GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.12.29 Nr304
Czas czytania: ok. 19 min.Wielkiego
Xiestwa POZNANSKIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor; A. Wannowski.
J\Ś 3 O 4
W Sobotę dnia 29. Grudnia 1838.
OBWIESZCZENIE.
Znajdująca się obecnie w instytucie Szarych Sióstr wielke liczba osób otwartemi rany dotkniętych silnie przemawia do serc czułych o wspieranie znowu instytutu flejtuchami (szarpiami) i zawiązkami (bandażami), aby gangrenie lazaretowej, o którą lekarze mają obawę, zapobiedz. Podnoszę tedy na nowo głos mój do dobroczynnej publiczności, upraszając ją, ażeby instytut ten, którego zbawienna działalność coraz bardziej rozszerza się, a którego też potrzeby w tym samym wzmagają się stosunku, bielizną i szarpiami w rzeczonym celu obdarzać raczyła. Z szczególnem zaufaniem udając się do szlachetnych dam, których pięknem jest powołaniem, sio dzić przykry los cierpiących, pochlebiam sobie nadzieją, iż niniejsza ma prośba równie pomyślnym jak dawniejsze moje odezwy uwieńczona będzie skutkiem. Poznań, dnia 20. Grudnia 1838.
Naczelny Prezes Prowincyi Poznański ej. F lot t w e l l.
Wiadolllości zagranICZnep ols k a. Z War s z a w y, dn. 20. Grudnia.
Droga rocznica imienin N. Cesarza i Króla
Mikołaja 1., obchodzoną była dnia onegdajszcgo w Warszawie z jak największą uroczystością W godzinach rannych po wszystkich kościołach miasta odbyły się solenne nabożeństwa, połączone z błagalnemi modłami za ukochanego Monarchę i Ojca milionów ludów, berłu Jego podległych. O godzinie 11 rano zebrali się na pokojach zamkowych Generałowie, Oficerowie różnych stopni, tudzież Uizędnicy władz wszelkich, w celu złożenia powinszowań J. O. Xieciu Warszawskiemu, Generał - Feldmarszałkowi, Namiestnikowi Królestwa Polskiego. Następnie Jego Xiążcca Mość udał się na nabożeństwo do Soboru Grecko-Rossyjskiego, gdzie odprawił święta liturgią J. W. Antoni Biskup Warszawski. - Wszystkie władze wo skowe i,cywilne, oraz lud licznie zebrany, napełniły Świątynią Pańską. W chwili wzniesienia do Przedwiecznego modłów o najdłuższe i najszczęśliwsze panowanie ukochanego Monarchy, ozwały się działa. Po powrocie do zamku, JO. Xiąźę N amiestnik Królestwa raczył dozwolić, ażeby przedstawionymi mu byli uczniowie Gimna. zyów Warszawskich, celujący moralnością i postępem w naukach. Wieczorem dane było bezpłatne -widowisko w Teatrze Wielkim, zakończone stosowną do uroczystości kantatą. Świetny bal, dany przez JO. Xiecia N amiestnika w salach zamkowych, zakończył nocy rzęsistem laśnialo światłem. JW. Dyrektor (i lówny Prezydujący w Ko mmissyi Rządowej Spraw Wewnętrznych, l)u chownych i Oświecenia Publicznego, oglądał kilkakrotnie w ciągu zeszłej jesieni wszystkie instytuta naukowe, zn.ajduj.jce się w Warsza wie, a będąc zadowolony z troskliwości zwierzchników, usiłowań nauczycieli i postępu naukowego uczniów, miał zaszczyt donieść O tem -iQ. \ięciu Namiestnikowi. Jego Xiążęta Mość, przyjąw-szy z szczególną przychylnością poświadczenie Dyrektora Głównego i chcąc zarazem przez swą wysoką względność zachęcić zakłady naukowe, łaskawie objawić raczył chęć widzenia uczniów obu tutejszych Gimnazyj, klórzy postępami w naukach i dobrem postępowaniem odznaczyli się szczególnie, W skutek lego, 20 celujący* h uczniów 4eh wyższych klas girnnazyalnyth i kursu dodatkowego, zebrani byli onegdaj z rana w salach zamkowych i mieli zaszczyt złożyć Jego Xiąźęcel Mości powinszowanie z powodu uroczystości Imienin Najjaś. Pana. Nie na tem ograniczyły się łaskawe względy Xiecia N amiestnika dla młodych uczniów. Tegoi dnia wieczorem, w skutek szczególnego rozkazu Jego Xiąźęeej Mości, blizko 100 celujących uczniów z wszystkich istniejących w Warszawie rządowych, zakładów naukowych, przybyło do Wielkiego Teatru w Towarzystwie swych Inspektorów i Nauczycieli i zajęli hiźe pierwszego piętra. Po skończonem widowisku, uczniowie uczęstowani zostali w jednej z sal Teatru w sposób odpowiedni ich wiekowi. JW. Dyrektor Główny długo zostawać raczył w śród ich biesiady i przekonał się, że młode ich serca przejęte są najżywszą wdzięcznością za łaskawe względy Jego Xiąźęcej Mości.
Rada Administracyjna Królestwa, przywodząc do skutku przez N. Pana sposobem próby zatwierdzoną ustawę o Zarządzie służby zdrowia w Królestwie Polskiem, postanowiła: 1) Dla zawiadowania sprawami, ściągającemi się do służby zdrowia w Królestwie, dotąd w Wydziale Administracyi ogólnej Kommissyi Rządowej S. W. D i O. P. załatwianemi, ustanawia się Główny Inspektor służby zdrowia, i przy nim zarząd, z pewnej liczby urzędników złożony, stanowiący osobny wydział Kommissyi Rządowej S. W. D. i O. P. pod bezpośredniem zwierzchnictwem Dyrektora Głównego, Prezydującego w tejże Kommissyi. 2) Rada Lekarska pozostaj e i nadal do czynności, wskazanych jej Postanowieniem z dnia 21. Czerwca 1817 r. 3) Główny In
182S
spektor Służby zdrowia, będzie stałym Członkiem Kommissyi Rządowej, z prawami Dyrektorów Wydziału, co do przedmiotów zarządu jego należących, i Prezydującym w Radzie Lekarskiej. 4) Examina osób ubiegających się o stopnie lekarskie, farmaceutyczne i inne naukowe, jako też o posady cywilno-lekarskie, stosownie do Ukazu Jego CesarskoKrólewskiej Mości, z dn. 31. Grudnia 1852 r, pozostają, dopóki tego będzie potrzeba, przy Radzie Lekarskiej. 5) Lio kierowania czynnościami lekarskiemi w Guberniach Królestwa, ustanawia się na każde dwie Gubernie jeden U rząd lekarski i oddzielny takiź U rząd dla miasta Warszawy. 6) Dotychczasowe tytuły U rzędników lekarskich, jako to: Fizyków, Chirurgów i t. p., z nowern urządzeniem niezgodne, ustają; U rzędnikom zaś lekarskim, posady te obecnie zajmującym, zapewnione będą odpowiednie miejsca, według nowej organizacyi, jeżeli za zdolnych do tego uznani zostaną. 7) Rozwinięcie nowo-uorganizowanegoZarządu lekarskiego, zaprowadzenie zmian potrzebnych w organizacyi Rady lekarskiej, oznaczenie porządku załatwienia interesów, przepisanie potrzebnych instrukeyj dla władz i osób lekarskich, celem spiesznego załatwienia właściwych czynności, porucza się Dyrektorowi Głównemu, Prezydującemu w Kommissyi Rządowej, z zastrzeżeniem, aby organizacyą Służby zdrowia, po wypróbowaniu teraźniejszego jej urządzenia, Radzie Administracyjnej przedstawił. 8) Wszelkie interesa z Wydziału Administracyi ogólnej Kommissyi Rządowej Spraw Wewnętrznych, jako też z Rady lekarskiej, oddane być mają pod zawiadywanie błównego inspektora lekarskiego. - Ustępy 9. i 10. tyczą się opłat ponsyi Głównego Inspektora i innych urzędników, oraz wyznaczenia na ten cel funduszu na budżecie. 11 sty mówi o stosunkach władz z Radą lekarska; 12sty zaś o zachowaniu w swej mocy przepisów policyjno - lekarskich, zgodnych z ustawą na początku wymienioną.
Z dnia 21. Grudnia.
Zbliżający się karnawał rozpocznie się zabawą połączoną z dobroczynnością. W sali nowo urządzonej z dawnego Teatru Rozmaitości i przyległej nowej, nazajutrz po N owym Roku danym będzie Bal maskowy, a dochodź przedaźy biletów rozpocznie dary litości dla tego Instytutu składane. O szczegółach tego balu później będzie doniesionem. Dnia 18. b. m. rozstała się z tym światem ś. p. Michalina z Węgrzeckich Bielska, córka JW. Węgrzeckiego, Prezesa Komitetu właścicieli Listów zastawnych. Z Petersburga, dnia 5. (17.) Grudnia.
Ceremoniał zaręczenia Jej Cesarskiej Wysokości Wielkiej Xiczniczki M a r y i M i koł a - iówny, z Jego Xiąźęcą Mością Maxymilij a n e m L e u c h t e n b e r g s k i m , zatwierdzona' przez IN. Cesarza Jmci: "W dniu naznaczonym dla uroczystego zaręczenia, zrana o godz. 11 zbiorą się do Ermitażu: Członkowie Rządzącego Synodu i inni znakomitsi duchowni, tudzież wszystkie znakomitsze obojej płci osoby, olicerowie gwardyi i wojsk linijowych i osoby mające wstęp do dworu. Członkowie Rady Państwa zbiorą się do Cerkwi przed przybyciem Cesarskiej Rodziny, tamże będą wprowadzeni zagraniczni Ministrowie dla znajdowania się na zaręczynach. N. Cesarz J mć, N.' Cesarzowa Jejmość i osoby Cesarskiej Rodziny będą szły z pokojów do Cerkwi, w następnym porządku: 1) Furyery i Kamer-furyery dworu, 2) VVielki Mistrz Obrzędów i Mistrze Obrzędów. 3), Kamer junkrowie, Szambelani i Kawalerowie dworu, po parze, młodsi z nich na przedzie. 4) Wielcy urzędnicy dworu, poparzę, młodsi na przedzie. 5) Marszałek dworu z laską. 6) Wielki Szambelan i Wielki Marszałek z laską. 7) NN. Cesarz i Cesarzowa J cbmość, za niemi Minister dworu i deżurni Jenerałowie-adjutanci i Fligel-adjutanci. 8) J. C. Wysokość Wielki Xiążę Konstantyn Mikołajo cvicz. 9) JJ. CC. WW. Wielki Xiążę Michał Pawłowicz i Wielka Xiezna Helena Pawłówna. 10) JJ. CC. WW. Wielkie Xiężniczki. 11) Jego Xiążęca Mość Maxymiljan Leuchtenbergski. Za nimi po parze, starsze na przedzie, Damy honorowe, Kamerfrejliny N. Cesarzowej i J. C. Wysokości, frejliny i inne znakomite obojćj płci osoby. Przy wejściu do Cerkwi NN. Państwo będą spotkani przez Członków Synodu i inne znakomite duchowne osoby z krzyżem i -wodą święconą. N. Cesarz Jmć raczy przyprowadzić J. C. W.
W. Xiężniczkę Maryą Mikołajówną i Xiążęcia J mci Maxymiljana na środek Cerkwi, poczerń stanie na swojem miejscu; następnie rozpocznie się obrzęd zaręczenia, stosownie do przepisów kościoła. Przed Carskiemi wrotami postawiony będzie ołtarzyk na którym położona będzie księga Ewangelii św. i krzyż. Obrączki służące do zaręczyn przyniesione będą wcześnie przez Mistrza obrzędów i złożone na ołtarzu na złotych półmiskach, które w czasie właściwym będą ztam tąd przyniesione, jako to: obrączka Wielkiej Xiczniczki przez Spowiednika N. Cesarza J mci, a Xiążęcia Maxymiljana przez Oberkapelana armii i flot. Najprzewielebniejszy.
Metropolita, odebrawszy od pomienionycli osób obrączki, ze zwykłą modlitwą włoży je na palce Wielkiej Xiczniczki Maryi i Xiąźęcia J mci Maxymiljana. Wtenczas przystąpi N. Cesarzowa J mć i -wymieni obrączki. W tej chwili da się słyszeć 51 -wystrzał z dział Petersburskiej twierdzy; w czytaniu zaś raodlkw i w modlitwie za Panującą Rodzinę będzie powiedziano: "za prawowierną Wielką Xiężniczkę Maryą Mikołajównę i Jej Narzeczonego." Po ukończeniu duchownego o brządku Dostojni N arzeczeni złożą dzięki NN. Państwu, a po nich przystąpią z powinszowaniem dalsze osoby Rodziny Cesarskiej. Narzeczony stanic obok Wielkiej Xiczniczki. Odprawione będą przez Biskupów i innych duchownych dziękczynne z powodu odbytych zaręczyn modły, z przyklękaniem, a przy odmówieniu przez Protodjakona modlitwy o długie lata, da się słyszeć z twierdzy SS Piotra i Pawła 31 wystrzał dzi.jłowy. Wtenczas Członkowie Synodu i inne znakomitsze duchowne osoby złożą swoje powinszowania NN Cesarstwu J J. tudzież J J . C C W W. Wielkim Kiążętom i Xiężniezkom. Po ukończonym obrzędzie Cesarstwo Jthmość ze wszystkie mi osobami N. Rodziny, -wrócą w takim porządku, w jakim przyszli, z taką różnicą, że Wielka Xiężnie2ka Marya Mikołajówną pójdzie w parze ze Swym Narzeczonym. Potem Ministrowie zagraniczni, znakomitsze obojej płci osoby, oficerowie gwardyjscy wszelkich stopni, a z wojsk linij owych olicerowie stopni wyższych, złożą powinszowania Wielkiej Xiężniczce w obecności Jej Narzeczonego. Damy będą -w strojach Ruskich, a kawalerowie w paradnych mundurach Przez cały ten dzień -we wszystkich Cerkwiach będą się dawały słyszeć dzwony, a -wieczorem twierdza i miasto będą oświecone."
F 2 a n c y 51.
Z Paryża, dnia 18. Grudnia.
Dzienniki opozycyjne podług swego zwyczaju zaczynają trąbić w celu zganienia mowy zagajającej posiedzenie na rok 1839, jako pozbawionej wszelkiego kolorytu. Ich zdaniem nie ma ani jednego miejsca w owej mowie, z któregofcy wnioskować można, żeby Król chciał szczerze i otwarcie do Izby przemówić a szczególniej w zmiance o stosunkach polityki zagranicznej zbyteczną spostrzegają prędkość. W chwili, gdzie oczywiście w zewnętrznej polityce i w stanowisku Francyi do innych mocarstw znaczna zaszła zmiana, powinnyby się Izby były spodziewać, źe im przynajmniej jakiej skazówki w tej mierze udzielą. Czyliź bowiem, tak się pytają, mogą że, jak mowa opiewa, stosunki z inntini mocarstwami, a mianowicie z Anglią ciągle jeszcze tak są zaspaka ające jak dawniej? Czyliź uchwały konferencyi Jondyńskiej nadadzą nową rękojmią niepodległości Belgii? Czyliź Hiszpanii dostarczono wszelkiej pomocy, jakiej interes Francyi dostarczyć dozwala? Albo czyliź ten brak szczerości i otwartości względem reprezentantów kraju także za korzyść Jub dobrodziejstwo konstytucyjnej monarchii poczytywać zamyślają? Jak dziwną spostrzegamy sprzeczność, powiada jeden t u t e j szy d z i e n n i k między obszernością paragrafów o urodzeniu się Hrabi Paryskiego a paragrafami mowy, dotycza,cemi się najważniejszych interesów Francyi. (zyliź zawsze pod płaszczykiem uczucia przesadzonego wszelką dwuznaczność naszej polityki ukrywać będą? Czyliź się nie zastanawiają, źe się przemawia do naradzających się nad dobrem kraju mężów, nie zaś do rozczulających się z łatwością matek? Jawne i bez wszelkiej ogródki dane wykazanie naszych stosunków politycznych, ufność wzbudzająca przemowa korony do reprezentantów narodu, odwołanie się do patryotyzmu Francuzów wśród tych trudnych okoliczności, więcejby współuczucja i zapału wzbudziły, aniżeli wieczne i rozwlekłe odświeżenie stosunków familijnych, o których już poprzednio tyle rozprawiano. Czytamy kilkakrotnie tę mowę i zawsze napróżno; nigdy nie możemy nic takiego dostrzedz, coby zabiegi obecne dokładnie wykrywało. Jedyna sposobność, przy której Król osobiście jako reprezentant władzy wykonawczej pozostałe dwie inne władze krajowe o najdroższych sprawach ojczyzny zawiadamia, zniża się corazbardzićj do rzędu maryonetek.«
P r e Pierwsze bióro Drugie « Trzecie « Czwarte « Piąte « bzóste « Siódme « U srae " Dziewiąte «z e s 1 Pan Dupin.
« Jamin.
« Duchateł .
« Meynard.
« Ftienne.
« Thiers.
« Cunin Gridaine.
« Fumeron d'Ardeuil.
* A. Passy.
Dzienniki ministeryalne twierdzą, źe siła obydwóch stronnictw przy tej sposobności zupełnie równą być się okazała, gdy dziewięć owych wyborów, t. j wybory Panów Dupin, Jamin, Meynard, Cunin Gridaine, Furneron d'Ardeuil, Felix Real, Chegaray, Chabaud Latour i Dalloz do strony Ministrów należą. Dzienniki koalicyjne przeciwnie 11
18JO
Według naj nowszych wiadomości z Rheims znowu tam zupełną przywrócono spokojność. Aresztowano osób 32, które już Sędzia instrukcyjny kilkakrotnie słuchał, i które niezawodnie jeszcze w ciągu tego miesiąca przed bądem przysięgłych stawione będą. Czytamy w D z i e n n i k u h a n d l o w y m : Słuszriieśmy o wiadomościach z Bahii powątpiewali. Pewien tutejszy znakomity dom handlowy zawiadomią nas, źe odebrał ztamtąd listy z dnia 27. Października. Listy owe nie tylko nic nie wzmiankują o rewolucyi, o której gazety angielskie donosiły, ale opiewają przeciwnie, źe w Bahii jak największa panuje spokojność i sprawy handlowe pomyślnym jak dawniej odbywają się trybem. Z dnia 19. Grudnia.
M o n i t e u r P a r i s i e n donosi, źe o stanie zdrowia J. K W. Kięźnej W'iirtemberskiej nierównie pomyślniejsze nadeszły wiadomości. Dostojna ta Xięźna wyjechała do Pizy i trudy podróży nie są dla niej uciążliwe. N a wczorajszem posiedzeniu Izby P arów sprawdzono naprzód pełnomocnictwa nowo obranych Parów i wszystkie waźnemi uznano. N astępnie przystąpiła Izba do wyboru swoich Sekretarzy. Wybór padł na Panów Lonvois, Generała Durosnela, Wiceadmirała Halgana i Turgota. Potem utworzono Kommiss; ą do ułożenia adressu, złożoną z Panów Girod d'Ain, Caux, Portalisa, Simeona, Pontecoulanta, Mouniera i Taschera. Skoro się Izba Deputowanych dnia wczorajszego przez losowanie na dziewięć biór podzieliła, zajęły się takowe swoją pierwszą czynnością, z której w pewnym względzie o sposobie myślenia izby wnioskować można, a tą był wybór Prezesów i sekretarzy. Wypadek byt następujący: Sekretarze Pan Felix Heal.
€( Chegaray.
« Margrabia Dalmacyi.
« J. Chabaud Latour.
« Delespaul.
« Billaud.
« Mathieu de la Redorte, « Dalloz.
« Duvergier Hauranne.
tych wyb oró w sobie przywłaszczają. D z i e n n i k s p o rów, który dotąd z zupełną obwieszczał pewnością, źe za pierwszćm zebraniem się deputowanych mara koalicyi zniknie całkowicie, z dość znaczną obawą o tym pierwszym wypadku wspomina. Sądzi on · wprawdzie, źe, skoro tylko Ministeryum ma przy pytaniu osób równą" łiczbę głosów, przy on", powiada Konstytucy oni sta, ostatnie postanowienie konierencyi, obstające za granicą oznaczoną 24 artykułami. Francya tę tylko odniosła korzyść, źe aż do d. 15. Lutego sprawę tę odwlec może.« Po Paryżu krąży petycya do Izby Deputowanych, ażeby ta odezwała się stanowczo na korzyść Belgii. "Podpisani, wyrażono w tejże, wzywają Panów Deputowanych, aby wyraźnie oświadczyli, źe każde targnięcie się na nietykalność kraju belgijskiego poczytane będzie za targnięcie się na Krancyą.« G i e ł d a z dn. 1.9. Dzień dzisieiszy był jeden z nalburzliwszych w giełdzie. Papiery francuzkie licznym uległy zmianom. Kenta 3procentowa spadła początkowo na 78 90, .poskoczyła na 79.25, spadła znowu na 79 i 10. i utrzymała się nareszcie na 79.25 w skutek pogłoski, źe Pan Dupin większością głosów Prezesem obrany. lNajmocniej zajmowano się akcyami banku belgijskiego. U rzędowe doniesienie o zawieszeniu wypłat z strony tego instytutu wielkiego miasto nasze nabawiło k!opotu.(*) Obliczono, źe przeszło f owych akcyi w Paryżu się znajduje, i źe giełda tutejsza w tej chwili przeszło 5 milionów frank, traci. Akcye, za które wczoraj jeszcze 850 płacono, spadły zaraz po rozpoczęciu giełdy na 600, potem na 450 i stanęły na 575. Tak)J,e i akcye banku Lafitta doznały wstrząśnienia. Spadły one z 5520 na 5345 i stanęły na 5400. N a wszystkie inne papiery mało było kupujących. - D o p i s. W tej chwili nadeszły listy z Bru;xellI następującej treści: »Bank złożył swól bilans. Bilety i Conto-Couranto mają być zapłacone, ale kapitału upadnie. "W Belgii obawiają się -wielkich nieszczęść i bankructw pomiędzy kupcami," W skutek tej, może przesadzonej wiadomości, spadła 3procentowa renta o godzinie 4tej na 79.90.
A n gZi a.
Z Londynu, dnia 18. Grudnia.
Hussein Mirza, Poseł perski przy Dworze londyńskim, który dnia 4. b. m. przybył do Stambułu, wiezie dia Królowy i dla Ministrów znaczne podarunki. Pomiędzy 56 pakami jest jedna obejmująca 53 bardzo kosztownych szali kaszmirowych. 1>. 4. C'rudnia nastąpiła także wymiana zatwierdzeń traktatu handlowego pomiędzy Lordem Ponsonby a Nury Elend) m. Włochy.
Z Rzymu, dnia 1. Grudnia.
głosów . Na tajnem posiedzeniu Konsystorza dn. 30. z podróży Listopada wzięto po przemowie Papieża A ') Dokładniejsze wiadomości o grozącćm bankructwie banku belgijskiego w następnym numerze umieszczone będąpytaniach rzeczy większość go nie ominie. Już to jest znaczną korzyścią, że koalicya składa się z samych małych różnorodnych żywiołów, podczas gdy stronnictwo ministeryalne zwięzłą massę tworzy i z łatwością pojedyncze części oppozycyi na swoje stronę przeciągnąć może. N iech tylko Ministeryum z stałością i odwagą działa, a wszystko w ciągu tego posiedzenia pokonać może. D z i e n n i k h a n d l o w y przelicza skrupulatnie głosy kandydatów Ministeryum i oppozycyi, i wynajduje, źe pierwsi z nich otrzymali 163 głosy, a drudzy 1&9(*). Następnie tak się wspomniany dziennik o przyszłym wyborze Prezesa wyraża: «Stanowisko Pana Dupina zdaje się być zagrożone. Wczoraj wieczorem zebrało się 53 członków oppozycyi u Pana Odilona Barota. Wniosek, aby Fana A. Passy podać na kandydata do Prezesostwa, przyjęto 51 głosami. Ostatnie dwa glosy oświadczyły zaraz potem, że się do · większości przychylają, i rócz tego irniewiniało się 8 Deputowanych oppozycyi na piśmie, źe się na zgromadzeniu znajdować nie mogli, ale źe się już naprzód do uchwały wydanej przychylają. Deputowani lewego środka zebrali się w liczbie 83 u l'ana U annerona. Oeputacya zgromadzenia oppozycyjnego udała się tamże i oznajmiła, źe postanowiła za Panem Passym głosować. Następnie zaczęło zgromadzenie Pana Gannerona głosować i 78 głosów oświadczyło się przeciw 5 za tą kandydaturą. Prawy środek, na czele którego Panowie Guizot, Duchatel, Duvergier d'Hauranne, Piemusat, Vilet i t. d. stoją, postanowił z swej strony głosować za pierwszą rażą za Panem Duchatelem, a potem dać swe głosy kandydatowi popieranemu przez oppozycyą. Członkowie ostatecznej lewej strony zdawali się być nareszcie skłonnymi do głosowania na rzód za Panem Lanttem, potem za Panem Dupinem de 1 'Eure, a nareszcie także swe głosy dać Panu Passemu. Łatwo więc być może, że pierwsze przegłosowanie będzie małoznaczą-cem, ale w takim razie sądzi koalicya, źe Han Passy przy drugiem przegłosowaniu następujące otrzyma głosy: Oppozycya lewej strony Ol głosów, Lewy środek 78« Prawy środek (około) 25 N 15 Ost tec a. lewa 12 Legltymlscl 191
Pan Desagesprzybyłznowu
*) Ze obliczenie to jest dość dokładne stąd się okaztlje, iź Pan Dapin przy pielWszem przegłosowaniu Ibl głosów otrzymał, .
inskiego i <>eneralnego Wikarego w Rzymie, o uwolnienie go od obowiązków pod rozwagę. Pismo to było następującej treści: "Najświętszy Ojcze! Od dawna już pragnę opuścić wysokie stopnie, jakie niego dny w kościele zajmuję, i wstąpić do zakonu Jezuitów. Abym w t e m nie zbłądził, uciekałem się do Hoga i zasięgałem rady uczonych i doświadczonych spowiedników, czyli popęd mego serca zgadza się z wolą łioga lub nie. Przekonawszy się nareszcie po długiej i gruntownej rozwadze, źe to jest wolą boga, postanowiłem się takowej poddać. Dłuższa odwłoka w tej mierze tylkoby mnie niespokojności wewnętrznej nabawiała, jakem to Waszej Swiętobliwości kilkakrotnie ustnie oświadczył. Z pokorą zatem i zupełnem przekonaniem rzucam się do nóg Waszej Swiętobliwości i błagam Jej o pozwolenie mi złożenia w Twoj e święte ręce Wysokiej godności Kardynalskiej, jaką mię ś. p. Pius VII. d. 10. Marca 1823 obdarzyć raczył, podziękowania za urząd Biskupa Sabinskiego, otrzymanego od Waszej Świątobliwości i uwolnienie się od wszelkich obowiąz ków z temi godnościami połączonych, jako też i Wielkiego Przeorstwa Maltańskiego, bullą papieską mi nadanego. Oświadczam zarazem i zobowięzuję się, źe, chociażbym i do wspomnianego zakonu na przypadek nie miał wstąpić, godności kościelnych na zawsze się zrzekam i nadal jako człowiek prywatny źyc pragnę. Aby zaś w podawaniu niniejszej prośby nie wykroczyć przeciw raz ustanowionym przepisom i zezwolenie Waszej Swiętobliwości otrzymać, złożyłem akt przyzwoity na ręce X. Ignacego Fadoliniego, Sekretarza świętej kongregacyi Propagandy, który w miejscu mojćm za zezwoleniem Waszej Swięj to bliwości działać będzie. Przychylając się Wasza Swięlobliwość do prośby moje) przywrócisz mi spokojność mojej duszy i uzupełnisz tylokrotnie od Ciebie doznawane dobrodziejstwa. Wdzięczność za otrzymaną tę łaskę nigdy w sercu mojem nie wygaśnie i ciągle błagać będę Boga o długie utrzymanie Waszej Swiętobliwości i podwyższenie świętego rzymsko katolickiego kościoła, do obrony którego zawsze gotowym, choćby i krew moje przelać wypadało. Całuję święte stopy Waszej Swiętobliwości i proszę o błogosławieństwo apostolskie. Rzym, d. 21, Listopada 1838. - Waszej Swiętobliwości najposłuszniejszy i najuniźeńszy sługa Karol, Kardynał Odescalchi. " Po zgłębieniu przedmiotu tego W przyzwoity sposób, po oddaniu sprawiedliwości zasługom Kardynała i po wynurzeniu żalu Głowy Kościoła, źe nadal wiernychjego usług pozbawiony będzie, p r z y jęt o wniosek jego. - Przy końcu Konsystorza oświadczał Papież, że osierocone przez wystąpienie Kardynała Odescalchiego w świętem Kollegium miejsce, niezwłocznie innemu znakomitemu powierzy mężowi, którego jednak jeszcze in petto zatrzymuje.
ROZlllaite wiadolllości.
Wiadomość o życiu X. Ignacego P r z y b y l s k i e g o . Ignacy Przybylski urodził się w Dyecezyi Warmińskiej w R6ssel, dnia 29. Lipca 1770 r. Po ukończeniu szkół w r. 1787, poświęcił się stanowi nauczycielskiemu. Wstąpił do zgromadzenia XX. Pijarów, i odbył nowicyat w Drohiczynie, a następnie kształcił się w Łomży do trudnego zawodu. Świadectwa jego przewodników przyznały mu wielkie przymioty i rokowały wzorowego professora. rsiezawiódł oczekiwania Przybylski, kiedy w r. 1789 rozpoczął prace nauczycielsk'ie. Młodzież szkolna w Rydzynie, Łomży, Szczucinie, Wieluniu, słuchała ną przemian jego nauk, z całą gorliwością wykładanych. Nigdy usposobienie, ani też przymioty moralne i fizyczne nie zdobiły bardziej nauczyciela, jak te, któremi od natury byl obdarzony X. Przybylski. Nadzwyczajny dar poznawania zdolności, usposobienia i temperamentu młodzieży, spojrzenie nakazujące uszanowanie, łagodność i wyrozumienie obok ścisłego przestrzegania porządku, łatwość w wykładaniu wszelkich prawd, a nadewszystko miły sposób zajęcia młodzieży swoim wykładem, cechowały zawsze znakomitego prołessora. Wlewał z ogniem młodzieńczego wieku szlachetne uczucia w niewinne serca, umiał pociągać do siebie młodzież, która w nim zawsze przychylnego ojca widziała, kochała go i długo jeszcze szczycić się będzie, źe pod jego kierunkiem odebrała wychowanie. Dosyć go było raz.widzieć i słyszeć, aby powziąć wyobrażenie o jego wielkiem. usposobieniu i zajęciu się gorliwem wlasnem powołaniem. Szczepił nauki i wiadomości potrzebne, lecz uczAc obowiązków religijnych, przywiązania do wiary przodków, równie przykładem jak słowy prowadził do cnoty. Nie szczędził pracy, nie żałował trudów, a ucząc z poświęcenia, tą jedynie powodowany był nagrodą, źe usilność jego okazywała się w trwałych dla szkolnej młodzieży korzyściach. Widział Przybylski wielu uczniów swoich, w rozmaitych zawodach, którzy pomni na jego zasady, jemu spokojność, jemu swą pomyślność są winni, a źe sam był sprawcą tych cnót, które w nich pociechy. - W'szechstronne ukształcenie jego oddalało go od pedantyzmu i dozwalało z równą korzyścią wykładać' nauki matematyczne jakhistoryą, języki i literaturę. Pragnąc je dynie pożytku młodzieży, dla niej większą część życia poświęcił, ucząc drugich, nie zaniedbywał nigdy samego siebie kształcić, wzbogacać umysł różnemi wiadomościami, do czego szczęśliwa pamięć, wiele mu dopomagała. Zawsze czynny i żywego temperamentu, wolne od nauczania chwile poświęcał podróżom do Szląska, Czech, Wiednia i Saxonii w towarzystwie jednego lub dwóch uczniów, najczęściej pieszo; sam podejmował wydatki a śledząc wszystko .okiem badacza, kreślił własną ręką ważne postrzeżenia. Mieszkając od r. 1797 w Rydzynie, wykładał fizykę i matema tykę, i tamże najprzód Prefektem, a później Rektorem szkoły został. Też same przedmioty wykładał dla młodzieży w Poznaniu, gdaie także urząd Rektora objął w r. 1813. W nastę_pmch latach w Płocku i Kaliszu też same obowiązki sprawował, a z licznych prac swoich Arytmetykę i Geometryą dla szkół drukiem ogtosił. Po złożeniu rektorstwa w aliszu, wynagrodzony przez Monarchę, 0sladl przy probostwie dawniej mu danem S. Mikołaja w Kaliszu, gdAie resztę dni swego życia przepędził. Me spoczął nigdy umysł Przybylskiego, i równie pracowitym i gorliwym okazał się w dopełnianiu obowiązków dobrego pasterza, jak dawniej przykładnego nauczyciela. Liczne mowy pogrzebowe i kazania, zjednały mu szacunek i poważanie u "Władz krajowych i obywateli. - W pożyciu domowem był przyjacielski, uprzejmy i pra wdę mówiący; przestrzegający sprawiedliwości, był kochanym od domowników i czując godność powołania swego, był dla każdego życzliwym, więcej jednak czynem jak słowy; pełen uczuć chrześciańskich niósł pomoc ubogim, szczególniej młodzieży, która moralnem prowadzeniem się i przykładaniem do nauk odznaczała się nad innych. Takiego-to męża w 88 roku życia swego, utracił kra, i nauki, dnia 15. Listopada r. b.
NEKROLOG Dnia 6. Grudnia r. b. około godziny lej po południu pożegnał się z tym światem ś. p. W JX. Walenty Czarnicki, pleban parafii Lodź w dekanacie bukowskim. Zacny ten mąż urodził się 1775. z pracowitych lecz poczciwych i zacnych rodziców w wsi Tarnowie w -powiecie poznańskim. Po dojściu lat młodzieńczych sposobił swój umysł wówczasowych szkołach w Poznaniu, a sądząc się być powołanym do stanu duchownego wstąpił do seminaryum i w r. 1799. na kapłana wyświęcony został. Początki swego kapłaństwa przepędził Czarnicki na wikaryacie w wsi Konarzewie -w dobrach i pod okiem przezacnego domu Dziaryńskich. Przez swe poważne postępowanie, przez życie obyczajne i troskliwe wypełnianie swych powinności w tak wielkiem poważaniu był ten młody kapłan na wspomnionym dworze, że nie było kompanii, nie było zabawy, którejby on nie przyświecał. - Gdy w r. 1807. przez śmierć X. Giecego zawakowała plebania łodźka.
JJ. WW. Działyriscy, wynagradzając Czernickiego, z największem ukontentowaniem ofiarowali mu prezentę na wspomnioną posadę. Czerń był Czarnicki jako pleban w Łodzie, ci powiedzieć mogą, którzy go znali; jego uprzejma gościnność, jego szczodrobliwość dla ubóstwa, jego otwarte serce dla swych współbraci, są to piętna, którerni nacechowana była jego wspaniała dusza. U marł lat 64 przeżywszy. Strata takiego męża zasługuje, aby się o niej dowiedziała publiczność, oraz przyjaciele zmarłego, z których niektórzy za granicą państwa dziś zamieszkują. Dan w Łodzi, dnia 10. Grudnia 1838.
X. S.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Główny Sąd Ziemiański w Pozrtaniu.
Wydziału I.
Dobra szlacheckie S m i e ł o w o w powiecie Odolanowskim tak dalece jak w Królestwie Pruskim położone, i z wyłączeniem oddziału w Królestwie polskim położonego, sądownie oszacowane na 5955 tal. 23 sgr. 10 fen. wedle taxy, mogącej być przejrzanej -wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Regislraturze, mają być dnia 4. Marca 1839. przed południem o godzinie litej w miejscu zwykłem posiedzeń sadowem sprzedane. Zapozywają się na takowy publicznie: a) wszyscy nieznajomi pretendenci realni, którzy do. dóbr tych z praw własności lub innych pretensye mieć sądzą pod uniknieniem prekluzyi i nakazania im wiecznego milczenia, b') dalej dla wiadomości 1) Scholastika z Sieroszewskich Swinarska i sukcessorowie jej mniemani, 2) Teressa z Sołtykow owdowiała Sieroszewska teraz zaślubiona Xiężna Czetwertynska i sukcessorowie jej mniemani, 3) wierzyciele Kaźmierza Sieroszewskiego, dla których w Rubr. II. Nr. 2. protestacya zaintabulowaną jest, 5) Scholastika Swinarska, Tekla Bromierska lub Bromirska, Franciszka Maryaqna Sieroszewska, Zuzanna Maryanna Romana Sieroszewska, Wilhelmina Antonina Sieroszewska.
Poznań, dnia 30. Lipca 1838.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Sad Ziemsko-miejski w Szremie.
Nieruchomość w holendrach Brodnickich pod Nr. 1. położona, oszacowana na 1391 tal 15 sgr. wedle taxy mogącej być przejrzany, wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Registraturze, ma być dnia 4. Marca 1839. przed południem o godzinie litej w mIeJSCU zwykłeni posiedzeń sądowych sprzedane. Niewiadomy z pobytu wierzyciel Maci Budzyń zapozywa się niniejszem publicznie. Szrem, dnia 27. Lipca 1838.
K ról. P r u s k i S ą d Z i e m s K o - m i e j SKi.
OBWIESZCZENIE. ' Dom mieszkalny pod Nr. 11. na ulicy Ogrodowej położony, do funduszu restauracyjnobudowniczego należący, wraz z gruntem objętości 124 prętów kwadratowych, - jako też 6 innych placów resp. 120, 115, 152, 153,
193 i 92 prętów kwadratowych zawierających, z których pierwsze dwa na ulicy, Ogrodowej a pozostałe na ulicy łączącej Sw. Marcin z ulicą ogrodową są położone, dnia 17. Stycznia r. p. zrana o god z i n i ell t-e j W izbie eessyonalnej Magistratu w drodze licytacyi publicznie maą być sprzedane. Warunki podczas godzin służbowych w Registraturze mogą być przejrzane. Poznań, dnia 21. <>mdnia 1838.
Magistrat.
Bardzo dogodne fi a c h i n y do N0 U .. krajania sieczki najnow- HI - szego wynalazku, żarna i Ź a r n O - m ł y n k i (do robienia szroty i maki), machiny do kraj a n i a Kar t O 11 Ij niemniej pełne zalety lllłynki koń s k i e i inne przedmioty gospodarskie są w zapasie i prze- HI dają się w umiarkowanych cenach u M. J. Ephraim, Poznań przy starym rynku Nr. 79, naprzeciw głównego odwachu.
11 Wniedzielę d. 30. Grudnia 1838 r.
będą mieli kazanie
«>'»'> i i i n n .. \ A kościele katedralnym Dnia 1. Stycznia 1839.
W koś. farno S MaryiMagdJ Dnia l. Stycznia 1839.
S. Wojciecha Dnia l. Stycznia 183.9 W kościele Sw. Marcina Dnia l. Stycznia 1839 .
Gmina niemiecko- katulicka w kościele pofranciszkausk. - X. Regens Pohl, Dnia 34. Grudn;a - - Pro f. Bogedain » 1. Stycznia 1839. - - świecki Frank Dominikanów - Kapłan Scholz - Dnia f Stycznia 1839 - Kapł. Krajewski - Kapłan Scholz W fclaszt. sióstr miłosierdzia - Pro b Dyniewicz - W ewangelickim S Krzyża Stiperint. Fischer Konr. Schonborn Dnia 1. Stycznia 1839 . dito Pastor Friedrich VV ewangelickim S. Piotra, Rad.Kons, Diitschke - Dnia i. Stycznia 1839 . dito W kościele garnizonowymi Past. dyw. Ahner Dnia 1. Stycznia 1839. j Pastor dyw. Hoyer 1
N azwy kościołów,l przed południem. I X. V A ik, Borowicz - Kan. Jab< zyński - Mans. G randkę - Dz. Zejlandt - Mans. uuliuski dito - Prob Kamieński dito
W ciągu tygodnia od dnia 21. aż do 27. Grudnia 1838.
po południuurodziło się chło- dziepców. wczątumarło płci płci m<"sk 7prrql: Jślub wzięło pal. . ,
." l l
P Al 2
Ogółem
18 I 21l i
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1838.12.29 Nr304 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.