KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1924.08.31 R.2 Nr7/8

Czas czytania: ok. 13 min.

MIEI::3IECZNIK POŚ\VIF,;CONY SPRA \\TOM KULTURALNYM STUL. M. POZNAKIA (ORGAN TOWARZYSTWA MIŁORNIKÓW MIASTA POZNANIA.) REDAKCJA: 7.YGIU]I;T ZALESKI - KAZIMIERZ rrUCIŃSKI - OR KAZIMIERZ KACZIAHCZYK"

Rok II.

Poznań, dnia 31. sierpnia 1924.

Nt;. 7:8.

DZIAŁ H[STORYCZNY.

o KOŚCIÓł,KU ŚW. GOTHARDA I KULCIE TEGO ŚWIĘTEGO. .

G.dyby się zapyta{', kUlregoH z PozH"l,ilCZ.yków dziBierj'szych d kościół sw;. (j,ltharda, ZJwlazłłJY :-'ię pewnh'J W kłopocie. Kośdól i pamięć zag:nęly. a samo imię świętego tak przylgnęło do śnież; nych przełęczy alpejskich, że w niżu na,d,w:u'C'iailskim wydaJe się nam niezwykłe. 'Wiedział jeslcze (; kości-ele św. Gotharda w Poznaniu Abraham Bzowski. luminarz historji koś,cielnej: i znawca dzi.ej{)ł\V dominikullJ:,kich, ktllry w ozif'le Bwem ,.Propago .livi Hyacinthi Thallmatllrgi Poloni" (Wf''lłecja iGOG) o nim w.-<pominał, wiążąc go z dziejami DominikallIIw w Poznaniu; wh'Jdzi,eli z-ap€wne Dt)mi.nikanie poznailscy, Ody ich już uie ..,talo, ginęla też trauycja. Już Lukaszewi,c,z (; niej wątpi i powiada: ,.Ponieważ atoli z"abytki piśmiemw myej <,poki. w archiwuIll m:,ejkiem staranuie dochowan'. żadnej wzmianki. o kościp](' św. f:oth:l1'ua lIip czyuią. Rąl!Z\i, że się Bzowski pomylił.'O) TyIll(,z:Jij,em Bz()wski ,.;ie; ni.p pomylił. () iRtn;eniu w T'oznanll1 kOHciola w. Gotharda jcszcze prz"ed' lokacją na prawie niemieckiem. uowiadujemy sic: z dokmr.entu ksicia, Przemysława, 12) Z roku 1244, w którym tenż.p na(lajP brado'l1l Dominikanom plac na lewym hrwg-u Wart.y w Poznaniu. Dla rozszerz;l)nia zaś placu

') .T. Lukazewicz, Krótki opis historyczny kościołów I'arochjalnych etc.

w dawnej IIjc('P7.ji pozn:niRkicj. Pmmań 1858. I. 8R. 17ii. nrzpdtf'1li Ohraz łjRt0f. Htat.st. m. Poznania. Pozn. 18:38. IL 120. 163. 'j KW 2J3.

KRONIKA MIASTA POZNANIAtego na grunt pou klasztor, uzyskal książ od biskupa Bogufała grunt i.k o ś c i (. ł św. G o t h a,r d:1, a to w zamian za kości.ół I5w. vVoj-cip,'cha "na górce", którego pat.ronat biskupowi odstąpił.

Biskup zaś, za zgodą kapituły i. samego plebana. paraJję 7. dochodami i ka.plana od kościola !4W. Hotharda przenió:sl do kotici0la św. Wojciecha, pozosta.wiając j,?dnak w obu kości.)łaeh sprzęt dotychczasowy. Z t:eg'o krMkiogo dokumentu dowiadujemy się intrre:sującycn szezegółów. 3 ) Wynika z nieg.:> przeJf:wszystkiem istlli,eni'8 na lf'wym brzegu \V;nty J)odgrorlzia hiskupiego, w ktbrym hył kośei.ół św. Oothanla, parafjalny. Pnzatem były tn jeszeZ't dWa! kościoły. św. Wojciecha, k:-;iążęcr i św. Marcina. należący uo kapitnly.) l'rz'ez zamianę w roku 1244 św. W ojc.iech sta,} ;.;i(: rbwnif'ż hiskupi. Zamiana z roku 1244" dokonana. między ksiQ('iem aLiskupem.

ł:lCZYła. się z' przeniesieniem Dominikanll\v ze Śródki na lewy Lrzeg. Je:-;t to prawIlopodobnie jeden z pienvszych krok{l\v zmierzających do nawego rozplanowania miasta na lewym brze:n 'V.aty. połączonegO' wf'eosz.cie z ol'i:tatecznem zamknięciem jego formy ustroj,owf'j miejskiej. Parafj, hędącą dotychczas. u św. Gotlłaorda, przenj,esiono dalej, do ś-w. WojciBcha. Przyg0townjąc ostateczne ..przenie,-;iel1ie" minsta, książę dokonać mu:sia.} j-p's.zc7.e uabzych, regulacyj gruntów, t. zn. uzyska p'Qwnr place, należącp do hi:-;kullich kościlłów św. !\'Iarrcina i św. W ojciDeha. i nhvorzyć w ten s,posób skoma:sowauy oh.;zar książęey, na którym mia!n :,;t;lną.l- I1mve, miasto.. ...;tala si to w roku 12:J2. U) vVtcdy już Lyla mowa o B\yentualnem utworzeuiu o,,;obnej- parafji cHa tego nuwago miasta. z z.achowaniem patronatu dla bi"kupa i. kapituły. ZezWI'(.enie t.o w formie wyraźnej włączono pot,em do kontraktu lokacyjnego H). W roku l:2(j;3 i:stnia-ł już osohny kOI',iM parafja.Jny pod wezwaniem w. lVI>Hji l\Iagda.If'ny. }Iimo to w nowym. Poznaniu Dominikanie odgrywali znac.zną rolę w 7.yc.iu reIigijllem. a od

Z nowych autorów piszą o tem: g) Ob. Warschauer, tadthuch v. Posen. Posen 1!)2. I. :\8---3\1. Kr;. Kozipl"Owski, Najdawniejszy Poznań i jego okolica w '::wietle I1:lZW topo!,'ralicznych i llaj,;taT7.ych źródeł. POZIl. 1922. - Ks. [I. LiknW1iki, l\lia:<to ksiżt;;ce Sródka. 1922 - K. Tymieniecki, Hozwój histm'yczl1Y mia;.<t i tui..nczali stwa w Wielkopolr;ce ("StrażniCa Zachollnia" ma:zcc 1\)22). 4) Ob. Likowski, l. c. str. 27.

fi) KW. 302. G) KW. :121.

pusty ich na św. Dominika ci,pszyły się napływem wernych. szczególni,e gJy książę na cały tydzi,eil od.pUl:'itn zwolnił obcych kupców od cła,. ') Tak "Wic w nowym Poznaniu. jak i przedtem na Śródce, DO!11:nikauie spelniali od jJo,'zątku Wą misję opi,eki. łlnch,nvnej nad ludi10ścią miejką. fi) Kiedy jedua,k powstał ów kociÓ:d św. Gothanla? Trudne tu 11oBly<;ły. I'owi.ellzieć tylko możerny, 'Że midzy latami l1Bl a t 244. ł.ączy się to z hi"t l1 'rją, kultu tego świętego. Św. (iothard. rorlem z Bawa,rji., Benedyktyn i opat w Alteich oraz Hf'rsfeldzie, zotaj w roku 1022 przeni'esiony do ziem sa,skich na hisknpa 'W HilJesheimie i. um:wł tam w r. 10B8. Starania o kallonizlH'ję Jego ze "trony kleru hildoshpimskiego zostały nwi,elIczone pomyślnym skutkiem w r. 1 t B1. Kanonizacja ta odbyła się w tymŻ"0 roku w paźdz:erniku. na synodzie w Hheims. i to za .o:5ohistą przyczyną papieża Innoceme.go n. Ponieważ zaś nastąpiła OHa w okresi,p schizmy i walki między Innocentym n a antypapeż'em Anakletem, była to jedna z kon('esyj. za pomocą których lunocenty zapewnił sobie poparcie C',"sarza Lotara i duchowieilstwa nemieckiego. 9) Kult nowego świętrego stał się dość szybko popularny. Spisa,np niezhyt- Jłngo pal kanonizacji .,miraeula", IQ) zawi,erają spuro wypadków dawniejszych i nowszych. Widzimy z nich, że kult Gotharda przenika.ł zi.eme dolnosa:5kic., turyngski'e i hol:mdzkie.

Ale Hildesheim. chocia'Ż ua rdZ"ellnie niemieckiej z:emi Ostfalów, w dzi"iejszej pro,wincji. hanowfn'skiej po.}ożone. prz.eci:eż nie było zlJyt dalekl08 od świata .-łowiailskiego. Stąd w tych ,.cudach" świętego. spisywanyrh w Hildesheimi:e n;elJawem po podn!,esi.eniu jego ko'.Ści, ni,eraz slyszymy O' Słowianach i zi,pmiach ,-;łowiallskich. szcz'agólnie pogan braniborskich. Oto poganin jakiś z dalszych stron ziemi s ł o- w i a 11 s k i (' .i był w Hawelberg'u uwięziony. Słyszał on o mocy świętego Gotharda i nocą. w strachu prz.ed czekającą go karą gardła. gorąc,o modlił się Jo świętego. I oto ni'.'gle, z ogromnej, kł.ody, w którą

7) KW. 32.L 8) O pienvRzcj lokacji Sródki, o przeniesieniu miasta na drugi brzeg oraz o począ! kaeh kO:1wentu dominikaI1skieg";) por. ciokawą pracę ks. Lihnvskiego. 9) Bemhanli, Lothar v. upplinbl\rg. - str. 364 10) Act:. ". G-go maja, oraz MOll. Germ. 55 XIT.

KKUNIKA MIASTA POZNANIAbyl zawarty, iakoiJY z p}'zedmiatu plynnega llogi' hez skaleczenia VI,'Y'dobył i l1h'J wiedzq:c, co mu się stało. pozostat nip kwapiąc siQ do ucieczki. Gdy ze świtem przybyli strażnicy i znał.eili '(J. d)nieśli o tpm sweIllU panu; Ów zaś ze wzglt:du lla to wstawi,ennietwa Gotha.nla. więźniowi. łaskę okazał i wypuścić go palecił. OtO' inny S l o w i a n i n żył wśrbJ pogan f','Weg'o plemienia, od dawna światła, wzroku pozba'Wiony. Przybył m1 do grohu świę1€go i szukał ratunku, A ponłew:lż ni.pdawllo przyjął był chrzc:;t, zatem c:Jłe duchowieilstwo błagało za ni,ego. Stlło siQ jednak, iż wzroku nie oJzy:\kał i wrócił ślepy do si'ebi,e, ut'z u:;ttlzipi. J.pgo w;;półplemieiIcy. trwający 'W pogailstwie, uczynili g"O prz€dmiotem doeink{)w i kpin. że "wego Boga opuścił, a u oJwego nie zualazi pomocy. Da rozpaczy oorn'owadzony /)'\Vą niedolą. nip,;;z(,ZęllY postanowił życie :\obi,e odp.hrać. Wtedy jeJna,k niebiailskie wstawiennictwa Gotha.rdw nagle wzrok mu - i życi€ - 2'Wróciłor: nieraz jC l 3zcze widywana go wdzięcznegoI w kościele fiothanla. Oto kupiec jakiś nicmiecki. wyhrał się z towarzy:'\zami w g;ąh zi'.mi pogmiskiei' na podróż kupiccką. Napadnięci prz,p,z pog.UI, mimo walecznej obrony, dtlstali. się do niEwoli. l'rzewiez:ono ich na. Jaleką wyspę pogan na morzu. Za wi';tawi,ennictwem ciw. fiotharda znalazł czÓłno i sporządziwdzy sobie z dwu włÓI'zni i .-.znlaty żagiel, z chłopoom j'ednym prz:euył !izczęśliwie falel morskie i ,,,r(J" cił do ojczyzny. Owe dwie włÓcznie i szmatę złożył jako wotum pobożn-e w k0ściele w Hildesheim. OtO' podrÓżni jacy!'; chrześcijan:r z R u s i ciągnęli do groLJU św.

Got.ha,rda, i w samą palmową lliedzi:elę jecha:li przez lmsz,z(: .'10wiailską.. Osaczeni zostali nagle przpz pogan; kaplau zaś. lÓry był z nimi, ugodzony poległ. Wzywając pomocy Gothanla. wZ!ftli się da obrony kijami pą.tniczemi. sz.ościu handytÓw zahili, a :'n",ztt: rozpraszyli. a rzuconą pnez: nal'ch,tnikÓw pa,w!?ź i miecz 11:1 mak 'Wdzięcz,ności ofiarowali jako wotum do kościołn\.

Zda,rzyło l się !1alej. łlied'ługo po przeni'esieni.n wi(;t rg'o (po 1132), że pewien pielgrzym z Polski przyuył do grohu w. notharda; a byl przez :-;zahma 0pt:ta,ny. P wrót kości ula zły duch począł miotać go ilajokropniBj, ale za dotknięciem rf'li'wij więtego i krzyża znakiem z okropnym fetorem ofi:nę f'wą opuścił. Tak głoszą pobożne cuda. spisano w pierwdz,.'j jeszcze I (lJowk wieku 12-go w Hildesheim. 'Vi-eś{o a cudot'WÓrcy r,)z".hOthiła. sił: wHrl)(l plemion w:'\clwdll. Stąd też kanonik wyszehr:ł:1zki.. prowa

f1z!{'y w:;półczcśnie roczn;k li katedry w Pradz,e, zano1:O\V:M: skrzętnie Janc o IUlIwnizacji i Jodał: "Gdy wicś{' ta rozc:-;zła się miGdzy ludami wiernych. dla zoha.c-zenia tych cudÓw, a głÓ'wnif' dla zyskania przez zaBlugi i proby (Gotharda) odpus-zczenia. grzechów i ('hwały niebi€skiej, wielu spics-zylo do hildc-sheimski'go grodu". 11) . W r. 11R7 już w Cz,echach samych święty IJothartl okazał sw: moc cudowną. 12) We wsi Bf'stwini I'eżala ('iQiko ('hora iostra plC'bana. W samą noc Bożego Narodzenia ukalab się j-ej dwóch l1lęż{lw w ,;z}ltach hiskupich. 5\V1. .Jan Ewangielista i św. Gothard i ,'awiodło ją, do wsi Slapy. gJzie llida\vno Komes l\HaJota 'Wniósł był kośc:6l pod wezwaniem św. Gotharda. J oto kobieta ozdro.. wiała i ofiarowała na ich polecfnlip swe zuszniee cIo kośÓ.,la, oraz fG/głosiła cud tell całemu ludowi. Kościół ten powit:cił był pra'WJopouolmie biskup pra,,;ki Jan.

sam czciciel św. Gotharda. On to w latal'h 1133--1 iB!), przeuiwszy mur kościoła św. 'Vacława na Wyszehradzic, ,)(1 północy Jolmdował kaplil'ę poJ wezwaniem Oothan1a.. w której ;:am Bpoczął po swych krótkich nądach biskup!ch (1134-1139). 13). Czcehy wyprzedzały re,z,fę krajów Hlowia.luikich we wszystkid zabiegach o kulturę. Ale nawet na świeżo dllp:mo (1124) nawrócOlw Pomorze uadodrzailskic przeniknął szybkO' kult Ootharrb,' JJ:J zalożouy ni,rco przPll r. 1153 i zakonnikami Pnmonstramami z, Hawclberga obsaJztlny klasztór 'IV firoJJie miał kościół pod wezwaui,el1l P. lVIarji i f,w. Gotharda. H) \Vplyw ten na Pomorze .::;zell! z zif'mi bral1ihorskiej. gdzie, jak widzielif;my, kult Gothada mocno był zarlomowipl1Y. \V.e' ws Pardwinie. tworzącej podgrodzie Bra.Jlniborza nad Hawdą, JHZ prL'ed r. 1150 i:-;tuiał kof;l'iół plra,fjalny i kolegjll>ki poJ wezwanil'lU w. Uotharl1a i b'to nawet monety z' j,ego 'wyobraż,eni€m. 1:.) Widzimy wilie, że cześć świt:tego powoJowała niebawem także \\'zllol"'zelli,p, kocioł{;'\V pod jego wezwaniem w ziemiach słowiallskirh. Może i w Poznaniu nastąpiło to dość wl'z<eśnier Nic ma na to odpowiedzi. ho nie notowano wówczas li nas tak skrz(,;tnie., jak ·

)<'Olltl'::; Ter. B(hl'U1. II. 1!S.

'") FOllt Tf'T. Bohem. II. 225. Kanonik wyszehrallzki.

''') FOllt. rer. 13011. II 221. 231.

'J) Pomm.UrkulI<lpuhuch, t. I. str. 24.

1:.) Tpnienicckj w lavia Oceidpntalis II. Ii;),

KRONIKA MIASTA POZNANIA

w Ni,emcz.8ch 11l.L cllOr.hy w ('zechacIr. K". Kozierowki przypuzcza. że llastwilo to .,ua prze!ęc.zy 12-g-0 i V-g(j wieku" i w"kaznje na inm co kocioły t,egi). wezwania, nl). w K:lislłl i we \Vłoclawku. Dwa te kościoly plltykamy takż-e doph1'O w wieku la-tym: w DoLIn! pod Kali"zem pod r. 12t:;G kościć' św. Goth:uda, hędący wJasnością Jaśka podstolego. na gruntach POChOllzącyrh z daru Bo!e-'ława. Pohożf1,eg/). 16) Pod \rłocła,wki.em la wyst<;puj-e kof.eill i r-;zp:tal Ś,y. Gotlła.rda w r. 12i32 jako'kt/!nujcl CysterÓw z LuOi0 <t ( a więc po r. 117;) tam or-;adzona), co jednak ni'e prze,.;ądza jesl,cze ,wieku ,,\m€go kościoła i jegO' tyt!IL.. Tak samo o plJznulr,;kim św. Gothardzie ,.;łyszymy dopi,fJl"(} w' )', 144. Imię Gotluml II ,)r-;ób duchownych i świecldch \V Wielkopolsce (po części n:cwąrpliwych ,krajowców) spoly'amy rÓwnież w tym .)kr.'sip, (np. 1 <3:W, 12i32. 12:m. 12i37. 1283, 1243) 1 7 ), tak iż ,.na przełęczy e-go. i 13-go wieku" kult ten może uchodzir za ustalony. Ni'e'W.{tpIiwj, na ten okrC<B przy.pa,b, [Jt'wne wzmożenie teg.) kultu li nas. Ale początki j€'g"o, w sąsiedztwie i w Pobre. jakeśmy zaznaczyli, wiążą się blisko z samą kanonizacją. Jeżeli ciągnący z Rusi do HiIdesheimu. - a więc prz,ez Pobkę - podrÓ'żni. cz,cili św. Gotharda i o cudzi{ Jlmwiadali, joe:Żie:i niehawPlll p::J podlliesieniu relikwij chorzy z Polski tvm ,-pieszyli po zdrowie. można, przyjąć: już wczesno; jego ,znajomO'ść. Tembardziej, że wśród pątllikć'W do 'f(jlJ[J f jW. U,)l.harrb. w lat kilka po kanonj2Hrji, znalazła się osoha, tak poważna i znakomita, jak ,sam książQ J o .i e B ł a w III KrzywouJ5t,y. Oto w r. 113iJ. gdy w lereburgll T11u"iał cesarzowi Lotarowi zlożyć hołd z Pomor7'l i Hugji, książę polski. skorzystal z po1Jytu Ii.. zachodzie, aby pospicszyć do JIilde.sh€imu i klękną( li grohi św. Gothanl:l. '/';) Wrócił f3tamtą.d ':.Jrt'.;Jz Magdeburg, z rozkazu ('e,arza wita,JlY lJiciplll w dzwony i ;J1'I:,cesją uroczystą, 'według królcwskieg;1 ceremonjału, Xi-cwątpliwie ,,,iodły Bolesława przy pi-elgrzymc,> tej ni'etylko C"I:,lfJ religijne, 18'C'z tatże pe"-'11a potrzeba, polityr,zn'. wity Gothard był kanonizOt'van)' z poręki Innoc'tJlltegJ II. BYl m07.e. że RJleslaw prze.z ::Iwą l.i,elgrzy:mkę podkreślał wyrainir: ;,,'lVe stanowHw .

w walce papieży. Dopi,ero dwa lata przedt-em (11:), Jnnoefnty n. na życzenie potężm.Jgo arcybir-;kupa mag-deburskiega Norberta, wy.

L(;) KW. 553.

17) KW. 126. 20fl.-1. 233. U6. 1:)4. 2m. i42. 213. 237, 18) .Mbn. Germ, ss. XVI. str. 185,

dał wysoce ni'0korzystm! dla Polski LJUIl<:, oddającl wszy:stki,e Liskup.stwa, poh;ki,e pod władzę arcybiskupa. w Magdeburgu. N:t tlwukrotne wezw:lnit> ich przeJ forum papieski.p, dla ohrony s,wych praw wo})f'c roszczeli ::\'Iagdelmrga, biskupi polscy nie dali byli odpowil:'dzi. l\Iożna to było tłómaczyć. jako nieuznawauie Innocentego II. \V cza,-;ie podrÓży Bolesława Jo Niemi,cc, uajniebczpiccznilejszy pl"zeciwuik. Norbert. już nie żył (t 1134). Być może więc, że w tym ,',za"i,e właśnie (z,Yllił Rolp'slaw w Rzymie sta,rania. których nwoeem była t. 'i/W. bulla, gllicźnieii,ska (1136), przywracająca dotychczasowy .,;tan prawny i uznająca istuieuie n1' e tropolji gn'eźnieł-l,.:;kiej, a zatem niezależność Kościoła polskiego. Widzimy, Ż'e skromna trml,vcja o kośl'iele św. nothanla'\V PoZll1oJliu, za,prowadziła nas w wiry wielkich zmag'a,il i zabiegów ])0- , litycznych i kOHci-elnych. Początki kultu św. Gotharda 'W Pol:5ce - będące w niewątpliwym związku z ową pielg'rzymką Bolesławi1 - hyły rnoi,e ogniwem w kornI/nacjach kości,elno-polit.ycznych, rÓwuLe dl)nio"łych jak tp. z ktMemi wiąż? ,'-'ię kult św. Wojcipcna. Sł.p;iadująeego '\V Poznaniu z,e św. Oothardcm na lewym brzegu '''arty.

Poza temi kombinacjami. które nlOie wpływały na pi,elgrzymkę Bole,,,ława III do trumny Hotharda w HildeHheimie, na, l'eCe'J1cj{ knltu jPgo wJlłynły takif' ogólne stosunki m i ęr1zy Polską a Sai.-<ami. m ) Bol'0r,;ław od IH){'zątku swych rządów kon"ekwentnie dążył do pof11,icia Pomorza. już nietylko nad 'Wisłą. ale t.eż nad Odrą. Równoez€Śnic 8a.:5i pud k-:ięciem Lotar0m. pÓŹniejszym c,esarZ,eIl1.

a potem pod Henrykif'm Lwem (od 1142), a w marchji pó1no{'ncj p()(l Alhr'f'{'htem Nierlźwipdziem (od 11S4). zabiegali o podLil'ic :-;lrl\viallszzyzny zaehodlliej. DążnoHci SaÓw i Polski mogły czabelll wChodzić. w konflikt. szcz.cg-Mnie na, lpwym brzegu Odry. Naog'lIł j.ednak tt'lllhnc}(' z ohu stron hyły zgodne. o ile tylko Jała ię odgraniczYl' obustronna ,.sfera interesów": Nieraz do tego do('JIO(lziło. Dlatrgo w r. 1147. W r1rllg:ej krucja,ci,e. prowadzonej przeciwko 8!O\vianolU głÓwnie prz'eZ Sasów, prly udziale DuilCZYkÓw i l\'Ton1.,wian. wziął uJział takie książę l\fi.er,;zko -Stary z rycer

HI) N:lII'7.ałohy jp (Iof;tateeznic uwzglętlnić, ohok momentów stylowYl'h.

pl zy nO\\'PI1I oprco\\'anil1 'l.3g-a Init'nia drzwi g"ipi"iellkich (Pobyt Boli.. b",:! III. W II i 1 II p" h p i lU i e!). 'IV każdym razie związki te są o('z'wits'i'('.

alliżf"1i ĆlWCZpSIll' z Francją, nip mówią!' już o t.kkroć powtananej baj'.... jakohy Bolesław iII {J1!tował (lo Prowansji!

KRONIKA MIASTA POZNANIA

st wf'm wielko,poh;kiem. Dla utwien1ze!lia nawil!l:mQg(J porozumiell'a przyhylo w styczniu 114t\ na, zjazJI do Krnszwicy grono lHÓlJ politYCZllYClJ ze Sa,<{'\V,. wrÓJ uielJ a.rcybiskup Jllaglhburski i Albrecht Kiedźwiedź. pan marl'hji pMnocnej. Te dobre stosunki ze >""u:nmi przydały ,się książętom polskim 'W r. 11:>4, podczas najazdu cesarza Konrada, ki,edy :H;i wystą.p:Ii jako pośrednicy. z('zególnie Mieszko Btary. -;i-edzący 'W Wielkopolsce utrzymywał z Sasami i północncmi Niemcami stalp stosunki przyj:t7.1le. Kult w. nothrda wydaje sic: nalll zat,em jeunym ze ..;kutków tych ożywionych stosunkÓw. jaki,e w w. 12-tym istniały mi<:c1zy Polską a Sa,sami. wskut.ek ohw;;tnlll1lyrh po-tępów 'IV ziemiach pólnocJ1o-zachodnich Rłowian Bo pamiętać musimy, że l'obka była wówczas tych Błowian pogromcą i postracll'em JUmhvni z Sadami i Dmiczykami. Polityczne zaś stosnnki prowadziły Jo wpływów w dziedziuie kultu. Tak oto podróż poIit.yczn:11 Piotra "\Vłosto'Wica do Magdeburga w r. 1144 przYl1io-}a \Vrocławowi relikwj-e św. Wincentego; nalJTężone sto.unkj między Pol-ką :1, cesarstwem w 11. 1 Uj;) RpOWOJowały przeni'esienie na :Mawwsze kultu św. Henryka, gdy biskup 'Werner płocki z dyplomatycznej podróży wrócił z relikwiami Henryka., darowa:nemi mu przez BarLaross. Krytyczna sytuacja lat 11:-3:-3-1135 zapoznała Pol.;k z kultem św. (otha'rda.

Starano się wytłt'nnaczyć tytuly kościehle' św. Oothanl:t w Pol::;cc wpływami imigracji l1iremieckiej; czyni ta.k Rummler. kt{,ory posługuje się t.emi tytułami dla rozwiąwnia pytania, skąJ w w. 1:3 przybywali osaJnic.y ni.emieccy (lo "\Vielkopolski. 211) Prof. Tymielliecki 21 ) uważa za mO'żli\ve, że w parafji św. Gotha,rda już lll'zelllokacją przebywali Nif'lJlcy, na wzór j,.;tniejących gdz\indziej t. zw. .,vici TheutonicofUm"; pMniej::;za w te'll1:że miej'<5cu lokacja ..ni,erni p ckiego " mia::;ta, mogłaby przypuszczenie t.a.kir(' potwior(b:ać Tymczaiwm heZl)(.18r\'Jdnich danych o bytności o::;adnikóv, niemieckich w Nm miej,scu nie mamy; tytuł w. Go,tha'l'lh1 byłhy 1(j'wnym argumentBm. Przy tym tytule, jak i w innych wypaJk:wh, wplywy osohiste

O) E. Hummlcr. Die SehulzPll der (leut"due('hU. Diirfer (hm;J!olens im 13. u. 14. Jh. (prog-r. u. KIT!. Fricrlr. Wilh. Gymn. POf'en t8!!1.) ::;tr. 15 2]) W cytowanej u góry ro:tprawie, ::;tr. 14.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1924.08.31 R.2 Nr7/8 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry