GAZ
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.12.19 Nr297
Czas czytania: ok. 9 min.Wielkiego
ETA
Xi es twap O Z N A N S K , E (T O. . .
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki, - Redaktor: A. Wannowski.
, J W Srodę dnia J9. Grudnia 1838.
Wiadolllości zagraniczne.
p o / # * a. Z War s z a w y, dn. 12. Grudnia.
W imieniu Najjaśniejszego Mikolaja I., Cesarza Wszech Hoskji, Króla Polskiego A etc. etc. etc.
Rada Administracyjna Królestwa.
W następstwie Postanowień swoich z dnia 28. Czerwca (10. Lipca), 17- (29.) Grudnia 1835 r., 10. (22.) Lipca 1836, 16. (28.) Lipca 1837 r. i 14. (27) Kwietnia b. r., i na zasadach wpierwszem przywiedzionych, na przełożenie Dyrektora Gfównego, Prezydującego w Kommissyi Uządowej Przychodów i bkarbu, postanowiła co następuje: Art. 1. Osoby niekorzystające zamnestyi i za granicę zbiegłe, których nieobecność w kraju świeżo wyśledzona została, a mianowicie: 1) Boski Romuald, były wojskowy; 2) Gostkowski Ignacy, były woj skowy; 3 ) Jeziorański Michał, niewiadomy; 4) Kramarkiewicz Piotr, były Kapitan; 5) Kozerawski Wojciech, niewiadomy; 6) Kozerawski Konstanty, niewiadom y; 7) Liszewski Ignacy, były Podchorąży; 8) Morzycki Polikarp, niewiadomy; 9) Morzy cki "WincentYr niewiadomy; 10) Mokranowski Ignacy, niewiadomy; 11) Płuźariski Ignacy, niewiadomy; 12) Przemyski Bronisław, były wojskowy; 13) Plichta Andrzej, Sekretarz byłej Rady rewolucyjnej,- 14) Wodziński Michał, niewiadomy ; ulegają karze konfiskaty majątków ich wszelkich, bądź juz zasekwestrowanych, bądź następnie wykryć się jeszcze mogących, a to wedle prawideł, Postanowieniem z dn. 2. (14. ) Kwietnia 1835 roku wskazanych Art. 2) Tytuły własności dóbr nieruchornych tudzież kapitałów i praw hypotekowariych, należących do osób w artykule poprzednim wymienionych, winny być na mocy niniejszego Postanowienia w właściwych księgach wieczystych, na imię Skarbu publicznego przepisane. Art. 3. Wykonanie niniejszego Postanowienia, które praez pisma publiczne ma być ogłoszonem iw Dzienniku Praw umieszczonem, Kommissyom Rządowym -prawiedfiwości" oraz Przychodów i bkaibu, w czem do które) należy, poleca*Działo się w Warszawie na posiedzeniu Rady Administracyjne) dn. 18. (3 O.) Listopada 1838 roku. (tu podpisy.) J O. Feldmarszałek Xiąźę Warszawski raczył w dniu onegdajszym, w licznem gronie najznakomitszych Osób, oglądać papiernią Banku Polskiego w Jeziorny, podług, wszystkich najnowszych wynalazków założoną, pod dyrekcyą P. Planche . Machina do ciągłego papieru wyrzuca sama do przygotowanych szufladek, gotowe już arkusze papieru najpiękniejszego, które przed jedną chwilą były jeszcze obmierzłą szmatą. Przyjmowany był J O, JJiąźę prezydującego w Kommissyi Rządowej Przychodów i Skarbu, i Naczelników Banku; towarzyszył J. X. Mości, oprócz wielu innych Gości, JJ. WW. Generał Kossecki Dyrektor główny Sprawiedliwości i Stanislaw Hrabia Grabowski, Kontroller Generalny Królestwa.
R o s s y a.
Z Petersburga, d.26 Listopada (6. Grudnia).
Przez rozkaz dzienny Cesarski, z d. 16. b.
m., Ober-policmejster Moskiewski, Generalmajor Cyński, zaliczony został do orszaku J. C. Mości.
Przez Reskrypt Cesarski, z dn. 1. b. mieś., Nadzwyczajny członek Ewangelicko-Luterańskiego generalnego konsystorza, Rzeczywisty Radzca Stanu Zimmermann, mianowany kawalerem orderu św. Stanisława 2ćj klassy. P. Minister Spraw Wewnętrznych oznajmił Rządź. Senatowi, ze Rada Państwa w Departamencie Praw i na zgromadzeniu ogólnem roztrząsała przedstawienie jego o -włościanach gubernij zachodnich, udających się na zarobotki do Gdańska, i uznając w zupełności konieczność położenia tamy nadużyciom, zauważanym w tych gubernijach w na.mowaniu włościan obywatelskich dla spławu statków do portów zagranicznych u c h wal i ł a: po zatwierdzeniu przez N. Cesarza prawideł w tym przedmiocie ułożonych, polecić Panu Ministrowi bpraw Wewnętrznych, przyprowadzić je do skutku we wszystkich gubernijach, nie wyłączając i dwóch Białoruskich, takimże porządkiem, jakim, w 1635 r., była podana do wykonania Ustawa o najmowaniu włościan Białoruskich do robot miejscowych. Prawidła te i uchwała jJaciy l'aństwa zostały zatwierdzone przez N. Cesarza J mci w dniu 12. Października b. roku.
F 2 a n c y a, Z Paryża, dnia Y. Grudnia.
Słyvchać, że I'an Casimir Delavigne Parem Francyi mianowany zostanie.
Śmiertelne zwłoki Marszałka Lobau w hotelu Inwalidów złożone zostaną. Minister «praw wewnętrznych wydaje dzisiaj program mającej się jutro odbyć uroczystości żałobnej. Stosownie do tego w kościele domu Inwalidów podczas rekwiem następujący porządek zachowany będzie: W pierwszem rzędzie staną Xiaicta Orleans , N emours i Aumale. Za nimi Adjutanci i oficerowie ordynansowi Króla i Xiążąt królewskich; po prawej stronie Xiąźąt Ministrowie a za tymi Członkowie Pady Stanu. Naprzeciw Xiąźąt Marszałek Moncey, Gubernator domu Inwalidów, na czełe swego głównego sztabu; po jego lewej stronie Marszałkowie i Admi
rałowie Francyi a za tymi Członkowie municypalności. Trzecia strona, naprzeciw ołtarza, dla członków ciała dyplomatycznego przeznaczona. W pośrodku kościoła urządzono miejsca dla P arów Francyi, dla członków Izby Deputowanych i wszystkich władz cywilnych i wojskowych. Cztery końce całunu nieść będą Marszałek Molitor , Xiążę Decazes, Hr. Rambuteau i najstarszy Pułkownik gwardyi narodowej, PanDełarue. Orszak żałobny rozpoczną ośmiokonne pojazdy królewskie. Władze sądowe jutro nie będą miały posiedzeń a biblioteki królewskie będą zamknięte. Skoro pogoda jakkolwiek sprzyjać będzie, przypuścić można, źe przeszło 100,000 ludzi na pogrzebie tym znajdować albo mu przypatrywać się będzie. Do spadku DO Marszałku Lobau należą też dobra rządowe Lamotte-Ste-Heraye w Poitou, których dochody Napoleon Marszałkowi dożywotnio wyznaczył. Dobra te, przynoszące czystego dochodu 40000 fr., obejmuje obecnie rząd na powrót. Pan Cousin ciągle bardzo słaby i obawiają się o życie jego. Podobnie rozumieją, źe stan zdrowia Marszałka Moncey mu nie dozwoli znajdować się na jutrzejszej uroczystości żałobnej.
A n g li a.
Z Londynu, dnia 7- Grudnia.
WCytyi krąży pismo do Lordów MelLournego i Palmerstona, podane d. 1. Grudnia Lordowi-Mayorowi do podpisania, które tenże zaraz z większą częścią Aldermanów i znaczną liczbą najznakomitszych obywateli podpisał . Jest ono następującej osnowy: Mylordowie ! Pozwalamy sobie prosić Was, abyście smutne położenie ludu hiszpańskiego pod ścisłą wzięli rozwagę. Bez względu na polityczne i pojednawcze zdania złączyliśmy się i wszyscy wspólnie jedno objawiamy zdanie. Wojna, nawet za sprawiedliwą i przy przestrzeganiu wszelkich zwyczajów uobyczajonych narodów prowadzona sprawę, jest zawsze okropną chłostą; wojna zaś domowa, w której synowie jednego i tego samego kraju, jednych i tych samych rodziców przeciw sobie walczą, zwiększa jeszcze okropności wojny i kończy się barbarzyństwem, nędzą i zniewagą. Królestwo hiszpańskie szybkim do takowego stanu postępuje krokiem, a każde doniesienie zawiera nowe wiadomości o z zimną krwią i okrucieństwem popełnianych mordach, o jakich dotąd tylko dzieje barbarzyńskich naro dów pamięć nam przechowały. Uspokojenie łego nieszczęśliwego kraju zdaje nam się być szczególniejszem zadaniem ludów, które przez swoje potęgę i światłą politykę do czyny swego stanowiska są zdolne wywierać wpływ zbawienny na losy państw podrzędnych. W imieniu cierpiącej ludzkości udajemy się przeto przez was, Mylordowie, do naszej naj łaskawszej Królowej i do władzców uobyczajonych ludów z prośbą, aby rząd N. Królowej w porozumieniu z swymi sprzymierzeńcami chwycił się środków do ukończenia tej oburzającej wojny - wojny, która pod względem barbarzyństwa i okrucieństwa nie ma podobnej sobie w dziejach świata, i która przez cały ciąg trwania swego serca wszystkich zgrozą napełnia. Jako mężowie wszystkich stronnictw i zdań, błagamy was, Mylordowie , abyście te wyrazy głębokiego uczucia mieszkańców miasta Londynu poczytali za dowód, iź mieszkańcy miasta tego poczytują sprawę tę za rzecz nader ważną i godną zwrócenia na siebie uwagi "wszystkich bliźnich, i mamy nadzieję, że cała Europa zdanie takowe podzielać będzie, iź żaden rząd nie może być łagodnym ani sprawiedliwym, dopóki się do uspokojenia nieszczęśliwej Hiszpanii nie przyłoży.«
Do osób użalających się na opłakany stan marynarki angielskiej przyłączył się także jeszcze i korespondent gazety T i m e s, mianujący się Admirałem. Wystawia on podobnież morską potęgę Francyi, Rossyi, Stanów Zjednoczonych północnej Ameryki, a nawet i Egiptu, jako straszliwe i sądzi, że łatwoby fregata amerykańska mogła Królową z Brightonu uprowadzić, podczas gdyby flota rossyjska stolicę łupiła, flota francuzka na kanale marynarkę angielską niweczyła, a flota l\1ehmeda Alego eskadrę angielską z morza Sródziemnego wyparowała. W skutek tego po czytujesobieMor ni ngCh ronicie za powinność odpowiedzieć na takowe zarzuty obszernym wykazem siły floty angielskiej i stosunku, w jakim do floty innych mocarstw zostaje, a nawet Naval and Military Gazette usiłuje dowieść, że flota francuzka i rossyjska nie jest ani liczniejsza, ani straszniejsza od angielskiej. Flota francuzka składa siej podług podania tego dziennika z 328 okrętów, między którćmi jest tylko 51 okrętów liniowych i 60 fregat; a z owych okrętów liniowych 11 tylko pełni służbę, 11 stoi bez żagli a 29 naprawiają albo budują; z fregat zaś 16 tylko pełni służbę, 20 stoi bez żagli a 24 oddano do naprawy. Flota angielska ma przeciwnie w służbie 21 okrętów liniowych i 26 fregat; w każdej chwili zaś może jeszcze wystawić 13 okrętów liniowych i 6 fregat; prócz tego posiada także zdatnich do użycia 21 okrętów liniowych i 37
fregat. Z będącemi zaś u naprawy liczy Anglia 89 okrętów liniowych i 109 fregat, HI. Pozzo di Borgo, który niedawno nieszczęśliwym przypadkiem, skaleczył się w nogę, dnia 29. z. m. w mieszkaniu swojem twarz sobie znowu zranił. Z dnia 8. Grudnia, Lubo Lord Durham wczoraj po południu tu przybył, niesie jednak pogłoska, że przed zagajeniem Parlamentu z Ministrami w żadne związki wchodzić nie będzie, lecz że dopiero w samym Parlamencie z postępowania swego sprawę złoży. S t a n d a r d donosi o pogłosce, że Lord Brougham skargę przeciw Hrabiemu Durham zanieść postanowił, ponieważ miejsce urzędowania swego w chwili niebezpieczeństwa opuścił. Wedle wieści, pułk 42gi otrzymał rozkaz udania się niezwłocznie do angielskiej Północnej Ameryki. Times odebrała od korrespondenta swego w Konstantynopolu doniesienia z dn. 17. m. z., nie zawierające wszelako nic ważnego, wyjąwszy wiadomość, że ratyfikacya zawartego między Turcyą i Anglią traktatu handlowego dniem pierw nastąpiła, i że trzy dodatkowe artykuły gabinetowi londyńskiemu powtórnie pod rozbiór mają być podane. Prócz tego donosi tenże korrespondent rozliczne nowiny o stanie spraw w Czerkasyi; między innern), że ostatniemi czasy przeszło 20 okrętów, między Czerkasyą i Turcyą handel prowadzących, do Sinope i Samsun zawinęło, i że drugie tyle z ładunkiem do brzegów Abazyi puścić się zamyślało, ponieważ flotta rossyjska, straciwszy przez burze w Czerwcu 26 okrętów, blokady brzegów obecnie utrzymać nie zdoła. Pogłoskę, że w Daghestanie rewolucya przeciw Rossyi wybuchła i że rewolucya ta aż do Georgii się rozpostarła, korrespondent wspomniany znowu powtarza. Między Abazyjczykarni i Czerkiesami, którzy dotychczas z przyczyny dawniejszych zatargów nawzajem się nienawidzieli i bój z sobq zwodzili, ugoda stanęła i przyjaźń zawarta. G lob e poczytuje rzeczą do prawdy podobną, że cała armia w Indyach Wschodnich wkrótce na stopie wojennej postawioną będzie. Niderlandy.
Z Amszterdamu, dnia 6.Grudnia.
Handelsblad donosi z Hagi z d. 5. m.b.: «Mimo rozlicznych twierdzeń skądinąd, nie dowierzają tu jednak szczerym chęciom Francyi. Ludwik Filip okazuje wprawdzie skłonność przystąpienia do wyroku czterech innych dworów» oświadcza nawet, że traktat z dn. żadnej zmianie uledz nie może; ale gabinet francuzki ma jednak w tern pewne korzyści, jeżeli pytanie holendersko- belgijskie nie pierwej będzie załatwione, aż dyskussye Izb francuzkich nad adressem się zakończą; rozwiązanie więc całej kwestyi zapewne aż do tej pory się przewlecze. Hr. Mole lęka się, żeby oppozycya oburzona już przez ustąpienie z Ankony, groźniejszego nie przybrała stanowiska przeciw Ministrom, gdyby Izbie oświadczył, że rząd do warunków się przychylił, sprzeciwiających się wb r e w życzeniom ludu belgijskiego.«
W wszystkich księgarniach tak kraj owych jak i zagranicznych dostanie wyszły eh w ciągu roku bieżącego, nakładem Zygm un ta Schlett e r a w W r o c ł a w i u następujących dzieł dla dzieci płci obojga, pióra słynnie znane) autorki «Pamiątki po dobrej ma tc e«, P ani Hoffmanowej - Tańskiej: Zycie Św. Elżbiety Królewnej węgierskiej, Xięźnej Turyngi, 1 t o m . . 25 sgr.
Powiastki, powieści, komedyjki moralne, 1 tom .20 sgr.
Próby literatury, 2 tomy.' . 1 talar 10 « Małe powieści i rozmowy dla dzieci zaczynających czytać po francuzku. . 20 sgr Kupujący wszystkie 5 tomów razem, dostaje takowe za talarów 3. Zbiór niniejszy pism sławnej autorki, przewyższających wszelkie dotychczas zna'ome dzieła tego rodzaju, bez wątpienia pożądane zjawisko na niwie literatury ojczystej, co do tego przedmiotu od dawna ablogiem leżącej. Dzieł tych dostać można w P o z n a n i u w księgarni Heinego.
IIl, Szanownej Publiczności i Wysokiei III Szlachcie donoszę niniejszem, iźwszyst11 kie galanteryjne, hafty i portefelle tycząP ce się roboty, ręczne torebki dla dam .
IIl, i dzieci, jakoli też rozmaite książki do I IIl, nabożeństwa podług obstalowania najIII prędzej i taniej zrobione u mnie dostać j )K można.
W Poznań,
)I(dnia, 17. Grudnia 1838.. Zychtiriski, introlligator, e przy ulicy Gołębiej pod Nr. 6. i
o S TRZYG I SWIeze otrzymał handel S ypniewskiego w Poznaniu
# Znaczny dobór gustownych krótkich A i długich lulek (fajek),* prawdziwych ]3 główek z piany morskiej w rozmaitych A formach, główek porcelanowych z deJA wizkarni, szczególniej do użycia na upoA minki w gwiazdkę nadchodzącą, bęA dzie z powodu zaszłych przeszkód tylA ko w swym sklepie na Wodnej ulicy 1 A pod Nr. 4. przedawał A J. H Richter, )K fabrykant lulek z szczecina.
Piękne duźepomerańcze. zielone pomerańcze, świeże figi smyrneńskie i cykady włoskiej odebrał i poleca handel Kar o l ( i u m p r e c h t .
BMajetowsiKe paryzkiej fi mody damskie, III
Co tylko otrzymanym gustowny wybór na nowszych mantyl ej, frędzlami angorskiemi, jako też na nowsze kapelusze, rzepki z koronek jedwabnych i negliżowe, gazę z koronek jedwabnych, szale atłasowe, diademy z kwiatów i piór, bukieciki, wstążki, rękawiczki (także dla męźcz)zn) i wiele innyrh przedmiotów na teraźniejszą porę poleca <. Jahn, Pozna-, w rynku r r. 52.
Ceny
Dnia 17- Grudnia 1838. r.
od do fA. Sgl. fen Fal. sgr. fentargowew mieście PoznanIupszenica szefel Zyto dL Jęczmień dt.
Owiea dt.. Tatarka dt.
Groch dt.. Ziemiaki dt.
Siana cetnar Słomy kopa Masła garniec Spirytusu beczka
2 15 - 2.17J 6 1 8 - 1 10- 23'- -124 -18 1 _ -119- 22 - I 2 3 - 1 5 7 6 - 7 ---- 18 5 5117 - 16 -
19, 5 10 - 1 20! 17
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.12.19 Nr297 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.