GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.09.15 Nr216

Czas czytania: ok. 19 min.

Wielkiego

Xiestwa Z N A N S K I E G O.

Nakładem Drukarni Nadworne'j W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

JMliG. - W Sobotę dnia 15. Września 1838.

Do czytelników gazety.

Z kończącym się trzecim kwartałem przYpominamy, iż prenumerata ćwierćroczna dla tutejszYch czYtelników wynosi; . . . 1 Tal. 18% sgr.; dla zamiejscowych zaś: . .. 2 Tal, Zamiejscowi czYtelnicy odbierać będą. za tę celt( CODZIENNIE wychodzącą gazetę na wSzYstkich Król. Urzędach Pocztowych w całej Monarchii. Prenumerata egzemplarza na papierze kancellaryjnym wynosi 15 sgr. ćwierćrocznie więcej od powyższej ceny. - Nie naszą będzie winą, jeżeli dla późniejszego zamówienia w ciągu bieżącego kwartału, poprzedzające numera nie będą mogły być przesłane. Poznań, dnia 15. Września 1838.

Expedycya Gazet W, Dekera l Spółki.

Wiadomości krajowe.

Z Poznania, dnia 13. Września.

J. K. W. Xiąźę Fryderyk Pruski zjechawszy tu d. 10. m. b. na inspekcyą zgromadzonych wojsk, w tutejszym gmachu regencyjnym pokoje na przyjęcie jego urządzone zająć raczył. Zapowiedziana na dzień 10. rewia wojsk z powodu nadzwyczajnej niepogody odbyć się nie mogła i wojsko po jednorazowem defilowaniu natychmiast do załóg swoich wrócić musiało. W południe dnia tego był obiad na pokojach J. K. W. a wieczorem J. K. W. bal dany przez Generała Wed e l obecnością swoją zaszczycić raczył. Dnia 11. m. b. wykonały -wojska wielki manewr polowy wobec J. K. W, poczem był wielkiobiad u Generała H e d e m a n n a, dowódzcy dywizyi. Wieczorem J. K. W. w teatrze na przedstawieniu opery «Don Juan« przez czas krótki znajdować się a potem ogniom sztucznym spalonym w tutejszej plantaźy przypatrywać się raczył. Dnia 12. nader wspaniałe i ciekawe widowisko wojenne wielką część mieszkańców Poznania z miasta wywabiło; wykonano bowiem wielki manewr, przedstawiający uderzenie nieprzyjacielskie na most fortecy, przy którejto sposobności oraz pierwsze próby z nowowynalezionemi drabinami do szturmowania czyniono. W ciągu tych trzech dni J. K. W. z wybornej postawy wojsk i wielkiej dokładności, z którą ewolucye wykonano, szczególne swe zadowolenie Wynurzyć raczył. Po południu J. K. W. był ty, oraz Generała komenderującego Gro 1rnana a wieczorem uświetnił swą obecnością bal w Kasinum tutejszem wyprawiony. - Wszędzie- gdzie się ten dostojny synowiec N. Pana i Króla naszego ukazgł, łaskawą uprzejmością serca wszystkich sobie ujmował, a tak z wielkim żalem widzieliśmy go dzisiai o 9tej zrana opuszczającego miasto nasze, aby się do Wrocławia udać.

Wiadolllości zagraniczne.

R o s s y a.

W ukazie J ego Cesarskiej Mości do Rrądzącego Senatu, pod dn. 19. Czerwca (1. Lipca) 1838 r., z własnoręcznym N. Pana podpisem wydanym, wyrażono: «Pragnąc wesprzeć postępy astronomii w N aszem Cesarst%vie, Bozkazaliśmy wznieść w okolicy Petersburga, na górze Pulkowskićj, główne obserwatoryum astronomiczne i opatrzyć je w zupełny zbiór najdoskona!szy< h narzędzi. Obecnie budowy na ten zakład przeznaczone, blizkiemi juź są ukończenia, tak, źe obserwatoryum może być otwarte i rozpocząć swojej prace z r. 1 b39; zatwierdziwszy przeto ułożoną przez Ministra Oświecenia Publicznego i w Radzie Państwa rozpoznaną ustawę, oraz etat dla obserwatoryum, Rozkazujemy przywieść je do skutku cd dnia 1. Stycznia roku następnego.« Obserwatoryum to, wybudowane na górze Pulkowskićj, o \1 wiorst od Petersburga, zostaje pod bezpośredniem Cesarskiej akademii nauk zawiadywaniem, i jako w Państwie centraln e, nosi nazwisko G łów n e g o O b s e r w a - toryum astronomicznego (Im per i a lis prim aria Rossiae Specula Academica. ') Piszą z Archangielska 4. (16.) Sierpnia; »Dnia 28. Czerwca (10. Lipca) zawinął do tutejszej przystani Królesko-Norwegski, lSdziałowy bryg Fridrichswern, pod dowództwem Kapitana-lejtnanta Kopon. Celem żeglugi tego brygu są ćwiczenia praktyczne uczniów, korpusu marynarki. Wypłynął on 2 Chrystyanii dnia 6. (18.) Maja. W tutejszej cerkwi katedralnej, szczególną oficerów brygu ściągnął na siebie uwagę krzyż, niegdyś przez Piotra Wielkiego xv zatoce Unskiej wystawiony, - skromny pomnik jednej z owych chwil stanowczych; które o całe -wieki mogły by\y opóźnić odrodzenie się naszej ojczyzny. Wszyscy wiedzą o podróży Piotra Wielkiego do Sołowieckiego monasteru. - Wia tr dął ze wściekłością i zdawało się, że chciał położyć koniec pierwszym dziełom gieniuszów. Lekka łódka bez nadziei ocalenia unosiła się na bałwanach, i co chwila blizką była rozbicia się o skały. Wszyscy stracili odwagę, oprócz Piotra i sternika - Słowa tego ostatniego: «Idź na swoje miejsce, ja lepiej umiem statkiem kierować,« - które wyrzekł do Piotra w stanowczej chwili, kiedy Monarcha chciał ująć rudel, podobały się Wielkiemu Carowi; łódka, przez wprawnego kierowana sternika, przebiła nareszcie do brzegu. Piotr wynagrodził śmiałego wieśniaka, i na pamiątkę ocalenia swego krzyż wystawił. Ten sam krzyż zachowuje .się teraz w kościele, dokąd przeniesiony został z rozporządzenia zwierzchności, która dzieło W". Piotra, jako drogi zakład dla mieszkańców Archangielskich, chciała od zniszczenia ocalić. Unia 5. Lipca bryg podniósł kotwicę i przy pomyślnym, wietrze na powrót odpłynął .« 17 2 a n c y a.

Z Paryża, dnia 4. Września, Gazety tutejsze umieszczają petycyą, krążącą w gronie gwardyi narodowe; i liczącą podobno juź przeszło 6000 podpisów, którą Jzbie Deputowanych na jej przyszłćm posiedzeniu przedłożyć chcą. Przedmiotem jej: rozciągnienie prawa wyborów politycznych na wszystkich do gwardyi narodowej należących Francuzów. Wątpić wypada, żeby petycyą takowa przejść miała. M o n i t o r dzisiejszy ogłasza postanowienie królewskie dotyczące ustanowienia Biskupstwa W Algierze Z dnia 5. Września.

Przeznaczone do zatoki mexykanskiej statki już zaczynają z portów francuzkich odpływać, D. 30. m. b. z Kochefore statek parowy «Meteor«, d. 1. z Brest statek parowy «Phaeton«, dn. 2, z Tulonu korweta przewozowa «Caravane« odpłynęły, aby się z eskadrą Admirała JBaudin połączy ć.

W giełdzie dzisiejszej pogłoska, że w skutek nadeszłej z Szwajcaryi depeszy Królz największym pośpiechem z Hu do Paryża powrócił, paniczną sprawiła trwogę; później jednak pokazało się, źe była płonną. Dziennik sporów umieścił w całej obszerności text irancuzki bulli papieskiej, dotyczącej się ustanowienia biskupstwa w Algierze: "Wśród trosk i smutków, oświadcza Papież, sprawionych nam przez obecny stan religii, wielka była radość nasza, gdy nasz ukochany syn w Chrystusie, Ludwik Filip, Chrzcściański Król Francuzów, wynurzył nam swoje pobożne, gorliwe życzenie, aby w niedawno terna przez zwycięzki oręż irancuzki zdobytej prowincyi Julia Caesarea, zwyczajnie Ajgierem zwanej, Biskupstwo na wzór innych d)ecezyi w Królestwie irancuzkiem u wniejsze wiekopomne czasy kościoła chrześciańskiego w Afryce, licznych jego męczenników, Biskupów i sobory, Św. Cypryana i św. Augustyna, i wynurza nadzieję, źe z czasem przy pomocy i łasce Bożej kościół katolicki w Afryce w dawnym swoim stanie blasku. Dalej wyrażono: "Postanowiwszy spełnić łąkowe życzenie i prośbę Chrześciańskiego Króla Francuzów, i umówiwszy się z nim względem potrzebnych na ten koniec rzeczy, po dojrzałem rozważeniu, na chwałę Boga i jego Syna Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, którego miejsce na ziemi, choć nie godnie, zastępujemy, i na podwyższenie kościoła na ziemi, przeto za naszą pewną 'wiedzą i z -własnej woli i z obfitości nasze) apostolskiej · władzy uwalniamy z pod zwykłej jurysdykcji kaźdnćj wyższej duchownej władzy miasto i prowincyą Juhą Cesareę, i całą posiadłość, objętą pod nazwiskiem Begencyi algierskiej, wraz z wszystkiemi kościołami, klasztorami, pobożnemi zgromadzeniami, jeżeliby się takowe znaleść miały, i t. d. U stanawiamy i poświęcamy na siedlisko Biskupa, z duchownym oficyałem i kancelarią, terry toryum, czyli miasto Julią Cesareę, nazwane Algierem; nadajemy mu wszystkie prawa i godności, należące się biskupim miastom Kró1estwa francuzkiego i ich mieszkańcom; wynosimy główny kościół w tern mieście na stopień kościoła katedralnegoj pod -wezwaniem i opieką św. Filipa Apostoła; tworzymy w wymienionym kościele siedlisko i godność Biskupa algierskiego z prawem zarządzania wspomnianym kościołem, miastem i dyecezyą, zwoływania soborów, pełnienia wszelkich praw, powinności i urzędowań, używania wszelkich oznak, zaszczytów, wolności i przywilei, służącym .innym katedrom we Francyi i ich Biskupom; poddajemy wymieniony kościół biskupi i katedrę św. Filipa Apostoła pod jurysdykcyą Metropolity i Arcybiskupa w Aix i t. d., zalecamy, aby dochód nowego kościoła na 370 dukatów z nasze'j kamery był oszacowany, i aby summę tę w regestr kamery apostolskiej i świętego kollegium wciągnięto." N astępnie zezwala Papież i potwierdza już na przód darowizny, jakie Chrześciański Król podług umowy na utrzymanie Biskupa i budynków kościelnych przeznaczy. O mieszkanie biskupie i biskupią kancelaryą, o utworzenie kapituły, o urządzenie i uposażenie seminaryum duchownego, stosownie do uchwał soboru trydenckiego podobnież Król Chrześciański staranie mieć będzie. Natomiast wyrażono: "Nasz ukochany syn, Ludwik Filip, Chrześciański Król Francuzów» i jegonastępcy, dopóki w zupełnej uległości dla stolicy apostolskiej pozostaną, mianować będą -w sposób używany po innych dyecezyach Królestwa francuzkiego, duchown yc h, zdalnych do zarządzania tą katedrą, aby przez nas i naszych następców Biskupami potwierdzeni zostali." lnternuncyusz apostolski w Paryżu, Signor Antonio Garibaldi upoważniony został do doprowadzenia do skutku tej bulli i do załatwienia wszelkich zachodzić mogących trudności bez odwołania się. Gazety mintsteryalne, Dziennik sporów i la P r e s s e bardzo pochwalają środek takowy.

Wszystkie głosy łączą się także w pochwale księdza Dupuch z Bordeaux, przeznaczonego na pierwszego Biskupa algierskiego, z powodu jego prawdziwej pobożności i cnót ewangelicznych.

Z dnia 6. Września.

Zawikłania z Szwajcaryą ciągle w groźnym zostają stanie . Wszystkie gazety z wielką dokładnością, ostatnie obrady Sejmu i przełożone przez trzech członków Kommissyi warunki umieściły i rozważały. D z i e ń n i k s p o - rów z żadnej propozycyi nie zadowolony. Przedłożenie, żeby Francya do Sądu ihurgawskiego w tej mierze się udała, poczytuje gazeta ta za niedorzeczne. «Francya o Sądzie W Thurgawie nic wcale nio wie, ma tylko z całą Szwajcaryą i z rządem związkowym do czynienia. Kanton Thurgau naprzeciw zagranicznemu mocarstwu nie jest samoistnem państwem, nie ma on żadnego reprezentanta w Paryżu. Gdyby rząd francuzki na reklamacye jakiego obcego mocarstwa chciał dać odpowiedź-, żeby się do generalnego prokuratora tego albo owego departamentu z zażaleniem swojem udało, coby na to świat cały powiedział?« Obietnica kantonu Thurgau, źe nad krokami Ludwika Bonapartego czuwać będzie, zdaniem D z i e n n i k a s p o rów nader zwodnicza, kiedy same gazety szwajcarskie tak się wyrażają: "Xiążc Ludwik mając 40,000 fr. rocznego dochodu mógłby raczej nad całym kantonem thurgawskim dozorować, aniżeli kanton nad nim.« N are s z c i e p o w i a d a D z i e n n i k s p o rów: «Ale gdyby Szwajcaryą jednak nie chciała Ludwika Bonapartego oddalić, co Francya wówczas pocznie? Odpowiadamy na to: prawa naszego dostąpimy. Czyż to tyle znaczy, ile co wojnę jej wypowiemy? Zaiste nie jest to rzeczą do prawdy niepodobną; W razie ostateczności Francya może i mocy oręża użyje. Wszakże przekonani jesteśmy, że do tego nie przyjdzie. Rządy demokratyczne potrzebują czasu, aby zdanie swoje należycie sprostować. Szwajcarowie rozumnym, ucz się na tern, źe Francyi roszczenia.w każdym względzie sprawiedliwe.« - Słychać, źe nad granicą szwajcarską już czynią przygotowania " woj enne i kilka pułków wzdłuż linii pod górami Jura rozlokowano. Wszakże upowszechniło się mniemanie, źe ministeryum francuzkie samo w wielkim kłopocie i rade by drogą przyjaźni i pobłażania sprawę tę załatwiło, gdyby się nie było juź zadaleko posunęło i w Szwajcaryi na tak zacięty nie natrafiło opór. Dzisiaj wieczorem Król z powrotem z zamku Eu w Tuilleryach oczekiwany. Słychać, źe groźne zawikłanie spraw szwajcarskich Króla do tak rychłego powrotu spowodowało. Hiszpania.

Kuryer angielski umieścił list korespondenta swego z San-Sebastyanu z d. 20. Sierpnia w którym między innemi wyrażono: "W zeszły piątek zjechali się w domu jednym między Kenterią a Oyarzunem Lord John Hay, Pułkownicy Colquhon i Parker i kilku oficerów karolistowskich z Guipuzkoi. Oficerów angielskich przyjęto z jak największą uprzejmością; a w domu i za domem ustawieni żołnierze wielkiej dowiedli przyzwoitości. Przedmiot rozmowy w tern miejscu lest jeszcze tajemnicą dla publiczności. - Powiadają, źe Generał O'Donnell zamierzał przed dwoma lub trzema dniami uderzyć na linie nieprzyjacielskie, ale doznał w tern przeszkody z strony powstałego deszczu. W ten sposób walczymy w Hiszpanii. W czasie pogody naradzamy się, jakby uderzyć wypadało, ale wtedy dopiero plan ustalamy, gdy barometr spadać zaczyna; a gdy deszcz pada, czekamy pogody do rozpoczęcia obrad na nowo! - Ułani i artylerzyści legionu opuścili przed czterema lub pięciu dniami Santander , i luź w Logrono stanąć musieli. Major Baler i chirurg Dorset wzięli dymissyą i wraca ą do Anglii. - Generał Maroto wysłał cztery bataliony dla zasłonienia Very, w razie, gdyby Munagorri chciał na to miasto natrzeć." Z M a d ry t u, dnia 29 Sierpnia.

Onegdaj ukradziono w pałacu Królowej rozmaite przedmioty, 50,000 realów wartujące. Domniemany złodziej ujęty gardło sobie poderżnął. Słychać, źe tu spisek odkryto, zmierzający "do uprowadzenia K,rólowe) podczas powrotu jej z Carabanchel do stolicy. Osławiony Munoz (faworyt Królowej) apoplexya tknięty życie zakończył, Z nad granicy hiszpańskiej.

Donoszą z nad granicy nawarskićj: «Munagorri odebrał rozkaz, żeby pochód swój do Hiszpanii przyspieszył; zgromadziwszy więc d. 26. Sierpnia część wojska swego, przemówił do niego i zawiadomił je, źe za dni kilka w granice Hiszpanii wnijdzie. Co Jauregui uczyni, skoro Munagorri do prowincyi biskajskich wkroczy, łatwo przewidzieć. Na czele swoich guerylasów, znając wszystkie miejsca w Guipuzkoi, Munagorrego wybornie posiłkować potrafi.« Stosownie do pisma z Daroki z d. 23. Sierpnia, Cabrera przez Contreras i Minglanillę do prowincyi Luenca wtargnął. Rozumieją, iż zamiarem jego, niepokoić Madryt albo wypędzić Narvaeza z la Mancha. Z Saragossy piszą, źe się tam powszechnie zaburzeń obawiają. Czekano tam przybycia Generała Latre. Doszła tarn oraz z Burgos wiadomość, źe karoliści pod wodzą Balmasedy miasto Pescjueira nad U uero zajęli i załogę z 400 żołnierzy wojska liniowego i 200 gwardzistów złożoną w niewolą zabrali. Władze z l'ennafiel do Cuellos uszły.

Szwecya i Norwegia.

Z Sztokholmu, dnia 4. Września.

Po cztero lub pięciotygodniowćj spokojności wydarzyły się w tutejszej stolicy w upłynionym tygodniu nowe rozruchy. W poniedzia-» łek, d. 27- Sierpnia, wieczorem o godzinie 9., zebrał się tłum ludu na J erntorget (rynku żelaznym) i w kawiarni jednej. nie przyjemny zapach wydającej, okna powybijano. Za przybyciem tamże Gubernatora i Prezesa policyi roześli się ludzie na ich wezwanie. Zgiełk ten nie miał bynajmniej politycznego charakteru, i zdawał się tylko być pozorem do wywołania zbiegowiska. N astępnego wieczora ponowiono te niepokoje, ale juź w groźniejszy sposób. Odzywały się krzyki i gwizdanie i na wojsko i urzędników rzucano kamieniami, podczas gdy się tamże przywróceniem spokojności zajmowali. Niedługo jednak napomnienia Gubernatora i Prezesa policyi zrobiły wrażenie na zgromadzonych ludziach; roześli się oni powoli i o było się bez użycia siły zbrojnej. W środę jednak wieczorem nanowo wszczął się większy nierównie rozruch, nie tylko na Jerntorgem, ale także i po innych sąsiednich ulicach. Tam dopiero odkryto prawdziwy zamiar wichrzycieli. Już w dni poprzedzające starano się podburzyć lud przeciw żydom, ale nadaremno. Tą rażą lepiej się rzecz ta udała. Znaczny oddział Judu poszedł do domu Starszego gminy żydowskiej i tam okna powybijał. Podobnie postąpił sor bie drugi oddział ludu u Sekretarza państwa, Pana Skogmanna, który jednak wyjechał był za interesami do liskilstuny. W podobny spo tnych. Za nadejściem jednak wojska rozpierzchło się pospólstwo. l'olicya ujęła kilka osób, wojsko zaś bynajmniej się nie ruszyło. Główni sprawcy jednak potrafili czylito przez rozsiewanie fałszywych wieści, czyli tez przez rozdzielanie pieniędzy podburzyć lud przeciw wojsku, a tak -w czwartek wieczorem nowe zebrały się tłumy w zamiarze rzucenia się na wojsko, jeżeliby je to rozpędzać chciało. Z obszernych raportów dowódzców wojska, umieszczonych w wczorajszym numerze gazety "Staatstidning" okazuje się, że oburzenie, objawiane wieczorów poprzedzających przez krzyki i rzucanie kamieniami na rozstawione straże, d. 30. sierpnia w zupełną zamieniło się wściekłość. Odgrażano im, bito icłi kijami, uderzano konie ich po przednich nogach, aby upadły, co się jednak jednemu tylko wydarzyło, i z dachów i okien rzucano cegły, szczepy drzewa, a nawet i błoto na nicu. Szczęściem, że wojsko przy swoich szybkich obrotach prawie całkiem od tego ochronione zostało. Kilka razy wypadli pojedynczy ludzie z tłumów na jeźdźców i chcieli ich za nogi schwycić i na ziemię powalić, a tak ci tylko cięciom pałasza ocalić się zdołali. Zresztą zapewniali żołnierze, że ludnie porządnie ubrani z cygarem w ustach podżegaczami byli. Na świśnięcie tych panów wypadały za każdą rażą tłumy nędznie ubranych ludzi z małych ciasnychuliczek i domów irzucali się na żołnierzy. Raz jednak 4 lub 5 porządnie ubranych ludzi rzuciło się z laskami i deszczochronami na dragonów jadących na końcu straży, ale gdy ci się odwrócili, napastnicy uciekli. Zamykano drzwi po domach, do których się ci ludzie schronili, ale otwierano je zaraz po oddaleniu się wojska. Raniono pięciu dragonów. Kilku buntowników powalono na ziemię> innych porąbano pałaszami, ale nikogo śmiertelnie nie raniono. Następnych wieczorów zupełna panowała spokojność. Rozpoczęto śledztwo dla wykrycia sprawców tych rozruchów. Głoszą także, że policyą nanowo urządzą i w wyborze podwładnych urzędników większej ostrożności przestrzegać będą.

Niemcy.

Z Monachium, dnia 3. Września.

Gazety tutejsze donoszą z H o h e n s c h w a ngau pod d. 2. b. m.: "Dnia 31. Sierpnia przybył tu J. K. M. Następca tronu, a dnia 1. Sierpnia N. Cesarzowa rossyjska i N. Królowa panująca bawarska z Tegernsee. Wieczorem cały zamek był wewnątrz wspaniale oświecony i pokoje kwiatami przyozdobiono, a po wszystkich pobliskich wzgórzach gorzały wielkie ognie, tworzące głoskę A, z której race wylatywały. \JI czasie wieczerzy śpiewano pieśni narodowe. Dnia 2. Września zrana o godzinie 8. znowu N. Cesarzowa odjechała; szła ona pół godziny pieszo ku Fiissen, w towarzystwie IN. Królowej i Następcy tronu, poczóm pożegnawszy się serdecznie wsiadła do pojazdu i pojechała do Brigenzu." JI u s t 2 Y a.

J. C. K. Mość najwyźszem postanowieniem z Insbruku z dn. 13. sierp. r. b., raczył scholasteryję katedralną, opróżnioną przy greckokatolickiej kapitule metropolitalnej we Lwowie, nadać najłaskawiej J. X. dr. Janowi Barusiewiczowi. Królestwo Lombardzko - Weneckie.

Obrzęd przy koronacyi N. Cesarza F e r d y n a n d a I., jako K ról a J j o m b a r d y i i Wenecyi. (Dalszy ciąg.) W tym Celu będzie miał sobie dodanych sześciu pomocników obrzędowych z laskami w ręku jako znakami ich urzędu, które jednak mniejsze będą i nie lak pięknie przyozdobione, jak laska naJwyższego mistrza obrzędów. - J. C. Mość Arcy-xi.ążę wice-król obok najwyższego ochmistrza; J. C. K. Mość nasz Najjaśniejszy Pan w bogatej szacie koronacyjnej, mający na ramionach cesarski płaszcz, którego ogon nieść będą paziowie, a na głowie koronę, przyozdobiony czterma łańcuchami orderowemi i wielką wstęgą orderu wojskowego, pod baldachinem na ośmiu laskach umocowanym i przez ces. k. szambelanów niesionym, otoczony kawalerami ozdobionymi łańcuchami złotego runa (a między tymi c. K. pierwszy najwyższy ochmistrz nadworny i c. K. najwyższy marszałek nadworny), tudzież kawalerami wielkich krzyżów c. k. orderów. Po obu bokach iść będą naczelnicy gwardyi przybocznej i generał - adjutant, nieco.naprzód zaś lombardzko-wenecka gwardyja szlachecka, a ze- A wnątrz c. K. gwardyja przyboczna trabantów formować będą orszak poboczny. Oddział lombardzko-weneckiej gwardyi przybocznej iść będzie tuż za baldachinem; oraz oddział grenady jerów. - Pochód do katedry zacznie się od głównej bramy zamku. Przez wszystkie miejsca pochodu droga będzie deskami wybita i suknem wyścielona, Naj. Pani Jejmość Cesa* rzowa, najdostojniejsi Arcyxiążęta i Arryxięźniczki, równie jak obecni w Medyjolanie naj_l dostojniejsi goście dla przypatrywania się pochodowi, stać bądą na głównym i umyślnie poddaszem przyozdobionym balkonie zamkowym, a skoro orszak przejdzie, udadzą się najkrótszą drogą przez pałac arcybiskupi podziemnym wchodem na przygotowaną dla siebie w kościele trybunę. Skoro N. Pan do ka obrzędu zawiadomi o tern Icłi eminencyje, 2 kapłanów koronnych, biskupów, prałatów i kanoników, by na przyjęcie J. C. K. Mości wyszli do głównych drzwi kościoła, przyczem biskupi staną bliżej Ich eminencyj, niż reszta duchowieństwa. Za wnijściem N. Pana pod baldachinem do kościoła, pozostanie służba dworska przy wchodzie, a kardynał arcybiskup rnedyjolański, jako najstarszy kapłan koronny z infułą na głowie pokropi N aj. Pana święconą wodą, do którejto ceremonii mistrz obrzędu poda mu poświęcone kropidło. Poczem całe duchowieństwo uda się do głównego ołtarza, a mianowicie naprzód mazzeconici, fettori i notari, krzyż arcybiskupi, z nim kapituła metropolitalna, a za nią postępować będą prałaci i biskupi, -wszyscy w białych komżach i pojedynczych infułach. W końcu iść będą obadwaj kapłani koronni, mianowicie kardynał patryjarcha wenecki i kardynał arcybiskup rnedyjolański z zwyczajnymi asystentami. N astępnie chorążowie miast, podestowie, kongregacyje prowincyjonalne, delegaci prowincyjonalni, kongregacyje centralne, i radzcy ubernijalni, nadworny radzca gubernium meyjolańskiego i obadwaj gubernatorowie, potem c. K. świta dworska poprzedzona fury jerami nadwornymi; dalej lombardzko-wenecki herold i dygnitarze państwa z insygnijami; po nich Jego C. Mość Arcyxiążę- Wicekról; którzyto wszyscy w zachowanym dotąd koronacyjnym porządku N. Pana poprzedzać będą. Orszak otaczający J. C. K. Mość co do porządku nieodmiennym pozostanie, jednakże dwaj biskupi przeznaczeni do asystowania N. Panu, przybliżą się z obudwóch stron i trzymać będą przednie końce cesarskiego płaszcza do góry. Śród odgłosu trąb i kotłów postępować będzie orszak do wielkiego ołtarza; gwardyje towarzyszące pozostaną w tyle na przeznaczonych dla siebie miejscach, a mianowicie wyżej gwardyja przyboczna trabantów, niżej za», to jest przy presbiteryjum lombardzkowenccka gwardyja szlachecka. Baldachin w presbiteryum złożonym będzie. Przystąpiwszy do wielkiego ołtarza, duchowieństwo uklęknie i odmówi krótką modlitwę. N. Pan uklęknie na mniejszym, naprzeciw ołtarza wzniesionym tronie. Tymczasem na wielkim stole u ołtarza złożone zostaną klejnoty państwa. Po skończonej modlitwie zajmą wszyscy przeznaczone dla siebie miejsce, mianowicie kardynał patryjarcha wenecki, kapituła, biskupi i prałaci za ołtarzem, na znajdu;ących się tamże krzesłach. Kardynał arcybiskup rnedyjolański z swymi trzema asystentami usiędzie przed stopniami ołtarza (sulla pradelle), obrócony twarzą do ludu; nareszcie dwaj najstarsi biskupi zajmą miejsce obok tronu na dwóch taboretach przeznaczonych dla asystencyi N. Pana. Po niejakiej chwili powstanie N. Pan i w towarzystwie dwóch asystujących biskup ów (którzy wprzódy infuły pozdejmują), poprzedzony przez lombardzko-weneckiego najwyższego nadwornego ochm;strza (z laską marszałkowską), uda się do wielkiego ołtarza. Lombardzko-wenecki podkomorzy, c. k. pierwszy najwyższy ochmistrz, c. K. zastępca podkomorzego, obadwaj kapitanowie gwardyi przybocznej i generał - adjutant towarzyszyć będą J. C. K. Mości. W równym czasie wniesione będzie suto przyozdobione krzesło poręczowe i ustawione dość blizko przy najniższym stopniu ołtarza, na którem J. C. K. Mość zaraz po skończonej prezentacyi, skłoniwszy się celebrującemu kardynałowi arcybiskupowi, usiędzie. Po prezentacyi nastąpi adinonicyja, której N. P an siedząc na krześle słuchać będzie. (cj, c. n.)

VW/i W w W1/V n/w

ROZlllaite wiadolllOŚci.

Z Koblencyi, dnia 4. Września. - J. K.

W. W. X. Następca tronu rossyjskiego dzisiaj zrana z Ems tu przybył i zwiedziwszy Ehrenbreitstein, w dalsza podróż do Frankibrtu się udał. N a zamku Stolzenfels, własności naszego Następcy tronu, J C W. obiadować raczył. Wczoraj, wostatnim dniu pobytu swe« go wEms, W. Xiążę Następca z calem gronem gości uroczystość wstąpienia na tron N. Cesarza rossyjskiego solennie obchodził. Ems może nigdy jeszcze tak licznego nie widział gości grona w tak wesołym ruchu. Wszystkie trakty do Ems wiodące juź od samego rana niezhczonem mnóstwem pojazdów, do Ems spieszących, okryte były i zdawało się, źe niebo tę błogą uroczystość najpiękniejszą pogodą uprzyjemnić chciało. J. K. W. W. Xiąźę dawał po południu wielki bal. Wieczorem brzegi Lahny i most nad nią wspaniale były oświetlone. Z daleka na szczytach gór paliły się w ciemności nocnej ogromne ognie a na lewym brzegu Lahny spalono okazały fajerwerk. J. K. W. W. Xiąźę, chcąc gościom kąpielowym zostawić upominek swego w Ems pobytu, 300 podarunków, które wprzód na widok publiczny wystawione były, między nich wylosować kazał. - Ostatnia lista gości kąpielowych w Ems wymienia 3300 osób.

Z Szczecina, dnia 9. Września. - Kapitan marynarki G lasenapp, Adjutant Admirała Xiecia Menczykowa, dn. 27. z. m. przywiózł XX. Maryi i Olgi; poczyniono tu więc natychmiast stosowne na przyjęcie ich przygotowania, ale ponieważ dotychczas nie przybyły, obawa niejaka w mieście szerzyć się zaczyna. (Stosownie do wiadomości z Bewla z dn. 5.

Września JJ. CC. WW. WW. Xięźniczki Marya .i Olga z powodu nadzwyczajnej burzy, niedozwalającej okrętowi z zatoki unickiej wpłynąć do morza bałtyckiego, po kilkudniowej mozolnej żegludze zniewolone zostaływysieść tu na ląd. JJ. CC ww. kilka dni w'Rewlu.odpoczną a potem d. 9. Września lądom podróż swoje do Niemiec kontynuować będą. Statek parowy «Hercules« na którym do Rewia z Petersburga przybyły, potrze buj e znacznej reparacyi.) Z Warszawy. - li Pierwiosnek, noworocznik na rok 1839.« - Zachęcona dobrem przyjęciem redaktorka Noworocznika, wydanego pod tym tytułem na rok bieżący, przedsięwzięła zająć się redakcyją podobnegoż Noworocznika na rok przyszły, który pod tymże tytułem, lecz nierównie ozdobniej i wcześniej, niż pierwszy, ma być wydanym. Noworocznik len, równie jak tegoroczny, poświęconym jest wyłącznie pismom dam, i obejmować ma artykuły tak wierszem jak prozą, oryginalne i przekładane, lecz odznaczające się pięknością stylu lub myśli, w duchu zgodnym z powołaniem i usposobieniem kobiet pisane. (i o g e l. - Znakomity rossyjski powieściopisarz i dramatyk Gegel, otrzymawszy od nakładnika dzieł swoich znaczną summę, użył jej do rozerwania się w podróżach. (Obecnie W Kzymie przebywa.) Pieniądze te wkrótce jednak wyszły i tylko długi pozostały. Gogel, będąc w kłopocie, napisał do Żukowskiego, ochmistrza Cesarzewicza Następcy, prosząc go o pożyczenie 7000 rubli as. List ten był tak jenialnej treści, iź Żukowski nie mógł się wstrzymać, ażeby go Cesarzowi nie przeczytał. Skoro dosyć naśmiano się z tego listku i dosyć go napodziwiano, Cesarz zapytał Żukowskiego: azali mu już posłał pieniądze? - »J eszcze nie « - »N o,' to poszlij mu wp an na moje odpowiedzialność; a jak jeszcze jeden taki list napisze, dostanie 14000 rubli.» DONTESIENIE TEATRALNE.

W niedzielę, to jest d. 16. Września 1838.

trzydzieste czwarte przedstawienie towarzystwa Dyrektora teatru Pana Raszewskiego: «Helena czyli Hajdamacy na Ukrainie«, dzieło dramatyczne z prawdziwego zdarzenia w roku 1768. w 3ch aktach oryginalnie napisane.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Ziemsko-miejski w Poznaniu.

N ieruchomość do sukcessorów J O. Xiccia Michała Hieronyma Radziwiłła należąca, na przedmieściu Sw. Marcina w Poznaniu pod Nr. 161. sytuowana, na 5000 tal. wedle taxy mogące) być przejrzanej wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Registraturze, ma być dla rozdziału na wniosek sukcessorów dnia 4. Stycznia 1839. przed południem o godzinie tOtej w miejscu zwykłem posiedzeń sądowych sprzedana. Poznań. dnia 25. Sie rpnia 18)8.

OB WIESZCZ:OJI iE.

Massa konkursowa po ś. p. Kommendarzu Bątkiewiczu z Pszczewa będzie między wiadomych wierzycieli dnia 13 Października b. r. zrana o godzinie 9tej rozdzieloną. Międzyrzecz, dnia 3- Lipca 1838.

Królewski Sąd Ziemsko- miejski.

OBWiLuZCZbNIb.

Ur. P a u l i n a A g n i s z k,a N e p o m u c e n a z Białobł.o.ckich z małżonkiem swoim Ur. Anastazym Hadońskim possessorem K'lkolewa, Powiatu Bukowskiego, w przeciągu trzech miesięcy po dojściu doletności, to jest pod dniem 4. Kwietnia r. b. wspólność majątku i dorobku wyłączyła, co się tedy do publicznej podaje wiadomości. Grodzisk, dnia 22. Sierpnia 1838.

Królewski Sad Zi emsko-Mi e iski.

Dnia 24. Września r. b. zrana o god z i n i e 8 m ej sprzedawać się będą publicznie najwięcej dającemu na fortyfikacyjnym placu budowlowym stare żelastwo kute i lane, sprzęty i t. d. jako też w twierdzy stary wiatrak. - Poznań, dnia 8. Września 1838. Król Dyrekcya budowy twierdzy.

OBWIESZCZENIE.

Na przeciąg zimy roku 1838.j39. drzewo na opał dla Królewskiego Naczelnego Prczydyum, Królewskiej Begencyi, Królewskiego Konsystorza i Kollegium szkolnego w ilości 250 sążni drzewa olszowego inclusive 15 sążni drzewa sosnowego smolnego na drzazgi, tudzież dla tutejszego Królewskiego Gimnazyum Św. Maryi Magdaleny w ilości 48 sążni drzewa dębowego i 8 sążni drzewa sosnowego, i dla połączonego z tern Gimnazyum Alumnatu W ilości 24 sążni drzewa dębowego i 2 sążni drzewa sosnowego, oprócz tego zaś dla tutejszego Królewskiego Gimnazyum Fryderyka Wilhelma w ilości 24 do 30 sążni drzewa brzozowego i dla tutejszego Królewskiego śeminaryum nauczycielskiego w ilości 50 do 60 sążni drzewa dębowego i 4 do 6 sążni drzevya sosnowego na opał, ogółem w ilości 29 do 31 sążni drzewa sosnowego, 122 do 132 sążni drzewa dębowego i 24 do 30 sążni drzewa brzozowego na opał potrzebne, w drodze entrepryzy dostawione, dostawa zaś najmniej żądającemu poruczoną być ma. Do wypuszczenia drogą licytacyi dostawy tej na dzień 17- Września r. b. przed południem o godzinie IOtej w Królewskim gmachu regencyjnym przed niżej podpisanym termin wyznacza się, na który mających chęć licytowania niniejszem zaprasza się. Przyderzenie z zastrzeżeniem potwierdzenia Królewskiej Regencyi nastąpi. Warunki do licytacyi każdego czasu u podpisanego przejrzeć można. W Poznaniu, dnia 9. Września 1838.

P e t z K e, · · Sekretarz regencyiny.

A U K C Y A.

Na dniu 26. Września r. b. zrana o godzinie litej w mieście Zaniemyślu różne"mebIe i narzędzia stołowe, dalej trzy konie, cztery krowy, bryczka i dubeltówka, najwięcej dającemu za gotową zaraz zapłatą sprzedane być mają. Szroda, dnia 9. Września 1838.

F r a i s s e, Kum missarz aukcyiny.

A U K C Y A.

Na dniu 25. Września r. b. zrana o godzinie litej w Iwnie powiatu tutejszegoskopów jednorocznich sztuk 80 najwięcej dającemu za gotową zaraz zapłatą publicznie sprzedane być mają. Szroda, dnia 10. Września 1838.

F r a i s s e, Kommissarz.aukcyjny.

AUKCYA Z powodu zmiany naszych interesów handlowych będziemy w poniedziałek dnia 24. m. b. i dni następne, zrana od godziny 9tej, z południa od 2giej, nasz cały skład towarów, tabaki, wina reńskie, francuzkie i czerwone, jako też wszelkie do handlu należące sprzęty, E rzez Kommissarza aukcyjnego Castn.er, pulicznie za gotową zapłatę przedawalI. Poznań, dnia 6. Września 1838.

J. Sm akowski SC Comp.

Z odwołaniem się do moich poprzednich obwieszczeń, donoszę niniejszem najuniżeniej , iż postanowiłem zabawić tu z mym składem towarów, optycznych aż do soboty d. 22 m. b. Życzący nabyć szkieł do okularów i lorynet, niech raczą mnie jak najprędzej odwiedzić. Mieszkam w hotelu Saskim pod Nr. 8.

i na wyraźne żądanie przychodzę także do pomieszkań osób tego sobie życzących. H. H a s s 1 e r, Król. Bawarski approbowany optyk.

I\.

W niedzielę d. 16. "Września 1838 r.

będą mieli kazanie

N azwy kościołów.

przed południem.

W ciągu tygodnia od dnia 7. aż do 13. Września 1838.

po południuurodziło się chło- dzieI pców. wcząt.

ślub wzięło parumarło płci płci męsko zeńsk

W kościele katedralnym W kościele farnym S. Ma ryi Magdaleny . S. Wojciecha . . . .

Bernardynów .... (Parafia Sgo Marcina.) Franciszkanów. .

(Parafia Sgo Rocha.) Dominikanów . - Przeor Scholz; W klaszt. sióstr miłosierdzia - Pr Dyniewicz W ewangelickim S. Krzyża Superint. Fis?her Pastor Friedrich W ewangelickim S. Tiotra Rad Kons. Dutschke W kościele garnizonowym NKazn. Dr, Waltherx. Wik. Borowicz

- Mans. Zejlandt - Pr . Urbanowicz - Prob. Kamieński

Ogółem .

i-i

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.09.15 Nr216 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry