Wielkiego MfeCenu Xiestwap O Z N ArygK L: ..& "& oi '_'-I I» /4 ch dniach: Xiąię, Kar o l M e c k l e n b u r g - S t r e l i t z , Generał piechoty; Hrabia Bismark, General- Major, Postł Króla Witembergskiego przy naszym dworze. IVW\JW\ \IVWS jWV% WiadoIności zagranICZne. Królestwo Polskie. D Warszawy, dnia 11. Sierprtia. Piemo czaBowe, Ziemiornyeł, polecone «ostało przez Koin:nissyą Rządową wyzn. rei. i oświecenia publicznego, reskryptem a d, 39. Lipca tą b. wszystkim szkołom wyższym w Królestwie, i pensyom płci i*& · % 1 $ /'- m Z powodu rnegopi.m. o potrzebie towarzystwa budo"n.««go, P« AD C podał w Kur. Pol. pro.ek. »><>*.£, towaVzystwa pr*yiacioł li li n y rzyetwo, k.oreby «/'-terało autorów pł.cilo i ogłaszało ich prace. Dobre« c h ę c i lPjn« A. D. C atoli stowarzyszeni, które raflzi, & ty le iu£ P < - " b n e 'le i n - U P o j o n e teraz towarzystwo przyiacioi nan b nane buuic, v." r ci'ipl' ,iiev strony ezaodnow adaiące prace. /> .fU£,Y .u!. Ra" nownyobywatel W. Polek. bd*ard Hr.Ra «yński z/pewnił druk i nagrodę. d M j S« dzieł starożytnych. N. e ». U iy »". wątpić, ie wzraata.yry coraz bard ey h r>« ,.jxk-, cbw:u i »f" S 1\ 1 a li s S vya «a dzieła powszechny mtertsoouu Pisarze nas» przeto chcąc "* y ( e c 2 /'- r " £ _ >., 1 > q b / «woie prace, ale powtarzam pisarze dzieł do- naraiaiH d.wn.n« A - brych nie ladaiakich wierszyków, nie wyślę- ffiT.aniwnfI **-2 przenios* w «"III; czonych powiastek; tlómacze nie wodwiIów, by, II!. P)K JI Y w", A o*ezYTM ™TMY nie wyiąików z tego lub oweeo a navrzp vi _ b ','. eciey sobie ulubionego pisarzafa'le d z i e I" t ści n A o r K A , r *YC"a P*_ YI1!o * P" 6»' O, ioych historycznych, naukowych. Niema bra t 'i o n e I A. "" * ?_* z u p e ł n y roz" wtęc komeczney potrzeby tworzenia osobne- n?e D?»ein7? y? 8?b,eea",obó,Ys(wO' f£eJ;W=,s CWn I 1 1 8i M* I P Ję f:: c pi'ac' 1yttwacro h; SU'Y'Yi z'!!\SIusre 'jłBie-- ,. tktwuwac le mad\e' w palUlęCł tlyńczych-. osób przeeł.l odzą i- ry" oznaczy miejsce iego urodzenia. Z Paryża. Otwarcie lab.. Dnia 3. Sierpnia zgromadzili się obecni w Paryżu Parowie i Deputowani w tymczasowey sali Ij.by Deputowanych, aby byli przytomni otwarciu tegorocznego posiedzenia przez Namiestnika Pańetwa, Xiecia Orleańskiego. Już o 9. godzinie łtrana wszystkie wniyścia do sali zapełnione byty osobami każdego stanu, i gdy o iot«y godzinie drzwi otworzono, wszystkie dla publiczności przeznaczone miejsca w iednćy chwili prawie zaięte zostały. Zewnątrz odby wała służbę gwardya narodowa, a wewnątrz ustawiono weteranów bez b ro ni, aby utrzymywali porządek. Przy wniyściu do sali zwracał każdy oczy na tylną stroną o mównicę oparty tron, którego ozdoby te 6 a Te były, iakie dotąd przy otwarciu posiedzeń w Luwrze spostrzegano. Gęsto fałdziste draperye z karmazynowego, w złote lilie wyszywanego aksamitu tworzyły baldachim, na którym korona francuzka otoczona kitami białych piór, spoczywała. N ad koroną powiewała trzykolorowa chorągiew. Wkrótce iednak spostrzeżono zapewne, ie kolor narodowy na draperyach niedość był wydatnym: albowiem na uczynione w ley mierze przełożenia tymczasowym kwestorom, ci ieszcze dwie wielkie tróykolorowe chorągwie i kilka bander tegoż samego koloru tak ustawili, ie w lilie wyszywane draperye prawie całkiem zakryte zostały. Przed tronem znaydowały etę dwa taboreciki, z któryrh ieden po pra- * wey «tronie dla Xiecia Orleanu, drugi po lewey dla Xiecia N emoura był przeznaczony. Po lewey stronie ostatniego stało aksamitem fioletowego koloru pokryte krzesło, na którćra zwyczaynie Kanclerz państwa siada. Z trybun dwie początkowo były nieobsadzone; z tych iednę przeznaczono dla Xiai<;cey familii Orleańakiey, drugą dla ciała dyplomatycznego. Ostatnia (ta BaTa, którą właściwie dla redaktorów gazet zostawiono) prawie całkiem próżną została; widziano w niey tylko 4 lub 5 Sekretarzy iegaeyinych. Około listey godziny zaczęła się iajiina część sali, mianowicie dla Deputowax.fth przeznaczona lewa strona, napełniać. Pomiędzy najpierw przybyłymi uważano Pa nów Laisne de Villeveque, Demar<;ay, Mechin, obudwóch braci Dupin, Labbey de Pompieres, Etienne, Villemain i innych, Do tych przyłączyli się wkrótce Panowie lafiite, Corcelles, Kera try, Salverte , Puyra-i veau, Sebastiani, Viennet, Duvergier de Hauranne i t, d., którzy. Pana Lifitte w koto otoczywszy, żywą t nim rozmowę rozpoczęli, Pomiędzy Deputowanymi, którzy w popmed uirh naradach swych kolegów dotąd żadnego udziału ni tmieli, widziano P P. Vaiismenil, Hyde de Neuville, Martignac, Hour* deau, Dtlaiot, Caux, S1. Cricq, Mestadier, Petou, Kerryer, Jacquinot de Pampelune,' Conny, Meflrey, Murat (dotychczasowy Prefekt niższey Sekwany), Va ulchier, Syrieyf de Mayrinhac i t. d. W* ogóle było około UJl Deputowanych przytomnych, z których (podług podania P o s łań c a Izb) 91 stronę lewą, 90 lewe centrum, a 13 prawe centrum tworzyło. *) Wszyscy Deputowani byli w cy- I wilnym ubiorze. Prawa strona sali przezna-1 czona była dla Parów; przybyło ich około 60; między tymi Xiążęta Decazes, Mortemart, Helluno, lreviso, Valmy, Choiaeul, I Cara man, Marszałkowie J ourdan i Maison, Vicomte Chateaubriand, Hrabiowie Mole, Roy, Chaptal, Sussy, Lanjuinais, Sernon« ville, obydway pierwsi Prezesowie Hr. Portalis i Seguier, Hr. Ambrugeac, Haron Paa<]uier i inni. Wszyscy Parowie byli podobnież w granatowych lub czarnych frakach; niektórzy z nich mieli czerwoną wstęgę; żaden niemi?! niebieskiey. Gdy G e n e n ł Lafayette wszedł do sali, oczy wszystkich na niego zwrócone były, O godzinie 1, oznayroiły działa artylltryi przybycie Namiestnika, który się konno w towarzystwie swego drugiego syna, obydwóch Adjutantów, Generała (ierard i Hr. Delaborde, iakotei wśroil świettego sztabu głównego, kilku batalionów 1 gwardyi narodowcy do sali posiedzeń był udał. N atychmiast powstali Delegowani z strony Parów i Deputowanych, aby wyiśdi na przeciwko niego. Podczas tego pokazała się Xieina Orleańska z swe rai córkami i *aięła przeznaczone dla siebie miejsce. Wkru .) Podług K ott«ty tucy onisty raułt iicaba De* pulen-anrth «40 łrjnołii. ciem N emours do sali; miał na sobie uhior głych przy wykroczeniach wolności druku, na <;tneraleki 3 Xiąźę N etnoure husarski. Oby- utwoizenie władz departamentowych i mieydway wstąpili na stopnie i stanęli po prawey skicii, przede wszy stkiem zaś na ów 14. Art yi Jewev stronie tronu przed znayduiącemi się kuł Karty, który w tak obmierzłym sposobi tamie taboreeikami. Krzesło Kanclerza Fran- wykiwano _ _ cvi próżne pozostało. Radosne okrzyki w ca- "W tych uczuciach otwieram Panowie pułey sali słyszeć się dały. Namiestnik pokło- -siedzenia. - niwszv sie zgromadzeniu, nakrył głowę, "Boleię nad przeszłością; opłakuię nieszc?ę usiadł, wezwał Parów i Deputowanych, aby ścia, którym chętnie chciałbym był zapobtedz-, to samo uczynili, i przeczytał wśród ustawi- ale z drugiey strony, wśród tego wspaniałocznego huŁu armat naslępuiącą mowę: myślnego powstania stolicy i wszystkich innych "PcłliowlATEK do Gazety Wielkiego Xiestwa Poznańskiego A Nru 66. CZ dnia 1& Sierpnia 1830.) F 2 a n c y a. (Przerwanego artykułu eiąg dalszy. '') Jego cata sztuka nie na tein zależy" ażeby zbyt powolną uległość ducha, przez mądre doświadczenie powetować'" ale raczey" jźby nayświętsze prawdy w wątpliwość podawać;; nie na lem, aby otwarte i pożyteczne badania w politycznych wszcząć zagadnieniach, lecz aby ie w fałszywem pokazać świetle i pozorami łudzić. Tym sposobem udało się drukowi omamić mężów doświadczoney prawości, - zachwiać ich przekonanie i w samem sercu towarzystwa, sprawić zasad iego zamieszanie, 'które do nayszkodliwsiy.ch zamachów pomocnem się steie. Przez anarchią- w zasadach, ściele się droga'" do anarchii w kraiu. Zasługuie na wspomnienie, - N\ Panie,- że druk peryodyczny, niedorełnił ani ra«u głównegp przeznaczenia swego, to- iest' jawności. Dziunie to odbiia, ale iest dla tego prawdą, iż we Francyi nie masz iawno$ci', w ścisłem i rzttelnem znaczeniu, tego wyrazu. W obecnym stanie rzeczy, wszelkie nowości, ieźeli tylko zupełnie zmyślone niebyły , -nieinaczey dochodziły do wiadomości wielu milionów czytelników, iak tylko pokaleczone i w nayohydhieyezym przekształcone sposobie. Rozpostarta przez dzienniki gęs'a zasłona, ukrywa prawdę i' niedopuBrcra, ażeby światło od rządu przedarło się do ludu. Królowie, poprzednicy Twoi N. P anie, mieli to za szczególną przyiemność dla siebie, udzielać się swoim poddanym:' druk tego zadowolenia W. K. Mci dopuścić niechciał . Rozchełznana swawola" w nay* uroczysiszych nawet okolicznościach, ani wyrsźney woli Króla, ani wyrazów z tronu powiedzianych, nieuszanowała. Niezrozumiane« lub przekręcono ie dne, drugie stały Łęprzedmiotem nayniewieraioyeaegp wykła du 1 pełnego uB2xzypliwości urągania. Tawkim to sposobem, okrzyczano w publiczności l ostatni akt władzy Królewskiey, odezwę,pierw ieszcze nic» doszła do wiadomości -wyborców,. Ale to niewszystko ieszcze.. Druk zmierza widocznie ku temu, ażeby naywyż-ezą władzę uiarzmić i ster rządu eobie przywłaszczyć.- U daiąc się za organ opinii pubiiczney, chce kierować naradami Izb obu, i' to niewątpliwa , że w tey mierze kładzie n» szali, przewagę wpływu, zarówno ogólnegoiak stanowczego. To panowanie od dwóch, l mianowicie lub trzech lat, przyięło w Izbie Deputowanych charakter rzeczywistego uciemiężenia i tyranii.. Byliśmy w tym czasie świadkami, iak dzienniki na tych członków I«by, których Votum zdawało się im wątpliwe lub podeyrzane, z wyszydzeniem i obelgami l powstawały. Często N. Panie, zbyt często, musiała wolność narad I-zby, ultJz pod przemagaiącemi razami druku. Na niemniej- surową naganę, zasługuie postępowanie pism oppozycyinych w ostatnich czasach" Niedośó na tein" że one pierwsze doradzały adres, tak wiele prerogatywom Królewskimi ubliżaiący; niewachały się ieszcze powtórny wybór tych ?2i Deputowanych, których on był dziełem, za zasadę doradzać, chociaż takowego, W. K. Mość iako ubliżającego nie przyiąłeś;; chociaż obiawione w nim wymówienie Się od wspólnego działania publicznie naganiłeś; chociaż dałeś poznać nieodmienny zamiar bronienia, tak widocznie nadwerężonych praw ewoiey korony. Lecz mało* na to zważały pisma peryodyczne; i owszem usiłowały ponowić obrazę, powiększyć ią i daley rozciągnąć; osądź W. K. Mość, cayli podobne wdzieranie się może nadał ostać się. bezkarnie. (Dokończenie nastąpi,). Z H a m b u r g a, dnia iż. Sierpnia» "Wieść o przybyciu Xcia Polignaca do Aldony niepotwierdziła się. Przeciwnie na giełdzie naszey odebrano wiadomość, ie Xię pw.ybył do Lubeki. N i d t r 1 a n d y, Z B ruxeli, dnia g. Sierpnia. W Leodyum mieszka sześciu na mocy prawa amne&tyi po reatauracyi wygnanych z Pran<;yi cziouków konwentuj to iest: Cales (z departamentu wyiszey Garonny), Ltfiot (z departamentu Niewry), Marttl (z departamentu Alliern), Piojny lz departamentu Vienny), Ribereau (z departamentu Charenty) i Isaheau (z departamentu Indru i Loiry),s z w « C y e. Z S z t o k h o l m u, dnia 6. Sierpnia. Lord Bloomiield Poseł N. Króla Angielskiego przy dworze naszym, miał wd. 29. z. rn. uroczyste posłuchanie u naszego Monarchy, łia którem wierzy telne listy swoie wręczył. Gazeta Państwa z dnia a. b. m. donosi w urzedowey czyści swoiśy o pobycie naszego N astępcy tronu w Petersburgu; Xże w pałacu AnurychLn przyimował xi. 3b z. m. całe ciało dyplomatyczne. Mówią, że Xie wjiedzie d. 4, Sierpnia z Petersburga. Hiszpania, Konsty tucy on i B ta donosi z Madrytu, co następuie: "Rząd odebrał listy z Perolu i Algesiras, w których donoszą, że wkrótce wybuchnie rewołucya na korzyść Konstytucyi; sprzysięieni wyląduią na brzegi Hiszpanii. Na wielu mieyscach poprzybiiano odezwy wzywaiące lud do udziału w rewolucyi. Podpisał ie Generał Torrijoe, stoiący na czele wyprawy. Skoro tu tylko wiadomość te odebrano, wielka liczba oficerów dawnego woyska konstytucyinego opuściła natychmiast Madryd. - Zamek Królewski wzmocniono i obsadzono 2000 ludimi i 10 dział ami . A ngli a. Gazeta Czasy mówi. ze Karol X. nawet politowania od sąsiednich Monarchów żądaćfliemoźe: "Monarchowie*' - mówi - "ni* zechcą sprawy swey łączyć z sprawą Króil francuzki-ego; ni*zechcą uważać go za reprezentanta praw swoich." Praw! -1 ak gdyby Król innu prawa miał od praw pospolitego człowieka!! - wy ią wszy prawo tnoźaości uczynienia narodu szczęśliwym. Tak, niepodpada źsdney wątpliwości: ie sąsiednie Prancyi Rządy niebędą miaiy żadnego udziału w ley rozruciiacb. Listy z Kartageny z dnia 28- Czerwca potwierdzała wiadomość, że Boli war w Kolum- l bii pozostanie. Taiemna wyprawa wrychodeców hiszpańskich, złoź-ona z 150 ludzi, zabrała z sobą znaczne zapasy broni i amunicyi; spodziewać się zatem musi wielu stronników w raiey6cu, na którem wyłąduie. Wypadki we I Prancyi niebyły ieszcze wychodźcom wiado- i memi, ale nieomieszkaią oui zapewne ko- } rzystać z nich następnie. WMIWWMMMM RozInaite wiadoIności. Z ukończeniem feryy szkolnych otwarta została w poniedziałek dnia 16. b. ra. biblioteka publiczna Raczyńskich. Pan Leonard Chodźko - donoszą gazety 1 francuzkie -. znany literat polski, mieszkający w Paryżu, walczył w dn. 27. i 28« z. ro, z takim zapałem, iakby ZA sprawę własnćy oyczyzny. Nieborów 1 Arkadja. Piękny ogród Nieborowa założony w smaku włoskim na równinie, starannie iest utrzymywany. Piękne szpalery, których drzewa wierzchołkami są połączone, miłe znęcaią oko, lecz owe wycinanie drzew w piramidy i t, p" jakkolwiek na pierwszy rzut oka dosyć ozdobne, nie xaymula. iednak tjle, jak , dy w smaku angielskim założone. Wśród tych szpalerów znayduie fiię ogród owocowy. Obok pałacu, uyrżeliśmy około 500 sztuk drzewek pomarańczowych nadzwyczaynie pięknych, niektóre z nich tak obficie okryte były owocem, iż zdawało się, iź go iest więcey nia liści. Sień pałacu nad schodami cała iest porcelaną wyłożona. W bogatych pokojach umieszczona iest biblioteka, z doboru dziel złożona, i piękna galerya obrazów. Z Nieborowa udaliśmy się do Arkadyi, mieysca o póf mili od Nieborowa odległego. Z początku nic nie zdawało się zasługiwać na nasze uwagę, spostrzegliśmy bowiem maiy lasek ogrodzony zwyczaynym płotem; niemało iednak zostaliśmy zdziwieni, gdy za weyściem do niego, uyrzeliśmy się wśród pięknego angielskiego ogrodu. N aprzód pokazują się piękne słupy postawione przez umarłą Xiężnę, będące spaniałym wstępem do ogrodu Arkadyi, teraz iednak zupełnie tą zaniedbane. Wśród ogrodu znayduie się świątynia Dyany, z rzadkiemi w środku osobliwościami, która na szczególną zasługuie uwagę. Niedaleko ley świątyni wznosi się dom gotycki między sztucznemi ruinami, (do których na nieszczęście przybywaią i naturalne), na około obstawiony iest posągami starozytnemi, nagrobkami Rzymskiemi i urnami różnych starożytnych narodów. W samym domu umieszczone są różne podobnegoż rodzaiu pamiątki, a ztąd wchodzi się do groty szluczney z kamieni granitowych i kwarcowych złoźonćy, która iednak nie iest tak obszerną iak Puławska, i w żaden sposób porównywać się z nią nie może. Tu naywiqcey to nas zadziwiło, iak tyle ogromnych głazów sprowadzono i ustawiono w tern mieyscu. Wśród naygęstszego ocienienia drzew, stoi rozkoszny pałacyk, którego ściany po większey części są z okien złożone. Szyby szkła kryształowego w ścianach, są wysokie na 3, a długie do 5 łokci, pięknie szlifowane, od nich odbiiaiąc się na okół Stoiące drzewa, czarowny widok oku przedetawiaią. Pałacyk ten, ma wewnątrz ozdobne sprzęty, i przeznaczony iest do mieszkania. Od niego gęsta ulica drzew prowadzi do rzeki, blisko wielkiej wyspy okazuią się '943ruiny «ztucznre -robione, b rmęftzy -menal spadaiąca na kamienie kaskada. Widok ten obok tyło pTe-yiemności ogrodu, iest prawdziwie zachwycającym. Rzeka wprawdzie iest nie głęboką, lecz tak sztucznie .przez spadki iey woda itst urządeoną, iż znaczny szelest wydaie, W tern mieyscu odkrywa się powabny widok Amfiteatru, którego wniyście sztucznie wintutni latoroślami obsadzone, tworzy nieiako bramę prowadzącą do ulic wewnętrznych zacienionych tąź spaniałą rośliną. Idąc ponad rj-eką, stanęliśmy przy małey kępie na ktorey wśród płaczących wierzb i brzóz, wznosi się spaniały pomnik Xieiney Radsiwiłłowey; wyetawiony iest z marmuru brunatnego, w którego wydrążeniu srodkowóm, leży osoba wyrobiona z śnieżnego alabastru. Niedaleko 2ae od niego., widać ponury grobowiec Xiężniczki Radziwiłłówny, w kształcie duźey kapłicy na łące wybudowany: skromna, lecz smętna pamiątka w kwiecie wieku zgasłey dziewicy. - W ogóle Arkadya iest nader uymuiącą, lecz oraz przypomina nam niestałość wszystkich rzeczy, prędzóy łub późuióy ulegających zniszczeniu. Szkodą, że ta koley tak prędko Arkadyi zagraża! Zastaliśmy tam wszystko w nieładzie Jl zwolna niszczejącej pomniki Rzymskie przy domu gotyckim w zuptłnem są zaniedbaniu} u rąk ozdobney figury pr-zy pomniku Xiezney Radziwiłłowćy palce poobtłukano, a obok grobu Xiężnicki, konie murgrabi, czyli zawiadowcy tylu piękności, spokoynie się pasły. (Ziemom.) PATENT SUBHASTACYINY. Majętność Janowicka w Powiecie Wagtowieckim położona, składająca się z miasta Janowca, Z wsiów Janowiecka, Włoszanowa 1 Posługowa, która według sądowey taxy na 57,345 Tal. 8sgr. 2 fen. oszacowaną będąc, na domaganie się wierzycieli drogą publiczney Iicytacyi nay więcey daiącemu sprzedaną być ma. W tern celu wyznaczyliśmy trzy tennina licytacyjne 14 L i p r a i. V f. a. - 14, I' a L .11 z i * r n i K a j Siana o godzinie 9 przed delegowanym Sędzią naszyrsv W. Fotiykowskini w snu sądu t-utey» szego, na który chęć ;::3;ących kupienia zapory wa się. Taxa i warunki sprzedania w registraturze naszey przeyrzane być mogą. Zarazem zapozywa się na ten termin nieznanych wierzycieli iako to: a) Katarzyna z Bronikowskich owdowiała Kąsinouska, b) J ozef Suchorzewski, o) Lzaak Meyer Marnrot, d) Grzegorz i Teresa małżonkowie Radwańscy, e) Sukcesso<;owie Leona Moszczeńskicg-o ł f) Maryanna z Koźmińskich, owdowiała Rado sztwska, z tern ostrzeżeniem" iż w razie niestawienia się pluslicytantowi przyderztnie nie tylko u. dzielonym" ale nawet po złożeniu summy szacunkowey wszystkich zaintabulowanych tudzież spadłych długów ostatnich zaś bez pro. dukowania instrumentu tym końcem potrzebnego zadecydowanym być ma. Gniezno dnia 5. Listopada i8?9«Król. Pruski Sąd Ziemiański.. ZAPOZEW EDYKTALNY/\ Podpisany. Sąd Ziemiański zapozywa- ninieyzzem publicznie z mieysca pobytu swego, niewiadomych sukceesorów zmarłego Franciszka Twarowskiego byłego Radcy Prefektury Bydgowskiey i Szambelana , to iestf Sukcessorów zmarłego Piotra Twarowskie. go brata onegoż; sukcessorów zmarłego Baltazara Twarowskiego, podobnież brata onegoż; również zmarłćy Borowskiey siostry onegoż; aby w terminie do deklarowania się względem przystąpienia do spadku i do legitymowania się na dzień 22. Kwietnia 1831. przed Ur. Referendaryuszem Sądu Ziemiańskiego Scholz tu wyznaczonym, osobiście lub przez pełnomocników prawnie ulegitymowariych, na których* Jmć Panów Rafaiskiego, Schoepke 1 Szulca Kommissarzy Sprawiedliwości im proponuiemy, stawili się, w razie zaśb n i e s t a w i e n i a /\ s i ę p e w n y m i b y li, ż e z p re - tensyami swe mi do massy prekludbwani zostaną, i ta tym sukcessomm wydana być ma, którzy się z.aio"\ \ 'l. Bydgoszcz d. 24- Maia 183p. Kiól. Pruski Sąd Ziemiański. Sukcessorowie zmarłego kanonika i proboszcza W . Józefa Kramarkiewicza zamyślaią przedsięwziąsć podział pozost ,łości tegoż. Podpisany exeKIIIor U stamtniti wzywa za. tern wszystkich wierzycieli r z e c z o n e g o kanoni - k aKr a m ark i e w i c z a ,. n i e m n i e y t a k i e 1 e g o d łużników, ażeby się, a to pierwsi w 4 tygodnie z pretensjami swemi, ostatni zaś, ażeby się w równym czasie celem zapłaty zgłosili. W ra. zie niezgłoszenia się, exekutor testamentu p o 4 , t Y g o d n i a c h d oskar. gi p r z y s t ąp i. Po znań. d. 10. Sierpnia lJjjOJ Ulica Topolowa Nro 165., G-. Kra m arK i e w i cz. Gouverneur, który oprócz potrzebnych nauk też w muzyce lekcye dać'może,- szoka mieysca. Bhźszą wiadomość udzieli Pan Hi1« debraiński na Garbarach poci Nr. 42l. KF Drugą nadsyłkę świeżych śledzi hohen. derskich otrzymał ostatnią pocztą i przedaie sztukę po 5 sgr., iako też bardzo dobre, soczy. ste cytryny messeńskie, sztukę po 10, a większe po 12 gr.pol. Józef Verderber, w starym rynku Nro. 85. V\ yciąg Z Berlińskiego kursu papierów i pieniędzy. Dnia 13. Sierpnia 1S30. rapiera- Gotowi1111 zną Obligi długu państwa Obligi banko we ai do włącznie lit. H. . . . . . Zachodnio- Pruekie listy zastawne . . . . . Listy zastawne W. Xi<;stwa Poznańskiego.. , Wschodnio- Pruskie . iszhiskiepo 99'po 98J 99J 98* 101? 1001 107 Poznań\, dnia 17. iierpnia 1830. Papierami. Gotowizn".. OJ, tu Kurs obligów m. Poznania- 39-1. 4.