GA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.11.22 Nr274
Czas czytania: ok. 10 min.Wielkiego
ZNANSKIEGO
Xięstwa
........ -- im»---AII1S1C3AaCTII1-i-.'
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Drjiera i Spółki
Redaktor: At Wannowsli.
JW27Ł W Srodę dnia 22. Listopada 1837.
Wiadoll1ości zagranIczne.
R o s s y a.
Listy handlowe z Odessy z d, 22. Października (3. Listop .) r. b. zawierają wiadomość, że tarn zaraza morowa (dżuma') wybuchła i opowiadają o tern z przytoczeniem następujących szczegółów: Przybywający z Dunaju drzewem naładowany statek miał przywieźć tę nieszczęsną chorobę, na którą niewiasta, znajdująca sie na pokładzie (ego etatku, w istocie w ciągu pcdfóźy umarła, co nawet szyper, przybywszy do zatoki, wiernie ze'znal. Tym końcem całą osadę pomienionego s'atku, jak porządtk przykazał, poddano pod kwarantannę, gdzie później dwóch ludzi z tejże osady umarło. Kwarantanna w tern tylko uchybić miała, że przy wyładowywaniu drzewa nie dawano ścisłej baczności, ponieważ przy tern i futro pizekradzion o, które nosiła owa na zarazę morową zmarfa niewiasta. To futro miał kupić żołnierz ze straży portowej i do miasta zanieść. Druga niewiasta, nabywszy znowu od żołnierza to nieszczęsne futro, umarła w koszarach, równie jak dwóch żołnierzy. Dotąd choroba ta Ii w koszarach ograniczona, kióre opasano wojskiem i p'oczyniono urządzenia do przerwania 2 niemi wszelkich związków. Do dnia dzisiejszego umarło 5 do 6 osób na tę zarazę, - PóźniejBze listy Z d. 35, Paźdz, (6, Listop.), które juźpoprzekłowane i okadzone nadeszły, z wyraźną pochwalą wspominają o poczynionych względem zarazy urządzeniach, z czego tuszą nadzieję, że ona w Odessie w krotce uiłumioną zostanie. Dodają jednak, że na przedmieściu Moldawarika, na którem koszary położone, juź pojawiło się kilka przypadków tej choroby, poczerń i rzeczone przedmieście wojskiem opasano. Do samego miasta jeszcze zaraza nie doszła, tym czasem spodziewają się, że i miasto w krotce zamknięte będzie, - Od d. 3go do 6go b. m. liczono 6 do 7 osób zmarłych na zarazę morową, Francso- ' Z P ary ż a, dnia 11, Listopada, Podług listów z Algieru z dn. 30. z. tn. nie oddał jeszcze Abdel-Kader powiatów, jakich w zawartym traktacie ustąpić zobowiązał się; natomiast zaś mianował Pana GaVariniego, Konsula północno · amerykańskiego, swoim reprezentantem w Algierze, Oto jest pismo» mocą którego to uczynił, a które z tego powodu naganę kilku dzienników na siebie ściągnęło, że się w niem Emir w równi z narodem francuzkim stawia: "N iech będzie pochwalony Bóg, będący jedynym Bogiem; prócz niego nie ma innego Boga, ani też istoty, którćjby pokłon oddawać należało, Z strony Emira prawowiernych, bardzo wysokiego i bardzo potężnego Sid Alhadi Abdtl Kadeia, riniem u, pozdrowienie nasze, jako też wszyetkim, chodzącym drogą sprawiedliwości, miłosierdzia i cnoty. Od dnia, w którym między nami a Francuzami pokój zawarto, myśleliśmy o wyborze męża, któryby był naszym Agentem i pośrednikiem w Algierze i równocześnie nasze przyjacielskie stosunki utrzymać potrafił. N areszcie słyszeliśmy bardzo wiele dobrego o was, a mianowicie, ze należycie do najrozsądniejszych i do najodważniejszych mężów i łączycie nauki z zręcznością. Wy sami przeto tylko dogodnymi dla nas jesteście, i dla tego pragn emy, abyście z nami w związki weśli. My za was myśleć będziemy, wy zaś wszystkie nasze użyteczne przedsięwzięcia uskuteczniać będziecie, a tym sposobem wszystko pod waszym zostawać będzie zarządem. Będziecie nas zawiadamiali o tem, co nam i im (Francuzom) poźytecznem będzie, a my was o tem zawiadomimy, co nam się nie podoba; i o tem także ciągle nam donosić macie, co zdaniem waszem interessom naszym jest przeciwne. W wszelkich sprawach nas zastępować będziecie, bo pragniemy tylko szczęścia każdego, spokojności, korzyści pieniężnej dla wszystkich, pokoju między różnemi pokoleniami i bezpieczeństwa na gościńcu publicznym. Dan dnia 9. Edjeta roku 1253. (9, Października 1837)" Przyszłe wypadki kraju naszego zależą od stanowiska, jakie Hrabia Mole i Montabvet względem siebie zajmują. Obadwaj ci mężowie oddawna kierują stosunkami teraźniejszemi. Już dawniej zdarzenia oddzieliły P. Mole od P. Montalivet. Wiadomo jest, że od czasów rewolucyi lipcowej P. Montalivct był tą osobą, która zawsze wyrażała myśli i chęci Króla. Jak daleko posuwał swój wpływ Pan Montalivet na Króla, (rudno wiedzieć.; był jednak zawsze pośrednikiem kombinacyi mini6teryalnych pomiędzy Królem a ministrami.
W nowszych czasach P. Mole pozyskał bardziej saufanie dworu Tuileryów, Szczęśliwie pokończone układy małżeńskie, postanowiły go na takiem stanowisku i zbliżyły go do zaufania, które zmniejszało się dla P. Montalivet. Prócz lego, osobiste przymioty i wykwintna powierzchowność P. Mole eą przyjemniejszemi <JJa Króla, równie jak sposób delikatny w prowadzeniu interessów bez uporu i pretensyi, P. Montalivet, który jako Minister spraw wewnętrznych kieruje wyborami, chciał takowe nakłonić do stronnictwa doktrynersko - konserwacyjnego, Przeciwnie P. Mole życzył sobie, dla ustalenia ministerstwa w opinii Izb, przybrać P. Thiers za współtowarzysza i złączyć się 2 stronnictwem tiers partio Z tego rozdwo
jenia wynikają rozmaite zmiany, I w takowym etanie występuje Król jako pośrednik, który jednak bardziej ekłania się ku P. Mole. Achmed Bej znajduje się na czele kilkuset jazdy na południe nad granicą Zabary; wszystkie pokolenia na około Konstantyny od niego się odłączyły. Ben Aissa, Kalif Beja i jeden z najznakomitszych osób w prowincyi, ma się ukrywać w Konstantynie, ze wszech stron go szukają; inni utrzymują, że schronił się ucieczką. Bejem Konstantyny ma być mianowany stary Hadszy Soliman, krewny Achmeda. Generał Valee z początku o niego był zazdro« sny; lecz teraz znowu mu przydał straż honorową, i za pośrednictwem Pułkownika Duvivier z nim się pogodził. Z dnia 1 a. Listopada.
Dzisiejszy M o n i t o r umieścił szereg osób należących do wyprawy przeciw Konstantynie, które Król na wyższy posunął stopień. Generał - Porucznik, Hrabia Valee, został mianowany Marszalkiem Francyi, a na wniosek tegoż posunięci zostali: Generał-Majorowie Xiążę N emourski, Trezel i Ruiniere na stopień Generałów Poruczników; Pułkownicy Tournemine, Boyer (Adjutant Xiecia N emourskiego) i Bernęlle na Generał- Majorów, - dalej w sztabie głównym: Szef szwadronu Dumas, Adjutant królewski, na Podpułkownika, 2ch Rotmistrzów na Szefów szwadronu i 1 Porucznik na Podpułkownika i t. d. - Rozdano także wiele krzyży. Generał. Majorowie Perrcgaux i Lamy mianowani Wielkimi Oficerami, Pułkownicy Duvivier i Corein Komandorami, 16 innych wojskowych oficerami a 9 kawalerami Jegii honorowej. A n g l i a.
Z L o n d y n u, dnia 10. Listopada.
(Dokończenie.) - W Middle Tempie Lane zatrzymał się pojazd Królewski i tu przedstawił się nowy Lord Major, niosący miecz państwa,podczas gdy inny urzędnik czapkę niósł. Królowa wejrzała oknem z pojazdu i po odebraniu miecza, znowu go oddała dziękując za uprzejme powitanie, poczerń Lord Major jechał konno przed pojazdem N. Pani. Przed GuildhalJem ustawiono straż honorową, a gdy tam orszak Królewski przybył powitali go Lordowie Majorowie i członkowie Komitetu. Za wnijściem Królowej powitali ją gospodarze i wszyscy zaproszeni goście okrzykami radości, a gdy się Królowa do przeznaczonego dla niej pokoju udała, zaprowadzono osoby z jej dworu do Drawning Room. Niedługo ukazała się znowu Królowa i zasiadła na przeznaczonem dla niej krześle a urzędnik Cityi powitał ją mową. W odpowiedzi na nic rzekła Królowa między wych, moich poprzedników, źe prry swojem na tron wstąpieniu cityą londyńską odwiedzali, "a szacunek mój dla tej wielkiej stolicy handlu w państwie mojem przejmuje mnie radością w chwili, gdy w ślady ich »stępuję. Poietn wyniosła Królowa na godność Baronetów Lorda Majora i obydwóch Szeryfów, którzy się teraz Sir John Carroll, Sir Moses Montefwic i Sir J.
Eswan nazywają. Ostatni znich żyd, jak wiadomo, pierwszy z rąk Królowej angielskiej do etanu rycerskiego wyniesiony został. Przedstawił potem Lord Major zebrane damy , przypuszczone do ucałowania ręki Królowej, która w 20 minut potem przybyła w towarzystwie dam honorowych poprzedzona przez Lorda Majora. Odezwała się naraz muzyka a w tern zbliżył się Lord Major z swoją małżonką i z 6 naj starszymi Aldermanatni w celu usługiwania Królowej, która im jednak usieśdź rozka.ała. U stołu Kró lowej siedzieli członkowie rodziny Królewskiej, a przy czterech innych zaproszeni goście. N astępuje obszerny wykaz potraw. Serwie stołowy był wartości 400,000 f. ezt. Na dn. 27. Paźdz. zgromadziło się towarzystwo reformistów Hrabstwa Durham na ucztę. Hrabia Durham, jeden z założycieli towarzystwa a pierwej parlamentowy członek hrabstwa, odpowiedział na toast dla niego spełniony długą mową: "Zera się po między wami zrodził i wychował," rzekł na wstępie swej mowy, "ź e moje stosunki ściśle z waszemi są złączone, że wszystko, co tylko posiadam, należy do tego hrabstwa, szacunek dla moich przodków i życzenie, abym poważanie, jakiego oni tu doznawali, przekazał także mym potomkom, wszystko to podnosi rnoj'e serce i porywa mnie przemożną siłą." Hrabia Durham upomniał potem swych ziomków do jednośti w służeniu reformie Jl mianowicie do baczności, której brak był powodem, źe na przeszłym wyborze jeden kandydat torysowski przemknął się do parlamentu. Przeszedłazy potem do swojego · własnego systematu, zrobił uwagę, że zasady jego różnią się od zasad radykalistów. Jest on równie jak radykaliści, za rozszerzeniem prawa wyborowego na wszystkich właścicieli domów, za tajnćm głosowaniem przy wyborach, za trzechletniemi parlamentami; lecz w tern się od nich różni, źe nigdy tego zdania nikomu narzucać nie będzie. Zawsze bowiem widział, ie kto sam narzucał choćby gruntowne zdania krajowi, dopóki naród jeszcze dla nich nie dojrzał, niezawodnie uchybił swego celu. Aby reformy były skuteczne i zamiarowi odpowiedne, musi być ziemia wprzódy uprawiona i nasienie zasiane. U dzielmy ludowi pierwej dobrodziejstw nauki, a wtedy rtformiści świetny
odniosą tryumf. Zupełnie i stanowczo sprzeciwia się, co do zaproponowanych odmian w konstytucyi izby lordów. Wniosek ten dla tego był zrobiony, ponieważ parowie z izbą gmin zgodnie działać nie chcą. Dla tego izbę lordów przez wybory z ludu chcą' łożyć. Ale gdyby od wyborców lordów żądano większych tax jak od wyborców gmin, wtedy izba obieralna byłaby jeszcze bardziej torysowska, niź dotychczasowa. Połóżmy jeszcze mniejsze taxy, a lordowie staną się jeszcze większymi radykalistami, niźli gminy. Połóżmy dla obu tę eamę (3xe, i tych samych wyborców, a wtedy nic innego jak tylko druga izba gmin się utworzy, a ponieważ wszyscy członkowie obudwu izb byliby obranymi dla rozmaitych powiatów, więc wszyscy byliby do lokalnych spraw przy. wiązani, któreby może dobru publicznemu się sprzeciwiały. Dla tego wniosek ów jest niedorzeczny a nawet moralnie niepodobny. Hrabia Durham mówił potem przeciw wrzaskom, jakie torysowie podnieśli, źe katolicyzm górę bierze, jako o nikczemnym przebiegu, i dodał mianowicie, co się dotyczę Irlandyi, źe w tym kraju, gdzie 7 rn.i jonów katolików mieszka 0« bok jednego milijona protestantów, nawet torysowie, gdyby osiągnęli ster rządu, nie chcąc Irlandyi zatopić albo ludowi irlandzkiemu wypowiedzieć wojnę, musieliby z katolikami obchodzić eię jako ze współobywatelami. Ale niezawodna, źe żaden Książę z domu Brunświckiego, ani nawet Ernest August, były niegdyś wielki mistrz lóż - oranźyetowskich, nie zechciałby podobnem postępowaniem utracić najświetniejszego klejnotu w koronie Wielkiej Brytanii. Większość w izbie gmin, mówił dalej, niezmiernie zmalała, ale zważając na jej charakter i zdania członków, jest jeszcze szanowną i dostateczną, by wszelkie roztropne osiągnęła zamiary. Od rządu spodziewa się niezawodnie, źe postępowanie jego na następnych posiedzeniach parlamentu, zjedna mu szacunek i zaufanie reformistów każdego zdania, Życzenie jego zmierza do powolnego ulepszania urządzeń państwa, a najpewniejszym środkiem do tego zamiaru byłoby przyjęcie rozumnego planu co się dotyczę założenia szkół dla ludu, jest bowiem przekonanym, źe pyta« nia polityczne bez posady dobrego wychowania, nie mogą być dobrze osądzonemi. Hrabia Durham zgadza się tu w swej zasadzie zupełnie ze zdaniem lorda Brougham, któren nauczyciela nazws>ł najpożyteczniejszym człowiekiem w świecie, i stosownie do tego zdania, już zakładaniem towarzystw i instytutów, już dziełami autorekiemi i wszelkiemi siłami do podniesienia nauki dla ludu się przykłada, nikowi T i m e s: "Lord Morpeth zażądał właśnie wykazu wszystkich osób t oddanych do więzienia W ostatnich dziewięciu miesiącach. Przed trzema tygodniami uważano, że przygotowywano zamach, aby okazać iż Irlandya uźywa teraz największej spokojności, niemniej, celem zostawienia tym sposobem ludu angielskiego w wątpliwości codo wpływu radykalnego systematu Rządu. Rząd wszelkich dokładał starań, ażeby zapobiedz przyareeztowaniom. Rzeczy się teraz wyjaśniają. Lord Morpeth żąda wykazu wszystkich osób, które od i. Stycznia kryminalnie przyaresztowane zostały. Okazuje się jednak, iż rok 1837 daleko był obruszy w występki, aniżeli rok zeszły; wszakże złoczyńcy, na których ciążą przestępstwa z bieżącego roku jeszcze przyaresztowja+iemi niezosiali, co nawet zapewne nie nastąpi przez wpływ duchownych. Dopiero w roku J 838 sądzone będą przestępstwa z 1837- roku; wtedy jednak już zapewne wigowie nie będą-się znajdowali przy eterze, lecz postarają się o to, aby przypisać konserwatystom winę występków popełnionych w czasie zarządu swego. Z dnia 11. Listopada, N a ganku miedzi dworna dla Królowej przeznaczonemi komnatami w Guildhallu szczególniej zwrócił na siebie uwagą N. Pani zawieszony pająk złoty, ważący 1000 uncyi, którego cech złotników na tę uroczystość pozyczył. T i m e s umieściła w swoim dzisiejszym numerze Aktu urzędowego Królestwa hanowerskiego, ale bez żadnych uwag e swćj Strony. A u s t 2 Y a.
Z W i e d n i a, dnia 11. Listopada.
Podług listów z A t e n starał się Sir Corn.
Lyons na nowo swoje popędliwość zatrzeć, P.
W eichs, którego dopiero po kilkakrotnych zapytaniach przyjął, taką mu dał odpowiedź, że go zupełnie uspokoić potrafił. Włochy.
Według wiadomości z Rzymu umarł tamże wnocy zdn. 14, na 15, Października, kardynał Luigi Frezza.
G 2 e c y a.
G a z e t a P owsz. zamieściła list, pisany z Aten pod dn. 22. Października, Niemiec zamieszkały od niedawnego czasu w Grecyi opisuje w nim, jak dla cudzoziemca jest przyjemnym pobyt w tym krajp, odradzającym się i przybierającym barwę zupełnie europejską. A nadto kreśli jak uprzejmego doznał przyjęcia, w najpierwszych greckich domach. Ameryka.
List z Hawanny pod dn. 7, Września potwierdza wiadomość, że eskadra texanska w za
oce mexykanskiej, składająca się z dwóch okrętów, zabrała kilka do portów rnexykanskich przeznaczonych okrętów, a między temi dwa angielskie, obwinione o przekroczenie blokady, w stanie której państwo Texas one porty ogłosiło. Szoner angielski "Linie Penn" rozbił się na podwodnej skale, w wysokości zatoki Carnpeche. Konzul angielski wyprawił dwa amerykańskie ezonery, dla ocalenia ładunku rozbitego okrętu. Lecz d. 31, Lipca pojawiły się przed skalą podwodną dwa texanskie okręty, zabrały szonery, i z ocalonym ładunkiem szoneru angielskiego, odesłały je jako zdobycz do Galvtstonu. Podobnego losu doznał szoner liwerpolski, przeznaczony do Sisal. Dowódaca eskadry texanskiej, kapitan Thompson, nie poprzestał wszakże na tych morskich działaniach; dnia 25. Lipca wezwał komendanta warowni Sisał na brze» gach mexykanskich, ażeby mu złożył kontrybucji 20,000 piaetrów, zagroziwszy w razie przeciwnym spustoszeniem okolicy. N a wzbranianie się komendanta wykonał groźbę.. Tym czasem rskadra mexykanska stalą spokojnie przed warownią Ulloa na kotwicy.
Podaje się niniejszern do publicznej wiadomości", że L e w i n S a n d e r kupiec tutejszy i ow dowia ł a z S i I b e rs t e i n ó w B l li m c h e n F r i e d l a e n d c-r kontraktem przedślubnym z dnia 13. m. b, wspólność majątku i dorobku w\ łączyli, Poznań, dnia 15. Listopada 18.37Król. Pruski Są d ZiemSKO. tri iejsKi.
Przez wzgląd sciśuiontgo ciągle handlu umyślilam moje
JEDWABNE
TOWARYpomimo bardzo t a n i e g o nabycia, O 25-5 , niZej ocrr k u p n y c h rozprzedać. Donosząc o tem prześwietnej publiczności najuniźeniej, polecam jednocześnie sktad naj. dobrańszy innych wyrobów, mianowicie najnowsze maierje na suknie zimowe i t. d. po najumiarkowańszych cenach, przyrzekając wszystkim, chcącym rnnie swojem zaszczycić odwiedzeniem, najrzetelniejsza usługę. Wdowa K6nigsberg er, na rogu rynku i Wromckiei ulicy Nr. Qi. bwieźy, płynny, wyoorny kawier w dużych ziarnkach otrzymał i przedaje handel J, Sm akowskiego i Spółki, w Poznaniu. w starym rynku Nr. 68Kilka nowych powozów, bardzo dobrej roboty, stoi do sprzedania u kowala W i 1 K e przy bramie Wronieckiej Nr. 1.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1837.11.22 Nr274 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.