GAZE
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.10.06 Nr234
Czas czytania: ok. 20 min.Wielkiego f
ZNANS
KIEGO
TA
Xięstwa
Nakładem Drukarni Nadwornej W, Dekera i Spółki. - Redaktor: A, Wannowshi.
J\s 234.- W Piątek dnia 6. Października 1837.
Wiadoll1ości krajowe.
Z B e r l i n a, dnia 3. Październi.ka.
N. Pan raczył Radzcę medycznego Dr. Le> viseur mianować Radzcą rncdyczno-Regencyjnym i patent jego własnoręcznie podpieać. IjW.. 1 jWł 'VW* 't
Wiadoll1ości zagranICZne.
Po Iska.
Z War s z a w y, dnia 30 Września.
Kommissya Rządowa Sprawiedliwości przeznaczyła P. Adolfa Bansemer, Asseasora Sądu Policyi Poprawczej Obwodu Warszawskiego Wydziału Igo, do pełnienia obowiązków Z. Assessors i» Prokuratoryi Generalnej.
Na teraźniejszy jarmark w Łowiczu przy.
była dość znsczna liczba osób wszelkiego stan u; co do towarów rozmaitych tak było teraz jak od lat klku: zaś owiec było nad«wyc?aj wiele, lecz bardzo mały na nich pokup; szczę śliwie powiodło się sprzedającym konie, gdyż było wielu kupujących, a nawet przybyłych z zagranicy. Teatru t>m razem, nie było, jedynie Mikroskop Pana Schumana zastąpił wszelkie widowiska; lecz i to nie ściągnęło wjelu ciekawych. Przy domowych zabawach nie zapomniano o ubogich, a dla warszawskiego instytutu moralnie zaniebanych dzieci, zebrano zł. 68 gr, 15,
R o g s y a.
J o u r n a l d' O d e s s a z d. 30. Sierpnia (u.
Września) zawiera z Woź n ies ieńsk a wiadomości następujące: N. Cesarzowa przybyła do Woźniesieńska z Jej Ces. Mością Wielką. Xięźną Maryą, we wtorek d. 24, Sierpnia 0siódmej godzinie wieczorem. N. Cesarz wyjechał za rogatki naprzeciw swej dostojnej małżonce w świetnym orszaku stu pięćdziesięciu Generałów i znakomitych cudzoziemców, znajdujących się w tym obozie. W wieczór było całe miasto uspaniale oświecone. Napr2eciw pałacu nad hottlern, zajętym przez Generała jazdy Hrabiego Witt, naczelnego wodza wszy. stkich wojsk zgromadzonych w obozie, jaśniały cyfry N. Cesarza l Cesarzowej, otoczone wieńcem promienistym w rozmaitych kolorach. Dwa tysiące muzykantów i trzy tysiące śpiewaków iantonowych było zgromadzonych na tymże samym placu. Wszystkie ulice prowadzące do pałacu okryte były mnóstwem ludu, ciekawego oglądać dostojną rodzinę Ceear?a Wszech Rossyi. W tym samym dniu o pierwszej po północy przybył J ego Ces Mość W. Xtązę Carewicz, Nastęjtca tronu do Woźniesieńska. Nazajutrz o jedenastej godzinie zrana przyjmował Jego Ces. Mość w pałacu Generałów, dowódzców pułków i znakomitych cudzoziemców. Jego Cea. Mość Wielki Xiąi\ Michał zjechał do Woźniesieńeka w nocyx dnia 3i. na 22gi Sierpnia, a Jej Ces. Mość Wielka Xieina Helena, d. 27. o godzinie atej w wieczór. Popisy i ćwiczenia wojsk, o których donieśliśmy z początku, trwają nieprzerwanie. Między osobami znakomitemi, które przy« były od niejakiego czasu do Odessy, znajduje eię sławny poeta rossyjski żukowski i jeden z naszych najlepszych jeografow, Pan Arseniew. Obadwaj mieli zaszczyt towarzyszyć J ego Ces, Mości Wielkiemu Xieciu Następcy tronu w jego podróży po państwie aż do Woźnieeieńska, a teraz udają się do Krymu. Z Odessy d. 2. (14.) Września, donosi tenże dziennik: Dnia 20. Sierpnia wykonane były popisy wojsk na równinie prawie dwudziestu wiorst, przez cztery korpusy jazdy i art ylerye do nich należące. Wojska te rozłożone były na 9 wiorst od Woźniesieńska. N. Cesarz przybył o godzinie dziesiątej na miejsce zajęte przez korpusy jazdy i ruszył w pochód z przednią strażą w kierunku ku miastu, Za nim postępowały kolumny ciężkiej i lekkiej jazdy. W krótkim czasie 80 dział artyleryi konnej rozpoczęło ogień nieustający, a oddziały kirassyerów wykonały kilka świetnych attaków iv szyku bojowym i w kolumnach. Popisy skończyły się o drugiej godzinie po południu szybkiem poruszeniem dragonów, którzy zbliżyli się do miasta i utrzymywali ogień nieprzerwany. N. Cesarz był, jak i poprzednio, zupełnie zadowolony« Journal d'Odessa z dn. 2. (14.) Wrze* śnia zawiera następujące dalsze wiadomości o , popisach wojska pod Woźniesieńskiem: Dnia 21. Sierpnia trwały ciągle popisy wojskowe w obozie pod Woźniesieńskiem, poczerń N. Cesarz, otoczony licznym orszakiem świty, do miasta wrócił. Dnia 22. w dzień rocznicy koronacyi N N. Cesarza i Cesarzowej, udał się N. Pan o godzinie IOtćj do obozu artyleryi, gdzie był obecnym na mszy świętej; poczem przyjmował ordynansów wszystkich pułków jazdy. Jego Ces. Mość W. Xiąźę Michał, Generał-Feldmarszałek Xiążę Wittgenstein, Ambassador austryacki Hrabia Ficcjuelmont, wielu Generałów i oficerów roesyjskich i obcych, znajdowało się takie pod ten czas w tym obozie. O 4tej popołudniu wszystkie te osoby zaproszone były na obiad do pałacu. Po obiedzie N. Cesarz z liczną świtą wyjechał z miasta i zwiedził stadniny pułków osadniczych. W wieczór było miasto oświetlone; na placu zamkowym wysadzonym drzewami i otoczonym pięknemi domami, trębacze wszystkich korpusów jazdy, dobosze i muzykanci piechoty, składając liczbę przeszło 1500 ludzi, wykonali hymn: "Boże zachowaj nam Cesarza.« Uroczyste i zgodne głosy tak wielkiej liczby narzędzi muzykalnych, sprawiały wrażenie zachwycające. Dnia 23., o gtej godzinie zrana, zaczęły się znowu popisy wojskowe. Cesarz przejeżdżając po przed czoła wszystkich szeregów, - oświadczył Generałom i oficerom wyższym i podrzędnym, jakoteź i żołnierzom swoje zupełne zadowolenie. Dnia 0.4. Jego Ces. Mość Wielki Xiążę Michał kazał się popisywać oddziałowi pionierów konnych. Cudzoziemcy przytomni tym manewrom zdziwieni byli szybkością poruszeń i zwinnością pionierów w kierowaniu pontonów na rzece Mertwawoda,
Francja, Z Paryża, dnia 25. Września.
Generalne rady zakończyły już po wszystkich departamentach swoje posiedzenia tegoroczne. Duch, jaki je wśród robót ożywiał, powiada Journal de Paris, na prawdziwą zasługuje pochwałę. Nigdzie' nie znalazły się owe czcze i powierzchowne obrady, na których nasze prawodawcze izby czas drogi przepędzają! W rzeczy samej prawo o radach generalnych ograniczyło ich na zgłębianie pytań administracyjnych, ale jednak dla polityki dość obszerne zostawiło pole, dozwalając im objawiać zdanie swoje względem reform w adminiśtracyi. Mądrości przeto generalnych rad mamy do zawdzięczenia, że wszędzie niemal czysto polityczne pytania załatwione zostały, i że się tylko materyalnemi i morałnemi poprawami, jakich stan kraju wymaga, zajmowano. Bardzo często użalaliśmy się na małą znajomość toku spraw publicznych, czcze deklamacye i przewrotne wyobrażenia, z powodu których obrady Izby na niczem spełzały i tylko niektórzy mówcy się odznaczali bez przyniesienia jakiejkolwiek korzyści dla kraju, Moźeby się podobnież i z radami generalnemi działo, i nie byłyby tak użyteczne, gdyby posiedzenia swoje wobec publiczności odbywały, jak tego wielu żądało. Jeżeli teraz w czasie ich obrad tracimy kilka szumny cli frazesów, mamy natomiast tę korzyść, że rnęiowie, którychby może publiczne wystąpienie zmieszało, z zimną rozwagą poświęcają się prawdziwym potrzebom kraju. N a łonieto rad generalnych nabierają mężowie owej wprawy i znajomości rzeczy, którą na naszych prawodawczych posiedzeniach podziwiamy, i któremi się Anglicy tak chlubnie odznaczają. Izby nie będą nadal zostawały pod wyłączną władzą kilku adwokatów, którzy dostawszy się do Izby bez wszelkiego innego przygotowania prócz znajomości prawa cywilnego mieszają się do obrad nad rzeczami, nie szkodliwe uchwały popierają. T e m p s donosi, że uroczystość ślubu Xię żniczki Maryi z Xitjciem Wirtemberskim dn. 18. Października się odprawi.
Stosownie do wiadomości z nad granicy hiszpańskiej artylerzyści angielscy z Fuenlarabii ustąpili, po spisaniu inwentarza znajdujących się tam armat angielskich i zapasów amunicyi i po odebraniu kwitu stosownego od władzy woj skowej hiszpańskiej. Jeżeli listom prywatnym z Bajonne z d. 21.
wiarę dać można, Valladolid, Leon, Oviedo i Burgos poszedłszy za przykładem Pampelony i Sanianderu, Junty niezawisłe ustanowiły. Rząd otrzymał dzisiaj następujące depesze telegraficzne z Bajonne z dn. 24,: »Generał Carondelet d. 16. miał swoje główną kwaterę pod Haro; chciał się tylko przybycia Generała Uiibarri doczekać, aby naprzeciw Burgos wyruszyć. Pampelonę i Riberę zostawionoby tym sposobem ich losowi. Poczty madryckie aż do d. 19. znowu nienadeszły, a gazety z Saragossy aż do dn. 21. nie są bynajmniej ciekawe; rozumieją jednak, że kolumna Zariategujego z Don Carlosem w okolicach Alcali i Guadalaxary się połączyła." - "Madryt, d. SO. Września. Espartero z częścią dywizyi swojej wydał bitwę Karolistom, którzy się do Renery i Tandilli. (na lewym brzegu Henareeu) o 13 godzin od Madrytu, cofnęli. Oraa stał onegdaj w Huete; chciał się do Guadalaxary zwrócić celem połączenia się z naczelnym wodzem. Zariateguy d. 18- Valladolid zajął. Na posiedzeniu dzisiejszem Stanów wniosek, aby oświadczono, iż obecne Ministeryum zaufania narodu nieposiada, większo£Cą- 3 głosów odrzucono." Z dnia a6. Września.
Prócz podanych wczoraj depesz telegraficznych, dziennik minieteryalny wieczorny ogłasza jeszcze następujące: "Bordeaux, d. 25. Września, Poczty madryckie Z dn. 16., 17.
i ig. nienadeszły; zresztą doniesienia z tej stolicy z d. 16. niezwiastują nic ważnego; Espartero na posiedzeniu Kortezów d. 16, konstytucyą zaprzysiągł." - "Bajonne, d. 25. Wrześn. o 8- godz. zrana. Poczty madryckiej ciągle napróżno czekamy, ale goniec poselstwa angielskiego, wyjechawszy z Madrytu dnia 20., przybył tu postronną drogą. Opowiada, że Karoliści Guadalaxare osadzili, a Espartero z dywizyami Lorenzy i Oray w Alcali i Madrycie stoi. Stolica była zupełnie spokojna." Siła zbrojna morska francuzka, znajdująca się przed Tunetem, jest następująca; eskadra Lalande, okręt admiralski "J ena," dowodzony przez P. Bourdais, "Montebello" o trzech po*kładach, pod, dowództwem P. Duval d'Ailly, "Suffren" dowodzony przez Pergriet i "Afgesiras" pod dowództwem P. Gourbeyre; eska. dra Gailois, okręt admiralski "Jupiter," dowodzony przez P, Queruel, "Śanti Pelri« pod dowództwem P. Guerin des- Essart i "Trident,« którego Kapitanem jest Pan Mauduit-Duplessis. Prócz lego, znajdują się tam różne pomniejsze siatki. "Diademe" okręt o 80 działach, uzbrojony w Brest, przywiózł ztarntąd do Tulonu 200 majtków, z któremi popłynie do Tunis i połączy się z dywizyą Admirała Gailois. Missya, którą się w tej chwili zajmuje Pan Rumigny, Generał-adjutant Króla Francuzów, brat P. Rumigny, b. Poseł w Szwajtaryi, zostaje w ścisłym związku z projektami popieranemi u Xiężny Kent co doMaiieńetwa Xiecia Koburskiego z młodą Królową. Związek małżeński Xiecia Wiirtemberskiego również po« pierany był przez jedno ościenne mocarstwo. W południowej części kraju również w Vendee utworzono wiele komitetów legitymi» cznych, które także wyślą ze swojej strony deputowanych, mających głosować przeciw środkowi Juste milieu. Rzeźbiarz Dowid, który zjednał sobie wielką popularność, ma należyć w Angers do kandydatów stronnictwa radykalistów. Thiers bawił w południowej części Francy i, popierając w Aix swoje zamiary; mimo to otoczony kilkoma adjutantami ThiersParti regularną utrzymywał korrespondencyą ze swojemi połitycznemi przyjaciółmi w Paryżu. Wysłane zostały do wszystkich departamentów surowe tozkazy, ażeby dołożono usilności w przytłumieniu wszelkich towarzystw rzemieślniczych. Miały dojść liczne doniesienia, że wszędzie organizują na nowo podobne stowarzyszenia. Na początku bieżącego miesiąca, w sądzie przysięgłych Departamentu Sekwany, toczyła się sprawa niejakiego Roussel, człowieka nizkiej klassy, naj gorszych obyczajów, oskarżonego o zabójstwo swej kochanki, Maryanny Ricber, którą zepchnął w wodę z brzegu Sekwany. Pomiędzy innemi świadkami, słuchane były dwie dawniejsze kochanki obwinioneg o, które on uwiódł i porzucił. Człowiek ten już poprzednio podobnym sposobem, jak sam zeznawał, pozbył się kobiety, z którą żyl w łdsłych stosunkach. Tym jednak razem nie uniknął zasłużonej kary. Jako bowiem dopuszczający się rozmyślnego zabójstwa, skazany został na całe życie do ciężkich robót. Z dnia 27. Września.
Od dwóch dni obiega w Ministeryum spraw zagranicznych pogłoska, że Admirał Roussin z powodu zawinięcia floty francuskie) do Tu dim i odwołania swego zażądał. Wszakże wieści tej niedawano wiary. W Kuryerze francuzk, czytamy: "Minister marynarki miai dzisiaj kilka telegraficznych depesz z Tulonu otrzymać, w których mu donoszą, źe cholera ni e tylko w tem mieście, lecz lei na przystani, na pokładzie wielu okrętów wybuchła. Prefekt marynarki ukazanie się tej choroby w Tulonie, gdzie nigdy jeszcze niebyła, przybyciu zesłanego z Marsylii pułku i2go przypisuje." Rząd ogłasza dzisiaj następujące telegraficzne depesze: «Bordeaux, dn. 25. Września o 5j - wieczorem. Stosownie do wiadomości z Madrytu z dn. 20., nieprzyjaciel z Guadalaxary do Mondejaru, a Espartero do Alcali wyruszył. T en dopędził straży tylnej Don Carlosa dn. ig. pod Achuelo, zadał jej cios dotkliwy i ścigał ją aź do Arranzueque (miało zapewne być Aranjuez). Nieprzyjaciel, ciągle przez jazdę Królowej niepokojony, kontynuował odwrót swój do Renery. D n, 30, wieczorem krążyła w Madrycie pogłoska, źe znaczna na korzyść Królowej zaszła utarczka." Journal du Commerce zawiera, co następuje: "N ocy zeszłej przybył do poselstwa hiszpańskiego nadzwyczajny goniec, który dn, 18. wieczorem z Madrytu wyjechał. Wedle przywiezionych przezeń wiadomości, Don Carlos Tanją osadził, leżącą na 4 godzin (na północ) od (Juadalaxary. Jest zamiarem jego powtórnie ku Madrytowi wyruszyć, skoro połączenie się swoje z Zariateguym uskuteczni, Wiadomości z Madrytu z dn. Ig, nie donoszą o urzeczywistnieniu tego zamiaru."
A n g l i a.
Z L o n d y n u, dnia 26, Września.
N ajważniejszą wiadomością, w gazetach dzi eiejszych zamieszczoną, jest doniesienie z Lizbony z d. ig. m. 1)., że Królowa Portugalska d. 16. w nocy o godzinie 11 i, syna szczęśliwie powiła. "Dziecko, powiada korrespondent M o r n i n g H e r a l d a, z dro we, p i ę kn e jak ojciec jego, iłuste i okrągłe jak rnaika." Wedle zwyczaju, natychmiast po narodzeniu Xiecia, zanim dziecko umyto i przywdziano, wszyscy Ministrowie, Pr«zee Kortezów, ciało dyplomatyczne i najwyżsi urzędnicy korony do komnaty Królowej wpuszczeni zostali, gdzie metrykę podpisali. Z twierdzy ś. Jt-rzego i z o. krętów w parcie dano salwę królewską z 101 wystrzałów, uderzono we wszystkie dzwony i mimo pory nocnej stolicę częściowo oświecono. Xiąźę ma być dnia 28'" *'>- b. w pałacu N ecessidades ochrzcony (inni powiadają, że obrzęd ten przez Kardynała Palryarchę juź odprawiony aosta!) i otrzymać tytuł: "Pedro Fernando, Xiąźę_ Porto.« Inni przeciwnie twierdzą, że chrzest dziecka do późniejszego czasu odłożono, kiedy owdowiała Cesarzowa Brazylii i młody Cesarz Brazylii świadkami chrztu być mają, a ostatni Marszałka Saldanhę zastępcą swoim mianował. Aby więc temu dać dowód przychylności, dwór innego zastępcy wyznaczyć niechce, owszem upragnionego wnijścia Kartvstow do Lizbony doczekać sieJ postanowił. Małżonek Królowej, który obecnie prawnie tytuł Króla przybiera, o wypadku tym w oddzielnym adresie Kortezów zawiadomił. Zresztą powiada Kuryer, że wiadomość tę mieszkańcy Lizbony dość obojętnie przyjęli, zniechęca ich bowiem długotrwała wojna domowa, która, podobnie jak hiszpańska, kraj niszczy i wszelkie zasoby jego pożera; niernieli więc ochoty wyprawiać uroczystości.
W ł o c h y.
Z L i w o r n o, dnia 10. Września.
(Gaz. Monachijska. ') Z listu bawarskiego lekarza. Już od pięciu tygodni wydarza się tu codziennie kilka przypadków cholerycznych; rzecz jednak sama przez się nie tak wielkiej jest wagi, gdy najwyższa liczba osób cholerą dotkniętych przed tygodniem tylko 50 wynosiła. Ale skoro s;ę tylko kilka przypadków okazało, natychmiast eię przeszło 20,000 osób z miasta wyniosło. Miasto przybrało ponurą postać, wielka liczba ludzi została b e t chleba, wiele utraciło sposobność utrzymania swego i nieukontentowanie stało się powszechnćrn. Przez długi czas szydził lud z odjeżdżających powozów. Handel zatamowany, sklepy po większej części pozamykane i jeden drugiemu nie wierzy. Mnóstwo domów pusikami stoi'; z innych tylko tu i owdzie wynurza się niekiedy pojedyncza osoba i kryje się czemprędzej, aby się zaraźliwe Uak sądzą) powieirze do pokoju nie wkradło. Wieczorem palą wielkie ognie po ulicach, które swoim smrodliwym dymem powietrze czyścić mają. Przed obrazami Matki Boskiej, obstawionerai mnóstwem świec jarzęcych, śpiewa l ud, a mianowicie niewiasty i dzieci, nabożne pieśni, co z powodu miłych odgłosów i gorliwego nabożeństwa, jako też ufności, z jaką się do N. Maryi Panny udają, w zupełnem przekonaniu, źe to najlepszy jest środek do odwrócenia clioroby, nadzwyczajnie czuły wystawia widok. Podczas gdy ten pobożny chór prztz całą noc śpiewa i modli się, strzelają wolnomyśląc y i materyaliści z okien, a gdy im sąsiedzi dzielnie dopomagają, ciągle słychać huk ręcznej broni. - Wszystko to pczed ich oknami. We dnie odzywa się głos dzwonu na trwogę na kościele Misericordia, i 6 mężczyzn, w woskowanych płaszczach przechodzą się z marami, podobnież woskowanem płótnem okrytemi i smołą napuszczonemi pod przewodnictwem siódmego, w równy sposób przyodzianego człowieka po ulicy, który opatrzony w długą laskę odpędza na bok cisnących się ciekawych widzów. Wkrótce potem daje się w odległej ulicy słyszeć dzwonek,- żołnierze stawają pod bronią, dobosz uderza w bęben - kapłan bowiem wraca z świętemi sakramentami od chorego. Tyrn sposobem żywa wyobraźnia Włochów ciągle W ruchu utrzymywana bywa i przez cały dzień o niczem więcej nie rozmawiają, jak tylko o etanie choroby, przyczern, jak się samo przez się rozumie, nie obejdzie się nigdy bez przesady. Bojaźń zwiększyła się w trudny do opisania sposób, a ta jest skutkiem naturalnym zakładów kwarantannowych i dawniejszego postępowania włoskich lekarzy, o których dowiedzioną jest rzeczą, ie przed dwoma laty z perspektywami w ręku we drzwiach stawali i chorym się przypatrywali, chociaż sami woskowane i smołą napuszczane płaszcze nosili, a osoby pilnujące chorych musiały puls macać i o stanie chorego ich zawiadamiać. Rzecz takowa tern mniej na przebaczenie zasługuje, gdy lud sam przez sit; jest dobry i zHrowy rozsądek posiada. Między prostym ludem rzadko kto w zaraźliwość wierzy; oświeceni tylko i wolnomyślni zdanie takowe podzielają. Rozmawiałem wczoraj z jednym tutejszym młodym lekarzem, mającym wielu pacyeruów cholerycznych, który przy miernych nader wiadomościach najlepsze ma chęci, w zarażenie się wcale nie wierzy i z lu dem sobie postępować umie- Pragnął on znajomości ze mną, ponieważ mię kilka razy z lekarzami rozmawiającego słyszał i wielkie o mnie miał wyobrażenie. Wynurzył mi zatem zdanie swoje o cholerze. Rozwodząc się niezmiernie nad swoją teoryą, będącą jedynie piękną igraszką jego wyobraźni, zapytał się skromnie, jakieby moje w tej mierze było zdanie? Ale jakże się przeląkł ten dobry człowiek, gdym mu krótko i zwięzłowato odpowiedział, że nie mam żadnego, i że nikt wiedzieć nie może, czerń istotnie jest cholera, lecz że także na tern nic nie zależy i że trzeba cholerę podług ogólnych leczyć ekazówek. Gdyśmy tak rozmawiali wezwano go do jednej na cholerę zapadłej óoletniej kobiety, gdzie już także inną na tę sarnę chorobę leczył. Po jechaliśmy tam zaraz i zastaliśmy owę niebogę już w drugim stopniu cholery. W domu,w którym ją choroba (a spotkała, niej chciała. i nie mogła się zostać; ale jakże ją było przewieźć o pół godziny ztamtąd bez narażenia jej na niebezpieczeństwo i wzniecenia obawy? Nareszcie spostrzegliśmy człowieka jednego z wózkiem, zawołaliśmy na niego i prosili, aby się nad tą nieszczęśliwą kobietą zlitował i do domu ją odwiózł. Wahał się przez chwilę, ale potem włożył przy pomocy naszej chorą na swój wózek i do domu odwiózł. Za -przybyciem tamże zastaliśmy mieszkanie zamknięte, bo córka owej staruszki była wyszła. W tern nadszedł sąsiad z swą żoną, wziął chorą kobietę na ramie, zaniósł ją na trzecie piętro do siebie i w własnem położył łóżku. Nie przestając na tern, ci dobrzy ludzie mają ją dotąd u siebie, nacierają jej ciało i pielęgnują ją jak własną matkę. Takie rysy zasługują niezawodnie, aIJ-y je do publicznej po* dać wiadomości. - Srodki zmierzające do zabezpieczenia zdrowia i życia ludzi w wielkiej z tym rysem zostają sprzeczności. Po upłynieniu pięciu tygodni od pierwszego ukazania się tutaj cholery dziś po raz pierwszy dość wygodny lazaret otworzono. Mężczyzn umieszczano dotąd w szpitalu żydowskim, mogącym objąć 50 osób, kobiety zaś, w liczbie 46, umieszczono w gatunku szopy w zakładzie kwarantannowym nad morzem, gdzie takie składano towary przychodzące z miejsc podejrzanych. Tu leżały na słomie; ale jednej nocy powstała burza, rozproszyła słomę i wszędzie przeciekać zaczęło, a tak znaczna liczba osób padła ofiarą tak przewrotnych urządzeń. Taki wypadek odstrasza każdego od szpitala.
Teraz jeszcze jedno. Pierwiastkowe trzymano się następującego systernatu. Lekarze obowiązani byli donosić ustanowionej tym celem kommissyi o wypadkach cholerycznych. Ta wyeełała zaraz lekarza, zwanego medico verficatore do oznaczonego domu. Jeżeli ten oŚwiadczył, że jest cholera (w czem się jednak ów dobry człowiek często pomylił) przybywał kapłan z świętemi sakramentami do chorego. Tego, podobnie jak lekarza przepuszczono, a tymczasem ustanawiano dwóch stróży i zostawiano krewnym chorego do wyboru, albo z nim pod zamknięciem sifdzieć, albo go też więcej nie widzieć. Jeżeli zaś chory umarł, zamkniętym osobom wolno było wychodzić. Co to za sprzeczność! Do tego przydać jeszcze należy ciągłą obawę bycia otrutym. Na miłość Boską, nie dawajźe mi WPan tej flaszeczki, zawołał wczoraj jeden choleryczny człowiek na lekarza, z którym razem do niego poszedłem. Pod flaszeczką zaś (la boccetta) rozumieją flaszkę z trucizną, i sądzą, że tej niektórzy lekarze używają. Z A t e n, dnia 28' Sierpnia.
Między Ministrem Sekretarzem (;recyi, Panem Rudhart, a Posłem angielskim przy dworze greckim, Sir Edmund Lyons, powstały zatargi z powodu oddalenia wspomnianego już Fana U siglio z (;recyi, który z paszportem angielskim tam przybył. Kuryer grecki pisze w tej mierze: W Lipcu r. 1835. zawiadomiono mjd grecki, że osławiony Mazzini, herszt tajnego towarzystwa "odmłodzonej Eu ropy" jednego z ziomków swoich do (;recyi wyprawił, R zleceniem, aby w Królestwie naszem podobne towarzystwo zawiązał. Rząd grecki użył więc wszystkich środków, aby wysianego przez Mazziniego emissaryusza do kraju niewpuścić. To się więc już przed kilku laty stało, Ale obecnie potrafił jednak Pan U siglio, ów emissaryusz, do (;recyi przybyć, pokazawszy paszport, który mu Poseł angielski w Florencyi wystawił. Rząd rozkazał następnie, aby cudzoziemca tego za granicę oddalono." - (;azety umieszczają notę Pana Lyonsa, w której się usprawiedliwić usiłuje i Panu Rudhartowi zarzuca, i£ zbytecznie Au» siryi sprzyja. Niesnaski te skompromitowały podobno też Posła irancuzkiego.
Egipt.
2 Alexandryi, dnia i3. Sierpnia.
Sprawdza się to, co wielu ogłaszało dawniej, 7i Mebmed Ali wypłynął do Kiety dla zaopatrzenia się w złoto; gdyż dość znaczne transporta złota do nas przybywają. Powietrze wyspy Krety dobry ma wpływ na zdrowie Baszy; gdyż teraz w daleko lepszym znajduje się stanie, niżeli przed swojem przybyciem, Z tego powodu postanowił dłużej na wyspie zabawić. Z takowych jednak długich odwiedzin mieszkańcy niebardzo są kontenci. Żelazny parowy statek "Egipcyanin", który dla Baszy wybudowanym został w Anglii, z przeznaczeniem do żeglugi na Nilu, w tych dniach przypłynął z Liwerpolu i przedwczoraj 2 depeszami do Baszy zajmującego Kretę, odesłany został. Okręt ten może być uważany za arcydzieło pod względem trwałości, wy« łwinmej budowy i lekkości. Chociaż do żeglugi rzeczne; przeznaczony i tylko na trzy stopy zagłębia się w wodę, jednak podróż £ liwerpolu odbył w ciągu dni Ig. Szkoda, iż wpadł w złe ręce; gdyż Arabowie są bar4zo ciezręcznerni majikani i niemają się na Zegludze parowej. Dla tego "Egipcyanin", jeśli się pod dowództwo Kapitana egipskiego dostanie, niewielką usługę rządowi zapewni, i takiego doczeka się końca, jak tyle innych patowych sutków.
Indye Wschodnie.
W liście jednem z Bombaju z d. 26. Kwietnia taki majdujemy opis wewnętrznego położenia Arabii: Dług? czas nie mieliśmy wiadomości z głębi Arabii. Od czaiu wypraw Baszy egipskiego przeciw Wehabitom i zburzenia ich stolicy Drnja w 1818. roku, i angielskiej wycieczki przeciw rozbójniczym osadom tejże samej sekty nad odnogą perską, już nic więcej o nich nie słyszano, aż dopiero w ostatnich czasach, w których się znowu w dwóch zupełnie różnych częściach wybrzeża arabskiego w znacznej liczbie ukazali; t. j. w bliskości Mokki po zniesieniu wraz z swymi sprzymierzeńcami Beduinami ostatniej armii Baszy egipskiego, i prawie równocześnie na południowo-wschodnićcn wybrzeżu półwyspu w prowincyi Oman, należącej do Imama Maekatu. Udali się oni wzdłuż wybrzeża i większą część nadzwyczajnie zresztą nędznych miast nadmorskich obsadzili i jeszcze je dzierżą. O ich wewnętrznej organizacyi mało co wiemy; zdaje się jednak, że począwszy od roku IS'9- nit tylko stolicę swoje Draję na nowo odbudowali, ale nadto potężnie się znowu wzmogli, o czem z ich dwóch ostatnich wypraw wnosić należy. Przewidzieć zatem można, że się znowu niezadługo nad odnogą perską ukażą. Mają oni mieć u siebie wnuka Imama Maskatu, który w r. iS'O. z miasta tego wypędzony przebywał naprzód u Wehabitów, a potem u Baszy egipskiego.. Lecz Imam nie potrzebuje się od nich niczego bezpośrednio obawiać, prócz obsadzenia kilku oowodów, jak piowincyi Omamu, i .kilku punktów nad odnogą perską. Nie wiemy tu, kto na czele konfederacyi stoi, a prócz Baszy egipskiego i bagdackiego nikt nie zna dokładnie prawdziwej ich siły. Tyle jednak pewnego, że po ostatnich klęskach znowu siły odzyskali i niezawodnie świetną rplę odgrywać będą. Osady ich nad brzegami morskie« tni nabawią wielkiego kłopotu żeglarzy kompanii wschodnio-indyjskiej, mają bowiem nieprzełamaną skłonność do rozbojów morskich.
Rozmaite wiadomości.
-- Z P o z n a n i a. - Od dnia 4. na 5. m. b. zachorowało na cholerę osób 17, umarło g, pozostaje chorych 4«. Ze Lwowa. - Xiądz Kluczycki, mieszkający teraz w Przeworsku, autor znanego dzieła "Pamiętniki polskie w Wiedniu," pracuje właśnie nad dziełem pedagogicznem, za wie* wania dzieci.
Z Petersburga. - Postanowiona tu dnia 2. Marca r, b, kommissyja arcbeograficziia zajmuje się ogłaszaniem skarbów do dziejów Rossyi. Professor Ustrelow przegląda dokurnenia, przesiane mu z archiwów książąt Sapiechów i magistratu miasta W eliż. W pierwszych mają się znajdować bardzo ciekawe szczegóły do historyi liwońskiego zakonu kawalerów mieczowych i do dziejów Polski. Pomnik węgiersko-polski w Loretto, państwie papiezkiem. (Przez dra. Rumy) - Arcy biskup w Tyninie i Kanonik w Strygonium, Alexy de J ordańsky, znalazł w ostatniej swej podróży do Rzymu (w Kwietniu i Maju 1837 r) wLoretto, w kościele katedralnym, blizko zakrystyi i kaplicy dwóch S S. Janów, mianowicie S. Jana Chrzciciela i Ewangeliey, na marmurowej tablicy w kościelnym murze sławny napis łaciński, ściągający się do zwycięstwa nad Turkami pod miasteczkiem Parkany nad Dunajem w Węgrzech, naprzeciwko miasta metropolitalnego Strygoni um, odniesionego przez walecznego Króla Polskiego Jana I I I., który przekopiowawszy niedawno, w preszburakiem łacińsko -węgierekiem czasopisie: "Alvaere," w trzecim kwart. 1837 roku na str. 25, umieścił. Napis opiewa tak: Deiparae Lauretanae, cujus irtter veteris aedij3cu ru in as reperta im aginae victorias eminente opem imploravit et praesentissimam sensit Joannes III. Poloniae Rex, Turcis ad Parkanum memorabili clade caesis, praeeipuum vexillum ab iisdem rap tum, devoti gralique, animi monumentum misit Innoctntio XI. f M, Foederatqrum in Turcas Christianorum arma, que Jeliciter junxerat anno Pontificatus VIII. jelicius promovente. Główną chorągiew, którą Turkom zabrano i w tym kościele jako trofea przechowywano, jeden polski oficer podczas inwazyi francuzkiej, jak xiedzu arcybiskupowi w Loretto rozpowiadano, miał wzi"'ć z sobą do Polski, pod pozorem, jakoby rodzina jego do tej chorągwi miała prawo. Nazwiska tego oficera polskiego nie umiano xiedzu arcybiskupowi powiedzieć. Tablica zawierająca napis jest 3! stopy długa a 3 stopy szeroka. - Z tego sławnego napisu widać, jak xiądz arcybiskup u-aźa: l) ie Papież Innocenty III., Ode8chalchi, połączył oręż rzymsko-katolickich królów chrześcijańskich przeciw Turkom, którzy już Wiedeń w oblężeniu trzymali. Byłato ostatnia i najszczęśliwsza krzyżacka wojna z Turkami, którzy swój oręż, łącznie ze stronnikami Tokólego, zanieśli byli aż do Wiednia, siedziby rzymsko. niemieckich Cesarzów i Kró
lów Węgier, z domu Auetryi, i całą chrześcijańeką Europę nabawili przestrachem. Na pierwszem wzgórzu powyżej Schwechat, w niższej Auetryi, znajduje się także piramida kamienna, wystawiona na pamiątkę przymierza między Cesarzem Leopoldem I., Królem Polskim Janem Sobieskim, Rzecząpospolitą Wenecką i Elektorem Bawarskim, przeciw Turkom, które Papież Innocenty I. w ósmym roku swego papieztwa "'szczęśliwie przyprowadził do skutku. 2) Ze dzielny Król Polski Jan Sobieski był gorliwym czcicielem N ajś, Maryi Panny, że jej wzywał pomocy, przypisywał jej to zwycięztwo i kazał dla niej wznieść ten pomnik. 3) Że Król Polski w tern stanowcze» zwycięztwie nad Turkami tak wielki udział miał na bojowisku pod Parkanami, iż zdobył główną chorągiew turecką i jako trofeę przesłał do katedry w Loretto,
La Tour d 'A uvergn e, (Nadeiłano ).
Na skalieren! wzgórzu między Unter i Oberhausen, w pobliżu drogi wiodącej z Donauwerth do N euburg, sterc2y grób i pomnik francuzkiego bohatera Teofila de la Tour d'Auvergne. Z łatwością znajdzie tu wędrownik podobieństwo między wysokością przyrodzenia, a wzniosłością zasad ożywiających hufce republikańskie, na których czele on niegdyś walczył. Jego życie i czyny są znane światu, ojczyste pisma poświęciły się jego sławie, panteon historyi świata przyjął jego nazwisko. - La Tour d'Auvergne świetniał jako wojownik, uczony, i człowiek. Od 15. do 57go roku życia, służył wojskowo, ojczyźnie i wolności. W wielu bitwach i potyczkach, przy wielokrotnie kulami przeszytej odzieży, na czele swej piekielnej kolumny, świetne odnosił zwycięztwa za pomocą bagneta, którego właściwe użycie on pierwszy zaprowadził. Znał 20 języiiow i literaturę] ogólną; napisał dzieła: glossarium i origines; był wzorem stanu wojskowego i cnót obywatelskich, przytem pełen judzkości - rannych a nawet nieprzyjaciół ratował i z zamieszania bojowego unosił. - Każdej z tych zalet należą się osobne pamiętniki. Podług zdania naszego nie to wszystko jeszcze, otworzyło mu ciasną bramę wiecznej sławy, gdyż do wejścia do właściwej świątyni nieśmiertelności, większych jeszcze trzeba zalet; a osobliwie tej nigdy nieprzerwanej harmonii między sposobem myślenia a postępkami, co w pospolitem już życiu charakterem, a na wysokim szczeblu wielkością nazywamy. Takim to był nasz bohater; należał on do owej szkoły amerykańskiej pomysłu i czynów, która po ukończeniu wojny o wolnośfi, pierwotnie * przyjaciół Waeeyngłona się utworzyła, obrawszy sobie za wzór życie Cyncynata, Ideał La Toura przeto jaśniał w rzymsko-amerykańskim kolorze. Czego się młodzieniec z Tacyta i Seneki nauczył, to starał się mąż spełnić w czwartej części świata. - Wszczęło się nakoniec odrodzenie Francy! i Latour stanął w ojczystych szeregach. Tu przedsięwziął sobie w powierzchownej forrnie wykazać naukę przyrodzonej równości. W roku 178? zeszedł z znacznego wówczas Stopnia Kapitana, na zwykłego woloniaryusza; przy oblężeniu Mahoń dowodzcą mianowany, odrzucał jednakowoż następnie każdą nagrodę, każdy stopień, order, wszelkie honoracye, i zostawał w zapłacie, żywności, w obozie, odzieży i szeregu prostym grenadyerem. Raz tylko w roku 1793-, gdy ośrn tysięcy grenadyerów bez zdatnego zostawało naczelnika, ogólne niebezpieczeństwo skłonić go mogło do objęcia dowództwa; skoro zaś zdatny przybył następca, zamienił on zaraz laskę wodza na grenadyerski karabin. Po 32leiniej służbie wojskowej w chwili skonu, nieposiadał La Tour żadnej innej oznaki narodowej wdzięczności, prócz pałasza honorowego i patentu na pierwszego grenadyera Franeyi, Wątpliwość, czy tak wielki mąż na wysokim stopniu, niewięcćjby pożytku narodowi przyniósł, jest łatwa do rozwiązania. Grenadyer d'Auvergne był przytomny każdej radzie wojennej, każde- kuśnierze i mu posiedzeniu gdzie o interesie publicznym radzono, tam okazywał głębokość swoich widoków, wielką wymowę, i tę samą siłę w słowach, którą dowiódł tylokrotnie w uczynkach. Dopełniał on równocześnie obowiązków najwyższego stratega i najniższego taktyka, a przez to był ogniwem łączącem wielki łańcuch, był duszą operacyi swego oddziału. Prosty żołnierz, który go kolegą nazywał, przejął się Obligi długu państwa . Pr. ang, obligacje 1830., .
godnością, obok tego duchem porządku i wy- Obligi premiow handlu morsk trwałości, a żaden oficer niernógł inaczej, jak ObLgi Kurmarchii z bici. kun Z uszanowaniem i miłością obchodzić się z ko- Obligi tymcz. N owej Marchii dt legami La Toura. (Dokończenie nastąpi). Berlińskie obligacye miejskie lUm6lUa6mmmlUnl1lHml1lHUlMmlUmaManm UmlUlUmmmn .....--łIU H»aNQA. Królewieckie dito Elblagskie dito Gdańskie dito w T.
Zachodnio-Pr; listy zastawne Listy zast. W, X. Poznańskiego "Wschodnio - Pr. listy zastawne Pomorskie dito Kur- i Nowomarch. dito dito dilo dito Szlaskie dito Obi. zaległ, kap. iprC. Kur-iNo Wej - Marchii ....
ZAPOZEW EDYKTALNY.
Niewiadomi sukcessorowie resp. spadkobiercy Krystyny (iosławsKiej, Panny zakonu Franciszkańskiego w Kaliszu, dnia i6go Września 1790. roku zmarłej, wzywają się niniejszem, ażeby z swemi pretensyami sulrcessyonalnemi do . pozostałości jej przed lub najpóźniej w terminie, tym celem na dzień 2 7* Listopada r. p. przed Wnym Sędzią Pratech tu w lokalu urzędowania naszego wyznaczonym się zgłosili, gdyż w razie przeciwnym z swemi pretensyarui sukcessyonalnemi wyłączeni będą, w skutek czego znajdująca SIę pod zarządem depo» żytu naszego massa pozostałości, obejmująca 3 tal. 3 sgr. 10 fen. gotówki, 90 tal. w listach zastawnych i 300 tal. aktywów prywatnych, jako majątek nie mający pana, Królewskiemu fiskusowi przysądzoną zostanie. Ostrów, dnia 8. Grudnia 1836. r.
Król. Pruski Sad Ziemsko-mie jśKi.
Podaje się nmiejszem do publicznej wiadomości, że puszkars Augustyn Stanicki i owdowiała Werner, Anna z Ekkertow, tu ztąd, kontraktem przedślubnym z dnia 25. m. b, wspólność majątku i dorobku wyłączyli. Grodzisk, dnia 27. Września 1837Król, Pruski Sąd Ziemsko-miejski.
O nastąpionem dnia 21. z. ni, brata rnego, Maurycego Muller, Radzcy Sądu Ziemsko miejskiego w Krotoszynie, zejściu, z emutkiem zawiadomiam przyjaciół i znajomych jego. Gustaw Muller, Eendant Depozytu Głównego Sądu Ziemiańskiego.
Prześwietnej Publiczności uiezaniedbujemy najuniźeniej donieść, żeśmy dotychczasowe pomieszkanie nasze z ulicy W ronieckiej Nr. i3 - przenieśli, gdzie teraz mieszkamy, na stary rynek pod Nr. 77. Poznań, dnia 1. Października 1837.
Bracia L a u d o n, handlujący kożuchami i futrami z Drezna.
Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskiej.
Dnia 3. Października 183 ·
Inne monety złote po 5 talarów
Sto- N apI. iurant pa prC. papie- goto - 4 1021- 1021 4 101J 1005 63 i 6'2i 4 103 i 102f 4 102-i 4 103$ 102 4 L 4 43 4 104 103J 4 105 4 104,i 4 105i 4 1001 31 9IJ 98f 4 106J 86f- 85$ 215* 2m; 18? BW III, 13+ 14 3 4
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.10.06 Nr234 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.