GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.08.30 Nr202

Czas czytania: ok. 20 min.

Wielkiego

Xiestwa

POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W* £>ekera i Spółki. - Redaktor; JI, Wamtowshh

JW202. - W Czwartek dnia 30. Sierpnia 18JI8.

OBWIESZCZENIE.

Docisk ubogich chorych z samego miasta Poznania do instytutu tutejszego sióstr miłoierdzia, który całej prowincji przynależy, Jest tak niestosowny, iż wielokrotne zażalenia w tej mierze mnie doszły. Powodem tego jest, iź napełnienie izb chorymi nietylko stanowi zdrowia całego domu szkodliwem, lecz też i ciężarem, przewyższającym fundusze instytutu, często się staje. - Ku zapobieżeniu nieprzyzwoitości tej, ograniczać odtąd będzie instytut przyjmowanie chorych z miasta Poznania n? pewny przyzwoity stosunek, zaś względem chorej czeladzi zalikwiduje koszta za utrzymywanie i kuracyą ich od państwa tejże czeladzi, a to stosownie do przepisu . 86. i 89. Regulaminu dla czeladzi. (Zbiór praw z roku 1810. Nr. 5.) - Zamiar ten, przez okoliczności koniecznie nakazany, donoszę do publicznej · wiadomości. Poznań, dnia 20. Sierpnia 1838.

Naczelny Prezes prowincyi Poznański ej. FlottWilU

Wiadolllości zagraniczne.

Po Iska.

Z War s z a w y, dnia 22. Sierpnia.

Przez postanowienie z dnia 2% Lipca (10*

Sierpnia) r. b. Rada Administracyjna mianowała: JP. Kazimierza Wojde, urzędnika do szczególnych poruczeń przy Dyrektorze Głównym Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświeceria Publicznego, pełniącym zastępczo obowiązki Radnego przy Urzędzie Municypalnym miasta Warszawy; byłego Pułkownika wojsk Cesarsko-rossyjskich, JP.Szygaryn, urzędnikiem do szczególnych poruczeń przy Dyrektorze Głównym Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia Publicznego. Onegdaj Dyrekcya Główna Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego odbyła publiczne posiedzenie, na którem zdała sprawę z czynności ubiegłego 1 półrocza 183b. r., a 24go oj zawiązania się Towarzystwa. Zagaił posiedzenie, w zastępstwie Dyrektora Głównego Prezy dującego w Kommiss)i Przychodów i Skarbu, Rzeczywisty Radca, Szambelan J. C K. M. Łęski. Poczem mówił Członek Rady Stanu Prezes Dyrekcji Głównej, W końcu odczytane zostam zdanie sprawy, z którego niektóre wyjątki zamieszczamy: »W edług ostatniego zdania sprawy, z końcem roku 1837 ogół wypożyczonych przez Towarzystwo Kredytowe kapitałów wynosił zł. p. 256,765,798, gr. 1. Na skutek prawa z Kwietnia r. b. udzielono dodatkowej pożyczki w nowych Listach Zastawnych 214,000, do dnia 20. Lipca, 256,979,798, gr. 1, z której kapitał pierwo.tnej pożyczki w summie zł. 858,800 przechodzI na nowy okres 28 letni do roku 1866, jako uzupełniony udzieleniem odnowionej pożycz i w nowych Listach Zastawnych w summIe 261,300. Listów Zastawnych w obiegu znajduje się białych dawnych sztuk 1 AO,864, nowych sztuk 95, razem sztuk 120,959, wartości złp. 170,101,100; żółtych dawnych sztuk 7183 wartości złp. 9,022,800. Należność do pobrania od Stowarzyszonych w minionem półroczu wynosiła zł. pol. 13,422,867, gr. 27, na to wpłynęło 10,205,058, gr. 20. Pozostaje na zaległości 3,217,809, gr. 7. Porównywając ten rezultat zpodobnymźe zl półrocza 1837, okazuje się, że jakkolwiek należność poborowa większa jest teraz o złp. 663,130 gr 3, zaległość jednak mniejsza o złp. 432,670, .gr. 10. Naj dawniej sza zaległość obciąża GubernIe Krakowską i Płocką, najmniejsza zaś Gubernią Podlaską. Sprzedanych zostało przez Towarzystwo dóbr 7- Wystawionych na sprzedaż pierwszą dóbr 70, na 2gą 12. iNaleźność do wypłaty za wylosowane Listy Zastawne i kupony półroczne wynosiła złp. 13,316,535, gr 3, na to upłacono złp. 9,008,412, pozostaje do wypłaty mezgłaszającym się złp. 4,308,123, gr. 3. Fundusz własnością Towarzystwa będący, a który pochodzi z kar od zalegających wopłacie rat półrocznych i amoriyzacyi, z opłat od występujących i innych nadzwyczajnych -wpływów, wynosi złotych 3,753,928, gr. 2.

Z dnia 23. Sierpnia.

Mowa JW. Członka Rady Stanu Morawskiego, Prezesa Dyrekcyi (iłównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, miana na publicznem posiedzeniu tejże Dyrekcyi, dn. 20. bież. mieś. i r.: "Panowie! Przystępując do przedstawienia zwykłego obrazu działań Władz wykonawczych Towarzystwa za ubiegłe półrocze pierwsze J838 r., poczytuję za miły obowiązek uprzedzić, że otrzymane rezultaty zdają się odpowiadać oczekiwaniom naszym. Obfitsze, jak zwykle w pierwszych półroczach lat innych, wpływy, nie pomnożonej zamożności, lecz raczej widokom z nowych stosunków wypływającym przypisać wypada. Lubo -większa była należność J? borowa, zaległość atoli jest znacznie mnI Jsza, odzyskanie jej jest pewne, żadnym. 'l1edoborem niezagrażające. Nie korzystahsmy . - ...llI..<'.IIT Z pomocy, jaką prawo z Banku Polskiego'zapewnia, lecz i owszem kassa Towarzystwa z zasobem gotowym i poniekąd z niecierpliwością oczekuje na zgłoszenie się z wylosowariemi Listami Zastawńemi i ubiegłeirri kuponami dla spłacenia ich wartości. Rewizye odbyte kass i składów przekonały o całości mienia Towarzystwa; ogólna własność jego jest zwiększona, bo, dzięki Opatrzności, nie uszczupliła jej żadna działaniom ludzkim często towarzysząca strata, której wszakże, z chlubą powiedzieć możemy, Towarzystwo nasze i w półroczu ubiegłem, tak jak w ciągu całego swego istnienia, nie doświadczyło. Wybory Członków do Władz Towarzystwa odbyły się w półroczu, z którego zdajem sprawę w porządku przepisanym. Przestali być czynnymi niektórzy, co z zaszczytem dla SIebie i użytkiem dla służby od założenia Towarzysiwa urzędowali. Wdzięczność Stowarzyszonych, rzetelny szacunek kol gów, ł:0 ostaną im w nagrodę obywatelskIego pOSWIęcenia się; że zaś wszyscy wybrani przyjmują posługę w Towarzystwie, z zamiarem prz¥łożenia się gorliwością i pracą do pomnożenIa dobra publicznego, nie wątpię przeto, źe -wyszli z urzędowania przea nowo-wybranych godnie będą zastąpieni. Porządkowi różnych - wydziałów służby i pomnożonym jćj potrzebom zdaje się być dogodnym gmach Towarzyst a, w którym po raz pierwszy publiczne dzisiejsze odbywa się posiedzenie. - Prawo z dnia 9. (21.) Kwietnia r. b. wprowadzające w działania Towarzystwa nowy ruch i życie, już-to przez rozprzestrzenienie doty hczasowego zakresu, już też przez przedłużenIe trwania dobroczynnych jego skutków, jest jednym z dowodów Ojcowskiej pieczołowitości Naij. Pana, o poprawę bytu mieszkańców tego kraju. Na rnezmienionych, a przez prawo z. ro.k 1825 uświęconych zasadach, rozpoczęło SIę JUz udzielanie pożyczek w nowych Listach Zastawnych. Pomoc, jaką pozyskują właściciele ziemi, jest dalszem mobilizowaniem - wartości nieruchomych na tych samych podstawach, które dotychczasowym papierom Towarzystwa zasłużoną zjednały ufność. Nie ma więc wątpliwości, że przy jednostajnem zabezpieczeniu, przy tej samej niezawodności śro ków spełnienia przyjętych zobowiązań, kapItały ruchome równie pewną w nowych LIstach Zastawnych znajdą Jokacyą, a nawet spodziewać się należy, fe znaki teraźniejsze dla właściwych onym dogodności, staną się poszukiwańszemi. Scisłem wykonaniem prawa, poświęceniem sił i zdolności naszych, starać się będziemy i nadal pomnażać pomyślność Towarzystwa, ściśle wiążącą się z dobrem po»v aij.jaiwa, scisie wiążącą się z dobrem po wszechnem; bo tym tylko sposobem uspra wiedliwimy ufność Stowarzyszonych, i speł nimy oczekiwania N. Pana, który Towarzy stwo nasze pomocą, opieką i względami za " szczycąc raczy. Z P a ryż a, dnia 19. Sierpnia.

Dziennik sporów zamieścił znowu pismo z Algieru z d.30. Lipca, które wypłynęło z pióra znakomitego oficera. «Niedaleko od Ain-Maideh, powiada ten korrespondent, leży kraina Lohoua t, z miastem stołepznem tegoż nazwiska. Tutaj przed dwoma laty Marabouta jednego Sidi - el-Rad i-Arabi bardzo czczono; obok niego dwaj Szejkowie, BenSalem i Schetti, o najwyższą władzę walczyli.

Turcy za czasów panowania swego w Algierze i Oranie obydwóch zawsze utrzymywali, ale potem Schetti jako słabszy widział się bliskim upadku. Aby się z tej biedy wydobyć, użył przód rokiem pomocy Marabouta, bidiMenra, który przybywszy z Egiptu wielką uzyskał wziętość jako prorok i czarnoksiężnik, ale w rzeczy samel niegodziwym był oszustem. Człowiek ten zagrzewał Arabów do wojny świętej przeciw Francuzom pod wodzą bchettiego. Zamierzano napaść na Medeah, złupić Metidja i cudzoziemców z Algieru wypędzić. Jakoż Arabowie tłumami się też zbierali, ponieważ w nich wmówiono, że proch niewiernych w piasek się zamieni, i że nieprzyjaciele JNlahomeda naksztalt trzody kozłów sami się wyrżnąć dadzą. Takim sposobem Schetti potęgę swoje ustalić się spodziewał, przynajmniej, jeżeliby mu się w walce z Francuzami nie powiodło, z wojskiem swojem na Ben-Salema uderzyć i jego zniszczyć. Tłumowi temu udało się opanować Medeah i byłby dalej wyruszył do Metidjah, gdyby Abdel-Kader pochodowi temu się nie oparł. Emir albowiem nie chciał obok siebie cierpieć współzawodnika, jakim był bidi-Menrah, a sam raczej Medeah zająć; · wezwał go więc do poddania się, ale ów Marabout dumną dał odpowiedź. Tak więc Abdel-Kader z obozu swego nad Schellifem przeciw powstańcom wyruszył. Miał on dwa działa, które ludzi Sidi-Menry trwogą przejęły; oszust bezczelnie twierdził, że ognia z nich nie dadzą. Ale ledwo co pierwszy usłyszano wystrzał a cała gromada pierzchnęła; pochwy tano i zabito mnóstwo uchodzących i cała ich chudoba wpadła w ręce Emira. Sidi-Menrah na szybkim rumaku ocalał a Schetti znalazł przytułek u pokolenia Beni - Salah. Emir zaś zająwszy Medeah szczycił się przed Francuzami, źe najzaciętszego ich przeciwnika na głowę poraził. - Ponieważ więc Schetti najwyższej władzy po klęsce takiej dostąpić nie mógł, szukał przynajmniej służby u potężnego władzcy, a takim właśnie był Emir sam. Został więc u niego sekretarzem, i wyrządzając mu rozliczne

przysługi o nieprzyjaźni swojćj z Ben-Salemem zupełnie zapomniał. Gdy w tym roku Abdel-Kader Beja w Lohouat ustanowić zamyślał, skierował Schetti wybór na Sidi-elRadji Arabi i do tego rzecz doprowadził, źe Ben-Salem u pokolenia Beni-Morab przytułku szukać musiał. Tutaj zawarł tenże ścisłe związki z Tedschinim. Emir usiłował ich między sobą poróżnić; a tak np. gdy razu jednego ludzie jego 700 koni ujęli, zatrzymał konie Ben- Salema jako zdobycz, ale konie Tedschiniego temuż zwrócił. Potem nawet z Tedschinim wszedł w układy; żądał od niego, żeby mu miasta warownego Ain-Maideh odstąpił, za to chciał go wynieść, na godność Beja w Lohouat, przedewszystkiem jednak wymagał, żeby Tedschini przybył do obozu jego (Emira) i mu przysięgę wierności 'wykonał. Tedschini przysłał wprawdzie dary i oświadczenie piśmienne poddaństwa, ale sam nie przyszedł, lecz udał się z prośbą a opiekę do Szeryfa marokańskiego. Szeryf dał Emirowi rozkaz, żeby się nie odważał zaczepiać Tedschiniego, a tak kroki nieprzyjacielskie między temi dwoma przeciwnikami ustały. Szeryf wszelako widocznie sprzyja Tedschiniemu i wysłał nawet 800 koni na widownią wojny, uważając na każde poruszenie Emira, potęgę którego skruszyć gorącem jego życzeniem. - W pochodzie do AinMaideh dowiedział się Emir, źe przeciwnik jego wielkie zgromadził siły. Zatrzymał się więc przez 5 dni pod Lebiet, gdzie krewny Tedschiniego, pokłóciwszy się z nim, na jego przeszedł stronę. Ostatnie układy na niczem* się skończyły; niepomyślny dla Enrira wypadek napadu wiadomy. Emir cofnął się w naj- · większym nieładzie do Lebiet, gdzie przez dni kilka r a n y s w oj e g o ił, ki e d y ( wed l e p o - głoski) kula w goleń go ugodziła. Pokrzepiwszy następnie siły swoje potrafił wprawdzie wielu z stronników Tedschiniego na swoje przeciągnąć stronę, ale przyjaźni Ben-Salema pozyskać nie mógł. Emir obecnie obozuje u stóp góry, na której Labiet leży. Jest tam na równinie zdrój obfity; inne mniej wody dostarczające są w mieście, obejrnującćra około 200 domów i potrójnym wałem otoczonem.

Arabowie nie są tego zdania, żeby Emir Ai'riMa'ideh zająć zdołał. Tedschini każe wszystkich podejrzanych nielitościwie wieszać i tracić; w jednej nocy 7 znakomitych Arabów za rozkazem jego uduszono. - Uważamy tu, źe nie płatne wojsko, lecz sama ludność kraju, wszyscy mężczyźni pokoleń, na te wyprawy ruszają, źe więc całe ich szczęście i ocalenie od takićj wyp r a wy zależy. JNeutralnemi zostać nie mogą, skoro wojna liby obie strony na karku. Każdy więc się zastanawia i podług wiadomości wojennych kalkuluje, jak sobie ma postąpić. Stąd też to pochodzi, źe naczelnicy lałszywe wieści z umysłu rozsiewają, aby tym więcej zyskać zwolenników. Nieprzyjazne Emirowi pokolenie Beni-Mozab rozgłasza, źe Emir umarł, jego przyjaciele przeciwnie twierdza, źe ATnMaYdah juź zdobył. Doczekamy się wkrótce pewniejszych doniesień.« Czytamy w jednym dzienniku angielskim: «Marszałek Soult w wigilią swego odjazdu widział się z Kapitanem Manby; ten ostatni prosił dostojnego Marszałka, ażeby raczył przyjąć na siebie doręczenie memoryału do Króla Francuzów, izby ten Monarcha raczył upoważnić i wspierać negocyacyą między wszystkiemi mocarstwami rnorskiemi kuli ziemskiej i przystąpić do traktatu wzajemnego przymierza, mającego na celu zachowanie życia marynarzy i opiekę prawnej własności armatorów, na jakimkolwiekbądź brzegu nieszczęśliwy okręt dozna rozbicia. Te» środki miały - by jeszcze na celu udzielenie wyfgodnej «dzieży i niesienie doczasowego wsparcia marynarzom z rozbicia i ułatwienie im sposobu dostania się do ojczyzny jakkolwiekbądź oddalonej. Marszałek odrzekł: »Szczęśliwy jestem, źe mogę uścisnąć dłoń męża, którego imię jest tak powszechnie czczone za jego wielko myślną i szlachetną miłość człowieczeństwa, i zapewnić go, źe wróciwszy do Paryża, niezwlofznie zajmę się jego podaniem i będę je wspiera! wszystkiemi mojemi silami, przedstawiając je światłu mojego miłościwego Monarchy « Z dnia 20. Sierpnia.

Od kilku dni nader czynnie zajmuje się prassa sprawą holendersko belgijską. Dziennik sporów uchyla się wprawdzie od wpływania do tego, ale oba ministeryalne dzienniki Kevues 5l jednej strony, posiłkowane niekiedy przez »la Presse,« a liberalne dzienniki opozycyjne z drugiej, rem czynniejszemi się okazują. Hr. F e l i x M e r o d e przesłał do Revue des deux Mondes długi list, w tym samym guście jak dawniej do Lorda Pahnerstona, dla okazania, że traktat 24 artykułów tylko pod warunkiem natychmiastowego spełnienia mógł być obowiezującym, a z powodu siedmioletniego niespełnienia, nie tylko de jure jest nieważnym, ale i deJwto wykonać si.ę juź nie da. P. Potter rozgościł się w dzienniku handlowym i zachęca ziomków swoich do jedności, do ulania rządowi i wspierania tegoż, ale zarazem do wglądania we wszystko i nie dania się zastraszyć. "Radźcie pewni, powiada, źe nie usłyszycie ani jednego wystrzału armatniego, ale

chcą na was pogróżkami jak najwięcej wymó dz; co do tego porozumiały się wszystkie pięć mocarstw. Bądźcie więc stali.« - Powszechnem (est zdaniem, źe może i przez całą zimę konfereneya nic nie uchwali. Głoszono raz nawet, źe układy zawieszono; ale się niezawodnie często W tej mierze naradzają. Jeżeli tutejsze gazety dobrze zawiadomiono, chodzi o kilka z strony Francyi i Anglii podanych przedwstępnych pytań, względem których reprezentanci Holandyi i państw wschodnich dopiero insłrukcyi zasięgnąć, albo się wzajemnie porozumieć muszą. Na to potrzeba znacznego przeciągu czasu i to też wyjaśnia, dla czego Xiąźę E s t a r h a z y Londyn opuszcza i do Medyolanu wyjeżdża, a Hrabia P o z z o di B o r g o Paryż na kilka tygodni zwiedzić zamyśla. Hrabiemu Sebastianiemu miał nawet rząd francuzki polecić, aby pewnych układóvy na teraz całkiem zaniechał, dopóki nieprzyjemne wrażenie, sprawione przez sprawę Fabriciusa w niepamięć nie pójdzie. - Tyle się więc z wszystkich doniesień i rozpraw ministeryalnych i antimfnisteryalnych dzienników francuzkich okazuje, źe rząd irancuzki chciałby jeszcze jak najbardziej sprawę tę przedłużyć, aby tym sposobem korzystny niezawodnie dla Belgii Status quo ile możności i nadal utrzymać. Hiszpan i a.

Z M a d r y t u, dnia 12. Sierpnia.

Przesilenie ministeryalne trwa ciągle; Minister woj ny żąda koniecznie swej dymissyi a kilku wysokich urzędników, n. p. Gubernatora Madrytu, (jenerała Soria, oddalono,

Hząd chwycił się nadzwyczajnych środków ostrożności, ponieważ się obawia, żeby zagorzalcy dnia 'U., jako w rocznicę wypadków w La Hianii, zaburzenia nie wzniecili. Wojsko stoi w koszarach gotowe do wyjścia na pierwsze skinienie. U poblępach układów dotyczących się pożyczki nic więcej nie słychać, bieda skarbowa wzmaga się od dnia do dnia a skarb już zupełnie wyciei'n zony. HI. Cainpuzano, były Ambassador Królowy Hiszpańskiej przy Dworze irancuzkim, wy daje teraz w Madrycie dziennik p. %,: d Amigo deI Pueblo ( Przyjaciel ludu).

Madrycka iia ze ta D w o r s k a zawiera dłuższy artykuł ł>o usamowolnieniu pici pięknej.« W sprzeczności ze zniesieniem prawa halickiego przyznaje on wprawdzie kobietom równe z mężczyznami prawo w stosunkach cywilnych, ale nie w politycznych, 'Ł nad granicy hiszpańskiej.

Sentinelle de Rayonne donosi z Katalonii, co następuje; «Baroą- Meer, opuściwszy i amunicyi do Solsony przeprowadzić, w wąwozach pod Bioseą przez cały korpus Hrabi d'Espagne zaczepiony został. Walka trwała przez d. 3., ale nareszcie udało się lednak krystynistom nieprzyjaciela z wszystkich stanowisk wyparować. Karoliśei stracili 'wielką' liczbę zabitych i 200 jeńców. Dnia 4. uderzył Baron Meer, na czele jazdy swojej na batalion jeden karolistowski, ubił mnóstwo nieprzyjaciół i zabrał wielką ilość broni i jeńców.« Kuryer angielski umieścił następujący list jednego oficera hiszpańskiego z głównego sztabu Generała Espartery , z Logrono z dnia 3. Sierpnia, nadesłany mu przez korrespondenta z San Sebastianu: "Wyprawy do Estelli nie zaniechano, tylko ją dla opieszałości rządu w dostarczeniu potrzebnych rzeczy odwleczono. Teraz juź nareszcie wszystko jest w gotowości do wyruszenia. Zważając na artyleryą i ogromną ilość wszelkich potrzeb wojskowych, możnaby wnosić', że caf y kraj, nie zaś miasto jedno zdobyć chcemy. Przekonany jestem, że, jeżeli karoliśei opór stawią" w Estelli ani kamień na kamieniu się nie pozostanie. Karoliśei mają 24 bataliony, ale nas nie oczekuią z lą odwagą, jaka wojowników naszjch ożywia. .Natarcie będzie krwawe, bo mamy 40 batalionów i ogromną artyleryą. San Melan będzie głównym przedmiotem naszego natarcia, bo posiadanie punktu t »o zaręczy nam pomyślny skutek. Estella jest najobronnie jszćm miastem w Nawarze i prowincjach biskajskich. Cytadella wystawiona przez Maurów bardzo jest mocna. Od północy i zachodu zasłaniają ją skaliste góry. Ziemię całą, gdzie tylko się jaka równina znajduje, okrywaią winnice; nadto przerzyna ją mnóstwo kanałów i wałów tak, że tu jazdy użyć nie można. Te naturalne przeszkody powiększył jeszcze nieprzyjaciel bardziej. Jednego tylko punktu nie broni natura, t. j. naprzeciw góry Apalaz, skąd się wygodnie od wschodniej strony Estelli w dolinę spuścić można. Przestrzeń od Pampelony do równin pod Dicastillo zajęli karoliśei; przeciwnie zaś kraj od Los Arcns w wschodnim kierunku do brzegów Egi je.-t w ręki; krystynistów . Jest więc zamiarem Espartery pizeprawić się przez Egę, przerżnąć się nad brzegiem lewym tejże az do równiny pod górą Apalaz i przeciw temu punktowi cale natarcie wymierzyć. Za zdobyciem tego stanowiska uderzymy na San Melan, a po zdobyciu i tego punktu możemy sobie powiedzieć, że Estella jest nasza. Wzdłuż całej linii zaczepnej od północy aż do środka Hiszpanii wszystko pomyślną dla nas prjybiera postać.

Cabrera kusił się śmiało o pokonanie pojedynczych dywizyi naszych, nie mogących się z przyczyny przykrego położenia ziemi z sobą połączyć. Taki miał niezawodnie zamiar pod Cintorresem i przy uderzeniu na korpus San Miguela, gdy się tenże w niebezpiecznym znajdował położeniu, gdzieby nawet Generał ten był klęskę poniósł, gdyby mu Gen. Oraa szybkim i dobrze obliczonym obrotem nie by l dopomógł do pokonania nieprzyjaciela, holsona zdobyta, Berga, Morella i Cantavieja niezadługo tego samego doznają losu, armia odwodowa urządzona, związki między Madrytem a Andaluzyą przywrócone, Balmaseda ucieka, ścigany trop w trop przez Generała Rodrigueza, los Estelli już prawie rozstrzygnięty, prowineye biskajskie bez zasłony, a Munagorri na czele 2000górali ku Verze wyruszyć zamyśla, skoro proporzec Św. Ferdynanda na szczycie Apalazu albo na skalistej warowni San iVialan powiewać zacznie, podczas gdy Generał O'Donneil w 9000 ludzi do t. uipuzkoi wkroczy.«

Portugalia.

1 Z Lizbony, dn. 6. Sierpnia, Żeby po rozstrzelaniu Remeschidy wojna W górach Aigarbii i zawichrzenia w tym nieszczęśliwym kraju miały już być zupełnie skończone, o tern tu bardzo powątpiewają, kiedy Remeschido był zupełnie poślednim człowiekiem, którego nazwisko csławionem było nie wiedzieć dla czego; bo oprócz kilku morderstw, które dawniej jxij, za Don Mfguela popełnił, żadnego ani przebiegłego ani walecznego czynu o niiń nie opowiadają. JNawet wszystkie te od lat 4 przeciw, niemu wyselane wojska, nigdzie się z nim osobiście nie spotkały, tak dalece, że już się pytano, czy rzeczywiście istnieje jaki Remeschido, lub czy teź jaka inna osoba pod jego nazwiskiem guerylaśdw podburza. Duch powszechny, których tchnie ludność Aigarbii, zamiłowana w ustawicznych łupiestwach i rozbojach, jest tym prawdziwym pochopem nierządu, któremu śmierć jednego takiego człowieka, jakim był Remeschido, tamy nie położy. - Trzy główne stronnictwa, ministeryjalne, kart ystdw i ultra-wrzeboiow-e manewrują, każdo swoim sposobem, aby większość wyborów osiągnąć, a dotychczas trudno powiedzieć, na którą stronę zwycięztwo się przechyli. Kartyści, którzy sobie tuszyli, że stronnictwo ministeryjalne dla dobra ogólnego z nimi' się połączy, tracą obecnie nadzielę, kiedy rninisteryjalni zupełnie się od nich odstrychneli, sądząc, że niczyjej nie potrzebują poujooy. Wszakże trudna będzie to sprawa, kiedy kar Osobliwszą gra przy tem rolę dwór, który wykluczony ze wszystkich stronnictw, na ustroniu wiejskiem w Centra czas swój przepędza. Słychać, że d. 14. do stolicy przybędzie, aby d. 15. tu obchodzić imieniny KróloweJ. Be 19ia.

Zapewniają, w Bruxelli, że Król Leopold uda się w krotce przez Ostendę do Londynu. JI u s ł 2 Y a.

Pismo jedno z Hallu (w Tyrolu) z dn. 13.

Sierpnia, donosi co następuje: «Wydarzał się tu nader smutny przypadek. W zeszły piątek wieczorem przybyła tu kompania zillerthalskich strzelców miejskich z Fugen z muzyką, udając się następnego dnia do Jnsbrucka na złożenie hołdu. Za tą kompanią postępowały jeszcze inne oddziały, których straż przednią tworzyli oryginalni Duxerowie, pod dowództwem swego walecznego kapitana, oberżysty z Lanersbachu. Był to przyjemny widok patrząc na tych rosłych górali w pięknym ubiorze narodowym i niedługo tez potem zapełniono wszystkie domy gościnne, gdzie się tylko muzyka, bęben albo piszczałka odezwały, a na przemiany dawały się znowu słyszeć śpiewy narodowe, gdyż weseli Zillerthalerowie, najweselsi z wszystkich Tyrolczyków, szli na przyjemną zabawę. Zabawiwszy się dostatecznie chciała się część strzelców liignerskich udać na spoczynek w gospodzie pod Niedźwiedziem; -wskazano im poboczny budynek, niedawno wyporządzony i jeszcze w podpory opatrzony; dla pomieszczenia większej liczby osób wyjęto przez nieostrożność kilka podpór takowych i ludzie ci spokojnie zasnęli. O koło godziny wpół do pierwszej usłyszano mocne trzaskanie, a wkrótce i drugi mocny łoskot; szczęśliwi byli, co za pierwszćm wstrząśnieniem uszli; resztę sklepienie przywaliło. Pozbawiony podpory zarwał się i drugi poboczny budynek, i w tym było kilku podróżnych, którzy wszyscy grób swój znaleźli, a między tymi. był -wachmistrz od dragonów z żoną i dzieckiem i czterech czeskich muzykantów. Ogółem utraciło przez to nieszczęście 32 osób życie, a między temi 16 odważnych strzelców zillerthalskich, liczących między sobą czterech naj celniej szych strzelców do tarczy, kilku zręcznych muzykusów i śpiewaków i jednego poetę, syna wieśniaka, który Cesarzowi wiersze swoje na akt złożenia hołdu napisane chciał ofiarować. Wielu także ciężkie odniosło rany. Dnia następnego każdy czuł boleść i żal patrząc na pozostałe szczątki dążące jednak dolnsbrucku; na twarzach ich w miejscezwykłej wesołości synów alpejskich osiadł głęboki smutek. Nawet łzy po ich licach płynęły, gdy jeden stratę brata, ten przyjaciela, ów towarzysza opłakiwał. W czasie uroczystego składania hołdu wybrał ich Cesarz na straż honorową wraz z -walecznymi Passeire* rami. W następpy poniedziałek zapełnił orszak żałobny ulice Hallu. Górnicy nieśli 16 trumn na cmentarz; tam spoczęli w grobach owi weseli synowie Al p, co przed dwoma dopiero dniami na uroczystość dążyli.« Z W i e d n i a, dnia 18. sierpnia.

Głębokie milczenie panuje tu pod względem układów politycznych, odbywanych w Cieplicach, tyle tylko wiadomo, że N. Cesarz W. Rossyi i Xiążę Metternich czynnie się niemi zajmowali. Jeszcze w dniu odjazdu Xiecia, wyznaczonego na godzinę 5. z południa, w chwili gdy Kanclerz właśnie do pojazdu chciał wsiadać, odwiedził go Cesarz Mikołaj i odbył z nim narady, które aż do 3.

godz. w nocy trwały. Domyślamy się, że sprawy Wschodu główny stanowiły przedmiot tej narady, a ponieważ równocześnie podróżni o wielkich uzbrajaniach w głębi Rossyi donoszą, gdzie nadzwyczajny ruch wojskowy panuje, depoty broni i zapasów wojennych zakładają i liczne oddziały wojsk nieustannie ku morzu Czarnemu ciągną, sądzić istotnie wypada, że wielkie wypadki nas czekają, których skutki los Europy rozstrzy

J. C. K. Mość najwyźszem postanowieniem z dnia 31. Lipca, raceył probostwo katedralne przy grecko-katolfekkj kapitule w Przemyślu, nadać naj łaskawiej tamtejszemu kanonikowi JX. Andrzejowi 'Pietrasiewieżowi.

Z Tryestu, dnia 15. Sierpnia.

(Gaz. powsz.) - Pograniczne ł-iume było wraz z całą swoją okolicą w ciągu zeszłego tygodnia widownią niebezpieczeństwa i strachu; które jednak na szczęście nie wielkie za sobą pociągnęły skutki. Już w czwartek dnia 9. około godziny 5. z południa dało się uczuć lekkie trzęsienie ziemi. N oc następna przeminęła spokojnie aż do godziny 2 A . zrana, o którymto czasie kilka mocniejszych nastąpiła wslrząśnień. W ciągu dnia lekkie tylko uważano kołysanie, aż na raz o godzinie 9. wieczorem wszęło się gwałtowne trzęsienie ziemi. Dzwony same dzwoniły, i ludzie i -wozy na ulicach wywracały się, mury się pękały a okręty w przystani kołysały się. Wszyscy na polu otwartem ocalenia szukali. Niedługo jednak ustały wstrzgśnienia. N oc z piątku na sobotę przepędzili mieszkańcy na ulicach miasta i po polach. O stratach nie mamy jeszcze bliższych wiadomości- WBukaryi, odiegłem zdarzeniu wieża kościelna i kilka domów uszkodziła. Także w Tryeście i okolicy dało się uczuć wieczorem d. 10. b. m. lekkie trzęsienie ziemi. - Z sinigalii (w Romanii) dowiaduję,się, że w ciągu upłynionego tygodnia teatr tameczny w godzinę po skończonej operze stał się pastwą płomieni. Włochy.

Z Medyjolanu, dn. 28. Lipca.

Jeżeli już przedtem liczono Medyjolan do najpiękniejszych miast Europy, tem bardziej pocieszającą jest nowiną dowiedzieć się, iź lJrzy sposobności mającej się nie za długo odUyc koronacyi, nie jedna rzecz, która do tych czas nie odpowiadała całości, teraz ulepszoną i upiększoną została. Zaiste, trzeba być naocznym świadkiem, aby uwierzyć, ile wydatków mieszkańcy tego miasta podejmują w obecnej chwili dla godnego przyjęcia Jego Cesarskiej Mości najłaskawszego Cesarza i Króla i najwyższego dworu. Właściciele domów odnawiają, malują i z wielkim smakiem przyozdabiają bez wszelkiego wezwania ze strony władz, wszystkie palące i domy w Corso Orientale, Corso de servi, na placu katedralnym i po większej części na innych takie ulicach. Nigdy jeszcze nie zbywało bardziej na mularzach i tym podobnych rzemieślnikach jak teraz. Nie tylko w dzień śród 20 stopni upału .widać pracujących ludzi we wszystkich częściach miasta, ale nawet przy świetle księżyca i przy blasku pochodni wszystko w największym zostaje ruchu. Wszędzie widać publiczne obwieszczenia względem najęcia stancyi na czas koronacyi; atoli cena onycii bynajmniej nie jest małą. Za jeden mały, skromnie umeblowany pokój płacą po 100 do 110 lir. (Lira, pieniądz włoski, obejmuje w sobie 60 złpolsk.) Za obszerniejsze pomieszkania, których dla dostojnych cudzoziemców jeszcze nie najął magistrat, żądają 2000 do 4000 lir na ten czas krótki. Za altanę znajdującą się przy ulicy, którędy się odbywać ma wjazd koronacyjny i w której zaledwo 10 lub 12 osób zmieścić się może, płacą 1000 lir, a 100 lir za iedpó"w niej okno. Krzesło abonują po luidofze, i to tylko na jeden dzień dla przypatrzenia się wjazdowi; jakoż ponajmowano już wszystkie krzesła, których liczba na tem obszernem miejscu prawie do 800 dochodzi. - N azajutrz po upłynionćj uroczystości Bożego Ciała zamknięto kościół katedralny, w którym pod przewodnictwem zaszczytnie znanego pana Sanguirico rozpoczęto roboty. Wyobrazić sobie można, z jakim przepychem urządzi najpierwszy dekorator włoski ten gmach, który juz sam przez się -jest okazały. Podobnieżzupełnie nowo przyozdabiają Wnętrze teatru delia Scala. Aktorowie przygotowują się takie do przedstawienia w nim 4 nowych oper. - Arco delia pace (łuk pokoju) jest ukończony, i czeka tylko, aby przez Naj\ Cesarza Jmci na dniu 10. Września tegoż roku uroczyście był otworzonym. Facyjatę zamku, będącą naprzeciw łuku, która dotychczas nieprzyjemny sprawiała widok, zabudowano zupełnie w nowym sposobie architektonicznym, przez cq takowa przedstawia teraz najspaniałszy widok naprzeciw okazałemu pomnikowi pokoju. - Wjazd Ich Ces. Król. Mości w świetności i przepychu przewyższy wszystko, co dotychczas w Medyjolanie widziano.

G 2 e c y a.

Morning Chronicie otrzymała z Aten następujące doniesienie z dnia 26 Lipca: Dnia 22. Lipca wezwano wszystkich mężczyzn w Attyce do wzięcia się do broni, i chociai nie wszyscy wezwaniu temu posłuszni byli, przeciei zebrano 2500ludzi} ale przeznaczenie ich jest dotąd tajemnicą. Jeżeli rząd odebrał doniesienie, że liczne bandy rozbójników z nad północnej granicy zamyślają na stolicę napaśdź, słuszna jest, chwycić się potrzebnych środków, alt czyliiby nie było rozumniej powiedzieć ludziom, których naraz od pracy i zatrudnień odrywają, kto jest istotnie nieprzyjacielem, którego pokonać trzeba? Teraz -wszędzie napotyka się na uzbrojone tłumy ludzi bez wodza i tułających się bez celu. Glarakis, Minister spraw wewnętrznych, i Hymettus Axioti, Prefekt, powiadają, że się to dzieje w celu oczyszczenia kraju z rozbójników. Ale w AtCtyce trzech tylko jest hersztów rozbójników, a iandarmerya twierdzi, że onajest w stanie pokonania ich, ile że w razie potrzeby jest umocowana do wezwania w pomoc wieśniaków. - Jeżeli Basza egipski zechce się koniecznie niepodległym ogłosić, a Porta nań uderzy, cóż się z Kandyą stanie? Ponieważ tu o wyspę chodzi, a Anglia także tu ma ełówko do powiedzenia, przeto się zapewne Grecya przekona, że lepiej mieć Anglią za przyjaciela, niż się z nią poróżnić.

T u 2 C Y a.

Królew. pruski Kapitan z wielkiego Sztabu Głównego, Baron Vincke, udał się z szczególnem zleceniem do głównej kwatery armii azyatyckiej. Ostatniemi czasy wojsko to powiększone zostało o 12,000 piechoty i jazdy. E g i p t.

Z Alexandryi, dnia 26. Lipca.

(Journal de Smyrne.') Zagraniczni Konsulowie miewają jeszcze ciągle obrady z Wice miotem tychże są wiadome juz wszystkim plany Mehmeda Alego. Pewną jest rzeczą, ze gabinety europejskie zamiarów jego nie popierają, ale owszem postępowanie jego gpnią i oświadczyć mu kazały, źe każdą zaczepkę z jego strony za naruszenie powszechnego pokoju poczytają. Ostatnim statkiem przewozowym francużkim przypłynął tu oficer rossyjski z osobnem poleceniem do Mehmeda Alego, i wnoszą, źe wielkie mocarstwa nie dozwolą zakłócić pokoju na Wschodzie i status quo utrzymają. Moźnaby sądzić, źe Mehmed Ali teraz albo całkiem, albo przynajmniej na czas niejaki planu swego ogłoszenia się nieA podległym zaniecha, i ograniczy się na zażądaniu uznania dynastyi swojej. Ale też od tego punktu nie myśli, jak się zdaje, odstąpić, i w dywanie oświadczył, źe dopóty siłę lądową i morską na stopie wojennej utrzymywać będzie, dopóki żądanie to spełnione nie zostanie. Cała egipska flota udała się obecnie pod żagle i krąży w obwodzie portowym. Dziś rozeszła się pogłoska, źe znaczny oddział tejże otrzymał rozkaz krążenia koło wyspy Rodus i szukania floty tureckiej. Austryacka fregata » Medea« przybyła tu z kommodore Bandierą z iJajrutu. Listy z miasta tego z dn. 16. Lipca donoszą, źe powstanie Druzów jeszcze nie przytłumione i nanowo się między górami szerzyć zaczyna. Osoby zaś by wające w pałacu Mehmeda Alego twierdzą, że wszystko pomyślnie idzie i powstanie prawie całkiem przytłumione.

P e r s y a.

Z T a b ri s, dnia 10. Lipca.

(Journal <Sk Smyrne.) - Dnia 3. m. b. Poseł tutejszy angielski Mac N eill, zerwawszy wszystkie stosunki z Szachem, z obozu pod Heratem odjechał. Dyplomat ten długo się cieszył nadzieją, źe Szach go do pozostania wezwie, ale to nie nastąpiło; a tak więc nieprzyjaźń między Anglią i Persy ją pewnem laktum, jeżeli posłowi angielskiemu, dopóki się jeszcze w Persyi znajduję, żadnych propozycyi czynić nie będą. Nim Pan Mac Neilł z obozu odjechał, wysłał Pułkownika Todd przez Kandahar i Kabul z nader ważną missyją do Indyjów. Rząd indyjski nie zostanie zapewne nieczynnym świadkiem wypadków, lecz o odwrócenie wszelkiego niebezpieczństwa dzielnie starać się będzie. P. Mac Neill oznajmił ziomkom swoim, iź poczytuje rzeczą przyzwoitą, żeby wszyscy oficerowie i urzędnicy angielscy równocześnie z nim kraj opuścili; kupcy stanowić mogą wyjątek z tego.

0.0.

Zresztą w handlu w Persyi zupełna nastała sta gnący ja.

OBWIESZCZENIE.

Dostawa drzewa na opał dla tutejszego Najwyższego Sądu Appellacyjnego i Głównego Sądu Ziemiańskiego, wynosząca do 94. sążni drzewa dębowego i 16. sążni sosnowego, ma być wraz z zwózką przez licytacyą najmniej żądającemu - wypuszczoną. Termin w tej mierze wyznaczony jest na dzień 10. Września r. b. po południu o godzinie 4tej w biórze Głównego Sądu Ziemiańskiego, przed Dyrektorem kancellaryi, Badzcą sprawiedliwości Wandelt, na który ochotę mających niniejszem wzywamy. W Poznaniu, dnia 20. Sierpnia 1838.

Królewski Główny Sąd Ziemiański.

i -

OBWIESZCZENIE.

Prawomocnym -wyrokiem drugiego wydziału tutejszego Król. Głównego Sądu Ziemiańskiego z dnia 12. Maja 1838. roku Piotr Munchberg z Rokitna za marnotrawcę jest uznany. Poznań, dnia 22. Sierpnia 1838.

Królewski Główny Sąd Ziemiański.

I. Wydziału.

OBWIESZCZENIE.

Właściciel młyna nazwanego Polski młyn, dziedzic dóbr ziemskich naddzierzawca Jmci Liwonius, ma zamiar pogorzałe młyńskie budynki z dwiema gankami i tartakiem, oraz jednern gankiem do przysposobienia oleju na nowo wystawić; dopraszając się na ten przedmiot rządowego konsensu. N a mocy przepisu powszechnego Prawa Krajowego a mianowicie Części I I. Ty t. 15.

. 229. et seq., jako tćź obwieszczenia w dzienniku urzędowym za rok 1837- na stropnicy 274. objentćj, wzywa się niniejszem wszystkich tych, którzyby przeciw temu założeniu mniemali mieć prawo opozycyą czynić, aby swoje w tej mierze mające powody najpóźniej w ośm tygodni pod prekłuzyą podpisanemu urzędowi radzco ziemiańskiemu podali. He po upłynieniu pomienionego czasu na żaden przeciwny wniosek zwaźanem nie będzie, i raczej domagający konsens udzielonym zostanie. Czarnkowo, dnia 16. Sierpnia 1838 r.

Królewski Urząd Radżo Ziemiański.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.08.30 Nr202 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry