GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.06.06 Nr129

Czas czytania: ok. 9 min.

Wielkiego

ZNAN

Xiestwa

SKI EGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dehera i Spółki. - Redaktor: A. Wannomhi.

,JI# [29. - W S ro dę dnia 6. Czerwca 1838.

Wiadolllości krajowe.

z B e rlina, dnia 2. Czerwca. J. K. M. Xiążę Fryderyk powrócił tu Z Poznania.

Wiadomości zagraniczne.

Po Iska.

Z "Warszawy, dnia 29. Maja.

Onegdaj wieczorem w kaplicy zamkowej odbył się obrzęd zaślubin J O. Xiężniczki Alexandry, pierworodnej córki JOO. Xieztwa Ichmość Warszawskich, Frejliny Najjaśniejszej Cesarzowy, z W. Piotrem Bałaszow, Cesarskiej Leib-gwardyi pułku Izmałowskiego oficerem, adjuvantem J O. Xi<;cia Feldmarszałka. Onegdaj wieczorem przybył do Warszawy, przejeżdża ący z Petersburga, Hrabia Fiquelrnont, Feldmarszałek. Porucznik, CesarskoAustryacki Ambasador przy Dworze CesarskoRossyjskim.

F 2 a n c y a.

Z P a ryż a , dnia 27. Maja.

Dzienniki tutejsze -wypadki przy ogłoszeniu wyroku Sądu Assyzów w sprawie Huberta w następujący opisuję sposób: Skoro wyrok na Huberta zapadł, powstało żywe porusze

nie między żandarmami obok skazanego ustawionymi i widziano, jak Hubertowi scyzoryk Z rąk wydzierali, którym" się przebić chciał.

Równocześnie całe zgromadzenie na ławkach stanęło, inni spinali się na kraty, tworzące szranki, albo innym jakim sposobem zbliżyć się usiłowali. Ale Hubert z wściekłością rząd lżyć zaczął i z głosem z powodu rozjątrzenia ochrzypiałym, jak gdyby go duszono, rządowi okropnie złorzeczył. Podczas tej wrzawy Sąd się naradzał i używając prawa swego rozkazał, żeby Huberta wyprowadzono, kiedyby wyrok nań zapadły w więzieniu mu miał być przeczytany. Po tej decyzyi Panna Grouvelle z konwulsyjną prawie siłą rzuciła się w objęcia Huberta, a ten się też jej tak mocno trzymał, iż nadzwyczajnego użyć trzeba było gwałtu, aby ich rozłączyć. Steuble równocześnie bledniejąc jak trup zemdlał. Scena ta każdego widza w najwyższym stopniu rozczuliła, i serce każdego na widok ten się krajało! Całe zgromadzenie zaczęło ryczeć i wszędzie odzywały się głosy: "Hubert, Hubert, niewinny, uwolnijcie go!" aż nareszcie Prezes Sądu wezwawszy siły zbrojnej całą salę oczyścić kazał. Wyciągnięto Huberta za drzwi a Panna Grouveile usłuchawszy pocieszającego głosu brata swego nareszcie się nieco uspokoiła. Równocześnie i Steuble do siebie przyszedł, lubo zawsze resztę deklaracyi Sądu przysięgłych a Generał- Prokurator wezwał członków, aby do wyroku przystąpili, l'an Arago uważał, że Annata wcale nie broniono, ponieważ powszechnem było zdaniem, że postanowienie oskarżenia go cofnięto; podobnie i Billiard chciał się do Przysięgłych odezwać, ale Prezes przerwał mu. Mimo to przysięgał Billiard donośnym głosem, ze Panna Grouvelle niewinna. Sędziowie następnie oddalili się i zostali może przez kwadrans zgromadzeni. - Pan Arago skarżył się, że dwaj Sędziowie podczas czynności sądowych gazety czytywali, nie uważając wcale na tok obrad. To się stało powodem sporu między Panem Arago a Prezesem, który wszelako zażalenie to Pana Arago do protokołu wziąć nie chciał. - N areszcie Panna Grouvelle oddalając się z sali z oczami łzami zalanemi matkę swoje pieizołowitości wszystkich obecnych polecała. Messager powiada o tymprocessie, że Izba Sądu takich scen była świadkiem", jakie się dotychczas nie wydarzyły. Prawie wszystkie dzienniki wynurzają niechęć swoje z wyroku Przysięgłych Słychać, że Xiężna Dino przechodzący na nię po śmierci Xi<;cia' Tallejranda tytuł Xięźny Tallejrandowej przyjmie. M e s s a g e r zawiera korrespondencyą prywatną o najnowszych wypadkach między Francyą a Mexykiem, z której następujące wyjmujemy szczegóły: Było to d, 26. Marca, gdy ultimatum Francyi do Mexyku nadeszło. Sprawiło ono w biura«..*., ministeryalnych, żyjących zazwyczaj w niejakiem odrętwieniu, nadzwyczajne -wrażenie. Ministrowie i Radzcy tajni zgromadzili się u Prezydenta Bustamente. Ten siedział ponuro, milcząc, jakby osłupiały na swojem fauteuil. Cuevas, Minister spraw wewnetvznych, przeczytał sto ąc manifest z głosem często ustającym (voix entrecoupe«). J ego blade lice z wykrzywionemi ustami zmieniały co chwilę wyraz swój; długa jego i wyehudniała posUwa wahała się rjakształt trzemy. Ataman, Wiceprezes Rady regencyjnej, potajemny sprawca zamieszek, wróg Rzeczypospolitej, ciężko wzdychał, ale pośród tych westchnień nienawiść ożyła w piersiach jego i zachęcał przytomnych namiętnemi mowy: "Honor i godność narodu mexykaiiskiego nie pozwalają, żebyśmy tak zrzędne warunki przyjęli. Ludy, co się poważają nawzajem, tak z sobą nie postępują. Przebóg! więc eskadra z działami i palącemi siq lontami przypłynie, aby nam podawać warunki pokoju? Czy takie wezwanie zgodne z honorem państwa naszego!" - Słowa

te oburzyły żywych z natury Mexykanczykaw; wszyscy z uniesieniem i dziwaczną istotnie gestykulacja, zaczęli miotać obelgi na łrancyą i cala sala zamieniła się w scenę bohaterów tragedyi. "" Czegóż chce (wołano zewsząd) ta eskadra? N as zastraszyć? Zaiste tego nie dokaże! Siły ogromne świata całeeo mogą nas wprawdzie zrmzczyć, ale nie przestraszyć. My ani na krok nie ustąpimy. Gotowi jesteśmy zginąć wszyscy, by tylko honor nasz ocalić! Wawrzyny Termopylów zakwitną w Mexyku! i t. p."" - Postanowiono zatem jednomyślnie żadnych nie przyjmować warunków, dopóki flotta przed terrytoryum mexykariskiem krążyć będzie. - Posiedzenie deputowanych było jeszcze burzliwsze. Wszystkie te hałasy zasługiwałyby tylko na śmiech i pogardę, gdyby się nie stawały powodem do zbrodni prywatnych. Motłoch bowiem, zwany tu Leperos, zwąchawszy zdobycz, już ostrzy puginały swoje. Po wielkich miastach Francuzi tego mniej się lękają, ale po miasteczkach, gdzie mało tylko Francuzów, wielkie im grozi niebezpieczeństwo. W Mexyku samym jest ulica, Cala di liburcio, gdzie mnóstwo mieszka wyrobników francuzkich, poczęści wojownicy z dni lipcowych. Ci dla własnego ocalenia w formalnym obozie się zgromadzili, oełaniajac je. den drugiego. Sami zarządzają policyą na «f ulicy i nie przypuszczają żadnego Leperosa. Chałastra ta ukazuje się wprawdzie przy wnijściu do ulicy, ale nie o d waż a się do niej wtargnąć, wie bowiem dobrze, że natychmiast zkaźdego domu wypadłoby kilku uzbrojonych, którzy raz zaczepieni pokazaliby zapewne zmewieściałemu i gnuśnemu motłochowi, że z sobą żartować nie dają.

Roszczenia do wynagrodzenia pieniężnego czynione teraz przez gabinet ftancuzki przeciw rządowi mexykanskiemu, powstały mianowicie z pożyczki przymusowej, którą rząd mexykanski osiadłych w Mexyku Francuzów przeciw prawu narodów obarczył. Prócz tego domaga się Franeya oddalenia i ukarania kilku urzędników mexykańskich, co się znieważenia Ministra francuzkiego w Mexyku dopuścili . Osądzeni wspólnicy Huberta oświadczyli, iż mają zamiar założenia adpellacyi przeCIW Wyrokowi Sądu przysięgłych.

Z dnia 2 o. Maja.

Dziennik sporów zawiera o sprawach mexykaiiskieh następujący artykuł: "Cierpliwość rządu naszego w sprawach z Mexykiem koń c a swe g o do stąpiła. E s k a d r a f r a n c u z - ka porty tego kraju wprawiła wstań blokady-, przjęzem jednak na handel naro dzie, .leżeli rząd mexykar'iski pójdzie za głosem rozumu, liczne i sprawiedliwe roszczenia Francyi wkrótce zaspokojone zostaną, w ó w zoas się pokaże, że umiarkowanie nasze nie moie być poczytywane za słabość. Francuzka eskadra wnijścia do portów mexykailskich zajmie a tak Jednym zamachem zasoby skarbowe kraju, nie mającego żadnych prawie innych dochodów prócz cełł, zniszczy i zniesie. Francyja ujrzy się takim sposobem uwolnioną od rzykrej konieczności użycia ostatecznych kroów nieprzyjacielskich. Wszakże w razie potrzeby i tychże rozpoczęcia lękać się nie będzie, kiedy stałym jej zamiarem, interessu handlu swego i własności poddanych francuzkich wszędzie przeciw wszelkiej bronić napaści. Podobna energia doprowadziła ją już do życzliwego załatwienia spraw Haytijskieh. Być może, że korzyść nasza jeszcze winnem miejscu w Ameryce, t. j. w Buenos-Ayres, podobnej wymagać będzie demonstracyi, kiedy i tam prawa Francuzów podobnie jak w Mexyku zagrożone. Wielkie znaczenie handlu naszego za granicą było od dawna przedmiotem troskliwości Hrabi Mole i winszujemy sobie, że na to -właśnie uwagę swoje zwrócił. Oby rządy rzeczypospolityeh amerykańskich nie za późno na tern siiępoznały, źe umiarkowanie nasze nie było ślepćna uleganiem. "

»Hiswania, Z M a dryt u, dnia 16. Maja.

Generał Narvaez wyjechał dziś do Andaluzyi. Obrady jego z Generałami Palareą i Clorardem miały na celu porozumienie się względem wybierania przymusowej pożyczki 2 milionów realów w Andaluzyi. Zgodzili się na to, aby ją w ten sposób na 5 prowincyi Kró1estwa tego rozłożono, żeby na Kadyx 600,000 realów, na Sewillę 500,000, na Malagę 500,000, Almeryą 300,000, a Huelvas 100,000 realów przypadło. W miejsce Pana Arguiza, mianowanego Konsulem w Gibraltarze, otrzymał Pan Zays urząd Posła hiszpańskiego w Belgii. Gazeta dworska donosi, źe Generał Esparlero, obejrzawszy d. 10 warownią Viany, wyrzuszył dnia następnego w kierunku ku Haro i Wittoryi.

W Maladze odkryto klub karolistowski, na czele którego stał mnich jeden w charakterze Królewskiego Komissarza Don Carlosa.

Z O n a t e, dnia 15. Maja.

Tutejsza gazeta karolistowska zawiera artykuł o najnowszych rozruchach, wszczętych w N awarze i prowincyach biskajskich i twierdzi, is te li tylko przeciw Juncie wymierzone były. Wyrażono tam między inne mi : "J uż od niejakiego czasu okazywały niektóre bataliony i kilka miast wielkie nieukontentowanie z Junty rządzącej', zarzucając jej złą administracyą spraw publicznych, nielitościwe ciemiężenia i szkaradne nadużycia w rozrządzaniu kontrybucyami. Kilka batal i o n ó w wo ł a ł o : " N i e c h żyj e K ról! Ś m i e r ć Juncie i zdraj com!" Lecz oficerowie, a mianowicie zacny komendant tej prowincyi, niebawem żołnierzy do posłuszeństwa skłonili. Wieczorem dnia 11. przybyli ochotnicy pierwszego batalionu nawarskiego do Estelli, udali się na rynek przed ratusz, powtórzyli tutaj te same wykrzyki, strzelili kilka razy do ratusza i różne bezprawia popełnili. Przed pałacem Króla ponowili te sarnę krzyki. Najj» Pan wyszedł na balkon i przemówił do nich, poczem spokojnie do kwater swoich -wrócili. Inne dwa bataliony, które następnego poranku to samo uczyniły, wróciły także za sprawę Komendanta do porządku, nie dopuściwszy się żadnej zdroźności. Później rozkazał Król, aby bataliony niechęcią tchnące, w paradzie stanęły. Stało się to na równinie Dicastello, w bliskości linii nieprzyjacielskich. Król ukazał się w towarzystwie Infanta Don Sebastyana, Komendanta Nawarry i czterech innych osób i miał do wojska przemowę, godną ojca swego ludu i -wzoru cnót Wszystkich. Po skończeniu tejże wynurzali ochotnicy swój zapał tysiącznemi okrzykami radości i przyrzekali, źe swego ukochanego Xi<;cia aż do śmierci bronić będą ;' a przewinienie swoje, w razie otrzeby, krwią nawet swoją zmyją. Poczem ataliony i szwadrony przechodziły około N. Pana i wśród ciągłych okrzyków na kwatery wróciły. "

Kuryer zawiera pismo z San Sebastyanu z dnia 17go Maja, w którćm wyrażono: Wczoraj wieczorem o godzinie 10 doniesiono Generałowi O'Donnellowi, źe między Karolistami w Villabonie rokosz wybuchnął, źe się 400 ludzi do kościoła cofnęło, i źe ci wraz z wielu innymi niezaAodnieby na stronę Królowej prześli, gdyby ich do tego wezwano. Przesłano zaraz do Hernani rozkaz, aby wojsko tameczne gotowe było do wyruszenia jeszcze przed świtem. Ale powietrze niestety było tak niegodziwe, i deszcz tak gwałtowny przez cały dzień lał, źe niepodobno było co przedsięwziąć. Ja co tylko - o godzinie 7 wieczorem - z Hernani powróciłem; nic się stać nie mogło. Natomiast obecny byłem wymianie jeńców. Jednym z wymienionych jeńców był regidor, ujęty, jak -wiadomo, przez odważnego sierżanta Elorri. Kompania Chapelgorrysów prowadziła jeńców karolisto Poruczników, mieli prawdziwie żołnierską postawę i wiele uprzejmości w rozmowie 0Jcazywali. Rozmawiałem z nimi przeszło godzinę i na uwagę moje, że sprawa Don Carlosa obecnie prawie już stracona, i że nierozsądnie nadal mu służyć, odpowiedzieli, że nie za Don Carlosa walczą, tylko za swoje prawa i swobody, i że bój nie ustanie, dopóki jeden tylko człowiek w Nawarze i prowin - cyach biskajskich żyć będzie. Ubolewać istotnie należy, że rząd Królowej nie chce się z tymi walecznymi ale złudzonymi mężami porozumieć. Jutro, jeżeli powietrze pozwoli, zrobią wycieczkę; lecz boję się, żeby i tą rażą żywioły nie sprzyjały D. Carlosowi.-Wieść niesie, że w Katalonii 2000 Karolistów przeszło na stronę Generała Meera.

ROZlllaite wiadolllości.

z W r o c ł a w i a , dnia 31. Maja. - Nasz targ na wełnę, lubo termin przeznaczony jeszcze nie nadszedł, czynnie się już i z -wielkim ruchem odbywa. Nadjechali tu w znacznej liczbie kupcy i wszystkie złe przepowiednie, wywołane przez niepomyślne zagraniczne doniesienia, tą rażą pomyślna rzeczywistość świetnie zbija. - Od poniedziałku wiele najcieńszej i cienkiej wełny sprzedano a to w porównaniu z cenami przeszłorocznemi z podwyższeniem o 10 - 15 tał. za cetnar. Dobre średnie gatunki także wielki znajdują odbyt a cena o 5 - 8 tal. wyższa od przeszłorocznej; pośledniejsza wełna dopiero później może być sprzedaną, kiedy nabywcy tejże w ostatnich dniach jarmarku przybywać zwykli. Pod względem cienkiej wełny podczas jarmarku żadnej reakcyi obawiać się nie trzeba, kiedy ciągle się o nię zewsząd dopytują; ale średnie i liche gatunki przy zbyt wysokich domaganiach się producentów łatwoby w cenie spaść mogły, kiedy wysokość cen delikatnej wełny z cenami tamtych nie ma żadnej styczności. Marszałek Lefebr i Denon artysta.

- Marszałek Lefebre trzymał Gdańsk w oblężeniu, a Napoleon postrzegł, iż podług jego wyrachowania za długo zdobywał tę twierdzę. "Potrzeba mi wiedzieć koniecznie," rzekł cesarz, "co w tern jest za przyczyna; nie pojmuję raportu marszałka Lefebre. Denon, spiesz wpan natychmiast do niego i przywieź mi plan miejsca. "" - Zanim kwadrans upłynął, już Denon, mający łat przeszło sześćdziesiąt, ruszył w drogę i w krotce dostał się do przednich straż oblegającego wojska; żądał widzieć się Z marszałkiem, i opowiedział mu

zlecenie cesarza. Lefebre nie znał tego artysty, wziął go za szpiega ze strony Napoleona, i dawszy mu odważnego grenadyjera za przewodnika, posłał go w miejsce, które było najbardziej niebezpieczne, chcąc temu mniemanemu szpiegowi porządną dać naukę. Denon Eoszedł za grenady jerem i w krótkim czasie yłi obadwaj za linijami bateryi francuzkich. Miotane bryły wyjąc okropnie wokoło nich pruły powietrze. Nareszcie Denon znalazłszy jamę, którą w ziemi wydrążyła kula działowa, stanął w niej, wyjął z kieszeni pugilares i spokojnie rysować zaczął. Jakkolwiek odważnym był grenady jer, przecież zapytał nieznajomego, azali jeszcze długo w tym gorącem miejscu zabawić myśli. Denon zrozumiał o co chodziło i odesłał go w okopy. Tym czasem marszałek zaczął żałować, iż naraził na śmierć tak nieustraszonego męża, zwłaszcza gdy mu grenady jer o wszystkićm rozpowfedział. Pospieszył więc naprzeciw Denonowi wołając z wojennym zapałem: "Dość tego, widzę żeś nie szpiegiem, lecz odwaźniejszym od naj odważniej szych! Wdj.ięczen jestem cesarzowi, że mnie z tubą zapoznał. Cesarz żąda dokładnego planu oblężenia; już poznałeś stanowisko najniebezpieczniejsze, pójdźże ze mną, drugie sam ci pokażę." I tak się sta ło, zawiódł go w miejsce, w które oblężeni największy ogień miotali, a Denon nie gniewał się bynajmn ej na marszałka, za tak zaszczytne przyjęcie.

$jJ* Przedaź nasion. Ę Świeżego jasnobiałego nasienia koniczyny W cenie za szefeł po . . . . 9 tal. - sgr.

dito czerwonego dito 8"" sporku trawnego czyli rolnego. 1 " 2 O " francuzkiej lucerny funt po . ,,9 " olbrzymiej czyli cudownej koniczyny, 200 ziarn " 6" jako też wszystkie gatunki ekonomicznych nasion, traw i ogrodowin poleca handel nasion

Auerbach; ulica Butelska. Podczas jarmaiku na wełnę w P o z n a n i u mieć będę na przedaź pewną liczbę dwuletnich tryków, prócz kilku innych nader pięknych baranów, które już rok do parzenia się w mojej zarodowej owczarni używane były, na które szczególniej zwracam uwagę. Hunem w Maju 1838N p u h a u e s. Podpułkownik.

Braci

Swieźy porter otrzymali J. Smakowski i Spółka,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.06.06 Nr129 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry