GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1821.08.01 Nr61
Czas czytania: ok. 24 min.Wielkiego
Xiestwap O Z N A N S K I E G O.
Nakładem Drukarni Nadworney W. D e c K e va i spółki. - Redaktor: Assessor R a ab s ki.
Nro« 61 » w. Srodę dnia r. Sierpnia 1821.
WIADOMOŚCI KRAIOWE*
Z Poznania dnia 30. Lipca.
JO. X>a,2<; R a d z i w i ł ł Namiestnik N.
Pana w W. X. Poznańskiem, wyitcbai wczoray do B e r l i n a . WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.
Z Londynu dnia 20. Lipca.
Dnia \ 3. posłał Lord Si dm o u t h Królowey odpowiedź, wprost na it y njce, liez biz podpisu i adruM.u, wi. z z list« m Hrabi L i v e r p o o l, podług którego Kroi u» oderwę Krolowey 2 di ia 5. M.-ia, rożka? JI Hrabi, aieby JI ZJWi idomił, ie ponieważ N. Pan p sunowii, M Królowa ni- ma żadnego mieć udziału w obrzędzie kor@'.a<yi Jego, ,Wo!a. iea Króla, aitby mu także ii TZ\tamii A nie była. .Krolnwa odpisała · i. b-iv.,ie, ie lisi t e n b e z p o d p i s u u « . · t r. c o.ęd/ · <<<.- t a b e z - imienny. Dnia 14, 0<1< brała ki ó' wa 1st Lorda S i d r o o u «b, w którym proaił- oprzebaczanie za popełnioną omyłkę. Lord H u o d pisał do Hrabi Marszałka An gl if, Xircia N o r f o l k, i£ iest zamiarem Krolowey przypatrzyć się obrzędowi KororraCYIIIerrIII w O, ac t wie W e s t mi n s t e r s K i e m, i u p r aszał o wyznaczenie osób, któreby JĄ na przeznaczone- dla niey mieyece zaprowadziły. Sama zaś Królowa pisała do Arey- Biekupa C a nt e r b u r y, z$d. .iącbyć koronowaną kHfce doi po koronacja Króla, i zanim poczynione teraz przygotowania rozebrane ?oejaną. ArJI.y-Biskup iw grzecznych odpowiedział włazach, ii bez rozsazu Króla żadnego uczyuić nie moi e kroku; zaś Xiaz<; N o t f o l t odpisał, ii me może urzędu waey udzielić odpowiedzi, ponieważ ux«.ąd swóy zdał wyręczyeiełowi, któremu ifcduakie oznajmił życzenie Króiowey JMci, i nie wątpia ii tenże sadosyć imi uszy nI.
D ia 17. wyszło w druku: "Protestaeya l p r z e ł o i e i i i e J e y ¥. Yti P r z t e i w z a w y rok o w a. niu Królewekiey Tayney Rady wzglądem iey Lord W. Podkomorzy wszystkich, którzy mieli bilety do Opactwa W e s t m i n i E te r s K i ego, ażeby ich nieodstępowaii inoym osobom, gdyiby te nie były za niemi wpusczone.
K-oronacya KrólaObrzęd Łoronacyi odprawił się wczoray w naylepazym porządku, i lubo nieprzeliczony był tłum l u d u, wszelaka powszechna Jednomyślność naymnieyszey nie doznała przeszkody; wyiawszy, iż pospólstwo otaczaiące poiazd Królowey wytłukło okna kilku domów, które poczyniły przygotowania do illumi. uacyi. Rzecz tak sie ma, Królowa zaiechała w poszostnym powozie, w towarzystwie Lorda i LadyHood i Lady Anny H a m i l t o n z rana o godzinie szostey przed Opactwo, gdzie Jey przy dwóch drzwiach odmówiono wniyścia. U dała się potem do trzecich drzwi, lecz i tam nieChciano J ey wpuścić bez biletu.
Lord H o o d pokazał takowy bilet; odźwierny oświadczył, ii bilet ten służy tylko iedney osobie; gdy mu Lord uczynił uwagę, że ma prawo sądzić, iź królowa nie potrzebuie biletu, odpowiedział odźwierny, iź nie zna Królowey; w tern nadszedł odźwierny wyższego rzędu i oświadczył, iż nie ma mieysca dla Królowey. Widząc Królowa bezskutecznymi wszystkie swe zabiegi, wsiadła do powozu i powróciła do domu w towarzystwie niezmiernego mnóstwa ludzi, którzy na głos wyrażali swą niechęć z powodu wyrządzoney Jey urazy. Gwardye prezentowały broń przed Królową. O godzinie 10. wezedł Król do krużganku Westminsterskiego. Miał na sobie sutany nadzwyczaycrie ciężkie i bogate na głowie czarny kapelusz z strusiem piórem, w środku którego znaydowała się kitka g piór czaplich, i zdawał się czuć ciężar swego ubioru, tak iź często ocierał eobie chusttą twarz z potu. Osoby niosące znaki Państwa przybliżyły się do Króla i każda podawała swoie klęcząc Dziekanowi, ten podawał ie Lordowi H i g h - K o n . stable, a tea znowu Lordowi W. Podkom o r z e m u, który ie składał na wielkim etole. W. Król rozbz ał pottm, ażeby Lordowie i Biskupi, przez; aczeni do ich niesienia, wystąpili i gdy się to stało, wręczone zostało następującym, osobom: i) Lask3 S. Edwarda', MirgrabiSalieburg. 2) Ostrogi, Lordowi Calthorpe. 3) Berło zkrzyźem, Margrabi We l e s l e y . 4) Miecz kończysty sprawiedliwości cywilnry, Hrabi G a 110 w a y . 5) Końizysty mi« «z sprawitdliwt ści dmhnwney, Xiążquu N ort h u m b erb nd. 6) Okrągły miecz łaski, XtąźęciuN t w ca s t e l. 7) Miecz p ań s t w a, X ąź ę * i u D o r s e t 8 ) B e r ł o z g o - Q b b a, Xiąźęriu Ru tla n d. 9) Jabłko państwa, Xiąźęeiu Dt-Tonshire. 10) KoroDaS. E d war d a, Margrabi A 11 g lese c.
ii) Patyna, biskupowi Gloucester. 12) Kielich, Biskupowi H e s t e r i 13) Biblia, Biskupowi E l y . Potem ruszyła processya.
Xiąźę L e o p o l d wystąpił w ubiorze Kawalera orderu Podwiązki, z laską marszałkowską w prawey ręce, powłok iego niósł Xiai<; G l o u c e s t er, powłok Xieeia G l o u c e e t e r niósł Xiąźę Cam bridge, powłok t<go,Xiąźc S'iusex, powłok tego Xiąźę Clare <. ce, powłok tego Xią£ę Yo r k, tego Z<>Ś powłok High - Konsuble Irlandzki, a tego zrowu High-Konstable Szkodzkr. Król JMuść j>oetępowsł pod żółtym złotem haftowanym bal-' dakimem od 1 6. Baronów niesionym, powłok Króla niosło 8 - P arów, po iedney stronie Króla szedł Biskup Oxfordski, a po drugiey Biskup Linkolnski. Lord Major Londynu, Starsi gminy, Szeryfowie etc. znaydowali się także w orszaku. Syndyk miasta, Sir i. S i l v e s t er, przyięty był głośnem sykaniem, a Starszy gminy Wo o d okrzykiem: Wo o d na zawsze! Margrabia Londonderry powitany był wielkiemi oklaski. Wszskźe trudno byioby opisać zapał, z iskim Kroi od wszystkich klass był pozdrawianym; Jednomyślne, głośne i nieustaune brzmiały okrzyki radości, a Król zdawał się czuć tę oznakę, uwielbienia i miłości Swych Podda etrony. O kwadransie na 121ey pr?- )był orszak do Opactwa, gdzie tysiące gustownie ubranych Pan, od godziny 4tey ranney nań czekały. Obrzęd odbył się w następuiąeym sposobie: Zeznanie. Po skończonym hymnie Arcybiskup K a n t e i b u i s ki, towarzyszony od W, Kanclerza, Lorda W. P od ko m o rzego, i dwóch innych, odczytał na czterech mieyscach z e z n a n i e, na końcu którego, Jud za każdą rażą pray odgłosie trąb i kotłów wołał: Boże zachoway Króla Jer z e g o IV.! Król, który przez ten czas stał, usiadł potem, i Biskupi złożyli na ołtarzu biblią, kielich i patynę; na stopniach ołtarza znaydował się kobierzec i wezgłowie, na którem Król miał klęcztć. Arcy-biskup Kanterb urs K i i Biskupi do odśpiewania litanii przeznaczenI, wdziali na się płascze. Ofiara. Król towarzyszony od dwóch Biskupów i osób niosących znali państwa, udał się ao ołtarza, odkrył głowę i przyklęknął. Potem ofiarował złotą tuwaloią na ołtarz i bryłę złota (i funt) na ręce Arcy-b-.'ekupa Kanterburskiego, 3 po odprawieniu , przezeń modlitwy, wstał Król, i odprowadzony został do krzesła Państwa. Insignia wylawszy 4. mirrze, oddane zostiły prztz osofcy,' które ie niosły, Arcy-biskupowi a ten oddał ie Dziekanowi We s t m in is t er ekiem u, który ie złożył na ołt r?u. Biskupi, Oxfordski i S. Aeapft, cdczytali potem klęcząc litanią i modlitwy do wieczerzy Pańskjey, poczem Arcy-biekup Yoriski wszedł na ambonę i miał kazanie koronacyine. PrzYsięga. Po kazaniu przeczytał Arcybiskup K ao terbure K i przys ęgę. Król udał sę do ołtarza, przyklęki ął, położył rękę na b blią, i wykonał przysięgę. Powrogjł potem na swoie mieyere, lei z nie podpisawszy przysięgi, udał eię powtórnie d" ołtarza, podpisał przysięgę i zasiadł znowu swe krzesło*
Namasc%enie. Po odśpiewanm hlmnu i odprawieniu modlitwy przez Arcy-biskup* Kanterburskiego, z-dięto z Króla sutany, I£N czerń tenże usiadł na krześle S. E d war d a , które postawione było przed ołtarzem, a nad Ictórem 4. Kawalerów orderu Podwiązki trzymało osłonę z litey złctey materyi. Dziekan Westminstereki trzymał ampułkę i wlał w puszkę oley święty, w którym Arcy-biskup Kanterburtki umoczywszy palec namasczyl nim głowę i ręce Króla znakiem krzyża. Król uklęknął potem, a Arcy-biskup odprawił nad nim błogosławieństwo. Zwierzchnia tunika. Dziekan Westminsrerski wdział na Króla zwierzchnią tunikę i przypasał mu pas do miecza. Ostrogi. Dziekan zdiął z ołtarza ostrogi i oddał ie Lordowi W. Podkomorzemu, który klęcząc dotknął niemi nogi Króla, i oddał ie znowu Dziekanowi. Miecz Państwa. Arcy - biskup Kanterburski podał w prawą rękę Króla miecz Państwa, a Lord W. Podkomorzy przypasał go do boku Króla * Arcy- biskup odprawił modli twę. Ofiarowanie miecza. Krół wstał, odrął miecz od boku, udał się do ołtarza, ofiarował go i zabrał znowu swe mieysce. Ten, który go niósł, wykupił go za 100 Szylingów. Plascz i branzelete. Dziekan włożył na Króla płascz czyli dalmatykę i branzeletę.
Jabłko. Usiadł Król, a Arcy- biskup podbił mu iabłko, które Król oddał znowu Dziekanowi, a ten ie złożył na ołtarzu.
Pierścień. Arcy-biskup włożył na czwarty palec prawej ręki Króla pierścień rubinowy, a posiedziciel kawaleraczyzny- W o rp» podał Królowi parę rękawiczek z herbem, które Król wdział na ręce. Berło Arcybiskup podał w prawą ręki» Króla berło z krzyitm, a w lewą rękę berło z gołębicą- 1 Koronacja. Arcy-Biekap poświęcił fcoronę S. E d war d a, oddalił się od ołtarza iwWył q KrA!OA Ba SIO "A Łu<I wxn!Ós5: odprawienia przez Arcy biskupa mnycb mo głośny okrzyk r-dości, wołaiąc wśród odgło- dłó * i udzielenia błogosławieństwa. U dał sutrąb, bębnów i bicia z'dział: Bożebło- się potem do kaplicy 8. Edwarda, gdzie «o s ł a w K ról a! złożył outanę Państwa, a jA zybhrhf w KróBiblia. Arcy- bskup podał Królowi bi- lewską purpurową 3xa mit'a, ro bę, 'od* brai blią, którą Król oddał znowu napowrotArcy od Arcybiskupa berło z wieńcem w prawą biskupowi. Dał pottrn Art y biskup błogo rękę, a iabiko w lewą. Potem ruszył orsławieństwo, a Kroi poCafcwat go i Arcy szak na jiflwToi w pierwszym porządku, ;)IC biskupa Yorkskiego, tudzież innych B1skhp6w AKtól A tybstętybwałAz betkrh t :ctb!k emA«S'WY'clt itorzy przed Nim klęcztli. Potem śpiewa- rękach, i z koroną na głowi« u «rod naychtin o T e o t u m, a Król, iak się zdawało bar- cznieyszydi odgłosów jrattos- i ludu. Lord dzo zmiZony, udał się do troru. C. B e n t i n k rzucał pomiędzy lud srebrne Wstawienie IIa tron. Król odprowadzo- m a dal B koronacyjne;; dobijanie się do nich Pv był 'przez Biskupowi Parów do tronu. »ttHtółłwy sp.awiiło widok. - Kroi JMość Arcybiskup odprawił modlitwę, a głośne udał się do prywatnsgo poieiu La krużganku, okrzyki radości rozlegały tój ze wszech w ktr.rym to <z"sifc Parowie iedli, i w dwie go«tron Opactwa. dżiny powrócił znowu w procearYT II3kruigaHołd. Wszyscy Arcy-biskupi i Biskupi nek, maiąc koronę na f,łoiue znaki doetoieńuklęknęli potem przed Królem, a Arcy-bi- etwa wrękach, i wszedł na tron. ObnoeznnopoqKHP Kanterburski wyivekl słowa hołdu, tern pierwsze danie w wielkiey proc«=ssyi, orzy itóre wszyscy Biekupi fca nim powtórzyli. któreyLordHo wa rd VAii ngham, Margrabia Wszyscy pocałowali porem Króla w lewy po- Anglesea i Xiąźę W 111 ing ton, zn-rydowali liczek i oddalili się. Potem przybliżył się się m komach, uidąc feoronety II3 gł .wa.li. vQj York do stopni tronu, zdiął swoy ko- Lord W. Podkomorzy przyirosł pore'rri złotą net przyklęknął, toż samo wszyscy inni miedoicę 1 kubek z wedą do umycia dla Króla; X' zeta krwi Kiolewskiev, i wyrzekł »łowa Kroi wstał, oddał berło posiedzi ielowi kaboł<lu a za nim inni Xiąźęta. Xiaźę York walefsczyzny Works6p, a kbłko itdnemu dotknął się potem korony na głowie Króla, z Biskupów; Podczaszy nalał wodę na ręce I pocałował Króla w lewy policzek; toi samo Królj, a posiedzuiti kawałerecjyzny P l e y .
uczynili i inni Xiąźęta. Głośne okrzyki ra- d o n podał mu ręcznik. Dziekan odmówił dości towarzyszyły temu obrzędowi. Xiązę- modlitwę stołową; Król usiadł; po prswey ta l inni Parowie złożyli lioid w tym samym Jego stronie siedzieli Xią£ęta Yo r k, C ł asposobie gdy tymczasem Pcdskarbi dornu r e n ce i Su s s e x, a po lewey Xiążęta CaraKrólewskiego rozrzucał medale koronacyine. b r i d g e, G l o u c e s t e r i L e o p o l d . OboWieczerza Pańska. KfÓl zeszedł z tro - wiązki Krayczych sprawowali Hrabiowie D e nnu i udał cię do ołtarza, gdzie «diąwszy ko- bigh i Monet Edgecumbee, i pomelonę oddał ią Lordowi W. Podkomorzemu, cnicy ich Hrabiowie C h i c h e s t e n i M i ti orzy4ął z rąk Arcy- Biskupa Kanterburskie- n o r t h. Deputowany posiedzicitła fcawaEo i Dziekana Weetministerskiego Wieczerzą łersczyzny A d d i n g t o n podał Królowi kaPańską. Po odśpiewaniu ostatniego himn u ezę owsianą, posiedziciel kawalfrsczyzny zabrzmiały trąby, bębny i głośne okrzyki W y m o n d a l e y klęcząc podał srebrny p'bradosne )J, Król włożył znowu koronę na har z winem, Z którego Król pił i podaiącegłowę, wziął obadwa berła w ręce, i wszedł- tnn go w podaTunku zwrócić kazał, a Xiąźę 8zy znowu na tron, siedział ta* nita ai do Argyll złoty puhar 2 winem, % którego
Xiaze K O burg cdlezdza lutro na fltałyląd.
Admirał Lambert. Sir-H ti dfeoh'. Lowe i cale woysko n'a wyspie S. H e l e n y powrrifią 'de Ań giii, - a woysbo kcrtipanii Heche'dnio lodyiskity osndzi znowu tę toyspę. C a r a c a s zostało wzięte prziz nit [.odległych dvii J 3. Maia i wprawdzie pxzez Generała B e r m u d e z dowodzącego pod rozkazami Generała B o l i v ar; woy<;ko Hiszpańskie, któie uzyrskało wcitie «yiście , popłynęło do P u e r t o C a ve fi o, gdzie tire naylepiey pewnie będzie przyiete, ponieważ według doniesień z F i l a d e l fi i, p rit ter», równie tak L a gu e y r a, miały się wybtó ro««u;o dr«wa. r . A « o r f o H »ł o * - z pod panowania Hiszpańskiego, i ogłoeii Piwniczny A n g l i i, a t r i a l w podarunku tnep o dłtgłtmi; nienagrodzona dla H i s z p a«lo u; miednic, i H,te u»«y.l. do weny nii strata.
L o r " M. j r L o n d A k i I * * * A o l o w, z ł o t Y Z Madrytu dnia <l. Lipca.
winem ziuórrgoRrrlp.ł, kazał puh8T z , Wnoty z dr.ia 4. na 5. t. m. przerażone * o dJ Ł Ć na powrót L r-lowi Majorowi w zostały trwogą niektóre rodziny, z przyczyny go Maior Oxfords ki pedał Kró d k uwi ę zienia ich członków na rozkaz" Zwiefpo am . u. łowi naczynie z wir.em, i otrzymał w poda- chności. Między pobranymi do więzienia runku trzy łubin z drzewa kbu.owego. Po - znayduią sit] znakomici ludzie, kilka osób od eiedciciel .kawa lersczyz6y S y s t o n podał dworu Królewskiego i Podskarbi Koronny. Królowi and roty, a Xiąię At ho U dwa so- Posadzeni Są o na-zeloictwo nowego spisu, koły. - Sala wybornie «świecona przepy- inriącego na celu tbalenie Ustawy Konstytuszny Wystawiali widok; Otroło godziny os- cyiney. K l u b z ł o t e y fu n t a o y nie był TIIey wieczorem wnifieł Xią:e y " r K zdrowie cicho przy tern wydarzeniu.
Króla, ttore całe zgromadzenie ? bezprzy- M e r i n o rozpuścił swą bandę odezwą, kładnym spełniło zapal m. Xiąię M o r. w którey mieni się bydź naczelnym wodzem folk podziękował w imieniu Króla, i rzekł: w« yska Królewskiego A t i n e n z y, uskarża "Kral JMość czyni W Panom honor piiąc za się w niey na nayrzsmieyszą zdradę, i odzsirowie W l'an ów i swoiAgo dobrego ludu l. kłada wykonanie swyrh układów do nastęKról wypróź ił i uh ar wśród długo trwaią- pnego czasu, do którego wiernych swoich, eveh oklasków, z 1]a pupcił i "powrócili < b domów, napomina.
udał się na wi lką ucztę w domu III*»qrefi* bb y pOA t potwierdził iescze prz-ed szey Izby.' /\ U t ]" S S I t S »1 I doL Stzbo P ny przybyc-rem. trzy etkich kościołów; wj uchwały przez Stany C o r t e s przyięte. 1) ozdobiont.byiy binderami 1 t. <.. D ID r z e * nie dawać urzędu iadnemu (TunaatępuieopAntewszyatktchurczy. A g j j A A bez przychylenia s!: Stości i zabaw, które dnia tego mtcysce mały) c« «A P £
Król talie pił I Xiaiectti podobnie * w u po"inkuockMson.powrĆH kazał. > Przed ob. u s z e A m - . r u fi H g o d - u w y e U n ł r y c . r z n a kniu Z A , :Q k-Uv.Uma, « towarzysze *iał«U wHlingtorai Mr.rgrabr Ai glę'.'} w.po.»nionyO-«« dobra.) -e,zr,e odcąr-łswAolę. Po oddaleniu s.ęugoze "Ii ogłoszono tytuł Kr« I, w trzech rozmaitych mieyscach, naprzód w ,ejyku łacmsk-qrr potem w* fraucuzHm, a nansacte HiUkkhDi P<tem unoszono tfrtigie da}(\łe; p 0« e d. u U 1- -» - aU T . .«,. n y N e. h« r B i b i n 1\ o n 1\ . n d a iKr r . l u v C t s . t u b b . k l o -
Pomiędzy domami, * "s N2 £ S ! ? k £ ne pospólstwo okna powybiiało, domy Margrabi L o n d o n d e r r y (C a s U e ! r e a g h) i Xiecia M O n t r o s e, były przedmiotem naywściekleygzey iego zemstynia z Hur z ęctlfu dowódzców w Lizbonie i O p o r t o, tudzież Nadintendenta policyi H Królestwie Portugalskiem, dopóki Konsty czona; 3) ie ani Hrabi P a l m e l a, bądź komukolwiek z orszaku Królewskiego, nie wolno wysieśdz" na ląd aż do dalszego rozporządzenia. Jilultany i W ołosczyzna.
Z nad granic Multan dnia 11. Lipca, N aoczny świadek opisuie wypadki od czasu jasdciągnienia Turków d o J a s s a i do znie<<ienia korpusu K a n t a k u z e n a wsposobie następującym: · "Grecy spustoszywszy znacznie piękna «łość Stin ka, naleiącą do Rośno w a niego', postanowili oez3ńcować się na prawym brzegu Prutu niedaleko Skuleni i w tern stanowisku oczekiwać Turków. Szańce usypane na przeciwko Skuleni przed domem nieiakiego Pop as ogl u zaiął KaIIcaKMreIIo 2 częścią swoiego korpusu i działami; oddział pod Pendideką wyruszył drogą do Waaliin; inny zaś podTuficzy Baszą Wassyle do R o m a n , dla dowiedzenia się wiakuy sile ciągną Turcy. P e n d y d e k a eposirztgłazy Turków pod S K ule ni, nie sądził bydź rzetAą stawić im pole, lecu cofnął eię w nocy na d. 26. Z. ro. ku Skuleni, Dnia 27. rano było ieecze nieco Aruautów w J a s s a c h zaiętych. rabowaniem kościoła S. S a w y i innych domów. O godzinie 11. przed południem dał się słysieć wystrzał z działa przed miasteir, a Ar. B3M-ci znayduiący się tamie opuścili spiesznie J a s s y . Z dachów na piętra wystawionych domów j położonych na wzniesionych mieyscach, widać było w znaczney liczbie zbliiai cych się z Galatha Turków ku J 3eBOT. Świadek, wypadki te opowiadający, opuścił takie J a 8 s y i udał się do S Kul c n i; na drodze tamie wiodącey, i na przewozie na P r u c i e taki był nacisk uciekających, ii dopiero dnia 28- przebyciź mógł rzrkę. Tegoi · amego dnia udał się K a n t a k u z e n o i P e nd y d e k a z wielu innymi Grekami w kray Rossyisici. JIM wieczorowi słychać było kilkawystrzałów pocTSftnfea; strzelanie to coraz było mocnieysze; w godzinę widziano wznoszące się płomienie blisko domuHoenowaniego; były to staynie, szopy i kilka chat cygańskich. Dwia 29. o godzinie 7. rano nad-, ciągnęli Turcy silnemi kupami przed S t i n fc a w kierunku ku S K U I e n 1, i otoczyli Greków w szańcach, których 1 czbi wynosić miała do 400 ludzi; mieli oni działa i ariylerya Turków iescze nie nadciągnęła była. Potyczka trwała godzin 8> a Tur. y nio zdaiąey się mocno nacierać, niemogli rozproszyć tey małey garsiki Greków. . N akonifc nadeszła ich artyJerya, zaczęto sypać mocny ogi<ń i korpus Grecki zniesiony zosuł do 30 lub 40 ludzi , którzy uszli. Widu wskoczyło w rzekę, dla przebycia oney, atoli ponieważ ta przybrała, potonęli. Zaledwie tak niesczęśliwie zakończyła się ta bitwa dla Greków, Ady pokazało się 700 ludzi wyboru Aroautów pod dowództwem Wojewody S>rwiyskiego Mladen Milan o wich, Tufiezy Bieży Wjssile i Kapitana S p i r o . N iewi - dziiii oni o zabzłym wypadku i pocz-ątkowe mii li Turków r3 swo. ich towarzyszów broni. Pi Sirz« giszy, ie to są Tur<y i nif-wiedząc o ich sile ud <r?yłi na nich, przekonali się stoli wntt. ii maią do czyiienb zsiłą przewyiszaią« ą. Tufi- zy basza W as sile i haj ii. B Spiro z 30 lub 40 ludźmi chcieli się cofnąć do «unowieka p»d U l m , lecz po silnym odporze dostali się, w ręce Turków, ii.na czAść uiiekaiac udała' się do kwaranfany R'SS>isfeity (. od liczbą % połoioney na drugim brzegu P r u t u, i wskoczyła w rzekę dla doaiągtibnia krńiu Ruseyiekiego, atoli mało onę przebyło, ponieważ przybrała.
W oiewoda Serwiyski M ił 3 n o w i e b z Ka» pitantm Gika z 50 li.b 60 ludzi, eta ął na przesmyku, który tworzy niedaleko ->t u' e ni przy uyściu swoiem rzeka S z i s e t W). ?dAiąc do Prutu, i broi ił się męi'ie ai do nory. Turcy numogii uiyć dział, ponkwai hm g P r u t u okrywało tysiące widzów, a dowódca Prutem, na zapytai.ie onyrh: czyli w bliskości granic Rossyiskich mogą etawie pole buntownikom, odpowiedział, iż w tey mierze nie może nic zarZUClC, lecz ostrzega, aby podczas strzelania zaiho-arywano się uważnie, by kule nie padały w kray Rossyiski i nikt nie został uszkodzony, czego wtem mieyscu niepodobna było zachować. Turcy widząc, iż nie mogą tego stanowiska opanować, odstąpili i cofnęli się. Woiewoda Serwiyski M iI a n o w i c h korzystał z tego i udał sif z 10 lub 15 ludźmi niewiadomo dokąd, reszta ratowała się ucieczką, w kray Rossyiski. Db Turków niedogodnie było, iż niemog'c strzelać przez P r u t, niemogłi uderzyć naGrfknw od czoła lecz tylko z boków. Dowódzca Rossyiski w S k u l e n i stał cały czas na lewym brzegu P r u t u i dawał znaki Turkom, skoro zapomnieli r,a iego napomnienia; Turcy poymcwalt ie i powodowali się orym. Z widzów będących na lewym brztgu P r u t u raniono dwóch h kito. Wszyscy Grecy przybyli do kwarantanny w S k u l e n i wraz z K Jl U t 3 K U Z e o e m są spisani i zogtaią pod , Strażą do dalszych wyższych rozkazów.
Dwóch Turków, przybyłych do B o s t a nCze nitsadziii bydź" bezpieczną rzeczą puścić się bez zasłony d o Z u r e n i, na tuteyszą granicę, ponieważ w tameczney okolicy krąży Lilka kup Greków, którym obawiali się wpaść w ręce. Powrócili oni przeto d o B o t t o s z a n i czekać mieli nadciągnienia woyska, aby uzyskali zasłonę do odprawienia swey podróży do Z u re ni. Deli Basza dowodzący małym oddziałem woyska Tureckiego w Bo tt o s zaca c h seat uprzeymym i uprzedzaiącym dla Starosty Ajencyi Austryackiey i zapewnił go, iź żaden z poddsnych Austryackich nie ma <ję tm-zego obawiać. Turcy w liczbie 1 g.
będący w S u cza w ie opatrzeni przez Bojarów w konie wyruszyli d o M u l t a n, i przybyli eczęśliwie do Uottusasan. Nie.bawem całe Multaoy Qczysczone bcAdą z Greków.
Z Paryża dnia i9. Lipca.
M o n i t o r zawiera zatwierdzone pfzee Króla prawa: 1) względem wywozu zbóż» i 3) względem pensyi duchownych i uposażenia 30. nowycb Biskupstw, z których atoli dopiero 12. iest mianowanych. Dnia 16. Sąd Parów wydał publicznie wyrok przeciw oskarżonym o spisek dnia ig. Sierpnia. Ta iest iego osnowa; Względem.
oskarżonego M a z i a u zawiesza się wyrok do dalszego czasu; 24. oskarżonych są uwolnieni; N a n t i i, L a v o c a t i Re y skazani zaocznie na śmierć, L a v e r d e r i e na pięcioletnie więzienie i zapłacenie 2,000 franków za karę, T r o g o ff i D e l a m o t t e ni taką£ karę, R o b e r t i G a i II a r d na pięcie tnie więzienie i 500 franków, L o r i t z na dwuletnie więzienie i 500 Frarików, a wszyscy razem na poniesienie in soiidum kosztów sadowych, Bo odczytaniu wyroku zabrat Kanclerz głos i zwrócił uwagę oskarżonych, na zbyteczną kar ich łagodność. Sprawa spiskowego M a z i a u rozpocznie się dopiero w Październiku lub w Listopadzie.
W Izbie Deputowanych zbliżała się ku schyłkowi rozprawy wzAiędem budżetu przychodów. Spodziewaią się ukończenia ich w tym tygodniu. Dziennik Kon s ty tucyonista zawierz następuiący artykuł o N a p o l e o n i e : Wciągu lat 5 przepędzonych na wyspie S. H e l e n y czytał N a p o l e o n bardzo wiele. Wiódt on życie regularne, wstawał rychło i udawał się wcześnie ba spoczynek. Przed południem, po odbytey przechadzce, dyktował Panu Lascases, a późniey Hrabi Month o lon. Lubił mówić o wypadkach, do których należał i o osobach, .których używał, Z=pewniaią, iż B e r t r a n d i M o n t h o lon pozapisywali sobie wiele podobnych rozmów. Mówił często o naówczasowem E u r o p y położeni u, o którem w pierwszych dwóch latach niedokładną tylko miał wiadomość, go rąk iego. Pofniey przychylono się 0-0 jego żądania i dozwalano mu Francuzkich xQreK i dzienników. Porobił on do uielu z nkh awe przypieki, a nie ieden z tych iai w Ł o nd y n i e bardzo drogo opłacoeym został, Prsmo X. Prad t "Poselstwo d o W a riz - a wy," opatrzone przypiekami N a p o l t o - na, znayduie się w ręku pewnego .Francuza, Po obiedzie używał znowu przechadzki, a polem czytał przez godzinę głośrio, naywięcey płody K orn eil1 a, które sczegi.lniey lubił. Poważał takie Smit-rć Hektora, tragedyą przez L u c e d e L a u c i v a l . Po Wtarzał on często te słowa: "Przyszłość iest w mocy Boga." Sir Hudsona Lowe wiaział tylko naywięcey dwa razy; miał 00 wrędze y wstręt do niego, i mówił często, llby wolał umrzeć iak z nim obcować, Królestwo Polskte.
Znaczna osczędneść z woli oycowakięy N.
P« n e, w wydatkach skarbu zamierzona została. Sam wspaniałomyśh y Monarcha piertrszy. tego duł z siebie przykład, zmuityszaiąc wydatki dworu s'.vego w Królestwie: *£iJ s -4 7° 5- Zł. pol. na 1,510,000., Z3tym O 814,705. Złotych. Wszystkie wiadze nitcjbjęte, ustawą Konstytucyjną, b<;o'a wkrótce rozwiązane i d o nit ustaiących wcielone. -N owe to postanowienie ma za głowią zasadg:. utrzymanie, równowagi pomiędzy wyda; tfcami i przychód mi skarbowemi a tym aaNQj m, z.h zpiez erie istnienia narodowego polski, najdroższego dobra Polaków. - Takie to są uczucia, które p» woduią sercem łłro.giegQ Polski wskrzesiciela, fcroremu wdzię«pni Polacy imię oyca nadaiąc, nigdy t ł e d z y m wyraz» m uczcić go oiepotrafią, (Z Psczółki R-raKowski' y:) Z Warszawy dnia 93. Upoi.
Powrót J. C M. Wielkiej. Xlecia Koni t a n t e g o, iest w tych dniach spodziewany ia Warszawydo Xiale.Ad s re Czar.iftrys & i.Stoa-ter Wc*. j ewoda, pp dwuktniey w kraiu, nieobecności, przybył do War s z a w y wraz z swą małżonką, W itlki ioa od 100,000 złotych w oetatniey lot« ryi JCIas. wygr ił pewny Izraelita w K o ńs K i c h, i uiył w zi Aczney < zęśii te y t uirmy m debrę 0< zynki. Dłużnikom biedniejszym podarował i.aleiytc ść, a n .wet O O. Bernsdynem Kteryth Kościół w Wieikiey woli pogorzał, przeznaczył pewną kwotę. To zd.irzei.ie przypomina inne przed kilkunastu laty zaszłe: płynący Wisłą statek przt z nagł* burzę biizkim był zatonięcia; pomiędzy wielu ludźmi znaydował się na nim żyd Z łrzosent napełnionym sześciu tysiakami dukatów. Chrzescianie z?groieni niebezpieczf ństw< m iak zuykle w takim razie poraMM y błsgali od nit ba (kiedy trw ega to do Boga) i czyi iii ofiary do rożny<<!) micysę ś*ictyciu żyd ztrwoźony połączył swe modły, nitbespit-czeństwo mineło, wszyscy zostali ocaleni, a Izraelita z swego trzosa wysypał fzóstą rzęść złota i zaniótł do nay biiżsjf go Kościoła stojącego nad Wisła-, na którego naprawę właśnie w tty chwili zbierano po boir. e składki. Doti-śliśmy niedawno ii łotry w Wojfwództwie Płoikim napadli na PiOboscza X. B o b r a i i.'gc ź bratu odebrali życie: odkryto kii iż zaboy.ą był żyd nazwiskiem r o B s k, któtego w' .adze policyjne ściąg ią. M in y wiad. mości, ii wkąpitlatch Bardjowskich w tym roku wkie się znayduie familii Polsku b, Do K r z e s z o w i C co riz więtey przybywa gości. "W księgarni E. S. Mittlera w Poznamu w rynku pod N ro. 90. dostać nitżna : Na)ii -clilia Włł . cian iak'---m1--gą. -tyć swobodnie i wesoło, uczciwie-do ma ątku i do dobrego bytu ;irzycliodzić, oiaz sobie" i bliźnim tf przygód ich byd2 pojiioiftemi, z niemieckiego przez To n. «< sza W o l ic kie go. Zł. 3. - (12- dgr.)
]Dodatek.
stwa Poznańskiego N ra 6ł>
Z Raguzy dnia 20. Czerwca.
Po wypędzenia Turków z J a n i n y , T r i k a l i i prawie z eałey T e s s a i i i i Liwa d y i , pokazuie się, znowu stary A l i , i sposobi się do postępowania za Grekami ku K o n s t a n t y n o p o l o w i . Wszystkie warownie Liwadyi, Attykai Po Kis, upadły iedna za drugą. Z Wiednia dnia 21. Lipca.
Podług wiadomości z Konstantynop o l a, dywizya flotty Tureckiey na wodach M i t yl e n y dotkliwy cios poniosła. Składała Się z dwóch liniowych oirętów, 3fregst, 5 brików i kilku mnieyszych statków. Na kden z okrętów liniowych, który stał na kotvi>ry przed przylądkiem C o l on n a, uderzyło dnia J 8. Czerwca kilka okrętów powstańców Greckich. Tocaył się boy prze« cały dzień. Udało się nareszcie Grekom, wysadzić go na powietrze. Dowódzea dywizyi TurecHey przyciągnął potem do siebie wszystkie okręty, a ścigany od powstańców, nowe zaiął stanowisko pod zasłoną dział D a r dn n t 11 ó w. - W arsenale K o n s t a n t y n o p o l i t a ń s k i m pracowano skwapliwie okuło wzmocnienia flotty Ottornańskiey kilku okrętami, które naprędce uzbraiano. - Whdomośti z Prewincyów nie są pomyślnieysze. N owe wciąż Wybuchanie ducha oburzenia ziedney strony, Uk równie krwawa z dtugiey strony zemsta, do codziennych należą wypadków. Takie S m y r n a była świadkiem scen i rozruchów, które do rraywiększych obaw upoważniały. Janczarowie i przyczepiający się do nich po większey części tłum dziki, nie mogąc ścierpieć zaradczych środków ostrożności władz publicznych, wywarli na nie iad ewey zemsty. Kilka csób padło ofiarą ich wściekłości; inni ucieczką tylko zdołali ocalrć · obie życie. Wszyscy cudzoziemscy Kontulowie i kupcy. powynosili się na okręty Wojenne i kupieckie, które r-rzed Sm y tną na Jkoiwi b. stoią. Wielu mieszkańców zna*laało śmierć w tern zaburzeniu,- W okolicy Ko n s t an t yn o p o l a pełno woyska Azyatyckiego. Ma go nadciągnąć iescze więcey. W E g i p c i e grassować ma zaraza murowa i rozlewać się po okrętach Europeyskiclfr-Według późnieyszych listów z K o n s t a n t yn o p o l a dnia 2, Lipca, przybyła tam wostatnich dniach E t a m a z a n u głowa przeszłego W. Wezyra Benderlego Alego Baszy i wystawioną została na wtwnętrzney bramie S e r a i u. Przyłączony do niey napis mienił go zdraycą oyczyzny i religii. - Dnia j o . Czerwca wypłynęły dwa okręty liniowe i kdoa fregatta, dla połączenia się z eskadrą przy D a rdanell ach. Cara Ali, dotychczas admirai portowy, otrzymał naczelne dowództwo eałey tey siły morskiey, Z M u I t a n i W o ł o s c z y z n y nsSfępuiące odebraliśmy wiadomości: Dnia 4.Lipca koło wieczora odbył do B u kar e e t u wiazd swóy Kiaja Br y irladszy Ahmed Basza r na czele 6 do 7,000 ludzi. Dowódzea ten star» się sczerze utrzymać swe woysko w najlepsze y ile moina karności, Każde zabóystwo, każdy rabunek, śmiercią karze. Wiadomości nadchodzące z dalszyih okolic, nie są niestety tak pornys'ne. - Sawa ma zlecenie ścigać swym korpusem naczelników rokoszan Jor d a k i i F a r m o ki, którzy w kilka se t iezJ zców zdawali się mue zamiar dostać sit} wzdłuż nayspadzistszych gór, do M ul ta tir - W } a s $a c h iest tylko 2 do 300 Turków dla utrzymania bezpieczeństwa publicznego. Beszta woyska stoi w obozie sa miastem.
Ttam stara się wódz naczelny, zapobiegać bezprawiom oddzuiów pojedynczych. Zapewniaią, iźlnternuncyusz Austr. Hrabi» L u t z ów, ofiarował swe pośrednictwo do pogcdzeoia nieporozumień między Posłem Rossyiskim a Dywanem, Irez ie to pośrednictwo nie zostało dotąd przyiętem. Wszakże pomieniony Internuncyusz bardzo ton swóy zmienił od czas», iak Turcy, gwałcąc istnie lie Anstryaeliey zabrali podobno do niewoli nlnleyszem zapozywamy. i stracili. Krotoszyn dnia 2 A . Lipca J82J» Z Wioch dnia 10. Lipca. Królewsko- Pruski SAd Ziemiański» W T u r y n i e z upragnieniem wyglądała; jrzjDjcia Króla. Tarnie skazała Kommis· ya zaoranie na śmierć Porucznika F a r i a , aa występki przeciw karności. Generał L i· i o skazany na dwuletnią karę twierdzy.
Kilka z nayznakomitszycb rodzin maią zaSmiar wyprowadzić się z P i e m o n t u . Margrabina de P r i e wjiedzIe zapewne do Petersburga, a rodzina St. Marsan do Berlina» WŁombardyi uwięziono wiele osób w ostatnich dniach,. między inne mi aresztowano podróiuiątą P. M a r c h i o n e , itdńą 2 nayeelnieyszych aktorek Włoskich, posądzoną o porozumień» z WęglarzamI. Pułk piechoty Austryaekiey Xiecil Licht e n s t e i n przeciągnął przez Florencyą. Składa się z samych Morawrzyków, i itst przeznaczony do woyeka Austryackitgo w "Keapolu* P o d ług listów z N e a p o l u wypueczono łam na wolność 35 więźniów stanu za złożoną. Rządowi w miarę ich maiątku kaucyą. Posłane woysko Austryackie do Sycylii »nabzło tam - według zapewnienia gazet Neapolitańskich-- najlepsze przyięcie, i rui osadziło wszystkie większe miasta i waro
Ś» 6wnle»
Wydzierżawienie dóbr.
Wszelkie do Słupi należące, pod Kempnem jsołoźone dobra Uf. Wo yci echa Psarek leg o, w terminie licytacyjnym na dzień 14. Sierpnia c, · qTO o godzinie 9. przed Delegowanym Sędzią Ur. Kaulfusf w Izbie naszey Instrukcyiney Wyznaczonym, podług oznaymić sie, w tymi e maiących warunków, na rok ieden, to iest: od S, Jana 282r. ai do S.Jana 18.22. w drodze aekwestracyi publicznie ryczałtem i bez anszlagu Anaywięcey daiącemu wydzierżawione być maią, na który to termin do posiadania i za
PUBLICANDUM.
W. Bronikowski dziedzic maiętnoici Łomnś.
ekiey ma intencyą budować" trzy wiatraki n * swyrn- gruncie a mfanowicie na łące Czeskiej «waney przy wei Chrośnicach połoioney.
Podaiąc to w skutek Edyktu z dnia a8. Października l&llI. do publiczney wiadomości» wzywam resp. interssentów, aieby prawa swe protestacyine tak wspomnionemu W. B r o n ikowskiemu, iako i podpisanemu naydaley w przeciągu 8- tygodni do dalszego podah rosi* strzygnienia. Międzyrzecz dnia 26. Lipca 182L Królewsko - Pruski Konsyliarz Ziemiański Powiatu Międzyrzeckiego*
VV piątek dnia 3, Sierpnia nietylko będzie zwyczayna muzyka w ogrodzie resursowym» »ie tei późniey na uroczysty obchód dnia tego będzie (akie muzyka na sali, a ogród będzie oświecony, o czem uwiadamia Szanownych Członków Resursu P o z n a ń dnia 37.
Lipca 1&21.
Dyrekcya Resursu w domu lożowym»
VV położonympod N ro. 8- na Zagórzu a zostaiącym pod adrainistracyą d o m u, iest od 5. Michała f. b. kilka pokoi i 2-ogrody do wynaięcia. Chętni nayrnu racz$ się zgłosić pod Nro. 13, na Waiszewie na pierwszem pieprze w tyle.
Oberża Miasto Kraków przy Wodnej ulicy pod Niera i6g. tu w Poznan;« Atoiącs, od Święta S. Michała r. b. 182[. iest do wynajęcia. O warunkach dowiedzieć się meina u właściciela, w rynku Starego Miasta pod Nrem 3,1.
W cynku N ro. 42. sa do wynajęcia pokoi« i bezpieczna od ognia piwnica.
W kamienicy N ro, 237. na Sapierzyńekim placu są staneye od S. Michała r, b. na rok cały do wynaięćia.
IllHIIIHIlIll \m. '..
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1821.08.01 Nr61 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.