GAZE

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.02.15 Nr39

Czas czytania: ok. 21 min.

Wielkiego

TA

Xiestwa

OZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W. JDehera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

JW39. -., W Czwartek dnia 15. L li tego 1838.

Wiadolllości zagraniczne.

n o s s y a. Z nad granicy rossyjskiej, d. 28. Stycz Wiadomość rozpowszechniona w gazetach zagranicznych o zaślubieniu J. C. M, W. X. Następcy tronu z córką W, Xi cia Meklenburg- Streiitz zapewne płonna, kiedy w dyetyngwowanych towarzystwach w Petersburgu nic o tern nie wiedzą. Słychać, że Generał, Hr. WorońzotI, Gubernator Besarabii, od N. Cesarza otrzyma zlecenie udania się do Anglii, aby w funkcyi nadzwyczajnego Ambassadora być tam obecnym koronacyi Królowej Wiktoryi. Prace, których Hr. KisseletI się podjął, zmierzające do polepszenia bytu chłopów w Rossy i i do zabezpieczenia im lepszej przyszłości, zgadzającej się z postępami oświaty wieku naszego, czynią nader pocieszające postępy. (Gaz. Fossa.) Z Odessy, dnia 14. (26.) Stycznia, N. Pani raczyła dać nowy dowód niewyczerpanej Swej szczodrobliwości i miłościwych względów na Odessę, przeznaczając pięć tysięcy rubli as. na korzyść tamtejszych ubogich. We wtorek, d, u. Stycznia, o godzinie 9., minucie 11 i pół w wieczór, mieszkańcy tutejsi przerażeni zostali dość mocnem trzęsie

niem ziemi. W przeciągu blizko dwóch minut trzęsienie trzykrotnie się powtórzyło; za drugim razem było silniejsze; poprzedził je i w czasie samego trzęsienia słyszany był mocny huk, podobny do turkotu pojazdów, toczących się po bruku. Przy takowtm trze. sieniu ziemi, które było mocniejsze niżeli w roku 1829, nie wydarzył się żaden nieszczęśliwy przypadek. Lecz skutkiem mocnego wstrząśnienia powierzchni ziemi, w wielu domach tynk a nawet mur popękał; ci, którzy byli podówczas na ulicy, twierdzą, ie bardzo wyraźnie widać było chwianie się domów; z dzwonnicy greckiej spadł krzyż, który rzucony został na 45 stóp od tejże. N owa dzwonnica katedralna nie poniosła żadnego uszkodzenia, lubo w samej katedrze okazały się miejscami rysy. Wewnątrz domów wszystkie sprzqty mocno były wstrząśnione; świeczniki kołysały się, a otwarte drzwi l okiennice wprawione były w ruch; wiele rzeczy, nawet ciężkich, wzruszonych zostało z miejsca} inne pospadały na ziemię; w niektórych domach zegary stanęły, W chwili trzęsienia uelyszano wszędy krzyk domowego ptascwa i szczekanie przestraszonych psów. Zasługuje na uwagę to, źe w roku + Mg trzęsienie ziemi wydarzyło się tam podczas zimy, prawie również ostrej jak i teraźniejsza, nie zwyczajna w tyra klimacie, i przy tern w czasie dżumy» Z Paryża, dnia 3. Lutego; Posiedzenie Izby deputowanych dnia 3go Lutego. W projekcie do pra« wa o przyszłym składzie wielkiego Głównego sztabu armii, wniesionym na te m posiedzeniu przez Ministra Wojny, ustanowiono liczbę Marszałków na 12, Generał Poruczników na 80, a Generał Majorów na 160 Dopóki Sztab główny więcej mieć będzie Generałów nad oznaczoną tu liczbę, co trzecie, tylko osierocone miejsce rozdane będzie, wyjąwszy przypadek wybuchnięcia wojny. Z teraźniejszych Generałów zarzymują swoje dawniejsze stopnie: l) Generałowie odesłani w 1830. r. do rezerwy, dopóki albo pensyonowani albo w czynnej służbie umieszczeni nie zostaną; 2) Generałowie osadzeni przed dwoma laiy na połowiecznym hołdzie. - Raport zdany przez P. Lamartina O pytaniu dotyczącem się ubioru Deputowanych brzmi » ogólności w następujący sposób: Pytanie, jakieśmy pod rozwagę wzięli, nie zdawało nam się być ani tak maloznacznem. ani tak waźnem , jak niejeden sądzi. N ic nie jest małoznacznem, cosię łączy z parlamentarnemi zwyczajami i owetn uczuciem godności, ja kie każde wielkie ciało krajowe ożywiać powinno. Nic nie jest wielkiej wagi w obradach, rozpoczętych w celu zmienienia artykułu ja« kiego naszego regulaminu. Komissya przeto tyle tylko uwagi poświęciła wnioskowi P. Le<<Jeana, oddanemu pod jej rozwagę, o ile tenże na to zasługiwać się zdawał. Względem zasady, czy członkowie reprezentacyi narodowej mają przybrać jaki szczególny ubiór, podzielone były zdania Kornissyi. Większość sądzila, że w oczach ludu suknia czyni człowieka; że przeto mundur podwyższy moralny szacunek dla prawodawcy, jaki nie tak przez wzgląd na siebie, jak raczej przez wzgląd na swój urząd posiadać powinien; że dalej obrady nasze W tej sali przez to na powadze zarobią, źe reprezentanci narodu w czasie uroczystości publicznych bardziej powierzony im urząd uczczą, że na przypadek zawichrzeń publicznych napomnienia ich większej wagi nabiorą, i ie nareszcie, gdy in corpore przed Królem · taną, większego blasku tronowi dodadzą. N a to odpowiada mniejszość, że deputowani, nie mają najmniejszej wspólności z innymi urzędni karni państwa, gdy się działania ich za 0hrę b tej sali nie rozszerzają; źe w czasie wielkich urorzystości lud chętniej widzieć będzie, gdy się reprezentanci jrgo od niego różnić nie będą; źe w czasie zawichrzeń publicznych wichrzyciele spokojrmści z pewnością na widok tkanej saku do porządku nie wrócą, i źe na> seszcje deputo« ani stawający ijJ corpore przed

Królem, większej mu potęgi dodadsą, występując jako mężowie ludu, aniżeli gdyby się pod postacią dworaków ukazali Co się zaś do« tyczy przypadków, w których ten lub ów deputowany składa ewe uszanowanie Królowi, sądzi Komissya jednomyślnie, ie się tern zajmować nie potrzebuje, gdy wrodzone każdemu Francuzowi uczucie przyzwoitości wskaże mu drogę, jak sobie w tej mierze ma postąpićTak tedy Komissya sześciu przeciw trzem głosom uznała odznaczanie się deputowanych ubiorami za rzecz przyzwoitą; ale gdy m und ur odrzucono, przeto wszyscy przekonani jesteśmy o szkodliwości innych zewnętrznych 0znaków. Z tych tedy powodów poleciła mi Komissya prawie jednomyślnie, aby wnieść w Izbie o odrzucenie całego wniosku. Xiądz Opat de la Meonais zajęty obecnie wydaniem dzieła kategorycznego, mającego stanowisko jego względem religii i kościoła dokładnie oznaczyć, tak dalece, źe ani przyjaciołom ani nieprzyjaciołom jego żadna w tej mierze nie pozostanie wątpliwość. Podobne wyznanie twej wiary politycznej i religijnej przygotowywa P,. Potter w dziele wkrótce pod tytułem "Oevres posthumes" wyjść maiąrem. Okręt kupiecki przybyły z Gorei do Tulon u, przywiózł wiadomość, że Xiąźę J oinville odpłynął ztamtąd <<io Rio - Janeiro dnia 4. Grudnia w bardzo dobrem zdrowiu; źe wielkie robi postępy w wiadomościach żeglarskich, i źe album swoje zbogacił znaczną ilością cieką wych rysunków. Ambassadorowie rossyjski i austryacki na.

radzali się dnia 24. Stycznia z Prezesem Rady ministrów francuzkich nad sprawą Wschodu. Mówią, źe Ambasadorowi francuzkiemu w Konstantynopotu, Admirałowi Roussin, przesiane będą insirukcye na przypadek, gdyby uzbrajania Wicekróla Egiptu wymierzone były przeciw Porcie. Policya francuzka utrzymuje ajentów swoich za granicą, dla uważania zabiegów czynionych ze strony tajnychajentow wsprawie starszej linii Burbonów, usuniętej od ironu francuzkiego, D z i e ń. s p o r. zamieścił nasiępujący artykuł: Oppozycya uskarża się, w organie swóSru C o u r r i e r f r a n <; a i s n a p o n i ż e n i e , jaki e g o, według niej, doznaje w mniemaniu publi* cznem rząd reprezentacyjny. Przyzwyczajeni już jesteśmy do tego rodzaju wyrzekań, i wiemy co one znaczą. Ilekroć oppozycyi niepowiodło się w ciągu upłynionych lat siedmiu, zawsze ona cały ciężar winy składała na ustawę, na monarchią konstytucyjną, na rząd reprezentacyjny. Nigdy jej nie przyszło na myśl wejrzeć w BaIIIa siebie i obaczyć, czyli spotykane przez ma, same tylko uludzenia l kię. kiem fałszywą drogę. Otóźto takim sposobem od lat siedmiu pracuje oppozycya nad ustaleniem weFrancyi swobody i reprezentacyjnego rządu! My, więcej teraz aniżeli kiedykolwiek dalecy jesteśmy od mniemania, jakoby kraj nasz miał w obrzydzeniu nasze przedziwne instytucye; ale jeźli to nieszczęście nie nastąpiło, nie jest to błędem opozycyi. Król, Izby, zgromadzenia obiorcze, gwardya narodowa, urzędy, oppozycya niczego nie oszczędzała; wydała ona na wszystko swoje potwarze, nienawiść, zbrzydzenie, to głębokie zbrzydzfnie, którego źródłem jest przekonanie o własnych błędach! Ponieważ oppozycya wszędy szwankowała, a nigdzie nie chciała się przyznać do winy, koniecznie więc musiała oskarżać o przedajność, zepsucie, podłość, niezdolność tych, którzy się okazali rozumniejBzymi i oświeceńszcmi od niej. Według tego co ona mówi, nie mielibyśmy od lat siedmiu ani jednej uczciwej Izby, ani jednego wyboru, któryby nie był splamiony oszustwem i prze kupstwem, ani jednej bezinteresownej kre-ki ! Wszystkie krajowe siły byłyby dotknięte tą niezmierną zarazą chciwości i 6amolubstwa! ]I jednak (o nas i rząd oppozycya oskarża o rozczarowanie pożądanych złudzeń kraju! Wiara kraju w doskonałość jego inety« tucyi oparła się czemuś niebezpieczniejszemu jeszcze, to jest r szkaradnemu nadużyciu przez oppozycya wszystkich naszych ewoljód. Tak zaiste, gdyby kraj mógł był" zbrzydzić sobie rząd reprezentacyjny, byłby to uczynił wtenczas, kiedy nowa oppozycya wyrzekła się i zdeptała wszystkie zasady ustanowione przez dawną konstytucyjną oppozycya; kiedy program republikański podstawiała na miejscu ustawy, targała się na nietykalność monarszą, wywoływała powszechne glosowania, nazywała przywilejami wszystkie rękolmie wymagane prawem, zmieniała wolność druku w 0ręź rokoszu, nieustannie wichrzyła porządek lub uniewiniała tych, co go wichrzyli! W ten czas to Jatwo kraj mógł zatrwożyć się t jbrzydzić sobie swobody, z których tylRo klęski się rodzą. Ale dzivaj, kiedy tryumfuje porządek, kiedy znowu zabłysnął spokój, kraj miałby się brzydzić swetni jnstytucyami! Trzeba należeć do oppozycyi, aby mniemać, że rząd reprezentacyjny zgubiony dla ttgo, że co dwa tygodnie nie grzmi gwałtowna burza na ulicach i w Izbie; dla tego, że po miesiącu obrad nie przyszliśmy jeszcze do ministeryalnego przesilenia,- dla tego, że Izba zatrudnia się praw użytecznych projektami, zamiast deklamacyi Sysiąc razy na wszystkie strony obracanych! Trzeba należeć do oppozycyi, aby nie widzieć*

źe ta spobojnoś*e do rorp3e5IY pFzywodzi' etrWinictwa łegitymieiyczne! Trzeba należeć do oppozycyi, jednem słowem, aby tracić nadzieję w ten czas właśnie, kiedy kaidy cieszy się na koniec, źe nadeszły wreszcie dni pokoju i pomyślności, które nam rząd teraźniejszy przyrzekł! A n g l i a.

Z L o n d y n u, dnia a, L u t e g o .

Statek przewozowy "Ro s c o e", który wczoraj do Liverpoolu zawinął, przywiózł gazety z Nowegol- Yorku z d. 8. z. m. które nie pot w i e r d z aj ą wiadomości o zdobyciu N avyIsland. Lojaliści w Chippawie i powstańcy na N avy Island uzbrajali się wprawdzie gorliwie i d, 26. Grudnia uderzyć miano na N avyIsland, ale dotąd nie wiadomo, czyli to uskuteczniono. Podług wszelkiego podobieństwa do prawdy ograniczono się do dn, 3. Stycznia na zburzeniu z obydwóch stron usypanych wałów; a przynajmniej pewną jest rzeczą, źe doniesienie nowoyorkskiego H e r a l d a z d. 6. Stycznia o zajęciu Navy-Island w dzień Nowego roku jest bezzasadne, i że niepewną jest rzeczą, czy inna wiadomość w N e w - Y o r k Daily Expres z d. 8. Stycznia jest bardziej uzasadniona, podług której lojaliści pod Pułkownikiem NTNabem po trzykroć na NavyIsland uderzali (kiedy, nie wyrażono), ale po stracie, kilku statków do Chippawy odparci i ai na głąb posiadłości kanadyjskich ścigani byli. Sądzą jeszcze, że Sir Francis Htad, który d, 28. Grudnia w Toronto przebywał, czekać będzie na prz)bycie wojska regularnego, z którego dnia l. Stycznia tylko 2 lub 3 kompanie w obozie pod Chippawą stały, ile źe 2000 milicyi nie są dostateczne do uderzenia na powstańców, dobrze obwarowanych i zasłonienych 24 działami. Pułkownik M'N ab spodziewał się codziennie dwóch pułków angielskiego wojska liniowego, z których jeden Montreal dn. 15. Grudnia opuścił i dla tego co chwila przybyć mógł. Kuryersądzi, źe wogólności z doniesień gazet amerykańskich wnosić można, źe motłoch, który się na Navy-Island zgromadził, tylko w celu poróżnienia Anglii z Stanami Zjednoczonerni, wkrótce wypłoszony zostanie jeżeli sam nie ustąpi. N a N avy Island ma być około 1000 ludzi, po większej części An u ry k a n ów; dopóki zaś dozwolą, źe z N owego - Yorku posiłki tamże w ludziach i broni wysełać będąr siła ta codziennie zwiększać się będzie, Jl skoro wyspa ta kiedyś zdobytą zostanie, nie obejdzie się bez wielkiej rzezi między obywatelami amerykańskiemi z przyczyny okropnego rozjątrzenia stron obydwóch. Artyller>a w obozie buntowników i niemal wszystka broń jest wt* gwałtem z magazynów rządowych zabrano. Gdybyśmy o sposobie myślenia w Stanach Zjednoczonych z zapalczywych dtklamacyi gazet tamecznych wnosć mieli, małą mitlibyśmy udzielę utrzymania pokoju między tein państwem a nami; lecz prassa amerykańska zwyczajna jest takiego t o n u, a organa ich lak dalece sadzą się na wyszydzanie nawet tego, co krajowi ich jeet najświęiszem, że nas to bynajmniej zadziwiać nie powinno, gdy o py taniu, czy panowanie Anglii w Ameryce ma ustać tub nie, z największą się zaciętością rozwodzą, - Coeię zabrania i spalenia siatka pa« rowego "Caroline" dotyczy, głoszą teraz, że lojaliści Wyższej Kanady popełnili to bez rozkazu M I N a b a; ten nawet miał naganić postępowanie swoich ludzi, gdy im w takim razie tylko statek ten zabrać rozkazał, gdyby pod Navy-Island zostawał. Lecz oni udali się, jak wiadomo, do wsi Schlosser, leżącej na ziemi Stanów Zjednoczonych, dla czego Gubernator Nowego- Yorku uważa to za formal« ne najście. Przecież lojaliści postępowanie swoje tern usprawiedliwili, że buntownicy »tatka lego do swe) posługi używali, której to okoliczności nawet nowoyorkska gazeta nie zaprzecza, lubo gwałtownie piorunuje na zamordowanie obywateli amerykańskich, jakie się przy tej sposobności wydarzyć miało, O tym wypadku nareszcie Kapitan okrętu w ogólności zeznał pod przysięgą co następuj e: Statek parowy " C aro lin e" , należący do Pana Wellsa w Buffalo, opuścił Buffalo d, 29. Grudnia i udał się do wsi Schlosser. Wśród drogi dano z strony kanadyjsk.ei do niego ognia, lecz go nie uszkodzono. Statek ten z a r z u c ił kotwicę pod Navy-Island l wysadził tamie na ląd podróżnych i rzeczy. Polem popłynął do przeciwległej wsi Schlosser, gdzie o godzinie 3ciej po południu przybył. Od tego czasu aż do zmierzchu p o p ł y n ą ł jeszcze dwa razy do Navy-Island i na p o w ró t, gdzie jak dawniej podróżnych i towsry zabierał. O godzinie ó:ej zarzucił kotwica w Schlosser. Osada jego liczyła jo ludzi i w ciągu wieczora przybyły jeszcze 33 osoby na jego pokład, wszyscy obywatele Stanów Zjednoczonych, które Kapitana prosiły, aby noc na pokładzie statku tego przepędzić mogły, gdy się w domu zajezdnym we wsi pomieścić nie mogły. Zezwolono na to. Oitoło północy ujrzał mnjtek, stojący na s;raźy na tym statku, kilka uzbrojonych balów zbliżających się do statka "Caroline", i zanim jeszcze zawołać zdołał, wtargnęło 70 do 80 uzbrojonych ludzi na jego pokład. Chociaż żadnego nie doznali oporu, zabijali przecieiwszystko, co im erę na pokładzie uforajo, i wszystkie będące tamże osoby mniej więcej ranili. Potem zapalili okręr, odwiązali go z łańcucha, wyciągnęli na środek rzeki i opuścili go. Wpadł on wraz z zabitemi i ramonerm osobami w wodospad Niagary i tarn zatonął. Kilka ciał wydobyto. Przy chowani u jednego z tych nieszczęśliwych zgromadziło się około 3000 ludzi, którzy głośno oburzenie swoje z powodu takiego czynu lojalistów wy. nurzali. Oprócz tego raportu mamy jeszcze kilka prywatnych doniesień o tym wypadku, które, chociaż nie pochodzące z wiarogodnego źródła, Gubernator nowoyorkski do swego raportu rocznego z d. a. Stycznia do Ciała prawodawczego dołączył. Z strony angielskiej zbywa zupełnie na doniesieniach; ale nawet z owych doniesień wykrywa się tyle przynaj - mniej, że zniweczony statek istotnie w służbie powsiańcow zostawał, i Pułkownik M'N ab twierdził już d. 29, Grudnia w liście swoim do Generalnego Prokuratora państwa Nowego« Yorku, że statek ten korsarzom na Navy Island sprzedano i w broń i amunicyą opatrzon o, a korsarze ci zamyślają go użyć do wyprawy wojennej przeciw Kanadzie, Tymczasem Gubernator nowoyorkski, jak to z rapori tu jego widać, me zaprzestaje na usprawiedliwieniu Anglików z powodu przeznaczenia statka tego l owszem rzecz tę za tak ważną poczytuj e, że choć rozstrzygnienie tejże rządowi centralnemu powierzył, przecież część milicyi krajowej do broni wezwał,- 3000 ludzi, których w Buffalo zgromadził, z trudnością tylko wstrzymać zdołał od uderzenia na N avyIsland, należącą do Wyźsjej Kanady; 600 z nich udało się do Grand - Island, leżącego obok Navy - Island. Urzędnicy z WasIringtonu i Nowego Yorku przybyli do Buffalo w celu przestrzegania ścisłej neutralności, a razem chcą, jak głoszą, wnieść o zwrot wszelkiej broni amerykańskiej, będącej na N avyIsland. Wszyscy obywatele w Buffalo i BlackRock uorganizowali gwardyą obywatelską, gdy lojaliści Wyższej Kanady przysiądz mieli, że oba te miasta podpalą. Już podobno wiadome są nazwiska dowodzców, którzy przodko. wali oddziałom napadającym na siatek "Caroline" . Na Navy-Island wielka wściekłość pan uj e, i obawiają się wielkiego krwi rozlewu za wylądowaniem Anglików.

Na posiedzeniu Izby Wyższej d 28. Stycznia.

Lord Duiham zabrawszy głos, miał następującą m o w ę : "W stanowisku, w jakiem się znajduję po przyjęciu powierzonego mi urzędu, czuj ę, iż nie zgadzałoby się to z o b 0wiązkiem moim, gdybym miał udział w 70z. prawach nad sprawą kanadyjska. D la tego też się z ogólnych zasad, które w postępowaniu mojern przy spełnianiu włożonego na mnie ważnego obowiązku kierować inną będą, oraz z powodów, które mię skłoniły do przyjęcia tego zlecenia. Nie podobna mi słowami wyrazić wstrętu, jaki miałem od tak przykrego 0bowiązkn, wiedząc, lak okropna odpowiedzialność ciąży na wypełnieniu powierzonego mi zlecenia, i zapewniam Wasze Zacności (Lordów), że tylko mocne posianowienie poświęcenia wszystkich usług moich J ej Królewskiej Mości i krajowi, skłonić mię mogły do zajęcia stanowiska, na ktorem, obawiam się, iż nie zdołam odpowiedzieć oczekiwaniu moich zacnych przyjaciół, którzy mię na niem umieścili, a szczególniej krain." (Słuch., słuch.!) "Zacny X ąię (Wellington) uświadczył w cią ąu rozpraw dzisiejszych, iż z żalem słysj.eć musi mówiących, że jednym z celów środka, zamierzonego we względzie Kanady, jest tylko wspieranie jednego stronnictwa w tej prowincyi. Ale ja posłannictwa mego bynajmniej w tym zamiarze nie rozpocznę." (Słuch., słuch. !) "Pierwszym moim obowiązkiem będzie, utrzymać zwierzchnictwo Rządu Jej K. M., godność i honor korony angielskiej, i baczyć na to, a. ieby prawa wypełniane, i w najodleglejszej nawet chacie, w najodleglejszej osadzie zachowywanebyły." (Słuch" słuch.!) "Dopóki jeszcze najmniejszy znajdzie się powód do uwalania godności korony i mocy prawa za naruszone, nie będę sądził, iż obowiązek m oj został już wypełniony." (Słuch" słuch.!) "popiero po osiągnieniu tego najpotrzebniejszego i najważniejszego celu, nie mając żadnego względu na stronnictwa, pomijając wszelką różnicę między angielskiem i francuzkiem stronnictwem, - bo rzeczywiście ja nie znam żadnego francuzkiego stronnictwa, znam tylko poddanych Jej K. M. i za takich będę wszyetkich bez różnicy uważał" (słuch., słuch.!), "w (enczas, mówię, starać się będę równą na wszystkich rozciągnąć opiekę, równą wszystkim wymierzać sprawiedliwość, i bronić tak miejscowych praw i przywilejów posiadaczy i właścicieli gruntów, jak i dobra handlowego tak nazwanych angielskich osadników." (Słuch" słuch.!) - "Zacnemu i uczonemu Lordowi (Brougham) podobało się powiedzieć przy koń cu swtgo długiego i wymownego wniosku, że ja pozyskam tylko niewdzięczność za moje u« siłowania, jeżeli zabiorę z sobą rozporządzenie, mocą którego ustawa kanadyjska ma być zawieszoną. Na to nie mogę e;ę z nim zgodzid. Nie sądzę, aby to rozporządzenie, lub inna jakabądź z zamierzonych uchwał Parlamentu, w takiem mogła e\% okazać świetle,'5

(Słuch., słuch.!) "Ustawa (a, nie przez u.

chwalę Parlamentu angielskiego, ale już przez samo powstanie Kanadyjczyków została zawieszoną." (Słuch., słuch!) "Dla tego zdaje mi się, że nie udaję się do Kanady dla zawieszenia ustawy, lecz dla zaradzenia, ile możności, złem u, które buntownicza część ludności kanadyjskiej wywołała, i które okazało niemożność zatrzymania dłużej ustawy w jej mocy." (Słuch., słuch.!) "Takie jest zdanie moje, i podług niego to poddaję się tak wielkiej i przyklej odpowiedzialności, i podług niego przyjąć chcę na siebie wykonanie władzy, władzy daleko większej od (ej, jaka komubądż zwykła być udzirlaną." (Słuch., słuch.!) "Im większą i bardziej nakazującą jest ta władza, tern więcej usiłować będę jak najprędzej ją złożyć. Wierzcie mi Milordowie, że w jak najkrótszym czasie będę się starał wywiązać z tego nader zaszczytnego, ale takie nader przykrego i niebezpiecznego polecenia.« (Słuch, słuch.!)" Co eię tyczy głównej prowincyi (Niższej Kanady), życzeniem rnojem jest, - i zaklinam zacnych pizyjacioł moich, aby mi do wypełnienia jego sposobów użyczyli, - takie uskutecznić pojednanie, z ktoregoby wszystkie klaasy mogły być zadowolone, i ni e tylko przemijające, ale na zawsze ustalić tam zgodność i poważanie praw, nakoniec zaś taki pozostawić system zarządu, któryby zdołał na zawsze zapewnić po myślność ogólną najważniejszej części z posiadłości Jej K. M.« (Słuch., słuch.!) "Jeżeli potrafię celu tego dopiąć, żadnej osobistej 0flary mojej za zbyt wielką uważać nie będę." (Słuch., słuch.!) Atoli wiem bardzo dobrze, że osiągnąć go zdołam tylko za szczerą, silną pomocą moich zacnych przyjaciół, członków Gabinetu, która mię zapewne nie ominie, za pomocą Parlamentu angielskiego i, pozwólcie mi Panowie dodać, za wspaniałomyślnemi względami zacnych, naprzeciw mnie siedzących, Lordów, którzy zawsze w sprawach politycznych byli moimi przeciwnikami." (Słuch., słuch -!) "Szlachetność i otwartość, ktdremi się dzisiejsze uwagi zacnego Xi<;cia (Wellingtona ), tai, jak ciągłe jego postępowanie, odznaczały, każą mi się z pewnością spodziewać, że i on i stronnicy j ego oddadzą sprawiedliwość dobrym zamiarom moim, i że tylko w ten czas mię potępią, gdy z dobrem sumieniem znajdą w postępkach moich co do zarzucenia.« (Słuch, słuch.!) "Nie będę już dłużej trudzić W. Zacności. Uważałem tylko za rzecz potrzebną objawić Wam uczucia, jakie poselstwu memu to I warzyszyć będą." Mowę tę przyjęły znajwie kszemi oklaskami obiedwie strony Izby Wyższej. Z dnia 3. Lutego.

Gazety torysowskie tego zdania, ię DO wy ryum większości w Izbie Niższej dla siebie utrzymać nie potrafi; Sir Robert Peel większej niż kiedykolwiek między członkami tel Izby dostąpił powagi i wielu z liczby umiarkowanych, którzy dawniej za Ministrami głosowali, gdy się zdawało, że ci sprzymierza z CTConnellem się wyrzekli, połączą się teraz zapewne z owym naczelnikiem konserwatystów. Stosownie do ostatnich doniesień r Lizbony z d, 23. m. z" Minister spraw wewnętrznych, Pan Sanches, do dymiseyi się podał, ponieważ zbrzydziwszy sobie zuchwałość przywodzców stronnictwa rewolucyjnego, Franca, Mantasa, Soares Caldejry i innych, żądał, aby ich wszystkich od urzędów oddalono. Wszakże Prezes Rady i Minister wojny nie chcieli na to zezwolić, ponieważ nie czują się być ilość na siłach, aby zagorzalcom czoło stawić. Wyglądano więc wkrótce nieprzyjaznego starcia się tych dwóch fakcyi; przeto rząd około 2500 wojska w stolicy zgromadził.

Z N owego- Yorku otrzymano wczoraj znowu nowsze wiadomości, sięgające dn. 10. Stycznia, w którym to dniu okręt "Montreal" stamtąd odpłynął. Zdaje się iż mamy słuszne powody eądzić, że dobre porozumienie między Anglią a Stanami Zjednoczonemi przez wypadki w pobliżu Nave-Island nie zostanie zaKłoconem; jakoż Lord Palmerston wczoraj podobne dał zaspokajające oświadczenie w Izbie Niższej. Z n a d granicy N iagarry i z Na vyIsland nie miano wprawdzie w N owym - Yorku nowszych wiadomości, wiedziano wszelako z pewnością, że Anglicy na N avy Island dotychczas jeszcze nie uderzyli, że więc nie mogli jeszcze doznać porażki. Sądzono w N owym- Yorku przeciwnie, de powstańcy z kryjówki swojej na Navy-Ieland ustąpili i się rozproszyli. Zdaje się więc, że epokojność w obydwóch Kanadach przywrócono i powstanie zupełnie przytłumiono. Prezydent Stanów Zjednoczonych dn. 8« Stycznia przesłał poselstwo swoje dotyczące się zniszczenia statku parowego "Caroline" do kongressu. Poselstwo 10 składa się z dwóch części; pierwsza tyczy eię uchwały względem środków pieniężnych, prztz okoliczności wymaganych; część tę odesłano do wydziału dla środków pienię, źnycli; drugą część wręczono wydziałowi dla (praw zewnętrznych; mowa w niej o wzmocnieniu, środków potrzebnych, dla utrzymania neutralności. JI u s t 2 Y a.

Z Kro n s t a d t u, (Z ziemi Siedmiogrodzkiej *), dna 24. Stycznia, Wczoraj o 221 m ni t po 8 godzinie wie> tz-oreni byfcr> i tu. gwałtowne trzęsienie ziemi,

które trwając przez l minutę i 3 sekundy mieszkańców tutejszych największej nabawiło trwogi. Domy i sprzęty chwiały się nakształt balona, z stołów i z szaf spadały szklanki, mi * ski, talerze i t. p., mury pękały, kilka set Ke,1J; rainów i dachów z okropnym łoskotem zawaliło się. Brama miejska dopiero przed kilku laty wystawiona, rozpękła, dach jej zawali! się i kilka w pobliżu stojących kamienic znaczne poniosło uszkodzenia. Szpital wojskowy, magazyn, koszary i wiele domów prywatnych po części nawet zniszczone. Mieszkańcy już to w domach swoich zostając, już to na ulicę wybiegając, wypadków tego niszczącego zjawiska z rozpaczą wyglądali. Ulice wszędzie przepełnione cegłami l kamieniami, oderwąnemi od budynków. - Dziennik Siedmiogrodzki powiada: Kilka wstrząśnień od zachodu na wschód tak było gwałtownych, że dłuższa ich trwałość całe miasto nasze w stos gróz ów by zamieniła. Żywioły zwodziły z sobą walkę okropną, pod ziemią srożył i szerzył się przerażający łoskot, powietrze i niebo, przed trzęsieniem ziemi czyste, zamieniło się w mgłę gęstą i zewsząd okropne słyszeliśmy h uczenie; zdawało się, że bliska góra Kapellen z trzaskiem do piorunu podobnym się zawali. Z temi okropnościami łączyły się krzyki przerażonych ludzi, którzy sądząc, źe grób się przed niemi otwiera, drżące ręce do nieba podnosili, błagając łaski Opatrzności. Jakoż ta się też nad nami zlitowała, kiedy w przeciągu 4 do 5 minut wszystkie żywioły znowu się uspokoiły. Większa część mieszkańców miasta naszego noc bezsenną przepędziła, nie mogąc jeszcze z strachu swego opłonąć." Właśnie dochodzi nas z Tar'.lau wiadomość, ie dn. 23, Stycznia wieczorem w skutek trzesienią ziemi wieża kościoła tamecznego się zawaliła i cały kościół pogruchotała. Stany zjednoczone północnej AmeryM.

Z Was h i n g t o n u , dnia %. Stycznia» Dzisiaj doszło kongressu następujące poselstwo Prezydenta: "Skutkiem wywołanego przez powstanie w Kanadzie wielkiego wzburzenia nad granicą północną, trzeba się było obawiać, żeby w tycb stronach nie przyszło do nieporozumień. Chwyciliśmy się wszelkich przez okoliczności nakazywanych środków 0stróżności, a ponieważ wojska dwóch prowincyi nad granicą kanadyjską skoncentrowano" tuszyliśmy sobie, że prawa Stanów Zjednoczonych nie zostaną nadwerężone. Żałuję przecież, iż Panom donieść muszę, ie haniebną zbrodnię, połączoną z nieprzyjaźnem, lubo tylko chwilowem wtargnięciem do kraju naszego, popełniono, przezco wzburzenie i nieebęe obywatelstwa naszego w zasmucający zawiera dokładne doniesienie o tej zbrodni; wynika z e ń, ze rzecz całą Posłowi angielskie« mu tu w miejscu zakomunikowano i źe z naszej strony stosowne poczyniono kroki, aby jak najdokładniejszą powziąść wiadomość o przyczynach tego wypadku, kiedy to koniecznie żądania zadosyć uczynienia poprzedzać musi. Żądam tych przyzwoleń, które obecne położenie kraju naszegcvwyciaga. B " van uren. Po przeczytaniu powyższego poselstwa W Izbie Reprezentantów, udzielono treści wspomnianych dokumentów, składających się z opowiadań świadków przytomnych przy zabraniu oCaroliny«, z rozmaitych przez Generała Scott wydanych rozkazów, Z konespondencyi z Panem Fox i t. p. Pan Howard tego był zdania, źe poselstwo wraz z dokumentarni do wydziału skarbowego odesłane być powinno, kiedy tu id«sie o przyzwolenia. Pan Thomson przeciwnie sądził, źe to tylko z tą częścią poselstwa uczynić trzeba, która o przyzwoleniach wspomina, zaś to co się ściąga do stosunków zewnętrznych, Kommissyi dla spraw zagranicznych przesłanem być powinno. Wobszernej rozprawie swojej między innemi tak się tłumaczył: "Przekonany jestem, że wojna Z Wielką Brytanią największe<<! dla narodu nieszczęściem, źe przedmiot niniejszy bardzo delikatny, źe więc z największą ostrożnością działać powinniśmy. Jeżeli okoliczności, zaszłe przy zabraniu okrętu " Caroline" istotnie takie były, jak nam doniesiono, nikt zaiste oznaczyć nie potrafi, do jakiego stopnia rozjątrzenie obywateli naszych się posunie. Oświadczam przeto, iż środki przez rząd centralny użyte, za nadto są łagodne. Popełniono szkaradne zabójstwo przez ludzi, którzy wtargnąwszy w granice nasze spokojnych obywateli amerykańskich wymordowali. S tracilibyśmy szacunek obcych narodów, gdybyśmy ( o bez surowego skarcenia przepuścić mieli.

Powinniśmy rząd Wielkiej Brytanii wezwać, aby morderców tych wydał, ażebyśmy ich stosownie do praw naszych ukarać mogli. Skoro żądanie (o zostanie odrzucone, jestem pierwszy, który nie zważając na wyniknąć ztąd mogące skutki, ani na chwilę się nie waham, Anglii wojnę wypowiedzieć. '* - Pan Tilling.

$iest wynurzył zdanie, źe myśl wypowiedzenia wojny Anglikom, w Izbie ani najmniejszego nie znajdzie udziału albo wsparcia. Tuszy sobie zresztą, źe W. Brytania gotową będzie dać jaknaj świetniej sze zadośćczynienie. Sądził, źe podobne wypadki przewidzieć można było, kiedy powszechnie wiadomo, do jakiego stopnia wzburzenie nad granicą północną doszło; »szable nie (fOBXCEOrrO eis; O to wcale, a tak rząd centralny wielkiego się dopuścił niedbalstwa, - Pan Bronson powst ł następnie w obronie rządu, oświadczając miedzy innerni, źe ci co w szklannych donn h mieszkają, nie powinni tak ochoczo kam eniami rzucać, Ai"oi"naby to do ludu Stanów Zjednoczonych zastosować, jeżeli się istotnie pokaże, źe zgromadzeni na Navy Island po większej części są obywatele amerykańscy i źe statek parowy "Caroline" tymże broni, arounicyi i innychjjotrzeb dowoził. Z tej przyczyny nie wypadałoby tak hucznie i szumnie wystąpić. - Pan Rhett sądził, iż dokładniejszych wiadomości doczekać się musi, zanimby rozstrzygnąć mógł, czy zabranie "Caroliny" sprawiedliwe, czy też niesprawiedliwe; jeżeli zaś okręt ten istotnie ludzi i amunicyą do N avy-Island zwoził, toby każdy inny dowódzca tak był postąpił, jak Pułkownik ATNab. - Pan Menifer oświadczył, ie jakikolwiek będzie wypadek sporu z W. Brytanią, rząd centralny za wszystko powinien być odpowiedzialny, i źe przekonany, iź cały świat tak myśleć będzie. - Tak się rozprawa ta zakończył a; wszyscy z natężoną ciekawością wyglądają, wyroku wydziału w tak ważnej i niespodzianej spraWIe,

ROZlllaite wiadolllości.

Handel xiegarski w Wilnie. (Piąty wyciąg z pam. J.J. Kraszewskiego, Wspomnienia Wilna, rodzialXV, ; - (Dokończenie.) Jednakie, gdyby ci, co z tego handlu myśli i nauki żyją, gdyby ci starali się jakieś życie, ruch, zajęcie wprowadzić, łatwiej by to im i skutecznie), niź komukolwiek przyszło. Lecz zajęci jedynie h a n d l e m i w xiąźkach widząc tylko h a n d e 1, nie troszczą się o resztę. Wszą. kźe pierwszy nasz prawdziwy XIX. wieku poeta, nieznalazł w Wilnie xiegarza, coby chciał kupić jego piewsze poezye, a nawet darmo dane drukować. Potem wprawdzie trochę sobie włosów z głowy nawyrywali, źe tak krotko widzieli - ale po niewczaaie. Handel zatem Xiegarski w Wilnie składa się z xiąg jedynie naukowych i tłumaczonych. Lecz prócz tego u pana (i. znajdziesz na współkę z Warszawa, drukowane magazyny i aż dwie encyklopedye, kilka tłomaczeń: Alfreda de Vigny romansu, w 1829 roku wyszłego raz pierwszy, a dziś jeszcze tu uchodzącego za nowość; kilka Pawła Kocka, wyrobnika ił 20,000 mUle francs le 10> lume, Wal t e r S c o t t a, przecedzonego przez francuzkie sito, etc, etc, u pana Z. Wizerunki magazynów wszystkich i wielu pism innych, ale byłyby stokroć pożyteczniejsze i lepsze, gdyby nie osobliwezy siaro-niezgrabny, pełen pretensyi i omyłek styl wymuszony tłumaczeń, którego przełknąć nie można - i recenzyjki czasem, n. p. na P. Zdanowicza, U Pana A« M. wychodzi history ja Narbutta, wielki zapas maleryałów nowych, lecz tenże wydrukował Polieukta Kometowego świeże tłumaczenie, (w czas się tłumacz opatrzył) i wiele innych pism o lnie, konopiach, pszczołach i o igrzy. skacli i t. d. Drukarnia Dworca jest to ohydna jaskinia gdzie się kryć muszą i drukować swoim kosztem odepchnięci przez PP. O. Z. i M. Manes i Zymel drukują i przedają kalendarze, bardzo dla nich korzystne; czasem powieści, o których strach wspomnieć, tłumaczone i oryginalne. Ich druki najszybczei się rozchodzą rozniesione na plecach przemyślnych źydków. Gdybyi nasze kalendarze przynajmniej, te eneyklopedyje podręczne, nosiły choć najmniejszą cechę ubpezenia, starania, redakcyi, gdyby kto przez miłosierdzie zrobił coś na wzóc Gałęzowskiego, Niestety trudne i to; kosztów zabraknie. J estie tu sposób jaki ożywienia i podniesienia literaturY przy takim jej etanie, kiedy nikt na to najmniejszego kapitału nie poświęca? kiedy prenumeraty zupełnie i na zawsze wiarę straciły, a niema jednego xiegarza, coby wydając xiążkę myślał o caein innem, jak O pieniądzach. Mylę się, bo wydawca Noworoczników o tern wcaie niemyślał , lecz nieste* ty, recenzye literackich szajek, straty pienięśne, zmuszą go do usunienia się. Zyszczą na lem znowu PP. xiegarze, kupując jego pismo Ba niską cenę, gdy będzie musiał je sprzedać, a oni ztej potrzeby wybornie umieją korzystać. On zaś, za swoje dobre chęci, otrzyma w nagrodę stratę pieniężną i trochę sławy. Mówią trochę, bo u nas niema jej więcej nad trochę. Nul n est prophete dans son pays; wolim sławić Balzaka i wszystkich panów z zagranicy. Po nich najsławniejszy jest, jak już mówiłem, Kryeztalewicz, a najpopularniejsze kalendarze i nieśmiertelne dzieła Szytlera. Szytlera xiąźka kucharska, była tak osobtiwem zjawiskiem w xiegarstwie tutejezem, jak niegdyś śpiewy w Warszawie, a dziś (jeśli to prawda) P. Balińskiego historya. W ówczas kiedy nikt nic niefcupowal i tyle xiaiek butwiało, jego Kucharz w dwóch edycyjach się wyczerpnął, Kucharka sprzedała się najlepszą ceną i słychać coś nawet było o kontrfasonie. Prawdziwie cudo! Proszęź mi zaprzeczyć gdy powtarzam, że Litwa ryje brzuchem nie głową. Piszcie dla jej brzucha! Przyszłe zatem Noworoczniki niech będą, na WZÓr Almaaasuu des Gounnands, a niezawodnie się udadzą, przyszła gazeta niech ras tytuł Żarłoka,- przyszły romans, niech opisuje najobsj.erniej niestrawność i jel skutki poetyczne; przyszła Hismrya niech bed'ie historya. żołądka, zacząwszy od całych wołów Mendoga i uczty Łuckiej 1429roku, aż do nowożyinych kremów i galaret; wszystko to wydrukuje się i doskonale sprzeda. Z inne mi dziełami poczekajcie!

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Główny Ziemiański w Bydgoszczy. Dobra szlacheckie C z e wuj ewo i M i e r k i w Mogilnickim powiecie położone, wraa z przylegiośiacmi do Dyrekcyi Ziemstwa w Poznaniu celem zaciągnienia listów zastawnych zameldowane i sądownie na 36,195 tal. 29 egr. 3 fen. oszacowane, wedle taxy mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hyoptecznym w Registraturze III. oddziału, mają być dla uskutecznienia podziału w terminie na dniu 33. Kwietnia 1838- roku o godzinie lotej rano w miejscu posiedzeń zwykłych sprzedane. Z pobytu niewiadomi wierzyciele realni: o) Ur. Katarzyna i Ewa Węgorzewska, rodzeństwo, h) Ur. Złotnicka wdowa i Anna z Nowowiejskich, na takowy niniejezem się zapozywają.

Przedaz haranów z zarodowej owczarni W Hiiuern, Przedai baranów zacznie się od dnia dzisiejszego. Ceny wyczytać można z rejestru klassyiikacyi. Za zdrowie zaręcza. H li n e r n pod Wiotzig i Wąssorzem dnia 29. Stycznia 1838.

N e u h a u s s, były Podpułkownik.

Przedaz maciorek.

Mam do sprzedania około 300 sztuk maciorek. Po odsądzeniu jagniąt mogą być maciorki z wełną lub bez wełny odebrane. Za zdrowie zaręcza się. H li n e r n pod Wąssorzem i Wintzig dnia 29. Stycznia 1838.

N e u h a u s s, były Podpułkownik.

Doniesienie o halu.

Urządzony'przezemnie bat w hotelu drezdeńskim będzie miał miejsce d. 34. Lutego. Simon, nauczyciel tańców»

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.02.15 Nr39 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry