T
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.04.23 Nr33
Czas czytania: ok. 19 min.GAZETA
Wielkiego
POZNAN
Xicstwa
SKIEGO
Nro, 33.
w Srodę dnia 23. Kwietnia 1 ..............
. ". . . . . .VI
I I I
Z Berlina dnia 17. Kwietnia.
N. Krćl raczył Tadeusza Garczyriskiego w Ł e m n i c y w W. Xiesiwie Pezriańskrem, mianować Saambelanem. , Przed wczora, dnia 15. 1». b. przybył tu z- Weimaru Jego Ceearzewicowska Mość W. Xiąźc Mi koła y w pozędanem sfdrowiu, f stanął w przyporzadfconych dian pofeoiach na zamku Królewskim. Z Wars%awy dnia if Kwietnia.
I>onieśliśmy w przeszłym N rze gazety naszey, iż dnia 13. (25.) Marca, iako w rocznicę bitwy pod Ł» - F e r - C h a m p e n o i s e we F r a n c y i , w którey iazda Rbssyiska okryła się chwałą, N. Cesara wsZtchRossy i, a nasz Król, kazawszy w Pe ters burgu poświecić sztandary, udarował niemi jazdę gwardyi ś wity. Onegday uczynił toz samo w Warszawie Jego GesarztwicoTfó«* Mnić W. XI..I,re Konstanty dla stoiij'tg> tu oddziału uła
nów r gwardyi Ceearsfco- Rossyiskity, któremu po nabożeństwie, poświęceniu sztandaru i «tósoWney przemowie na dziedzińcu pałacu »wanego Saskim, renie sztandar'oddać raczył.
Poczerń rzeczony oddział jazdy gwardyiekiey wydał radosne okrzyki. Z Petersburga dnia 1$. Marca.
W opisie podróiy pewnego Rossyanina do Krymu iest mowa o miasteczku Oźufusz*K a l e, zamieszkanem od Żydów Karaimow a naybogalszych w całym Krymie, azbudowanem na niezmiernie wyeokiey «"kale, i skałami takie otbezonerri. Z artykułu o tera miasteczku przytoczemy następuiacywyiątek: "Gdym wiechał da Dźufusz-K a 1 e i kil, ka uliczek przeiechał (słowa s wędrownik* Rossviskiifgo; zatrżymiłem się/przy szkole # y» dowskiey przy kiorey czekali i ui? na rnni» dway Rabini, ostrzeżeni od Tst"'rzyria' prze" wodnika moit-go. Szkoła była otwarta. Chcia*
* m Sle rozmówić z pimx za pomocą przewoduikamotego, lecaieden z Rabanów odezwał ]I dosyć c!>ata rusczyznA, i powiedział, ze · \t nrzełoionym w oddziale duchownym i ol! telskim i&óU mówić ze mną. niepo\ · tłumacza - Temlepiey'. powiedz [ Hak dawno założone D źufu sz-Raie? ! 1 Założycielami iego są J enueńczykowie, -»«oaniuaaśich z K. r y mu dostał się nam; Po leźliśmy napis na iednym nagrobkowym [3 . niu z którego dowiedzieliśmy się, ii n T fu s Z K ale od 584 lat istnie -" - "Go -zv Karaim i iaka iest różnica między wa*". a irmtmi Żydami?" - "Różnica ta, iż ! ' , ieeteśmy prosto synami Patryarchów, p e t S c e m p"awa dane od Boga przez MoyżeLa inni zaś żydzi są odsczepieńcy; my wył \ m v tylko przepisy Biblii, a oni maią Talmuda- nadto, przyjęli oni wiele obrządków zupełnie przeciwnych żydowskiey reliJ- « jednakże wy obchodzicie was sza· *« W Sobotę, iak im.i?" "My wypełniamy , , lko szabas i swięcim dzień te n, nie paląc vlu świec, i nierobiąc niepotrzebnych i próinveh obrządków; uroczystości zaś te tylko obchodzimy, które nam M o y źesz zostawił, · k to- Kucki na pamiątkę uwolnienia znie«oli Eaipskiey, dzień sądny i t. d.« "Ską\ ' ie tu przybyli?" "Przodkowie nasi zgromadzilis.ą tu za rządów Tatarskich z różnych M t o a' wielu z nich przywędrowało ze S m y rD a m a s z k u i innych miast Tureckich, a niektórzy z -gór od Czerkiesów. Po przyłączeniu Krymu do Rossyi byłem deputol a n y do P e t e r s b u r g a , i miałem sczęście widzieć Mon.rchinię, i Z .aa mówić. Nie kazała mieszać nas z inne mi żydami, i potwierdziła dawne prawa i przywileie nasze, któreśmy za Chanów mieli.« "Wiele tu iest mieszkańców ?« "MoŻe bydź półtora tysiąc a " Adomów? " ,,5 O O." "J akiii tst handel Karaimów?- "Maią swe sklepy w Ba koz y8 a ra i u buskiem stąd mieście, a niektórzy 0
grody owocowe, i zaiezdne domy po rozmaitych miastach K ry m u.« Obeyrzawszy potem szkołę, która bogato i okazale lest ozd. bona, i popakowawszy grzecznemu Rabinowi, iuiem go pozfgnał, gdy on iebcze raz mnie wrócił prosząc, ab>m sie. przypatrzył ich Biblii. Zatrzymałem się więc, a Rabin dobył i szafy obwinięty w lamę złotą futerał z «aroego axamitu, w ktorym była Bibliia pisana na pargam. me, . n.eoprawna ale zwinięta na dwa walce; długo.ą rozwiiał, zatrzymał się uakoniec na itdaem mieyscu: "Oto pi« śń, powiedział, którą spie- A wali Żydzi, przechodząc z Moyżeszem suchą nogą.przez morze czerwone « i t, d. Ze Lwowa dnia 5 Kwietnia Umarł tudn.aAo. z- m. JozefnaXieztwie Kurębowskiem Hrabia M o s t o w s ki, kawaler orderów Polskich, S. Jana Jerozolimskiego, członek-kilku Akadenny Z Frankfurtu dma p. Kwietnia.
Z witlkiem natężeniem wygląd-my naynowszych wiadomości z W ł o c h . Pewien kupiec tuteyszy, ktory tu wcz.rayszego wieczora wprost z M edyolan u rozstawjoneini k«nmi przybył, zapewnia, tż przy .ego ztamtad oditzdzie zaraza morowa tamie wybuchre-ła. · Lubo tuszyć sobie można, iż przelęknier.ie okoliczność tę przesadziło, to wsztlako zaraźliwe w średnich W ł o s z e c h choroby wzn«. caią poniekąd obawy; «kkolw.*k bądź, mamy nadzieię, ii dogodne srodk. ostrozrosu potrafią wnet zatamować dalsze szerzenie s.ę tty straszliwey lub inney podobney choroby, Od mnu dnia g. Kwietnia Dnia « o %. m. umarł w Karlsruhe znany Badensk. tayny radca nadworny, Doktor Jung, zwany Stilling, w 77mym roku wieku ewoiego. Egip t żywi teraz po częsc. woysio sprzymierzone we F r a n c y . . Rząd brancuzh sprowadził ztamtąd wiele ryżu, który woysko sprzymierzone dostaie. Miasto J o n k d p i n g kazało podać Królewicowi następuiący adres;
, .
jjNaydostoynie yszy Xiąic i Kro« I e w i c u - S z w e cy i! > "Obywatele J on K 6 p in ga [wyczytali z zadziwieniem i wstrętem w gazetach, iź kilku malkontentów chciało się targnąć na konstytucyą naszey oy-czyzny. Jak sczerze dla ocalenia sławy imienia Szwedzkiego i diarakteru narodowego, źyczemy wyśledzenia i ukarania zbrpdniarzy, z t-ak wielkim wyznać mu» sieiny zapałem, iż, gdy tego potrzeba, go» towi icsteśmy poświęcić maiątki i życie nasze za u trzymanie praw naszych i świętych powinności ludu Szwedzkiego względem Waszey Królewicowskiey Mości i dostoyney Jego rodziny. Bodaymy nieprzeżyli tey godziny, w któreybyśmy zapomnlec mogli Twoich dobrodzieystw, Królewicu! Byłoby to przeżyć u potomności nasz honor, ciotę i szacunek. Ty» bohatyrstwem i gieniuszem Twoim uzupełiił oyczyznę naszą; miłość ku niey z miłością ku Waszey Królewicewskiey Mości i chluba przy własczenia sobie Twoich czynów, również w ieden zamieniła się ogół. Niewielu znaydować się może odsczepieńców od dawney poczciwości Szwedz-kity, kuszących się o starganie tych świętych węzłów. Nie zechciey Wasza Kroiewicowska Mość sądzić o narodzie z tych, bez wątpienia, nieznaczących wyłączeń* Pozostań teraz i zawsze naszym oycem i obrońcą. Miłość poczciwych będzie murem okoto Twoiey uświęconey osoby, a wszyscy przyjaciele oy< żyzny wykrzykiwać będą: \iech żyie Karo l Y ani Twoiey łaskawości zalecaią się teraz i zawsze Obywatele J6nkopii.gs< y." y.
Zakazano tu wprowadzania wszelkich win (wyjąwszy kościelne)', rumu i bawełnie, do dals/.cgo rozporządzenia, porteru zz{ na zawsze.
Z Rzymu dnia ijJ. Marca.
Pod dniem i 5. m. b. wyszło tu następujące Breve J ego Świątobliwości do Seniora i Kanonik ó w koś c i o ł a Ka t e dr al n e g o w K o n s t a n c y » : P JUS P . p . V I I .
Ukochani Synowie! Pozdrowienie Naszt! ' List Wasz z dnia 18. z.m., w którym Nam donosicie o śmierci Arcybiskupa Ratyzbeńskiego i Administratora kościoła Konstancyeńskiego , Kar o l a T e o d o r a, a razem i o powierzeniu urzędu Wikaryusza Kapitularnego Baronowi I g n a c e m u H e n ryk o w i We s - sembergowi, nie małym napełnił Nas ż",;tm. Nie może Wam bydż tayno, i w istocie nie iest tayno, iż rzeczony We s s e m - berg, dla zbyt ważnych przyczyn, ściągnął na siebie Nasze nieukontentowanie tak dalece, żeśmy go od sprawowanego przezeń Urzędu Generalnego Wikaryusza usunąć kazali. Jakże się to więc stało, że mimo pusczaiąc wszelkie* uszanowanie dla N as i tey Swiętey Stolicy, ttgo samego męża, którego nitchck-liśmy mitć Generalnym Wikaryuszem, wybraliście, co iescze większa, na Wikaryusza kapitularnego? Aleć nie przestaliście iescze na t e m; ośmieliliście się nawet, żądać od Nas, ażebyśmy wybór Wasz zatwierdzili. Następujące oświadczenie niechay wam służy za odp owi e dź na W2S2ą, wyrażaiąc się ł ag 0doiey, nierozsądną prośbę. Nietylko wyboru Wessember'ga na Wikaryusza Kapitularnego niepotwierdzamy , ale nadto nituznaiemy wcale ani We s s e m b e r g a iako Wikaryusza Kapitularnego, ani Anton i e g o R e i n ig e r a, iako i tgo Z a s t ę P c ę, również nienznaią ich nigdy Nasze"duchowne Magistratury, ani na ich pisma naymnieyszego nigdy niebędą miały względu. Rozkazujemy wam przeto mocą powierzonego Nam od Boga starania o powszechny Kościół, ażebyście, usuwając na stronę wybór We ss.-a.bi; rAa, obrtrli innego Wikaryusza Kapuularti«gd.1 któtyby W dobrey U Katolików sjsoetawaf .wziętoSci, i był w etanie dopełniać aależycie i ściśle powinności powierzonego mu urzędu. Zasmuci was to pismo; ,lecz oby was zasmuciło ku skrusze, ażebyście N am ,byli posłusznymi, ażebyście smutkowi Naszemu przynkśli pocieszenie, a złemu, .do któregoście byli powodem, śpieezno zaradzili. W tey niezawodnej ufoości udzielanay wara w miłości Nasze Błagosławieństwo Apostolskie. Dan w Rzymie dnia 15. Marca roku zbawienia 18 '7., Papieztwa Naszego r. 1 ago. Z Wioch dnia 2$. Marca.
Arcyxieina Mary a Ludwika uznaną została od wszystkich, mocarstw iako Xiężna Parmeńska, wyiąwszy dwór Neapolitański. Król F e r d y n a n d IV. niechce się iescze zrzec swoich rosczeń do tęga kraiu. Zresztą uwaiaią pisma publiczne, ii ta Pani czyta wiele po Angielsku, ie ma piękny księgo-zbiór Angielski i t. d.
Pani Catalani znaydowała się, podług ostatnich wiadomości, w N e a p o l u, Adzie da kilka koncertów. Mówią o podróży Króla N eapalitańskiego do F lor e n c y i. Czyli tam ziedzie takie Cesarz Austryacki, lub przedsięweźmie podróż doGallicyi, niepewna iescze. W państwie Rzymskiem, odbywać teraz muszą siedmio dniową kwarantanę przybywające z portów Toskańskich okręty, z powodu panuiącey tamże gorączki. Z Hamburga dnia $. Kwietnia.
Tuteyszy Korrespondent zaWIera co naS tępuie: Przy ukończeniu gazety nadeszła iescze poczta Angielska z następuiącemi wiadomościami : Z Londynu dnia 11. Kwietnia.
Gruchnęła pogłoska, iż B o n a p a r t e, na wstawienie się pewnego znakomitego Monarchy, przeniesionym zostanie z H e l e n y do M a l t y; pogłoska ta iednakże na rrayrn;rn;eyezą zacewne nie zasługuję wiarę.
Głoszą, ii Lord Kanclerz wkrótce urząd swój złoży. Zboże znacznie u nas tanieie.
L<jrd Gastlereagh mocno znowu zapadł aa podagrę. Ma bydź w proiekcie podatek Qoprocentowy od maiątku wszystkich przesiadujących za granicą Anglików. W okolicy D u b l i n a było wielkie burzenie się umysłów. Z Haryża dnia $. Kwietnia.
Dnia 4go m. b. umarł w dobrach swoich.
R u t! pod N an t e r re, po długiey dotłliwey chorobie, Marszałek A ndrz e y Massena, XiAżę "Ess.linge n i Ri v o l i, Marszałek Fr-aticyi, Dygnitarz orderu legii honorowey, Kommandor orderu S. Ludwika, Kawaler wielkiego krzyża orderu Węgierskiego S. Stefana, S. Hubtrta, Badtńskiego orderu Wierności i t. d. Urodził się w Nizza roku lfhh' Odbywszy w dzieciństwie trzy znaczne wyprawy woienne na morzu, wszedł w 16tyra roku iako prosty żołnierz do poł-ku R o ya l I t a l i e n zwanego, w którym miał Kapitanem stryia sweiego, a w którym przez swoie dobre sprawowanie się wnet postąpił na Sierzanta. Otrzymał on ten stopień tego samego dnia, którego dzisieyszy Kroltwic Szwedzki przyiął służbę wtymiepołku. Przez swoie celuiące męztwo postępował M a s s e n a coraz wyiey. Roku 1794 dowodził iui korpusem 20,000 ludzi mocnym, znaydował się potem zazwyczay na czele przedmey straży woyska Włoskiem zwanego i otrzjmał poówczas od Bonapartego owo zasczytne nazwisko: En/ant ehiri de la victoire (Polubieniec bogini zwycięztwa. ) Gdy znowu roku 1799 wybu'hneły kroki nieprzyjacielskie, dowodził M a s s e n a woyskiem Naddunayskiem, i zrobił ów.świetny odwrót w Sz w aycaryi, któren zwycięztwo pod Z u r i c K wieńcem okryło; 70,000 jeńców było owocem, owey kampanii, w którejr miał prze
1 .
ciwko bobie dwóch wfcłkich Wodzów, Suwarowa i Arr'yxialecia Karola. Stanął potem na czele niedobitków woyska Włoskiego, zamkną! -się w G e n u i i swoim bohatyrskim i wytrwałym odporem ułatwił powtórne Włoch Z3Woi@wanie. Teraz wszedł iako Deputowany Departamentu Sekwany do ciała prawodawczego; H roku i 805 dowodził znuwu woyskicm Włoskiem, 1 wkroczył zn rem do N i e m i e c; powierzono mu potemzabórN eapol u; udałsię-ztamtąddo Polski, i powrócił po pokoi uT yliy isk im do Francy i. -1809 powołała goznowu woynadoNiemiec.
Po kilku zasczytnych patyczkach, pod E s - slingen, gdzie wstrzymał prawe skrzydło nieprzyjacielskie i niezlękłym odporem ocalił woyeko Francuzkie, wyniesiony został na dostoyność Xiążęcą; w bitwie pod W ąg r am miał świetny udział, i narażał się na naywiększe niebezpieczeństwa, albowiem chorym będąc kazał się nosić między szeregami i zagrzewał męztwo walczących. Posłany roku 1810 do H i s z p a n i i, zdobył miasto Ciudad Rodrige po długiem oblężeniu, wtargnął do Portugalii, zabrał Koimbrę, lecz wkiótce zniewolony do ustąpienia z Portugalii. Wyrzucaią mu, ie tam zagrabił wiele kościelnych i inny-ch skarbów, i że to naywięcey się przyczyniło, iż ztarntąd ustąpić musiał. Gdy B o n a p a r t e wylądował znowu do F r a n c y i, etawił się co prędzey pod iego chorągwie, ściągnął na siebie wielokrotne podeyrżenie, i miał zamiar, wynieść się do A m ery Ki. M a s s e n a był niezmiernie odważnym żołnierzem, okryty Iiczntmi rany, chełpił się zawsze -z swoiego niskiego urodzenia, nagradzał naypośledniey. szych ze swoich dawnych z1. aiomków, i chował starannie swoy pierwszy karabin żołnierski obok buławy Marszałkoskiey. - Zostawia po sobie wdowę, dwóch synów i iednę cerkę za Generałem Porucznikiem Hrabi ą . , , B e iII e , który od roku 1 793. był iego pierwszyo,n;Adj mantem,
Pełen zashigi Pan LahArp«, 'by1y guwerner N. Cesarza Rossyiskiego, rozstał się z tym świstem. W czoray stawiony był Królowi Lord E x - * mo u th i Hrabia Mark off. Tuteyszagwardya narodowa skłaAe się teraz z 37,3 20 lodzi, z których 5432 nie ma iescze mundur )w. Jazda tey gwardyi składa się 2252 Judzi.
Pani La ta la ni, zarządczyni teatru Włoskiego w P a ry ż u, znalazła podobno sposoby pogodzenia tuteyszych okoliczności. Ohiecuie się ona powrócić do P ary ż a. N ie zamyśle iuż więcey występować w operach, lecz da» wać będzie co miesiąc dwa kencer-ta, natomiast zaś chce przyiąć nayceinieyszych śpiewaków Włoskich. Nie-brakuie iey w P aryżu na względach. Wielu przecież mniema, ii Pani Ca ta la ni niepo wróci do P ary ż a.
Xiążę Taren tu, Marszałek Macdonald , przyszedł do zdrowia, i ofeiął znowu swoi*ćwierćrocznąsłużbę przy gwardyiKrólewskiey. Głoszą, iż Xiążę W e 11 i n g t o n poiedzie do Anglii, lecz ku końcowi r. m. powróci. W Madrycie obchodzono dnia 24. Marca rocznicę powrotu Króla do kraiu z wielką okazałością. Królowa zachodzi znacznie w ciąży. - · Od nieiakiego czasu zmnieysza się wpływ Duchowieństwa. Miasto Armedillo w Starey Kastylii zniknęło.
Góra zawaliwszy się zasypała całe miasto, tak, ie nikt z życiem nieuszedł. Widać tylko ieecze "wierzchołek wieży kośńelney. W Madrycie dało się uczuć lekie wstrza,śoieuie ziemi.
Wyimki Z dzieiów życia byłego Króla Szwedzkiego, Gustawa Adolfa, Poprzednika teraz panuiącego Władcy Szwecyi.
(Dokończenie. ) Sam lud byt w podobnymźe 6tanie zimnejr ezłość. Sądy i widoki znakomitych osob, tłómaczenia i wystawiania postępków Rró b, przechodzące ai do nayniźszey klassy ludu; własne niesczęście, bieda, które czuł każdy u siebie i widział; nakoniec przeczuwanie i wspólne uczucie fatalności, która zdawała sie w epoce owey krążyć na o koł o , - wszyStko to musiało zrządzić widziadła i pokazywania się duchów. Tak się też stało, że lud trudnił się eamemi przeczuwaniarni, strachami i proroctwami, w które tętn więcey wierzono, im bardziey z dnia na dzień zachmurzał się otaczający go horyzont. Sczególniey rozeszła się była wieść dawna o duchach, mianowicie o iednem widziadle, które pokazało się było Kar o l o w i X l m u, a w którem przepowiedziane bydź miały krwawe i zgroźne czyny, w czasie terJZuieyszym. Jescze pitrwey, nim myślano o owym czasie, o ugo mężach i wydarzeniach, przechodziło opisanie tego widziadła z niektórych rąk do drugich iako rzadkość polityczna, chociaż niewiedziano o iego początku, luboć niektórzy opowiadali, że przepisane z pewnego oryginalnego dokumentu, znayduiącego się w Archiwum Państwa. W tych ostatnich latach, po powiększeniu wiary o tern straezydle i okropności, powiększono także i koj»iie tey powieści, która była następującą: id%iad-łn Karola Xl.
Ja, Ka r o l Jedenasty, dziś Król Szwedzki, byłem w nocy z dnia 16go na i75ty Grudnia lGyBgo od moiey melancholicznty choroby nagabywanym więcey, iak zwyczaynie. Obudziłem się o godzinie w pół do dwónastey, kiedy niechcący spoyrzałem na okno, i spostrzegłem mocne światło w sali seyrnowey. Natenczas odezwałem się do Starosty PaństwaBieikiego, który był umnie w pokoiu: j, Co to za światło w sali seyrnowey? czy to nie ogień wybuchnął?" Odpowiedział mi ua tos "Nie, N. Panie, iest to światłoslęzyca, które obiia eię d okna." Zaspoi koiłem się tą odpowiedzią i obróciłem się do ściany, abym nieco usnął; lecz nadzwyczajna opanowała rnię lękliwość, przewróciłem się znowu naprzód, spostrzegłem powtórnie to światłe i odezwałem się znowu: "Musi wtem koniecenie bydź coś niedobrego. " "Prawdziwie (rzekł widki i ukochany Starosta Państwa Bj elk e) , ie to nic innego, iak xiezyc." Tey samey chwiii nadszedł Radca Państwa Bj elke dowiedzieć się o moiem zdrowiu. " Pytałem e\p i tego walnego męża: czyliby gdzie w sali seyrnowey ni< postrztgł iakiego niesczęścia lub ognia? Odpowiedział mi na to po krotkiey chwili milczenia: "N ie, dzięki niebu! nic to innego iak blask xiezyca, który sprawia, źe się wydaie, iak gdyby wsali -seyrnowey było światło." U spokoiłem się nieco znowu; lecz gdy powtor.de tam poyrżałem, zdawało misie, iak gdybym, wyraźnie widział, że tam są ludzie. Wstałem prztio z łóżka, a zarzuciwszy szlafrok na siebie, poszedłew do okna i otworzywszy ie, widziałem, że tam pełno świec iaśniało. N atenczas rzekłem: "Coś tu się nie dobrego świei:i. Spuśćcie się na to, że ten, co się Boga boi, nie ma przyczyny bać się niczego w świecie. I d ę więc tam dla doyścia, coby to bydź mogło." Kazałem przeto przytomnym zeyśdź na dół do Wachmistrza i prosić go, aby z kluczami przyszedł na górę. - Gdy przyszedł, udałem się w towarzystwie tego człowieka do zamkniętego taiemnego chodu, który się ciągnął nad pokoiem rnoim, po prawey stronie pokoiu sypialnego Gustawa E r y c h s o n a. *) Gdyśmy tam przyszli, kazałem Wachmistrzowi drzwi otworzyć, lecz zboiaźni prosił mię o łaskę, abym go od tego uwolnił. Prosiłem potem Starostę Państwa, ale i on wymówił się od tego. Nakoniec
* ) Z a p e w n e G u s t a w a Waz y 1 g o , synl Erycha Wazy.
aby te drzwi otworzył, gdyż się niczego nigdy nielękał , lecz i on odpowitdział mi: "Przysiągłem życie i krew poświęcić dla Waszey Król. Mości, ale nigdy tych drzwi nie otwierać." - Wienczae i sam zacząłem się trwożyć, alem nabrał odwagi, chwyciłem za klucze i dr?wi otworzyłem, gdzie zastaliśmy całą izbę, a nawet i posadzkę wszędzit czarno pokrytą. Iia, i towarzysze moi, uszyłyśmy drżeli.
Poszliśmy potem ku drzwiom sali seymowey.
Kazałem znowu Wachmistrzowi drzwi otworzyć, leAz profil mię o łaskę, abym go ochraniał. Upraszałem potem drugich towarzyszów, lecz wszyscy prosili, aby mogli tego nie czyi.ić. Wziąłem natenczas sani klucze, drzwi otworzyłem i zaledwie tam iedną nogą" wstąpiwszy f< cofuąłem ią raptownie nazad z przestrachu; zastanowiłem się cokolwiek, a potem rzekłem: "Przyiacitle, chcecitsz poyśdź ze mną, to zobaczemy , co się dzieie; może to Bog łaskawy che«, nam coś objawić." Wszyscy odpowiedzieli mi. drzącemi słowy: "Dobrze, póydziemy tam." Wszyscy wra*e uyrzeliśmy stół wielki, na około którego siedziało 16 godnych mężów; wszyscy roz- łożone mieli przed sobą wielkie księgi, a między nimi sitdziił Król młody w koronie na głowie i z berłem w ręku, niemaiący więcey nad lał 16 lub 18. Po prawicy tegoż siedział Pan urodziwy i wysokiego wzrostu, maiący około łat 40; twarz iego okazywała poczciwość; po lewicy siedział mąż etary, maiący około lat 70. Osobliwsza rzecz była, że ten młody Król pokilkakroć razy wstrząsał głową, kitdy ci wszyscy god: i mężowie bili mocno Jedną ręką w księgi swoie. Odwróiiwszy potem od nich oczy moi e , postrzegłem tuż około stołu pitń koło pnia i katów, którzy .wszyscy mieli poodwracane rękawy od koszul i ucinali głowy iednę po drugiey, tak, że krew po całey posadzce płynąć zaczęła. Bóg lest świadkitm moim, że więcey iak boiaźńuczułem; obeyrzaiem pantofle mole,' efcytr się we krwi niezbroczyły , ale .przecie tego niebyło . Ci, którym głowy pościnano, byli po naywiększey części z młodzieży szlacheekiey. Odwróciłem znowu i ztamtąd oczy, i postrzegłem tron za stołem w kącie, który był prawie obalony, a przy nim męża, który tak wyglądał, iak gdyby był rządcą państwa; miał on około lat 40. Trętwiałem i drżałem, a cofaiąc się ku drzwiom, zawołałem; "Jaku to iest głos Pana, co go mam usłyszeć? Beż e! kiedyż to się stać m a ? " Nie odpowie« dziano mi na to. Zawołałem znowu: "O Boże! kiedyż to ma nastąpić?" ale mi znowu nieodpowiedziano nic na to. Wszakże młody Kroi wstrząsał znowu kilkakrotnie głową, kitdy ci drudzy godni mężowie bili mocno w księgi. Zawołałem znowu mocni« y iak przody: ,,0 Boże! kiedyż to się ma spełi ić? Bądźże wielki Boże miłościw i objaw, iak się natenczas zachować będzie potrzeba!" Natenczas odpowiedział mi ów Król młody: "N ie w twoim się to stanie czasie, ale w czasie szóstego Panuiącege po tobie; i będzie on tego samego wieku i postaci, iak mię w dzisz; a ten, który oto tu stoi, znamion uie, że opiekun iego będzie tak wyglądać, iak on; a tron będzie w ostatnich latach opieki upadać przez; niektórych z młodzi szlac heckiey; ale opiekun, który prześladować będzie młodego Pana w czasie iego rządów, uymie się wtenczas za sprawa iego, i ustalą naówczas tron tak mocno, ie niebyło iescze nigdy tak wielkiego Króla w S z w ecyi, i nigdy niebędzie, iakim się ten stanie, i lud Szwedzki będzie sczęśliwy czasu ewoiego, a Król doźyie rzadkiey starości, zostawi kray bez długów, i nadto iescze kilkanaście millionów w skarbie swoim. Wszakże nim będzie mógł ustalić się na tronie, będzie tak wielki rozlew krwi, iakiego iescze niebyło w kraiu Szwedzkim, i ni«dy niebędzie. Ty mu day dobre przestrogi, iako Król narodu Szwedzkiego." - Gdy to wyrzekł, zniknęło wszy CWcszliśiny w naywiększem zdumieniu, iak e@bie każdy wystawić może, a przyszedłszy do owey izby, któreśmy czarna pierwey widzieli, nie uyrzeliśmy w niey iui żadnego .kiru, lecz zasialiśmy wszystko w dawnym, zwyczaynym porządku. Poszliśmy potem na górę do moich pokoiów, i zaraz usiadłem, aby napisać następujące upomnienia listowne, tak iak mogłem. (Upomnienia te leżą zapie«zętowane; maią bydć przez każdego Króla otwierane, czytane i znowu pieczętowane.) I to wszystko iest prawdąl. Potwierdzam to osobistą przysięgą; tak mi Boże dopomóż!
KAROL Jedenasty, Król w Szwecyk
Jako obecni na mieyscu świadkowie, widzieliśmy to wszystko tak, iak Jego Królewska Mość określił; potwierdzamy 10 osobistą przysięgą; tak nam Boże dopomóż!
Karol Bjelkie, Starosta Państwa.
U. W. Bjelkie, Radca Państwa.
A. Oxenstierna,» Radca Państwa.
Piotr Granelen, Wice- Wachmistrz.
Sczególnieysze przywiązanie się G u s t a w a Adolfa do Gripsholmu, zcstało przez to obiaśnionem. Gdy go uwięziono» zaprowadzono go pierwszey nocy do Dro-t t i n gho lm-u, gdzie zostawał dni kilka; potem powieziono go daJey ze stolicy do G r i p s h o l m u, gdzie iui Biiał zupełny rzas do rozmyślania na<i losem swoim. W (Jzerwtu złączona z nim małżonJ ę iego i dzieci, a zimy następuiącey popłynęli wszyscy do Niemiec.
Wśród tey długtey niewoli ewoiey, u»Prt; wiedhwt Kroi Bie,ako daw ieysze postni swoie ile . Rrol A , Je1ako fi 'gł III p II III hl l Po pierwszych chwilach uwięzienia swoiego, gdzie gniew, wściekłość i rozpacz wprawia * go w nadzwyczayne położenie, został znowu tym samym, czem był, to ket: zimnym, rozmysnym i uroczyście epokoynym, tak iak gdyby s,ę nic nie stało . Kazał sobie opa' wiadac wszystko, co się Afcfc na śukcie, czytał wszystkie raporta i protokóły względem . b * swoley oso y, 'Łifcdyna}g wvui'rano rneqaHH6 kaniemu, zostawił »« M t prAy zwycz.yney stałości. Lecz i wtenczas IZ q wną książką, którą czytał, była Biblia. Nie ledm'go z nienawistnikow swoich-przekonał, iz weamey istock zdawało si ę" , d .. rau ze rz a11 według naylepszey wiadomości ewoiey i sumienia; lak O Ź to samo oświadczył p r z e d C». łym światem; albowiem kiedy zgromadzone btany posłały mu dokument, xv którym zrzekły się n a wieki i i k d ' ) ( ego go ro Zlt ie go czytał ze spokoyr ihll; sumieniem, lecz oraz z nayboleśnieyszem ukuciem. Takie jenoty domowe, z których mógł zawsze poddanym swo.m dawać przykład, rauoły słaby bi,sk na-niego w niesczęściu. Królowa, była Panią bez wszelkich przywar, naydelikatnieyszą, naypięknieyszą-i naygodnkyezą kochama, a przez rzadką stałość umysłu dowiodła, co to «est duma wielkomyśltia. Syn iego był to obraz powabny kwitnące» miedest,. Blask Królowe y, ł > ] ." d b . sawa 1tOSC o 1.ały s,ę "a innych. Tak więc iako wygnańcy Duscdi «c z Oyczyzny w kraie obce, nie bez łez towarzyszących, na które zasługuie wszelka, aczkolwiek nie wolna od zarzutów, wielkość, skoro tylko z takiey wysokości -spada.
Dodatek.
Da
Xiestwa Poznańskiego
Nr. 3J.
Z Londynu dnia g. Kwietnia.
Porta uznała nareszcie opiekuńcze panowanie A n g l i i nad wyspami J orlskiemi. Po usunieniu więc t<go spornego punktu, dane Panu Robertowi Lis ton rozkaz r ażeby niezwłocznie udał sie znowu do S t a m b u ł u .
W wielki piątek gdy Predykant L o vel miał kazanie w Królewekiey feaplity w B righton, odpadła część sufitu gipsowego i przerodziła lIlII dalsze ciągnienie. Rodziny Markiza Ghalmondeley iŁordaSeymo nr siedziały w loiy Xiąźęcia Regenta. Sczęściem spadły scząUi na próżne ławki i oafe rzecz skończyła się na przelęknieniui Xicstwo Orleańscy wyiadą dziś z T W i c ke nb a m, sweiVy dotychczasowey siedziby wieyekiey, do D o v er. Sprzęty, które z sobą zafeieraią do - Frań c yi, przewiezione będą w dwóch kupieckich okrętach, a Xiestwo popłyną w iachcie Królewskim; Admiralicya dała rozkaz komorze Celney, ażeby rzeczy tych nieprzetrząsałai
Ro %mait$ wiadomości.
P. Dzierżanowski, Pułkownik byłego jgo Hanowerskiego pułku iazdy, otrzymał i od Xiccia Rejenta kizji Kawalerski orderu Gwelfów»
W roku przeszłym stracono w CalcuttśF pewnego człowieka, który w kilku bIaq]I popełniał wielokrotnie występek, o iakim w E u r o p i e zapewne iescze nie słyszano. Był dobrym nurkiem, i chodził do mieysc', gdzie się fcobfety Indyjskie w rzece kąpały. Pływaiąa pod wodą chwytał ie za nogę, i pogrążał w wodzie, a potem obdzierał, il«i« kubisty Indyiskie, kąpiąc się, zwykły miewać naykosztownieysze kleynoty na sobie; Ze eię zaś to często zdarzało, rozumiano, iż krokodyle pożerały owe niesczęśliwe ofiary. . N areszcie iedna kobieta; potrafiła się wyrwać z rąk zbrodniarza, wydobyła się na wierzch wody, i wzywała l ratunku, wołaiąc, ii nie zwierz, ale człowiek ią porwał. Schwytano hultaia, który zeznał, iż przez 7 lat podobne zbrodnie poptłniał. Ni« mógł iednak powici dzieć, ile kobiet utopił i obdarł.
Powtórne tPć%wanie o Pod dniem 26. lutego r. b. wezwałem wszystkich dłużników ka«, povvszechney i wdów Oficerskich, ażeby mi naydalsy do ctoia 24. Marca r. b. oryginalne kwity skarbu byłego Xigstwa Warszawskiego produkowali, gdyż inaczey Główna Dyrekcya uważać będzie, iakoby ci, którzy kwitów takowych do'owego terminu nie zaprodukuia, nic do rzeczon-ego Skarbu Xiestwa Warszawskiego nie wnieśli. - Od«zwa ta lubo umiesczon? była rak w gazecie Poznańskiey N ro jtf., iako tel niektórzy J chmość Dłużnicy, którymfey może na" tem zależeć powinno, dotychczas tego pieuczyni]i. - Ażebym ich tem mocniey przekonał, iż szkodliwe ztąd dias nith skutki na karb własney .winy wnieść będą musieli, oświadczam im ninieyszą drogą, iż zadosyć uczynienia powyż przy toczoney odezwie moiey do dnia 10. M-aia r. 'b. oczekuię. Poznań dnia 20. Kwietnia 1817.
N aczelny Pełnomocnik Prześwietney Główney Dyrekcyi Kass Powszechney i Wdów Oficerskich, · W, Wierzbiński,
Uwiadomienie. Pewne Dominium życzy sobie nabyć 300 sztuk Hiszpańskiego lub też dobrze poprawnego gniazda maciorek. Kto roa takowe na zbycie, a chociażby i w mnieyszey ilości, sechce sie zgłosić do tuteyszey Expedycyi Gazet pod adresem A. D. F. G., poczem niezwłocznie aeslana będzie osoba w 10 mieysce dla- aawarcia · gody.
przedania. Kamienica przy ulicy Wrodawskiey w Poznaniu o trzech piętrach dobrze wybudowana Y z frontem na rzeczoną, a z tyłu na MicęPiTa 8 zwaną wychodząca, pod Nrem 256 sytaowa- J na, wraz z browarem i wszelkiemi do tego na 1i leżącemi nowemi browarnemi narzędziami, Y tudzież z ogrodem, podwórzem i wozownią, g J niedaleko tey kamienicy leżącemi, iest z woi U{ ney ręki do przedania. - Kto by więc te nieruchomości nabydź chciał, raczy się do Wła y ściciela w rzeczoney kamienicy mieszkaiącego tg zgłosić. 11
P rz e d a i.
Folwark z austeryą w mieście Środzie, iest z wolney ręki do przedania. Maiący chęć kupna zechcą się zgłosić u miesczanina SzulczewsMego
Ol»w Środzie w" rynku mieszkaiącego, a to począwszy od dnia 10. Mala, gdzie bliższa powezmą wiadomość.
Przedailub
Dzierżawa.
Maiętność Ryczywół, położona w Departamencie Poznańskim a Powiecie Obornickim, wra* z wszelkiemi przyległościami, iest na S. Jan r. b. do przedania 2 wolney reki lub do wypusczenu w dzierzairę, również granicząca z tą m<nętnością wieś i folwark Ninina, iest da przedania oddzielnie lub razem z Ryczywołem. Chęć maiący kupna lub dz.erzawy zechcą się zgłosić u Dziedzica, mieszkaiącego w Pittrwikach pod Chodzieiem w Powiecie Czamkowskim.
Ceny zboża u > Berlinie od dnia 12- do dnia 17. Kwietnia "( a 41 gr.)al r fen. gPszenica 4 22 Podleysza 3 12 Zyto 2 »7 Podleysze 2 »4 Jęczmień 2 U Podleysly a l Mały Jęczmień 2 6 Podleyszy l 16 " Owi ts * l 15 Podleyszy - . l 10 Słoma la tal. gr. 4 » 8 Siano f . IŁ - 20
Średnie ceny zboża w Wroclawiudnia 17. Kwietnia w nominalnej monecie:
Pszenica 7 talio 23 rroiak. Żyto 5 talio Jęczmień 4 talio Owies 2- talio 21 troiak«
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.04.23 Nr33 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.