Wielkiego

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1830.08.18 Nr66

Czas czytania: ok. 25 min.

MfeCenu

Xiestwap O Z N ArygK L: ..& "& oi '_'-I I» /4 <J][ 66. - W Srode dnia 18. Sierpnia 1830.

WiadoIności kraiowe.

Z B e r l i n a, dnia 13. Sierpnia.

Do siolicy nasiey przybyli w t>ch dniach: Xiąię, Kar o l M e c k l e n b u r g - S t r e l i t z , Generał piechoty; Hrabia Bismark, General- Major, Postł Króla Witembergskiego przy naszym dworze.

IVW\JW\ \IVWS jWV%

WiadoIności zagranICZne.

Królestwo Polskie.

D Warszawy, dnia 11. Sierprtia.

Piemo czaBowe, Ziemiornyeł, polecone «ostało przez Koin:nissyą Rządową wyzn.

rei. i oświecenia publicznego, reskryptem a d, 39. Lipca tą b. wszystkim szkołom wyższym w Królestwie, i pensyom płci i*& · % 1 $ /'- m Z powodu rnegopi.m.

o potrzebie towarzystwa budo"n.««go, P« AD C podał w Kur. Pol. pro.ek. »><>*.£, towaVzystwa pr*yiacioł li li n y rzyetwo, k.oreby «/'-terało autorów pł.cilo i ogłaszało ich prace. Dobre« c h ę c i lPjn« A. D. C atoli stowarzyszeni, które raflzi, & ty le iu£ P < - " b n e 'le i n - U P o j o n e teraz towarzystwo przyiacioi nan b

nane buuic, v." r ci'ipl' ,iiev strony ezaodnow adaiące prace. /> .fU£,Y .u!. Ra" nownyobywatel W. Polek. bd*ard Hr.Ra «yński z/pewnił druk i nagrodę. d M j S« dzieł starożytnych. N. e ». U iy »".

wątpić, ie wzraata.yry coraz bard ey h r>« ,.jxk-, cbw:u i »f" S 1\ 1 a li s S vya «a dzieła powszechny mtertsoouu Pisarze nas» przeto chcąc "* y ( e c 2 /'- r " £ _

>., 1 > q b / «woie prace, ale powtarzam pisarze dzieł do- naraiaiH d.wn.n« A - brych nie ladaiakich wierszyków, nie wyślę- ffiT.aniwnfI **-2 przenios* w «"III; czonych powiastek; tlómacze nie wodwiIów, by, II!. P)K JI Y w", A o*ezYTM ™TMY nie wyiąików z tego lub oweeo a navrzp vi _ b ','. eciey sobie ulubionego pisarzafa'le d z i e I" t ści n A o r K A , r *YC"a P*_ YI1!o * P" 6»' O, ioych historycznych, naukowych. Niema bra t 'i o n e I A. "" * ?_* z u p e ł n y roz" wtęc komeczney potrzeby tworzenia osobne- n?e D?»ein7? y? 8?b,eea",obó,Ys(wO' f£eJ;W=,s CWn I 1 1 8i M* I P Ję f:: c pi'ac' 1yttwacro h; SU'Y'Yi z'!!\SIusre 'jłBie-- ,. tktwuwac le mad\e' w palUlęCł tlyńczych-. osób przeeł.l odzą i-<tyIKo epdlnemi, 1" ł8ł łk aIQ 6 ne a Ddll Eiednoczoneroi usiłowaniami wykonane być stawie hlstoryczney, cieszą Się zyclem; dog). wszelkie inne są to czasowe tumany, które . .. , . .. wiatr okoliczno w powietrzu zgromadzi a Do takich prz dsl wzlęc hczę. konlecz?le drugi przeciwny obala. Upadli Rzymianie i potrze ne opls nle I rys0'Yanle .w.szelkich nie powrócili do życia, bo iuż długo przed z bytkow da ey olskl: m!a 0'Ylcle za - politycznym upadkiem nie pomnieli przeszło, kow całych I w rUinach, kosclołow, kaplic, ści. przeciwnie Grecy zdaniem wszystkich pałaców, pobojowisk, mieysc pamiętnych"£ podr&n" S A T "TM A .1f?lOlv-:-k.tda' *tim' ?;u:«m wszystkich ezaJów i oiyli? Jawnych oby.

szczegołow przeszłoscI, z dOłączeniem wszel. .,. kich podań mieyscowycb gminnych. C clało przeznaczenl , . b smy <?bok ":Ie. u Win narodowych dopuscIlI Się 'akze oboleOprócz wypłacenia tym sposobem należne- tnosci na wszystko co pochodzi od naszych go hołdu pamiątce prtodków naszych, dzie- przodków. Zabytki ich jeniuszu, usiłowań ło podobne przyniosłoby wieloraki użytek. pracy g o ", w a J ł e i' , u b n a u lU ś] n · Mielibyśmy dokładny, historyczny obraz za- mszczone i zatracane. Jakże nieopatrzni2 wiązku i postępu sztuk u nas; widzielibyśmy postępujmy w tey mierze! Jak odmiennie Wtenczas iaki był w różnych epokach gust od in "h narodów, "eh nawet, które «J wnych Po!akó .bu.do n.ict. !ę;. kc "rey ź Ty . lU a 4 interessu starać sie o zaodgrzebanych mteyscowych pamiątek może- I h o waJ? ] e p a T :Q 'A przeszłości! Dzisievsiv by rzuciło światło na nieiedno zdarzenie do- Kro < Bawarski oddal p o d szczególna o n i e J

"".. . l d _._u ,'w. 4 U " « J l U lzasacu naszego u u, lego naturalną kulturę, iego zdolności moIne, któż przytem niewie źe podobne poUrna są pączkami, z któ rych wykwitaią nayI Kniey ze. kwiaty lit era tu ry; - -ktÓŻ - ni '-'Wie źe stanowią podstawę nirodowey literatury. N a nich to, na podaniach osnował boskie awoie pienia Homer, one są iedvna żale ! Eneidy, przez nie zajaśniała t nasAch ! «e h chwała Szkocyi; o ktorey nayspjawiedli wtey rzec można: iż ożyła w Dieśniach Po długich bowiem «oynacnr zlednoVzenfe z Anglią pozbawiło Szkocyą oddzielney na

.. u. tiiujt r. z. w liejencyi Magdeburskiey stary opuszczony katolicki kościół na szkołę gminną, zastrzegł aby zachowano zupełnie całą iego powierzchowność, iako świętą pamiątkę sztuki przeszłych wieków. Amerykanie północni nawet, nie maiący własn ch starych zabytków, tworzą towarzy& cJI 11\ opisywania pomqil\ów tych narodó{V. lTl [JrłYIh an.a pomnikow TM b 1-- l A 'Tł B T , " q 1 A e * ' * '"'" 8 O e m J -ł- . « « «" E '" e h " * o * me P a fi ] , * c i i C" bołd u, ?«? _ B P o lU lU e n, a n" połączyć. Takie To SiSSSuv* A o, w i " W "'"'' A IIiriI n. i _ ATMY C 2 eT «TM Y dotąd W oczach naszych! Ileż części narzędzi dawnych nie pochłonęła ziemia w swoich wnętrznościach? Ileż podań a w nich pamiątek narodowcy odwagi, cnoty, nie prz brzmiało w obec nas? Do tego stopnia wzrosła ohoiętność nasza, ze trzeba było aż cudzoziemca do opisania zabytków starożytności kolebki naszego narodu, krainy Lecha i Piasta, gdzie orzeł biały pierwszy raz skrzydła roztoczył, do opisania okolic Gopla i Gniezna. *) Podobnie pierwsi także Niemcy dostrzegli w ratuszu Poznańskim nieco inny charakter architektury, iak równie dawniey iuź pierwszy także Niemiec Jekel skreślił po mistrzowsku odmiany naszych P?litycznych instyiucyi. Czy potrzeba co wlęcey na zawstydzenie nasze i zachęcenie, abyśmy piiniey iak dotąd baczyli o zabytkach naszey przeszłości ? Gdziekolwiek rzucimy okiem po naszey ziemi wszędzie widzimy mnóstwo starych waląc;ch się gmachów, lecz nikt o nich nie umie więcey powiedzieć iak to co spomniała ogólna historya. O których zaś historya zamilczała, o tych napróżno radzilibyśmy się naszych xiąźek, a nawet mieszkaiących obok upadłych tych zabytków, ziomków. Tu z pośród krzewów z'iotey wierzby i iałowcu przeglądaią ogromne kamienie, reszty narożników rozwalonych gmachów: tam zadziwia nas szczególna struktura kościoła, ale nie wiemy czy go wzniosła ręka zdradzieckie o Krzyżaka, czy iaki Starosta na uproszenie odpuszczenia gwałtów i zaiazdów, lub czy za wyżebraną iałmużnę gorliwość iakiego po« bożnego zakonnika. Owdzie sterczy czerwony szkielet muru, smutny szczątek okazałego zamku, przemawiający tak dziko do wyobraźni podróżnego, iak te słowa !rtóre we: dług Malczewskiego, duch dawncy Polski chowa dla potomności. Któż bez rozrzewnienia przeieżdźał około zwalisk zamków Czer: ska, Gostynina, Rawy, Łęczycy, Opoczna I tylu innych? A przecież pozwalamy czasowi co mówię, sami naumyślnie przyśpieszamy zupełną zagładę tych zabytków a z nie i naydrożezych pamiątek narodowych; nie

*) Ob. puIID peryod. »Beitriige mr PretH1j<.onde.«pomnąc, że iak my z niemi, tak potomność postąpi z naszeini dzisieyszemi pałacami, domami: podepce ie i do słuezney wzgardy może doda ieszcze przekleństwo; bo takowa bywa nagroda niewdzięczności. Za oboiętnością na stare zabytki poszła naturalnie oboięmość na wszystko tyczące się narodowcy przeszłości; i ztąd to rzadki Polak, który by coś więcey z dzieiów narodowych umiał nad to co się w szkołac nau zy , a wielu nawet i tego w dalszym CiągU zycla zapomina, tak dalece, iż dokładniey wie rodowód swoich koni i owiec iak narodu, a przecież nic tak .bardz!ćy . nie ub!i a g d!l,ości człowieka, lak nlewladomosc dZlelow własnego kraiu. Niech przeto część światleysza, część gorliwsza ziednoczy swoie chęci celem opisania i wyrysowania wszystkich zabytków dawnćy Polski; tym sposobem wiadomości historyczne nieskończenie się upowszechnią i naganna obojętność zginie na za,! ze: Wpr wdzie praca to wielka, ale czegoz nie dokazą chęci obywatelskie i połączone siły? Stu Polaków składaiąc na ten przedmiot, kilka łat po 200 złotych tylko; może wydrzeć zapomnieniu naydroższe pamiątki narodowe, może zachować wiele pomników od zguby, a ca uaywiększa, sławę narodową od nigdy niestartey plamy. J. L. Z. R o s s y a.

Z Petersburga, - d. 4. Sierpnia.

Generał - Feldmarszałek Hrabia Paszkiewicz Erywański, naczelny wódz oddzielnego korpusu Kaukazkiego, wyiechał do Tyflis. Szczątki sławnego poety rosayiskiego Łomonosowa spoczywaią tu w kościele S. Alexandra Newskiego pod prostym nagrobkiem, który mu wzniósł zmarły Kanclerz państwa Hrabia Worońcow. Późniey Biskup Archangielski Neofita postanowił poświęcić poecie okazalszy pomnik. Otworzono za zezwoleniem Cesarza Alexandra listę subskrypcyiną, i w krótkim czasie zebrano 50;0 0 rubli; poczerń polecono zręcznemu rzezblarzowi P. Martos wzniesienie pomnika. Będzie on, (cały z bronzu), wystawiał ko!osal ey wielkości poetę stojącego na połkoh, ktora w wyrazach: "Morze lodowate i Cbolmogo> ry" oznaczy miejsce iego urodzenia. Z Paryża.

Otwarcie lab.. Dnia 3. Sierpnia zgromadzili się obecni w Paryżu Parowie i Deputowani w tymczasowey sali Ij.by Deputowanych, aby byli przytomni otwarciu tegorocznego posiedzenia przez Namiestnika Pańetwa, Xiecia Orleańskiego. Już o 9. godzinie łtrana wszystkie wniyścia do sali zapełnione byty osobami każdego stanu, i gdy o iot«y godzinie drzwi otworzono, wszystkie dla publiczności przeznaczone miejsca w iednćy chwili prawie zaięte zostały. Zewnątrz odby wała służbę gwardya narodowa, a wewnątrz ustawiono weteranów bez b ro ni, aby utrzymywali porządek. Przy wniyściu do sali zwracał każdy oczy na tylną stroną o mównicę oparty tron, którego ozdoby te 6 a Te były, iakie dotąd przy otwarciu posiedzeń w Luwrze spostrzegano. Gęsto fałdziste draperye z karmazynowego, w złote lilie wyszywanego aksamitu tworzyły baldachim, na którym korona francuzka otoczona kitami białych piór, spoczywała. N ad koroną powiewała trzykolorowa chorągiew. Wkrótce iednak spostrzeżono zapewne, ie kolor narodowy na draperyach niedość był wydatnym: albowiem na uczynione w ley mierze przełożenia tymczasowym kwestorom, ci ieszcze dwie wielkie tróykolorowe chorągwie i kilka bander tegoż samego koloru tak ustawili, ie w lilie wyszywane draperye prawie całkiem zakryte zostały. Przed tronem znaydowały etę dwa taboreciki, z któryrh ieden po pra- * wey «tronie dla Xiecia Orleanu, drugi po lewey dla Xiecia N emoura był przeznaczony. Po lewey stronie ostatniego stało aksamitem fioletowego koloru pokryte krzesło, na którćra zwyczaynie Kanclerz państwa siada. Z trybun dwie początkowo były nieobsadzone; z tych iednę przeznaczono dla Xiai<;cey familii Orleańakiey, drugą dla ciała dyplomatycznego. Ostatnia (ta BaTa, którą właściwie dla redaktorów gazet zostawiono) prawie całkiem próżną została; widziano w niey tylko 4 lub 5 Sekretarzy iegaeyinych. Około listey godziny zaczęła się iajiina część sali, mianowicie dla Deputowax.fth przeznaczona lewa strona, napełniać. Pomiędzy najpierw przybyłymi uważano Pa

nów Laisne de Villeveque, Demar<;ay, Mechin, obudwóch braci Dupin, Labbey de Pompieres, Etienne, Villemain i innych, Do tych przyłączyli się wkrótce Panowie lafiite, Corcelles, Kera try, Salverte , Puyra-i veau, Sebastiani, Viennet, Duvergier de Hauranne i t, d., którzy. Pana Lifitte w koto otoczywszy, żywą t nim rozmowę rozpoczęli, Pomiędzy Deputowanymi, którzy w popmed uirh naradach swych kolegów dotąd żadnego udziału ni tmieli, widziano P P. Vaiismenil, Hyde de Neuville, Martignac, Hour* deau, Dtlaiot, Caux, S1. Cricq, Mestadier, Petou, Kerryer, Jacquinot de Pampelune,' Conny, Meflrey, Murat (dotychczasowy Prefekt niższey Sekwany), Va ulchier, Syrieyf de Mayrinhac i t. d. W* ogóle było około UJl Deputowanych przytomnych, z których (podług podania P o s łań c a Izb) 91 stronę lewą, 90 lewe centrum, a 13 prawe centrum tworzyło. *) Wszyscy Deputowani byli w cy- I wilnym ubiorze. Prawa strona sali przezna-1 czona była dla Parów; przybyło ich około 60; między tymi Xiążęta Decazes, Mortemart, Helluno, lreviso, Valmy, Choiaeul, I Cara man, Marszałkowie J ourdan i Maison, Vicomte Chateaubriand, Hrabiowie Mole, Roy, Chaptal, Sussy, Lanjuinais, Sernon« ville, obydway pierwsi Prezesowie Hr. Portalis i Seguier, Hr. Ambrugeac, Haron Paa<]uier i inni. Wszyscy Parowie byli podobnież w granatowych lub czarnych frakach; niektórzy z nich mieli czerwoną wstęgę; żaden niemi?! niebieskiey. Gdy G e n e n ł Lafayette wszedł do sali, oczy wszystkich na niego zwrócone były, O godzinie 1, oznayroiły działa artylltryi przybycie Namiestnika, który się konno w towarzystwie swego drugiego syna, obydwóch Adjutantów, Generała (ierard i Hr. Delaborde, iakotei wśroil świettego sztabu głównego, kilku batalionów 1 gwardyi narodowcy do sali posiedzeń był udał. N atychmiast powstali Delegowani z strony Parów i Deputowanych, aby wyiśdi na przeciwko niego. Podczas tego pokazała się Xieina Orleańska z swe rai córkami i *aięła przeznaczone dla siebie miejsce. Wkru

.) Podług K ott«ty tucy onisty raułt iicaba De* pulen-anrth «40 łrjnołii. ciem N emours do sali; miał na sobie uhior głych przy wykroczeniach wolności druku, na <;tneraleki 3 Xiąźę N etnoure husarski. Oby- utwoizenie władz departamentowych i mieydway wstąpili na stopnie i stanęli po prawey skicii, przede wszy stkiem zaś na ów 14. Art yi Jewev stronie tronu przed znayduiącemi się kuł Karty, który w tak obmierzłym sposobi tamie taboreeikami. Krzesło Kanclerza Fran- wykiwano _ _ cvi próżne pozostało. Radosne okrzyki w ca- "W tych uczuciach otwieram Panowie pułey sali słyszeć się dały. Namiestnik pokło- -siedzenia. - niwszv sie zgromadzeniu, nakrył głowę, "Boleię nad przeszłością; opłakuię nieszc?ę usiadł, wezwał Parów i Deputowanych, aby ścia, którym chętnie chciałbym był zapobtedz-, to samo uczynili, i przeczytał wśród ustawi- ale z drugiey strony, wśród tego wspaniałocznego huŁu armat naslępuiącą mowę: myślnego powstania stolicy i wszystkich innych "Pcłliowl<e <i ''De p 11 t o w;::t n i' miast francuzkich, na widok przywróconego Paryż, którego spokoynoić naruszona zo- z dziwna, szybkością porządku, po odpór*« <<1a'ł!l przez nłesz-cz.ęsne. .rrai.ł tę£tfiU k fty wolnym od wszelkich zdróżności, słuszna du-i praw, bronił tych z bohatyrską odwagą. rna narodowa napełnia serce moie, i z ufnoWśród krwawey tey walki ustały wszelkie rę- ścią spoglądam na przyszłość oyczyzny.

koymie porządku towarzyskiego. Osoby, wła- "Tak ifcst Panowie, Francja tyle nam drosność, prawa, wszystko co człowiekowi, co ga, będzie szczęśliwą i wolną. Okaże ona Fiuobywatelowi drogiem iest, wystawionem było ropie, ze się iedynie wewnętrznóm dobrem na nąy ie_ksze niebeZJ)ie eństwa. swoiem za muie, pok,?y, rów ie iak wolnoś a na YWl e Xsz e n 1 e u c . 1 . . - » - . ,. , ., · r . · . , ........ W tym braku wszelkiey władzy publiczney tniłu.e -1 żąda szczęścia 1 spokoynosci swoich skierowali współobywatele swe chęci ku mnie; sąsiadów. uznali rnie godnym pracować wspólnie z sobą " U szanowanie dla praw, troskliwość o wszeł nad dobrem oyczyzny; wezwali mię, abym kie sprawy, wierność i zaufanie do Rządu, są obiał urząd Namiestnika państwa. nayiepszerm środkami do rozbroienia stronSprawa ich ukazała mi się słuszną, niebez- nictw i do nadania znowu umysłom ufności, nieczeństwo nieprzewidzianem, potrzeba ko- a instytucyom owey trwałości, które są iedyną. nieczną móy obowiązek świętym. Otoczony pewną rękoymią szczęścia ludów 1 siły państw, moią rodziną udałem się w pośród tego mężne- "Parowie 1 Deputowani! Skoro Izby ustaco ludu przybrany w kolory, które po raz nowiąsię, obeznam Was z akt« m zrzecz. nis drnei zw'vcieztwo wolności u nas oznaczyły. się N. Króla Karola X. Tym samym aktem Przybytem z niewzruszonóm postanowię- zrzeka się podobnież praw swoich J. K. M. DelfiH m poświęcić się wszystkiemu, czegoby oko- fin Ludwik, Antoni. Akt ten wręczonym mi łiczności W położeniu moiem wymagały, aie- został wczora <l 2. Sierpnia o godzinie li. bv 'przywrócić prawa naro dowi, ocalić zagro- w wieczór. Rozkazałem dziś rano złożyć akt żona wolność i zagrodzić drogę powrotowi ty ten w Archiwum Izby Parów, nakażę utnielu nieszczęść zapewnieniem na zawsze władzy ścić go w urzędowćy części Monitora." Qwev Karty ktorev imienia tak wśród watki Ledwie Xżą mówić skończył, gdy się zeiafc po zwycięztwie wzywano. wsząd odezwały głos,: "Niech żyie Xźe OcDo Izby należy w wykonywaniu tego ezla- leans, nnch z\ie wolność." Poczerń N ameCbc-tnego dzieła prowadzić moie kroki. "Wszy- stnik państwa powstał z swego mieysca, pokłoitkie prawa winny pozyskać mocną rękoymią, nił się kilkakroć zgromadzeniu i opuścił salę i wszelkie instytucye potrzebne do zupełnego z synem swoim. Odprowadzała go <io drzwi ! Wólnet-O wykonywania tych praw muszą w na- ta sama Deputacya, od któróy był witahym.

iefvtym eoosobie być rozwinięte. Z serca Obadwa Xiążęta wrócili konno, wśród c-krzfł z'przekonania do zasad wolnego rządu przy- ków tadości licznie zgromadzonego ludu de Wiązany, przyimuię naprzód wszystko, co Pa Uys Royal.

JIteuo źródła wypłynie. Mniemam, iż zwre- Posiedzenie« dn. 5. Sierpni*. Ns «-O tui winienci» uwag4 ***lJua GipI:nge% daisitjsiem poatedeeniu I«hy Deputi»w»<<ycb Perier. Namiestnik Państwa potwierdzaiąc ten wybór z listy /\ Kandydatów prztłoźoney sobie, udzielił, zgromadzeniu naslępuiącą odpowiedź: "Życzyłbym, ażeby Izba sama wybór ten była uskuteczniła; ale prawu trzeba być posłusznym. Dam w tym względzie przykład z siebie. Mam nadzieję, źe to ostatni raz iuź lista takowa iest tui przełożoną." Oświadczenie to przyięła Izba z wielkim oklaskiem. - Z pięciu Kandydatów Pan Kaziłi u trz Perier zyskał 174, Pan 1. Lafitte 160, P. H. Deiessert 123, P. Dupin starsza ISO, P. Royer-Collard 116 głosów. - P. Benjarnin Constant miał <;P głosów. - P o s i e d z e - nie z dnia 6. Sierpnia. Pan Labbey de Ponipieres przeczytał postanowienie N amiestnika, kcórem P. Kazimierz Perier mianowanym został Prezydentem Izby Deputowanych. Poczem Prezydent tymczasowy, którym był tiaystarszy z Deputowanych, złożył ewóy urząd i tak do Izby przemówił: "Nim mieyece to, na które mię przypadek wyniósł, opuszczę, tnuszę WPanom wynurzyć nayczulsze dzięki za względy, iakiescie dla mnie mite raczyli. Powracam do nieznaczenia, odpowiadającego moiey mierności i moim skłonnościom, tam, dopóki mię współobywatele zaufaniem swoiem zaszczycać będą, nieprzeetanę sprawy ubogich i uciemiężonych słabem/ siłami moiemi wspierać. N igdy niebędę miał względu na oeoby u steru rządu stoiące, zawsze za zaszczyt sobie poczytując zasługiwać na nadane mi imię Trybuna. Podnosić będę, iak zawsze, głos przfcciw rozrzutności i żądać zniesienia podatków, mniey zamożną klaseę eiąźącyeh , - kłassę, która nam wolność odzyskała, i klórey te kilka pozostałych roi ieszcze pięknych życia chwil zawdzięczam." - Ponieważ P. Kaz. Perier niebył przytomnym, obiął iego urząd pierwszy Wiceprezydent P. Lafitte. T e n przeczytał Izbie natychmiast naetępuiący, na biorze złożony proiekt:

"Oskarżam byłych Ministrów, autorów raportu do Króla i kontrasygnuiących ustawy z dnia 25. Lipca, o zdradę państwa." · ' .. (podp.) Euzebiusz Salverle.

Izba przyjęła proiekt ten z oklaskami. Pan Salverte, chciał proiekt swóy rozwinąć, ale

z wszystkich stron wołano, źe to byłoby rzeczą zbyteczną. - Potem Izba złożyła podziękowanie tymczasowemu Prezesowi, a Deputowani udali się do swoich wydziałów w celu mianowania Kommissyi do ułożenia adresu. Z woli Namiestnika państwa Komendantura w Departamencie Sekwany i w Paryżu powierzoną została Pułkownikowi Fabvier. Hrabia Mole przyjął na siebie redakcyą adresu Izby Parów. Namiestnik wyznaczył 1500 Franków mo czney pensyy, z prywatney kassy swoiey, P. Rouget Delisle. autorowi "Hymnu Marsylekiego " . W liście uwiadomiaiącym o tera P. Rouget Delisle mówi Xiążę między inne« mi: "Hymn marsylski przywiódł mi na pamięć miłe wspomnienia, Niezapomniałem, źe autor iego był moim dawnym towarzyszem broni, i t. d." P. Dumom d'Urville przybył do Havre w celu naięcia dwóch statków amerykańskich, które z Cherburga przewieść maią Karola X. z całą iego rodziną do Zjednoczonych Stanów północney Ameryki. Podług innych doniesień osiędzie Król w Szkocyi. Osada Strasburgska oświadczyła się za nowym porządkiem rzeczy we Francyi. W d. ą. Sierpnia posłano rozkaz do woyska w Afryce, aby narodowe kolory zatknęło. Admirał Duperre odebrał osobne informacye.

Naczelne dowództwo nad woyskiem wyprawy, ma obiąć Generał Cfauzel. - Kardynał Letil aresztowanym został w chwili, gdy przebrany chciał z Paryża uciec. Oddanym został pod dozór dopóty, dopóki Rada Ministrów nierozstrzygnie o iego losie.

W Palays Royal uwiiaią się roie starych dworaków, pragnących nowemu Panu hołd złożyć. Ale Namiestnik oświadczył, źe niechce utrzymywać dworu. - P. Peyronnet uciekał z Paryża udaiąc się za gońca znacznego domu handlowego w Paryżu, schwytano go w Tours. Raport o poruszeniu gwardyy narodowych ku Rambouillet umieszczony w M o n i t o r z e zawiera między innerni: "Gwardye narodowe wyruszyły dnia 3go pod rozkazami Generała Pajol, któremu towarzyszyli General Exelmane, Półko wnik Jacqueminot i Pan szeniu wiadomość opuścił Król dnia 3. b. m. a całą rodziną swoią Rambouillet. Odebranie diamentów koronnych i kapitulacya ca« ley gwardyi króJewskiey są owocem dnia tego. Wczora wieczorem o 6tey godzinie przybył Generał Pajol i Półkownik Jacqueminot do Paryża z diamentami koronnemu (Konstytucyonieta podaie ich wartość na So milionów.) Pomiędzy Parami składaiącemi w dniu 4.

ra. b. uszanowania swoie Namiestnikowi państwa uważano X. Talleyranda. , Podług niepewnych śledzeń, liczba zabitych i rannych w dn, 27. i 28. z. m. wynosi 1600-1700 ludzi.

Z dnia 6. Sierpnia.

Na poeiedzeoiu dzisieyszem Iz by, ustanowione Kornraiseyą do ułożenia atlreesu. Składa ona się z PP. ViIlemain, Pavee de Vandoeuvre, Humblot-Conte, Keratry, Dupin starszego, M. Dumas, B. Constant, J. Lefcvre i Etienne. Wszystkie publiczne Trybuny były zaięte, a drzwi sali obiegło 500-600 młodych ludzi, którzy raz po raz krzyczeli: "Precz z Parami dożywotnimi'. Niech źyie lud!" Ta niespokoyność opanowała nakoniec znayduiącą się w sali publiczność, Jeden z Deputowanych mniemał, że z naradami tak długo wstrzymać się należy, dopóki spokoyność zewnątrz sali nie będzie przywróconą. Inny Deputowany żądał, aby Generała Lafeyette przywołano. Napróżno Prezes dzwonił, habe się coraz powiększał, tak dalece iż P. Girod, Prtfekt policyi widział się nareszcie zniewolonym opuścić w towarzystwie PP. Manquin i H. Constant salę i przemówić do ludu. Gdy im się udało uciszyć nieco tłumy ludu, otworzono posiedzenie. Na posiedzeniu lem wniósł między innemi P. Bavoux: "Izba Deputowanych składa podziękowania miastu Paryżowi; wzywa ona Rząd, ażeby się zaiął wzniesieniem pomnika, któryby późney potomności wypadki dni ostatnich przekazał. Pomnik ten ma mieć napis: "Wdzięczna Francya miastu Paryżowi," Wniosek ten prayięto iednoayślaie,

Z dnia 8. Sierpnia.

Wczora w wieezor o godzinie 5{j przyiraował Xiążę Orleanu, otoczony swoią rodziną, Izbę Deputowanych. P. Lafitte czytał mu oświadczenie, którem Xiąźę pod warunkami obiętymi zmienioną Kartą konstytucyiną, na tron iest wezwanym. Xiążę odpowiedział: Z rozczuleniem przyimuię oświadczenie, które mi przynosicie; uważam ie za wyraz woli narodu i widzę ie zgodnem z zasadami politycznemi, iakich się całe życie moie trzymałem. Pełen wspomnień, które mi zawsze życzyć kazały, abym nigdy na tron nie wstąpił, wolen od dumy i przyzwyczajony do spokoynego życia, które w kole moiey rodziny przepędzałem, nie mogę WP ano m ukryć wszystkich tych ucauć, które w wielkietn tern zdarzeniu serce me napełniaią; iedno z nich przewyższa wszystkie inne: to iest przywiązanie do oyczyzny; uczuwam, co mi ta przepisuie i to wykonam." - Izba Parów, któr do deklaracyi Izby Deputowanych przystąpIł a, udała się o 10J godzinie do Namiestnika, do Palais Royal, maiąc na czele swoim Barona Pasquier, w celu złożenia mu swoiego hołdu.

Oto iest raport Ministrów, w skutek kłóregp wyszły ustawy z dn. 25. Lipca, które (ak wielką burzę na rodzinę Burbonów sprowadziły: "Nayiaśnieyszy Panie! Ministrowie Twoi byliby niegodnymi zaufania, którem ich W. K. Mość zaszczycasz, gdyby opóźniali się dłużey z przełożeniem pod wysoki sąd W. K, Mci, wewnętrznego położenia naszego, i ociągali z wskazaniem niebezpieczeństw peryodycznego druku. Od lat 15., okoliczność ta nieprzybrała ani razu ieszcze, równie waźney iak zasmucaiącey postawy. Pomimo msteryalney pomyślności, iakiey dotąd roczniki żadnego przykładu niedały , obiawiaią się znaki rozprzągnienia i symptoms nieprawego wyuzdania we wszystkich prawie okolicach państwa. - Przyczyny, które się zwolna do osłabienia władzy monarchiczney przyłożyły, dziś zmierzaią do tego, ażeby istotę iego wstrząsnąć i odmienić; pozbawiona swe? moralney dzielności władza, z nierówną iui tylko bronią walczy przeciwko stronnictwom t upadkiem grożące zasady są głośno nauczane i coraz glębiey zaszczepiała, się we wszystkich Hassach ludu; obawy, aż nadto upowszechniające się, poruszaią umysły, niepokoią, towarzystwo. Zewsząd podnoszą się głosy żądające od teraźniejszości zakła?u bezpieczeństwa dla przyszłości. CzynnIe, żarliwie i niezmordowanie dąży niechęć ku IfeiKU ażeby podkopać wszystkie fundamenta publi znego porządku, j wydrzeć kraiowi szczęśliwość, ktorey pod berłem. Królów swo ich uzvwa. Jiitgła w sztuce lak korzystac z nieukoiHentowjnia i nienawiść podźegoć, roznieca ona pomiędzy ludem ducha nit»tnosci i mc przychylności do rządu, usiłuie oraz romucić wszędzi« nasiona zaburzeń i domowćy woyny. Dowiodły iuz nowe wypadki, Nayiaśnieyszy Panie! źe. p l tyczne »amrętności, kiLre dotąd w WYlszey tylko społeczności swoyski tmi były, poczynaią iuź przeżerać się do sfer niższych i massy lu?u Jsapalac. Dowiodły takie, źe massy te, nle*a»ez* daią sie, poruszać bez niebezpieczeństwa dla tych nawet, którzy usiłuią wyslrzeć HO ich spokoyność. Liczne w toku ostatnich wyborów nagromadzone dowody stwierdzaią lo postrztżtnie, i mogłyby posłużyć nam za *byt pewną przepowiednię nowych wslrzą Snien, gdyby niebyło w mocy W. .. M I takowych odwrócić. Jakoż w ogólnoscI WIdzi wszędzte baczny postrzegaćj j, źe porządek dzielność i nieugiętość zamieniły sie w p'otrzebę, gdy tymczasem zamachy, k óre temu na przeszkodzie stawać się zdaią, nlesą W rzeczy samey ieemo tego wszystkiego wyrj * -m i świadectwem. N iemoźna te o zata.ić, li owe memogące bez wielkiego nIebezpIeczeństwa wzmagać się zamachy, są przez wolność diuku pobudzone i spowodowane, irawo o wyborach, niemniey obfite w nieijfi wszelkiego rodzaiu, przyczyniło się takie Co utrzymywania Ugo stanu rzeczy; Jęcz trzebaby chyba oczywistości wypadków zaprzeczyć, gdybyśmy przedewszystkiera iedostrzegł, w dziennikach środkowego ognIska ewego skażenia, które codziennie 'widottiuejazem się staie, podobnież i głównego

źródła wszystkich 'uirapien zagrażaiących królestwu. Doświadczenie N. fanie głośniey przemawia nad wszelkie teorye. Mężowie światli bez wątpienia, i których szczere zrosztą chęci niesą do niepoznania, omamieni źle zrozumianym przykładem sąsiedniego naro d u wyobrażają sobie, że korzyści peryoilycz ego druku stoią na równe y szali z iey nitkorzyściami , i źe wykroczenia tegoż, przez odporne im wykroczenia zneut aliz.ować się dedzą. Nigdy wszelako tak SIę medziało. U czyniony zamach iest stanowczym, i dla sumienn.ey powszechności, pytanie to nicrnoźe iuź być wątpliwem. W rzeczy 81iney, druk peryodyczny był po wszystkie czasy tylko narzędziem zaburzeń i niepokoi iu bo z samey natury rzeczy, inaczey być , .

niemoźe. Ileżto, a do tego nIezaprzeczonych dowodów, na poparcie tey praw y przywieśćby się mogło. Z gwałtownego l przerwy nieznaiącego wpływu prasy drukarski j, wyiaśniaią się zbyt szybkie i zbyt częste zmIany w polityce naszey. Onato iest przyczyną, źe niewprowadzono do Francyi żadnego porządnego i stałego systetnatu rządowego; ona źe bezowocnie spełzły wszelkie usiło, .

wania zmierzające do zaprowadzenIa we wszystkich gałęziach administracyi kraiowey, potrzebnych ulepszeń, do iakich są zdol e: Wszystkie od r. 18' 4. rninisterya, choclaz pod rozmailemi utworzone wpływami, i o.dmiennego trzymające się kierunku, były Iednakźe wystawione na te same pociski, na te same razy i krzyki namiętności. Ani ofiary wszelkiego rodjatu, ani powolność rządu, związki z tein lub ouem stronnictwem, nic ie od wspólnego losu ocalić niepetrafiło. Ta iedna okoliczność snrna przez się, tak obfita w postrzeżenia, powinna być dostateczną, ażeby wydatnieć prawdziwy i nie zmienny druku chr.rakter. Przez natężone, wytrwałe i codzień powtarzane usiłowania, dąży ptj eło tego, ażeby wszelkie ogniwa posłuszeństwa i uległości potargać, osłabić działalność rządu, powagę. itgo u ludu p niż ć, wszę: dzie tnu nakoulec przeszkody l opor przygo tować.

(_ Ciąg daazy w Dodatku, y

QDODAT&X.) D01>ATEK

do

Gazety Wielkiego Xiestwa Poznańskiego A Nru 66.

CZ dnia 1& Sierpnia 1830.)

F 2 a n c y a.

(Przerwanego artykułu eiąg dalszy. '') Jego cata sztuka nie na tein zależy" ażeby zbyt powolną uległość ducha, przez mądre doświadczenie powetować'" ale raczey" jźby nayświętsze prawdy w wątpliwość podawać;; nie na lem, aby otwarte i pożyteczne badania w politycznych wszcząć zagadnieniach, lecz aby ie w fałszywem pokazać świetle i pozorami łudzić. Tym sposobem udało się drukowi omamić mężów doświadczoney prawości, - zachwiać ich przekonanie i w samem sercu towarzystwa, sprawić zasad iego zamieszanie, 'które do nayszkodliwsiy.ch zamachów pomocnem się steie. Przez anarchią- w zasadach, ściele się droga'" do anarchii w kraiu. Zasługuie na wspomnienie, - N\ Panie,- że druk peryodyczny, niedorełnił ani ra«u głównegp przeznaczenia swego, to- iest' jawności. Dziunie to odbiia, ale iest dla tego prawdą, iż we Francyi nie masz iawno$ci', w ścisłem i rzttelnem znaczeniu, tego wyrazu. W obecnym stanie rzeczy, wszelkie nowości, ieźeli tylko zupełnie zmyślone niebyły , -nieinaczey dochodziły do wiadomości wielu milionów czytelników, iak tylko pokaleczone i w nayohydhieyezym przekształcone sposobie. Rozpostarta przez dzienniki gęs'a zasłona, ukrywa prawdę i' niedopuBrcra, ażeby światło od rządu przedarło się do ludu. Królowie, poprzednicy Twoi N. P anie, mieli to za szczególną przyiemność dla siebie, udzielać się swoim poddanym:' druk tego zadowolenia W. K. Mci dopuścić niechciał . Rozchełznana swawola" w nay* uroczysiszych nawet okolicznościach, ani wyrsźney woli Króla, ani wyrazów z tronu powiedzianych, nieuszanowała. Niezrozumiane« lub przekręcono ie dne, drugie stały Łęprzedmiotem nayniewieraioyeaegp wykła

du 1 pełnego uB2xzypliwości urągania. Tawkim to sposobem, okrzyczano w publiczności l ostatni akt władzy Królewskiey, odezwę,pierw ieszcze nic» doszła do wiadomości -wyborców,. Ale to niewszystko ieszcze.. Druk zmierza widocznie ku temu, ażeby naywyż-ezą władzę uiarzmić i ster rządu eobie przywłaszczyć.- U daiąc się za organ opinii pubiiczney, chce kierować naradami Izb obu, i' to niewątpliwa , że w tey mierze kładzie n» szali, przewagę wpływu, zarówno ogólnegoiak stanowczego. To panowanie od dwóch, l mianowicie lub trzech lat, przyięło w Izbie Deputowanych charakter rzeczywistego uciemiężenia i tyranii.. Byliśmy w tym czasie świadkami, iak dzienniki na tych członków I«by, których Votum zdawało się im wątpliwe lub podeyrzane, z wyszydzeniem i obelgami l powstawały. Często N. Panie, zbyt często, musiała wolność narad I-zby, ultJz pod przemagaiącemi razami druku. Na niemniej- surową naganę, zasługuie postępowanie pism oppozycyinych w ostatnich czasach" Niedośó na tein" że one pierwsze doradzały adres, tak wiele prerogatywom Królewskimi ubliżaiący; niewachały się ieszcze powtórny wybór tych ?2i Deputowanych, których on był dziełem, za zasadę doradzać, chociaż takowego, W. K. Mość iako ubliżającego nie przyiąłeś;; chociaż obiawione w nim wymówienie Się od wspólnego działania publicznie naganiłeś; chociaż dałeś poznać nieodmienny zamiar bronienia, tak widocznie nadwerężonych praw ewoiey korony. Lecz mało* na to zważały pisma peryodyczne; i owszem usiłowały ponowić obrazę, powiększyć ią i daley rozciągnąć; osądź W. K. Mość, cayli podobne wdzieranie się może nadał ostać się. bezkarnie.

(Dokończenie nastąpi,).

Z H a m b u r g a, dnia iż. Sierpnia» "Wieść o przybyciu Xcia Polignaca do Aldony niepotwierdziła się. Przeciwnie na giełdzie naszey odebrano wiadomość, ie Xię pw.ybył do Lubeki. N i d t r 1 a n d y, Z B ruxeli, dnia g. Sierpnia.

W Leodyum mieszka sześciu na mocy prawa amne&tyi po reatauracyi wygnanych z Pran<;yi cziouków konwentuj to iest: Cales (z departamentu wyiszey Garonny), Ltfiot (z departamentu Niewry), Marttl (z departamentu Alliern), Piojny lz departamentu Vienny), Ribereau (z departamentu Charenty) i Isaheau (z departamentu Indru i Loiry),s z w « C y e. Z S z t o k h o l m u, dnia 6. Sierpnia.

Lord Bloomiield Poseł N. Króla Angielskiego przy dworze naszym, miał wd. 29. z. rn. uroczyste posłuchanie u naszego Monarchy, łia którem wierzy telne listy swoie wręczył. Gazeta Państwa z dnia a. b. m. donosi w urzedowey czyści swoiśy o pobycie naszego N astępcy tronu w Petersburgu; Xże w pałacu AnurychLn przyimował xi. 3b z. m. całe ciało dyplomatyczne. Mówią, że Xie wjiedzie d. 4, Sierpnia z Petersburga.

Hiszpania, Konsty tucy on i B ta donosi z Madrytu, co następuie: "Rząd odebrał listy z Perolu i Algesiras, w których donoszą, że wkrótce wybuchnie rewołucya na korzyść Konstytucyi; sprzysięieni wyląduią na brzegi Hiszpanii. Na wielu mieyscach poprzybiiano odezwy wzywaiące lud do udziału w rewolucyi. Podpisał ie Generał Torrijoe, stoiący na czele wyprawy. Skoro tu tylko wiadomość te odebrano, wielka liczba oficerów dawnego woyska konstytucyinego opuściła natychmiast Madryd. - Zamek Królewski wzmocniono i obsadzono 2000 ludimi i 10 dział ami .

A ngli a.

Gazeta Czasy mówi. ze Karol X. nawet politowania od sąsiednich Monarchów żądaćfliemoźe: "Monarchowie*' - mówi - "ni* zechcą sprawy swey łączyć z sprawą Króil francuzki-ego; ni*zechcą uważać go za reprezentanta praw swoich." Praw! -1 ak gdyby Król innu prawa miał od praw pospolitego człowieka!! - wy ią wszy prawo tnoźaości uczynienia narodu szczęśliwym. Tak, niepodpada źsdney wątpliwości: ie sąsiednie Prancyi Rządy niebędą miaiy żadnego udziału w ley rozruciiacb. Listy z Kartageny z dnia 28- Czerwca potwierdzała wiadomość, że Boli war w Kolum- l bii pozostanie. Taiemna wyprawa wrychodeców hiszpańskich, złoź-ona z 150 ludzi, zabrała z sobą znaczne zapasy broni i amunicyi; spodziewać się zatem musi wielu stronników w raiey6cu, na którem wyłąduie. Wypadki we I Prancyi niebyły ieszcze wychodźcom wiado- i memi, ale nieomieszkaią oui zapewne ko- } rzystać z nich następnie.

WMIWWMMMM

RozInaite wiadoIności.

Z ukończeniem feryy szkolnych otwarta została w poniedziałek dnia 16. b. ra. biblioteka publiczna Raczyńskich.

Pan Leonard Chodźko - donoszą gazety 1 francuzkie -. znany literat polski, mieszkający w Paryżu, walczył w dn. 27. i 28« z. ro, z takim zapałem, iakby ZA sprawę własnćy oyczyzny.

Nieborów 1 Arkadja.

Piękny ogród Nieborowa założony w smaku włoskim na równinie, starannie iest utrzymywany. Piękne szpalery, których drzewa wierzchołkami są połączone, miłe znęcaią oko, lecz owe wycinanie drzew w piramidy i t, p" jakkolwiek na pierwszy rzut oka dosyć ozdobne, nie xaymula. iednak tjle, jak , dy w smaku angielskim założone. Wśród tych szpalerów znayduie fiię ogród owocowy. Obok pałacu, uyrżeliśmy około 500 sztuk drzewek pomarańczowych nadzwyczaynie pięknych, niektóre z nich tak obficie okryte były owocem, iż zdawało się, iź go iest więcey nia liści. Sień pałacu nad schodami cała iest porcelaną wyłożona. W bogatych pokojach umieszczona iest biblioteka, z doboru dziel złożona, i piękna galerya obrazów. Z Nieborowa udaliśmy się do Arkadyi, mieysca o póf mili od Nieborowa odległego. Z początku nic nie zdawało się zasługiwać na nasze uwagę, spostrzegliśmy bowiem maiy lasek ogrodzony zwyczaynym płotem; niemało iednak zostaliśmy zdziwieni, gdy za weyściem do niego, uyrzeliśmy się wśród pięknego angielskiego ogrodu. N aprzód pokazują się piękne słupy postawione przez umarłą Xiężnę, będące spaniałym wstępem do ogrodu Arkadyi, teraz iednak zupełnie tą zaniedbane. Wśród ogrodu znayduie się świątynia Dyany, z rzadkiemi w środku osobliwościami, która na szczególną zasługuie uwagę. Niedaleko ley świątyni wznosi się dom gotycki między sztucznemi ruinami, (do których na nieszczęście przybywaią i naturalne), na około obstawiony iest posągami starozytnemi, nagrobkami Rzymskiemi i urnami różnych starożytnych narodów. W samym domu umieszczone są różne podobnegoż rodzaiu pamiątki, a ztąd wchodzi się do groty szluczney z kamieni granitowych i kwarcowych złoźonćy, która iednak nie iest tak obszerną iak Puławska, i w żaden sposób porównywać się z nią nie może. Tu naywiqcey to nas zadziwiło, iak tyle ogromnych głazów sprowadzono i ustawiono w tern mieyscu. Wśród naygęstszego ocienienia drzew, stoi rozkoszny pałacyk, którego ściany po większey części są z okien złożone. Szyby szkła kryształowego w ścianach, są wysokie na 3, a długie do 5 łokci, pięknie szlifowane, od nich odbiiaiąc się na okół Stoiące drzewa, czarowny widok oku przedetawiaią. Pałacyk ten, ma wewnątrz ozdobne sprzęty, i przeznaczony iest do mieszkania. Od niego gęsta ulica drzew prowadzi do rzeki, blisko wielkiej wyspy okazuią się

'943ruiny «ztucznre -robione, b rmęftzy -menal spadaiąca na kamienie kaskada. Widok ten obok tyło pTe-yiemności ogrodu, iest prawdziwie zachwycającym. Rzeka wprawdzie iest nie głęboką, lecz tak sztucznie .przez spadki iey woda itst urządeoną, iż znaczny szelest wydaie, W tern mieyscu odkrywa się powabny widok Amfiteatru, którego wniyście sztucznie wintutni latoroślami obsadzone, tworzy nieiako bramę prowadzącą do ulic wewnętrznych zacienionych tąź spaniałą rośliną. Idąc ponad rj-eką, stanęliśmy przy małey kępie na ktorey wśród płaczących wierzb i brzóz, wznosi się spaniały pomnik Xieiney Radsiwiłłowey; wyetawiony iest z marmuru brunatnego, w którego wydrążeniu srodkowóm, leży osoba wyrobiona z śnieżnego alabastru. Niedaleko 2ae od niego., widać ponury grobowiec Xiężniczki Radziwiłłówny, w kształcie duźey kapłicy na łące wybudowany: skromna, lecz smętna pamiątka w kwiecie wieku zgasłey dziewicy. - W ogóle Arkadya iest nader uymuiącą, lecz oraz przypomina nam niestałość wszystkich rzeczy, prędzóy łub późuióy ulegających zniszczeniu. Szkodą, że ta koley tak prędko Arkadyi zagraża! Zastaliśmy tam wszystko w nieładzie Jl zwolna niszczejącej pomniki Rzymskie przy domu gotyckim w zuptłnem są zaniedbaniu} u rąk ozdobney figury pr-zy pomniku Xiezney Radziwiłłowćy palce poobtłukano, a obok grobu Xiężnicki, konie murgrabi, czyli zawiadowcy tylu piękności, spokoynie się pasły. (Ziemom.)

PATENT SUBHASTACYINY.

Majętność Janowicka w Powiecie Wagtowieckim położona, składająca się z miasta Janowca, Z wsiów Janowiecka, Włoszanowa 1 Posługowa, która według sądowey taxy na 57,345 Tal. 8sgr. 2 fen. oszacowaną będąc, na domaganie się wierzycieli drogą publiczney Iicytacyi nay więcey daiącemu sprzedaną być ma. W tern celu wyznaczyliśmy trzy tennina licytacyjne 14 L i p r a i. V f. a.

- 14, I' a L .11 z i * r n i K a j Siana o godzinie 9 przed delegowanym Sędzią naszyrsv W. Fotiykowskini w snu sądu t-utey» szego, na który chęć ;::3;ących kupienia zapory wa się. Taxa i warunki sprzedania w registraturze naszey przeyrzane być mogą. Zarazem zapozywa się na ten termin nieznanych wierzycieli iako to: a) Katarzyna z Bronikowskich owdowiała Kąsinouska, b) J ozef Suchorzewski, o) Lzaak Meyer Marnrot, d) Grzegorz i Teresa małżonkowie Radwańscy, e) Sukcesso<;owie Leona Moszczeńskicg-o ł f) Maryanna z Koźmińskich, owdowiała Rado sztwska, z tern ostrzeżeniem" iż w razie niestawienia się pluslicytantowi przyderztnie nie tylko u. dzielonym" ale nawet po złożeniu summy szacunkowey wszystkich zaintabulowanych tudzież spadłych długów ostatnich zaś bez pro. dukowania instrumentu tym końcem potrzebnego zadecydowanym być ma. Gniezno dnia 5. Listopada i8?9«Król. Pruski Sąd Ziemiański..

ZAPOZEW EDYKTALNY/\ Podpisany. Sąd Ziemiański zapozywa- ninieyzzem publicznie z mieysca pobytu swego, niewiadomych sukceesorów zmarłego Franciszka Twarowskiego byłego Radcy Prefektury Bydgowskiey i Szambelana , to iestf Sukcessorów zmarłego Piotra Twarowskie.

go brata onegoż; sukcessorów zmarłego Baltazara Twarowskiego, podobnież brata onegoż; również zmarłćy Borowskiey siostry onegoż; aby w terminie do deklarowania się względem przystąpienia do spadku i do legitymowania się na dzień 22. Kwietnia 1831. przed Ur. Referendaryuszem Sądu Ziemiańskiego Scholz tu wyznaczonym, osobiście lub przez pełnomocników prawnie ulegitymowariych, na których* Jmć Panów Rafaiskiego, Schoepke 1 Szulca Kommissarzy Sprawiedliwości im proponuiemy, stawili się, w razie zaśb n i e s t a w i e n i a /\ s i ę p e w n y m i b y li, ż e z p re -

tensyami swe mi do massy prekludbwani zostaną, i ta tym sukcessomm wydana być ma, którzy się z.aio"\ \ 'l. Bydgoszcz d. 24- Maia 183p.

Kiól. Pruski Sąd Ziemiański.

Sukcessorowie zmarłego kanonika i proboszcza W . Józefa Kramarkiewicza zamyślaią przedsięwziąsć podział pozost ,łości tegoż. Podpisany exeKIIIor U stamtniti wzywa za.

tern wszystkich wierzycieli r z e c z o n e g o kanoni - k aKr a m ark i e w i c z a ,. n i e m n i e y t a k i e 1 e g o d łużników, ażeby się, a to pierwsi w 4 tygodnie z pretensjami swemi, ostatni zaś, ażeby się w równym czasie celem zapłaty zgłosili. W ra. zie niezgłoszenia się, exekutor testamentu p o 4 , t Y g o d n i a c h d oskar. gi p r z y s t ąp i. Po znań. d. 10. Sierpnia lJjjOJ Ulica Topolowa Nro 165., G-. Kra m arK i e w i cz.

Gouverneur, który oprócz potrzebnych nauk też w muzyce lekcye dać'może,- szoka mieysca. Bhźszą wiadomość udzieli Pan Hi1« debraiński na Garbarach poci Nr. 42l. KF Drugą nadsyłkę świeżych śledzi hohen.

derskich otrzymał ostatnią pocztą i przedaie sztukę po 5 sgr., iako też bardzo dobre, soczy. ste cytryny messeńskie, sztukę po 10, a większe po 12 gr.pol.

Józef Verderber, w starym rynku Nro. 85.

V\ yciąg Z Berlińskiego kursu papierów i pieniędzy.

Dnia 13. Sierpnia 1S30.

rapiera- Gotowi1111 zną

Obligi długu państwa Obligi banko we ai do włącznie lit. H. . . . . . Zachodnio- Pruekie listy zastawne . . . . . Listy zastawne W. Xi<;stwa Poznańskiego.. , Wschodnio- Pruskie .

iszhiskiepo 99'po 98J

99J

98*

101? 1001 107

Poznań\, dnia 17. iierpnia 1830.

Papierami. Gotowizn".. OJ, tu Kurs obligów m. Poznania- 39-1. 4.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1830.08.18 Nr66 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry