GAZ
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.03.12 Nr60
Czas czytania: ok. 20 min.Wielkiego
ZNANS
E T
Xi s twa
KIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. -- Redaktor: A. Wannowski.
JW 60. - W Poniedziałek dnia 12. Marca 1838.
Wiadolllości krajowe.
z B e r l i n a, dnia 9. Marca. N, Pan Intendentowi wojskowemu 8g0 korpusu armii, Tajnemu Badzcy wojennemu R i b b e n t r o p p, przydomek 1 rangę Rzeczywistego Tajnego Radzcy wojennego nadać raczył.
HM'brmnHm*
Wiadolllości zagraniczne.
Po Iska.
Z Warszawy, dnia 6. Marca.
W Imieniu Najjaśniejszego Mikołaj a I., Cesarza Wszech Rossyi, Króla folskiego etc. Rada Administracyjna Królestwa.
Mając sobie przedstawione przez Rommis8yą Rządową Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego, iź, według nabranego przez Dyrtkcyą Generalną Towarzystwa Ogniowego 4roietniego doświadczenia, wielu właścicieli i posiadaczy mianowicie dóbr ziemskich, nie korzysta dotąd z postanowienia Rady Administracyjnej z d. 10. (22.) Października 1833 roku, zaprowadzającego Towarzystwo Ogniowe do ubezpieczenia własności ruchomych, a to z przyczyny, jak Dyrekcya Towarzystwa Ogniowego wnosi: dla niemożności zioienia od razu całkowitej opłaty, do
której uiszczenia z góry za cały czas ubezpieczenia, ario 4. rzetzonego postanowienia eą obowiązani,- - aby więc podać większą sposobność korzystania z tak zbawiennej instytucyi, Rada postanowiła i etal)owi; Art, i. Właściciel pragnący ubezpiecz)C własność ruchomą dłużej jak na miesięcy sześć, będzie mógł uiścić rozdzieloną opłatą składki na dwie raty, w terminach, jakie Dyrekcya Generalna Towarzystwa Ogniowego z bezpieczeństwem funduszów Towarzystwa za stosowne uzna, i pod warunkami przez nią zastrzedz się mo gącemi, tudzież w sposobie właściwym ogłoszonemu Art. a. Dopełnienie niniejszego postanowienia, które w Dzienniku Praw ma być umieszczone, Rada Administracyjna Kommissyi Rządowej Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego poleca. - Działo się w Warszawie, na posiedzeniu Rady Administracyjnej, dnia 8. (20.) Lutega 1838 roku. Namiestnik, Generał - Feldmarszałek, (podpisano) Xiaff Warszawski.
Wypis z Protokołu posiedzenia Rady Administracyjnej.
W zamiarze całkowitego usunięcia z obiegu monety srebrnej (bilonu) i miedziannej, za Rządu rewolucyjnego wybijanej, Rada Administracyjna na dn. 14. (2,6.) Maja r. z. postanowiła, ażeby rzeczona moneta tytko do końca nych należytościach przyjmowaną lub wymię« nianą była. Termin ten upłynął, a jakkolwiek znaczna ilość monety takowej do kass publicznych wniesioną i w Mennicy na inną ze stemplem teraźniejszym przebitą została, przecież, werlle wiadomości, z rapportów Kommissar*y Obwodowych powziętych, dosyć jeszcze tejże, bo na summę złp. 1,131,646, gr. 21 ma się w kursie znajdować i to po największej części w rękach klassy rolniczej. Ponieważ celtm Rządu było usunąć z kursu monetę ze stemplem rewolucyjnym, bez wystawienia kogobądź na stratę, a tem mniej ubogą blasse ludu rolaiczego; przeto Kommissya Rządowa Przychodów i Skarbu, przedstawiając okoliczność tę Radzie Administracyjnej pod dniem 25. Stycznia (6, Lutego.) r. b. N. 5010, upraszała Ją o decyzyą: czyliby nie raczyła zezwolić na przedłużenie terminu do przyjmowania wkassach publicznych monety z herbem rewolucyjnym jeszcze do dnia 1. Czerwca r. b" oraz do wymiany jej w Banku Polskim, - Rada wniosek Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu zatwierdziła. - W Warszawie, dnia 25. Stycznia (6. Lutego) 1838 r. - Zgodno z Protokołem, Sekr. Stanu, J. Tymowski.
N. Cesarz i Król, mając Sobie doniesionem O poświęceniu się JX. Chojnackiego, Proboszcza kościoła parafialnego w Serocku, który, z narażeniem własnego życia na niebezpieczeń etwo, wyratował Kazimierza Zielińskiego, wyrobnika z Wierzbicy, w czasie rozbicia się galaru na Narwi, w dniu 8. (w.) Maju r. z. tonącego; raczył temuż JX.Chojnackiemu udzielić medal złoty, dla ratujących ginących ustanowIony. Doszła tu wiadomość, że JW. JX, Konstanty Piejewski, Biskup Lengoneński, Sufragan Płocki, otrzymawszy wiadomość o zgonie ś.
p. Arcy-biskupa Warszawskiego, natychmiast wyjechał, aby znajdować się w Warzą wie na pogrzebię.jego, i nocując w wiosce przy drodze z Płocka, nagle zakończył życie. Świetne grono naj znakomitszych osób znajdowało się onegdaj w Zamku na wieczorze u 3 O O. Xieztwa J chmość Warszawskich.
JW. Radca Stanu Kozłowski, Dyrektor w Kommi,issyi Rządowej 1 Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego wrócił III z Petersburga, Woda na Wiśle ciągle przybiera; mnóstwo robotników pracuje nad ocaleniem mostu, aby za pierw82em ustaniem kry został przywrócony. Doszły wiadomości o znacznem wezbraniu Pilicy i Bzury; na tl j drugiej raoety woda *K211Ia( a,
Doszła tu wiadomość z Radomia', fe tamże w tych dniach rozstał się z tym światem ś. p. JW. Henryk Deboli, p. 9. Gubernatora Cywilnego, Kawaler orderu S.Stanisława 2 klassy. Wysokość wody na Wiśle pod Warszawa, jest już 8 stóp cali 3, i ciągle przybiera. Most zaczęto rozbierać. .Wiadomość z Krakowa oznajmia, ie 2 powodu deszczu woda na Wiśle pod Krakowem w nocy na 28. z. m, przybrała nadzwyczajnie. Onegdaj wysokość wody na Wiśle pod Warszawą była stóp 4 cali 8» W dniu 20. z. m., w dobrach Grodzice, w Powiecie Olkuskim, zakończył życie Józef Jan N epomucen Hrabia Wielopolski, ostatni w prostej linii z Gonzagów Margrabia Myszkowski, Wyszedł, z drutu Ner 10 Tygodnika Rolni, czo- Technologicznego i zawiera: O uprawie buraków'na cukier, przez P. Roth Rządzcę dóbr w Guzowie. (Ciąg dalszy.) - Uwagi nad wyrabianiem cukru z buraków. (Dokończenie.) -,0 wyraoianiu cukru krystalicznego z kartofli, w fabryce P. Bachran w Rossy i. - Myśli o następnym handlu zbożowym do Gdańska. (Dokończenie.) - Sposób użycia kartofli przeziębłych, przez Rząd Pruski polecony. Wszystkie księgarnie w Warszawie odebrały następujący piękny zbiór książek do nabożeństwa, wyszłych w Krakowie nakładem księgarza D, E. Friedleina: Książka do nabożeństwa dla płci żeńskiej, z piękną ryciną Sw, Wacława, złp. r8; Modły dla użytku prawowiernych Chrześcian, przez X. E. Fenelona, tlómaczenie francuzkie, z ryciną N. Maryi Częstochowskiej, w eafijanową skórkę, złp. 15 ; Dzień Chrześcianina Katolika, przez X. F. de Lamennais, z dwiema rycinami, złp. 13, gr.
10; Bóg Najwyższe D o b r o, czyli mowa serca nabożnego Chrześcianina, zupełnie nowe wydanie, z ryciną S.Wacława, oprawna w safijanowy papier, zip. 7; Zbiór modlitw dla dzieci* złp, 2 i pół. R o s s y a, Z Petersburga, dnia 24. Lutego.
(Dokończenie przerwanego w przeszłym- numerze artykułu.) - Liczba duchowieństwa katolickiego w całem Królestwie Polskil m wynosi 22041 zakonników 845 a nowic-yuszów 230, Prócz tego znajduje się w 10 towarzystwach zakonnych a 28 klasztorach 300 zakonnic i 40 nowicyuszek. Dla wyższego wykształcenia rzymsko - katolickiego duchowieństwa zakłada obecnie rząd w Warszawie akademią duchowną, do której projekt ustanowiona na ten cel Kommissya ułożyła. Instytut ten już piawie ukończony,* Licsba osób greckoru w Polsce od 1830, roku. Liczy ofto ,6 probóstw i jeden klasztor. Księży jest 49. Wikary- Biskup eparchii wołyńskiej, trudniący się sprawami grecko-ruskiego kościoła w Królestwie Polskiem, jest zarażeni od roku 1833. członkiem Kommissyi spraw wewnętrznych i duchownych. W kościele grecko-unickim liczą w 360 większych i mniejszych gminach 305 księży świeckich, 25 zakonników i 44 nowicyuszów. Gmin ewangelickich jest w Królestwie 40, a reformowanych 7, W Warszawie mają także członkowie kościoła anglikańskiego dom modlitwy. - Zaraz po przytłumieniu rokoszu było utrzymanie istniejących zakładów naukowych i rozprzestrzenienie szkół elementarnych celem szczególnej troskliwości rządu. Później zaprowadzono nowy systemat naukowy; przybyło kilka nowych gimna. zyów i w tych jedna klas sa dla wyższych nauk. Kommissya oświecenia publicznego otrzymała do pomocy swego Generalnego Dyrektora jeszcze osobną radę szkolną. Za podstawę głównej dążności wykształcenia towarzyskiego wzięto: poprawę obyczai, opartą na moralności i religii. Kaia/źki szkolne uległy rewizyi; zatwierdzone przez rząd przedrukowano i za sam druk zapłacono w i834- rok li 5°>°00 złotych. Do nauczania języka i literatury rossyjskiej sprowadzono nauczycieli 2 Rossyi, Kom« missya nie ograniczała się na samem pomnożeniu i ulepszeniu instytutów naukowych koronnych, owszem wzięła także pod swoje szczególną opiekę wszystkie zakłady prywatne naukowe. Liczba uczniów w zakładach publicznych i prywatnych wynosiła w 1834. r. 4,3,791. Do tej Kommissyi należy także cenzura wszystkich w Królestwie wychodzących lub z zagranicy sprowadzanych dzieł; a przepisy w tej mierze są te same jak w Cesarstwie» - · W zakresie Kommissyi sprawiedliwości okazało się, źe sądy pokoju nader są korzystne i wiele spraw bez dalszej appellacyi załatwiają. W wszystkich Trybunałach kryminalnych załatwiono w 1834- rbK:Q 52, 537 spraw. W tymże roku skazano jednego człowieka na śmierć, 4 na osadzenie w twierdzy, 149 nawiezienie a 2364 do domu poprawy. Uwięziono zaś w ogóle w tym roku 10,364 mężczyzn i 1040 kobiet. - Kommissya skarbowa x Izbą obrachunkową zebrała z dochodów celnych i834' rok li 9i04$,000złOtych, Użyła ona takie sprężystych środków do zapobieżenia przemycaniu towarów. Zaległości dochodów z dóbr królewskich i borów zwiększyły się znacznie w ciągu powstania i w chwili przywrócenia prawnego porządku rzeczy wynosiły 10,673,000 złotych. Ze zaś rząd musiał udzie
':51
lać znacznych zapornożek, jak się wyżej rzekło, zwiększyły się wprawdzie dochody, ale zaległości jeszcze 3 miliony wynoszą. W mennicy warszawskiej wybito do końca 1833- roku 3,267,000 złotych, a w r. 1834. zaprowadzono nowe stępie mennicze z ruskim i polskim napisem. Bank narodowy polski był aź do wybuchu powstania w kwitnącym stanie; powstanie zagrażało mu upadkiem, ale jednak kredyt utrzymano. Namiestnik zajął się przed wszystkiem zabezpieczeniem złożonych kapitałów. Zabrane przez powstańców z banku 500,000 złotych zwrócono i tak czynności na nowo z pomyślnym skutkiem rozpoczęto, W J833roku wynosiła gotówka 103,000,000 złotych, Najwaźniejezem zatrudnieniem banku po przywróceniu spokojności było zakładanie dróg żwirowych, na które 14 milionów złotych przeznaczono.
F 2 a n c y B« Z P a ryż a , dnia 38. L u t e g o .
Donoszą z Tulonu pod dn. 23. b. m.: Korwety" F ortune", "Marne", "Caravane" i "Agathe" , i okręty parowe "Ramier" , "Castor" i "Tartare", odebrały dziś rozkaz, aby były gotowe do wzięcia za miesiąc wojska na pokład. Liczba wojska mającego wsieść na okręty wynosi 7000 i w miejsce jego zapewne także równa ilość z Afryki powróci. Podług listów r Madrytu zajmują się tam podobno następującym wielkim planem finansowym? Cały dług bez zaległości prowizyów ma być likwidowany i na trzecią część skonsolidowany; za drugie Aczęści mają być wydane papiery bez procentu, a tych będzie można użyć na zakupienie nieuprawnych gruntów w Hiszpanii. Nowa pożyczka 300 milionów franków ma całkiem na potrzeby wojenne być przeznaczona; dług bierny i zaległe prowizye mają być w T% czeki skonsolidowane» Kilka wielkich domów handlowych w Paryżu, Londynie i Amsterdamie gotowych jest należeć do tych czynności, przy których się ni e jeden znowu zniszczyć noże, Z dnia 3. Marca, W G az e t te des T ri b un a ux czytamy r "Donosiliśmy dawniej, źe Izba obradująca trybunału lej instancyi wyrok swój w sprawie Huberta wydała i 7 obźałowanych do Sądu Assyzów odesłała. Zdaje się" źe odtąd nowe i ważne zeznania przez osobę pewną uczynione zostały, która nie będąc wcale w sprawie tej uwikłaną, z przyczyny zwyczajnego wykroczenia w więzieniu siedziała. W skutek tych zeznań Generał-Prokurator wniósł o uzupełnienie instrukcyi, co też nakazano. Od dwóch dni w Paryżu równie jak i w departs» aresztowania i badania domów," Baron Rothschild dawał wczoraj wielki hal, na kiórym tei Xiąię N emours byl obecnym, Rząd ogłosił wczoraj następującą telegraficzną depeszę z Bordeaux z dn. 27. Lutego: "N a korpus będący pod rozkazami Jary, Peco i innych, i liczący 2000 piechoty i goo koni, dnia 18. w okolicach Yevenee Generał Flinter dzielnie uderzył i świetne nad nim odniósł zwycięztwo. 130 zabitych, 309 ranionych, 1340 jeńców, a pomiędzy temi wielu oficerów, 303 koni, mnóstwo broni i bagażów o to plony tej pomyślnej rozprawy." Gazeta nadworna madrycka z dn« 21. m, z, obejmuje raport brygadyera Flinter o stoczonej dn. 18. (nie logo) pod Yevenee utarczce. Między innemi wyrażono w nim, źe składająca eię z 600 piechoty i 220 jazdy dywizya krystynistów an i jednego ranionego nie m i a ł a, kiedy ogień nieprzyjaciela, którego siły na 2000 piechoty i OO koni podają, iywy wprawdzie, ale źle był wymierzony. Stratę karo listów w jeńcach i ranionych cenią na 1640 ludzi. Królowa brygadyerowi Flinter za ten świetny czyn order Św. Ferdynanda 3. ki, nadać raczyła, Prócz tego ogłasza Gazeta dworska jeszcze pismo Flintera z Yevenee zd. tg. Lutego, w którem wyczytujemy: »Dalern rozkazy, aby to ważne etanuwieko natychmiast ufortyfikowanoj tymczasowo zostawię tu opatrzoną już w amunicyą kompanią jedne jako załogę. N ocy zeszłej witlu ranionych karolistów życie zakończyło; mimo to potrzebuję przynajmniej 60 wozów, aby resztę transportować. U daję eię z jeńcami rnemi do Sonseca a jutro za Jarą w pogoń się puszczę. Z liczby jeńców tych t,ylko rozstrzelać kazałem, którzy od drugiego pułku gwardyi, od pułku Królo» wej i od jazdy zbiegli. Korpusy te same się tej exekucyi domagały, oraz karność wojskowa i honor oręża naszego przykład takowy czy niły potrzebnym. Oprócz tego, znanego pod nazwiskiem el Tuerto de Eepana zbójcę i dwuch braci nawarskich, którzy się wielu okrucieństw dopuszceali, rozstrzelać kazałem," Gazety madryckie z d. 12. dzisiaj tu nie nadeszły. Stosownie do korespondencyi w i nd i ca ie u r de B o r d e a u x była mowa o tern, ie Generał Aldama w mtejsce Ministra wojny nastąpi, Q u o t i d i e n n e uważa pod względem zwycięstwa Generała Flinter, źe siósownie do li. fiow z Mądrym % dn. so. m. b" cały korpus Jary lyiko z łioo ludzi się składał. Autor tych listów oświadcza, iż sam widział własnoręczne pismo FImtera, w K Porem donosi, że karoliśei tylko 00 jeżUł Bów mieli i caJa rozprawa niczem innem nie była, jak napadem znienacka. Gazeta wspomniana dodaje: "Jeżeliby Jara, Peco i inni równie nie znani szefowie karolistów każdy po 2000 piechoty i 800 kawalerzystów pod swemi mieli rozkazami, pytamy się, jakież musiały być siły Garcyi i PalilIosa ? Doniesień.e o 800 jazdy z tern większą pewnością c*ystym wymysłem ogłosić możemy, ile źe sami zawsze wyznawalim, ie cala armia karolistowska nie ma nad 15CO jeźdźców." W piśmie z Logrono z dn, 21. m, z. wyrażono: "Generał Latre uderzywszy na oddział 800 karo listów i zniósłszy go zupełnie, wyruszył naprzeciw Penacerrada, Generał Espartero chce to miasto oblegać i jeżeli mu się uda je zdobyć, lewe skrzydło jego zupełnie będzie zabezpieczone a on sam mógłby sprężyściej przeciw Estelli działać. Wojska do oblężenia miasta lego przeznaczone zajmują ciągle jeszcze dawniejsze swe stanowiska," W pewnej legitymistycznej gazecie czytamy: " Wczoraj wieczorem osobliwsze pogłoski na zamku (w Tuilleryach) krążyły. Rząd miał otrzymać depeszę telegraficzną, w której mu donoszą, że osoba wysokiej rangi (P. Bour* mont albo Generał Cloutt) do obozu Oon Carlosa przybyła Co większa, wymieniano nawet jeszcze dostojniejszą osobę. N ie wiemy, o ile wieści te prawdziwe; ale z obawy pewnych osób wynikać się zdaje, ie niepomyślna dla sprawy Królowej nadeszła wiadomość," - I w giełdzie dzisiejszej mówiono dużo o przybyciu Xiecia Bordeaux do głównej kwatery Don Carlosa; wszakże rozumiano powszechnie, źe legitymiści pogłoski te umyśnie rozsiewali, aby rnieć jakąś pociechę i wynagrodzenie za doniesienie o świetnie dokonanych czynach Generałów Flinter i Latre. A n g l i a.
Z Londynu, dnia 27. Lutego.
Statek przewozowy " Mediator" przywiózł wiadomości z Nowego-Yoiku z d. 1, Lutego. Dnia 29. Stycznia obrócił tamże gwałtowny pożar wiele dołu ów górnej części m asta w perzynę, lecz te były za 46,000 dolarów w kasS'e ogniowej zabezpieczone. Tą samą drogą dowiadujemy się, ie miasto Montreal bardzo wiele przez powódź ucierpiało; po ulicach jeżdżono czółnami. Po wsiach wiele bydła »utonęło i szkodę tę podają na 90,000 dolatów.
Wiadomości o powstaniu w Kanadzie są NQ epakajawee i papury tasze na giełdzie nieco w gorę poszły. Powstańcy wylądowali po opuszczeniu Bois- Blanc na Sugar. Island, gilzie im władze amerykańskie broń odt brały. Gdy Gubernator Mason na Sugar-Island wylądował dla oznajmienia powstańcom, i e, jeżeli ziemi Stanów Zjednoczonych nie op u: tem ich do tego zmuszą, przekonał się, źe owe potężne wojsko, które potędze angielskiej czoło stawić chciało, tylko 150 łudziliczyło , a między tymi były dwie części znanych włóczęgów z Stanów Zjednoczonych. Byli oni tyle roztropni, źe się przekonali o bezuźyteczności oporu 1 rozproszyli się w róźne strony, skoro ich na !"'d stały sprowadzono. W Wyższej Kanadzie robili lojaliści, co im się podobało i mieli wielką ochotę mścić eię nad podejrzanemi osobami. W Washingtonie kiąźyla pogłoska, źe Sekretarz marynarki, Pan Dichereon, podał się do dymissyi; sądzono tam także, źe Pan Buren dał do zrozumienia, iź gotów jest przyjąć dymissye całego gabinetu. W Izbie Reprezentantów wniesiono teraz bil, mocą którego armia ma być o siedm pułków powiększona, a Senat zajmuje się zwiększeniem sztabu głównego. Okręt "Inconstant", który dnia 6. Stycznia z częścią 93go pułku z Corku do północnei Ameryki wyruszył, przybył znowu w zeszły piątek z Halifaxu, gdzie wojsko na ląd wysa dził, do Plymouthu. Tak tedy całą te podróż tam i na powrót w ciągu siedmiu odbył tygodni. Przywozi on depesze Sir C. Campbella z dn. 5. Lutego. Ciało prawodawcze Nowej Szkocyi zebrało się dn. 25. Stycznia, Mowa Gubernatora i adressa obydwóch Izb zawierają najmocniejsze zapewnienia o niezachwianej wierności mieszkańców i zbijają zupełnie wieści, jakoby się tamże najmniejsze nieukontentowanie z rządu okazać miało. Izba zgromadzenia wynurza swoje radość, źe przesłane do Anglii przez n>ą przedstawienia na taką uwagę Ministrów zasłużyły. Według ostatnich wiadomości z Wyższej i Niższe) Kanady ustał w obydwóch prowincyach wszelki zbrojny opór przeciw rządowi. Lord Gosford chciał dn. 1. Lutego oddać rządy Sir G. Colbornemu i zaraz z <;juebeku do NowegoYorku odjechać.
Z dnia 28. Lutego.
N a posiedzeniu wczorajszem Izby Niższej wystąpił znowu Lord Maidstone z rozprawą przeciw O'Connellowi, który (o czem już donieśliśmy) w mowie swojej wyborców torysowskich o przeniewierzenie się obwiniał. Lord wspomniony uczynił wniosek, aby Pana O'Connella w ten sposób za to ukarano, iżby Mówca Izby wezwawszy go przed szranki swoje w obecności wszystkich członków postępowanie takowe zganił i go napomniał. Po długich i żywych dyskussyach gdy przyszło do glosowania wniosek Lorda Maidstone większością ag głosów p r z y jęt o, a tak na dj.isiej ezem poaiedzeniu Mówca z obowiązku swego,strofowania publicznie Pana O'Connella, się wywiązał. - Torysowie wypadek takowy poczytują naturalnie za dowód wziętości swojej, a organa ich juź z tern się odzywają twierdzeniem, źe Ministrowie poniósłszy w osobie O'Connella oczewistą klęskę, sami obecnie do dymissyi się podać powinni. . W A t l a s czytamy: "Listy z Kutsch donoszą, źe skutkiem posunięcia się Kapitana Bur« nes do Attock, było zaprzestanie kroków nieprzyjacielskich między Rundschit -Sing a Dost Muhamedem, Pierwszy z nich z powodu odwiedzin Kapitana u władzcy Kabulu, w niejakiej był obawie. Oczekiwano w Kabule Posła angielskiego w towarzystwie Emissaryusza rossyjskiego; wszakże zdawało się, iź Dost Muhammed z istotnych i bezpośrednich korzyści sprzymierza z nami tak zadowolony, źe wszelkie przeciwników usiłowania bezskutecznymi się być okażą. Niezawodną, źe Cesarz Mikołaj targi w Niższym N owgorodzie sam zwiedził i kilku naczelników z wschodnich krain do siebie wezwał; władzców Kabulu, Kandaharu i 1. d. z wielkiem przyjęto wy.
szczególnieniem, zaś wladzcę Chivy z niejaką oziembłością, Z Buchary otrzymał Kapitan Burnes przyrzeczenia życzliwych chęci, a tak zdaje się, źe interessa nasze w tamtych, nader ważnych okolicach, w zadowalniający apesob zabezpieczone." Holandy a.
Xiąźę Oranii, naj starszy syn Następcy tronu holenderskiego, otrzymał w iż rocznicę urodzin swoich, dnia 19. Lutego, miejsce i głos w Radzie Stanu Królestwa Holenderskiego, oraz dowództwo brygady w wojsku. G 2 e c y e.
Obraz najczynniejszego życia przedstawia port grecki Pire us, w którym stoją teraz woj enne okręty rossyjskie, a ustryackie, angielskie i francuzkie. Majtkowie tych wszystkich okrętów wesołością swą zagłuszają gwar nadbrzeżnych ulic. T u 2 C Y a.
Minister spraw zagranicznych, Reszid- Bej, i Muszir Ajdenu, Ahmed- Fethi - Basza, otrzymali znowu posady Posłów zagranicznych: pierwszy przy dworze paryzkim, ostatni przy dworze londyńskim.
ROZlllaite wiadolllości.
(Z Gaz. Wrocl.) - Donoszą nam z Petersburga, źe N. Pan d. 15. Maja stolicę tę opuści i do Berlina się uda. Gazeta Lipska pi. sze: "Pogłoska, jakoby J C M. W, X. Na« etępca tronu przez całe lato tam miał zabawić, sytetu Berlińskiego brać lekcye w nauce prawa i filozofii, podobno się nie potwierdza, kiedy teraz o tem mowa, źe celem podróży tej obmyślenie wyboru towarzyszki życia dla młodego W. Xi<;cia. Wymieniają z pewnością starszą 19 letnią córkę spokrewnionego z dworem Cesarsko - Roesyjekira i Królewsko Pruskim Xi<;cia, dodając oraz, że do rzędu rozlicznych festynów, które w stolicy Pruss podczas bytności najdostojniejszych gości dawane będą, też u r o c z y s t ość z arę c z y n dziedzica tronu roesyjakiego należeć będzie." Dzieło Pana Chateaubriand, pod tytułem "KongresWeroński", wyjdzie na widok publiczny w Paryżu na początku miesiąca Kwietoia r. b. Zawiera ono ciekawe korrespondencye z Kaningiem, listy Królów, Ministrów, Posłów i innych najznakomitszych w Europie osób. Taniec rossyski.
Dokończ, - Jednakże młodzież petersburska pierwszego tonu, okazała w tych - nie bardzo bezpiecznych - zabawach, równą śmiałość i zręczność, jak i młodzież z pospolitego ludu. "Czy nie byłabyś pani łaskawą puścić się zemną ze szczytu tego lodowca?" zapytał smukły Włodzimierz, zbliżywszy się do pięknej Teodory; gdyż oboje należeli do jednej partyi. I z nieśmiałością zajęła Teodora w ważkich saneczkach miejsce przed WJ odzirnierzęm. Mocno biło w niej serce, ale nie biło z bojaźni. Szczęśliwą była, że mogła swoje życie choćby na kilka chwil poruczyć temu, który pomimo jej wiedzy, już był panem jej losu! Roseyjskie damy" przyjmują podobnie kawalera do ślizgania się sankami, jak go gdzie indziej przyjmują do tańca. W tej mierze utrzymały się jeszcze starodawne zwyczaje, a Ro ssyj anki nie wstydzą się zabawy tego rodzaju, z której może zbyteczna skromność, ta obłudna córka serc zepsutych, z przekąsem się naśmiewa. Oby rossyjskie kobiety długo jeszcze oddawały się tej rozrywce, która piętno pierwiastkowej niewinności nosi; a każdemu obrażającemu szydercy niech śmiało to godło ra odpowiedź dadząr "Honni &oit qui mai y panse. " Tak" zaiste, wstydzie się powinien każdy cudzoziemiec, fetory pojąć nie może, jak świętemi sa zwyczaje, pochodzące z owych czasów" w których prostota i niewinność największą kobiet były zaletą; wstydzić się powinien, jezli to go nie przejmie uszanowaniem, że rossyjska dama, którą on w rękę całuj e, oddaje mu na lice pocałunek braterski. Gdy się skończyła zabawa sankowa, nastąpiło dejeuner dansant, które wyprawił właściciel jednego z wielu powabnych pałaców na ostro
wie Krutowskim, Bal ten był huczny i wesoły do zachwycenia. Upajano się muzyką i tańcem, jak się upaja winem złoczyńca dniem przed swoją śmiercią, aby ogłuszył zmysły swoje. Okwitemi strumieniami wciągano W siebie rozkosz, bo w trzydziestu sześciu godżinach, już się karnawał kończył! Po zwinnym Walcu, który jest wolny i niewymuszony jak charakter niemiecki, nastąpił w kilkakrotnych powtórzeniach kontradans, poskoczny, ruchawy, zalotny i tak wykwintny, jak francuzka Gry ze ta; kontradans, który się więcej po Ro«syi rozszerzył, niźli niegdyś wielka armija, kontradans, który przyjąwszy się na ziemi naszzej, został w Rossy i swojskim na zawsze, który w Abo jest Finlandczykiem, w Petersburgu i Moskwie Rossyianinem, w Irkucku Sybiryjczykiern, w Tyflis Georgianem, a w Kaukazie Czerkasem. I polotny, ezalony Galop przebił się kilkakrotnie swą długą ulicą przez nacisk wesołego zgromadzenia, aż nareszcie wystąpił dumnie, spaniały Mazur, ten król tańców. Z początku tańczono go w kilka par tylko, podobnie jak kadryla, teraz staje do niego trzydzieści do czterdziestu par razem, i robią figury i zwroty, jakie tylko fantazyja utworzyć może w kotylionie, atoli Mazur zatrzymał swój rytm elektryzujący, swoje charakterystyczne kroki i rodzime zwroty, które we wszystkich sławiańekich narodach właściwy wdzięk i dzielną zwinność okazują. Niemal trzydzieści par zajęło miejsca na krzesłach, for« mujące niby szranki wokoło tancerskiego okręgu, a w środku to się rozplatały, to znowu splatały pary, na które przypadła kolej tańczenia. Pod tym względem polski Mazur jest nie* jako tańcem i czynnym i biernym zarazem. Może większa część tancerzy nad samo przedstawienie przenosi ustępy, i dla tego, aby nie tańczyć, tańczy. Jak miło jest widzieć się pośród kilku set osób w poblizkości jedno drugiego i prawie być ożenionym na chwil kilka z swą parą, a to w skutek prawa zabawy, upoważniającego i uprawniającego związki, których najczęściej nie kojarzy sarn przypadek. W takich chwilach wymyka się 51 ust nieraz śród rozbujałej fantazyi tkliwe, płoche wyznanie, które razem z krwią wzburzoną aż da głowy pój dzie; nieraz z pod rozognionej, uziajanej piersi, wypada bukiet najpiękniejszy , zchwycić go i oddać królowej, jakaż rozkosz-! słowa jak gdyby w gorączce wymówione, by« wają słuchane, jakby we śnie przepowiedninv a może jedynie dla tego, źe utrudzenie, do spoczynku i milczenia zniewala. Nagle wzywa znowu taniec, kończy ten niespokojny rrpoczynek, i chłonie w swoich zawiłych zwrotach poszept roztropności, a może przestrzegający poprzednia scena. Po Mazurze nastąpił taniec lossyjeki (Barynia zwany). Taniec rosayjski niepodobny jest do narodowego tańca innych Icrajów. J estto zarazem i taniec i drama i romans; jestto, że tak rzekę, wypływ narodowego charakteru, na przemiany wesoły i poważny, pełen ekrytości i chętnie mimiką się udzielający; przymiot, który sławiańskie narody posiadają w najwyższym stopniu, Taniec ten zachował jeszcze dotychczas wszelką czystość, wszelką wstydliwość, przymioty, które sławiańsko-rossyjskim niewiastom dawniej były właściwe. Nie masz w nim ani drażliwych ponęt, ani nieprzystojnych, zwodniczych poruszeń, które oczy widza czarują. Taniec rossyjeki jestto menuet ludu, menuet pełen wdzięku i godności, ale żywszy, naturalniejszy i bogatszy w osnowę, niż starodawny menuet fran« cuzki, który się na wymuszonych, podług 0« woczesnych zwyczajów umodelowanych krokach, postawach i układach ograniczał. Para, rozpoczyna taniec w ten sposób, iż dama, po< łoźywszy z lekka rękę na ramieniu tancerza, który kapelusz w ręku trzyma, idzie z swym zawodnikiem wolnym i drobnym krokiem, i opisują szerokie koło; oboje kłaniają się całemu towarzystwu, Jeszcze dama nie «lała swej ręki, bo jeszcze niepewna, azali kawaler będzie miał szczęście przypodobania się jej sercu» Wróciwszy na swoje pierwsze stanowisko, tańczą oboje tym samym umiarkowanym krokiem, jedno na przeciw drugiego; jestto pierwsza schadzka, pierwsza tajemna rozmowa. Może już się porozumiano; stawiańsko-rossyjska kobieta, równie jak wszystkie kobiety w świecie, nie chce, ażeby ją odgadniono od razu; ona oddala się, zapewne w celu, aby za nią ścigał kawaler, i tak się dzieje w samej rzeczy. Atoli wszelkie usiłowania są daremnie! Im natrętniejezym zdaje się być kawaler, tera obojętniej, szą, a nawet sroźszą staje się jego dama. Uporczywie wzbrania się oddać mu swoje rękę, aż nareszcie młody mężczyzna zrzeka się Bwoich uczuć i do rozwagi się udaje. Chcąc ją osobistemi ująć zaletami, puszcza się Solo, tańczy Kozaka, który jak największej zwinności wymaga. Dama zdaje się być cokolwiek wzruszoną trudem, który sobie kochanek w celu przypodobania się jej, zadaje; a ten mniemając, ie już odniósł zwycięstwo, spieszy r.a przeciw niej z radością. Co za urojony głupiec! Rekrut jeszcze! Nie wie, źe za wcześnie przybyć, równie jest rzeczą szkodliwą jak i za późno. Dama się gniewa, dąsa i okazuje swe dziwactwa w rozlicznych poruszeniach i kokieteryjach, i w samej istocie jest kokietą, bo pamiętać należy, źe sławiańako- fossyjefei tanie«przedstawia szczerz« charakter narodowy! - Biedny kawaler chce naprawić spieszno swoje niezręczność przez niektóre oznaki uszanowania. Postępuje ku swojej damie krokiem wprawo, ale dama odwraca się od niego i zdaje sie zajmować muszlinowemi rękawami ewojemr. On obraca się w lewo i dotyka się Jćońców pięknych jej palców; dama usuwa z dumą swoje rękę, i zaczyna uciekać, uciekać; jestto dobrym znakiem, a młody mężczyzna przychodzi do poznania i zaczyna się kształcić; odtąd już jej nieopuszcza ani na chwilę, aż nareszcie za uwagę i wytrwałość swoje odbiera zasłużoną nagrodę. Zwycięztwo! Tryumf! Wygrana! Szczęśliwy kochanek tańczy jeszcze przez chwil kilka ze swoją zdobyczą. Wszale wesołości swojej tańczy Solo i wyraża swoje ssczęście, aż nakoniec z dumną i spaniałą godnością uprowadza swoje kochaną brankę, która idąc z pochyloną głową i spuszczonem W ziemię spojrzeniem, już się mu więcej nie opIera.
SPRZEDAŻ KONIECZNA, Główny Sąd Ziemiański w Poznaniu; Dobra szlacheckie R u s s o c i n w powiecie Szremskim, oszacowane na 32,963 tal. JO sgr. .
9 fen, wedle taxy mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Registraturze-, mają być A dnia 19. Lipca 1838. przed południem o godzinie lotej w miejscu zwykłem posiedzeń sądowych sprzedane. Niewiadomi z pobytu wierzyciele, jako to; 1) Xawery, Ignacy i Maxymilian rodzeństwo Koszutscy, na teraz eukcessorów ich ; a) Joanna z Korytowskich, Karola Krzyżanowskiego małżonka, na teraz eukcessorów tejże; 3) Stanisław i Rozalia małżonków Benda, na teraz eukcessorów ich ; 4) Ur. Xawer Jonemann Radzca Kommissyjny sprawiedliwości, na teraz eukcessorów tegoż; 5) Felix Topiński, na teraz eukcessorów te« go I; 6) J ozef Molinsfei dzierżawca; 7) Berłach kupiec, na teraz eukcessorów tegoż; 8) Paweł Reisiger kupiec, na teraz eukcessorów tegoż; 9) Handel kupców Horna et Freudenreiche; io) Wojciech Lutomski, na teraz eukcessorów tegoż; 11) eukcessorów Pawła Miaskowskiego; 12) eukcessorów Ignacego Jarosza kaseyera i«, . .
gencYJnego I łuszyna, zapozywają się niniejszem publicznie. P oznań. dnia 29. Listopada 1 837.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Główny Sąd Ziemiański w Bydgoszczy. Wieś szlachecka Rybo w o w powiecie Wągrowieckim położona, otaxowana sądownie na 16,348 tai, 11 sgr. 11 fen., sprzedaną być ma w terminie na dzień 34. Lipca 1838. r. zrana o godzinie otej w sali posiedzeń eądo« wych wyznaczonym. Taxa, wyciąg hypoteczny i warunki sprzedaży przejrzane być mogą w Registraturze. Z pobytu niewiadomi wierzyciele: e) spadkobiercy na dniu 5. Listopada 1806, r. zmarłej ś. p. Antoniny z Gembartów, małżonki ś, p. Józefa Wołowskiego; b') sukcessorowie na dniu 14, Kwietnia 1808. r, zmarłego ś. p. Stanisława Ulatowakiego; c) spadkobiercy na dniu 30. Marca 1791. r, zmarłej ś. p. Eufrozyny z Ulatowskich Imo voto Mostowskiej, powtórnie zamężnej Budziczewskiej lub Budziszewskiej ; d) sukcessorowie na dniu 27. Lutego 183 2 « \> zmarłej ś. p. Jozefaty z Ulatowskich małżonki Ludwika Szypowskiego; e) Maryanna z Ulatowskich Wierzbińska lub jej spadkobiercy; /) sukcessorowie na dniu 17. Grudnia 1808.
r. zmarłej Katarzyny z Ulatowskich małżonki Ur. Jana Wierzbickiego; g) Zofia i Kunegunda rodzeństwo Ulatowscy i spadkobiercy na dniu 2. Września i%n, r. zmarłej ś, p. Dominiki Ulatowskiej, na ten te rmin zapozywaia sie publicznie. SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Główny Sąd Ziemiański w Bydgoszczy. Wieś szlachecka Morakowo w Wągrowieckim powiecie położona, sądownie na 17,285 tal. 24 sgr. otaxowana, sprzedaną być ma w terminie na d z i e ń 25, L i p c a 1838» t > przed południem o godzinie gtej w sali posiedzeń sądowych wyznaczonym. Taxa, wykaz hypoteczny i warunki sprzedaży przejrzane być mogą w Registraturze. Wszyscy niewiadomi realni wierzyciele wzywają się publicznie, aby się naj dalej w tym t erminie pod uniknieniem prekluzyi zgłosili. 'A U K C Y JI.
Z polecenia Głównego Sądu Ziemiańskiego sprzedawać będzie podpisany srebra i precyoza do pozostałości Ur. Stanisława Kamieńskiegonależące w dniu 29. Marca r. b. po południa o godzinie 4tej w izbie inetrukcyjnej Sądu Głównego, o czem chęć kupna mających niniejszem zawiadomią. W Poznaniu, dnia 9. Marca 1838.
Kommissarz aukcyjny Sądu Głównego« D a n y s z.
HI Dla gospodarzów A wiej skich. Ę Przez zakupione po większej części w prowincyi naszej artykuły jesteśmy w stanie nasiona koniczyny, trawy i kwiatów w najpiękniejszych gatunkach przedawać taniej, aniżeli obce handle nasion. Szanowne osoby, którym na tern zależy, zechcą jak naj śpieszniej nadsyłać swe polecenia do handlu nasion braci Auerbachów, przy ulicy Buttlsltiei w Poznan iu. We czwartek dn. 15. Marca r. to.
przyłączony będzie do tej gazety mój tegoroczny spis nasion ogrodowych, kwiatowych l traw na pasx , na który tymczasowo zwracam uwagę Szanownej Publiczności, Fryderyk C*ustaw Po hl w 'Wrocławiu, przy ulicy Schmifdehrucke Nr. 12» Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskiej.
Sto
Napr. kurant
Dnia 8. Marca 1838.
prC. papie- g?to
Obligi długu państwa .
PI. ang, obligacje 1830.. · Obligi premiów handlu raorsk Obligi Kurmarchii z bież. kup Obligi tyrncz. N owej Marchii dt Berlińskie obligacye miejskie Królewieckie dito Elblągskie dito Gdańskie dito w T.
Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego Wschodnio- Pr, listy zastawne Pomorskie dito dito dito Kur- i Nowomarch. dito dito dito dito Szlaskie dito ObI. zaległ, kap, i prC. Kur- i No 10W 641 103 102* Ioa
4 103.
4 103& 65* 4 1031 4 4 1031 4 4 4 1011 4 4 1011 4 1011 3-i 9 91 4 loo} If 99i 4 106ji041 991
Inne monety złote po 5 talarów .
2iSe 181 iSft 131 3
88i glIf 13/ , 12f 4
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.03.12 Nr60 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.