprz,e,cież :5ą je:;z(',zo () iIeby 113o:n był prr'zed przesłać (b Polacy, którzy, gdy chodzi o stworzenie czelgoś wIelki'ego i WSPi:1niał,ego, pienh;dzy nie: pos'zczędzą. Probi beiŻ i!ch, aby nie za,p'Jminali, że upr6cz pomnika na pla,cu katedralnym, j-ei3.lcz-e: drugi z sarkofagiem z marml.l'U lub alabastru dh pOTIHesz,czenia proch,"nv krÓlewskich postawi( il'z,e'ba. Przysłanie mu proje1:./:'u przez, ksi.ęcła, Namiestnika alh0 przynajmniej przed! BOIżem Narod:zeniem ;pra.wiłoby mu szczególni,ejszą radaść. P(mieważ, Polacy maą swój szc,zególny) typ, wedl'ei ktÓrego Bóg> ich stworzył a obaj 1ll0nar:chowj,Ci prz,e:cie1ż rysy 'P oMde mIe'ć powinni, więc p,rz,efle im przez Grossiusa, medzioryt 'z wi'z'enmkłem tych 'królów, j,e'(lnakże WYiImliwia, ,&obi,el zwrot jego, gu.y;ż: należy już do rzadkich egzCłlliplarzy. Obaj artyści' dotl'zymu'ją IsłJ,wa. 8c;hillkel aid)pus.uje l pod d. 29./12. 1828 na list X. :1'l'cyibj,skUlpa w .sp0sób następujący: W m;zcj Hikupiej }lo8ci mam zaszczyt przesłać wskutek łalSkawego pisma z d. 25 listopada projekt na caIość pomnika dJ::!. króIów .Mieczyslaw:t i BoIesława, który tajny, rallea .MichaLski chcial łaskawie ch POZllania zabrać.. Prof. Rauch uzupełni projekt ten małym modeJcm obydwóch pOilSągów oraz obliczeniem ko'Sztów wykonania w calej wieJk08ci. Z widoku gIówllego wygotowanego przezemnie rysunku wynika, iż proporcja pos:urów nie może wynosić poniżej 15, stóp, jeżeli całoM nie ma wypaść małostkowo. rrzy tak ogromnej wielkości można doradzać tyJko lane żelazo, jeżeli środki nie mają s,ięgać niemożliwej !Sumy. Radziłbym też zesta.wic pO:jgi z tylu kawałków, ile tylko dopuści fOlma, ażeby zmniejszyć pracę i koszta. Wrelszcie sąd,zę, iż modeI ten koiosalny grupy tej banlzo (lourze którykolwiek zgrabny uczeń prof. R:JJucha wedIe mo