HI
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.01.30 Nr25
Czas czytania: ok. 8 min.adressu nie okazała się tak znakomitą. Podczas tej wrzawy obrano losem wielką deputacyą, mającą jutro wieczorem adres Królowi wręczyć", ntało się przypadkiem, źe los między innymi padł także na PP. Guiaot, Odilon-Barrot, Auguis i Chambolle, która to okoliczność śmiech powszechny w Izbie obudziła. Posiedzenie solwowano o 9. godz. Z dnia 20. Stycznia.
T e m p s oświadcza dzisiaj z pewnością, źe wszystkie pogłoski o wstąpieniu Pana Dupin do gabinetu bezzasadne i ze tenże w żadnej administracji, przez kogokolwiek bądź u tworzonej, udziału mieć nie będiie. Zaburzenia w okolicach La Hochelle jeszcze nic ustały, owszem przybierają od dnia do dnia coraz groźniejszą postać. Wszędzie chłopstwo się buntuje w celu zapobieżenia wywozowi zboża do Anglii, rozumiejąc, że przez to w Francyi same) drogość powstanie, biła zbrojna w wielu mieiscach wichrzycielom spokojności ustąpić musiała, a obecnie z ościennych miast oddziały wojsk w tamte strony wysełają. GwardyA narodową "W La Rochelle ZWInięto.
B e 19 i a.
Z Rruxelli, dn. 18. Stycznia.
O b s e rv a t e u r powiada: «Donoszą nam z Paryża, że przełożone gabinetowi francuzkiemu przez Hrabię Felixa Merode nowe propozycye dla konferencji londyńskiej, następujące) są osnowy. Belgia ma zatrzymać cały Limburg i Luxemburg z wyłączeniem twierdz Mastrychtu i Luxemburga, które z zupełnem prawem własności izwierzchnietwa przy domu Orańskim pozostaną, a Luxemburg swoje załogę Związku niemieckiego zatrzyma. Między Mastrychtem a Holandyą i Niemcami mają pozostać wolne związki; używanie dwóch gościńców wojskowych ma być załodze twierdzy zapewnione, a w obwodzie tejże lielgia żadnych działań wojskowych przedsiębrać nie może. Związkj Luxembuiga z Niemcami także wolne od wszystkich przeszkód być mają, a Belgia wystrzegać się będzie ściśle każdego zbierania eily zbrojne) i każdego działania wojskowego, mogącego zagrażać bezpieczeństwu tej twierdzy. Belgia nie uznaje względem Holandyi większego długu, prócz rocznej renty 2ch milionów złotych, zezwala jednak, koncern przyspieszenia zawarcia pokoju i dla wyrównania koncessyi, jakie gabinet hagski ma uczynić, aby rentę tę na 4 miliony złotych podwyższono. i>«adto zobowięzuje się zapłacić Holandyi po wymianie ratyfikacyi 65 milionów franków. (Za dokładność ostatniej summy nie ręczą.) Taki to jest wnio
sek przełożony przez Hrabię Merodego Królowi Francuzów z prośbą, aby go Hrabia Sebastiani popierał. Z dnia 20. Stycznia.
{Han delb lad.) - Z dobrego źródła donoszą, iż mowa o tćm aby naczelne dowództwo nad całą armią belgijską powierzyć Marszałkowi Llauzel. Marszałek bowiem na obiedzie, danym przez członków oppozycyjnych izby Deputowanych w Paryżu na cześć Panów Ansemburg, Metz i Hofschmidt, miał oświadczyć, iż gotów byłby przyjąć takową missyą, gdyby Król Belgijczyków sam do tego go wezwał. Odtąd wspomniani Panowie z Ministrem wiojny Willmarem w tym przedmiocie korrespondowali, ponieważ jednak wypada, żeby rządu francuzkiego najprzód się zapytano, sprawa ta przed upływem bież. tygodnia nie może być zdecydowaną. - Uzbrajania wszelkie popierają tu ciągle z nadzwyczajną czynnością; wszystkich urlopowanych i wszystkie pułki o d wo dowe do chorągwi wezwano, wyjąwszy pułki z Luxemburga i Brabantu. Główną kwaterę nie w Mecheln, lecz w L6wen założą, dokąd biura kwatery d. 23. b. m. odejdą. Włochy Z P i z y, dnia 9. Stycznia.
Augszburska Gazeta powszechna umieściła »Memorandum" spowiednika zmarłej Xieznej Maryi Wurtenberskiej, o którern jednak sama nadmienia, źe treść tegoż nie zgadza się z doniesieniem Dziennika sporów o ostatnich chwilach tejże Xieznej. Z-raportu tego spowiednika umieszczamy następujące miejsce: «Następnego poranku (d 2. Stycznia) chciała mnie widzieć. Ponowiła spowiedź swoje i powiedziała, źe stan swój zna bardzo dobrze, że ją tylko przywiązanie do swego małżonka, swego syna, a mianowicie swej dobrej matki do tego wiAźe świata, a potem miłość ku Bogu, mianowicie z przyczyny swego małżonka, którego przejścia na Jono kościoła katolickiego doczekać się pragnie, i źe potem chętnie umrze. Długi czas rozmawiała ze mną o religii i pobożności, o dobroci i miłości Boga, o znikomości rzeczy światowych i szczęściu wiecznem. Radziłem jej potem przyjęć ostatnie olejem świętym namaszczenie i rozgrzeszenie papieskie. Ochoczo okazała gotowość swoje do tego i obie rzeczy w ciągu dnia z wzruszającemu nabożeństwem przyjęła, poczem mnie prosiła, abym z nią rozmawiał o rzeczach ściągających się do religii i jej stanu. Około póY godziny po '-24 godzinie (zegaru włoskiego) powstał ruch w jej pokoju; pobiegłem do łóżka Xieznej i znalazłem ja zupełnie spokojną, podczas gdy wszystkie obecne mi, źe właśnie prosi swego małżonka, aby katolikiem został. Odszedłem i modliłem się. Od tej chwili aź do skonu twarz umierającej jaśniała niejakoś promieniami światła. Rozmawiała ona z obecnemi osobami o samych rzeczach religijnych i kilkakrotnie przemawiała do męża, źe jej przyobiecać musi, iż katolikiem zostanie i syna w tej wierze wychowa. Xięciu N emurskiemu powiedziała, aby oświadczył braciom swoim, źe prócz religii nie ma szczęścia, ani teź nic ważnego na świecie. »Wy, co nie jesteście nabożnymi«, rzekła do wszystkich obecnych, "patrzcie, co jest religia. Byłam szczęśliwa, mam 25 lat, ale umiem umierać i umieram szczęśliwa; popełnione przezemnie grzechy Bóg mi odpuści i obdarzy mnie szczęśliwością wieczną, ponieważ go zawszem kochała." Potem leżała przeszło trzy godziny spokojna i niekiedy z uśmiechem wśród największego wzruszenia otaczających ją osób, chciała mnie ciągle mieć przy łóżku, a ile razy małżonek chciał do niej przemówić, odmawiała mu tego z łagodnością robiąc znak krzyża świętego. Ostatnie pocałowanie oddala ukrzyżowanemu Zbawicielowi świata, a ostatnie spojrzenie ku niebu wzniosła. Pytała mnie się, czy może być pewną dostania się do Boga, i gdym jej odpowiedział, że przekonany jestem, iż się niebo na jej przyjęcie otworzy, wzniosła w zachwyceniu orzy swe w górę, i zostawała w tern położeniu aź do śmierci, która o 8£ nastąpiła." E g i i> t.
Z Al«xandryi, dnia 16. Grudnia.
(Gaz. powsz.) - Onegdai spuszczono z warszta tu okręt liniowy o 94 działach "N o. 12." Już trzy takowe w ciągu tego roku w Alexandryi zrobiono. Pierwszy z nich spalił się wkrótce po swem ukończeniu.' Drugim uda się syn Baszy, Said ł>ey, za kilka miesięcy w podróż do portów morza Śródziemnego. Przydano mu za przewodnika i nauczyciela oficera ad marynarki francuzkiej, Kapitana Hussarda, zostającego już od kilku lat w służbie Baszy, aby z niego dobrego utworzył Admirała. Pierwsza ta podróż ma tylko interes sterniczy na celu; a po odbyciu tejże rozpocznie Xiąźę drugą i zwiedzi znaczniejsze dwory europejskie, co ukończenie jego wychowania stanowić będzie. N a tę drugą podróż zezwolił Mehmed Ali dopiero po wielu trudnościach z obawy, aby wdzięki kobiet europejskich nie zrobiły zbyt wielkiego wrażenia na umyśle młodego Xigcia egipskiego. Pd wielu namysłach miał on wynaleść środek do zachowania serca swego syna od zwodniczych sideł, i wtedy dopiero na podróż tę zezwolił.
Zresztą obawa Baszy jest uzasadniona, wiele już bowiem wydarzyło się przypadków, gdzie młodzieńcy wysłani do Europy nie tylko się tamże pożenili, ale także i religią zmienili. Angielki szczególniej wielkie upodobanie znajdują w Egipcyanach i wstępują z nimi w związki małżeńskie po nawróceniu ich poprzednio do wiary chrześciariskiej, podczas gdy mniej skrupulatne Francuzki po większej części na samem przestają małżeństwie. T u 2 C Y a.
Z Konstantynopola, dnia .50. Grudnia.. (Loyd austr.) - Dwaj Xiąźęta, o zdrowie których się tutaj obawiano, już całkiem siły odzyskali. Młodszy, Abdul Heimid, w głównej kwaterze Bamida Baszy w czasie wyprą» wy przeciw Bossyanom 1828 roku urodzony rokuje, że na przyszłość dzielnym będzie 'wojownikiem; pałasz ciągłym jest jego towarzyszem i nawet w czasie snu przy łóżku jego stoi. N ajmilszem jego zatrudnieniem są ćwiczenia wojskowe, które z niewolnikami swego -wieku odbywa i różne prace ogrodnicze, któreroi się z nadzwyczajnem zajmuje upodobaniem.
ROZlllaite wiadolllOŚci.
(Nadesłano.) Z P o g o r z e l i w powiecie Krotoszyńskim. - Dzień 7 -Października. 1838.
będzie wieczną pamiątką w historyi tutejszego kościoła, będą go jedni drugim, pokolenie pokoleniu w następne Jata opowiadać. W dniu bowiem tym piękną i kształtną świątynię tutejszą, wystawioną w r. 1785. z pobożnych chęci w Bogu spoczywających J JWW. Bocha i Maryi ZbiAewskich dziedziców, poświęcił uroczyście JW. JX. Dunin Arcybiskup Gnieźnieński i Poznański. Jeszcze w poprzedzający dzień przybył tu nasz dostojny JW, Arcypasterz w towarzystwie uwielbianego W J X. Rittera Kanonika metropolitalnego Poznańskiego, powitany mową przez JX. I!ibrowicza Dziekana dekanatu Koźmińskiego, na którą zaraz w krótkieh i dobitnych wyra? zach odpowiedział; przyjęty przez ducho-, wieństwo w obec licznie zgromadzonego ludu, z rynku uroczyście pod baldachimem, przy odgłosie dzwonów i śpiewie wprowa-. dzony zosta} do kościoła, , l u z ambony JX. Dąbrowski rejens praktycznego Seminaryum duchownego w Gnieźnie w nauce wystawi! powody przybycia JW. Arcypasterea, i zarazem wytłumaczył ceremonie, jakie przy tej uroczystości odb) wać się będą. Po nieszpofnem nabożeństwie zaniesione w processyi relikcie śś. do miejsca w tym celu na cmentarzu urządzonego, w sam dzień poświęcania do kościoła odprowadzone zostały; po wykonanern urotzystem poświęceniu przemówił do swych owieczek tkliwie i z uczuciem pra * wdziwie ojcowskiem JVV. Arcypasterz; potem odprawił mszę św. w śród której peien daru wymowy J \. Dziekan Bibrowicz miał kazanie odpowiadające uroczystości rzadko iedy widzianej. W sam dzień uroczysty 1 przez następne dwa dni, po ogłoszeniu stosownych nauk, udzielił JW. Arcypasterz sakrament bierzmowania 2200 wiernym zgromadzonym z odległych okolic Archidyecezyi. Cześć Tobie czcigodny JW. Arcypasterzu! do zgonu życia naszego będziem pomni łask i błogosławieństw, które na nas swe owieczki złsć raczyłeś. Dary tutejszemu ubóstwu i dzieciom naszym w ofiarze złożone, są rękojmią do wiecznej pamięci i uczuciów jakie Twój pobyt na sercach naszych wypIętnował. - Cześć i Tobie zacny nasz pasterzu JX. Ignacy Osiecki, z którego starania i pieczołowitości ta przyjemna i błoga dla nas nastąpiła radość. Oby dobry Bóg obu Wam długiem życiem i pomyślnościami wszelkiemi wynagrodzić to raczył, o co gorąco Go błagamy i błagać, a zarazem dziękować Mu nie przestaniemy, źe upragnionego ojcom naszym dnia, doczekać nam pozwolił.
T h a l b e r g nie przybył do Paryża i w tych dnich miał dać koncert w Berlinie, skąd ma zamiar udać się na północ. Pan Julian Korsak przygotował do druku 2 tomy poezyj w pierwszym będzie »Twardowski« poemat dramatyczny, i BKamoens« w drugim, przekład »Romeo i Julia« Szekspira, poezye egotyczne i różne. Znana artystka, Panna Asche, została mianowana malarką nadworną Królowej Belgijskiej. Podróżni najwięcej chwalą łaźnie w Indyjach. Łaziennik kładzie gościa na stół, oblewa go ciepłą wodą i z nieporównaną zręcznością oczyszcza jego ciało, ściska, wygniata, wyciąga, obracali z lekka bije na członki delikatniejsze; później pociera go chustą włoeienną ai pot występuje, skórę oskrabia kamieniem wapiennym, omydla, pociera balsamem i utrefia włosy. Człowiek po takiej łaźni czuje się jakby odmłodniałym, a sen przyjemny następuje potem arcyskutecznem natężeniu. Ulituj się nademną Jaśnie Wielmożna Pani , rzekł ubogi do otyłej Damy; już dzień trzeci nie jadłem, udziel mi choć kilka groszy na zaspokojenie głodu! Ty jesteś najszczęśliwszym W świecie człowiekiem, odrzekła Dama, gdy ci się jeść zachciwa; za nic w świe* cie nie chcę cię pozbawiać tego uszczęśliwiającego czucia... To mi to miłość bliźniego! W Bazylei umarł Doktor Stikelberger Dziekan tamecznego wydziału medycyny. O uczonym tym opowiadają, źe przechodząc raz przez most nad Renem, został przytrzymany przez gadatliwą kobietę, która go obsypała grzmotem pytań o rozmaitych chorobach. Doktor przekonany źe odpowiedziami z nią do ładu nie dojdzie, kazał jej usta otworzyć dla pokazania podniebienia, a oczy zamknąć. Gadatliwa usłuchała, tymczasem .Doktor oddalił się spiesznie. N iektórzy fizycy, a między niemi i W o l t a twierdzili, źe ognie rozniecone na wzgórzach: są najskuteczniejszym środkiem dla oddalenia grzmotów, a przynajmniej dla rozdzielenia elektryczności. Zdanie to udowodnione zostało przez gazetę rzymską, która donosi, że W państwie koscielnem istnieje gmina utrzymująca w swoim okręgu na kaźdem wzgórzu pęk słomy. Skoro burza nadchodzi, -wieśniacy zapalają słomę. Juź od 3ch lat tak postępują, a przez cały ten czas nigdy jeszcze piorun w okręgu nie uderzył, chociaż dawniej częste bywały takie nieszczęśliwe przypadki. Wieśniak kupił u Antykwaryjusza książkę grecką, ponieważ tak była oprawna jak jego zaginiona książka do nabożeństwa. Antykwaryjusz odradzał m u, źe nic z niej nie skorzysta, gdyż jest drukowana po grecku. »Nic to nie szkodzi, odpowiedział wieśniak, umiem wszystkie pacierze na pamięć.« Zegarmistrz w H a w r z e odkrył nowy sposób fabrykowania zegarków, podług niego, zegarek damski raz nakręcony, może rok służyć bez powtórnego nakręcania, zegarek zwyczajny 3 lata, ścienny lat 20, a wieżowy lat 280; mechanizm ma tylko kosztować 50 fr.
SPROSTOWANIE.
W numerze wczorajszym pisma naszego str. 138, kolumna prawa, w wierszu 14. od końca i dwuch następnych nnalo być: »i tym sposobem do bezpotrzebnego krw i rozlewu sit: vrzvczvniaia «
Przedni baranów w Panten pod Lignicq.. Przedawać się tu będą po większej części barany najlepszego gatunku elektoralnego (waga wełny w średnicy 10 do 12 kamieni ze siu), prócz tego, i wprawdzie w osobnej gromadzie, także mniejsza ilość baranów lniani ado długo--i nabito-wełnistych (waga wełny w średnicę 18 do 22 kamieni ze stu naj czyściej · wypranych).
Zacznie się przedaż w miesiącu Lutym r. b.
Panter, dnia 20. Stycznia 1839.
Radzca amtowy T h a e r.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.01.30 Nr25 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.