KRONIKA MIASTA POZNANIA MIEI::3IECZNIK POŚ\VIF,;CONY SPRA \\TOM KULTURALNYM STUL. M. POZNAKIA (ORGAN TOWARZYSTWA MIŁORNIKÓW MIASTA POZNANIA.) REDAKCJA: 7.YGIU]I;T ZALESKI - KAZIMIERZ rrUCIŃSKI - OR KAZIMIERZ KACZIAHCZYK" Rok II. Poznań, dnia 31. sierpnia 1924. Nt;. 7:8. DZIAŁ H[STORYCZNY. o KOŚCIÓł,KU ŚW. GOTHARDA I KULCIE TEGO ŚWIĘTEGO. . G.dyby się zapyta{', kUlregoH z PozH"l,ilCZ.yków dziBierj'szych d kościół sw;. (j,ltharda, ZJwlazłłJY :-'ię pewnh'J W kłopocie. Kośdól i pamięć zag:nęly. a samo imię świętego tak przylgnęło do śnież; nych przełęczy alpejskich, że w niżu na,d,w:u'C'iailskim wydaJe się nam niezwykłe. 'Wiedział jeslcze (; kości-ele św. Gotharda w Poznaniu Abraham Bzowski. luminarz historji koś,cielnej: i znawca dzi.ej{)ł\V dominikullJ:,kich, ktllry w ozif'le Bwem ,.Propago .livi Hyacinthi Thallmatllrgi Poloni" (Wf''lłecja iGOG) o nim w.- przeJf:wszystkiem istlli,eni'8 na lf'wym brzegu \V;nty J)odgrorlzia hiskupiego, w ktbrym hył kośei.ół św. Oothanla, parafjalny. Pnzatem były tn jeszeZ't dWa! kościoły. św. Wojciecha, k:-;iążęcr i św. Marcina. należący uo kapitnly.) l'rz'ez zamianę w roku 1244 św. W ojc.iech sta,} ;.;i(: rbwnif'ż hiskupi. Zamiana z roku 1244" dokonana. między ksiQ('iem aLiskupem. ł:lCZYła. się z' przeniesieniem Dominikanll\v ze Śródki na lewy Lrzeg. Je:-;t to prawIlopodobnie jeden z pienvszych krok{l\v zmierzających do nawego rozplanowania miasta na lewym brze:n 'V.aty. połączonegO' wf'eosz.cie z ol'i:tatecznem zamknięciem jego formy ustroj,owf'j miejskiej. Parafj, hędącą dotychczas. u św. Gotlłaorda, przenj,esiono dalej, do ś-w. WojciBcha. Przyg0townjąc ostateczne ..przenie,-;iel1ie" minsta, książę dokonać mu:sia.} j-p's.zc7.e uabzych, regulacyj gruntów, t. zn. uzyska p'Qwnr place, należącp do hi:-;kullich kościlłów św. !\'Iarrcina i św. W ojciDeha. i nhvorzyć w ten s,posób skoma:sowauy oh.;zar książęey, na którym mia!n :,;t;lną.l- I1mve, miasto.. ...;tala si to w roku 12:J2. U) vVtcdy już Lyla mowa o B\yentualnem utworzeuiu o,,;obnej- parafji cHa tego nuwago miasta. z z.achowaniem patronatu dla bi"kupa i. kapituły. ZezWI'(.enie t.o w formie wyraźnej włączono pot,em do kontraktu lokacyjnego H). W roku l:2(j;3 i:stnia-ł już osohny kOI',iM parafja.Jny pod wezwaniem w. lVI>Hji l\Iagda.If'ny. }Iimo to w nowym. Poznaniu Dominikanie odgrywali znac.zną rolę w 7.yc.iu reIigijllem. a od Z nowych autorów piszą o tem: g) Ob. Warschauer, tadthuch v. Posen. Posen 1!)2. I. :\8---3\1. Kr;. Kozipl"Owski, Najdawniejszy Poznań i jego okolica w '::wietle I1:lZW topo!,'ralicznych i llaj,;taT7.ych źródeł. POZIl. 1922. - Ks. [I. LiknW1iki, l\lia:ki poJ wezwanil'lU w. Uotharl1a i b'to nawet monety z' j,ego 'wyobraż,eni€m. 1:.) Widzimy wilie, że cześć świt:tego powoJowała niebawem także \\'zllol"'zelli,p, kocioł{;'\V pod jego wezwaniem w ziemiach słowiallskirh. Może i w Poznaniu nastąpiło to dość wl'z tej ni'etylko C"I:,lfJ religijne, 18'C'z tatże pe"-'11a potrzeba, polityr,zn'. wity Gothard był kanonizOt'van)' z poręki Innoc'tJlltegJ II. BYl m07.e. że RJleslaw prze.z ::Iwą l.i,elgrzy:mkę podkreślał wyrainir: ;,,'lVe stanowHw . w walce papieży. Dopi,ero dwa lata przedt-em (11:), Jnnoefnty n. na życzenie potężm.Jgo arcybir-;kupa mag-deburskiega Norberta, wy. L(;) KW. 553. 17) KW. 126. 20fl.-1. 233. U6. 1:)4. 2m. i42. 213. 237, 18) .Mbn. Germ, ss. XVI. str. 185, dał wysoce ni'0korzystm! dla Polski LJUIl<:, oddającl wszy:stki,e Liskup.stwa, poh;ki,e pod władzę arcybiskupa. w Magdeburgu. N:t tlwukrotne wezw:lnit> ich przeJ forum papieski.p, dla ohrony s,wych praw wo})f'c roszczeli ::\'Iagdelmrga, biskupi polscy nie dali byli odpowil:'dzi. l\Iożna to było tłómaczyć. jako nieuznawauie Innocentego II. \V cza,-;ie podrÓży Bolesława Jo Niemi,cc, uajniebczpiccznilejszy pl"zeciwuik. Norbert. już nie żył (t 1134). Być może więc, że w tym ,',za"i,e właśnie (z,Yllił Rolp'slaw w Rzymie sta,rania. których nwoeem była t. 'i/W. bulla, gllicźnieii,ska (1136), przywracająca dotychczasowy .,;tan prawny i uznająca istuieuie n1' e tropolji gn'eźnieł-l,.:;kiej, a zatem niezależność Kościoła polskiego. Widzimy, Ż'e skromna trml,vcja o kośl'iele św. nothanla'\V PoZll1oJliu, za,prowadziła nas w wiry wielkich zmag'a,il i zabiegów ])0- , litycznych i kOHci-elnych. Początki kultu św. Gotharda 'W Pol:5ce - będące w niewątpliwym związku z ową pielg'rzymką Bolesławi1 - hyły rnoi,e ogniwem w kornI/nacjach kości,elno-polit.ycznych, rÓwuLe dl)nio"łych jak tp. z ktMemi wiąż? ,'-'ię kult św. Wojcipcna. Sł.p;iadująeego '\V Poznaniu z,e św. Oothardcm na lewym brzegu '''arty. Poza temi kombinacjami. które nlOie wpływały na pi,elgrzymkę Bole,,,ława III do trumny Hotharda w HildeHheimie, na, l'eCe'J1cj{ knltu jPgo wJlłynły takif' ogólne stosunki m i ęr1zy Polską a Sai.-""u:nmi przydały ,się książętom polskim 'W r. 11:>4, podczas najazdu cesarza Konrada, ki,edy :H;i wystą.p:Ii jako pośrednicy. z('zególnie Mieszko Btary. -;i-edzący 'W Wielkopolsce utrzymywał z Sasami i północncmi Niemcami stalp stosunki przyj:t7.1le. Kult w. nothrda wydaje sic: nalll zat,em jeunym ze ..;kutków tych ożywionych stosunkÓw. jaki,e w w. 12-tym istniały mi<:c1zy Polską a Sa,sami. wskut.ek ohw;;tnlll1lyrh po-tępów 'IV ziemiach pólnocJ1o-zachodnich Rłowian Bo pamiętać musimy, że l'obka była wówczas tych Błowian pogromcą i postracll'em JUmhvni z Sadami i Dmiczykami. Polityczne zaś stosnnki prowadziły Jo wpływów w dziedziuie kultu. Tak oto podróż poIit.yczn:11 Piotra "\Vłosto'Wica do Magdeburga w r. 1144 przYl1io-}a \Vrocławowi relikwj-e św. Wincentego; nalJTężone sto.unkj między Pol-ką :1, cesarstwem w 11. 1 Uj;) RpOWOJowały przeni'esienie na :Mawwsze kultu św. Henryka, gdy biskup 'Werner płocki z dyplomatycznej podróży wrócił z relikwiami Henryka., darowa:nemi mu przez BarLaross. Krytyczna sytuacja lat 11:-3:-3-1135 zapoznała Pol.;k z kultem św. (otha'rda. Starano się wytłt'nnaczyć tytuly kościehle' św. Oothanl:t w Pol::;cc wpływami imigracji l1iremieckiej; czyni ta.k Rummler. kt{,ory posługuje się t.emi tytułami dla rozwiąwnia pytania, skąJ w w. 1:3 przybywali osaJnic.y ni.emieccy (lo "\Vielkopolski. 211) Prof. Tymielliecki 21 ) uważa za mO'żli\ve, że w parafji św. Gotha,rda już lll'zelllokacją przebywali Nif'lJlcy, na wzór j,.;tniejących gdz\indziej t. zw. .,vici TheutonicofUm"; pMniej::;za w te'll1:że miej'<5cu lokacja ..ni,erni p ckiego " mia::;ta, mogłaby przypuszczenie t.a.kir(' potwior(b:ać Tymczaiwm heZl)(.18r\'Jdnich danych o bytności o::;adnikóv, niemieckich w Nm miej,scu nie mamy; tytuł w. Go,tha'l'lh1 byłhy 1(j'wnym argumentBm. Przy tym tytule, jak i w innych wypaJk:wh, wplywy osohiste O) E. Hummlcr. Die SehulzPll der (leut"due('hU. Diirfer (hm;J!olens im 13. u. 14. Jh. (prog-r. u. KIT!. Fricrlr. Wilh. Gymn. POf'en t8!!1.) ::;tr. 15 2]) W cytowanej u góry ro:tprawie, ::;tr. 14.