GAZE

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.10.16 Nr242

Czas czytania: ok. 21 min.

Wielkiego

ZNANS

KIEGO

TA

Xięstwa

N akładem Drukarni Nadwornej W, Dehera i Sp&łki, - Redaktor: lI. Wannowsh'.

JW 242.- WPoniedziałek dnia 16.Października 1837.

Wiadolllości krajowe.

z B e r l i n a, dnia 12. Października. J. K.M. Xiąźę Karol wyjechał do Ludwige« lUBI a JJ, KK. MM. Xiąźę i Xqjzna Albrechtowie do Hagi. 4VWISVWl'VWl w w t

Wiadolllości zagranICZne.

F 2 a n c y a, Z P a ryż a, dnia 4. Października.

Pojedyńczemi rozkazami gabinetowemi, kontras)gnowanemi przez Prezesa Rady ministeryalnej wyniósł Król 50 osób na godność parowską. Rząd ogłasza następujące telegraficzne depesze, z których dwie pierwsze częściowo gońcy przywieźli, i tylko ostatnią całkiem na drodze telegraficznej nadesłano; Bordeaux, d. 29. Września: Generał Oraa pisze z Cuenki pod d. 23. > że Cabrerę na nowo w okolicy tego miasta doścignął, na głowę go pobił, 900 niewolnika zabrał i mnóstwo broni, koni i sprzętów zdobył. Karoliści uciekali w największym nieładzie. Z Saragoeey donoszą pod d. 26., że Generał Espartero d. 23. w Alcoki o 2 godziny od Don Carlosa siał, i źe go w kierunku ku Soryi ściga. B aj o n n a , dnia 30. Września, godz, 5, z południa. Eu*ryer handlowy donosi, źe Espartero dnia 22. wieczorem z Gifuentesu pisał, źe Don Carlos do Siguenzy albo Medinaceli się udaje i źe go w tym kierunku ściga, - B aj o n n a, d. 2. Października, 3! godz. Rząd madrycki cofnął wydany przez siebie rozkaz, aby 5 batalionów z San Stbastyanu do Kastylii wyprawiono, ponieważ już ich tam nie potrzebują. Don Carlos siał d. 25. w okolicy Arandy nad Duero; połączył się z Zariateguim,* wojsko Królowej zbliżało się do niego. Stronnictwo konstytucyi z 1837- r. odniosło w czasie wyborów w Madrycie zwycięztwo. Na giełdzie wyglądano z wielkie m naręfe» niem wiadomości 2. Konstanlyny, i dopóki ta nie nadejdzie nie można się spodziewać wielkiego obrotu w papierach, mianowicie francuzkich. Papiery hiszpańskie, mimo pomyślnych wiadomości dla eprawy Królowej, ciągle sprzedają. Poeeł turecki Nury Efendi opuści wkrótce Paryż, a jego miejsce zastąpi Tulaat Efendi.

Pierwszy po przybyciu do Stambułu obejmie urząd Mustechara, t.j. Sekretarza Sianu, nowo utworzony przez Sułtana. Wiadomości o etapie zdrowia Xiezny St.

Leu są zaspokajające; mimo to mniemają lekarze, Ze nie pożyje nad kilka miesięcy. Xi$« ią Ludwik Napoleon miał oświadczyć, iż po śmierci matki swojej powróci do Ameryki,

Z dnia 5. Października.

Miniateryalny dziennik wieczorny donosi, że Minister wojny odebrał depesze z Bony z d. 25-, w których Generał Damremont żąda w skuitk wybuchłej między wojskiem cholery 1200 do 1500 ludzi posiłków i rozpoczęcie wyprawy a£ do nadejścia tychże odłożyć zamyśla« Minister przesłał niezwłocznie do Cette rozkaz, aby dwa bataliony 61go pułku na okręty wsadzono. Żołnierze ci staną około 8, Października w Bonie, Dzienniki n ektóre twierdzą, iż. nieporozumienia powstałe z przyczyny pytania, w jakiej religii z małżeństwa Xiqzniczki Maryi z Xięciem Wirtenberskim spodziewane dzieci wy. chowane być mają, w taki sposób załatwione zostały, iż synowie wyznanie ojca a córki religią matki przyjąć mają. J o u r n a l d u C o m m e r c e donosi dzisiaj, źe Wyprawa do Konstantytiy aż do przyszłej wiosny odłożoną została l że Xiąźę N emoureki niebawem w Francyi spodziewany. Z dnia 7. Października.

Podany w wczorajszym J o u r n a l d u C o m - r n e r c e d o m ys ł , ź e wyp rawa p rzec iw Ko n - stantynie dopiero na wiosnę nastąpi, okazuje się być płonnym. Rząd albowiem ogłasza dzisiaj następującą telegraficzną depeszę z Tułonu z d. 5. Października o QI godz. (Z obozu pod M'-djez Hamar, d, 1. Października.) Generał Damremont do Ministra wojny. Armia w tej chwiłi w pochód się udaje." Pierwsza brygeda, pod dowództwem Generała Trezel, idzie dzisiaj przez Raz el- Alba. Reszta wojska jutio «a nią pójdzie. Pogoda piękna." - Prócz tego donosi Monitor: "Dnia4go Października 500 ludzi od pierwszego batalionu bigo pułku piechoty na statku "Phare" z Cette do Bony się puściło; dnia 5go o 7mej zrana za nimi się udało 500 ludzi tegoż, pułku na okręcie "Chimerę" a reszta pułku w ciągu dnia tego na "T artare" w drogę się uda. Te 3 statki parowe d. 8. m. b. w Bonie staną." Gazeta wieczorna minist« ryalna zamyka następującą telegraficzną depeszę z Bajonny z d. 4. Paździeruika o 61 zrana: "Espartero stósownie do raportów swoich d, 24. Września stał o dwie godziny od Atienzy, gdzie Don Carlos przebywał, którego straży przedniej dnia 25go 30 ludzi zabrał. Don Carlos uchodzi ciągle przez strome góry. Przeprawił się teraz przez Duero, aby się z Zariateguim połączyć. Dnia 27- znsjdował s ę z tamtej strony Arandy, w tropy ścigany przez Esparterę .

Dowódzca aragońjkiej ruchomej kolumny, Bannet, ścigał Generała Moreno, wziął Pułkownika Tenę wraz z 50 karolistami w niewolą i zdobył 200 sztuk broni. Reszta połączyła

się z Cabrerą, który d. 57. tylko z 2000 wojska do Caniaviei powrócił. Oraa stał w T eruelu. Guergue zagraża ciągle wioskom pogranicznym. N ad. szły tu wszystkie zaległe gazety ma.

cłryckie aź do d. 28. Września. Posiedzenie Kortezów d. 27. było nader burzliwe. Przyjęli oni większością 84dl głosów przeciw 27 wniosek zmierzający do tego, aby przedsięwzięte dn. 2 Września przez Ministra skarbu środki ogłosić za przeciwne uatawom. Gazeta madrycka nie obwieszcza jeszcze nazwisk nowych deputowanych, ale Sentinelle des P y r e n e e e głosi, źe PP. Mendizabal, Calatrava, Arguelles, Landero i Calderon de la Barca reprezentantami stolicy obrani zostali; ci zaś wszyscy, zdaniem statutystów , należą do stronnictwa zagorzalców. A n g l i a.

Z L o n d y n u, dnia 3. Października.

Gdy okręt parowy "Iberia", który najno.

wsze portugalskie wiadomości do Anglii przywiózł, do Vigo zawinął, znajdowali się tamże obydwaj uciekający Marszałkowie, Saldanhd. i Ttrceira, wraz z Xiecicm Palmellą i wielu oficerami, ktoieto wszystkie osoby bardzo były pomieszane. Zdaje 6ię, źe żaden z Marszałków nie był w bitwie pod Ruivaesem; jnieli oni nawet Generałów Gorneza i L tiryi prosić, aby się wr bitwę nie wdawali, za nim się jazda z nimi nie połączy, i aby się w razie potrzeby do Chavesu cofnęli i tam na przybycie Saldanhi czekali. Lecz Margrabia das Antas zmusił ich, jak się zdaje, mimo korzystnego stanowiska do przyjęcia b twy, i Saldanha wtedy dopiero w 600 koni przybył, gdy już było po wszystkiemu. Xiąźę Terceira chciał się pierwszym okrętem angielskim do Lizbony puścić i tam na okręcie Admirała angielskiego pozostać dopókiby interessów swoich nie załatwił; potem zaś popłynąć z małżonką i dziećmi do Anglii. Saldanha zamyślał udać się do Korunny, a ztamtąd do Paryża, List jeden z San Sebastyanu opiewa, źe Kommissarz angielski przy armii katalońskięj, Pułkownik Lacy, wraz z swymi towarzyszami wpadł na drodze z Katalonii do Madrytu pod wsią Alkalą w ręce karolistów " którzy go do szczętu złupili i przez 36 godzin pod stiaźą trzymali. Potem dopiero wypuszczono go na rozkaz Don Carlosa na wolność. Times wnomina w swoim artykule giełdowym o listacti prywatnych z Belgii, podług których miano istotnie ułożyć pian końcem pozbawienia życia Króla Leopolda. Kury er zaś powiada, i£ nie ma żadnego powodu do wierzenia, jakoby człowiek spotkany i ujęty Nieprawda także, jakoby Belgijczykowie niekont«nci byli z swego Króla, jak niektóre dzienniki angielskie donoszą. Poseł grecki, P. Trikupi, opuści wkrótce Paryż; P. Suzzo, który przez lat trzy był przeznaczonym w Paryżu do szczególnych poleceń w sprawach państwa Greckiego, miejsce jego zastąpi. Z dnia 6. Października.

Gazety dzisiejsze zamykaią obszerne opisanie uroczystego wjazdu N, Pani do Brighton, Radzie gminne; londyńskiej przedłożono wczoraj petycyą 170 wychodźców polskich, nie pobierających żadnego wsparcia od rządu. Proszą w niej, aby Guidhallu na bał mający być dany na korzyść tych Polaków ustąpiono, jak to j'uź w J834. r. się stało. Prośba ta popierana prz< z Lorda Dudley Stuart, Prezesa komitetu polskiego, została jednomyślnie przyjętą. Bal ten na początku przyezh go miesiąca wkrótce po uroczystym wjeździe N. Pani do Cityi dany będzie. Podobnie wyprawią w ogrodzie zoologicznym zadni kilka uroczystość na korzyść tych emigrantów. Statek parowy "Calpe" wypłynął z Kadyxu dn. 26. a z Lizbony dn. 28- Wrj.eśnia. Stany portugalskie zatrudnione były modyfikowaniem ustawy; Sa da Bandeira, gorliwie zajęty wcielaniem szczątków kartystoi» do wojska konstytucyjnego, spodziewany był w stoicy, o której postawie i sposobie myślenia sprawozdawca angielski smutny nader kreśli obraz. Wyglądano częściowej zmiany Ministeryum.

Króiowa po odebraniu wiadomości o oddaleniu się z kraju Saldanhy, Terceiry i Palmelli, wydała krzyk boleści, ale już po pól godzinie znowu była wesoła. W klubie Camillo podawano projekt, aby Królowę , jako cudzoziemkę, od steru zarządów usunąć. Zresztą Królowa, Król i nowo-narodzony Królewicz pożądanem cieszyli się zdrowiem. Owdowiała Cesa'zowa, także przyjaciółka karty, wśród obecnych okoliczności niezwłocznie <10 N iemiec się udać postanowiła. Dnia 22. Naczelny wódz w funkcyi swojej jako N amiestnik Królowej zarządzoną d. 15, blokadę wybrzeża między Ave i Minho znowu zniósł. Visconde das Antaa z wojskiem ewojem do Porto wyruszy; o powrocie dywizyi jego do Hiszpanii dotychczas ani mowy nie ma. Kuryer wyraża: "Sprawy Portugalii, jak eię zdaje, przez klęskę kartystów jeszcze nie są uporządkowane. Zwycięztwo des Antasa, lubo zni szczylo siły kartystów , nie pokonało jednak ducha nieukontentowania, który bunty wywolywa, a rozważane przez Kortezy środki pod względem regulowania wolności druku i ułożenia nowej konstytucyi do uspokojenia umy" słów bynajmniej się nie przyłożą." - Wypa* dek wyborów w Kadyxie stał się przyczyną zamachu zagorzalców (Ultra) , którzy wszystkie księgi i papiery Izby obiorczej zniszczyli i le« dwo przez siłę zbrojną mogli być rozegnani. M o r n i n g C h r o n i c i e stara się ten ostatni wypadek jako małoznaczny i przez czcze pogłosu przesadzony wystawić. B e 19 i a.

ZBruxelli, dnia 29. Września.

Wczoraj odbytym został z całi} świetnością obrząd poświęcenia kolej żelaznych, zTermonde do Gent, w przytomności Króla i Królowej, otoczonych świetnym orszakiem i tłumami ludu. Przy odgłosie hucznej muzyki J6 WOZÓW ciągnionych przez Charles Cjuint rozpoczęły uroczyście (azdę na nowych kolejach żelaznych. U czta na 200 osób zakończyła całą uroczystość.

Niemcy.

Z Augsburga, dn. a8. Września.

Przybył tu wczoraj w południe sławny Patryareba. Arcybiskup Erlauski, Pyrktr. Dziś dopiero udał się w dalszą podróż nasamprzod da Siutgardu. Przybyła tu także Xięźna Polignac z rodziną, oraz Lekacz dworski MartiuS. Z Hanoweru, dnia 26, Września, Następująca odpowiedź przesłaną została obywatelom, którzy podali prośbę do Króla z żądaniem ułaskawienia osób osądzonych i skazanych wyrokiem za wzniecenie rozruchów w Getyndze: Z rozkazu krolewsk ego, obywatele miasta Getyngi, którzy podali prośbę dnia 15. o uchylenie procesu kryminalnego, odesłanego teraz do drugiej instancyi, a rozpoczętego z powodu wybuchłych w roku 183 1 w Getyndze niespokojności, są niniejszem zawiadomieni, ii Król nie przychyla się do żądania prośbą ich objętego. Hancowtr d. 20. Września 1837 r. Ministerstwo sprawiedliwości Królestwa Hannowersk ego, za ministra sprawiedliwości W ernhoł. A u s t 2 Y a.

Z Cieplic, dn. 28- Września.

Wczoraj po południu o godzinie 4 zdarzył się tu zasmucający przypadek. W chwili, kiedy bawiąca tu Hrabina Wanda Choieeul Gouffier, z domu Hrabianka Niesiołowska, chciała przejechać się konno na spacer, zbiegał się koń, na którym siedziała, zaraz z miejsca, pędząc przez miasto i po szosę aż pod Kradrub, o pół godziny drogi ztąd, gdzie spadła z niego i na miejscu żyć przestała. W jednym z dzienników czytamy, że ma być zaprowadzoną kolej żelazna pomiędzy Wiedniem, Lwowem i Brodami, Bank Wiedeński ma się zająć jej wybudowaniem, za co dochód' Z niej przez lat 50 pobierać będzie.

'Ł Rzymu, d. s6. Września.

(Gaz. powsz.) - Gdyby nam wielka liczba osób, snujących się po ulicach w sukniach żałobnych nie przywodziła na pamięć cholery, wnosićby prawie można, że jej tu wcale nie. było. Wszystko wróciło się do dawnego trybu; dawniejsze zwyczaje zjawiają się powoli, panowie i panie przejeżdżający się po Corso znowu z takiemi na eiebie spoglądają n udami jak dawniej, * zapomniano o umarłych a żywi cieszą się z obecnego czasu. Zbliżający się miesiąc Październik wielce umysły zajmuje, ale w bardzo rozmaity sposób; jedni chcieliby eobie wynagrodzić za przetrwaną bojażń i wstrzemięźliwość, podczas gdy drudzy upatrują w tem niebezpieczeństwo, aby się choroba na nowo nie zjawiła, bo przy najlepszej chęci rządu, nie zdoła tenże zapobiedz całkiem zabawom miesiąca tego. Doświadczenie nie czyni człowieka mędrszym; chce on żyć i uźywać życia swego. Biedniejsza klassa ludu zostawiła dobroczynności swych współobywateli przeszło 1500 sierót, pozbawionych rodziców, i każdy się zapewne z roekoszą dowie, ię dobroczynność znowu się w świetny objawiła sposób. Nie jedna zamożna rodzina zasilała te biedne sieroty, wszelkiej po/bawione pomocy, w pierwszej chwili niedoli pieniędzmi i tak im los ich nieszczęsny ile możności osładzała. Xiążę Borghese, znany już dostatecznie z wielu innych miłosiernych czynów i tu także pierwsze zajmuje miejsce, gdy znacznych sum nie szczędził, dla pospieszenia w pomoc nieszczęśliwym. W G hetto, naezem mieście żydowskierf», gdzie z powodu -zbyt wielkiej ludności wielce etę szerzenia zarazy o b a wiano, śmiertelność w porównaniu z inne mi dzielnicami miasta nader mała była. Umarło tam dotąd 8st osób, po większej części w podeszłym wieku będących, co przez wzgląd na 4QOO ludności obole ubóstwa i nieczystości z pewnością jest małoznacznem. Z N e a p o l u, dnia a l. Września.

(fiaz. powsz. lipska'') - Jeszcze nie jesteśmy Całkiem wolni od cholery; codziennie jeszcze umiera 6 do 10 osób i od tygodnia urządzono znowu dziesięć dniową kwarantannę dla okrętów przyoywających z Marsylii, Genuy, Liworny i Civitavecchii, Młody Szwajcar, Ka» roł Ludwik, z Feldsperga w Graubiindten, tak się gorliwością swoją w jednym szpitalu w czasie srożącćj się cholery tutaj odznaczył, że uwagę Króla na "'siebie zwrócił. - Dziś rozsiano pogłoskę, że Król zamierza znieść administracyą wyepy Sycylii, odosobnioną od administracyi neapolitańskiej i podzielić wyspętę na dwie prowineye, całkiem od stałego lądu zawisłe. Najnowsze wypadki w Katanii i Syrakuzach miały się stać przyczyną takowego rozporządzenia. Minister policyi dei Caretto ciągle jeszcze z pierwszym pułkiem Szwajcarów i innem wojskiem przebywa w Katanii i już przeszło 60 osób za wzniecenie ostatnich rozruchów rozstrzelać kazał. G 2 e c y a, Z A t e n, dnia 28. Września.

Prezes Rady ministrów, Pan Rudhardt, podał się do dymissyi; lecz gdy Król udzielić mu jej nie chciał, pozostał nadal przy dotychczasowych obowiązkach. Rano dnia 18, b. m. z nadzwyczajną szybkością rozeszła się tu po całem mieście wieść, że P ani Willy, Mistrzyni dworu Królowej, została oddaloną i za kilka dni Grecyą opuści. Wiele różnych z tego względu czyniono domysłów« T u r c y a.

Z Konstantynopola, dnia 13. Września.

Wiadomości odebrane z głównej kwatery armii w Taurus głoszą oważnem zwycięztwie, które Hafis Basza odniósł nad Kurdami, ścigał on buntowników aź do wąwozu, gdzie zostali zupełnie rozproszeni. Teraz przywrócenie pokoju w Kurdystanie można za rzecz pewną uważać. Sułtan jest tak zadowolony z postępowania Hafis Baszy i jego wojska, że przesłał temu Generałowi pochlebny lisr i załączył do niego swój portret, drogiemi kamieniami osadzony. W liście tym zleca on Hafis Baszy oświadczyć wszystkim podkomendnym oficerom monarsze zadowolenie, za przywrócenie pokoju w kraju, od rak dawnego czasu wystawionym na wszelkie okropności wojny. Mówią, że znany Revandus Bej powróci do Stambułu. Był on wysiany do Kurdystan u, aby wpływem swoim nakłaniał tamecznych mieszkańców do uhgłości, wystawiając im, że podobnern jak dotąd postępowaniem własną gotują sobie zgubę, gdyż ich zasiuiona kara prędzej czy później nie minę. Gdy jednak w kraju tym spokojność przywróconą już została, Revendus Bej otrzyma inne przeznaczenie, Policya jest bardzo czynną. W trzy godziny po zachodzie słońca już nikt nie śmie się pokazać na ulicy, gdyż patrole wszystkich aresztują. . Środki te ostrożności rząd przed8 ęwziął jedynie dla położenia tamy nocnym kradzieżom, które się w ostatnich czasach bar. dzo zagęściły. Okręt parowy, przybyły tu w dniu 5. z. m, "T, rapezunt," nie przywiózł żadnych ważnych wiadomości z Persyi. W stolicy zajmowano się tylko wyprawą Szacha przeciw tleia t. żbie Szacha, nie chcą, się bić z Xieciem Herat dawnym sprzymierzeńcem Anglii; tym sposobem wojsko Szacha pozbawione jeet biegłych dowódców. Nadto, zły stan skarbu główną jest przeszkodą w przywiedzeniu do skutku tej wyprawy, z której nic dobrego nie rokują. Przez swe zdobycze Szach stracił wiele na popularności. Wezyikie prawie klassy mieszkańców nie są bardzo przychylne Szachowi, a w razie gdyby, czego się najwięcej obawiają, etryi Szacha powstał przeciw niemu, władca ten znikąd nie mógłby spodziewać eię pomocy. Wszystko przedstawili Szachowi jego przyjaciele; lecz to na nim nie zrobiło pożądanego wrażenia. Niedawno donieśliśmy o oddaleniu Pertew Baszy; wypadek ten jest nazbyt ważny, aby o nim dziś jeszcze nie wspomnieć- Pertew po padł w zupełną niełaskę; on i jego brat zostali odesłani do Adryanopola. Upadek tego niegdyś ulubieńca Sułtana głównie sprawił swerai zabiegami Seraskier. Pertew chcąc się u sprawiedliwie z uczynionych sobie zarzutów, pragnął mieć posłuchanie u Sułtana, lecz mu to odmówione zostało. Zdaje się, że będzie na wygnaniu tak długo, jak długo jego przeciwnik w laskach pozostanie. Austryacki Poeeł, Baron Siurmer, Kletzer Sekretarz poselstwa i pierwszy Tłumacz Adelburg, zostali zaszczyceni przez Sułtana ozdobą Nischaur J ftihar .

miwtivwviwv* v w ł

Rozmaite wiadomości.

Z Poznania.

Od dnia 13. na 14. m, bież. zachorowało na cholerę osób 47, umarło 31, pozostaje chorych 206. Od dnia 14. na 15. zapadło na tęż chorobę 42, umarło 15, pozostaje 304.

Ogółem zachorowało od dnia 24. Września r, b. aż do dnia 15. Października 528 osób, Z tych a) umarło 222 b) wyzdrowiało 102, 2. pozostaje chorych, lak wyżej 204.

Z wykazu ogólnego o etanie szkół w obwodzie Regencyi Poznańskiej, jakim byl w roku 1814 przed powtórną okupacyą Pruską a jakim jest teraz, następujące wynikają rezultaia. W r. i 8' 4 było w rzeczonym departamencie tylko 164 szkółek dla kształcenia ludu wiejskieg o; 252 trzeba było reorganizować t. j. w nauczycieli i fundusze opatrzyć. Odtąd niezmordowana czynność władzy jeszcze 418szkółek założyła, hojnie uposażonych; prócz tego 179 szkół miejskich, z liczby których 89 od r. 18f3 nowo założono, w nauczycieli i fundusze opatrzono. Gimnazyurn w Lesznie i Fryderykowskie w Poznaniu, seminąryum w Paradyżu, alumnat przy gimnazyurn ad S1. Mariam w Poznaniu, progimnazyum w Trze.

mesznie , szkoły realne w Międzyrzeczu i Krotoszynie, szkoła przemysłu i dwa dobroczynne zakłady dla sierot w Poznaniu są dziełem nowszycli czasów. Przeszło 60,000 wychdwańców pobiera w obwodzfe Regencyi Poznańskiej nauki, a 900 nauczycieli po wsiach pobierają oprócz dochodów w naturaliach, corocznie l1 60,490 talarów w gotowiznie,

Z P a ryż a. - Między rękopisami tutejszego księgozbioru królewskiego znajdują się w kilku egzemplarzach pisma Lippomana, zdającego sprawę senatowi weneckiemu z poselstwa do Polski i Xiedza Ruggiera, który podobną zdawał sprawę Papieżowi Piusowi I V , z poselstwa, wyprawionego do Zygmunta Augusta r. 1568. Inne rękopisy włoskie tego księgozbioru, tyczące się dziejów polskich są następujące: l) Relazione (Tun ambasciatore di cui pur tacesi U nome, che rivornavasi dal re di Polonia (Zygmunta I I I.). 2) niscorso sopra la nouva elezione da farsi deI tt di Polonia (Z ygmunia I I I.) 3) Condizionifalte dare deliaMaesta deI Serenissimo Wla dis lu o auarto, re di Polonia et Svecia al Bascia generalissimo deli armi turchesche contra la Polonia, per la pace stabilita col Turco. 4) Relazione deI regno di Polonia, delia qutile tacesi U nome deI autore (z 16. wieku). 5) Relazione jatta alla republica di Venezia da Piętro Duodo intorno allo stato di Polonia ritomando sene ambasciatore delia stessa republica presso di quella Corte. 6) Relazione di Scipione Casapane sul testamento delia regina Boną di Polonia. 7) Raguaglio del successo delia guerra missa ranno i5 7 9 dal re di Polonia al gran duca di Moscovia. 8) Lenozze di Polonia, de fabri, (J estto poezyja w ks/tałcie dramatu, opiewająca zaślubiny Władysława IV.)

W Y n a g r o d z e n i e p o e t ów. <*- Miasto Paryż każe robić spanialy podarunek d)a każdego autora kantaty, która w tern (nieście na ratusznej sali była śpiewaną, mianowicie dla pp, Scribe i Auber. Dwa serwisy srebrne w ogn:u złocone, z wszelkim rozlicznym dodatkiem do zbytku należącym, zamknięte w bogato ozdobionych skrzyneczkach z drogiego drzewa, oddane będą artyście i poecie. Do psychologii światła i barw. -» N ie tylko w odniesieniu światła i barw dc organu widzenia (mówi słusznie prof. Friedrich w Magazin fur tjeelenhunde), ale w spokrewni<<»

niu światła i barwy zduszą należy szukać przyczyny, dla czego ta albo owa barwa tale albo inaczej usposabia stan umysłu człowieka. Równie jak światło i kwasorod przedstawiają się w życiu mikrdskomicznem jako potęgi najszlachetniejsze, a te najidealniejsze potęgi w raikroskitimcznem życiu ludzkiem są syscematem arteryjainym i nerwowym, i ztąd wynika stosunek duszy, mocą którego w całej naturze szuka się nawzajem i 19nie do siebie 10, co do niego podobne albo z niem spokrewnione; tak też te idealne potęgi w ciele ludzkiem, mianowicie nerw i dusza szukać i Jgnąc muszą do potęg idealnych w ciele świata, to jest: do światła i kwasorodu; dla tego dusza dąży za pomocą zmysłu światła, to znaczy oka, złączyć się z spokrewnionem sobie światłem wszechnoty, i ztąd sobie wytłumaczyć możemy, dla czego owe barwy, w których światło góruj e, dla oka czyli raczej dla duszy są przyjemniejsze i dla czego brak światła wywiera na duszę wrażenie smutne; bowiem w pierwszym przypadku zaspokojona bywa dusza utęekniająca do idealnej potęgi świata wszechnoty , a w drugim nie. Tym sposobem eyrnbolikę barw oznaczono psychicznie; jasno zielona i czerwona barwa oznacza nadzieję i miłość, czarna smutek, żałobę. Kres życia ludzkiego obliczony podług bicia pulsu. - Pewien autor sławny utrzymuje, że trwałość życia człowieczego obliczyć można biciem pulsu, okazującera siłę jego serca. Położywszy, że wiek zwyczajny człowieka jest 70 lar, i wziąwszy w przecięciu liczbę 60 pulsów na min u tę, wynosiłoby całe życie człowieka 2,207,520,000 pulsów; ale gdyby człowiek przez trunek, nieumiarkowane życie i t. d. przymuszał swoje krew do prędszego obiegu, tak, iżby puls w jednej minucie bił 75 razy, wtedy poprzednią liczbę osiągnąłby w 56m roku, a zatem skróciłby swoje życie o lat czternaście. P o dr ó ż p o E g i p c i e , Książe Piikler mówi w dalszym ciągu swojej podróży, że egipska szkoła żegługi w JRassetynie liczy obecnie I2CO uczniów, którzy kosztem rządu są utrzymywani, kształceni j uniformowani, i z których każdy miesięcznie od 30 do 100 piaetrów dostaje. Na pokładzie dwóch okrętów linijowych znajdują się dwie szkoły nawigacyj. n e, w których każdy uczeń miesięcznie iopiastrów pobiera, W jednej z tych szkół znajduje się Said-bej, syn wicekróla, ceglarze pobierają corocznie trzy zupełne ubiory, a majtkowie prócz tego 15 do 30 piastrów. Wicekról utrzy. rouje wszystkie męzkie dzieci żeglarzy i za każdego chłopca od urodzenia płaci po pięć piaStrów miesięcznie. Inwalido wie marynarki pobierają miesięcznie 40 plastrów i jako dozorcy są używani. Przemysł żebraka. - Blizko mytniczego domku na moście des Arts w Paryżu siedzi żebrak, będący przedmiotem nienawiści wszystkich swoich gpóltowarzyszów. Żebrak (en nie prosi nigdy o jałmużnę, tylko gdy kto przez most przechodzi i nie chce odebrać z myta zdawki, która mu się czasem należy, żebrak zdejmuje kapelusz, a poborca rzuca weń tę zdawkową monetę drobne. Sposób ten mab)£ tak dalece zyskowny, że się żebrakowi częstokroć 15 do 20 franków dostanie na dzień. D la tego ze strony towarzyszów robiono mu już nieraz świetne propozycyje względem zamiany, ale żebrakowi idzie niezgorzej/ a zatem nie myśli drugiemu odstąpić tego miejsca. Język hebrajski. Pewien student ubogi przykładający się do teologii, prosił jednego profesora, sławnego z głębokich badań w zakresie języka hebrajskiego, aby bezpłatnie mógł u niego bywać na kolegijach, ale ten mu odmówił. "Pozwól więc wćpan, ażebym mu płacił tylko połowę," błagał uczeń, wszak ja ubogi, i nie jestem wstanie sam nauczyć się języka, który do mego powołania tak jest potrzebny." Professor odmówiwszy mu i tę prośbę ofuknął się na niego z gniewem: "Za cóż mnie wćpan masz, że się ośmielasz targować ze m n ą?" - »Za najpierwszego hebrejczyka w naszych czasach!" odrzekł student i odszedł. Przebieg złodziejski. - Pewien bogaty staroświecki ziemianin nazwiskiem Monitor, nosił dyjamentowie sprzączki u trzewuów w wartości tysiąca luidotów. Jednego razu poszedł na operę w Paryżu, i dla oszczędności chwalebnej, upatrzywszy sobie kącik w parterze, oparł się o mur i przysłuchiwał się z rozkoszą misternemu dziełu Gluka. Tego sa. mego wieczora dawano operę: Edyp w Kolonie. J eden pan, równie gustownie jak bogato ubrany, staje obok Mondora i rozpoczyna z nim rozmowę. N agle przestaje mówić, schyla się i oparłszy o mur swą nogę, odpina od swych trzewików sprzączki, które jak najstaranniej zawija w papier i chowa do kieszeni. J ego sąsiad Mondor uważa, co on robi. "Czy wćpan się nie dziwisz memu postępowaniu?" - "Pra» wdziwie, przyznam się, iż sobie wytłumaczyć nie mogę?" - »Gdybyś wćpan równie jak ja był przymuszonym nosić złote sprzączki mniejszej wartości, z powodu, iżby w tym domu skradziono mu inne dyjamentowe, które sześć tysięcy liwrów go kosztowały, sądzę, iźbyś równie jak ja sobie postąpił." - "J ako, w tym domu skradziono wćpanu..." - »Tak jest, mości dobrodzieju, gdym się unosił zapałem, jaki doskonała muzyka na mnie sprawiła, młodzi Łów, którzy mnie otaczali, wcisnęli się pomiędzy nogi mych sąsiadów i z największą zręcznością, skradli mi obie sprzączki. Goi wćpan po wiesz na t o?" - »W ćpan mnie przestraszasz; sprzączki wćpana kosztowały tylko dwa tysiące talarów, jabym moich za ośmdźiesiąt tysięcy liwrów nie dał; osąd więc sam, czybym miał echotę je stracić; użyję więc równej jak wćpan ostrożności. *' To rzekłszy odpina poczciwy człowiek czem prędzej swoje sprzączki, które dotychczas w najpewniejsze«) znajdowały się miejscu, zawija je w chustkę od nosa i chowa do kieszeni, W kilka minut później znalazł pan Mondor próżną swoje kieszeń, atowarzy. eze doradźcy, a może namet on sam, zrobili piękną zdobycz. Można sobie wystawić jego zmartwienie, gniew, a osobliwie wstyd, źe iak szkaradnie był oszukanym. Wszelkie środki przedsięwzięte do odzyskania sprzączek były, daremne. (Rozm.Lw.)

K o n s t a n t y n a. - N a południe miasta Konstantyny rozciąga się pustynia, którą małe wzgórza zakrywają przed okiem; na wschód piętrzą się strome skały, łańcuchami ciągnące się; lecz strona północna przedstawia kraj ma lowniczy, bardzo zamożny, i powiedzieć mo źna najżyźniejszy. W stron.ie południowo za. chodniej znajdują się zwaliska, z czasów rzym skich. Konstantyna z tej tylko strony jest przyetępną; lecz zresztą do koła otoczona jest przepaściami na 200 sążni głębokiemi, ponieważ mury miasta tego są wzniesione na szczy. Jach skał wysokich. - IV głębi tych przepasei toczy z rykiem swe wody spieniony Sufagmar , którego łożysko bardzo jest glebokie w czasie deszczów i powodzi równonocnych. - Rzeka ta rwąc z wściekłością boki koryta swego, okazuje się dalej nieco z po. między skał w kształcie kaskady nadzwyczaj piękne!, wody jej, chociaż zawsze spienione spadając z hukiem z wysokości, nabierają koloruj asno - błękunego; nad tą kaskadą wisi najwyższa część miasta. - N ad tą przepaścią Bej każe tracie winowajców, których głowy strącone z karków ostrzem yataganu, jak kule kręcąc się w powietrzu, w głębinę wpadają. N ie ma większej przyjemności dla Maura, nad widok krw. płynącej; a skazany na śmierć wiuowajca znajdzie na swoje usługi kropie katów w kąźdaj chwili. Jednak dla urozmaicenia przyjemności, nie zawsze od razu ścinają lecz poprzedmo czyniąsobie ze skazanym na śmierć rozliczne rozrywki. _ Wówczas całe pospólstwo, które tam nierównie jest dziksze niż w ca Jej Barbary!, wydaje okrzyki radości. Dzikość li pochodzi z odosobnionego życia, jakie pędzą

1365

w stepach. Przed rozpoczęciem kroków nieprzyjacielskich, każdy europejczyk, kiory «chodził do miasta, był obsypywany gradem kamieni; miotano nań przekleństwa ze wszełkiego rodzaju obelgami. - Wiadomo jest, \i dawniej niektórzy zbiegi francuzcy, renegaci Włosi i osoby ścigane wyrokiem sprawiedliwości, chcąc przyjąć słuibę Beja, nie mogli wejść do jego pałacu, nim poprzednio nie odbyli powyższej processyi. - Gdy Achmed dowiedział się o ich przybyciu, wysłał swoich rzezańców, ażeby ci odpędzali tłoczące się pospólstwo; lecz_na próżno, pomimo razów kijowych, sypanych z najhojniejszą szczodrobliwością na grzbiety i głowy rnotłochu, nieszczęśliwi przychodnie musieli uledz temu zwyczajowi. Załoga tego miasta częścią z Turków, częścią z Maurów złożona, w liczbie których są także Europejczykowie, rozłożona jest w gmachu obszernym, dawnej aichittklury, obróconym teraz na koszary. Obrzucono wapnem i obtynkowano jak można najgorzej te ozdoby korynckie: wysmukłe kolumny i bogate kapitele, nad których pięknością i okazałością żaden malarz Beduinów nie zastanowił się, i nie' byłby w stanie uznać ich wdzięku. Podobnie jak wszystkie milicye tureckie, Szyaowie Achmeda mają swoje żony, dzieci i domy w mieście. Przed wojną cała ich czynność, w pięknej porze roku wsiadać na koń l wybierać podaiki i należności od pokoleń poddanych Bejowi. Kij wówczas jest ich władzą wykonawczą. Lecz przyznać należy, iż kraje należące do Achmeda, cieszyły się za-.vsze bezpieczeństwem, Łtore tak jest rządkiem w tych stronach, obfitowały w liczne trzody, a grunta były starannie uprawiane. Międ/.y ważkiemu ulicami Konstantyny jest jedna najwęższa ze wszystkich, zwana Assued Ali. Na niej, w szeregu domów, tyłami do ulicy stojących, znajduje się jeden dosyć obszerny, lecz mniej od drugich okazały, który Achmed zowie swym pałacem. W nim, ten zazdrosny i samolubny Muzułman, zamyka się jak w jakiej fortecy, i rozciągnięty na sofie, otacza się obłokami gęstych, wonnych kłębów tytuniu narguileh, które 2 bogatej lulki wypuszcza, Dom ten jest zupełnie zamknięty dla oczu ciekawych, a całkiem nieprzystępny dla uwodzicieli. (Dokończ, nastąpi.)

OBWIESZCZENIE POLICYJNE.

Pewnej osobie odebrano ii! Marce r. J83 2 > szpilkę złotą, mającą koronę wysadzoną czternastoma brylancJkami i oddano tęi Dyrektoryum policyjnemu, 030b3 ta twierdziła, źeszpilkętę, ocenioną dwudziestu talarami, kupiła od osoby jej nie Grafa Mitlzyńskiego za sgr. 15, Szpilka znajduje się jeszcze do tych c/as w echowaniu podpisanego Dyrektoryurn. Siósownie do dawniej wydanych obwieszczeń z dnia 24. Marca roku 1833. i z dnia 10. Kwittnia r, b. wzywa e;ę właściciela, aby sie, w przeciągu 6 tygodni tlo odebrania ewej własności zgłosił, i inaczej oddana zostanie kupcowi szpilka. Poznań, dnia 7- Października 1837.

Król. Dyrektoryurn policyi miasta i powiatu.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Główny Sąd Ziemiański wPoznaniu, Wydział I.

Dobra szlacheckie Kok o r z y n w powiecie Kościańskim, sądownie oszacowane na 36,327 tal. 23 sgr. 4 fen. wedle taxy mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Registraturze, mają być dnia 25. Stycznia 1838przed południem o godzinie lote) w miejscu zwykłem posiedzeń sądowych sprzedane. N iewi&4PJThii F8Ryrtu FfaHEi a; \ .{ysiiLl " _ ... Iy, r g-Bnorata 1 f Konstanty , zapozywają się niniejszem publicznie. Zaleca się zarazem wszystkim wierzycielom realnym nieznajomym, aby pretensye swe w terminie powyższym pod uniknieniem. prekluzyi podali. Poznań, dnia l, Czerwca i837>

OBWIESZCZENIE.

W zamku Dobrzyckim powiatu Krotoszynskiego znajdujące się a do ranie należące meble, jako to: stoły, szafy i komody, kanapy, stoł ki, zwierciadła, biliare!, o b razy, zegary ii różne inne przedmioty, wszystkie piękno i dobrze konserwowane, mają być przez dobrowolną odbywać się mającą licytacyą w dniu 9. Listopada r. b, i następujące dnie w zamku Dobrzyckim sprzedane.

Bieganin pod Ostrowem, dnia 4, Października 1837

M. Gorzeński.

Szczególniej dobre wina ezerwone Chambertin i N ouii Burgundskie, tudzież rozmaite gatunki białych i czerwonych win Burdegalekich, tak W butelkach jako też kistach, poleca po umiarkowanych cenach. P o z n a ń, <<Inia 13. Paź dz i e rnika 1837» Cukiernik D. W e i d n e r,

Pasy (bindy) cholerowe z delikatnej pilśni, napuszczane ciekami podług rozporządzenia lekarskiego, przedaje J. G. B u s c h, fabrykant kapeluszy, na Wroctawekiei ulicy w hotelu Saskim.

Pomieszkanie moje prztnió/łem z ulicy Szerokiej Nr. 20., na ulicę Szewską pod Nr.

13. w domu JPana Drewiiz I. cieśli o czem mam honor niniejszem donieść. H i l d e b r a n d t, rurrnistrz i studniarz.

Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskiej.

Dnia 12. Października 1837.

Obligi długu państwa PI. ang, obligacje 1830.. , Obligi premiow handlu morsko Obligi Kurmarchii z biei. kup.

Obligi tymcz. N owej Marchii dt« Berlińskie obligacye miejskie , Królewieckie dito Elblągskie dito Gdańskie dito w T. · Zachodnio - Pr. listy zastawne Listyzast. 'W. X. Poznańskiego, - Wschodnio - Pr, listy zastawne, Pomorskie dito.

Kur- i Nowomarch. dito dito dilo dito Szląskie dito. , Obi. zaległ, kap, iprC. Kur- iNO

Frydrychsdory >>> Inne monety złote po 5 talarów

Mapr. kurant Stopa I prC. papie- gotorami wizną 4 4 4 4 4 4*

102J lOlf 6 103-1 lOlf Ć21 102j 102* 102$

103$ 4 4 4 4 3* 4 1041

103J 104* 104f 101

9"8ł 107 85J 214i

86 i 2154 18f ł 3 * 13* 3

13A 121 4

Ceny zboża na pruską miarę 1 wagę w Poznaniu.

Dnia 9. Października 1837.

Wyszczególnienie gatunku.

Pszenica Zyto Jęczmień Owies.

Tatarka Groch Ziemiaki Masła garniec, czyli 8 funt.

pruskich . . . . Siana cetnar a 110 fi.

Słomy kopa a i2uo fi Spirytusu beczka. "

C e n a od do Tal. sgr. fen. Tal. sgr. fen.

1 113 1 16 1 5 - 1 7 Ib 20 14 16 22 6 25 I 2 6 I 5 7 9 1 4 1 17 22 6 25 7 b 4 12 tb 15

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.10.16 Nr242 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry