S79ezkań zarażonych, celem zapobieżenia ile możności rozszerzeniu choroby; ale teł udzie» lanie attestow legitymacyjnych i zdrowia, ograniczyły na takie tylko osoby, które, podług sumiennego władz przekonania, nie miały żadnej styczności ani z choremi osobami, ani z odosobnionemi pomieszkaniami. 3) Przejeżdżającym osobom, -- skoro nienależą do oznaczonych w . 8, ustawy z dnia 5go Sierpnia Kommissarzów Regencyjnych, Radzców Ziemiańskich, lekarzów, chirurgów i xięźy, lub do wojskowych za nagłemi interesami słuźbowemi jadących, - które właśnie powołanie ich w to miejsce wiedzie, niepowinien wcale być dozwolonym pobyt, lub tylko na czas krótki, albo w założonych kontumacyach lub w należycie odosobnionych mieszkaniach, i dozwolenie to należy wyrazić w wizie ich paszportów lub w kartach legitymacyjnych. 4) Kommunikacya targowa wiktuałami co do przybywających tam z innych miejsc przedmiotów, ma być, ile można, tylko za miastem i w zupełnie ustronnych miejscach dozwalaną. I I I . Co sig tyczY żeglugi na Warcie.

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.08.15 Nr187

Czas czytania: ok. 15 min.

Gdy żegluga na Warcie na granicy Polski zabezpieczoną jest ile można zaprowadzonem pod Pogorzelicą urządzeniem przeciw niebezpieczeństwu rozszerzenia choroby, i gdy z drugiej strony przez zarządzone za Skwierzyną, i zakładem kontumacyjnym mające b) ć opatrzone zamknięcie, podobna zachowaną będzie troskliwość w względzie zachodnich części kraju, zaczem takowa między temi dwoma punktami może się odbywać pod następnemi warunkami: i) Każdy szyper obowiązany jest w miejscu, z którego wyrusza, pozyskać atest legitymacyjny aż do miejsca przeznaczenia i tenże w kaźdem miejscu, gdzie chce przybić do brzegu, podać do wizowania, a) Niewolno mu przybić ze statkiem do brzegu w żadnćm chorobą zarażonem miejscu, chyba iż to jest właśnie jego przeznaczeniem, a niezwaźając na przestrogę, oddany będzie w lakiem miejscu pod kontumacyą, i niernoże prędzej z niego oddalić się, jak dopiero otrzymawszy poświadczenie, iż choroba ustała tam od dni 10 i że wraz z ludźmi i łodzią został oczyszczonym. 3) Jeżeli go zaś proceder w zarażone miejsce prowadzi, obowiązany jest żądać od władzy policyjnej wskazania sobie punktu lądowania, zasłaniającego go od niebezpieczeństwa zarażenia, a władza jest obowiązaną starać się o takie rozporządzenia, ażeby szyper, ile można, najmniej się konununikował z osobami 2 miejsca zarażonego. 4) Wszakże szyper w tym przypadku niepowinien miejsca takiego opuścić przed lo dniową kontumacyą, a łódź jego wraz z rzeczami powinna być wprzód oczyszczoną. Jeżeli odbiera w lakiem miejscu ładunek, ten, należąc do przedmiotów jad chwylających, powinien także być wprzód oczyszczonym. Zachowane przy tern postępowanie należy wypisać w mającym się udzielić szyprowi ateście legitymacyjnym. 5) Jeżeli szyper lub kióry z jego czeladzi zachoruje w drodze, obowiązanym jest pod uniknieniem kar kryminalnych oznaczonych w Najwyższej ustawie z d. 15. Czerwca r. b., donitść o tern niezwłocznie najbliższej władzy i ściśle dopełnić jej przepisów, Poznań, dnia 11. Sierpnia 1831.

Naczelny Prezes Wielkiego Xi<;stwa Poznańskiego, F lot t w e l l.

Wiadolllości krajowe.

Z B e r l i n a, dnia 11. Sierpnia.

P r t y b y ł t u: Król. Francuzki goniec gabinetowy E u q u e l z Paryża.

Wiadolllości zagraniczne.

Królestwo Polskie, Z Warszawy, dnia 3. Sierpnia.

Mianowani Generałami brygad, Pułkownicy: Muchowski, Młokosiewicz 4 Langerman, Szydłowski, Sznajde, MycieIski i Czarnomski.

Na onegdajsiem posiedzeniu Izby Poselskiej ułożono, że adres do narodu Węgierskiego od Polaków, będzie czytany w Izbach połączonych. Projekt o rekwizycyi wołów, odesłano jeszcze do Korr missyi. Pułk jazdy Sandomierskiej wr>az z wcielonenii do niego oddziałami, ma nadany numer ot Y ułanów. Kilkunastu żołnierzy z korpusu Giełguda zaonegdaj przybyło do Warszawy; spodzie Hrabianka Platerówna, Jttórej brat Cezary już znajduje się w Warszawie. General $zembek, który po otrzymaniu dymissyi, niesądząc się być przez to uwolnionjiuod obowiązku służenia sprawie ojczystej, znajdował się przez cztery miesiące, jako wo lonter , przy korpusie dziś pod dowództwem Generała Ramorino zostającym, zmuszony dotkliwą chorobą opuścić na czas służbę, do której go przywiązuje wyższe nad osobistą draźliwość uczucie, pisał pod datą 17. z, mca r wsi Włodowice, do jednego r zaszczyconych jego przychylnością oficerów. Oto są wyrazy listu, malujące zarazem i tkliwą prostotę serca i s?lachetną wzniosłość duszy tego Generała wolontera: "Chociaż stokrotnie przyrzekałeś mi, że zaraz po przybyciu do Warszawy napiszesz do mnie, skończyło eię jednak na pięknem przyrzeczeniu; przyznać musisz, że serce moje nierównie jestlepszem od twego, boś o mnie zapomniał, a ja o tobie zapomnieć niechcę i niernogę . Słaby jestem, lecz i to minie; a wtenczas wejdę natychmiast, choć za Podchorążego, do pospolitego ruszenia; dla kochanej ojczyzny trzeba wszystko poświęcać i wszystko znosić. Obu« tizony z twojego uśpienia spodziewam się, że mi przecież doniesiesz o sobie i o twoim Generale Dziekońskim; szczerćm sercem przywiązałem się do was, a więc wart jestem, abyście mnie kochali wzajemnie. OJeś rnoj synowiec poleciał do was, chce mu się koniecznie byp Podporucznikiem, jak gdyby Szembek nie mógł być prostym żołnierzem. Kąć zdrów." O wy, w których sercu lada wydarzenie osobistość drażniące studzi święty zapał miłości ojczyzny, jtśli się tacy na ziemi polskiej znaj dujecie, czytajcie te słowa cnotliwego Szembeka, i bierzcie z nich naukę, Niderlandy.

Z B ryx * eili, dnia 3i. Lipca.

Monitor Belgijski zawiera opis pobytu Króla Leopolda w Antwerpii, wedle którego Król na mowę Burmistrza oświadczył, że mieszkańcy Antwerpii w nader krytycznem zostają położeniu i fe on chociaż oddalony jednak im swego współuczucia nigdy nieodmawiał ; dodał, Że to położenie pod działami nieprzyjaciół musiało być zgubne, że się zaś spodziewa temu wkrótce koniec uczynić. Spuszcza się on na to, że wszystkich serca nieznają innej ambicyi, jak tylko tę, nazywać się Belgijczykami i wspierać usiłowania rządu. Antwerpia jest zdolną do wielkiego rozwinięcia się handlowego i że tam trzeba utrzymywać związki ze wszystkiemi częściami świata. Mówił patem o staranności,

Ulktórą położeniu Antwerpii był poświęcił i o obrachowaniu przed jego oczyma przedsięwziętem w cełu założenia drogi żelazem wybijanej między Szeldą i Renem. Tenże sam dziennik w artykule przeciwko oppozycyi następujące wyjawia myśli: " Powiadają nam, że wiele osób ze wszystkich sił zachęca do wojny; .lecz zastanowiłyż się one nad skutkami wojny? Przekonani jesteśmy w prawdzie, że gdyby wojna była nieuchronną, naród szlachetnym sposobem wsz"'stkieby te przynosił ofiary, którychby okoliczności od niego wymagały,- lecz jest też rzeczą koniecznie potrzebną, ażeby się naród dowiedział, na czem te ofiary polegają. Chcieć go w tym względzie ułudzie znaczyłoby to tyle, co działać z niego dnem wiarolomstwem; powinien albowiem naród wprzódy podług rozkładów szczegółowych poznać, ile Ministeryum potrzebuje do uzbrojenia gwardyi narodowej i do uzupełnienia oporządzeń wojska regularnego. Reprezentanci narodu powinni następnie te summy do tych wydatków potrzebne uchwalić, a dopiero Ministeryum niepozostawać będzie w położeniu człowieka takiego, którego nogi są skrępowane, a któremu pomimo tego rozkazują iść naprzód. - Przy końcu numeru natrafiamy na narzekania, ściągające się na niewczesne rozgłoszanie operacyy wojskowych; byłoż albowiem to rzeczą, rozumną, wysłanie posiłków do Wenloo publicznie podać do wiadomości nieprzyjaciołom?" Z H a g i, dnia 30. Lipca.

Po powrocie Króla do tutejszej stolicy kilkanaście gońców już przybyło i długie odbyło się posiedzenie gabinetowe. - Wieść jest powszechna, że N. Król w ciągu kilka dni znowu stolicę opuści i podróż swoją inspekcyjną kontynuować zamyśla, mianowicie chce oglądać fortece Bergen opZoom, Grave i Nimwegę. Z d n i a 4. S i e r p n i a.

Z Bredy następujące donoszą nam wiadomości: "Zaszła między wojskiem naszćm i Belgijczykami potyczka pod Ravels. Trzy bataliony nieprzyjaciół skoncentrowane ze stanowiska swego przez drugi batalion 18» pułku z bagnetem w ręku wyparte, poszły w rozsypkę. Z naszej strony poległ« 3, a l raniony; jak mówią to kilku jeńców ujęto. Dzisiaj główna kwatera z Baarle wyruszyła; wojsko nasze męztwem pała i z niecierpliwością ważniejszych wypadków czeka. Belgijczykowie z tej strony Hooxtratenu stojący cofnęli się do Turnhout; oraz dowiadujemy się, że też opuścili Westwezel i Loenhout, huk dział naszych usłyszawszy. Dość, tyle jest pewna, że wkroczenie wojska Holenderskiego dla nieprzyjaciela było słyszano żywą kanonadę." Z N i m w e g e n, dnia 5. Sierpnia.

Właśnie w tym momencie dochodzi wiadomość, źe 10000 wojska Holenderskiego pod dowództwem Xcia Bernharda Sasko- Wejmarskiego Mastrych opanowało i z tameczną załogą się połączyło. Wojska nasze na marszu swoim <td granicy Północno- Brabandzkiej przez okohec Limburga wszelkie gwardye narodowe rozbroiły i ich broń Z sobą zabrały. Z An t werp i i, dnia 3. Sierpnia.

Trwogi, która po wypowiedzeniu rozejmu w naszem mieście się rozszerzyła, opisać nie podobna. Każdy obmyśla dla siebie środki ucieczki i stara się wszelkie swoje posiadłości ochronić. Wynoszenia się na nowo się rozpoczynają, i ten obraz biedy i postrachu dziwnie odbija się od blasku uroczystości i świetnych nadziei, które nas przed kilku dniami cieszyły, Położenie miasta naszego pod kulami cytadeli kommenderowanej przez Generała przedsiębierczego bardzo jest groźnem i niebezpiecznem, zwłaszcza gdy i flotta nieprzyjacielska nie omieszka na bulwaiki nasze nacierać. Idzie więc teraz o ocalenie familii naszych, naszej własności i majątku, idzie teraz o ocalenie spokojnej i pracowitej ludności, którą wojna zawsze oszczędzać by powinna, gdyby ludzkość i politowanie z nią i z polityką połączyć się dały." Z Bruxelli, dnia 3. Sierpnia.

Wszystkie dzienniki Bruxelskie, których artykuły dla długości umieścić nie możemy, zgadzają się vr tern, źe niespodziane wkroczenie Holendrów do Belgii, do wojny zupełnie nieprzygotowanej, największą rozniosło trwogę; ze Król Leopold z Leodyum powracając osłabł i nieco zmizerniał; źe Minister wojny, P. Failly, ze wszech stron napastowany i obwiniany o dymissyą swoją prosi, źe powszechnie się lękąią tego, aby miasto Gent pełne zniechęconych niedoąpło się w ręce nieprzyjaciela i źe nareszcie posępni i zamyśleni mieszkańcy Belgii oczy swoje zwracają z tęsknotą ku granicy Francyi.

F r a n c y a.

Z Paryża dnia 30. Lipca, D z i e n n i k h a n d l o wy o rewii wczoraj przez Króla odbytej następujące podaje wiadomości: "Ze świtem zabrzmiała po wszystkich dzielnicach miasta muzyka wojskowa i podwójny szereg żołnierzy obsadził ulice i bulwarki od Barriere du Trone aż do Barriere d'Etoile; na jednej stronie stanęły gwardye narodowe stolicy i ziernicy , na drugiej wojska liniowe. Król, który o godzinie 9. wystąpił z pałacu, udał się do Barriere du Trone i wsiadł na kort. Przejeżdżał wzdłuż szeregi gwardyi narodowej i wrócił potem do lustrowania wojska liniowego. Kawalerya i artylerya ustawioną była na polach elizejskich i pobliskich bulwarkach. Potem znowu Król udał się przez miasto na plac Vendome i zasiadł pod kolumną; Dom Pedro na prawej jego stronie a Xiąźęta domu na lewej; wojsko zaczęło maszerować; wiwaty, rzęskę okrzyki radości i śpiewy cały powietrzokrąg napełniały. U niesienie to jeszcze się powiększyło, gdy przy powtórnem przejeżdżaniu Króla pogłoska się rozeszła, źe rząd otrzymał doniesienie o wielkie« zwycięstwie Polaków, - Potem przeszły w paradzie legiony ziernicy; między ich mars owe rai szeregami pokazywały się tu i owdzie radosne orszaki wieśniaczek w najlepszym szyku maszerujących. Każdy orszak pozdrawiano wiwatem i gdy marsz przez zawadę jakąś w ciasnych ulicach został na pół godziny przerwany, wojska liniowe i gwardya narodowa mieszały się z sobą i kolejne rozpoczęły tańce, którym chętnie uczestniczyły panny pięknie ustrojone. Ponieważ ten przykład wielu znalazł naśladowców, w krótkim czasie cała część bulwarków między ulicami Poissonniere i Richelieu ciągłe przedstawiła pismo kół tańcuj ących, w których kity żołnierskie i czepki wstążkami Irójkolorowemi ozdobione, zgrabnie się uwijały. Robiono niekiedy pauzy, aby znajomą Paristenne zanócić. Tymczasem marsz w paradzie uporządkowany nanowo się rozpoczął; wiwaty ciągle brzmiały; lecz jeden najżywezy: "N iech żyje Polska!" wszystkie inne przebrzmi! i przegłuszył; oficerowie i prości bez ustanku te słowa powtarzali. Kawalerya dopiero o godzinie ulej maszerowała przed Królem, który uroczystość całą, zaszczytną wprawdzie lecz też fatygującą, z wielką odbył wesołością. Cesarz Pedro w głębokie«) zostawał zadumieniu nad wszystkjern tern, co widział; bo byłoto też w rzeczy samej widowisko zadziwiające - armia jednym duchem pałająca między dziećmi, starcami i kobietami; cała ludność ogromnego miasta do służby zdatna pod bronią. - Przed legionami ziernicy szli urzędnicy municypalni z trójkoiorowemi szarpami; merowie i adjunksi 5. i 6. oddziału Paryża także się znajdowały na czele Jegitonów swoich. W 8. i 9- legionie formowali rycerze lipcowi pierwsze szeregi. Wieczorem nanowo ulice napełnione były niezliczonem mnóstwem Judu, który na dwa te miejsca się udawał, gdzie fajerwerki miały być zapalone, O godzinie moście Ludwika XVI. , które wystawiały przejście przez most placu Greve dn. 28. L ipca r. z. - W całem mieście illuminacye równie były rzęsiste i wspaniałe, jak w dniu przeszłym" Z pokładu eskadry pod Lizboną stojącej pod dn. 16. m. b. następujące donoszą nain wiadomości: " D o m Miguel bardzo długo ociągał się podpisać stanowcze układy, których pierwsze i najgtówniejsze warunki d. 11. były oznaczone. Najprzykrzejszą zdawała mu się być ta stypulacya, w której się zobowięzuje do wrócenia kosztów na wyprawę tę łożonych. Kontrę-Admirał Roussin, przez tę odwlokę zniecierpliwiony, dał rozkaz eskadrze do dania ognia na cytadellę Btlem. Lecz już dn. 13. o godzinie Iij w nocy przewiózł statek portugalski pierwszego Adjutanta Dom Miguela na pokład Tridenta francuzkiego z pismem wlasnoręcznein Dom Miguela do Głównodowodzącego. Kontrę-Admirał Hugon kazał parlementera zaprowadzić do Admirała Roussin. Dnia 14. zrana dano rozkaz całej eskadrze, aby poprzestała strzelać na fortecę. O godzinie 3. poobiedzie udała się osoba ważna, jak mówią, Vicomte Samarem, na pokład Suflrenu, który 15 wystrzałami go witał, a wkrótce potem telegrafy okrętowe całej flocie oznajmiły, że Francya sątysfakcyą otrzymała. Zaraz zezwolono na otwarcie związków raięd '-y naszą eskadrą i miastem i nasze baty przybiły do lądu, aby wody świeżej nabrać. Wczoraj odwiedził Konsul Angielski okręt" Trident" . Korzystaliśmy z wezbrania wody, by bliżej miasta zapuścić kotwicę. Panowie Sauvant i Bonhomme wolność dzisiaj otrzymali i do P. Admirała Roussin są odesłani. " Z dnia s. Sierpnia.

Posiedzenie w Izbie Parów pod d. I. m.b.

Na tern posiedzeniu nastąpić miał wybór Prezydenta Izby. Przy pierwszern przegłosowaniu byłe obecnych 355 Deputowanych. Ztych otrzymał P. Girod (z Ain) 171 głoiów a Pan Laffitte 168- Trzynaście głosów dzieliło się między Panami Lafayette , Herenger, Dupont (z Eur*), Odiloii-Barrot i Mosbourg, a trzy kartki głosujące za nieważne poczytane były. Ponieważ jednak ani P. Girod, ani Lsffitte absolutnej niemieli większości (t. j. 17g głosów), udać się trzeba było do powtórnego przegłosowania. Przy tern liczba kul niezgadzała się z liczbą kartek datiych głosów; było albowiem kul tylko 357, a kartek 358- Na wniosek więc czyniony przez P. Mauguin, postanowiło zgromadzenie całe to głosowanie za hiestanoweze ogłosić, jeśli jeden z kandydatów miał tylko absolutną otrzymać większość. Po przeliczeniu kartek następujący pokazał się rezultat: P. Girod Igi głosów, P. Laffitte 176, P. Dupont I. Ponieważ liczba głosy dających wynosiła 35a, a więc większość absolutna tylko 180 głosów dochodziła, P. Girod został proklamowanym jako Prezydent Izby. - Przy trzeciem przegłosowaniu, celem obierania 4 Wice-Prezesów, otrzymali tymczasowo należytą większość P. Dupont i Berenger, t. j. z głosów 344 tamten 182, a ten 17g. Obydwóch ogłoszono za Wice-Prezesów. W dniu następującym miał zajśdź wybór dwóch innych Wice-Prezesów. Na posiedzeniu dnia dzisiejszego nastąpił wybór dwóch Wice-Prezydentów; obrani zostali P. Dupin starszy i B. Deiessert. P. Ca* simir Perier jeszcze na sessyi tej zasiadał na swojem zwyczajnem miejscu na ławce Ministrów; P, Girod zdawało się, że wszelkich gratulacyy względem prezydentury mu ofiarowanej nieprzyjmował. Dzisiaj o godzinie 2. udali się wszyscy Ministrowie do Palais-Royal, aby jednozgodnie prosić o dymissyą swoją, którą też im dano, Sessya trwała tylko 25 minut. O składzie nowego Ministeryi dotychczas tylko są domysły między publicznością; tyle zdaje się być pewna, że Hr. Mole zajmie się tym obowiązkiem, który nietylko prezydencyą w Radzie Ministrów, lecz też w wydziale spraw zewnętrznych otrzyma. Wieczorynka dnia onegdajszego w PalaisRoyal była, jak T e m p s donosi, świetna i liczna; powszechnie spostrzeżono, z jak wielką uprzejmością Król i familia Królewska Pana Laffitte przyjmowali. G lob e względem oddalenia się z MiniBteryum Pana Perier następujące robi uwagi; "Azatem nanowo spotrzebowany i nadpstity polityk, i popularność poszarpana! Zresztą następcy P. Perier tylko nieznacznie w zdaniach i zasadach swoich od niego różnić się mogą. Partya liberalistów zapewne przy wstępie nowego Ministeryi śpiewy zwycięzkie zanóci; lecz dziwić się temu będziemy, jeśli i to nie w krótkim czasie jako równie spotrzebowane'odstapi. " M o n i t o r pod d. 30. następujący umieścił artykuł: "T e m p s donosi dzisiaj, że Król przy odbywaniu rewii dnia 29. przed frontem gwardyi narodowej stanąwszy, jej nowe zwycięstwo Polaków oznajmił; dziennikarz doda* je jeszcze, że Król sam z uniesieniem te słowa wykrzyknął: "N i e c h żyje Polska", które z równetn uniesieniem całe wojsko powtó nikogo niepowinna ułudzie. Wiadomość albowiem ważna nietakim sposobem publiczności się ogłasza. Gdyby »ząd, tak jak powiadają, doniesienie owe dnia wczorajszego na wieczór był otrzymał, toby nazajutrz w M o - nit orze publiczność je czytać mogła. Niebyło to rzeczą rządu wczoraj poruszenie ludu podżegać, które jur od trzech dni tak było żywe, iż owszem dorozumiewać się słusznie można, że przeciwna partya rozmaitemi zabiegami usiłowała te narodowe, istotnie konstytucyjne uczucia Paryża przytłumić. Rząd francuzki nigdy nieużywa kłamstw i ułudzeń, mianowicie kiedy się te tyczą narodu, dla którego niedawno współuczucia swoje nieodzownie wyjawił; podaje temu narodowi sprawiedliwsze i więcej skutkujące wsparcie. - T e m p s zatem czytelników swoich oszukał i ten dziennik, który udaje, że prawdziwym jest wyznawcą zasad reprezentantów rządu, wiedzieć powinien, iż się nigdy niegodzi wprowadzać tak Króla mówiącego, mianowicie, gdy nic niepowiedział ." Dziennik du Cher donosi: "W Bourges wybuchły dn. 28' Lipca rozruchy. Wieczorem o godzinie 6tej spiknęło się pospólstwo przed domem jednym, gdzie drzewo wolności było zasadzone. W tym momencie, gdy naokoło buczały działa, aby oznajmić początek uroczystości, porwało pospólstwo to drzewo wolności, chrąc je zawlec na plac ratusza, ustawicznie wołając: "Niech żyje wolność! Niech żyje Rzeczpospolita!" Wszyscy przechadzający się natychmiast się oddalili, kobiety, aby ujś<li przed rozhukanym tłumem, mężczyźni, aby się brać do oręża. Uderzono Generałmarsz w calem mitście i w krótkim czasie gwardya narodowa stanęła pod bronią. Mer miasta-osobiście namawiał zgromadzony tłum do rozejścia się; przyszło do zaciętej sprzeczki między nim a naczelnikami rokoszan, mianowicie Adwokatem Michel, który jako kandydat do Izby Deputowanych, przepadł. Skutkiem jednak tego było, że cała zgraja dalej się posunęła. W tym momencie wystąpił przeciwko wichrzycielom Generał-Porucznik Petit z całym Swoim sztabem, aby rozjuszone pospólstwo od dalszych wstrzymać kroków. Wspomniony Adwokat, zagorzała głowa, rozpoczął też z Generałem kłótnią uporczywą tak dalece, iż Mer musiał go kazać gwałtem odepchnąć, obawiając się, że się na samego Generała porwie, Wkrótce potem przybył oddział wojska, który przypuściwszy szturm na czerń zgromadzoną, natychmiast ją rozproszył- Witle osób artsztowano, między lemi kilkunastu Hiszpanów, którzy pomimo tego, że wszelkie od rządu odbierają wsparcie, jednak chałastrę podbudzali. O 10. godzinie wieczorem porządek był przywrócony i tenże sam motłoch spokojnie się przechadzał po ulicach, przypatrując się illuminacyi." W Macon na balu pokłócili się d. 26. zbiegi włoscy z młodzieżą miasta, przy której okoliczności młody Francuz sztyletem Włocba przebity na miejscu skonał. Całe miasto oburzyło się na taki podstęp wygnańców i wszystkich prawie tymczasowo do więzienia wtrącono. Z dnia 3. Sierpnia.

Posiedzenie Izby. Po odbytym wyborze departamentu Correze wymagał P. Taillandier, aby Izba natychmiast się do biór swoich oddaliła w celu naradzenia się nad adresem do Króla. Powiedział, iż niema innego sposobu wy. jaśnie Królowi polityczny system, którego większość Izby się trzyma; iż publiczna jest pogłoska, że Ministerym się rozwiąże, albo przynajmniej bardzo odmieni. Przy tych słowach szemranie powszechne, zwłaszcza we środku ławek przerwało mówcy i zewsząd oświadczono, ie to zupełnie do Izby nienaleźy. Gdy jednak mimo tego P. Taillandier rzecz swoje dalej prowadzić chciał i między innerni powiedział, iż pojąć tego niemoże, żeby odmiany w Ministeryum zachodzące nierniały należeć do Izby, zgiełk się coraz bardzej powiększał i z wielu stron dopominano się zachowania należytego. P. His wstąpił potem na mównicę i obwiniał P. Taillandier, że porządek i ustawy Izby zgwałcił, mówiąc o ułożeniu adresu, nim jeszcze bióro było ustanowione. - Po przywróceniu pokoju, nastąpiło ogłoszenie imion czterech sekretarzy. Przy pierwszem przegło. eowaniu, w którem 334 Deputowanych udział miało, tylko Panowie Cunin-Gridaine i Gonneron otrzymali potrzebną większość, to jest tamten 210, a len 214 głosów; po nich obdarzeni byli mniejszością Panowie Felix Real, Boissy d' Anglas, Bernard i Arago * z których po powtórnem przegłosowaniu obaj pierwsi zostali obrani. Są więc 4 Sekretarzami Izby PP. Gunin Gridaine, Ganneron, Felix Real i Boissy d'Anglas. Ledwo ten wybór był skończony, gdy Prezes starości, Hr. Duchatel K mieysca swego powstał i tak głos zabrał: "MPanowie! Izba się uskztałciła; dla starości mojej widziałem się być powołanym do zaszczytu przewodniczenia posiedzeniom aż do dokończonej organizycyilzby; wspierała ronie ona W usiłowaniach moich ze szczególną życzliwością; upraszam ją przeto przyjąć oiwiadv Opuszczając to krzesło, na którern Prezydent od WPanów obrany, tego honoru w wysokim stopniu godzien, zasiądzie, zaniechać nie mogę tej sposobności, która mi się może nigdy więcej nie nastręczy, ażebym nieprzemówił do Panów kilka słów względem interesów ojczyzny naszej. Staję się tym sposobem tłumaczem myśli obywateli, którym winienem ten honor, źe należę do członków Izby, a zapewne teź tłumaczem życzeń całej Prancyi. Prancya, MPanowie ma kartę i Monarchią konstytucyiną; oboje winna nieśmiertelnym dniom Lipcowym i chce je na zawsze ocalić. -Prancya zajmuje między mocarstwami miejsce jej się należące i nie myśli o tern, aby zrzec się tego. Ma na czele swojem Króla obywatelskiego, a kraj go wesprze w użyciu potęgi, którą mu powierzył. Prancya czuwa gorliwie nad przywilejami swemi, nigdy tego niedopusci, aby te w jakim kolwiek bądź względzie zmniejszano albo gwałcono; spodziewa się po swoich Deputowanych, że dobrze pełnomocnej swojej władzy użyją i że będą niedostępnerni duchowi zgubnemu fakcyy. Polityczne rozruchy były wewnątrz kraju wzniecane; nadwerężono nawet ustawy od r. 1830. Prancyą rozjątrzyły owe zamachy kary godne. Tym zaburzeniom, tym usiłowaniom, równie jak też niepewności stosunków naszych z zagranicznemi państwami trzeba przypisać smutne położeni e, w którem rolnictwo, handel i przemysł krajowy zostają, mogące tylko słynąć gdzie poJtoj i porządek panują; jakież albowiem inne przyczyny mogłyby zakłócić ufność wzajemną i klęski takie sprowadzić na kraj taki, który jak Prancya, źródła posiada obfite swobód i szczęścia? Środki zapobiegaiące złemu spoczywają w ręku WPanów i rządu. Zewnątrz niech się Prancya pokazuje przyjaciołom swoim i nieprzyjaciołom w prawdziwej swojej postaci i należycie zważa na korzyść swoją; wewnątrz zaś oto się starajmy, aby administracya mądra i pewna sprawami publicznemi kierowała, instytucye nasze do coraz wyższego stopnia doskonałości się podnosiły i podatki i ciężary publiczne się zmniejszały; wtenczas albowiem wróci zaufanie, a rolnictwo, handel i przemysł nowe odzyskają życie. - Upraszam Pana Girod zasiąść na krześle Prezydenta a Panów Sekretarzy na miejscach swoich w biórze."

Z dnia 4. Sierpnia.

(Dopisek z Gazety Państwa Pruskiego pod dniem 11. Sierpnia). Monitor zawiera w nadzwyczajnym dodatku do numeru dzisiejszego następujące wiadomości: "KróIHolandyi wypowiedział zawieszenie broni i oznajmił, źe nieprzyjacielskie działania przeciwko Belgijczykom dzisiaj wieczorem o godzinie 9 się rozpoczną. Dzisiaj zrana o godzinie 5tej otrzymał Król nasz list i depesze od Króla Leopolda, w którym tenże na pomoc swoją o nadesłanie armii francuzfciej prosi. Ponieważ Kroi w [porozumieniu ścislem z Anglią, Austryą, Prusami i Rossyą niepodległość i neutralność Królestwa Belgijskiego uznał, a okoliczności i stan rzeczy bardzo są naglące, przychylił się do proźby Króla Belgijczyków. Chce dostasteczną nadać powagę zaręczeniorn przez wielkie mocarstwa obopólnie czynionym. Marszałek Gerard objął komendę nad armią, która spiesznie wyruszyła na pomoc Belgijczykom; neutralność i niepodległość kraju tego zostaną ocalone a pokój Europejski przez Króla H 0landyi zakłócony, ustali się na nowo. - Pod temi okolicznościami Miriisteryum zostaje na miejscu swojem, chcąc jeszcze czekać na odpowiedź, klórs ze strony Izb na mowę od tronu ma nastąpić. Podług depeszy telegraficznej, dzisiaj o 10. rano nadeszlej , w okolicach Gentu przyszło już do utarczki między wojskiem holenderskiem i belgijskiem.

A n g l i a.

Z Londynu, dnia 30. Lipca.

Dziennik Hampshire Telegraph donosi: "Twierdzą tu powszechnie z największą pewnością, źe Królowa Jejmość Angielska jest w nadziei, a tak wszelkie obawy względem następstwa tronu nikną. Listy z Dublinu donoszą, że w N ewtonbarry na nowo do krwawej przyszło bijatyki, w której 36 Yeomanrów życiem przypłaciło.

Odezwa konferencyi do Xiecia Talleyranda pod dniem 14, Lipca wydana następującej jest osnowy: "Podpisani pełnomocni Ministrowie dworów: Austryi, Anglii, Pruss i Rossyi, pragnąc nowy dać dowód zaufania, które pokładają w rządy Króla Prancuzkiego, jako jedynie dążące do utrzymania pokoju powszechnego, poczytują za swój obowiązek, Xieciu Talleyrandowi załączoną kopią protukułu udzielić, który względem fortec, od roku 1815. w Królestwie Niderlandskim założonych, jest napisany. Podpisani żadnej niewidzą przeszkody, dla czegoby ten protukuł niemiał być do publicznej podany wiadomości, równie jak inne akta ugod, które od miesiąca Listopada r. 1830. w sprawie belgijskiej zostały wykonane. Zostajemy i t. d. (podp.) Esterhazy, Palmer« eton. Biilow. Liewen. Matuszewicz.

(DODATEK,)

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.08.15 Nr187 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry