ZAPISKIwszelkie nabywanie nieruchomości śmiałą spekulacją", pisał ów nauczyciel żydowski. Dwoma temi względami, obawą wypędzenia i nadzieją na nagły powrót, pod wodzą Mesjasza, do Palestyny, tłumaczy się fakt, że, jak zauważyli urzędnicy pruscy, którzy w r. 1793 zjawili się w Wielkopolsce, żaden dom żydowski nie był wart więcej niż 50 talarów I . Tyle pieniędzy najwyżej żydzi byli gotowi stracić w razie nagłego wyjścia z Polski. Stąd pochodzi, że miasteczka nasze, któremi owładnęli żydzi, składały się z samych prawie bezwartościowych ruder i przedstawiały widok skrajnej nędzy i rozpaczy. Względami powyższemi wyjaśnia się jeszcze inny objaw, mianowicie niechęć potomków 'braci machabe;'skich do służby wojskowej. Żyd Pappenheimer w memorjale z dnia 27 grudnia 1795 >r., wręczonym władziom pruskim, pisze co następuje: ,.N aród żydowski nie ma oparcia w żadnem mocarstwie (nb.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1930 R.8 Nr3

Czas czytania: ok. 2 min.

pisano to w r. 1795; dziś, przeciwnie, żydzi mają oparcie w najpotężniejszych mocarstwach na naszej planecie, mianowicie w Anglji i Stanach Zjednoczonych), nie u'mie się za nim żaden Adolf ni Karol i dlatego pytam, kto narodowi żydowskiemu, po uczynieniu wszystkiego, czego się od niego wymaga, chociażby to było bronienie i podbijanie państw, gwarantuje spokojne spożywanie owoców takiego poświęcenia się, kto im może zapewnić stały pobyt w państwie, do którego zdobycia mogliby się przyczynić?" "Żyd, słyszący jakie zarzuty z powodu niesłużenia w wojsku, ma wszelkie prawo odpowiedzieć: ostatnia kropla mojej krwi jest do rozporządzenia państwa, byleby mi tylko zapewniono w niem egzystencję na zawsze; a ponieważ to niemożliwe, więc nie moja wina, jeżeli dbam przedewszystkiem o to, bym mógł wynieść całe i zdrowe kości z państwa, z którego mnie można kiedyś Avypędzić" (ob. pracę wyżej cytowaną s t r . 49) . W Polsce potrafili byli żydzi zabezpieczyć się przeciw wypędzeniu w ten sposób, że pozaciągali na swsjs bóżnice olbrzymie pożyczki u szlachty i duchowieństwa polskiego. Sama tylko synagoga we Włocławku miała 400 tysięcy złotych długu, choć wartość jej była conajmniej dziesięćkrotnie niższa. Stąd

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1930 R.8 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry