GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.11.07 Nr261

Czas czytania: ok. 10 min.

Wielkiego

ZNANSKIEGO

Xięstwa

Nakładem Drukarni Nadwornej w. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowśki.

1\* 261. - We Wt orek dnia 7. Listopa da 1837.

Wiadolllości krajowe.

Z Berlina, dnia 5. Listopada.

N, Pan raczył Swemu nadzwyczajnemu Posłowi i pełnomocnemu Ministrowi przy N Kró lu Francuzów, Baronowi Arnim, dać pozwolenie przyjęcia i noszenia nadanego mu od N. Króla Belgijczyków W, Krzyża orderu Leopolda.

N. Pan wyniesienie dziekana, dozorcy szkól i plebana X, Tomasza Kościńskiego w Czarnowie na godność kanonika honorowego przy katedralnym kościele w Pelplinie najłaskawiej potwierdzić raczyłwumniwHwvu

Wiadolllości zagranICZne.

R o s s y a» Z O d e s s y, dn. 1. Października, Dziś otrzymaliśmy wiadomości zAlupki, datowane wczora, 30. Września, i śpieszymy udzielić je naszym czytelnikom. N. Cesarz Jmć zwiedziwszy, jadąc na powrót z Gelendżika i Anapy, miasto Kercz, wyjechał stamtąd w Sobotę 25. Września, do Redut Kale, na statku parowym "Gwiazda północna.« N. Pani i J. C, W. W. Xiężniczfca Mary a, nie przestająużywać doskonałego zdrowia i codnia przeje» źdźają się konno w ogrodach i okolicach Alu* pki. W Sobotę, dn. 25. Września, Wysokie Goście raczyły jeść śniadanie u xiężny Jmci Koczubej , wSiemieisie, o 5 wiorst od Ałupki, majątku frejliny N. P ani, hrabianki A. Potockiej. Znany skrzypek Ghuillami, miał szczęście grać w pałacu w Ałupce i otrzymać od Cesarzowy Jmci pierścień brylantowy. W niedzielę, dn. 26. Września, N. Pani, wespół z W. Xiężniczką, po wysłuchaniu mszy Sw. w Cerkwi Choreiskiej, odjechały do Miacbor, gdzie śniadały u Pani O. Naryszkin. Tegoż" dnia, przybył do Jałty z Kercza, na wojennym parowym statku "Gromonosiec" J, C. W. W. X. Następca-Cesarzewicz. Dn. 27. Września, w poniedziałek, N. Pani i W. Xięźniczka Marya zwiedziły Oriandę, własność Cesarsowy Jmci. Wieczorem tegoż dnia, N. Pani WIaZ ze Swą N. Córką, raczyły przez długi czas przechadzać się po ogrodzie Ałupki. We wtorek, dn. 28. Wrtśnia, o 9 godz. rano, J. C W. W. X.

Następca, wyjechał z Alupki i puścił się w dalszą drogę, przez Jałtę i Ałusztę do Symferopola. On. 29. tegoż m., we środę, Cesarzowa J m Ć, razem z, J, C. Wysokością, wróciły do Ałupki. Wieczorem, amatorowie dali przedstawienie sztuki francuskiej pod tytułem: "Jocrisee, chef des brigands." feazkiego oddzielnego korpusu do P. Ministra Wojny.

(Dalszy ciJ\g.) » O d e z wa a" z dn. u. Jbipca 1837« »Po wy« prawieniu odezwy mojej do JW. Hrabi z dn. g. b. m. Nr. 245, o działanich wDagestanie Dowodzącego 20 dywizyą pieszą J enerał-majora Faesi, otrzymane zostały przeżeranie następne doniesienia: "Rozbici pod Asziltą rabusie, opuścili ją trzema partyarni, z których jedna zatarasowała się w zamku Szamila, o 2 wioisty wyżej od Aszilty, nad rzeką Andyjski Kosu. Zamek ten stal na wysokiej, stromej i prawie niedostępnej skale, na prawym brzegu pomienionąj rzeczki; przystęp do zamku był broniony przez dwie murowane wieże, połączone takąż ścianą; komunikacya między przylądkiem utworzonym przed zamkiem, a placem, na którym on jest położony, przykryta była podwójnem murowanem sklepieniem; na dich urządzono, zawały, zkoszów napełnionych ziemią, rozciągające się od jednego do drugiego skrzydła. Zamek i przylądek miały mocną skrzydłową obronę, z wysokości lewego brzegu Kojsu, panujących nad całą okolicą, która łatwo z nich ostrzeliwaną być mogła. Dn, 10. Czerwca major Piadiaez z batalionem Apszerońskiego pułku obiegł zamek5 tymczasem zaczęlo się rozkopywanie drogi z Asziltyńskiej góry do zamku, przeznaczonej dla podwiezienia po niej potrzebnej ilości artylieryi polnej, do działania przeznaczonej. W tymże czasie, trzema kompanijami pułku feldmarszałka xcia Warszawskiego, zajęta została wyniosłość po prawej stronie zamku i tamże urządzona baterya. Po ukończeniu takowych robót, dn. 12. Czerwca, wszczęty zoetał ogień na zamek, który trwał do następnego rana i którego skutkiem było całkowite rozwalenie zamku. Wtenczas major Piadiasz, pod zasłoną ogma ze wszystkich dział, które były w jego rozrządzeniu, i ognia broni ręcznej, skierowanego ze wzgórza na prawą stronę zamku, nagle się nań rzuci ł; żołnierze wciągali jedni drugich na strome urwisko; wpadli do wieży, wyparli stamtąd Tawlińcow i ścigali ich aż do jaskiń przepaścistego brzegu Kojsu. .W zamku znaleziono trzy falkoneiy, które go broniły, różne broń, żywność, część mienia i trzech mieszkańców Aszil ty. (Dokończenie nastąpi.)

F 2 a n c y a.

Z P a ryż a, dnia 28 Października, Ponieważ umieszczony wczoraj w M o n itorze urzędowy raport Generała VaJee o zdobyciu Konetantyny z wielu względów za niezupełny uważać należy, przeto dzienniki tute j sze, dla zaspokojenia ciekawości gwoicji

czytelników umieszczają dodatki uzupełniając e, czerpane częścią z gazet tulońekich, częścią także z doniesień prywatnych. Jedna okoliczność wspomniana w wszystkich niemal doniesieniach prywatnych, aczkolwiek w raporcie Generała Valee pominiona, zdaje się żadnej nie ulegać wątpliwości, a tą jest to, że Francuzi cztery razy szturm do miasta przypuszczali i cztery razy odparci byli, a za piatem uderzeniem zapaliła się pod wyłomem założona mina i wielu Francuzów życia pozba« wiła. Takie nawet zamieszanie między wojskiem w owej chwili powstać miało, że Pułkownik Combes osobiście przedarł się aż do pierwszych s2eregów, aby zatrwożonych żołnierzy nową napełnić otuchą. Dokazał także swego i do miasta wtargnął, ale dw< ma ugodzony kulami odwagę swoje życitm przypłacił. Miał przecież jeszcze tyle mocy, że się podniósł i królewiczowi zdał sprawę, poczem wkrótce żyć przestał, Xiąźę IN emurs okazywał wiele rozwagi 1 zimnej krwi. Dwóch jego Adjutantów ramo no , i on sam cudem prawie tylko ocalał. Rozmawiał bowiem z Generałem Damreinontem w chwili, gdy tegoż działowa kula ugodź ła. Podania o stracie Francuzów bardzo są sprzeczne i tyle tylko z pewnością powiedzieć można, że w raporcie urzędowym liczbę poległych i ranionych znacznie zmniejszono. Wymieniają zaś między 4000 a 600 zabitych, przyizem i Aiabów poległych jedni 10,000 drudzy 6000 wymieniają. Zresztą od chwili przybycia ostatniego okrętu parowego, przywożącego raport urzędowy do Tulonu, żaden tu inny statek z Afryki nie zawinął, a tak ostatecznych wiarogodnych wiadomości Cierpliwie oczekiwać należy. Do krążących wieści i ta należy, że armia francuzka w Konstantynie takie z swej strony w nader przykrem jest położeniu, ile że wojsko Achmeda Beja (liczące 12 - 14,000 ludzi} zamierza jej przeciąć związki między Medjez. Haroarem i Boną. Wojsko to miało już na.

wet w czasie oblężenia Konstaniyny armii fran cuzkiej znaczną klęskę zadać. Jeżeli zaś niektóre dzienniki wspominają, że Achmed Bej osobiście znowu Konstantynę oblega, za I>rzesadę to poczytać trzeba zważając, że Btjowi fla wszystkich potrzebach do takowego przedsięwzięcia zbywa. Głód jest obecnie jedyną bronią, jak ej przeciw Francuzom użyć może, a mając jeszcze znaczny oddział jazdy na swe rozkazy mógłby im łatwo dowóz żywności przeciąć. - Dzienniki nawet ministeryalne nie przywięzują wielkiej wagi do raportu Generała V alee, tam gdzie mówi o liczbie poległych i ranionych żołnierzy. Kapitan Richepanse, który się udał na śmierci brata ewego, który tamże w roku zeszłym poległ« i o którym głoszono, źe tak* źe zginął« szczęśliwem zdarzeniem uniknął śmierci. Stał on bowiem tuź przy minie założonej pod wyłomem i w czasie wybuchutejże na 12 stóp w górę wyrzucony został; jest jednak nadzieja, że do zdrowia powróci. Pan Horacy Vertief, któremu Kroi polecił odmalowanie Konsiantyny, już tam w tym celu wyjechał. Dziś rozpoczęły się w sądzie przysięgłych obrady w processie wytoczonym przeciw osobom podejrzanym o zamiar wzniecenia buntu w czasie balu danego na ratuszu na cześć Xięcia Orleańskiego i obalenia istniejącego rządu. Zdaje się jednak, że podejrzani o to młodzień cy Bianchi, Guyof, Cordier, Testelin i Fieve, raczej za chełpliwych ludzi nie zaś za buntowników poczyiani być powinni. Obrady te nie przedstawiają zresztą nic waźnrgo i zape wne już na jutrzejszem posiedzeniu zakończo ne będą D ziś nie nadeszły tu gazety madryckie z d.

19 Z Saragosey jednak donoszą pod dn. 3r.

źe Don Carlos już przez Ebro powróci'. Zdaje eię przecież, że to czcza pogłoska, gdy gazety bajońskie » d. 24. nic o <ym wypadku nie wepo minają. W San - Sebastyanie zajęto wszystkie zapasy wina, wódki i pszenicy, a to na rzecz wojska na linii pod Hernani. Dla właścicieli tych przedmiotów wystawiono kwity, aby później od rządu wynagrodzenia zażądać mogli. Z dnia 29. Października, N ie nadeszły tu dzisiaj żadne nowsze wiadomości z Konstaniyny i szczegółowego raportu Generała Valee ciągle jeszcze wygląda ją. Ubytek len wynagradzają gazety tulońskie, których podaniom wszelako, jak już powiedzieliśmy, na urzędowej wiarogodności zby wa. T o u lon n a i s pisze: "Miaeta Konsiantyny broniło ycoo Kabailow i 2000 Turków. Głoszono dawniej, źe całą załogę w pień wycięto; ale podobntejszą do prawdy, źe wielu żołnierzom, co się do domów schronili, później życie darowano, lU j stoi o 4 godzin od Konetantyny, Wysłanie doń lekarzy francuskich uczyniło podobno wrażenie na umyśle jego; rozkazał więc Naczelnemu wodzowi i Xieciu N emourskiemu oświadczyć, źe transportu rannych, mającego z Konstatityny do Bony się udać, niepokoić nie będzie; ale zresztą duma Achrntda jeszcze się nie upokorzyła. Ukazuje się IIl, stałej i spoiojiiej poeta, wie między j&zdą swoją i udaje, jakoby zdobycie RoiMManiyIjy zupe 'nie obojętną dla niego było rzeczą. Czy jeszcze nadal w stanie b ę dz e przedsięwziąść co ważnego przeciw armii naszeJ, zależeć to będzie od wierności poddanych mu pokoleń. Jednego transportu ranionych d. 25. w Bonie czekają. Wojska na zasłonę mu przydane mają z powrotem z Bony eskortować transport żywności do Kon« stantyny. " C h a r t e z r. 1830., która już wczoraj wieczorem wszystkie nieurzędowe podania o zajęciu Konsiantyny ogłosiła za płonne i bezzasadne, powtarza to swoje twierdzenie i dzisiaj, oświadczając, źe wszystko, cokolwiek o początkowćrn zniechęceniu armii i o wielkiej nędzy której doznawać miała rozgłoszono, czczym wymysłem; powiada, źe armia, zwycięztwa swego pewna, zawsze w pomyślnym była stanie, i źe raport Generała Valee dotychczas jedynym, wiarogodnyrn dokumentem, - Inne gazety, lubo artykuł ten umieściły, podają jednak stratę nasze w ogóle na loco ludzi. Dziennik sporów podaje dzisiaj następującą ważną wiadomość z Hiszpanii, nie wy. mieniając jednak źródła, z którego wypłynęł a: (Telegraficzne depesze nie nadeszły.) "Wiadomość o powrocie Don Carlosa do N awarry potwierdza się. Przeprawił się znowu w 5 - 6000 wojska przez Ebro i znajduje się obecnie w EsielIi. Powrócił zaś przez Ebro d. s i. w pobliżu Haro i Mirandy." - D z i e nnik s p o rów udziela potem ogólnego wykazu operacyi, przez karolisiów wykonanych, celem maskowania odwrotu tego,- następnie uważa, źe część armii karolistowsfcićj w górach między Burgos i Sofią. pozostała, w zamianie wspierania buntującego się ludu wiejskiego. Wspomniana gazeta dodaje, iż Don Carlos zapewne na żaden sposób dłużej w Kastylii trzymać się nie mógł; inaczej nie uczyniłby kroku tego, który go w oczach dworów europejskich i całej Hiszpanii bardzo upośledza. W gazetach Bajońskich z dn. 26. czytamy o odwrocie karolistow, co następuje: "Twierdzą, źe cztery bataliony nowozacięźnych karolistowekich, wyruszywszy z Kastylii, przez Ebro się przeprawiły i do Eitelli przybyły, gdzie mają być na nowo organizowane; ale za to cztery inne bataliony z prowincyi biskajskich wyruszą, aby tamte bataliony wyręczyć."

M e m o r i a ł d e s P y r e n e e s donosi 2 SaintJ t a n de - P o rt z d. 2 O. P a i dz ,: " Cała N a w arr a obecnie w ręku karolisiów, wyjąwszy tylko miejsca obronne j wieś ValcarJos; oblegają oni Pampelonę, grożąc śmiercią wszystkim, coby usiłowali wkradać się do miasta. Zatoczyli działa cięźitie, w celu bombardowania trzech małych twierdz, założonych między Pdmpeloną i Zubiri, Prace oblęźnicze onegdaj zrana się rozpoczęły; rozumieją, źe twierdze wspomniane wkrótce się poddadzą," Koreepondet Morning · Heralda donosi a V ery: Karoliści zwrócili Mowu uwagę swoje na Bilbao, i to nie w celu oblężenia tego miasta jak raczej w celu opasania go tak, aby załoga jego nie mogła pospieszyć w pomoc Portugalecie i Balmasedzie, na które Karoliści chcą uderzyć. Do Arciniego sprowadzono już mnóstwo kul i amunicyi, a Komendant Biskai przeniósł swoje główną kwaterę tamże. Karoliści chcą rzekę zamknąć i każdemu udają« cemu się do Bilbao karą śmierci odgrażają. Bilbao wystawia nader smutny widok, znako mitsi mieszkańcy powynosili się i żołnierze są panamI Jego.

M M 1)..1; M l JIqJI'bM«

ROZlllaite wiadolllOŚci.

Z Poznania.

Od dnia 5. aż do dnia 6. b. ro. zacina osoba nie zachorowała na cholerę. Dnia 5 pozo stało chorych 38» * tych umarły 4, wyzdrowiało 9; pozostaje więc jeszcze 15.

Lekarstwo na zabobon. W jednej gminie pod Lugdunem znajduje się jezioro male, w którem przed kilku laty utopił się mło dy mężczyzna. Z tego powodu nie można by Jo nakłonić zabobonnych mieszkańców do wysuszenia jeziora i uchylenia szkodliwych zdro wiu wyziewów. Przełożony gminy wymyślił w tej mierze podstęp. Kazał jednego z swoich koni zaprowadzić w wodę i podłożył mu dukata pod kopyto w taki sposób, że koń, wychodząc z wody, utykać musiał. Kazano go opatrzyć konowałowi, który pod kopytem koń skim znalazł dukata. Pogłoska gruchnęła po całej wsi, że w jeziorze znajdują się skarby zakopane, tym sposobem jezioro w przeciągu 34 godzin zupełnie wyczerpanem zostało.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Główny Ziemiański w Bydgoszczy, Dobra szlacheckie Chwalisz ewo Nr. 33, w powiecie Szubińskim a obwodzie Towarzystwa Ziemskiego Kaminskim położone, wraz z borami do takowych nalezącemi przez Dyrekcyą Ziematwa na 11,815 tal. 4 sgr. 10 fen. otaxowane, wedle taxy i wykazu bypotecznego wraz z warunkami mogącemi być przejrzanerni w Registraturze, mają być w terminie d n ł a 27. S t Y c z n i a i 8 3 8» rok u zrana o godzinie lotej i o 4tej po południu w miejscu posiedzeń sądu naszego sprzedane, Sukcessorowie byłego dziedzica Ur. Wiktora Łakińskiego i następnie wymienieni z pobytu niewiadomi wierzyciele realni, jako to:a) Ur. Hipolit Roszkowski nr Arkuszewie modo tegoż sukcessorowie, b') małoletni po niegdy Ur. Roszkowskim, na tenże termin publicznie się zapozywają. Wszyscy nieznajomi wierzyciele realni wzywają się, aby najdalej w terminie pod uniknie« niem prekluzyi z g łosili si e . Syn uczciwych rodziców, posiadający potrzebne wiadomości szkolne, znajdzie w jednej z tutejszych aptek jako uczeń niebawnie umieszczenie. Bliższej wiadomości udzieli Exppdycya 437et W. Deckera i Spółki, Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskiej

StoiNapr. kurant

Dnia 4- Listopada 18 JI.

papieprC. ramigoto - wizna

Obligi długu państwa Pr. ang. obligacye 18.40.

Obligi prerniów handlu morsko Obligi Kurmarchii z bież. kup.

Obligi tymcz. Nowej Marchii dt.

Berlińskie obligacye miejskie " Królewieckie dito Elblagskie dito 1011 631 1021 1021 1021

, « 4 4 4 4 4 U 102 641

Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego , Wschodnio - Pr. listy zastawne .

Pomorskie dito Kur- i Nowomarch. dito dito dito dito Szląskie dito ObI. zaległ, kap, iprC. Kur- i N owej - Marchii Złoto a l marco 4 4 4 4 3ł\ 4

1la 104i

IOIJ 105A l Ot i:: 99J 2154 18ł 13JI 13)]; 3 13/ r .

'fi

Frydrychsdory Inne monety złote po 5 talarów

-1

Ceny zboża w

.Ber linie.

Dnia 2. Listopada 1837.

Lądem: Pszenica (biała) i tal. 26sgr.3fen.

i I tal. 25 sgr, jako też i tal. 21 sgr. 3 fen.; żyto 1 tal. 8 sgr. i i tal. 7 sgr.; jęczmień wielki 28 sgr, 2 fen. i 27 sgr. 6 fen.; jęczmień mały I l 5 8 6 r ,2u s 8 r> 3 l . 2 3 ta . - en.; OWIes sgr. r fen. i 20 sgr.; groch 1 tal, 20sgr. i 1 tal. 7 sgr. 6 fen.; soczewica i tal. 7 sgr. 6 fen. Dowóz wynosił 85 węcpli. W o d ą: Pszenica (biała) 1 tal. 27 sgr. 6 fen.

i 1 tal. 25 sgr. jako też 1 tal, 20 sgr.; żyto 1 tal. 7 sgr. 6 fen. i 1 tal. 6 sgr, 3 len.; jęczmień wielki 28 sgr. 9 fen.; owies 23 sgr. 6 fen. i 21 sgr. 3 fen. Dowóz wynosił 238 węcpli 7 szefli.

W Środę, dnia ł. Listopada 1837.

Kop* »łomy 5 tal. 15 sgr, i 5 tal.; cetnar siana 1 tal, 5 sgr. i 2.2 sgr. 6 fen.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.11.07 Nr261 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry