G-A ETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.04.22 Nr93
Czas czytania: ok. 20 min.Wielkiego
XI cstvva
SKIEGO.
Nakładem Drukarni Nadwornej )v. Dekera i Spółkh - Redaktor r JI* IVnnttowsi'ii.
UlM9HUl
W Poniedziałek dnia 22. Kwietnia«
1839.
Wiadomości zagraniczne* F 2 a n c y a.
Izba Deputowanych* Posiedzenie <<J. 9. K w i e t n i a. Dziś wybór Admirała Rosamela wywołał jeszcze gwałtowniejsze od poprzedzających obrady. Admirał Rosameł obrany został deputowanym w Ambert i nic nie miano do nadmienienia przeciw prawności wyboru. Sprawozdawca, Pan Dupin, przełożył jednak przy tej sposobności kilka dokumentów, z powoda których nowy bój przeciw dawniejszemu Ministeryum wytoczono. Najpierw protestacyą kilku obiorców, uskarżających się na rozszerzanie okólników, w których współzawodników Admirała jako wichrzycieli spokojności publicznej wystawiano. Zalono się także na zabiegi agentów rządowych. Potem list dawniejszego deputowanego tego okręgu, w którym tenże rząd o nieprawne mieszanie się do wyborów obwinia i obwinienia swoje wielu dowodami popiera. Podprefekt Aubertski miał do jednego obiorcy powiedzieć, Ae rząd oddał mu do rozporządzenia 300,000 fr. aby zniweczyć wybór Pana Molina. Innemu obiorcy miał krzyż legii honorowej albo pensyą obiecywać. W innym liście, przeczytanym przez Pana Dupina, opowiadał Pan Molin, że Podprefekt przyobiecał jednemu obiorcy uwolnić syna Jego od wojskowości. Bioto żądało odesłania tych dokumentów do Ministra spraw wewnętrznych, ale Pan Piscatory Wniósł o mianowanie Kommissyi specyalnej Izby, któraby wspólnie z Ministrem spraw Wewnętrznych roztrząsnęła bliżej ostatnie wybory. Popierał zaś syrój Wniosek mnóstwem nadchodzących zewsząd protestacyi. Wniosek ten Pan Odilon-Barrot gorliwie po* chwalał. «Skoro ogólne powstaje pytanie, rzekł, zamienia się zaraz w zatargi o zasady i kończy na całkiem zwyczajnych obradach. Tu zaś sprężystego środka użyć wypada.
Prawo o wyborach jest zasadą rządu reprezentacyjnego, a szczególniej rządu lipcowego; trzeba go zatem ściśle przestrzegać. Rozbiór pojedynczych wypadków zawsze jest zanadto burzliwy i doprowadza do osobistości. Mianowanie Kommissyi parlamentarnej najlepszym jest w tej mierze środkiem zaradczym. Pan Cunin Gridaine namieniał przeciwnie, że się Izba jeszcze nie uporządkowała i dla tego Kommissyi mianować nie może. P. Piscatory zatem oświadczył dalej, że nie żądał, aby natychmiast Kommissyą śledczą ustanowiono, lecz tylko, aby ją ustanowiono. Na teraz wnosi tylko, aby Izba wyrok swdj o wyborze w Ambert odroczyła. Pan Oclilon-Bar przychylili się do wniosku fana Piscatorego. Izba przyjęła go znaczną -większością. Dzienniki oppozycyjne roztrębują z powodu tego wypadku swoje zwycięztwo. Posiedzenie to, powiada M e s s ag er, wielkie ma znaczenie. Dowodzi ono" źe stronnictwo parlamentarne oddycha jednomyślnością, i źe wszystkie usiłowania zmierzające do poróżnienia go żadnego nie wydały skutku. Z Paryża, dnia 12 Kwietnia.
W Izbie Deputowanych obiegała dzisiaj pogłoska, źe Ministeryum juź się utworzyło. Ma się składać z Xiecia iialmacyi, Markiza Dalmacyi, Pana Amilhou, Cunin Gridaine, P. Berenger i P. Makau. Wszakże Presse oświadcza, iż wie z dobrego źródła, źe Marszałek Soult dopiero po ułożeniu biór Izby utworzeniem nowego Minjsteryum się zajmie. K o n s t y t u c Y o n i s t a dzisiaj tak się odzywa: »Mmisteryalhe bezkrólewie smutnym i opłakania godnym wypadkiem. Rząd przez to na sile traci a towarzystwo też na tem cierpi. Wszakże można "oraz zaspakajającą z tego przesilenia brać naukę. JNie wahamy się bowiem oświadczyć: nierząd panuie teraz na .Szczytach społeczeństwa, porządek zaś w średniej i niższej sferae. Ostatnie dni tego dowiodły. Podczas kiedy rząd zagubnych zamiarów trzymać się zdaje, ludność, przez ten z góry pochodzący nieład cierpiąca, spokojną zostaje. Paryż większy niż jakie inne miasto ma udzjal wtem powszechnem zatamowaniu interessów , w wahaniu się kredytu i zaprzestaniu robót, a jednak znosi stolica biedę tę z epokojnością i stałością. Na nic się nie przydało, ij3 powstanie ostatniemi czasy w zupełnie nowe) się pokazało postaci, t. j. w mundurze. Wichrzyciele w bluzach napróżno usiłowali wzniecić rozruchy: zdrowy rozsądek ludu nie dał się w te sidła ułowić. Upatrujemy w tem postęp powszechnej cywjlizacyi, wpływ zbawienny ustaw konstytucyjnych; szanowanie prawa, ta rękojmia narodu angielskiego, i u nas coraz bardziej się ustala. Kraj wie, że kiedy jedna z władz politycznych sparaliżowana, druga jej w pomoc przybędzie, «
Anglia.
Z Londynu, dnia 9. Kwietnia, J eden tutejszy dziennik podaje do wiadomości publicznej szereg dokumentów ściągających się do spraw azyatyckich, które Parlamentowi przełożyć miano, Znajdują się między niemi zawarte w latach 1809 i 1814. układy między Anglia, a Persyą, jako też Rundszytem Singhiem, Szachem Sudszach i Emirem Sindu, korrespondencye międzyrządem indyjskim (a jego dyplomatycznymi agentami, jako też papiery ściągające się do zajęcia wyspy Karok na odnodze perskiej. Dalej list posła rossyjskiego przy dworze perskim, Hrabi ltimonitsza, do Dost Mohammeda Kana, WJadzcy Afganów, odpowiedź tegoi i list jego do Cesarza rossyiskiego. List ten tak brzmi : «Wielkie są zatargi między mną. a królewskim domem Suddoseier. Bząd angielski chce Sudsza-ul-Mulka posiłkować. Cała Indya w ich mocy i zostają w przyjacielskich stosunkach z Rundszytem. Singhiem, Panem Pendszabu, leżącego wich sąsiedztwie.
Rząd angielski nie sprzyja mi. Jako stworzenie boskie, zawsze wszelką siłą przeciw bikhom walczyłem. Rząd W. C. M. zawarł przyjaźń z Persami, i jeżeli W. C. M. zechce łaskawie sprawy w Afghanistanie uporządkować i ludowi temu pomocy dostarczyć, wielce mnie zobowiążesz. Spodziewam się, ie mi W, C. M. łaskę tę wyświadczysz i przyjmiesz mnie porówno z Persami pod swoję opiekę. Mogę ja w każdym -czasie z mymi Afghanami różne czynić przysługi. Wszystko będzie dobre, co W. C. M. rozporządzi.« W liście do Hrabi Simonitsza dziękuje Dost Mohammed Kan temuż za ofiarę tegoż uporządkowania jego interessów . Lord Ebrington ciągle w Irlandyi mocno lubiony. W Dublinie odbyto kilka zgromadzeń i uchwalono złożenie mu adressu z powinszowaniem. W czasie pierwszego posłuchania, odbytego od niego, mnóstwo najznakomitszych konserwatywów i liberalistów znaidowało się na pokojach jego, a między tymi był także i Lord Prymas Irlandyi. Jak zaś Lord Ebrington stara się z swej strony pozyskać serca mieszkańców dowodzi i to, źe liberyą swoją bronzową i pomarańczową, obrażającą katolików irlandzkich, na żółtą i bronzową zamienił. Znany wichrzyciel, pleban Stephens, stawiony został przed Sądem przysięgłych w Che ster . Akta zaś badania przesiane zostanę, jak dawniej, do sądu Cjueens-Bench. Ludwik Napoleon znajdował się niedawno temu na wielkiej uczcie w zamku wiejskim Xiecia Somerseta, na którei także JJiAźę Sussex i Xiąźę Kapuy obecnymi byli. Kuryer zrobił głupi dowcip, jakoby Lord Brougham, nie mogący juź w Anglii urzędu otrzymać, wyjechał do Paryża, aby się Ludwikowi Pilipowi w charakterze pierwszego Ministra Prancyi przysłużyć. Z dnia 10. Kwietnia.
Tutejsze dzienniki zawierają dziś bliższe szczegóły o zawartym między Prancyą a Mejcykiem traktacie pokoju. VV Times czy ta czyły jak się rozpoczęły, bo Francuzi zaprzeetali na warunkach, jakie im Mexykanie jeszcze przed zdobyciem cytadelli San Juan de Ulloa podawali. W Veracruzu zawiązano układy między Generałem Victoria i Panem Gorostiza, pełnomocnikami mexykanskim , a Admirałem Baudinem z strony FrancYI, za pośrednictwem Posła angielskiego, Pana Pakenhama. Najprzód powstały niejakie trudności z powodu wydanego przez trancuzkiego Admirała okólnika, w którym powstańców w Tampico, walczących przeciw własnemu rządowi, przez nieostrożność uznał i w skutek zawartego z nimi układu porta W Tampico, Matamoras, boto la Marina i Tuzpan otworzył, i oświadczył, źe to samo w innych portach uczyni, które przeciw swemu rządowi powstaną. Lecz zabiegi Posła angielskiego usunęły te, trudności i układ zawarto. VV liście z Veracruzu z d. 10. Marca donoszą o tym przedmiocie: »U stanowiono termin 12 dniowy» w ciągu którego kongres ma oświadczyć, czy zawarty traktat przyjmuje. Zawarto na 2 tygodnie zawieszenie broni i w tym czasie wszystkie kroki nieprzyjacielskie ustają. Warunki traktatu są: MexYK zapłaci 600,000 dolarów i wolny będzie od wszelkich innych roszczeń z strony Francyi. Summę tę w trzech terminach, t. j.
za 2, 4 i 6 miesięcy wy płacą. Franc.yą nie »obstaje przy ogólnym handlu. OddanIe rzeczy zabranych przez Francyą w czasie wojny i zobopólne wynagrodzenie Anglia oznaczy. Mexykanie mogą według upodobania zawrzeć z Francyą traktat handlowy. Cytadella oddana zostanie zaraz po podpisaniu układu przez kongres; 12 dział, zabranych dawniej Francuzom przez Hiszpanów, pozostanie w ręku Francuzów a ci za to cytadellę wyporządzili. Francuzi mogą do Mexyku wrócić i służyć im będzie przywilej, jaki inne zazyjaznione mają narody. Wszystkie te doIunienta wczoraj (dnia 9. Marca) podpisano, i Pan Ciorostiza wyjechał dziś do stolicy, gdzie siękongres nad niemi naradzać będzie.« Tim e s dodaje: »Tak się tedy zakończyły zatargi mexvkariskie, w których, jak widać, Francuzi od wielu niesłusznych odstąpili roszczeń i w istocie mniej otrzymali, niźli początkowo żądali. I tak np. wówczas handel ogólny miał Stanowić główny warunek przyszego traktatu, żądano jeszcze drugich 600,000 dolarów na koszta wojenne i hańbiącego usprawiedliwienia się z przyczyny dawniejszego postępowania; teraz wszystkiego tego zaniechano. Pytanie więc, dla czego tyle krwi rozlano, tyle pieniędzy zmarnotrawiono, i MexYKjako też
inne państwa handlowe na tyle nieprzyjemności narażono, gdy wszystko, co teraz otrzymano, dawniej juź bez wojny otrzymać było można? Można także przypuścić, że gdyby eskadra angielska juź dawniej była się yv tyle Francuzów ukazała, wszystkoby się było nierównie prędzej skończyło.« Z dnia 12. Kwietnia.
Na posiedzeniu wczorajszem IzLy Wyższej Hrabia Aberdeen zapytał pierwszego Ministra, jak się rzecz ma z doniesionćm wmieszaniem się agenta rossyjskiego do spraw Wschodu, na co Lord Melbourn odpowiedział: «Pod względem tego wmieszania się nastąpiły oświadczenia, i cieszy mię to, że Panom donieść mogę, iż oświadczenia te nas zupełnie zadowalniać powinny. Tuszyłem sobie, że papiery sprawy tej dotyczące, już rychlej Izbie bqdq mógł przedłożyć', ale uporządkowanie i wydrukowanie ich więcej wymagało czasu, aniźelim myślał.« W. Xiążę Następca tronu rossyjskiego d. 25.
m. b. tu oczekiwany; jeden z adiutantów jego, Hr. Tołstoj, tu już przybył.
M o r n i n g - P o s t głosi, że konferencya lonT dyń ska onegdaj się zgromadzić chciała, aby posłowi belgijskiemu nastręczyć sposobność podpisania traktatu, przypuszczając, źe tenże od dworu swego do tego juź umocowany został; oraz aby się naradzać nad środkami, którychby wielkie mocarstwa użyć musiały, gdyby się pokazało, źe gabinet beJgijski takowego pełnomocnictwa posłowi swemu nie udzielił. Prawie wszyscy członkowie konferencyi już się przysposobili do wyjazdu na ląd stały, bardzo więc są zniechęceni przez bezkorzystną odwłokę, do której rząd belgijski się uciekł; reprezentant FVancyi ten zwodniczy system dworu Bruxelskiego jawniej i surowiej miał zganić, aniżeli inni członkowie ciała dyplomatycznego; od kilku dni między Hrabią Sebastianim i Panem van de Weyerwielka także panuje oziembłość i jeden od drugiego widocznie stroni. Podobnie i Lord Palmerston w stanowczym tonie niechęć swoje ku Belgii wynurzył. Obiegają pogłoski, źe Belgia jeszcze jednego posła tu chce wyprawić, aby znowu w inne wejść układy, ale zamiar takowy na niczem spełznie, kiedy konferencya dalsze korowody zupełnie sobie sprzykrzyła. - Zresztą o zwyź wspomnianej konferencyi nic nie donoszą, czy się w istocie odbyła. Najnowsze wiadomości z Nowego Yorku, sięgające do dnia 16. Marca, są zaspakajające. Spory nadgraniczne ciągle jedynem prawie zajęciem Amerykanów, nie wydarzyło się jednak nic nowego nad granicą Maine i N owego-Brunświku, słychać tylko, że Sir John się sporna część ziemi zaczyna, cytadellę wystawić zamyśla, źe 8 kompanii tam juź wyprawił i źe właśnie pod względem takich kroków Prezydent swoje nadzwyczajne odebrał pełnomocnictwo. Między Gubernatorami obu ościennych krajów, Sir John Harvey i Fairfield, dobre zresztą ma zachodzić porozumienie. Wysłał wprawdzie Gubernator % Maine d. 12. Marca nowe poselstwo do ciała prawodawczego tego państwa, w którem nieukontentowanie swoje z przyczyny zawartej między PP. Fox i Forsyth kapitulacyi wyraża i proponuje, żeby wojska z Maine nie cofnięto, ale w dopisie sam oświadcza, iź właśnie pojednawcza otrzymał notę od Gebernatora Nowego Brunświku, Sir John Harvey, w której tenże z własnej woli oświadcza, że na podstawie wspomnianej konwencyi w układy z nim wejść chce. - Do tego dodać należy, źe Prezydent Stanów Zjednoczonych obecnie l::Ostanowił w osobie Ministra skarbu, Pana .Le v i Woodbury, nadzwyczajnego posła do Anglii wysłać, któreto mianowanie powszechnie za najlepszą, wróżbę dla załatwienia całego sporu poczytują. Generał bcott, dowodzący wojskiem amerykańskiej» nad granicą, ma podobnie do pokoju skłaniać. Hiszpania.
Znad granicy hiszpańskiej.
Donoszą z Baionny z dn. 9. Kwietnia; «Jeden z adiutantów Don Carlosa, Baron de los Valles, d o n o s i tutej szym agentom karolistowskim, źe Maroto obecnie w wielkich u Don Carlosa łaskach, btósownie do pisma z Saragossy, Generał van Haien, który w ce.lu uderzenia na Segurę, z korpusem benerała Ayerbe się był połączył, przez Esparterę Z komendy złożony został. Krok ten wielkie sprawił nieukontentowanie i obawiać się trzeba, żeby wypadki w Walencyi, gdzie Brygadyer Chacon prawo wojenne ogłosić musiał, nie znalazły naśladowców w 3aragossie. Cabrera złudziwszy Generałów Królowej zwrócił się do ogołoconej z wojska Huerty Walencyjskiej.
Niderlandy.
Z Amsterdamu, dnia 10. Kwietnia.
Tuteiszy Handelsblad wynurza obawę pod względem przewłoki zaszłej w podpisaniu traktatu 24 artykułów ze strony Belgii. Wyrzuca konferencyi londyńskiej, iź nie wyznaczyła pewnego terminu, w którym podpisanie to nastąpiłby miało. Przewłoka zaś wspomniana i artykuł jeden w I n d e p e n - d a n t dostatecznie dowodzą, źe gabinet Bruxelski czekać chce - Bóg wie - jak długo i lubo dworom Europejskim dał zapewnienieźe traktat podpisze, później może, kiedy się stosunki zmienią, oświadczy, źe z przyczyny zmiany stosunków także zdanie swoje zmienił i traktatu pokoju nie podpisze. Z dnia 11. Kwietnia.
Czytamy w Handelsbladzie": »Dowiadujemy się z pewnego źródła, źe konferencya londyńska ociąganie się rządu belgijskiego z podpisaniem traktatu z tego samego, co my, uważała stanowiska. Członkowie konferencyi, a szczególniej Lord Palmcrston, żalą się otwarcie na sposób postępowania, który się codziennie ohydniejszym staje, i który, jeżeli się w Bruxelli wkrótce inaczej nie namyślą, dla Belgii nieprzyjemne wyda skutki.« Z Hagi, dnia 11. Kwietnia.
W. Xiąźę Następca tronu rossyjskiego zcałą rodziną królewską wczoraj w teatrze francuzkim się ukazał. Teatr był wspaniale oświecony a Najdostojniejsze Państwo przy wstąpieniu śpiewem narodowym holenderskim przyjęci zostali. W. Xiąźę w przyszły poniedziałek przez Leyden i Haarlem do Amsterdamu się uda. Podroż jego do Anglii nie jest jeszcze zdecydowaną rzeczą, owszem słychać, źe nowych w tej mierze wiadomości z Petersburga się doczekać chcą. - £ g i p t.
Z Alexandryi, dnia 16. Marca.
(Journal de Srnyme.J- Muharrem Bej, Gubernator Alexandryi, i Boghos Bej wyjechali zaraz za powrotem Wice Króla do Kahiry. Podług jednej pogłoski mają tu poczynić przygotowania dla zapobieżenia niespodzianemu natarciu z strony Anglii; gdy bowiem Anglia żądała pozwolenia, aby 6000 wojska przez Egipt przeprowadzić mogła, a Konsul angielski oświadczył, źe Anglia wszelkich uźyje sposobów, aby traktat handlowy utrzymać, przeto Mehmed Ali stał się nieco podejrzliwym, i sądzą także, źe z tej przyczyny Boghos Bej do Kahiry przybył.
Głoszą znowu o nowym i znacznym naborze do wojska; lecz niewiadomo jeszcze z pewnością, jakim sposobem da się to w tak wyludnionym uskutecznić kraju. Ciągle jeszcze wojsko i amunicyą do Syryi wysełają. Od niejakiego czasu jednak zbywa całkiem na wiadomościach z owego kraju, bo tylko gońcy rządowi listy stamtąd zabierać mogą, a tych zwykle nie wydają.
Rozll1aite wiadoll1ości.
Z Malborga, d. 6. Kwietnia. - (Gazeta Królewiecka). Powódź. - Wodawniektórych miejscach na i do 2\ stopy opadła. Piasku bardzo wiele na role naniosła. Oba wicie feber, i nędza zewsząd zagraża. Nigdy też pomoc i <<litość bliźniego nie była w tutejszej prowincyi potrzebniejszą jak w obecnej chwili. - W wielu wsiach około Malborga schronili się mieszkańcy z dobytkiem swoim na poddasza domów i tam opadnięcia wody oczekują. W oborach porobiono rusztowania, aby bydło sucho stać mogło. Wiele jednak bydła wypadło i wiele jeszcze z zimna i mokrości zniszczeje. Z <idańska, dn. 10. Kwietnia. - (Gazeta Gdańska.) - Niebezpieczeństwo dla nas przeminęło, które nas przed 10 laty tak okropnie nawiedziło. Nasza Wisła jest wolna i już się na niej ukazu'a statki. Ale smutne z okolicy odbieramy doniesienia. Powódź rozciągnęła się już az do elbląskich żuław i woda zapewne nie tak zaraz opadnie z powodu niskiego położenia kraju. Tu tylko wodnych młynów uiyć można, a tych jest za mało; trudno zaś będzie w tym roku z roli korzystać i w domach mieszkać.
P a n Kro l o w ej - R u s k i ej. ( w r. 1760. ) - (Dokończ.) - Pan Dzięgielowski, o którym wspomnieliśmy, że się udał na plebaniję, nadziei i niecierpliwej chęci poznania testamentu, nie zaspokoił. f\adaremnie się domagał, nalegał, nadstawiał się z buskiem pokrewieństwem; xiądz pleban, wysłuchawszy go najcierpliwiej i dawszy mu się nagadać do woli, odezwał się z tem zapytaniem: Czy zażywa tabaczkę? i podał mu swój rożek; - długę chwilę mus ał czekać Dzięgielo wski, zanim się dowiedział, iż stosownie do nieboszczyka Woli, testament nie ma być otworzony pierwej, aż po odbytym pogrzebie. Dzięgielo wski tentował jeszcze, używał prośby i groźby, i kiedy naszamotał się, nagadał, używszy całej wymowy ust i ręki; pleban niezmieniwszy bynajmniej ani postawy, ani głosu, dobył powtórnie rożka i poczęstowawszy tabaką gościa, zapytał go: Czy mu smakuie? Widząc daremność usiłowań swoich, Dzięgielowski opuścił plebana; wychodząc trzasnął drzwiami, aż się dom zatrząsł cały i klął na wszystkich dziadów w świecie Cztery dni czekania, tej niepewności, były dla niego prawdziwą męczarnią; dosiadłszy konia, jeździł po polach, lustrował lasy i zaglądał w każdy gospodarski zakątek, a gdzie kogo zastał, czy w lesie, czy na polu, wszędzie rozkazywał, dysponował, wszystko ganił, wszystkich łajał. IŃ1ie jednemu dał się we znaki, nie jeden teź z dworskich półgębkiem do niego: Czy cię tu diabli przynieśli? kiedyż go wezmą sobie? Niech nas Pan Bóg zachowa od takiego zawali -drogę ! - Inne było postępowanie Jana I smutek przyzwoity a nie skłamany nie schodził z jego twarzy; pobożnym myślom oddany, większą część dnia przepędzał z książką modlitwy w ręku, bądź wIcościele gdzie się odbywały msze święt, za duszę zmarłego, bądź przy zwłokach, na katafalku wystawionych, śpiewając godzinki i psalmy żałobne. Nie mieszał się wcale do zarządu domu lub pogrzebu, tylko na wezwanie szafarza zatrudnił się pisaniem do xięźy i sąsiadów, zapraszając jch na nabożeństwo i chleb żałobny. Odbył się pogrzeb z całą pompą i przyzwoitą okazało» ścią przy liczne m zgromadzeniu xięźy, obywateli i okolicznego ludu. N azajutrz dopiero :6>0 odbytym pogrzebie, wzywany przez Dzięgieowskiego po łrilkakrótnie przybył xiądz pleban; szafarz z panem Janem wybieźah na Erzeciwko i wprowadzili do izby. Xiądz plean w czerstwym jeszcze wieku, lubo z posiwiałym włosem, w progu stanąwszy, sięgnął ręką do czarki :Q drzwi po święconą wodę, przeżegnał czoło i rzekł; Laudetur Jesus Christus! odpowiedziano: In secuta seculorum. - Wstąpiwszy do izby z laską w jednej, z kaf »eluszem w drugiej ręce, obejrzał się do ko» a, jakby szukał dogodnego miejsca dla laski i dla swego kapelusza. Jakoż w kącie za kredensem ustawił swojego każdej podróży towarzysza; laskę trzcinową; na niej zawiesił kapelusz, na kapelusz ułożył w krzyż dwoje rękawic; co sprawiwszy dopiero pozdrowił obecnych. Po krótkiej pogadance o pogodzie, wyciągnął z kieszeni pismo w kopercie schowane i opieczętowane, i podnosząc w górę, przemówił; »Przystępując do ważnego aktu, suplikuje, wszystkich tu zebranych, przytomnych i nieprzytomnych oraz wszem obec i każdemu z osobna do wiadomości podaję; iż w tej kopercie zawiera się testament, alias ostatnia wola, ś. p. pana Józefa Józefata binominis Żyła Radeckiego, wojskiego sandomirskiego, pana Królowej Ruskiel cum attinentiisi testament (mówię) pisany i podpisany ręką testatora własną przy świadkach, którym jako i ich sukcesororom podpisy nic szkodzić nie mają; który to testament, wedle ustnej dyspozycyi nieboszczyka nazajutrz po odbytym po» grzebie, ergo na dniu dzisiejszym odczytany, alias publikowanym będzie; atoli nie inaczej jak w obecności urzędu gromadzkiego, alias wójta i sołtysów, a zatem suplikuje. «Jeszcze czego!' zachody to niepotrzebne całe,« wpadł w słowo Dzięgielowski, »kto słyszał kiedy mospanie, ażeby do publikacyi testamentu wzywano chłopów! mości plebanie jestem tu interessatus,. domagać się mam prawo mospanie; testament może być czytany, obejdzie się xiqdz pleban, podając rożek z tabaką, »exekutorstwo testamentu, jeżeli się nie mylę, mnie powierzono, ergo mnie parochowi i exekutorowi testamentu przerywać, przeszkadzać, alias tryb postępowania w tej mierze przepisywać? bardzo suplikuję, mości dobrodzieju.« - Dzięgielowski czynił jeszcze excepcyig, pomimo takowych posłano po urząd gromadzki. Upłynęła godzina zanim wyszukano wójta i sprowadzono przysiężnych. Dzjęgielowski jął znowu nalegać, atoli pleban, wdawszy się wpolitico z panem Janem i szafarzem, który ostatni nie bez tego, ażeby i w materyjach status nie umiał wmieszać swoje quamquam, nie dal sobie przerywać; zaczęto relacyję o sławnym pogrzebie W. Hetmana, pierwszego senatora, a ostatniego z domu sieniawskich; Juneialia we Lwowie zaczęte, a dokończone w Kaju pod Brzeżanami, były spaniałego rodzaju, na dowód czego xiadz pleban obiecywał pokazać dzidę, skruszoną przez p Kraińskiego, łowczego sieradzkiego, nie mniej drzazgę szpady, którą p. Bertrand, Oberst-Iejtnant cudzoziemskiego autoramentu, szczęśliwie zła mai; co dowodzi, mówił pleban siłę ręki p. Oberst-Iejtnanta, alboli, co także przypuścić można, że szpada z kruchego była metalu.« - "Ej, do kroćset, mospanie,« odezwał się głos Dzięgielowskiego; »gromada od godziny czeka.« - »Ergo ad rem, przystąpmy do rzeczy,« odparł xiadz pleban i kazał sobie podać nożyce, któremi rozciął kopertę ostrożnie, nie nadwerężywszy herbowych pieczęci. Z rozciętej koperty wyciągnął testament i położył go na stole. Dzięgielowskiemu brakowało już cierpliwości; z natury, jakto mówią, gorąco kąpany, nie umiał być panem samego siebie, żywo przyskoczył do stołu i siągnął ręką. »Suplikuię!« odezwał fię pleban, biorąc do ręki testament. - N astało ogólne milczenie, exekutor testamentu odkrząknąwszy, zaczął czytać ostatnie wolę ś. p. Badeckiego, która następującej była osnowy: w Znając się być człowiekiem, podległym dekretowi Pana nad pany, Króla nad królmi, Boga w Trójcy Św. jedynego, jako rodzący się na ten świat trybem pospolitym wszystkich ludzi, nascenda similem omnibus Iwminibus amid vocem plorans; tak kończąc dni moje jako człowiek śmiertelny, mam to niewymazanym charakterem na sercu wyryte: statutum est hominibus semel moń. Temu statutowi jako mizerne stworzenie z 'wszelką rezygnacyją na wolę Boga się podaję, a będąc na umyśle zdrowym zupełnie, dobrowolnie i z wszelkim namysłem i zastanowieniem takowy ostatniej woli mojej zostayyuję testament, który walor swójzupełny jako własną ręką pisany i podpisany ma mieć, deklaruję.« Tu przerwał xiadz pleban, obecni, dotąd nie ruchomi zaczęli się ruszać, krząkać; Dzięgielowski tupał nogą, zdradzając tern swoje niecierpliwość. Po tej przerwie czytał pleban dalej: »Najprzód z lem się przed Bogiem moim i całym światem protestuję, że, jakiem w wierze św. katolickiej rzymskiej urodzony i wychowany, tak w tej wierze umierać pragnę, wszystkiemi sakramentami śś. opatrzony, serdecznie sobie życzę; duszę oddaję Stwórcy, ciało moje ziemi; proszę, ażeby pochowane było na cmentarzu powszechnym; pompy pogrzebowej nie pretendując żadnej. Dla uproszenia wiecznego duszy spoczynku ofiaruię 2006 zł. p. na mszy święte; summę tę wypłaci mój generalny sukcesor.« Nastąpiła przerwa w czytaniu; xiadz wydobył swój rożek, zaczął częstować obecnych tabaką. - Dzięgielowski doznawał męki człowieka na tortuTach wyciągniętego. » Generalny sukcesor,« mówił do siebie, »jednemu wszystko zapisał, wszystko albo nic, starosta albo kapucyn.« Przeciwnie pan Jan spokojnie zażywając tabaczkę odezwał się do proboszcza z komplementem: »Ze wyborna!« na co xiadz zapewnił: że ją ma od xigni panien Tarnowskich; - poczem czytał dałej: »Wolą moją ostatnią jest, ażeby mająteczek mój, aczkolwiek szczupły, na rozszarpanie nie poszedł; maxima dilabuntur; postanawiam, iż jednego tylko całego ruchomego i nieruchomego majątku dziedzica i sukcesora mieć chcę. Dzieci nie mam, krewnych -wielu; z tych żaden nie będzie moim sukcessorem, który śmiertelnym zwłokom moim ostatniej nie odda posługi, mianowicie, który znajdować się nie będzie na pogrzebie moim.« Tu odezwał się w g ł o s D z i ę g i e l o w s ki: » B i o rę w s zys tki c h zgromadzonych na świadków, jako byłem na pogrzebie, własną moją osobą.« - «Świadczymy!» odpowiedziano. Xiadz powtarzając już słowa: »Który nie będzie na moim pogrze bie;« czytał dalej: >,W przypadku takim, gdyby dwóch krewniaków mojemu asystowałt> pogrzebowi, który z tych bliższy mój krewny, tego dziedzicem mieć chcę.« Dzięgielowski znowu się zabierał do mowy, jednak zamilczał, xiadz czytał dalej: »Gdyby zaś asystujący pogrzebowi równie blizko ze mną spokrewnieni byli, a było ich tylko 2ch, każdy z nich do połowy majątku ma prawo; wyjąwszy gdyby jeden był potrzebniejszy od drugiego, w takim razie ten niech będzie pierwszy, który potrzebniejszy. Uprzedzając wszelką paragrafu tego niepewną i niedokładną explikacyjg, oraz zapobiegając temu, ażeby niejasne woli mojej tłumaczenie nie było mi mojemi, ustanawiam: Iż ten preferencyją mieć ma, a tym samym jako sukcessor mój uniwersalny uważany niech będzie, »który na pogrzeb mój przybędzie pieszo." »Co, co takifgo?« zapytał Dzięgielowski, »to ciemne miejsce, proszę przeczytać raz drugi; nie, to być nie może!« »A suplikuję,« odrzekł tileban, »mam przecie oczy, jeżeli się nie mylę, a komu niewiara, niechaj czyta, suplikuję.« Dzięgielowski pochwycił testament i odczytał: »Jako sukcessor mój uniwersalny uważany niech »będzie, który na pogrzeb mój przybędzie pieszo.« »A paniczu panie proszę o glos," odezwał sią szafarz. - »Prosimy mówić.« - "Niechno zbiorę do kupy mo)e myśli, paniczu wielmożny panie!« i schyloną rękę od cholew ciągnął w górę, aż odwinąwszy połę kapoty podparł się w bok: »W edle brzmienia testamentu paniczu panie,« ten jest dziedzicem, który na pogrzeb przybył pieszo; & poniewż paniczu panie pan Jan, jakto widziałem na własne oczy, pieszo szedł do Królowej, pieszo wstępował na podwórze o." »Kiedyć potrzeba, to i my to zaświadczamy!« ozwała się gromada. »A jam gotów zaprzysiądz, że Jegomość szedł p ie sz o do Królowej,« przemówił wójt, »bo tamten ono tak mu się przysłużył na grobli, że bryczkę potrzaskał w kawałki;« »Suplikuję, « Wystąpił ze swoim głosem ksiądz pleban, »i ja parochus loci daję świadectwo prawdzie, jako pan Jan tu obecny, wstępując na podwórze, nie siedział ani na bryczce, ani na koniu, ani na żadnej rzeczy; ale wędrował per pedes apostolorum, alias p i e s z o ; a ponieważ nie ma wątpliwości o tegoż blizkiem pokrewieństwie: a zatem z mocy testamentu jest sukcessorem ś. p. Radeckiego-i Królowej - Ruskiej dziedzicem.« "Wiwat nasz pan! KrólowejBuskiej pan!!« zaintonował szafarz, a za nim chórem całe zgromadzenie. Dzięgielowski wyniósł się cichaczem z izby, zaprzęgać kazał i wyjechał z Królowej bez pożegnania. T g hist&ryjq pisał J a d a m z Z a t o r a .
UWIADOMIENIE.
Zamierzamy ku końcowi m. Czerwca r. b.
urządzić tu wystawę n o w s z y c h dzieł sztuk nadobnych i połączyć z nią losowanie znacznej liczby dzieł zakupionych. Na tę wystawę, która trwać będzie ku początkowi m. Sierpnia r. b., proszeni są niniejszem artyści i przyjaciele sztuk pięknych, posiadający stosowne na pokaz dzieła kunsztu, aby nam takowe raczyli powierzyć, chcąc się następującym poddać warunkom: i) Mogą na koszt towarzystwa takie tylkobyć przyjętemi dzieła kunsztu, o których podpisany Sekretarz towarzystwa bezpośrednio lub pośrednio do dn. 1. Czerwca r. b. odbierze doniesienie. Zastrzegają się -wyjątki i uprasza się o listy do towarzystwa pod przepaską i napisem: «Interesa Poznańskiego towarzystwa sztuk nadobnych". 2) Rzeczy nadesłane być powinny do dnia 15. Czerwca r. b.
3) Uprasza się, ażeby przytem zastosowano się do zastrzeżeń uczynionych w umieszczonem w Pruskie) Gazecie Państwa obwieszczeniu głównego agenta wschodnich Pruskich towarzystw sztuk nadobnych, Pana Radzcy sprawiedliwości Re my w bzczecinie w Październ. 1838.
4) Jeżeli kto przysełając jakie dzieło sztuki inaczej nie rozporządzi, uważać się będzie, iż takowe jest także przeznaczone dla wystawy Gdańskiej, która po naszej następuje. Poznań, dnia 7- Kwietnia 1839.
Komitet administracyjny towarzystwa sztuk nadobnych. FlottwelI, Reibnitz, Rosenstiel, Prezes Naczelno Radzca Regenc. Rotmistrz.
ja ko Dyrektor. Sekretarz. Podskarbi. SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Główny Sąd Ziemiański w Bydgoszczy.
Wieś szlachecka Czeluść in w powiecie Gnieźnieńskim położona, sądownie na 9537 tal. 19 sgr. 10 fen. otaxowana, sprzedaną być ma w terminie do dalszej subhastacyi na dzień 22. Czerwca 1 8 3 O. r. o godzinie litej zrana w sali posiedzeń sądowych wyznaczonym. Wykaz hypoteczny, warunki sprzedaży i taxa przejrzane być mogą w IHcim oddziale nas zei Registratury. ZAPOZEW EDYKTALNY.
Nad pozostałością na dniu 25. Marca 1836.
roku w Zakrzewie powiecie Gnieźnieńskim zmarłei Józef y z domu Hrabiny Bnii'rskiej, owdowiałej W <; s i e r s k i ej, otworzono dziś na wniosek legitymowanych sukcessorów proces spadkowo- likwidacyjny i do likwidowania wszystkich prełensyi do massy pozostałości wyznaczyliśmy termin na dzień 28. Czerwca r. b. zrąna o godzinie 9tej przed Ur. Assessoren! Hoffmann.
Wszyscy wierzyciele realni zapozywają się do tegoż terminu pod tćm zagrożeniem, iż niestawający za utrącającego prawo pierwszeństwa jakieby miał uznany i z pretensyą swoją li do tego odesłany, coby się po zaspokojeniu zgłoszonych wierzycieli pozostało. mieszkają, lub tel przez inne stosunki osobiście stawić się nie mogę, przedstawiają się z Koromissarzy sprawiedliwości Ur. Reykowski, Sobeski i Buschich jako manda tary uszowie, aby z tych do likwidowania pretensyi im potrzebną informacyą i plenipotencyą udzielić byli w stanie. Gniezno, dnia 25. Lutego 1839.
Królewski Sąd Ziem sko-mie jski.
OBWIESZCZENIE. ]" Do publicznej podajemy wiadomości, ze wybór reprezentantów miasta w tym roku dnia 26., 27. i 28. Maja odbywać się będzie. Xięga obywatelska i spis wyborczych obywateli w Kegistraturze naszej w czasie godzin służbowych przejrzane być mogą. Poznań, dnia 18. Kwietnia 1839.
Magistrat.
OBWIESZCZENIE.
Uwiadomią się niniejszem WWnych Akcyonaryuszów, iź termin na dzień 5. Maja r. b. w Kwilczu wyznaczony, celem mającej się tam odbywać licytacyi baranów i podziału dywidendy pomiędzy Akcyonaryuszów, zniesiony, i nowy termin na dzień 6. Maja rob. wyznaczony został. W Poznaniu, 19. Kwietnia 1839.
Dyrekcya owczarni zarodowei.
Co tylko powróciwszy z jarmarku Lipskiego, mogę znowu polecić najnowsze mody Paryskie, w rozmaitych cenach, jako to: piękne czepki od 3 złotych do 12 talarów, kapelusze damskie w naj nowszym guście od 1 A do 12 talarów, kwiaty, muślin laine, Jaconnet i Wszelkie balowe i inne suknie damskie, blondyny i koronki a r Antique, hafty wszelkiego gatunku, rękawiczki damskie i męskie. W. T y c, przy ulicy Wrocławskiei Nr. 19 . Uwiadomiając o przeniesieniu mego S Ł I f t " d u S t r o i z pod Nr. 5. p o d Nr. 38. ulicy Wrocławskiej, do domu P Wiczyńskiej, donoszę zarazem Szanownej Publiczności, iź po wejściu wprost w związki z najznakomitszymi miastami Frencyi, i po odkryciu nowych źródeł, zdołałam mój Skład *troi zaopatrzyć w liczny dobór najgustowniej - s z y c h mód damskich wszelkiej rozmaitości, na teraźniejszą i następującą porę roku. Mody te są w rodzaju swym nader piękne, i zaszczycająca mię swemi względami Azanowna Publiczność przekona się o tćm jako i o umiarkowanych ich cenach. P. Stefańska, uli« a Wrocławska Nr 38fkl O przywiezionych z tera- i l źniejszego walnego jarraar- j ku Lipskiego naj gustowniej -, , szych i najnowszych Paryż- ' fkich modach damskich w naj - i Awiększymdoborzeiwwszel- < tkich odznaczających się za? letami gatunkach donosi * C » « f a i II i « ( Poznań, w rynku Nr. 52.
· Y5Ib * A A> Oprócz naszego znacznego składu $N*"M?A wszelkiego gatunku nasion w gospodarstwie wiejskiem używanych, polecamy «N owy płód olejny Madia sativa, Rohariskie wielokartolle czyli olbrzymie, prawdziwą wielokoniczynę (Trifolium macrorhizum ), Chińskie wielokonbpie, Kapusta olbrzymia czyli Waterlooska, Wielka angielska paszysta rzepa ( W hite globe Turnip), i prawdziwe Kyskie siemię lniane i t. d.« B r a c i Auerbaehów handel nasion. Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskię-L t. Na pr. kurant
Dnia 18. Kwietnia 1839.
papie- gotorami wiznąprL.
Obligi długa państwa.
Pr. ang. obligacje 1830,. · Obligi premiow handln morsk Obligi Kurmarchii z bież. kup Obligi tymcz. N owej Marchii dt Berlińskie obligacye miejskie Królewieckie dito Etblągskie dito Gdańskie dito w T, .
Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. VV. X. Poznańskiego Wschodnio- Pr, listy zastawne Pomorskie dito.
Kor- i Nowomarch. dito « Szląskie dito.
ObI. zaległ, kap. l prC. Kur- i No wćj - Marchii . . , . Złoto al marco · « . · · N owe d u k a t y . . . . . .
Frydrychsdory . . . . « Inne monety złote po 5 talarów Disconto o...... 4 1 4 4 4 4 48 4 1001 4 101 IJ 101£ !f 102 r 103 97 215 18.1
102? 102£ 1015 7IL 102$ loij 100 103i 102I
100I 1041 100£ 101J 1014 - I 3
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.04.22 Nr93 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.