ARCYBISKUP DUNIN A LYCEUM TEOLOG. W 1'0ZNANIU 200

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.12.31 R.1 Nr12

Czas czytania: ok. 6 min.

swe prace; że wice jedynie może wyrazić swą radość nad zamiarem arcybiskupa, który się do Berlina wybierał; cieszy sic;, że mu podróży i opuszczenie diecezji oszczędzi). Nie było też potrzeba bronić duchowieństwa, bo nic takiego nic zaszło, coby jej się domagało* Zdaje się, że Altenstein by) także za lyceum w Poznaniu: uiedarmo tego zaznacza, że do odmiennych ncliwai komisyjnych przyczynił się Flotwell. Uchwał tych n:e można zmienić, bo król ji» zatwierdził-Zatwierdzenie to króle \ vsk' e nosi da tum -SI marca · ' !: (lodzi się na propozycje co do zakładów naukowych i wychowawczych dla katolickiego duchowieństwa w Poznańskiem: uznaje porozumienie ministra spra v duchownych z ministrem skarbu co do funduszy: zarządza kasatę klasztorów w trzech latach i przeznacza majątki ich na cele omówione. Co do konwiktu w Wrocławiu, semiuarjum duciiownego w Poznaniu i zakładu w Gnieźnie należy się porozumieć z arcybiskupem Duninem, który niechybnie wolę królewską ocenić zdoła i uszanować. Minister Altenstein donosi wprawdzie arcybiskupowi o zatwierdzeniu uchwal Komisyjnych przez króla, ale sarniego rozporządzenia nie załącza - jeno dodaje, że przyśle komisarza, któryby z arcybiskupem i Flotwelłem sprawy ułożył i uporządkował.

.! (w Gnieźnie lub Trzemesznie ) - alumnat w Pozn. 3 600 - semin. kat.

w Parodyżu 4 500 - dla, parafji pokłaśzt; albo ubogiefc 8 000. na lepsza dotacje; 2 000 - na fund. lmdowl. 6 000 - gratyfikacje dla księży w szkolnictwie 600 - na styp. dla Niemców ew. 2 600 - razem 51 tys. 200 tal. Komisja oddać zaleca zarząd nad całym majątkiem poklasztornyin skarbowi, który czyste zyski oddaje zakładom, względnie przelewa do funduszów ich administracyjnych. Pozostałym jeszcze zakonnikom płaci pensje kasa państwowa, a wyrówna ją sobie z przewyżek majątku klasztornego. W ten sposób wyrównają się także zaliczki. Jeśli Wogóle w\ każą sic prjewyżki, to służyć będą na cele kościelne i Szkolne; jeśli wykaże się deficyt, to pokryje go się na wniosek ministrów z kasy państwowej za zgodą króla. Na koszta konwiktu w Wrocławiu obrócą się nasamprzód kary pieniężne na tych posiedzieieli w Księstwie nałożone, którzy poszli do Królestwa Polskiego, oprócz tego oszczędności z kapitału przeznaczonego na konwiKt wysokości 16 tys. 500 tak, jakie się zrobią w pierwszych sześciu latach. Ponieważ rozdział gimnazjum w Poznaniu ma się dokonać jak najrychlej, dlatego na budynek i urządzenie daje kasa państwowa zaliczkę najwyżej 20 tys. lal. O te fundusze postarać się winien niiniMer kultu. Pod pisani: Frh. v. Altenstein. Massen, Fil). v. łbem, v. Kamptz, MitWer - v. Urollmann - Flotwell.

KROMKA MIASTA FOjNAMA

Komisaraeni tym został mianowany radca ministerialny Sclnneddingo katolik. 1) przyjeźdze jego do Poznania doniósł 10 października 188;') Altenstein ks< Duninowi, zaznacza, że ])olecać go nie potrzebuje, że liczy na osobistą przychylność arcybiskupa, w jego roztropność i miłość ojczyzny. Na to zwraca się. arcybiskup bezzwłocznie do naczelnego prezesa z pismem z. 21 października o rozkaz, gabinetowy z 81 marca: otrzymuje go zaraz z. Uwagą, że z treścią zapozna go radca I\chmedding. Cóż pozostawało ks. arcybiskupowi? Zwyciężył niewątpliwie FlotWell. uzyska! dla swego poglądu zatwierdzenie kiólowskie. \revbkkup musiał porzucić swój projekt, alty projekt Flotwolla jeśli ale podważyć, to przynajmniej unieszkodliwić. Po konferencji tedy zs Sehmeddingem. p'sze dnia 28 października r. 1,838 do ministra Altensteina pełen żalu i zgorzknienia, że faktu dokonan<"_>'e zmienić nie może. wiej; go uznaje, ale co do konV. iktu jedynie, postawia zastrzeżenia i warunki-Od objęcia swego urzędu arcybiskupiego dążył do ulepszenia zakładów diecezjalnych i do podniesienia wykształcenia teologicznego. Zdawało mu się. że uzyska lyceum tuż kolo stolicy arcybiskupiej, jak to uzyskał książę biskup na \ Varmji w łiraunsbergu; tom więcej cieszył s;o z urzeczywistnienia takiego planu, bo osobiście 8ij przekonał o pożytkach z. takiego zakładu, na którego wzór posiadają podobne inni biskupi niemieccy. Boleje bardzo nad odrzuceirem projektu, bo j<>śli mowa o uniwersytetach, to zaufan'a jego nie budzą, skoro przynajmniej w' Niemczech północnych nie powstały za zgodą, i przyzwoleniem Kościoła. , Nie może też spokojnie przyjąć do wiadomości planu, któn wymaga, aby młodzież, poświęcająca się slużbi:> kościoła w diecezjach, przebywała kilka lat poza, (kecezją i usuwała się- z pod nadzoru i bezpośredniego wpływu, jaki wywierać zdoła sam arcybiskup. Projektowane lyceum przynosiło niewątpliwe korzyści, projektowany konwikt przynosi szkody; pomimo to w trosce o dobro wykształcenia duchowieństwa przyjmuje uchwały komisji odnośne, chociaż z zastrzeżemem co do uniwersytetu 1\\ Wrocławiu i co do konwiktu tamtejszego. W walce ti dv o lyceum teologiczne w Poznaniu, prowadzonej przez arcybiskupa Dunina przeciw germanizującym zamysłom naczelnego prezesa Flotwella zwycięży! chwilowo Flotwell. Ar cyhiskup jednak podją) dalszą walkę na nowo, a owocem jej byle podkopanie konwikty wrocławskiego: ostateczno zwycięstwo tedy zostało przy arcybiskupie. Ks- W. H o z a k o w ski.

Z DAWNYCH REOENZYJ O MONIUSZOE.

Rozbudzone życie intelektualne Poznania które w p'erwszej polowie XIX go wieku, znajdowało jeden ze swych wyrazów w wychodzącym wówczas Tygodniku literackim nie mogtd pominąć muzyki, tego nieodłącznego czynnika kulturalnego życia społeczeństwa. \Yprawd,zie ogólny rozwój sztuki muzycznej w kraju po upadku listopadowego powitania szedł po linii pochyłej ku upadkowi; Chopin i kilku jego zdolniejszych kolegów byłych uczniów, ooOiłównej szkoły muzyki'- w Warszawie wywedrowa!o do Francyi. - w kraju n:» razie ire został nikt wybitniejszy oprócz starzejącego się i przejętego na starość za bardzo Ross:nim Kurpińskiego lub więcej zapowiadającego niż później spełniającego Dobrzańskiego- W tym właśnie Jednak czasie, tj. w 1839 tym roku, ukazały się w Berlinie nakładem firmy Bote i Bock (ale jako własność autonO: ..Trzy śpiewy z muzyką" St. Moniuszki (Drei Cediehte von Mickiewicz, in Musik gesetzt von Staińslaus Moniuszko). Te pieśni do słów Mickiewicza z doskonałym podkładem niemi«'ck'm BłankenseCa (tłómacza wydanych w r. 1835 Mickiewiczowskich ballad Loewego) skomponowane przez nieznanego dotychczas zupełnie autora zwróciły uwagę muzycznego współpracownika .. Tygodnika literacikiego ". Tygodnik też pierwszy ze wszystkich pism polskich umieścił o nich obszerne sprawozdań e wydrukowano w Krze 48-ym pisma z dnia 2'> go lutego 1839 go roku: ooZ prawdziwą przyjemnością donosimy o tych pieśniach jednego z młodych kompozytorów, w którym milo n-ani poznać utalentowanego kompozytora śpiewu, jakich dotąd prawie nie pos'adamy. Dziwną jest rzeczą, że naród !KUSZ. powszechnie tak lubiący śpiewać, nie wykształcił i nie kształci tego najpiękniejszego dziecka muzyki i poezyi śpiewu. A jednak nasze piosnki ludu tak piękny, tak wzniosły podają nurnikowi muzykalnemu materjał do Tworzenia boskich dzieł. Cóż Niemcy nie utworzyli z swych piosnek, cóż byśmy utworzyć nie mogli z na-szych piosnek narodowych? Dotąd jednak prawie żadnych w wyższym rodzaju śpiewów nie mamy; wszystkie nasze pieśni są albo czysiem naśladownictwem włoskiej muzyki, tej muzyki, że lak powiciu, bez umu. do zmysłów nie zaś do serca przypadającej, albo błahemi mazurkami: kilka śpiewów Kurpińskiego. Lipinkiego. Chopina i niektóre J. Nowakowskiego oto nasza literatura muzyczna śpiewów'.

KRONIKA MIASTA POZNANIA

Cieszyć się wice trzeba, że p- Moniuszko, jak SIę nahi zdaje.

lenni rodzajowi kompozycyi się wyłączni* odda). ..Trzy śpięwy" jego okazują talent, muzykalne wykształcenie i fantazją, dość zalet, aby autor stać sit; kiedyś mógł wielkim, przy ciągłej pil nośei i kształceniu. Tekst pieśni jest stosom nic obrany, tlómaczenie, niemieckie (Biankensee'a) wierni! i trafne. Pierwsze pieśń. Sen .. Chociaż zmuszona będziesz mnie porzucić", jakkolwiek najnielodyjniejsza. zdaje nam sic najmniej oryginalna; myśl przynajmniej n'e nowa. Przejście w 9-tym i 10-tyni fakcie jednak śliczne, okazało nam myślącego kompozytora. Niektóre przejścia jak i w tej równie w trzeciej pieśni możoby lielstab lub Fink*) podkreślił, lecz pewni jesteśmy, żeby je Robert Schumann pochwalił: chwalmy i my idąc za zdaniem Goethego: Gran, Kremu!, ist jede Theorie. Koniec pierwszej pieśni śliczny, odpowiadający, co główna, rzeczą 'tyć powinno poezyi. Druga piosenka: ..Gdy cię nie widzę" najbardziej nas zajęła, jest w niej wiele poezyi. równie jak w ostatniej ...Moja piel\zczotka". w której zdaje nam się. że widzimj pieszczącego pieszczotkę, która tak ..mile szczebioce i grucha". Lecz to są słowa, muzyka nie da sit; opisać, trzeba słyszeć, śpiewać, grać a przedewszystkiem czuć 1 myśleć. Zalecamy wiec te pieśni wszystkim muzykalnym czytelnikom i czytelniczkom naszym, zaręczając, że jeżeli nIe mają jeszcze smaku na lekkiej włoskiej 1 francuskiej muzyce zepsutego, wraz z nami życzyć będą, aby utalentowany kompozytor znów wkrótce nas zbiorem tak pięknych pieśni obdarzyć ł " raczy - Ocena ta widocznie fachowego a przytem inteligentnego pióra (co niestety n'e zawsze w parze chodzi!) przynosi prawdzi wy zaszczyt kulturze Poznania z owych czasów. Niestety owo zrozum cnie pracy nad muzyką., nad pieśnią rodzimą nie obudziło się zaraz i płody talentu Moniuszki mało oddźwięku budziły w łatach upadku intelektualnego Wielkopolski pod ..cywilizacyjnym" wpływami pruskim. To też w lat dwadzieścia później ubolewa korespondent warszawskiego ..Kuchu muzycznego"

*) Rellstab redaktor muzycznego pisma [fis jest pamiętny jako ostry krytyk utworów Chopina, którego talentowi jednak więcej niż to sic powszechnie pisze oddawał uznania. Fmk spmwozdawca lipskiego A'llgenieine Musikalische Zeitung pochwalił pieśni Moniuszki wbrew przewidywaniom Tygodnika literackiego.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.12.31 R.1 Nr12 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry