.. GAZITA cI:c::ł n ,
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1830.12.08 Nr98
Czas czytania: ok. 16 min.Wielkiego
Xiestwa
OZNANSKIEG
O.
N akładem Drukarni N adworney W. Dehera i Spółki. -- Redaktor: Assessor Raabski.
jjf- 98. a-9-9999 W Srodę dnia 8. Grudnia 1830.
OGŁOSZENIE.
Wybuchła rewolucya w Warszawie, podczas którey naywiększe wyrządzono bezprawia, i złupiono wielu mieszkańców Potrzeba wszędzie równie iak i tu, na pierwszy moment nadzwyczayoycb urządzeń policyinych, aby utrzymać spokoynnść i porządek publiczny, ku zachowaniu i ocaleniu własności każdego. Łubom przekonany, iż wszyscy mieszczanie, iako i uboższa klassa tuteysza, w obrębach prawem przepisanych pozostaną, niedopuszczaiąc się występków zmuszaiących mnie do użycia bezwzględnie środków przemocy, niezgodnych wprawdzie z rnoiemi uczuciami, do którychby mnie iednakźe powinność znagliła, akoroby się naymniey-» ezy ślad zaburzenia iakowego okazał. Aby tak emutney potrzeby uniknąć, postanawiam co następuie : l) Każdy żołnierz na straży, i każdy patrol, ma by*ii poważanym a »ego roskaiy ściśle wykonane. Ktoby straż skrzywdził, albo się na nię rzucił, iako i ten, któryby się patrolowi opierał, samemu sobie przypisze winę, gdy żołnierz broni przeciw niemu uźyie, rani, łub życia pozbawi. a) Przeciwnie zaś żołnierz, któryby Obywatela słowem zelżył, albo bez nieuchronney potrzeby pokrzywdził, zostanie iak nayeurowiey przez sąd woienny ukaranym. 3) Jeżeliby Obywatel miał przyczynę żalić eię na żołnierza, coby czasem z różnicy ięzyka wetac mogło, tedy winien się uskarzyć u naypierwszego oficera lub podoficera straży, -ł-tory rzeczy doydzie i takową rozstrzygnie. Jeżeli zaś Obywatel nie będzie mógł przeStać na rozstrzygnieniu takowem, niech się użali Komendantowi Majorowi de Wilamowicz, s wostatku i przedemną samym» 4) Wieczorem o godzinie otey zamknięte będą wszelkiego rodzaiu ezynkownie i winiarnie, agołpcdarzeprzeetępuiąci, pociągani będ /\ do indagacyi i karani.
5) Zakazuie się także wszelkiego rodzaiu zbierania się wielu osób po ulicach i placach publicznych, albowiem straże maią roskaz takowe gromady natychmiast rospędzać, i każdy na pierwsze wezwanie nieustępuiącf?«,l sobie samemu przyzna winę swego pokrzywdzenia. W nocy nie wolno więcey iak trzem osobom stać wspólnie. Skoro zciemnieie winien każdy idąc na ulicy, bydź opatrzonym w latarnią; kto spotkanym będzie bez takowey, zostanie aresztowanym, i Policyi oddanym. Kto po atey godzinie wieczorem poydzie przez ulicę, winien być opatrzonym w kartę legitymacyiną obeymuiącą iego stosunki osobiste, w braku takoway zostanie aresztowanym i również policyi oddanym. 6) Skoroby z strony garnizonu uderzono na alarm, winien każdy mieszkaniec, którego okna mieszkania idą na ulicę w kaźdćm oknie palącą się kwiecę postawić. Lubo takowe środki ostrożności z nieiaką nieprzyjemnością są połączone, zdaie mi się iednak, iż każdy mieszkaniec rozważny, przekona się o ich konieczności i każdy dobrzemyślący chętnie się do nich zastósuie, zapewniaiąc, iź godziny dłuźey nie potrwaią, iak o ile takowych niezbędna potrzeba wymagać będzie. Poznań, dnia 4, Grudnia 1830.
Generał kommenderuiący Piątym Korpusem Armii, F. v. Roe der.
OBWIESZCZENIE.
Ponieważ zdaie się, iż dotychczasowe policyine przepisy, tyczące się meldowania i rozpoznawania legiiymacyów osób obcych tu przybywaiacych w zapomnienie poszły, przeto ponawiaiąc takowe podaie się do wiadomości i przestrzegania co następuie : J.
Wseyscy utrzymuiąc-y domy zaiezdne równie iak i wszyscy tuteyei mieszkańcy bez wyiąlku, obowiązani eą każdego przybyłego obcego, w dwie godziny po przybyciu, zameldować na piśmie w Biorze Policyinym, i paszport lub inne papiery tegoż J egitymacyine zarazem podać. - Zameldowanie takowe dziać się powinno nawet i w czasie nocy, albowiem urządzonem zostało, że w nocy na Ratuszu w tym celu członek Magistratu znaydować się będzie. 3.
Za każde uchybienie lub zaniedbanie zameldowania, podpada oberżysta lub właściciel domu karze a do 5 Talerów. 3Wszyscy przyiezdni, którzy by dłużey iak 24 godzin w mieście tuteyszem zabawili, obowiązani są w przeciągu tegoż czasu, stawić się przed Radzcą mieyskim, któremu zarząd policyi iest powierzony, i cel swego pobytu temuż obwieścić.
Rozporządzeniu temu nieulegaią: a) osoby podróźuiące familiów Xiąźęcych, h) osoby poselstwa wraz z ich orszakiem, c) Kuryery obce.
4.
Każdy obcy, któryby przeCIW nInIeyszemu urządzeniu wykraczał, wystawia się na nieprzyiemność, iź powołanym zostanie do tłumaczenia się przez policyą. Oberżyści równie iak i właściciele domów maią obowiązek przybywaiacych podróżnych o przepisie tym ostrzedz.
5Odmeldowanie wyieźdżaiących ztąd osób obcych, nastąpić również powinno w dwie godziny po ich wyieździe, pod uniknieniem kary w . 2. wymienioney. Podobnież ukaranie spotyka tego, który o opóźnionym lub odłożonym wyieździe obcego donieść zaniedba.
6.
Gdy wymaga potrzeba, ażeby władza policyjna, w ten moment zawiadomioną była o wszystkich znayduiących się obcych osobach tu w mieście, tedy wzywaią się wszyscy miasta tuteyszego mieszkańcy, aby naydaley do dnia 9. m. b. doniesienie na piśmie,z wy bezwzględnie czy takowe iuź dawniey za> meldowane były lub ni e, do biorą policy i nadesłali. 7> Officyaliści Policyini i Zandarmerya maią ostre zalecenie, ażeby na wszystkich tu przybywających podróżnych pilne oko dawali, tzczególniey zaś zaymowali się kontrolIowa - niem oberzów, czy xięgi podroźn, eh są w po
Wiadomości kraiowe.
Z B e rlina, dnia 5. Grudnia.
N. Król raczył Dowódzcy JI5tey dywizyi, Generałowi-Majorowi Pfu el i dowódzcy 14tey brygady obrony kraiowey, GenerałowiMajorowi R e c k o w , dać order Orła Czerwonego drugiey klassy z liściem dębowem; Dowódzcom pułkowym i Pułkownikom, Besser, logo, Lucadou, 25go, Hiiser, 29go piechoty G r a e v e n i t z , 4go pułku kiryssyerów Blank en bu rg, 4go pułku dragonu, G laser, ligo pułku huzarów; prócz tego także drugiemu Kommendantowi w Kolonii, Pułkownikowi Baronowi K e 11 e r m e i s t e r r, d. L u n d, i tymczasowemu Intendentowi 8go korpusu armii, Tajnemu Radzcy woiennemu R i b b e n t r o p, order Orła CzerwoneI go 3ciey klaeey, a Pułkownikowi, Baronowi I Quadt i Hiichtenbruck, dowódzcy s8go Jf pułku piechoty, tymczasowemu Inspektorowi artylleryi, Pułkownikowi B a r d e l e b e n , i ustanowionemu Adjutantem przy i4tey dywizyi Majorowi Stra Utz, order Joannitów. U rzędnik od C. Rossykkiego poselstwa przy tuteyszym dworze, Gasnowski, przejechał tędy gońcem, iadąc z Hagi do Petersburga, I Przybył tu Szambelan i Sekretarz legacyiI ny, Hrabia G a l e n, gońcem z Petersburga.
M. WVU\t«VWIjW
Wiadomości zagraniczne.
Królestwo Polskie.
Z Warszawy, dnia 1. Grudnia.
Dzisieyszy Kuryer Warszawski zawie
rządku prowadzone, i o zaszłych kontrawencyach doniesienie czynili. 8Spodziewać się należy, że szanownI mIeszkańcy miasta Poznania do urządzenia ninieyszego iak naypilniey się sastósuią, i tym sposobem przyłożą się dzielnie do zapewnienia spokoyności puulicznćy. Poznań, dnia 5. Grudnia 1830.
Nad-Burmistrz.
ra następuiące wiadomości: "Onegdayszydzień stanowić będzie pamięiną epokę w dzieiach Polski; w nim w Warszawie rozpoczęto ważną rewolucyą, Nim wszelkie szczegóły dokładnie będą wiadome, umieszczamy celnieysze wypadki. Od rana panowała spokoyność; nagle o godzinie 7mey wieczorem rozniosła się wieść, że trzy pułki gwardyi konney Roesyiskiey rozpoczęły walkę z młodzieżą szkoły podchorążych i kilką kompaniami wyborowemi pułków piechoty Polskiey. Walka była krwawą, żołnierze nasi i młodzież odznaczyła ię, nieustraszoną odwagą; z obu stron legło nIemało. Pułki iazdy Rossyiskiey 1 cofnęły się. Oddział walecznych Polaków pośpieszył do Belwederu, lecz iuż w»wem mieszkaniu nieznaydował się Wielki Xiąźę Cesarzewicz, na którego życie targnąć się nikt nie miał zamiaru. W teyźe chwili uderzono w bębny, i wszystkie woysko stoiące w Warszawie stanęło pod bronią; niepodobna uwierzyć, że w ciągu kilka min u t większa część mieszkańców stolicy i u i okazała się w chęci połączenia się z woyskiem, do czego gorliwie przyczyniła się młodzież uniwersytecka. Już o godzinie 8mey wyłama» no bramy arsenału, i kilka dziesiąt tysięcy rozmaitey broni rozdano mieszkańcom, A£ do świtu trwały utarczki. Pułk Wołyński z znaczną częścią pułku Grenadyerów Gwardyi Polskiey pod dowództwem Generała Zymirskiego stanęły na wielkim placu broi>i za Muranowem. Pułk gwardyi Litewskiey po nieiakiey walce cofnął się. Pułk strzelców konney gwardyi Polskiey pod dowództwem Generała Kurnatowskiego, w części nie należał do walki.
Osadzeni u Karmelitów na Lesznie i w dorau po Marcinkankach na ulicy Piwney więźniowie stanu odzyskali wolność. Ile dotąd wia> derze Generałowie Zandr i Feriez, tudzież Wice-Prezydent Lubowidzki. Przy pałacu N amiestnikowskim utracili życie Generał H a uke i Pułkownik Meciszewski. Generał Blumer przeszyty kilkunastu kulami. Generał Stanisław, Potocki śmiertelnie raniony (iuź umarł). Żałowany iest powszechnie zacny Generał N owicki, do którego strzelano w mniemaniu że iest kim innym. Generałowie Redel i Bontan aresztowani, Generałowie Esakow i Engtimann poddali się. Generał Trębicki zaraz na początku, gdy nieprzyimował warunku, został zabity. Wczoray wydano następującą odezwę; W imieniu N, Mikołaja L, Cesarza Rossyi, Króla Polskiego, Rada Ądministracyina zważywszy nagłość obecnych okoliczności, postanowiła wezwać, iakoź ninieyszem wzywa do zasiadania w gronie swoiem i wspólnego z nią działania: Xiecia Adama Czartoryiskiego Senatora Woiewodę, Xiecia Michała Radziwiłła Senatora Woiewodę, Michała Kochanowskiego Senatora Kasztelana, Ludwika Hrabię Paca Senatora Kasztelana, Juliana Ursyna Niemcewicza Sekretarza Senatu, Generała Józefa Chłopickiego. - Działo sie w Warszawie dnia 30. Listopada 1830. r. - Minister Stanu prezyd. (podp,) Sobolewski. - Minister Przych. i Skarbu (podp.) X. Lubecki, Za Badcę Sekr. Stanu, Radzca S;anu (podp.) J, Tymowski.
Polacy! Równie smutne iak niespodziane wypadki wczorayszego wieczora i nocy, spowodowały Rząd do przybrania do grona swego obywateli z zasług swych znanych, i dp odezwania się do Was. N ayiaśnieyszy W. Xiążę Cesarzewicz, woyskom rossyiskirn wszelkiego działania wzbronił, gdyż Tozdwoione umysły Polaków, Polacy sami skoiarzyć powinni.
Czy Polak, w krwi bratniey ma broczyć dłoń swoię? Chcieliźbyście dać światu widok naywiększego d)a kraiu nieszczęść*/\, domowey niezgody? Własnym umiarkowaniem iedynie ocalić się możecie od pogrążenia się w przepaści, nad którą stoicie! Wróćcie zatem do porządku i *spokoyności; a wszelkie uniesienia niech przeminą z nocą, która ie pokrywała, Pamiętaycie na przyszłpść drogiey, a tylu nieszczęściami skołataney oyczyzny; oddalcie wszystko coby mogło narazić nawet samo ieyistnienie. Do rrae będzie należało, dopełnić powinności naszey, w zapewnieniu bezpie» , czeństwa ogólnego, w poszanowaniu praw i * konstytucyjnych swobód kraiowych, - W War- f szawie dnia 30 Listopada 1830. r. - (podp.) I Miyister Stanu prezyduiący w Radzie Admini- J etracyiney Królestwa Walenty Sobolewski. r Xiąźę Adam Czartoryiski. Xiąźę Xawery Lu» becki. Xiążę Michał Radziwiłł. Michał Ko» chanowski. . Ludwik Hrabia Pac. Julian Ursyn Niemcewicz.
JI o s s y a.
Z Petersburga, dnia 24. Listopada.
Cesarz J mć rozkazał oświadczyć Monarsze ukontentowanie Twerskiemu Cywilnemu Gubernatorowi R. R. S. Obreskow, za czynne i skuteczne lego działania w celu ochronienia powierzoney rządom iego gubernii od cholery. Dnia 15. m. b. zakończył tu życie Radzca T ayny, Senator, Członek Kommissyi próśb \ i Kawaler Jan Alexego syn Sokołów, w 8b roku życia. Syn Sztaboficera, w 11. roku wieku wszedł do cywihiey służby i przez lat 70 służył wiernie Cesarzom. Zasiadał w 3, I Depart. Rząds. Senatu ustanowionym na są- I dzeaie spraw z gubernii od Polski w<<itlonych. N a sześć lat przed skonem olsnął był zupełnie, jednakże codzJeń ieździł do Senatu i na każdey sessyi znaydował się w Kommissyi prosu, gdzie trafne i sprawiedliwe dawał wyroki. Lu b o niebezpieczeństwo grożące Petersburgowi, we względzie cholery, przez troskliwe mądrego rządu zabiegi, zostało odwrócone; mimo to, na przypadek, przedsięwzięte zostały wszelkie ostrożności, przez ustanowienie szpitalow i opatrzenie ich we wszystkie potrzeby, kupcy petersburscy znacznemi dobrowolnemu ofiarami niemałoprzyczynili się do tych dobroczynnych urządzeń. Twierdza Dyneburg w gubernii Witebskiey, o 200 wiorst od Rygi, niezadługo będzie iuż dokończoną; znawcy liczą to roieysce do nayobronnieysjych w Europie. Wr, 1810, Dyneburg był tylko nędzną żydowską mieściną, otoczoną piaszczystemi wzgórzami i błotami, podróżny z trudnością mógł zna około nowey twierdzy została od nieprzyjaciół zburzoną. Jakże odmienny widok stawi Dyneburg w r. 1830. Wzgórza piaszczyste zniesione, na mieyscach błotnistych ogrody warzywne przez stoiących tu żołnierzy uprawiane. Wokoło Dyneburga wzniosły się trzy przedmieścia, pierwsze przy ujściu rzeczki Griwe od strony Kurlandzkiey, drugie (dawne) rozciąga eię za fortecą, w części na mieyscach gdzie było dawne miasteczko, ale znacznie rozszerzone i niemaiące żadney z dawnych nędznych chałup. Trzecie nowe na prawym brzegu Dźwiny, w górę od fortecy, nayporjąduićy zabudowane, ale od kry w roku 1828., znaczne poniosło szkody. Twierdza sama właściwie dla woyska iest przeznaczona i samemi murami skarbowemi zapełniona: iest w niey iednak i pięć wielkich prywatnych domów, I te i tamte uderzała swoią wielkością i gustowną budową.Trzy wielkie po 90 stop dług. domy koszarowe, służą do pomieszczenia żołnierzy; mnieysze, 25 stóp długie, przeznaczone dla oficerów. Wszystkie gmachy blachą żelazną pokryte. Plac parady osadzony topolami, ma z iedney strony dom Komendanta, po drugiey wielki szpital. Od szpitala na zachód widać dom więzienia. N aydawnieyszą budową w Dyne burgu" iest kościół poiezuicki z przytykaiącym do niego klasztorem. Zaraz po założeniu fortecy, za stosowne wynagrodzenie, odstąpiony został dla greckiego obrządku, a klasztor obrócony na mieszkanie dla oficerów. Na przerobienie i ozdobę kościoła, N. Cesarz dał przed kilku laty 40,000 r. ass. - Twierdza ma cztery bramy od imion czterech braci Cesarskich nazwane. Brama od Dźwiny, zowie się Mikołaiowską, z przeciwney strony, brama Alexandra, prowadzi do starego przedmieścia. Na prawo od pierwszey bramy mimo kościoła, przez bramę Michała, przechodzi się do nowego przedmieścia, a na lewo, przez bramę Konstantego, do obozu pionierów. Przez Dźwinę wiedzie most płytowy na kotwicach oparty, do czoła mostu, gdzie teraz w półkole buduią się koszary 360 stóp długie. - Oprócz wyźey wymienionych przedmieść, są ieszgze dwa woienne, iedne między czołem mostu a przedmieściem Griwe, drugie za bramą Konstantego. Oba są na wiele pułków urządzone. Składaią się z pobudowanych porządnie letnich pomieszkali na czas obozowania dla stoiących tu pułków i zastępują mieysce dawnych namiotów. Każda kompania ma dwa wielkie domy z oknami. Ciągną się w prostych liniach przeszło wiorstę. Za niemi w tyle są letnie domy oficerów sztabowych i Generałów. - Dyneburg ma dwa wielkie Jarmarki, 5. Czerwca i 25. Grudo., trwające po dni 14. Już się na nieb ziawiaią kupcy z Moskwy i z Warszawy.
Niderlandy, Z A m s t e r d a m u, dnia ag-Listopada.
Sto pięćdziesiąt ieden Deputowanych kongressu narodowego wyrzekło przed kilku dniami, że dom Nassauski Oranien wyłączonym został na zawsze od Rządów nad Belgium. Wyrok ten kongressu nie może zmienić sądu Europy o interessach Belgii, o poróżnieniu Króla, nie wykraczaiącego nigdy z szranków prawa, z ludem, przełamującym ter szranki. Hi6torya, która bezstronnym rylcem równie życie ludów iak Królów na wieczney tablicy kreśli, wystawi i to oświadczenie kongressu tern, czem ono iest, wynurzeniem rozdrażnionych namiętności przeciw monarsze, którego innym sposobem dosiądź nie mogły; wystawi iako wyrok, który stronnicza nienawiść kilku ludzi dyktowała, a inni trwożeni przez tłum podpisali. Wypadek ten nie może nikogo, kto tylko zna skład kongressu, zadziwiać, chociaż oświadczenie samówteraźnieyszych okolicznościach nierostropnem i żadną potrzebą nieuzasadnionern być wydaie się. Skutkiem iego będzie, że Hollendrzy przywiążą się bardziey ieszcze iak dotąd do kochanego domu panującego, którego niewdzięczność Belgiyczyków tyle im drogim czyni, ile dzieie trzech wieków; będzie ono tylko stawiać przeszkody W ograniczeniu państwa beigickiego, któreby mnieysze może były, gdyby ieden dom królewski, acz w różnych gałęziach tu i tam panował i granicę mniey przykrą czynił. Prawo swoie do niemieckiego Wielkiego Xiestwa, niemogące być żadnemi sofizmatami kongressu wzruszone, możeby ojciec odstąpił synowi Jub wnukowi, kszyć i ludy iego pogodZIC. Przywlasczoney władzy nad państwem w . ka dYI? , wzgl dzie obcym, nieścierpi ani WIelkI XIąZę, anI też Związek Niemiecki. J eżeli zaś Btlgiyczykowie przy każdem zdarzeniu pr yta zają, że w kongressie narodowym znaydUIą SIę także Deputowani z Luxenburga okoliczno ć ta. straci swoię ażność, gdy zwaiymy, naprzod, ze z 16. przepIsanych na W, Xiestwo Deputowanych, tylko się la. w kongressie zn.ayduie; powtóre, że a tych 12., dziewięciu mIeszka w Belgium i w części z Adwokatów się składa, którzy iak P, N othomb i Zonde w kilku okręgach do wyboru się podali i od małey liczby obywatelów, za Izbę obiorczą uchodzących, na zastępców ludu mianowani zostali. To nawiasowo. Ale gdyby nawet wszyscy 16 pep towani z Luxenburga na kongres ziechali I byli Luxenburczykami, to przecież nie nadaie Be giyczyko żadnego prawa do niemieckiego panstwa zWIązkowego. Przeciwnie niebędzie zbyteczną rzeczą uczynić tu uwagę, służącą za rys harakteru dzisieyszych Belgiyczyków, że P?mIędzy 161 członkami, którzy za wyłączen.Iem do u Nassauskiego głosowali, znayduią SIę prawIe wszyscy 40 N otablowie, którzy iescze d. i. Października r. b. w Hadze Króla Niederlandzkiego prosili, aby Xcia Oranii w znaczeniu Namiestnika do Belgium posłał bo to, podług ich zapewnienia, miało wszy tkie un.łysły aspokoić; że nakoniec pomiędzy nimI są CI Deputowani, iakoto Hrabia Celles P, Brouckere i inni, za których radą Xżę Ora nu wydał wiadomą odezwę z d. 16. Października w Antwerpii. Policzywszy do tych ludzi n?stwo xięży i przyiaciół iezuitów w kongresSIe lakoteż buntowniczych Adwokatów i republikanów, okaże się, że tylko mała część kong e su zastępuiąca stan kupiecki i przemysł kIaIow:y, mogła przeciw tey niewczesney dekl.ar cY.I p otestować; że iest niesprawiedliwą, nIe smIał zaden Deputowany, żaden dziennik wyrzec w obliczu ludu, podburzanego przeciw tak nazwanym Oranżystom. Z a8 Deputowany h, którzy przeciw wnioskowi temu głosowall,. było 9 z prowincyi Antwerpskiey, 5 z pOI! ł dnI?wey rabancyi, 4zLimburga, 3 z proWInCYI L odIum, 3 z Hennegau, 3 z Flandryi wschodnIey, 1 z Flandryi zachodniey I z Xięetwa Luxemburskiego i tt d," '
Z Antwerpii, dnia 27. Listopada.
. Gene.rał Niellon i Major Kessels po przybyCIU swoIem de Bruxelli udali się do Carpine.
W cytadelli i flotylli Hollenderskiey niezaszła. dotą żadna .zmiana, co przypisać należy zaWIeszenIU bronI potwierdzonemu przez Hollendrów. Z Bruxelli, dnia 28. Listopada.
Na wczorayszem posiedzeniu Kongressu narodowego znaydowało się 126 członków. Wielu innych odiechało za pozwoleniem do swych domów. Naradzano się nad sposobem w iakim na przyszłość prawa i akta kongress narodowego w kraiu ogłaszane być maią. Pan Liedts rzekł przytem: "N ie wiem iak daleko ięzyk f ancuz i posuną się do innych prowincyy; co SIę. atol.I, obudwoch Flandryi tycze, śmiem tWIerdzIc, że przynaymniey trzy czwarte części mieszkańców nie maią szczęścia posiadania ięzyka francuzkiego- Nawet wielu naczelników gmin posiada go bardzo niedokładnie. zatem tłumaczenie flamandzkie nieodzowni iest potrzebnem. I! Mówca protestował przeciw postanowieniu tymczasowego Rządu, według któr go .k żdy Gubernator prowincyalny postarać SIę wInIen o przełożenie rozporządzeń w takowym sposobie ie ogłaszać. "T o l! - rzekł - "daie powód do niepotrzebnych kosztów i rozmaitych tłumaczeń; byłoby zatem naylepszą rzeczą, gdyby Rząd z prawa oraz tłumaczenie wyda'Ya . I! .Zgodzono się nakoniec, aby istną?y, ,lUZ ?zIennik praw tymczasowego Rządu IąSC także do a t Kongressu narodowego i ogłoSIC go w 84. godzInach w tłómaczeniu flamandzkietn, lub niemieckiem, i aby po 11. dniach w całym kraiu był prawem obowięzuiącem.Rząd tymczasowy uwiadomił Kongres, że odeb.rał od . C twri¥th i. Bresson no.tę, z .ktdrey SIę okazule , IZ Krol N IederlandzkI potwIerdził zawieszenie broni iakoteż zalecił zniesienie blokad.
J eden z dzienników bruxelskich zaprzecza pogłoskę, iakoby pomiędzy woyskiem Xiecia B rharda S sko- Waymarskiego i BelgiyczykamI zaszła bItwa, w którey pierwszy 3000 niewolnika miał stracić. Xiążę zaiął bez żadney przeszkody stanowisko swoie. Z An t werp i i, d. 26. Listopada.
W tey chwili odbieramy wiadomość, iż aieby zaniechała wszelkich kroków nieprzy jacieiskich, z przyczyny, iź Król J mć przyiął protokul Konferencyi JLondjńskiej z dn. !j. ra, bież.
Niemcy.
ZPrankfortu n. M., dnia 28' Listopada.
Wyciąg z protokuiu 39go posiedzenia wysokiego Zgromadzenia związkowego z dn. 25. Listopada 1830.
Wszystkie głosy zgodziły się na następującą uchwałę: Związek niemiecki, przenikniony obowiązkiem, okazania przepieaney prawem działalności, przy wydarzonych obecnie w kratach związkowych, tak niebezpiecznych i powszecbnem niebezpieczeństwem grożących wypadkach, i z wdzięcznem uznaniem troskliwości C K. Ausiryackiego dworu o ogólny interes związku, wskazaney nanowo przez zwrócenie uwagi na ten przedmiot, postanawia: i) N a ciąg trwania obecnych okoliczności czasowych, we wszystkich tych przypadkach w których według obmowy artykułu r6:QoaK ostatecznego przepisane iest współdziałanie Ogółu celem przywrócenia spokoyności i p 0rządku w państwach związkowych, maią wszystkie rządy związkowe, być obowiązanemi wspierać się wzaiemnie, tak że, skoro I który rząd potrzebujący pomocy Związku udaie się, z powodu naglącego niebezpie czeństwa, bezpośrednio do Jednego lub drugiego ościennego rządu, z prośbą o pomoc woyskową, takowa niezwłocznie w imieniu Związku udzieloną być powinna, w miarę sił zarekwirowanego o nię państwa związkowego, i o ile to bez niebezpieczeństwa dla iego własnego kraiu i bez oczywistego narażenia iego woyska nastąpić może. - 2) Dla ciągnienia tego celu, kontyngensa związkowe maią w ciągu trwania obecnych nadzwyczaynych okoliczności czasowych, być trzymane w iak naywiększey gotowości. - 3) Jak w ogólności rządy związkowe uznaią obowiąr3K, żeby o wszelkich, wydarzaiących się w ich kraiach wypadkach buntowniczych, obI jawiaiących cechę polityczną, donosić otwarci e i bez ogródki Seymowi związkowemu i udzielać zarazem wiadomości o przycz;nie wynikłych zaburzeń i o przedsięwziętych środkach w celu utwierdzenia porządku, tak to szczególniey w przytoczonym pod 1. przypadku dziać się powinno, i zresztą w tym przypadku także o pos2ukiwaney pomocy niebawnie Zgromadzeniu związkowemu tak rząd żądający pomocy, równie iak rząd onęź udzie laiący, donieść powinien, ażeby Zgromadzenie związkowe przepisaną mu przez prawodawstwo związkowe postawę przyięło. - 4) Eządy związkowe - zwaźaiąc, iż według artykułu 8. aktu ostatecznego, poiedyńczy pełnomocnicy przy Seymie związkowym, zależbezwarunkowo od swoich moedawców i tylko na zasadzie udzielonych im instrukcyy działać są upoważnieni, że iednak w przypadkach, gdzie idzie o utrzymanie bezpieczeństwa i porządku w Niemczech, nayważniey« szą iest okolicznością spieszne użycie i wykonanie środków - zgadzaią się na to, żeby w ley mierze udzitlić poselstwom instrukeye w naywiększey rozciągłości i z naywiększym pośpiechem, - 5) Cenzorowie pism publicznych treści polityczney maią naywyraźnieysze odebrać zlecenie, ażeby dopuszczając doniesienia o zaszłych poruszeniach buntowniczych postępowali sobie z ostrożnością i z zapewnieniem się o źródłach, z których podobne wiadomości są czerpane, maiąc przy tern na uwadze istniejące uchwały seyniowezdnia 30. Września 1810. Czuyność ich ma sienie« mnie y rozciągać do t y ch dzienników które , , ?bcemi będąc sprawom zewnętrznym, traktuJą tylko o stosunkach wewnętrznych, ileże i te przy nietamowaney rozwiązłości osłabiają zaufanie do władz kraiowyeh i rządów, i przezto ubocznie do powstania podburzają. Postanawiając niniejszą uchwałę Związek Niemiecki, oddaie się z zaufaniem nadziei iź dostrzeżone obecnie w rozmaitych stro nach N iemiec zaburzenie ustąpi wkrótce spo» koynemu i rozsądnemu przekonaniu o wartości wewnętrznego pokoiu i znaydzie kres! w mądrości rządów niemieckich, ileże oczekiwać należy, iż rządy te z iedney strony zaradzą po oycowsku sprawiedliwym zażaleniom, gdzie takowe istnieią i na prawney drodze sa, przedstawiane, dopełnią włożo wiązków względem swoich poddanych i tym sposobem usuną wszelki pozór do zbrodni. czy eh oburzeń, z drugley zaś strony niedopuszczą takie niewczesnego lub z ich obowiązkami związkowemi niezgodnego , a dla ogółu niebezpiecznego pobłażania.
Włochy.
Z dnia 20. Listopada, Agent Wice-Krola Egipskiego w Liwornie odebrał od swego Pana zlecenie, ażeby na tamecznych warsztatach kazał zbudować dwa okryty liniowe. Fundusze na rozpoczęcie tey budowy, w towarach, maią iuź być w drodze.
Z R z y m u, dnia so. Listopada.
C Austryacki nadzwyczayny Poseł i pełnomocny Minister przy dworze Neapolitanskim, Baron Lebzeltern, przybył lu z Wie«
F 2 a n e y a.
Z P a ryż a, dnia U<. Listopada.
Na posiedzeniu Sądu Parów rozpoczął etę, iak wiadomo, proces z powodu znanego listu Hr. Kergorlay. W mowie, którą Prokurator Rządowy, Pan Persil, oskarżenie popierał, rzekł on między innerni: "Woyna żądzy lżenia, woyna na umor przeciw tym, którzy wolności i tolerancyi na to tylko uźywaią, żeby szarpać nowego Króla, żeby rozszerzać fałszywe zasady, a którzy staraią się o pozyskanie stronników dla rządu, który został szczęśliwie strąconym, a o którego przywrócenie niernożna się pokusić, bez ściągnienia na siebie zbrodni. Zaraz na wstępie swoiego listu mówi Hrabia Kergorlay, " »iż nie wie, na mocy iakiego prawa obrano Króla i utworzono Kartę. "" Gdyby on przeczytał był początek tey Karty, byłby znalazł, iż Król został obranym i Karta utworzoną na mocy k o n i e c z n o ś c i , iaka nastąpiła po wypadkach lipcowych, i położenia, w iakiera się Francya w skutku pogwałcenia Karty z roku igi4. znaydowała. Byłby się przekonał, iż* przyięte za zasadę władztwo ludu upoważniało krok ogłoszenia tronu wakuiącym, któryniebyl w etanie, ani się utrzymać, ani bra» nić, a którego, w dniach niebezpieczeństwa, żaden człowiek we Francyi niebronił . Był« by znalazł, iż Francya, na zasadzie władztwa ludu, powróciła do naturalnego prawa, obrania sobie naczelnika, i przepisania mu warunków, pod któretni życzyła s o b i e, żeby Stanął aa iey czele." Potem starał się Prokurator Rządowy dowiesili zbrodni z tego, co Hrabia Kergorlay powiedział w liście swo. i m o p r z y s i ę d z e , p r a w n o ś c i rodziny Karola X. i n i e t y k a I n o ś c i Monarchy, i następnie, przytaczając stosowne artykuły prawa, wniósł o kary przeciw oskarżonym, to iest przeciw Hrab. Kergorlay o dwuletnie więzienie i zapłacenie 10,000 Franków, przeciw Panom Brian i Genoude o iednoroczne więzienie, przeciw pełnomocnikowi Co« d z i e n n i k a o zapłacenie 6000 Fr. za karę, przeciw PP, Genoude iLubis, iako pełno- - mocnikom Ga zet y Francyi, także o zapłacenie wspólnie 6000 Franków, przeciw j wszystkim zaś o osądzenie prócz tego na za- l płacenie kosztów. " Potem miał mowę Hrabia Kergorlay i powiedział między innemi: "Karta z roku 1814- mówi, iż osoba Kró- l la iest nietykalną i świętą. Wszyscy ci, któ. I rzy swego Króla w roku 1830. wypędzili, za. j przysięgli byli tę Kartę i wyszydzili ią, podobnie iak to sędziowie Ludwika XVI -, potępiaiąc go na śmierć, uczynili z Konstyiucyz r. 1791.» która także nietykalność iego zaręczyła. Przyimuiąc nadaną mi od Ludwika l XVI I I. dostoyBość Para, wziąłem na siebie obowiązek dopełnienia połączonych z nią powinności. Lecz dopełnieniu temu stawia tamę nadużycie materyalney władzy, przy. więzuiąc pełnienie moich powinności do wykonania nowe» przysięgi, która się sumieniu raoiemu sprzeciwia. A zatem winienem byl sobie, Parom i moim spółobywatelom, zdać -J im z moiego wzbraniania się sprawę. V toczony przeciw mnie proces stawia rażą« A obraz w zawodzie sprawiedliwości ziemskiey. Mężowie, którzy pod rozmaitemi pozorami, lub z rozmaitych powodów, stali się nie« w i e r n y m i swoim przysięgom, powołań, * >ą do sądzenia mnie dla powodów, które mIYnakłoniły do pozostania wiernym moiey przyeitłdłe V*
(DWA DODATKL)
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1830.12.08 Nr98 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.