GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.06.11 Nr133

Czas czytania: ok. 10 min.

\V"ielkiego

Xięstwa

POZNANSKIEGO.

Nakładem Drukarni Nadwornej W, Dekera i Spółki. - Redaktor: . Wanttowshi.

MIS3.

-We Wtorek dnia 11. Czerwca.

1839.

Wiadomości kraj owe.

z B e r l i n a , dnia 6. C z e rwc a. N. Król raczył przełożonemu nad biórem w administracyi pmwincyaln)ch poborów w Poznaniu Kaas owi nadać tytuł Radzcy obrachunkowego.

Wiadomości zagranIczne.

F 2 a n c y a.

Z P a ryż a , dnia 1. C z e rw c a.

M o n i t e u r p a r i s i e n zamyka dzisiaj następujące na wpółurzędowe doniesienie: «z Ministeryum spraw zagranicznych wyprawiono wczoraj gońców do Wiednia, Berlina i Petersburga. Przed kilku dniami Prezes Kady dwóch oficerów, PP. Foltz i Cailler, jednego do Konstantynopola, a drugiego do Alexandryi wysłał.« - Celem tej missyi niezawodnie, aby obie strony do zawieszenia broni tymczasem skłonić, kiedy inaczej mocarstwa europejskie nie miały by czasu do interwencyi. Dziennik sporów obejmuje dzisiaj o sprawach Wschodu obszerny artykuł, z którego tu następujący przytaczamy wyjątek: «Oświadczenia konsulów europejskich WiceKróla rozdrażniły. Mehmed Ali w podeszłym

wieku; posiada on dumę, właściwą wszystkim wielkim ludziom, dumę - źe co stworzyli; sądzi bowiem, źe państwo i dynastyę założył. Kocha swoje rodzinę. Kiedy mu o jego dzieciach, a mianowicie o ukochanym Said Hey opowiadają, zmarszczone zwykle czoło jego się wypogadza. Ambicyę i miłość jego ku dzieciom naruszała ta myśl, źe po jego śmierci państwo jego ustać i rodzinie jego wydartem być miało. Trudności, stawiane niepodległości jego przez mocarstwa europejskie, stały się dlań powodem do żywej walki, odpowiedział więc konsulom w nocie, objawiającej wewnętrzne jego oburzenie, ahe ułożoną jednak w godnych i treściwych wyrazach. Po takowej odpowiedzi w chwili% kiedyby sądzić wypadało, źe wojna wybuchnie, Mehmed Ali nagle osobliwy powziął projekt. Oświadcz) ł, źe do bennaar wyjeżdża, aby tameczne kopalnie złota oglądać. ««A powróciwszy z złotem mojem««, powiedział do konsula francuzkiego, »»mogę się bez europejskiego wygodnie obejść. Na co mi potem handel z wami się przyda? Nie będę was wówczas potrzebował. "" - Projekt ten cały świat zastanowił. Starzec 70letni opuszcza swoje rodzinę, swój pałac, odwraca się od Europy w chwili, kiedy idzie o ogłoszenie niepodległości Egiptu, naraża się na przy klimatu, wystawia podczas nieobecności swojej Egipt na rozmaite losów koleje, - a to wszystko dla tego tylko, aby złota szukać! Dziwne zaiste przedsięwzięcie! Zdradza się wprawdzie w tej chęci powiększenia skarbu Turek, a osobliwie Turek, znający dokładnie dywan, i wiedzący, ze kiedy będzie mógł złotem szalować, dostąpi tez prawa dziedziczności Ąle)J; w tej podróży pokazała się Mehraeda Alego przebiegłość i stałość charakteru. Zostawił on swoje oświadczenie niepodległości nienaruszone; uniknął wszelkich dyplomatycznych układów i korowodów. Wola jego przez nieobecność jego zyskała.

Będąc przytomny, musiałby był ją zawsze powtarzać i z konsulami rozbierać. Nieobecnym będąc, większej jej nadał powagi. Podczas podróży jego przyzwyczaiła się dyplomacja europejska stopniowo do poczytywania tej woli za faktura, któreby przyjąć wypadało. Wrócił w Lutym r. b. z podróży. Europa nie chciała się wprawdzie skłonić do myśli uznania go niepodległym, ale najcelniejsi dyplomatycy zaczynali się już poznawać na konieczności przyznania mu przynajmniej dziedziczności. Jakoż czyż nie jest to zgodne z interesem Europy, ustalić spokojność Egiptu? Któż na tern skorzystać może, kiedy Egipt chaotycznie się rozcliwlele? Czyż nie powinniśmy życzyć, żeby cywilizacya stopni0'Y0 w wszystkich krajach nad brzegami morza Sródziemnego się rozprzestrzeniła? W Afryce czoło podnosi, dzięki orężowi naszemu; w Epipcie, dzięki Mehmedowi Alemu; w Grecyi, dzięki traktałowj londyńskiemu; w Stambule, dzięki zbawiennym >ułlana reformom. Trapiąca to istotnie myśl, żeby Egipt po śmierci Mehmeda znowu w barbarzyństwie się miał pogrążyć. Porta zatrzymałaby swoje prawa zwierzchnicze i przez pomoc potężnego lennika stałaby się silniejszą, niż teraz; obecnie bowiem potęga Egiptu jej szkodzi, a później by jej dopomagała. Konfederacya Wschodu, któraby pod opieką Europy zachodniej rozproszone części dawniejszego państwa ottoniańskiego połączyła, mając Stambuł za stolicę a Sułtana Mahmuda za Naczelnika i Prezesa, więcejby korzyści przynosiła, jak usiłowanie wskrzeszenia cajości byłego państwa Ottomańskiego. Całość ta marzeniem; jest to środkiem dla dyplorrfacyi, a by Sułtanowi pochlebiać a przytćm go za narzędzie do osiągnięcia innych zamiarów nadużywać; aje rzecz sama niepodobieństwem. Tej restauracyi ani wojna dokonacby nie mogła; ale zabiegom dyplomacyi udać się może ustanowić owę konfederacyę Wschodu, której kamie

niem węgielnym ugoda między Porta i Egiptem byc powinna. Ale zgoda ta wtenczas tylko nastanie, kiedy Porta Wicekrólowi prawo dziedziczności zabezpieczy.« Wolne miasto Kraków.

Z Krakowa, dnia 18. Maja.

Dn. 14. Maja r. b. umarł tu, domierzając 70 lat wieku, były Senator wolnego miasta Krakowa, Kajetan Florkiewicz. Za rządów Xięstwa Warszawskiego sprawował on urząd Sędziego pokoju i Radzcy departamentowego. Po utworzeniu wolnego miasta Krakowa Kommissarze pełnom.3ch Najjaśniejszych protegujących Dworów do organizowania tej krainy przeznaczeni, Elorkiewicza Senatorem mianowali i w tej godności delegowany na pierwsze w r. 1817 zgromadzenie reprezentantów, przez toż marszałkiem był obrany. Po czterech latach gorliwego urzędowania wyszedł z Senatu, a osiadłszy we wsi dziedziczne), więcej do niego powrócić nie chciał, w któremto wie,skiem ustroniu życie poświęcone cnocie, krajowi, rodzinie i przyjaciołom zakończył. T U 2 C Y a.

Z Konstantynopola, dn. 18. Maja.

(Gaz. poivsz.) U d wczorajszego wieczora pełno znowu krąży wieści o wojnie, które teraz prawie na powszechną zasługują wiarę i do tego dochodzą stopnia, iż sądzą, że seraskier już na Egipcyan uderzył. Nie nadeszła jednak jeszcze żadna urzędowa wiadomość, któraby wieści takowe potwierdzała. Wojsko ruszyło się wprawdzie, ale ruch ten według woli bultana nie miał bynajmniej na celu rozpoczęcia kroków nieprzyjacielskich, tylko zapewnienie -wojsku żywności i zdrowia, jako też zabezpieczenie granic państwa tureckiego. Jeżeli jednak Hatiz Basza instrukeye swoje przekroczył, lub z przyczyny działań Egipcyan zaczepne rozpoczął kroki, może się wydarzyło jakie inter mezzo, mające pozór wojny. Ale, jak się rzekło, aż do tej chwili nic takiego z głównej kwatery Seraskiera nie nadeszło, z czegoby o rozpoczęciu kroków nieprzyjacielskich wnosić można; chyba, żeby Porta wszystko taiła, co się spraw azyalyckich dotyczy. Trudnoby jel to przecież było, gdy się tylu zagranicznych oficerów w głównej kwaterze Hafiza Baszy znajduje, klórzyby z pewnością któregokolwiek z Posłów o tak ważnym wypadku zawiadomili. Ja z mej strony tyle tylko donoszę, ile do mojej doszło wiadomości, i co zdaniem mojem było powodem do rozsiewania powyższych -wieści. Wczoraj rano zawinął do portu tutejszego francuzki okręt parowy, który z Alexandryi dn. 8. b. m, wypłynął* Listy okrętem tym nadesłane donosiły z zupełną pewnością, że Mehmed Aii ode Syryi, ze Wskutek tego rozkazał swemu pierwszemu Ministrowi zawiadomić wszystkich zawierzytelnionych u niego Konsulów o tym wypadku, i że ich zapewnił, iż synowi swemu Ibrahfmowi zalecił, aby się nie kwapił, ale owszem czekał, dopókiby go nie zaczepiono. Doniesienie takowe, niepokojące w rzeczy samej, wywołało niezwłocznie pogłoski o wojnie. 'Zawiadomienie zagranicznych Konsulów w Egipcie nie jest bez znaczenia; dowodzi bowiem, źe Mehmed Ali z wielką postępuje ostrożnością, i że mocarstw zagranicznych na siebie o burzyć nie c hc e. - Reszyd Basza, nadzwyczajny Poseł w Londynie, otrzymał rozkaz, aby tu powrócił i wydział Ministerstwa spraw zagranicznych objął.

JI f 2 Y K a.

N a t i o n a l donosi, że Bej Tunetański nie chciał uznać traktatu handlowego, zawartego między Porta a Anglią i Francyą. Mówią nawet, źe wyprawił Posła do Alexandryi w celu skojarzenia z Mehmedem układów zaczepnych i odpornych.

Rozmaite wiadomości.

Z P o z n a n i a. - »Tj'godriika literackiego« Wyszedł No. 11. zawiera: Bioro gazeciarza paryskiego (dokończenie). - Skargi drzew przez E. W. (poezya).- Ogrody i poeci, powieść L. Siemieńskiego, (dalszy ciąg). - Krytyka dzieła Cieszkowskiego Prolegomena do llistoryozofii przez K. Libelta (dokończenie). - Przegląd dzieła »Wspomnienia o Lrancyi przez Panią Rautenstrauchową.« Doniesienia literackie. Bajaderki w Frankforcie. Dziennik frankfortski donosi o Bajaderkach, co następuje; »Widok Indyjanek nizkiego wzrostu i tańców ich poświadczających o nadzwyczajna zwinności, był ze wszech miar bardzo ciekawy, ale nie zawierał w sobie nic przyjemneg o, chociaż szarlatani francuzcy rozwodząc się szumne mi pochwałami, o piękności jego przekonać nas usiłowali. Taniec gołębi, w którym Indyianka prawie przez k wad r a n s w kółko się kręci, jest podziwienia godny, ale wrażenie jego, podobne jest do wrażenia, jakie sprawia człowiek mający Bgo Wita chorobę. O towarzyszeniu muzyki ich nie nadmienimy ani słowa; błogo temu, kto jej nie słyezałi « R o z b i t e k. - Dnia 12. Stycznia wieczorem, podczas gdy statek parowy »Shearwater" płynął z Liwerpola do Dublina, jedna z osób znajdujących jsię na pokładzie postrzegła, iż jaki» chłopczyk na desce po morzu płynął. -

Kapitan, któremu o te"rti doniesiono, puścił się za nim, a gdy statek parowy przybliżył się do deski, dwaj majtkowie skoczywszy w morze ujęli chłopczyka pod ramiona i tym sposobem wybawili go od nieuchronej zguby. Biedny chłopczyk posiliwszy się opowiadał, iż rodzice jego zatonęli na jednym z amerykańskich statków parowych, który się w owym dniu podczas wielkiej burzy o skały Liwerpola rozbił. Chłopczyna ten, mający dopiero lat 5, ujął się był podczas burzy przypadkiem deski i pływał na niej przez 6 godzin po morzu, za nim go spostrzeżono. Oszukaństwo. O kilka mil od Vendome schwytała policy ja 2 więźniów galerowych, którzy W ubiorze sióstr miłosierdzia pod pozorem jałmużny publiczność oszukiwali. W kilku miejscach powiodła się im ta mistyfikaeyjna spekulacyja. W Beauchene odwidzili nawet xigdza proboszcza, który na własne ich żądanie wysłuchał ich spowiedzi i dawszy im św. komuniję przyjmował ich przez dni trzy w swoim domu. - Przybywszy do Vendome wykonywali i w tern mieście swoje karygodne oszukaństwo z najlepszym skutkiem. Między innemi od pewnego dobroczyńcy otrzymali 300 frank, dla swojego klasztoru. Fortepian królowej Maryi Antoniny. Dnia 20. sierpnia 1892 roku pewien puizkarz gwardyi narodowej z licznymi swoimi towarzyszami zdobył zamek Tuileryjów w Paryżu. Wszedłszy do sali muzycznej zastał w niej już mnóstwo swych towarzyszy, którzy z -wielką pracą fortepian królowej Maryi Antoniny przez okno wyrzucić usiłowali. Zapaleńcy podniósłszy ten instrument, postawili na oknie, i jeszcze go tylko spuścić wypadało, oby w drobne kawałki się roztrzaskał. Szczęściem, iż puszkarz krzyknął zawczasu; "Wstrzymajcie się!« - "Ątóź dla czego!« odparli zaciekli zuchwalcy, »chcesz może ochronić to pudło, gdyśmy już wszystkie inne meble przez okno powyrzucali?« - »Pudło to,« odrzekł puszkarz, »zawiera bardzo kosztowne przymioly, o których wy nie wiecie, Jest ono harmonijne i mieści w sobie nasze piosnki patryjotyczne. Postawcie je tylko na swojem miejscu, a spodziewam się, iż głos jego niezawodnie względy wasze pozyska.« Jakoż w samel rzeczy postawiono znowu fortepian na swojem miejscu; gdy puszkarz zagrał na nim Marseillaise: »fa ira« i inne piosnki, zachwycona zgraja skacząc w uniesieniu radości, śpiewać zaczęła. Byłto okropny widok; pośród tych zaciekłych i krwią zbryzganych fanatyków znajdowała się także jedna kobieta, straszna megera. Cóźkolwiek biiĄij zapaleńcy odstąpili swego zamiaru i nie śmieli li.' ,

targnąć" się na fortepian, który pieśniom narodowym tak pięknym wtórzył głosem. Cała

A U K C TA.

W poniedziałek dnia 10. m. b, i dzgiWję 7, sali. Puszkarz zamknąwszy fortepian rz ucił klucz do ogrodu. Tym sposobem ocalał fortepian Maryi Antoniny, aDoubiel, który go nastrajał, zostawszy później kapitanem, ze łzami w oczach nabył go 1814 r. na licytacyi meblów królowći Hortenzyi. OBWIESZCZEMK.

ulic Garbarskiej i Wodnej No. 14. publi d ' . . 1 ,. bl . d czna prze az znacznej 1 OSCl me 1 z rzewa honiowego, brzozowego i olszowego, kWfii fortepianów mahoniowych w kształcie skrzydła, różnych przedmiotów srebrnych, iniedzianych, cynowych i t. d różnych miedzioT y t A \ d ° b "e dochowanej basetli (wiolón?* % ' . ?* n o TM * P f Z e Z H / > f f f a a fi fi aro KM 1685 , a przeistoczone! przez nadwornego fabrykanta . . " A ;"li "T r77 . AKA'" A A A" , o 11 w»u inVruinento .An4o e o Ba'ihnwnna w Ber. oznan, nla " z :rwc l , ",. < . W .Utl . - 1-. · - » - «1 1 Doniesienie o pomieszkaniach.

W moim domu w narożniku rynku i Wronieckiej, ulicy Nr. 91., jest od S w. Jana jako też od Św. Michała r. b. kilka pomieszkań do wynajęcia. Wdowa K o e n i g s b e r g er.

Zawiadomiając interessowaną · · -n,i i i ł u iz wieś M aiachowo złychpubliczność, .. J m i e j s c , do

· ".,,,.,, ,JI majętnosci W i t k o w a należąca, w powiecie Gnieźnieriskim położona, która dawniej razem z Małachoweni złych miejsc Iszej części oddzielne folium hypoteczne stanowiącem wypuszczona była, i żadnych budynków ani inwentarzy potrzebnych nie ma, w dniu 17. Czerwca r b. po południu o godzinie 41 ej wydzierżawioną będzie osobno najwięcej da- F. W E I N E R jącemu na trzy po sobie idące lata, od Sw. Ja- w W i e l k i m - G ł o g o w i e .mcw;hb. ażtlJ<JoW:eg(2itlawzQ)o]flJ1l1l\i 2ej terminie ,. ulica Wrocławska w W<ZlYlwa atYrY(3$ kliwtoMla1iiiloW1alt s w o l z li a li y . w najwygodniejszym sposobie się zechcieli. urządzony dom zajezdny pod godłem Kaidy przystępujący do licytacyi obowią- Gasthof zum weissen IMtlitSC zany jest złożyć 200 'l al. na zapewnienie po- po,e ca szanownym podróżującym osobom, stąpionej summy, a w razie potrzeby udowo- p f2 y zapewnieniu najskorszej i najsumienniejdnić, iż warunkom dzierżawnym zadosyć szej usługi. uczynić może. Warunki dzierżawne wolne są do przejrzenia w Regislraturze naszej. Poznań, dnia 23. Maja 1839.

Dyrekcya Prowincyalna Ziemstwa.

Z rozkazu Królewskiej Kommendantury nastąpi otwarcie urządzić się mającej tego lata Obligi długu państwa . . . .

E ływalni dla tutejszego garnizonu dnia 18. m. P bl .. 1830 r. ang. o 19aCJe .... ie£., jeżeli powietrze po temu będzie. Obligi premiów handlu morsko Uczniowie gimnazyfów lub inni młodzi cy- Obhgi Kurmarchii z bież. kup, wiliśti, mający ochotę uczyć się pływania, Obligi tymcz. Nowej Marchii dl. kontynuować naukę pływania, lub też jako Beilińskje obligacye miejskie Królewieckie dito wprawni pływacze pływać pod dozorem, Elbląskie duo mogą od dnia 12 b. m., jednak tylko z połu- Gdańskie dito w T. dni a od 4tej do 5tej godziny, u płatnika 18go Zachodnio - Pr. listy zastawne pułku, Porucznika Titza, przy ulicy barbary Łi*ty"st. W. X. Poznańskiego &r 54. (na drugiem piętrze)'dla wpisu do pły- B 5 HH r ' A' " " d u T T walni się zgłosić, gdzie także bliższą wiado- Km-i Nowornarch. dito mość o użyciu jej powziąść można. Niewpi- Szląskie dito sani nie będą pod żadnym pozorem przypu- ObI. zal gł, kap, i.prC. Kur-i Noszczeni. we] - Marchll Poznań, dnia 9. Czerwca 1839. Złoto al marco D y rek c y a p ł y wal n i g a r n i z o n o w ej. Nowe dukaty.

1 i t z v D o r p o w s ki, Frydrychsdory.,... P nik . ' ł tnik . Porucznik. Inne monety złote po 5 talarów orucz 1 p a . Disconto .......

Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskie) .

S Na p r. kurant to

Dnia 8. Czerwca 1 S39.

papie- galarami lwizna 1031 1021 10th Ę 721 4 1021 loos 1001 1 1031 103 \ M li; 4 Ir 4 4prC 4 Wij, 1Ę1 10 5s 105 1011 1021 10lJ 1025 96 215 214 184 13f, l'2-i-Ł lIr Ę 3 4

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.06.11 Nr133 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry