aA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.08.21 Nr194
Czas czytania: ok. 10 min.Wielkiego POZNANS
Xiestwa
KIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dehera i Spółki, - Redaktor; A. Wannomhi,
....---.. .' .. .. .
....... ,- ___TU, ........_.. ........ III _ I
JI#194. - We Wtorek dnia 21. Sierpnia 1838.
Wiadolllości krajowe.
z Berlina, d. 18. Sierpnia. Przybył tu: .IW. Królewsko hanowerski Generał- Porucznik, nadzwyczajny Poseł i pełnomocny Minister przy dworze tutejszym, Berger, z Hanoweru.
Mvmvuvwvm
Wiadolllości zagraniczne.
F 2 a n c y a.
Z Paryża, dnia 11. Sierpnia.
Przekonano się nareszcie, że Panna Grouvelle nie mogła dłużej zostawać w więzieniu w CJairvaux bez narażenia życia swego na oczywiste niebezpieczeństwo; bo ledwo tamże 10 dni przepędziła, a już czyniono przygotowania do przewiezienia jej w południowe strony Francyi; ale dokąd, jeszcze nie wiadomo. Powietrze równie nie sprzyja żniwom w wielkiej części Francyi, jak w Niemczech. Donoszą z żyznej okolicy Beauc6 (w departamen-cie Eure i Loire) pod dnia 8. Sierpnia: »Żniwa juźby teraz prawie ukończoriemi być powinny; ale niestety wszystko jeszcze na f iOlu stoi, "Wiele się z dojrzewaniem opoźnio, a dojrzałego zboża z powodu ciągłych ulew do stodoły zwieźć nie można. Smutna ibyłoby rzeczą, gdyby się powietrze zmienlc nie miało; i tern smutniejszą, że się zboża wybornie udały.« M o n i t o r zawiera następującą telegraficzna depeszę z Bordeaux z d. 10. datowaną: »Oraa uderzył na powstańców pod Morelą d, 21. powtórnie; cofnęli się w nieładzie do miasta i rozproszyli się na wszystkie strony. Generał San Miguel dn. 4. był w CerolIera udając się z działami ciężkićmi do Moreli. Pochód jego nie natrafił na żadne przeszkody, wyjąwszy niegodziwe drogi, których prawie przebywać nie można.« Z dnia 12. Sierpnia.
Onegdaj wieczorem Sprawujący interesa N eapolu i Marszałek Soult mieli posłuchanie u Króla w Neuilly. WTczoraj w południe udał się Król, Królowa, Madame Adelaide, Xiczniczka Kiementina, Xiazcta Aumale i Montpensier w towarzystwie adjutantów Królewskich do ChampHitreux do Hrabi Mole. M o n i t o r dzisiejszy ogłasza już wydane na tym zamku postanowienie królewskie, na mocy którego Pan Martin du N ord swój tymczasowy wydział skarbu oddaje, kiedy Pan Lacave-Lapiagne do stolicy już powrócił.
Infant Don Francisco de Paula wczoraj z rodziną swoją do Paryża przybył i zajął mieszkanie, oddawna na przyjęcie jego na Faubourg S1. Germani przygotowane.
Ki ól i wymienieni wczoraj członkowie rodziny Królewskiej, onegdaj w południe do ChampHitreux przybyli. Hr. Mole na czele kollegów swoich, przyjmował wysokich gości swoich przy bramie zamkowej. Wspaniałe, gustowne i wygodne urządzenie domu, który Hrabia na ten cel nanowo przyozdobić kazał, wyborne umeblowanie, a nadewszystko rozkoszny ogród-wszystko to zyskało jednozgodne pochwały N. Państwa i wszystkich obecnych. Wielka sala mieści w sobie obrazy przodków" Hrabiego Mole i inne, z któremi wspomnienia familiijego są połączone. Zbiór ten zostanie teraz dwoma malowidłami zbogacony, t. j. portretem Króla w całej wielkości przez malarza llersent i obrazem odbytej na zaniku pod przewodnictwem N. Pana rady gabinetowej, które, to dzieło Panu Ary Schefler polecono. Po obiedzie Król udawszy się do ogrodu, uprzejmie z ludźmi licznie z 0-, kolicy przybyłćmi rozmawiał. Po 7 - godzinie cała rodzina królewska fpowrotem do iSeuilly odjechała. Tymczasem wiadomość o podróży jej po pobliskich wsiach się rozeszła; lud wiejski, wracając w tej porze od roboty do domu zgromadził się nad drogą, otaczał pojazd królewski i witał N. Państwo głośnemi okrzykami radości. Wielu miało latarnie, świeczki i pochodnie, a tak wzdłuż drogi była improwizowana illuminacyja. O godz. 10. rodzina królewska do Neilly powróciła. Stosownie do listów z Tulonu z d. 8. Sierpnia J. C. W. Arcyxiąźę Fryderyk Austryjacki z pobytu swego w Tulonie bardzo ma być zadowolony i zajmuje się nieprzerwanie oglądaniem tamecznych zakładów marynarskich. - Z Tunizu donoszą, źe połączone obecnie eskadry Kontre-admirałów Gallois i Lalande przed portem tamecznym, gotowe do walki, na kotwicy stoją. Admirał Gallois spodziewał się od dnia do dnia przybycia fiot. ty tureckiej. W skutek długiej konierencyi obydwuch Admirałów, bryg »Lutin« z depeszami spiesznie do Tulonu wyprawiono a główną treść tych depesz niezwłocznie drogą telegraficzną dalej do Paryża przesłano, poczem dn. 7. nodobnąź drogą rozkazy z Paryża nadeszły a, dnia n a s t ę P n e g o ( 8 . ) g o e l e t t a »la L e g e re « Z depeszami dla obydwóch admirałów do Tunisu się puściła". - M o n i t o r donosi już z Tulonu z dnia 10. b. m. o zawinięciu tam brygu · »Palinurus« z Tunizu.
Lekarze Xiężny Orleańskiej ciągle przebyvraja .w pawilionie Mąrsan. Zdaje się więc, ze rozwiązania Xiężny co chwila; się spodziewają.
Hiszpania.
Z n a d granicy hiszpańskiej.
Kuryer angielski otrzymał od swego korrespondenta z lian Sebastyariu następujące doniesienie z dnia 2. Sierpnia: «W miejsce dotychczasowej nieczynności zajmuje się teraz Munagorri ćwiczeniem żołnierzy swoich. Otrzymał bowiem od francuzkirgo Generała Harispe pozwolenie, ćwiczenia ich W strzelaniu na ziemi francuzkiej w okolicy Sarre. ISie potrwa to jednak długo, gdyż ludzie jego są częścią karolistowskimi zbiegami, a tćm samem praktycznymi żołnierzami, częścią także biskajskimi góralami, a tych zręczność w robieniu bronią wszelkiego rodzaju powszechnie jest znana Samo nazwisko »N awarra« przypomina -wojnę gueryllasowską, i Nawarczyk tak dalece dumnym jest z wo ny o niepodległość od 1808. do 1813. roku, że go ten wyraz guerAIlas bardzo łatwo złudzić może. Wieśniak nawarski zdaje się być od samej natury usposobionym do tego rodzaju prowadzenia wojny. Nieustraszony i nieznuźony w pochodzie, trudniący się przemycaniem i kradzieżą zwierzyny, i zdolniejszy niż ktokolwiek inny znosić wszelkie trudy i prace, poczytuje wojnę między górami za najulubiensze zatrudnienie i przenosi ją nad wszystko, gdy mu się tylko najmniejszy promyk pomyślnego skutku ukazuje. N awarczyk, mający fuzyą na ramieniu i dostatecznie opatrzony w wino, rosnące w obfitości w jego żyznych dolinach, w nafprzyjemniejszćm znajduje się położeniu, a walka, zasadzki, niespodziany napad są w oczach jego najszlachetniejszą rzeczą i najmilszą nagrodą jego żądzy sławy. Żołnierze, posiadający takowe przymioty, łatwo się z karnością wojskową oswoją, i jeżeli tylko Munagorremu i nadal tak jak dotąd na pieniędzach nie zabraknie, przewidzieć można, że za ukazaniem się jego na ziemi hiszpańskiej mnóstwo karo listów na stronę jego przejdzie. Przed nie wielu dniami krąż) ła tu Pogłoska, źe mu na pieniędzach zbywa, ale list pewnego bogatego mieszkańca z barre przeciwnie zupełnie rzecz tę wysławia! Z tego samego źródła dowiaduję się także, źe Munagorri przed uderzeniem na Est.el)ę nic nie przedsięweźmie. Ani -wątpić nie można, źe Munagorri zostaje w związkach z Madrytem i Esparterą, Brak oficerów między fuerystami już się także zmniejszać zaczyna. Dnia 30. z. m. przeszło 30 karolistowskich oficerów i dowódzca 3go i 5go batalionu nawarskiego do Munagorrego, a podług ich zeznania wielu innych jeszcze tylko sposobnej oczekuje chwili do pójścia za ich przykładem. Korrespondent mój JIY Sarre donosi mi, źe miasto to Przesłane statkiem "Athol" karabiny" -w liczbie 1200, nie dla Munagorrego, tylko dla O'Donnella przeznaczone były. -. Lord John Hay opuścił port tutejszy i krąży wzdłuż wybrzeża, gdzie osadę okrętu «N orth Star« w obrotach wojskowych ćwiczy. Może niejaki czas w fJilbai i Santanderze zabawi. Może także inna jest jeszcze przyczyna tej podróży, nie zaś same ćwiczenia żołnierzy. - Z listu, który- wczoraj u jednego z tutejszyc'i 'barrb'erów widziałem, wykazuje się, że dom Rotschilda rządowi hiszpańskiemu 70 mil. realów zaliczył. Tenże sam bankier twierdził także, że należąca się zaległość legionowi angielskiemu niezadługo zaspokojona zostanie. Dziś ma nadejść z Bajonny 20,000 piastrów dla armii hiszpańskiej. lNie zapomniano także o legionie, ponieważ Pułkownik Saussaye za swojćm przybyciem do bantanderu od Generalnego Intendenta tej prowincyi 4000 piastrów odebrał. Pierwsze konie pod ułanów teraz jednak dopiero nadeszły, i miesiąc jeszcze upłynie, zanim się legion z Pardinasem będzie mógł połączyć, chociaż artyleryi z niecierpliwością w Aragonii wyglądają. O Estelli nic nie sl)chać. Pogoda bardzo piękna i spokojność nasze przerywają tylko przechody załóg z Irunu, Hernani i San bcbaslyanu. - fcierżant Elorrio, o męstwie którego kilkakrotnie donoszono, postrzelony został kulą karabinową W twarz, ale nie niebezpiecznie « Niemcy.
Z Monachium, dnia 12. Sierpnia.
Dziś zrana o godz. 5 . N. Cesarz rossyjski tu przybył i po zmianie koni w tutejszym gmachu pocztowym, nie zatrzymawszy się W mieście natychmiast do Kreuth się udał.
jWVWWWVI, w w i
ROZlllaile wiadolllości.
Z Poznania, - Nr. 21. «Tygodnika literackiego« zawiera: N owsze powieści morskie angielskie i francuzkie. - Wyjmek z Manfreda. - O rządzie za panowania Piastów. - Jakie by-ły pierwiastki na rząd za dyńastyi Piastów. - O pieśniach ludu litewskiego. - Wstępne myśli o pojęciu poezyi. - Przegląd pamiętnika naukovvego krakowskiego. Dwie rodziny obywatelskie w okolicach Poznania obchodziły tćmi dniami rzadką istotnie uroczystość familijną. Dwie rodzone siostry poszły za dwóch rodzonych braci i brały ślub w jednym dniu i przed tymże samym ółtarzejn. W gazecie le T e m p s znajdujemy następny szczegół. Przed kilku, dniami, w jednym dq
mu w Paryżu, służący cheaAc się pozbyć siedmiorga nowonarodzonych szczeniąt, zakopał je w ziemię na dwie stopy głęboko, i ziemię z wierzchu mocno ubił. We 36 godzin potem, uczeń jeden medycyny chciał się upewnić czy pieski umarły, i zaczął odkopywać. Wkrótce posłyszał pisk i nakoniec wydobył je wszystkie tak żywe, jak były przed zakopaniem. Ten przykład połączony z wiadomym przykładem indyjczyka, który kazał się zagrzebywać na trzy i więcej tygodni, tudzież różnych kopaczów, których znajdowano przy życiu.po ośmiu i dziesięciu dniach zostawania w ziemi, dowodzi, że ziemia ma w sobie jakiś nieznany nam pierwiastek zachowujący życie i z tego można wnieść, jak długie mogą być męki ludzi nadto wcześnie grzebanych. Pisma angielskie donoszą, że Marszalek SAoult ze swoim orszakiem, w trzydziestu minutach odbył podróż między dwiema kończynami kolei żelaznej,-z Manchester do Liverpool. Odległość ta wynosi 31 mil angielskich, czyli 71 mil jeog.; co czyni 15 mil jeogr. na godzinę. Jest-to największa prędkość, jaką otrzymano dotychczas w przewozie ludzi po kolejach żelaznych. Ta niepodobna do wiary prędkość, która jest szybsza od wiatru i która zdaje się być równą szybkości myśli, powinna być tylko uważana jako wysiłek sztuki (roar de/orce). Okrom niebezpieczeństwa, na jakie narażonoby się, wprowadzając ją w zwyczajny obrót przewozowy, wydatki byłyby tak wiclkio, że najwyższa opłata drogowa pokryćby ich nie zdołała. Przez niejaki czas kompania (drogowa) z Manchesteru do Liverpoolu ustanowiła była godzinę czasu naiprzebycie 31 mil ang. (7 miljeog.) odległości między temi dwoma miastami. Ale koszta okazały się jeszcze nadto wielkie, i kompania zmuszoną była zwolnić ten pospiech. W ierz tu kobiecie! - W pewnym romansie chińskim (bo i tam najwięcej piszą romansów) znajdujemy następującą, dość komiczną anegdotę: Pewien uczeń sekty Taut.se, czyli doktorów rozumu, zanurzony w posępnem dumaniu, poszedł raz wieczorem na przechadzkę pomiędzy smutne emętarza grobowce. Tutaj postrzega przy świeżym jednym grobowcu młodą damę, wylewającą łez obfitych zdroje, a oraz dużym wachlarzem świeży m ur pilnie owiewającą. Nasz filozof rozumiał z początku, że to pokuta, którą sobie sama Pani na intencyją zmarłego zadała. Rozczulony jej przywiązaniem, przystępuje bliżej i ośmiela jej się zapytać o przyczynę tak rozrzewniającego postępku. »Ah!« odpowiedziała młoda dama ze łzami, «widzisz we mnie nie smutku po śmierci najukochańszego męża. Mój drogi mąż, żegnając się ze mnę na łożu śmiertelnem, rzekł do mnie te ostatnie słowa: »Kochana zono! gdybyś miała zamiar pójść drugi raz za mąi, zaklinam cię na wszystko, E oczeka j przynajmniej, aż wapno na mym groowcu wyschnie!« ]I tak (dodała ta kochana zona) muszę je wachlarzem machając suszyć, ho widzisz, jak jeszcze strasznie mokre!«
W skutek wyższego rozkazu zostaje tu następujący artykuł umieszczony: TEATR POLSKI (Na-desłano.) - Jakiś PanA. w pochwałach opery: «Krakowiaki i górale«, na teatrze tutejszym dnia 7 - b. m. przedstawionej, tak się wysoko wzniósł, iż śmiał na stron, 1111, Nr. 184. gazety tutejszej oświadczyć: «że ta sztuka więcej na moralność i kształcenie serca wpływać może, jak najdłuż«sze moralne rozprawy i całoroczne kaza«nia.« Jeżelićbj tak się rzecz miała, tedy dzięki Panu A. za daną publiczności naukę. Spalmyź kazalnice i katedry nauczycielskie, a badujmy teatra! Nim to jednak nastąpi, i aby kto nie mniemał, że zdanie Pana A. jest zdaniem całego Poznania, prosimy G o, iżby wprzód wyznać raczył: jakichże to długich rozpraw moralnych już się nasłuchał, któreby nieuJkształciły jeszcze jego serca? i czyliź już cały rok, a przynajmniej przez pół roku słuchał kaz ań, nie o c z y m a u z b r o j o n e m i (m o że? ) dwóoką łornettą, lecz uszami, oddająeemi umysłowi słyszaną naukę prawdy i cnoty? - Skoro tenże Pan A. zawiadomić raczy publiczność względem tego oboiga - boć o jego moralności i religijnośj:i nikt nie wątpi - wówczas Go prosić nie przestaniemy, aby jako znawca serca ludzkiego i sił na ukształcenie jego działających, wskazał nam, w kim jest wina tak małego pożytku z całorocznych kazań i rozpraw moralnych? czy w słuchaczu? czy też w opowiadaezu? - Jeżeli padnie wina na opowiadacza, tedybyśmy mu radzili, aby nie aktorów teatralnych lecz Chrystusa naśladował. Jeżeli zaś cokolwiek z tej winy dostałoby się Panu słuchaczowi, wówczas znajdzie on sam sobie lekarstwo w ewangelii Św. Łukasza VI IJ. 11 -15. Z,
DONIESIENIE TEATRALNE.
Dzisiaj, we wtorek dnia 21. Sierpnia 1836.
"J an z Paryża", wielka komedyo-opera w 2.
aktach, z francuzkiego przez kawalera de Seyfried; muzyka Boildieu'go. (Xiczniczka N ayyarry - jako pierwsze wystąpienie na sce
nie - Panna Haupt; Jan z Paryża: JP. Bosin, od teatru miejskiego w Magdeburgu, jako gość.) Poprzedzi reprezentacya polska: "Kominiarz i młynarz, czyli zawalenie się wieży we Lwowie", komedyo - opera w jednym obszernym akcie przez Jana Kamińskiego, Dyrektora teatru lwowskiego.
ZAPOZEW EDYKTALNY do wierzycieli w processie spadkowo -likwidacyjnym nad majątkiem na dniu 21. Lipca 1837. W Pleszewie zmarłej Sore Hiller.
N ad pozostałością zmarłej na dniu 21. Lipca 18 >7- w Pleszpwio Aore Hiller otworzono dziś proces konkursowy. Termin do podania -wszystkich pretensyi do massy konkursowej wyznaczony jest na dzień 31. Października r. b. o godzinie li tej przed południem w Izbie stron tutejszego Sądu przed Radzcą ziemskomiejskim Wnym Lehmann. Kto się w terminie tym nie zgłosi, zostanie z pretensyą swoją do massy wyłączony i wieczne mu w tej mierze milczenie przeciwko drugim wierzycielom nakazanem zostanie. Pleszew , dnia 8. Maja 1838.
Król. Pruski Sąd Ziemsko-Mi ej ski.
Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskiej.
Na pI. kurant Sto
Dnia 18. Sierpnia 1838.
prC papierami 4 103 4 l Q3I C6 4 1031 4 lOIr 4 1031 4 mL 431 4 3i iOOi 4 4 3* 100"[ 4 101 Ś 4 III 4goto - wizna 1021 1021 Ę 103J 1031
Obligi długu państwa. , Pr; ang, obligacje 1830.. .
Obligi premiow handlu morsk Obligi Kurmarchii z bież. kup Obligi tymcz. Nowe') Marchii dt Berlińskie obligacye miejskie Królewieckie elito Elblągskie dito Gdańskie dito w T,. .
Zachodnio - Pr, listy zastawne dito dito Listy zast. W. X. Poznańskiego Wschodnio - Pr. listy zastawne dito dito Pomorskie dito dito dito Kar- i Nowomarch. dito dito dito dito , Szląskie dito.
ObI. zaległ, kap, iprC. Kur- iNoioil Ę 105 1011 m 1011 1011 1041 95 94 215 214 18f
Złoto a l marco · · , « ,
M.
Frydrychsdory. * Inne monety złote po 5 talarów Disconto
--e
IIf
13A 121 4
. . . , . ,
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.08.21 Nr194 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.